ISSN 0208-6859

977020868501903

Historia teatru częstochowskiego - czytaj str. 7

9 7 7 0 2 0 8 68501

UWAGA KONKURS Z a p ra s z a m y n a sz y c h C zytelników d o g ło s o w a n ia w k o n k u rsie „R e­ g io n a ln y M istrz M ow y P o lsk ie j”. K a n d y d ató w na M istrza p o d a je ­ m y na s tro n ie 3. Na u c z e stn ik ó w k o n k u rs u c ze k ają n a g ro d y . Redakcja

Zamiast na pogotowie - do szpitala Wszystko wskazuje na to, że od marca br. częstochowskie Pogotowie Ratunkowe nie będzie mogło na miejscu udzielić pomocy w nagłych przypadkach chirurgicznych eczenie ambulatoryjne mieliśmy wstrzymać już od początku 2007 roku, gdyż Narodowy Fundusz Zdrowia nie podpisał z nami kontraktu na usługi poradni chirurgicznej. Nasza interwen­ cja spowodowała, że przedłużono jej funkcjonowanie jeszcze na styczeń i lu­ ty - mówi dyrektor częstochowskiego pogotowia Mirosław Reterski. A co da­ lej? - Jeżeli nie otrzymamy pieniędzy, będziemy zmuszeni zamknąć ambulato­ rium - mówi dyrektor. A zatem, gdy N FZ się uprze i nie przedłuży kontraktu, od m arca w szy­ scy z urazam i chirurgicznym i, naw et tymi najlżejszym i, będą m usieli udać się po pom oc do dyżurujących szpita­ li i przychodni. - N ie oznacza to, że gdy zgłosi się do nas pacjent, nie udzielim y pierwszej pomocy, bo ra­ tow nik i pielęgniarka są stale na m iej­ scu, ale nie b ę d zie to ju ż pełna fachow a obsługa. Nie zszyjem y rany, nie zrobim y zdjęcia rentgenow skiego, nie założym y opatrunku gipsowego. Z prostej przyczyny - nie będziem y m o­ gli zatrudnić technika radiologa, leka­ rza i pielęgniarki do stałej pracy w am bulatorium oraz zakupić niezbęd­ nych środków m edycznych i farm ako­ logicznych. M iesięcznie na działalność am bulatorium potrzebne jest kilkadziesiąt tysięcy złotych w yjaśnia dyr. Reterski. - Na pogoto­ wiu zostanie jedynie gabinet ogólny, w którym , po godz. 18., personel m e­ dyczny udzieli pom ocy w nagłych przypadkach in ternistyczno-pediatrycznych - dodaje. Likw idacja ambulatorium z pew­ nością utrudni życie m ieszkańcom Częstochow y, przyzw yczajonym do szukania pierwszej pom ocy właśnie na pogotowiu. Średnio jest to od 40-50 osób dziennie. - Liczba jest płynna i zależy od pogody, pory roku, a nawet okresu pielgrzym kowego - mówi dy­ rektor. Nasilony ruch pątniczy w na­ szym m ieście w ym aga specjalnej obsługi medycznej, dlatego dyrekcja pogotowia nie rezygnuje z walki o dal­ szy kontrakt na działanie ambulatorium. - Z do­ świadczenia wiemy, że nasza gotowość jest nie­ zbędna, staramy się za­ tem w ychodzić z szerszą pom ocą do pa­ cjenta. Czy jednak N FZ to uwzględni? Nie wiem - mówi M. Reterski. Nie m a co się łu­ dzić, że zmiany na po­ gotow iu przejdą bez

L

Kreatorzy lokalnej gospodarki W yróżnienia „Prom otor C zęsto­ chowskiej Gospodarki” prezydent Czę­ stochowy przyznaje na wniosek Rady Gospodarczej. Otrzymują je ci, którzy wyjątkowo angażowali się na rzecz rozwoju lokalnej przedsiębiorczości. W yróżnienie m a przedstawiać i prom ow ać osiągnięcia częstochow ­ skich firm, które pozytyw nie wpływa-

ją na wizerunek m iasta i m ają od­ zwierciedlenie w zwiększeniu liczby miejsc pracy. We wtorek 9. stycznia prezydent Tadeusz W rona wręczył wyróżnienia najlepszym firmom oraz osobom, któ­ re swoim działaniem przyczyniają się do wzrostu gospodarczego. W yróżnie­ nie główne - statuetkę „Prom otora

S ta jn ia „ B ia ły B o re k ” z a p ra s z a n a im p re z y z o k a z ji

Po raz drugi Jezierski P

XV Finału W ielkiej O rkiestry Św ią­ tecznej Pomocy Im preza rozpoczyna się o godz. 11.00. Bezpłatne przejażdżki w siodle dla dzieci. Bezpłatne kiełbaski na ognisku. Biskupice za Olsztynem ul. Zrębska 121 - In fo rm a to r C z ę s to c h o w y - L ic zn e W yw iad y, F e lie to n y - C ie k a w a H isto r ia M ia s ta

nowy serwis informacyjny

c z e s t o c h o w a .s i m i s .p l Instytucje Kultura Sztuka Komunikacja Medycyna Turystyka Edukacja Sport

A G FA ( Im a g e ^ C e n te r zdjęcia z plików i aparatów cyfrowych Z akład C yfrow ych Usług F oto graficznych B .R . K lam ka C zęstochow a, al. NM P 29

te l. 3 2 4 1 4 3 5

w w w .im a g ec en ter.co m .p l

C M Y K

rezydent wręczył akty nominacji członkom nowej Rady Gospodar­ czej. Rada liczy 37 członków, przedsię­ biorców, działaczy izb i stowarzyszeń gospodarczych. Na jej przewodniczące­ go ponownie powołał Tadeusza Jezier­ skiego. Rada Gospodarcza przy Prezyden­ cie M iasta Częstochowy jest forum, w ramach którego organizuje się debaty i formułuje opinie w sprawach związa-

Częstochowskiej Gospodarki 2007” za wyjątkowe zaangażowanie na rzecz rozwoju lokalnej przedsiębiorczości otrzym ała firma Złom rex S.A.; wyróż­ nienia: Lech Jędryka (mistrz piekarstwa), C zęstochow skie Studenckie Forum Business Centre Club, dr Hali­ na Siemko-Tomaszewska i Cz.P.B.P. Przemysłówka SA. UG

nych z rozwojem przedsiębiorczości oraz tworzeniem warunków i pozytyw­ nego klim atu na rzecz integracji i współpracy środowiska sam orządowe­ go i gospodarczego. Rada bierze udział w tworzeniu strategii rozwoju gospo­ darczego m iasta i regionu, wskazuje bariery biurokratyczne hamujące po­ dejm owanie i rozwijanie działalności gospodarczej, wspiera prom ocje lokal­ nych przedsiębiorców. UG

perturbacji. M agda Sikora, rzecznik prasowy W ojewódzkiego Szpitala Ze­ spolonego przyznaje, że nowa sytuacja na pew no zdecydow anie zw iększy liczbę pacjentów. - W naszym szpitalu od roku działa Szpitalny Oddział Ra­ tunkowy i tu będą się zgłaszać pacjen­ ci nie przyjęci na pogotow iu. W szystkich SOR nie zdoła przyjąć, cześć będzie m usiała po pomoc udać się do SOR-u w Zespole Szpitali M iej­ skich i na Izbę Przyjęć do szpitala na Tysiącleciu - wyjaśnia rzecznik Siko­ ra. Czy zatem czeka nas kursow anie z jednego szpitala do drugiego? - Każ­ dy, kto się zgłosi, będzie przyjmowany, lecz m oże zdarzyć się i tak, że zostanie przewieziony do innej placówki. Na początku zmiana wywoła duże zam ie­ szanie, a w ślad za tym napięcia i zde­ nerwowanie. Pacjenci, zwłaszcza ci z drobniejszym i ranami, będą musieli dłużej czekać na udzielenie pomocy. To na pewno wpłynie na ich stosunek do pracowników szpitala - mówi M. Sikora. Do irytacji będą m ieli powód tak­ że pracownicy lecznic. Nowy system, narzucony przez NFZ, zwiększy ich zakres pracy, ale nie fundusze. - Z fi­ nansowego punktu widzenia zmiana nie będzie korzystna dla szpitali. W zrośnie liczba pacjentów, zatem pla­ cówka będzie m usiała wydać więcej pieniędzy, choćby na standardowe ba­ dania typu USG czy RTG, oraz na środki m edyczne. SOR-y funkcjonują na tzw. ryczałcie - to ok. 5 tys. zł na dobę, a kontrakt jest już podpisany i NFZ nie zm ienia um owy w danym ro­ ku - m ówi M agda Sikora. Likwidacja ambulatoriów jest od­ górną decyzją Narodowego Funduszu Zdrowia i wiąże się z ogólną tendencją krajową. Aktualnie dąży się do odcią­ żania tego rodzaju placówek od nad­ m iaru drobnych spraw, którym i są codziennie zasypywane. - Pogotowie powinno zajm ować się ratowaniem ży­ cia ludzkiego, wyjeżdżać jedynie do schorzeń i przypadków zagrażających życiu, a często traktuje się je jako przy­ chodnię na kółkach - mówi dyr. Reterski. Jak zauważa dyrektor pogotowia, pacjenci, którzy wielokrotnie dzwonią w błahych sprawach, utrudniają pracę lekarzy pogotowia, toteż zmiany mogą okazać się słuszne. - By jednak po­ twierdziła się zasadność nowego po­ m ysłu, należałby najpierw ^ zmienić ustawę o ratownic" g tw ie m edycznym . N adal bowiem funkcjonuje zapis, wprowadzony przez m ini­ stra Łapińskiego, że ka­ retki mają wyjeżdżać do . każdego zgłoszenia. A o tym, czy pacjent jest w stanie zagrożenie życia, czy nie, lekarz dowiaduje się dopiero na m iejscu konkluduje dyr. Reterski. URSZULA G IŻYŃSKA

2 11 - 17 stycznia 2007 r. REPETA WYBORCZA

T E L E G R

Mieszkańców dwóch gmin po­ wiatu częstochowskiego i jednej myszkowskiego czeka powtórka wyborów samorządowych. Bo­ gusław Wiesław Dobrowolski w Dąbrowie Zielonej i Krzysztof Motyl w Niegowej wygrali za­ równo w głosowaniu na stano­ wisko wójtów, jak i radnych. Obu funkcji pełnić nie mogą, więc zaistniała konieczność wy­ brania nowych rajców. Z kolei Jarosław Maldziński, nie mógł objąć mandatu radnego gminy Blachownia z powodu zatrudnie­ nia w instytucji państwowej.

A

Z RADOMIA DO KATOWIC

8. stycznia br. na czele Komen­ dy Wojewódzkiej Policji w Katowicach stanął Arkadiusz Pawełczyk. Do tej pory obo­ wiązki te pełnił Marek Karolczyk, który zastępował tymczasowo Kazimierza Szwajcowskiego, po otrzymaniu przez niego 30. sierpnia ub. r. stanowiska rektora Wyższej Szkoły Poli­ cyjnej w Szczytnie. Nowy komendant ma 48 lat, do tej pory był szefem policji w Ra­ domiu.

F

JEDEN WICE MNIEJ

W gminie Kłobuck urzędowało w poprzed­ niej kadencji dwóch wiceburmistrzów. W bieżącej ma być tylko jeden. Taką decyzję podjął nowy burmistrz Krzysztof Nowak. Zaoszczędzone pieniądze mają zostać prze­ znaczone na etaty dla dodatkowych specja­ listów do spraw inwestycji oraz pozyski­ wania środków unijnych. Ogłoszono już konkurs na dwa stanowiska w, zajmującym się tymi kwestiami, wydziale Urzędu Miasta Kłobucka. NA ODCHODNE

Przyznano odprawy ustępującym wójtom, burmistrzom oraz pozostałym samorzą­ dowcom, którym po jesiennych wyborach nie udało się utrzymać sprawowanych funkcji. Rekordowa kwota przypadła w udziale byłemu burmistrzowi Lublińca, Jó­ zefowi Kazikowi. Tytułem trzymiesięcznej odprawy, nagrody jubileuszowej, ekwiwa­ lentu za 51 dni urlopu oraz sześciomie­ sięcznej odprawy emerytalnej przyznano mu ponad 138 tys. zł. UŚMIECHNIĘTY BISKUP

Order Uśmiechu jest jedynym na świecie wyróżnieniem tego typu, przyznawanym przez dzieci. W tym roku, 21 stycznia od­ bierze go częstochowski biskup, ks. Antoni Długosz. Uroczystość odbędzie w Sali Kon­ gresowej w Warszawie, w czasie jej trwania uhonorowany kapłan wygłosi katechezę dla przybyłych dzieci. PO PIERWSZE - EKOLOGIA

Oczyszczalnia Ścieków „Warta” S. A., Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanaliza­ cji Okręgu Częstochowskiego S. A. oraz Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komu­ nalne zostały wyróżnione w konkursie „Fir­ ma Bliska Środowisku”. Głównym celem inicjatywy było zachęcenie do podnoszenia standardów w celu ochrony środowiska oraz podejmowania działań proekologicz­ nych. Konkurs ma zasięg ogólnopolski, zorganizowało go Ogólnopolskie Forum Promocji Biznesu, honorowy patronat objął Minister Środowiska. W YM IEŃ M Y SIĘ ZDJĘCIAMI

Częstochowski Młodzieżowy Dom Kultury ogłosił konkurs fotograficzny pt.: „Często­ chowa to dobre miasto”. Prace (nie więcej niż dziesięć od osoby) można składać do 13 stycznia w siedzibie instytucji przy ul. Spadzistej 13. Impreza jest organizowana wspólnie z Muzeum Polskiego Dziedzictwa w Auckland w Nowej Zelandii. W tym kraju zostanie zorganizowana seria wystaw zwy­ cięskich zdjęć. W rewanżu do Polski trafią najlepsze fotografie z konkursu: „Nowa Ze­ landia oczami Polonii”. POTOMKOWIE RODZIN ZESŁANYCH

7. stycznia na Jasną Górę przybyło dziewiętnaścioro dzieci z Kazachstanu, potom­ ków rodzin zesłanych w czasach komunistycznych. Mimo, że mieszkają nadal poza Polską, pamiętają o swoim po­ chodzeniu, mają polskie obywatelstwo, są katolikami. Do naszego kraju zostali zapro­ szeni przez Caritas diecezji kieleckiej. DeKa

