W TYM NUMERZE

www.opolskie.pl



Grudzień 2014

Opolskie Wiadomości Regionalne

REGION

Jak widzę rolę Przewodniczącego Sejmiku ? Odpowiadam: wracam pamięcią do lat 1998 – 2002, I kadencji samorządu województwa, w której zostałem pierwszym Przewodniczącym Sejmiku Województwa Opolskiego. Minęło wiele lat, zaszły duże zmiany i dziś powiem, że stoję przed wielką niewiadomą….

K

iedy organizowaliśmy Województwo, po reformie samorządowej, opracowywaliśmy statut województwa, ustalaliśmy herb województwa, opracowywaliśmy regulaminy i inne kluczowe dokumenty - wspólnie z pierwszym Marszałkiem Staszkiem Jałowieckim, z prof. Leonem Troniewskim, Rysiem Gallą, Rysiem Donitzą, Waldkiem Kościelnym i pod nadzorem ówczesnej dyrektor biura Sejmiku Ireny Praczukowskiej - zastanawialiśmy się nad rolą Przewodniczącego Sejmiku i Prezydium Sejmiku. W nowo utworzonych województwach nie wszystko było dla nas jasne, bo czy Przewodniczący Sejmiku to „marszałek bis”, a może „marszałeczek”, jak próbowali

żartować niektórzy. Narzucone przez ówczesne Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz zespoły heraldyczne stanowiska w krótkim czasie zweryf ikowały nasze pomysły. Po powołaniu mnie na stanowisko Przewodniczącego Sejmiku V kadencji pierwszą rozmowę odbyłem z Marszałkiem Andrzejem Bułą. Moje propozycje dotyczące pracy Przewodniczącego Sejmiku, Prezydium Sejmiku i radnych uważam, że zostały zaakceptowane przez Marszałka, a są one bardzo proste. Przewodniczący Sejmiku powinien być „spikerem” sesji Sejmiku, merytorycznie przygotowanych przez biuro Sejmiku w oparciu o materiały

przekazane przez Zarząd Województwa. Przewodniczący Sejmiku powinien aktywizować do czynnej pracy swoich zastępców i organizować pracę Radnych Województwa w komisjach, w klubach radnych, na spotkaniach z wyborcami. Jako przewodniczący będę reprezentował Sejmik na zewnątrz. Uważam, że dla naszej Małej Ojczyzny, którą jest Opolszczyzna, wszyscy Radni powinni aktywnie pracować, także Radni z opozycji, dlatego w styczniu 2015 roku planuję zorganizowanie spotkania. Na tym spotkaniu planuję omówienie najważniejszych spraw dla regionu m.in. rozdział środków unijnych, aktywizację bezrobotnych, będzie też czas na lepsze poznanie się.

W ciągu krótkiego czasu, od objęcia przeze mnie funkcji, zaobserwowałem jak duże ilości dokumentów są sporządzane w formie papierowej i to chciałbym zmienić – zaproponowałem zakup 25 tabletów dla radnych, członkowie Zarządu Województwa już taki sprzęt mają. Środki na ich zakup zostaną wygospodarowane na ryczałtach w przyszłym roku. Zgodziłem się pracować bez zatrudniania asystentów. Uważam, że obecni pracownicy biura Sejmiku są dobrze merytorycznie przygotowani do pracy, a z niektórymi pracowałem w I kadencji. Jeżeli będzie w Sejmiku brakowało osób do obsługi Komisji, do obsługi delegacji zagranicznych, to oczekuję na zasilenie biura Sejmiku, po roszadach w de-

partamentach Urzędu Marszałkowskiego. Nie boję się nowych wyzwań. Od 24 lat jestem dyrektorem nyskiego ZOZ-u, zatrudniam 800 osób, a zarządzana przez mnie placówka w każdym roku f inansowym jest na plusie. Powiedziałem po wyborze na Przewodniczącego: „nie lękajcie się„ , to chodziło o otwarcie się na innych, na współpracę, na merytoryczne działanie. Ponad 12 tysięcy głosów wyborców z powiatu nyskiego i brzeskiego zobowiązuje mnie do aktywnej pracy, leniem nigdy nie byłem, a według ustaleń koalicjantów – „czasu mam niewiele”. Norbert Krajczy

Kartki świąteczne, które zdobią pierwszą stronę Opolskich Wiadomości Regionalnych, wykonały dzieci z Publicznego Przedszkola nr 2 w Opolu, grupa Mrówki. Na zdjęciu od lewej: Krzyś, Mateusz, Olek, Kuba, Bartek, Piotrek, Mateusz, w dolnym rzędzie od lewej: Pola, Zosia, Lena, Zosia, Marta, Hania, Marta

www.opolskie.pl

Nr 11 (123) 2014



Opolskie Wiadomości Regionalne

REGION

Wiedza pomaga w podejmowaniu decyzji strategicznych

Podczas dwudniowej Opolskiej Konferencji Monitorowania i Ewaluacji Polityk Publicznych jej uczestnicy i prelegenci najczęściej zadawali pytanie: jak prowadzić monitoring i ewaluację efektów programów operacyjnych, by wyciągać odpowiednie wnioski na przyszłość. Na początku spotkania jednak podpisano porozumienie o współpracy pomiędzy Urzędem Marszałkowskim Województwa Opolskiego i Głównym Urzędem Statystycznym. Podpisali je marszałek województwa opolskiego, Andrzej Buła oraz prof. Janusz Witkowski, prezes GUS. - Przed nami siedem dynamicznych lat. Już za dwa lata chcielibyśmy, dzięki monitorowaniu i ewaluacji wydatkowania funduszy europejskich, znać odpowiedź na pytanie: czy droga rozwoju, którą obrał region jest właściwa, co trzeba skorygować. Są to normalne procesy, bo przecież to życie i jego uwarunkowania determinują konieczność zmian – mówił marszałek Andrzej Buła. Profesor Witkowski zaś podkreślał, że we współczesnych czasach najważniejsza jest skuteczna diagnoza społeczna, a tę można sporządzić w oparciu o jak najwięcej zdobytych danych. Statystyka publiczna jest źródłem tej wiedzy zarówno w programowaniu krajowym, jak i regionalnym. - Zależy nam na wzmocnieniu współpracy z regionem opolskim, bo dysponujecie dużym zasobem informatycznym. Będziemy wymieniać się informacjami, ale i pytać o regionalne potrzeby. W dalszej części spotkania prezes GUS wymieniał, iż statystyka publiczna jest głównym narzędziem diagnozy rozwoju społeczno - gospodarczego, podstawową budowy strategii i programów rozwoju, monitoruje efekty podejmowanych działań programowo-rozwojowych, za jej pomocą można przeprowadzić ewaluację efektów i ostrzec o niepokojących zjawiskach i tendencjach. Natomiast na poziomie regionalnym dzięki statystyce monitorowany jest wzrost gospodarczy i czynniki, które go kreują, obrazuje dynamikę działalności

Marszałek Andzej Buła podpisuje umowę z prezesem Głównego Urzędu Statystycznego Januszem Witkowskim produkcyjnej, usługowej, badań, rozwoju, innowacyjności, przedsiębiorczości, sytuacji na rynku pracy, warunków życia (w tym wykluczenie społeczne i ubóstwo), wreszcie na potrzeby województwa opolskiego włączono także nowy wskaźnik czyli monitorowanie sytuacji demograf icznej i główne czynniki rozwoju ludności. Ponieważ w naszym regionie powstało niedawno Opolskie Regionalne Obserwatorium Terytorialne, Agnieszka Dawydzik, dyrektor Departamentu Koordynacji Strategii i Polityki Rozwoju Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, podkreślała, że zarówno obserwatorium opolskie, jak i krajowe, a także pozostałe obserwatoria regionalne, powinny inicjować debaty eksperckie na temat strategicznych kierunków rozwoju, dbać o organizację sprawnego przepływu informacji, monitorować polityki publiczne, opracowywać informacje związane z podejmowanymi decyzjami o strategicznych i bieżących kierunkach rozwoju. Stanisław Bienias z Fundacji Idea Rozwoju zastanawiał się,

Marszałek Andrzej Buła: - Przed nami siedem dynamicznych lat. Już za dwa lata chcielibyśmy, dzięki monitorowaniu i ewaluacji wydatkowania funduszy europejskich, znać odpowiedź na pytanie: czy droga rozwoju, którą obrał region jest właściwa, co trzeba skorygować. Są to normalne procesy, bo przecież to życie i jego uwarunkowania determinują konieczność zmian

Opolscy profesorowie: Kazimierz Szczygielski, Zbigniew Mikołajewicz i Robert Rauziński czy warto robić badania ewaluacyjne i czy jest dla nich przygotowana przestrzeń. Na oba pytania odpowiadał twierdząco, wyliczając, że pozwala na nie duża liczebność benef icjentów, zbudowany potencjał ewaluacyjny i potencjał f irm badanych, istnieją mechanizmy współpracy, poza tym skoro korzystamy z funduszy europejskich, to warto wiedzieć, jakie są efekty polityki publicznej. Jako przykład podawał małe i średnie przedsiębiorstwa – w każdym z regionalnych programów operacyjnych jest zapis o pomocy temu sektorowi. Unia chciałaby więc wiedzieć, jakie są efekty tej pomocy i jakie mechanizmy doprowadziły do takiej, czy innej sytuacji.

