m r c : f. l f A & 2 >

— ■ http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl m rc : f .lf A & 2> http://rcin.org.pl ORYGINAŁ w MUZEUM IM. MIEIZYNSKICH « POZNANIU ODBITOw ZAKŁ...
Author: Maciej Filipiak
28 downloads 0 Views 6MB Size
— ■

http://rcin.org.pl

http://rcin.org.pl

m rc :

f .lf

A & 2>

http://rcin.org.pl

ORYGINAŁ w MUZEUM IM. MIEIZYNSKICH « POZNANIU

ODBITOw ZAKŁ.ART. UT. M . PUTIATYCKIEBO w POZNANIU

Puhar cechu szewskiego wPoznaniuzr.1651 (w

ZAPISKI MUZEALNEz r. 1916

Według

płaszczyźnie) szpyzmej

http://rcin.org.pl kopii, wykonanej prfeez art.-mal. W. Gosienieckiego.

http://rcin.org.pl

Z A P I S K I • M U Z E A L N E C

^ C

Z

IH

r Z

Z

B

Z E S Z Y T

U 7 Y D A U / N I C T U / 0 M U Z E A L N E G O

w

I

• T O

P

~ r " I

-

A R

Y S T W

P O Z N A N I U

Z

I

T = H

A

•M D C C C C X V 7 II

P R E M IU M B E Z P Ł A T N E DLA C Z Ł O N K Ó W Z A R O K 1916 SKŁAD

C E N A Z E S Z Y T U DLA N I E C Z Ł O N K Ó W 4,50 MK. G Ł Ó W N Y W K S I Ę G A R N I M. NI E M I E R K I E W I C Z A W P O Z N A N I U

http://rcin.org.pl

O DB ITO W R O T O G R A W U R ZE D RU KA R NI I KSIĘGARNI ŚW . WOJCIECHA W POZNANIU.

http://rcin.org.pl

SŁOWO W ST Ę PN E Lat sześćdziesiąt mija w roku bieżą­ cym od powstania w Poznaniu jednej z naj­ ważniejszych instytucyi publicznych w naszej dzielnicy: Muzeum im. Mielżyńskich. Za­ kład ten, dzięki życzliwej pomocy i ofiar­ ności społeczeństwa, ze skromnych począt­ ków rozrósł się z biegiem lat do poważ­ nych rozmiarów, stając się jednem z głów ­ nych środowisk naszego życia kulturalnego. Dzięki bogactwu i różnorodności swych zbiorów jest on dziś nietylko ważnym war­ sztatem pracy naukowej, ułatwiającym badaczom-specyalistom mozolne ich poszuki­ wania, lecz równocześnie także placówką oświatową, umożliwiającą szerokim kołom publiczności zaznajomienie się z pamiątkami naszej przeszłości, z kulturą przedhisto­ ryczną naszego kraju, z sztuką swojską i obcą oraz z dziejami i przyrodą naszej ziemi. Drugiego z tych zadań: popularyzaęyi, zbiory muzealne nie spełniały niestety w do­ statecznej mierze, bo opiekujące się i za­ rządzające zbiorami »Towarzystwo Przyja­ ciół Nauk« zajmowało się przedewszystkiem zadaniami swemi naukowemi, a nie mając dostatecznych funduszy zmuszone było po­ bierać wstępne od zwiedzających, co utru­ dniało korzystanie z nagromadzonych zbio­ rów. Pragnąc zbiory muzealne uczynić bar­ dziej popularne i uprzystępnić je szerszej publiczności, trzeba było utworzyć osobną organizacyę, któraby za opłatą nizkiej składki rocznej (lub większej jednorazowej), da­ wała prawo bezpłatnego zwiedzania muzeum

a fundusze zebrane przeznaczała na przed­ sięwzięcia, mogące zabytki muzealne sp o­ pularyzować i zainteresować nimi jaknajszersze warstwy. Organizacyą, która wyt­ knęła sobie cele powyżej wyłuszczone, jest założone w dniu 10 kwietnia r. u. » T o warzystwo Muzealne w Pozna­ li i u.« Jednym z środków dla osiągnięcia celów wytkniętych przez towarzystwo ma być wydawanie publikacyi rocznej, zaw ie­ rającej ilustrowane opisy ważniejszych za­ bytków naszego muzeum, co zaznaczono już w statutach. Obecnie »Tow. M uzealne« zamiar ten wprowadza w czyn, wydając przy końcu pierwszego roku istnienia tow a­ rzystwa niniejszy zeszyt »Zapisków Muzealnych.« W ydawnictwo niniejsze, zawiera­ jące — poza sprawozdaniami z rozwoju towarzystwa i spisem członków — kilka opisów celniejszych pamiątek naszego mu­ zeum i biblioteki, rozesłane zostanie w szyst­ kim członkom »Towarzystwa M uzealnego« jako premium bezpłatne za rok 1916. Od­ tąd corocznie wydawać będziemy podobny przegląd naszych prac i zamierzeń, uzupeł­ niony publikacyami ciekawszych zabytków, przechowywanych w muzeum Mielżyńskich. Z powodu szczupłych funduszów, jakie dotąd przeznaczyć możemy na wydawnictwo »Zapisków« a także z winy trudnych w a­ runków wojennych wydajemy niniejszy z e ­ szyt pierwszy w skromniejszej szacie i szczup­ lejszej objętości, niż to początkowo zamie­ rzyliśmy. Okazało się także koniecznem dodanie ogłoszeń, których wolelibyśmy w pu­ blikacyi tego rodzaju nie zamieszczać. 3

http://rcin.org.pl

Ufamy jednak, że Szan. Czytelnicy okażą wyrozumiałość dla pierwocin naszej pracy i zechcą mierzyć zamiary nasze według sił. W miarę rozrostu towarzystwa starać się będziemy o rozbudowanie i upiększenie wydawnictwa, aby stało się ono mile w i­ dzianym gościem w każdym domu, lekturą przyjemną i pożyteczną dla każdego, komu nieobojętna przeszłość nasza i jej pamiątki. Informując peryodycznie o rozwoju tak w aż­ nej w naszych warunkach instytucyi, po­

dając opisy zabytków, ilustrujących dzieje i kulturę naszej dzielnicy, »Zapiski« przy­ czynią się niewątpliwie do zadzierzgnięcia nowych węzłów pomiędzy szerszą publicz­ nością a naszą »świątynią pamiątek« oj­ czystych. Oby zapewniły muzeum naszemu życzliwość jaknajszerszych warstw i dla jaknajwiększej liczby osób stały się nie tyl­ ko źródłem estetycznego zadowolenia, lecz i pobudką do serdecznego ukochania sza­ cownych świadków dawnych wieków!

„Wilkom 11 cechu szewskiego miasta Poznania z r. 1651. W muzeum im. Mielżyńskich, w nowo teraz urządzonym oddziale kulturalno-historycznym, wcale poczesne i pokaźne miejsce zajmuje pomiędzy pamiątkami domowej przeszłości naszej znacznych rozmiarów naczynie szklane cylindrycznego kształ­ tu, będące dawniej własnością starożytnego, już w XIV w. za czasów Władysława Jagiełły istnieją­ cego bractwa szewców miasta Poznania. Jest to szklenica przezroczysto-zielonawego koloru, 297* cm. wysoka, ze średnicą otworu mierzącą 14,3 cm., tak zwany — według terminu niemieckiego »Willkomm« — w i l k o m bracki, a więc godowy a raczej powitalny ?uhar, z którego przy nie­ zwykłych uroczystościach i festynach, przeplatają­ cych szare zazwyczaj tło życia towarzyszów cecho­ wych, spełniano na wesołych biesiadach liczne i huczne toasty, przesadzając się oczywiście wza­ jemnie w zdolności wypicia jak największego quantum podniecającego i rozweselającego napoju. Całą zewnętrzną powierzchnię szklenicy poznańskiej pokrywają dokoła, od góry do dołu, wypalane w ogniu, starannie i ozdobnie, z doborem żywych a przytem harmonijnie powiązanych kolorów wy­ konane malowania figuralne oraz pasma ozdób arabeskowych, pomiędzy któremi widnieje nadto jeszcze złożony w języku polskim dwuwierszowy napis sentencyonalny, nadający tym większe i niepośledniejsze znaczenie temu pamiątkowemu za­ bytkowi. Spód naczynia otacza do koła płaska obrączka szklana, karbowana w okrągławe, białemi paseczkami zdobne zęby, a zadaniem takiej wystającej u dołu obrączki było ubezpieczyć na­

czynie od przypadkowego wywrócenia, na co zwłaszcza u biesiadnego stołu łatwo zresztą tak okazały i kosztowny wyrób szklany był narażony. Dno naczynia jest płaskie, w samem centrum z lekka w górę wydęte. Do wizerunku wilkomu, który pod nr. 1 poda­ jemy tu w reprodukcyi fotodrukowej, dołącza się przy niniejszym opisie chromolitografowana tablica1), na której w rozwiniętej płaszczyźnie w wiernym przerysie tudzież w barwnem odtworzeniu przed­ stawiono dokładnie w rozmiarach nieco tylko mniejszych od oryginału nieprzerwany ciąg malo­ wań, zdobiących do koła całą powierzchnię brackiej szklenicy. Głównem niejako środowiskiem, około którego grupują się bliższe i dalsze figuralne przedstawie­ nia malowideł szklenicy poznańskiej, jest pracownia szewska z warsztatem na środku, za którym widzimy wyobrażone w siedzącej postawie figury trzech rozmaicie ucharakteryzowanych przedstawi­ cieli sławetnego szewskiego rzemiosła. Pierwsza z tych figur — licząc od prawej — to niezawod­ nie sam pan majster. Przed mm leży na warsz­ tacie kawał skóry, on sam trzyma w prawej ręce nóż sierpikowatego kształtu, jakich i dziś jeszcze używają do krajania grubych skór podeszwowych. Figura środkowa z typową twarzą młodzieniaszka przedstawia ucznia, terminującego jeszcze w nauce l) Tablica ta sporządzoną została, podług umiejętnie wy­ konanego barwnego rysunku artysty malarza p. Wiktora Gosienieckiego w Poznaniu w zakładzie artystyczno-litograficznym M. Putiatyckiego.

4

http://rcin.org.pl

szewskiego rzemiosła. Trzecia figura mężczyzny sztuką szycia obuwia oswojony uczeń terminator, w dojrzałym już wieku z zawiesistym bujnym na prawo czeladnik w starszym wieku z typo­ wąsem przedstawia niechybnie starszego czeladnika wym na dół zwieszonym polskim wąsem. Po­ czyli tak zwanego u nas werkmistrza. Czeladnik sługują się obaj przy swojej robocie tak zwanym i terminator, trzymający obu rękami dratwy wy­ u szewców pocięglem. Pocięgiel to pas rzemienny, ciągnięte, zajęci są obydwaj odszywaniem obuwia. który niezależnie od swojego właściwego przezna­ Na przestrzeni warsztatu spostrzegamy naj­ czenia wyrósł na osławione i groźne narzędzie pierw rozłożone narzędzia i przybory służące do wychowawcze, którem surowy majster a niekiedy wykonywania prac, wchodzących w zakres szew­ rozgniewana pani majstrowa niemiłosiernie poskra­ skiego rzemiosła, a więc noże wzmiankowanego miali najmniejsze wykroczenie i każdy wybuch już typu sierpikowateniesforności ze strony go, szydła, kolisy (couterminującego w ich do­ lis) albo szpilarty (z mu uczniaka. niem. Speilort) i hoW dalszym rzędzie, melczyki, tudzież dwa na lewo od warsztatu, podłużne trójkątowatej wyobrażona jest w sto­ formy przedmioty dość jącej postawie figura zagadkowego przezna­ mężczyzny, obróconego twarzą ku warsztatowi. czenia, zapewne koś­ Jest to postać mieszcza­ ciane przyrządy do gła­ nina szewca, przybra­ dzenia skór, znane w nego w ubiór świąte­ szewskiej terminologii czny, z pasem na wierz­ poznańskiej pod nazwą chniej sukni, który galantów (niem. Glattszewcy poznańscy oschiene). Są tu dalej byczajem szlacheckim rozstawione rozmaite­ zwykli byli nosić na go kształtu i wielkości wierzchu kontusza1)naczynia: na środku Tuż obok niego, z wysoka puszka cylin­ lewej strony, stoi dość dryczna do czernidła nieudolnie wystylizo­ czy też do kleju, po wane grubej objętości bokach okrągła płaska drzewo, którego wierz­ czarka, zapewne zbior­ chołek i trzy boczne nik do przechowania konary pokryte są zie­ sztyfcików i ćwieczków, lenią. jakaś szklaneczka czy Natomiast z drugiei kieliszek i dwa małe t. j. z prawej strony dzbaneczki. Prócz tego warsztatu, poza figurą widzimy tu jeszcze osiedzącego na osobnym kazy gotowego obuwia, stołeczku czeladnika, tak zwane ciżemki t. j. przedstawiona jest ró­ buty z krótkiemi cho P u h a r sz k la n y c e c h u s z e w s k ie g o w P o z n a n iu z r. 1651. wnież w stojącej po­ lewkami, niskie dam stawie figura mieszczki skie trzewiki, tudzież szewcowej. Przybrana w okazały strój odświętny, formy drewniane do obuwia czyli tak zwane ko­ na rękach rękawiczki, lewa ręka o bok wsparta, pytka. w prawej, naprzód podanej ku warsztatowi, chu­ W tej części pracowni, na prawo od warsztatu, steczka, na szyi szeroki rozwarty kołnierz, obra­ zawieszoną jest u samej góry wąska półeczka mowany koronką, na głowie zgrabny berecik. drewniana, na której rzędami ustawione mieszczą Co do charakterystycznych cech stroju szew­ się takie właśnie z drzewa wyrżnięte formy do obuwia. Na oryginalnego kształtu baniatych, trójnogich zydlach czyli stołeczkach siedzą po bokach war­ sztatu dwaj jeszcze inni szewskiego rzemiosła to­ warzysze, na lewo widocznie bardziej już ze

') Bywały z tego powodu z uczniami szkół jezuickich częste kłótnie a nawet krwawe zatargi. Zygmunt III. osob­ nym reskryptem zakazuje poznańskim szewcom nosić pasy na wierzchu kontusza. Por. Łukaszewicz Józef: Obraz miasta Poznania t. I, str. 348.

http://rcin.org.pl

ców poznańskich, to zwracamy tu przedewszystkiem uwagę na rozmaitość kształtów i form nakrycia głowy. U mistrza siedzącego przy warsztacie wi­ dzimy na głowie pilśniową kapuzę z klapami. Tej samej formy czapki nakrywają głowy terminatora, sie­ dzącego na lewo od warsztatu tudzież stojącego za nim — w świątecznym stroju — mieszczanina szewca. Natomiast czeladnik, zatrudniony przy warsztacie, tudzież kolega jego, zajmujący miejsce z prawego boku warsztatu, mają jako nakrycie głowy czapkę podszytą białym barankiem i zwieszającą się z tyłu głowy nakształt senatorskiego kołpaku. Niezwykłą i osobliwą jest forma wysokiej, szerszej u góry niż u dołu, czapki siedzącego za warsztatem termi­ natora- Sposób noszenia pasów na wierzchu kontusza, zamarkowany u niektórych figur siedzących, uwydatnia się dobitnie na świątecznym stroju wy­ obrażonego w stojącej postawie mieszczanina szew ­ ca. Guzy u zwierzchnich sukien poznańskich szew­ ców były widocznie metalowe. W malowaniach szklenicy odznaczone są z reguły żółtym kolorem. Oprócz tych siedmiu figur, mających bezpo­ średni związek z rodzajem zawodowych zajęć szewskiego rzemiosła i rzucających jaśniejszy promień na zwarty w bractwie cechowem światek szewców poznańskich, przedstawioną jest jeszcze dodatkowo na naszej szklenicy figura kobiety o bujnych kształtach, okryta z lekka narzuconym szerokim płaszczem. Siedząc bokiem na jakimś czworobocznym postumencie, ma obok siebie dwoje nagich dzieci: jedno stojące na ziemi, drugie, na wzmiankowanym postumencie ustawione, obejmuje rączkami spowitą fantastycznym zawojem głowę matki czy opiekunki. Znaczenie tej dodatkowej postaci, mianowicie w związku z poprzedniemi figurami, nie jest zupełnie jasne i wyraźne. Według rozumienia naszego jest to postać alegoryczna, uosobienie macierzyńskiej miłości do dzieci, tak zw. »Caritas« żywcem zapewne z jakiegoś gotowego wzoru na szklenicę poznańską przeniesiona. U góry i u dołu łączą się bezpośrednio z figuralnemi przedstawieniami środkowej części szkle­ nicy pasy w podwójne linie ujęte, na których mieści się dwuwierszowy napis następujący:

Pasma ozdóbek arabeskowych, całkiem takie same u góry jak u dołu, dopełniają nareszcie całości malowideł, wykonanych na ogół — podno­ simy to raz jeszcze — bardzo starannie i ozdobnie. O brackim wilkomie szewców poznańskich do tej pory nie mieliśmy w literaturze naszej żadnej zgoła wiadomości. Przechowywał się ten cenny zabytek z górą przez całe dwa wieki, strzeżony zazdrośnie przed ciekawem okiem bada­ cza, razem z innemi pamiątkami w brackiej skrzyni starożytnego i dostojnego cechu poznańskich szewców. A kiedy lat temu kilkanaście nieszczęśli­ wym wypadkiem uległ fatalnemu rozbiciu, ówczesny mistrz cechowy, Franciszek Andrzejewski, znany i zasłużony w szerokich kołach wielkopolskiego mieszczaństwa pracownik, zalecił rozbite kawałki starannie zestawić, pokleić i całe naczynie od­ restaurować, a dbały o zachowanie tej szacownej i wiekowej pamiątki, przekazał szklenicę do muze­ alnych zbiorów naszego Towarzystwa. Malowany wilkom cechu szewskiego w Pozna­ niu nie jest ani tak bardzo wyjątkowem ani też na ziemi naszej zupełnie odosobnionem zjawiskiem. Z chronologicznego wszakże porządku należy mu się u nas w Polsce bodaj czy nie najpierwsze miejsce. Znany malowany wilkom cechu kapeluszników w Krakowie pochodzi z r. 1664. Ma on już poniekąd swoją osobną literaturę, a pisali 0 nim mniej lub więcej szczegółowo najpierw F. M. Sobieszczański1), następnie nieznany autor katalogu wystawy starożytności i przedmiotów sztuki 1856 w Warszawie2), dalej Edward Rastawiecki8) 1 w końcu Józef Łepkowski4). Drugi z kolei znany malowany wilkom cechur bednarskiego w Bieczu pochodzi dopiero z r. 1691. Dokładny opis wilkomu tego znajduje się w arty­ kule J. Łepkowskiego p. t. »Zbiorek starożytności w Ołpinach w Galicyi*5) a podobiznę jego w zdjęciu fotograficznem zamieścił Karól Beyer w swojem »Album photographiąue des objets d’art et d’antiquite etc. expose a Cracovie en 1858 i 1859«, tab. LVI, nr. 564. Są jeszcze wzmianki J. Łepkowskiego o podobnych szklenicach, jednej znajdującej się u burmistrza w Bodzentynie, innej u W. Kirchmayera w Krakowie, ale bliższych autentycznych szczegółów o tych zabytkach nie posiadamy.

KTO o ZTEI o SKLENICI o PIC o BENDZIE o RAD o DAI o BOŻE o ZEBI o BVTI o ROBIŁ ° DO ° STA o LAT

Ponad głowami figur, ugrupowanych na środ­ kowej przestrzeni szklenicy, czytamy: ANNO ° DOMINI ° 1 ° 6 ° — o 5 o i o Poszczególne wyrazy w obydwóch napisach prze­ dzielają drobne ozdóbki tarczowe do koła punkto­ wane. Powtarzają się te tarczowe ozdóbki, rzucone w różnych miejscach, i na środkowej przestrzeni szklenicy.

*) Biblioteka Warszawska. 1852. T. I. str. 507. 2) Katalog wystawy etc. Warszawa, 1856, str. 220. 3) Wzory sztuki średniowiecznej. Serya II. Zeszyt XI... 4) Zbiór ś. p. Tomasza Zielińskiego w Kielcach. War­ szawa, 1860, str. 56. 5) Gazeta Warszawska. Rok 1855. Nr. 29 z 31. stycz­ nia 1855.

6

http://rcin.org.pl

Ważne dla nas pytanie, czy wilkom cechu szewskiego w Poznaniu jest miejscowym wyrobem polskim, czy też może fabrykatem zamówionym i wykonanym w sąsiednim Śląsku, dla braku

wszelkich w tej mierze wskazówek, nie da się roz­ strzygnąć stanowczo. Poszukiwania w tym kierunku podjęte nie doprowadziły nas do żadnego pozyty­ wnego rezultatu. ~ „ , , _ ,. Dr. Bolesław Erzepki.

Z dziejów starych ksiąg przypomniała

Dr. Dobrzyńska-Rybicka. Numer 22006 Biblioteki Tow. Przyj. Nauk to duży foliant, obejmujący 702 stronnice druku oprócz 4 i 20 kart nieliczbowanych, zaopatrzony w dość dobrze zachowaną współczesną oprawę skórzaną, noszącą zwykłe introligatorskie ozdoby renesansowe, t. j. wyciskane na skórze szlaki uło­ żone w koncentryczne równoległoboki, wypełnione ornamentem kwiatowym stylizowanym i medalio­ nami, a okalające również wyciskane medaliony środkowe. Foliant ów, to pierwszy, drukowany całokształt dziejów Polski, jaki wogóle posiada nasza litera­ tura. Zawdzięczamy go pracy Marcina Kromera, uczonego biskupa Warmińskiego, a inicyatywie Zygmunta Augusta, który doń młodego swego, wówczas 31 lat liczącego sekretarza, w r. 1543 za­ chęcił. Zygmunt Stary, zasłyszawszy o projektach syna, powierzył Kromerowi uporządkowanie archiwum państwowego, aby mu udostępnić zbadanie źródeł. Używał go jednocześnie stale w swej kancelaryi. W ten sposób Kromer zapoznał się z naszą prze­ szłością i z współczesnym biegiem dziejów. — W 1551 kończy pracę archiwalną i przedstawia królowi inwentarz dokumentów, których wymienia 770, a w r. 1555 wydaje D z i e j e , doprowadza­ jąc je niestety tylko do roku 1506. — Kartę tytu­ łową tychże przedstawia rycina 2. — Pod nazwiskiem autora, mianem dzieła, które jak widzimy, brzmi: »De origine et rebus gestis Polonorum libri XXX« i uwagą, że na końcu umieszczono mowę pogrzebową na cześć Zygmunta Starego, rozpościera swe skrzydła orzeł Zygmuntowski, opleciony kunsztownie inicyałami S. A. Poniżej zapisuje się wydawca Jan Oporinus z B a­ zylei. Oporinus, właściwie Herbst, był jednym ze stałych nakładców Kromera, który zresztą, pisząc bardzo wiele, zatrudnia najrozmaitsze oficyny. Znamy jego druki z Paryża (Nivellius; Guillard i Warancore) Kolonii (Cholinus, Mylius), Ingol-

stadtu (Weissenhorn), Moguncyi (Behm), Krakowa (Scharffenberger, Wictor, Siebeneycher, Ungler, Andrysowicz). — Dlaczego właśnie Oporinusowi przy­ padło zadanie publikowania Dziejów? Może na­ kładcy krakowscy obawiali się tak kosztownego przedsięwzięcia, którego powodzenia trudno było przewidzieć- — Oporinus słynął z przedsiębior­ czości, lubił torować drogę rzeczom nowym. Zna­ na była powszechnie w ówczesnym świecie lite­ rackim awantura, jaką wywołał, chcąc w r. 1541 drukować przekład Koranu. Wytoczono mu pro­ ces, ministrowie kalwińscy ciskali na niego z ka­ zalnicy pioruny, wielu z jego uczonych przyjaciół, jak Amerbach, Sebastyan Munster, Wolf, Truckenbold solidaryzowali się z tem oburzeniem. Opo­ rinus postawił jednak na swojem i Koran ukazał się, poprzedzony apologią pióra wydawcy i wstę­ pem Melanchtona. Drukowanie całokształtu Dzie­ jów Polski było niewątpliwie mniej karkołomnem przedsięwzięciem niż ogłoszenie Koranu. Opła­ ciło się też Oporinusowi sowicie. Już w r. 1558 szło pod prasę drugie wydanie, a w r. 1568 trze­ cie, które wszystkie posiada Biblioteka Tow. Przyj. Nauk. Tak się interesowano Dziejami Polski! Że Kromer zresztą, układając je, myślał o euro­ pejskiej publiczności, dowodzą wskazówki co do wymowy wyrazów polskich, dodane po dedykacyi. Dedykacya ta przypisuje kronikę Zygmuntowi Augustowi, a na odwrotnej stronie karty tytułowej umieszczono portret króla, jeden z najpopularniej­ szych sztychów XVI. w., podpisany literami H. S. Przedstawia go ryc. 3. W futrzanym kołnierzu, wysokiej czapce także z futra, zachodzącej aż na uszy, — z którą się widać nie rozdzielał, bo tak go kilkanaście lat później, w r. 1569 widział na słyn­ nym sejmie lubelskim i opisał mały Schweinichen, paź ks. Henryka lignickiego, jednego z ostatnich Piastowiczów, — z ręką prawą przystrojoną w pierś­ cienie na małym i wskazującym palcu, z umyślnem opuszczeniem serdecznego, na znak wdowieństwa, 7

http://rcin.org.pl

Snać jakiś żądny wiedzy pater pilnie tę księgę studyował, a przytem nie bardzo oględnie, bo mnó­ stwo jest w całem dziele podkreślań atramentem, na marginesach i okładce notatki, w których rozróżnić można dwa charaktery pisma, gdzie­ niegdzie zaś wyraz łaciński, tłumaczony na polskie n. p. »Caninus Campus* — »psye polie«. (Str. 115) i t. p. W dziesięć lat po trzeciem oporinowskiem wy­ daniu Kromera, ukazały się — również po łacinie— księgi dziejów Sarmacyi, obejmujące i dzieje Pol­ ski. Stoją one w naszej Bibliotece między foliantami pod nr. 21781, oprawne w pargamin zżół­ kły i pomarszczony. Karty tytułowej brak, ale wiemy, że noszą napis >Sarmatiae Europeae descriptio, quae Regnum Poloniae, Lituaniam, Samogitiam, Russiam, Masoviam, Prussiam, Pomeraniam, Livoniam et Moschoviae, Tartariaeque par­ tem complectitur,« że wyszły w Krakowie u Ma­ cieja Wierzbięty w r. 1578, i że autorem ich jest Alexander Gwagnin (zob. portret ryc. 4., reprodukcya z portretu umieszczonego w jego dziele), Włoch, rodem z Verony, zmarły 1614 r. w Krako­ wie, inżynier zawołany, który w potężnem zmaga­ niu się Batorego z Iwanem Groźnym, przy oblę-

Ryc. 2. K arta ty tu ło w a k r o n ik i K ro m era .

patrzy ostatni potomek Jagiełły w dal, oczyma bystremi, jakby chciał przeniknąć przyszłość, a jego rysy wyraziste i energiczny łuk brwi, zdradzają krew włoską, która płynie w jego ży łach ... Tak wyglądał Zygmunt August w r. 1554, mając lat 35Czyją własnością był ten czcigodny foliant na­ szej Biblioteki, którego tłumaczenia na polskie do­ konał w r. 1611 Marcin Błażowski, (Kraków u Mi­ kołaja Loba), a który już 49 lat wpierw, w 1562, przełożył był na niemiecki język Henryk Pantaleon, doktor medycyny i nauk wyzwolonych w Bazylei? Często notatki na księgach opowiadają całe historye o właścicielach i ich stosunkach. Na na­ szym Kromerze widnieje tylko jeden zapisek: Li­ ber B. M. V. de Paradiso Sacr. Ord. Cisters . . . Jestto więc jeden z foliantów Biblioteki Klasztor­ nej Cystersów pod wezwaniem Najśw. Panny Raj­ skiej w Paradyżu, fundowanego w r. 1234 przez Mikołaja Bronisza, herbu Wieniawa. — Biblioteka należała do najzamożniejszych w Polsce, zwłasz­ cza, gdy opat Mikołaj Roszkowski, jednocześnie sekretarz królewski, zaopatrzył ją w cenne dzieła polskie. Niejeden szczątek tej książnicy przeszedł do Biblioteki Tow. Przyj. Nauk.

