PRZEWODNIK NIE TYLKO TURYSTYCZNY

SZCZEPANKOWO – MIASTKOWO - ŚNIADOWO W tej części przewodnika pragniemy przedstawić Państwu miejsca, do których zaprasza nas ks. Stanisław Boguski. Są to miejsca bliskie sercu ks. Stanisława, to jego rodzinne stronny: Szczepankowo, Miastkowo i Śniadowo - koło Łomży. Aby tam dojechać musimy kierować się z Ostrołęki do Łomży. SZCZEPANKOWO We wsi Chojny musimy skręcić na Śniadowo, a tam Bóg i drogowskazy już nas pokierują na miejsce. Historia parafii w Szczepankowie Wieś Szczepankowo należy do najstarszych miejscowości powiatu łomżyńskiego. Wiele opracowań podaje datę 1196, kiedy to Szczepankowo stanowiło uposażenie klasztoru benedyktynów w Płocku. Pierwszy kościół i parafia p.w. św. Wojciecha i Małgorzaty miały być ufundowane w roku 1242. W roku 1381 na prośbę opata płockiego Więcława książę mazowiecki Janusz I przeniósł wieś na prawo niemieckie. Także sam książę 30 września 1427 roku podczas objazdu swoich dóbr wraz ze swym dworem zatrzymał się w Szczepankowie. W posiadaniu benedyktynów osada znajdowała się do czasu podziału Polski pomiędzy zaborcami, czyli do roku 1795. Szczepankowo zawsze funkcjonowało jako osada targowa, czego wyrazem jest rozplanowanie wsi wokół obszernego placu targowego w kształcie wydłużonego trójkąta. W roku 1775 opat Kulpiński uzyskał dla Szczepankowa przywilej dwunastu jarmarków rocznie. Po wielowiekowym władaniu przez benedyktynów pod koniec wieku XVIII osada ta staje się własnością prywatną. Najpierw jako dzierżawa rządowa Stanisława Skarżyńskiego, potem własność Antoniego Bykowskiego, następnie w posiadaniu rodziny Ottona Henryka Milberga, a do roku 1939 własność rodziny Grabińskich. Siedzibą właścicieli był dwór, pierwotnie klasyczny, wzniesiony w latach 1825 – 1838. Prawdziwą perłą Szczepankowa jest kościół p.w. św. Wojciecha, wybudowany w latach 1533 – 1547. Budowę rozpoczął opat benedyktynów płockich Łukasz z Ciechanowa, a zakończyli bracia Łukasz i Jan Dziedziccy, opaci z Płocka. Świątynie wzniesiono w stylu przejściowym z gotyku do renesansu.

1

Z uwagi, że styl ten w XVII wieku był rozpowszechniony na Mazowszu nazwany został stylem mazowieckim. Początki szkolnictwa stanowią szkoły parafialne tworzone przy kościołach, w których nauczali proboszcz, wikariusz, organista lub też nauczyciel świecki. W roku 1864 szkolnictwo wyłączono spod opieki parafii i dworu, a przekazano je nowo utworzonym gminom(...). Obecnie proboszczem parafii jest: ks.kan. Jerzy Polkowski, wikariuszem: ks.mgr Krzysztof Szakiel. Z parafii pochodzą od 1925 r. :(+) ks. Julian Wierzbowski (1924),ks. Stanisław Boguski SDB (1964), ks. Marian Ustaszewski (1970), ks. Andrzej Skarżyński MIC (1974), ks. Waldemar Grzeszczuk (1995), O. Wiesław Chojnowski OMI (2004). Powyższy tekst stanowi fragment pracy gimnazjalnej pt. „Obiekty sakralne na terenie gminy Śniadowo czyli: kościół parafialny w Szczepankowie” napisanej przez Weronikę Boguską oraz Aleksandrę Cholewicką, Krzysztofa Jastrzębskiego, Klaudię Jemielity i Tomasza Jemielity. Opiekunem grupy była Pani Elżbieta Napiwodzka. Weronice Boguskiej bardzo dziękujemy za przesłane materiały, które posłużyły nam do opracowania tej części przewodnika.

Kościół p.w. św. Wojciecha w Szczepankowie.

2

Kościół p.w. św. Wojciecha w Szczepankowie.

Kilka słów o św. Wojciechu – biskupie i męczenniku Święty Wojciech, biskup i męczennik główny patron Polski Wojciech urodził się ok. 956 roku w możnej rodzinie Sławnikowiców w Lubicach (Czechy). Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, spokrewnionego z dynastią saską, panującą wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzeżysława, pochodziła również ze znakomitej rodziny, być może z Przemyślidów, którzy wówczas rządzili państwem czeskim. Św. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów księcia Sławnika. W najstarszym rękopisie imię jego brzmi Wojetech. Wg pierwotnych planów ojca Wojciech miał być rycerzem. Ostatecznie o przeznaczeniu św. Wojciecha do stanu duchownego według biografów zdecydowała jego choroba. Rodzice złożyli ślub, że gdy syn wyzdrowieje, będzie oddany Bogu na służbę. 3

