W NUMERZE:

Jubileuszowa pielgrzymka do Uhnowa

zamojsko-lubaczowska nr

Odwaga wiary

Nie

ma kompromisu, ani pośredniego stanowiska pomiędzy uczniami Chrystusa, a przeciwnikami negującymi Boga i Chrystusowy Kościół. Chrześcijanie zawsze byli prześladowani z  powodu wyznawanej wiary w Chrystusa i nie łudźcie się, że inaczej będzie z  wami. (…) Dla świata bowiem to, co nieznane, niepojęte, jest wrogie, jest do odrzucenia. Oskarża się nas o  łatwowierność, że wierzymy w Boga Ojca i w Jezusa Chrystusa, i Ducha Świętego, że wierzymy w  Chrystusowy Kościół, w  ciała zmartwychwstanie i  w  żywot wieczny. A nie przeszkadza temu światu wiara w zabobony, horoskopy, wróżby, przesądy. (…) Nie dziwmy się, że ten świat nienawidzi chrześcijan, prawdziwych i  zdecydowanych na świętość, uczniów Jezusa Chrystusa, osoby żyjące wg Darów Ducha Świętego. Między człowiekiem, który traktuje Boga jako fundament swojego życia, a osobą, która traktuje Boga jako fikcję, istnieje przepaść. (…) Świat zawsze prześladuje tych, którzy nie naśladują pewnych medialnych wzorów. Jako ludzie Ducha Świętego decydujecie się na to, iż chcecie być inni niż ten świat. To musi być różnica nie tylko stroju, fryzury czy gestu, ale postaw, zasad, języka, dosłownie całego życia, a skoro tak, to pamiętajcie o  tym, iż chrześcijanin powinien mieć odwagę, aby pięknie odróżniać się od innych, a  to jest niebezpieczne. Ale nie można zostać chrześcijaninem, katolikiem, bez podjęcia tego ryzyka. To wy decydujecie o tym, czy chcecie być ludźmi Boga, czy też ludźmi tego świata. Do tego jest potrzebna odwaga i  właśnie tej odwagi dziś z całego serca wam życzę. Bp Marian Rojek

70. rocznica pacyfikacji Grabowca i okolic

Dziecięcy Festiwal Piosenki Religijnej

W

VI Diecezjalnym Dziecięcym Festiwalu Piosenki Religijnej, który odbył się w  niedzielę 14 czerwca br. w Gromadzie, wzięło udział 20 zespołów i solistów. Organizatorem festiwalu jest parafia pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy oraz Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży „Nadzieja”. Patronat duchowy objął JE bp Marian Rojek. Współorganizatorzy to Starostwo Powiatowe w Biłgoraju i Urząd Gminy Biłgoraj.

O godz. 13.00 rozpoczęła się Msza św. koncelebrowana, której przewodniczył kanclerz ks. Michał Maciołek. Po Mszy św. uroczystego otwarcia festiwalu dokonał ks. Kanclerz wspólnie z  dyrektorem festiwalu ks. Markiem Kuśmierczykiem, starostą powiatowym Marianem Tokarskim i  wójtem gminy Biłgoraj Wiesławem Różyńskim. Festiwal prowadziła Ewelina Jaśkowiec i Milena Bazan. W trakcie obrad jury odbył się koncert zespołu „ARTIFEX”.

Zespół „Agnus Dei” – laureat nagrody Wójta Gminy Biłgoraj

Najmłodsi uczestnicy festiwalu ZDJĘCIA: ARCHIWUM FESTIWALU

PASTERSKI GŁOS

27 (824) • X • rok LVII • 6 VII 2014 • ZAMOŚĆ

Intronizacja relikwii św. Jana Pawła II w Bełżcu

Schola „Śpiewajmy” z Tarnogrodu – jeden z laureatów

Nagroda ks. kanclerza Michała Maciołka dla Joanny Pacyk

Po przesłuchaniu prezentacji festiwalowych jury w  składzie: Tomasz Książek (przewodniczący), Irena Wołowska i  Monika ProćGleń, oceniając dobór repertuaru, interpretację, czystość intonacyjną oraz ogólny przekaz i  wrażenia artystyczne, postanowiło przyznać nagrody i wyróżnienia. W kategorii solista nagrody otrzymały: Julia Stepaniuk z Lubyczy Królewskiej, Amelia Wojda z  Gromady, Agnieszka Startek z  Momot Górnych. W  kategorii zespół nagrody otrzymali: schola z parafii Chrystusa Króla w Biłgoraju, schola „Śpiewajmy” z parafii Przemienienia Pańskiego w Tarnogrodzie, zespół wokalny z Tarnogrodu. Wyróżnienia: schola dziecięca z parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny z Krasnobrodu, schola „Aniołki” z Obszy, zespół „Wesołe Nutki” z Hrubieszowa, soliści: Wiktoria Gil i Oliwia Róg z Biłgoraja. Ponadto przyznano nagrody specjalne: nagroda Wójta Gminy Biłgoraj Wiesława Różyńskiego – zespół „Agnus Dei” z parafii Michała Archanioła w  Soli, nagroda kanclerza ks. Michała Maciołka – Joanna Pacyk z Gromady, nagroda Starosty Biłgorajskiego Mariana Tokarskiego – Paulina Patajewicz z WD SOS w Biłgoraju z zespołem. Nagrodę publiczności otrzymała Magdalena Król z Gromady, natomiast nagrodę dla najmłodszego uczestnika festiwalu przyznano zespołowi wokalnemu z  Katolickiego Przedszkola św. Jana Pawła II w Biłgoraju. Monika Wojda NIEDZIELA NR 27 (824) • 6 LIPCA 2014