Maria Szylska

www.facebook.com/opolskie

człowiek – najlepsza inwestycja Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego oraz środków budżetu województwa opolskiego w ramach pomocy technicznej Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

www.opolskie.pl

Stanisław Bienias podkreślał, że ewaluacja powinna służyć budowie partnerstwa, a nie kontroli. Służyć temu powinny m. in. silna koordynacja ośrodka centralnego, mniej pytań w ankietach ewaluacyjnych, rygorystyczne podejście badawcze, zapewnienie dostępu do danych. Konferencję zakończyło wystąpienie prof. Romualda Jończego z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Pokazywał on na konkretnych przykładach (emigracja i inne zjawiska demograf iczne), jak źle sformułowane pytania ankietowe i zebrane dane mogą wypaczyć obraz rozwoju regionu.



Opolskie Wiadomości Regionalne

Grudzień 2014

ZDROWIE

Dwa izolatory i certyfikat Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego wzbogaciło się o zestaw do transportu pacjentów podejrzanych o niebezpieczne infekcje (np. zarażonych ebolą), a także tych, którzy mają mocno obniżoną odporność (oparzenia). Urządzenie chroni zarówno pacjenta, jak i personel medyczny zaangażowany w jego transport. Izolator o nazwie Bio-bag EBV o wartości około 29 tys. złotych przekazał Centrum wojewoda opolski, Ryszard Wilczyński. Niebawem kolejną komorę OCRM otrzyma z Agencji Rezerw Strategicznych Państwa. Izolator przypomina długą torbę podróżną (ma 203 centymetry długości), wyłożoną od góry czterema przezroczystymi oknami, które umożliwiają wzrokową kontrolę pacjenta. Krzysztof Waszkiewicz, zastępca dyrektora OCRM, zwraca uwagę na specjalne otwory przez które można w rękawicach wykonywać podstawowe zabiegi medyczne. Torba zamykana jest na hermetyczny zamek błyskawiczny. Nad nim umieszczono porty wejściowe, które umożliwiają podłączenie węża aparatu oddechowego lub worka reanimacyjnego, można w razie potrzeby podłączyć także respirator, przewody do płynów infuzyjnych lub elektrody EKG. Nieużywana komora jest składana i przechowywana w spe-

cjalnej torbie. Waga całkowita zestawu wynosi około 14 kg. Opolscy ratownicy zostali przeszkoleni do obsługi Bio-baga, ci zaś którzy będą transportować pacjenta muszą założyć specjalne kombinezony chroniące wszystkie części ciała. Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego będzie jedyną w województwie jednostką wyspecjalizowaną w transporcie pacjentów podejrzanych o przenoszenie niebezpiecznych infekcji. Obok komór izolacyjnych OCRM pochwaliło się także nowo przyznanym certyfikatem jakości ISO, które otrzymało za wypełnienie zasad polityki bezpiecznej informacji. Jak wyjaśniał Tomasz Radziszewski z firmy certyfikującej, Centrum spełniło wymogi związane z obowiązkiem ochrony informacji medycznych na temat pacjenta. Gratulacje dyrektorowi OCRM, Ireneuszowi Sołkowi, złożył m.in. obecny w czasie pokazu wicemarszałek Roman Kolek. Maria Szylska

Komora do transportu osób zarażonych wirusem m.in. ebola

KOMUNIKACJA

Karolinką po torach Karliczek, Karolinka, Stobrawa i Festiwalowy – takie nazwy dla zmodernizowanych pociągów, jeżdżących po opolskich torach, zwyciężyły w konkursie ogłoszonym przez spółkę Przewozy Regionalne. Z inicjatywą zorganizowania takiego konkursu wystąpił wicemarszałek Tomasz Kostuś. W maju 2014 roku samorząd województwa opolskiego zakończył projekt modernizacji zakupionych wcześniej czterech tzw. elektrycznych zespołów trakcyjnych. Odnowione pociągi mają nowoczesne, klimatyzowane wnętrza, system monitoringu i informacji pasażerskiej audio-video, nowoczesny napęd umożliwiający podniesienie prędkości maksymalnej do 120 km/h oraz są przystosowane dla osób z ograniczoną sprawnością ruchową. Kursują po torach w żółto-niebieskich barwach województwa opolskiego, promując nasz region również w śląskim i dolnośląskim. Tuż po zakończeniu modernizacji zorganizowano okazjonalny przejazd takim zmodernizowanym pociągiem na trasie Opole – Strzelce Opolskie – Opole. – Właśnie wtedy, podczas podróży tym nowym, wygodnym i komfortowym pociągiem zaproponowałem,

aby każdemu z nich nadać imię, by jeszcze mocniej kojarzyły się z naszym regionem – wspomina Tomasz Kostuś. Efektem tej inicjatywy był ogłoszony przez spółkę „Przewozy Regionalne” sp. z o.o. konkurs pn. „Wymyśl nazwę dla jednego z czterech zmodernizowanych EZT dla województwa opolskiego”. Jego warunkiem było wymyślenie nazwy związanej z województwem opolskim, która nawiązywałaby do kultury, tradycji, walorów przyrodniczych lub historii tego regionu. Do konkursu napłynęło ponad 800 zgłoszeń z całego kraju. Spośród nich pod koniec listopada komisja konkursowa wybrała cztery nazwy: Karliczek, Karolinka, Stobrawa oraz Festiwalowy. Autorzy zwycięskich imion otrzymali nagrody - tablety ufundowane przez Przewozy Regionalne. Pociągi zostaną oznakowane nowymi imionami na początku przyszłego roku. Violetta Ruszczewska

Opolskie Wiadomości Regionalne Redakcja: 45-082 Opole, ul. Piastowska 14 (budynek Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego), pokój 186, tel. 77 54 16 470 Redaktor naczelny: Arkadiusz Kuglarz Redaguje zespół: e-mail:[email protected] www.opolskie.pl Zastrzegamy sobie prawo wyboru i skracania nadesłanych tekstów. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Wydawca: Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego 45-082 Opole, ul. Piastowska 14