REGION Z BLISKA

Częs to c h o w s k a TYDZIEŃ PRZED FINAŁEM ORKIESTRY

Start mato udany go za 60 zł., przelicytowa­ ła samą siebie. Nie było rywalizacji o płytę DVD Stanisława Soyki, którą za cenę wyw oławczą 50 zł. zlicytow ała dyrektor U rzędu M iasta A nna Pawłowska. Więcej zain­ teresow ania okazano odpowiedzi na 60 zaproszeń, przedmiotom związanym wysłanych do znaczących dla z siatkówką. Piłka z auto­ miasta częstochowian, do teatralnego grafam i siatkarzy A ZS foyer przyszło zaledwie kilku gości. osiągnęła 120 zł., wydany Choć więcej jest organizatorów i nakładem 777 egzempla­ dziennikarzy, mam nadzieję, że licy­ rzy kalendarz Piotra Dłu­ Teresa Dzielska z wdziękiem i humorem zachęcała tacja przebiegnie sprawnie - zachęca­ baka „N asze Z łotka” do licytacji ła prowadząca uroczystość aktorka poszedł za 100 zł., z kolei częstochow skiego teatru Teresa Nie znalazły nowego właścicie­ dwie koszulki AZS z autografami Dzielska. la trzy fotografie z autografem M a­ zlicytowali wolontariusze W OŚP za I rzeczywiście, udało się nieco cieja M aleńczuka oraz rękaw ice 80 i 130 zł. Koronnym punktem wie­ „rozruszać” aukcję i choć zażartej bokserskie Jerzego Kuleja. Podobnie czoru była aukcja ogrom nego tortu rywalizacji nie było, większość z po­ nie było chętnych na plakat kabaretu W ielkiej Orkiestry Świątecznej Po­ nad 20 wystawionych przedmiotów „Ani m ru m ru” z autografami, książ­ mocy, którą przerwano przy cenie znalazła nowych właścicieli. kę z dedykacją od zespołu Stare Do­ 300 zł., decydując się na w spólny da­ Trzy pozłacane serduszka bre M ałżeństw o oraz w ózek tek. Dzięki tem u do puszki powędro­ W OŚP poszły za 30, 40 i 50 zł., z dziecięcy, ufundowany przez firmę wało około 400 zł, a tort w krótkim czego jedno zakupił przybyły gość, Tako. Przedmioty te zostaną ponow­ czasie został pochłonięty przez drugie organizator-w olontariusz, a nie wystawione na aukcję podczas wszystkich zebranych. Ponadto zli­ trzecie teatralny akustyk. Łakomym niedzielnego 15. finału WOŚP. cytow ano: paterę w kształcie liścia z kąskiem okazał się ofiarowany przez Niedzielne spotkanie uprzyjem ­ pracowni przy ul. Kordeckiego (150 fundację z W arszawy kalendarz „Ko­ niały występy muzyczne w wykona­ zł.), plakat z podpisami z festiwalu lory pasji”, który przy cenie wywo­ niu tria Sergieja i dwójki młodych jazzow ego „Garaż 2006” wraz z pły­ ławczej 50 zł., zlicytowano za 200 artystów rockowych z własnym re­ tą (50 zł.), ikonę Katarzyny Stawarzł. Atrakcji dostarczyła teatralna kie­ pertuarem : 15-letniej Sylwii Szepeskiej-Kuli (100 zł.), dwie książki rowniczka działu organizacji Joanna lak i 16-letniego D am iana Rade­ Andrzeja Filipiuka „Księżniczka” i Karkoszka, która kupując zdjęcie z ckiego. „Kuzynki” (50 zł.) oraz obraz olejny autografem W ojciecha W aglewskieŁUKASZ STACHERCZAK Bartosza Frączka (100 zł.).

Wyjątkowo niepomyślnie przebiegła przedfinalowa aukcja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zorganizowana 7. stycznia w Teatrze im. Adama Mickiewicza

W

Klub z nowymi władzam i

W O B IE K T Y W IE

a pierwszym w tej kadencji samo­ rządu posiedzeniu Klubu Wójtów, Burmistrzów, Prezydentów i Starostów Regionu Częstochowskiego, w głoso­ waniu tajnym wybrano nowe władze. 29 obecnych na prezesa Klubu ponownie wybrało prezydenta Częstochowy Tade­ usza Wronę. Zmiany zaszły w składzie zarządu. Członkami zostali: Jerzy Szy­ dłowski - wójt Lelowa, Andrzej Pyzik wójt Rudnik Wieluńskich, Klemens Podlejski - burmistrz Żarek, Jerzy Socha wójt Konopisk, Stanisław Garncarek starosta kłobucki oraz Alojzy Cichowski - burmistrz Woźnik. UG

N

egionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie przy współpracy Narodowego Centrum Kultury w Warszawie i Związku Polskich Arty­ stów Fotografików okręgu Śląskiego organizuje X Międzynarodowy Kon­ kurs Fotografii Cyfrowej „Cyberfoto 2007". Celem konkursu jest prezenta­ cja możliwości kreacji obrazu foto­ graficznego poprzez zastosowanie kom putera i współczesnych technik obrazowania. W konkursie mogą wziąć udział wszyscy fotografujący, których prace nie były dotychczas publikow ane i nagradzane Prace

R

(min. format 21x30, A-4) w postaci w ydruku lub fotokopii należy prze­ słać w usztywnionych kopertach. Zapisów i wpłaty w wysokości 30 złotych należy dokonać do 26. mar­ ca 2007 roku na konto ING Bank Śląski O /C zęstochow a 23 1050 1142 1000 0005 0162 3847. W konkursie ufundowano trzy pierwsze m iejsca oraz trzy wyróżnienia (za pierwsze miejsce 1800 zł, za drugie 1000 zł, trzecie 600 zł, wyróżnienia po 300 zł). W yniki konkursu znane będą 29. m arca 2007 roku, a otwar­ cie wystawy odbędzie się 20. kwiet­ nia o godz. 18. SG

II niedziela zwykła

Wymiana edukacyjna Od 4. do 9. stycznia gościli u nas niemiec­ cy nauczyciele stażyści, w ramach projektu hospitacyjnego BambergCzęstochowa, organizowanego przez Bawarskie Ministerstwo Nauki i Kultury, częstochowskie Kuratorium Oświaty oraz Centrum Języków Europejskich w Częstochowie ozpoczęta 10 lat temu polsko-niemiecka współpraca dotyczy wymiany przyszłych nauczycieli języków obcych. Do tej pory była to wymiana jednostronna, ponieważ tylko polscy stażyści szlifowali umiejętności za granicą. - W 1998 roku pierwsza grupa słuchaczy CJE wyje­ chała do bawarskiego Dientzenhofer-Gymnasium. Od tego czasu rokrocznie mamy możliwość zdobywania wiedzy w Bambergu, ko­ rzystając z programu finansowanego przez stronę niemiecką - informuje „GCz” kierownik sekcji języka niemieckiego CJE, Katarzyna Ziębińska. W rewanżu za 8-letnie wsparcie, dyrektor szkoły sprawującej opiekę nad naszymi ho­ spitacjami, Otto Hofmann, przyjął zaprosze­ nie CJE, wysyłając do Polski 20 stażystów oraz 6 nauczycieli metodyków. - Nasi goście uczestniczyli w spotkaniach z nauczycielami różnego typu szkół, poznawali język (także ten fachowy) oraz sprawdzili się podczas pro­ wadzenia lekcji - inform uje specjalista meto­ dyk CJE, Halina Wachowska. Dodatkowo zaproszeni zwiedzili Jasną Górę, Jurę Kra­ kowsko-Częstochowską, okolice Częstocho­ wy, Krakowa i Oświęcimia. Spotkali się też z władzami miasta. W śród znaczących dla tw o­ rzenia projektu gości znaleźli się: kierownik zespołu metodyków Reinhold Wick, kierow­ nik prowadzący grupę M uhlnikel M arcus oraz współorganizatorzy Eckhart W eia i Wol­ fgang Fiedel. C zęstochow skie N auczycielskie K ole­ gium Języków Obcych CJE to publiczna aka­ dem ia, kształcąca przyszłych nauczycieli języków obcych w sekcjach: angielska, fran­ cuska i niemiecka. W szyscy zainteresowani bezpłatnym i wykładam i m ogą uzyskać infor­ m acje pod num erem telefonu 034/3611223, w siedzibie Kolegium przy al. Jana Pawła II 126/130 oraz na stronie ŁUKASZ STACHERCZAK

R

Z rap o rtó w k i p o lic ja n ta

- mówi nadkom. Joanna Lazar

CudwKanie Czy można jeszcze wierzyć i ufać ludziom Kościoła? Co zrobić, aby nasza wiara nie była narażona na rozmaite próby? Rzeczywiście ostatnie wydarzenia wokół Kościo­ ła mogą być dla niektórych pow o­ dem odejścia od wiary, nieufności, ugruntowaniem postawy obojętno­ ści religijnej, no bo przecież skoro kłamstwa dopuścił się nawet arcy­ biskup... I ludzie mają gotowe wy­ tłumaczenie na swoje niemoralne, niezgodne z wiarą postępowanie. Nie mam zamiaru usprawiedliwiać osoby biskupa, bo to bez sensu. Fakt je st faktem, nic tej zmarszczki na jego wizerunku nie zatrze. Ale z drugiej strony nie je st to pow ód do rezygnacji z zasad propagowanych przez Kościół. Dla ludzi wierzą­ cych taki przypadek może być umocnieniem ich wiary, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy słabi. Tym więcej modlitwy i więk­ szej pracy nad sobą potrzeba, by­ śm y nie ulegali rozmaitym pokusom świata. Nie do nas też na­ leży sąd nad człowiekiem, sami trzymajmy się wiary i Pana Boga i prośmy Go, byśmy nie zboczyli nig­ dy z drogi przykazań. Niedzielna ewangelia w spo­ m ina pierw szy cud uczyniony

„Gazeta Częstochowska” - Tygodnik Regionalny 42-200 Częstochowa, ul. Równoległa 68, tel. (034) 324 41 53, 366 37 11, fax 324 65 73; www.gazetacz.com.pl e-mail: [email protected], [email protected] Redaktor naczelny: Urszula Giżyńska, email: [email protected] Redakcja sportowa: Paweł Mielczarek, email: [email protected]

W m iniony weekend doszło do 3 wypadków dro­ gowych, gdzie 8 osób zostało rannych.

p rze z Jezusa C hiystusa. Już na początku okresu zwykłego w ciągu roku liturgicznego Kościół daje nam ten opis, aby uwrażliwić nas na wszystkie cuda i znaki, któ­ re Jezus czynił w czasie swojej ziem skiej wędrówki i nauczania. Cud w Kanie Galilejskiej je s t p o ­ czątkiem Jego publicznej działal­ ności. Dalsze nauczanie je s t jak gdyby wynikiem objawienia swo­ je j chwały na weselu w Kanie. Cudowne wydarzenie ju ż na początku działalności Chrystusa ma w skazać na Jego wyjątkowość i Boską godność. A le nie zatrzy­ mujemy się tylko na historii. Jezus żyje i może dokonywać cudów każdego dnia, gdy tylko nasza wiara będzie na tyle mocna. Zrób­ cie wszystko, cokolwiek wam p o ­ wie - takie słowa M aryja kieruje do sług na weselu. Gdy chcemy, aby Jezus dokonał cudu w naszym życiu, nie możemy liczyć na w ła­ sne siły, ale wszystko czyńmy, cze­ go życzy sobie Pan Jezus. To On przecież je s t gwarantem naszej silnej wiary, m ocnej nadziei i m i­ łości, która może przem ieniać na­ szych bliskich. ks. MICHAŁ W IECZOREK

W sobotę, około godziny 7.00 w miejscowości Łęg, 22-letni mieszkaniec powiatu Rypin, kierują­ cy Audi, najechał na tył jadącej w tym samym kie­ runku ciężarowej Scani, prowadzonej przez 49-letniego mieszkańca Tczewa. W wyniku wy­ padku obrażeń ciała doznał kierowca Audi oraz je­ go pasażerowie w wieku 48 i 38 lat. W n ie d zie lę , około godziny 8 .0 0 w m iejsco w o­ ści Apolonka, 21-letni kierujący BMW, na łuku

jezdni nie dostosował prędkości do warunków drogowych, po czym tracąc panowanie nad po­ jazdem, uderzył w drzewo. W wyniku wypadku obrażeń ciała doznało 4 pasażerów pojazdu. Po opatrzeniu lekarskim zostali zwolnieni do domu. Tego samego dnia, około godziny 11.30 w Czę­ stochowie, na ulicy Rocha, kierujący Oplem Astrą również nie dostosował prędkości do wa­ runków, po czym uderzył w drzewo, a następnie w prowadzonego przez 31-letnią częstochowiankę Mercedesa oraz w jadącego z przeciwne­ go kierunku Fiata Ulysse, którym kierował 51-letni mieszkaniec Kłobucka. W wyniku wy­ padku obrażeń ciała doznała pasażerka Astry, 22-letnia częstochowianka. 6 . stycznia „W YSK O KO W Y” WEEKEND. W sobotę w Czę­

stochowie i powiecie częstochowskim doszło do czterech kradzieży z włamaniem. Około godziny 1.15, na ul. 1 Maja, nieznany sprawca po wypchnięciu drzwi balkonowych włamał się do lokalu gastronomicznego i ukradł różnego rodzaju alkohole o wartości 1 tys. zł. Około godziny 11.20 przy ulicy Armii Krajowej, nieznany sprawca włamał się do samochodu m-

Współpracownicy: Halszka Adamczyk, Łukasz Stacherczak, Tadeusz Ga­ łecki, Monika Scheller-Wojtasik (Kłobuck), Marian Kotarski (Myszków), Andrzej Siwiński, Jerzy Ostrowski, Sylwia Góra (MDK), Ewa Fiszer, Hali­ na Piwowarska. Dyrektor ds. handlowych: Jolanta Kowalczyk, tel. 0601 433-988, e-mail: [email protected], [email protected]

ki Skoda Forman, należącego do 22-letniego częstochowianina, skąd skradł radioodtwa­ rzacz wartości 800 zł. Około godziny 15.00, na ulicy Jesiennej nieznany sprawca po wyważeniu drzwi, włamał się do apteki, skąd skradł lekarstwa, kosmetyki i pieniądze w kwocie 2500 zł. Ponadto w nocy z soboty na niedzielę w miej­ scowości Lgota Mała nieznany sprawca wyłamał drzwi w sklepie spożywczym, skąd skradł 6 bu­ telek piwa wartości 15 zł. na szkodę 39-letniego właściciela sklepu. 8. stycznia D O FIN A N SO W A N IE Z IO M A L K I.