I

Liturgia sprawowana była w języku polskim i ukraińskim

ZDJĘCIA: KS. WIESŁAW BANAŚ

niedziela zamojsko-lubaczowska

Ekumeniczna modlitwa na cmentarzu

Jubileuszowa pielgrzymka do Uhnowa 14

czerwca br. miała miejsce 10. pielgrzymka z Dynisk do Uhnowa na Ukrainie. To wydarzenie każdego roku cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców przygranicznych miejscowości. Po krótkiej modlitwie w dyniskim kościele pielgrzymka wyruszyła. Zatrzymaliśmy się przy nowej kapliczce, skąd widać krzyże. Zwłaszcza jeden jest bardzo znaczący: wypędzani Polacy zabrali ze sobą krzyż z Uhnowa i postawili go za nową granicą, na nim ktoś umieścił napis: „Jezu, chroń nas przed tą czerwoną zarazą”. Po przejściu granicy w opuszczonym uhnowskim kościele rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył i  wygłosił w  dwu językach homilię proboszcz rzymskokatolicki z  Rawy Ruskiej, o. Jan. We wspólną modlitwę włączył się miejscowy proboszcz greckokatolicki, ks. Bogdan oraz piszący te słowa. Czciliśmy św. Antoniego,

który był patronem także uhnowskiej parafii. W tym roku na przejściu granicznym pojawiło się ok. 200 osób. Z Dynisk do granicy trzeba przejść 4 km i prawie tyle samo od granicy pod ruiny kościoła w Uhnowie. Organizatorami pielgrzymki są władze samorządowe z Wójtem Ulhówka i Merem Uhnowa na czele. Nad całością czuwa także ks. Wiesław Mokrzycki, proboszcz parafii w  Dyniskach. Uhnów to najmniejsze miasto na Ukrainie. Kiedyś wielokulturowe, dziś bardzo zaniedbane, jakby czas zatrzymał się na 30 lat. Los okrutnie się obszedł z  mieszkańcami tego miasta. Z powodu wojny, jak też późniejszego sławetnego „prostowania” granicy, jedni wyjechali, innych wygnano, jeszcze innych bestialsko zamordowano. Dziś Ukraina zmaga się z  rosyjskim zagrożeniem. Trwa wojna na jej wschodzie, codzien-

nie giną ludzie. Nad Ługańskiem separatyści zestrzelili samolot z  49 żołnierzami. W  sumie jest już ponad 350 ofiar. Kartę mobilizacyjną otrzymał tutejszy burmistrz. Mówi: „Jadę, bo ojczyzna wzywa”. Mieszkańcy Uhnowa cenią wyrazy życzliwości Polaków. Uczestnicy pielgrzymki są serdecznie przyjmowani. Na pielgrzymkę do Uhnowa idzie się ze szczególnymi intencjami. Ja dziękowałem za 33 lata kapłańskiego posługiwania. Dokładnie o tej porze 33 lat temu odprawiałem pierwszą Mszę św. Asystował mi proboszcz z  Bełżca, ks. Stanisław Węglowski, dla którego uhnowska świątynia była pierwszym wikariatem. W modlitwie starałem się przywołać jego wspomnienia z lat, w których ten piękny kościół tętnił życiem religijnym. Wcześniej wikariuszem tu był późniejszy bp Marian Rechowicz, który udzielił mi święceń

kapłańskich. Uzmysłowiłem sobie, że w Uhnowie urodził się ks. prof. Janusz Nagórny, który jako niemowlę został stąd wywieziony, podobnie ks. Bronisław Bucki. Mężczyźni bronili ojczyzny, kobiety z dziećmi uciekały… Dziś uhnowski kościół jest w  ruinie. Kiedyś była to piękna świątynia z dwiema majestatycznymi wieżami. Kilka lat temu, na fali politycznej odwilży, wydawało się, że uda się zrobić choćby najkonieczniejsze remonty. Prace ruszyły, ale szybko zostały zatrzymane. Wątpię, że kiedyś zostaną podjęte na nowo... Po Mszy św. udaliśmy się w procesji na cmentarz, do grobów zmarłych. Widać porządek; Polacy dbają o groby swoich bliskich zmarłych. Przejmująca była wspólna modlitwa nad grobami, w języku polskim i ukraińskim. Ostatnim punktem pielgrzymki jest wspólna agapa samorządowców z  Polski i Ukrainy. Ks. Wiesław Banaś

TYMOTEUSZ TETERYCZ

Rocznica w Ulhówku W

Na pamiątkę wyjątkowej rocznicy

II

NIEDZIELA NR 27 (824) • 6 LIPCA 2014

niedzielę, 8 czerwca br., w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Ulhówku 13 uczniów z  klasy III uroczyście obchodziło rocznicę swojego pierwszego pełnego uczestnictwa w  Eucharystii. Do świątyni dzieci przybyły z  rodzicami i  najbliższymi, aby wspólnie uczcić ten szczególny dla nich dzień. Wszystkich powitał proboszcz parafii ks. Stanisław Tymosz. Ci szczególni jubilaci aktywnie uczestniczyli w  Najświętszej Ofierze poprzez czytania, śpiew psalmu, modlitwę wiernych i procesję z darami. Dzieci, ich rodzice

i chrzestni odnowili przyrzeczenia chrzcielne. Na zakończenie uroczystości rocznicy I Komunii św. dzieci podziękowały przede wszystkim Jezusowi w Eucharystii za to, że gości w ich sercach, rodzicom za trud wychowania, świadectwo wiary oraz przykład miłości do Boga i drugiego człowieka, a kapłanom za wskazywanie drogi głębokiej wiary. Wspólna fotografia zakończyła uroczystości rocznicowe. Całość przy współudziale ks. Proboszcza, dzieci i rodziców przygotowała katechetka z  miejscowej szkoły podstawowej – Bogumiła Nocek. Sławomir Jarocha

inistranci dekanatu Biłgoraj Południe 14 czerwca br. na boisku przy parafii pw. św. Marii Magdaleny w Biłgoraju rozegrali I Turniej Piłki Nożnej Ministrantów. Na murawie zespoły walczyły w  dwóch kategoriach: szkoły podstawowe i gimnazja. Drużyny szkół podstawowych podzielone zostały na dwie grupy. W  I  grupie wystąpili ministranci z  parafii św. Marii Magdaleny w  Biłgoraju, św. Jerzego w  Biłgoraju, św. Andrzeja Boboli w Bystrem, św. Michała Archanioła w  Soli. W  II – rywalizowali piłkarze z parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Bidaczowie, Matki Bożej Częstochowskiej w  Lipinach i  św. Apostołów Piotra i Pawła w Majdanie Starym. W I wygrała drużyna z  parafii św. Marii Magdaleny w  Biłgoraju, na II miejscu uplasowała się drużyna z Bystrego. Te zespoły awansowały do finału. W II grupie I miejsce wywalczyła drużyna z  Lipin, II – piłkarze z  Majdanu. O III miejsce w rozgrywkach walczyły zespoły z Bystrego i Majdanu, a o I miejsce drużyny z  parafii św. Marii Magdaleny w  Biłgoraju i  z  Lipin. Ostatecznie na I  miejscu uplasowała się drużyna z Puszczy, czyli parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju, II miejsce zajęli ministranci z Lipin, a III z Majdanu Starego. Królem strzelców w tej kategorii został Marcin Wolanin. W  kategorii gimnazja grały dwa zespoły z Biłgoraja: z parafii św. Jerzego i św. Marii Magdaleny oraz z Lipin, Majdanu i Soli. Drużyny grały systemem każdy z  każdym.