Tak wygląda wnętrze jednego z odnowionych pociągów

www.opolskie.pl

Druk: PRO MEDIA Sp. z o.o. 45-125 Opole, ul. Składowa 4, Tel. 77 453 18 07

Nr 11 (123) 2014



Opolskie Wiadomości Regionalne

PRACA

Wszystko się kręci wokół dzieci Projekt Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu „Powrót do zatrudnienia” cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W samym Opolu więcej jest chętnych rodziców do zatrudnienia opiekunek, niż tych ostatnich. Przypomnijmy - przesłanie projektu było takie: przeszkolić 600 osób w zawodach opiekun dzienny (kurs 160 godzin) oraz opiekun w żłobku lub klubie dziecięcym (kurs 280 godzin). Dzięki temu wzrosłaby dostępność usług związanych z opieką nad małymi dziećmi, młode mamy miałyby większe szanse na powrót do pracy zawodowej, natomiast osoby bezrobotne na zatrudnienie. Dotąd pracę podjęło około 200 opiekunek, 115 osób odbywa staże w żłobkach i przedszkolach. Przedszkola, to nowa propozycja WUP dla opiekunów dziennych. - Chcemy, by przeszkolone przez nas panie miały szansę na zdobycie doświadczenia zawodowego. Stąd pomysł, by staże odbywać w przedszkolach, które prowadzą opiekę nad najmłodszymi dziećmi – wyjaśnia Katarzyna Rybak, kierownik projektu z ramienia WUP. Inną nowością projektu jest rozszerzenie rekrutacji o osoby, które mają wykształcenie pedagogiczne (niekoniecznie wyższe) i pozostają bez zatrudnienia. Nie muszą one przechodzić całego cyklu szkoleniowego – wystarczy pozytywna opinia psychologa i kwalifikacja kandydata na staż odbywa się podstawie posiadanych dokumentów. Niezależnie od zajęć z pierwszej pomocy, organizowanych w ramach cyklu szkoleń, WUP na życzenie opiekunek, zdecydował się na organizację dodatkowego szkolenia z udzielania pierwszej pomocy ukierunkowanej na małe dziecko. Opiekunki stwierdzały, iż po takim kursie czują się

bezpieczniej. Ważne jest i to, że po jego zakończeniu otrzymują specjalny certyfikat potwierdzający nabyte umiejętności. Jest on honorowany we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Po przeszło roku wdrażania projektu uczestniczą w nim 34 gminy. Projekt staje się coraz bardziej rozpoznawalny w świadomości rodziców i to oni domagają się od wójtów czy burmistrzów, by podjęli stosowne kroki i do przedsięwzięcia przystąpili. Katarzyna Rybak, oprócz samorządu Opola, mocno chwali władze gminy Dobrzeń Wielki i współpracę z panią wicewójt Ireną Weber. Na terenie gminy brakuje żłobka, więc opiekunki maluchów są szczególnie cenne. Gmina wprowadziła specjalny system wynagradzania opiekunek - w zależności od tego, iloma dziećmi się zajmują. Wynagrodzenie za opiekę nad pierwszym dzieckiem refunduje WUP, za kolejne gmina ze swojego budżetu. Bilans projektu jest taki: dotąd do WUP zgłosiło się ponad 1000 osób chętnych do odbycia szkolenia, 575 z nich szkolenia ukończyło. Opolski WUP finansuje wynagrodzenie opiekunów przez 12 miesięcy, obowiązkiem gminy jest zatrudnienie przynajmniej połowy z nich na kolejne trzy miesiące. 68 osób już pracuje, a 14 kolejnych umów zostało podpisanych. Zatrudnienie też podjęło blisko 200 rodziców, którzy mogli wrócić do pracy dzięki temu, że znaleźli opiekunkę do dziecka. - Przed rozpoczęciem realizacji

projektu media opisywały incydenty z nianiami w roli głównej, baliśmy się, by podobne przypadki nie zdarzały się u nas. Podobne obawy wyrażały gminy. Na szczęście nie odbieramy negatywnych sygnałów i to jest wielki pozytyw – mówi Katarzyna Rybak. I dodaje, że często między opiekunką a rodziną malucha nawiązują się serdeczne, niemal rodzinne więzi. Bo wszystko przecież kręci się wokół dobra dziecka. Maria Szylska

Małym Adasiem na razie opiekuje się mama, ale później – być może – jedna z wyszkolonych niań

Projekt systemowy pt. „Powrót do zatrudnienia” jest przedsięwzięciem realizowanym przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu współfinansowanym przez Unię Europejską z funduszy Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet VI Rynek pracy otwarty dla wszystkich, Działanie 6.1 Poprawa dostępu do zatrudnienia oraz wspieranie aktywności zawodowej w regionie, Podziałanie 6.1.1 Wsparcie osób pozostających bez zatrudnienia na regionalnym rynku pracy. Wartość projektu: 19 993 871 zł. Projekt „Powrót do zatrudnienia” wpisuje się w program Specjalnej Strefy Demograficznej „Opolskie dla rodziny” i ma na celu zaktywizowanie osób pozostających bez pracy. Tym samym przyczynia się do powrotu do aktywności zawodowej rodziców dzieci do lat 3, którzy mogą wrócić do pracy.

Andrzej Buła marszałek województwa opolskiego

Stan realizacji projektu:

Projekt „Powrót do zatrudnienia” jest bardzo ciekawą inicjatywą, bowiem skierowany jest jednocześnie do kilku środowisk. Z jednej strony aktywizujemy bezrobotnych dając im szansę odnalezienia się na rynku pracy. Z drugiej: rodzice po urlopach macierzyńskich mają szansę powrotu na ten rynek. To jest bardzo ważne dla młodych mam, często w niewielkich miejscowościach, gdzie nie ma żłobków lub przedszkoli. Projekt upowszechnia nową usługę, opiekuna dziennego, dla dzieci do lat 3. To alternatywa dla tych samorządów, które nie mają żłobków lub mają niewystarczającą ilość miejsc opieki nad małymi dziećmi. To także szansa dla bezrobotnych, bo oprócz zdobytych uprawnień przez 12 miesięcy z pieniędzy unijnych otrzymują wynagrodzenie. Dla nas ten projekt, to także ogromne doświadczenie na przyszłość, planujemy bowiem podobne przedsięwzięcia, tym razem skierowane do osób starszych.

944 osoby złożyły dokumenty rekrutacyjne 575 ukończyło szkolenie zawodowe w tym: 499 osób w zawodzie opiekun dzienny 126 osób w zawodzie opiekun lub klubie dziecięcym 34 gminy współpracują z Wojewódzkim Urzędem Pracy na mocy Porozumienia przy tworzeniu instytucji opiekuna dziennego 181 osób podjęło zatrudnienie jako opiekun dzienny 116 osób odbywa staż w żłobku lub klubie dziecięcym

człowiek – najlepsza inwestycja Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego oraz środków budżetu województwa opolskiego w ramach pomocy technicznej Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

www.opolskie.pl



Grudzień 2014

Opolskie Wiadomości Regionalne

PRACA

Zderzenie z rynkiem pracy Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu 1 grudnia podsumował realizację Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki za okres od 2007 do połowy listopada 2014. Bo choć program wdrażany był latach 2007 – 2013, ostatnie jego projekty będą finalizowane jesienią 2015 roku. Do rozstrzygnięcia pozostały jeszcze dwa konkursy. Obecny na konferencji marszałek województwa, Andrzej Buła, przypomniał, że jesteśmy w okresie przełomu. Fundusze jednego programu już się kończą, kolejnego są w końcowym etapie negocjacji z Komisją Europejską.

Andrzej Buła: „W ramach Europejskiego Funduszu Społecznego region opolski otrzyma na lata 2014 – 2020 265,8 mln euro. - Za pieniędzmi stoją ludzie, którym trzeba pomóc - Dla mnie priorytetem będą ludzie młodzi.” Trzeba ich zderzyć z rynkiem pracy, pokazać jego możliwości, zademonstrować atuty regionu. Do połowy listopada tego roku

W konferencji uczestniczyli m.in. beneficjenci programu z rozmaitych form wsparcia skorzystało na Opolszczyźnie 280 tysięcy osób czyli 28 proc. mieszkańców województwa. Wartość podpisanych umów – jak informował Jacek Suski, dyrektor WUP – wyniosła 982 mln złotych, natomiast wartość zatwierdzonych wydatków – 799 mln złotych. W trakcie konferencji zademonstrowano także dobre praktyki POKL. Między innymi Adam Koj

z Regionalnego Centrum Rozwoju Edukacji, mówił o projekcie „Opolskie szkolnictwo zawodowe bliżej rynku pracy”. Jego wartość, to 19 mln złotych, w ramach których zakupiono wyposażenie do 55 pracowni nauki zawodu – komputerowe, gastronomiczne, hotelarskie, mechaniczne i wiele innych. Młodzież odbyła 1200 czterotygodniowych staży i praktyk, 13 wyjazdów studyjnych na targi bran-

W kuluarach dyskutowano też o nowym rozdaniu funduszy unijnych. Od lewej Jacek Suski, Tomasz Hanzel i marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła.

