2015 ISSN

GÓRNOŚLĄZAK Gazeta Związku Górnośląskiego CZERWIEC – LIPIEC NR  6-7 (8)  /2015 ISSN  2391‒5331 Fot. Ewelina Kosma MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY Śląskie ...
33 downloads 0 Views 5MB Size
GÓRNOŚLĄZAK Gazeta Związku Górnośląskiego CZERWIEC – LIPIEC

NR  6-7 (8)  /2015

ISSN  2391‒5331

Fot. Ewelina Kosma

MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY

Śląskie Gody 2015 5 1

6 2

7 3 8

4

Fot. Ilona Raczyńska-Ciszak

1. Poczty sztandarowe Związku Górnośląskiego po oddaniu czci ołtarzowi opuszczają kościółek św. Józefa Robotnika 2. Na Śląskich Godach co roku jest obecna Poseł Maria Nowak, członkini Związku. Na zdjęciu z księdzem Eugeniuszem Błaszczykiem, dziekanem dekanatu chorzowskiego i Jackiem Nowakiem, Przewodniczącym Rady Miasta Chorzów 3. Miejska orkiestra Chorzów pod dyrekcją Dariusza Barwińskiego. Gospodarz estrady Roman Kurosz powiedział: „Orkiestra kończy już 5 lat, wczoraj mieli swój mały fajer w Chorzowskim Centrum Kultury” 4. W tym dniu w Skansenie roiło się od barwnych strojów śląskich. Za ich sprawą przenieśliśmy się na trochę w inny wymiar czasu 5. Zespół Pieśni i Tańca z Siemianowic nas nie zawiódł! 6. Loteria fantowa to jedna z atrakcji Śląskich Godów. Nie ma przegranych, bo dochód przeznaczony jest na hospicjum 7. Wróżka wyczarowała taaaakie bańki, jakich świat nie widział! 8. Tradycją Śląskich Godów jest Rodzinny Rajd Rowerowy z metą w Górnośląskim Parku Etnograficznym. W tym roku najmłodszy uczestnik miał 3 latka!

www.zg.org.pl

GÓRNOŚLĄZAK 3

Na wyspach Bergamutach

W numerze między innymi…

„Na wyspach Bergamutach Podobno jest kot w butach, Widziano także osła, Którego mrówka niosła… Jest kura samograjka Znosząca złote jajka, Na dębach rosną jabłka W gronostajowych czapkach…” Czy Górny Śląsk jest również taką irracjonalną wyspą? Czy – jak twierdzą ci „nowocześni” – jest krainą dziwactwa i zacofania, hołdującą wartościom zwanym przez niektórych średniowiecznymi? A może jest ostatnią deską ratunku dla niemalże już zanarchizowanej, bezgranicznej wolności? Już niejednokrotnie Śląsk spełniał rolę latarni morskiej dla błądzących na morzu, przywracając pojęciom: Bóg, Honor i Ojczyzna głęboki sens. Rosnąca pozycja Śląska jako regionu przepojonego pracą i religią budzi u jednych szacunek, a u drugich śmiech i politowanie. Ile jeszcze wody będzie musiało upłynąć w Wiśle, żeby ten szyderczy śmiech zamienił się w zrozumienie i partnerskie poszanowanie dla naszej Małej Ojczyzny, dla ludzi żyjącym przez lata w zdegradowanym środowisku naturalnym, wśród zatrutych wód i powietrza, które widać gołym okiem?! Śląsk woła o swoje prawa, o decyzje przywracające mu należny w Polsce prestiż, o sprawiedliwość i miłość społeczną, o zgodę i przywrócenie sensu takim wartościom jak rodzina, czy wreszcie o prawo do godnego życia. Rolą władz samorządowych jest aktywność, skuteczność i wiedza o faktycznych potrzebach Górnoślązaków. Czas już zmienić praktykę przypominania sobie o Śląsku w przeddzień wyborów. Trzeba realnej współpracy samorządu z organizacjami pozarządowymi. To te organizacje wiedzą najlepiej, czego potrzeba mieszkańcom i w jakim kierunku ma podążać polityka regionalna. Takiej współpracy bardzo Śląskowi życzę, ponieważ nie chciałbym doprowadzić do odczytania ostatniej zwrotki przytoczonego powyżej wiersza Jana Brzechwy, która brzmi: „Jest słoń z trąbami dwiema I tylko wysp tych… nie ma”. Szczęść Boże!