I miejsce zajęli piłkarze z Majdanu Starego, II – z Lipin, III – z parafii św. Jerzego w Biłgoraju, IV – z  parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju, V – z Soli. O tytuł króla strzelców w tej kategorii walczyli ministranci Luchowski i Maciocha. Bramki bronił bramkarz z parafii św. Jerzego. W trzeciej serii królem strzelców został Michał Maciocha. Mecze sędziowali: Mariusz Hadam i Mateusz Bieniarz. W kategorii szkół podstawowych okazały puchar ufundował i  zwycięzcom wręczył kapelan szpitala ks. Grzegorz Kawa. Najlepsi futboliści w kategorii gimnazjum równie piękny puchar otrzymali z rąk sponsora ks. dziekana Witolda Batyckiego. Puchary są przechodnie, przez rok będą napawały dumą i cieszyły oczy ministrantów, a za rok przekażą je kolejnym mistrzom, albo… zatrzymają jeszcze na rok. Turniej nie odbyłby się, gdyby nie jego pomysłodawca ks. Krzysztof Antczak, opiekun ministrantów w parafii św. Marii Magdaleny i  fundatorzy pucharów ks. dziekan Witold Batycki i  ks. Grzegorz Kawa. Na uznanie zasługuje sprawozdawca – ks. Dziekan, który fachowo komentował to, co działo się na boisku. Organizator – ks. Krzysztof podkreśla, że turniej na taką skalę mógł się odbyć dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodziców. Piekarnia państwa Mudów dostarczyła pieczywo, a Kazimierz Adamek użyczył duży grill. Boisko znakomicie przygotowali nauczyciele KLO im. Papieża Jana Pawła II pod kierunkiem wicedyrektora Jana Lisieckiego. Maria Szado

ZDJĘCIA: MARIA SZADO

Zacięta walka na boisku

Ministranci ze swoim opiekunem ks. Krzysztofem Antczakiem

JOANNA SUSZKO

I Turniej Piłki Nożnej Ministrantów M

Pamięć o ks. Zbigniewie Antoszu jest wciąż żywa

P

rzed prawie siedmioma laty (20 lipca 2007 r.), schodząc ze szczytu Matterhorn (4478 m.) w  szwajcarskich Alpach zginął ks. Zbigniew Antosz. Kapłan nieprzeciętny, charyzmatyczny, lubiany, utalentowany, kochający Pana Boga i ludzi. Pasjonat sportu i wspinaczek górskich. Każdą aktywność sportową i  duszpasterską wykonywał w „100% dla Chrystusa”– tak mawiał. Mimo upływu lat pamięć o nim jest wciąż żywa, szczególnie w rodzinnej miejscowości śp. ks. Zbigniewa, w  Dąbrowicy. 15 czerwca br. odbył się tam VI memoriał poświęcony jego osobie. Patronat duchowy nad tym wydarzeniem objął bp Marian Rojek. Obecni byli także najbliżsi ks. Antosza – mama oraz siostra Lucyna z mężem. Memoriał rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem ks. Krzysztofa Sosnowskiego, który wyrażał nadzieję, że podczas sprawowanej Mszy św. pośród naszych bliskich zmarłych, jest i modli się także ks. Zbigniew. Każdego roku memoriał zwraca uwagę jego uczestników na pasje bliskie ks. Antoszowi (sport, wycieczki krajoznawcze), ale także towarzyszy temu wydarzeniu pewne ważne przesłanie. Tym razem było nim hasło „W zdrowym ciele, zdrowy duch”, w które wpisały się turnieje, zawody lekkoatletyczne, rajd rowerowy do Rezerwatu „Obary”, akcja „Biała Niedziela”. Zorganizował ją zamojski oddział„Caritas”. Pielęgniarki bezpłatnie wykonywały pomiary ciśnienia tętniczego oraz poziomu glukozy we krwi. O to, by uczestnicy memoriału pamiętali nie tylko o zdrowym ciele, ale także o zdrowiu ducha, starała się zadbać psycholog Justyna Szyszycha, która wygłosiła referat na temat poprawnych relacji w rodzinie. Po południu na dąbrowickim boisku mecze piłkarskie rozegrały drużyny z Dąbrowicy i Miączyna; miejsca, gdzie śp. ks. Antosz posługiwał jako proboszcz. Młodzież z Miączyna wraz z obecnym proboszczem ks. Piotrem Szeptuchem, systematycznie bierze udział w upamiętnieniu osoby ks. Zbigniewa. Na boisku wystąpił także zespół muzyczny „Kanaan” z parafii św. Jerzego w Biłgoraju. Głównym przesłaniem memoriału jest – jak podkreślił ks. Józef Bednarski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Dąbrowicy – na wzór śp. ks. Zbyszka, poprzez ewangelizację i sport uwielbiać Pana Boga, zbliżać się do drugiego człowieka, a przede wszystkim zmierzać do świętości. W organizację VI memoriału włączyła się parafia w Dąbrowicy, Gmina Biłgoraj, Stowarzyszenie Ludowy Zespół Sportowy, OSP, Zespół Szkół oraz Koło Gospodyń Wiejskich w Dąbrowicy.  Joanna Suszko NIEDZIELA NR 27 (824) • 6 LIPCA 2014