W 972 roku św.Wojciech zostaje wysłany do Magdeburga pod opiekę św. Adalbert (+ 981), który poprzednio był opatem benedyktyńskim w Weissenburgu (Alzacja). Na dworze metropolity kształcił się w szkole katedralnej, pod czujnym okiem znanego uczonego, Otryka. Tu się też przygotowywał przez długich 10 lat (972-981) do swoich przyszłych duchownych obowiązków. Tam też otrzymał sakrament Bierzmowania. Z wdzięczności dla metropolity przybrał sobie jego imię i jako Adalbert figuruje we wszystkich późniejszych dokumentach. Pod tym imieniem jest znany i czczony w Europie. Biografie wspominają, że do św. Wojciecha dołączył się również później jako młodszy, przyrodni brat, Radzim. Do Pragi wrócił św. Wojciech po 10 latach pobytu w Magdeburgu. (972-981) po śmierci metropolity św. Adalberta. Zastał w Pradze pierwszego biskupa łacińskiego Pragi i Czech, Dytmara, który od roku 973 rządził diecezją. Kiedy Wojciech wrócił do Czech, miał już 25 lat. Był subdiakonem. W Pradze przyjął resztę święceń (981). Zjazd w Lewym Hradcu pod przewodnictwem księcia Bolesława wytypował na następcę Dytmara, św. Wojciecha. Jednak nominację musiał zatwierdzić cesarz. Otton II był zajęty właśnie wyprawą wojenną na południe Italii. Dopiero w roku 983 zwołał sejm Rzeszy do Werony i tam zatwierdził Wojciecha. W tym samym roku dnia 29 czerwca odbyła się także konsekracja św. Wojciecha na biskupa, której dokonał metropolita Moguncji, św. Willigis (+ 1011). Tak więc św. Wojciech był pierwszym biskupem narodowości czeskiej w Czechach. Wojciech wszedł do swojej biskupiej stolicy, Pragi, boso. Miał wtedy zaledwie 26 lat. Postanawia św.Wojciech udać się pieszo z bratem Radzimem do Ziemi Świętej jako pielgrzym. Kiedy był w drodze na Monte Cassino tamtejsi mnisi chcieli go zatrzymać u siebie, aby wyświęcał ich kościoły i mnichów na kapłanów. Byli bowiem wtedy w zatargu z miejscowym biskupem. Święty na to jednak się nie zgodził. Udał się więc dalej na południe do Gaety. W pobliżu miasta zatrzymał się, gdzie spotkał się ze słynnym mnichem bazyliańskim, św. Nilem. Ten poradził mu, aby wstąpił do benedyktynów w Rzymie. Tak też św. Wojciech uczynił. Przyjął go w opactwie św. Bonifacego i Aleksego na Awentynie przełożony, Leon. Wraz ze swoim bratem, bł. Radzimem, w Wielką Sobotę w roku 990 złożył św. Wojciech profesję zakonną. Żywoty wszystkie podkreślają, że z wielką pokorą wypełniał wszystkie obowiązki zakonne, jakby od dawna był jednym z mnichów. Działo się to w latach 33-36 jego życia. W rządach diecezją praską zastępował tymczasem św. Wojciecha biskup Miśni, Falkold. W charakterze mnicha św. Wojciech przebywał w Rzymie w latach 989-992. Na dworze książęcym w Pradze pochwycono na cudzołóstwie kobietę z możnego rodu Werszowców. Urażony śmiertelnie mąż zamierzał ją zabić. Ta jednak schroniła się do św. Wojciecha. Biskup udzielił jej azylu w klasztorze benedyktynek, który stał w pobliżu zamku przy kościele św. Jerzego. Wpadli tam siepacze, wywlekli ofiarę i zamordowali ją na miejscu. Wojciech rzucił na nich klątwę. W akcie zemsty Werszowcowie napadli na rodzinny gród św. Wojciecha. Gród spalono, ludność zapędzono w niewolę, wymordowano czterech braci św. Wojciecha wraz z ich rodzinami - to jest żonami i dziećmi. Działo się to 28 września 995 roku. Ocalał tylko najstarszy brat św. Wojciecha, Sobiebór, który w tym czasie był poza granicami Czech. Sytuacja była tak dramatyczna, że Wojciech nie był pewny nawet swojego życia. Złamany tym wszystkim, po zaledwie niecałych trzech latach Wojciech udał się 4