Ryc. 3. P o r tr e t Z y g m u n ta A u g u sta (z odwrotnej strony karty tytułowej kroniki Kromera )

8

http://rcin.org.pl

żeniu fortec granicznych Potocka, Wielkich Łuk itd., położył wielkie zasługi, strzegąc potem przez 18 lat wschodniego skraiu Rzeczypl jako dowódzca załogi Witebska. Zaledwie weszło na półki księgarskie, dzieło to wywołało ogromny skandal. ]eden z podkomendnych Gwagnina, Maciej Ososteviciusz Stryjkowski, wystąpił ze skargą, za­ rzucając swemu rotmistrzowi bez ogródki plagiat. *Będąc w Witebsku*, — opowiada — »w rocie iednego Włocha, przywiódłszy w zgodę Martem armis rigentem cum musis, napisałem księgi nie­ małe łacińskim ięzykiem, którym iest tituł Sarniatiae Europeae descriptio, które księgi tenże Włoch, acz nie iakom ia myślił, śmiał dać pod swoim ; titułem drukować* »a kto chce tego spróbo­ wać, spytaj go iako y którym sposobem tam która się rzecz toczy, y iako się co rozumie.* (Stryj­ kowski: Kronika, przedmowa, karta 3). Wszyscy współcześni uwierzyli Stryjkowskiemu, król Stefan wydal mu nawet przywilej, datowany z Wilna d. 14 lipca 1580 r., na wyłączne prawo drukowania Sarmacyi w języku łacińskim. — Gwagnin nie broni się wcale, ale też nie dba o za­ rzuty. — Najspokojniej składa ciągnącemu pod Wielkie Łuki królowi Stefanowi egzemplarz przypi-

Ryc. 5. P o r tr e t Z y g m u n ta A u g u sta z k r o n ik i G w a g n in a .

Ryc. 4. P o r tr e t G w a g n in a .

sanej mu »Sarmacyi« i zbiera żniwo sławy u obcych bo dzieło wychodzi w r. 1581 w powtórnem wy­ daniu u Bernarda Albinusa w Spirze, a w r. 1583 w tłumaczeniu włoskiem Diona di Fano w Wenecyi. — Widocznie było na czasie jak Kromerowe, a różne od niego zupełnie charakterem, bo stanowiło rodzaj popularnego podręcznika informacyjnego o Polsce i ziemiach ościennych, w zakresie dziejów, ge­ ografii, ustroju politycznego i biografii. Obficie ilu­ strowane, z życiorysami królów polskich, napisa­ nymi wierszem przez słynnego ucznia poznańskiej * Akademii Lubrańskich, Klemensa Janickiego, mu­ siało się podobać. Podajemy jeden z drzeworytów , (ryc. 5), wyobrażający Zygmunta Augusta w zu­ pełnie odmiennym układzie, jak na rycinie czwar­ tej- Strój i rysy identyczne wskazują jednak, jak bardzo oba portrety musiały być podobne. Nasz egzemplarz biblioteczny »Sarmacyi* nie bardzo dobrze zachowany. Okładka, jak wspo| mniałam, zniszczona, brak także—oprócz karty ty­ tułowej—i drzeworytu, wyobrażającego sejm polski pod przewodnictwem Zygmunta Augusta, który siedzi na tronie w zwykłym stroju i z rozdwojoną brodą, jak na obu podobiznach. — Z okien 9

http://rcin.org.pl

2

widać Kraków, między innemi i wieżę maryacką. Na kolumnach litery W. S. ]. B. rytowników. Właściciele foliantu też niezbyt starannie z nim się obchodzili. Bazgrali swoje nazwisko bez ce­ remonii. Jakiś Hornelli z Lewiczyna uwiecznia się kilka razy, potem Jan Kowalczewski, patron, w r. 1822, który nawet potomności przekazuje ważną wiadomość, że w kwietniu 1823 kupił buty u żyda! — Wracając do sprawy Gwagninowego księgokradztwa, zajmowało ono niejednokrotnie badaczy naszej literatury i w XIX. w. — Sobieszczański, przestudyowawszy starannie tak Gwagnina jak Stryj­ kowskiego, przyszedł ostatecznie do wniosku, że »Sarmacya« jest rzeczywiście pokłosiem z różnych prac tego ostatniego. Takie już było szczęście Stryjkowskiego. Albo mu jego dzieła odkradano, albo też gi­ nęły. — Skarży się z wielkiem ubolewaniem, że oprócz owej przywłaszczonej przez Gwagnina Sarmatia Europea, jeszcze pięć utworów >z wielką pracą, Bóg wie, na Witebsku uczynionych, zgi­ nęły* »w Choroszczy, przy panu Aleksandrze Chódkiewiczu, sławney pamięci,* — gdy je »dla niewdzięczności tych nieszczęsnych wieków, dłużey niż było potrzeba taiemnie przechowywał.* Stryjkowski (portret ryc. 6), to jedna z naj­ bardziej typowych postaci, jaką wydał wiek »Odrodzenia* w Polsce. Urodzony na samej połowie cinquecento, w 1547, (młodszy zatem o 35 lat od Kromera, który przychodzi na świat w r. 1512) uzdolniony wszechstronnie, jak w tych czasach na­ der często bywa, pisze poezye, rysuje, zajmuje się matematyką i inżynieryą, włada doskonale językami klasycznymi, niemieckim, ruskim. — Żądny wrażeń, jak Benvenuto Cellini lub Georgiewicz, ko­ rzysta z każdej sposobności, by poznawać świat i ludzi. — Zwiedza całą Polskę, Litwę, Żmudź część Rosyi, dociera z orszakiem posła Rzeczypl. Andrzeja Taranowskiego do Konstantynopola, patrzy bada, robi notatki. Obok renesansowej bujności tkwiło jednak w tym człowieku wiele z średniowiecznego mi­ styka. — Kilkakrotnie w dzieciństwie i w czasie swych podróży cudownym sposobem uratowany od śmierci, przejął się myślą, że Bóg »ku czemu lepszemu, albo posłudze pospolitej rzeczy, żywot mdły przedłużył*. Tern powołaniem szczególnem było wedle niego napisanie dziejów Polski, Litwy i Rusi. »Wywieść z ciemnochmurnej nocy zapom­ nienia postacie przodków, którzy cnotami lub krwawobitnym potem służyli ojczyźnie, — spra­ wy i żywot narodu włożyć do historyi, aby jako czyny niemego zwierza bez sławy a pamięci nie przebrzmiewały,* — to zadanie, które mu prze­

j

i

;

i !

j !

j

znaczyła Opatrzność, dla którego żył i pracował, marząc, że przyczyni się do tego, aby dzieje na­ rodowe w Polsce stały się kiedyś tak popularne jak pieśni bohaterskie, które w południowej Słowiańszczyźnie i w Turczech »na ulicach y na Ba­ zarach przy skrzypicach, lutniach, kobzach i arfach składanymi wierszami śpiewają*. — Ile bolesnym musiał być dla niego w tych warunkach plagiat Gwagnina, łatwo zrozumieć. — Zabierano mu to, co było treścią jego życia, racyą bytu na ziemi. Nie rzuca oczywiście »zawrotnogłowej pracy* — nie licowałoby to z ideowemi pobudkami. Prze­ ciwnie »siłami«, które są ^bardzo mdłe*, ^mózgiem wyschłym a miałkim*, z niezmordowaną pilnością udoskonala ją, uzupełnia i rzeczywiście stwarza dzieło, które jak mówi Sobieszczański, po kronice Długosza zajmuje pierwsze miejsce, do Narusze­ wicza nie ma sobie równego, doprowadza nasze dzieje do lat sobie współczesnych i daje pierwszy raz naszej literaturze historyę Litwy. Stiyjkowski sam dozorował druku, który pro­ wadził w Królewcu Jerzy Osterberger, a który ukończono w 1582 r. Od tego czasu wszelki ślad o zacnym Ososteviciuszu ginie. Prawdopodobnie uległ wysiłkowi pracy i zakończył życie samotnie. Mógł zresztą oczy zamknąć spokojnie, bo powo­ łania dopełnił. W Bibliotece naszej stoją dwa egzemplarze kroniki, oba zdefektowane. Nr. 40223 Fol. posiada tytuł zupełny, który brzmi: »Która przedtem nigdy świata nie widziała kronika polska, litewska, żmudzka y wszystkiej Rusi Kijowskiej, Podlaskiej etc. y rozmaite przy­ padki woienne y domowe Pruskich, Mazowieckich, Pomorskich y inszych krain Królestwu Polskiemu y Wielkiemu Ks. Litewskiemu przyległych. W e­ dług istotnego y gruntownego zniesienia pewnych dowodów z rozmaitych historików y autorów po­ stronnych y domowych y Kijowskich, Moskiewskich, Sławańskich, Liflanckich, Pruskich starych, dotąd ciemnochmurną nocą zakrytych kronik y Latopiszczów Ruskich, Litewskich y Długosza oyca dzie­ jów polskich i inszych, z wielką pilnością y węzłowatą pracą osobliwie około dzieiów Litewskich y Ruskich od żadnego przedtym niekuszonych, przez Macieia Ososteviciusa Striikowskiego do­ statecznie napisana, złożona y na pierwsze światło z wybadaniem prawdziwie dowodney starożytności własnym wynalezieniem, przeważnym dowcipem y nakładem nowo wydźwigniona przez wszystkie starożytne wieki do dzisiejszego roku 1 5 8 2 ...* Temu egzemplarzowi brak jednak wszystkich na­ stępnych dedykacyi i wierszy. Posiada je, pozbawiony tytułu, egzemplarz drugi nr. 14954; więc dedykacyę królowi Stefanowi,

10

http://rcin.org.pl

księciu Jerzemu Radziwiłłowi, 'biskupowi wileń­ w Krakowie u Mikołaja Loba » Kronikę Sarmacyey skiemu, któremu Stryjkowski zawdzięczał jedyne Europę jskiey« współcześni odnoszą się do tej beneficyum, jakie w życiu otrzymał, mianowicie kaksiążki z wielką nieufnością, lekceważą i pomijają nonię żmudzką, i drugiemu protektorowi, ks. Je­ milczeniem. — A jednak, jak wykazuje Sobieszrzemu Szymonowi Aleksandrowi Olelkowiczowi, czański, tym razem lekceważenie było niesłuszne. panu na Słucku. Następuje potem portret autora, Gwagnin bowiem dodał do pierwotnego tekstu podany na ryc. 6, z wierszowanym przez niego z r. 1578 tyle uzupełnień, tyle opisów wypadków samego życiorysem, dalej kilkanaście dwuwierszy, osobiście oglądanych, tyle opowieści i podań ludu, skierowanych przeciw nieżyczliwym krytykom, nie­ że dzieło to może uchodzić za oryginalne. zbyt wykwintnych w doborze wyrazów, a świadczą­ Pisał je Gwagnin po łacinie i kazał tłumaczyć cych, że cierpliwość Marcinowi Paszkow­ na sądy publiczności, skiemu — Cudzo­ ziemcy, którym po­ nie należała do przy­ ufne sprawy literac­ miotów ówczesnych kiego świata polskie­ autorów n. p. »nie ' V I V S O S O S T E V I C I V S C : S: Hiftor:& go z XVI. w. były wieprzom z złotem, Poeta: astatis fiię inno 34*. lalutiferipai^wsi 5 $ 1* obce, wysoko cenili nie z perłami spra­ wartość »Kroniki*. wy, niech w gnoiu Jeszcze w XVII w. patrzą iako zwykli przełożył ją na wło­ strawy.* — Umiesz­ ski język Jan Ramuczone są wreszcie sio i wydał w 2-im wiersze pochwalne tomie swoich Navina autora i dzieło, gazione e Viaggio. ułożone przez MiTłumaczono ją na liusa (Arnolda czy języki ruski i wielkoWalentego), sekre­ ruski. I w kraju, tarza ks. biskupa wi­ mimo lekceważenia leńskiego, przez Eu­ krytyki, czytano ją stachego Tyszkiewi­ bardzo wiele, świad­ cza, wojewodę smo­ czą o tern trzy egzem­ leńskiego i innych, plarze dzieła w na­ stanowiących wido­ szej Bibliotece. Zczycznie grono wielbi­ tane, zabrudzone, cieli Stryjkowskiego, widać używane tak i w końcu przywilej prawie jak książka królewski i obszer­ do nabożeństwa. ny życiorys autora, Przez cały ten wpleciony w ostat­ czas owocnych dla nią dedykacyę, skła­ intellektualnego roz­ dającą księgę wszyst­ } © « tcii © f o fó u tc tu tf/fd m ó f M tie woju prac i sporów, kim Xiążętom, P a­ fhkHcfr vc jijjtcDjctKu rojmattyd) fram 0 tt>iata. ^ ojciec naszej histonom, Senatorom i Ryc. 6. ryi, Długosz spoczy­ wszystkiemu rycer­ P o r tr e t S tr y jk o w s k ie g o . wał w rękopisie. Czy­ stwu Rzpl. Razem tano go, posługując się odpisami, których fragmenty z tekstem kart nl. 20, str. 791, k. nl. 4. znajdują się po różnych bibliotekach krajowych Gdyby Stryjkowskiemu dano było oglądać przy­ i zagranicznych. — Autograf złożony był, jak się jęcie, jakie czytający ogół zgotował jego księdze, zdaje, w Bibliotece Jagiellońskiej i z biegiem czasu byłby prawdopodobnie zadowolony. Brzmiał jeden zaginął. W każdym razie istniał jeszcze w XVII chór pochwalny. wieku, bo w r. 1632 królewicz Władysław kazał Jeżeli zaś Gwagnin popełnił kradzież literacką go sobie przepisać. Przepisywano go także dla istotnie, to wymierzoną mu za to została doraźna Jakóba Sobieskiego, ojca króla Jana, i dla kancle­ i surowa kara. Gdy bowiem zamknąwszy karyerę rza Jerzego Ossolińskiego. — Była to zresztą fanwojskową — »w łabędzim prawie puchu wypo­ tazya pańska, bo dzieło już wówczas wyszło było czywając,* chce się odwdzięczyć przybranej ojczy­ w druku. źnie za doznane dobrodziejstwa i wydaje w r. 1611 2* 11

M A T T I AS S T R I I C O

http://rcin.org.pl

w złotem jabłku, na prawej zespolony herb Leiiwa Zasługa tego przedsięwzięcia przypada rodzi­ i Ogończyk, którego używali Ostrogscy i Zasławscy, nie Herburtów z Pulsztyna. — Herburtowie, ród i który pozwala wnioskować, źe wydawca Długo­ śląsko-morawski, osiedlony od r. 1378 w Polsce, sza był, nie jak chce Siarczyński, Szczęsny H er mieli, zdaje się, żyłkę literacką... Bibliografia na­ sza bowiem zna pracę naukową i literacką róż­ burt, syn Mikołaja, chorążego lwowskiego, ale ów słynny rokoszanin, intrygant i rabuś Jan Szczęsny, nych Herburtów, a po kądzieli odziedziczył ją i nasz Rej z Nagłowic, którego matka była Herburtówna, we własnej, zgroźnej osobie, bo miał za żonę księż­ starościanka sandecka, córka Piotra z Odnowa, niczkę Zasławską. stryjecznego, jak się zdaje, dziada Herburtów na DoKsięgę przypisał Herburt Rzeczypospolitej We­ bromilu, którzy dzieje Długosza (po łacinie Longina) neckiej. — Pisze o tem, wedle Siarczyńskiego, Janusz, pierwszy raz oddali pod książę Zbarski: •P o­ prasę. — Stało się to syłał Szczęsny Herburt nie w jakiejś zawodo­ Długosza historyą na­ wej drukarni, ale w ich szą do Wenecyi, — własnej oficynie, ufun­ uczyniwszy przypis, deh is t o r ia polohusja dowanej w Dobromilu dicatoriam, iakodowola tylko prowadzonej ney Rpltey a to wszyst­ przez wykwalifikowa­ ko dlatego, aby mu snać nego drukarza, Jana co dano. Ale iż po­ Szeligę. słał człowieka wielkie­ Pierwsza edycya (edi­ S E, V .1 O N G I N I go prostaka, ineptissiCANONICI CRACOVIE» tio princeps) przypada mum, który się wymó­ , IN TRES. TOMOS * na rok 1614 i obejmuje wić nie umiał, spyta­ TH‘klh /»*«• ■>*>' . *, ■ :> ! d i g e s t a . 4 księgi Dziejów. Nie­ ny quid petis, czego A utoritatc & Siijmptibus ma jej w naszej Biblio­ chcesz? gdy nie umiał H E R B V L TvI D O B R»0 M I L S K I tece, posiadamy nato­ się z tego wytłumaczyć, E D I T A • miast drugą, która uka­ kazano mu nazad z nizała się zaraz następ­ czem odjechać.* Jeżeli nego roku, przynosząc ta anegdota jest prawksiąg sześć Dziejów >1 dziwą, to dobrze chara­ i życiorys Długosza. kteryzuje przedewszyst*V. M Egzemplarz Biblioteki kiem samego Jana naszej w dobrym sta­ Szczęsnego, u którego nie, oprawny w drzewo z uzdolnieniem nauko­ i i białą skórę, z rene­ wo-literackiem szły D O B R O L 1, sansowymi wyciskami, w parze niepohamo­ In Officina Ioanms S z e lig a , AnnoD, \ z kartą tytułową, którą wana pycha i chciwość, — I, ' A,; m *............... uwidocznia rycina 7, był czyniąc z niego ma­ prawdopodobnie także gnata całkiem w stylu własnością klasztorną, Wielmożów włoskiego bo można jeszcze od­ Odrodzenia, tych MaRyc. 7. czytać nazwisko brata latestów, Roverów,d’EK arta ty tu ło w a k r o n ik i D łu g o sz a . Dominika Szaniawskie­ stów i tylu innych — go, do którego należał. Godło wydawnicze to trzy mecenasów sztuki i zbrodniarzy w jednej oso­ kolumny połączone wstęgą, na której dewiza: bie. — Że nie umiał sobie dobrać ludzi, to zwy­ »Prawdą a pracą*. Na głowicy środkowej kolumny kła niedola tego rodzaju osobistości. znak herbowy Herburtów: trzy miecze utkwione 1

IO A N N frS D Ł V G O SS1

12

http://rcin.org.pl

Z działu polskiego galeryi Muzeum im. Mielżyńskich. Od pierwszej chwili, kiedy niezapomnianej artystycznej; bo ceny klasycznych obrazów starych pamięci hr. Seweryn Mielżyński dzieło życia swego, dziś tak wygórowane, źe o takich nabytkach ani zbiory miłosławskie, oddał do użytku społeczeń­ marzyć nie możemy. Na dary więc tylko tych ludzi stwa naszego, pod opiekę poznańskiego Towarzy­ szlachetnych oglądać się możemy, którzy umieliby stwa Przyjaciół Nauk, zaznaczył się w tych zbio­ na wzór hr. Seweryna Mielźyńskiego pozbywać się rach galeryjnych podział na dwa odrębne działy: zbiorów swych na rzecz społeczeństwa — a tych mistrzów zagranicz­ niestety narazie nie nych (włoskich, fran­ mamy. cuskich, hiszpańskich Inaczej rzecz się oraz niderlandzkich ma z galeryą polską. i niemieckich) i tak Pewno, że nie zrze­ zwany dział polski, kamy się i tu ofiar to znaczy mistrzów ani ludzi pojedyńPolaków lub zagra­ czych ani stowarzy­ nicznych, którzy w szeń; bo napływ ich Polsce pracowali. zawsze świadczyć A wyniknął podział będzie o większem ten stąd, że w skład lub mniejszem zain­ dzisiejszej galeryjnateresowaniu się zbio­ szej weszły nietylko rami naszymi. Lecz obrazy zbioru miłow pracy wzboga­ sławskiego, zebrane cania działu tego przez hr. Mielżyńprzez nowe malowi­ skiego za granicą, dła chwycić się mo­ ale także zakupiony żemy nadto ś r o d ­ przez szlachetnego ka s a mo p o mo c y , ofiarodawcę zbiór która umożliwi nam zastosowanie pew­ obrazów polskich nego rodzaju s yznanego mecenasa s t e m u w tym kie­ sztuki, barona Ed­ warda Rastawiecrunku. A możliwe to tem więcej, że kiego. nabywanie obrazów Tem samem gale­ ryi wskazaną zostamistrzów żyjących Sarnecki. zwyczajnie nie wy­ la droga, którą w £ £ £ ? . p ie s k ie m . maga tak olbrzy­ uzupełnianiu i po­ mich funduszy, jakich potrzeba na zakupno dzieł mnażaniu zbiorów swoich iść powinna: p u n k t e m mistrzów, którzy przeszli już do historyi. ciężkości zabiegów systematycznej Czasy ostatnie, a mianowicie ostatnie kilka p r a c y o k o ł o d ź w i g n i ę c i a g a l e r y i na­ miesięcy, odznaczyły się szczególną na rzecz ga­ s z e j może być tylko d z i a ł p o l s k i . Nie zna­ leryi polskiej ofiarnością tak osób pojedynczych, czy to przecież, jakoby nam dział mistrzów zagra­ jak stowarzyszeń całych. Ponieważ w rodzaju tych nicznych zgoła zaniedbywać wolno. Przeciwnie, darów oraz w warunkach nabycia ich dla galeryi nie tylko zachować go w dobrym stanie przez na­ naszej zawiera się pewien program gromadzenia prawę obrazów i usuwanie szkód, z czasem się po­ okazów sztuki naszej celem podnoszenia poziomu jawiających, sumienny mamy obowiązek, ale i wzbo­ artystycznego społeczeństwa — program, którego gacać winniśmy tę spuściznę, o ile nam sił star­ wykonanie dawałoby nam rękojmię zdrowego roz­ czy. Lecz właśnie brak nam tych sił, brak nam woju galeryi naszej — uważałem, że nie od rzeczy funduszów, przy których pomocy zdołalibyśmy na­ będzie, zaznajomić członków Towarzystwa Muzealbyć jedno lub drugie stare malowidło o wartości

http://rcin.org.pl

4

Ryc. 9. Jan Dutkiewicz. P u s te ln ik .

Ryc. 10. Jan Dutkiewicz. S ta r z e c w zb ro i.

