godz. 1800
12 stycznia /środa/
BIKINIARZE Stilyagi Rosja 2008, 115 min. reżyseria: Walerij Toporowski scenariusz: Jurij Korotkow zdjęcia: Roman Vasyanov muzyka: Konstantin Meladze obsada: Oksana Akinszyna, Anton Szagin, Eugenia Brik, Maksim Matwiejew
2008 - Nagrody Akademii Filmowej NIKA w kategoriach: "najlepszy film", "najlepszy dźwięk", "najlepsze kostiumy", "najlepsza scenografia"
Moskwa, połowa lat 50-tych, czasy głębokiego komunizmu. Dorośli z entuzjazmem oddają się utrwalaniu władzy sowieckiej, młodzież rozwija właściwe postawy społeczne
w
ramach
Komsomołu
-
młodzieżówki
komunistycznej. Ład i porządek? Nie do końca! Otóż grupa młodych ludzi, nazywanych Stiliagami z nieskrywanym lekceważeniem traktuje narzucane przez partię wzorce zachowań. Stiliagi na przekór wszystkiemu kolorowo się ubierają, słuchają hałaśliwej muzyki prosto z USA, tańczą boogie, śmieją się i oddają urokom życia. Popularne choreograficzne, porywająca
szlagiery, interesująco
historia
miłosna
skomplikowane skonstruowana –
a
wszystko
układy fabuła na
i tle
wspaniałych dekoracji. Oglądając „Bikiniarzy” nie sposób uniknąć porównań tego filmu do fenomenalnych musicali wszech czasów – „Grease”, „Lakieru do włosów” czy „West Side Story”. Rosyjski musical szturmem podbił serca nie tylko tamtejszej widowni, ale i krytyków filmowych - został wyróżniony kilkoma statuetkami nagrody Akademii Filmowej „NIKA”, rosyjskiego odpowiednika Oscara. wstęp wolny
Sputnik nad Słupskiem
godz. 1800
13 stycznia /czwartek/
PÓŁTORA POKOJU Poltory komnaty ili sentimentalnoe puteshestvie na rodinu Rosja 2009, 130 min. reżyseria: Andriej Chrżanowskij scenariusz: Andriej Chrżanowskij, Jurij Arabow zdjęcia: Władimir Brylakow, Walentin Swiesznikow obsada: Grigorij Ditiatkowskij, Siergiej Jurskij, Alisa Frejndlich
I nagroda na 4. Festiwalu Filmów Rosyjskich SPUTNIK NAD POLSKĄ Film
inspirowany
Brodskiego,
biografią
i
utworami
Josifa
rosyjskiego noblisty. W 1972 r. Brodski
został pozbawiony obywatelstwa i wydalony ze Związku Radzieckiego z powodu „pasożytniczego stylu życia”. Nigdy więcej nie odwiedził Rosji ani nie zobaczył swoich rodziców.
Zapytany,
czy
planuje
kiedyś
powrót
do
ojczyzny, poeta odrzekł, że gdyby się na to zdecydował, to z pewnością zrobiłby to anonimowo. Chrzanowski i jego scenarzysta Jurij Arabow założyli, że Brodski w taką podróż istotnie się udał. Powstał ironiczny film, w którym poeta udaje się promem do kraju swojej młodości, zabierając widza w podróż przekraczającą nie tylko granice
geograficzne,
ale
również
barierę
czasu.
Przenosimy się do Związku Radzieckiego lat 50. i 60., do kulturalnej stolicy kraju – Petersburga. W filmie przeplatają się wspomnienia blokady Leningradu, ewakuacji, powojennych meczy piłkarskich, młodzieńczych
randek,
pierwszej
radzieckiej
książki
kucharskiej
i
szalonych
prywatek
lat
sześćdziesiątych. Reżyser, inspirowany Brodskim, tworzy świat, w którym wraz z wysiedlanymi Żydami ulatują po niebie ich skrzypce i wiolonczele, dziecko podczas podróży po książce kucharskiej spotyka Stalina w fartuszku, a jego ojciec dyskutuje z Szostakowiczem w podrzędnym barze piwnym o grze lokalnej drużyny. Stylistycznie film stanowi doskonałe połączenie fikcji, materiałów archiwalnych oraz animacji, dające niezwykle oryginalny efekt. Większość wydarzeń oparta jest na biografii Brodskiego i jego otoczenia. Fantastyczna, nietypowa podróż, ukazująca w skromny sposób ten nieistniejący już kraj i jego genialnego syna.