potajemnie ponownie do Rzymu. Na Awentynie przyjęto go serdecznie. Papież również okazał mu dużo życzliwości. Niestety, w 996 r. Jan XV umarł. W maju 996 r. odbył się w Rzymie synod, na którym metropolita Moguncji, św. Willigis, oskarżył Wojciecha, że ten bezprawnie opuścił swoją stolicę. Synod nakazał Wojciechowi pod grozą klątwy powrót. Wojciech udał się więc do Moguncji, czekając na decyzję cesarza, gdyż tylko on mógł siłą wprowadzić Wojciecha do Pragi, zbuntowanej przeciwko swojemu pasterzowi. Ponieważ cesarz zwlekał jednak z wyprawą orężną, czekając, aż Czesi sami uznają swoją winę, Wojciech skorzystał z okazji i odwiedził Francję, a w niej - jako pielgrzym - nawiedził grób św. Marcina w Tours, św. Benedykta we Fleury i św. Dionizego w Saint-Denis pod Paryżem. Kiedy zaś nadal powrót św. Wojciecha był niemożliwy, biskup udał się do Polski z postanowieniem oddania się pracy misyjnej wśród pogan. Było to późną jesienią 996 roku. Otton III wyraził na to zgodę, gdy Czesi przysłali Wojciechowi ostateczną odpowiedź, że nie godzą się na jego powrót. Bolesław Chrobry bardzo ucieszył się na wiadomość, że do Polski ma przybyć biskup Wojciech. Słyszał o nim wiele od jego rodzonego brata, Sobiebora, któremu wcześniej udzielił schronienia. Król chciał zatrzymać Wojciecha u siebie jako pośrednika w misjach dyplomatycznych. Kiedy jednak Wojciech stanowczo odmówił i wyraził chęć pracy wśród pogan, powstała myśl nawrócenia Wieletów na zachodzie. Z powodu jednak trwającej tam wówczas wojny ostatecznie urządzono wyprawę misyjną do Prus. Bolesław Chrobry dał Wojciechowi do osłony 30 wojów. Biskupowi towarzyszył tylko jego brat, bł. Radzim, i subdiakon Benedykt Bogusza, który znał język pruski i mógł służyć za tłumacza. Działo się to wczesną wiosną 997 roku. Wojciechowi przypisuje się ufundowanie pierwszego klasztoru benedyktyńskiego na ziemiach polskich. Za swojego fundatora uważają św. Wojciecha opactwa w Międzyrzeczu, Trzemesznie i w Łęczycy (Tum). Wisłą udał się Wojciech do Gdańska, gdzie przez kilka dni głosił Ewangelię tamtejszym Pomorzanom. Stąd udał się w dalszą drogę. Aby nie nadawać swojej misji charakteru wojennej wyprawy, Wojciech oddalił żołnierzy. Niedługo potem dziki tłum otoczył misjonarzy i zaczął im złorzeczyć. Jeden z pogan uderzył biskupa wiosłem w plecy, aż mu brewiarz wypadł z rąk. Kiedy Wojciech zorientował się, że Prusy nie chcą nawrócenia, postanowił zakończyć misję powrotem do Polski. Prusowie poszli za nim. Miejsca męczeńskiej śmierci nie udało się uczonym dotąd zidentyfikować. Mogło to być w okolicy Elbląga lub Tękit (Tenkitten). 23 kwietnia 997 roku w piątek o świcie zbrojony tłum Prusów otoczył trzech misjonarzy: św. Wojciecha, bł. Radzima i subdiakona Benedykta Boguszę. Rzucono się na nich i związano ich. Zaczęto bić Wojciecha i zawleczono go na pobliski pagórek. Tam pogański kapłan zadał mu pierwszy śmiertelny cios. Potem 6 włóczni przebiło mu ciało. Odcięto mu głowę i wbito ją na żerdź. Przy zwłokach pozostawiono straż. W chwili zgonu Wojciech miał 41 lat. Po pewnym czasie wypuszczono na wolność bł. Radzima i kapłana Benedykta z propozycją do króla Polski oddania ciała św. Wojciecha za odpowiednim okupem. Król Polski sprowadził je najpierw do Trzemeszna, a potem uroczyście do Gniezna. Cesarz Otto III na wiadomość o śmierci męczeńskiej przyjaciela, natychmiast zawiadomił o niej papieża z prośbą o kanonizację. 5

Była to pierwsza w dziejach Kościoła kanonizacja, ogłoszona przez papieża, gdyż dotąd ogłaszali ją biskupi miejscowi. Na żądanie papieża sporządzono najpierw spisanie żywota świętego Wojciecha na podstawie zeznań naocznych świadków: bł. Radzima i Benedykta. Na jego podstawie papież Sylwester II jeszcze przed rokiem 999 dokonał uroczystego ogłoszenia Wojciecha świętym. Dzień święta wyznaczył papież zgodnie ze zwyczajem na dzień jego śmierci, czyli na 23 kwietnia. Wtedy także zapadła decyzja utworzenia w Polsce nowej, niezależnej metropolii w Gnieźnie, której patronem został ogłoszony św. Wojciech. W marcu roku 1000 Otto III odbył pielgrzymkę do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. Wtedy - podczas spotkania z Bolesławem Chrobrym - została uroczyście proklamowana metropolia gnieźnieńska z podległymi jej diecezjami w Krakowie, Kołobrzegu i Wrocławiu. Otto III opuścił Polskę obdarowany relikwią ramienia św. Wojciecha. Jej część umieścił w Akwizgranie, a część na wysepce Tybru w Rzymie, w obu miejscach fundując kościoły pod wezwaniem św. Wojciecha.

Św. Wojciech stał się patronem Kościoła w Polsce. Jego kult szybko ogarnął Węgry, Czechy oraz kolejne kraje Europy. Wojciech jest jednym z trzech głównych patronów Polski (obok NMP Królowej Polski i św. Stanisława ze Szczepanowa, biskupa i męczennika). Jest też patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej, warmińskiej i diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej oraz miast, m.in. Gniezna, Trzemeszna, Serocka. Ku czci św. Wojciecha zostały zrobione słynne drzwi gnieźnieńskie, na których w 18 obrazach-płaskorzeźbach, wykonanych w brązie są przedstawione sceny z życia św. Wojciecha. Drzwi gnieźnieńskie pochodzą z wieku XII. W ikonografii Święty występuje w stroju biskupim, w paliuszu, z pastorałem. Jego atrybuty to także orzeł, wiosło oraz włócznie, od których zginął. (www.brewiarz.pl)

6

Wnętrze kościoła p.w. św. Wojciecha w Szczepankowie - ołtarz główny.