III

niedziela zamojsko-lubaczowska

INTRONIZACJA RELIKWII ŚW. JANA PAWŁA II W BEŁŻCU KS. WIESŁAW BANAŚ

W

ZDJĘCIA: ARCHIWUM PARAFII

parafii Matki Bożej Królowej Polski w Bełżcu 18 czerwca br. zapanowało wielkie poruszenie. Zatrzymano ruch uliczny od skrzyżowania do kościoła. Przejeżdżający pytali: co to jest? Wszyscy jednakowo odpowiadali: mamy wprowadzenie relikwii świętego Jana Pawła II do naszego kościoła. Wiele parafii w diecezji zamojsko-lubaczowskiej już przeżywało podobne uroczystości, jednak wydaje się, że księża: proboszcz Stanisław Szałański i wikariusz Sławek Zawada wywindowali poprzeczkę bardzo wysoko. Ks. dziekan Jan Krawczyk z  Tomaszowa Lubelskiego wyznał, że przyjechał, by uczyć się, jak zorganizować taką uroczystość w swojej parafii. Wszystko było w  detalach przygotowane i zaplanowane. O godzinie 17.20 miało miejsce powitanie na granicy parafii abp. Mieczysława Mokrzyckiego, który wraz z ks. prał. Andrzejem Legowiczem, przywiózł ze Lwowa relikwie. Stamtąd goście jechali w kolumnie samochodów, przy eskorcie policji (radiowóz i dwa motocykle) – na sygnałach. Na skrzyżowaniu drogi do Narola, czekała procesja. Kolumna się zatrzymała, wysiadł Metropolita Lwowa, który podał relikwie do ucałowania ks. Proboszczowi. Ruszyła procesja eskortowana przez dwóch policjantów na motocyklach. Za krzyżem szły dziewczęta z  chorągwiami, a  za nimi długi szpaler ministrantów. Uczniowie tutejszej szkoły podstawowej, w mundurkach podobnych do strojów studentów Harwardu, nieśli sztandar szkoły. Następnie niesiony był relikwiarz w  otoczeniu czterech uczniów

Uroczysta procesja

IV

NIEDZIELA NR 27 (824) • 6 LIPCA 2014

niedaleko i wiedząc o urotutejszej szkoły ubranych w  stroje podobne do gwarczystości podjechałem, by w  niej uczestniczyć”. „Jest dzistów szwajcarskich, speto dla nas wielki zaszczyt, cjalnie uszyte na tę okazję. gościć Waszą Eminencję” – Po zewnętrznych stronach odparł bp Nowicki. procesji szedł szpaler straTamtego dnia w  Bełżcu żaków, wraz z Komendantem była spora część ówczestraży pożarnej z Tomaszowa Lubelskiego. Za strażakami snego Episkopatu Polski szli duchowni i  ks. Arcybiwraz z  kard. Stefanem Wyszyńskim. Gdy wybraskup, dalej lokalni samorządowcy: Wójt miejscowej no papieżem Kardynała gminy, Burmistrz i Starosta z Krakowa, miejscowy proz  Tomaszowa Lubelskiego. boszcz ks. Stanisław WęgProcesję dopełniała wielka lowski chwalił uroczystośrzesza przybyłych na tę urocią, pokazując zdjęcia. W saczystość wiernych. lonie, na poczesnym miejW kościele nastąpiło uroscu trzymał fotel, na którym wtedy siedział kard. Wojczyste przekazanie relikwii ks. Proboszczowi, który tyła. Dumny był z tego, że umieścił je na postumencie mógł gościć u  siebie tylu filaru, po prawej stronie biskupów, przede wszystkim głównego ołtarza. Mszę św. późniejszego Papieża. Dumkoncelebrowało kilkunastu ny był też z tego, że Ojciec księży. Przewodniczył i homiŚwięty pamiętał jego imię i nazwisko i kazał pozdrolię wygłosił abp. Mieczysław Mokrzycki. Przywoływał on wić go przez panią Tosię liczne szczegóły z życia „Naj- Należy mieć nadzieję, że mieszkańcy Jaraput, która rozmawiała z Papieżem, podczas pobytu większego z rodu Polaków”. Bełżca będą przychodzili w Rzymie. Kaznodzieja zakończył swoje na audiencje papieskie Gdy ks. Węglowski przerozważania wezwaniem: – Relikwie są wam dane, abyście za pośrednic- prowadził remont kościoła, zadbał o granitowe twem św. Jana Pawła II wypraszali dla siebie epitafia i umieścił je na filarach pod chórem. Na jednym jest Ojciec Święty Jan Paweł II, a na i bliźnich potrzebne łaski. Rodak tutejszej parafii, Dyrektor Caritas Die- drugim są teksty z jego przemówień. Wykonał cezji Zamojsko-Lubaczowskiej, w swoim prze- je miejscowy artysta, Zbigniew Lentowicz. Wprowadzenie relikwii św. Jana Pawła II mówieniu zauważył, że Jan Paweł II, wcześniej kard. Karol Wojtyła, już po raz trzeci przekracza z  pewnością jest wydarzeniem najbardziej progi tutejszej świątyni. Pierwszy raz w 1971 r., oczekiwanym, przygotowanym, radosnym... podczas peregrynacji obrazu Matki Bożej Czę- Było ono możliwe dzięki abp. Mieczysławowi stochowskiej. – Na podium za kościołem był Mokrzyckiemu, który ponad 20 lat temu, nim bp Jan Nowicki w otoczeniu kapłanów – przy- wyjechał do Rzymu, był w Bełżcu wikariuszem. Proboszcz ks. Stanisław Szałański na zakońpomniał. – W tym czasie pod plebanię zajechał czarny samochód. Ks. Biskup dopytywał: „Kto czenie ze wzruszeniem powiedział: – Reliprzyjechał?”. Ks. Adolf Maciąg odpowiedział: kwie pozostaną w bełżeckim kościele i będą „Ks. kard. Karol Wojtyła”. „To niemożliwe – niewątpliwie jego ozdobą. Nade wszystko zawołał zaskoczony Biskup – nie zapraszałem będą gromadzić tych, którzy zechcą za wstago!”. Wszyscy udali się śpiesznie na przywi- wiennictwem św. Jana Pawła II, wypraszać tanie niespodziewanego Gościa. Bp Nowicki, tutaj potrzebne łaski. Uroczysta intronizacja zwrócił się wprost do purpurata: „Eminencjo, przeszła do historii. Należy mieć nadzieję, przepraszam, że nie zapraszałem”. Kardynał że mieszkańcy Bełżca będą przychodzili na q z uśmiechem powiedział: „Cóż, przejeżdżałem audiencje papieskie.

