nr 2/201 6 (111)

Poniatowski - machina czasu

Wybieramy pracowniczego arzenie o podróżach w czasie od stuleci towarzyszy ludzkości. Niestety nikt jeszcze nie wynalazł machiny, która umożliwiałaby takie wojaże. Na szczęście są takie miejsce, gdzie możemy poczuć się tak jakbyśmy cofnęli się w czasie. Do tego grona zalicza się m.in.

szyb Poniatowski należący do kopalni Wieczorek. Przekraczając próg budynku nadszybia nie można oprzeć się uczuciu, że zderzamy się z czymś historycznym, z czymś wyjątkowym. Uwagę zwracają stare zegary, które pokazują stan zabytkowej maszyny wyciągowej. Maszyny, która przez la-

ta woziła w górę i w dół tysiące pracowników kopalni. Szyb przez ponad 100 lat dzielnie walczył z upływającym czasem. Walkę tę wygrywał, bo jak z duma mówią w Wieczorku, jego maszyna wyciągowa nigdy nie stanęła z powodu awarii.

ABC Murcki-Staszic

Echo Wieczorka

Nasza Kopalnia

M

strony 7-10

Ściana 109 w pokładzie 402 Rozpoczynający się rok 2016, mając na względzie realizację założonego Planu Techniczno-Ekonomicznego oraz przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa, jest kolejnym rokiem wyzwań, stawianym przed załogą naszej kopalni oraz jej kierownictwem. Dla realizacji założonego wydobycia zaplanowano uruchomienie czterech nowych ścian.

strony 11-14

4

strony 15-17

Ostatnia ściana na podsadzkę

Artur Andrus z naszą orkiestrą

W trzeciej dekadzie lutego planowane jest uruchomienie ściany 232 w rejonie partii zachodniej pokładu 510 (rejon oddziału KG-2). Ściana 232 stanowić będzie ostatnią ścianę w rejonie partii zachodniej pokładu 510 oraz ostatnią ścianę w kopalni Wieczorek eksploatowaną systemem na podsadzkę hydrauliczną.

Jak co roku w tłusty czwartek Orkiestra Rozrywkowa KHW SA KWK Mysłowice-Wesoła dała koncert w Mysłowickim Ośrodku Kultury. Tym razem Happy Big Band pod dyrekcją Mirosława Kaszuby przedstawił nowy program zawierający utwory jazzowe, popowe i rockowe. Koncert poprowadził Artur Andrus.

Rada Nadzorcza KHW SA zarządziła wybory członka Zarządu wybieranego przez załogę. Termin wyborów ustalony został na 17 marca. Uwzględniając ewentualną drugą turę całość ma zostać zakończona do 10 kwietnia 2016 roku. Komisja wyborcza KHW SA przypomina, że zgodnie z obecnym regulaminem każdy pracownik może wyrazić poparcie – podpisać się na liście – tylko jednego kandydata!

2

Nasz Wujek strony 19-22

Oddziały transportowe W ostatnich miesiącach na naszych łamach prezentowaliśmy bliźniacze oddziały w obu ruchach kopalni, które w największym stopniu decydują o realizacji zadań produkcyjnych. Były to więc oddziały wydobywcze oraz oddziały robót przygotowawczych. Dzisiaj, niemniej ważne w tym łańcuszku produkcyjnym, oddziały transportowe.

2

NASZ HOLDING

WYBORY CZŁONKA ZARZĄDU KHW SA IX KADENCJI WYBIERANEGO PRZEZ PRACOWNIKÓW SPÓŁKI KALENDARZ WYBORÓW

* odbędzie się tylko w przypadku, gdy I tura wyborów nie przyniesie rozstrzygnięcia wyborczego

Wyjaśnienia Komisji Wyborczej:

Podpisujemy się tylko na jednej z list poparcia dla kandydatów! W związku z powtarzającymi się pytaniami Komisja Wyborcza KHW SA powołana do przeprowadzenia tych wyborów wyjaśnia, iż zgodnie z jej uchwałą numer 5 z 19 lutego 2016, w oparciu o par. 17 ust. 2 Statutu KHW SA, na podstawie par. 13 ust. 1 lit. f) Regulaminu wyborów, a także w oparciu o posiadaną opinię prawną Każdy z pracowników może uczestniczyć tylko w jednej grupie zgłaszającej danego kandydata. Grupa liczyć musi minimum 50 osób. W wypadku stwierdzenia, iż pracownik oddał głos więcej niż jednej grupie zgłaszającej, jego głos jest nieważny w każdej z grup. !

!

Pracownik może podpisać się tylko na jednej li-

ście poparcia (wymagane jest co najmniej 200 osób, które p [odpiszą daną listę). Złożenie podpisu na więcej niż jednej liście skutkuje nieważnością głosu na każdej z list poparcia.

Pracownik może uczestniczyć w grupie zgłaszającej jednego kandydata, a równocześnie udzielić poparcia innemu kandydatowi. !

W przypadku zgłaszania kandydata przez organizację związkową działającą w KHW SA, należy złożyć uchwałę organu statutowego dotycząca zgłoszenia kandydata oraz listy poparcia zawierające co najmniej 200 podpisów. !

! Uczestniczenie w grupie zgłaszającej (co najmniej 50 osób) i złożenie podpisu na liście poparcia (co najmniej 200 osób) traktowane jest jako dwie niezależne, odrębne od siebie czynności, w związku z tym jest liczone i weryfikowane odrębnie.

Jeżeli pracownik jednocześnie zgłasza i popiera kandydata, składa wówczas podpis na obydwu listach (zgłoszeniowej – co najmniej 50 osób i poparcia – co najmniej 200 osób). !

"

"

"

Komplet dokumentów – uchwał Rady Nadzorczej i Komisji Wyborczej – znajduje się na stronie www.khw.pl w zakładce serwis prasowy / komunikaty w plikach do pobrania.

NASZ HOLDING

3

Ile zarabialiśmy w roku 2015 2015 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w kopalniach KHW SA wyniosło 6 542,81 zł brutto na pracownika. Od wynagrodzeń brutto pracodawca – KHW SA – odprowadza dodatkowo składki na ubezpieczenia społeczne (ZUS) w średniej wysokości 20,56%, co odpowiada kwocie 1 410,63 zł/m-c/prac. W sumie więc całkowity przeciętny miesięczny koszt wynagrodzeń w kopalniach KHW SA wyniósł 7 953,44 zł na pracownika. Od wynagrodzenia brutto (6 542,81, zł) pracownik odprowadza składki na ubezpieczenia społeczne (ZUS) w łącznej wysokości 13,71% tj. 897,02 zł/m-c. Od wynagrodzenia pomniejszonego o składki ZUS odliczany jest następnie podatek dochodowy osób fizycznych w wysokości 18% tj. 949,88 zł oraz składka na ubezpieczenie zdrowotne opłacana przez pracownika w wysokości 1,25% podstawy co daje kwotę 70,57 zł/m-c/prac. Po odliczeniach obowiązkowych składek i podatku z kwoty średniego wynagrodzenia w wysokości 6 542,81 zł brutto pozostaje kwota netto 4 625,34 zł/m-c/prac. Wyjaśnimy po raz kolejny, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w kopalni jest to 1/12 wszystkich wynagrodzeń wszystkich pracowników kopalni przypadająca na jednego pracownika, uwzględniająca wszystkie dodatki i nagrody. Uwzględniając wszystkie wymienione w tabeli składniki wynagrodzeń, w tym również te otrzymywane w okresach dłuższych niż miesiąc, średnie wynagrodzenia na wybranych stanowiskach (brutto) za 2015 rok wyniosły:

W

" górnik w ścianie – 6 956,47 zł/ m-c/prac. " górnik kombajnista – 7 266,88 zł/ m-c/prac. " elektromonter pod ziemią – 6 580,11 zł/m-c/prac. " pracownik nowoprzyjęty pod ziemią o najniższym wynagrodzeniu – 4 459,69 zł/m-c/prac. " płuczkarz w zakładzie przeróbki węgla – 4 287,53 zł/m-c/prac. " ślusarz na powierzchni – 3 943,10 zł/m-c/prac. " sztygar zmianowy oddziałów przodkowych – 9 378,56 zł/m-c/prac. " sztygar zmianowy zakładu przeróbki węgla – 5 553,03 zł/m-c/prac. " starszy inspektor administracji – 4 876,12 zł/m-c/prac. Jak wyraźnie widać wynagrodzenia za czas przepracowany od poniedziałku do piątku i w soboty, niedziele i święta stanowią 61,22% całego funduszu wynagrodzeń. Dlatego aby zwiększyć udział tej części funduszu, pracodawca wystąpił do organizacji związkowych – stron Holdingowego Układu Zbiorowego Pracy KHW SA – z propozycją uproszczenia zasad przyznawania i obliczania tych składników wynagrodzeń, które nie są związane z wykonywaną pracą, lecz ze stażem pracy lub mają charakter socjalny. Czyli nie są bezpośrednio powiązane z wykonywana pracą. Zajmujący się tym tematem zespół, złożony z przedstawicieli pracodawcy i strony społecznej omawia zmiany wysokości dodatku stażowego tzw. wynagrodzenia z Karty Górnika, nagród jubileuszowych, odpraw emerytalnych, „pomocy szkolnych” i „biletu z Karty Górnika”. Dobiegają końca prace nad no-

Co składa się na wynagrodzenie pracownika KHW Nazwa składnika

zł/m-c/prac.

Płaca zasadnicza Nadwyżka akordowa Premie Dodatki za prace w nadgodzinach w dni od poniedziałku do piątku Dodatki za pracę za pracę w soboty, niedziele i święta Dodatki przodowego/funkcyjne Dodatek za III zm. Dodatki za pracę w warunkach szkodliwych i niebezpiecznych. Wynagrodzenie za urlop Zasiłki chorobowe Karta Górnika Deputaty Nagrody Jubileuszowe Odprawy emerytalne Pomoce szkolne Bilety z Karty Górnika Inne niewymienione dodatki, świadczenia, reklamacje Wynagrodzenie bez nagród rocznych wynagrodzenie za pracę od poniedziałku do piątku wynagrodzenia za pracę w soboty, niedziele i święta Nagroda z okazji Dnia Górnika (jedna dwunasta) Nagroda Roczna (jedna dwunasta) Razem:

wym taryfikatorem stanowisk pracy i robót. Taryfikator ten ma być podstawą do wprowadzenia nowych stawek płac zasadniczych, co umożliwiłoby podwyższenie wynagrodzeń za wykonaną pracę. Na podstawie zawartego w roku 2014 porozumienia, nagroda z okazji Dnia Górnika i Nagroda Roczna za rok 2015 zostały obliczone na podstawie wynagrodzeń z 12 mie-

% udziału w wynagrodzeniu ogółem

1 360,42 192,06 1 013,76

20,79% 2,94% 15,49%

6,89

0,11%

142,05 52,89 79,25

2,17% 0,81% 1,21%

193,35 603,75 86,25 784,22 407,88 208,76 124,16 35,86 8,67

2,96% 9,23% 1,32% 11,99% 6,23% 3,19% 1,90% 0,55% 0,13%

208,12 5 508,34

3,18% 84,19%

3 503,14

53,54%

502,28 528,13 506,34

7,68% 8,07% 7,74%

6542,81

100%

sięcy okresu, za który przysługiwały. Nagroda z okazji Dnia Górnika wypłacona została w pełnej wysokości 3 grudnia 2015 roku. Pierwsza rata Nagrody Rocznej została wypłacona 5 lutego 2016 roku, a druga rata zostanie wypłacona do 2 lipca 2016 roku. Zarząd KHW SA deklaruje, że wypłaty wynagrodzeń za poszczególne miesiące nadal będą dokonywane terminowo. #

Dostajemy pytania w każdej sprawie raktycznie w każdym tygodniu do Zarządu KHW SA trafia od kilku do kilkunastu listów, e-maili w różnych sprawach. Rozrzut tematyczny jest kompletny. Od spraw bezpośrednio dotyczących konkretnych ludzi, do obserwacji tego, co dzieje się wokół nich, zwłaszcza w pracy. Pani X pyta czy KHW informował mieszkańców, ze azbest jest szkodliwy, czy ma na to potwierdzenie na piśmie oraz kiedy azbest zostanie zdjęty z budynku, w którym ona mieszka. – Nie, nie informował. Tak samo jak nie informuje o szkodliwości odkręcenia gazu i niezapalenia go. Natomiast budynek jest ocieplony standardowo, czyli styropianem z narzuconą na zewnątrz warstwą tynku. Dlatego nikt nie będzie ocieplenia rozbierał, by sprawdzić czy przypadkiem pod ociepleniem nie zostawiono acekolu. Było by to zresztą totalnie nielogiczne i sprzeczne z zasadami ocieplania. Emeryt z kopalni Wieczorek oburza się, że mieszkając w Ligocie nie może kupować węgla ze zniżką na Wujku. – Oczywiście, że może. Tylko w tym celu musi skontaktować się z działem ekspedycji drobnicy na wybranej kopalni dla sprawdzenia uprawnień i ustalenia procedury zakupu. Cała seria pytań w roku ubiegłym dotyczyła przekazywania majątku do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, wraz z nim pracowni-

P

ków, mogących skorzystać z urlopów górniczych lub odpraw. W tym wypadku spraw nie można było traktować indywidualnie. Dlatego poprzez stronę internetową KHW, Nasz Holding i Trybunę Górniczą starano się przekazywać na bieżąco jak najwięcej potwierdzonych informacji o zakresie rozwiązań systemowych, dotyczących grup osób zainteresowanych. Podobnie działo się przy jesiennym wprowadzaniu Programu Dobrowolnych Odejść dla pracowników administracji, których nie objęły rozwiązania ustawy o funkcjonowaniu górnictwa.