Przepiękne malowidła zdobią wnętrze kościoła w Szczepankowie.

7

Ołtarz boczny w kościele p.w. św. Wojciecha w Szczepankowie.

8

Ołtarz boczny w kościele p.w. św. Wojciecha w Szczepankowie.

Tablice pamiątkowe dawnych właścicieli we wnętrzu kościoła w Szczepankowie.

9

Tablice pamiątkowe dawnych właścicieli we wnętrzu kościoła w Szczepankowie.

Tutaj pamięta się o swoich bohaterach – tablica pamiątkowa w kościele w Szczepankowie.

10

Kilka słów o benedyktynach To Benedyktyni wybudowali kościół w Szczepankowie. Przypomnijmy sobie, o tym ważnym dla Polski zakonie. Historia zakonu Benedyktyni (OSB- Ordo Sancti Benedicti) Historię benedyktynów wytycza historia Reguły św. Benedykta. Św. Benedykt zredagował ją w pierwszej połowie VI w. W tym czasie Reguła św. Benedykta funkcjonowała w świecie mniszym jako jedna z wielu reguł monastycznych. Papież Grzegorz Wielki przyczynił się do rozsławienia Reguły i postaci św. Benedykta w swych Dialogach. Upowszechnienie Reguły św. Benedykta następuje w pierwszej poł. IX wieku w państwie Karolingów. Cesarz Karol Wielki uznał ją za przewodnią regułę mnichów w swoim państwie. Rozkwit benedyktynów i ich wielkie znaczenie związane jest z okresem reformy Kościoła w X w., w której poważną rolę odgrywają klasztory związane z opactwem Cluny. W tym okresie wśród mnichów benedyktyńskich pojawia się ruch w stronę monastycyzmu ubogiego; powstają nowe odgałęzienia znane obecnie jako cystersi, kameduli itp. Dopiero od tego czasu można mówić o odrębności benedyktynów jako zakonu. Opactwa benedyktynów skupiały się w różne formy kongregacji, zawsze jednak zachowując autonomię poszczególnych domów oraz chroniąc własną tradycję. Wielkim obciążeniem dla wielu opactw było narzucanie im przez władców od X do XVI w. tzw. opatów komendataryjnych. Poważny kryzys przeżywają benedyktyni w okresie Oświecenia na skutek licznych kasat. Już na początku XIX w. powstają ośrodki odnowy życia we Francji (opactwo Solesmes) i w Niemczech (opactwo Beuron). Odnowa życia benedyktyńskiego w Europie zaowocowała wielkim dziełem fundacyjnym na innych kontynentach (Ameryka, Afryka, Azja). Postulatem tej odnowy jest powrót do źródeł. Benedyktyni podejmują studia nad własną duchowością i Regułą św. Benedykta, ale też studia nad Ojcami Kościoła, badają i odnawiają we własnych klasztorach liturgię i śpiew gregoriański. Ta reforma wywarła też wpływ na cały Kościół inspirując ruch liturgiczny i soborową jej odnowę. Z polecenia papieża Leona XIII powstała federacja benedyktyńska w celu nawiązania bliższej współpracy między poszczególnymi kongregacjami benedyktyńskimi grupującymi autonomiczne opactwa i przeoraty. Na czele federacji stanął opat-prymas. Jego siedzibą jest opactwo św. Anzelma, pełniące zarazem funkcję centrum studiów benedyktyńskich (ateneum i kolegium). Benedyktyni w Polsce byli i są świadkami jej historii. Przez wieki byli obecni w dziesiątkach klasztorów, opactw, przeoratów i innych placówek. Obecnie istnieją klasztory w Biskupowie, Lubińu i Tyńcu. Benedyktynki to żeńska gałąź benedyktynów obejmująca klasztory oraz kongregacje mniszek a także czynne zgromadzenia sióstr pod Regułą św. Benedykta. 11

W

Polsce istnieją następujące kongregacje i zgromadzenia benedyktynek:

Mniszki Benedyktynki Mniszki Kamedułki Benedyktynki Sakramentki – Mniszki Benedyktynki Misjonarki Benedyktynki Loretanki Benedyktynki Samarytanki Benedyktynki Oblatki ze Zbuczyna Siostry Benedyktynki Oblicza Kilka słów o Św. Benedykcie „Był mąż, z łaski Bożej i z imienia Błogosławiony (Benedictus), którego życie przepełniała świętość.” Tymi słowami pierwszy autor piszący o św. Benedykcie, papież Grzegorz Wielki (540-604), rozpoczyna poświęconą mu II księgę swych „Dialogów”. Benedykt wg tradycji pochodził z możnego rodu Anicjuszów. Urodził się ok. 480r. w Nursji. Rozpoczął studia w Rzymie, które jednak przerwał, by podjąć życie pustelnicze. Początkowo mieszkał w grocie, w okolicach Subiaco, 72 km na wschód od Rzymu (Monte Albano). Grzegorz podaje, że świętość życia Benedykta skłoniła mnichów z pobliskiego klasztoru do poproszenia go o to, by został ich opatem. Historia ta ma niezwykłe zakończenie - zakonnicy zniechęceni jego wymaganiami próbowali go otruć. Zaskoczony postępowaniem współbraci Benedykt powrócił do Subiaco. Jednak wkrótce potem zaczęli gromadzić się wokół niego uczniowie. Wraz ze wzrostem ich liczby święty zdecydował się na fundacje nowych klasztorów. Sam Benedykt przeniósł się na wzgórze Monte Cassino, gdzie w pogańskiej jeszcze okolicy założył klasztor. Tam też ostatecznie zredagował tekst swej Reguły. Pod koniec życia, jak opisuje Grzegorz, święty miał niezwykłą wizję: ’’ujrzał światło, które rozlewając się z góry przepłoszyło nocne mroki i takim blaskiem jaśniało, że dzień zbladł przy nim, choć ono lśniło wśród ciemności. A gdy na nie patrzył, wydarzyło się coś bardzo dziwnego: jak sam później opowiadał, cały ukazał się jego oczom skupiony w jednym promieniu słońca”. Benedykt jest czczony jako patron dobrej śmierci. Sam Święty przyjął w dniu swej śmierci komunię i umarł na stojąco w kaplicy klasztornej (oratorium), śpiewając psalm podtrzymywany przez braci. Zgodnie z tradycją Benedykt umarł w 543 r. Klasztor na Monte Cassino, wielokrotnie niszczony w ciągu dziejów, do dziś pozostaje miejscem szczególnego kultu świętego Patriarchy. Innym ważnym miejscem kultu jest opactwo Saint-Benoit-surLoire we Francji, dokąd według pewnych źródeł, przewieziono w VII lub VIII w . jego ciało ze zniszczonego przez Longobardów klasztoru na Monte Cassino. Oryginał tekstu Reguły nie dotrwał do naszych czasów. Spłonął w 896 r. podczas pożaru klasztoru w Teano. Gdy w 1964r., w czasie trwania Drugiego Soboru Watykańskiego, papież Paweł VI zdecydował się na ogłoszenie św. Benedykta patronem Europy, nie myślał tylko o małej Europie. 12

Sam moment proklamacji został złączony z uroczystą konsekracją przez samego papieża odbudowanego kościoła opactwa na Monte Cassino. W homilii wygłoszonej tego dnia Paweł VI mówił, że udana odbudowa opactwa to jakby symboliczny koniec wojny, a jeśli Bóg pozwoli, może i wojen. Jan Paweł II nie tylko przejął w pełni troskę swych poprzedników o jedność europejską, ale w sposób bardzo konkretny rozszerzył pojęcie Europy na cały nasz kontynent. Zarazem już w początkach pontyfikatu obchody 1500-lecia urodzin świętego Benedykta, w 1980 roku, dały okazję do przypomnienia i podkreślenia pozycji św. Benedykta. W orędziu do opata Monte Cassino z 21 marca 1980 r. papież przypominał europejską rolę benedyktyńskiego dziedzictwa, dodając jednak, rzecz znamienna, iż stało się to „z wyjątkiem państw kultury bizantyńskiej, chociaż i one odczuły jej wpływ”. Wyliczenie listy krajów Europy północnej i środkowej, z Polską włącznie, było przypomnieniem szerszych wymiarów Europy, jakże łatwo wtedy na Zachodzie zapominanych. Bardzo wyraźnie występuje dalej w orędziu papieskim pochwała dla postępów Unii Europejskiej z równie wyraźnym przywołaniem ciągle trwającego podziału Europy. Myśl Benedykta jest zbudowana na dwóch podstawowych założeniach, a mianowicie na modlitwie i pracy. Reguła odrzuca niewolnictwo, tak fundamentalne dla świata starożytnego. Czy – pyta papież – nie trzeba by i dziś nawiązywać do tradycji wyzwalania człowieka? „Dlaczego to benedyktyńskie hasło (ora et labora- módl się i pracuj) nie jest obecnie w naszym świecie, orędziem nawołującym do wyzwolenia siebie z niewoli konsumizmu, z niewoli przyzwyczajeń w myśleniu i sądzeniu, przy ustalaniu programów i stylów życia wyłącznie pod kątem ekonomii?” Powołując się na pewien tekst z Dialogów Grzegorza Wielkiego, papież uzupełnia tę maksymę, mówiąc: „Módl się, pracuj i nie bądź smutny ”. Reguła benedyktyńska zbiera długie doświadczenia mnichów starożytnych i ujmuje je w zasady życia wspólnoty w sposób, który znakomicie pasował do potrzeb tysięcy klasztorów na zachodzie Europy. Inne reguły zakonne, mnisze i kanonickie, nawiązywały zawsze do klasycznego wręcz wzoru, jakim stał się tekst św. Benedykta od momentu wprowadzenia go przez Karola Wielkiego we wszystkich klasztorach jego cesarstwa. Zabytkowa ambona z Sandomierza przedstawia św. Benedykta, któremu z boku wyrasta owocujące drzewo. Myśl artysty staje się jasna, gdy spojrzymy ile zakonów żyje wg Reguły św. Benedykta. Wymieńmy dla przykładu kamedułów, cystersów, benedyktynów, sakramentki czy benedyktynki misjonarki. Myśl Patriarchy pozostaje wciąż żywa i nieustannie wydaje owoce. Postać Świętego stała się też inspiracją dla wielu dzieł plastycznych i literackich. Jeden z najwnikliwszych portretów nakreśliła polska pisarka, Hanna Malewska, w powieści „Przemija postać świata”. Benedyktyńska formuła małej wspólnoty łącząca umiejętnie autorytet i porządek z wolnością, życzliwością, delikatnością, np. w stosunku do najbardziej potrzebujących, stanowiła rodzaj idealnego modelu, inspirującego wzorca. W takim sensie 13