6. nego z nowym dorobkiem naszym. Może popłynie z tego źródła szersze zainteresowanie się losami tej naszej placówki kulturalnej, a może — żywsza chęć 7-10. naśladowania zbożnego i szlachetnego przykładu. Do działu polskiego ga- _______________________ leryi naszej wpłynęły na­ stępujące dary: A. O d o s ó b p r y w a t n yc h: 1. Fabian Sarnecki *Por­ tret damy z pieskiem* (dar hr. Konstancyi Mielżyńskiej). 2. Michał Wywiórski »Boża Męka< (dar śp. X. Han. Mojzykiewicza). 3. Michał Wywiórski »Krajobraz polski (dar rzeźbiarza Władysła­ wa Marcinkowskiego). 4. Julian Fałat >Chłop polski* (dar Wład. Marcinkowskiego). 5. Stanisław Korzeniew­ ski »Czaple« (dar dwóch akademików monachijskich).

Jan Matejko »Założenie Akademii Lubrańskich w Poznaniu4 (dar ś. p. X. Arcybiskupa Edwarda Likowskiego). Jan Dutkiewicz »Pustelnik* — »Starzec w zbroi* — »Portret własny młodzieńczy* — »Portret własny w starości* (depozyt syna artysty, M. Dut­ kiewicza z Inowro­ cławia). 11. Jerzy Hulewicz »Jan Długosz* (dar arty­ sty). B. O d s t o w a r z y s z e ń i zrzeszeń:

j

i

|____ r yc> u . j an Dutkiewicz. P o r tr e t w ła s n y m ło d z ie ń c z y .

14

http://rcin.org.pl

1-2. Władysław Skoczylas • Wojna* i »Morskie Oko« (dar Tow. Mu­ zealnego). 3-4. Jean B. Le Prince »Jańczar polski i »Ofi­ cer jańczarów pol­ skich (dar Towarzy­ stwa Muzealnego). I 5. Franciszek Zygart >Portret kobiecy w plenerze (dar Tow.

Przyjaciół Sztuk czego są przywiązane, pięknych poznań­ co częstokroć stanowi skiego). dla nich miłą pamiatkę. 6. Stanisław WitaNatomiast zwracam szak >W dolinie uwagę na zwyczaj, nie­ łez« (dar Grona często niestety u nas księży — miłośni­ w czasie ostatnim pra­ ków sztuki pol­ ktykowany, ażeby gale­ skiej). ryi przekazywać testamentarnie dobre —- lecz 7. Władysław Jarocki tylko dobre — swe ma­ »Na dnie życia* lowidła. Zresztą mier­ (dar tegoż Grona). not mniej dziś obawiać Pomnożył się zatem się potrzebujemy, od­ w krótkim czasie dział kąd stowarzyszenia na­ polski galeryi naszej o numerów 18. Do­ sze artystyczne wysta­ wami swemi pracują dajmy do tego subwen_ nad podniesieniem do­ cyę pieniężną poznań­ brego gustu w szero­ skiego Stowarzyszenia kich kołach społeczeń: Artystów, które poka­ stwa, Ktoby zaś sobie źne odsetki ze wstęp­ czy spadkobiercom zanego i wpłat członków strzedz chciał prawo przeznaczyło na cele własności co do obra­ galeryjne, oraz przyrze­ zów, które oddał do czone galeryi ze stron galeryi, przekazać je kilku cenne obrazy pier­ do niej może jako de­ wszych mistrzów na­ Ryc. 12. Jan Dutkiewicz. pozyt, jak to świeżo szych, a otworzy się P o r tr e t w ła s n y w sta r o śc i. uczynił p. M. Dutkie­ przed nami perspekty­ wicz z utworami ojca swego. wa, dodająca otuchy do dalszej około galeryi pracy Niepodobna jednakże pominąć milczeniem wytężonej. zacnego czynu owych dwóch akademików mona­ A teraz przypatrzmy się poszczególnym ofiaro­ chijskich — prawdopodobnie nie reprezentantów dawcom. tego odłamu naszej mienniejszej młodzieży, kształ­ Pomijam osoby prywatne, które dzieła malar­ cącej się w pięknej stolicy nad Izarą, któremu stwa polskiego przekazały galeryi, podkreślając większa część życia akademickiego w kawiarniach przecież równocześnie szlachetność tej właśnie ofia­ i przypiwiewesoło upływa. Dar ten świadczyć ry, którą wyzbywają się na rzecz ogółu tego, do

Ryc. 13

Michał Wywiórski. B o ż a M ęk a .

15

http://rcin.org.pl

R yc 14.

Michał Wywiórski.

K rajo b raz Polaki.

będzie, źe nie zamarł wśród tej młodzieży duch ofiarności i na takie cele kulturalne. A może znaj­ dzie ten objaw łączności akademików naszych z zabiegami kulturalnymi społeczeństwa naśladow­ ców i szersze pośród nich zastosowanie? O ile przecież nie wolno nam nie doceniać ważności tych ofiar osób prywatnych, o tyle waż­ niejsze dla galeryi będą dary drugiej kategoryi ofiarodawców: s t o w a r z y s z e ń i z r z e s z e ń . Tamte bowiem noszą znamię przypadkowości; te drugie zaś, o charakterze niejako subwencyi stałych, umożliwiają pracę systematyczną około rozwoju

galeryi. Tych ofiarodawców zrzeszeniowych dwa odróżniamy rodzaje: jeden, do którego należą na­ sze stowarzyszenia artystyczne, drugi, zasilający galeryę sposobem samopomocy. Wysoko cenić trzeba p o z n a ń s k i m t o ­ w a r z y s t w o m a r t y s t y c z n y m , źe, podejmując tradycye dawnych tego rodzaju in6tytucyi, stanęły oba w szeregu dobrodziejów galeryi naszej. S t ow a r z y s z e n i e A r t y s t ó w przeznaczyło wpraw­ dzie subwencyę swoją finansową na rzecz naprawy obrazów galeryi. Ponieważ jednak, zdaniem mojem, dostarczenie na ten cel potrzebnych funduszy

Ryc. 15. Stanisław Korzeniewski.

16

http://rcin.org.pl

C za p le.

jest obowiązkiem społe­ polskiej popierać będzie. czeństwa, łatwo pewno Sprawa zakupu nowych zgodzi się zarząd Stowa­ obrazów naszych artystów rzyszenia na to, by kwotę jest jednym z punktów ofiarowaną zużyć na za­ programu jego działal­ opatrzenie działu polskie­ ności. go w nowe malowidła. Inny rodzaj samopo­ T ow arzystw o Przyj. mocy przedstawia nam się S z t u k P i ę k n y c h nie w akcyi G r o n a ks i ę ż yoświadczyło się wprawdzie miłośników sztuki dotąd wyraźnie z zamia­ polskiej. Sposób to rem stałego popierania u nas nie nowy, a prakty­ akcyi naszej darowiznami kowany w szerszych roz­ jak tegoroczna; nie godzi miarach, kiedy chodziło się przecież wątpić, że w o podtrzymanie naszego szlachetnych tych zabie­ teatru poznańskiego. Otóż gach nie pozwoli wyprze­ odezwał się jeden z księży dzić się poznańskiej swej naszych do 60 konfratrów siostrzycy artystycznej. znajomych z propozycyą, Zorganizowanie akcyi by każdy z nich płacił samopomocy na rzecz Mu­ rocznie po 20 marek na zeum im. Mielżyńskich by­ rzecz zakupna obrazów ło rzeczą konieczną dla artystów naszych dla gasprawy jego rozwoju dal­ leryi Muz. im. Mielżyń­ Ryc. 16. Franciszek Zygart. P o r tr e t k o b ie c y . szego. Nie potrzeba chyba skich. Wezwanie to zna­ słów tracić, by podkreślić lazło odrazu sympatyczne fakt, że założone w tym celu T o w a r z y s t w o przyjęcie u olbrzymiej części poproszonych do tej M u z e a l n e z całym zapałem i rozwój galeryi akcyi; na 60 księży weszło do Grona 50. Akcyę

Ryc. 17. Stanisław Witaszak. N a d n ie ży cia .

http://rcin.org.pl

tę narazie próbną, zamierza się rozszerzyć na a przedewszystkiem ze sztuką rdzennie poznańską szersze koła duchowieństwa. Przy tej sposobności chciałbym się tam zaznaiomić, a tej w muzeum nasuwa się pytanie, czyby tej myśli nie podchwyciły prowincyonalnem niestety nie zobaczę*. Oto słowa, także inne stany, lekarze, adwokaci, kupcy, oby­ które niejednokrotnie z ust p. Friedlandera słysza­ watele ziemscy f t. p. Z darów przez poszcze­ łem. Kiedy przed czasem niedawnym jeden gólne te grona dla galeryi zakupionych, utworzy­ z kolegów moich wiedeńskich, Niemiec saski łoby się wspaniałe Panteon, świadczące dobitnie oglądał galeryę naszą, zapragnął przedewszystkiem 0 łączności wszystkich stanów w sprawach kultury widzieć dział polski. >Nie macie pojęcia*, — po­ naszej. Gdyby zaś chodziło o nabycie większego wiada, — >jak się szerokie koła historyków i mi­ 1 słynniejszego dzieła malarstwa polskiego, złączone łośników sztuki wszystkich narodowości obecnie fundusze gron poszczególnych ułatwiłyby nabycie interesują sztuką polską. Działowi temu i wy jego. W ten sposób nabywają często n. p. propoświęcać powinniście najbaczniejszą uwagę*. wincyonalne muzea w Niemczech arcydzieła mi­ Przykładów takich z niedawnej swej praktyki strzów swoich. galeryjnejprzytoczyć mógłbym więcej. Zawiera ■*'i Powyższe wywody wyglądają jakoby na i się w nich hasło, program pracy naszej około roz­ proste sprawozdanie, i to woju galeryi, tej pracy nawet trochę agitacyjne. systematycznej, o której Niechże i tak będzie. wspominałem, a której Wszakże poza tern inny podjąć się będzie można słów tych był zamiar: przy pomocy społeczeń­ pragnąłem wykazać, że stwa i podjąć się będzie galerya nasza, a szcze­ trzeba. I n i e d l a o b ­ gólnie dział jej polski, c y c h t y l k o warto siły mogłaby i powinna stać sute wytężać dla tych za­ się daleko więcej własno­ biegów, lecz przedewszyst­ ścią duchową społeczeń­ kiem dla n a s s a m y c h , stwa, gdyby ogół jego ja­ dla naszego ogółu całego, śniej zdawał sobie sprawę którego pojęcia o malar­ z jej doniosłości dla cało­ stwie polskiem zbyt mętne kształtu życia naszego kul­ jeszcze są i zagmatwane. turalnego. Sprawozdaniem Chwalebne ze wszech miar tern, czy też jak te wy­ zabiegi naszych towa­ wody inaczej nazwać ze­ rzystw artystycznych, by chcemy, wykazać pragną­ przez wstęp wolny na wy­ łem, że z r o z u m i e n i e stawy uprzystępnić znajo­ dla doniosłości tej instymość sztuki szerokim war­ tucyi naszej b u d z i s i ę stwom, nie wystarczają. Ryc. 18. "Jerzy Hulewicz. i o ż y w i a . Bogu dzięki! P o r tr e t D łu g o s z a . Przypadkowy zawsze ze­ Inaczej bowiem musieli­ spół malowideł wystawo­ byśmy wstydzić się przed obcymi, którzy z oboję­ wych przesuwa się tylko kalejdoskopijnie przed tności naszej dla szeroko założonego dzieła przod­ oczyma widzów, nie zostawiając po sobie żadnych ków słuszny zarzut uczynićby nam mogli. wrażeń trwalszych ani głębszego zrozumienia rze­ Przed obcymi? A czy obcy zaglądają wogóle czy. Sposobność do pouczenia się o H z i e j a c h do galeryi naszej, czy interesują się nią? Kilka­ sztuki naszej, a tern samem i o stanie kultury krotnie rozmawiałem z dr. M. Friedlanderem, naszej daje dopiero galerya, szczególnie przy po­ dyrektorem berlińskiego król. gabinetu graficznego, mocy dobrych przewodników objaśniających. znającym dobrze zbiory nasze galeryjne. Znany P r o g r a m zatem pracy naszej w galeryi uczony niemiecki z wielką sympatyą odnosi się do Muz. im. Mielżyńskich tak zakreślać się będzie: tych zbiorów, przenosząc je nawet ponad wartoś­ n ie z a n i e d b u j ą c z a b i e g ó w o k o ł o w z b o ­ ciowe poniekąd okazy poznańskiego muzeum gacenia działu mistrzów zagranicz­ niemieckiego. »]eśli jadę do Poznania, nie poto nych, w p i e r w s z y m p r z e c i e ż r z ę d z i e zwiedzam tam galerye, by oglądać Slevogtów, zachodzić będziemy około podnie­ Triibnerów i t. p. wielkości sztuki niemieckiej, s i e n i a s t a n u d z i a ł u p o l s k i e g o , a w nim których dzieła w większym wyborze mam w B er­ o ko ł o s t w o r z e n i a g r upy u t w o r ó w ma­ linie. Ze sztuką polską, nam Niemcom tak obcą, larzy polskich z a b o ru prusk ie go oraz 18

http://rcin.org.pl

innych po)skich wojny jeszcze więcej artystów, którzy się zacieśniły, że i jego p r z e w a ż n i e wdzi el do tej grupy chciałbym nicach naszych zaliczyć. Obszerne jego p r a c o w a l i . Ostatni płótno p.t. •Czaple* (ryc. postulat, stworzenie 15) wskazuje na zdol •grupy artystów zabo­ ność tego artysty do ru pruskiego*, uważam prostego i niewymuszo za nader ważny nienego, a przy tem niepo­ tylko ze względu na wszednio pojętego od­ pogląd, jaki nam zbiór dawania zjawisk przy­ taki da na oddzielną rody. kulturę naszą artysty­ Reszta reprezen­ czną, ale i dla infortantów tej naszej grupy macyi innych dzielnic dzielnicowej, najmłodsi ojczyzny naszej o sta­ w niej, to już rdzenni nie sztuki u nas. Poznańczycy. jest więc F. Zygart ze swoim Grupa ta już dziś pełnym życia i barwy przedstawia się dość pokaźnie. Do zawie­ portretem pastelowym szonych oddawna płó­ w plenerze (ryc. 16), arty­ sta o wielkich zaletach cien Piotrowskiego, Myrton - Michalskiego, kolorystycznych w mało widłach swoich, jak o Łaszczyńskiego i Jarotem przekonywała jedna czyńskiego przybyło z ostatnich wystaw po nam pośród darów Ryc. 19. Władysław Jarocki znańskich. Drugim zaś ostatnich kilku »PoP o c ie c h a babki. przedstawicielem •m ło­ znańczyków* w ściślejdego Poznania*, to St. Witaszak, kompozytor w per szem i szerszem tego słowa znaczeniu, starych i spektywie i barwie niezawodny, a przytem oryginalny młodych. F. Sarneckiego, artystę zapomnianego, na siłą pojmowania i oddawania tych barw (ryc. 17). którego prace przed kilku dopiero laty zwrócił uwa­ Nakoniec Jerzy Hulewicz z poważnie pojętym por­ gę ks. dr. St. Trąmpczyński, zaprezentuje nam lepiej tretem Długosza (ryc. 18). Miejmy nadzieję, że tych od kitku mało wybitnych kopii, w galeryi się znaj­ najmłodszych znajdzie się z czasem dujących, doskonały » Portret damy więcej w zbiorach naszych — niez pieskiem* (ryc. 8). W ostatnich tylko dla podniesienia ducha w spo miesiącach »odkryty* J. Dutkiewicz łeczeństwie naszem, które dotąd przedstawi nam się również jako jakby nie ze wszystkiem wierzyć portrecista niepośledniej miary i chciało w dziwne zjawisko, że ta o talencie, który, jak o tem nasza tyle szkalowana »Beocya« świadczy portret jego własny z wśród swoich, i to już rdzennie ostatnich lat życia, zakopał z wiel­ swoich, także w dziedzinie sztuki ką szkodą dla sztuki w dzielni­ coś stworzyć mogła, ale i dla cach naszych (ryc. 9 —12). zachęcenia samychże naszych arty­ Z pośród nowo nabytych utwo­ stów, by właśnie w imię zdrowej rów współczesnych nam artystów odrębności, w imię współzawo­ naszych stanowić będą dwa kraj­ dnictwa z resztą dzielnic pol­ obrazy M. Wywiórskiego (ryc. 13 i skich, sił swoich nie szczędzili w 14) razem z należącym już do zbio­ pracy dla ściślejszej swej ojczyzny. rów trzecim zespół, który da nam Poza tem przybyły do działu pewne wyobrażenie o zamiarach polskiego galeryi dwie akwarele artystycznych tego dzielnego na­ mistrzów szkoły krakowskiej: jedna, szego pejsażysty. St. Korzeniew­ większych rozmiarów Wł. Jaroc­ skiego, osiadłego w Monachium, kiego o rzadko intensywnej barwno­ od lat kilku tak liczne z PoznańRyc- 20 Julian Fałat. ści (ryc. 19) — druga, małe a w ujęC h ło p p o ls k i. skiem łączą węzły, które w czasie 19

http://rcin.org.pl

3*

Ryc. 21. Jean B. Le Prince. O fic e r J a n cza ró w p o ls k ic h .

Ryc. 22. Jean B. Le Prlnce. J a ń c za r p o ls k i.

ciu i technice subtelne cacko ]. Fałata (ryc. 20). Reszta, j ungue leonem*. A że dotąd prócz niezmiernie to dzieła ryto wnicze: dwa Le Prince’a, cenionego fran- j zajmujących kilku rysunków chłopięcych przyszłego malarza dziejów ojczystych oraz niewielkiego cuskiego malarza i rytownika drugiej połowy wieku 18., cenne dla nas także szkicu olejnego Ma­ ze względu na przed­ tejki nie posiadaliśmy miot polski (ryc- 21 —22\ żadnego poważniejsze­ dwa inne zaś znanego go dzieła jego, dar ten szerokim kołom na­ zmarłego Arcybiskupa szych miłośników sztu­ nazwać można bezcen­ ki Wł. Skoczylasa, od­ nym. znaczające się monuIlustracye załączo­ mentalnem ujęciem te­ ne nie mogą dać, rozu­ matu (ryc. 23—24\ mie się, dostatecznego Najcenniejszym wyobrażenia o warto­ wszakże dorobkiem ga­ ści nowych tych nabyt­ leryi polskiej, to Matejki ków galeryjnych, która »Założenie Akademii polega w wielkiej mie­ Lubrańskich w Pozna­ rze właśnie na barw­ niu* (ryc. 25). Zamówio­ ności. Zmieniają te ry­ ny, zdaje się, na ju­ ciny nadto rozmiary bileusz srebrny kapłań­ malowideł, które na po­ stwa śp. ks. Arcybi­ większeniu lub zmniej­ skupa Likowskiego ja­ szeniu dowolnem także ko dar dla jubilata, cierpią. Trzeba zatem obraz ten nie należy koniecznie widzieć ory­ wprawdzie do dzieł naj­ ginały. Ponieważ zaś wybitniejszych naszego galerya polska z po­ arcymistrza. Wszelako wodu innego rozmie­ Ryc. 23. Władysław Skoczylas. poznać w nim >ex Z n is z c z e n ie . szczenia obrazów na20

http://rcin.org.pl

razie jest niedostępna, nosimy się z zamiarem w y s t a w i e n i a w naj­ bliższym czasie kilkuna­ stu tych n o w y c h o k a ­ z ó w w jednym z gabine­ tów galeryjnych, by przed* stawić je publiczności w oryginale. Mała ta wy­ stawa przekona nas do­ bitnie o prawdzie słów łacińskich: >Ars una, species mille* — >Sztuka jedna,odmian tysiąc*; po­ budzi nas też do zasta­ nowienia się nad odrę­ bnością poszczególnych indywidualności artystycz­ nych. Takie zestawienie dzieł malarskich różnych czasów i różnych kierun­ ków mieć będzie niewąt­ pliwie także wysokie zna­ czenie pedagogiczne.

Ryc. 24.

Władysław Skoczylas. M o r sk ie o k o .

Pierwszy więc poważ­ niejszy ten zespołowy ob­ jaw ofiarności i samopomo­ cy społeczeństwa naszego na rzecz galeryi Muzeum im. Mielżyńskich napełnia otuchą i nadzieją na przy­ szłość. Nie godzi się dziś już wątpić, że ogół nasz, a mianowicie ogół inteligen­ tny odtąd popierać nie przestanie galeryi naszej, rozumiejąc ważność jej ja­ ko jednej z placówek pracy naszej kulturalnej. Szla­ chetne dzieło hr. Seweryna Mielżyńskiego zatem, po­ czynając wchodzić w nowy okres rozwoju, budzi się do życia nowego i, da Bóg, wymarzonej przez założyciela świetności. Ks. p ro f. dr. D e itlo ff.

Ryc. 25. Jan Matejko. Z a ło ż e n ie A k a d e m ii L u b r a ń sk ic h .

21

http://rcin.org.pl

Z badan nad przeszłością przeddziejową Wielkopolski w ostatnich trzech latach. Już od czasów Długosza słynie Wielkopolska na dobitkę zaś znaczna część zebranego dotych­ z swych wykopalisk, które odkrywa sic u nas przy czas materyału pochodzi z amatorskich poszukiwań, każdej nieomal głębszej órce, przy wybieraniu do­ przedsiębranych przeważnie bez odpowiedniego łów do ziemniaków, zakładaniu fundamentów pod przygotowania, mających zatem małą tylko wartość budowle, słowem przy rozmaitych pracach, sięga­ dla nauki. Stąd tyle jeszcze w nauce naszej za­ jących w głąb ziemi. Tysiące, dziesiątki tysięcy gadnień nierozwiązanych, tyle kwestyi spornych, tych zabytków zniszczały niestety bezpowrotnie które możnaby rozstrzygnąć jedynie na pod­ w ciągu wieków, a zaledwie drobny ich odsetek stawie szeregu rozkopywań, przeprowadzonych uratować zdołano od zagłady, skupiając je w zbio­ z całą ścisłością naukową przez specyalistów, obrach prywatnych czy publicznych. Kto zwiedza znajomionych zarówno z nowoczesną techniką muzea w nawykopaliskoszej dzielnicy, w*> iak z re* t W przedewszyst­ - Jfcyy zultatami do­ kiem zaś naj­ tychczasowych bogatsze w badań. Takich starożytności poszukiwań przedhistory­ systematycz­ czne poznań­ nych potrzeba u nas tern bar­ skie muzeum im. Mielżyńdziej, że zaso­ skich, temu na by wykopalisk, widok ogro­ przechowa­ nych dotąd w mnej ilości zgromadzo­ ziemi, są już na nych tam wy­ wyczerpaniu, kopalisk mo­ niszczejąc w ' szybkim tem­ głoby się coprawda wyda­ pie przede­ wać, że dość wszystkiem z już chyba ze­ powodu postę­ brano tych za­ pu kultury rol­ bytków, że nej (orka płu­ dość już mamy giem parowym, Ryc. 26. urn, przysta­ branie pod uD r o b n e n a r z ę d z ia k r z e m ie n n e z o s a d z śr o d k o w e j i m ło d sz e j wek, narzędzi prawę rozmai­ e p o k i k a m ie n n e j. kamiennych, tych nieużyt­ bronzowych i żelaznych, wydobytych z dawnych ków itd.) Za lat kilkanaście z owych sza­ grobowisk czy osad przedhistorycznych, aby przy cownych dokumentów dawnych wieków, z owych ich pomocy odtworzyć stopniowy rozwój kultury najwiarogodniejszych świadectw, informujących przeddziejowej Wielkopolski, aby poznać sposób nas o życiu i kulturze najdawniejszych mieszkań­ życia, odżywiania się i mieszkania, obyczaje ców naszej ziemi, ledwo ślad jakiś pozostanie a ostatnia okazya rozświetlenia przy ich pomocy i wierzenia, zdobnictwo i sztukę setek pokoleń, które zamieszkiwały tę ziemię przez łat tysiące, mroków przeszłości naszej przeddziejowej, raz od epoki lodowej aź do zarania czasów historycz­ stracona, już nie powróci. Pospiech więc w bada­ nych (t. zn. do K. w. po Chr.), składając w nią niach przedhistorycznych konieczniejszy jest niż w wszystkich innych naukach, bo dzięki nie­ kolejno swe kości czy popioły. ustannemu niszczeniu zabytków przedhistorycz­ Sąd taki byłby jednak z gruntu fałszywy, bo o ile z pewnych epok posiadamy istotnie już wcale obfity nych uszczupla się z roku na rok sam p r z e d ­ materyał wykopaliskowy, — to inne reprezentowane miot badania; topnieje z przerażającą są dotąd zaledwie kilku odosobnionemi znaleziskami, szybkością jedyny materyał, na którym prehistoryk