Policjanci z Kłomnic zatrzymali 15-letnią mieszkankę jednej z małych miejscowości w gminie Kłomnice, któ­ ra dwukrotnie wymusiła pieniądze od 13-letniej mieszkanki tej samej miejscowości. Krótko przed Świętami Bożego Narodzenia, do wychodzącej ze sklepu dziewczynki podeszła zna­ joma z widzenia dziewczyna, która trzymając w ręku nóż, groziła pokrzywdzonej, żądając 170 zł. Ponieważ 13-latka nie miała takiej kwoty, napast­ niczka przecięła rękaw jej kurtki i wyznaczyła ter­ min „przekazania”. Przestraszona dziewczynka zebrała sumę z oszczędności rodziców. W czasie ich przekazywania sprawczyni ponownie zagrozi­ ła nożem, żądając kolejnych 100 zł. W trakcie ich przekazywania okazało się, że napastniczka chce więcej. Gdy pokrzywdzona chciała sprzedać swój telefon komórkowy, sprawą zainteresowała się rodzina. Po powiadomieniu policji, zatrzymano agresywną 15-latkę. Trwają czynności w tej spra­ wie. STACHERCZAK

Wydawca: Gazeta Częstochowska sp. z o.o. Dyrektor Zarządu: Grażyna Matyszczak. „Gazeta Częstochowska” jest zrzeszona w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej z siedzibą w Krakowie; tel. (012) 266 64 75. Redakcja nie po­ nosi odpowiedzialności za tres'ć ogłoszeń i reklam. Druk: PRO MEDIA, ul. Składowa 4, 45-125 Opole. Nakład gazety do 10000 egz. PL ISSN 0208-6859 Nr ind. 359025

REGION JASEŁKA W PRZEDSZKOLU

^

grudnia na scenie Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Spółdzielni Mieszkaniowej „Hut­ nik” przedszkolaki z Miejskiego Przedszkola nr 7 zaprezentowały swoim rodzicom przedstawienie jasełkowe. Był to finał wielkiego bożonarodzeniowego przedsię­ wzięcia, w którym uczestniczyli wychowawcy, dzieci i ich rodzice. Program przygotow ała dy­ rektor instytucji Teresa Odulińska wraz z nauczycielkami. Jego re­ alizację rozpoczęto zbieraniem prezentów m ikołajkow ych dla dzieci z hospicjum i przyborów szkolnych dla dzieci z ogniska wychowawczego „Iskierka”. Na­ stępnie otwarto kiermasz ozdób świątecznych, z którego dochód przeznaczony został na zakup słodyczy dla dzieci objętych opieką przedszkolnego koła TPD. W wieńczącym projekt wy­ stępie brały udział w szystkie przedszkolaki. Fabuła przedsta-

wionych jasełek została osadzo­ na w bogatej tradycji polskiego folkloru ludowego. M łodzi arty­ ści zaprezentowali tańce regio­ nalne, kolędy i piosenki związane z Bożym Narodzeniem oraz historię narodzin Pana Jezu­ sa. Piękna dekoracja, kostiumy oraz stroje regionalne były do­ datkowym walorem przedstawie­ nia - w ich przygotow anie zaangażowali się rodzice i pra­ cownicy przedszkola. G ratulacje i życzenia dla grona pedagogicznego i dzieci oraz wpisy do Księgi Pam iątko­ wej złożyli m iędzy innymi: pro­ boszcz parafii św. Józefa ks. dr Bronisław Preder, ks. kanonik Stanisław Kończyk, z-ca dyrek­ tora biura Śl. Z. O. PCK w Kato­ wicach m gr A rleta Kasztelan, dyrektor M iejskiego Przedszkola nr 23 im. Jasia i M ałgosi mgr Ewa Jelonek. RENATA JOŃSKA

W przygotowanie jasełek nauczycielom pomogli rodzice przedszkolaków

Niepotrzebny dowód

ydawać by się mogło, że wymiana dowodu nie wią­ że się z trudnościami. Wystarczy zrobić zdjęcie, wypełniony formu­ larz złożyć w urzędzie i po miesią­ cu za niewielką opłatą odebrać dokument. A jednak dla wielu osób ta procedura jest poważnym problemem i kompletnie niepo­ trzebnym zabiegiem. - Po co lu­ dzie starsi mają wymieniać dowody, do czego będą im po­ trzebne? - pyta nas Czytelniczka Joanna R. - Przecież 80-latkowie nie będą starać się o kredyty, po­ życzki, nie będą wyjeżdżać za gra­ nicę. Przeważnie to schorowane osoby, którym do życia całkowicie wystarcza renta czy emerytura. Wielu z nich może nawet nie do­ czekać odbioru - kontynuuje. Pani Joanna opiekuje się chorą babcią . - Babcia wymaga codziennej opieki, tym bardziej sama nie pójdzie do fotografa, a przecież bez nowego zdjęcia do­ wodu się nie wyrobi. Fotograf musi więc przyjść do domu, a to kosztuje ju ż znacznie więcej. Babcia nie uda się też samodziel­ nie do urzędu, by załatwić for­ malności. W jej przypadku każde

wyjście to konieczność zam aw ia­ Natomiast zgodnie z paragra­ nia taksów ki. R ów nież opłata fem 2 Rozporządzenia R ady M i­ urzędow a nie jest bez znaczenia. nistrów z dnia 30 listopada 2000 Łącznie wym iana dowodu to na­ r. w sprawie opłaty za wydanie prawdę duży wydatek dla mojej dowodu osobistego (Dz. U. z babci, co sm utniejsze, zupełnie dnia 30 listopada 2000 r.) nie po­ zbędny - m ówi pani Joanna. Jej biera się opłaty za wydanie do­ zdaniem opisany przykład nie wodu osobistego od osób: jest odosobniony. - Osób starych 1) ubiegających się o wymianę i chorych, borykających się z dowodu osobistego z powodu problem am i finansow ym i, jest jego wady technicznej lub spo­ mnóstwo. Zam iast na lekarstwa rządzonego niezgodnie z da­ będą musieli wydać pieniądze na nymi zawartymi w e wniosku, zbędny dokument. 2) zobowiązanych do wym iany N asza czytelniczka zastana­ dowodu osobistego z powodu wia się, czy nie byłoby jakiegoś adm inistracyjnej zm iany na­ racjonalnego rozwiązania proble­ zwy m iejscowości, nazwy uli­ mu, na przykład wewnętrznym cy lub numeru domu, rozporządzeniem prezydenta 3) które utraciły dowód osobisty miasta. - Pow inna być dopusz­ w wyniku klęsk żywiołowych, czona jakaś dobrowolność od 4) przebyw ających w dom ach pewnej granicy wiekowej. Prze­ opieki społecznej lub korzy­ cież powinno się zrozum ieć lu­ stających z pom ocy społecznej dzi, którym nowy dow ód nie w form ie zasiłków stałych, będzie do niczego potrzebny 5) m ałoletnich przebyw ających stwierdza. w domach dziecka. Sprawę wyjaśnia Sylwia Bie­ By wymienić dowód osobi­ lecka, rzecznik prasowy Urzędu sty, należy dostarczyć: M iasta Częstochowy. - wypełniony wniosek (moż­ W ymianę dowodów osobi­ na go pobrać ze strony interneto­ stych Urząd M iasta Częstochowy wej Urzędu M iasta ) wykonuje jako zadanie zlecone - 2 aktualne, wyraźne foto­ przez administrację rządową, nie grafie o wym iarach 35 x 45 mm, m oże więc dowolnie określać za­ przedstawiające osobę bez nakry­ sad. Ustawa m ówi o obligatoryj­ cia głowy i okularów z ciemnymi nym term inie w ym iany szkłami w taki sposób, aby uka­ dow odów dla w szystkich bez zywały głowę z pozycji lewego wyjątku. Nikt nie jest zwolniony półprofilu i z widocznym lewym od posiadania ważnego dowodu uchem, z zachowaniem równo­ osobistego. W ym iana dow odu m iernego ośw ietlenia tw arzy; kosztuje 30 zł. - dowód uiszczenia opłaty za

/ ” I .' ■: ■: i ...... i! ■: ■: ■: i ...... i! i ! ■: I ......

'ć -

im ię i nazw isko kandydata

im ię i nazw isko typującego

adres typującego (do wiadomości redakcji)

P IO TR K U R P IO S ,

przew odniczący R ady M iasta C zęstochowy (PO), lekarz w M iejskim Szpitalu Zespolonym - Moim zdaniem najważniejszym wydarze­ niem minionego roku była wizyta w naszym mieście papieża Benedykta XVI. Podkreśliła ona pozycję Częstochowy jako światowego ośrodka kultu religii katolickiej. I to nie tyl­ ko ze względu na osobę wielkiego poprzed­ nika głowy kościoła - Ojca Świętego Jana Pawła II, który wielokrotnie gościł w klasztorze jasnogórskim, ale przede wszystkim właśnie ze względu na sanktuarium. Poza sprawa­ mi publicznymi, bardzo ta wizyta przemówiła do mnie osobi­ ście, ze względów czysto religijnych. Jestem dumny, że Benedykt XVI, mimo tak krótkiej wizyty, znalazł czas, żeby spo­ tkać się z wiernymi w Częstochowie. J A N U S Z B ER D O W SK I

INTERWENCJA

Do końca 2008 roku należy wymienić stare dowody tożsamości. Ten obligatoryjny wymóg, związany z wejściem Polski do Unii Europejskiej, staje się problemem dla ludzi starszych, a zwłaszcza dla ich opiekunów

3

NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIE 2006

Wierni tradycji

W

11 - 17 stycznia 2007 r.

Częs to c h o w s k a

re k to r A ka d e m ii im . Jana Długosza - 2006 rok obfitował w ważne i mające du­ ży wpływ wydarzenia. Wiele dotyczyło na­ szej uczelni. Do najważniejszych zaliczyłbym uruchomienie Planetarium przy Instytucie Fizyki AJD. Obiekt wyposażony został w najnowocześniejszą aparaturę projektor DIGISTAR III. Podobnym wyposa­ żeniem dysponuje zaledwie 60 ośrodków na świecie. Ponadto niezmiernie istotnym było wpisanie przez władze samorządu województwa śląskiego inwestycji planowanych przez AJD budowa Akademickiego Centrum Sportu i budynku dla nowoplanowanego Wydziału Nauk Społecznych - na listę inwestycji priorytetowych dla regionu. Inwestycje zostaną sfinansowane przez Unię Europejską. Starania zostały uwieńczone sukcesem z inicjatywy Szymona Giżyńskiego i wsparte przez niego w Sej­ mie RP oraz dzięki pomocy wicewojewody śląskiego Artura Warzochy na forum Województwa Śląskiego. Otrzymaliśmy także wsparcie ze strony prezydenta Częstochowy Tadeusza Wrony w obrębie północnego subregionu Województwa Ślą­ skiego. Kolejne to: uruchomienie nowego kierunku studiów ja­ kim jest Wychowanie Fizyczne, otrzymanie dofinansowania na zorganizowanie studiów II stopnia o specjalności nanofizyka uruchamianych przy Instytucie Fizyki AJD. Kształcenie studen­ tów będzie miało charakter studiów międzynarodowych, ab­ solwenci otrzymają dyplomy AJD i Uniwersytetu w Le Mans. Finansowanie studiów możliwe jest dzięki zwycięstwie na naj­ lepszy projekt w konkursie zorganizowanym przez Konferencje Rektorów Akademickich Szkół Polskich. I na koniec przyznanie tytułu doktora honoris causa przez Krymski Uniwersytet Hu­ manistyczny jednemu z pracowników Uczelni. Ważnym wydarzeniem dla miasta Częstochowy była wizyta pa­ pieża Benedykta XVI na Jasnej Górze i w hitlerowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau oraz II Światowy Kongres Często­ chowian - z okazji tego wydarzenia pojawiła się na rynku księ­ garskim książka zatytułowana „Żydzi - Częstochowianie Współistnienie, Holokaust, Pamięć” pod redakcją dr. Jerzego Mizgalskiego (pracownik AJD) i Zygmunta Rolata. Wydarzenia roku 2006 ważne dla regionu to wybory sam orzą­ dowe oraz rozwój portu lotniczego w Pyrzowicach, liczba po­ dróżnych zbliża się do 1,5 miliona rocznie. Planuje się kolejne inwestycje i zwiększenie do ok. 4 milionów liczbę podróżnych korzystających rocznie z usług portu. To przede wszystkim no­ we miejsca pracy, rozwój infrastruktury i napływ kapitału do województwa śląskiego. Żałuję, że Częstochowa nie może za­ biegać o uruchomienie podobnego co w Pyrzowicach portu lotniczego. Doskonałym zapleczem mogłyby być byłe tereny lotniska wojskowego w Rudnikach.

w ydanie dow odu osobistego, - odpis skrócony aktu urodzenia w przypadku osób, które nie wstąpiły w związek małżeński, - odpis skrócony aktu małżeń­ stwa wraz z adnotacją o aktualnie używanym nazwisku. Do wniosku nie dołącza się aktów stanu cywilnego, jeżeli zo­ stały sporządzone w urzędzie sta­ nu cywilnego miejsca, w którym osoba ubiega się o wydanie do­ wodu osobistego. Form alności załatwiane są w W ydziale Spraw Obywatelskich, ul. W aszyngtona 5 (budynek BGŻ), I piętro, pokój 110, tel. 034 37 07 759, 034 37 07 760, 034 37 07 761, 034 37 07 762 Od now ego roku działa tak ­ że internetow y system kolejko­ wy w U rzędzie M iasta, który um ożliw ia m.in. rezerw ację ter­ m inu załatw ienia spraw zw iąza­ nych z dow odam i osobistym i. A N D R Z E J STA W IA R SK I W ten sposób m ożna zarezerw o­ k ie ro w n ik O ddziału P a ń stw o w e j In sp e kc ji wać sobie - poprzez klikanie P racy w Częstochow ie m yszą - konkretny dzień i g o ­ - Z mojego punktu widzenia trudno mówić o wymiernych osiągnięciach, gdyż w zakła­ dzinę, w której m am y m ożli­ dach pracy zapomina się o przestrzeganiu wość odw iedzić U rząd M iasta, przepisów o czasie pracy czy wypłacie w zarów no w spraw ie zło żen ia terminie należnych wynagrodzeń pracowni­ wniosku, ja k i później, w spra­ kom lub wynagrodzenia nie wypłaca się w całości. Dowodzą w ie odbioru gotow ego dowodu tego liczne skargi do inspektorów pracy. Natomiast mam pew­ osobistego. O pom oc można poprosić np. ną satysfakcję, że coraz więcej załatwianych przez mój urząd spraw w 2006 r. zakończyło się pozytywnie. Mam tu na myśli syna czy wnuka lub pracownika skargi, po rozpatrzeniu których nastąpiła wypłatą pracowni­ informacji Urzędu Miasta, który kom zaległych świadczeń z tytułu zatrudnienia czy nastąpiła w za pośrednictwem infomatu zare­ zakładzie poprawa warunków pracy. Wszystko to było zreali­ zerwuje dla nas konkretny term in zowane przy udziale i zaangażowaniu moich pracowników z wizyty w W ydziale Spraw Oby­ oddziału. Można powiedzieć, że był to dobry i efektywny rok w watelskich. UG pacy zawodowej. Praca społeczna daje też możliwość pomocy dla mieszkańców Szósta edycja konkursu ^ naszego regionu. W 2006 r. wspólnie z moimi wyborcami od­ nieśliśmy sukces - po raz drugi zostałem wybrany na radnego. „Regionalny Mistrz Mowy Polskiej” W poprzedniej kadencji byłem radnym w gminie, aktualnie je­ K andydaci do tytułu: stem radnym w powiecie. Ta kontynuacja pracy w samorządzie B eata M ły n a rc zy k - dyrektor Filharmonii Częstochowskiej jest wynikiem mojego zaangażowania nie tylko w sprawy pra­ prof. dr h a b . E lżb ie ta H u rn ik - pracownik Instytutu Filologii Polskiej AJD. cownicze, ale w potrzeby społeczności. Ta ostatnia działalność M arzen a S ieradzka - zastępca dyrektora Szkoły Zawodowej przy ul. Targowej w Częstochowie spowodowała, że przy poparciu radnych wybudowano nową R o b e rt D o ro s ław s ki - dyrektor Teatru im. Adama Mickiewicza salę gimnastyczną w Nieradzie w gminie Poczesna. Oczywiście nie mógłbym tego wszystkiego realizować bez zro­ Z b ig n ie w a B ryła - nauczyciel historii i WOS w Liceum Ogólnokształcącym w Szczekocinach zumienia ze strony mojej rodziny, dla której brakuje mi czasu. prof. J e rzy F ilip S ztuk - artysta plastyk, pracownik naukowy na Politechnice Częstochowskiej szczególnie w pracy społecznej pomaga mi żona, która wspie­ Ja n W e w ió r - ludowy twórca, autor słynnej szopki z Olsztyna pod Częstochową ra mnie. Prosimy naszych Czytelników o wyznaczenie na kuponie swojego kandydata (sylwetki pre­ Na zakończenie chciałbym złożyć, życzenia wszelkiej pomyśl­ zentowaliśmy w 1. numerze „GCz” br.) ności moim wyborcom i mieszkańcom naszego regionu Na Państwa głosy czekamy do 30. stycznia 2007 r. Wśród osób, które wezmą udział w kon­ w 2007 rok . Deka, R kursie, rozlosujemy nagrody książkowe. /

4

11 - 17 stycznia 2007 r.