trudno przecenić znaczenie jej tekstu, i w tym też sensie wolno symbolicznie mówić o Benedykcie jako „ojcu Europy”. Od 1989 roku sprawa włączenia Polski do związku wolnych narodów europejskich tworzących – ciągle nie bez trudnych debat i przeszkód – Unię Europejską, stała się pierwszorzędnym problemem o decydującym, jak wolno mniemać, znaczeniu dla przyszłości naszego kraju. Ożywienie kultu świętego Benedykta w Polsce nabiera w tej sytuacji szczególnego znaczenia, staje się ważnym zadaniem nie tylko dla żywych ciągle u nas wspólnot benedyktyńskich, ale dla całego Kościoła katolickiego; co więcej, do wielkiej tradycji Benedykta śmiało może się przyznać wiele innych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich, a nawet w jakimś sensie ludzie humanizmu agnostycznego przyznającego się do europejskiej tradycji. Pokój i umiar benedyktyński stwarzają tu jedyną w swoim rodzaju możliwość spotkania. Tradycja benedyktyńska obecna jest od X wieku w państwie i w Kościele polskim, święty Wojciech i jego ideowa spuścizna są z nią szczególnie związane. Jakimś paradoksem historii zdobycie przez wojsko polskie wzgórza Monte Cassino w maju 1944 r. nabiera dziś zwłaszcza dla nas specjalnej wymowy. Znajdujący się tam cmentarz polskich żołnierzy, jest przejmującym śladem jedności społeczeństw dawnej Rzeczypospolitej, katolików, protestantów, unitów, prawosławnych, Żydów. Święty Benedykt - patron Europy- może mu znakomicie patronować. Warto, by pielgrzymki naszych rodaków na Monte Cassino pamiętały o tym i by pamięć o wzgórzu – kolebce europejskiej kultury – związała się w świadomości społecznej z pamięcią także i o wielkim patronie Europy. Pochodzenie i opis medalika Św. Benedykt miał w swym życiu wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża. Z jego pomocą pokonywał własne ciężkie pokusy. W życiu św. Benedykta, Bóg mocą tego znaku w cudowny sposób niweczył złe zamiary i omamy szatańskie, jak opisuje to papież Grzegorz Wielki w II księdze Dialogów. W XVII w. ustalił się ikonograficzny typ medalika, z wizerunkiem św. Benedykta na jednej stronie i krzyżem z literami na odwrocie. Ten medal rozszedł się z Niemiec, gdzie został po raz pierwszy wybity, po całej katolickiej Europie.

14

Z jednej strony (awers) medal przedstawia św. Zakonodawcę trzymającego w prawej ręce mały krzyż, a w lewej księgę (świętą Regułę); na obrzeżu widnieje napis: Eius in obitu nostro praesentia muniamur (Niech Jego obecność broni nas w chwili śmierci). Przy postaci świętego - napis: Crux sancti patris Benedicti (Krzyż świętego Ojca Benedykta).

Druga strona medalu (rewers) ma pośrodku wielki krzyż. Nad nim widnieje dewiza zakonu benedyktyńskiego: Pax- Pokój. Na czterech polach wyznaczonych przez ramiona krzyża znajdują się litery: C S P B- Crux Sancti Patris Benedicti (Krzyż Świętego Ojca Benedykta).

Na belce pionowej krzyża, od góry do dołu: C S S M L- Crux Sacra Sit Mihi Lux (Krzyż święty niech mi Poniżej tego napisu, po prawej ręce Zakonodawcy będzie światłem). Na belce poprzecznej: N D S M Dprzedstawiony jest pęknięty kielich, z którego wypełza Non Draco Sit Mihi Dux (Diabeł -dosłownie: smokwąż. To nawiązanie do rozpoznania przez św. Benedykta niech nie będzie mi przewodnikiem). trucizny podanej mu przez wrogów w Vicovaro. Na tej samej wysokości, po lewej ręce Świętego, kruk z rozpostartymi skrzydłami kroczy obok chleba. To przypomnienie innego wydarzenia z życia św. Benedykta. Nakazał on krukowi ukrycie zatrutego chleba, który miał uśmiercić Zakonodawcę. Na obrzeżu medalika znajduje się napis; litery na prawo: V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas (Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności. Złe jest to co podsuwasz, sam pij truciznę).

Modlitwa Medalik dopomóc ma w kształtowaniu w duszy usposobienia podatnego na współpracę z łaską Jezusa Chrystusa, Zbawiciela Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Należy chronić się przed wszelkimi wyobrażeniami o magicznej sile medalika. Uleganie takim przesądom zagraża życiu duchowemu i jest sprzeczne ze znakiem Chrystusowego krzyża i świadectwem życia św. Benedykta. Z medalikiem nie są związane w sposób ścisły specjalne modlitwy. Zaleca się odmawiać raz w tygodniu modlitwy do św. Benedykta Patrona Europy albo modlitwę o dobrą śmierć.