Przypadki i rekordy Odpowiedzi na pytania, wnioski zadawane przez osoby, które podają swoje namiary przesyłane są do nadawców. Jest też jednak całkiem spora grupa listów i e-maili przesyłanych anonimowo. Te dotyczą najczęściej spraw personalnych – wykonywania obowiązków, przestrzegania dyscypliny pracy… – W podobnych wypadkach nie ma mowy o odpowiedzi indywidualnej, ani o nagłaśnianiu pytań, albo doniesień. Jednak każda z sygnalizowanych informacji jest starannie sprawdzana – przekazuje prezes Zygmunt Łukaszczyk – Anonimy budzą zawsze wątpliwości. Jednak niekiedy zawarte w nich informacje w jakimś stopniu okazują się prawdziwe, sygnalizując poważne problemy. Nie podchodzimy do tego bezkrytycznie, ale…

Ciekawy przykład – kontrole sprowokowane anonimowym doniesieniem z jednej z kopalń pokazały, że kilku pracowników dozoru co pewien czas zjeżdża na dół i wyjeżdża jedną i tą samą szolą, odbijając dyskietki na tym samym zegarze z dokładnością co do minuty. Same zjazdy można z biedą zrozumieć. Ale wyjazd? Chodzili pod ziemią razem, trzymając się ręce, by się nie zgubić? Oczywiście, to nie jest dowód na odbijanie lewych zjazdów. Ale na pewno powoduje, że przestrzeganie zasad przez takie osoby, będzie poddawane szczególnej kontroli. Przykład z tej samej grupy – rekordzista, który wchodzi na kopalnię, odbijając dyskietkę na bramie o pewnej godzinie, a już trzy minuty później odbija na nadszybiu wejście na zjazd. Należałoby go zgłosić do rekordu Guinessa w kategorii tempa przebierania się. Osobną kategorię zdarzeń stanowią kradzieże i kwestie alkoholowe. – Nie zawsze, nie wszystkie doniesienia potwierdzają się, ale mieliśmy już kilka sytuacji, gdy kontrole wdrożone po doniesieniach dały rezultat pozytywny. Chodziło o wynoszenie małych ilości miedzi, ale za to niemal codziennie – odpowiada Andrzej Kucharski z zespołu ochrony. – Także kilka razy sprawdziły się doniesienia dotyczące ludzi, którzy przebywają na terenie kopalni w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Podchodzimy do tego bardzo

poważnie, bo taki pracownik stanowi zagrożenie dla siebie i dla innych osób, z nim współpracujących.

Widać wyraźną poprawę W tej akurat kwestii widać wyraźną poprawę. Uważana jest za rezultat wprowadzonego szeroko systemu umożliwiającego każdemu z pracowników anonimowe przeprowadzenie samokontroli przy wejściu na teren kopalni oraz zostawienie w depozycie tego, co na obszarze zakładu nie powinno się znaleźć. – Podejmując wszelkie sprawy związane z doniesieniami dotykamy bardzo delikatnej materii. Nie możemy sprowokować sytuacji, w której każdy będzie pisał na każdego, a służby kontrolne zaczną zajmować się tylko wyjaśnianiem kolejnych doniesień. Jednak przy ponad 14 tysiącach zatrudnionych szkoda, że musimy liczyć się z występowaniem zjawisk, zdarzeń niepożądanych i mieć świadomość, że dozór nie zawsze widzi wszystko, lub co gorsza też może dawać nienajlepszy przykład. A ponadto nie możemy doprowadzać do sytuacji, w której donosy wprawdzie nie będą się odnosiły do prawdziwych zdarzeń, jednak już samo ich wyjaśnianie zepsuje atmosferę wokół ludzi, przeciw którym będą skierowane. ! ! ! Temat kontynuowany będzie w kolejnych numerach Naszego Holdingu

4

NASZ HOLDING

Tu czas się zatrzymał... Obecnie jest znany jako szyb Poniatowski ale kiedyś nazywał się Nikisch i to od niego wzięła się nazwa słynnego osiedla Nikiszowiec. Powstał w 1906 r. podobnie jak szyb Carmer, który obecnie nosi nazwę Pułaski. Dla kopalni Wieczorek pracował przez 110 lat. W tym roku ma przejść na zasłużoną „emeryturę” i trafi do Spółki Restrukturyzacji Kopalń w ramach programu naprawczego. Ma to przynieść określony efekt ekonomiczny dla kopalni i Katowickiego Holdingu Węglowego. Poniatowski jest jednym z pięciu dzisiejszych szybów kopalni Wieczorek, która kiedyś miała ich aż 17. Dyrekcja podkreśla, że szyb to ważna i historyczna część zakładu. Obecnie Poniatowski pełni funkcję wentylacyjna i materiałową. Szybem można zjechać na poziom 400. Tam podawana jest podsadzka do ściany 232. Obecnie nie jest on tak intensywnie eksploatowany jak szyb Pułaski ale przez ponad 100 lat pracy może się pochwalić bezawaryjną pracą. Najbardziej niezwykłym miejscem w całej infrastrukturze szybu jest budynek maszynowni. Wysokie ściany, a w nich wielkie okna, z których światło pada na maszyny wyciągowe powstałe na początku XX w. Gdy cała maszyneria rusza wzrok przyciągają oczywiście liny napędzane przez maszyny, a zaraz potem potężne zegary oraz specjalny wskaźnik, który pokazuje na jakim poziomie znajduje się szola. I choć to wszystko się kręci, nie sposób obrzeć się wrażeniu, że w Poniatowskim czas się zatrzymał. Tekst i zdjęcia: Maciej Dorosiński

Za ruch szybu Poniatowski odpowiada zabytkowa maszyna wyciągowa powstała na początku XX w.

Poniatowski obecnie pełni przede wszystkim funkcję wentylacyjną i materiałową.

Załoga podkreśla, że cała maszyneria, pomimo swojego wieku, wciąż świetnie działa.

Zabytkowe zegary i wskaźniki pokazują wszystkie konieczne parametry pracy maszyny wyciągowej.

Szolą można dojechać do poziomu 400, gdzie podawana jest podsadzka.

NASZ HOLDING

5

Pożegnanie z kopalniami Witold Gałązka 2015 r. Katowicki Holding Węglowy formalnie przekazał – głównie do Spółki Restrukryzacji Kopalń – nieczynne i likwidowane ruchy zakładów górniczych i inne składniki majątku. Operacja pozwoliła zaoszczędzić setki milionów złotych i uratowała firmę oraz miejsca pracy w okresie największej zapaści polskiego górnictwa.

W

Kazimierz-Juliusz Kopalnię sprzedano do SRK za symboliczną złotówkę z VAT jeszcze 6 listopada 2014 r., a ostatnią tonę węgla wywieziono z sosnowieckiego zakładu pół roku później w piątek 29 maja. Wraz z Kazimierzem-Juliuszem zakończyła się 200-letnia historia wydobywania węgla w Zagłębiu Dąbrowskim (w pobliskich Ostrowach Górniczych istniało od 1814 r.). Całkowita likwidacja zakładu nastąpi w 2018 r., ale ostatni górnicy z dołu wyjadą pod koniec tego roku. 80 osobom zapewniono pracę w SRK, a pozostali (z ok. tysiąca) przeszli do KHW, który z powrotem oddelegował część górników do prac przy likwidowaniu kopalni. Sposób i kalendarz zamykania kopalni określił rząd, związki, KHW i SRK w porozumieniu, które kończyło burzliwy strajk górników. W obronie swej żywicielki 150 górników protestowało pod ziemią od 24 do 27 września 2014 r. Kopalnia, która działała jako spółka zależna Holdingu poza jego ścisła strukturą, winna była załodze kilkadziesiąt milionów w zaległych wynagrodzeniach, setek milionów łącznie domagali się inni dłużnicy, dla których komornik zajął 2 tys. zakładowych mieszkań (z lokatorami-rodzinami górników). Pod koniec Kazimierz-Juliusz z powodu wyeksploatowania pokładów, braku pieniędzy na przekop do złóż w Jaworznie oraz zagrożeń wodnych, wydobywał węgiel tzw. systemem podbierkowym. Wózek, którym po raz ostatni wywieziono urobek, stoi jako pamiątka pod wieżą szybu Anna byłej kopalni Sosnowiec (obecnie mieści się tu centrum wspinaczkowe). Kopalnię w Kazimierzu Górniczym uhonorowano też, nadając jej nazwę nowemu rondu w mieście. Gmina postanowiła przejąć szlak kolejki wąskotorowej,

która ma stać się atrakcją turystyczną obok muzeum zagłębiowskiego górnictwa w jednym z budynków po Kazimierzu-Juliuszu. Na likwidację Kazimierza-Juliusza po raz pierwszy od lat znowelizowano ustawę o restrukturyzacji górnictwa, by wspomóc kopalnię sumą 280 mln (120 mln na oddłużanie, a 160 mln na całkowitą likwidację po zaprzestaniu wydobycia). Schemat ten przyjęto wkrótce dla innych zamykanych kopalń, które w podobny sposób przejmowane są przez SRK na garnuszek budżetu państwa.

Mysłowice Stara kopalnia w centrum Mysłowic wydobycia zaprzestała już dawno, 1 stycznia 2008 r., ale wciąż górnicy KHW musieli zajmować się jej likwidacją i zasypywaniem historycznych szybów. Jako ostatni zabezpieczono szyb Łokietek, którego wieżę szybową zachowano na powierzchni wraz z terenem postindustrialnym o zabytkowych walorach. Począwszy od XVIII w. dzieje Mysłowic ściśle splotły się z rozwojem górnictwa a kopalnia należała

Ruch Boże Dary

podsadzki płynnej, która zrewolucjonizowała eksploatację węgla. Jeszcze w 2000 r. na poziomie 500 m powstał najdłuższy w Europie przenośnik taśmowy – 2,5 km.

Holtur, CUW, ZEC

Ruch Mysłowice

do przodujących technicznie: parowe pompy ruszyły tu w 1820 r., pół wieku później – wyciąg z tarczą Koeppego, po raz pierwszy na świecie użyto w 1901 r.

1 czerwca 2015 r. do SRK trafiło 285 pracowników Mysłowic oraz grunt i budynki. Oszczędności z tytułu zaprzestania odwadniania szybu Łokietek wynoszą 2 mln miesięcznie.

Boże Dary

Kopalnia Kazimierz-Juliusz

oddano do SRK. W przyszłości Zygmunt może być pogłębiony z obecnych 600 m, co pozwoli na dostęp do obfitujących w świetny węgiel pokładów siodłowych. Z Bożymi Darami zniknął jeden z największych w kraju obszarów górniczych (50,6 km kw.), który rozpościerał się od Podlesia i Kostuchny po Tychy, Mikołów, Łaziska i Mysłowice. Leżące w jego obrębie historyczne złoże Emanuel w połowie XVII w. było kolebką polskiego górnictwa. Zabytkowe budowle wokół cechowni przy ul. Boya-Żeleńskiego objęte są ochroną konserwatorską, a pieczę nad nimi sprawuje teraz SRK.