Sputnik nad Słupskiem
godz. 1800
14 stycznia /piątek/
POCHOWAJCIE MNIE POD PODŁOGĄ Pokhoronite menya za plintusom Rosja 2009, 110 min. reżyseria: Siergiej Snieżkin scenariusz: Siergiej Snieżkin zdjęcia: Władisław Gurczin muzyka: Swiatosław Kuraszow obsada: Aleksandr Drobitko, Swietłana Kriuczkowa, Aleksiej Petrenko, Marija Szukszyna II nagroda oraz nagroda publiczności na 4. Festiwalu Filmów Rosyjskich SPUTNIK NAD POLSKĄ Ośmioletni Sasza Sawieliew mieszka z dziadkiem, słynnym aktorem, Zasłużonym Artystą ZSRR, i babcią. Babcia nie chce oddać chorowitego wnuczka córce Oldze, również aktorce. Olga ponownie wyszła za mąż i jest według swojej matki podstępną zdrajczynią knującą tylko jak wykraść chłopca, którym nie jest w stanie się prawidłowo opiekować. Babcia – domowy tyran, terroryzujący swoich bliskich miłością, której nie sposób odróżnić od nienawiści, za wszelką cenę chcę zatrzymać wnuczka przy sobie. Razem z matką niemalże rozrywają chłopczyka między sobą. „Pochowajcie mnie pod podłogą” Siergieja Snieżkina jest adaptacją skandalizującej, autobiograficznej powieści prozaika i reżysera filmowego Pawła Sanajewa, w której opisał on swoje nieszczęśliwe dzieciństwo. Na kartach książki, jak i w obrazie Snieżkina, pojawiają się zresztą także inne postaci znane z kinematograficznych salonów, chociażby matka pisarza Jelena i jego ojczym, Rołan Bykow. Młodzieńcza powieść czterdziestoletniego już dzisiaj Pawła Sanajewa – pierwotnie wydrukowane zostało na łamach czasopisma „Oktiabr’” w 1996 roku; pierwsze wydanie książkowe miało jednak miejsce dopiero siedem lat później. I wtedy też rozpoczęło się jej „drugie życie”, znaczone nie tylko kolejnymi nagrodami, ale również napiętnowaniem autora za publiczne pranie rodzinnych brudów. Sławę, którą zyskał w ten sposób, pisarz wykorzystał, idąc śladem swoich najbliższych (czyli dziadka, babci, matki i ojczyma) – został filmowcem, scenarzystą i reżyserem, choć w dzieciństwie zaliczył także epizod aktorski (między innymi „Strach na wróble” Rołana Bykowa z 1983 roku). Jako reżyser zadebiutował pięć lat temu krótkometrażówką „Kowieński blues”; później zrealizował jeszcze młodzieżowy thriller „Ostatni weekend” (2005), dramat z życia przybyłych z prowincji do stolicy nowych moskwian „Zerowy kilometr” (2007) oraz klasyczne kino akcji – dopiero co wprowadzony do rosyjskich kin obraz „W grze” (2009). Dlaczego nie podjął się ekranizacji własnej powieści? Zapewne z powodu traumatycznych przeżyć z dzieciństwa, z którymi musiałby zmierzyć się ponownie. Każdy, kto czytał powieść i wszedł w ten sposób w posiadanie wiedzy, co przeżywał wychowywany przez dziadków kilkuletni Pasza, zapewne odniesie się do takiej decyzji ze zrozumieniem.