ZDJĘCIA: ANNA LITWIN

Eucharystii w intencji Ojczyzny przewodniczył ks. Ryszard Ostasz, koncelebrowali – ks. Zygmunt Żółkiewski i ks. Piotr Skóra

Mszę św. poprzedziła część artystyczna

70. ROCZNICA PACYFIKACJI GRABOWCA I OKOLIC ANNA LITWIN

O

ddziały AK w  Grabowcu i okolicy były bardzo silne. Ponad pół roku żaden Niemiec nie pokazał się w mieście, a powstała nawet nazwa «Wolna Partyzancka Rzeczpospolita Grabowiecka». Wszyscy czuliśmy się jak w wolnej ojczyźnie, chodziliśmy z bronią oficjalnie, a także wystawialiśmy warty. Niemcy wiedzieli o sile AK i trochę przeceniali ilość partyzantki w  Grabowcu, gdyż powstało nawet określenie niemieckie, iż Grabowiec jest «terenem wielkich band» (Grosbandengebit Grabowiec). Konsekwencją tego była pacyfikacja Grabowca” – takie słowa zanotował Roman Karczmarczuk, żandarm w Wojsku Polskim. O tym, czym w  swojej istocie była pacyfikacja, pamiętają uczestnicy wydarzeń sprzed lat. Nieliczni jeszcze żyją, inni – pozostawili po sobie wspomnienia, tak jak pan Bolesław Czata. Oto ich fragment: „Niemcy wywlekli na plac ludzi, którzy ukryli się w suterenie pod pałacem i wodząc po nich lufami dział powtarzali: – Teraz wam będzie kaput! Inni wyrywali okna z ramami z domów, wypuszczali pierze z pościeli, niszczyli naczynia kuchenne, oblewali żywność naftą, wyłapywali kury, rabowali co lepszą odzież. Ze stojącej ludności wybrali ok. 8 mężczyzn i wprowadzili do pobliskiej chlewni. Słychać było pojedyncze strzały z pistoletu, ktoś powiedział: Strzelają ludzi! Kobiety zaczęły rozpa-

czać, mdlały... W Grabowcu płonie dom, strzela ukryta amunicja, pękają granaty. Po jakimś czasie z obory wyjeżdża ciężarówka naładowana wystrzelanymi świniami, a na świniach siedzą mężczyźni. Kobiety biegną za samochodem. Niemcy kolbami zawracają je, dzieci krzyczą: Zabrali mi tatusia! Nie wiedziały, że zabrali na Majdanek...”. W 70. rocznicę tych tragicznych wydarzeń, 22 czerwca br. odbyły się w  Grabowcu uroczystości patriotyczno-religijne. Rozpoczęła je część artystyczna w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół im. Henryka Sienkiewicza w Grabowcu, przygotowana pod kierunkiem nauczycieli – Agnieszki Jałowickiej i Karola Chilewicza. Piosenki, wiersze, wspomnienia bolesnych wydarzeń okresu wojny stanowiły wprowadzenie do Eucharystii w  intencji Ojczyzny, pod przewodnictwem ks. Ryszarda Ostasza, proboszcza z Gdeszyna. W homilii Kapłan mówił o trudnej historii narodu polskiego. Wzywał starsze pokolenie, któremu dane było żyć w czasach wojny, do dawania świadectwa, bycia nauczycielami patriotyzmu dla młodszego pokolenia – dzieci, wnuków i prawnuków. Pokazywał wielkość ducha tych, którzy nie wahali się oddać życia za wolność Ojczyzny. Przypominał o  istnieniu najwyższych wartości, którym służba czyni człowieka wielkim i pięknym. Przypomniał też poję-

cia, takie jak godność i  honor, które w obecnych czasach zostały zapomniane, w życiu publicznym i społecznym. Po Eucharystii miały miejsce przemówienia Wójta Gminy Gra-

Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej otrzymali: Mieczysław Nowogrodzki, Henryk Kozar i Zbigniew Pawlukowski. Odznaczenie powędrowało także w ręce Alfreda Trynieckiego.

Poczty sztandarowe w drodze do kościoła

bowiec oraz przedstawicieli władz wojewódzkich, powiatowych i  samorządowych. Jak zwykle stawiły się liczne delegacje organizacji kombatanckich z prezesem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość Sławomirem Zawiślakiem, poczty sztandarowe szkół i  instytucji, a także delegacje z zaprzyjaźnionych gmin: Mrozów, Kałuszyna i Cegłowa, na których teren trafiły wysiedlone z  Grabowca i  okolic Dzieci Zamojszczyzny. Przy okazji uroczystości wręczono medale za utrwalanie pamięci historycznej. Medal

Ostatnim punktem grabowieckich uroczystości było złożenie kwiatów pod pomnikiem Bohaterów Rzeczypospolitej Grabowieckiej. W  miejscowym zespole szkół, przybyli na uroczystości goście mogli obejrzeć także wystawę planszową „Ocalone z  transportu Dzieci Zamojszczyzny”, której kuratorem jest dr Beata Kozaczyńska z  Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach, a  organizatorem Stowarzyszenie TUTAJTERAZ (Siedlce), przy współpracy Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”. q NIEDZIELA NR 27 (824) • 6 LIPCA 2014

V

niedziela zamojsko-lubaczowska

DIAMENTOWY JUBILEUSZ KS. INF. JANA JAGODZIŃSKIEGO ADAM ŁAZAR

VI

NIEDZIELA NR 27 (824) • 6 LIPCA 2014

ADAM ŁAZAR

W

liturgiczne święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, 12 czerwca br. w lubaczowskiej konkatedrze jubileusz 60-lecia kapłaństwa obchodził ks. inf. Jan Jagodziński, a wraz z nim jego koledzy kursowi: ks. prał. Jan Krzyśko z archidiecezji lwowskiej oraz ks. prał. Michał Sudoł z archidiecezji częstochowskiej. Dziękczynnej Mszy św. przewodniczył kard. Marian Jaworski. Wraz z nim sprawowali ją także: metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, Pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Marian Rojek oraz Pasterz diecezji charkowsko-zaporoskiej bp Marian Buczek. Na początku były życzenia dla Jubilatów od dzieci, młodzieży, delegacji parafian z Załuża i Lubaczowa, Klubu Inteligencji Katolickiej, władz samorządowych. Bp Marian Rojek przypomniał, że oprócz Jubilatów, którzy świętują 60-lecie kapłaństwa, w tym roku przypada jubileusz 30-lecia święceń biskupich i początku posługi w archidiecezji w Lubaczowie kard. Mariana Jaworskiego. – Nie mogło być lepszego dnia do tego świętowania niż dzisiejsze święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Jubileusz jest okazją przypomnienia rodziców, nauczycieli, profesorów, biskupów, kardynałów, ludzi, których spotkaliście na drodze Waszego życia, dojrzewania do kapłaństwa, a potem jego realizacji w życiu. Jubileusz to dziękczynienie za te wszystkie łaski i  dary, jakie otrzymaliście, za tę miłość, jaką Najwyższy Kapłan Was obdarza – powiedział bp Rojek. Kard. Marian Jaworski na początku homilii przypomniał Chrystusowe słowa: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem” z powołaniem „byście szli i przynosili owoc”. – Uroczystość dzisiejsza ukazuje tajemnicę wybrania przez Pana Jezusa tych, którzy mają iść śladami Apostołów, aby przepowiadać Jezusa. On posłał kapłanów do Ludu Bożego, by przynosili owoc życia chrześcijańskiego – mówił Kardynał. – Ja wstąpiłem do Seminarium Duchownego we Lwowie w 1945 r. Wtedy przyszedł rozkaz, by je rozwiązać i przekazać gmach władzom. I wtedy metropolita lwowski abp Eugeniusz Baziak podjął decyzję, by to seminarium przenieść do klasztoru Ojców Bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej, aby „nie zmarnowało się ani jedno powołanie kapłańskie”. To jest wiel-