Transfer najstarszej części kopalni Murcki-Staszic do Spółki Restrukturyzacji Kopalń odbył się w dwóch turach: w lipcu i październiku 2015 r. Przyspieszenie operacji pozwoliło zaoszczędzić aż 91 mln zł. Najpierw do SRK przeszło ponad 400 górników, a jesienią – kolejne pół tysiąca osób. Likwidacja Bożych Darów była bolesna, ale konieczna, bo obciążała ona ostatnio KHW największymi stratami, które wynosiły ponad 200 mln zł rocznie. Decyzję poprzedziły negocjacje ze związkowcami. Postanowiono, że kopalnia nie zostanie wygaszona wcześniej, aż wydobycia nie zakończą dwie czynne ściany w polu F. W KHW pozostał też szyb wydechowo-materiałowy z lat 90. XX w. – Zygmunt (widoczny przy rondzie na ul. AK i Bażantów w Katowicach), a kosztowne w utrzymaniu szyby I, II, Czułów i upadową Ryża

W ramach programu naprawczego w 2015 r. KHW wyzbył się oprócz kopalń także pozaprodukcyjnych składników majątku. Centrum Usług Wspólnych w biurowcu przy kopalni Murcki-Staszic, które zajmowało się obsługą administracyjną zakładów Holdingu, wyłączono z KHW. Połączone ze Spółką Szkoleniową Śląskie Centrum Usług Wspólnych zostało skomercjalizowany i świadczy teraz normalne usługi rynkowe zarabiając na siebie i pracowników. KHW dysponuje wciąż udziałami w spółkach SAG i Ekolab. Spółka Holtur prowadząca sanatorium uzdrowiskowe ORW Podczele w Kołobrzegu stała się spółką zależną Śląsko-Dąbrowskiej Spólki Mieszkaniowej. Najistotniejszą transakcją, która w 2015 r. uratowała płynność KHW, była sprzedaż Zakładów Energetyki Cieplnej. Spółka DK Energy z kapitałem francuskim kupiła ZEC, lecz wieloletnie umowy handlowe gwarantują Holdingowi odbiór przez elektrociepłownie węgla i metanu z kopalń oraz zakup ciepła i prądu po korzystnych cenach. Po wyrażeniu zgody przez UOKiK i Ministerstwo Skarbu Państwa 16 października 2015 r. ZEC formalnie pożegnał się z Holdingiem, ale sieć 10 dużych i 6 mniejszych kotłowni oraz stacje ciepłownicze nadal ogrzewać będą mieszkańców Katowic, Mysłowic, Sosnowca i Rudy Śl. Łączna moc cieplna ZEC wynosi prawie 64 MW. Kotły spalają rocznie ok. 120 tys. t węgla a 5 elektrociepłowni ma silniki gazowe na kopalniany metan. Produkują prąd i ciepło w kogeneracji z mocą prawie 16 MW. !

6

NASZ HOLDING

Fiskus zdziera podatek ze zwalnianych pracowników KHW

Odszkodowania w sądzie Witold Gałązka awet kilkanaście tysięcy złotych straci każdy z niemal 150 pracowników KHW, którzy we wrześniu zeszłego roku zdecydowali się zwolnić etat w ramach Programu Dobrowolnych Odejść z powodu niefrasobliwości Izby Skarbowej w Łodzi. Chodzi o kwotę, którą trzeba zapłacić w Polsce fiskusowi z tytułu podatku dochodowego PIT od przychodu, jakim w tym przypadku była rekompensata pieniężna za odejście ze spółki. Pod koniec lata 2015 r. z powodu skrajnie trudnej sytuacji w górnictwie, ratując się przed utratą płynności finansowej zarząd Holdingu zaproponował pracownikom już po raz czwarty w historii skorzystanie z zakładowego Programu Dobrowolnych Odejść, który objął zatrudnionych na powierzchni, m.in. w biurach Centrum Usług Wspólnych i administracji. Zgodnie z porozumieniem z 21 sierpnia 2015 r. ze związkami zawodowymi opracowano specjalny regulamin PDO: za zgodę na pożegnanie się z firmą pracownik otrzymywał rekompensatę płatną jednorazowo lub (na życzenie) w ratach, w umówionych terminach, w wysokości 75 tys. zł brutto. Mniejszą część rekompensaty stanowiła ustawowa odprawa (dwu lub trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia), a tym, co naprawdę zachęcało do trudnej decyzji, było odszkodowanie dopełniające różnicę do sumy 75 tys. zł (obliczane indywidualnie dla każdego, w praktyce grubo ponad 60 tys. zł). Na tyle właśnie liczyć mógł ten, kto przepracował w KHW przynajmniej 5 lat, miał więcej niż rok do emerytury i dostał zgodę kierownictwa na odejście. Na decyzję było niewiele czasu (dwa tygodnie września), a podjęło ją łącznie 136 osób z biur KHW.

Program Dobrowolnych Odejść skierowany był do pracowników powierzchni. Skorzystało z niego 136 osób

N

Zwolniony, czy nie zwolniony z PIT? Skąd zamieszanie? W Polsce od każdego przychodu musimy zapłacić państwu podatek dochodowy PIT (18 lub 32 proc.). Obłożone są nim wynagrodzenia za pracę a także m.in. odprawa przy zwolnieniu, taka jak pierwszy składnik rekompensaty PDO. Ustawodawca wiedział jednak, że dobrowolne odejścia grupowe służą szerszemu interesowi publicznemu i dlatego postanowił premiować tych, którzy się na nie zgodzą. W ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych (art. 21 ust. 1 pkt 3) umieścił więc zwolnienie od podatku takich sum, które pracodawca wypłaci odchodzącemu z zakładu pracownikowi tytułem odszkodowania. Szkopuł w tym, że nie przysługuje ono automatycznie, a prawo podatkowe (które od 2000 r. zmieniano już ponad 130 razy) przypomina kazuistyczny gąszcz, w którym w miarę pewnie – choć nie zawsze, jak pokazuje przypadek KHW – czują się tylko biurokraci organów skarbowych. Niestety, firma – jako płatnik – ma obowiązek odliczać podatek od sum brutto i przekazywać do fiskusa, zanim pieniądze trafią na konto pracownika, a jeśli popełni błąd, narazi się na odpowiedzialność karno-skarbową (podobnie jak każdy z nas, robiąc błąd w rocznym zeznaniu podatkowym PIT).

Podatniku, pytaj śmiało! Aby wzmocnić zaufanie podatnika do państwa wymyślono przed laty tzw. Indywidualne Interpretacje Podatkowe: rozstrzygają je dyrektorzy pięciu Izb Skarbowych w kraju i – w zamyśle – ma to służyć sprawiedliwości i przecinać dowolność w naliczaniu podatków. Procedura polega na tym, że wnioskodawca przedstawia swoją wersję interpretacji prawa podatkowego i uzasadnia ją, a organ skarbowy ocenia, czy jest prawidłowa. Jeśli tak, podatnik (lub płatnik) może czuć się bezpiecznie i włos nie spadnie mu z głowy, gdy według danej interpretacji postąpi. W przeciwnym wypadku – możesz zostać uznany za oszusta podatkowego! Z wnioskiem o rozstrzygnięcie wystąpił też do fiskusa KHW. Sytuacja była jednak klarowna, bo wcześniej tysiące pracowników innych zakładów w kraju zwalniano z podatku i prawnicy spółki skrzętnie uzasadnili to w swoim piśmie. Zgodnie z prawem, przypadkami z województwa śląskiego zajmuje się szef Izby Skarbowej w Łodzi, do którego jeszcze we wrześniu trafił wniosek KHW. Dyrektor na odpowiedź miał 3 miesiące i oczywiście wykorzystał je w całości a w tym czasie firma zaproponowała odchodzącej grupie uczciwe rozwiązanie: kto chce odebrać pieniądze szybko, ten dostanie je z odliczonym podatkiem a jeśli w grudniu zapadnie – jak spodziewano się – pozytywna decyzja Izby Skarbowej, zdąży powołać się na nią, rozliczając roczny PIT i odzyska nadpłatę; kto może czekać na rozstrzygnięcie aprobujące zwolnienie odszkodowania od podatku, dostanie już później przelew nie pomniejszony o odliczenie. Wszystko świadczyło o tym, że nie ma powodu do obaw. We wniosku KHW wypisano szczegółowo aż 4 najnowsze decyzje dyrektorów Izb Skarbowych, którzy w identycznych sytuacjach zawsze decydowali na korzyść pracowników. Jedno z takich rozstrzygnięć podjął zresztą ten sam organ ledwie w lipcu zeszłego roku (nr IPTPB2/4511-218/15-4/AK). Trzy podobne zwolnienia podatkowe potwierdził w swoich rozstrzygnięciach dyrektor katowickiej Izby Skarbowej (rozpatrujący oczywiście wnioski podatników z innych stron kraju).

Na kilkunastu stronach modelowego wręcz wniosku, KHW dowodził, że spełnione zostały wszystkie warunki, by odszkodowanie (drugi składnik rekompensaty) zwolnić z podatku PIT. Zawarto stosowne porozumienie, firma ma zakładowy układ zbiorowy pracy i uruchomiono w niej lege artis 4. edycję Programu Dobrowolnych odejść, dla odchodzących opracowano też i poprawnie ogłoszono „regulamin”, o którym mowa w art. 9, par. 1 Kodeksu Pracy. Pisma prawnicze mają swoją specyfikę, w której ważny jest niekiedy przecinek, a także m.in. powoływanie się na istniejące analogie, które trzeba zawsze dokładnie przytoczyć, więc aby ułatwić pracę specjalistom Izby Skarbowej w Łodzi zacytowano w piśmie KHW wszelkie istotne kazusy orzecznicze, a nawet językową wykładnię „odszkodowania” na gruncie Słownika Języka Polskiego. Całość układała się w logiczny ciąg rozumowania prawnego. Mówiąc zupełnie wprost – podsunięto pod nos gotową odpowiedź, która rzeczywiście nie mogła budzić wątpliwości.

Zgadnij o co mi chodzi! Jakież było zdziwienie w Katowicach, gdy po kwartale, 15 grudnia okazało się, że w Łodzi wniosek uznano za… nieprawidłowy. Zdaniem organu podatkowego zwolnienie od podatku pracownikom KHW się nie należy a przedstawiona interpretacja jest nieprawidłowa. Dlaczego? Problem w tym, że niedokładnie wiadomo… Organ podatkowy w odpowiedzi najpierw skopiował dosłownie kropka w kropkę niemal całą treść wniosku. Następnie – na kilkunastu dalszych stronach – „zważając na stan faktyczny i prawny” powtórzył wszystko jeszcze raz. Dopiero na samym końcu, w dwóch linijkach pojawiła się niespodziewana konkluzja, w której należy doszukiwać się przyczyny odmowy. „Z uwagi na okoliczność, że z zawartego Porozumienia nie wynika, że zostało ono zawarte w oparciu o art. 9 § 1 Kodeksu pracy należy uznać, że nie została spełniona w tym zakresie przesłanka do zastosowania zwolnienia z opodatkowania, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych” – stwierdził dyrektor IS, który dodał

też – nie bardzo wiadomo w jakim celu, skoro jest to akurat bezsporne – że pracownicy decyzję o odejściu za odszkodowaniem podjęli „dobrowolnie”. W odpowiedzi, wbrew regułom, nie rozwinięto zarzutu. Można więc tylko domyślać się – ale nie na pewno! – że dyrektor wypatrzył w samym tekście porozumienia, PDO KHW lub regulaminu jakiś brak formalny, na przykład taki, że małą czcionką nie napisano tam, iż dokument opiera się „na art. 9 § 1 Kodeksu pracy”. Rzecz jednak w tym, że nie ulega to jakiejkolwiek wątpliwości! Bo rzeczony przepis KP jest prosty i jasno stwierdza tylko, że źródłami prawa pracy w Polsce są kodeks, ustawy, akty wykonawcze oraz „postanowienia układów zbiorowych pracy i innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych, regulaminów i statutów określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy”. W oczywisty sposób zaliczają się do nich układ zbiorowy, porozumienie w sprawie PDO i odnośny regulamin, a przesądza o tym ich treść. Nie są to wszak umowy międzynarodowe ani prywatne kontrakty cywilne czy gospodarczo-handlowe. Zawarte zostały przecież między pracownikami a pracodawcą, w zakładzie pracy, który w dodatku jest spółką ze stuprocentowym udziałem Skarbu Państwa! Na domiar wszystkiego Kodeks pracy w kolejnych paragrafach tego samego artykułu, na który powołał się dyrektor IS w Łodzi, przestrzega, że regulacje niższego rzędu (tzn. np. regulamin PDO) nie mogą być dla pracownika mniej korzystne niż przewiduje kodeks i ustawy (a te wszakże w danym konkretnym przypadku udzieliły pracownikowi prawa do nieopodatkowanego odszkodowania!). KHW nie zamierza złożyć broni. Podatnikowi, którego stanowisko zostanie przez organ określone jako nieprawidłowe, przysługuje prawo do wniesienia skargi na interpretację indywidualną do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Teraz więc ubijaniem masła maślanego z decyzji organu podatkowego zajmą się polskie sądy, w których sprawa może toczyć się nawet kilka lat. Oczywiście za pieniądze podatników. !

NASZ HOLDING

7

Nowy ZSIP

Więcej str 8

!