Sputnik nad Słupskiem
godz. 2000
14 stycznia /piątek/
ŁADUNEK 200 Gruz 200 Rosja 2007, 89 min. reżyseria: Aleksiej Bałabanow scenariusz: Aleksiej Bałabanow zdjęcia: Aleksandr Simonov obsada: Aleksiej Serebryakov, Leonid Gromow, Jurij Stiepanow
"Ładunek-200", uznany przez "The Times" za najbardziej kontrowersyjny rosyjski film roku, jest jedenastym filmem Aleksieja Bałabanowa. Tym razem jego dzieło opowiada o świcie pierestrojki, kiedy w roku 1984 w ZSSR następuje zmierzch totalitaryzmu. Opisując koniec sowieckiej ery reżyser zabiera nas w
świat
prowincjonalnego
tajemniczych
miasteczka,
okolicznościach
znika
okręgowego
komitetu
Partii
świadków,
żadnych
podejrzanych,
w
którym
córka
sekretarza
Komunistycznej. a
w
na
Żadnych domiar
wszystkiego tego samego wieczoru, na przedmieściach miasteczka
popełnione
zostaje
brutalne
morderstwo.
Sprawcą okazuje się właściciel domu, w którym dokonano zbrodni. Oba śledztwa prowadzi kapitan milicji Żurow. „Ładunek 200” jest historią opartą na prawdziwych wydarzeniach.
Reżyser
przedstawia
niesamowity splot
losów kilku z pozoru zwykłych bohaterów. Ich historie i tytułowy "ładunek 200" (Cargo-200 to termin wojskowy określający ładunek ciał wysyłanych po wojnie do domu) tworzą szokujący obraz, który wymownie przedstawia zniewalającą siłę systemu. Największą siłą "Ładunku 200" jest wielowymiarowość bohaterów i opowiadanej historii. Można ją czytać politycznie i tak interpretować konkretne postaci; można też metaforycznie jako pewne postawy wobec Boga (czy raczej jego braku). Za każdym razem jednak postacie nie redukują się do czystych figur, ale są pełnowartościowymi osobami. Odczuamy w filmie twórczo wykorzystany dorobek autora "Biesów". W przeciwieństwie jednak do Dostojewskiego brak tu możliwości, a nawet nadziei odkupienia.
Sputnik nad Słupskiem
15 – 16 stycznia /sobota, niedziela /
godz. 1400
WILK I ZAJĄC część 1. i 2. Nu pogoi! ZSRR 1969 – 1995, 90 min. reżyseria: Wiaczesław Kotionoczkin scenariusz: Aleksandr Kurlandski
Na każdym seansie zobaczymy po 9 odcinków kultowej bajki o przygodach sympatycznego Zająca, którego wciąż próbuje dopaść Wilk. Goniąc się, przeżywają dużo zabawnych przygód, z których Zając zawsze wychodzi cało. Główne postaci: Wilk - jest chuliganem i rozrabiaką, choć czasem zdarzy mu się uronić łzę. Pali papierosy Biełomory, co nie rzutuje na jego świetną kondycję fizyczną. Jest postacią bardzo wszechstronną, niesamowicie wysportowaną. Nie są mu obce takie dziedziny sportu, jak: łyżwiarstwo, narciarstwo,
podnoszenie
ciężarów,
nurkowanie,
fechtunek, jazda konna, gimnastyka artystyczna, które uprawia z pasją. Jest uzdolniony muzycznie, gra na gitarze, bałałajce, śpiewa i tańczy. Kiedy już schwyta Zająca, nigdy nie śpieszy się go zjeść, tylko przedłuża moment oczekiwania, co go czasem gubi. Zając – miły dzieciak z dużymi niebieskimi oczami i różowymi policzkami. Hoduje kwiatki na balkonie, wypoczywa nad jeziorem, jeździ na nartach wodnych, gra w tenisa. Zając pomimo wszystko nie boi się Wilka, kiedy ma okazję to pomacha mu z bezpiecznej odległości, odwiedza go w szpitalu, nie zostawia go w ciężkich opresjach.
