SPIS TRECI 1. 3. 7. 10. 11. 12. 14. 16.

Satsang ze Swamidim Ludzie robi to, co robi ich przywódca – cz 2 Dowiadczenia ze Swamim Premanand Rozmowa z A.T. Talagune, z Matale na Sri Lance Ten, który nie ma imienia ani formy Ziemia, która rodzi mdro Tradycja 18 siddhów (cz pierwsza) Wiadomoci od Modziey Premanandy Puda z dziemi w Belgii Swamidi odpowiada na wasze pytania Dzieci z Aramu Prema Sadhana – Sadhana utrzymywania dobrych myli

„Gdy chcesz oczyci ciao, bierzesz kpiel i uywasz myda. Podobnie gdy chcesz oczyci swoje wntrze, musisz usi do medytacji i sprowadzi wiadomo w jeden punkt”.

Swami Premananda

ϭ

Prema Ananda Vahiini LUTY 2015



Satsaang ze Swamidżim Satsang ȱ

ž£’Ž Žȱ›˜‹’­ȱ˜ǰȱŒ˜ȱ›˜‹’ȱ’Œ‘ȱ™›£¢ à ŒŠȱȱ ȮȱŒ£¿ï°ȱŘ

Aby właściwie współpracować z lu udźmi i móc ich prowadzić, musisz o nich dbać. Kiedy chcesz, żeby jakieś urządzenie dobrze pracowało to regularnie wykonujesz jego przzeglądy i dbasz o nie, czyż nie? Skoro potrafisz poświęcać tak dużo czasu urządzeniom i gadżettom, czemu nie podejmiesz wysiłku, by podobniee traktować ludzi? Ludzie to nie maszyny ‒ to są żyjące istoty mające uczucia. Okaż im swoją miłość m w uprzejmy i troskliwy sposób, a wtedy będziesz b potrafił im pomóc, udzielić im dobrej rad dy, czy wydobyć z nich to, co najlepsze. W jaki sposób możesz zachęcić innych, by wykonywali dobrze służbę lub pracę? Musisz zadbać o nich. Nie znaczy to, że powinieneś dawać im bardzo dużo pieniędzy albo podarków, ale musisz troszczyć się o nich z głębi swego serca. Troska wypływająca z serca ozn nacza podążanie za dharmą ‒ starożytnymi zasadam mi uniwersalnej kultury. Nie ma znaczenia, jakąą wyznaje ktoś religię, jaki ma kolor skóry i do d jakiej kasty należy. Jeżeli jesteś czyimś szefeem, wtedy postrzegaj wszystkich jednakowo i podchodź tak samo do każdego rodzaju pracy. Jeden człowiek może czyścić toalety, a inny m może pracować w kierownictwie, ale każdy jestt ludzką istotą. Powinieneś traktować każdego z nich z prawdziwą troską i miłością oraz pom magać im wykonywać ich służbę czy obowiązkki, najlepiej, jak potrafią. W każdym rodzaju praccy istnieje godność. Tak to właśnie czuję i dlatego kiedy przebywam w Aśramie, możesz zobaczyć, z że tak samo współpracuję z robotnikam mi rolnymi, jak

z członkami zarządu. Nie N widzę różnicy między nimi i słucham opinii w wszystkich. Cenię pomysły i opinie każdego, naw wet najmniejszego dziecka. Każdy musi być trakto owany w taki sposób, by zrozumiał, że jest waartościowym człowiekiem i że niezależnie od tego o, jaką pracę wykonuje, nie jest gorszy od innych. Nazywamy siebie ludzkkimi istotami ‒ powinniśmy zachowywać się w ludzzki sposób, a dopiero wtedy będziemy humanitarni, sympatyczni, pełni współczucia i miłosierrdzia, wyrozumiali wobec naszych współbraci. To T są najważniejsze cechy związane z prawdziwą ssłużbą i pracą.

Ϯ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015

 Od siedemnastego roku życia zarządzałem Aśramem i służyłem wielu tysiącom ludzi na całym świecie. Ludzkie istoty potrzebują prowadzenia ze zrozumieniem i prawdziwą miłością. Każda ludzka istota jest unikalna. Nie ma dwóch identycznych ludzi, a ja mówię do każdej osoby w odmienny sposób, najodpowiedniejszy dla niej. Najpierw usunę powoli twoje niegrzeczne ego, które powstrzymuje cię przed szczerą bezinteresowną służbą, czy zwykłą pracą wykonywaną radośnie i z wiarą w siebie. Następnie pomogę ci odnaleźć szacunek do twojego prawdziwego Wyższego Ja. Nauczę cię i będę cię prowadził w takim kierunku, byś wykonywał swoją pracę i służbę sercem, a nie poprzez swoje egoistyczne ja.

Musisz nauczyć się, że nie jesteś odpowiedzialny za cudze zachowanie, uczucia i reakcje, chyba, że wywołasz je swoimi niedbałymi czynami, które stworzą jakiś problem. Nie wpuszczaj cudzych działań i złości do swojego serca, inaczej zawsze będziesz zdenerwowany. Jeżeli nieustannie martwisz się i frustrujesz zachowaniem innych ludzi, wtedy nie będziesz umiał poradzić sobie z pojawiającymi się sytuacjami w spokojny, opanowany sposób i bez przywiązywania się. Uczyłeś się takiego sposobu myślenia od dzieciństwa. Ktoś czuje smutek, a ty automatycznie przejmujesz jego uczucie i również czujesz się smutny. Nie przywiązuj się i nie uzależniaj od uczuć innych. Bądź wolny i szczęśliwy. Dlatego tak ważne jest, aby rodzice nie złościli się i nie walczyli ze sobą w obecności dzieci. Niektórzy rodzice wręcz wciągają dzieci w tego rodzaju kłótnie. Emocje zdenerwowania, smutku i frustracji pozostaną w umysłach takich dzieci i będą one dorastały z poczuciem odpowiedzialności za uczucia innych i uzależnieniem od emocji otaczających ich ludzi. Nawet w dorosłym życiu nigdy nie staną się dobrymi przykładami do naśladowania, gdyż nieustannie będą czuli się przygnębieni, zawsze reagując na działania i słowa innych. Dlatego,