żowe, działają szkolne ośrodki kariery oraz szkolna akademia klubu 150 przy OCRG. Efekty swojego projektu, który polegał na aktywizacji dziesięciu słabowidzących osób, prezentował też Polski Związek Niewidomych. Uczestnicy projektu przez sześć miesięcy brali udział w pracach firmy symulacyjnej, uczyli się księgowości, kadr, gospodarki magazynowej i sprzedaży. Następnie odbywali

praktyki w konkretnych firmach – biurze rachunkowym, klubie sportowym, biurach handlowych. Efektem projektu było podpisanie umów o pracę z trzema osobami. - Uzyskanie pracy zawodowej jest oczywiście bardzo ważne, ale równie ważne jest to, że udało się tych ludzi wyciągnąć z domu, dać im szanse nawiązania kontaktów – mówi Włodzimierz Ożga z PZN. I na koniec spotkania swoje projekty przypomniał WUP – głównie dwie edycje „PO klucz do biznesu”, w trakcie których wsparcie otrzymało 345 (w I edycji) i 1218 (w II edycji) osób rozpoczynających działalność gospodarczą. Milena Piechnik, zastępca dyrektora WUP, mówiła też o flagowym projekcie „Powrót do zatrudnienia”, którego celem było przygotowanie 600 osób do roli opiekuna dziennego dzieci do lat 3, a ich rodzicom umożliwienie powrotu do pracy. W efekcie projektu 181 osób podjęło zatrudnienie jako opiekun dzienny, 116 odbywa staż w żłobku lub klubie dziecięcym. Łączna wartość projektów realizowanych w latach 2010-2015 wyniosła 73,7 mln złotych. Na jednorazowe dotacje inwestycyjne wydano 6,1 mln złotych, natomiast 4,9 mln zł na wsparcie pomostowe. W sumie założono 641 działalności gospodarczych na wsiach, a 922 w miastach. Maria Szylska

Dyrektor WUP Jacek Suski przedstawił program w liczbach

człowiek – najlepsza inwestycja Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego oraz środków budżetu województwa opolskiego w ramach pomocy technicznej Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

www.opolskie.pl

Nr 11 (123) 2014



Opolskie Wiadomości Regionalne

EDUKACJA

Fascynujący festiwal, fascynujący wykonawcy W Regionalnym Centrum Rozwoju Edukacji Mikołaje dopisali. Ci mali, którzy przyjechali do Centrum z różnych miejscowości województwa opolskiego. I ci duzi – pracownicy RCRE, którzy tego dnia paradowali w mikołajowych kapeluszach lub innych atrybutach kojarzących się z działalnością świętego. W sali konferencyjnej za stołem prezydialnym zasiadło mikołajkowe jury, a na widowni dziecięce zespoły i indywidualni wykonawcy. Tylko ci najlepsi, którzy zakwalifikowali się do Mikołajkowego Festiwalu Fascynującej Piosenki. Słowo „fascynujący” w tytule festiwalu użyte zostało nie bez powodu. Impreza zorganizowana została w ramach projektu „Fascynujący świat nauki i technologii”, w którym udział biorą opolskie szkoły podstawowe. - Pomysł organizacji festiwalu wziął się stąd, iż chcieliśmy pokazać różne aspekty szkolnej działalności – zdradza Wojciech Błaszczyk, kierownik projektu z ramienia RCRE. I nie kryje, że autorzy pomysłu mieli duszę na ramieniu. Bo czasu na napisanie tekstu piosenki niewiele, na wyłonienie najlepszych jeszcze mniej, a poza tym w szkołach lekcji muzyki jak na lekarstwo. Do końca więc nie było wiadomo, co z tego wyjdzie. Tymczasem wyszło - i to jak! Napłynęło ponad trzydzieści zgłoszeń. Wymóg był jeden: napisać tekst, który nawiązywałby do projektu „Fascynującego

Oliwia Podgórni z Czepielowic w czasie występu.

świata”, dobrać linię melodyczną i przesłać do Centrum. O dziwo, to nie szkolni opiekunowie okazali się autorami tekstów, ale często rodzice wykonawców, a w starszych klasach podstawówki – sami uczniowie. Choć większość zatytułowała swoje utwory „Fascynujący świat nauki”, czy „Fascynująca nauka”, to słowa piosenek opisywały różne przeżycia, pojawiło się wiele dowcipnych tekstów, a nawet rymów do skrótów RCRE (Regionalne Centrum Rozwoju Edukacji) czy FŚNiT (tytuł projektu). Wojciech Błaszczyk żartował więc w trakcie festiwalu, że dzieci szybciej nauczyły się wymawiać te skomplikowane skróty, niż udało się to dorosłym. „Fascynujący świat nauki Dzisiaj geniusze wczoraj tłuki I technologii świat wspaniały Dziś każdy z nas to Einstein mały” Słowa te ułożyła uczennica VI klasy Emilia Chalińska, zaś wykonały dziewczynki Wanessa Mocza, Justyna Kempa, Julia Szymańska i Julia Grala z Publicznej Szkoły Podstawowej w Łubnianach. Zrobiły to na tyle profesjonalnie, że jury nie miało wątpliwości, iż właśnie tej czwórce należało się Grand Prix festiwalu. Uczennicom, podobnie jak solistce Milenie Krzyścin z PSP w Brynicy, przygrywał na gitarze Krzysztof Chaliński, nauczyciel muzyki, a prywatnie ojciec Emilii, który szczerze przyznał, że córka tekst wymyśliła, ale w śpiewaniu dobra nie jest, więc na festiwal nie przyjechała. Dziewczynki z Łubnian (chodzą do IV klasy) założyły zespół o nazwie „Czterolistna koniczyna”. Koncertują w okolicy, oddając w piosenkach walory kulturowe i historyczne regionu. Krzysztof Chaliński mógł mówić o podwójnym sukcesie. Druga z jego podopiecznych, Milena Krzyścin, zdobyła I miejsca w kategorii klas od IV do VI. Słowa do piosenki „Fascynujący świat” napisali uczniowie klasy V i VI. „Fascynujący nauki świat I technologii to hit Dziś z wiedzą każdy jest za pan brat Lepszym być to dziś nie mit”.

Nowo powstały zespół z Głuchołaz z nagrodami i dyplomami Ich opiekun – jak na showmana przystało – na okoliczność występu przywdział biały garnitur z „wąsatym” deseniem i zadawał szyku. Furorę zrobiła też zdobywczyni I miejsca w kategorii klas od I do III, ośmioletnia Oliwia Podgórni z Publicznej Szkoły Podstawowej w Czepielowicach. Dziewczynka zachowywała się tak, jakby urodziła się na scenie. Widać, że śpiew i taniec, to jej naturalny żywioł. Tekst do jej piosenki ułożyła mama Anna. Oliwia od roku uczęszcza na zajęcia ze śpiewu do wojskowego klubu w Brzegu. Mama mówi, że mogłaby tam siedzieć dzień i noc. Latem tego roku Oliwia przeszła wszystkie eliminacje i zaśpiewała na Festiwalu Piosenki Dziecięcej w Kołobrzegu. Na co dzień zaś występuje w czasie szkolnych uroczystości. W jej domu tata gra na rogu, a dwuletnia siostra Milenka próbuje naśladować Oliwię. Drugie miejsce w kategorii klas od I do III zdobyły dziewczynki: Julia Gracz, Julia Borecka, Weronika Radoń, Aniela Buska i Oliwia Podkomórka z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1

w Głuchołazach. Towarzyszyła im opiekunka Karolina Tomaszewska. Ponieważ żadne z nazwisk wykonawczyń nie zgadzało się z nazwiskami, które organizatorzy otrzymali wcześniej, pani Karolina wyjaśniała, że zgłoszone uczennice miały wcześniej zaplanowaną wycieczkę i na nią pojechały. Natomiast zespół, który wystąpił w Opolu, zawiązał się tydzień wcześniej. Co tylko świadczy, jakie talenty drzemią w dzieciach. Uczniowie z PSP nr 10 w Nysie „załapali się” tylko na wyróżnienie. Ale słowa ich piosenki warto zacytować: Świat techniki, świat nauki Powypełnia w głowie luki Po co trzymać psa na smyczy, w głowie wiedza to się liczy! Świat nauki świat techniki Bez techniki jesteś nikim. Na koniec festiwalu były nagrody wręczane przez dyrektora RCRE, Lesława Tomczaka. Dzieciaki mogły wybierać wśród zakupionych instrumentów. Były gitary, bębenki, keybordy. Z zaśpiewanych w czasie festiwalu piosenek nagrana zostanie płyta. Organizatorom zaś marzy się powtórzenie imprezy na

człowiek – najlepsza inwestycja Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego oraz środków budżetu województwa opolskiego w ramach pomocy technicznej Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

www.opolskie.pl

wiosnę. Obiecują, że tym razem szkoły dostaną więcej czasu na przygotowanie się. Maria Szylska Projekt „Fascynujący świat nauki i technologii” realizowany jest przez Regionalne Centrum Rozwoju Edukacji w Opolu, w ramach priorytetu IX. Rozwój wykształcenia i kompetencji w regionach, działania 9.1. Wyrównywanie szans edukacyjnych i zapewnienie wysokiej jakości usług edukacyjnych świadczonych w systemie oświaty, poddziałania 9.1.2 Wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów z grup o utrudnionym dostępie do edukacji oraz zmniejszanie różnic w jakości usług edukacyjnych Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Jego wartość, to 32,5 mln złotych. Projekt jestrealizowany od 1 marca 2013 do 30 kwietnia 2015 roku.