Czcigodni Księża Jubilaci podczas liturgii

kie świadectwo o Arcybiskupie Metropolicie Lwowskim: „Nie pozwolę, by zmarnowało się choćby jedno powołanie kapłańskie”. To nasze seminarium trwało tam pięć lat. Potem zostało rozwiązane przez władze państwowe. Abp E. Baziak zadbał wtedy o to, by nie zmarnowało się ani jedno powołanie kapłańskie. Poprosił biskupów w Krakowie, Częstochowie, Lublinie, Przemyślu, aby prowadzone przez nich seminaria duchowne przyjęły jego alumnów – wspominał w homilii kard. M. Jaworski. Na tym polu troski o  kapłanów wspomniał bp. Mariana Rechowicza, który rozwiązał problem kształcenia kapłanów dla archidiecezji w Lubaczowie. Podjął odważną decyzję kupna domu w  Lublinie i  założenia w  nim Seminarium Duchownego przy sprzeciwie władz. Podkreślił w  homilii wkład jubilata ks. inf. Jana Jagodzińskiego w budowę prokatedry, obecnej konkatedry, oraz rektora seminarium w Lublinie. – Każdy z nas musi się zaangażować w  to, aby były powołania kapłańskie. Ks. prał. Jan Krzyśko ma swoje lata i pyta: co dalej? A ja mówię: – Proszę trwać, bo każdy doświadczony kapłan daje świadectwo, które przynosi owoce. Ks. prał. Michał Sudoł przez wiele lat pracuje w archidiecezji częstochowskiej. Nie będę mówił o zasługach Jubilatów. Jest rzeczą znamienną, dalej służą ludowi Bożemu, który otacza ich szacunkiem i  miłością. Dziękujmy Panu Bogu za

tę posługę kapłanów i  tych, którzy wiernie trwają do końca przy Chrystusie w  czasach trudnych – mówił kard. M. Jaworski. W imieniu Jubilatów dziękował ks. inf. Jan Jagodziński. – Przemierzamy dziś w pamięci etapy naszego życia. Wyłaniają się postacie osób, którym wiele zawdzięczaliśmy: rodziców, rodzeństwa, nauczycieli, osób, z którymi pracowaliśmy. We wszystkim widzimy opatrznościową i  miłosierną dłoń Boga – naszego Ojca. Uwielbiamy Najwyższego Wiecznego Kapłana podczas tego jubileuszu. Kapłan jest z  ludu wzięty i  dla ludu ustanowiony, podlega słabościom, za nie przepraszamy. Przekazywaliśmy prawdę o miłości Boga do każdego człowieka. Podziękowanie nasze składamy organizatorowi tej uroczystości ks. kan. Andrzejowi Stopyrze, dziekanowi i  proboszczowi tej konkatedry. Wielką radością jest dla nas obecność kard. Mariana Jaworskiego. Z tej obecności cieszą się również wszyscy obecni lubaczowianie. Kiedy skierowałem się z osobistą prośbą, by przyjechał, odpowiedział: „Jasiu, jak mogę nie przyjechać. Tyle lat byliśmy razem”. Dziękujemy abp. Mieczysławowi Mokrzyckiemu, bp. Marianowi Rojkowi i bp. Marianowi Buczkowi oraz tak licznemu gronu kapłanów za obecność na naszym jubileuszu. Dziękujemy wszystkim – mówił ks. inf. Jagodziński. Ministranci rozdali wiernym pamiątkowe obrazki.  q

POSŁANY DO GRUZJI Na

początku lipca swoją pracę misyjną na Zakaukaziu w  Gruzji rozpocznie ks. Dariusz Komadowski, były wikariusz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w  Łukowej i  student Centrum Formacji Misyjnej w  Warszawie. 15 czerwca br. we wspomnianej parafii został uroczyście posłany. Temu szczególnemu błogosławieństwu przewodniczył kanclerz Kurii Diecezjalnej w Zamościu ks. dr Michał Maciołek.

MAŁGORZATA GODZISZ: – Misjonarz, z łac. missionarius, oznacza posłany. Ksiądz został posłany do pracy na Zakaukaziu w  Gruzji. Jak odbiera Ksiądz ten wybór dany od Boga?

KS. DARIUSZ KOMADOWSKI: – Pan Bóg powołuje bardzo delikatnie i cicho. Natomiast od naszej, ludzkiej strony potrzeba dużo czasu, żeby to odczytać. U mnie to trwało ok. 3 lat. Staram się dzielić z parafianami tym doświadczeniem, kiedy Pan Bóg dawał taką chęć i potrzebę tego wyjazdu. I tak przez 3 lata pracował we mnie i zrobił sobie grunt pod takie konkretne uderzenie. Półtora roku temu doświadczyłem bardzo mocno, że powinienem pojechać na misje, tam, na Zakaukazie. – By wykonać takie zadanie specjalne, trzeba się dobrze przygotować. Takim miejscem było Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie.