• h l

22

http://rcin.org.pl

dokonuje swych spostrzeżeń i buduje swe wnioski — aczkolwiek nie wolny od pewnych dotkliwych luk o życiu zamierzchłych wieków. Wszędzie też, i braków — umożliwia nam już dzisiaj zrekonstruo­ w całej prawie Europie, wre w ostatnich dziesięcio­ wanie w najogólniejszych zarysach gmachu naszej leciach gorączkowa, wytężona praca nad badaniem przeszłości przeddziejowej, o co piszący te słowa zabytków przeddziejowych, aby ginącym tym pokusił się w końcu r. 1913 w pracy: >Wielko­ świadkom przeszłości odległej wydrzeć, póki czas, polska w czasach przedhistorycznych «1). Od tej jaknajwięcej cennych wiadomości, aby odcyfrować próby syntezy minęły już trzy pełne lata, w ciągu tajemniczą mowę pomników przeddziejowych, których materyał wykopaliskowy pomnożył się zanim ostatniego ich śladu nie zatrze bezlitosny znacznie, zarówno dzięki nowym odkryciom przy­ pochód nowożytnej kultury. Dzięki tym wysiłkom padkowym jak i pomyślnym rezultatom systema­ wytężonym nauka prehistoryi, jakkolwiek młoda tycznych poszukiwań, przedsiębranych z ramienia jeszcze, zdążyła już położyć silne podwaliny pod muzeów poznańskich. Ponieważ wśród tych nowoprzyszły swój rozwój, wyrobić sobie swoiste odkrytych wykopalisk jest dużo cennych naukowo metody pracy i zdobyć cały szereg poważnych re­ i mogących rzucić nowe światło na aktualne za­ zultatów naukowych o niezmiernej nieraz donios­ gadnienia naszej prehistoryi, nie od rzeczy będzie łości. przyjrzeć się nieco bliżej tym znaleziskom, z szczeW Wielkopolsce wszelkie usiłowania w tym gólnem uwzględnieniem takich wykopalisk, które kierunku skupiają mogą przyczynić się od dawna głó­ się do rozszerze­ wnie około po­ nia naszej wiedzy znańskiego »Too przedhistory­ cznych mieszkań­ warzystwa Przy­ jaciół Nauk«, któ­ cach Wielkopol­ ski. Uwzględnio­ re od samego no tu coprawda początku swego jedynie nabytki istnienia groma­ działu przedhi­ dzenie i badanie storycznego Mu­ starożytności zeum imienia przeddziejowych Mielżyńskich, któ­ uznało za jedno rym niżej podpi­ z najprzedniej­ sany zarządza od szych swych za­ kwietnia 1914 r., dań. Widomym mimo to sprawo­ wyrazem tych zdanie niniejsze, usiłowań, które obejmujące wy­ przez szereg lat Ryc. 27. łącznie prawie S ie k ie r k i i m ło tk i k a m ie n n e ogniskowały się okres wojenny, w istniejącej przy przedstawi dość dokładny obraz badań prehistorycz­ >Towarzystwie Przyjaciół Nauk* »Komisyi Ar­ nych w naszej dzielnicy, bo tutejsze muzeum prowincheologicznej, są — oprócz wspaniałego zbioru cyalne, rozwijające dawniej bardzo ożywioną dzia­ wykopalisk przedhistorycznych, należącego do łalność wykopaliskową, z chwilą wybuchu wojny najbogatszych w Polsce — liczne publikacye od­ wszelką pracę w tej dziedzinie zawiesiło. A teraz dzielne, ogłaszane przeważnie w »Rocznikach«, uprzytomnijmy sobie w głównych zarysach dzieje a przedewszystkiem dwa monumentalne wydawni­ kultury przedhistorycznej Wielkopolski i przypatrzmy ctwa: »Zapiski Archeologiczne Poznańskie* i »Al­ się, o ile nowe nabytki muzeum naszego przyczy­ bum zabytków przedhistorycznych W. Ks. Poznań­ niły się do ich rozświetlenia i uzupełnienia. skiego*. Pierwsze ślady życia ludzkiego spotykamy Dzięki owocnym usiłowaniom współpracowni­ w dzielnicy naszej, jak wogóle w całej północnej ków owej komisyi, przedewszystkiem dyr. Boi. i wschodniej części Europy, — jak wiadomo — Erzepkiego, dalej zmarłych już: radcy K. Koehlera, dowodnie później, niż n. p. w krajach zachodnich Wład. Jażdżewskiego i Wład. Łebińskiego, oraz i południowych. Jest to zupełnie naturalne, bo dzięki równorzędnej pracy badaczy niemieckich, jak Schwartz, R. Virchow i dr. Blume, rozporzą­ dzamy w dziedzinie prehistoryi Wielkopolski po­ h „Bibl. Wielkop." t. II- -III. Poznań. Nakł. M. Niemterk;ewicza, (datowane 1914). kaźnym materyałem faktów i spostrzeżeń, który 23

http://rcin.org.pl

w czasie kiedy n. p. we Francyi istniała już liczna zior. Broń swą i narzędzia wyrabiał przedewszystludność, stojąca coprawda na niskim jeszcze stop­ kiem z kamienia (stąd nazwa epoki), poza tern niu kultury, ale rozwijająca powoli swe zdolności z kości, rogu i drzewa, nie znając zupełnie użytku dzięki nieustannej walce z światem zwierzęcym metali. Tę wczesną fazę kultury kamiennej dla — i wrogiemi siłami przyrody — cała północ Europy, odróżnienia od poprzedzającej ją epoki s t a r s z e j a wraz z nią oraz następu­ i Wielkopol­ jącego po niej ska pokryta młodszego była potężną okresu kamien­ warstwą lodu. nego — nazy­ W tej pustyni wamy e p o k ą lodowej, przy­ kamienną pominającej ś r o d k o wą wyglądem dzi­ (mezoli tyczną). siejsze okolice Z okresu tego, podbiegunowe, którego począ­ nie było wa­ tek obliczono runków życia w przybliżeniu nawet dla na 8000 lat świata roślin­ przed Chrystu­ nego i zwie­ sem, pochodzi rzęcego, tern zapewne zna­ mniej dla czło­ czna część dro­ wieka. Tylko bnych narzędzi Ryc. 28. w okresach krzemiennych, U ła m k i n a c z y ń , p r z ę ś lik i i p o le p a z o s a d y n e o lity c z n e ) w L u b a n iu , chwilowego tak zw. geo­ w p o w . p o z n a ń s k im z a c h o d n im . cofania się lo­ metrycznych, dów ku północy mogli tu zapuszczać się myśliwcy znajdowanych na naszych stacyach krzemiennych, z południowych części Polski i z tego to czasu po­ a odpowiadających kształtem zupełnie znaleziskom chodzić mogą jedyne nasze zabytki, dające się od­ mezolitycznym zachodnio-europejskim (Por. ryc. 26). nieść z względną pewnością do epoki lodowej, mia­ Dotychczasowy, niezbyt obfity zasób narzędzi tego nowicie trzy wyroby krzemienne, znalezione w r. rodzaju, pomnożył się w ostatnich trzech latach 1897 w międzylodowej warstwie żwiru w Szelągu. znacznie, dzięki wycieczkom archeologicznym niżej Najdawniejsze te ślady pobytu człowieka w Wielkopodpisanego, które doprowadziły do odkrycia 7 no­ polsce są jednak jak dotąd, zupełnie odosobnione, ■ wych stanowisk kultury mezolitycznej. Cztery tak że śmiało twierdzić można, że właściwej starszej z nich dostarczyły takcharakterystycznych dla tego epoki kamiennej (paleolitycznej) u nas nie było. Do- ! okresu strzałek z poprzecznem ostrzem (Mosina, piero po ostatecznem stajaniu olbrzymiego zwału Niwka, Puszczykówko, Starołęka) a z równej liczby lodowego i cofnięciu się jego ku północy (pod wpły­ stacyi posiadamy niemniej typowe tak zw. grociki wem znacznego podniesienia się temperatury), gdy igiełkowate, kształtu trójkątnego (Mosina, Odola­ ziemia ponownie po­ nów, Ostroróg i Pu­ kryła się bujną szatą szczykówko). W Puroślinną i zaludniła szczykówku znale­ rozmaitemi zwierzę­ ziono prócz tego tami, przybył w ślad także strzałkę rzad­ za niemi i człowiek. kiego u nas typu, Nie miał on jeszcze romboidalną z dwo­ stałych siedzib, zaj­ ma przeciwległy­ mował się myśliwmi, zaszczerbionymi stwem i rybołóbrzegami. Poza tem stwem, i przemie­ znaleziono tam cały szkiwał na wzgó­ szereg innych wyro­ rzach piaszczystych, bów krzemiennych, najchętniej w pobliżu np. nożyki prysmaRyc. 29. wód bieżących i je­ tyczne, skrobacze i i., Ż a rn a p ie rw o tn e z osady iubańskiei. 24

http://rcin.org.pl

Ryc. 30. P r ó b k i c e r a m ik i z o s a d y n e o lity c z n e j w T u c z n ie , w

oraz rozmaitego rodzaju odpadki, powstałe przy ich fabrykacyi, np. rdzenie, okrzeski i t. d. Znacznie więcej nowych nabytków wpłynęło z okresu następnego: m łod szej e p o k i kam ien n ej czyli n eo lity czn ej, w której człowiek porzucił już ostatecznie żywot koczowniczy i mieszkając w sta­ łych siedzibach zajmował się głównie rolnictwem i chowem bydła. W okresie tym pojawiają się u nas pierwsze narzędzia krzemienne szlifowane oraz pierwsze próby garncarstwa. Z luźnych znalezisk tego czasu, nabytych w ostatnich trzech latach, wymienić należy kilka­ naście siekierek i młotów ka­ miennych, wśród których wy­ różniają się szczególnie młot w kształcie kopyta szew­ skiego, znaleziony na K u j a ­ w a c h (ryc. 27), oraz siekier­ ka kamienna z poprzecznem ostrzem, używana zapewne jako motyka, pochodząca z niezna­ nej bliżej miejscowości w Wielkopolsce (ryc. 27). Oba te typy są rzadkościami w naszych oko­ licach, natomiast bardzo pospo­ lite w krajach, sąsiadujących z Wielkopolską od południa: na Śląsku, Morawach, w Czechach itd., w kulturze t. zw. naddunajskiej; są one więc świadectwem bardzo wczesnych stosunków handlowych naszej dzielnicy Ryc. 31. Z a b y tk i w z tymi krajami południowymi.

Inna siekierka, wyróżniająca się starannem wykończeniem i bar­ dzo regularnym kształtem, a zna­ leziona w K w i a t k o w i e , w powiecie ostrowskim (ryc. 27), służyła zapewne jako oręż. Poza tem wymienić wypada kilka nowonabytych siekierek płaskich, bez otworu dla ręko­ jeści, bądź to krzemiennych, bądź wykonanych z innych ga­ tunków kamienia. Daleko ważniejsze są od­ kryte w latach ostatnich nowe osady z tego okresu — w licz­ bie kilkunastu*), — tak zwane dawniej »stacye krzemienne*, które dostarczyły obfitego plonu zabytków neolitycznych, i to za­ równo narzędzi krzemiennych jak i ułamków ceramiki z orypow. inowrocławskim. ginalnemi nieraz ozdobami. Wielka osada z tego czasu znajdowała się np. w L u b a n i u , w pow.poznańskim-zachodnim, *) Odkryto je w B i s k u p i c a c h S z a l o n y c h , i G ó r z y c a c h W i e l k i c h (w pow. ostrowskim), w Kr ą p l e w i e i L u b a n i u (w pow. poznańskim zachodnim), w L u d w i k o w i e (w pow. śremskim), w Ł ą c z n y m M ł y ­ n i e (w pow. pozn. wschód.), w M i e s z k o w i e i P o t a r z y c y (w pow. jarocińskim), w O d o l a n o w i e , w P o d ­ l e s i u i S i e d l e m i n i e (w pow. jarocińskim), w T u c z ­ n i e (w pow. inowrocławskim), oraz kilku miejscowościach poprzednio już wymienionych, w których oprócz zabytków z środkowej epoki kamiennej znaleziono także ślady kultury neolitycznej.

z g r o b u s k r z y n k o w e g o n e o lity c z n e g o , o d k r y te g o S z y m b o r z u , w pow. inowrocławskim.

http://rcin.org.pl

Bardzo ważnym nabytkiem lat ostatnich jest wreszcie wykopalisko z S z y mb o r z a , w pow- ino­ wrocławskim, pochodzące z grobu z młodszej epoki kamiennej. Odkryto tu kilka lat temu grób zbudowany podobno w formie skrzyni z wielkich płyt kamien­ nych, w której oprócz utlenionych już kości ludz­ kich (niespalonych) znaleziono trzy bogato zdo­ bione naczynia gliniane, dochowane niestety tylko w ułamkach (amforę kulistą i dwie misy) oraz dwie siekierki krzemienne o grubym obuchu (ryc. 31). Naczynia Szymborskie cenne są szczególnie ze względu na dobrze dochowane ślady inkrustacyi jakąś białą masą, którą wypełniane były wszyst­ kie wgłębienia ornamentu. Cenne to wykopalisko zawdzięczamy życzliwości ks. prałata Laubitza z Inowrocławia. Wzbogaciły się także pod niejednym wzglę­ dem wiadomości nasze o drugiej epoce przedhisto­ rycznej, którą według głównego ówczesnego materyału, używanego do wyrobu narzędzi, ozdób i broni, nazywamy b ro n z o w ą . Pierwszym krusz­ cem, który przodkowie nasi poznali, była — jak wiadomo — miedź, lecz już po krótkim czasie ustąpiła ona miejsca ulepszonej, znacznie odpor­ niejszej mieszaninie miedzi z cyną: bronzowi, który na przeciąg blizko półtora tysiąca lat 'stał się główną podstawą kultury materyalnej. Z epokf bronzu przybyło nam przedewszystkiem kilka więk­ szych przedmiotów bronzowych znalezionych od­ dzielnie, a pochodzących częściowo — być może — z większych znalezisk tzw. skarbów, oraz jedno

Ryc. 32. Z n a le z isk a lu ź n e z e p o k i b r o n z o w e j. Nr. 1. Dłuto br. z Lginia, w pow. wschowskim. Nr. 2. Dłuto podwójne z Piastowa, w pow. kościańskim. Nr. 3. Siekierka z piętka niewiadomego pochodzenia. Nr. 4. Bransoletka z okolicy Radziejowa (Król. Pol.)

nad dawniejszem korytem Warty; zniszczono ją niestety przy kopaniu rowów strzeleckich, tak że zdołano uratować z niej zaledwie szczątki pier­ wotnej zawartości. Zdobyto stamtąd znaczną ilość narzędzi krzemiennych, siekierkę płaską, fragmenty ozdobnych naczyń, (ryc. 28) (m. i. skorupa z or­ namentem sznurowym), dwa gliniane ciężarki do wrzecion, tzw. przęśliki, kilka żarn pierwotnej konstrukcyi (ryc. 29) i dużo kawałków tzw. polepy tj. gliny, którą poobrzucane były ongiś ściany chat tej osady. Na kilku skorupach (a także na ka­ wałkach polepy) dochowały się wyraźne odciski ziarn zbożowych, które przymieszały się widocznie przypadkiem do gliny w czasie fabrykacyi naczyń. Odciski te ważne są jako jeden z dowodów zna­ jomości rolnictwa w neolicie, czego dowodzi zre­ sztą także używanie żarn. Obfity plon obie* cuje osada neolityczna, odkryta w T u c z n i e , w pow. inowrocławskim, gdzie już przy próbnem rozkopywaniu (latem 1916 r.) odkryto znaczną ilość ciekawych zabytków ceramicznych (ryc. 30) i krze­ miennych. Ponieważ osada ta jest na szczęście zupełnie nietknięta, przeprowadzi się tu w r. b. szczegółowe poszukiwania, które mogą nas nietylko poinformować dokładniej o życiu i kulturze ludności ówczesnej, lecz przedewszystkiem o spo­ sobie budowania mieszkań ówczesnych. Z poszu­ kiwań tych, na które zarząd Towarzystwa Muzeallego wyznaczył 150 mk., zdamy obszerniej sprawę w przyszłym zeszycie »Zapisków«.

Ryc. 33. O s z c z e p , 2 b r a n s o le ty i p o g ię t a s z p ila b r o n z o w a , pochodzące z Kujaw (być może z Szarleja), zapewne z grobu szkieletowego.

26

http://rcin.org.pl

wykopalisko gromadne z II. okresu bronzowego, Zabytki te, .o których wiemy tylko tyle, że poznalezione zapewne w grobie nieciałopalnym (szkiechodzą z K u j a w (być może z Szarleja) cenne letowym). Z luźnych znalezisk wymieniamy typo* ! są z tego względu, że wzbogacają szczupły zawą bransoletę z I. okresu bronzowego, wykopaną sób przedmiotów pokrewnego rodzaju, znanych w okolicy R a d z i e j o w a , w Królestwie (ryc. 32), z Wielkopolski i Śląska, a znajdowanych dotąd

Kyc. 34. N a c z y n ia z cm e n ta r z y sk a c ia ło p a ln e g o ty p u łu ż y c k ie g o w L ip n icy , w pow. szamotulskim

dalej oryginalnego kształtu dłuto podwójne z tegoż wyłącznie w grobach szkieletowych. I tutaj więc okresu, znalezione w P i a s t o w i e , w pow. kośmamy zapewne do czynienia z wykopaliskiem gro ciańskim (ryc: 32), siekierkę z piętką niewiadomego bowem, pochodzącem z grobu nieciałopalnego bliżej pochodzenia, nabytą ongiś przez ofiarodawcę z II okresu bronzowego, z którego znamy dotąd u jakiegoś antykwaryusza w Poznaniu (ryc. 32), kilka zaledwie zabytków analogicznych**), dłuto z tulejką, wykopane w L g i n i , w powiecie 1 Dużo za to pozyskaliśmy nowych wykopalisk wschowskim w głębokości 1 mtr. z późniejszych grobów ciało­ w torfowisku (ryc. 32), wreszcie palnych, tworzących u nas roz­ młot kamienny o pięciobocznym ległe cmentarzyska, zwane »łuprzekroju, znaleziony w Sz oł życkiemi« ze względu na to, d r a c h , w pow. śremskim*). że je na Łużycach najpierw i najliczniej odkryto. Na pierWażniejszem jeszcze jest wspo­ wszem miejscu wymienić tu na mniane powyżej znalezisko gro­ madne (dar ks. prob. Niesio­ leży bogate znaleziska z L i ­ łowskiego z Pleszewa), skła­ p n i c y , w pow. szamotulskim (ryc. 34), gdzie wśród licznych dające się z dwóch bransolet, pospolitszego kształtu urn, przy­ pięknie zdobionego oszczepu stawek itd. odkryto kilka typów i pogiętej szpili tak zw. uszatej ceramicznych dotąd nieznanych (ryc. 33), a opisane już obszer­ i znaleziono nowe dowody na niej w »Rocznikach Tow. Przyj. Nauk« t. XLIII, str. 203 i nast. *) Młoty te są jednym z nielicz­ nych przykładów używania wyrobów kamiennych jeszcze w epoce bron­ iowej.

Ryc. 35. P r z e d m io ty b r o n z o w e (brzytwa oraz fragmenty szpili i bransolety) z tegoż cmentarzyska w Lipnicy.

27

http://rcin.org.pl

. **) Opisane obszerniej w pracy Groby grzebalne (szkieletowe) z po czątku epoki bronzowej w Wielko polsce (okr. I— II Monteliusa) »Roczn. Tow. Przyj. Nauk* t. XL1II. 4*

to, że już w tym czasie, przy końcu epoki bronbnych grobów symbolicznych. Na cmentarzysku zowej, palono czasem wraz z zmarłym i wyposa­ p o d l e s k i e m , na które natknięto się w czasie żenie dane mu na drogę pośmiertną, o czem świad­ rudowania drzew, odkryliśmy jeden tylko grób czy wydobyte z jednego z grobów naczyńko z wy­ niezniszczony, który zawierał dużą typową popiel­ raźnie przepalonemi, gąbczasto wydętemi ścianami. nicę podwójnie stożkowatą, misę głęboką z sko­ Na osobne śnie żłobko­ wyszczególnie­ wanym brze­ nie zasługują giem, czarkę wśród zabyt­ ozdobną z odków lipnickich łamanem udwie grzecho­ chem i orygi­ tki gliniane onalne naczyń­ raz kilka przed­ ko jajowate o miotów bronchropawej po­ zowych, jak wierzchni z brzytwa, oraz dwoma maleńfragment bran­ kiemi uszka­ solety i szpili mi u krawędzi (ryc. 35). (ryc. 36). Zna­ Z tegoż cza­ czną ilość ce­ ramiki pozy­ su (z późnej skaliśmy (z da­ epoki bronzoru Michała hr. wej), pochodzą Czarneckiego także nowo na­ z Raszew) z byte wykopa­ cmentarzyska liska z trzech cmentarzysk odkrytego przed laty w * łużyckich « Ryc. 36. N a c z y n ia z c m e n ta r z y sk » łu iy ck ich « Przybysłapowiatu jaro­ w Podlesiu, w pow. jarocińskim (rząd I), Dubinku, w pow. rawickim (rząd II) w i u (ryc. 36). cińskiego, od­ i Przybysławiu (rząd III), w pow. jarocińskim. M. i. znalezio­ krytych w M ie­ no tam dobrze zachowaną misę z ornamentem paszkowie, Podlesiu i Przybysławiu. W znogciowym. M i e s z k o w i e , gdzie dużo grobów poniszczało Inne nasze nowonabyte wykopaliska typu ł u ­ już wskutek amatorskich poszukiwań, udało się od­ życkiego* pochodzą już z początku ep o k i ż e ­ kryć dwa jeszcze groby nietknięte, obłożone ka­ lazn ej, tzn. z czasu pomiędzy jakimś rokiem 700 mieniami polnymi, z większą ilością naczyń we­ a 300 przed Chr., kiedy to nowopoznany metal: wnątrz; w jednym z nich znaleziono brzytwę żelazo tak się już rozpowszechnił, że wyparł zu­ bronzową z przylegającymi do niej szcząt­ pełnie prawie z użytku bronz, którego używano kami jakiejś substancyi organicznej, być może odtąd już tylko dla ozdób. Typową ceramikę z te­ resztkami okładzin drewnianych, czy też tkaniny, go czasu pozyskaliśmy z w którą była zawinięta. cmentarzyska w D u b i n Oba groby wyróżniały się ku, w pow. rawickim tern od innych, że nie zna­ (ryc. 36) oraz z K w i a t ­ leziono w nich ani śladu k o w a , w pow. ostrow­ kości ludzkich. Były to skim, gdzie znaleziono więc tzw. kenotafia, groby m. i. dwa naczynia o czar­ przeznaczone dla osób nej, lśniącej powierzchni, zmarłych zdała od rodziny, zdobione typowemi dla może w czasie jakiej wy­ tej epoki głębokiemi naprawy wojennej. Nie mo­ cinaniami, wypełnionemi gąc sprawić im właściongiś białą masą (ryc. 37). go pogrzebu, starano Z tegoż okresu pochodzi się zaspokoić przynaj­ cenny zbiór narzędzi, omniej dusze niebożczyków Ryc. 37. N a c z y n ia z c m e n ta r z y sk a » łu ży ck ieg o « zdób i broni, otrzymany w Kwiatkowie, w pow. ostrowskim. przez wzniesienie podo­ 28

http://rcin.org.pl

od ks. prob. Klementowskiego z Baranowa; zabytki go dopiero czasu. W ostatniem trzyleciu odkryto te, wykonane wyłącznie prawie z żelaza, wykopano w Wielkopolsce sześć osad »łużyckich«, pocho­ na cmentarzysku w J a n k o w i e , w pow. kępiń­ dzących z końca epoki bronzowej i z początku skim. Posiadamy stamtąd oszczep, siekierkę, dwa żelaznej, żadnej jednak dotąd bliżej nie zbadano, duże noże, bransoletę, naramiennik i naszyjnik (pu­ bo rozkopywania tego rodzaju są ogromnie żmudne sty wewnątrz), i wymagają wędzidło koń­ znacznych na­ skie i kilka kładów finan­ szpil (ryc. 38). sowych. Osady Z bronzu zna­ wspomniane, leziono tu tyl­ w przeważnej części niestety ko nieforemne szczątki, zu­ już zniszczone, znajdują się pełnie stopio­ ne — wyraźny w Biskupi­ cach S z a ­ dowód palenia wraz z zmar­ lonych, w łym także jego pow. ostrow­ stroju i da­ skim (na polu *Kozak* nad rów, danych Ołobokiem), w mu przez ro­ K om orow ie, dzinę do gro­ w pow. sza­ bu. Żelazo, od­ porniejsze wo­ motulskim (na Ryc. 38. W y k o p a lis k a ż e la z n e i b r o n z o w e z cmentarzyska w Jankowie, bec działania wyspie »Ko­ w pow. kępińskim. ognia, nie do­ morowskiej znało żadnych uszkodzeń, przeciwnie utrwaliło się Wielkiej*)* w K r e m p i e (przy drodze do Miel­ nawet, pozyskawszy rodzaj patyny ochronnej tzw. carka), w Lj gpni cy, w pow. szamotulskim (na polu »Gawlikowski*),' w O s t r o r o g u , w tymże ogniowej. Wędzidło, znalezione w Jankowie, jest powiecie (na wzgórzu nadjeziornem za cmenta­ dopiero drugim egzemplarzem tego narzędzia w narzem) i w S t a r o ł ę c e (na gruncie cegielni Mar­ szem muzeum z tak odległych czasów, oszczep zaś kiewicza). Zdobycz realna z osad tych nie bywa zasługuje z tego względu na uwagę, że tulejka oczywiście zbyt wielka; składa się ona przede­ przeprowadzona tu jest jeszcze przez całą długość wszystkiem ze skorup,kawałków polepy, kości ostrza aż do jego końca, podobnie jak u oszcze­ zwierzęcych itp., tzn. zodpadków jadła i sprzę­ pów z epoki bronzowej (por. np. okaz z Szarleja tów popsutych, gdy wszystkie przedmioty zdatne na ryc. 33). O ile cmentarzysk typu »łużyckiego« odkryto jeszcze do użytku zabierano oczywiście — przy już u nas pokaźną liczbę, o tyle jednak nie wie­ opuszczaniu dotychczasowej siedziby — do nowego dzieliśmy nic prawie do lat ostatnich o osadach miejsca zamieszkania. Natomiast zdobycz nauko­ wa z dokładnego ludności, która po­ zbadania takiej osa­ zostawiła po sobie dy może być bar­ te cmentarzyska. dzo doniosła, bo mo­ Nieliczne znane do­ żna poznać w ten tąd osady z tego sposób dokładniej czasu uważano zwy­ kształt i budowę kle mylnie za znisz­ mieszkań, sposób czone cmentarzyska, życia i zwyczaje na­ a nawet rozpoznanie szych przodków z charakteru tych zna­ przed trzech tysięcy lezisk nie na wiele lat. Na ryc. 39 wi­ byłoby się przydało, dzimy wybór skorup wobec tego, że umie­ z osady, odkrytej jętne badanie osad w Ostrorogu. M. i. przedhistorycznych Ryc. 39. U ła m k i n a cz y ń z o s a d y łu ż y c k i e j « widzimy tu ułamek w Ostrorogu, w pow. szamotulskim. datuje od niedawne-

oo

iOl, Oikloszowego< w Radziwiłłowie, w pow. ostrowskim.