REGION

ÇZ|ST0CI0WSM

SPOTKANIA Z „GAZETA CZĘSTOCHOWSKĄ”

Jako lider zwycięskiego ugrupowania byłem naturalnym kandydatem do objęcia funkcji Starosty Rozmawiamy z ANDRZEJEM KWAPISZEM, starostą częstochowskim, członkiem PSL Polskie Stronnictwo Ludowe w tegorocznych wyborach samorzą­ dowych do rady powiatu odniosło ponownie znaczący sukces, uzy­ skując 9 mandatów. Sukces tym cenniejszy, że przed wyborami PSL-owi wróżono niskie popar­ cie. Jak Pan przyjął propozycję objęcia funkcji starosty? - Liczyłem się z taką sytuacją, zwłaszcza po zapoznaniu się z wynika­ mi wyborów. Jest to dla mnie w yróż­ nienie i zaszczyt ale również wielkie zobow iązanie wobec m oich w ybor­ ców. Być może nie ubiegałbym się o tzw. wybór, gdybym nie uzyskał tak znaczącego poparcia, w tym w samym Borownie, gdzie mieszkam. Tam zdo­ byłem 345 głosów. Była to zapewne re­ akcja na to, co dla tej miejscowości przez wiele lat mojej społecznej dzia­ łalności udało mi się zrobić. Czyli? - Było tego sporo: do najw ażniej­ szych m oich dokonań chciałbym zali­ czyć mój udział w budow ie wodociągu, ośrodka zdrow ia, prze­ prow adzenie gruntownej m oderniza­ cji rem izy OSP, kiedy byłem prezesem tej jednostki, rozwój orkie­ stry dętej, m odernizacja dróg pow ia­ tow ych (ul. W olności i ul. G łow ackiego), w ybudow anie drogi łączącej Borowno z Bogusławicam i, likw idację dwóch dzikich w ysypisk śm ieci, udział w przeprow adzeniu scalenia gruntów w pierw szej połowie lat siedem dziesiątych, a ostatnio uda­ ło mi się po wielu latach starań dopro­ w adzić do budow y stadionu sportowego. Czy łatwo było podjąć decyzję? - D ecyzja była oczekiw ana przez moje zaplecze polityczne, m oją po­ wiatow ą organizację PSL i m oich wy­ borców , m ieszkańców B orow na i m ieszkańców mojej gminy. Zgodnie uznano, że lider ugrupowania, które wygrało w w yborach pow inien być na­ turalnym kandydatem na starostę. W podjęciu decyzji pom ogło mi niekw e­ stionowane poparcie mojej organiza­ cji, pełna akceptacja partnerów koalicyjnych oraz spore doświadcze-

W ięcej m atem atyki ŻARKI m ina Żarki znalazła się w wśród siedmiu samorządów, które otrzy­ mały wspólnie 3 mln złotych na zajęcia dodatkowe z matematyki w szkołach znajdujących się na ich terenie. Naj­ bardziej skorzystają na tym uczniowie, dla których dodatkowe lekcje będą bez­ płatne. Porozum ienie zawarły gm iny Ko­ ziegłowy, Poraj, M ierzęczyce, W oźni­ ki, Niegowa, Żarki, Psary, M iedźno i to stało się asum ptem do złożenia wniosku o dofinansowanie projektu „M atem atyka kluczem do sukcesu u cznia i w szechstronnego rozw oju wiejskiej szkoły”. Liderem projektu jest gm ina Koziegłowy. - Gm ina Żarki jest jednym z part­ nerów. W ystąpiliśmy wspólnie o środ­ ki z E uropejskiego Funduszu Społecznego. W niosek został złożony w term inie w M inisterstwie Edukacji Narodowej w W arszawie - informuje Jakub G rabow ski, koordynator ds. oświaty w Urzędzie M iasta i Gminy w Żarkach. Przypomnijmy, iż to nie jedyne wspólne działanie z gminami sąsiedni­ mi. W ram ach Pilotażowego Programu Leader+ gm ina Żarki wraz z ósemką innych otrzym a 750 tys. zł. na realiza­ cję projektów z zakresu turystyki, przedsiębiorczości i promocji. UG

G

nie w pracy w administracji państw o­ wej i adm inistracji sam orządowej i fakt, że byłem przez kilka kadencji radnym gminnym, radnym I kadencji rady powiatu oraz członkiem Zarządu Powiatu I i II kadencji, znajom ość po­ wiatu i zadań które pow iat realizuje, i które w ynikają z ustaw y o sam orzą­ dzie powiatowym. Jako zwycięska partia poprowa­ dziliście Państwo rozmowy ko­ alicyjne. - M iałem ten niew ątpliw y za­ szczyt przew odzenia tym rozmowom. Toczyły się one w siedzibie Zarządu Powiatowego PSL przy ul. W aszyngto­ na 73/15 w Częstochowie. Do rozmów zaprosiliśm y kolejno Platform ę Oby­ w atelską, W spólnotę Sam orządow a 2006, a następnie Prawo i Sprawiedli­ wość. Przed wyborami zgrupowaliśmy się z PO i W spólnotą i był to zaczątek koalicji. Po w yborach do koalicji dołą­ czyło PiS. W iększościow a koalicja li­ czy obecnie 17 radnych. K oalicja uzgodniła w spólne stanow isko w/s funkcjonow ania powiatu, wyznaczyła priorytety program owe i parytety w obsadzie ważniejszych stanowisk. M inęło kilka tygodni od wyboru Starosty. Czy zanalizował Pan dotychczasową pracę Starostwa? Co zam ierza Pan zm ienić, co kontynuować? - Bez wątpienia starostwo w ostat­ nich latach rozwijało się i realizowało swoje ustawowe zadania. Ten kierunek należy kontynuow ać. Jednocześnie chcielibyśm y bardziej uspołecznić za­ rządzanie powiatem, każdy członek za­ rządu będzie m iał zadania do wykonania i nadzór nad poszczególny­ mi wydziałam i oraz jednostkam i orga­ nizacyjnym i pow iatu. C złonkow ie Zarządu posiadają duże doświadczenie w pracy w administracji państwowej i samorządowej oraz zasób wiedzy nie­ zbędnej do zarządzania powiatem. Po­ w inno to zaow ocow ać dobrym i rozw iązaniam i. Z dążyliśm y poznać podstawowe problem y powiatu, wy­ m agające podjęcia w pierwszej kolej­ ności. N a poznanie szczegółów było zbyt mało czasu.

Jaka jest Pana wizja rozwoju starostwa? - Sprawą pilną jest utworzenie ze­ społu ds. pozyskiwania środków z Unii Europejskiej. Dotychczasowe działania w tym zakresie nie zawsze przynosiły efekty. Podjęto w tej sprawie pierwsze decyzje - trw a kompletowanie zespołu, nad którym nadzór merytoryczny bę­ dzie sprawował w icestarosta Janusz K rakow ian. Rów nolegle będziem y szkolić ludzi w/z umiejętności sporzą­ dzania wniosków oraz szukać partne­ rów wspierających nasze działania w/z zdobywania środków finansowych ze źródeł zewnętrznych. Jakie są priorytety na dzisiaj? - Zadaniam i priorytetowym i pozo­ stają rem onty i m odernizacje dróg po­ wiatowych, których jest ponad 570 km. W iększość z nich wym aga dużych na­ kładów finansowych. Tu oczekiw ania wyborców i społeczeństwa są najwięk­ sze. Środki budżetowe na te cele są bardzo skromne. N a modernizację z budżetu powiatu m ożem y przeznaczyć rocznie około 2 mln złotych, a potrze­ by są wielokrotnie wyższe. Chcemy przy okazji modernizacji dróg budować chodniki ze względu na poprawę bezpieczeństwa, zw łaszcza w miejscowościach o zwartej zabudowie, w pobliżu szkół i skrzyżowań. Nadal do budowy i m odernizacji dróg będzie­ my zapraszać gminy, bo przecież drogi gm inne i powiatowe wzajemnie się przeplatają, tworząc wspólną sieć ko-

Z w iz y t ą w s c h r o n is k u d la z w ie r z ą t ŻARKI „Stosunek do zwie­ rząt jest miarą człowieczeństwa” - pod takim ha­ słem w Szkole Podstawowej im. Wł. Szafera w Żar­ kach uczniowie kl. VI a, III a oraz członkowie LOP wraz z opiekunka­ mi Anną Madejska i Barbarą Piskorską zbierali fundusze na rzecz zwierząt ze schroniska w Myszkowie. Akcja podzielona została Zareckie dzieciaki lubią zwierzęta na kilka etapów. schronisku, gdzie dzieci mogły zobaczyć, - Najpierw zorganizowano dochodową w jakich warunkach żyją czworonożni dyskotekę. Potem odbyła się loteria fanto­ wa oraz sprzedaż ciast. W trakcie akcji przyjaciele. W ramach akcji odbyło się zbierano również pieniądze do puszki oraz również spotkanie z pracownikiem Nadle­ karmę - informuje Tadeusz Pakuła, dyrek­ śnictwa Złoty Potok panią leśniczy Kata­ tor SP w Żarkach. rzyną Guzik. Tematem spotkania było Z zebranych pieniędzy zakupiono pokarm dokarmianie ptaków zimujących na na­ dla czworonogów. Podsumowaniem trwa­ szym terenie. KKP jącej dwa miesiące akcji była wizyta w

munikacyjną. Z innych pilnych spraw to usprawnienie pracy wydziału zarzą­ dzania kryzysowego. M usim y być le­ piej przygotow ani do działań na wypadek w ystąpienia nagłych zdarzeń i klęsk żywiołowych. Pilnego w sparcia wym aga szpital powiatow y w Blachowni. Choć szpital działa sprawnie i otrzymuje certyfikaty za w ysoką jakość świadczonych usług medycznych, przechodzi m oderniza­ cje, to jednak jest znacznie zadłużony. W ymaga oddłużenia, dalszych poży­ czek lub kredytów na utrzym anie płyn­ ności finansowej. D ochodzą do tego jeszcze problem y kadrowe. Zarząd widzi potrzebę wzm ocnie­ nia kadrowego w W ydziale Geodezji i W ydziale Ochrony Środowiska, Rol­ nictwa i Leśnictwa, co zostało zasy­ gnalizowane przez Naczelników tych wydziałów. W geodezji z braku pełnej obsady i przy wzrastającej ilości zadań rosną zaległości, podobnie jest w wydziale ochrony środowiska. Konieczność do­ datkow ego zatrudnienia w ynika też z zaleceń pokontrolnych. Chcielibyśmy mocno wspierać ja ­ ko powiat potrzeby w/z scaleń gruntów i zalesień gruntów o małej przydatno­ ści rolniczej, w oparciu o środki Unii Europejskiej. W sparcia wym aga nadzór nad la­ sami niepaństwowymi, są one w szyb­ kim tem pie dewastowane z powodu niedostatecznego nadzoru. Następnym ważnym zadaniem jest likw idacja źródeł pow staw ania dzikich wysypisk śmieci oraz wysypisk, które już wcześniej powstały. Pom imo po­ dejm owanych działań przez gm iny w tym zakresie, dla których jest to zada­ nie własne, nie m ogą one bez w sparcia powiatu uporać się z tym problemem. Brak jest też środków finansowych na te zadania. N iska jest ciągle świado­ mość społeczna w utrzym ywaniu czy­ stości środowiska. Oczkiem w głowie poprzedniego Starosty P. M ieczysława Chudzi­ ka była pomoc społeczna i szkol­ nictwo.

- Znane mi są osiągnięcia w tym zakresie. Nie mniej jednak nadal aktu­ alną sprawą jest uzyskanie pełnych standardów przez Domy Pomocy Spo­ łecznej i Domy Dziecka. Pojawia się też problem ludzi starszych, których odsetek będzie systematycznie wzra­ stał, narasta problem ludzi niepełno­ sprawnych. Jest też problem rodzin zastępczych dla dzieci z domów dziec­ ka oraz ich usam odzielniania się. W szkołach pojaw ia się problem braku naboru m łodzieży do istniejących od­ działów. Bardzo aktualnym proble­ m em jest wciąż wysokie bezrobocie, które wynosi ok. 18 procent. Uform o­ w ała się now a Pow iatow a R ada Za­ trudnienia, która podejm ie te kwestie. Powiat nasz jest w niej reprezentowany przez starostę i członka Zarządu. Budżet na 2007 rok to kwota 47 m ln złotych. To niedużo jak na potrzeby powiatu. - Budżet w tej wysokości zapropo­ nowali nasi poprzednicy. Rozpoczęły się prace nad budżetem w komisjach. W krótce budżetem zajmie się Zarząd, a następnie uchwali go R ada Powiatu. Jak będzie wyglądała promocja powiatu? - Obecnie jest to główne zadanie rzecznika prasowego Starostwa, ale nie tylko. Inform acje o powiecie można znaleźć w Biuletynie Informacji Pu­ blicznej, na stronie internetow ej, w dwum iesięczniku „Wieści powiato­ w e”, na bieżąco o sprawach powiatu informowane są prasa i inne media. Po­ szukujemy nowych m ożliwości pro­ m owania powiatu. Czy nadal będzie rozwijać się współpraca z zaprzyjaźnionym i powiatam i bodeńskim i sniatyńskim? - Po wyborach otrzym aliśm y de­ klaracje od władz obydwóch powiatów dalszej współpracy. Nadal będziem y kontynuować współpracę w dziedzinie kultury, sportu, turystyki i wymiany doświadczeń. Nasi partnerzy cenią so­ bie dotychczasowe kontakty i są za ich dalszym utrzymaniem. D ziękuję za rozmowę. URSZULA GIŻYŃSKA

PRZYPOMINAMY

REGULAMIN KONKURSU na „Szkolną Gazetę Ekologiczną” iga Ochrony Przyrody w Częstocho­ wie, Regionalny Ośrodek Doskona­ lenia Nauczycieli „WOM” i Tygodnik Regionalny „Gazeta Częstochowska” ogłaszają piątą edycję regionalnego kon­ kursu dla szkół podstawowych, gimna­ zjów i liceów na „Szkolną Gazetę Ekologiczną”. Cele konkursu: 1. Uwrażliwianie dzieci i młodzieży na

L

problemy związane z ochroną środowi­ ska i przyrody. 2. Popularyzowanie piękna naszej Ojczyzny. 3. Zapoznanie z zawodem dziennikarza, sposobami i formami jego pracy. Zasady konkursu: 1. Gazeta powinna składać się z co naj­

mniej 8 stron formatu A-4 lub 12 A-5. 2. W gazecie powinno uwzględnić się

wszystkie formy dziennikarskie: wy­ wiad, artykuł problemowy, felieton, in­ terwencja, reportaż, informacja i rozrywka (krzyżówka, dowcip). Ilość zdjęć nie może przekroczyć jednej czwartej powierzchni całego wydawnic­ twa. Uwaga! W gazecie powinny być zamieszczone tylko artykuły własne! 3. Problematyka poruszana w gazecie mu­ si dotyczyć ekologii i ochrony środowi-

ska, ze szczególnym zwróceniem uwagi na piękno i problemy Jury KrakowskoCzęstochowskiej lub własnego regionu. Termin składania gazet:

Prace, opatrzone kuponem konkursowym, który zamieszczony zostanie na łamach „Gazety Częstochowskiej” należy nadsyłać do 13. kwietnia 2007 r. do redakcji „Gaze­ ty Częstochowskiej” : ul. Równoległa 68, 42-200 Częstochowa, tel. 366-37-11 lub do siedziby częstochowskiego oddziału LOP, ul. Czartoryskiego 28. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 10 maja 2007 r. (termin może ulec zmianie). Kategorie konkursowe: I - szkoły podstawowe, klasy I-III II - szkoły podstawowe, klasy IV-VI III - gimnazja IV - licea Nagrody Jury przyzna po dwie nagrody w każdej kategorii (nagrody rzeczowe, albumy) oraz po dw a wyróżnienia. Na­ gradzane będą poszczególne gazety, nie skład zespołu. Laureaci konkursu i opiekunowie m erytoryczni otrzym ają pam iątkow e dyplomy. Najciekawsze artykuły zostaną zam ieszczone na ła­ m ach „Gazety Częstochowskiej”.