rodzice, proszę was nie niszczcie życia waszych dzieci, zaszczepiając w nich tak bardzo szkodliwe kompleksy. Kontroluj swój gniew. Nie możesz kontrolować innych za pomocą swojego gniewu. Nie pozwól, by gniew kontrolował ciebie! Powiedz swojej złości, by odeszła. Kiedy czujesz się naprawdę zdenerwowany, otwórz swoje serce i módl się. Oddychaj głęboko i spójrz w głąb siebie. Poproś o spokój, ciszę i nieprzywiązywanie się. Twój gniew stopniowo odejdzie. Jeżeli zawsze będziesz podenerwowany, to nie będziesz w stanie pomagać innym. Miej władzę nad sobą, panuj nad swoimi negatywnymi cechami, a wtedy będziesz mógł pokierować innymi, by dobrze wykonywali służbę oraz dobrze pracowali. Gdy rozmawiasz czy współpracujesz z innymi, nie wywołuj u nich lęku, nie zwiększaj ich zmartwień i nie wywołuj u nich poczucia, że ich osądzasz. Jeśli znajdziesz się w trudnej sytuacji w pracy, czy podczas sewy, czy w sytuacji rodzinnej związanej z prowadzeniem lub zarządzaniem – nie podejmuj pochopnych decyzji. Wycisz się na chwilę i znajdź sobie miejsce, w którym będziesz mógł to spokojnie przemyśleć. Możesz zamknąć oczy i śpiewać sylabę Aum. Po chwili śpiewaj ją tylko w umyśle, bezdźwięcznie. Ta święta mantra wytworzy dobroczynną wibrację w twym wnętrzu i pozwoli ci się wyciszyć oraz uspokoić. Dopiero wtedy o wiele łatwiej podejmiesz właściwą decyzję. Uspokój siebie, wtedy twoje zdenerwowanie powoli będzie zanikać. Taki wyciszony, opanowany i skupiony umysł przyniesie korzyści zarówno tobie, jak i tym, którzy znajdują się przy tobie. Obyś działał zgodnie z moimi słowami i dzięki temu zawsze przyczyniał się do szczęścia innych. Dżej Prema Śanti!

ϯ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



Doświadczenia ze Swamim Premanandą Rozmowa z A.T. Talagune z Matale na Sri Lance



W latach 80. pewien człowiek dał mi książkę o Swamim Premanandzie. Była to niewielka książka napisana przez kobietę z Singapuru o tytule: „Odkrycie Swamiego Premanandy”. Autorka książki zdobyła wszystkie fakty do swojej książki od prawnika z Kolombo – osoby, u której Swami mieszkał zawsze, gdy odwiedzał to miasto. Po przeczytaniu książki bardzo chciałem poznać Swamiego pochodzącego z Matale. Ja też urodziłem się w Matale, które opuściłem w 1952 roku, ponieważ rozpocząłem szkołę wyższą w Kandy. Swami urodził się w 1951 roku. Nie wiedziałem o Jego istnieniu, ponieważ wracałem do rodzinnego miasta tylko od czasu do czasu. W 1956 roku rozpocząłem studia, później dostałem pracę i przenosiłem się z miejsca na miejsce, dlatego nie słyszałem o Swamim. Książka, o której wspomniałem wcześniej rozbudziła moją ciekawość. Swami przepowiedział moje pierwsze z Nim spotkanie. Mimo że nikomu nie powiedziałem, że pojadę zobaczyć Swamiego, On powiedział Swojemu sekretarzowi: „Dzisiaj odwiedzi nas ważny człowiek. Niech czeka, aż wrócę”. Dopiero później się o tym dowiedziałem. W tamtym czasie byłem sekretarzem w Ministerstwie ds. Rozwoju Rolnictwa. Siedzieliśmy na podłodze przez kilka godzin, czekając na Swamiego. Zanim Swami w końcu wrócił, wszyscy drzemaliśmy od jakiegoś czasu. Oczekiwałem, że zobaczę mężczyznę z brodą, gdyż tak najczęściej wyobrażamy sobie Swamiego.

Ale ku mojemu zdziwieniu, Swami Premananda był bardzo młody – miał tylko 31 lat”. Co przyciągnęło Pana do Swamiego? „Przede wszystkim cuda, jakich dokonywał. Wiele osób fascynują cuda, ponieważ jest to coś niecodziennego. Gdy jakaś osoba materializuje rzeczy, jest to dla nas niewiarygodne i zastanawiamy się, jak tego dokonała. Najpierw przyciągnęła mnie do Niego ciekawość. Byłem Nim zafascynowany, a później bardzo Go pokochałem. Kolejną rzeczą było to, że jeśli coś miało ci się przydarzyć, Swami nie powiedziałby ci o tym. Nie zdradziłby tego. Mógł wszystko przewidzieć, ale nie powiedziałby ci. Unikał takich negatywnych sytuacji, chciał cię chronić, ale nie powiedziałby ci, aby nie dawać ci powodów do strachu lub ekscytacji. Jeśli wiedziałbyś, co przydarzy ci się jutro, mógłbyś się bardzo ekscytować. Jeśli miało ci się przydarzyć jakieś nieszczęście, tylko Swami mógł to przewidzieć. My nie możemy tego wiedzieć. Gdybyśmy wiedzieli, co się wydarzy, gdybyśmy wiedzieli, że wydarzy się coś złego, niepotrzebnie byśmy się martwili i obawiali nadejścia tego momentu. Nie wiem, w jaki sposób Swami nas chroni, ale w jakiś sposób sama Jego obecność wystarcza. Jest tak wysoce rozwiniętą osobą. Swami wiedział też, co Jemu się przytrafi. Doskonale pamiętam, że w tamtym czasie, podczas prawie każdego przemówienia, mówił, że nie będzie żył zbyt długo. Zwykle nie spodziewamy

