Miesięcznik harcerzy, zuchów i przyjaciół Szczepu Środowiskowego „WILKI” z Mosiny Nr 2/2007 (4) – Maj CZASOPISMO BEZPŁATNE SŁOWEM WSTĘPU

Wiosna przychodzi ... w maju? Canis Lupus z założenia jest miesięcznikiem. Niestety, jak się okazuje, pogodzenie obowiązków studenckich, życiowych, harcerskich i redakcyjnych to nie lada sztuka, szczególnie, jeśli musi to zrobić cała grupa osób. Dlatego też w styczniu, marcu i kwietniu nasza gazetka się nie ukazała, za co w imieniu całej redakcji i swoim bardzo przepraszam. Mogę jedynie obiecać „reformę” w redakcji

Canis Lupus, mającą na celu usprawnienie wydawania gazetki. Po dwumiesięcznej przerwie znowu trafia do Was nowy numer Canis Lupus. Wielkimi krokami zbliżamy się do zamknięcia kampanii „Bohater”, o czym będziecie mieli okazję poczytać w dzisiejszych artykułach. Poza tym zapoznacie się bliżej z postacią znaną już Wam z pewnej książki... Dowiecie się również o jednej z organizacji harcerskich, jakie poza ZHP działają w Polsce. Ale po co

W numerze: Wiosna przychodzi ...w maju?..............................1 W poszukiwaniu autorytetu.......................1 Wieczornica...................2 Kampania „Bohater”......3 Sylwetka – Maciej Aleksy Dawidowski....................3 Zawisza...........................4 Wywiad...........................4 Chwila relaksu.................5 pisać, o czym przeczytacie – przeczytajcie sami! Miłej lektury. NOV

W poszukiwaniu autorytetu (cz.4) Jak Wam już pewnie wiadomo niedługo kończy się prowadzona przez nasz szczep „Kampania Bohater”. Podczas jej trwania staraliśmy się poznać życiorys hm. Mieczysława Koniecznego. Chcieliśmy dowiedzieć się jakim był

dzieckiem, drużynowym, instruktorem, czym się zajmował, gdzie pracował. Jednak życie dh. Mieczysława to nie tylko przebywanie w Forcie VII czy w Oświęcimiu, to także wspaniała historia człowieka, który żył w naszych czasach, z którym mieliśmy okazję 1

często się widywać, śpiewać, czy po prostu rozmawiać. Druh Konieczny, nie tylko chętnie brał udział w wielu uroczystościach harcerskich czy patriotycznych, można powiedzieć, że był ich współtwórcą. Raz poproszony nigdy nie odmawiał opowiadania nam

młodym o historii naszego państwa, naszej organizacji, lub czasem po prostu o swoim życiu. W 2001 roku za swój wkład w rozwój mosińskiego harcerstwa uhonorowany został Medalem Rzeczypospolitej Mosińskiej. Nie było to

jednak jedyne odznaczenie, którym dh Konieczny został uhonorowany. Otrzymał również: w 1971r. Krzyż Zasługi ZHP, w 1979 Krzyż Kawalerski Odrodzenia Polski, w 1988 Krzyż Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Śmiało można powiedzieć, że dh

Konieczny był jednym z najbardziej zasłużonych obywateli Mosiny i myślę, że nie tylko my harcerze Ośrodka ZHP Mosina tak uważamy, lecz także spora cześć społeczeństwa naszego miasta. AW

Wieczornica Wielkimi krokami zbliża się czas, gdy będzie można zweryfikować nasze przygotowania i zaangażowanie w realizację kampanii bohater. Już 7 czerwca okaże się czy jesteśmy godnymi osobami na noszenie imienia dh. Mieczysłąwa Koniecznego. Przez ostatnie miesiące odbyło się wiele zbiórek, rajdów a nawet ankiet dotyczących życia dh. Koniecznego. Był to okres wytężonej pracy dla zuchów i harcerzy. Często sami chodzili do rodziny, biblioteki i innych źródeł, aby dowiedzieć się jakiś ciekawych informacji o dh. Mieczysławie. W większości jednak dane te były bardzo formalne,

które mogły tworzyć złudne wyobrażenie o druhu. Ponieważ nie chcemy aby nasi harcerze i zuchy traktowali druha jako bohatera idealistycznego dlatego postanowiliśmy zorganizować spotkanie z rodzina dh. Koniecznego podczas którego członkowie szczepu mogli dowiedzieć się jaki druh był podczas wykonywania codziennych prozaicznych czynność. Podczas tego spotkania, które odbyło się 21 kwietnia, dzieci z naszego szczepu zadawały przygotowane przez nie pytania. Podczas tej wieczornicy padały pytania o to co druh Mieczysław lubił jeść na śniadanie, co uważał na temat współczesnego życia, co lubił robić najbardziej i jaka zupa była najlepsza. Dzięki tej nowoczesnej lekcji historii 2

dowiedzieliśmy się, że dzięki przypadkowemu zderzeniu się druh Mieczysław i druhna Helena związali swoje dalsze życie ze sobą , że przez całe życie interesował się losami mosińskich harcerzy oraz że najbardziej na śniadanie lubił jeść... Myślę, że ta zbiórka bardzo przydała się zwłaszcza tym młodszym harcerzom, którzy nie mieli okazji poznać osobiście druha Koniecznego. Dla których właśnie On był postacią z opowieści, książek i gazet. Dzięki tej wieczornicy zawsze będziemy pamiętali, że druh Konieczny był naszym bratem. MG