32

http://rcin.org.pl

nieznanej, natomiast bardzo pospolitej w Czechach, Turyngii, Saksonii, Brandenbur­ gii, na Pomorzu zaodrzańskiem, w Me­ klemburgii itd. I tutaj mamy do czynienia bez­ sprzecznie z naczyniem importowanem, tym ra­ zem z zachodu. Tak­ że z M a ł a c h o w a Szemborowego, w powiecie Witkowskim, otrzymaliśmy szczątki naczynia bronzowego, pochodzącego najpraw­ dopodobniej również z okresu rzymskiego, jest ono jednak tak dalece zniszczone, że nic bliższego o kształ­ cie jego powiedzieć się nie da. Z zabytków grobo­ wych tego okresu wy­ Ryc. 46. N a c z y n ie z jam y c ia ło p a ln e j, odkrytej w Podlesiu, mienić należy poza w pow. jarocińskim. tem grób szkieletowy, odkopany w T w a r ­ Cenniejsze są wykopaliska z okresu rzym­ d o w i e , w pow. jaro­ skiego, odkryte przy pracach fortyfikacyjnych cińskim, w którym jako jedyny upominek zna­ Ryc. 47. M iecz i n ó ż że la z n y w P r u s i n o w i e , w pow. jarocińskim. Z grobów z jam y c ia ło p a ln e j, zniszczonych tamże przy tej sposobności otrzymaliśmy leziono nóż prosty przy odkrytej w Podlesiu, w pow. oprócz szczątków dwóch naczyń glinianych (ryc. 54 — prawym boku niebosz­ jarocińskim. 55) dzban bronzowy z otworem w kształcie liścia ko­ czyka, dalej jamę cia­ niczyny (ryc. 53a-b). Naczynie to, aczkolwiek pogięte łopalną, odkrytą w Kr ą p l e wi e , w pow. poznańskim zach., w której oprócz szczątków kilku naczyń znale­ i pozbawione ucha, ma dla nas wartość niemałą jako ziono tylko ułamek zapinki żelaznej, wreszcie cenne wyrób oryginalny rzymski, będący zatem świadec­ twem dawnych stosunków handlowych naszej dziel­ wykopaliska z kilku grobów o nasypie kamiennym (kurhanów), odkrytych nicy z południem. Cen­ w Siedleminie, trem fabrykacyi naczyń R o s z ko wi e i Ka­ podobnych była — jak p a li cy, w pow. jaro­ wiadomo — Kapua. cińskim. Szczątek jednego z na­ Osad z tego czasu, czyń glinianych z Pruktórych dotąd znaliśmy sinowa wskazuje znów tylko kilka, odkryto na związek z zacho­ siedm nowych na tedem, z krajami między rytoryum pięciu miej­ Łabą a Odrą (ryc. 55). scowości : K a p a 1i cy, Ma on bowiem ozdoby R o s z k o w a i Siew kształcie meandra, d 1 e m i n a, w pow. wykonane za pomocą jarocińskim, S t a r o kółka ząbkowanego, a Ryc. 48. O k u c ie ś r o d k o w e tarczy (u m b o ), ł ę k i, w pow. poznań­ więc w technice u nas imacz tarczy i nożyce żelazne z cmentarzyska późnoskim wschodn. i Wi e l lateńskiego w Twardowie, w pow. jarocińskim. w tym czasie zupełnie

i rzymskiego. Wśród ozdób przeważają zapinki (fibule) rozmaitych typów (ryc. 51), z narządzi re­ prezentowane są przedewszystkiem noże proste i sierpikowate, dalej osełki, szydła, igły, okucia i części zamków oraz przęśliki gliniane (cię­ żarki do wrzecion), z broni otrzymaliśmy kilka oszczepów, ostrogę oraz dwa środkowe okucia tarczy (tzw. umba), z których jedno odznacza się niezwykłego kształtu nitami (ryc. 52).

33

http://rcin.org.pl

5

Ryc. 49.

N a c z y n ie p ó ź n o la łe ń s k ie z H e le n o w a . w pow. inowrocławskim.

k i e j ws i , w pow. poznańskim zachodnim. Zna­ leziska z trzech pierwszych miejscowości opisano obszerniej w pracy *Siedlemin i okolica pod wzglę­ dem archeologicznym« (Roczniki Tow. Przyj. Nauk t. XLIV, str. 113— 115). Osada w S t a r o ł ę c e znajduje się na tern samem miejscu, co wspom­ niane powyżej siedlisko z epoki bronzowej. Najbogatszy stosunkowo przyrost zanotować mo­ żemy z epoki t. zw. grodziskowej, stanowiącej już właściwie przejście do czasów historycznych. Z czasu tego pozyskaliśmy liczne zabytki z kilku-

Ryc- 50. C era m ik a z o k r e s u p d ź n o la te ń s k ie g o i r z y m s k ie g o z cmentarzyska w Tucznie, w pow. inowrocławskim.

nastu nowo odkrytych osad nieobronnych oraz znaleziska z 23 grodzisk. których część nieznana jest dotąd zupełnie w literaturzeZabytki znajdowane w tych grodziskach są

T Ryc. 51.

O

Ozdoby b r o n z o we i żelazne (zapinki, pierścionek i kółko od sprzączki) z cmentarzyska w Tucznie. 34

http://rcin.org.pl

coprawda niepozorne — jak wszelkie wykopaliska z dawnych osad —, rzucają one jednak pewne światło na życie ludności ówczesnej, w której po* wszechnie upatrujemy bezpośrednich naszych przodków. Ciekawych próbek ceramiki ówczes­ nej dostarczyło nam przedewszystkiem grodzisko w G r o ń s k u , w powiecie nowotomyskim, nie­ stety do połowy już rozwieziony, oraz wspa­ niale zachowany okop m o r a c z e w s k i w po­ wiecie gnieźnieńskim. W grodzisku tem — oprócz skorup, ozdobionych między innemi linią

Ryc. 52.

motulskim (na wyspie jez. bytyńskiego), w K r e m ­ p i e i M i e l c a r k u , w pow. ostrowskim, w N o ­ w em m i e ś c i e , w pow. jarocińskim, w O s t r o l e s i u , P i e r s k u i R u d k a c h , w pow. sza­ motulskim, w R a s z e w a c h i S i e d l e m i n i e , w pow. jarocińskim, w S u l m i e r z y c a c h , w pow. odolanowskim, w W i e l k i e j W s i , w powiecie poznańskim zachodnim i w Ż e r k o w i e . Żadnego z tych szacownych pomników naszej przeszłości przeddziejowej nie udało się niestety zbadać do­ kładniej, bo da tego potrzehaby znaczniejszych

B r o ń i n a r z ę d z ia z cmentarzyska w Tucznie.

funduszy, jakimi muzeum nasze obecnie nie roz­ porządza, zadowolono się tylko zdjęciem pomiarów grodzisk i poszukiwaniami próbnemi celem dokład­ niejszego określenia wieku poszczególnych okopów na podstawie znalezionych zabytków. W końcu wspomnieć należy o nowonabytych wykopaliskach z grobów tej epoki, wyłącznie już grzebalnych (szkieletowych), które odkryto w N akl e, w S z y m b o r z u , w pow. inowrocławskim i w K r ą p l e w i e , w pow. poznańskim zachod­ nim. W pierwszej z tych miejscowości natknięto się na groby te w r. 1891 przy budowie domu; ze znalezionych przy tej okazyi przedmiotów do­

falistą, i kości zwierzęcych — znaleziono przęślik gliniany, podwójniestożkowaty, toczony na kole. Z grodziska w K u s z k o w a c h , w powie­ cie kościańskim, otrzymaliśmy doskonale zacho­ wane kawałki polepy glinianej, silnie przepalonej, pochodzącej widocznie z chat zniszczonych ogniem (ryc. 57). Poza tem pozyskaliśmy znaleziska rozmaite z grodzisk i okopów w C h y t r o w i e i C z ą s z c z e w i e , w pow. jarocińskim, w D ą b r ó w c e , w pow. poznańskim zachodnim (2 grodziska), w G o ­ l i n i e , w powiecie jarocińskim, w G r o d z i s k u , w pow. pleszewskim, w H a r c u , w pow. gostyń­ skim, w K ę p n i e , w K o m o r o w i e , w pow. sza­ 35

http://rcin.org.pl

5*

Ryc. 53b.

Ryc. 53a.

dżiny oraz sprzączka bronzowa bez kolca z szcząt­ kami materyi (ryc. 56). Z lat dawniejszych posia­ damy stąd dobrze zachowane naczynie gliniane z ornamentem wgniatanym stemplem. W tejże miejscowości odkryto także, przy ko­ paniu kanału na łące p. Rzyskiego, szczątki osady na palach zbudowanej, z czasów wczesnohistorycznych. Pale, wbijane rzędami, były częściowo do­ skonale zachowane, a pomiędzy nimi znaleziono wiel­ ką ilość kości zwierzęcych, między innymi całe cza­ szki końskie i krowie, kości psa, jelenia i t. d. dalej szczątki ogromnego naczynia glinianego o grubych ścianach, zdobionego linią falistą, wreszcie resztki czółna, wykonanego z jednego kawałka drzewa przez wydrążenie i obrobienie wielkiego pnia. Kończąc na tern pobieżny przegląd nowych

Dz ba n b r o n z o wy (pogięty) znaleziony w Prusinowie, w pow. jarocińskim.

stały się do muzeum naszego dwa t. zw. kabłączki skroniowe (ozdoby, któte noszono naszyte na pas­ kach, na skroni) oraz kółeczko z drutu bronzowego z misternym zameczkiem, widocznie używane jako kolczyk. Podobny kabłączek skroniowy, jak z N a kł a , pozyskaliśmy z S z y m b o r z a (ryc.56). Całe cmentarzysko grobów szkieletowych z tego okresu odkryto w K r ą p l e w i e . Z ubogiej ich zawartości dochowało się — poza szczątkami naczyń zdobio­ nych — kilka noży żelaznych, kościane ich okła-

Ryc. 55. Ryc. 54.

Tenże dzban widziany z góry.

N a c z y n ie g lin ia n e z P r u s in o w a .

36

http://rcin.org.pl

Ułamek naczynia z o r na m e n t e m mean dr owym, znalezionego w Prusinowie.

Ryc. 56. Wy k op al is k a z gr obów szkieletowych wczesnohistorycznych, odkrytych w Nakle, (2 kabłączki skroniowe i kolczyk górą na lewo), w Sxym borxu (kabłączek skr. górą na prawo) i w Krąplewte, w pow. poznańskim zachodnim.

odkryć archeologicznych w naszej dzielnicy, stwier­ dzamy, że ostatnie trzylecie — mimo wojny — wzbogaciło w niejednym względzie naszą wiedzę o stosunkach przedhistorycznych Wielkopolski. Za­ wdzięczamy to nietylko zwiększeniu ilości pracow­ ników naszego muzeum, ale i wzrastającemu zain­ teresowaniu się publiczności zbiorami naszemi, a szczególnie działem przedhistorycznym, do któ­ rego coraz więcej napływa znalezisk przypadko­ wych oraz wiadomości o rozmaitych odkryciach zabytków przeddziejowych. Wdzięczni za dotych­ czasowe dowody życzliwości, prosimy o dalszą łaskawą pomoc jaknajszerszych kół w naszej pracy, która tylko przy współpracownictwie społeczeń­ stwa wydać może odpowiednie re­ zultaty. Z wdzię­ cznością przyj­ miemy do zbio­ rów naszych naj­ drobniejsze dary z dziedziny wy­ kopalisk przedhi­ storycznych, bo niejeden przed­ Rvc. 57- P o le c a z g r o d z is k a w miot, dla znalazcy

zupełnie bezwartościowy, dla nauki może mieć wartość nieocenioną. Każdy inteligentny człowiek w miarę możności powinien się przyczyniać do ratowania od zagłady wszelkich śladów prze­ szłości naszej przeddziejowej i przekazywać po­ siadane zabytki naszej instytucyi. Dokumenty naj­ dawniejszej naszej kultury i naszych dziejów pier­ wotnych nie powinny służyć do ozdoby mieszkań prywatnych, gdzie nazbyt często narażone są na zniszczenie, lecz winny być oddawane do użytku naukowego zbiorom publicznym, gdzie są ka­ żdemu przystępne i mają zapewnioną umiejętną i troskliwą opiekę. Równie ważną usługę oddaje nauce naszej każdy, kto przesyła nam wiado­ mości o odkry­ ciach archeolo­ gicznych, których był świadkiem lub o których wie z wiarogodnego źródła. W maju r. b. zamierzą muzeum nasze K u sz k o w a c h , rozesłać osobny

37

http://rcin.org.pl

kwestyonaryusz, celem zebrania jak najdokładniej­ szych informacyi o wszelkich wykopaliskach u nas odkrytych zarówno uratowanych od zagłady, jak zaginionych, aby zyskać w ten sposób jaknajobfitszy materyał do opracowania naukowej monografii o prehistoryi Wielkopolski, a równocześnie stwier­ dzić, w których miejscowościach wartoby ew.

przedsięwziąć systematyczne poszukiwania. Już dzisiaj zwracamy się do wszystkich życzliwych naszej instytucyi z uprzejmą prośbą o nieodmówienie nam swej pomocy w tej sprawie, aby obraz dziejów przedhistorycznych Wielkopolski, uzyskany drogą ankiety przygotowywanej, wypadł możliwie pełny i dokładny.

Sprawozdanie roczne Zarządu Towarzystwa Muzealnego w Poznaniu za rok 1916. Celem wydatniejszego poparcia rozwoju mu­ sta, drugiego dla obwodu wiejskiego. Z osób wy­ zeum im. Mielżyńskich oraz ułatwienia jaknajszerbranych na delegatów 41 urząd swój przyjęło. szym warstwom wstępu do muzeum, zawiązała się W miejsce 37 osób, które bądź to nie przyjęły w dniu 10. kwietnia 1916 r. organizacya pod naz­ urzędu, bądź też nie odpowiedziały na odnośne wą *Towarzystwo Muzealne w Poznaniu*, która zapytanie, zamianowano przeważnie innych delega­ cel swój spełnić zamierza przez zwiększanie środ­ tów. W 15 powiatach nie mamy jeszcze swoich ków materyalnych instytucyi, wzbogacania jej da- j reprezentantów. Przy pomocy chętnej współpracy rami i szerzenie zainteresowania dla zabytków delegatów oraz artykułów o »Tow. Muzealnem* w niej zgromadzonych. Na zebraniu konstytucyjumieszczonych zarówno w pismach dla inteligennem przyjęto — z małemi zmianami — projekt cyi jak i w gazetach ludowych, udało się pozys­ przedłożonych ustaw i wybrano zarząd, składający kać do końca roku 423*) członków, w tej liczbie się z następujących 12 osób: 48 dożywotnich. Wielką pomocą przy agitacyi Mec. Bernard Chrzanowski, przewodniczący. było — wydane w tym celu — pisemko ulotne, Dr. Adam hr. Żółtowski z Jarogniewic, zast. informujące o zadaniach i środkach pracy »Towa­ przewodniczącego. rzystwa Muzealnego*. Dr. Józef Kostrzewski, sekretarz. Członkowie towarzystwa rekrutują się z naj­ Marcela Gosieniecka, zastępczyni sekretarza. rozmaitszych warstw i to w równej mniej więcej Maryan Niemierkiewicz, skarbnik. mierze z kół inteligencyi zawodowej, duchowień­ Wanda z Potworowskich Chłapow- \ stwa i ziemiaństwa, jak ze stanu średniego, ze sfer ska z Rogaczewa, kupieckich i rzemieślniczych. Blizko jednę trzecią Dr. Ludwika Dobrzyńska-Rybicka, członków stanowią kobiety (ogółem 134 na 289 Teodor Filipowicz, mężczyzn). Ze względu na wzrastający stale za­ Red. Czesław Kędzierski, kres pracy sekretarskiej, szczególnie zaś liczną Ks. Prałat Antoni Laubitz z Ino- radni. korespondencyę, przydano sekretarzowi w lipcu Wrocławia, 1 r. z. do pomocy siłę płatną, która za wynagrodze­ Ks. Prob. Kazimierz Niesiołowski I niem 20 mk. miesięcznie załatwia znaczną część z Pleszewa, czynności sekretarskich. Marya z Fredrów hr. Szembekowa J Z zadań, które sobie »Tow. Muz.* postawiło, z Siemianic, / | zdołano w r. z. zrealizować drobną tylko część, Wszyscy obrani urzędy swe przyjęli. | ze względu na małe stosunkowo środki finansowe Nasamprzód zajęto się pracą organizacyjną, i trudności, związane z wojną. Wyasygnowano obmyślając najlepsze sposoby jednania członków towarzystwu. Jako najpraktyczniejsza okazała się *) Zgłosiło się ogółem przeszło 450, lecz tylko 423 uchwalona na zebraniu z 26. maja agitacya przez zapłaciło zadeklarowaną składkę. Od Nowego Roku przy­ mężów zaufania (delegatów), zamianowanych na było towarzystwu około 90 nowych członków, tak, że liczba ich wynosi obecnie (1. kwietnia) przeszło 500. poszczególne powiaty w ilości 2 : jednego dla mia­

38

http://rcin.org.pl

z kasy Towarzystwa 320 tuk. na wykonanie półek dla dubletów bibliotecznych, które uzyskały w ten sposób odpowiedniejsze celowi pomieszczenie, gdy dawniej mieściły się w skrzyniach w suterenach bu* dynku muzealnego, narażone na wilgoć i trudno tylko dostępne. Zakupiono z funduszów towarzy­ stwa za cene 30 mk. dwie akwatinty Le Princea, przedstawiające żołnierzy polskich z końca XVIII. w., dalej dwa obrazy Skoczylasa, mianowicie: akwafortę *Morskie oko* i drzeworyt »Zniszcze­ nie*, za cene 70 mk. Z planów wydawniczych, jakie sobie Towa­ rzystwo wytknęło, na pierwsze miejsce wysuwa sie sprawa »Zapisków Muzealnych*, bezpłatnego premium rocznego dla członków za rok 1916, któ­ rego zeszyt I. mają członkowie obecnie przed sobą. Wydawnictwo to z powodu nieprzewidzianych trudności technicznych opóźniło się nieco, wszakże ukazuje sie jeszcze przed końcem pierwszego roku istnienia Towarzystwa. Wydaniem tego premium spełniamy zobowiązanie zaciągnięte wobec człon­ ków. (§ 9 ustaw). Dalsza publikacya planowana: uchwalony przez zarząd >Przewodnik po zbiorach przedhistorycz­ nych T. P. N.« jest w przygotowaniu i ukaże się zapewne latem roku b. Od projektu trzeciego wydawnictwa, które zamierzano wydać nakładem Towarzystwa, mianowicie popularnej broszury, in­ formującej o zawartości muzeum i jego potrzebach, odstąpiono później z powodu przygotowującego sie wówczas a obecnie już ukończonego prze­ wodnika ogólnego p. Dr. Dobrzyńskiej, p. t. »Przechadzka w muzeum im. Mielźyńskich*, który niedawno temu opuścił prasę, wydany nakładem Tow. Przyj. Nauk. Nie udało sie także zrealizować projektu se­ kretarza, przeprowadzenia poszukiwań archeolo­ gicznych na tery tor yum Tuczna, na co zarząd uchwalił 150 mk. Urzeczywistnienie tego zamiaru trzeba było odłożyć — z powodu choroby sekre­ tarza — do roku bieżącego. Uchwalony w dniu 22. września cykl wykła­ dów dla członków »Tow. Muzealnego* rozpoczął sie w kwietniu r. b. Jako prelegentów udało sie

pozyskać: ks. prof. dr. Dettloffa, p. dr. Ludwikę Dobrzyńską-Rybicką i dr. Józefa Kostrzewskiego. Z innych spraw godzi się jeszcze zaznaczyć, że na zebraniu zarządu z dnia 22. września obrano z łona zarządu komisye administracyjną dla zała­ twiania spraw pomniejszej wagi, aby nie trudzić w takich wypadkach całego zarządu, szczególnie zaś członków zamiejscowych. W pierwszym roku pracy, wypełnionym prze­ ważnie działalnością organizacyjną, mogliśmy z na­ tury rzeczy spełnić drobną zaledwie cząstkę na­ szych zamierzeń, rok ten ugruntował jednak byt nasz i utwierdził nas w wierze w potrzebę istnienia podobnej organizacyi. Przy dalszej życzliwej po! mocy społeczeństwa »'Towarzystwo Muzealne* roz­ winąć sie może ze skromnych początków obecnych istotnie w ważną organizacye pomocniczą dla star­ szej swej siostrzycy: Towarzystwa Przyjaciół Nauk, przyczyniając sie do uprzystępnienia i spopularyzo­ wania zebranych jego staraniem zabytków i pa­ miątek. __________

Spraw ozdanie kasow e za rok 1916. Dochód.

Rozchód.

5370,—

Składki jednorazowe członków dożyw otnich............................... 1687,10 Składki roczne członków zwy­ czajnych oraz dary jednorazowe 130,29 Odsetki......................................... Wydatki Sekretaryatu. . . . Półki do dubletów................... ; Zakupno 2 obrazów Skoczylasa i „ 2 akwatint Le Prince a Pensya pomocnika sekretarza . Kopia akwarelowa puhara ce­ chu szewskiego z 1651 r. do >Zapisków Muzealnych* . . ________ Przechodzi na rok 1917. . . 7187,39

197,89 320,— 70,— 80,— 120,—

75,— 6324,50 7187,39

Poznań, d. 31. grudnia 1916 r. i

39

http://rcin.org.pl

Maryan Niemierkieu/icz, skarbnik.

Spis osób zaufania (delegatów) Tow arzystw a. M uzealnego w Poznaniu. Pow. B a b i m o j s k i : P o w . N o w o t o m y s k i, O b o r n i c k i i O d o Miasto: Ks. Prob. Zygarłowski, W o l s z t y n . l a n o w s k i : Miasto i wieś: br. del. Wieś: Ks. Graszyński, G o ś c i e s z y n . P o w . O s t r o w sk i : Pow. B y d g o s k i : Miasto: P. Stefan Rowiński, O s t r o w o . Miasto: P. Halina Kurzyńska, B y d g o s z c z . W ieś: P. Hr. Szembek, W y s o c k o W i e l ­ W ieś:brak delegata. k i e p. Ostrów. Pow. C h o d z i e s k i : P o w . O s t r z e s z o w s k i : Miasto i wieś: br. del. Pow. P l e s z e w s k i : Miasto i wieś: brak delegatów. Pow. C z a r n k o w s k i : Miasto: Ks. Prob. K. Niesiołowski, P l e s z e w . Miasto: P. D-rowa Lniska, C z a r n k ó w . W ieś: br. del. Pow. P o z n a ń s k i w s c h o d n i : W ieś: P. Nieżychowska, B z o w o p. Lubasz. W ieś: Ks. Prob. Smorawski, W r o n - z v n Pow. G n i e ź n i e ń s k i : p. Pobiedziskami. Miasto: Ks. Prob. Prądzyński, G n i e z n o . Pow. P o z n a ń s k i z a c h o d n i : W ieś: P. Karłowska, S u l i n p. Komorowo. W ieś: brak del. Pow. G o s t y ń s k i : P o w- R a w i c k i : Miasto: Mec. Zakrzewski, G o s t y ń . W ieś: P. Edw. Potworowski, G o 1a p. Gostyń. Miasto: P. Mec. Stark, R a w i c z . Pow. G r o d z i s k i : W ieś: Ks. Prob. Zdzisław Zakrzewski, G o1e j e w k o p. Chojno. Miasto: br. del Wieś: P. Ozdowski, Uj a z d p. Śmigiel. Pow. S k w i e r z y ń s k i , Ś m i g i e l s k i i Ś r e Pow. I n o w r o c ł a w s k i : d z k i : Miasto i wieś: br. del. Miasto: Ks. Prałat Laubitz, I n o w r o c ł a w . Pow . Ś r e m s k i : W ieś: P. Mlicka, G n o j n o p. Inowrocław. Miasto: P. Drowa Matuszewska, Ś r e m Pow. J ar ociński: W ies: P. Hr. Szołdrska z ks. Czartoryskich, Miasto: P. Aptekarzowa Zarembowa, J a r oc i n, i P s a r s k i e p. Śrem. W ieś: P. Dr. Skarżyński, P r u s i n ó w p. Lu­ Pow. S t r z e l i ń s k i : biń Wielka. Miasto: P. Dr. Cieślewicz, S t r z e l n o . W ieś: brak del. Pow. K ę p i ń s k i : P o w . S z a m o t u l s k i : Miasto i wieś: br. del. Miasto: br. del. Pow. S z u b i ń s k i : W ieś: P. Hr. Marya Szembekowa, S i e ­ Miasto: brak del. m i a n i c e. Wieś: P. Wanda z Potworowskich Chła­ Pow. K o ś c i a ń s k i : powska, R o g a c z e w o W .p. Choryń. Miasto: P. Redaktorowa Wolska, K o ś c i a n . Pow. W ą g r o w i e c k i : Wieś: P. Zofia Raszewska, J a s i e ń p. Czempiń. Miasto: P. Drowa Kulińska, W ą g r o w i e c . Wieś: P. Kończyńska, T o n i s z e w o p, P a­ Po w. K o ź m i ń s k i : włowo. Miasto: Ks. Aleksander Kubik, K o ź m i n . P o w . W i e l e ń s k i i W i t k o w s k i : Miasto Wieś: P. Antonina Czarnecka, D o b r z y c a , i wieś: br. del. Pow. K r o t o s z y ń s k i : Pow. W r z e s i ń s k i : Miasto: P. Masłowski, K r o t o s z y n . Miasto: P. Marya Thielówna. W r z e ś n i a . W ieś: br. del, W ieś: Jerzy Hulewicz, K o ś c i a n k i p. So­ Pow. L e s z c z y ń s k i : kolniki. Miasto: P. P. Mec. Adamowie Ruszczyńscy, Pow. W s c h o w s k i : Leszno. Miasto: P. Beckerowa, W s c h o w a . Wieś: P. Szyman, L e s z n o , ul. Bismarka 54. Wieś: brak del. Pow. M i ę d z y c h o d z k i i M i ę d z y r z e c k i : P o w . W y r z y s k i : Miasto i wieś: br. del. Miasto i wieś: br. del. Pow. Ż n i ń s k i : Pow. M o g i l e ń s k i : Miasto: P. Weterynarzowa Gummerowa, Żni n. M iasto: Ks. Prob. Brodowski, M o g i l n o . Wieś: P. Teresa Radońska, Z ł o t n i k i p. W ieś: P. Jaczyńska, M a r c i n k o w o p. GęGąsawa. bice.