ϰ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



się, że ktoś umrze w wieku 50 lub 60 lat. Oczekujemy, że człowiek będzie żył przynajmniej 80 lub 90 lat. Czasami ktoś może umrzeć młodo, bo w życiu tej osoby dzieje się coś złego czy przez swoją złą karmę. Swami wiedział, co Go czeka, ale nikomu tego nie zdradził. Dawał tylko aluzje. Na przykład, powiedział, że odejdzie w ciszę. Powiedział wszystko w sposób, którego zwykła osoba nie zrozumiałaby. To są właśnie tajemnicze sposoby tych wielkich ludzi – sposoby, których my nie rozumiemy. Próba zrozumienia jest stratą czasu. Nie zdawałem sobie sprawy ze wszystkich tych rzeczy, gdy Swami żył. Gdy żył Swami my, czyli nasza rodzina byliśmy bardzo blisko Niego. Oczywiście bardzo Go szanowaliśmy, ale nie patrzyliśmy na Niego, tak jak dzisiaj – jak na Boga. W tamtych czasach Swami był dla nas jak przyjaciel. Nazywał mnie „tata” (ojciec), a moją żonę „amma” (matka). Natomiast nasze dzieci nazywał Swoimi braćmi i siostrami. Teraz czuję, że nie wykorzystałem dostatecznie mojego czasu ze Swamim”. Czego nauczył się Pan od Swamidżiego? „Swami był bardzo praktyczną osobą. Nauczał poprzez przykłady. Nie powiedziałby mi, że czegoś mam nie robić, ani też nie kazałby mi czegoś zrobić. Mógłby postąpić w ten sposób z dziećmi z sierocińca, ale nigdy z wielbicielami. Czuję, że Swami starał się nauczać nas na swoim przykładzie – od momentu, gdy wstawał rano do wieczora, gdy kładł się spać. Zawsze się czymś zajmował. Nigdy nie próżnował. Czasami ciężko było nam dotrzymać mu tempa, ponieważ byliśmy przyzwyczajeni do próżnowania i spędzania życia na przyjemnościach. Jeśli się nad tym zastanowimy, przez większość czasu nie pracujemy. W nocy śpimy, a w ciągu dnia przez większość czasu tak naprawdę nie pracujemy. Kiedy patrzymy wstecz, jak wiele

pracy wykonujemy? Niezbyt wiele. Gdy poszedłem do szkoły, mieszkałem w internacie, w którym obowiązywał harmonogram. Ale zwykle, gdy możesz robić to, co chcesz, nie pracujesz według harmonogramu, dopóki nie jesteś zmuszony. Swami sprawiał, abyśmy pracowali. Zawsze dawał nam jakieś zajęcie, dając siebie za przykład. To był Jego sposób na to, abyśmy nie próżnowali i nie marnowali czasu. Chciał, abyśmy robili coś konstruktywnego, nie krytykowali innych i nie marnowali czasu na plotki. Nie chciał, abyśmy krytykowali innych i plotkowali, ale oczywiście nie powiedział nam o tym. Uczył nas poprzez przykład. Swami nigdy nie obgadywał ludzi i nie krytykował ich. Nigdy nie plotkował, więc na własnym przykładzie uczył nas, abyśmy tego nie robili. Czasami mówił o tych rzeczach podczas swoich wykładów. To była jedna z rzeczy, jakich się nauczyłem od Niego. Inną rzeczą było, aby dobrze wykorzystywać czas, ponieważ będzie to dla mnie pomocne. Jeśli cały czas pracujesz, nie zachorujesz. Gdy Swami nie był w więzieniu, był zdrowy i szczęśliwy, ale niestety w więzieniu zachorował. Nie miał tam wystarczająco dużo ruchu. Tego się od Niego nauczyłem”. Czy czasami zostawał Pan ze Swamidżim w Aśramie na Sri Lance? „Tak. Swami miał Aśram zwany Centrum Medytacji. To był piękny budynek na wzgórzu – tam Swami przebywał. Miał tam Swój własny pokój. Miał też miejsce zwane Gandhi Hol, w którym znajdował się sierociniec i gdzie wykonywano pudże, ale Swami tam nie mieszkał. Przebywał w Centrum Medytacji i też tam nocował. Miał tam Swój własny pokój.

ϱ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



W dniu, kiedy Aśram został spalony, byłem tam z całą moją rodziną. Stało się to 25 lipca 1983 roku podczas Guru Purnimy. Chciałbym wyjaśnić, co się wydarzyło, ponieważ przyniosło to dużą zmianę w życiu Swamiego – zmianę, której osobiście byłem świadkiem. Zwykle gdy wypadała pełnia księżyca, chodziliśmy zobaczyć Swamiego, ponieważ organizował specjalną sesję bhadżanów. Swami wchodził wtedy w głęboką medytację i spotykał się z nami indywidualnie. Ludzie przychodzili do Niego z problemami. Swami chciał, żeby opowiedzieli Mu o swoich problemach i dawał im rozwiązanie. Tamtej nocy też odbywały się takie spotkania. Swami był w Matale, a my byliśmy w Kolombo. Było niedzielne popołudnie. Po obiedzie całą rodziną pojechaliśmy z Kolombo do Matale. Droga zajęła nam około trzech godzin samochodem. Zajechaliśmy wieczorem i mieliśmy osobiste spotkanie ze Swamim po pudżach i innych obrzędach. Po spotkaniu Swami poprosił, abyśmy zostali w Matale. Była tam też inna rodzina – mężczyzna był sędzią okręgowym z Kolombo i musiał opuścić Aśram o pierwszej w nocy, ponieważ rano następnego dnia musiał być w sądzie. Ciekawe jest to, że ta rodzina pojechała inną drogą niż zwykle, nie pojechali przez Borellę, gdzie rozpoczęły się zamieszki. Ja wraz z moją rodziną i sędzia ze swoją odwiedzaliśmy Swamiego w każdą pełnię księżyca. Tamtej nocy zostaliśmy w domu mojego brata, a następnego dnia, wraz z 20 innymi osobami, zostaliśmy ze Swamim w Centrum Medytacji w Matale. To było 26 lipca. Było to przestronne miejsce i wszędzie spali ludzie. Swami też został w Centrum Medytacji. Następnego dnia, 27 lipca, Swami powiedział, że możemy wracać do Kolombo. Wyruszyliśmy w drogę rano około godziny dziewiątej.

Mijając Kandy, w drodze powrotnej zauważyliśmy, że ludzie podpalają domy i sklepy. Gdy zajechaliśmy do Kolombo o około czwartej po południu, zadzwoniłem do Gandhi Holu w Matale, czyli do sierocińca i miejsca, w którym odbywały się pudże. Swami czasami wykonywał tam pudże. Sygnał był, ale nikt nie odbierał. Następnie zadzwoniłem do pracownika rządowego pana Tennakoon z Matale, ponieważ mieszkał on w bungalowie po drugiej stronie ulicy od Gandhi Holu. Miał spory kawałek ziemi. Ten człowiek też był wielbicielem Swamiego. Zapytałem go, dlaczego nikt nie odbiera telefonu. Odpowiedział, że to miejsce zostało spalone rano zaraz po naszym wyjeździe do Kolombo. Sierociniec też został podpalony. Dzieci zabrano do świątyni Mariamman, która znajdowała się niedaleko w mieście. Pan Tennakoon powiedział, że oba miejsca zostały spalone: Gandhi Hol i Centrum Medytacji. Następnie zapytałem go, gdzie był Swami. Powiedział mi, że Swami był z nim, ale nie mógł nic więcej powiedzieć przez telefon. Zapewnił mnie, że Swami był bezpieczny. Później dowiedziałem się, że ten pracownik rządu przyprowadził Swamiego do swojego domu i stamtąd Swami obserwował, jak płonie Gandhi Hol. Czy możecie sobie to wyobrazić? Jak byście się czuli w sytuacji, gdy widzielibyście wasz dom spalony do gołej ziemi? Ten człowiek pojechał do Centrum Medytacji własnym samochodem i przywiózł Swamiego do swojego domu. Odległość od jego domu do Centrum Medytacji wynosiła jakieś 11 lub 12 kilometrów. Swami powiedział nam później, że ludzie wynosili meble z budynków i palili je. Co działoby się w głowie zwykłej osoby, która znalazłaby się w takiej sytuacji? Ale Swamidżi śmiał się i obserwował całe zajście. Pracownik rządu dowodził policją i poprosił policjantów i innych