Opolskie Wiadomości Regionalne

Grudzień 2014

EDUKACJA

Jak dostosować edukację do potrzeb opolskiego biznesu? W Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki odbyło się spotkanie pt: „Możliwości wsparcia szkolnictwa zawodowego w województwie opolskim”. Powołana zostanie rada programowa, która będzie wspierać cały proces. Na spotkaniu obecni byli przedsiębiorcy, przedstawiciele Kuratorium Oświaty, Regionalnego Centrum Rozwoju Edukacji w Opolu, ale również goście z Ministerstwa Gospodarki (Jerzy Majchrzak, dyrektor Departamentu Innowacji i Przemysłu). - W trakcie spotkania ustaliliśmy, że wykonana zostanie analiza SWOT, która da odpowiedź na pytanie, czego potrzebujemy i co chcemy osiągnąć. Później będziemy musieli ustalić, w jaki sposób chcemy to zrealizować. Musimy się także pochylić nad Regionalnym Programem Operacyjnym, by napisać program działania, który będzie się mógł w niego wpasować. Będzie można również sięgnąć do ministerialnego programu POWER, w którym będą pieniądze przeznaczone na wykorzystanie, by dopasować szkolnictwo zawodowe do potrzeb przedsiębiorców – stwierdził Sławomir Janecki, koordynator Klubu 150. Podczas spotkania zaplanowano również powołanie rady programowej, która będzie wspierać cały proces. W jej prace mają zostać zaangażowani również przedstawiciele Opolskiej Izby Gospodarczej, Izby Rzemieślniczej w Opolu oraz Business Centre Club. - Celem spotkania było zaangażowanie środowisk nie tylko biznesowych, ale również tych związanych z edukacją i samorządem. Musimy wypracować mechanizmy komunikacji i wspólne pomysły – powiedział Krzysztof Jarzyna. W trakcie spotkania przedstawiono działania, które już w mijającym roku zostały podjęte na rzecz szkolnictwa zawodowego w ramach projektu „Opolskie szkolnictwo zawodowe bliżej rynku pracy”. Na Opolszczyźnie do tej pory zrealizowano 1200 czterotygodniowych praktyk w przedsiębiorstwach. To średnio jedna klasa z każdej szkoły. Przedstawiono również efekty działalności zespołów design thinking,

Dla uczniów najlepszym miejscem do zdobywania umiejętności są przedsiębiorswa. w których uczniowie ze szkół przygotowują określone zadania zaproponowane im przez konkretne f irmy. Na przykład opracowują urządzenia do mycia kontenerów po farbach czy wirtualne spacery po przedsiębiorstwach. Ci, którzy najlepiej spisali się przy realizacji zadań, otrzymują propozycje odbycia praktyk w zakładach. - Kontakt z f irmami to co innego niż zajęcia w szkole. Ten często kończy się praktyką zawodową – powiedział Adam Koj z RCRE, koordynator projektu. Przedstawił przykład hotelu w Kluczborku, w którym po praktykach dwie osoby otrzymały od razu propozycję pracy.

Maciej Nowak

Projekt „Opolskie szkolnictwo zawodowe bliżej rynku pracy” realizuje Opolskie Regionalne Centrum Rozwoju Edukacji w ramach Programu Operacyjnego „Kapitał ludzki”, priorytet IX, działanie 9.2 podniesienie atrakcyjności i jakości szkolnictwa zawodowego. Łączny budżet projektu – 18.843 000 złotych (w tym wkład własny szkół 15 proc. tj. 2.826 tys. zł. Okres realizacji od 01.08.2013 do 31.05.2015. Projekt jest adresowany do wszystkich szkół prowadzących kształcenie zawodowe w województwie opolskim. Jego cel, to podniesienie jakości kształcenia, ale także zapewnienie uczniom szkół zawodowych praktyk, zarówno u najlepszych opolskich pracodawców, jak i w firmach zagranicznych.

R&M Centrum Szkolenia Zawodowego R&M Centrum Szkolenia Zawodowego z Krapkowic rozpoczęło działalność w 2003 r. z inicjatywy firmy Multiserwis. Jest modelowym wzorcem tego, jak powinno funkcjonować szkolnictwo zawodowe. Idea zrodziła się z potrzeby wprowadzenia na rynek wykwalifikowanych pracowników, wykonujących zawody: monter oraz blacharz izolacji przemysłowych. Po kilkuletnich staraniach, w 2007 r., obie profesje wpisano na listę polskiej klasyfikacji zawodów. Pracownicy R&M CSZ opracowali programy nauczania wymienionych zawodów, co dało początek kształceniu młodzieży i umożliwiło przekwalifikowanie osobom dorosłym. To pierwszy i jedyny polski ośrodek egzaminujący czeladników i mistrzów w obu specjalnościach. Klientami kursu montera izolacji przemysłowych są zarówno osoby prywatne, jak i mniejsze firmy oraz duże koncerny z branży izolacyjnej. Aby zapewnić lepszy start słuchaczom i zwiększyć ich konkurencyjność, R&M CSZ wychodzi z ofertą kursów językowych, które wyposażą uczestników szkolenia w umiejętność posługiwania się językiem branżowym. Multiserwis z Krapkowic zatrudnia dziś ponad 3 tys. osób. Co roku przyjmuje na praktyki 28 uczniów, kandydatów na montera oraz blacharza izolacji przemysłowych. Wszyscy – jeśli ukończą kształcenie i zdadzą egzamin – mają gwarancję zatrudnienia w firmie.

człowiek – najlepsza inwestycja Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego oraz środków budżetu województwa opolskiego w ramach pomocy technicznej Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

www.opolskie.pl

Nr 11 (123) 2014



Opolskie Wiadomości Regionalne

FUNDUSZE UNIJNE

Trzy tysiące godzin doradztwa Sieć Regionalnych Ośrodków Europejskiego Funduszu Społecznego w Polsce spełniła swoje zadanie – przygotowała polskie społeczeństwo do wykorzystania pieniędzy unijnych i zgodnie z założeniem kończy swoją działalność 31 grudnia 2014 roku. Wejście Polski w struktury Unii Europejskiej umożliwiło obywatelom i instytucjom naszego kraju korzystanie z europejskiego wsparcia f inansowego m.in. w ramach funduszy strukturalnych. Narzędziem, z którego bezpośrednio mogą oni korzystać, jest Europejski Fundusz Społeczny, którego głównym zadaniem jest m.in. przeciwdziałanie bezrobociu, rozwój zasobów ludzkich, wspieranie edukacji i wyrównywanie szans na rynku pracy. Ogólnopolska sieć Regionalnych Ośrodków EFS została powołana do życia w 2005 roku. - Przez cały okres działalności ewoluowała, zmieniały się instytucje nadzorujące jej prace, sposoby f inansowania, ale zawsze jej nadrzędnym celem było kreowanie rozwoju lokal-