Sputnik nad Słupskiem
15 – 16 stycznia /sobota, niedziela/
godz. 1600
KRÓLOWA ŚNIEGU Snieżnaja Korolewa ZSRR 1957, 70 min. reżyseria: Nikołaj Fiodorow scenariusz: Georgij Griebner
Arcydzieło animacji radzieckiej. Ekranizacja jednej z najsłynniejszych baśni Andersena.
W starym mieście mieszka w sąsiednich domach dwoje dzieci Kaj i Gerda są nierozłącznymi przyjaciółmi, którzy przebywają z sobą każdą wolną chwilę. Codzienne na dachu, w miejscu gdzie łączą się ich domy wspólnie pielęgnują róże. Pewnej jesiennej nocy babcia Gerdy opowiada dzieciom historię o złej królowej, żyjącej w lodowym pałacu. Kaj przekonany o swej sile zapewnia Gerdę, że nigdy nie dał by się zaczarować złej królowej. Na jego nieszczęście rozmowę tę obserwowała sama Królowa Śniegu, która porywa maleńkiego Kaja do swoich lodowych włości i przemieniła jego dobre, czułe serce w sopel lodu. Gerda musi przejść przez rozliczne próby, żeby dostać się do komnat Królowej Śniegu i uratować chłopca, wyzwolić go z lodowej niewoli, gdzie panują chłód emocjonalny i obojętność.
Sputnik nad Słupskiem
godz. 1800
15 stycznia /sobota/
BRAT Rosja 1997, 96 min. reżyseria: Aleksiej Bałabanow scenariusz: Aleksiej Bałabanow muzyka: Vyacheslav Butusov zdjęcia: Sergei Astakhov obsada: Siergiej Bodrow, Swietłana Pismiczenko, Wiktor Suchorukow, Maria Żukowa Po wyjściu z wojska Daniła wraca do rodzinnego miasteczka, gdzie właściwie nikt na niego nie czeka. Matka myśli tylko o starszym synu, Wiktorze, który - jak opowiada robi karierę w Sankt Petersburgu. Daniła postanawia za namową matki spróbować swych sił w wielkim mieście. Jak się
okazuje,
zaradny
brat
jest
gangsterem
i
płatnym
mordercą. Wciąga Daniłę w petersburski półświatek, w którym młody chłopak nadspodziewanie łatwo się odnajduje. Życie kryminalisty okazuje się łatwiejsze niż normalne Daniło nie jest bohaterem, którego możemy lubić, nie jest też całkowicie czarnym charakterem, tak jak nie jest typem psychopaty ani też myśliciela. Jedyne co go interesuje, to muzyka i discman, z którym się nie rozstaje. Z drugiej strony, Daniło posiada wewnętrzny kodeks moralny, jego poczucie sprawiedliwości jest niejako instynktowne. Gdy widzi, że silniejszy znęca się nad słabszym, nie pozostaje bezczynny. Wybacza bratu, gdy ten go zdradził. Mści się na oprawcach, którzy zgwałcili jego dziewczynę. Akcja filmu toczy się w Petersburgu. Nie jest to miasto dotychczas znane ze swoich zabytków i romantycznych zakątków. Wręcz przeciwnie, niektóre miejsca w Petersburgu przypominają widokiem ponure slumsy i ruiny. Daniło prowadzi widza przez ponure zakamarki Petersburga. Odwiedza punkty, w których zbierają się narkomani, krąży po obleśnych rynkach miejskich, kontrolowanych przez bossów mafijnych, widzi walące się kamienice, gdzie ludzie raczej egzystują niż żyją. „Brat” to jeden z najgłośniejszych filmów rosyjskich lat 90., który przyniósł sławę zarówno reżyserowi, jak i odtwórcy głównej roli, Siergiejowi Bodrowowi. Zdobył uznanie także poza granicami Rosji. Krytycy dostrzegli pod przykrywką filmu sensacyjnego dojmujący portret Rosji.