ϲ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



ludzi, aby zabrali wszystkie dzieci i poszkodowanych dorosłych w bezpieczne miejsce. Nagle stali się oni jak uchodźcy. Na szczęście ludzie biorący udział w zamieszkach nie odważyli się tknąć domu pracownika rządu, ponieważ stał on na czele policji. Gdyby nie był wielbicielem Swamiego, sytuacja byłaby inna – nie byłby zainteresowany tym wydarzeniem. Pracownik rządu powiedział mi osobiście, że Swami się nie martwił – po prostu się śmiał. Dwa dni później pracownik rządu zadzwonił do mnie i powiedział, że ludzie nie wiedzieli, co się dzieje ze Swamim i martwili się. Powiedział też, że jeżeli ludzie dowiedzą się, że Swami był w jego domu, mogą tam przyjść i włamać się. Dlatego poprosił mnie, abym zabrał Swamiego do Kolombo. Zgodziłem się i następnego ranka pojechałem do Matale odebrać Swamiego. Swami usiadł w fotelu obok mnie, a z tyłu usiadło kilka innych osób. Swami i ci ludzie zostali ze mną w moim domu w Kolombo. Po dwóch czy trzech dniach, gdy sytuacja wróciła do normy, udaliśmy się ze Swamim na bhadżany do domów różnych wielbicieli w Kolombo. Każdego wieczoru zawoziłem Swamiego do jednego z tych domów i zostawałem z Nim – czasami nawet do północy lub pierwszej nad ranem. Swami mieszkał u mnie przez ponad miesiąc. Swamidżi nie był osobą, która potrafiłaby siedzieć bezczynnie w jednym miejscu. Zawsze był aktywny, zawsze chciał coś zrobić. Bezczynność nie była częścią Jego życia. Pamiętam, że każdego ranka kłaniałem się do Jego stóp, a On mnie przytulał. To było bardzo miłe. Później Swami pojechał z wizytą do Indii.

Wylądował w Madrasie i stamtąd zwiedział różne miejsca, jak Kutrallam”. Czy chciałby się Pan podzielić się z naszymi czytelnikami jakimiś doświadczeniami dotyczącymi Swamiego? „Pewnego razu Swami powiedział mi, że mam dużo wiary i oddania i że coś mi da. Później, gdy miałem z Nim osobiste spotkanie, powiedziałem: „Swami, powiedziałeś, że coś mi dasz”. Wtedy Swami dał mi statuetkę Buddy i powiedział, że zobaczę zmianę za jakieś 21 dni. Myślałem, że zobaczę, jak figurka się zmienia, ale zamiast tego – przestałem pić alkohol. Zanim poznałem Swamiego, piłem. Dzięki Niemu przestałem pić. Po tym jak otrzymałem statuetkę Buddy, gdy chciałem się napić, szklanka ześlizgiwała się z oparcia fotela i tłukła. Raz stało się to trzy razy z rzędu! Później nalewałem sobie tylko wody sodowej i nikt nie widział różnicy. Po tych zdarzeniach nigdy więcej nie tknąłem alkoholu. To była zmiana, jakiej doświadczyłem. Chciałbym podzielić się jeszcze jedną historią. Moja córka miała narośl na ręce, odrobinę powyżej nadgarstka. Cały czas martwiła się o to. Pewnego dnia Swami wziął ją za rękę i dotknął tej narośli. Nacisnął ją i przetarł. Narośl na ręce mojej córki zniknęła, ale pojawiła się na ręce Swamiego dokładnie w tym samym miejscu. Po kilku dniach narośl zniknęła z ręki Swamiego. Gdy zapytaliśmy Swamiego, co się stało, powiedział, że narośl została przeniesiona na drzewo”. Dżej Prema Śanti!

ϳ

Prema Ananda Vahiini LUTY 2015



Ten, który nie ma imienia ani formy Ten, form my Każdego miesiąca będziemy pub blikować rozdział z książki Ten, który nie ma imienia ani formy ‒ przesłanie życia Swamiego Preemanandy zawierające nauki o tym, jak możemy urzeczywistnić prawdziwy cel naszych narodzin n, jak zbliżyć się do tej jednej, wiecznej praawdy, którą doświadczał, którą żył i którą postrzegał w każżdej chwili Swojego życia.

Zieemia, która rodzi m Ziemia, mąądrość Trzy czwarte powierzchni Ziemi pokrywa woda. Ludzie, którzy dącej stałym lądem różnią się żyją na pozostałej ćwierci, będ kolorem skóry, mówią innymii językami i stworzyli różne kultury oraz cywilizacje. W niektórych n krajach Wschodu, takich jak Indie lub Sri Lanka, staarożytna kultura nadal istnieje. Przykładowo, w tych miejscach nadal zwyczajowo gotuje się na piecu lub ognisku. Inne kraje rozwinęły się bardzo szybko, ale te, wspomniane wcześniej, także zaczynają się rozwijać, a mimo to ludzie są zdumieni, kiedy odkrywają, że nadal można tam zaobserwować starrożytną kulturę i doświadczyć jej. Większość krajów rozwiniętych zniszczyło przyrodę i jej piękno, choć kilka krajów na Wsschodzie nadal żyje w harmonii z naturą. Mimo że duchowość istnieje w każdym kraju, tylko w Indiach ceni się i kultywuje głęboko zakkorzenioną duchowość, i tylko tutaj znajduje ona odzwiercied dlenie w codziennym ludzkim życiu. Kultura indyjska zawsze byyła duchowa z natury, ale to nie znaczy, że nie miała kontaktu z kulturą k Zachodu. Ponad tysiąc lat temu pewne elementy zachod dniego stylu życia znalazły swoje odzwierrciedlenie w kamiennych posągach, które istnieją po dziś dzień. Jednak ludzie uznali, że te posągi to jeedynie dzieła sztuki, a ich znaczenie nie jest istotne z punkktu widzenia codziennego życia. Biorąc to w wszystko pod uwagę, jasne jest, że źródłem kultury indyjskieej zawsze była duchowość. Zatem w praktycce możemy stwierdzić, że mieszkańcy Indii już od chwili narodzin n karmią się duchowością. Nie oddzzielają jej od zachowania i życia społecznego. I właśnie do okładnie z tego powodu ich zainteresowan nie duchowością oraz ich oddanie przechodzi kryzys. Jedn nak mieszkańcy Zachodu, którzy tu przyjeżżdżają mają zupełnie inne podejście.