Mieczysław Lis jest od stycznia Zakładowym Społecznym Inspektorem Pracy w kopalni Murcki-Staszic. Jego poprzednik, Wacław Urbanowicz, odszedł na emeryturę. Mieczysław Lis jest związany z kopalnią Staszic od 26 lat - cały czas pracuje w oddziale PRP-1. Przez ostatnie 12 lat pełnił funkcję zastępcy Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy.

Pierwsza z rozciętych w nowym roku

Ściana 109 w pokładzie 402 MAREK OKOŃ

naczelny inżynier

R

ozpoczynający się rok 2016, mając na względzie realizację założonego Planu Techniczno-Ekonomicznego oraz przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa, jest kolejnym rokiem wyzwań, stawianym przed załogą naszej kopalni oraz jej kierownictwem. Dla realizacji założonego wydobycia w roku 2016, oprócz dokończenia eksploatacji istniejących ścian 6b-T, 705, 12b-S, IIa-S oraz 502, zaplanowano uruchomienie czterech nowych ścian. Są to: ściana 109 w pokł. 402, pole S, poziom 500m; ściana 5b-T w pokł. 510/III, pole T; ściana 3b-S w pokł. 510/III, pole S, poziom 900m; ściana 05 w pokł. 510/I, pole AB, poziom 830m. Pierwszą nowouruchomioną ścianą w 2016 r. będzie ściana 109 w pokł. 402, której rozruch zaplanowano na drugą połowę lutego. Projektowana do eksploatacji ściana 109 usytuowana jest w północnej części pola S, w pokładzie 402 na poziomie 500m, na średniej głębokości 610 metrów. W odniesieniu do powierzchni przedmiotowa ściana znajduje się na terenach leśnych, na północ od dzielnicy Murcki. Ściana 109 o wysokości do 1,8m i długości do 250m, eksploatowana będzie systemem poprzecznym z zawałem stropu na wybiegu ok. 1420m. Pokład 402 w polu projektowanej ściany 109 został rozpoznany wyrobiskami przygotowawczymi pochylnią VI”-S z odcin-

kiem kamiennym i pochylnią V-S z odcinkiem kamiennym oraz otworami wiertniczymi. Oba wyrobiska poprowadzono z chodnika 401/1-S w pokł. 401. W polu ściany pokład zalega z nachyleniem do 4 st. i zapada na południowy zachód. Składa się z kilku warstw węgla i wraz z przerostami jego miąższość wynosi 1,42m – 1,80m. Eksploatacja ścianą 109 prowadzona będzie na całą grubość bez pozostawienia węgla w stropie i spągu wyrobiska. Ściana 109 swoim wybiegiem przebiegać będzie przez chodnik piętrowy – czynne wentylacyjnie wyrobisko usytuowane skośnie do frontu ściany. Ściana 109 w pokładzie 402 będzie przewietrzana systemem na „U” z doprowadzeniem i odprowadzeniem powietrza wzdłuż calizny węglowej. Chodniki przyścianowe będą likwidowane za postępem ściany. Powietrze do ściany 109 doprowadzone będzie: z szybu I i II poz. 720m, pochylnią kamienną do pokładu 405, pochylnią zbiorcza S, przekopem odstawczym poz. 500m, pochylnią kamienną do p. 401/1, chodnikiem 401/1-S, pochylnią V-S z odcinkiem kamiennym – główny prąd powietrza. Powietrze ze ściany 109 odprowadzone będzie: pochylnią VI’S z odcinkiem kamiennym, pochylnią odstawczą 401/1-S, pochylnią odstawczą 404/5, chodnikiem wentylacyjnym 404/5, pochylnią wentylacyjną 404/5, pochylnią kamienną z pokładu 404/5 do pokładu 402, pochylnią wentylacyjną B-1, dowierzchnią I-B do poziomu 390m i stamtąd szybem V na powierzchnię. "

Zagrożenia występujące w rejonie ściany 109

# III kategoria zagrożenia metanowego (wyrobiska okonturowujące ścianę zaliczone zostały do pomieszczeń ze stopniem „c” niebezpieczeństwa wybuchu metanu) # I stopień zagrożenia wodnego, # IV grupa samozapalności węgla, # klasa „B” zagrożenia wybuchem pyłu węglowego. Pokład 402 nie jest zagrożony tąpaniami. Podstawowe wyposażenie ściany 109

# kombajn ścianowy KSW-800NE, l obudowa zmechanizowana typu FRS-10/192x2320-1, FRS-10/19-2x2320-2 i BW 13/18 POz, # przenośnik zgrzebłowy ścianowy Glinik 298/800, # przenośnik podścianowy zgrzebłowy Glinik 1024, # urządzenie zwrotno-przesuwne Glinik -1200, # kruszarka KD-1600 NOWOMAG. Planowany termin zakończenia eksploatacji ściany 109 to II kwartał 2017 r.

KSW-800NE - kombajn do niskich i średnich pokładów Zastosowany w ścianie 109 kombajn KSW-800NE (producent konsorcjum naukowo-produkcyjne: Instytut KOMAG, Kopex Machinery SA i Elgór+Hansen SA) umożliwia eksploatację węgla z niskich pokładów, zużywa znaczniej mniej energii elektrycznej niż podobne urządzenia, przyczyniając się do poprawy warunków środowiskowych. Dzięki zastosowanym rozwiązaniom obsługa kombajnu pracuje w bardziej bezpiecznych i komfortowych warunkach. Kombajn ten przeznaczony jest do dwukierunkowego mechanicznego urabiania i ładowania węgla w ścianowym systemie eksploatacji bezwnękowej na przenośnikach ścianowych o szerokości trasy 850÷1100 z bezcięgnowym układem posuwu typu Eicotrack (podziałka 125, 126) lub Jumbotrack (podziałka 147). Kombajn posiada zwartą konstrukcję samonośną i umożliwia pracę w kompleksach o dużej wydajności dzięki wysokim parametrom technicznym. Bezstopniowa regulacja wysokości urabiania umożliwia wybieranie pokładów o zmiennej wysokości zalegania. Kombajn jest przystosowany do pracy w pokładach o nachyleniu podłużnym do 35 st. i nachyleniu poprzecznym 20 st. Kombajn ten cechuje szereg nowatorskich rozwiązań, jak np. system zraszania powietrzno-wodnego oraz system diagnostyki, identyfikacji elementów maszyny i obserwacji warunków pracy, obejmujący podsystemy: wibrodiagnostyki, obserwacji warunków pracy za pomocą kamer wizyjnych i termowizyjnych, identyfikacji elementów maszyny i interaktywnej Dokumentacji Techniczno-Ruchowej.

Dodatkowe wyposażenie i funkcje kombajnu to: hydraulicznie regulowane uchwyty przewodów, centralne smarowanie głównych węzłów maszyny, wymuszone smarowanie przekładni ramion oraz ciągników połączone z ciągłym układem filtrowania i chłodzenia oleju, kompaktowy zespół dwóch przemienników częstotliwości z oddawaniem energii do sieci i systemem wyrównywania obciążeń, a także układ pozycjonowania w ścianie oraz układ skrawu wzorcowego, umożliwiający automatyczne „prowadzenie ściany”. Możliwa jest dwukierunkowa transmisja danych z wykorzystaniem Ethernetu oraz bezprzewodowy odczyt danych z pamięci kombajnu. Przeznaczony do ścian niskich i średnich (1,4-3,5 m), kombajn KSW-800 NE charakteryzuje się niespotykaną dotąd koncentracją mocy (766 kW) w ograniczonych do minimum gabarytach (całkowita długość przy poziomo ustawionych ramionach nie przekracza 12 m). Kombajn jest zasilany napięciem 3,3 kV. Od początku 2014 r. pierwszy egzemplarz kombajnu został zainstalowany w ścianie 25 w pokładzie 334/2 KWK Murcki-Staszic. Długość ściany wynosiła ok. 175 m, jej maksymalna wysokość 1,8 m, a nachylenie podłużne 12 st. Maszyna wykazała dużą zdolność do pokonywania pofałdowań wzdłużnych i poprzecznych urabianego pokładu. Moce zainstalowane w ciągnikach oraz ramionach wystarczyły z naddatkiem do pokonania oporów ruchu i oporów skrawania. Kombajn może być stosowany w ścianach o zmiennych warunkach górniczo-geologicznych. (wykorzystano materiały reklamowe producenta)

8

ABC MURCKI-STASZIC

NASZ HOLDING

Zmiana na stanowisku ZSIP W

związku z kończącą się kadencją dotychczasowego Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy w naszej kopalni pana Wacława Urbanowicza i jednoczesnym jego odejściem na emeryturę, w dniu 21 stycznia 2016 roku w obecności przedstawiciela Zarządu KHW SA, wiceprezesa ds. pracy Tadeusza Skotnickiego, odbyły się wybory, w trakcie których wybrano na to stanowisko pana Mieczysława Lisa, pracownika oddziału PRP-1 w kopalni Murcki-Staszic. Nowo powołany Zakładowy Społeczny Inspektor Pracy urodził się 26.10.1970 roku w Żarach (woj. lubuskie). W latach 80-tych przeprowadził się do Katowic, gdzie ukończył Szkołę Górniczą, a następnie podjął pracę w ówczesnej KWK Staszic w oddziale robót przygotowawczych PRP-1, gdzie przepracował 26 lat. Jako młody pracownik zdobywał doświadczenie oraz podnosił swoje kwalifikacje, aby w późniejszym okresie mieć możliwość szkolenia młodszej kadry pracowni-

czej jako instruktor pracowników nowoprzyjętych. Przez te wszystkie lata, kiedy był związany z oddziałem macierzystym, stopniowo obejmował poszczególne stanowiska, sukcesywnie zwiększając swój zakres obowiązków. W 1998 roku został wybrany Oddziałowym Społecznym Inspektorem Pracy. Po czterech latach mianowano go zastępcą Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy. Funkcję tę sprawował przez kolejnych 12 lat. ! Poprzedni ZSIP Wacław Urbanowicz odszedł na emeryturę

Podstawowe obowiązki ZSIP " kontrolowanie stanu budynków, maszyn, urządzeń technicznych i sanitarnych oraz procesów technologicznych z punktu widzenia bezpieczeństwa i higieny pracy,

" kontrolowanie i przestrzeganie przepisów prawa pracy, w tym postanowień układów zbiorowych i regulaminów pracy, w szczególności w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, " uczestniczenie w kontroli przestrzegania w zakładzie pracy przepisów dotyczących ochrony środowiska naturalnego, " uczestniczenie w ustalaniu okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy, zgodnie z przepisami prawa pracy, " uczestniczenie w analizowaniu przyczyn powstawania wypadków przy pracy, zachorowań na choroby zawodowe i inne schorzenia wywołane warunkami środowiska pracy oraz stosownym kontrolowaniu przez zakłady pracy właściwych środków zapobiegawczych, " uczestniczenie w przeprowadzaniu społecznych przeglądów warunków pracy, opiniowaniu projektów planów poprawy warunków bezpieczeństwa i higieny pracy i planów rehabilitacji zawodowej, " podejmowanie działań na rzecz aktywnego udziału pracowników zakładów pracy w kształtowaniu właściwych warunków bezpieczeństwa i higieny pracy oraz oddziaływaniu na przestrzeganie przez pracowników przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.

Mieczysław Lis, Zakładowy Społeczny Inspektor Pracy:

Dziękuję za zaufanie Moim celem jest poprawa bezpieczeństwa i higieny pracy na naszej kopalni. W związku z powierzonym mi zaufaniem zawsze będę kierował się dobrem załogi zgodnie z moim sumieniem. Mam nadzieje, że poprzez moje działania udowodnię słuszność waszego wyboru. Poprzez moją otwartość na problemy załogi oraz wieloletnie doświadczenie zastępcy Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy, życzyłbym sobie, aby każdy pracownik chciał podzielić się swoimi wątpliwościami oraz problemami związanymi z komfortem pracy. Korzystając z okazji chciałbym również serdecznie podziękować panu Wacławowi Urbanowiczowi za długoletnią współpracę. Mam nadzieje, że zdobyte doświadczenie pozwoli mi kontynuować działania rozpoczęte przez mojego poprzednika. Jednocześnie dziękuję za okazane mi zaufanie i zapewniam, iż dokonam wszelkich starań aby moja współpraca z OSIP przyczyniła się do polepszenia bezpieczeństwa oraz warunków pracy. Przy tej okazji pragnę zachęcić pracowników kopalni do kontaktu ze mną w sprawach zawodowych. Na co dzień jestem dostępny pod numerem telefonu wew. 5327, bądź osobiście w moim biurze, które mieści się w budynku Dyrekcji w pok. nr 2. W przypadku mojej nieobecności obowiązki pełnią zastępcy: Rafał Wziątek z oddziału TZL oraz Mieczysław Oparczyk z oddziału MM-1. Z górniczym pozdrowieniem, Szczęść Boże! Mieczysław Lis

NASZ HOLDING

ABC MURCKI-STASZIC

9

Cudze chwalicie, swego nie znacie...