40

http://rcin.org.pl

Spis członków Towarzystwa Muzealnego (według stanu z dnia 31 grudnia 1916)*)

I. Zarząd. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12.

Mec. Bernard Chrzanowski z Poznania, prezes. Dr. Adam hr. Żółtowski z Jarogniewic, wi­ ceprezes. Dr. Józef Kostrzewski z Poznania, sekretarz. Marcela Gosieniecka z Poznania, zastęp­ czyni sekretarza. Maryan Niemierkiewicz z Poznania, skarbnik. Wanda z Potworowskich Chłapowska z Rogaczewa. Dr. Ludwika Dobrzyńska-Rybicka z Po­ znania. Teodor Filipowicz z Poznania. F pj Red. Czesław Kędzierski zPoznania. { w Ks. Prałat Antoni Laubitz z Inowroc­ ławia. Ks- Prob. Kazimierz Niesiołowski z Ple­ szewa. Mary a z Fredrów hr. Szembekowa z Siemianic.

II. Członkow ie dożywotni. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28. 29. 30. 31. 32.

Adamski Stanisław X. kanonik, Poznań. Brzeski Stanisław, Cieślin p. Inowrocławiem. Chłapowska Wanda, Rogaczew p. Choryniem. Chosłowski Janusz Dr., Czarnysad p. Koźminem. Czartoryski Zygmunt książę, Rokosów p. Filisiewicz Roman, Poznań. [Gostyniem. Głowacki Wincenty, W. Strzelce p. Piaskami. Gółkowski Walenty, Lipie p. Zalesiem. Grabowski Kazimierz, Zbietka p. Mieściskiem. Hącia Kazimierz Dyr. Dr. Poznań. Jackowski Tadeusz Dr., Wronczyn p. PobieKasprowiczowa Ewa, Gniezno, [dziskami. Kocz wara Piotr X., Skoraszewice p. Pempowo. Korzeniewski Wacław, Nowe (Pr. Król.) Kościelski Władysław, W. Sepno I. p. Szczepo[wicami. Langner Karol Dr., Jeżewo p. Borkiem. Langnerowa Marya, Jeżewo p. Borkiem. Leitgeber Jan, Poznań. Lossowowa H., Gryżyna pod Racotem. Lossow Józef, Gryżyna pod Racotem. Mlicka Józefa, Gnojno p. Inowrocławiem. Modlibowski St., Czachorowo p. Gostyniem. Moszczeński Aleksander, Przysieka p. Wą[grówcemMoszczeński Stanisław, Srebrnagóra p. Wapnem. Mroczkiewiczówna, Poznań. Mycielski Alfred hr., Zimnawoda p. Borkiem. Niemierkiewicz Maryan, Poznań. Ponikiewski Hipolit, Brylewo. Ponikiewski Stefan, Drobnin p. Krzemieniem. Potworowska Franciszka, Sobiejuchy. Potworowski Edward, Gola p. Gostyniem. Przyłuski Antoni, Starkówiec p. Kobylinem.

*) Osoby, które zgłosiły swe kandydatury, lecz nie uiściły się ze składki za rok 1916, w spisie tym pominięto.

33. 34. 35. 36. 3740. 41. 38. 39. 42. 43. 44. 45. 46. 47. 48.

Ratajski Cyryl mecenas, Poznań. Sczaniecki Michał szambelan, Nawra pow. Sczaniecki Stanisław, Jaworowo, [toruński. Siuchniński, Bydgoszcz. Skórzewska Iza, Komorze, pow. jarociński. Stablewski Kazimierz, Zalesie p. Gostyniem. Stabrowski Zygmunt, Wygoda. Szembek Aleksander hr., Siemianice. Szembek Bogdan hr., Wysocko pod Ostrowem. Tuchołka Wiesław, Marcinkowo dolne. Unrug J. Dr., Piotrowo. Wize Kazimierz Filip, Jeżewo. Żółtowska Hanna hr. Niechanowo. Żółtowski Adam hr. dr., Jarogniewice. Żółtowski H., Gołuchów. Żółtowski Marceli, Godurowo pod Zalesiem.

III. C złonkow ie zwyczajni. Adamczewski Adam X. Dziekan, Mokronos p. KoźAdamski Włodzimierz, Poznań. Imi^em. Balcerek Wacław, Koźmin. Bałamącek Władysław X., Gostyń. Bąk Jan, X., Pleszew. Bąk Leon, Mogilno. Beckerowa Marya, Inowrocław. Bednarkiewicz Stanisław, X., Kościan. Beisert Jan X. radca, Śrem. Bendlewicz Stanisław, Pleszew. Berkan Władysław, Berlin. Borkowski Władysław, Inowrocław. Błażejczyk Dr., Koźmin. Bratek Jan, X., Kościan. Brodnicka, Nieświastowice. Brodowski Mieczysław, X. prob., Mogilno. Brownsford, Białcz p. Kościanem. Brzezińska, Podlesie Kość. Budzbanowska Franciszka, Bydgoszcz. Burzyński Andrzej, Inowrocław. Chełmicka Kazimiera, Pomarzany. Cbełmicki Wojciech, Zakrzewo p. Kłeckiem. Chełmicki Z., Pomarzany p. Jaroszewem. Chłapowska, Stawiany p. Rojewcem. Chłapowska Emilia, Bagdad p. Wyrzyskiem. Chojnacki Wincenty, Mogilno. Chrzanowska Janina, Graboszewo p. Wapnem* Chrzanowski Bernard mec, Poznań. Ciechanowska Marya, Bydgoszcz, t Cieszyński Dyonizy, Koźmin. Cynka Jan, Poznań. Cynka Włodzimierz, Poznań. Czarliński Eugeni Dr., Bydgoszcz. Czarliński Leon, Inowrocław. Czarnecka Antonina hr., Dobrzyca. Czarnecki, Wulka, pow. wrzesiński. Czekała T.. Neumanowo p. Mogilnem. Czepczyński Józef, Poznań. Czypicki Czesław, mec. Koźmin. Dalski Zbigniew, Poznań.

http://rcin.org.pl

Jagielski Bolesław Dr., Pleszew. Janiak Antoni, Pleszew. Jankowski Sylwester, Mogilno. Jarecki Feliks, Mogilno. Jasiński Antoni, Mogilno., Jaworowicz Antoni Dr., Średni Folwark. Jezierski Władysław, Pleszew. Kaczmarek Marcin, X., Bydgoszcz. Kadzidłowska Władysława, Srem. Kaletka A., Lignica. Kanikowski Nikodem, X., Śrem. Kapelski Józef Dr., Lutomck. Karłowska Felicya, Sulin. Kaszubowski Henryk, Bydgoszcz. Kaźmierczak Wincenty, Mogilno. Kędzierski Czesław red., Poznań. Keszycka Julia, Błociszewo. Kiedrowski Fr., Bydgoszcz. Kluge Maksymilian X., Śrem. Kłoś Hipolit, Inowrocław. Knast Stefan, Inowrocław. Koczorowski Jan, Tarnówko. Koehlerówna Aniela, Poznań. Kolasiński Walenty, X. Prob., Konojad. Kontrowicz Władysław, Poznań. Kończyńska, Toniszewo. Korzeniewski Adam, Nowe (Pr. Król.) Korzeniewski Mieczysław, Nowe (Pr. KróL) Kosicka Janina, Poznań. Kosicki Wawrzyniec, Poznań. Kostańska Zofia, Śrem. Kostrzewska Franciszka, Poznań. Kostrzewska Jadwiga, Poznań. Kostrzewska Marya, Poznań. Kostrzewska Pelagia, Biskupice szalone. Kostrzewski Józef Dr., Poznań. Kostrzewski Kazimierz, X. prob., Biskupice szalone. Kostrzewski Leon, Poznań. Kostrzewski Władysław, Poznań. Kowalski D., Inowrocław. Kozierowski Stanisław, X. prob., Skórzewo. Kozłowicz Władysław, Inowrocław. Kozłowski Edward, X.. Inowrocław. Koźlicki Stanisław, Poznań. Krajewski Tadeusz, Skoraczew. Krajna K., Poznań. Krause Teodor, PoznańKropaczewski Śtefan, Poznań. Krysińska Florentyna, Krempa p. Ostrowem. Krysińska Zofia, Krempa p- Ostrowem. Krzymiński Józef Dr., Inowrocław. Kubacki Teodor Dr., Pleszew. Kubik Aleksander X., Koźmin. Kubowicz Stanisław, Kościan. Kubowiczowa Czesława, Kościan. Kurnatowska S , Dusina. Kurzyński Bolesław, Bydgoszcz. Kużaj Wł., Bydgoszcz. Kwiecińska, Inowrocław. Laubitz Antoni X. prałat, Inowrocław. Leitgeber Roman. Poznań. Lenartowicz Jan Dr., Kościan. Lenartowiczowa Stefania, Kościan. Lewandowiczowa Anna, Bydgoszcz. Liebetanz Alfred, X. prob., Wielowieś.

Dąbrowski Stefan, X. prob., Żytowiecko pod Rokosowem. Dehmel Antoni, Koźmin. Dembiński Tadeusz Dr., Poznań. Dettloff Szczęsny X. Prof., Dr. Poznań. Dobrzyńska-Rybicka Ludwika Dr., Poznań. Doerfferowa Halina, W. Łeka pow. gostyński. Dokowicz Nikodem, Kruchowo pod Trzemesznem. Domagała Józef, X., Mogilno. Dratwa Franciszek., X. prob., Jutrosin. Drzewiecki Władysław, Bydgoszsz. Duninowa Łucya, Granówko p. Granowem. Durski Stanisław Dr., Pleszew. Dutkiewicz M., Inowrocław, Dzioch J., Inowrocław. Dziembowska, Roszków p. Skokami. Dzionara Paweł, Bydgoszcz. Dziubek Jan, X. prob., Siemowo p. Kossowem. Feigel Mieczysław, Inowrocław. Filipiak Jan, X., Bydgoszcz. Filipiński Stefan, Inowrocław. Filipowicz Teodor, Poznań. Filipowska Helena, Karczewo p. Kiszkowem. Frankiewicz Ludwik, Poznań. Frankiewicz Maryan, Poznań. Frankiewiczowa Franciszka, Poznań. Frankowski Augustyn, Nowe, Pr. Król. Frezer Maryan, Poznań. Frydrychowicz Zenon, Bydgoszcz. Gdeczyk Franciszek, Pleszew. Gierłowski Władysław, Inowrocław. Głowacka Marya Dr., Poznań. Goebel Wacław, Inowrocław. Gołaszewska Stanisława, Śrem. Goncerzewicz Franciszek, X. Prob., Łaszczyn p. Ra­ wiczem. Gonczerzewiczowa Julia, Bydgoszcz. Gordon Bogdan, X., Inowrocław. Gosieniecka Marcela, Poznań. Gosieniecki Wiktor, Poznań. Górski Józef, Sady p. Poniecem. Górski Kazimierz, Mogilno. Gorzeńska-Ostroróg Marya hr., Prusinów p. Lubinią Wielką. Grabowska-Gotzendorf, Lechlin p. Skokami. Grabska I., Inowrocław. Grabska J., Inowrocław. Granatkiewicz Dr., Gostyń. Greinert Paweł, Poznań. Grossmanówna Helena, Poznam Gryglewicz Edmund, X. Prob. Ślesin. Grzesiecka Marya, Śrem. Grzęda Stanisław, X. Kanonik, Poznań. Gummerowa Helena, Żnin. Gustowski S t, Żnin. Guzikowski Kazimierz, X. prob., Kołaczkowice. Haertlówna Marya, Drzewce. Hałasiński Adam, Pleszew. Harkiewicz Paweł, Poznań. Hartmann Stanisław, Poznań. Hejnowski Leonard, X. Prob. Dr., Domachowo. Ignatowicz K., Poznań. Iwaszkiewicz Józef, Lipnica. Jackowski Emil, X. prob., Gostyń. Jaczyńska H., Marcinkowo.

42

http://rcin.org.pl

Likowski Wojciech Dr., Pleszew. Lipowicz Stanisław X. Dziekan, Niepart. Lisiak Ignacy, Środa. Lisiecki Arkadyusz X. kanonik, Bnin. Loga K., Poznań. Lompa Władysław, Śrem. Łabiszewski Władysław, Inowrocław. Łagoda Piotr X. prob., Czermin. Luczewski Kazimierz Dr., Gniezno. Łukowski Stanisław, Pleszew. Malczewska Barbara, Bydgoszcz. Malinowska Eleonora, Śrem. Małuszek Leon, Inowrocław. Mann Zdzisław, Poznań. Marczewski Aleksy, Żegań (Ślązk). Matuschek Mieczysław X.,,Śrem. Matuszewska Z. Drowa., Śrem. Mazurkiewicz Edward, Poznań. Mazurkiewicz Karol, Bydgoszcz. Michalska Marya, Poznań. Michalski Hieronim, Mogilno. Mieczkowska Władysława, Bydgoszcz. Mielżyńska Konstancya hr., Kotowo. Mierzejewski Wincenty X. prob., Koźmin. Migdał Ignacy, Kościan. Mikołajczak, Środa. Mizgalska Marya, Józefowo. Mizgalski Czesław, Józefowo. Miśkiewicz Julian X. prob., Zakrzewo. Miśkiewicz Władysław, Poznań. Miśkiewiczowa Kazimiera, Poznań. Mniszewski A., Poznań. Modlibowska Halina, Mokronos. Modlibowska H., Mokronos. Morawska, Oporowo. Moszczeńska, Wiatrów. Moszczeńska Anna, Poznań. Mrówczyński Józef, Inowrocław. Muślewska Cecylia, Śrem. Mycielska Marya hr., Zimnawoda. Nagel Stanisław, Bydgoszcz. Nagler Wojciech, Poznań. Nalentz Stanisław X. prob., Śrem. Niesiołowski Kazimierz X. prob., Pleszew. Nieżychowska, KaliszanyNieżychowska, Żylice. Niklewski Filip, Inowrocław. Noskowicz Antoni, Pleszew. Nowakowska Anna, Inowrocław. Nowicki Konrad, Pleszew. Nowicki Stanisław poseł, Poznań. Obrębowiczówna Jolanta, Skórzewo. Okoniewski Stanisław X. prałat, Kościelec. Ossowska Felicya, Poznań. Otmianowski Telesfor, Poznań. Pawłowska Stanisława, Śrem. Pągowski Stanisław, Łubowice. Perliński F., Inowrocław. Pernaczyńska Joanna, Poznań. Pernaczyński St. Dr., Poznań. Piasecki K., Środa. , Piotrowska Jadwiga, Śrem. Plecińska Paulina, Grodnica. Pleciński Jan, Grodnica. Pluciński Józef, Inowrocław.

i Płoszyński Stanisław X. prob., Dembnica. Płotka Leon X., Bydgoszcz. Poczekaj Władysław, Bydgoszcz. Polewicz Maryan, Kościan. Połczyński-Janta Roman, Żabiczyn. Ponikiewska J., Chraplewo. Posłuszny Leon, Bydgoszcz. Poszwiński Adam red., Inowrocław. Potworowski Maksymiljan hr., Parzęczew. Przybyszewski Franciszek, Inowrocław. Radlitz-Haza Marya, Poznań. Ra dońska Paulina, Poznań. Raszewska Zofia, Jasień. Reiman Maryan X., Nowy Tomyśl. Reimanówna Marya, Poznań. Rejewski Józef, Bydgoszcz. Rekowski Andrzej, Skronskau Śląsk górny. Retzówna Helena, Poznań.. Robowski Stanisław mec., Żnin. Rochowiak Marcin, X., Inowrocław. Roesler Walenty, Śrem. Rogalewska Stanisława, Śrem. Rosochowicz Stanisław X. prob., Ociąż. I Rowińska Wilma, Karczewo. | Rupiński Józef X. prob., Gostyczyna. Rusiecka Mieczysława, Poznań. Ruszkiewicz J. W., Laskowo. Rutkowski Jan, Inowrocław. , Rydlichowski Marceli, Żegań (Ślązk). Scheffs Marceli, Inowrocław. Schultz Stanisław, Poznań. Sczaniecka, Łaszczyn. Siczyński Bronisław, X., Pempowo. Siemianowski Wład., Inowrocław. Skaławska Julia, Śrem. Skąpska Helena, Oborniki. Skórzewska, Gołanice. Skrzydlewska, Mechlin. Sławski Jan mec. Dr., Poznań. Sławski Stanisław Dr., Poznań. Smoczkiewiczowa Marya, Mogilno. Smorawski Bolesław, Oborniki. Sobierajska Helena, słuch, fil., Berlin. Sołtysi ńska, Czechowo. Sommerowa Janina, Skórzewo. Sosnowski Ludwik, Bydgoszcz. Sowiński Władysław, Bydgoszcz. Stabrowska Aniela, Wygoda. Stachowski Władysław, na polu walki. Starczewski J., X., Wielkie Strzelce. Starkowa Zofia, Poznań. Straburzyński Maksymilian, Pleszew. Streich Fr., Bydgoszcz. Suchocki Stanisław, Pleszew. Swobcdzina-Kaisertreu Marya, Kościan. Sypniewska Anna, Bydgoszcz. Sypniewski Paweł, X. Prob., Kunowo. Szczepanowski Leon, Poznań. Szczepański Józef, Inowrocław. Szczepkowska Leonia, Łęg. Szembekowa Marya hr., Siemianice. Szlagowska, Poznań. Szmańda Jan red., Poznań. Szołdrski Jan hr., Jaszkowo. Szubert Tadeusz Dr., Bydgoszcz.

http://rcin.org.pl

Wicherska Helena, Śrem. Wichlińska Justyna, Tuczno. Wichlińska T., Inowrocław. Wichliński Łucyan, Tuczno. Wieczerski Witold, Koźmin. Wilkans Julian, X., Inowrocław. Winiewicz Józef, Poznań. Winiewiczowa Bolesława, Poznań. Wiśniewski Jan, X. dziekan, Łubowo. Wittig Stefan, Kościan. Wittigowa Izabella, Kościan. Wize Feliks, Dzierzchnica. Wizowa Halina, Dzierzchnica. Wlekliński J., Poznań. Wojciechowska Zofia, Poznań. Wojtkowski Andrzej, Żegań. Wolska Władysława. Kościan. Wolski Antoni red., Kościan. Wyszomirska Władysława, Poznań. Wyszomirski Stefan, Poznań. Wysztelewska Adolfa, Poznań. Wyszyńska Zofia drowa., Koźmin. Zabłocki Jan, Poznań. Zabłocki Z., Inowrocław. Zakrzewska Zofia, Gostyń. Zakrzewski Jan, mec., Gostyń. Zakrzewski Żygmunt, Nowe Dębice. Zakrzewski Zdzisław., X., Golejewko. Załuska Anna, Poznań. Zboralski Władysław, Pleszew. Zeidler Juliusz, X. Prob., Lenartowice. Zielińska A., Śrem. Zieliński, Poznań. Ziętak Stanisław, Bydgoszcz. Złotowski Piotr, Bydgoszcz. Zwierzycki St.. Inowrocław. Żarnowski Fr. Ksawery, Pleszew. Żmudziński Witold, Poznań. Żniniewiczówna Janina Dr., Poznań. Żółtowska Janina, Jarogniewice.

Szułdrzyńska Zofia, Bydgoszcz. Szumska, Łysiny. Szumska, Łysiny. Szyfterowa, Koszkowo. Szymanowski Stanisław, Krempa. Sledziński Juliusz, X. prob., Słupia, pow. rawicki. Śniatała Stanisław, X. prob., Dobrzyca. Średzińska Stefania, Poznań. Świerkowski Kazimierz, Pleszew. Święcicki Heliodor, Prof. Dr., Poznań. Święcicki S., Poznań. Świderska Mieczysława, Ostrów. Taczanowska, Kamieniec. Taczanowska B., W. Gorzyce. Talarczyk Stefan, Kościan. Theilowa Kazimiera, Bydgoszcz. Tomaszewski Michał, X. prob., Pempowo. Trendowiczowa Franciszką, Żnin. Trendowiczówna Marya, Żnin. Truszczyńska, drowa. Międzyrzecz. Trzebińska Marya, Gnojno. Tuchołka B., Komorowo. Tułodziecka Aniela, Poznań. Tyrankiewieżowa, radczyni, Bydgoszcz. Uliszewski Hieronim Dr., Inowrocław. Umbreitowa, Puzdrowiec. Urbańska Helena, Śrem. Urbański Jan, Kościan. Urbański Kazimierz, Poznań. Wachowiak St. Dr„ Inowrocław. Wakarecy F., Bydgoszcz. Walkowska Stanisława, Poznań. Walterowa Pelagia, Dziećmiarki. Warmiński Edward, X., Kościan. Waszakowa Aniela, Bydgoszcz. Wąsowicz W., Inowrocław. Wesołowski Edmund, X. prob., Sośnica. Wesołowski Franciszek, Chełmno. Węcławski Edmund, Poznań.

Przypomnienie. Wszystkich członków >Tow. Muzealnego«, którzy dotąd nie uiścili się ze składki za rok bie­ żący, prosimy uprzejmie o łaskawe przesłanie jej do b a n k u B r z e s k i e g o & Z a ł u s k i e g o w P o z n a n i u (ul. N o w a ) , z podaniem celu, na który przeznaczona. O ile nie otrzymamy składki w przeciągu dwóch tygodni po wysyłce niniejszego premium, będziemy przypuszczali, że członek dany

woli pobranie składki p r z e z z a l i c z k ę p o c z ­ t o w ą i pozwolimy ją sobie ściągnąć tą drogą. Dla uproszczenia wyślemy zaliczkę razem z legitymacyą za rok 1917, prosimy zatem bardzo o ła­ skawe wykupywanie zaliczek, aby oszczędzić nam kosztów i bezowocnej pisaniny.

Maryan Niemierkiewicz, skarbnik.

44 ' Za abiorów

http://rcin.org.pl

j

OGŁOSZENIA DO

„ZHPISKÓU) MUZEFtLNYCH" Z R R O K 1916. II

II

------------- ------------------------------ --------------

II—



II-------------- II------------------------------ II---------------

S. K ałam ajski Foznan P la c U /ilh e lm o w s k i

Koronki U

y

2.

.

6^

;C

Bluzki

i

Halki

f

|

0 0

c

Jedwabie

\

Golfy

Wstążki

|

0 0

Matynki

0 0 0

nf

Kwiaty

Szlafroczki

i

2.

Trykoty męskie •

Trykoty dziecięce Fartuchy

l>

Switry

0 0

Tl

Gorsety

ii

Rajery

^

Kołnierzyki

9

D

Podstaniki

l a

D

Robótki Bielizna dziecięca

0 0

a n Ó

W

jr = ir

•j

Bielizna dla panienek

krawaty’ szelk*» rękawiczki, skarpetki trvkntv

*

*

= =

0 0 0

Chusteczki

Żaboty

^ F

P la c lA /ilh elm ou /sld

9 0

.

Tl

* ...

Trykoty damskie

c

Obsady

Foznan

o n *

° n



^^0^= I

http://rcin.org.pl

= = = = = 0

Spis inserentów . Aparaty i przybory fotograficzne: „ C a m e r a " (w łaść. Z. S n ie g o c k i), ul. R y c e r s k a 37 .

Z o fia H e y d ry c h (Z . W e r w i c k a ) , fab ry k a, ul. S z k o l­ na 19 (n aprzeciw K . I g n a t o w i c z a ) 13 S. K a ła m a js k i, plac W ilh e lm o w s k i 2 ..................... I F . M roczkie w ic z, S t a r y R y n e k 6 3 ........................6

II

Aparaty i słoiki do konserw: W . Janaszek,

ul. Je z u ick a

1

20

.......................................