ϴ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



Ludzie z Zachodu, którzy pragną przestrzegać tych praktyk duchowych, mogą początkowo napotykać na trudności, ale z czasem będzie to dla nich coraz łatwiejsze. Trudności pojawiają się z powodu różnic kulturowych, wychowania oraz przebywania w nieodpowiednim otoczeniu. Na Zachodzie bardzo rzadko ma się sposobność poznawać i przyswajać duchowość od dzieciństwa. Ziemia indyjska jest przepełniona duchowością. Potężna boska energia przenika glebę i napełnia ją magnetyczną energią. To niezaprzeczalna prawda. Setki tysięcy świętych, mędrców, awatarów1, siddhów2, najanmarów3, alwarów4 oraz szczerych wyznawców narodziło się na tej ziemi i na niej osiągnęło oświecenie. Ziemia tu nasycona jest prochami ich skremowanych ciał. Uświęcona ich darszanami5, błogosławieństwami, łaską i boskimi inwokacjami, nadal zachowuje te święte energie. Choć wszyscy ci święci osiągnęli samadhi6, ich błogosławieństwo wciąż jest żywe. Nie zastanawiaj się, dlaczego ci wszyscy święci rodzili się tylko w Indiach. Zaledwie jedna czwarta powierzchni Indii jest zamieszkała. Właśnie tak wspaniałe są Indie. Indyjska ziemia ma w sobie boską moc i właśnie z tego powodu wielcy mędrcy i święci żyli w tym miejscu na Ziemi. Poza tym duchowa energia indyjskiej ziemi posiada tak wielką moc, że przyciąga nawet tych świętych i mędrców, którzy narodzili się w innych częściach świata. Taka jest magnetyczna zdolność tej ziemi. Sytuacje, gdy święty rodzi się w innym kraju i przebywa w nim całe życie są wyjątkowe. Lepiej zrozumiesz to na przykładzie. Nie wszędzie na Ziemi można znaleźć węgiel lub ropę. Herbata nie na każdej glebie będzie rosła. Kamienie szlachetne wydobywa się tylko w niektórych miejscach. Owoce mango, dżakfruty, banany i niektóre warzywa wzrastają tylko na określonych glebach. W ten sposób każda ziemia ma swoje własne zasoby i właściwe sobie cechy. Nie wszystkie muszle w morzu rodzą perły. Tak samo jest z duchowością. Boże błogosławieństwo i boska moc w naturalny sposób istnieją w ziemi indyjskiej. Ale wiele osób żyje na tej ziemi, nie zdając sobie sprawy z jej mocy i błogosławieństw oraz radości, jakie w sobie kryje. Ktoś, kto mieszka w ogrodzie jaśminowym nie doceni delikatnego zapachu i piękna. Nieustannie otoczony kwiatami jaśminu nie będzie świadom ich mocy rozsiewania cudownej słodyczy. Na tej samej zasadzie, ci, którzy wyrośli w atmosferze radości i oddania i w niej żyją, nie poczują impulsu, by dążyć do duchowej błogości. Czemu nie czują tego impulsu? Z powodu życia, jakie wiodą. Stykając się z powierzchowną duchowością od narodzin, w większości zatracili pragnienie, by sięgać głębiej.   1

Awatar – wcielenie Boga; Boska Świadomość i Boska Istota przejawiająca się poprzez ciało. Siddha – osoba, która osiągnęła bardzo wysoki stopień perfekcji fizycznej, jak i duchowej. 3 Najanmarowie – grupa 63 świętych, którzy żyli w Tamil Nadu, w Indiach, w okresie pomiędzy VI a VIII wiekiem i czcili Pana Śiwę. 4  Alwarowie – tamilscy poeci-święci z południowych Indii, którzy czcili Pana Wisznu. Przyjmuje się, że żyli w latach pomiędzy 4200 p.n.e.-2700 p.n.e. 5 Darszan – obserwowanie lub przebywanie w obecności wielkiego świętego, lub w świętym miejscu albo przy świętym wizerunku. 6 Samadhi – stan głębokiej i całkowitej kontemplacji Absolutu, niezakłócony myślami lub emocjami tworzonymi przez ego, szczytowy punkt wszelkiej aktywności duchowej oraz intelektualnej. Śmierć osoby, która posiadła moc, by osiągnąć samadhi także uważa się za samadhi, to samo odnosi się do miejsca, gdzie spoczywają prochy lub ciało takiej osoby. 2

ϵ

Prema Ananda Vahiini LUTY 2015



ny impuls, to silne pragnienie, by szukać głłębiej. Zatem w wolnych Osoby z Zachodu czują ten siln chwilach powinni odwiedzać św wiątynie zbudowane wiele tysięcy lat temu. Moc i błogosławieństwo licznych siddhów, świętych, najaanmarów, alwarów oraz mędrców, którzy przebywali w tych świątyniach nadal tam są. Kiedy będ dziesz stąpać po tej świętej ziemi, pozbędzieesz się kłopotów i trosk, a umysł znajdzie spokój. Nawet karma k z przeszłych wcieleń się oczyści. Jeśli pragniesz osiągnąć wysokki poziom duchowości, wówczas zamiast prowadzić leniwe życie i oddawać się głównie jedzeniu i piciu, musisz ciężko i pilnie pracować, zajmując się czymś użytecznym, powinieneś pielęgnowaać dobre myśli oraz medytować z czystym sercem, skupiając się na Tym, który nie ma imienia ani formy. f Wówczas umysł osiągnie równowagęę, a ty w naturalny i stopniowy sposób dojdziesz do staanu mądrości i niewysłowionej błogości. Zattem spróbujmy! Pójdźmy ścieżką duchową i postarajmy się osiągnąć prawdziwy cel swojego życia. Pozbądźmy się niepotrzebnych myśli i pragnień i po ozwólmy, aby nasz umysł zawsze był zjednoczzony z Tym, który nie ma imienia ani formy. ________________ _________________________________ ___________