Metropolitalne Święto Rodziny: abp Skworc, prezydent MańkaSzulik | s. 4‒6 Dyskusja o Śląsku: Prof. Kadłubek | s. 22‒24 Rozmowa „Górnoślązaka”: Prezydent Katowic dr Marcin Krupa | s. 19‒21 Olimpiada Wiedzy o Górnym Śląsku – fragment nagrodzonej pracy | s. 24‒27 Recenzja: nowa biografia Janoscha | s. 27-28

oraz rubryki stałe…

Z życia Związku | s. 7‒16 Fotoreportaż: Śląskie Śpiewanie | s. 16‒17 Komentarz „Górnoślązaka”: Do you speak śląski? | s. 18 Po słowie, po dwa | s. 21 Śląskie portrety historyczne: Joanna Gryzik (cz. 2) | s. 29‒30 Śląsk w Warszawie | s. 32 Śląskie larmo | s. 33 Na okładce: Kościół św. Józefa w Zabrzu autorstwa Dominika Böhma, wybudowany w latach 1930-1931, konsekrowany w roku 1932. Jeden z ciekawszych przykładów architektury modernistycznej na Górnym Śląsku. Fot. Ewelina Kosma.



Marek Sobczyk

Panu Grzegorzowi Franki Wiceprezesowi Związku Górnośląskiego składamy najserdeczniejsze wyrazy współczucia z powodu śmierci Ojca.  Łączymy się w bólu i w trudnych chwilach zapewniamy o naszej pamięci i modlitwie za duszę śp. Rudolfa.  Zarząd Główny Związku Górnośląskiego Członkowie Kół i Bractw Redakcja „Górnoślązaka”

Wydawca: Związek Górnośląski www.zg.org.pl Redaguje zespół: Grzegorz Franki (redaktor naczelny), Krzysztof E. Kraus (sekretarz redakcji), Łucja Staniczkowa. Stali współpracownicy: Sławomir Jarzyna, Bogdan Kasprowicz, Rafał Kula, Kamil Nowak, Przemysław Stanios, Andrzej Stefański, Anita Witek. Zdjęcia: Dawid Fik, Ilona RaczyńskaCiszak, Sebastian Świerczyński. Korekta: Dominika Kraus. Adres redakcji: 40‒058 Katowice, ul. Pawła Stalmacha 17, tel. 32 251 27 25 • [email protected] Dział reklamy: [email protected] DTP: Kazimierz Leja • [email protected] Druk: Drukarnia im. Karola Miarki 43‒190 Mikołów, ul. Żwirki i Wigury 1 tel. 32 326 20 90 • www.tolek.com.pl ISSN 2391‒5331

4 GÓRNOŚLĄZAK

www.zg.org.pl

Temat wydania Przełom maja i czerwca – czas obchodów Dnia Matki i Międzynarodowego Dnia Dziecka – to na Górnym Śląsku i Śląsku Opolskim także czas celebrowania rodziny. Wszystko za sprawą Metropolitalnego Święta Rodziny.

Metropolitalne Święto Rodziny Patronaty honorowe trzech biskupów (katowickiego, gliwickiego i opolskiego), zaangażowanie samorządów gminnych i powiatowych (24 jednostki samorządu terytorialnego) oraz Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, 17 partnerów, tyleż samo patronatów prasowych – sporo jak na imprezę w kraju, któremu mieszkańcy przykleili łatę „państwa najmniej przyjaznego rodzinie”, „państwa, w  którym polityka prorodzinna jest jeszcze w fazie prenatalnej” (źródło: Internet). Tegoroczna edycja trwała od 23 maja do 6 czerwca. A tak po prawdzie to sporo dłużej, bo pierwsze objęte szyldem imprezy wydarzenia miały miejsce już 17 maja, ostatni zaś akord wybrzmi 26 czerwca. Święto zgromadziło sporą ilość uczestników w kilkunastu miejscowościach Śląska (Katowice, Zabrze, Świętochłowice, Bytom, Racibórz, Nakło, Koszęcin, Radzionków, Gliwice i in.), a także Zagłębia (niemała ilość imprez odbyła się w Dąbrowie Górniczej, był również koncert w Sosnowcu). Impreza zawitała też do Częstochowy, Jaworzna i… Wadowic.