– CFM przygotowuje do posługi misjonarzy, zarówno kapłanów, siostry zakonne jak i  świeckich w  wymiarze przede wszystkim duchowym. Modlimy się, trwamy we wspólnocie, jemy razem posiłki. Ten element duchowy jest bardzo ważny: konferencje, Róża-

niec, wystawienie Najświętszego Sakramentu, możliwość spowiedzi. Druga sprawa to element intelektualny, kiedy musieliśmy się uczyć języków. Jest taka potrzeba, by dotrzeć do tamtych ludzi. Ja do południa uczyłem się języka rosyjskiego, po południu języka gruzińskiego. Mieliśmy też wykłady z misjologii, więc ten element intelektualny dużo dał, ale zabrał też trochę zdrowia. Z pewnością to wszystko będzie z pożytkiem. – Gruzja to kraj kontrastów, gdzie mamy ślady Kościoła katolickiego, ale też obecność Kościoła prawosławnego z elementami pogaństwa. Kraj, który z jednej strony zaskakuje, a z drugiej daje pole do działania. Czy tam jest miejsce dla katolików?

– Gruzini są na tyle otwartymi ludźmi, że jest miejsce dla katolików. Zdumiewa mnie Gruzja i te kontrasty. Uderza mnie historia tego kraju. Św. Nino, pochodząca z  Kapadocji, na początku IV wieku ewangelizowała Gruzję. Była niewolnicą na dworze króla, którego żona zachorowała. Nino modliła się do Boga, który dokonał cudu i  wtedy zaświadczyła o  tym i  ewangelizowała króla i  całe królestwo tej pierwotnej Gruzji. Korzenie chrześcijaństwa są więc tam bardzo stare. To widać w budowlach i w miejscach, w  których się przebywa. Również Kaukaz i ludzie, jak pisał Wojciech Górecki w jednej ze swoich książek, to jest beczka prochu. Ci ludzie, jak południowcy, mają w  sobie dużo energii i  żeby to wszystko okiełznać, trzeba bardzo mocno panować nad sobą. Chciałbym tam pojechać bez żadnych uprzedzeń i stereotypów, zmierzyć się z ich tradycją, która jest bardzo ciekawa, podchodząc do nich z sercem i Panem Bogiem.

MAŁGORZATA GODZISZ

MAŁGORZATA GODZISZ

Ks. Dariusz Komadowski

– Codzienne życie Gruzinów nie jest łatwe. Muszą się zmagać z wysokim bezrobociem, brakiem publicznej służby zdrowia. Wiele jest trudności, z którymi będzie się musiał Ksiądz zmierzyć tam, na Zakaukaziu, ale jak?

– Na pewno nie będę wyważał otwartych drzwi, bo wiem, że tam kapłani pracują, docierają do ludzi i  mają swoje metody. Na początek, po tym pierwszym okresie ponownego spotkania z  językiem, chciałbym się z  tą metodą duszpasterską zmierzyć. Wydaje mi się, że jest ona całkiem inna niż w Polsce. Jeśli chodzi o  biedę i  trudności, to bardzo mocno działa tam Caritas i  Kamilianie. Sporo wolontariuszy pojawia się z Polski. Te drogi są powolutku wytyczane i będziemy się starali je rozwijać dla coraz większej rzeszy ludzi docierając z pomocą humanitarną i taką zwykłą, codzienną, nie tylko do katolików.

– Został Ksiądz posłany do trudnego, ale też pięknego kraju, jakim jest Gruzja, a  konkretnie Zakaukazie. W co musi być wyposażony misjonarz, żeby podołać takiemu zadaniu, wytrwać i umocnić swoją wiarę?

– W  to wszystko, co jest potrzebne, wyposaża sam Pan Bóg. Odkrywając to powołanie, odkrywałem, jak On mnie niesamowicie przygotowywał, żebym wyjechał, podjął te obowiązki, ale też dawał potrzebne łaski. Pan Jezus mówił do św. Pawła:

„Wystarczy Ci mojej łaski” (por. 2 Kor 12, 9). Nie boję się tego wyjazdu, ponieważ wiem, że jeśli będzie modlitwa ludzi, to łaska Boża da mi tę siłę. W co musi być wyposażony misjonarz? Przede wszystkim w  wiarę i  odwagę do wyjazdu i  do tego, żeby pokonywać siebie i  odkrywać inne horyzonty i  ludzi, ale też i w entuzjazm. On tylko zaraża tych innych, którzy mogą tam pojechać. Mam nadzieję, że to Pan Bóg już we mnie to przygotował i tam znajdzie ujście. – Posłaniu towarzyszyła rodzina, przyjaciele i wierni parafii w Łukowej. Czego życzy sobie młody misjonarz, który rozpoczyna pracę i o co chce prosić na tą posługę?

– Faktycznie sporo moich znajomych przybyło. Byli też parafianie z  Huty Mińskiej, gdzie pomagałem, i  wolontariusze, z  którymi jeździłem na misje. A czego chciałbym sobie życzyć? Pamięci w modlitwie, bo ta pamięć w modlitwie pomimo kilometrów łączy. Kiedy rzeczywiście ta modlitwa spaja ludzi, to kilometry nie grają roli. Tego chciałbym sobie i  wszystkim życzyć, żeby przez Pana Boga to przechodziło i było spajane. – Życzę tego powiewu Ducha Świętego, niech tchnie i  obdarza potrzebnymi darami w  tej pracy misyjnej.



q

NIEDZIELA NR 27 (824) • 6 LIPCA 2014

VII

ARCHIWUM KSM

niedziela zamojsko-lubaczowska

Bp Mariusz Leszczyński przed finałami piłki nożnej dziewcząt i chłopców

„Wierność bł. Karoliny Kózki”

W

dniach 20-22 czerwca 2014  r. odbyła się już po raz XVI Olimpiada Sportowa Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej pod patronatem JE bp. Mariana Rojka. Młodzież zmagała się przez dwa dni w  konkurencjach chłopców i  dziewcząt, takich jak: tenis stołowy, piłka siatkowa, piłka koszykowa, piłka nożna i bieg przełajowy. Jak co roku Olimpiada Sportowa rozpoczęła się Mszą św. w kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Trzęsinach. Dzień rozgrywek też zgromadził uczestników na wspólnej Eucharystii. Obecnych powitał gospodarz miejsca ks. kan. Julian Brzezicki. Był także diecezjalny asystent KSM ks. Stanisław Książek, ks. Waldemar Pietrucha oraz ks. Łukasz Malec, a Mszy św. przewodniczył generalny asystent KSM ks. Zbigniew Kucharski. W homilii przybliżył on młodzieży patronów KSM: bł. Karolinę Kózkównę i św. Stanisława Kostkę, stawiając ich jako wzór do naśladowania i receptę na piękne przeżycie młodości. Tego dnia zmagania sportowe odbyły się w hali sportowej i kompleksie boisk przy Gimnazjum we Frampolu. Rozegrano mecze eliminacyjne w piłkę nożną chłopców oraz w piłkę siatkową i koszykową chłopców i dziewcząt. W kategorii dziewcząt najlepsza w  piłce koszykowej okazała się drużyna z Koła KSM przy LO w Lubaczowie, II miejsce zajęła drużyna z parafii w Kryłowie. W piłce siatkowej zwyciężyły KSM-owiczki ze Szczebrzeszyna, II miejsce należało do Koła KSM przy LO w Lubaczowie, a III do parafii w Kryłowie. W kategorii chłopców najlepszą drużyną w piłkę koszykową było KSM „Źródło” z Lubaczowa, II miejsce zajęła drużyna z  parafii w  Majdanie Sopockim. W  piłce siatkowej chłopców zwyciężyło KSM Szczebrzeszyn,