MEDYCYNA I ZDROWIE H







I

I

Pacjent czuje siędobrze W V Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Częstochowie trzy miesiące temu byl operowany (o czym pisaliśmy) 57-letni Andrzej Matusiak rzypomnijmy. Bohater naszego ar­ tykułu leżał przez 10 dni na urolo­ gii. Przeszedł operację wycięcia stercza z powodu procesu nowotworowego. - Nie odczuwałem dolegliwości, guz został wykryty przy badaniu USG. Po biopsji okazało się, że guz jest zło­ śliwy. Ta koszm arna wiadomość nie przekreśliła mojego życia, nie podda­ łem się rozpaczy. Pocieszała m nie myśl, że guz wcześnie wykryty daje szansę operacji, a w konsekwencji po­ wrotu do zdrowia. W chwili obecnej co trzy miesiące jestem na badaniach, w celu wykrycia ewentualnych prze­ rzutów i nawrotu choroby- m ówi A. Matusiak. Pan Andrzej od 1997 roku jest na rencie z powodu chorej prostaty i urazu prawej ręki. Od 2003 roku musiał cho­ dzić w pampersach. W jego rodzinie nikt na nietrzymanie moczu nie choro­ wał. Oprócz tego miał siedzącą pracę, która nie wymagała dużego wysiłku fi­ zycznego. Był szewcem. M imo to, jak sam przyznaje nie miał na tę przypa­ dłość wpływu, a pampersy, zwłaszcza w czasie ruchu, m usiał zmieniać dwa razy dziennie. 6 grudnia ubiegłego roku zwieracz został uaktywniony. Był to kolejny spektakularny suk­ ces lekarskiego duetu: ordynatora od­ działu urologicznego doktora W .Bryca oraz doktora J.Borkowskiego m ieszka­ jącego w Bochum w Niemczech. Nietrzymanie m oczu stanowi dla pacjenta barierę nie tylko fizyczną ale i

O fia ro d a w c y miłości IM

Rodziny przybyłe na uroczystość nie kryją przed dziećmi faktu bycia za­ stępczymi. - To jest ofiarowanie siebie dla dziecka, przekazanie mu dobrych wartości i pokazanie świata, którego do tej pory nie widziało. Nie jest to łatwa posługa, jednak wszelki trud zostaje na­ grodzony, gdy dziecko wstając rano, wyciąga ręce i mówi „mamo” - ze wzruszeniem powiedziała nam Zuzan­ na Szewczyk, m am a 2-letniej Patrycji. Obok rodzin zastępczych wielkie oddanie okazują także rodzice adop­ cyjni. - To wielka sprawa, móc pomóc tym najmłodszym, którzy najbardziej potrzebują naszej miłości. W szystkim, którzy zastanawiają się nad pom ysłem zostania rodzicem adopcyjnym czy za­ stępczym, chciałbym powiedzieć, że nie m a na co czekać i na pewno warto - m ówi tata adopcyjny dla 4-miesięcznej Ady i 16-miesięcznego Dawida. Chcąc stworzyć ja k najlepsze wa-

potkanie zorganizowane przez Kato­ licki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuń­ czy Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Częstochowskiej rozpo­ częło się wspólną mszą świętą, prowa­ dzoną przez arcybiskupa metropolitę częstochowskiego Stanisława Nowaka. - Wchodzicie w rolę Józefa, dając dzie­ ciom dom. To bardzo ważne, by odpo­ wiedzialni i mający serce rodzice umieli dać człowiekowi ciepło, miejsce odpo­ czynku i chleb na stole - mówił do ze­ branych ks. arcybiskup. Po m szy zebrani udali się do przy­ kościelnej sali, gdzie po wzajemnym złożeniu życzeń podczas łam ania się opłatkiem , biesiadow ali, wym ieniali dośw iadczenia oraz wysłuchali kon­ certu kolęd w wykonaniu gościa spe­ cjalnego: orkiestry dętej z O środka Kultury i Rekreacji ze Zwierzyńca w W ojewództwie Lubelskim. - Kilka ra­ zy do roku organizujemy takie spotka­ nia, gdzie rodzice adopcyjni m ogą ze sobą porozmawiać i wymienić się do­ świadczeniami. Równie ważne są spo­ tkania samych dzieci, które w swoim miejscu zamieszkania, przedszkolu czy szkole są często jedynym i dziećm i ad­ opcyjnym i. Podczas takich spotkań utwierdzają się w przekonaniu, że ad­ opcja dotyczy wielu dzieci, a ich rodzi­ ny nie są gorsze od innych - informuje „GCz” dyrektor Ośrodka Teresa Satława.

S

Doktor W. Bryc rozmawia ze swoim pacjentem A. Matusiakiem

psychiczną. Chory jest skazany na po­ moc rodziny i uzależniony od w szel­ kiego typu środków higienicznych. Im plantacja zwieracza hydraulicznego cewki jest m etodą popularną w Euro­ pie Zachodniej i w Ameryce. W Polsce wykonuje się ją tylko w kilku ośrod­ kach. Do chwili obecnej w Polsce w sz­ czepiono ok. 50 zwieraczy. Ta niew ielka ilość przeprow adzonych operacji jest związana z relatywnie du­ żym kosztem zwieracza. W ielu pacjen­ tów decyduje się na sam odzielne pokrycie kosztów operacji. C horzy poddani im plantacji hydraulicznego zwieracza cewki pozostają w stałej ob­ serwacji i są poddawani system atycz­ nym badaniom kontrolnym. Tekst i foto: MONIKA SCHELLER- WOJTASIK Konsultacja: doktor W.Bryc

Życie w lepszym stylu adszedł Nowy Rok. To dobry czas tów NiQuitin ten, który najbardziej na podejmowanie nowych zobo­ dopasuje się do Twojego stylu bycia i wiązań i postanowień. Są ich tysiące,zapewni Ci najw iększą szansę powo­ ale najczęściej powtarza się jedno dzenia chęć rzucenia palenia. Plastry i pastylki NiQuitin 70% palaczy co roku deklaruje, że chce rzucić palenie. - wybór produktu należy Jedynie 3% udaje się to zrobić, do ciebie jeśli zdają się tylko na silną wolę. Zaw arta w produktach NiQuitin niko­ tyna pom aga przetrwać pierwsze ty­ Ustawy sankcjonują trendy... godnie, a stopniow o zm niejszana Kampanie na rzecz rzucenia palenia dawka - wyjść z nałogu. Ponieważ fi­ nasilają się w ciągu ostatnich lat. W zyczne uzależnienie od nałogu to tyl­ m odnym zdrowym stylu życia nie ma ko jedna strona m edalu - NiQuitin m iejsca na papierosy. Na opakowa­ oferuje również nieodpłatny, dostęp­ niach pojaw iają się coraz bardziej ny w Internecie www.niquitin.pl, In­ wymowne ostrzeżenia, które z cza­ dywidualny Plan Rzucenia Palenia sem m aja zostać zastąpione np. zdję­ ciam i w yniszczonego przez nałóg Dla kogo p la s t r y . organizmu. Od wygody palacza coraz Jeśli chcesz dyskretnej, stosowanej bardziej liczy się zdrowie i kom fort raz na dobę Nikotynowej Terapii Za­ osób z jego otoczenia. W sejmie po­ stępczej - wybierz plastry, które wraz wstaje ustawa o bezwzględnym zaka­ z tobą wybrało ponad 12 milionów zie palenia w m iejscach publicznych. ludzi na całym świecie, dając bardzo Przepisy takie obowiązują m.in. w Ir­ pozytywne raporty na tem at ich bez­ landii i przynoszą pozytywne rezulta­ pieczeństwa (dane: GSK, www.niquty. W ciągu pierwszego półrocza po itin.pl). ich wprowadzeniu sprzedaż wyrobów Z aw arta w plastrach N iQ uitin tytoniowych w Irlandii spadła o 16%, czysta nikotyna stopniowo uwalnia a palenie rzuciło ponad 7 tys. osób się do organizmu. M ożesz zapomnieć (źródło: www.niepelnosprawni.info) zatem o „dawkowaniu” i pozwolić, by to preparat przejął kontrolę nad two­ D wie strony problemu im głodem nikotynowym. Każdy, kto próbował rzucić palenie Plastry NiQuitin działają przez wie, że powodzenie zależy od dwóch całą dobę, także w nocy. czynników. Pierwszy to poradzenie

N

... a dla kogo pastylki? Jeżeli chcesz aktywnie kontrolować proces rzucania palenia i samemu de­ cydować, w którym momencie w ciągu dnia zastosować preparat zawierający nikotynę - wybierz pastylki Pastylka pom aga osobie rzucają­ cej palenie szybko poradzić sobie z głodem nikotynowym i uchronić się przed pokusą zapalenia papierosa. Palenie zatruwa nie tylko palaczy, ale również osoby z najbliższego oto­ czenia. Ofiaram i palenia, umierającymi wcześniej, są niestety, również osoby niepalące ale narażone biernie na działanie dym u tytoniowego. Ryzyko biernego palenia to m iędzy innymi

5

SPOTKANIE OPŁATKOWE

Blisko 5 0 rodzin adopcyjnych i zastępczych spotkało się 6. stycznia w parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa przy al. Jana Pawła II 82 podczas corocznej uroczystości opłatkow ej

P

sobie z fizycznym uzależnieniem od nikotyny Drugi czynnik to poradzenie sobie z wyrobionym i nawykami. Je­ żeli uzależnienie od nikotyny jest sil­ ne, organizm palacza m usi być stopniowo od niej uwalniany. N ikoty­ na zawarta w papierosach stymuluje pow staw anie receptorów w twoim mózgu. Kiedy rzucasz palenie recep­ tory te wciąż dom agają się nikotyny, powodując chęć zapalenia - trudną do pokonania samemu. Dlatego m asz N i­ Quitin. NiQuitin dostarcza zastępczą ni­ kotynę, która zaspokaja receptory, że­ by zlikwidować chęć na zapalenie papierosa. To pozwala pokonać poku­ sę do m om entu, kiedy stopniow o uwolnisz się od nikotyny. W ybierz zatem spośród produk-

11 - 17 stycznia 2007 r.

ClfSIOCHOW SM

runki osieroconym maluchom, niektó­ rzy częstochowianie powołują rodzin­ ne pogotowia opiekuńcze, zajmujące się doraźną opieką. - Od października 2004 roku prowadzę pogotowie, opie­ kując się dziećmi, dla których szukamy najlepszego rozwiązania. Te maluchy naprawdę potrafią kochać i są warte każdego poświęcenia - zachęca Barba­ ra Wawrzyńczyk. K atolicki O środek A dopcyjnoOpiekuńczy to działająca od 1998 roku placów ka, roztaczająca opiekę nad dziećm i opuszczonym i i osieroconymi, szukająca dla nich nowych domów. Osoby pragnące uzyskać informacje na tem at opieki zastępczej i adopcji mogą zgłaszać się do Ośrodka znajdującego się w budynku kościoła parafii N aj­ świętszego Serca i Krwi Chrystusa przy al. Jana Pawła II 82 oraz telefono­ wać pod num er 34 / 366 49 91. ŁUKASZ STACHERCZAK

Ksiądz arcybiskup Stanisław Nowak pobłogosławił dzieci z rodzin zastępczych i adopcyjnych REKLAM A

# c e fa rm

Z SIEDZIBĄ W KAMYKU 42-125 Kamyk, ul. Szkolna 1

C Z Ę S T O C H O W A S. A.

Centrala - (034) 318-39-21; Sekretariat - (034) 318-39-25 Dział handlowy - (034) 318-39-28, 362-74-71; Fax - (034) 318-39-29

Zapraszamy do naszych aptek oraz hurtowni - pełny a s o rtym en t leków krajow ych i zagranicznych - m ateriały i śro dki o patrunkow e - kosm etyki, parafarm aceutyki, zi - szczep io nki (m .in.: przeciw w irusow em u zapaleniu w ątroby, g rypie i

Apteka przy al. Kościuszki 7 czynna całą dobę

zaostrzenie objawów chorób krążenia i astmy oskrzelowej, ryzyko wystą­ pienia chorób krążenia, zapalenia spojów ek, bóle gardła i kaszel. W spólne m ieszkanie z palaczem pa­ pierosów zwiększa o 24% prawdopo­ dobieństw o rozw oju raka płuca u osoby niepalącej. Niewątpliwie ogrom nym proble­ mem jest palenie papierosów przez kobiety podczas ciąży i później - w obecności dziecka. Dym tytoniowy m a szkodliw y w pływ na rozwój dziecka, powodując m ożliwość poro­ nienia, przedwczesnego porodu, obni­ żoną m asę urodzeniow ą dziecka, zwiększone ryzyko wad wrodzonych, a także ryzyko nagłej śmierci łóżecz­ kowej now orodków i zw iększone prowdopodobieństwo rozwoju scho­ rzeń dróg oddechowych (w tym ast­ my) u dziecka Na rzucenie palenia nigdy nie jest zbyt późno. Zaprzestanie palenia ma znaczenie w każdym wieku - spowal­ nia postęp przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, poprawia jakość życia chorych i zmniejsza śmiertelność; re­ dukuje ryzyko raka płuca. Jest naj­ w ażniejszym postępow aniem leczniczym w wielu chorobach płuc i układu krążenia. R

Apteki w Częstochowie: ul. Pułaskiego 59/65 Al. Wolności15 PI. Daszyńskiego 6 AI.NMP50 ul. 7 Kamienic 27 ul. Umanowslaego 45 Al. Kościuszki 7 Al. Niepodległości 46 ul. Oikana 93

Telefon godz. otwarcia 324-68-66 8.00-19.00 324-46-19; 361-13-94 8.00-20.00 324-20-27 8.00-20.00 324-62-74 8.00-21.00 324-59-68 8.00-19.00 323-27-16 8.00-19.00 324-25-35; 324-65-87 całq dobę 363-26-86 8.00-21.00 363-44-75 8.00-20.00 Telefon 317-26-44

godz. otwarcia

8.00-21.00

Telefon

godz. olwareia

318-39-21 w.120

8.00-19.00

Z ak ład N iep u b liczn y O piek i Z drow otn ej P rzych od n ia L ekarska C zęstoch ow a, ul. K op ern ik a 45 Zaprasza pacjentów do: ■poradni: okulistycznej, neurologicznej, dermatologicznej, ginekologicznej, stomatolo­ gicznej Porady w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz: • badania: kierowców, EKG, profilaktyczne dla pracowników, USG internistyczne i gine­ kologiczne Rejestracja w godz. 9.00-19.00 Tel.: 034/324 51 17 i

Nr 2, styczeń 2007

| p URODA* ZDROWIE^PROFILAKTYKA* LECZENIE IM ¿M ag azyn M

edyczny/

Medycyna i Farmacja. Uroda, zdrowie, profilaktyka, leczenie. Ukazuje się od 1996 r. Stale współpracują - Biuro Marketingu „Cefarm” Częstochowa S.A., dr Ewa Dziuk, To­ warzystwo Lekarskie Częstochowskie, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków Oddział w Częstochowie, Polski Związek Działkowców - miesięcznik „Działkowiec”, Klub Federacji Konsumentów w Częstochowie.