15

Modlitwa do św. Benedykta Patrona Europy - Hymn Gdy nadszedł koniec dawnego porządku I nowa ziemia rodziła się w bólu, Stanąłeś, Ojcze, na czasów granicy, By chronić dobro. Posłuszny mocy Bożego wezwania I do proroków podobny natchnieniem, Poszedłeś drogą pokory i ładu Pańskiego Prawa. Dla wielu ludzi spragnionych pokoju Przez własne życie przykładem się stałeś Szukania Boga i Jego miłości We wszystkich braciach. I dzisiaj także przychodzi nieznane, A świat jest pełen zamętu i kłamstwa; Za twą przyczyną niech Pan nam ukaże Właściwą ścieżkę. Najświętszej Trójcy niech będzie podzięka Za Benedykta i jego naukę; Niech Europa swą jedność odnajdzie Przez wiarę w Boga. Amen. Módlmy się: Boże, Ty przez nauczanie świętego Benedykta zgromadziłeś w swoim Kościele wiele narodów, spraw przez jego zasługi, abyśmy z radosnym sercem biegnąc drogą Twoich przykazań, trwali w prawdziwej wierze i głębokim pokoju. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Modlitwa do Św. Benedykta o dobrą śmierć - Hymn Poniższy hymn w sposób wyraźny nawiązując do Ośmiu Błogosławieństw (Mt 5,3-11), harmonizuje z myślą przewodnią II księgi Dialogów - pierwszego tekstu poświęconego osobie Świętego autorstwa św. Grzegorza: Benedykt był to mąż napełniony duchem wszystkich sprawiedliwych . Św. Benedykt przewidział dzień swojej śmierci. Z poetyckim rozmachem opisuje to stara antyfona. Hymn Błogosławiony ubogi w duchu, Bo już posiada królestwo niebios; Błogosławiony, co swymi łzami Zasłużył sobie na pocieszenie. Błogosławiony pokorny człowiek, Którego dusza szukałą ciszy; 16

Błogosławiony, co walczył mężnie O sprawiedliwość, bo ją otrzymał. Błogosławiony służący braciom Przez czułą dobroć i miłosierdzie; Błogosławiony czystego serca, Albowiem teraz ogląda Boga. Błogosławiony szerzący pokój, Bo synem Bożym nazwany został; Błogosławiony prześladowany Za swoją wiarę i miłość Pana. Błogosławiony Twój uczeń, Jezu, Którego pamięć sławimy dzisiaj; Jego modlitwa niech nam pomoże Wypełniać wolę naszego Ojca. Błogosławieństwo i cześć na wieki Niech będzie Tobie i Ojcu z Duchem; Błogosławiona Najświętsza Trójca, Przeczyste źródło doskonałości. Amen. Antyfona: Umiłowany przez Boga Benedykt, przyjąwszy Ciało i Krew Pana stojąc w kościele wsparty na rękach uczniów, podniósł ręce ku niebu i wśród słów modlitwy wydał ostatnie tchnienie. (www.benedyktyni.pl)

MIASTKOWO Drugie miejsce bliskie sercu ks. Stanisława Boguskiego, do którego pragniemy wszystkich zaprosić i polecić podczas podróżowania po Polsce to Miastkowo. Przejeżdżając z Ostrołęki do Łomży, w połowie drogi wjedziecie Państwo do Miastkowa, a tam już z daleka widać więżę pięknej świątyni pod wezwaniem Matki Boskiej Różańcowej, zatrzymajcie się tam, aby pokłonić się Matce Bożej i pomodlić się przed relikwiami bł.Jana Pawła II, o dalszą dobrą podróż. Ksiądz Proboszcz Czesław Dygan przyjmie was z wielką serdecznością i oprowadzi po swoim „gospodarstwie”.

17

Kościół p.w. Matki Boskiej Różańcowej w Miastkowie koło Łomży.

Kilka słów o parafii w Miastkowie Parafia Miastkowo znajduje się na terenie woj. Podlaskiego. Są to tereny historycznego Mazowsza i ziemi Łomżyńskiej. Miastkowo leży między dwoma największymi miastami w diecezji: Ostrołęką i Łomżą. Przez teren parafii Miastkowo przepływa rzeka Narew. Miastkowo prawdopodobnie powstało przed 1400 rokiem. Od 1526 roku wieś przeszła z rąk książąt mazowieckich do ziem królewskich i była dzierżawiona. Przed 1429 rokiem został w Miastkowie zbudowany kościół ufundowany przez księcia Janusza, lecz nie było tam jeszcze parafii. Dopiero w 1451 roku powstała parafia w Miastkowie. 18

Pierwszy drewniany kościół ufundował w parafii Miastkowo, Książe Mazowiecki Bolesław. Kościół ten był pod wezwaniem Dziesięciu Tysięcy Męczenników i konsekrował go w 1451 roku biskup Płocki Paweł Giżycki. Około roku 1731 kościół został spalony. 10 sierpnia 1767 roku konsekrowano nowy kościół pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła. Kościół ten także był drewniany. W 1858 roku kościołowi groziło kompletne zawalenie, dlatego też w 1859 władze zamknęły świątynię. Budowę nowego murowanego kościoła rozpoczęto w 1862 roku, a ukończono w lutym 1869 roku staraniem ówczesnego proboszcza ks. Stanisława Bagińskiego. Świątynia została poświęcona 6 sierpnia 1864 r. Więcej informacji o parafii i kościele w Miastkowie na stronie internetowej : www.parafia-miastkowo.com.pl Proboszcz: ks. kan. mgr Czesław Dygan Wikariusz: ks. mgr Robert Mieczkowski

Wnętrze kościoła p.w. Matki Boskiej Różańcowej w Miastkowie koło Łomży.