Personel Ośrodka zorganizował i przeprowadził między innymi 279 dni szkoleń ogólnych i specjalistycznych, udzielił ponad trzech tysięcy godzin doradztwa. nego, budowanie partnerstw nastawionych na rozwój regionu, w szczególności w zakresie rozwoju kapitału społecznego – mówi Rafał Bartek, dyrektor generalny Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej. - Cel ten był osiągany poprzez wspieranie benef icjentów do przygotowywania wysokiej jakości, odpowiadających na potrzeby społeczne projektów, które mogły być sf inansowane ze środków EFS. Ośrodki wspierały benef icjentów poprzez realizację szeroko rozumianych działań animacyjnych, z wykorzystaniem szkoleń, doradztwa oraz informacji. W latach 2008-2014 Regionalny

Od lewej stoją: Monika Cieślik, Izabela Waloszek, Rafał Bartek, Agata Gąska, Tomasz Kosowski, Sylwia Zabrocka Ośrodek EFS w Opolu funkcjonował przy Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej (wcześniej instytucją prowadzącą była Fundacja Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych w Opolu). W tym czasie Ośrodek wspierał benef icjentów bogatą gamą, wystandaryzowanych w skali kraju, działań: szkoleniami, doradztwem i animacją oraz szeroko zakrojoną kampanią informacyjno-promocyjną. Kadrą Ośrodka, świadczącą usługi w ramach powyższych działań, byli eksperci i specjaliści, którzy regularnie uczestniczyli w procesie certyf ikacji, polegającym na systemie szkoleń i egzaminów, co miało gwarantować świadczenie wsparcia

dla benef icjentów EFS na najwyższym poziomie. Przez cały okres działalności, Ośrodek w Opolu, który w województwie opolskim był jedyną tego typu, bezpłatnie działającą instytucją, świadczącą kompleksowe wsparcie w pozyskiwaniu środków Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, był w czołówce ogólnopolskiej. Nagrodzony początkowo Srebrnym Certyf ikatem, w ostatnich latach Złotym, był również doceniany przez samych benef icjentów, którzy zawsze bardzo chwalili usługi świadczone w Ośrodku jako niezwykle przydatne, wręcz niezbędne w procesie aplikacyjnym. W okresie od września 2008 r. do końca listopada 2014 r. per-

sonel Ośrodka zorganizował i przeprowadził między innymi 279 dni szkoleń ogólnych i specjalistycznych, udzielił ponad trzech tysięcy godzin doradztwa. Z tego wsparcia skorzystały ponad trzy tysiące instytucji, reprezentowanych przez prawie 5 tysięcy powtarzających się osób. Te liczby znajdowały swoje odzwierciedlenie w ilości składanych w WUP i UMWO wniosków o dof inansowanie projektów. Na uwagę zasługuje również fakt kreatywności personelu Ośrodka, który obok realizowania pewnych standardowych działań, miał możliwość inicjowania różnych przedsięwzięć. Jednym z nich było opracowanie metodologii i procesu

człowiek – najlepsza inwestycja Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego oraz środków budżetu województwa opolskiego w ramach pomocy technicznej Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

www.opolskie.pl

nowatorskiego wsparcia dla benef icjentów EFS w postaci wizyt monitorujących, które potem zostały wdrożone w całej Polsce, jako wizyty wspierające projekty PO KL. Generalnym założeniem wizyt monitorujących/wspierających było doradztwo, polegające na weryf ikacji tworzonych w trakcie realizacji dokumentów, potwierdzających realizację projektu zgodną z wnioskiem i umową o dof inansowanie oraz wytycznymi programowymi. Od 2009 r. przeprowadzono 138 wizyt monitorujących i 62 dwudniowych wizyt wspierających. Kalina Polok

10

Grudzień 2014

Opolskie Wiadomości Regionalne

REGION

Opolskie wsie z kluczem Na Opolszczyźnie, po 15 latach Odnowy wsi, tworzona jest sieć najciekawszych wsi. Do jej utworzenia zaproszono najbardziej utytułowane opolskie miejscowości – laureatki przeprowadzonych w latach poprzednich konkursów na najpiękniejszą wieś, wieś dziedzictwa kulturowego czy przeżyć i emocji. Pomysłodawcą tworzenia sieci jest wojewoda opolski, Ryszard Wilczyński, który nie kryje, że idea zrodziła się po wizycie studyjnej we Francji. - Tworzenie sieci „najpiękniejszych wsi” było tam odpowiedzią na problemy, z którymi borykają się obszary wiejskie w wielu krajach Europy. Wsie tracą swój pierwotny charakter, obserwuje się ich wyludnienie, są kłopoty z utrzymaniem infrastruktury. Tworzenie sieci najpiękniejszych wsi miało – poprzez pokazanie ich unikatowego charakteru – zatrzymać te negatywne procesy. Bo z jednej strony była to szansa na kultywowanie wiejskości i zachowanie wiejskiego dziedzictwa kulturowego, z drugiej szansa na rozwój tych wsi, przyjaznych zarówno swoim mieszkańcom, jak i gościom z zewnątrz – wyjaśnia. W Polsce, gdzie wsi unikatowych pod względem zasobów architektonicznych, jest jak na lekarstwo, przyjęto określenie, nie najpiękniejsze, ale najciekawsze wsie. W sieci więc znajdą się dwa typy wsi – nieliczna grupa miejscowości dziedzictwa kulturowego o wysokich walorach historycznych i kulturowych oraz liczniejsza grupa wsi przeżyć i emocji, atrakcyjna poprzez swoją specyfikę, oferująca emocjonalną ofertę pobytu. Po co komu sieć? Bo jest to okazja na rozwój, na organizację nowych miejsc pracy, na stworzenie ciekawej oferty pobytowej, wreszcie na zarobienie pieniędzy. Że taka sieć powinna powstać nie ma najmniejszych wątpliwości Andrzej Kruczkiewicz, lider Przechodu, wsi, która przed trzema laty zdobyła tytuł „Najpiękniejszej”. - Na jednym z niedawnych

Wsie zaproszone do budowania Sieci Najciekawszych Wsi 1. Jemielnica 2. Kadłub 3. Kamień śląski 4. Karłowice 5. Maciejów 6. Pawłowice 7. Pilszcz 8. Pokój 9. Przechód 10. Raszowa 11. Różyna 12. Siołkowice Stare 13. Stary Paczków 14. Zagwiździe

wyjazdów nocowaliśmy z kolegą w sąsiedztwie ruin jednego z zamków w Małopolsce. Śmialiśmy się, że taką kupę gruzu, jaka po nim pozostała, to przywieźlibyśmy i ułożyli w jedną noc. Rano, kiedy zobaczyliśmy pod zamkiem sześć autokarów, przestało nam być do śmiechu. Okazało się, że wystarczy dobra historia, dobrze sprzedana, by zwabić turystów – opowiada. W ideę tworzenia „Sieci Najciekawszych wsi” zaangażował się samorząd województwa opolskiego. Na grudniowym spotkaniu w Kamieniu Śląskim, zorganizowanym przez Departament Rolnictwa i Rozwoju Wsi UMWO, liderzy czternastu wsi (przez niedopatrzenie w ocenie eksperckiej nie znalazła się Jemielnica), mówili właśnie o tym, jak widzą rozwój swoich miejscowości i wokół jakich historii chcieliby tworzyć wiejskie opowieści. Bo opowieść jest kluczem całej sieciowej idei.

Naszą marką jest święty Jacek Zbigniew Kawa, lider Kamienia Śląskiego, jest w komfortowej sytuacji: - Naszą marką jest święty Jacek, który tu ma swoje sanktuarium. W ubiegłym roku wieś odwiedziło 100 tysięcy osób. Rozwijamy się też – dzięki działającemu na naszym terenie sanatorium - jako wiejski kurort. Dysponujemy 200 miejscami noclegowymi, trzema restauracjami, we wsi jest bankomat, zespół boisk, siłownia na wolnym powietrzu – wylicza. Mała wieś Różyna w gminie Lewin Brzeski, jak sama nazwa wskazuje chce swój rozwój oprzeć na specjalnym gatunku róż, uprawianym jeszcze przed wojną. To z tych róż (są w każdym obejściu) wyrabia się tu wspaniałe soki i konfitury. Na ubiegłorocznym spotkaniu mieszkańców, m.in. z wojewódzkim konserwatorem zabytków, zwracano uwagę, iż walorem miejscowości jest ciekawy układ ruralistyczny, zagrody, pierzeje, ogrodzenia, że mieszkańcy są bardzo gościnni.