6 11 - 17 stycznia 2007 r. OD PARAFII DOPARAFII WBYŁYMWOJEWÓDZTWIE (138)

Wojenne ślady pamięci o polskich lotnikach Tydzień temu zacząłem wątek o dwóch polskich lotnikach, którzy zgi­ nęli nad ziem ią częstochow ską w pierwszym dniu wojny. Stało się to w Strzebiniu (gm. W oźniki), gdzie oprócz upam iętniającego ich obelisku, m ożna także odszukać ślad pierwotnej mogiły. Gdy bowiem Niemcy zestrzelili lecący bardzo nisko samolot obserwacyjny, zapanowała wśród nich wielka radość. R ozentuzjazm ow ani zarządzili w oj­ skowy pogrzeb lotników, zabierając im jednak wszelkie dokumenty i rzeczy osobiste. Owinięci we własne spado­ chrony, lotnicy spoczęli w osobnych m ogiłach, na których um ieszczono fragm enty skrzydeł ich sam olotu. Świadkiem zdarzenia była mieszkanka Strzebina, 18-letnia w ów czas Klara Waloszek. Po wojnie próbowała ustalić tożsam ość lotników spoczywających w przydrożnej, anonimowej mogile. Jed­ nak poszukiwania w archiwach i urzę­ dach nie dawały rezultatu. Dopiero przeprowadzona w 1958 roku ekshu­ m acja zwłok pozwoliła na ustalenie na­ zwisk. Zachowała się bowiem wstęga rozpoznawcza z napisem: „zwrócić do 26 Eskadry Obserw atorów ” . W ten sposób stwierdzono jednoznacznie, iż pochowano tutaj załogę samolotu, któ­ ry w dniu 1. września ’39 r. nie powró­ cił na lotnisko polowe w Przyrowie. Obecnie grób znajduje się na cm enta­ rzu centralnym w Gliwicach (kwatera VII). Natomiast na końcu ulicy Pow­ stańców Śląskich w Strzebiniu znajdu­ ją się resztki kam iennego kopca ułożonego po wojnie przez harcerzy w pobliżu dawnej mogiły poległych Pola­ ków. Lotnicy ci są też upam iętnieni na tablicy umieszczonej w 1979 r. na ścia­ nie kościoła św. Zygm unta w Często­ chow ie. Z najduje się na niej 27 nazwisk (choć powinno być 31) pol­ skich żołnierzy-lotników, którzy zginę­ li w Kampanii W rześniowej, broniąc częstochowskiego nieba. Obecny Strzebin to znana już z koń­ cem XVI w. wioska Trzebien. Położona w połowie drogi między Koszęcinem a Lubszą, również parafialnie podzielona była przez kilka wieków między te dwie miejscowości. Dopiero w 1947 r. urzą­ dzono w Strzebinie tymczasową kaplicę filialną (w budynku obecnego ośrodka zdrowia). Następnie rozpoczęto starania o budowę kościoła, który wzniósł w la­ tach 1949-51 ksiądz Erwin Muszer. Te­ raz można było erygować w Strzebinie parafię, co nastąpiło w 1957 roku. Po­ czątkowo kościół był bez wysokiej wie­ ży, która powstała dopiero w 1984 r.. Dzisiaj wiszą w niej trzy dzwony o imionach: Jan, Jacek i Urban. Do parafii tej należą też miejscowości Prądy i Ła­ zy. W tej pierwszej urodził się Juliusz Ligoń, kowal z zawodu, a jednocześnie wspaniały poeta i obrońca polskości na Śląsku. W 1978 r. odsłonięto w Prądach pomnik przypominający sylwetkę żyją­ cego w latach 1823-89 ziomka, który jest autorem jakże aktualnej maksymy: „Duch nasz na wieki polskim pozosta­ nie, daj siły Ślązakom o Panie”. Nato­ miast położone 3 km na północ od Strzebinia Łazy posiadają wyjątkową kaplicę przydrożną (na zdjęciu). Ta do­ skonale utrzymana miniaturowa świąty­ nia z dwiema wieżyczkami i sygnaturką powstała ok. 1870 r. i od zawsze jest związana z ciekawą tradycją. Otóż ka­ pliczką tą opiekują się kolejno te rodzi­ ny, w których są dziewczyny wychodzące za mąż. W ten sposób jest zawsze posprzątana i odnowiona, bo­ wiem w okolicy panien zmieniających stan cywilny nie brakuje. Tekst i zdjęcie - ANDRZEJ SIWIŃSKI

DAWNIEJ I DZIŚ

Częs to c h o w s k a

Wspomnienia ucznia LO im. Sienkiewicza - N asza klasa X I b była w spania­ ła (matura w 1954 roku) - wspom ina A n d rzej M aciej Wojtal. - B yliśm y bardzo zżyci z sobą. D ow odem niech będzie fakt, że w roku m aturalnym za ­ częto m ów ić o zm ianach w szkolnic­ twie, m iędzy innym i m inisterstw o nosiło się z zam iarem przedłużenia li­ ceum o jed e n rok. P rzyjęliśm y to b a r­ dzo przychylnie. Jeszcze jed e n rok m ogliśm y być razem. Okazało się, że p lany m inisterstw a spełzły na niczym. Po zdaniu m atury praw ie w szyscy rozpoczęli studia. Rozjechali się po Polsce. Nagle nasze kontakty urwały się. Po studiach przyszła praca, ro­ dziny, nowe środowisko i zostały tylko w spom nienia. N aw et ci, którzy p o zo ­ stali w Częstochowie, bardzo rzadko kontaktują się ze sobą, przew ażnie są to sporadyczne, przypadkow e spotka­ nia. Mimo upływu praw ie 40 lat, gdyby doszło do spotkania naszej klasy, wiele godzin zajęłoby nam wspom inanie, przede wszystkim „belfrów”. W spania­ li ludzie. Przeważająca ich część to by­ li przedw ojenni nauczyciele z „Sienkiew icza”. Wrócili po wojnie do szkoły i to ONI byli twórcami wspania­ łej atmosfery; każdy z nas był dumny, że chodził właśnie do tej „budy”. P a­ trząc na to z perspektywy lat nie mogę pojąć, ja k ONI to robili, że w bardzo trudnych czasach potrafili być p ra w ­ dziwymi wychowawcami, potrafili nas tak wiele nauczyć. To byli ludzie z praw dziw ego pow ołania do zawodu nauczycielskiego.

Ci, z którymi spotykałem się na lek­ cjach w klasie, to: PROF. ZYGM UNT PRZESŁAŃSKI - m atem atyk i fi­ zyk, w ychow aw ca klasy. Przedm ioty, które wykładał, po­ trafił przybliżyć najbardziej odpor­ nym na tego rodzaju wiedzę. Nie pam ię­ tam, by kiedykolwiek podniósł glos. A wiele razy miał ku temu powody, bo­ wiem nie byliśmy klasą aniołków. PROF. ANDRZEJ CHŁAP - historyk. Postrach klas, w któ­ rych uczył. A na­ prawdę to był bardzo życzliwy człowiek. A że wymagał wie­ dzy, dyscypliny - to była korzyść dla nas. PROF. ZYGM UNT JAN IK OW SKI - polonista. Posia­ dał ogrom ną wiedzę i ogrom ne serce. N ajlepiej o tym wielu z nas się prze­ konało na maturze.

PROF. M ARIAN KARPA - biolog, PROF. ROM AN PASZTA - geograf. Lubili nas, często dawali temu wyraz. Nie byliśmy klasą dobrze ułożonych chłopców. Często zdarzały się nam

S z o p k i k o lo r o w e ryginalność, otwartość na techni­ ki plastyczne zaczerpnięte z tech­ nik ludow ych, znajom ość polskich zwyczajów i obrzędów ludowych oraz wykorzystanie naturalnych surowców to podstawowe kryteria, jakim i kiero­ wali się jurorzy dwóch konkursów: V Jurajskiego Konkursu Plastycznego pod nazwą „Tradycyjne ozdoby choin­ kow e” zorganizowanego pod patrona­ tem starosty powiatu częstochowskiego i wójta gminy Poczesna oraz II Międzypowiatowego Konkursu Plastycz­ nego na Szopkę Bożonarodzeniową. Zainteresowanie konkursami było bar­ dzo duże. Nadesłano aż 105 ozdób cho­ inkowych, które oceniano w dwóch kategoriach wiekowych: od 12 do 19 lat i w kategorii autorów dorosłych. W śród m łodzieży zw yciężyła A nna

O

Rusecka (l. 17)z Częstochowy, drugie miejsce zdobyła uczennica V klasy SP nr 31 w Częstochowie, trzecie zaś jej kolega szkolny Karol Pałucha z klasy VI. N agrodę w kategorii “dorośli” otrzymała U rszula Bednarek z W rzoso­ wej. Choć Międzypowiatowy Konkurs na Szopkę Bożonarodzeniową organi­ zowany był dopiero po raz drugi, nade­ słano na niego aż 37 prac przestrzennych. Żaden z dorosłych au­ torów prac nie otrzymał nagrody, nato­ miast w kategorii 12 - 19 lat jurorzy przyznali aż dwa pierwsze miejsca. Za­ jęły je Anna Rusecka i Weronika Kania z Częstochowy. Drugie miejsce przypa­ dło w udziale Szymonowi Szecówce z klasy VI SP w Kusiętach, trzecie zaś za­ jął Robert Purga z tej samej szkoły. R

różne m niejsze i w iększe wyskoki. Nigdy jednak złośliwe. Zaraz po tym spuszczaliśmy głowy, byliśmy czerwo­ ni ze wstydu, gdy prof. Przesłański próbow ał nam spokojnie, rzeczow o wyjaśnić, że źle zrobiliśmy. PROF. STANISŁAW A BALC EW IC Z - romanistka, zm uszona okolicznościam i do przekwalifikowania się na rusycystkę. Poświęciła m łodzie­ ży wiele trudu. W ie­ dzieliśmy, że nigdy nikogo nawet w najm niejszym stopniu nie skrzywdzi. PROF. ROMAN PAWLICKI - nauczał łaciny. Zakochany w starożytności i łaci­ nie, wiedzący dosko­ nale, co znaczą takie pojęcia, jak honor i ambicja. W tedy to nas trochę śmieszyło. Jakie on musiał mieć potworne trudności w przystosowaniu się do rzeczywistości powojennej w kraju! Co do mnie, to po raz pierwszy po­ czułem dumę, że jestem z „Sienkiewi­ cza” , gdy w e w rześniu, tuż po rozpoczęciu nauki w klasie ósmej, ki­ bicow ałem reprezentacji szkoły w siatkówce. Podobnie było w koszy-

kówce, a walka toczyła się głównie z Gimnazjum z Traugutta o prym at w mieście. M arzyłem wtedy, że gram w reprezentacji „Sienkiewicza” i to m a­ rzenie w pełni się zrealizowało. M aturę zdaliśm y eksperym ental­ nym systemem: egzamin pisemny - pol­ ski i m atematyka; ustny - sześć przedmiotów (w tym język polski i ma­ tematyka). Egzamin odbywał się co­ dziennie - jeden przedmiot w jeden dzień. Po ostatnim egzaminie siadłem na ławce przed szkołą i oficjalnie zapaliłem papierosa. Z jednej strony poczułem ulgę, że skończył się ten egzaminacyjny maraton, z drugiej strony miałem mie­ szane uczucia, czułem budzący się i na­ rastający żal, że kończy się cudowny okres bycia „sienkiewiczakiem”. Na koniec kilka słów o religii. Od­ byw ała się dw a razy w tygodniu. Oczywiście po usunięciu jej ze szkoły odbywała się poza nią. Grupę przycho­ dzących na religię stanowili chłopcy z różnych szkół. Nie było przymusu, ale naprawdę czekało się na te lekcje. By­ ła to głównie zasługa księdza W oźne­ go. To był naprawdę DUSZPASTERZ. A nie miał z nami łatwego życia, przy­ najmniej na początku. W spom inam tam te czasy z senty­ mentem, rozrzewnieniem , z łezką w oku. LO im. Sienkiewicza dało mi wszystkie te wartości, które w przy­ szłym życiu dorosłego człowieka oka­ zały się NAJW AŻNIEJSZE. opracowanie ALEKSANDER CIEŚLAK

ANDRZEJ MACIEJ WOJTAL

Urodził się 26. czerwca 1937 roku w Częstochowie. W latach 1950-54 uczęszczał do Gim­ nazjum i Liceum im. H. Sienkiewicza w Częstochowie; wychowawcą klasy był profesor Zygmunt Przesłański. Uchwałą Państwowej Komisji Egzaminacyjnej zdał egzamin dojrza­ łości i 24. czerwca 1954 roku otrzymał świadectwo maturalne. Następnie podjął studia na Politechnice Częstochowskiej na Wydziale Budowy Maszyn. Wybrał kierunek studiów zupełnie przypadkowo. Nie miał właściwie warunków do studiowania poza Częstochową, a tu, mając do wyboru Politechnikę i WSE, wybrał pierwszy wariant. Jak uważa, był to je­ go pierwszy duży błąd życiowy. Ale mając wtedy 17 lat podjął się trzyletnich studiów (w tym czasie w dużym stopniu absorbował do sport). Niestety, nie zaliczywszy egzaminu ko­ misyjnego, mając zaledwie ukończonych pięć semestrów, ratując się przed pójściem do wojska wybrał Pomaturalną Szkołę Górnicza w Chorzowie. Po dwóch latach, z dyplomem technika podjął pracę w kopalni. W przedsiębiorstwach górniczych pracował do końca lat 90. na stanowisku dozoru wyższego. Ma żonę pielęgniarkę i dwóch synów: Marka (absol­ went LO im. Sienkiewicza, 1978) i Piotra (absolwent LO im. Sienkiewicza, 1982).

SPROSTOW ANIE Przepraszamy Pana Aleksandra Cieślaka za pom yłkę w podpisie pod zdjęciem w artykule „W zór człowieka i nauczyciela” , gdzie przechrzciliśm y Pana Aleksan­ dra na Andrzeja. Liczymy na wyrozumiałość. Redakcja

Vademecum krajoznawcze ziemi myszkowskiej JASTRZĘBIEC - szlachecki herb polski, poświadczony w źródłach z początków XIV w. W polu błękitnym umieszczona jest srebrna podkowa, ocelami zwrócona w górę, pośrodku m ająca krzyż ka­ walerski złoty. Herb ten miał otrzymać rycerz Accipitryn za zasługi w walce z Tatarami. Herbu uży­ wali m.in. Piotr M yszkowski z Przeciszowa, W ojciech Jastrzębiec, biskup krakowski, późniejszy arcybiskup gnieźnieński. Jastrzębiec to herb najczęściej występujący w Polsce; pieczętowało się nim blisko siedemset rodzin, w tym także M yszkowscy z M irowa (włodarze rozległych włości). JAW ORZNIK - wieś sołecka w gm. Żarki. Jedno ze starszych miejsc osadnictwa w tym rejonie, ar­ cheologowie znaleźli tu ślady z epoki kamiennej i okresu średniowiecza. Pierwsza wzm ianka histo­ ryczna pochodzi z 1382 r. Od 1836 r. funkcjonowała tu fabryka likierów i słodkich wódek oraz browar wzniesione przez Piotra Steinkellera do spółki z chem ikiem Robertem Philippem. 31. października 1943 r. hitlerowcy spacyfikowali wieś, rozstrzeliwując 22 mieszkańców; ofiarom wojny poświęcono odsłoniętą 11. listopada 2003 r. (wm urowaną w ścianę kościoła) tablicę ze słowami Jana Pawła II: „Wojna jest zawsze porażką ludzkości” . W latach 1955-1959 wieś była siedzibą władz gromadzkich. W dn. 31. XII 2004 r. wioska liczyła 754 mieszkańców. Na skraju wsi kapliczka z pocz. XX w., licz­ ne prywatne stawy rybne, 2 gniazda bocianie. Obecnie we wsi jest szkoła podstawowa, kościół, re­ m iza OSP, placówki handlowe. MARIAN KOTARSKI

Słownik Geograficzno-Historyczny Regionu Częstochowskiego Zawada koło Mstowa (Za­ wada Mstowska), wieś w gminie Mstów. Dawna wła­ sność klasztoru kanoników regularnych w Mstowie. Lu­ stracja z 1789 r. wykazała 40 domów (dwór, młyn, 34 cha­ łupy o jednym gospodar­ stwie oraz cztery chałupy bezrolnych) i 229 mieszkań­ ców (w tym 103 kobiety). Spis ludności parafiami z 1791 r. wymienił 239 osób (w tym 113 kobiet). Dobra klasztorne zostały sekularyzowane w 1819 r., a chłopi uwłaszczeni 1864 r.