Kilka słów o różańcu Modlitwa różańcowa wywodzi się z najstarszej tradycji modlitewnej Kościoła. Sznurka z paciorkami do odmawiania modlitw zaczęli używać w chrześcijaństwie mnisi w VI w., wzorując się na 150 psalmach. Od średniowiecza psalmy zaczęto przeplatać modlitwą „Ojcze nasz” lub „Zdrowaś Mario”. Później łączono odmawianie modlitw z rozważaniem wydarzeń z życia Jezusa i Maryi. Powstanie nabożeństw różańcowych przypisuje się św. Dominikowi.

19

Twórcą różańca był bł. Alan de la Roche (1428-1475), on też założył pierwsze bractwa różańcowe. Pierwotnie Święto Matki Bożej Różańcowej obchodzone było przez bractwa różańcowe. Modlitwą powszechną różaniec stał się po zwycięstwie nad Turkami w dniu 7 października 1571 r. Ówczesny papież Pius V ogłosił ów dzień zwycięstwa jako Święto Matki Bożej Różańcowej. Do popularności tej modlitwy przyczyniły się zakony dominikanów i franciszkanów, a także papieże. Leon XIII w 1883 r. wprowadził do Litanii Loretańskiej wezwanie : Królowo Różańca Świętego – módl się za nami. Bł. Jan Paweł II nazywany jest papieżem różańca, w liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae ogłosił Rok Różańca od października 2002 do października 2003 r., do 15 tajemnic różańca (radosnych, bolesnych, chwalebnych) dodał pięć tajemnic światła. Maryja w czasie objawień w Lourdes i Fatimie prosiła, aby odmawiać codziennie Różaniec.

MODLITWA ŚW. BERNARDA Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, o panno nad pannami i Matko, biegnę, do Ciebie przychodzę, przed Tobą jako grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj. Amen.

(Na podstawie „Rytuał domowy. Rok rodziny katolickiej.” – Wydawnictwo Duszpasterstwa Rolników – Włocławek 2010)

20

Przed relikwiami bł. .Jana Pawła II możemy podziękować za podróż i poprosić o inne łaski, a na pewno zostaniemy wysłuchani - ołtarz boczny w kościele p.w. Matki Boskiej Różańcowej w Miastkowie.

21

ŚNIADOWO Trzecie miejsce bliskie sercu ks. Stanisława Boguskiego, do którego pragniemy wszystkim polecić podczas podróżowania po Polsce to Śniadowo. Jadąc z Ostrołęki do Łomży w Chojnach drogowskaz pokieruje nas do Śniadowa, małego miasteczka na ziemi łomżyńskiej. Gdy tam będziecie znajdźcie czas, aby się zatrzymać i pomodlić w kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Kościół p.w. Wniebowzięcia NMP w Śniadowie.

22

Ołtarz główny w kościele Wniebowzięcia NMP w Śniadowie.

Wnętrze kościoła p.w. Wniebowzięcia NMP w Śniadowie.

23

Kilka słów o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny Maryja, ze względu na wybranie Jej na Matkę Chrystusa, została poczęta bez grzechu pierworodnego, którego skutkiem jest śmierć. Skoro więc Maryja była wolna od tej zmazy grzechowej, to stała się wolna od śmierci. Dlatego do dnia dzisiejszego ojcowie Wschodu nazywają zgon Maryi Zaśnięciem (koimesis), w które zapadła na ziemi i z którego przebudziła się w niebie. W 1950 r. papież Pius XII uroczyście ogłosił dogmatem wiary prawdę, że Maryja została wzięta do nieba z duszą i ciałem. Wniebowzięcie Matki Najświętszej zaczęto obchodzić w Jerozolimie w V wieku, a w VI cesarz Maurycy rozpowszechnił je na całym Wschodzie. Od VII w. zaczęto świętować ten dzień w Rzymie, a za panowania Karola Wielkiego znane było w całym Kościele. Uważane było za najważniejsze święto Maryi, dlatego świętowano jego wigilię, oktawę, a w wielu miejscach obchodzono je nawet 30 dni. Powszechnie rozpowszechniony jest zwyczaj święcenia w tym dniu ziół, kwiatów, owoców, a nawet pierwszych dożynkowych snopów. Chrześcijanie poprzez ten znak dziękowali Bogu – Stwórcy i Dawcy plonów za Jego dobroć i hojność. Święcenie kwiatów ma również przypominać wydarzenie, o którym wspomina tradycja – kiedy apostołowie udali się do grobu Maryi, nie znaleźli Jej ciała, a jedynie świeże kwiaty. Z tego też powodu określa się to święto również jako Matki Bożej Zielnej obchodzone w Kościele 15 sierpnia. W tym dniu przypada także święto Bolesnej Królowej Polski z Lichenia, ale o tym napiszemy w innej części przewodnika nTT.

Kościół p.w. Wniebowzięcia NMP w Śniadowie.

Opracowali: Longina i Andrzej Rubikowie 24