Tradycje zapustne i wielkopostne ie rozpieszcza nas w tym roku karnawał. Jest wyjątkowo krótki. Ledwie rozebraliśmy choinki przypominające Boże Narodzenie, a już mamy Tłusty czwartek, śledzika i Popielec, będący początkiem Wielkiego Postu. Czemu tak szybko to nastąpiło w tym roku? Przyczyna tkwi w „ruchomości” terminu świąt Wielkanocnych. Z czego to wynika? W Kościołach Wschodnich i Zachodnich Wielkanoc wypada w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. Prawosławni dodają do tego jeszcze zastrzeżenie: nie może to być wcześniej, niż wiosenne zrównanie dnia z nocą (co wiąże się z obchodami Paschy żydowskiej). W efekcie zdarzają się lata, kiedy Wielkanoc obchodzi się wspólnie, ale bywa też, że różnica w dacie obchodów między kościołem wschodu i zachodu może dochodzić do pięciu tygodni. Różnica w dacie obchodów Wielkanocy między chrześcijanami Zachodu i Wschodu wynika zarówno z powodu korzystania z kalendarza juliańskiego i gregoriańskiego, jak i – bardziej jeszcze – z odmiennego sposobu obliczania daty Wielkanocy w obu nurtach chrześcijaństwa. Rzecz znamienna, że różnice te wynoszą najczęściej tydzień lub 5 tygodni, a bardzo rzadko zdarzają się inne odstępy czasowe. Na przykład różnica dwóch tygodni wystąpi dopiero w roku 2725! Nie było dotychczas różnicy 3-tygodniowej, a 4 tygodnie dzieliły święta na Wschodzie i Zachodzie po raz ostatni w 1997, a najbliższy taki okres będzie w 2021 roku. Ponadto w 2437 roku zdarzy się po raz pierwszy odstęp 6-tygodniowy. Jako ciekawostkę można podać, że najwcześniej Wielkanoc w Kościele Wschodnim wystąpiła dotychczas 22 marca (według kalendarza juliańskiego) – tak było w roku 2010, a następnie będzie tak dopiero w 2105 roku. W Kościele Zachodnim najwcześniejsza data to 23 marca – było tak ostatnio w 2008 roku. Najpóźniej natomiast Wielkanoc obchodzono na Zachodzie 25 kwietnia – po raz ostatni zdarzyło się to w 1943 roku a najbliższa taka data jest przewidziana w roku 2038!

N

Zapusty czyli ostatki Okres od Nowego Roku po Środę Popielcową zwany był potocznie zapustami. Teraz ta nazwa niestety zanika w tradycji polskiej. Myślę, że warto przypomnieć, nie tylko tym najmłodszym, jak to „drzewiej” bywało… Zapusty, inna nazwa: ostatki, w tradycji ludowej potoczna nazywa mięsopust, na Śląsku kozelek, odpowiednik prawosławnej maslenicy – słowo to oznacza ostatnie dni karnawału od tłustego czwartku kończące się zawsze we wtorek, zwany w Polsce „śledzikiem” (w Wielkopolsce i na Kujawach jest to tzw. „podkoziołek” – wtorkowy bal. Nazwa pochodzi od figurki kozła, która jest centralnym elementem tejże zabawy). Następny dzień – Środa Popielcowa – oznacza początek Wielkiego Postu i oczekiwania na Wielkanoc. Zapusty był to czas, kiedy można było pozwolić sobie na huczne zabawy, tańce i swawole. Gromadzono się w także w chałupach na wspólne skubanie pierza i śpiewy. W niektórych miejscowościach w czasie zapustów zbierano się w karczmie, gdzie były tańce np. „na len i konopie” (na urodzaj lnu i konopi). W innych regionach Polski tańczono na „inny urodzaj”, w zależności od tego, co gospodarze najczęściej uprawiali w polu.

Szczególnie huczne były zapusty w dworach szlacheckich i magnackich. W XVII wieku śpiewano, że na zapusty „nie chcą państwo kapusty; wolą sarny, jelenie i żubrowe pieczenie”. Faktycznie od jadła i napitków uginały się stoły. Urządzano kuligi z pochodniami, odwiedzano się wzajemnie wśród sąsiadów. Tańce trwały przez całe noce do białego rana, czego echa przetrwały w znanej do dziś w piosence pt. „Jeszcze jeden mazur dzisiaj, choć poranek świta”. Oprócz mazura w modzie był wówczas polonez, młynek, hajduk i taniec świeczkowy. W czasie karnawału popularne były korowody przebierańców. W wesołym pochodzie nie brakowało – w zależności od regionu kraju – konia, kozy, bociana, kominiarza, diabła, śmierci, doktora, baby i dziada, anioła, którym towarzyszyli muzykanci „uzbrojeni” w tak oryginalne instrumenty ludowe jak mazanki, dudy, liry korbowe.

Tłusty nie wziął się z niczego W ostatnie dni zapustne, zwane diabelskimi lub ostatkami, zabawom i jedzeniu nie było umiaru. Raczono się tłustymi słodkościami – racuchami, blinami i pampuchami oraz ciastem nadziewanym słoniną i smażonym na smalcu. Stąd pochodzi tradycja „tłustego czwartku”, który rozpoczynał „tłusty tydzień”, wieńczący karnawał. Dziś z bogactwa dawnych obyczajów pozostał tylko „tłusty czwartek”, w którym królują na naszych stołach pączki i faworki, czyli chrust. Historia pączka sięga czasów rzymskich. Ostatnie dni karnawału w starożytnym Rzymie były czasem zabawy, obfitego jedzenia i picia. Wszyscy z lubością spożywali wówczas tłuste potrawy, w szczególności pączki. W Polsce zwyczaj smażenia tego specjału pojawił się w XIX wieku. Także obecnie najwięcej pączków zjada się na koniec karnawału. Mówi się, że jeśli ktoś w tłusty czwartek w ogóle nie zje pączka, nie będzie się mu wiodło. W Polsce oraz w katolickiej części Niemiec, wedle tradycji, w tym dniu dozwolone jest objadanie się. Dawniej objadano się pączkami nadziewanymi słoniną, boczkiem i mięsem, które obficie zapijano wódką. Staropolskie przysłowie mówi: Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła. Około XVI wieku w Polsce pojawił się zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej. Niektóre w środku miały ukryty mały orzeszek lub migdał. Ten, kto trafił na taki szczęśliwy pączek, miał cieszyć się dostatkiem i powodzeniem. W specyficzny sposób obchodzono tłusty czwartek w Małopolsce. Nazywany on był wówczas combrowym czwartkiem. Według legendy nazwa pochodzi od nazwiska żyjącego w XVII wieku krakowskiego burmistrza Combra, złego i surowego dla kobiet mających swoje kramy i handlujących na krakowskim rynku. Mówiono: Pan Bóg wysoko a król daleko, któż nas zasłoni przed Combrem. Umarł on podobno w tłusty czwartek. W każdą rocznicę śmierci przekupki na targu urządzały więc huczną zabawę i tańce. Podczas zabawy zaczepiały przechodzących tamtędy mężczyzn, których zmuszały do tańca lub do oddawania wierzchniej odzieży w zamian za krzywdy, jakie wyrządził Comber. We wtorek zapustny (śledzik, kusaki), dzień przed Popielcem, młodzież z całej wsi

zbierała się w gospodzie, by wesoło zakończyć mięsopust. W litewskiej tradycji ludowej w trakcie zabawy przybywały dwie postacie: Konopiasty i Słoninowy. Symbolizowały okres postu i czas jedzenia mięsa. Dwaj przeciwnicy staczali ze sobą walkę, którą z założenia wygrywał Konopiasty, a to oznaczało zakaz spożywania posiłków mięsnych. Punktualnie o północy rozsypywano po podłodze popiół – i tak rozpoczyna się Wielki Post. Pod koniec zabawy stawiano tak zwany podkurek, to jest posiłek składającą się z jaj, mleka i śledzi, który miał symbolizować przejście od mięsopustnych do postnych potraw.

Środa popielcowa Wielkopostny rytuał posypywania głów popiołem został wprowadzony do liturgii Kościoła ok. IV w. i aż do X w. przeznaczony był wyłącznie dla osób publicznie odprawiających pokutę. Po ceremonii tej pokutnicy musieli opuścić kościół, a progi świątyń wolno im było przestąpić dopiero po spowiedzi wielkanocnej w Wielki Czwartek, obchodzony jako dzień odpuszczenia grzechów i pojednania z Kościołem. Później sypanie popiołu na głowę stało się obrzędem stosowanym wobec wszystkich wiernych oraz znakiem pokuty i żalu za grzechy. W Polsce dzień ten nazywamy także Wstępną Środą, albo Popielcem. Księża sypiąc popiół na głowy przypominają wszystkim o śmierci, przemijaniu i znikomości rzeczy ziemskich słowami: Pamiętaj człowieku, że z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. Rytuał posypywania głów popiołem jest znakiem pokuty i żalu za grzechy. Obrzędy kościelne Środy Popielcowej wyznaczały też nieodwołalnie koniec zabaw zapustnych. W Środę Popielcową starannie myto i wyparzano wszystkie naczynia, aby nie pozostał na nich nawet ślad tłuszczu i mięsnych wywarów, a patelnie ostentacyjnie wyrzucano przez okno do sadu, lub wynoszono je na strych. W ten sposób manifestowano gotowość do wielkopostnych umartwień. W ciepłym miejscu, na przypiecku, gospodynie ustawiały garnki z zaczynem z mąki żytniej i wody, postny żur, podstawową i najczęściej jadaną potrawę wielkopostną, śpiewając przy tym różne piosenki o żurze.

Wielki Post W pierwszych wiekach Wielki Post obejmował tylko Wielki Piątek i Wielką Sobotę. W III wieku poszczono już cały tydzień, zaś na początku IV wieku, na pamiątkę czterdziestodniowego postu Jezusa na pustyni oraz czterdziestu lat wędrowania Izraelitów po ucieczce z Egiptu, został przedłużony do czterdziestu dni. Niedziele, jako dni świąteczne, nie były nigdy do niego wliczane. W VII wieku Kościół katolicki za początek postu przyjął szóstą niedzielę przed Wielkanocą. Ponieważ niedziele wyłączone były z postu, aby zachować 40 dni pokutnych, jego początek przypadał na środę. Od 1570 roku był to już zwyczaj powszechnie obowiązujący w Kościele. Wielki Post w Kościele jest traktowany jako czas pokuty i nawrócenia. Jego zaleceniami są post, jałmużna i modlitwa. W okresie Wielkiego Postu z kościoła znikają kwiaty przy ołtarzu. Ważnym elementem obecnym w kościele oraz w życiu parafian jest śpiewanie pieśni wielkopostnych. Zgodnie z nauką Kościoła Wielki Post

powinien być czasem umartwień i wzmożonej pobożności. Ma przybliżać wiernym najważniejsze tajemnice wiary i przygotować ich do godnego uczestnictwa w wielkim święcie Zmartwychwstania Pańskiego. Przodkowie nasi, a zwłaszcza mieszkańcy wsi, przez wieki całe, bardzo gorliwie wypełniali zalecenia Kościoła na Wielki Post, zgodnie z przysłowiem, które powiadało, że: „Polak woli rękę stracić niż złamać post”. W wielu domach szczególnie tych uboższych, mięso, tłuszcze zwierzęce, a nawet cukier, miód i nabiał na całe sześć tygodni znikały ze stołów. Żywiono się głównie żurem postnym, kartoflami, gotowaną i surową kwaszoną kapustą, gotowaną brukwią, śliwkami suszonymi, rozgotowanymi na gęstą zupę, śledziami, chlebem i innymi skromnymi potrawami, które skąpo kraszono olejem lnianym. Tylko w niedzielę pozwalano sobie na trochę lepsze i obfitsze jadło. Poza tymi dniami, przez cały Post Wielki przykładnie „suszono” – dziś powiemy – poszczono. Jedynie na magnackich i szlacheckich dworach i niektórych bogatych plebaniach i klasztorach post nie bywał zbyt dokuczliwy, bo spożywano tam wiele dań rybnych, przyrządzanych na różne sposoby (przez Kościół uznawanych i dozwalanych jako pokarmy postne) oraz dobre pieczywo, masło, jaja, mleko i sery. Podczas Wielkiego Postu wiele osób rezygnowało z picia alkoholu i palenia tytoniu. Odkładano – i dla pewności zamykano na klucz – instrumenty muzyczne. Niedozwolona była muzyka, ustawały śpiewy, wszelkie zabawy i spotkania, a młodzież i dzieci karcono za głośniejsze śmiechy i krzyki. Na całe sześć tygodni (z małymi tylko przerwami) ustawało życie towarzyskie. Zastępowały je wspólnie odmawiane modlitwy, czasem – głównie na dworach – wspólna lektura pobożnych książek.