Kołoczem pachnąca

i

serem

A propos gościnności - Mariola Szachowicz, zastępca dyrektora Departamentu Rolnictwa, zwraca uwagę, by liderzy dobrze rozeznali lokalne nastroje. Bo może mieszkańcy nie życzą sobie pielgrzymek turystów we wsi, wolą jak nikt im się obcy nie kręci. Wtedy cała idea budowy najciekawszych wsi bierze w łeb. Za-

Prof. Irena Niedźwiecka – Filipiak przygotowała raport oceniający walory trzynastu opolskich wsi strzeżenie jest o tyle istotne, że takie przypadki miały miejsce. „Kadłub wioska mlekiem płynąca, a kołoczem i serem pachnąca” - takie hasło przyjęła miejscowość, w której funkcjonuje zakład mleczarki. Liderka wsi, Gabriela Puzik, wylicza, że wieś chciałaby wykorzystać posiadane trasy rowerowe, odnowione zabytki. Popracować zaś trzeba nad zwiększeniem liczby miejsc noclegowych, zwłaszcza że Krasiejów pod bokiem i Kadłub mógłby być wspaniałą bazą wypadową. Pawłowice z kolei wymyśliły hasło „Zielone Pawłowice, to kwitnące Opolskie”. Pałac, wokół którego kręci się życie wsi, odwiedziło w 2013 roku dwadzieścia tysięcy turystów. - Większość z nich podkreślała w ankietach, które im dalismy do wypełnienia, że przyjeżdża do nas, bo chce ciszy, zieleni, odpoczynku od zgiełku miasta. I to chcemy im dać – mówi Beniamin Godyla, lider odnowy i właściciel pałacu. Miejscowość żyje trzema legendami i to one będą stanowić kanwę wiejskiej opowieści.

odbywałyby się zajęcia dla dużej grupy wycieczkowiczów – ubolewa Joanna Bulak, lokalna liderka. Andrzej Kruczkiewicz z Przechodu marzy, by spełniły się plany budowy zbiornika retencyjnorekreacyjnego. - Obok Borów Niemodlińskich, które w sezonie grzybowym odwiedza tysiące turystów, mielibyśmy jeszcze coś w zanadrzu – mówi. Wieś słynie z unikatowych w skali kraju rozgrywek piłki wodnej. Na dwa meczowe dni zjeżdża tu kilka tysięcy turystów z całej Europy. Niestety, tylko raz w roku. Profesor Irena Niedźwiecka – Filipiak z Instytutu Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, przygotowała ocenę ekspercką trzynastu opolskich wsi. Pod uwagę brała zasób miejscowości, specyfikę miejsca, klimat miejscowości. Choć na potrzeby warsztatów

powstał specjalny ranking wsi, to prof. Filipiak zastrzega, by tak go nie traktować. - Ta lista pokazuje, jaki jest potencjał miejscowości i gdzie jeszcze jest duże pole do działania, nad czym trzeba popracować. Wojewoda zapowiedział, że zdobycie 35 punktów będzie przepustką do zaistnienia w sieci. Za dwa lata mogą się one pojawić jako gotowy produkt turystyczny. Na liście prof. Niedźwieckiej – Filipiak trzy pierwsze miejsca zdobyły Kamień, Siołkowice Stare, Zagwiździe. Po minach liderów widać było, że ocena trochę ich rozczarowała, że liczyli na więcej. - Francuzi przygotowywali swoją sieć ponad dwadzieścia lat. Nie da się w jeden dzień „pozamiatać” całej wsi – pocieszała profesor. Maria Szylska

Miodowa kraina Pokój stawia na rewitalizację parku, na podkreślenie, że w tej miejscowości komponował Carl Maria von Weber. Karłowice przypominają księdza Jana Dzierżona, znanego pszczelarza. Podobnie Maciejów – miodowa kraina, w której turysta może prześledzić siedem etapów życia pszczoły, wziąć udział w warsztatach wyrobu świec. - Brakuje nam tylko noclegów, restauracji i zaplecza, w którym

www.opolskie.pl

Uczestnicy warsztatów w Kamieniu Śląskim

Nr 11 (123) 2014

11

Opolskie Wiadomości Regionalne

FUNDUSZE UNIJNE

By wydawać sensownie i efektywnie - Wszyscy zastanawiamy się, ile wydajemy pieniędzy unijnych, jak szybko je wydajemy, czy uda nam się wydać wszystko – a monitorowanie i ewaluacja pozwalają nam ocenić, czy w długim okresie przynoszą one efekty - mówi Stanisław Bienias z Fundacji Idea Rozwoju dla Radia DOXA Czemu służy monitorowanie i ewaluacja polityk publicznych? - Wszyscy zastanawiamy się, ile wydajemy pieniędzy unijnych, jak szybko je wydajemy, czy uda nam się wydać wszystko – a monitorowanie i ewaluacja pozwalają nam ocenić, czy w długim okresie przynoszą one efekty, czy dzięki nim więcej ludzi znajdzie pracę, a nasz region, nasz kraj będą się szybciej rozwijać. Upraszczając – są to różnego rodzaju

1,7mld euro

tyle w kontrakcie terytorialnym do zainwestowania ma województwo opolskie. Kontrakt terytorialny, to umowa pomiędzy rządem a samorządem, określająca inwestycje istotne dla rozwoju kraju i województwa. badania, które pozwalają nam stwierdzić, czy wydajemy te pieniądze sensownie. Jak doświadczenia z poprzednich lat możemy przełożyć na kolejną perspektywę? - Dzięki tym badaniom jesteśmy w stanie wskazać, co nam się wcześniej udało, a jakich błędów powinniśmy w przyszłości unikać. Wiele takich lekcji mogliśmy już wyciągnąć,

i z tej pierwszej perspektywy lat 2004-2006, i z tej mijającej. Wprowadziliśmy w życie mnóstwo drobnych udoskonaleń. Wszyscy słyszeliśmy np. o szkoleniach z Europejskiego Funduszu Społecznego, które miały pomóc w podnoszeniu kwalif ikacji i znajdowaniu pracy. W latach 2004-2006 przeszkoliliśmy w ten sposób ponad 700 tysięcy osób, a potem sprawdzaliśmy, co się dzieje z tymi osobami. Okazało się, że 62% tych osób znalazło pracę. Ale postanowiliśmy także sprawdzić, co się dzieje z podobnymi osobami bezrobotnymi, które z takich szkoleń nie korzystały. I okazało się, że takie osoby w 63% znalazły pracę. To oznacza, że środki wydawane w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego wcale im nie pomogły w znalezieniu pracy. I dzięki tej wiedzy zupełnie zmieniliśmy mechanizmy wydawania tych pieniędzy, a przy powtórzeniu badań ewaluacyjnych okazało się, że efekty z lat 2007-2013 są już całkiem inne. Samo wydanie pieniędzy publicznych wcale nie oznacza, że już będzie dobrze. Zawsze możemy je wydawać inaczej, lepiej, mądrzej. A ewaluacja i monitorowanie nam w tym pomagają. Na ile analizowanie naszych błędów sprzed lat, a na ile wymogi Komisji Europejskiej sprawiają, że kolejna perspektywa będzie inna? Bo w dużej mierze to, jak będziemy wydawać pieniądze w latach 20142020, zostało nam narzucone z zewnątrz. - Komisja Europejska w tej perspektywie bardzo silnie narzuca nam różne rozwiązania, ale ta prawdziwa efektywność i sensowność wydawania środków wynika z decyzji podejmowanych tutaj, w regionach. To tu w momencie rozpisywania konkursów na konkretne pro-

jekty wskazuje się, za co będą dodatkowe punkty i za co ich będzie najwięcej. Etap ogłaszania konkursów decyduje o tym, czy pieniądze będą dobrze wydane. Dzięki badaniom ewaluacyjnym dowiedzieliśmy się, jak zupełnie inne efekty możemy uzyskać w zależności od sposobu punktowania. Na przykład - przedsiębiorcy w poprzedniej perspektywie mogli zwiększyć swoje szanse na uzyskanie wsparcia unijnego przez deklaracje utworzenia dużej liczby nowych miejsc pracy. To dawało im dużo punktów i w efekcie otrzymywali dotacje. I potem w badaniach porównywaliśmy f irmy, które dostały dof inansowanie z tymi, które go nie dostały. U benef icjentów unijnej pomocy powstawało średnio 10-14 dodatkowych miejsc pracy, natomiast w ogóle nie stawały się dzięki tym pieniądzom bardziej innowacyjne, na czym nam przecież zależało – bo punktowaliśmy tak, a nie inaczej. I cały ten impuls rozwojowy, jakim powinny być pieniądze z Unii Europejskiej nie szedł na to, abyśmy byli bardziej konkurencyjni, ale na to, żebyśmy zatrudniali więcej osób.