Kampania „Bohater” Rok harcerski 2007/2008 dużymi krokami zbliża się do końca. W związku z tym nasza praca nad kampanią bohater również się kończy. Ale nie kończy się nasza przygoda z druhem Koniecznym... Dnia 9 czerwca nastąpi uroczyste zamknięcie kampanii bohater i jeżeli zostanie uznana ona za dobrze zrealizowaną zostanie nadane imię naszemu szczepowi. Od tego momentu będziemy mogli

przedstawiać się jako Szczep Środowiskowy „WILKI” im. hm. Mieczysława Koniecznego. Będzie to bardzo uroczysty dzień dla całego naszego środowiska. Tego dnia o godz. 13.00 zacznie się rajd dla członków naszego szczepu podczas którego będziemy weryfikować wiedzę na temat życia druha Koniecznego. Ten rajd ma nam pokazać co przez okres całej kampanii pozostało w nas. W czasie rajdu trwać będzie wystawa w Izbie Muzealnej przygotowana

przez drużyny dotycząca druha Koniecznego. Ta część obchodów wraz z pozostałymi będzie częścią otwartą i na nie będzie mógł przyjść każdy zainteresowany. Po rajdzie ok. godz. 17.00 odbędzie się uroczysty apel podczas którego zostanie odczytany rozkaz i nadane imię. Następnie udamy się na mszę świętą w intencji zmarłego Mieczysława Koniecznego. Kulminacją całego dnia ma być ognisko. MG

Sylwetka – Maciej Aleksy Dawidowski Glizda – tak zwracali się do niego przyjaciele. Czasem może trochę oficjalniej, Alek. Wiecie już o kogo chodzi? Tak, Maciej Aleksy Dawidowski, mój ulubiony bohater „Kamieni na szaniec”. Urodził się 03.11.1920r. w Drohobyczu, w wieku 12 lat wstąpił do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. Bolesława Chrobrego. Po siedmiu

latach od wstąpienia do drużyny miał już stopień Harcerza Orlego. W czasie II Wojny Światowej a dokładniej w 1939 r. był członkiem tajnej organizacji PLAN (Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa). Wiosną 1941 r. wstąpił do Szarych Szeregów, objął dowodzenie drużyną w hufcu "Mokotów Górny" kierowanym od lata 1942 przez Tadeusza "Zośkę" Zawadzkiego. Razem ze 3

swoją drużyną uczestniczył w działaniach Organizacji Małego Sabotażu "Wawer", które polegały na tworzeniu ulotek informujących o działaniach okupanta, pisaniu na murach patriotycznych haseł. W 1942r. po odbyciu kursu podharcmistrzowskiego został mianowany podharcmistrzem. Brał udział w Akcji pod Arsenałem, która miała miejsce 26 marca 1943 a zorganizowana była w celu

odbicia Janka Bytnara "Rudego". Został podczas niej postrzelony, rany okazały się bardzo ciężkie i wymagały natychmiastowej operacji

"Alka". Został przewieziony do szpitala Dzieciątka Jezus i tam operowany, jednak po czterech dniach, 30 marca 1943r. zmarł.

Podhorąży Aleksy Dawidowski "Alek" został pośmiertnie odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari V klasy. JW

Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" powstało w 1982 roku, jako Ruch Harcerstwa Katolickiego. Cała historia tego ruchu harcerskiego zaczęła się w Lublinie. Tam, przy Zakładzie dla Głuchoniemych powstał Szczep Drużyn „Nieprzetartego Szlaku”. Po kilku latach działalności szczep liczył ok. 300 członków, młodych ludzi,

którzy chcieli pomagać osobom niepełnosprawnym. Warto zaznaczyć, że ruch ten wywodzi się z ZHP – dopiero 1981 stworzono oficjalnie Niezależny Ruch Harcerski, który w 1989 roku przyjął ostatecznie nazwę: Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza". Zanim jednak to nastąpiło, członkowie nowopowstałego ruchu zastanawiali się czy połączyć swoją działalność ze Związkiem Harcerstwa

Rzeczpospolitej. Postanowiono jednak stworzyć odrębną organizację nawiązującą do starych przedwojennych tradycji harcerskich, związaną silnie z kościołem katolickim. W 1995 Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego wstąpiło do Federacji Skautingu Europejskiego. JW