ϭϬ 

Prema Ananda Vahini LUTY 2015

TRADYCJA 18 SIDDHÓW (część pierwsza)

Kim jest siddha? Termin „siddha” pochodzi z sanskrytu i oznacza „spełniony”. Siddha jest „videgdha” – „w pełni ugotowany”, w znaczeniu doskonałej istoty. Siddha to określenie doskonałości. Tradycja wspomina o 18 siddhach, którzy osiągnęli doskonałość i jednocześnie przyczynili się do rozwoju różnych dziedzin życia, takich jak joga, medycyna, astronomia, alchemia, chemia, botanika i metafizyka. Siddhowie przekazywali również swoje duchowe nauki, pisząc poezję oraz różne teksty. Tych 18 siddhów nazywa się także tamilskimi siddhami, gdyż większość z nich żyła w południowych Indiach, głównie w Tamil Nadu. Z historycznego punktu widzenia wiemy o nich bardzo mało. Ogólnie uznaje się, że żyli pomiędzy 4 a 12 wiekiem naszej ery. Niektórzy z nich byli bardzo znani, na przykład Agastjar, Thirumular i Boganathar. Thirumular, autor wielu mistycznych tekstów i poematów, nazywał siddhą osobę, której umysł jest spokojny i czysty, jak ocean wolny od fal. W Tamil Nadu pochodzenie siddhów tradycyjnie wiąże się z Panem Śiwą, który również nazywany jest siddhą. Siddha jest tym, który urzeczywistnił stan zjednoczenia Dźiwy (indywidualnej świadomości) i Śiwy (kosmicznej świadomości), czyli kimś, kto urzeczywistnił w sobie Śiwę. Termin „siddha” pochodzi od słowa „siddhi”, które również oznacza doświadczanie Śiwy. Może ono również oznaczać osiągnięcie pewnych duchowych mocy dzięki praktykowaniu jogi. Święty Thirumular mówi, że ci, którzy żyją w jodze i dzięki niej widzą boską moc oraz światło, są siddhami. Tacy jogini osiągają doskonałość dzięki własnemu wysiłkowi i mówi się, że mają potrójną kontrolę ‒ kontrolę oddechu, kontrolę wszelkich pasji i pozbycie się wszelkich pragnień, oraz kontrolę umysłu. Siddha z powodzeniem ugruntował w sobie te 3 rodzaje kontroli i utrzymuje opanowanie i poczucie równowagi. Po doświadczeniu zjednoczenia, jogi z Bogiem, czyli najwyższego duchowego poziomu rzeczywistości, tacy siddhowie doświadczali procesu stopniowej transformacji swoich mentalnych, duchowych, witalnych i fizycznych ciał7. Siddha jest również definiowany jako ten, który cieszy się najwyższą błogością, nawet gdy żyje jeszcze w fizycznym ciele. Ciało uważane jest przez siddhów za najlepsze narzędzie służące realizacji prawdy, za święty pomost prowadzący w kierunku najwyższej rzeczywistości. Według siddhów ludzkie ciało jest świątynią Boga. Ludzkie istoty uważane są przez nich za miniaturowe ucieleśnienia Paramatmy (Najwyższej Inteligencji), a celem życia jest urzeczywistnienie Boga i zamanifestowanie tego urzeczywistnienia na wszystkich poziomach egzystencji. (ciąg dalszy nastąpi…)   7

Według jogi ludzkie istoty składają się z kilku ciał lub powłok energetycznej świadomości od powłoki najtwardszej do najsubtelniejszej.

ϭϭ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



‹ƒ†‘‘ä…‹‘†ǥ

Pudża z dziećmi w Belgii

Belgijska Młodzież Premanandy przeprowadziła program w Centrum Śri Premanandy w Vlamertinge, podczas którego to właśnie dzieci wykonały pudżę do Pana Murugi. Swamidżi przekazał nam procedurę takiej pudży przeznaczonej dla dzieci, ale oczywiście jest to także piękna, krótka pudża, jaką każdy, niezależnie od wieku, może wykonywać!

Procedura prostej pudży przeznaczonej dla dzieci -

-

Zrób arati przed bóstwem i dzwoń podczas tego dzwoneczkiem. Obmyj statuetkę wodą. Umyj statuetkę cytryną i wibhuti. To spowoduje, że będzie się ona błyszczeć. (Uwaga: nie używaj cytryny do lingamu!) Wytrzyj statuetkę czystym ręcznikiem. Zapal kadzidełko i pomachaj nim przed bóstwem, ofiarowując je. Zrób potu (czyli kropkę) z pasty sandałowej i kumkum na czole, na rękach i stopach statuetki. Ubierz bóstwo. Podaruj kilka kwiatów i jakiś prosty prasadam, który wcześniej przygotowałeś/łaś (np. owoc lub słodki ryż). Zrób arati przed bóstwem i zaśpiewaj do niego bhadżan. Po tym usiądź w ciszy przez chwilę. Poczuj obecność bóstwa.

-

Zrób końcowe arati.

-

ϭϮ 

Prema Ananda Vahini LUTY 2015

^ǁĂŵŝĚǏŝŽĚƉŽǁŝĂĚĂŶĂǁĂƐnjĞƉLJƚĂŶŝĂ

Swamidżi, co dzieje się z duszą po śmierci ciała? Swamidżi: Ludzkie ciało jest wynikiem połączenia spermy i komórki jajowej. One łączą się i stają ciałem człowieka. Na późniejszym etapie jest szansa, że to ciało i jego umysł uświadomi sobie, że ma duszę. Chcę przez to powiedzieć, że istnieje wyższa świadomość ponad umysłem i ciałem. Zgodnie z wieloma duchowymi filozofiami, mówi się, że nawet kiedy ciało umrze, dusza żyje i jest w stanie przyjąć kolejne ciało. Pisma mówią także, że w rozwoju od nie-

ożywionego do ożywionego jest cała seria ciał, które osoba może przyjąć.