W latach 1953-1956 działała tu Rolnicza Spół­ dzielnia Produkcyjna (RSP), licząca dziewięciu członków i 31,19 ha ziemi. W 1966 r. za kwotę 993 tys. zł. zbudowano w Z a­ wadzie rem izę strażacką. Istniejąca OSP m iała 35 strażaków (1970 r.). W ro­ ku 1970 wieś liczyła 605 m ieszkańców i posiadała powierzchnię 825,1 ha. Zawada należy do pa­ rafii w Mstowie, posiada Publiczną Szkołę Podsta­ wową. BOGDAN SNOCH

KULTURA

11 - 17 stycznia 2007 r.

CZfSIOCHOWSM

SPOTKANIA Z GAZETĄ CZĘSTOCHOWSKĄ

M

a

r z

ę

o

t e

a

t r z e

,

k

t ó

r y

b ę d z i e

7

Rozmaitości kulturalne W „Krainie uśmiechu”

t r ą c a ł 13. listopada 2006 ro ku obchodziliśm y pięćdziesiątą rocznicę nadania Teatrowi C zęstochow skiem u im ienia A d a m a M ickiew icza. W tym ro k u w m a rcu przypada natom iast 80. rocznica stałego zespołu. O historii teatru rozm aw iam y z dyrektorem R obertem D oroslaw skim Pierw szy budynek teatral­ ny do użytku oddano już w 1871 roku, w 1914 dobu­ dowano Teatr Letni. Jak one wyglądały? - W ygląd zachował się na nielicznych zdjęciach. Istota te­ atrów leży jednak gdzie indziej. Pierw szy nazw any został Te­ atrem M iejscowym i był budyn­ kiem prywatnym. Dziś tego typu obiekt nazw alibyśm y teatrem im presaryjnym . Był budynek, sale, ale nie było stałego zespołu aktorskiego. Czasem zapraszano gościnne aktorów z Krakowa, L w ow a i na przedstaw ienia sprzedawano bilety, by osiągnąć jakiś zysk. Kiedy Teatr M iejsco­ wy przestał funkcjonować, za­ częły poj aw iać się, na fali dynam icznego rozw oju sztuki film owej, tzw. kino-teatry. Ten rozwój m ożemy zaobserwować już w drugiej dziesiątce XX stu­ lecia. Powstawały więc sale ki­ nowe, ale, aby zwiększyć obrót i uczynić z nich obiekty bardziej atrakcyjne, odbywały się tam też przedstaw ienia teatralne. W Częstochowie takie kino-teatry również funkcjonowały, próbo­ w ano zawiązać nawet zespoły, ale żadne z nich nie przetrwały dłużej niż dw a lata. Następnym ważnym okresem dla teatru była W ielka W ystawa PrzemysłowoRolnicza, zorganizowana w podjasnogórskich parkach w 1919 roku. Przy okazji wystawy zjeż­ dżali się artyści i odgrywano spektakle teatralne, plenerow e widowiska. Dopiero jednak w 1926 roku Jan Otrembski, aktor, wpadł na pom ysł, aby w Często­ chowie założyć stały zespół ak­ torski. W sali przy ulicy Katedralnej, którą wydzierżawił od miasta, 15. m arca 1927 roku zespół ten dał swoją pierwszą premierę, a były to „Śluby pa­ nieńskie” Aleksandra Fredry. A ja k teatr częstochowski zm ienił się po II wojnie światowej? - Teatr Jana Otrembs kiego m iał stały zespół aktorski, ale nie spełniał wszystkich niezbęd­ nych w arunków lokalow ych. C zęstochow a potrzebow ała praw dziw ego teatru. M ógł on powstać dzięki ofiarności m iesz­ kańców. Zawiązał się Społeczny K om itet Budowy Teatru, który m iał sw oje konto, i bogatsi m ieszkańcy mogli wspomagać finansow o budowę. W ykupiono plac u zbiegu ulic Kilińskiego i Jasnogórskiej i rozpoczęto wznoszenie budynku, w którym obecnie mieści się teatr. W 1938 roku zakończono budowę. Rok później teatr znalazł się pod oku­ pacją niemiecką. N a szczęście niem ieckie władze nie zburzyły teatru, ale wykorzystywały do swoich potrzeb. W stęp do niego mieli tylko okupanci, którzy sta­ cjonowali w Częstochowie. Pewna dewastacja budynku nastąpiła podczas wycofywania się niem ieckich wojsk, ale nie był on zniszczony dokumentnie.

s t r u

n y

n a s z e j

w

r a ż l i w

o

Dzięki tem u w m iarę szybko m ożna go było po wojnie odre­ staurować. Na tyle szybko, że już pod koniec 1945 roku na częstochowskiej scenie pojawiły się pierw sze przedstaw ienia słowno-muzyczne. Teatr zm ienił się przede wszystkim w swej strukturze or­ ganizacyjnej. Stał się Teatrem Państwow ym . Tuż po wojnie zmieniła się też nazwa na Teatr Dramatyczny, a później Państwo­ we Teatry Dramatyczne. W tym czasie działalność na sali kame­ ralnej nazywana jest Teatrem Ka­ m eralnym , a na sali dużej Teatrem W ielkim. D opiero w 1956 roku, dekretem ówczesnego m inisterstw a kultury, teatrow i częstochowskiemu nadano imię A dam a M ickiewicza. Teatrem bardzo dobre było objęcie dy­ Nicka C ave’a. Różnorodny re­ państw ow ym częstochow skie rekcji po Ryszardzie Krzyszypertuar w połączeniu z jego oso­ sceny były do 1991 roku, kiedy sze. Po okresie teatru bardzo bow ością spraw ił, że był na powrót wróciły pod opiekę stonowanego i spokojnego nagle kochany przez publiczność. miasta. Po wojnie teatr przecho­ objaw ia się artysta z Warszawy, Dzięki niem u teatr ustabilizował dził mnóstwo zmian, bo zmienia­ popularny aktor Teatru „Ate­ się artystycznie i frekwencyjnie. ły się i dyrekcje, i neum ” . H enryk Talar całą oś Jakie były zm iany w ze­ przedstawienia. W początkowym prom ocyjną oparł na prowoka­ spole aktorskim, patrząc z okresie dominowały typowe procji, niemal skandalu, dzięki cze­ perspektyw y czasu? Lep­ dukcyjniaki: przedstawienia dla m u udało się do teatru sze, gorsze? robotników przekazujące socre­ przyciągnąć publiczność. Ale - U tkw iło mi w głow ie alistyczne wartości. Po śmierci gdyby Henryk Talar objął dyrek­ przedstawienie „Wojna i pokój”, Stalina i związanej z nią odwilży, cję na przykład po Grzegorzu Ja­ realizowane przez Tadeusza Bar­ teatr zaczął się zmieniać. Stał się rzynie, który sam je s t tosika. Od tego czasu często w bardziej uniwersalny, do głosu skandalistą, prowokacje te nie teatrze bywałem i przyglądałem doszła literatura powszechna, wywołałyby takiej sensacji. m u się. M ożna by zaryzykować klasyka polska i światowa. W la­ Bardzo się cieszę, że w ten stwierdzenie, że nasz teatr miał i tach 50. dyrektorem teatru w sposób postrzegany je s t „Lot m a szczęście do zespołów aktor­ C zęstochow ie został Edm und nad kukułczym gniazdem ” , któ­ skich. Dawniej bywało nieco in­ Kron, jeden z lepszych dyrekto­ ry był dobrym przedstawieniem, aczej, poniew aż aktorzy rów- gospodarzy w historii. W przyjętym wspaniale przez kry­ podpisywali z dyrektorami te­ zależności od zmian w dyrekcji tykę w Polsce. Jeśli chodzi o Łu­ atrów kontrakty sezonowe, po zmieniał się też repertuar. Ed­ kasza Wylężałka, to już w lutym zakończeniu których m ożna było m unda Krona na dyrektorskim częstochowska publiczność bę­ kontynuować współpracę lub ją stanowisku zastąpił znany aktor dzie m iała okazję zobaczyć sztu­ rozwiązać. Wówczas rotacja ze­ August Kowalczyk. Podczas jego kę „Alibi” jego autorstwa i w społów artystycznych była więk­ dyrekcji teatr grywał przeważnie jego reżyserii. sza niż obecnie. Również rynek w spółczesne polskie dramaty. Po H enryku Talarze dy­ pracy był otwarty. Aktor, który Później kolejny dyrektor, Tade­ rekcję objął M arek Pere­ kończył angaż w Częstochowie, usz Bartosik, wrócił do linii pro­ peczko. N iedaw no m iała mógł wyjechać do Kielc, Wał­ gramowej teatru różnorodnego, m iejsce uroczystość odsło­ brzycha, Radomia, Kalisza, Ło­ którą proponował Kron. I chyba nięcia jego popiersia we dzi. Z m ienność aktorów w to rozwiązanie najlepiej spraw­ foyer teatru. C o M arek P e­ teatrach była w związku z tym dza się w Częstochowie. repeczko zrobił dla Teatru bardzo duża. Jednak z czasem Później pojawiali się kolej­ im. Adam a M ickiewicza? przepisy prawa pracy spowodo­ ni dyrektorzy, ale zatrzy­ Dobrze jest, kiedy dyrek­ wały, że sezonowe angaże prak­ majmy się na chwilę przy cje różnią się od siebie. M arek tycznie przestały istnieć. Henryku Talarze. Niektó­ Perepeczko był zupełnie innym Dlatego w ostatnich latach więk­ rzy twierdzą, że za jego dy­ człowiekiem niż Henryk Talar, szość zespołów aktorskich zosta­ rektorow ania teatr który promował teatr współcze­ je w miastach na stałe. Są tego częstochow ski przeżyw ał sny, drażniła go rozbudowana dobre i złe strony. Dobre, to usta­ swoje najlepsze lata. D o hi­ scenografia, nadm iar kostiu­ bilizowany zespół, który może storii przeszła sztuka Łu­ mów. Opierał swoje działanie się rozwijać, współpracować ze kasza W ylężałka „Lot nad prom ocyjne na podpuszczaniu, sobą. Jednak nikła zmienność kukułczym gniazdem”. drażnieniu publiczności, w da­ scenicznych twarzy powoduje, Pojawiłem się w teatrzewaniu się z nią w swoistego ro­ że czasami publiczność jest znu­ właśnie w tym czasie, jako kie­ dzaju grę. M arek Perepeczko dzona i chciałaby zobaczyć na row nik literacki. Bardzo cenię uwielbiał teatr klasyczny, ze sce­ deskach teatru nowych aktorów. sobie osobę Henryka Talara, ale nografią, w kostiumie. Publicz­ Są sztuki, o których nie byłbym ostrożny w ocenach: do­ ność polubiła teatr M arka m ożna zapomnieć. M ówili­ bry, lepszy, najlepszy dyrektor, Perepeczko, ponieważ brakow a­ śm y już o „Locie nad ku­ ponieważ jest to bardzo trudne ło im wcześniej klasyki. Dobrze kułczym gniazdem ”, ale do zdefiniowania. N a dyrektorze odbierano to, co proponował: może są jeszcze inne, które ciążą obowiązki podwójnej ma­ „M oralność Pani D ulskiej” , głęboko zapadły w pamięć? terii. Z jednej strony musi być „Rewizor”, „W ujaszek Wania” , - W mojej pamięci aż do te­ dyrektorem artystycznym, z dru­ „Śluby panieńskie”. We wszyst­ raz pozostała wspomniana już gi ej org ani zacyj no- m arketi ng o­ kich w ym ienionych przedsta­ „W ojna i p okój” ; pam iętam wym. Bardzo rzadko zdarzało wieniach pojawiały się bogata „T errorystów ” , gdzie druga się, że jedna osoba potrafiła po­ scenografia i kostiumy oraz do­ część przedstawienia odbywała łączyć te dwie funkcje. Teatr bre aktorstwo. M ożna pow ie­ się w podziem iach M uzeum . przeżywał świetność artystyczną dzieć, że H enryk Talar Pod w zględem artystycznym bądź organizacyjną. D latego przyciągnął częstochowską pu­ b ardzo dobrze w spom inam obecnie w prow adzony podział bliczność do teatru, ale M arek przedstawienia Bogdana M icha­ na dwóch dyrektorów: naczelne­ Perepeczko tej publiczności nie lika: „Zm ierzch”, „Bal m aneki­ go i artystycznego, jest dobrym stracił, co więcej, zainteresował nów” , „Opera za trzy grosze”. Z pomysłem. Patrząc na dyrekcję nową. To jest niewątpliwie jego czasów Henryka Talara zapa­ tego teatru z perspektywy histo­ duży sukces. R ealizując swój m iętałem „Łysą śpiew aczkę” , rii, m im o że jedna była lepsza, klasyczny repertuar, nie rezy­ baśń „Bestia i piękna” , kiedy to druga m oże troszkę gorsza, to gnował jednak ze sztuk współ­ Bestię zagrało aż trzech aktorów. jednak każda coś wnosiła. Zau­ czesnych, np. „Scenariusz na Kiedy dyrektorem był M arek ważyłem pew ną zależność w trzech aktorów ” Schaeffera, Perepeczko, zachw ycałem się związku ze zmianami dyrekto­ „Ostatnia taśm a Krappa” i „Cze­ „M oralnością Pani Dulskiej” , ze rów. Istotne jest, kto po kim kając na G odota” B ecketta, świetnymi kreacjami Em ilii Kra­ przychodził. Dla Henryka Talara „Ballady m orderców ” według kowskiej i Andrzeja Iwińskiego,