Zainaugurowane w 2008 roku Święto zdołało na stałe wpisać się w kalendarium imprez w naszym województwie i, po sąsiedzku, w województwie opolskim. W organizację pierwszej edycji zaangażowani byli dzisiejsi arcybiskupi seniorzy – Damian Zimoń z Katowic i Alfons Nossol z Opola. Przez pierwsze trzy lata honorowym patronem imprezy była Wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek (zresztą, w 2010 roku już pośmiertnie). Od lat imprezę koordynuje Wydział Kultury i Dziedzictwa zabrzańskiego magistratu, a prawdziwie pierwsze skrzypce przy organizacji MŚR gra Małgorzata Mańka-Szulik, od 2006 roku Prezydent Zabrza, w minionych wyborach wybrana na trzecią kadencję. Od lat Metropolitalne Święto Rodziny to czas wypełniony koncertami, spotkaniami, piknikami, wykładami i konferencjami. Są festyny, wystawy, wernisaże, pokazy, warsztaty, zawody sportowe. Różnorodność powiąza-

nych z imprezą wydarzeń jest ogromna; rozmach przedsięwzięcia robi wrażenie. Święto obejmuje swoim zasięgiem czasowym także Piekarskie Sympozjum Naukowe, pielgrzymkę mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śląskich oraz coroczne spotkanie dzieci w ogrodach kurii metropolitalnej w Katowicach. „Idea Święta – jak czytamy na stronie internetowej imprezy – zrodziła się podczas śląskiej pielgrzymki samorządowców i parlamentarzystów z Metropolitą Górnośląskim Arcybiskupem Damianem Zimoniem do Rzymu w 2007 r., w 750-lecie śmierci św. Jacka, patrona Śląska. To właśnie wtedy, przy grobie Św. Jana Pawła II, Małgorzata Mańka-Szulik wraz ze Śp. Krystyną Bochenek zainaugurowały Metropolitalne Święto Rodziny, które dzięki współpracy śląskich miast, organizacji oraz stowarzyszeń rozwija się i trwa do dziś”. Święto nie jest imprezą stricte religijną (co mogłyby sugerować biskupie patronaty, msze etc.). Nie da się jednak ukryć, że zaangażowanie Kościoła w jego organizację widać jak na dłoni – zresztą sama nazwa kryje w sobie jasny przekaz, że obejmuje ono swoim zasięgiem metropolię górnośląską, czyli teren podległy arcybiskupowi katowickiemu. Tak się już jednak ułożyło, że przed siedmiu laty to kościelni hierarchowie temat organizacji święta rodziny podjęli i konkretnie wsparli jego organizację. Czy można dostrzec drogę wiodącą od powstałego w 2008 roku Metropolitalnego Święta Rodziny do podjęcia w  ostatnich kilkunastu miesiącach przez władze miast i całego województwa działania prorodzinne, np. po części oparty na wytycznych rządowych program Śląskie dla Rodziny – Karta Dużej Rodziny? To osądzić trudno. Natomiast z całą pewnością można stwierdzić, że inicjatywa Małgorzaty Mańki-Szulik i Krystyny Bochenek skutecznie wprowadziła temat polityki prorodzinnej do publicznej dyskusji w województwie śląskim. I to nie poprzez polityczne czy administracyjne decyzje, poprzedzone przydługimi dywagacjami, ale konkretne działania, które w przystępnej formie wysyłają do społeczeństwa jasny sygnał: rodzina jest potrzebna, rodzina jest „fajna”, rodzina jest trendy. Tegoroczna edycja MŚR odbyła się pod hasłem: Ro■ dzina – gościnny dom. Jakże śląski to temat! Krzysztof E. Kraus

GÓRNOŚLĄZAK 5

www.zg.org.pl

Słowo Metropolity Katowickiego abpa Wiktora Skworca do „Górnoślązaka”