Pogrzeb żuru i śledzia Dawniej w Polsce przestrzegano postu bardzo gorliwie, wyrzekając się nie tylko mięsa i tłuszczów roślinnych, ale nawet nabiału i cukru. W większości pożywienie wielkopostne stanowił żur i śledzie. Nic więc dziwnego, że pod koniec Wielkiego Postu, najczęściej w Wielki Piątek, wszyscy mieli już dosyć tej strawy i urządzali tzw. pogrzeb żuru i śledzia. Wśród okrzyków radości, ze śpiewem i z zachowaniem staropolskiego ceremoniału, wynoszono uprzykrzone artykuły z domów, wrzucano do dołu wykopanego poza terenem wsi i zakopywano, odrzekając się od tej strawy na cały rok. W niektórych regionach, np. w krakowskim, ludność wiejska zakopywała także garnek z popiołem, będący symbolem zakończenia czasu smutku i pokuty, a nadejścia czasu radości. Na tydzień przed Niedzielą Palmową gospodynie wiejskie przestawały piec chleb. Nie wolno było tego robić aż do Wielkiego Tygodnia. Jeżeli którakolwiek z gospodyń by ten zakaz złamała, mogłaby sprowadzić na całą wieś suszę. Jedynym sposobem, aby się od tego uchronić, było ukaranie winnej przez wrzucenie jej i jej garnków do rzeki lub jeziora! Na wsiach uderzano palmami także zwierzęta, np. krowy, aby były zdrowe i dawały dużo mleka. Był nawet zwyczaj dawania dzieciom do połknięcia oderwanej od palmy bazi, aby je uchronić od chorób gardła. !

10 Konkurs BHP Listopad 2015 r.

Bezpieczny sztygar miesiąca: Maciej Sosinka oddz. KG-2 Marcin Król oddz. MM-1 Kazimierz Kwaśniewski oddz. JPS-1 Jerzy Pomierny oddz. TDK-S Bezpieczny pracownik miesiąca: Piotr Siedlecki oddz. TDK Marek Mrzygłód oddz. KG-2 Maria Sobiech oddz. JPS-1 Dariusz Szarek oddz. TTD-S Grudzień 2015 r.

Bezpieczny sztygar miesiąca: Wojciech Wiśniewski oddz. KG-3 Robert Łętek oddz. MGM Lesław Bizoń oddz. JPR Bezpieczny pracownik miesiąca: Andrzej Opyrchał oddz. GURP Wojciech Ciołek oddz. SO Przemysław Bywalec oddz. JPS-1 Informacja o ruchu zatrudnienia: stan na 1 stycznia 2016 r.

ABC MURCKI-STASZIC

Karczma i biesiada Z

wiązek Zawodowy Górników w Polsce KHW SA KWK Murcki-Staszic tegoroczne obchody Dnia Górnika rozpoczął od uroczystego Spotkania Gwarków. Przewodniczący ZZG w Polsce KHW SA KWK Murcki-Staszic Ryszard Ptak złożył wszystkim życzenia barbórkowe oraz poprosił obecnych aby uczcili minutą ciszy pamięć poległych na posterunku pracy górników. Karczma Piwna jest długoletnią tradycją naszego związku. Zależy nam aby celebracja naszego święta była podziękowaniem za Waszą pracę i dbanie o nasze wspólne dobro. Jak co roku wyróżniliśmy najbardziej zasłużonych działaczy związkowych. W tym uroczystym dniu zależy nam aby wszyscy czuli się równi bez względu na piastowane stanowisko. W związku z rodzinną atmosferą, która towarzyszy nam na co dzień 23 stycznia 2016 roku odbyła się kolejna z cyklu naszych imprez – Biesiada Piwna, która jak zwykle cieszyła się ogromnym zainteresowaniem wśród członków naszego związku. Impreza zawierała zarówno program biesiadny jak i taneczny. Tak jak w poprzednich latach, tak i w tym roku bawiono się wyśmienicie. Zabawa Górnicza trwała do późnych godzin nocnych. Bardzo dziękujemy za Wasz udział w tegorocznych obchodach Dnia Górnika. Wiele czasu oraz zaangażowania włożyliśmy w zorganizowanie obu imprez, a to że spotkaliśmy się z Wami w tak licznym gronie oraz w tak dobrej atmosferze pozwala nam sądzić, że imprezy te były bardzo udane. Dorota Gurbisz ZZG w Polsce KHW SA KWK Murcki-Staszic

Liczba pracowników ogółem: 4 276 osób. Na emeryturę odeszło w 2015 r.: - w grudniu: 17 osób, - od 1 stycznia 2015 r.: 328 osób Do pracy przyjęto w 2015r.: - w grudniu: 0 osób - od 1 stycznia 2015 r.: 48 osób W całym 2015 roku przyjęto łącznie 28 absolwentów szkół górniczych: w tym szkoły: zawodowe -1, technika — 21 i wyższe — 6. Alokacje ramach spółki: - w grudniu: 0 osób przyjęto, 26 osób odeszło. W sumie, od 1 stycznia 2015 r.: 592 osoby odeszły 334 osoby przyjęto. Dyscyplinarnie zwolniono w grudniu: - 1 osoba od 1 stycznia 2015 r. - 25 osób.

Minuty dla bezpieczeństwa oparciu o myśl Konfucjusza „Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem”, od kilku lat w KWK Murcki-Staszic, podobnie jak i w innych kopalniach KHW SA, realizowany jest program aktywnego oddziaływania na probezpieczne postawy pracowników, znany wszystkim pod nazwą „Minuty dla bezpieczeństwa”. Wprowadzenie do codziennych praktyk kopalnianych tego programu, polegającego z założenia na systematycznym przeprowadzaniu przez osoby dozoru ruchu krótkich, moderowanych rozmów z podległymi pracownikami, bezpośrednio na stanowiskach pracy, przy wykonywaniu konkretnych robót, pozwala skutecznie przewartościowywać u pracowników hierarchię ważności celów, w taki sposób, aby bezpieczeństwo stało się najwyższym priorytetem podczas wykonywania pracy. Każdorazowo tematyka rozmów dostosowywana jest do potrzeb i oczekiwań grupy pracowników, z którymi prowadzona jest rozmowa. W czasie „Minut dla bezpieczeństwa”: współpracownicy dyskutują o przepisach BHP, zastanawiają się nad zagrożeniami na stanowiskach pracy, starają się opracować dobre i wykonalne propozycje ulepszeń, ustalają reguły probezpiecznych zachowań, przez co stają się one zachowaniami bardziej przez nich samych akceptowalnymi. Kilkuletnia praktyka wykazała, że ważnym elementem „Minut dla bezpieczeństwa”, bardzo cenionym przez załogę, jest zapewnienie pracownikom możliwości aktywnego współuczestnictwa w wymianie informacji i doświadczeń oraz wspólne wypracowywanie – przez przełożonego i grupę – optymalnych rozwiązań zapewniających bezpieczne wykonanie pracy. Jest to niezwykle istotne przy wykonywaniu prac w warunkach dołu kopalni, gdzie poważnym utrudnieniem dla pracowników bywa duża dynamika zmian występujących zagrożeń, zarówno techniczno-organizacyjnych, jak i naturalnych. Zastosowana metodyka pozwala utrwalić wśród pracowników nawyki bezpiecznego wykonywania pracy, a także mobi-

W

lizuje ich do podjęcia trudu każdorazowego szacowania ryzyka związanego z realizowanym zadaniem. W ramach „Minut dla bezpieczeństwa” szczególny nacisk w KWK Murcki-Staszic kładzie się na te stanowiska pracy, na których doszło do wypadków lub poważnych zdarzeń potencjalnie wypadkowych (np. obsługa przenośników, kolejek podwieszanych, kolei podziemnej oraz przewoźnych stacji transformatorowych). Dodatkowo, począwszy od 2016 r. wprowadzono harmonogramy realizacji programu „Minuty dla bezpieczeństwa”, wskazujące w okresach kwartalnych te grupy zawodowe lub stanowiskowe, na które powinien być położony szczególny nacisk przy wykorzystaniu tej formy szkolenia. Dokonując oceny „Minut dla bezpieczeństwa”, jako jednego z narzędzi kreowania probezpiecznych zachowań wśród załogi KWK Murcki-Staszic, należy podkreślić duży potencjał tkwiący w możliwości bezpośredniego, merytorycznego kontaktu przełożonego z pracownikami, przy czym przełożony nie jest w tym przypadku postrzegany, jako osoba wyłącznie nakazująca i represjonująca w stosunku do pracowników, lecz jako swego rodzaju „opiekun” żywotnie zainteresowany problemami podwładnych. Takie podejście jest powszechnie akceptowane przez załogę, co przyczynia się do zrozumienia wagi problemów i zaakceptowania wspólnie wypracowanych sposobów zapobiegania zagrożeniom. Bez wątpienia najważniejszym czynnikiem gwarantującym sukces programu „Minuty dla bezpieczeństwa” jest to, aby następował systematyczny wzrost świadomości, a w efekcie tego i aktywności, osób dozoru ruchu kopalni w zakresie stosowania przedmiotowego programu w codziennej praktyce zawodowej. Aktywizacji osób dozoru w tym obszarze mają sprzyjać dodatkowe, okresowe szkolenia prowadzone z dozorem ruchu w celu doskonalenia umiejętności praktycznego prowadzenia „Minut dla bezpieczeństwa”. Władysław Bigaj Główny Inżynier ds. BHP i Szkolenia

NASZ HOLDING

Dziękujemy za pracę Pracę w naszej kopalni zakończyli – w listopadzie 2015 roku: Kuberski Andrzej GU Lorek Artur GU Różdzynski Bogusław GU Gumiński Zbigniew GZPT Cebulski Krzysztof JPR Długi Antoni JPR Jerchel Aleksander JPR Gralka Janusz JPS-1-S 2 Rożek Maciej KG-1 Szolc Grzegorz KG-1 Kalinowski Arkadiusz KG-3-S Wieczorek Leszek KG-4 Stachoń Tadeusz MD-1-S Kawecki Jerzy ME Janowiec Stanisław MEE-1-S Tomalla Ireneusz MEP-1-S Grad Bogdan MGM Fajkowski Tomasz PRP-3 Duda Henryk PZL Ukleja Marek PZL Brus Daniel TDK Gajdzik Remigiusz TTD Kotara Robert WWO – w grudniu 2015 roku: Domek Mirosław GG Burzymski Jan JPR Sówka Jarosław JPR Pietrzyk Cecylia JPS-1 Pabjanek Józef KG-3-S Miedziak Zbigniew MD-1 Dyjak Janusz MD-1-S Gondzik Andrzej MEP-1 Gocek Krzysztof MM-1 Słomczynski Robert MM-1 Baron Dariusz PRP-2 Tymiec Andrzej PRP-2 Majstrak Jerzy PTDO Szczepański Andrzej TRP-1 Gorzędowski Mirosław TZL Szubert Jerzy TZL Kapler Grzegorz WM-S Karcz Zbigniew WWO-S Kurcius Roman WWO-S Żebrowski Leszek WWO-S – w styczniu 2016 roku Cała Krzysztof GPP Filipek Krzysztof GU Reda Mirosław KG-1 Synowiec Krzysztof KG-3 Urbanowicz Wacław MD-1 Sojda Roman MGG Frackowiak Józef MM-1 Martinson Marek MM-1 Hryniewicki Mirosław PRP-1 Koszołko Zdzisław PRP-1 Popielarczyk Grzegorz PRP-1 Duda Zygmunt PRP-2 Rost Jacek PTDO Sroka Jerzy PTDO Kubiak Leszek TD Romański Marek TD Josiecki Paweł TZL Sadowski Dariusz TZL Przygoda Damian WMOM Kutaś Jerzy WWO Wszystkim Emerytom dziękujemy za ciężką, wytrwałą i dobrą pracę oraz życzymy spokoju i zdrowia na zasłużonej emeryturze. Dla wszystkich nowo przyjętych kierujemy słowa powitania w naszej górniczej społeczności, życząc spokojnej pracy i bezpieczeństwa górniczego. Redaktor naczelny: Piotr Ubowski, e-mail: [email protected] tel. kopalniany: 930 5349, 930 5353; pocztowy: 32 605 53 49. 32 605 53 53 zdjęcia: Piotr Ubowski ISSN 1505-1579

NASZ HOLDING

11 NR 2 85

Przydatna informacja Od dnia 8.02.2016 r. Referat Węglowy został przeniesiony do pokoju nr 4A w budynku Dyrekcji.