Sputnik nad Słupskiem
godz. 2000
15 stycznia /sobota/
JA Rosja 2009, 89 min. reżyseria: Igor Wołoszyn scenariusz: Igor Wołoszyn zdjęcia: Dmitrij Jaszonkow obsada: Artur Smoljaninow, Oksana Akinshina, Aleksiej Gorbunow
III nagroda na 4. Festiwalu Filmów Rosyjskich SPUTNIK NAD POLSKĄ Film "Ja" to portret straconego pokolenia lat 90-tych, pogrążonego w narkotykach i
zagubionego w kryminalnej
rzeczywistości ówczesnej Rosji. Akcja filmu rozgrywa się w 1993 roku, retrospekcjami wraca do roku 1987 i wcześniejszych historii. Główny bohater to pochodzący z dobrej rodziny, 18-letni autor awangardowych sztuk teatralnych. Jako kilkunastoletni chłopak wolny czas najbardziej
lubił
spędzać
na
ulicy,
wśród
punkowców,
narkomanów, marginesu społecznego. Świat kusił go wolnością, zabawą i używkami. Starsi koledzy traktowali go jak równego sobie, przez co bardzo wcześnie zaczął przygodę z narkotykami. Jego
największym
idolem
był
Rumun,
tajemniczy,
charyzmatyczny hipis. Gdy dorasta, postanawia uciec przed wojskiem do zakładu psychiatrycznego, jak McMurphy z „Lotu nad Kukułczym Gniazdem”. Jednak rzeczywistość szpitalna nie przypomina tej z filmu, personel drwi sobie z pacjentów, bije ich oraz faszeruje lekami, doprowadzając do całkowitej degradacji. Sceny ze szpitala przeplatają się ze wspomnieniami bohatera z dzieciństwa i halucynacjami wywołanymi przez narkotyki czy leki. Obrazy są mocne i dynamiczne, momentami ciężko jest odróżnić rzeczywistość od wytworów wyobraźni bohatera. W filmie Wołoszyna nie dostrzeżemy specyficznego, rosyjskiego klimatu, co nie jest jednak wadą, ponieważ czyni obraz bardziej uniwersalnym. „Ja” nie ustępuje takim produkcjom jak „Trainspotting” czy „Requiem dla snu” utrzymanym w podobnej tematyce. Szczególna uwagę warto zwrócić na zdjęcia. Są soczyste, intensywne, w scenach ze szpitala ponure i mroczne, we wspomnieniach bardziej pastelowe, momentami wręcz baśniowe. Ich autor, Dmitrij Jaszonkow, został nagrodzony na festiwalu filmowym Kinotawr w Soczi. Duży wpływ na odbiór filmu mają również liczne zabiegi montażowe.
Sputnik nad Słupskiem
godz. 1800
16 stycznia /niedziela/
OKRUCIEŃSTWO Zhestokost Rosja 2007, 90 min. reżyseria: Marina Lubakowa scenariusz: Denis Rodimin, Marina Lyubakova zdjęcia: Anton Drozdov obsada: Renata Litwinowa, Anna Biegunowa, Jewgienij Sierow
Z początku wydaje się, że film Liubakowej będzie
przesiąkniętym
voyeuryzmem
thrillerem.