niedziela

zamojsko-lubaczowska

Redakcja zamojsko-lubaczowska: ks. Krystian Bordzań (redaktor odpowiedzialny), ul. Zamoyskiego 1, 22-400 Zamość, tel./fax (84) 639-96-06, e-mail: [email protected]. Redakcja częstochowska: Agnieszka Chadzińska, tel. (34) 369-43-70

VIII

NIEDZIELA NR 27 (824) • 6 LIPCA 2014

a  II miejsce zajęli chłopcy z  KSM „Źródło” w  Lubaczowie. W  czasie rozgrywek swoją obecnością zaszczycił nas prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Bartnik, który ufundował kilka pucharów i upominków dla zawodników. Po męczącym, ale udanym dniu, wszyscy odpoczęli przy w wspólnym ognisku. Późnym wieczorem w Trzęsinach zostały jeszcze rozegrane pojedynki w tenisie stołowym dziewcząt, w których zwyciężyła Weronika Wilczewska z parafii Kryłów. Niedziela, jak co roku, jest wyjątkowym dniem zawodów, w którym punktem kulminacyjnym jest uroczysta Msza św. odpustowa w  Otrzęsinach, ku czci narodzenia św. Jana Chrzciciela, a po niej zabawa odpustowa. W tym dniu odbyły się półfinały i finały w  piłce nożnej chłopców i  dziewcząt oraz bieg przełajowy. Mecze piłki nożnej rozpoczął pierwszym rozegraniem JE bp Mariusz Leszczyński. Ostateczna klasyfikacja w piłce nożnej chłopców wyglądała następująco: I  miejsce KSM „Źródło” Lubaczów, II – KSM Gromada, III – KSM Trzęsiny, IV – parafia Majdan Sopocki. W piłce nożnej dziewcząt zwycięska okazała się drużyna KSM z Trzęsin pokonując zawodniczki z parafii w Kryłowie. Po zaciętych pojedynkach w piłkę nożną chłopców i dziewcząt przyszedł czas na ostatnią konkurencję, czyli bieg przełajowy, który w kategorii dziewcząt wygrała Weronika Wilczewska, a w kategorii chłopców Kamil Kawalerski z parafii Łukawiec. Puchary, dyplomy i  nagrody zostały wręczone na zakończenie Olimpiady przez ks. Stanisława Książka, ks. kan. Juliana Brzezickiego oraz Leszka Pastuszaka reprezentującego Starostwo Powiatowe w Zamościu. Po wręczeniu nagród rozpoczęła się biesiada i wspólna zabawa na świeżym powietrzu. Wyrazy wdzięczności kierujemy w  stronę tych, którzy pomagali w organizacji XVI Olimpiady Sportowej KSM. A byli nimi: Starostwo Powiatowe w Biłgoraju, Lubaczowie i Zamościu, Miasto i  Gmina Biłgoraj, Uzdrowisko Horyniec, Zajazd Nadrzecze, Dyrekcja i Pracownicy Gimnazjum we Frampolu, piekarnia „Gutek i  Lutek” oraz parafia w  Trzęsinach. Dziękujemy również mediom biłgorajskim i KRZ, które objęły rozgrywki swoim patronatem. Mariola Charysz Prezes Zarządu KSM

64. ROCZNICA LIKWIDACJI KLASZTORU I GIMNAZJUM W RADECZNICY ORAZ II INSPEKTORATU ZAMOJSKIEGO ARMII KRAJOWEJ RADECZNICA, 12 LIPCA 2014 Program uroczystości Sanktuarium św. Antoniego w Radecznicy 10.00 – przemarsz spod Urzędu Gminy do Klasztoru (poczty sztandarowe, goście, kompania honorowa, uczestnicy), 10.45 – powitanie pielgrzymów i krótkie przybliżenie historii kasaty klasztoru przez władze komunistyczne (Ojciec Gwardian oraz Dariusz Pilarski), 11.00 – rekonstrukcja aresztowania zakonników w 1950 r. przez UB (GRH Wir), 11.15 – uroczysta Msza św. w intencji Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego z udziałem pocztów sztandarowych oraz Orkiestry Dętej „Zaburze” (kazanie ks. Józefa Krukowskiego), 12.30 – złożenie wieńców przy tablicy pamiątkowej przy wejściu do Sanktuarium, Apel Poległych (asysta honorowa żołnierzy WP, prowadzący ceremoniał członek ŚZŻ AK Zamość), Kaplica św. Antoniego „Na Wodzie” 13.00  – występ Orkiestry Dętej „Zaburze”, 13.15 – prelekcja historyka z IPN, 13.30 – pokaz inscenizacji historycznej w wykonaniu Grupy Rekonstrukcyjnej „Wir” z Biłgoraja, 13.45 – pieśni partyzanckie w wykonaniu chóru młodzieży szkolnej, 14.00 – ognisko partyzanckie – spotkanie z partyzantami „Zapory”: m.in. mjr Marianem Pawełczakiem „Morwą” i kpt Zbigniewem Matysiakiem „Kowbojem” z udziałem młodzieży” 14.00 – występ zespołu „Andrzejkowe Nutki” podczas spotkania z partyzantami i wspólnych śpiewach przy ognisku 13.00-20.00 – festyn wojskowy (kuchnia regionalna, prezentacja sprzętu wojskowego, stoiska z odzieżą wojskową i patriotyczną, przejażdżki ciężarówką wojskową i motocyklem) 20.00-22.00 – Koncert – „Tadek” – „Niewygodna Prawda”. Organizatorzy: Sanktuarium św. Antoniego w Radecznicy, Gminny Klub Sportowy Relax Radecznica