Wkrótce koniec wydobycia w partii zachodniej pokładu 510 KWK Wieczorek

Ostatnia ściana na podsadzkę Z

godnie z przyjętym harmonogramem robót eksploatacyjnych KWK Wieczorek w roku 2016, w trzeciej dekadzie lutego planowane jest uruchomienie ściany 232 w rejonie partii zachodniej pokładu 510 (rejon oddziału KG-2). Ściana 232 prowadzona będzie w układzie poprzecznym, systemem na podsadzkę hydrauliczną i stanowić będzie ostatnią ścianę w rejonie partii zachodniej pokładu 510 oraz ostatnią ścianę eksploatowaną w kopalni systemem na podsadzkę hydrauliczną. Obserwując obecną sytuację w branży górniczej, stwierdza się ogólną tendencję do obniżania kosztów eksploatacji, w tym zastępowanie eksploatacji systemem na podsadzkę hydrauliczną systemem tańszym tzn. prowadzonym z zawałem stropu. Jakie były zatem powody podjęcia eksploatacji systemem na podsadzkę hydrauliczną, pomimo ciągłego spadku cen węgla, a co za tym idzie również poszukiwania tańszych metod wydobycia węgla?

Partia zachodnia Patrząc globalnie, odejście od eksploatacji na podsadzkę jest uzasadnione. Minusem jest tylko fakt, że ściany podsadzkowe były miejscem nauki górniczego fachu dla wielu górników. To tu górnicy mogą poznać arkana sztuki górniczej, w tym w szczególności wykonywanie obudowy ostatecznej, budowy tam podsadzkowych, budowy wygrodzeń oraz prowadzeniu procesu podsadzania. Ściana 232 stanowi kontynuację realizowanej od lat eksploatacji w partii zachodniej pokładu 510. W KWK Wieczorek w całkowitym bilansie wydobycia, z uwagi na ograniczone zasoby, udział wydobycia systemem na podsadzkę hydrauliczną utrzymuje się

Podaruj Arturkowi 1 % podatku ! FUNDACJA DZIECIOM „Zdążyć z pomocą” ul. Łomińska 5 01-865 Warszawa KRS 0000037904 Artur Gnyp nr ewidencyjny 8734

w przedziale 15-20 proc. Kopalnia posiada doświadczoną załogę, która z powodzeniem potrafi realizować zadania wydobywcze z frontów podsadzkowych. Dotyczy to zarówno oddziału górniczego wydobywczego KG-2 oraz oddziałów pomocniczych, w tym w szczególności oddziału mechanicznego maszyn i urządzeń dołowych oraz oddziału elektrycznego maszyn i urządzeń dołowych. Kopalnia tym samym jest w posiadaniu wyposażenia przystosowanego do eksploatacji systemem na podsadzkę hydrauliczną. Rozcinka 241 dla ściany 232 oraz wyrobiska przyścianowe dla tej ściany wykonane zostały w okresie wcześniejszym. Dalsze utrzymywanie tych wyrobisk węglowych

poza generowaniem kosztów związanych z ich utrzymaniem, stwarza dla zakładu potencjalne zagrożenie pożarowe i zawałowe. Wreszcie eksploatacja ścianą 232, jako ostatniej w partii zachodniej pokładu 510, pozwoli na podjęcie procesu likwidacji tego rejonu, a w konsekwencji przełoży się na ograniczenie kosztów utrzymywania wyrobisk przedmiotowego rejonu oraz wyposażenia tych wyrobisk.

Ograniczanie kosztów Ponieważ eksploatacja ścian systemem na podsadzkę hydrauliczną obarczona jest większymi kosztami, niż eksploatacja systemem z zawałem stropu, kopalnia podejmuje działania zmierzające do maksymalnego ograniczenia ponoszonych kosztów. Oszczędności osiągane w KWK Wieczorek dotyczą zasadniczo optymalizacji procesów organizacyjno-technicznych oraz oszczędności w zużyciu materiałów. W szczególności możemy pochwalić się skutecznymi działaniami w zakresie wnoszenia oszczędności w eksploatacji systemem na podsadzkę hydrauliczną dzięki zwiększeniu udziału kamienia. Standardowy udział kamienia osiągany w ostatnim okresie przez kopalnię w mieszaninie podsadzkowej to 30 proc. W celu dalszego ograniczania kosztów podjęty został projekt docelowego zwiększenia udziału kamienia w mieszaninie podsadzkowej do poziomu 50 proc. Osiągnięcie tak postawionego zadania związane jest z zastosowaniem kamienia dwóch granulacji 48mm oraz 8-16mm, o ziarnach charakteryzujących się wysokim współczynnikiem kubiczności.

Ściana 232 będzie prowadzona w II warstwie pokładu 510 systemem ścianowym w układzie poprzecznym do wysokości 2,6 m, długości 175-185 m i wybiegu 580 m. W rejonie ściany 232 występują następujące zagrożenia: ! II kategoria zagrożenia metanowego, ! IV grupa samozapalności (węgiel o dużej skłonności do samozapalenia), ! klasa B zagrożenia wybuchem pyłu węglowego, ! I stopień zagrożenia wodnego, ! I stopień zagrożenia tąpaniami. Ściana ta będzie kompleksowo zmechanizowana, wyposażona w kompleks składający się z sekcji obudowy zmechanizowanej typu METROL 15/38 POz/Pp w. 1 – 62 szt., H Y D RO M E L - H Y D ROT EC H - 1 8 / 3 1 POz/Pp – 20 szt. i METROL 15/38 POz/Pp/BSN w. 1 – 5 szt., kombajn ścianowy KSW 880 EU, przenośnik ścianowy zgrzebłowy typu EMATECH 275x700, przenośnik podścianowy zgrzebłowy typu GSW-PP-750 NOWOMAG wraz z kruszarką typu KRUK–10000. Prowadzenie przedmiotowej ściany powierzono doświadczonemu oddziałowi KG-2, którego kierownikiem jest mgr inż. Marcin Czarnecki wraz z następującymi osobami dozoru ruchu: sztygar zmianowy mgr inż. Marek Burczyk, sztygar zmianowy Mariusz Augustyniak, nadgórnik inż. Mateusz Sowa, nadgórnik inż. Damian Stolorz, nadgórnik inż. Artur Uchyła oraz wysoko wykwalifikowaną załogą z doświadczonymi przodowymi: Andrzejem Klekocińskim, Dariuszem Zdziarskim, Markiem Drobcem i Markiem Habudą. "

12

ECHO WIECZORKA

NASZ HOLDING

Warto pracować bezpiecznie J

ednym ze sposobów promujących bezpieczeństwo pracy wśród pracowników naszej kopalni jest organizowany w ramach realizowanego programu „Świadomy – Odpowiedzialny – Bezpieczny”, konkurs „Bezpieczny pracownik roku”. Celem tego konkursu jest inspirowanie, zachęcanie i motywowanie załogi do wspólnego, solidnego i ciągłego podnoszenia poziomu bezpieczeństwa poprzez wyróżnienie i nagrodzenie tych pracowników, którzy w pracy zawodowej wzorowo realizują swoje obowiązki, pamiętając przy tym o przestrzeganiu przepisów i zasad BHP. Zgodnie z regulaminem w konkursie brali udział pracownicy wytypowani przez kierownika oddziału po konsultacji z oddzia-

łowym społecznym inspektorem pracy. Do konkursu mogli pretendować tylko ci pracownicy, którzy w minionym roku nie ulegli wypadkom przy pracy oraz w stosunku do których nie zastosowano żadnych sankcji dyscyplinarnych. Przy wyborze pracownika decydujące znaczenie miała jego aktywność w zakresie zachowania postaw probezpiecznych na stanowisku pracy. Z każdego oddziału można było wyznaczyć tylko jedną osobę, która niejako stała się oddziałowym liderem bezpiecznej pracy. Spośród nich komisja konkursowa wylosowała pięciu równorzędnych laureatów, którym w sposób uroczysty w obecności kierownictwa kopalni i strony społecznej wręczono nagro-

dy rzeczowe, w postaci tabletów Kruger&Matz 2w1 EDGE 1160. Należy mieć nadzieje, że podjęte przez dyrekcję kopalni działania pozwolą osiągnąć cel, jakim jest stała i skuteczna poprawa bezpieczeństwa pracy, z pożytkiem dla kopalni i zatrudnionej w niej załogi. Zachęcamy więc wszystkich pracowników do aktywnego działania na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy, bo warto pracować bezpiecznie. Informujemy, że laureatami konkursu Bezpieczny Pracownik roku 2015 zostali: Marek Akczyński z oddziału PTD Robert Janiec z oddziału WWO Rafał Kułaga z oddziału PRP-1 Dariusz Biernacki z oddziału MEE-1 Przemysław Płoszaj z oddziału KG-3

W uroczystości wręczenia nagród uczestniczyli dyrektor kopalni Jarosław Jamrozy, naczelny inżynier Roman Gąska, dyrektor ds. pracowniczo-ekonomicznych Adam Depta, kierownik Działu BHP Bogdan Szczepański, zakładowy społeczny inspektor pracy Ireneusz Milczarek oraz kierownicy działów kopalni. Zwycięzcom jeszcze raz gratulujemy, a wszystkim życzymy dalszej bezpiecznej pracy. Liczymy, że zgodnie z ideą przyświecającą organizatorom konkursów, nagrody te staną się dodatkowym bodźcem dla wszystkich, do stałej troski o bezpieczeństwo swoje i innych, bo po prostu warto pracować bezpiecznie. Służba BHP

INFORMACJA WAŻNA Od stycznia 2016 roku lekarze mogą wystawiać elektroniczne zwolnienia lekarskie, tzw. e-ZLA zamiast dotychczas stosowanego papierowego druku zwolnienia – ZLA (L-4). W przypadku wystawienia przez lekarza zwolnienia elektronicznego pacjent-pracownik KHW SA nie musi dostarczać papierowej wersji zwolnienia lekarskiego pracodawcy – KHW SA, gdyż zwolnienie to zostanie przekazane automatycznie do systemu – profilu pracodawcy. Na żądanie pacjenta, lekarz zobowiązany jest wydrukować zwolnienie e-ZLA. W przypadku zasiłku opiekuńczego z tytułu opieki nad chorym dzieckiem w wieku powyżej 2 lat, lekarz musi wystawić tradycyjne (papierowe) zaświadczenie o braku możliwości sprawowania opieki nad chorym dzieckiem (druk Z-15), które pracownik musi dostarczyć do KHW SA zgodnie z dotychczas obowiązującymi zasadami. Również w przypadku wypadku w pracy lekarz, na podstawie protokołu wypadkowego sporządzonego przez pracowników Działu BHP, wystawia tradycyjne (papierowe) zaświadczenie, które musi być dostarczone do KHW SA zgodnie z dotychczas obowiązującymi zasadami. Do 31 grudnia 2017 roku lekarz może wystawiać tradycyjne – papierowe zwolnienia wg dotychczas obowiązujących zasad, lecz wówczas musi poinformować pacjenta o konieczności doręczenia zwolnienia pracodawcy – KHW SA. Zasady dostarczania papierowego zwolnienia w KHW SA nie ulegają zmianie. Jednocześnie przypominamy, że zgodnie § 33 Regulaminu Pracy KHW SA w Katowicach: „W razie zaistnienia przyczyn uniemożliwiających stawienie się do pracy, pracownik jest obowiązany niezwłocznie zawiadomić pracodawcę o przyczynie swojej nieobecności i przewidywanym okresie jej trwania, nie później jednak niż w drugim dniu nieobecności w pracy, osobiście lub przez inną osobę, telefonicznie lub za pośrednictwem innego środka łączności albo drogą pocztową, przy czym za datę zawiadomienia uważa się wtedy datę stempla pocztowego”.