Swamidżi, dlaczego musimy wcielać się ponownie? Swamidżi: Istoty ludzkie nie są w stanie zrozumieć swojego życia i nie są świadome punktu, w jakim się znajdują. Człowiek dokonuje w życiu różnych czynów. Niektóre są złe, niektóre są dobre. Każda akcja niesie za sobą reakcję. Każde działanie ma wpływ na przyszły stan tej osoby. Jednak jeśli jesteś w stanie oczyścić się ze swoich negatywnych tendencji, które zmuszają cię do robienia złych rzeczy, wtedy efekty twoich przeszłych czynów zostaną anulowane i nie będzie reakcji. Jeśli będziesz w stanie osiągnąć stan czystości, mówi się, że nie będziesz

już w przyszłości potrzebował następnego ciała. Przez co nie powstanie możliwość narodzenia się w kolejnym ciele. Jeśli będziesz popełniał negatywne uczynki, które w negatywny sposób będą dotykały innych, będziesz musiał rodzić się wciąż na nowo. Dlatego też, czy nie lepiej jest rozpocząć proces oczyszczania się, tak, żebyś nie potrzebował znowu kolejnego ciała w przyszłości? Jeśli tego nie zrobisz, będziesz po prostu musiał iść dalej, przyjmując jedno ciało za drugim.

Swamidżi, jeśli ktoś osiągnął taki stan, że nie ma już potrzeby, żeby się ponownie rodził, dlaczego miałby się urodzić ponownie? Jeśli jest pragnienie, żeby się ponownie urodzić, ta osoba może przyjąć kolejne ciało. Te wielkie Swamidżi: Jeśli osoba, która urzeczywistniła duchowe lub cudowne właściwości, które miała swoją Jaźń, umiera, a myślała, że powinna narowe wcześniejszym życiu także się pojawią i będzić się ponownie, wtedy nawet gdy nie ma dzie mogła ich używać w następnym życiu. takiej potrzeby, może ona przyjść ponownie.

ϭϯ

Prema Ananda Vahiini LUTY 2015



Swamidżi, czy wielcy mistrzowiie znowu się odrodzą na tym świecie? Swamidżi: Budda powiedział, że zanim ten świat sam się zniszczy, On narodzi się ponownie. t Mahomet Chrystus powiedział to samo, także tak powiedział. Ja także mówięę, że zanim ten świat sam się zniszczy, w okkresie istnienia nieprawości, mogę narodzić się ponownie kilka przyjść tutaj, by razy. Moim pragnieniem jest p zobaczyć, czy ten świat nie schodzi na ścieżkę całkowitej nieprawości. Wielcy święci, o których wcześniej wspomniałem, powiedzieli, że mię przed zniprzyjdą, żeby uchronić tę ziem

dzie na progu samozniszczeniem, kiedy będ szczenia. Pomyślałem: „Dlaczego miałbym czemoment?”. Poczułem, że kać na ten ostatni m lepiej byłoby przyjść w wcześniej i zobaczyć, czy ten świat może być zawrócony z ze złej drogi. Problemem jest to, żee jest tu tak dużo nieprawości, dlatego musiałem szukać kwiatów lotosu ota, żeby razem ze mną wśród tego całego bło szerzyły prawość. Trudną rzeczą jest szerzenie dobra i czystości, zwłaszcza przy takiej ilości zła w dzisiejszym świecie.

Swamidżi, czy odrodzisz się pon nownie? Czy ci, którzy są z tobą też narodzzą się ponownie? m życiu widziaSwamidżi: W moim poprzednim łem wielu ludzi, którzy osiągnęęli realizację. Są też tacy, którzy osiągną reallizację podczas mojego obecnego życia. Mam naadzieję i wierzę, że są inni, którzy osiągną realizację r także w moim następnym życiu. Wccześniej powiedziałem, że w moim poprzednim m życiu, w tym i w przyszłym moje imię zawszee będzie zakończone przyrostkiem ananda, po onieważ jednym z moich celów jest wnoszenie radości r w życie innych.

„Nie martw się. Bądźź szczęśliwy. Zawsze będę się tobą opiekował”. Swami Premanaanda Swamidżi po jagamie (rytuale ognia) a) na Konferencji Młodzieży Premanandy w Aśramie w 2007 roku.

D zieci z Aśrramu ramu

ϭϰ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



Dzieci z Aśramu Dzieci cieszą się z dodatkowych zajęć takich, jak lekcje śpiewania bhadżanów i recytowania mantry, lekcje Bharat Natjam (tradycyjny taniec indyjski) i zajęcia muzyczne, warsztaty na temat ochrony środowiska i zasobów wodnych, zajęcia z konwersacji w j. angielskim, zajęcia na temat Sanatana Dharmy, lekcje higieny oraz zajęcia Montessori.

Zajęcia z organicznego ogrodnictwa Zamiast teoretycznych informacji, dajemy dzieciom praktyczne zajęcia. Jednym z naszych celów jest zwiększenie ich świadomości o zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych siłach natury. Dzieci są naturalnie pełne ciekowości i bardzo chętne do nauki. Ważne jest, w jaki sposób przygotujemy i przedstawimy zajęcia, aby dzieci były nimi zainteresowane. Podczas tych zajęć pozwalamy dzieciom przejąć kontrolę, dając szansę ich pomysłom i sugestiom. Swamidżi zawsze zachęcał nas do pracy z glebą. Jest to praktyczny trening na poziomie subtelnym, ponieważ fizyczny kontakt z ziemią uaktywnia życiowe siły w naszych komórkach, skutkując głębszą świadomością. Jest to szczególnie dobre dla dzieci, ponieważ sprawia, że są bardziej otwarte. Tego miesiąca nauczyły się, jak zrobić kompost i zielony nawóz. Zadaniem było zamienienie suchego, jałowego miejsca w żyzną glebę.

Uczymy się ogrodnictwa. Już nauczyliśmy się, jak zrobić naturalny kompost, jak sadzić młode sadzonki i hodować rośliny od momentu posadzenia nasionka i nawet jak wyhodować nasze własne warzywa. Bardzo to lubię. Kiedy dorosnę i będę miał rodzinę, chcę hodować swoje własne, organiczne warzywa. Mani (8 klasa szkoły podstawowej)

ϭϱ 

Prema Ananda Vahiini LUTY 2015

Zajęcia Hatha Jogi

Praktykowanie jogicznych asan daje wspaniały przepływ życiowej energgii. Tego miesiąca dzieci nauczyły się Surja Namaskar, seerii pozycji powitania słońca. Przy każdej asanie mówimy mantrę do słońca, a w efekcie jest to mod dlitwa przy użyciu całego ciała. Jest to wsttęp do zajęć o znaczeniu słońca; energii słonecznej, któraa jest siłą napędową życia na tej planecie. Przedstawiliśmy P dzieciom wpływ, jaki ma to proste ćwiczen nie na nasz nastrój i zachowanie.