Wywiad – druhna Joanna Walachowska Jak to się stało, że została druhna drużynową gromady zuchowej? Trzy lata temu 19 DH podzieliła się na 2 piony, starszoharcerski i młodszoharcerski. Kadra drużyny stwierdziła że warto zacząć pracę w 2 osobnych drużynach. A

skoro już drużyna podzieliła się to dlaczego nie reaktywować gromady „Wilcząt” założonej przez dh Jolę Szłapkę. Kandydatury na miejsce drużynowych były 3 – Anita Walachowska, Ania Zimińska, no i ja. Dh Anita, z góry powiedziała, że chce prowadzić 19, Dh Ania 4

miała dobry kontakt ze „Starymi” dlatego też mi przypadła rola „zuchowatej”. Nie bała się druhna, przecież nie miała druhna żadnego doświadczenia w pracy z zuchami? Faktycznie, nawet nie byłam zuchem. Ale trochę

doświadczenia miałam np. w opiece nad młodszą siostrą Anitą :) A tak poważnie to bałam się, ale druh Mariusz Guzy obiecał mi pomoc, tak jak zresztą cała kadra Szczepu. Wielką pomocą była i jest nadal przyboczna Karolina Kołutkiewicz, ona ma większe doświadczenie w pracy z dziećmi niż ja. Jak widać dobrze się stało, teraz kończymy 3 rok pracy, nadal działamy, to widocznie był dobry pomysł. Czym różni się praca z zuchami od pracy z harcerzami?

Wydaje mi się że jest tak samo ciężka, czasochłonna i tyle samo wymaga poświęcenia. Dzieci w wieku od 6 do 10 lat bardzo szybko się nudzą, nie usiedzą w miejscu więcej niż 20 minut. Tak więc zbiórki to ciągły ruch, zmiana metody działania: chwilka gawędy, zajęcia manualne, później pląs dopiero później można np. powrócić do gawędy, czy zajęć bardziej statycznych. Harcerze potrafią skupić uwagę trochę dłużej, mają bardziej samodzielne myślenie dlatego czasem można zostawić im wolną rękę, w przypadku zuchów

czas musi być zaplanowany co do minuty. Jakie są druhny zdaniem najważniejsze cechy drużynowej gromady zuchowej? Cierpliwość, nad którą pracuję i umiejętność nie pozwolenia na wejście sobie na głowę – tutaj czeka mnie jeszcze sporo pracy. Jeśli mogła by druhna mieć jedną prośbę do zuchów jaka by ona była? Żeby były grzeczniejsze : )

EW

Chwila relaksu Zagadka: Trzech gości w hotelu zadzwoniło po obsługę i zamówiło dwie duże Pizze. Dostawca wkrótce je dostarczył razem z rachunkiem na $30,00. Każdy z gości dał mu banknot $10,00 i chłopak wyszedł. Na razie wszystko jasne. Kiedy dostawca daje kasjerowi te $30,00 ten mówi mu, że zaszła pomyłka. Rachunek powinien być tylko na $25,00, a nie na $30,00. Kasjer daje chłopakowi pięć banknotów $1,00 i mówi mu żeby zaniósł je z powrotem trzem gościom, którzy zamówili pizze. Na razie wszystko OK. W drodze do ich pokoju chłopak wpada na pewną myśl. Przecież oni nie dali mu napiwku, więc kalkulując iż i tak nie da się podzielić tych $5,00 na trzy równe części, on zatrzyma sobie $2,00 jako napiwek, a im zwróci $3,00 . Jak dotąd wszystko OK. Chłopak puka do drzwi i jeden z gości otwiera. Chłopak wytłumaczył jaka zaszła pomyłka i daje mu $3,00 po czym odchodzi ze swoimi $2,00 napiwku w kieszeni. Teraz zaczyna sie zabawa! Wiemy, że $30-$25=$5 Co nie? $5-$3=$2 Prawda? No to w czym jest problem? Wszystko się zgadza? Niezupełnie...

5

Odpowiedzcie na to: Każdy z trójki gości dał początkowo $10,00. Każdy dostał z powrotem $1,00 reszty. To oznacza, że każdy zaplacił $9,00 co pomnożone przez 3 daje $27,00. Dostawca zatrzymał sobie $2,00 napiwku. $27,00 plus $2,00 równa się $29,00. A gdzie jest ten jeden dolar? :D NOV

PUZZLE. W każdym numerze znajdziecie elementy układanki. Zbierajcie je przez cały rok harcerski, by na końcu ułożyć cały obrazek.

JW Kontakt: [email protected] www.wilki.harc.pl www.forum-wilki.harc.pl

Zespół redakcyjny wydania: Łukasz Nowicki (red. nacz. i techn.), Mariusz Guzy, Anita Walachowska, Joanna Walachowska, Estera Wekwert

6