O

bchody Metropolitalnego Święta Rodziny – wpisując się na stałe w kalendarz wydarzeń społeczno-kulturalnych i religijnych Górnośląskiej Metropolii – od ośmiu lat kształtują i wzmacniają naszą prorodzinną świadomość. Wspólne świętowanie – w wielu miastach i gminach naszego regionu –rozpoczynamy 24 maja br. niedzielną Mszą św. o godzinie 12.00 celebrowaną w katowickiej katedrze z udziałem małżeństw obchodzących jubileusze zawarcia sakramentu małżeństwa. To pełne radości i wdzięczności spotkanie małżeństw i ich rodzin będzie najlepszą promocją rodziny i  ukazaniem piękna wspólnoty życia i miłości: małżonków, rodziców i dzieci, którym Bóg błogosławił w sakramentalnych znakach. W tym roku Metropolitalne Święto będziemy obchodzić pod hasłem „Rodzina – Gościnny Dom”. Rodzina to rzeczywiście gościnny dom, otwarty na każde poczęte życie, na chorych członków rodziny i seniorów, na gości i wszystkich potrzebujących pomocy. W czasie trwającego dwa tygodnie Metropolitalnego Święta Rodziny przypomnimy sobie o gościnności, która w roku 2016 zostanie poddana próbie podczas Światowych Dni Młodzieży. Wtedy to, w myśl powiedzenia „Gość w dom – Bóg w dom”, otworzymy nasze serca, domy, kościoły, probostwa, szkoły i internaty dla pielgrzymów z całego świata. Chcemy być dla nich świadkami wiary i służyć płynącymi z niej uczynkami miłosierdzia. Wszystkich serdecznie zachęcam do włączenia się w obchody Metropolitalnego Święta Rodziny i dziękuję samorządom oraz lokalnym mediom za przekazywanie mieszkańcom Metropolii Górnośląskiej pozytywnych treści związanych ze świętowaniem Rodziny. Oby każda Rodzina była „miłością wielka”! Zespołowi redakcyjnemu oraz wszystkim czytelnikom miesięcznika „Górnoślązak” z serca udzielam pasterskiego błogosławieństwa. † Wiktor Skworc ARCYBISKUP METROPOLITA KATOWICKI Katowice, 22 maja 2015 r.

Z Małgorzatą Mańką-Szulik, prezydentem Zabrza, rozmawia dr Łucja Staniczkowa Łucja Staniczkowa: W Zabrzu jest ponad 300 organizacji pozarządowych. To spora grupa społeczników. Ich działalność jest niezwykle zróżnicowana. Każde stowarzyszenie ma własną specyfikę, inny zakres działania i swoją grupę odbiorców. Czy w tym bogactwie zauważa Pani Prezydent działalność Związku Górnośląskiego? Małgorzata Mańka-Szulik: Podejmujemy wspólnie wiele inicjatyw. Wystarczy wspomnieć współorganizację kolejnych edycji „Parady Regionów”, Ogólnopolskiego Forum Nauczycieli Regionalistów czy Ogólnopolskiej Konferencji Nauczycieli Polonistów. W tych dniach uczestniczymy w VIII Metropolitalnym Święcie Rodziny. Tutaj także Związek Górnośląski ma swój wkład, za co serdecznie dziękuję. Jesteśmy dumni z naszych tradycji przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Śląsk to etos pracy oraz wartości nieprzemijające, takie jak choćby ro-

dzina czy patriotyzm. Związek Górnośląski jest organizacją kultywującą obyczaje przodków. Odpowiedzialnie i umiejętnie dba o to, aby śląskie zwyczaje były obecne w naszym życiu. Jest Pani Prezydentem Zabrza już trzecią kadencję. Nie jest to częste zjawisko w polityce. Czemu Pani zawdzięcza ten sukces? Kolejne wybory dały mi duży kapitał zaufania, ale jest to także wyzwanie. Mieszkańcy zaufali mi i  to zobowiązuje. Zabrzanie doceniają to, w jaki sposób miasto się rozwija od 2006 roku. Pierwsze lata były czasem porządkowania wielu spraw. Musieliśmy przygotować się do pozyskania funduszy unijnych i krajowych. Następnie podjęliśmy trudne wyzwania, jak m.in. modernizacja wodociągów, budowa Drogowej Trasy Średnicowej, dokończenie na str. 6