»

Artykuły męskie: C. A d a m s k i, ul. N o w a 7/8 (B a z a r) i ul. Sz e r o k a 20 (filia w Gnieźnie, ul. F r y d e r y k o w s k a 6) . . . 15 S. K a ła m a j s k i, plac W ilh e lm o w s k i 2 ............................. I

„Asbit": S e w e r y n W rz e s iń sk i, plac W ilh e lm o w s k i 18 (D o m P r z e m y s ł o w y ) ....................................................

8

Biura ogłoszeń: M. Sk w a r c z , ul. N o l le n d o r f ą 3 1 , I piętro

.

..

Dr. G ło w a c k i i T h ie l (w ła ść. A . Th iel), plac K r ó ­ ........................................... 14 le w sk i 5 (dom o g r o d o w y ) J a n Szum an i S k a (w ła ść. S ta n is ła w M arciniak) ul. W ie d e ń sk a 10, p rzy placu P i o t r a .................I V

Bławaty i materyały dla pań:

Asfalt i przetwory smołowcowe: J a n S o b e ck i (w łaść. W it o l d E s t k o w s k i) , fa b ry k a w Głów nie, biuro plac W il h e lm o w s k i 17 . . .

20

J . Eichstaedt, B a z a r ............................................................ 18 W . M izgalski, ul. N o w a 7/8 (B a z a r) . . . . . . 3 F . M roczkiew icz, S t a r y R y n e k 6 3 ............................. 6

Automobile i specyalne warsztaty reparacyjne:

Brylanty i1 biżuterya:

St. B rz e s k i, ul. L u d w ik i 2 0 ..................................................u

W . Schultz, ul. N o w a 8

Banki:

.............................................V

Centralne odkurzanie:

B a n k A g r a r n y , T . z o. p., plac W ilh e lm o w s k i 14 . 12 B a n k B rz e s k i i Z ału ski, T o w . K o m a n d y t o w e , ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ....................................................................2 B a n k H a n d l o w y (daw niej B a n k W ło ś c ia ń s k i) , p lac W ilh e lm o w s k i 9 ...........................................................I V B a n k K w ile c k i, P o t o c k i i Sk a, plac W ilh e lm o w s k i 3 (filia w I n o w r o c ł a w i u ) ........................................................ 7 ,.G le b a", B a n k rolniczy, ul. S z k o ln a 1 1 . . . . 9



S t a n is ła w

D o m a g a ls k i, in żynier, ul.

B is m a r k a 8/9

Centralne ogrzewanie: L . K ie s li n g Nast. W ito ld H eding er, ul. św. M a r ­ cina 3 4 ...................................................................................

Ciepła woda, pralnie, odpływy, kanalizacye: L . K ie s lfn g N ast. W ito ld H edin ger, ul. św. M a r ­ cina 3 4 .........................................................

Chodniki kokosowe:

Bielizna: J . Eich stae d t, B a z a r ...................................................................18

O rw at, ul. W r o c ł a w s k a

1 3

............................................

CAMERA" U m ysł 1 n erw y o rz e ź w ia

PIERWSZY SPECYALNY SKŁAD

1 p o d n ie c a .

I|I|I|I«I|I|III»I|1|I1I!I|I|I|I|I|1|I1I|IHI!|I|I|IIHMliii:! IMUIIIIIlt|!|!|:|t|l|t|IIHil

zły osłabia siłę nerwów a umysł pozbawia świeżości Zatem palie należy tylko

APARATÓW I PRZYBORÓW FOT0GRAF1CZNYCH, GRAMOFONÓW I PŁYT LATARNIE PROJEKCYJNE LORNETKI, BAROMETRY I TER­ MOMETRY, GRAMOFONY, PATEFONY. :: PŁYTY WE WIELKIM WYBORZE. LAMPKI ELEKTRYCZNE, ZAPALACZE KIESZONKOWE,

D O K T O R S K IE y.jr. D R O S T E do kfórych wyrobu służy wyłącznie mieszanka przy gotowana z najszlachetnię1 szych żyłom' tureckich I O sztu k . 2 5 fe n . _

:^/Tr\\Nvr-

.V I

Biura rachunkowości gospodarczej i kupieckiej:



Z. SNIEGOCKI

_

Ś c iś le h y g i e n i c z n e !

FA BR Y K A PAPIEROSÓW

DUBEC M.DROSTE, P0ZN4Ń

http://rcin.org.pl

POZNAŃ ::

::

::

r y c e r s k a 37.

TELEFON - 2359.

::

::

8

Czekolada, karmelki, cukry deserowe itd:

Gazowe oświetlenie:

F ren zel et Co. (w laść. P. K r y s z k ie w ic z ) , fa b ry k a : ul. N a s t ę p c y T r o n u 128, skła d detaliczny: S t a r y R y n e k 56 E d . L itw iń s k i, T . z o. p., Grobla 1 8 ................................ 19

L . K ie s li n g Nast. W ito ld H eding er, ul. św. M a r ­ cina 34 . . . ............................................................ 19 16 Gotowa garderoba męska i chłopięca: S. Brzeski, S t a r y R y n e k 6 1 .......................................... 13

Gramafony i płyty:

Delikatesy:

C am era (wlaść. Z. Sn iegocki), ul. R y c e r s k a 37

St. Zię tkiew icz, ul. W ilh e lm o w s k a 2 1 ..............................4

Drążki do portyer: O rw at, ul. W r o c ł a w s k a 1 3

II

S tan isław D o m ag als k i, inżynier, ul. B is m a r k a 8/9 8 W a c ła w Ł y s iń s k i, inżynier, ul. O g ro d o w a 55 . . VI

................................................. 19

Drogerye:

Jubilerzy:

Centraln a D r o g e r y a J . C zepczyński, S t a r y R y n e k 8, m a g a z y n y hurtow e ul. P o łu d n io w a 3 ........................... 10 J . Gadebusch, ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ................................ 19 U n iv e rs u m (w łaść. B r. Sn iegocki), ul. R y c e r s k a 38 . 3

St. M ańczak, ul. B erlińska 7

. . . .

........................................... 1

Kapelusze damskie: Nanon (w łaść. W . W ę c ła w s k a ) , ul. B erliń s k a 12 . 12 F . Stanisz, ul. N o w a 2 ..................................................... 16 W . Sulicki, ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ..........................14

Drukarnie: E d w a r d K r ę g l e w s k i , ul. św. M arcin a 27

Kapelusze męskie i czapki:

13

W. Su licki, ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ..........................14

Fabryki papierosów:

Kapy, ornaty, baldachimy:

D ubec M. D r o s t e ....................................................................... I I P a tr ia (G an o w icz i W le kliń ski), T o w . A kc . . . . 10 Su lim a (S. Ż y c h l i ń s k i ) ..............................................................1

J a d w i g a G ra m le w ic z ó w n a (sp e c y a ln y zakład), ul. W ilh e lm o w s k a i 7 a .................................................................20

Kasy oszczędności:

Firany: F . M roczkiew icz, S t a r y

.

Instalacye elektryczne:

B an k K w ile c k i, P o to c k i i Sk a, pl. W ilh e lm o w s k i 3

R y n e k 6 3 .................................. 6

7

Kawiarnie i restauracye:

Fortepiany i pianina: D a n k o w s k i et Co., ul. W ilh e lm o w s k a 20

. . .

.

K a w ia r n ia F r a n c u s k a ( J a n m o w s k a 13 i P o d g ó r n a Zielona K a w ia r n ia (właść. pliriski), ul. W r o c ła w s k a

2

Futra: W . Sulicki, ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ................................. 14

K o p liń s k i), ul. W il h e l­ 1 0 ........................................... 14 W . Ciński, daw niej K o 1 8 ............................................. 9

Galanterya:

Kobierce:

A. K re ts c h m e r, ul. św. M arcin a 1, przy pl. P io t ra 18 L . P lu ciń ski, ul. R y c e r s k a 3 6 ............................................. 1 N ikod e m W o ln ie w icz, ul. N o w a 7/8 (B a z a r ) . . IV

F . M roczkie w ic z, S t a r y R y n e k 6 3 .................................. 6 S p ó łk a S to lars k a , T . z o. p., ul. Je z u ic k a 5, ob ok F a r y ............................................................................................... 18

Największy polski zakład wydawniczy założony w roku 1869. INTROLIGATORNIA

KSIĘGARNIA :: WYSYŁKOWA ::

nasza wykonuje opra­ wy pojedynczych ksią­ żek, broszur, katalo­ gów i bibliotek całych

dostarcza książki, bro­ szury własnych i ob­ cych nakładów po ce:: nach oryginalnych.::

Ceny przystępne.

Drukarnia nasza wykonuje wszelkie druki gustownie, szybko i tanio. III

http://rcin.org.pl

Koncerty artystyczne:

Lampki elektryczne i zapalacze kieszonkowe:

K a w i a r n i a F r a n c u s k a i tam że W in ia r n ia . . . . 14 Z ie lo n a K a w ia r n ia , ul. W r o c ł a w s k a 1 8 ............................. 9

C am era (w la ść. Z. S n ie g o c k i) , ul. R y c e r s k a 37

Konfekcya damska:

II

W . Ja n a s z e k , ul. Je z u ic k a 1 .................................................20 B. Szu lczew ski, ul. W il h e lm o w s k a 1 1 ...........................4

S. K a ł a m a j s k i , pl. W il h e lm o w s k i 2 ................................... I M. M alin o w sk i, S t a r y R y n e k 57 . . . . . . . 10 K . Sz u b e rt ul. W il h e lm o w s k a 1 1 ........................................ 9

Latarnie projekcyjne i przezrocza: C a m era (w łaść. Z. 'Sniegock i), ul. R y c e r s k a 37

Księgarnie i składy nut: D ru k a rn ia i K s ię g a r n ia św. W o jc ie c h a , ul. św. M a r ­ cina 69 M. N iem ie rk ie w icz, p la c W il h e lm o w s k i 3 . . . .

.

Lampy, serwisy, wazony itd.:

.

II

Linoleum: O rw a t, ul. W r o c ł a w s k a

7 2

1 3

................................................. 19

Maszyny i narzędzia rolnicze:

13

J . M oegelin, T . z o. p ................................................................7 Nitsch e i Sp., ul. św. M a rcin a 3 3 ...................................... 12

Kwiaty, bukiety, wieńce itd.:

Materyały instalacyjne:

A n n a B a n a s z k ie w ic z i Z o fia N o w a k o w s k a , ul. W ik t o r y i 8 ................................................................................12

S t a n is ła w D o m a g a ls k i, in żynier, ul. B is m a rk a 8/9 8 W a c ł a w Ł y s i ń s k i, inżynier, ul. O g r o d o w a 55 . . . V I

I R ok z a ło ż e n ia 1901.

34 istn ie je Nikodem W olniew icz

Księgi kontowe i zeszyty: E d w a r d K r ę g l e w s k i (fa b r y k a ) , ul. św . M a rcin a 27

Rok

Ja n S z u m a n iS Ł

Siodlarz w B azarze w Poznaniu.

BiurorainUDUioUi gospodarczej i UupieiUlej

Skład i warsztaty wyrobów skórzanych i do podróży.

zakłada, prowadzi i kontroluje książkowość

gospodarczą. Załatwia wszelkie sprawy podatkowe. W ykonuje wszelkie prace w zakresie książkowości gospodarczej i kupieckiej.

W ydaw nictw o rejestrów i ksiąg gosp odarczych w przeszło 350 odm ianach najn ow szego układu.

[Szory. — Siodła. — Uzdy. — Baty. Bandaże. — Dery. — Kandary.

Stanisław Marciniak kupiec dypl., egzaminowany rzeczoznawca i rewizor ksiąg. Telefon 3667.

Konto czekowe: Bresiau 3933.

Poznań, ul. Wiedeńska 10, ppzy p lacu P iotra. Przystanek tram w ajowy ku W ild zie i ku Bramie D ębińskiej, ar. 2, 8, 3.

pod firmą"

G. T. Cichocki, P oznań ul. W ilh e lm a 21, I.



.

ig j3 E d n

13

M ocą uchwały W alnego Zebrania akcyonaryuszy z 2 marca 1917, zapisanej w rejestrze handlowym w dniu 15 marca 1917, zm ien ił Bank W łościański w Poznaniu firmę na

B a n k H andlowy w Poznaniu T o w a r zy stw o A kcyjne. W szelkie interesa, proWadzone pod dotychczasow ą firmą, nadal załatwiać bę­ dziemy i ufamy, że społeczeństw o w dalszym ciągu darzyć nas będzie swojem zaufaniem.

Bank H andlow y w Poznaniu. Dr. H ą cia.

Bt3B' ■, :

i - i i ......... .

^

.. ..................... —BEJE IV

http://rcin.org.pl

Motory:

Materyaly na ubrania męskie:

S ta n is ła w D o m a g a ls k i, inżynier, ul. B is m a rk a 8/9

S. B rze s k i, S t a r y R y n e k 61 13 St. C ze rw iń sk i, ul. B erliń s k a 2 0 ................................. 5 W . F r ą c k o w ia k , pl. W ilh e lm o w s k i 18 (D o m P r z e ­ m y s ło w y ) ...................................................................................... 1 1 S. Garste ck i, ul. W ilh e lm o w s k a 14, I piętro . . 19 S. P ie tru c h a (daw niej W . K o ź lick i), ul. P o d g ó rn a 2b 14

J . C hełm ik ow ski, ul. P ó łw i e js k a 4

Mańkowska,

ul.

W ilh e lm o w s k a

19

. . . .

1 .................................12

Nasiona: T e le s fo r O tm ia now ski, ul. S zk oln a 9

............................. 5

Nawozy sztuczne:

Materyały piśmienne i galanteryjne oraz roboty artystyczne: A.

Dr. R o m a n M a y (chemiczna fa b ry k a ), plac W i l ­ helm ow ski 18 (D om P r z e m y s ł o w y ) ........................... 15

9

„Nitragina“:

Meble: D a n k o w s k i et Co., ul. W ilh e lm o w s k a 20 . . . . S p ó łk a S to la rs k a , T . z o. p., ul. Je zu ick a, obok F a r y

Dr. St. K r z y ż a n k ie w ic z (fabryka ), ul. O g ro d o w a u

2 18

Melioracye rolnicze:

R . K o c z o r sk i, S t a r y R y n e k 78 (w pałacu hr. D zia ............................................................. 6 łyńskich) S.; Szym ański, ul. W o d n a 28 (narożnik St. R y n k u ) 15

„Polychrom ia“, T. z o. p. ZAKŁAD ARTYSTYCZNY W ITR A ŻÓ W I MALARSTWA K O ŚC IE L N E G O Telefonu nr. 3864.

P o z n ć H l iU .

Dolna W ałowa 10a.

W ykonuje W dziale w itr a Ż O W n ic tw a : Wszystkie rodzaje malowań wypalanych na szkle. Witraże do świątyń i budowli świeckich. Witraże heraldyczne, portretowe i ornamentacyjne. — Oszklenia w ołów oprawne. W dziale malarstwa dekoracyjnego: Polichromie kościołów. Obrazy ołtarzowe. Malarstwo teatralne i zdobnictwo książkowe. Kosztorysy i porada fachowa bezpłatnie. ------------------

Kierownicy artyści-malarze:

Henryk Nostitz-Jackowski i Wiktor Gosieniecki.

BRYLANTY,

wykwintną biżuteryą, znakomite zegarki i zegary poleca

W. S C H U L T Z w Nowa

1

Obuwie:

P a n k a lla et K re n z , T . z o. p., ul. W ik t o r y i 2 (filia w T o ru n iu , ul. F r y d e r y k o w s k a 1 4 ) ............................ 1 1

Tel. 1484.

8

Narzędzia dla rzemieślników:-

8, W

p o z n a n iu

Bazarze.

http://rcin.org.pl

Zał. 1873 r.

Oliwy, tłuszcze, smarowidła na osie itd.:

Pompy:

J . G r o ss m an n et Co., ul. W il h e lm o w s k a 20 . . . W . W ic h r o w s k i, plac W il h e lm o w s k i 17 . . .

. 4 . 5

J. K o p c z y ń s k i et Co., ( f a b r y k a ) ,'u l . P ó łw i e js k a 20 S. M ich alski i Ska, podczas w o jn y ul. O g r o d o w a 12

Papa ogniotrwała: S e w e r y n W rz e s iń sk i (fa b r y k a ) , plac W ilh e lm o w s k i 18 (D o m P r z e m y s ł o w y ) ................................................... 8

W . J a n a s z e k ul. Je z u i c k a 1 .................................................20 B. Szu lcze w ski, ul. W il h e lm o w s k a 1 1 ...........................4

Su lim a (;S. Ż ychli ński) , pl. W il h e lm o w s k i 9 . . 1 J . W le k liń sk i, ul. W il h e lm o w s k a 10, narożnik ul. N o w e j (B a z a r) ......................................................................... 7

Powozy i „Wielkopolanki" (dwukolne powózki): A . D zieciuchow icz

(fa b r y k a ) , R y b a k i 4—6

. . .

W . Sulicki, ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ................................ 14

J a d w i g a G r a m le w ic z ó w n a ( s p e c y a ln y zakład), ul. W il h e lm o w s k a i7 a ............................................................ 20

Pracownie konfekcyi damskiej: . W . M iz galski, u). N o w a 7/8 ( B a z a r ) ............................. 3 K . Szubert, ul. W il h e lm o w s k a 1 1 9

Pasy do maszyn: .

.

. 4

Pracownie ubrań męskich:

Pensyonaty dl'a młodzieży żeńskiej:

S. Brzeski, S t a r y R y n e k 6 1 ................................................. 13 St. C zerw iń sk i, ul. B e r liń s k a 2 0 ..............................................5 W . F r ą c k o w ia k , pl. W ilh e lm o w s k i 18 (D om P r z e ­ m y s ło w y ) . u S. G arsteck i, ul. W il h e lm o w s k a 14, I piętro . . . 19 S. Pie trucha (dawn. W . K o ź lic k i) , ul. P o d g ó r n a 2b 14

A le k s a n d r a Słom iń ska , egz. n au czycie lk a i prze­ łożona szkół w y ż s z y c h , ul. O g r o d o w a 12 . . . 16

Perfumerye: Centraln a D r o g e r y a J . C zepczyński, St. R y n e k 8 10 J . Gadebusch, ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ........................... 19 U n iv e rs u m (Br. Sn iegocki). ul. R y c e r s k a 38 . . 3

Preparaty do konserwowania dachów tekturowych:

Płótna:

S e w e ry n W rz e s iń sk i, pl. W ilh e lm o w s k i 18 (D o m Przem ysłowy) ......................................................................... 8

Z o fia H e y d r y c h (Z. W e r w i c k a ) , ul. S zk oln a 19, na­ p rzeciw K . I g n a t o w i c z a ....................................................13

Przechowywanie mebli:

Pokrywanie dachów papą ogniotrwałą:

Jan

S e w e r y n W rze s iń sk i, pl. W il h e lm o w s k i 18 (D om P r z e m y s ł o w y ) ............................................................................ 8

M u r k o w sk i,

ul.

D łu g a

3

............................................. 6

Przedmioty domowe i kuchenne: .................................................20 W . Ja n a s z e k , ul. Je z u i c k a 1 A. K re t s c h m e r, ul. św. M a rcin a 1 (przy pl. P io t ra ) 18 Zię tkiew icz et M ińcik iew icz, ul. N o w a 7/8 ( B a z a r) 17

Pokrywanie dachów śląską dachówką i łupkiem: L u d w i k T hielm an n, G r o b la 2 9 a ...................................... 17

inżynier W acław Łysiński Biuro techniczne P o z n a ń W. 3, ulica. Nowa Ogrodowa 55,

O św ie tlan ie elektryczne

pałaców, wil, budynków gospodarczych, zakładów przemysłowych itd.

M. SKWARCZ

17

Pracownie futer:

Paramenty kościelne:

J . G r o ss m a n n et Co., ul. W il h e lm o w s k a 20

13

Porcelana, szkło, kryształy itd.:

Papierosy i cygara:



15

Pomniki:

TANI DOM

* PO ZNAŃ

W łaść. Józef Ludwiczak.

P O Z N A Ń , ul. W rocław ska 7. B IU R O O G Ł O SZ E Ń

= UL. NOLLENDORFA 31 I. PIĘTRO

Artykuły =

wszelkiego rodzaju po cenach zadziw iająco nizkich.

VI

http://rcin.org.pl

Tanie sprzedaże:

Przedsiębiorstwa spedycyjne i transportowe: Jan

M u r k o w sk i,

ul. D łu g a 3

„T a n i D o m “ (w łaść. J ó z e f L u d w ic z a k ), u l . - W r o ­ cła w s k a 7 ...............................................

......................................6

Przedsiębiorstwa zbożowe: B a n k A g r a r n y , T . z o. p., pl. W ilh e lm o w s k i 14 . . 12 B a n k K w ile c k i, P o to c k i i Sk a, pl. W ilh e lm o w s k i 3 7

Przybory kościelne:

F.

Przybory krawieckie i dla szwaczek:

A . K re t s c h m e r, ul. św. M a rcin a 1 (p rzy pl. P io t ra ) .

.

. .

1 6

2

..................................................... 16

7

Towary wełniane:

4

............................. T

Ed. K a r g e , ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ........................................7 T . K rz y ż a n o w s k i, T. z o. p ........................................................ 8

Rękawiczki, parasole, parasolki, krawaty itd.:

Towarzystwa zabezpieczeń:

1 ...............................16

W esta, B a n k w za jem n ych zabezpieczeń na życie, ul. św. M arcina 61 (we w ła s n y m gm achu ) . . . .

Sale operacyjne: L . K ie s li n g N ast. W ito ld H edin ger, ul. św. M a r ­ cina 34 .......................................................................................19

Stan isła w

D o m a galsk i, inżynier, ul. B is m a r k a 8/9

8

Wiercenie studzien:

K . M iarka , S p ó łk a z o. p., M ik o łó w (N icolai O/S.) I I I O stoja, pl. W ilhelm ow ski' 17, ty ln y dom, I piętro V I I I

Środki przeciwko robactwu, myszom itd.: C h em iczna fa b r y k a ,, L a b o r “ (w łaść. J. Ja n k o w s k i ) , ul. W . B e r li ń s k a 9 6 ................................

17

J . K o p c z y ń sk i et Co., ul. P ó łw i e js k a 20

. . . .

B a z a r Poz n ański, T o w . A k c ................................................... 1 1 K a w ia r n ia F ra n c u s k a ( J a n K o p liń s k i), ul. W i l ­ helm ow ska 13 i P o d g ó rn a 1 0 ...................................... 14

1 stycznia 1917 wynosił H C f lB B O B B 4

1 stycznia 1917 wynosił P R P 4 IJ H H H N P

kapitał obcy —

9oU99fc9,Uva

dli 91/ f

Bank Przemysłowców w Poznaniu podaje do wiadomości, że mocą uchwały W alnego zebrania z dnia 31 marca r. b. rozszerzyliśmy dla członków prawo nabywania udziałów z pięciu na dziesięć. Każdy członek może odtąd posiadać dziesięć udziałów Danku. W stępne od pierwszego udziału wynosi jak dotąd 5,— mk., dalszego

15

Wina i winiarnie:

kapitał w ła sn y —

każdego

3

Wciągi:

Spółki wydawnicze:

od

12

Towary żelazne i stalowe:

Przyrządy techniczne do maszyn: . .

.

E d. K a r g e , ul. N o w a 7/8 (B aza r) .................................. 7 A. K re tsch m e r, ul. św. M arcin a 1 (przy pl. P io tra ) 18

..................18 .

.

Towary szczotkarskie:

18

. .*

.................................. I

S. K a ła m a js k i, plac W ilh e lm o w s k i 2

J . G r o ss m an n et Co., ul. W ilh e lm o w s k a 20 W . Sta rk , ul. W ilh e lm o w s k a 2

ul. N o w a

W . Naatz, ul. Szkoln a 10 (przy placu P io tra)

Przyrządy optyczne: W e ich m an , ul. W ilh e lm o w s k a

Stanisz,

Towary spożywcze:

Przybory toaletowe:

H.

................................................. 19

S. K a ła m a jsk i, pl. W ilh e lm o w s k i 2

Przybory szkolne:

K a r g e , ul. N o w a 7/8 (B a z a r)

1 3

Towary krótkie:

M ik o ła jc z a k (właść. J a n M iko łajc z ak), ul J e ­ zuicka 1 2 ..............................................................................17

Ed.

O rw at, ul. W r o c ła w s k a

Towary białe:

J . E ich stae d t, B a z a r ......................._ ............................... . 1 8 E.

19

Tapety:

natomiast 20,— mk.

Zarazem polecamy sią członkom do pośredniczenia w kupnie i sprzedaży wszelkich papierów wartościowych.

http://rcin.org.pl

H ipolit R obiń ski, ul. św. M a rcin a 2 3 ............................. 3 St. Zię tkiew icz, ul. W il h e lm o w s k a 2 1 ............................. 4

Zakłady artystyczno - litograficzne: M. P u tiatyck i, ul. W e n e c k a 6

Wody mineralne:

........................................... 14

Zakłady artystyczne witrażów, malarstwa kościelnego oraz dekoracyjnego:

C entraln a D r o g e r y a J . C zepczyński, St. R y n e k 8 . 10 J . Gadeb usch, ul. N o w a 7/8 ( B a z a r ) ........................... 19 U n iv e rs u m (w łaść. B r. Sn ie gocki) ,, ul. R y c e r s k a 38 3

P o ly c h r o m i a , T . z o. p., ul. D o ln a W a ło w a 10 a .