Prow wadzenie zajęć Hatha Jogi ‒ Surja Namaskar. Swami Premananda miał wielkąą miłość do przyrody, drzew, roślin i kwiató ów. Odwiedzał rośliny za każdym razem, gdy g przyjeżdżał do Aśramu. Swamidżi ko ochał ogrodnictwo i lubił, kiedy wszyscy się zajmowali nim. „Ogród jest doskonałym placem duchowego d treningu. Tutaj cierpliwość jest cenna i kluczowa, jako że wiele z naszych h roślin i drzew rośnie przez lata. Tu możeemy zrozumieć, że Matka Ziemia jest obecna o nawet w pojedynczym ziarnku piasku. Przygotowanie gleby jest jak przygotowywanie siebie na duchow wość. We wczesnych etapach potrzebnaa jest wielka troska i dbałość”. Swami Premananda

Praktyczne zajęcia z przygo otowania dobrej gleby.

ϭϲ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



Prema Sadhana Nieczyste myśli prowadzą cię na zewnątrz, a czyste myśli utrzymują cię wewnątrz siebie. Nieczyste myśli płyną na zewnątrz i w dół. Czyste myśli płyną do wnętrza i w górę. – Swami Premananda

Sadhana utrzymywania dobrych myśli

Co jest dla nas kluczowe, abyśmy mogli żyć, jako dobrzy ludzie z dobrymi myślami? Jest tak wiele myśli, które bez przerwy przebiegają niczym fale przez nasze ludzkie umysły. Czy my je zaprosiliśmy, czy przyszły same? Zastanówmy się nad tym przez chwilę. Niechciane myśli również pojawiają się w naszym umyśle. Przychodzą same. Nawet jeśli ich nie chcemy, wciąż narastają. Nie myślcie, że pojawiają się ot tak sobie – są ukształtowane przez nasze okoliczności życiowe, przez codzienne wydarzenia i poprzez styl życia, jaki wiedliśmy, odkąd byliśmy młodzi. Nasza przeszłość i teraźniejszość wpływają na nasze myśli. Mówimy nie pamiętając, co było powiedziane

wcześniej, osądzamy, niezależnie od tego, czy inni mówią prawdę, czy kłamią i to wszystko odbija się w naszych myślach. Poprzez lata zmagazynowaliśmy wszystkie rodzaje myśli. Kiedy czytamy gazetę i książkę, oglądamy telewizję czy filmy, ich zawartość staje się częścią naszej wiedzy, nawet jeśli nie pamiętamy, co widzieliśmy, czy obejrzeliśmy. Również nowoczesny świat wpływa na nas mocno. Kiedy nie myślimy, niektóre myśli automatycznie pojawią się w naszych umysłach. Większość z nich jest dla nas bezużyteczna, podczas gdy część może się przydać. Jednak zgodnie z naszym stanem umysłu, możemy je zaakceptować.

ϭϳ

Prema Ananda Vahini LUTY 2015



Kiedy coś przyciąga nasz umysł, on będzie tego pożądał, nawet jeśli wiemy, że nie jest to dla nas dobre. Z czasem umysł zaczyna myśleć, że nigdy się nie myli i że zawsze ma racje. Jednak to nie czyni złych rzeczy dobrymi. Kiedy nie możemy znaleźć z tego wyjścia, czujemy, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Wierzymy, że nasze myśli są prawdą i, w rezultacie, one czynią z nas niewolników. Nawet gdyby ktoś powiedziałby nam o tym, nasz umysł nie zaakceptowałby tego. Jednak to jest sposób, w jaki nasze życie jest ukształtowane. W jaki sposób możemy mieć dobre myśli i pomysły oraz właściwe zachowanie i nawyki? Jak możemy sprawić, że będziemy chcieli przyjmować rady od innych? Jak możemy wieść właściwe życie? Jak możemy powstrzymać niepotrzebne myśli przed inwazją na nasz umysł? Jest na to sposób – i jeśli podążymy tą drogą, odczujemy korzyści w naszym życiu. W umyśle powstają rozmaite rzeczy. Incydenty, które miały miejsce podczas życia od czasów twojego dzieciństwa są składowane w twoim umyśle. Zrób coś, aby pozbyć się ich całkowicie. Jak możemy pozbyć się wspomnień? Medytacja. Poprzez medytację oczyszczasz się. Gdy chcesz oczyścić ciało, bierzesz kąpiel i używasz mydła. Podobnie gdy chcesz oczyścić swoje wnętrze, musisz usiąść do medytacji i sprowadzić świadomość w jeden punkt. Jeśli zrobimy zewnętrzne jak i wewnętrzne oczyszczenie, staniemy się całkowicie czyści. Dotąd tego nie praktykowałeś, jednak zacznij robić to od teraz.

Możesz praktykować medytację w dowolnym wieku. Nie potrzebujesz żyć w specjalnym komforcie, czy czekać na odpowiednie okoliczności. Nie musisz wykonywać swojej praktyki o jakiejś określonej porze. Możesz medytować w każdym momencie. Zawsze możesz to robić. Na początku wystarczy, abyś medytował od 5 do 15 minut. Przed rozpoczęciem medytacji wybierz miejsce, które będzie ciche przez ten czas. Po pierwsze, usiądź w komfortowej pozycji, myśląc i modląc się przez chwilę do swojego ulubionego bóstwa. Zamknij oczy i nieprzerwanie powtarzaj: „AUM… AUM” wewnętrznie. Podczas recytowania, twój umysł może uciekać do innych myśli. Nie spinaj się i nie myśl, że twoja medytacja została zakłócona. Pozwól swojemu umysłowi podążać swoją drogą, wówczas automatycznie powróci. Kontynuuj recytowanie: „AUM… AUM…” wewnętrznie, bez przerywania. Praktykuj to codziennie rano lub wieczorem. Jeśli będziesz robić to codziennie przez 48 dni, stanie się to nawykiem. Podczas tych 48 dni twój umysł stanie się cichy i szczęśliwy. Napięcie zmaleje, gniew wewnątrz ciebie również odejdzie. Myśli będą się formować poprawnie. Poprzez robienie tego, możesz usunąć niepotrzebne myśli ze swojego umysłu i możesz osiągnąć dobry duchowy stan. Każdy może wykonywać tę praktykę. Dzieci i dorośli odniosą z niej korzyści i przyniesie im ona dobro. Medytacja pomoże dzieciom także w nauce. Dlaczego nie zacząć tej praktyki teraz? Zapewni ci ona świetlaną przyszłość. Dżej Prema Śanti!