6 GÓRNOŚLĄZAK dokończenie ze str. 5

budowa krytej pływalni, budowa Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka, termomodernizacja obiektów użyteczności publicznej czy rozwój terenów inwestycyjnych. Dziś widzimy efekty. Zabrze zmienia się i jest miastem przyjaznym dla mieszkańców, turystów i inwestorów. Z wykształcenia jest Pani matematykiem, z zawodu nauczycielką. Czy te fakty mają wpływ na charakter zarządzania miastem? Przede wszystkim zawsze byłam aktywna i działałam na rzecz lokalnej społeczności. Początkowo Kończyc, później całego miasta. Zawsze byłam blisko spraw mieszkańców. To jest najważniejsze. Daje rzeczywisty obraz potrzeb i pozwala pozyskać informację na temat oczekiwań. Współczesne zarządzanie miastem opiera się na podejmowaniu innowacyjnych wyzwań. W Zabrzu stworzyliśmy zespół, który umiejętnie wykorzystuje potencjał miasta. Jaki problem Zabrza najbardziej Panią boli? Jestem optymistką i problemy traktuję jako wyzwania. Przy realizacji największego w historii miasta projektu, jakim jest modernizacja wodociągów, napotykaliśmy wiele przeszkód. Wspólnie z  wykonawcami i w dialogu z mieszkańcami poszukiwaliśmy możliwości ich rozwiązania. Problemy pojawiały się także przy budowie Drogowej Trasy Średnicowej. Stanęliśmy przed wyborem – albo budowa będzie przerwana, albo samorząd dołoży z kasy miejskiej. Dla mnie decyzja była prosta. Musieliśmy znaleźć ponad 40 mln zł. Dobra komunikacja to współcześnie podstawa rozwoju miasta. Dlatego dziś możemy korzystać zarówno z DTŚ-ki, jak też autostrad A1 i  A4. Problemy pojawiły się też przy budowie stadionu. Ufam, że są już za nami i jesteśmy coraz bliżej otwarcia areny najbardziej zasłużonego polskiego klubu. Jak Pani widzi, problemy bolą, jednak szybko znajdujemy rozwiązanie. Jakie jest Zabrze w Pani marzeniach? Oprócz tego, że jestem optymistką, stawiam sobie ambitne cele, do których dążę. Pamiętam, że kiedy kilka lat temu mówiliśmy o tym, że do Zabrza będą przyjeżdżać turyści, wiele osób się dziwiło. Dziś kopalnia Guido, położona na Europejskim Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego, to najchętniej odwiedzane miejsce na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. W zeszłym roku odwiedziło nas 140 tysięcy turystów. Jesteśmy stawiani jako przykład rewitalizacji terenów poprzemysłowych. To cieszy, ale i zobowiązuje. Pamiętam też, że kilka lat temu lokatorzy mieszkań pohutniczych w Zabrzu marzyli o tym, aby mieć stabilną sytuację. Z deter-

www.zg.org.pl

minacją podjęliśmy temat i dziś wykupiliśmy już prawie 1100 mieszkań. Podobnie jak wielu zabrzan zastanawiałam się, kiedy będziemy mieć nowoczesną pływalnię czy komfortową porodówkę. Dziś mamy Aquarius Kopernik, który odwiedziło ponad 200 tysięcy mieszkańców. Z kolei do Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka przyjeżdżają kobiety w ciąży z całego regionu. Marzyliśmy też o przedszkolu. Nowoczesne, o europejskim standardzie dla 200 dzieciaków zbudowaliśmy w Mikulczycach. Krok po kroku realizujemy kolejne marzenia zabrzan. To jest najważniejsze. Szefuje Pani Górnośląskiemu Związkowi Metropolitalnemu. Czy uważa Pani, że jest to dzieło skończone, czy jeszcze nie wykorzystało swoich możliwości? Uważam, że nasz region powinien być lepiej dostrzegany z perspektywy ogólnopolskiej, a głos samorządowców mówiących o problemach mieszkańców miast mocniej artykułowany. Dlatego podjęłam się kierowania GZM-em. Metropolia Silesia powstała kilka lat temu po to, aby wspólnie realizować zadania dotyczące miast naszego regionu. Dziś stoimy przed takimi wyzwaniami, jak m.in. restrukturyzacja górnictwa. Podejmujemy działania, aby przygotować się do ewentualnych następstw tego procesu. Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu, kiedy odbywała się debata o metropolii, padały tezy, że miasta w ogóle nie będą współpracować. Teraz widać, że są efekty współdziałania, np. wspólne zakupy, które wychodzą daleko poza GZM – w tym roku w projekcie uczestniczy już bowiem 27 samorządów. A także promocja inwestycyjna – współpraca w tym zakresie przyczynia się do tego, że nie mówimy o poszczególnych miastach, ale zachęcamy do inwestowania w regionie o ogromnym potencjale ludzkim, instytucjonalnym, naukowym czy gospodarczym. Przygotowywana jest koncepcja regionalnej komunikacji rowerowej. Rozpoczynamy pracę nad programami ekologicznymi. Wymieniamy też doświadczenia z  regionami, które na podobnych zasadach działają od kilkudziesięciu lat, jak choćby Zagłębie Ruhry. To niezwykle cenna współpraca nie tylko dla samorządów, ale także dla przedsiębiorców, którzy uzyskują dostęp do nowych partnerów biznesowych. Wyzwaniami są także tematy związane z komunikacją publiczną, polityką wspierania rodzin, tworzeniem warunków dla rozwoju przedsiębiorczości czy ekologią itd. ■ Dziękuję za rozmowę. Łucja Staniczkowa

Reklama w „Górnoślązaku”? > [email protected]