V

Wydawnictwa rejestrów i ksiąg gospodarczych:

Zakłady fotograficzne:

Dr. G ło w a c k i i T h ie l (w łaść. A . T h ie l) , p lac K r ó ­ le w ski 5 (dom o g r o d o w y ) ............................................ 14 J a n S z u m a n i S k a (w łaść. S t a n is ła w M arcin iak), ul. W ie d e ń sk a 10 (p rz y placu P i o t r a ) ......................... I V

A te lier R e m b randt, ul. B e r liń s k a 4 .................................. 6 A telier R ub ens, pl. W ilh e lm o w s k i 3 .............................4

Zakłady kamieniarsko - rzeźbiarskie: S. M ic halski i Ska, p odczas w o jn y ul. O g ro d o w a 12

13

Wyroby z asfaltu: Zakładanie wodociągów:

S e w e r y n W rz e s iń sk i, pl. W ilh e lm o w s k i 18 (D om ......................................................................... 8 Przem ysłow y)

L . K ie s li n g N ast. W it o ld Hedin ger, ul. św. M a r ­ cina 34 . . . ..................................................................19 J . K o p c z y ń s k i et Co., ul. P ó łw i e js k a 20 . . . . 15

Wyroby granitowe,marmurowe, cementowe: S. M ich alsk i i Sk a , podczas w o j n y ul. O g r o d o w a 12

13

Zasłony, sukienki, bursy, stuły:

Wyroby papierowe: M. P u tia t y c k i (fa b r y k a ) , ul. W e n e c k a 6

. . .

.

J a d w i g a G r a m le w ic z ó w n a (zakład sp e cyaln y p a r a ­ mentów kościelnych ), ul. W ilh e lm o w s k a I7 a .

14

Wyroby skórzane:

20

Zegary i zegarki:

G.

T . C ichocki (w łaść. N. W o ln ie w ic z ) , ul. W i l ­ he lm o w sk a 2 1, I p i ę t r o ................................................ ' . I V L . P lu c iń sk i, ul. R y c e r s k a 36 (daw niej św. M arcin

M. Danecki, ul. św. M a rcin a 5 8 ........................................4 W . Schultz, ul. N o w a 8 ( B a z a r ) ............................... . V

5 2 / 5 3 ) ............................................................................................ 1 N ikod e m W o ln ie w icz, ul. N o w a 7/8 (B a z a r)

. . .

IV

Wyroby złotnicze:

S za n o w n i

St. M a ń czak (f a b r y k a ) , ul. B e r liń s k a 7

. . . .

1

człon kow ie

„Tow arzystw a

w ać się zaw sze na firm y , o g ła sza ją ce

Zabawki: A K re t s c h m e r, ul. św. M a rcin a 1, p rzy pl. P i o t r a

M uzealn e­

g o " zechcą ła ska w ie p rz y w szelk ich zakupach p o w o ł y ­ w

„Z ap is k ac h

M u z e a ln y c h " za rok 1916.

18

•»—

-*

Pierwsze wydawnictwa Spółki Wydawniczej

OSTOJA

3x z



Szi

Opuściły drukarnię pierwsze w ydaw nictwa Ostoi:

^2

S I T A - Indyjski h y m n miłości 3

•—

w trzech odsłonach Jana K asp row icza W ydanie ozdobne: cena 5,20 mk. Stanisław Przybyszewski:

S z la k ie m d u sz y p olsk iej .

3 6,50 mk.

W ciągu miesiąca maja ukażą się następujące dzieła:

Adolf Nowaczyński: P u ła sk i w A m ery ce. Teodor Tyc: F a c e c y e z d aw nej P o lsk i.

&

^3 ^3 ^3

D ram at w 5 aktach . . . . 6,50 mk. :~3 mk. ^ W ydanie o z d o b n e .....................3,60

W p rzygotow an iu :

^3

Franciszek Rawita Gawroński: K sią żę k o z a c k i (Ostatni Chmielniczenko. M onografia hist.) Ks. Szydelski: Kult o g n isk a d o m o w eg o i p rzo d k ó w . . . . Tadeusz Konczyński: 1. B la sk i m iło ś c i. 2. Raj o d z y sk a n y . (Powieści współczesne).

^3

W. Ks. Poznańskie i Rzeszę niemiecką: O stoja S p ó łk a w y d a w n ic za Poznaniu przy placu W ilhelm owskim 17, tylny dom, I. p. główny na Galicyą i Austryą: Gebethner i S-ka w Krakowie. główny na Królestwo: Gebethner & Wolff w Warszawie.

;^3 3

Skład główny na w Skład Skład

VIII

http://rcin.org.pl

^3

WWWWWWWWwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww

Z atoż. 1891.

T elefon 3 6 4 0 .

Czas zaopatrzyć się

ST. MAŃCZAK

w Nitraginę

Poznań —

ulica Berlińska nr. 7. =

Rolnik postępowy nie może obywać się bez Nitraginy, n a jta ń sz e g o na­ wozu azotowego, z n a c z n ie powięk----------- szającego z b io ry .-------------

— •oo—

Fabryka wyrobów złotniczych

Na hektar dla motylkowych 7,50 m., — dla niemotylkowych 10 m k. —

z zapędem elektrycznym.

W s z y s tk ie p o w a g i n a u k o w e i pisma roln. gorąco polecają Nitra­ ginę. Nitraginę szczepi 30 tysięcy rolników. Tysiące świadectw. Wy­ czerpujące broszurki ilustr. oraz przezrocza dla Kółek Włościańskich wysyłam na każdorazowe żądanie. — Jedyna fabryka Nitraginy na teren ----------- p. Rzpl. P olsk iej.-------------

Korzystne źródło zakupu w y ro b ó w zło tn iczy ch b ry lan tó w , p e re ł i t d. a-

Dr. St. Krzyżankiewicz

Najstarszy i największy

jzahład złotniczy

uj Poznaniu.

Polecam znane z dobroci

„s u l iiw papierosy Z. 5.

Specyalne . . 1 0 0 szt. 2,50 M. Serafin . . . . 100 11 2,50 Gerty z m. i złot. 100 11 3 , Turkenkronei m, i złot. 100 »J 3,50 Matrapas 3. . . 1 0 0 11 3,50 „ 4. . . 100 11 5 „ 5. . . 100 Jł 6, ~ Hektor hr. Kwilecki . . 100 11 4 Revue (blasz. opak.) 100 M 5 — „ 100 11 6 Kristall „

S. Ż ychliński

Poznań, uł. O grodow a 11.

1 L. PLUCIŃSKI 1 POZNAŃ ul. Rycerska 36, dawniej św. Marcin 52/53.

^3

T eł. 1060.

^

Z a łó ż . 1875.

:3

j§ Fabryka i skład wyrobów siodlarskicb. %

| | |

3 ^m ^3

Wszelkie artykuły do podróży, 3 r2 jazdy konnej i powozowej i Galanterya.

5^

i ^3

Tylko w znanem doborowem 3 SE i wytwornem w ykonaniu. ^

Poznań, plac Wilhelmowski 9.

Wyroby na dotychczasowo obesłanych wystawach odznaczone najwyższemi nagrodami.

Do nabycia także w wszystkich odnośnych interesach

http://rcin.org.pl

332

RF u

0

a

0

SB

M. N I E M I E R K I E W I C Z A l b u m z a b y t k ó w p r z e d h i s t o r y c z n y c h W. Księstwa Poznańskiego, Tom I. II. i III. w oprawie po 20.— ; tom IV. w o p r a w i e ..................................................................................................................... 12.— B i b l i o t e k a W i e l k o p o l s k a . Monografie ilustrowane w zakresie kultury i sztuki w Wielkopolsce. I. Dr. N. Pajzderski, R a t u s z P o z n a ń s k i , z 17 ilustracyami ...............................................................................2 50 II. - III. ]. Kostrzewski, W i e l k o p o l s k a w c z a s a c h p r z e d h i s t o r y c z n y c h , z 557 rycinami w tekście i na 8 t a b l i c a c h ....................................................................................................................................................5.— B Chętnik A., Ch a t a K u r p i o w s k a , z rysunkami autora ....................................................................................................2.70 Chłędowski K., R o k o k o w e W ł o s z e c h , Ludzie - Literatura - Sztuka, z ilustracyami .................................. 24.— Cercha St. i F. Kopera, G i o v a n i C i n i i jego dzieła w Polsce, z 112 ilustracjami .............................................10.— Chwalewik E., Zb i o r y P o ls k ie . Archiwa, biblioteki, muzea itd. w ojczyźnie i na obczyźnie, w układzie alfabetycznym 5.40 Ciszewski St., O g n i s k o . Studjum etnologiczne .....................................................................................6.— Czubryński Dr. A., M it K r u s z w i c k i ....................................................................................................................................5.— E n c y k l o p e d j a P o l s k a . Wydawnictwo Akademii Umiejętności. II. - III. J ę z y k P o l s k i i jego historja z uwzględnieniem innych języków na ziemiach polskich . . . 20,— IV. cz. 2-ga. P o c z ą t k i k u l t u r y s ł o w i a ń s k i e j ...............................................................................................6.— Gawełek Dr. Fr., B i b l i o g r a f i a l u d o z n a w s t w a p o l s k i e g o .....................................................................8,— Gawroński Fr. R., Ś l a d y k u l t u r y s t a r e g o ś w i a t a na Rusi k ij o w s k ie j ............................................. ■ . 2.— Gościcki X. L., B u d o w a ś w i ą t y n i . Wskazówki praktyczne przy wznoszeniu i odbudowie kościołów i zdo­ bieniu ich wnętrza ...................................... • • • ! ................................................; ......................................... * ^,80 Jakimowicz R., W a r s z a w a i jej okolice w czasach przedhistorycznych, z ilu stra cja m i............................................... 1.05 Jaworski Fr., L w ó w s t a r y i w c z o r a j s z y . Szkice i opowiadania, z ilustracjami .....................................6.— — Klein Fr., Ś t a r y K r a k ó w , z ilu s tr a c ja m i....................................................................._ ........................... • * * . ' . ■ Kostrzewski Dr. J., Mi t o l o g i a c z y . . . mi s t y f i k a c j a ? Polemika z drem Czubryńskim o t z w .,,mit kruszwicki11 —.80 Linde S. B., S ł o w n i k j ę z y k a p o l s k i e g o , 6 tomów ozdobnie o p r a w n y ch ................................................150.— Łoś J , P r z e g l ą d j ę z y k o w y c h z a b y t k ó w s t a r o p o l s k i c h do r. 1543.................................................... 12.— Malinowski Dr. Br., W i e r z e n i a p i e r w o t n e i formy ustroju pierwotnego — Matlakowski W ł, Z d o b i e n i e i s p r z ę t l u d u p o l s k i e g o n a P o d h a l u , z ilustracjami . . . . 3.— Peschel O., N a u k a o l u d a c h (Etnologia) ..................................................... 6.— Rey M. z Nagłowic, Z w i e r c i a d ł o Przedruk wedł. pierwowzoru, wyd. wykwintne in folio na papierze czer­ panym, oprawne ........................................................................... .......................................................................................... 60.— Schneider St. Z e s t u d j ó w m i t o l o g i c z n y c h i l u d o z n a w c z y c h ........................... ..................... 2.— Słoński St., P s a ł t e r z P u ł a w s k i (tekst, warjanty, objaśnienia, słownik) ............................................................... 9.— Słownik staropolski . Z a b y t k i W i e l k o p o l s k i e , dwa pierwsze zeszyty . . . . po 3.—

0:

:ac===:

:b :

SB

)0 0 0 0 0 C 5 0 0 0 0 0 0 C X 5 0 0 0

BANK

Znaczny wybór.

Ceny nizkie.

Całkowite

Brzeski & Załuski

urządzenia pokojowe: salony, pokoje stołowe, sypialnie, pokoje męzkie, pianina i skrzydła

w Poznaniu Bazar — ulica N ow a 7|8 poleca się

oraz meble różnego rodzaju,

w załatwianiu wszelkich w zakres bankierstwa wchodzących transakcyi.

Pankowski & Co.

Poznań, uliea Wilhelmowska 20,

Adres telegr.: Bankkom andite.

naprzeciwko Grand Hotel de France.

T elefon 3 3 0 4 .

T e le fo n u nr. 2 0 9 1 .

!O O O O C X 5 C O O O O C C O O O O 2

http://rcin.org.pl

6.—,woprawi

§ W ina Węgierskie :: Bnrdoskie :: Burgundzkie Sherry : Madeirę : Malagę : □porto : Vermouth

§ |

HIPOLIT B O B IŃ S K I. SKŁAD WIN ZAŁÓŻ. W ROKU 1823.

PO ZN A k

TEL. 1987.

UL. ŚW . MARCINA 9 3 .

§

8 yyyyyyyyyyyyyoowoooooo©ooo9oo©ocoooooooooyooo©oo©oooooowoyoooooooooooooooooo 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 4

„W E S T A ” Bank Wzajemnych Zabezpieczeń na Życie w Poznaniu.

Bok założenia

o

=

T E L E F O N 3532. =

Rycerska 38.

Rok założenia

1873

1873 I. I.a.

I.b. II. III. IV.

Zabezpieczenie kapitału na przypadek śmierci. Zabezpieczenie kapitału na przypadek śmierci ze składkowaniem skróconem. Zabezpieczenie kapitału na przypadek śmierci i dożycie. Zabezpieczenie posago­ we na wyposażenie, stu­ dia i wojskowość. Zabezpieczenie kapitału zobopólne dwojga osób na przeżycie. Zabezpieczenie bez rewizyi lekarskiej aż do mk. 5000.

B p . S n ieg o c k i L a b o r a to r y u m c h e m ic z n o - t e c h n ic z n e

poleca:

Najmodniejsze perfumy i kosmetyki. Farby, płótna i przybory do artystycznego malowania.

Przedm ioty do wypalania. Lakiery, farby, maści w osk ow e na podłogi i meble.

Oliwy i tłuszcze do machin.

N is k ie s k ła d k i w z r a sta ją c e d y w id e n d y — d o g o d n e w a r u n k i

Ubezpieczenia ryzyka wojennego przyjmuje się i w czasie wojny

Siedziba Dyrekcji w Poznaniu w w łasnym gmachu św , Marcin 61

I

Smarowidła na osie. Carbolineum. Fosforan wapnia. W szelkie towary tylko w najlepszych gatunkach i zawsze świeże, gdyż bardzo wielki odbyt.

cooooooooooooooooo;

W. M IZ G A L S K I Poznań — Bazar. M a g a z y n b ław ató w i konfekcyi damskiej. Pracownia sukien, kostyumów, płaszczy i futer.

http://rcin.org.pl

•••••••M N M S N M N H H tH i : t

Pomimo

:

mam jeszcze w wielkim § wyborze Z

:

: :

s

i

wi»nn:

iriw n -

8

MASZYN.



mitowi: cen ach

8

|

1po

TECHNICZNE PRZYBORY DO

A D R E S T E L E G R .:

GROSSMANN CO

J

Zegarki

j

POZNAŃ WILHELMOWSKA 20.

złote, srebrne i niklowe.

9000

ZAŁÓŻ. 1894.

I M. DANECKI | 8

TELEFON NR. 1162.

zegarm istrz

oooo

PASY DO MASZYN. TECHN. PRZYB. DO MASZYN. OLIWY DO MASZYN. SMAROWIDŁO NA OSIE.



8 Poznań, ul. św. Marcina 58. | • • • • • • M H M fN IM N M M N ItC M ItM t

9

ST. Z I Ę T K I E W I C Z Poznań, ul. W ilhelm owska 21.

Skład delikatesów i winiarnia.

Atelier Rubens

B. S Z U L C Z E W S K I POZNAŃ

n a d w o rn y fo to g r a fis ta

W ilh e lm o w s k a 11.

w Poznaniu

T e le f. 1144.

przy p l. W ilh e lm o w s k im 3. Telefonu nr. 3615. wykonuje:

.......... T e le f. 1144.

Magazyn szkła, porcelany, luksusów 1 K ry s z ta ły — W a z o n y Ą Wielki wybór artykułów na podarki.

fotografie w szelk iego rodzaju.

Powiększenia, portrety olejne, akwarele itd. 4

http://rcin.org.pl

W.WICHR0U/5KI J M PORT- FABRYKACYA

POZNAŃ Placlł/ilhelmodulZ =

TELEFON 1 3 3 0 =

Nasiona [ polne i ogrodowe

i

^

w n a jle p sz e j św ie ż e j ja k o ś c i

3

poleca

^3

POZNAN =

ulica Berlińska 20. =

Pierwszorzędny

magazyn garderoby = męskiej. =

iTelesforOtmianowski i | Specyalny 3 §£ skład nasion w Poznaniu 25 s£ ul. Szkolna 9. 35 St:

_______

E'

Telefon 3182 i 2134.

3

Skrzynka pocztow a 194.

3

Telefon 1714.

http://rcin.org.pl

„ A T E L IE R R E M B R A N t > T “ właśc. S. Dobska.

Zakład artystycznej fotografii w Poznaniu przy ulicy B erlińskiej Nr. 4.

SE

T elefon Nr. 5430.

S

F. Mroczkiewicz poleca

swój bogato zaopatrzony

o ;b u w i e

skład bławatów, bielizny, firan

=

: i kobierców. :

DAMSKIE, MĘZKIE I DLA DZIECI

Poznań,

POLECA

Stary Rynek 63. = Telefonu nr. 4143*

R. K0 CZ 0 RSKI PO ZNAN

STARY RYNEK 78

(W PAŁACU HR. DZIAŁYŃSKICH).

:e :s s : Telefonu nr. 2316.

■E

Telefonu nr- 2316.

JAN M U R K O W S K I :--------

Poznań, ulica Długa 3 =====

s LI

D

Interes spedycyjny i tra n sp o rto w y m ebli, ciężarów , kotłów i w o z ó w frachtowych. s:

Składy do przech ow yw an ia m ebli i t. d. sss:

http://rcin.org.pl

■ :s

N ow e w ydaw nictw a!

1 J. MOEGELIN

Drukarni i Księgarni św. Wojciecha w Poznaniu św . M arcin 69.

T. z o . p.

P

o

z

n

a

ń

C zesk a Marya. Opowieści Chrystusowe. Dziecię i Mistrz. Z 17 ilustracyami. Stron 814. Cena w oprawie 6,00 mk. D om ańska A ntonina. Legendy z życia Świę­ tych. Z 4 ilustracyami. Stron 178. Cena 3,40 mk. — Dzieje duszy czyli żywot Siostry Teresy od Dzieciątka Jezus i Najśw. Oblicza Karmeli­ tanki Bosej (1873 — 1897) przez nią samą skreślony. Listy-Poezye. Tłum. z franc. Wy­ danie trzecie. Stron XVIII i 516. Z 6-ma ilustracyami. Cena 5,80 mk. J e s k e - C h o i ń s k i , T e o d o r . Błyskawice.. Powieść historyczna z czasów rewolucyi fran­ cuskiej. 2 tomy. Stron 246 i 273. Z ilu­ stracyami. Cena 6,40 mk. J e s k e - C h o i ń s k i , Te o d. Gasnące słońce. Powieść z czasów Aureliusza. 2 tomy. Wy­ danie nowe. Z ilustracyami. Stron 376 i 348. Cena 8,00 mk. J e s k e - C . h o i ń s k i , Te o d. L isty do przy­ jaciela. W pogoni za prawdą. Serya V. Wydanie drugie. Stroń 375. Cena 4,60 mk. Widziały to sępy i kruki. Wybór nowel wo­ jennych. Z przedmową Stanisława Lama. Stron XI i 175. Cena 2,40 mk.

.

Fabryka m achin i skład maszyn oraz

narzędzi rolniczych załóż. r. 1853.

= _ ^ Jeneralne zastępstwo =

lokomobile, młocarnie, prasy do słomy eto. fa b r y k i

Heinrich Łanz w Mannheim. Specyalność:

Deszczow nie system u Szczepkow ski-M oegelin.

Unterilpa maszyny d o u p r a w y p o d k a r to fle.

Pługi pięcioskibowe „P E N T A R C H “ G rabiobrony Szczepkowskiego.

BANK KWILECKI, POTOCKI IS™. I N T E R E S Z B O Ż O W Y — KASA O S Z C Z Ę D N O Ś C I

=

P O Z N A Ń =

PLAC W ILH ELM O W SK I

3

FILIA W INOW ROCŁAW IU.

00000000900000600000006660600000000*

łEJ3

Hambunskie i Bremeńskie Cygara

ii ED. RflRGE, Poznań1

w wyborowych gatunkach, jasne kolory,

ul. N ow a 7/8 (w Bazarze).

również

Papierosy

S k ła d

renom ow anych

towarów stalowych i szczotkarskich i| ===== Artykuły toaletowe. = o Wybór wielki.

fabryk poleca w w ielkim wyborze

1 U M liń s k i. Poznań (właśc. Józef W lekliński)

Ceny umiarkowane.

Telefon 3259.

W

B a Z & fZ C

T elefon 3259.

ul. Wilhelmowska 10, narożnik ul. Nowej.

usn

! ieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeceeeee 7

http://rcin.org.pl

0 te

rtflte

IP*

Ite

I**""----

10 M

T. Krzyżanowski Tow arzystw o z ograniczoną poręką 1



==—

w Poznaniu —

ii

-------

d o s ta r c z a handlom żelaza: 0 VI

żelazo sztabowe, blachy żelazne, gwoździe, łańcuchy, towary lane, piece żelazne, rury do piecy, naczynia emaliowane oraz wszelkie towary żelazne i stalowe. x Na życzenie katalogi i oferty natychmiast.

==

LiJ

1'1

\ Seweryn Wrzesiński inżynier

P O Z N A Ń ..

P o z n a ń , u l. B is m a r k a 8 -9 . Telefon 3420.

Fabryka

Biuro techniczne.

ogniotrwałych tektur (papy) na dachy,

Centrale i instalacye elektryczne dla siły i światła w pałacach i dworach. Dzwonki i sygnały elektryczne.

preparatów do konserwowania dachów C tekturowych i w yrobów z asfaltu.

^

Przedsiębiorstwo


u 'O H 1ii'IW 1u

iim

narożnik Starego Rynku,

........... 15

http://rcin.org.pl

ul. W odna 28.

Stała wystawa modeli. P ie r w s z o r z ę d n y n a jw ię k s z y sp e cy a ln y

M agazyn kapeluszy damskich dla p a n ie n e k i d z ie ci .

N owości w artykułach futrzanych i towarach białych

F. Stanisz, Poznań Ulica Nowa 2.

Te/ef. 1255.

PENSYONAT

3

Firm a

1 W. S T A R K I \

Poznań,

SS = ^



H-

^

dla młodzieży żeńskiej

Aleksandry SłoniAskiej

2

ulica W ilh elm ow sk a 21 = z a łó ż . 1868 rok u

3 3

poleca:

3

^

Rękawiczki damskie, m ęskie i dziecięce, znane z dobroci i znakom itego kroju. Krawaty w e wielkim wyborze, torebki offenbachskie. Parasole, laski, perfum y, poduszki safianowe, prześcieradła jelon kow e.

3 3 3 3 3 3 3

£

S p e c y a ln o ś ć :

egzaminowanej nauczycielki i przełożonej szkół wyższych

w Poznaniu, przy ul. Ogrodowej 12, (P osen, Gartenstr. 12, I.) przyjmuje od każdego czasu młodzież żeń­ ską, kształcącą się w tutejszych szkołach żeńskich lub też prywatnie. Mieszkanie jest obszerne i słoneczne, położone w gór­ nej, a więc zdrowej części miasta, zaopa­ trzone we wszelkie nowoczesne urządze­ nia. Wychowankom zapewnia się staranne wychowanie domowe, sumienną pomoc w naukach, oraz najtroskliwszą opiekę pod każdym względem.

3

fflĘT’

£ R ękaw iczki do gospodarstw a, 3 £ konnej jazdy I polow ania. 3

Prospekty z bliższemi objaś­ nieniami wysyła się na żąda­ nie odwrotnie.

:E ■ .IU! #

»

#

#

|||| #

>1111' #

;||||. #

illli #1 # #

iili a

II S

lilii #

:! f i i i

''Ili #

# '^ ili ® # ' 1» i i ® i ' I

j F R E N Z E L & C Ł - Poznań |

T elefon 3591.

§ I

i i

i

WłaŚC. P. Kryszkiewicz

T elefon 3454.

F a b ry k a kakao, czekolady i cukrów. Fabryka: ul. Następcy Tronu nr. 128. Skład detaliczny: Stary Rynek 56.

i

16

http://rcin.org.pl

t i

i |

i i §

i I

§ § i

i Ludwik Thielmann

l

9 f

9 i

| 9 |

m

m

m

!

i

właśc.: Jan M ikołajczak

I Przedsiębiorstwo I pokrywania dachów f

Poznań, ulica Jezuicka 12.

m

i

| Poznań, t ś

Towary dla szwaczek i krawców

Grobla 29a. — Telef. 1752. | S p e c y a l n o ś ć:

j Kompletne pokrywanie kościołów, ię t i pałaców i wił | 9 # ślązką dachówką oraz łupkiem i§ i # I

§ I

pod długoletnią gwarancyą.

9

Kosztorysem oraz pierwszorzędnemi referencyami służę każdego czasu.

# •

m ianow icie:

podszewki jedwabne i wełniane, aksamity, płótna różnego rodzaju oraz

wszelkie przybory w zakres