ś c i i „Czekając na Godota” . Z cza­ sów Katarzyny Deszcz na uwagę zasługuje „Skrzyneczka bez pu­ dła”. I na razie bardzo podobają mi się nasze sztuki: „Jabłko” i „Ożenek” . W pam ięć widzów zapadają zwykle te sztuki, które są nieco inne, ale hitem był bez wątpienia „M ayday” , farsa która na scenie teatru częstochowskiego grana jest już od dziewięciu lat i zbliża się do trzechsetnego przedsta­ wienia. A Pan jako dyrektor? Co Pana różni od poprzedni­ ków, a co do nich upodab­ nia? - Bardzo wiele mnie od nich różni, ponieważ jestem zupełnie innym człowiekiem. Poza tym obecnie w naszym teatrze istnieje podział na dyrektora naczelnego i artystycznego, a to już jest bardzo duża zmiana. Uważam, że dyrek­ cje następujące po sobie nie po­ winny odcinać się od poprzedników. Powinny uczyć się na ich doświadczeniach i wy­ ciągać wnioski. Teatr jest sztuką przekazywania sobie “pałeczki”. W ychowałem się w teatrze zawo­ dowym Henryka Talara i Marka Perepeczko. Teraz bardzo dużo czerpię z ich pomysłów, obok wprow adzania własnych. Stąd też taka, a nie inna moja propozy­ cja na dyrektora artystycznego, którego szukałem wśród aktorów. Teatr częstochowski, jako jedyny teatr instytucjonalny w mieście, musi realizować różnorodny re­ pertuar i takie myślenie chyba najbardziej upodabnia mnie do li­ nii programowej moich wielkich poprzedników. Taki repertuar bu­ dowali Gall, Kron, Bartosik, Ta­ lar, Perepeczko. Ważne przy tym jest, by swoją pracę wykonywać ja k najrzetelniej. Nie ma znacze­ nia, czy robimy coś dla 60 osób w foyer, czy dla setek w dużej sali, zawsze robimy to z tym samym zaangażowaniem i starannością. A jaki teatr Pan chciałby widzieć? - Po prostu dobry. W ciągu ostatnich przynajmniej dwudzie­ stu lat sporo jeżdżę i oglądam. Najpierw pisałem o teatrze, póź­ niej w nim pracow ałem . Nie m am szczególnych preferencji, bo widziałem m nóstwo świet­ nych przedstawień klasycznych i tyle samo klasycznych niedo­ brych. W idziałem wiele sztuk awangardowych, kontrowersyj nych, bardzo dobrych, widziałem wiele bulwersujących, lecz tan­ detnych. Tutaj nie m a reguły. Nie preferuję żadnego szczególnego rodzaju teatru. Odsłonięcie kurty­ ny dla pięknej scenografii i ko­ stiumu nie ma sensu, jeśli postać ubrana w ten strój nie zagra. W teatrze liczy się rzetelność i prze­ nikanie emocji. I albo te emocje są, albo nie. Forma, jaką się w tym celu przyjmie, może być róż­ norodna, ważne, żeby tychże emocji nie zabiła, żeby wszystkie elementy były po coś. Dla mnie najważniejszy jest teatr, który do­ starcza mi jakiś wzruszeń. Mogą być one bardzo różne. Mogę pła­ kać, śmiać się, wyjść zbulwerso­ wany, zszokowany, obrażony. W szystko to są struny wrażliwo­ ści. Jeśli ktoś potrafi trącić odpo­ w iednio taką strunę, to przedstawienie procentuje, a jeśli nie, wychodzę znużony i zapomi­ nam. Marzę o teatrze, który bę­ dzie grał na takich strunach. Rozmawiała SYLWIA GÓRA

20 stycznia 2007 r. o godz. 19.00, na scenie Gliwickiego Teatru Muzycznego odbędzie się prem iera operetki „Kraina uśm iechu” Franza Leahra. II prem iera 21. stycznia o godz. 17.00

OPK „GAUDE MATER” , UL. DĄBROWSKIEGO 1 14. stycznia, godz. 17.00 koncert kolęd w wykonaniu zespołu „N ew Life” w Kościele Ewangelicko-Augsburskim przy ul. Śląskiej 20. 17. stycznia, godz. 18.00 - „Z dziejów kolęd” - koncert w wykonaniu studentów Instytu­ tu Muzyki Akademii im . Jana Długosza; wykład: Wanda Malko. 18. stycznia, godz. 20.00 Jarosław Śmietana TRIO koncert z cyklu: „Jazz kame­ ralnie” .

TEATR IM. ADAMA MICKIE­ WICZA, UL. KILIŃSKIEGO 15 13. stycznia, godz. 19.00 prem iera „C iem no” , najnow ­ szej farsy Marka Rębacza; w y­ stąpią: aktorzy z Teatru im. Adam a Mickiewicza w Często­ chowie i Teatru Lubuskiego z Zielonej Góry oraz gościnnie: W itold Pyrkosz i Krzysztof Kiersznowski; prapremiera 12 stycznia, godz. 19.00; ko­ lejny spektakl - 14 stycznia, godz. 19.00. 15. stycznia, godz. 17.00 - IX edycja Częstochowskiego Ko­ lędowania. 16., 17. stycznia, godz. 10.00 - „Św iętoszek” ; Teatr Zagłębia z Sosnowca. 17 stycznia, godz. 20.00 Czytanie współczesnego dra­ matu w klubie Utopia. 18., 19. stycznia, godz. 19.00 - „Testosteron” A. Saram onowicza, reż. W. Patlewicz; Teatr Polski z Bielska Białej; spek­ takl tylko dla dorosłych.

TEATR FROM POLAND, UL. ZAUŁEK WIELUŃSKI 2 11. stycznia - W ieczór Kultury Hiszpańskiej godz. 19.00 - wernisaż w ysta­ w y Elżbiety Chodorowskiej i A nity Grobelek; m alarstwo, rzeźba miękka, tkanina inspi­ rowane kultura hiszpańską; godz. 20.00 - recital z muzyka i poezją hiszpańską; w progra­ mie utw ory: J. Rodrigo, F. Garcia Lorca, M. de Falla, F. Sor. 12. stycznia, godz. 19.00 Ale kosm os! Rozgrzewka przed finałem ! - Licytacja dzieł sztuki i nie tylko; prow a­ dzenie: W ojtek Kowalski; Ta­ neczna im preza muzyczna; impreza związana z XV finałem WOŚP. 14. stycznia, godz. 20.00 spektakl „Butter-Flay” . 17. stycznia, godz. 19.00 OFF/ON Środa Filmowa; film y niezależnej w ytw órni But­ ch e r's Films.

FILHARMONIA CZĘSTO­ CHOWSKA, UL WILSONA 16 13. stycznia, godz. 18.00 Koncert Noworoczny; w pro­ gram ie: najsłynniejsze utw ory z popularnych operetek i m u­ sicali. 14. stycznia, godz. 11.00 Niedzielny Poranek Sym fo­ niczny: „Muzyczne Podróże W ę g ry” . 15.-19. stycznia - „Spotkanie z muzyką w różowym hum o­ rze” - audycje muzyczne z cy­ klu „Filharm onia Dzieciom ” .

MIEJSKA GALERIA SZTUKI 13. stycznia-11. lutego - Pa­ mięć i obraz. Jerzy Pogorzel­ ski - m alarstw o i rysunek; Sala Śląska, Sala Poplenero­ wa. DeKa

¡4

8 11 - 17 stycznia 2007 r. Wieczór żołnierskich kolęd

Zaległa lekcja historii przyjaciół. Niech ten opłatek jednoczy nas jako Polaków i dzieci Chrystusa. Bądźmy dumni, że jesteśm y Polakami mówił ks. Ryszard. Spotkanie ja k zawsze przesiąknię­ te było wiarą, nadzieją oraz m iłością do Boga i Ojczyzny. Tę wartość wie­ czorów A. M arkowskiego doceniają nie tylko częstochowianie. Przyjeżdża­ olejny 86. wieczór poezji, muzyki ją nań, i to bardzo regularnie, z M ysz­ i wspólnego śpiewania ocalonychkowa, Kłobucka, a nawet z Piotrkowa od zapomnienia piosenek odbył się 7. Trybunalskiego i Olsztyna (z północy stycznia. w auli parafii kościoła Naj­ Polski). - Te wieczory są dla nas w spo­ świętszej Maryi Panny Częstochow­ m nieniem tego, co było, wyprostowa­ skiej przy ul. M ichałow skiego w niem naszej historii. Tu spotykamy się Częstochowie. Jego przewodni tytuł z prawdziwą historią, której nie pozna­ „Podnieś rękę Boże Dziecię, błogosław liśm y w szkole, gdyż zakazano o niej Ojczyznę milą” nawiązywał do najbar­ mówić, a której i teraz nam brakuje w dziej rodzinnych Świąt Bożego Naro­ prasie, w telewizji. Pan Aleksander dzenia, toteż spotkanie połączono z w ypełnia spotkania patriotyzmem, ra­ tradycyjnym opłatkiem Proboszcz para­ dością i sentymentem za dawnymi cza­ fii ks. Ryszard Umański odczytał ewan­ sami. Jesteśm y mu za to wdzięczni gelię o narodzeniu Pana Jezusa i złożył m ówią Jan Strzelczyk oraz Leszek Wa­ licznie przybyłym życzenia. - To waż­ lew ski z Piotrkowa; pan Leszek na ne, że piękna polska tradycja dzielenia wieczory przyjeżdża od trzech lat. się opłatkiem i śpiewania kolęd wycho­ Poza tym lubim y śpiewać, zwłaszcza dzi z domów do biur i na spotkania piękne polskie pieśni - dodają. Jak zawsze w ieczór w spół­ tw orzyli ucznio­ wie częstochowskich szkół. Kolędy pa­ triotyczne - po­ wstańcze, legionow e, żoł­ nierskie, party­ zanckie, harcerskie, kreso­ we, kolędy zesłań­ ców i więźniów, kolędy stanu wo­ jennego oraz po­ ezję recytowali: E w elina Kurzątkowska, KatarzyNa zdjęciu Jan Strzelczyk i Leszek Walewski z Piotrkowa Trybunalskiego na Klama, Anna

Częstochowskiemu nauczycielowi Aleksandrowi Markowskiemu z powodzeniem udaje się łączyć młodzież i dorosłych w duchu polskiej historii i miłości do ojczyzny

K

REKLAM A ~

£ « YE

ROZMAITOŚCI

CffSTOCIOWSU

Klaudia Ziębacz

Mika, Aleksandra Kasprzak i Norbert Giżyński z Katolickiego Liceum Ogól­ nokształcącego oraz Kacper Szczukocki z Gimnazjum Katolickiego. Wystąpili również studenci Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie: Tomasz Marek, Robert Grzegorzewski (członek Związku Strzeleckiego „Strzelec”), Elż­ bieta i M arek Żabińscy oraz harcerka Maria Zejda. N a zakończenie „Sonatę Księżycową” Ludwiga van Beethovena zagrał Janusz Markowski, uczeń LO im. H. Sienkiewicza i Ogniska M uzyczne­ go. W szystkim do wspólnego śpiewania akompaniował Kajetan Woj syk, sche­ rzo h-moll Chopina na pianinie zagrał profesor Zespołu Szkół M uzycznych w Częstochowie Stanisław Tomczyński, a spotkanie prowadził gospodarz wieczo­ ru Aleksander Markowski. Nie zabrakło artystycznych akcentów patriotycz­ nych. Tłem wieczoru były znaki charak­ terystyczne dla poszczególnych okresów walk o niepodległość Polski oraz dzieła ojca Aleksandra Stanisława Markowskiego - szopka bożonarodze­ niowa i obraz „Polska wioska zimą”. UG

Spotkanie wigilijne doradców podatkowych ^ ^ grudnia ub. r. w hotelu MercureMdMd Patria w Częstochowie odbyło się spotkanie wigilijne doradców podatko­ wych z województwa śląskiego. - Jest to już wieloletnia tradycja. Spotkania te nie służą jedynie integracji w kręgu zawodo­ wym, ale również wymianie informacji także z innymi organami, w tym samorzą­ dowymi, skarbowymi - mówi Mariusz Gałuszka, przewodniczący Śląskiego Od­ działu Krajowej Izby Doradców Podatko­ wych, która działa od 2001 roku. Klienci coraz częściej korzystają z usług doradców podatkowych. Docho­ dzą nowe m ożliwości, jak przesyłanie deklaracji internetem. Nie każdy po­ datnik korzysta z kom putera i byłby to dla niego osobiście kłopot, ale bez pro-

blem u m oże tego dokonać przy pom o­ cy doradcy. W bezpośrednich rozmo­ wach w czasie wigilijnego spotkania om awiane były również zmiany, jakie m ają nastąpić na przełomie roku. Przepisy podatkowe nie są proste, a co roku parlamentarzyści kom plikują je jeszcze bardziej. Podstawow ym pro­ blem em jest nie branie pod uwagę strony praktycznej, mimo widocznych, dobrych chęci. Dla przykładu: od przy­ szłego roku każdem u będzie przysługi­ w ać ulga w w ysokości 120 zł., zw iązana z wychowywaniem dziecka. Kw ota nie jest zbyt wielka, a sposób obliczania podatku znacznie się kom ­ plikuje - stwierdza przewodniczący Gałuszka. DeKa

Zebrani goście mieli okazję złożyć sobie serdeczne życzenia, dzieląc się tradycyjnie opłatkiem, potem było wspólne śpiewanie kolęd

I

F EM

E

FINANSE

11 - 17 stycznia 2007 r.

CZgSIOCHOWSU

Wspaniali poszukiwani Rusza XIII już edycja Samorządowego Konkursu Nastolatków „Ośmiu Wspaniałych” - Częstochowa 2007 dla młodzieży gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych, organizowana przez Wydział Edukacji Urzędu Miasta Częstochowy i Fundację „Świat na Tak” onkurs jest realizacją autorskiego programu wychowawczego Joan­ ny Fabisiak - „Wychowanie przez pra­ cę i pomoc słabszym”. Jego celem jest promowanie pozytywnych zachowań, działań i postaw dzieci i młodzieży oraz upow szechnianie wolontariatu. R o­ krocznie konkurs wyłania z grupy m ło­ dzieży osoby kreatywne i wrażliwe, które bezinteresow nie pom agają lu­ dziom potrzebujących wsparcia. Nie tylko wyróżnia i nagradza osoby spo­ łecznie aktywne, ale jednocześnie po­ pularyzuje takie postawy. Wytypować kandydatów na W spa­ niałych mogą szkoły (gimnazjalne i ponadgim nazjalne) oraz organizacje pozarządowe. Eliminacje miejskie od­ będą się 10. marca w Samorządowym Ośrodku Doskonalenia przy ul. K o­ smowskiej 5. Etap finałowy konkursu,

K

do którego Jury wytypuje jedną osobę z Częstochowy, zostanie przeprowadzony w Warszawie w dniach 19.-20. kwietnia. Uroczysty, ogólnopolski finał od­ będzie się w Białogardzie, 15.-16. czerwca. W ypełnione wnioski należy skła­ dać w kancelarii Urzędu Miasta, ul. Śląska 11/13 (pokój nr 6); tel. 034 370 74 50 es@ czestochow a.um .gov.pl. Termin m ija 27. lutego. W konkursie może uczestniczyć m łodzież w wieku 13-20 lat - gimna­ zjum, szkoła ponadgimnazjalna. W a­ runkiem zgłoszenia kandydata jest przekazanie w terminie do dnia 27. lu­ tego 2007 r. do Urzędu M iasta Często­ chow y (kancelaria, pok. nr 6) wypełnionej karty uczestnictwa wraz z rekom endacją wniosku przez osoby zgłaszające. Kandydata m uszą cechować m.in. konsekwencja w realizacji podjętych prac, zaangażowanie i wysiłek w osią­ gnięciu celu, pozytyw ny efekt społecz­ ny, w zorow otw órczy charakter działań, wytrwałość w pokonywaniu trudności, m otywy działania. Integral­ nym warunkiem pozytywnej kw alifi­ kacji kandydata jest nienaganna postawa w życiu codziennym. Musi on również mieć w swoim dorobku konkretne osiągnięcia w pracy na rzecz innych. R

Hum e x bhp)

Częstochowska

9

42-200 Częstochowa ul. Kilińskiego 120 s.c. tel. 361-08-31, tel./fax 361-08-02

ART. ROBOCZO-OCHRONNE ► PASTA BHP i in ne ś ro d k i czysto ści * TA Ś M A OSTRZEGAW CZA do zabezpieczania w ykopów » APTECZKI ►TABLICE: INFO RM ACYJNE BU DO W Y I OSTRZEGAWCZE INSTRUKCJE BHP » D R A B IN Y SZNUROW E LIN K I POMOCNICZE do 100 m b. M ONTERSKIE ►TO R B Y M ONTERSKIE * PASY I » CZYŚCIW O » SZAFY M ETALOW E BHP

0DZIEZ ROBOCZA I OCHRONNA RĘKAWICE ROBOCZE I OCHRONNE OBUWIE ROBOCZE I OCHRONNE SPRZĘT OCHRONY OSOBISTEJ

t kaski: budowlane, monterskie t szelki bezpieczeństwa I linki bezpieczeństwa i inny sprzę’ TStr' chroniący przed upadkiem I ochronniki słuchu - BILSOM > okulary p. odpryskowe ZAPRASZAM Y 8.00 - 10.00 W S O B O TY 8.30 - 12.00