A jak analizować to, co dzieje się dzisiaj w regionach, także na Opolszczyźnie, by wyciągać z tego wnioski na przyszłość? - Polska jest w unikalnej sytuacji. Po pierwsze - środków, jakie otrzymujemy z Unii Europejskiej mogą nam pozazdrościć inne kraje, bo jest ich znacznie więcej. Po drugie – mamy taki system ewaluacji, który bada te środki nie tylko na poziomie jednego województwa, ale we wszystkich regionach i na poziomie centralnym. I tajemnica lepszego wydawania środków unijnych w przyszłości tkwi w tym, żebyśmy wyciągali wnioski ze wszystkich tych obszarów, ze wszystkich regionów, żebyśmy wymieniali się tą wiedzą i wykorzystywali najlepsze przykłady we wszystkich regionach. Jeśli okaże się np., że coś działa fantastycznie w województwie opolskim – a często tak bywa – to inne regiony mogą korzystać z tej wiedzy. Pracując przez dziesięć lat w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, koordynowałem współpracę w dziedzinie ewaluacji między wszystkimi regionami. Na tym tle województwo opolskie zawsze było przykładem dobrych praktyk.

Stanisław Bienias

człowiek – najlepsza inwestycja Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego oraz środków budżetu województwa opolskiego w ramach pomocy technicznej Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

www.opolskie.pl

Zajmująca się tym w urzędzie marszałkowskim pani Katarzyny Lotko-Czech często „wychodziła przed szereg”, w takim bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. To właśnie w Opolu po raz pierwszy połączono ewaluację Europejskiego Funduszu Społecznego i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, czyli zastosowano myślenie: jak łącznie te środki oddziałują na sytuację benef icjentów. To w Opolu połączono obecnie badania ewaluacyjne z analizami i obserwacją, jak się zmienia sytuacja w całym regionie. Wiele z rozwiązań tworzonych w województwie opolskim, w następnej perspektywie zalecano innym regionom jako obowiązkowe. W województwie opolskim staracie się nie konsumować, a inwestować środki unijne. Udowodniliście, że jesteście w stanie wydać te pieniądze najszybciej w poprzedniej perspektywie, dostając największą nagrodę f inansową z rezerwy i udowadniacie teraz, że potraf icie myśleć i zastanawiać się, jak te pieniądze najsensowniej wydawać.

12

Grudzień 2014

Opolskie Wiadomości Regionalne

LUDZIE

Z Zagwiździa w świat Zagwiździe, dom jakich wiele w tej wsi – zadbany, w oknach pelargonie. Za domem niewielki zakład stolarski, a tam Klaudiusz Nowak od dziesięciu lat wytwarza krzesła, które wyjeżdżają stąd w najdalsze zakątki całego świata. Wszystko zaczęło się wiele lat temu, od produkcji drewnianych okien i drzwi. Po skończeniu szkoły Klaudiusz Nowak chciał pracować „na swoim”, założył więc zakład stolarski. W najlepszym czasie, kiedy produkcja szła pełną parą, zakład zatrudniał dziewięć osób. Ale potem przyszła moda na tańsze okna plastikowe i trzeba było się zastanowić nad zmianą prof ilu produkcji. I wtedy, jak to często bywa, pomógł przypadek. – Brat pojechał do pracy do Niemiec, pod Osnabrück i tam pracował w f irmie stolarskotapicerskiej, która poszukiwała w Polsce współpracowników do produkcji mebli tapicerowanych do hoteli o wysokim standardzie. Wiadomo, że u nas produkcja jest tańsza, stąd takie poszukiwania. Ja miałem zakład stolarski, brat mi dał znać, a potem przywiózł stamtąd jeden czy dwa wzory krzeseł, żebym zrobił na próbę – wspomina pan Klaudiusz. – No i tak to się zaczęło – mówią Nowakowie. Bo mężowi w prowadzeniu zakładu pomaga żona Aurelia.

Klaudiusz Nowak w swoim warsztacie w Zagwiździu wyjeżdżają także gotowe meble. – Jak zamówienie jest duże, to często dostajemy materiały obiciowe z Niemiec, tu kupujemy wypełnienia i na miejscu robimy gotowe krzesła czy fotele – mówi pan Klaudiusz. Dobra współpraca,

– mówią Nowakowie. Tak było w przypadku zamówień dla hoteli w Berlinie, Dreźnie czy luksusowych hoteli nad morzem w Albeck i Heringsdorf. Niemcy, Austria, Szwajcaria, Majorka, Kazachstan, ale i amerykański Waszyngton – to

przeznaczone do nadmorskiego hotelu, inne na rynek wschodni, a jeszcze inne do nowego hotelu w Opolu. Bo zakład produkuje także na polski rynek. Trzy miesiące temu skończyli właśnie duże zamówienie dla czterogwiazdkowego hotelu w Opolu. W pokojach dla gości, kawiarni i hotelowym klubie będzie w sumie około 350 krzeseł z zakładu pana Klaudiusza. Dumny, pokazuje wzory tych mebli – wy-

i chcemy, żeby dobrze służyły właścicielom długie lata. I mówią, że to najlepsza promocja – bo na liczbę zamówień nie narzekają. Zdarza się, że rocznie z zakładu wychodzi nieraz i dwa tysiące mebli. Czasem partner z Niemiec przysyła gotowe wzory, ale zdarza się, że w zakładzie Nowaka projektują ostateczny kształt zamawianych mebli. I wtedy – jeśli klient jest zadowolony – satysfakcja jest jeszcze większa.

Aurelia Nowak pomaga mężowi w prowadzeniu firmy

Krzesła i fotele z Zagwiździa Dziś w Zagwiździu Klaudiusz Nowak ze swoimi pięcioma pracownikami robi przede wszystkim surowe, drewniane szkielety najróżniejszych wzorów siedzisk – foteli, krzeseł, puf czy kanap – które są ekspediowane do kontrahenta w Niemczech, by tam nabrać ostatecznych kształtów i wyruszyć dalej w świat. Ale z zakładu

a przede wszystkim jakość produktów wychodzących z zakładu Nowaka to dla kooperanta z Niemiec gwarancja dobrze wykonanego zamówienia. – I jak zamówienie ma traf ić blisko granicy, to jedzie tam prosto od nas. Już nikt z Niemiec nie sprawdza, czy jest dobrze zrobione, bo wiedzą, że rzeczywiście jest tak, jak trzeba

tylko niektóre kierunki, gdzie wyjeżdżają produkty z Zagwiździa. Ale każde zamówienie traktowane jest indywidualnie, bo też w różnych częściach świata inne są oczekiwania klientów. Na dowód tego Nowakowie pokazują wzory gotowych krzeseł, zgromadzone w zakładzie - inne kształty wybierają Amerykanie, inne są

www.opolskie.pl

godne, świetnie wykonane, zachęcają do tego, żeby w nich usiąść. Dlatego Nowakowie mają nadzieję, że właściciel sieci hoteli, do której należy obiekt w Opolu, zechce z nimi dalej współpracować. Bo f irma promuje się przede wszystkim bardzo dobrze wykonanym, solidnym produktem, z litego, dobrej jakości drewna i wysokiej jakości materiałów. - Dajemy na nasze produkty gwarancję

Pytani o plany na przyszłość Nowakowie są pewni jednego – ich dom pod lasem, gdzie cisza i spokój to ich miejsce na ziemi. Całe życie związani są z tą ziemią, nigdy nie wyjeżdżali do pracy za granicę, bo tu się czują najlepiej i nie wyobrażają sobie życia na stałe gdzie indziej. Nie ciągnie ich w świat - tam jeżdżą ich meble. Violetta Ruszczewska