Główna bohaterka, nastoletnia Wika, szwenda się po szarym osiedlu z aparatem zaopatrzonym w
niezły
obiektyw. Dziewczyna z lubością oddaje się robieniu zdjęć
okolicznym
mieszkańcom
w
najbardziej
intymnych sytuacjach. Jej uwagę przykuwa pewien zamężny pan w średnim wieku, który po kryjomu spotyka się z samotną księgową. Wika wysyła do podglądanego anonimowy list z żądaniem zapłacenia pokaźnej sumy, gdyż w przeciwnym wypadku prześle kompromitujące fotki jego żonie. Szantażystka kończy jednak z rozbitym nosem i aparatem, ponieważ jej niedoszła
ofiara
zgłosiła
się
po
pomoc
do
bezwzględnych gangsterów. Gdy film kończy z podglądactwem, zaczyna podążać w rejony psychologicznego studium relacji między
dwoma
porzuconej
przez
ofiarami. kochanka
Oto
Wika
proponuje
księgowej
możliwość
odegrania się na "byłym". Kradzież samochodu pociąga za sobą wiadome konsekwencje, które nakręcają kryminalną spiralę. Świat przedstawiony przez Liubakową to miejsce, gdzie mężczyźni albo odchodzą bez pożegnania (jak ojciec Wiki), albo stanowią zagrożenie, bądź też są przegiętymi popaprańcami (spotkany przypadkowy biseksualista). Stąd właśnie bierze się tytułowe okrucieństwo, wymierzone zarówno w męskie krocze jak i damski policzek.
Sputnik nad Słupskiem
16 stycznia /niedziela/
godz. 2000
ŻYĆ Rosja 2009, 72 min. reżyseria: Jurij Bykow scenariusz: Jurij Bykow zdjęcia: Iwan Burłakow muzyka: Jurij Bykow obsada: Władysław Tołdykow, Denis Szwiedow, Konstantin Strielnikow
Film przywodzący na myśl atmosferę „Essential Killing” jest opowieścią o walce z nieuchronnością losu. Pustkowie. Myśliwy w podeszłym wieku wbrew swojej woli staje się wraz z młodym mężczyzną, który wsiada do jego samochodu, obiektem bezwzględnej pogoni. Aby przeżyć, sympatyczny i dobroduszny Michaił musi uciekać ze swoim niechcianym towarzyszem. Dwaj obcy sobie mężczyźni mają prosty cel – umknąć swoim prześladowcom i dotrzeć do oddalonego o kilkanaście kilometrów Miasta. Muszą spróbować działać razem. Bezwzględne polowanie, które urządzają na nich niezidentyfikowani oprawcy, kończy się w opuszczonej wsi, gdzie Michaił i tajemniczy młody mężczyzna konfrontują się ze swoimi prześladowcami. Z takimi filmami jest tak, że im mniej się o nich powie, tym lepiej. Historia ucieczki opiera się bowiem na tajemnicy, jaką nosi w sobie nieznajomy uciekinier i to ona nakręca rozwój wydarzeń. Niechętni sobie, lecz na siebie skazani: myśliwy przerażony dziwnym człowiekiem i dziwny człowiek przerażony pogonią tworzą skomplikowany węzeł relacji, który rozplątuje się z czasem, ale nigdy do końca. Nie wiemy, dlaczego facet ucieka, ale jego wygląd i sam fakt, że jest ścigany nie wzbudza naszego zaufania. Zaufanie tracimy do myśliwego, początkowo jowialnego i gadatliwego, który wraz z rozwojem akcji zaczyna rozumieć, że warunkiem jego życia jest czyjaś śmierć. Nie wierząc uciekającemu szukamy drugiego dna jego słów i niewyraźnych aluzji do przeszłości sprytnie przemycanych przez reżysera. Podobnie jak „Essential Killing” Jerzego Skolimowskiego, tak też „Żyć” nabiera cech paraboli. Sens ucieczki i świadomości permanentnego niebezpieczeństwa wychodzi daleko poza konkretny przypadek. W „Żyć” przewija się bardziej lub mniej bezpośrednio Bóg, którego odrzucają zarówno goniący, jak i uciekinier. Dla tych, którzy wyrzekli się biblijnych zasad braterstwa i przebaczenia nie ma nic, poza nieustanną ucieczką od własnej przeszłości. „Żyć’ to film bezkompromisowych pytań i takich odpowiedzi. Pokazujący egoizm człowieka w sytuacji ostatecznej. Obnażający słabość fundamentów piramidy moralnych wartości. Przynoszący w końcu poczucie osamotnienia w walce z nieuchronnością losu.
Sputnik nad Słupskiem