NASZ HOLDING

ECHO WIECZORKA

Dzieci przygotowały jasełka środę, 13. stycznia, w gościnnych progach giszowieckiego Miejskiego Domu Kultury odbył się XVI Dzielnicowy Konkurs Dziecięcych Zespołów Jasełkowych. Pomysł imprezy powstał w Zespole Szkół Specjalnych Nr 7 w Katowicach-Janowie, a jego organizatorkami od początku są nauczycielki – panie Anna Marx i Wioletta Waś. Na tegoroczne zaproszenie szkoły stawiło się dziesięć grup w tym cztery z przedszkoli miejskich i sześć reprezentujących katowickie szkoły specjalne. W sumie na deskach sali koncertowej wystąpiło ok. 170 wykonawców. Występy poszczególnych grup oceniało jury w dwóch kategoriach: przedszkola i szkoły specjalne. Było to nie lada zadanie, gdyż zespoły pokazały bardzo ciekawe i dobrze przygotowane minispektakle teatralne, a także muzyczne. Po trudnych rozmowach wyłoniono zwycięzców. I tak w kategorii przedszkola I miejsce zajęło PM nr 61 z Giszowca, II miejsce – PM nr 62 z Janowa, III miejsce – PM nr 64 z Giszowca, wyróżnienie – PM nr 59 z Giszowca. W kategorii szkoły specjalne I miejsce przypadło ZSS nr 10 z Szopienic, II miejsce – ZSS nr 7 z Janowa, III miejsce – ZSS nr 8 z Katowic. Wyróżniono także zespoły z ZSS nr 12 z Ligoty, ZSS nr 6 z Ligoty i ZSS nr 9 z Bogucic. Jury postanowiło dodatkowo nagrodzić dwoje młodych aktorów, którzy wyjątkowo wyróżnili się swoją grą, osobowością, talentem oraz zaangażowaniem w przedstawienie. Wyróżnienia otrzymali: Maja Skrzypek z PM nr 59 z Giszowca i Marek Kasza z ZSS nr 7 z Janowa. Wszystkie zespoły biorące udział w konkursie otrzymały pamiątkowe dyplomy, kalendarze, słodycze, no i oczywiście nagrody. Organizacja Konkursu oraz nagrody były możliwe dzięki sponsorom, którymi od lat są związki zawodowe, działające przy kopalniach KWK Wieczorek oraz KWK Murcki-Staszic. Wszystkim uczestnikom zmagań konkursowych gratuluję pięknych rozśpiewanych występów, nauczycielom życzę sukcesów w pracy i radości z podopiecznych. Sponsorom dziękuję za wspieranie jakże cennej inicjatywy, a organizatorkom wytrwałości w przygotowaniu kolejnego spotkania z zespołami jasełkowymi. Elżbieta Zacher

W

Złote Gody byłych pracowników KWK Wieczorek 11 stycznia 2016 r. w Katowicach w Urzędzie Stanu Cywilnego miało miejsce uroczyste spotkanie, na którym uhonorowano małżeństwa o długoletnim stażu. W tym dniu swój jubileusz Złotych Godów – czyli pięćdziesięciolecia pożycia małżeńskiego świętowali państwo: Helena i Piotr Gałuszka, Mirosława i Józef Duchnik, Erna i Józef Jemioła, Ruta i Piotr Kler, Lidia i Kazimierz Zowada, Ludmiła i Edward Szewczyk. Szacownym Jubilatom składamy najlepsze życzenia zdrowia i radości z każdego następnego dnia razem. ! Echo Wieczorka

ISSN 123-51-42

40-432 Katowice, ul. Szopienicka 58 Tel.: 32/7075364, Fax: 32/7075466, e-mail: [email protected] Redaguje zespół. Koordynator zespołu: Anna Gorzewska-Siudy

13

14

ECHO WIECZORKA

NASZ HOLDING

Właściciele i zarządcy kopalni K

opalnia węgla kamiennego nosząca obecnie nazwę Wieczorek i obchodząca w bieżącym roku jubileusz 190-lecia powstała z inicjatywy prywatnej i pozostawała w rękach prywatnych aż do nacjonalizacji przemysłu przeprowadzonej w Polsce po II wojnie światowej. Jest rzeczą naturalną, że prywatne przedsiębiorstwo o tak długiej historii kilkakrotnie zmieniło właścicieli. Spoglądając w przeszłość kopalni, warto zatem przyjrzeć się bliżej postaciom, które jako właściciele i zarządcy miały decydujący wpływ na jej losy. Sięgając do początków przedsiębiorstwa, trzeba wspomnieć o rodzinie Mieroszewskich herbu Ślepowron. Był to polski ród szlachecki osiadły na pograniczu śląsko-małopolskim, który wprawdzie wywodził się z osady Mieroszewice położonej na północ od Łęczycy, jednak już na początku XVI wieku był właścicielem posiadłości także na Śląsku, a zatem poza granicami Polski.

Ordynacja Mysłowicka W połowie XVII wieku jeden z przedstawicieli rodu, Krzysztof Mieroszewski, sekretarz króla Władysława IV, częściowo drogą dziedziczenia, częściowo zaś wykupu, zgromadził w swoim ręku majątek ziemski złożony z miasteczka Mysłowice oraz okolicznych wsi – Bogucic, Szopienic, Roździenia, Brzęczkowic i części Brzezinki. Z dóbr tych stworzył w 1678 roku tzw. ordynację mysłowicką, którą w 1679 roku zatwierdził cesarz Leopold I Habsburg. Ordynacja miała funkcjonować na zasadzie majoratu, tzn. za każdym razem cały majątek dziedziczył najstarszy syn poprzedniego właściciela, bądź, w przypadku braku męskiego potomstwa, najstarszy krewny z linii bocznej. Krzysztof Mieroszewski, który był bezdzietny, zapisał więc ordynację swojemu bratankowi, Janowi Krzysztofowi. To właśnie Jan Krzysztof Mieroszewski, pierwszy ordynat, przed połową XVIII wieku założył pod Mysłowicami folwark, wokół którego wyrosła osada. Od imienia swojego właściciela otrzymała ona nazwę Janów.

Sprzedał zanim otworzył Sto lat później siódmy ordynat, Aleksander, otworzył na terenie ordynacji mysłowickiej kopalnię Morgenroth, z której wywodzi się kopalnia Wieczorek. Aleksander Mieroszewski urodził się w 1781 roku. Był synem szóstego ordynata mysłowickiego, Stanisława Mieroszewskiego, oraz hrabiny Kunegundy Zborowskiej. W młodości jako kapitan strzelców konnych służył w armii Księstwa Warszawskiego. W 1824 roku, po śmierci ojca, odziedziczył majątek ordynacki. To właśnie na początek jego władania ziemią mysłowicką przypadają podjęte wraz z szychmistrzem Danielem Henrykiem Daliborem starania o założenie na tym terenie kopalni węgla kamiennego. Mogłoby się zatem wydawać, że nowy ordynat postawi na rozwój przemysłu w swoim majątku. Tym bardziej, że za jego rządów na włościach mysłowickich powstały także inne kopalnie: Gute Amalie, Gute Erwartung oraz Susanna. Sposób gospodarowania ordynata najlepiej obrazuje jednak fakt, że zanim jeszcze formalnie uzyskano zgodę na uruchomienie kopalni Morgenroth, Aleksander sprzedał większość z przysługujących mu w niej udziałów. Głównym zainteresowaniem Mieroszewskiego było bowiem nie tyle pomnażanie majątku, co jego trwonienie. Żył ponad stan, a czas spędzał przede wszystkim na zabawie i wydawaniu pieniędzy m.in. na konie, które stanowiły jego wielką pasję. Wykazywał przy tym taką fantazję, że nawet wśród własnej rodziny uchodził za wielkiego oryginała i utracjusza.

Wzorem Krakowa Sąsiadujący z Mysłowicami Janów należał do ulubionych miejsc Aleksandra Mieroszewskiego. Bynajmniej jednak nie ze względu na rodzący się tam przemysł. Ordynat upodobał sobie tamtejszy dworek myśliwski, przy którym założył park w stylu angielskim ze stawem i promenadą. Prawdopodobnie to właśnie Aleksander nazwał ten teren „Plantami”, inspirując się Plantami krakowskimi. Mieszkając w Krakowie, gdzie Mieroszewscy posiadali kamienicę ordynacką, był zapewne świadkiem ich powstawania. Czterowiersz autorstwa ordynata, umieszczony na postawionym w parku ogrodowym pomniku, nawiązuje do wprowadzonego za jego czasów nazewnictwa: Tu mych lat młodych prac były początki A chcąc zachować tej włości pamiątki Gdzie były góry Boliny urwisko Janów uzyskał Plantacyji nazwisko A. M. 1835 Użyte w tekście słowo „Plantacyje” było określeniem, które stosowali pierwotnie krakowianie w odniesieniu do Plant. Sam pomnik zachował się do dnia dzisiejszego i jest jednym z najstarszych zabytków Katowic z polską inskrypcją.

W rękach Wincklerów Sposób życia ordynata musiał doprowadzić do zadłużenia majątku i ostatecznego upadku ordynacji. Nękany coraz większymi problemami finansowymi Mieroszewski przystał bowiem na propozycję Marii i Franza Wincklerów i w zamian za spłatę długów oraz pokaźną sumę pieniędzy, 4 czerwca 1838 roku, przekazał im w „wieczystą dzierżawę” dobra mysłowickie. Decyzja ta została jednak zakwestionowana przez najmłodszego brata Aleksandra – Jana Chrzciciela. Ostatecznie 11 maja 1839 roku ordynacja mysłowicka została zamieniona na ordynację pieniężną w wysokości 110 tysięcy talarów. Mieroszewskiemu pozostawiono prawo dożywotniego zamieszkania w Mysłowicach, gdzie zmarł w 1846 roku. Kolejni właściciele ziemi mysłowickiej, Wincklerowie, prezentowali zgoła odmienną postawę wobec tego terenu. Inwestycje w przemysł, przede wszystkim w górnictwo i hutnictwo, przyniosły im prawdziwą fortunę. Joanna Tofilska Kopalnia Węgla Kamiennego Wieczorek Historia Opowieści Ciekawostki Katowice 2011 KHW SA KWK Wieczorek

NASZ HOLDING

15

Ruch załogi w 2015 roku Informacja o stanie załogi na dzień 31.12.2015 r. Stan zatrudnienia ogółem: 4315 osób Pracownicy dołowi ogółem: 3512 osób Pracownicy powierzchni ogółem: 803 osoby Przyjęcia i zwolnienia od 1.01.2015 r. Przyjęcia ogółem: 474 osób W tym pracownicy dołowi: 324 osoby, pracownicy powierzchni: 150 osób

Bezpieczni w grudniu

Zwolnienia ogółem: 838 osób W tym pracownicy dołowi 735 osób, pracownicy powierzchni 103 osoby W tym na emeryturę przeszło 267 osób Zwolnienia z art. 52: 43 osoby Art. 23” (SRK): 285 osób Pozostałe to „inne” Średnia absencja w roku 23,8 proc. Średnia absencja chorobowa 7 proc.

Awans Ireneusza Firlita

Laureatami odbywających się w KWK Mysłowice-Wesoła konkursów poprawy bezpieczeństwa pracy w grudniu 2015 r. zostali: Bezpieczny pracownik: Dariusz Poser - oddział KG-3 (grupa I – TG), Marek Wysocki - oddział MEE-3 (grupa II – TEM oraz TW), Maciej Czekalski oddział - JPR (grupa III – pozostali pracownicy). Bezpieczny sztygar: Adam Poławski oddział KG-4, Przemysław Chahowski oddział MEE-1, Mariusz Wielechowski oddział MDTO-1. Zgodnie z regulaminem konkursów poprawy bezpieczeństwa pracy, po zakończeniu roku dokonuje się komisyjnego losowania spośród wszystkich laureatów miesiąca. Takie losowanie odbyło się 3 lutego podczas szkolenia BHP. Znamy już nazwiska „Pracowników Roku”, ale do wiadomości podamy je naszym Czytelnikom w przyszłym miesiącu, po uroczystym wręczeniu nagród. !

Mgr inż. Ireneusz Firlit awansował na stanowisko głównego inżyniera górniczego – kierownika Działu Górniczego. Ireneusz Firlit pracuje w KHW od 1990 r. Jest absolwentem AGH. Rozpoczynał w kopalni Staszic jako pracownik fizyczny. Potem pracował w kopalni Wieczorek i Mysłowice-Wesoła, zawsze w oddziałach wydobywczych. " " " Pozostałe zmiany kadrowe w styczniu: mgr inż Grażyna Urbańczyk awansowała na stanowisko głównego specjalisty kierownika działu EC. !

Zawsze zgłaszaj zdarzenia potencjalnie wypadkowe

Z

darzenie potencjalnie wypadkowe jest to niebezpieczne zdarzenie, związane z wykonywaną pracą, podczas którego nie dochodzi do urazów lub pogorszenia stanu zdrowia. Zgodnie z przyjętym w KWK Mysłowice-Wesoła podziałem, zdarzenia potencjalnie wypadkowe dzielimy na 6 grup: 1. związane z pracownikiem, 2. z zagrożeniami naturalnymi, 3. ze środowiskiem pracy, 4. z zagrożeniami technologicznymi, 5. z ogólnymi warunkami na stanowisku pracy, 6. inne niesklasyfikowane. Zdarzenia potencjalnie wypadkowe są identyfikowane w celu zapobiegania skutkom zagrożeń występujących w otoczeniu

zewnętrznym i na stanowiskach pracy, natomiast ich rejestrowanie ma na celu gromadzenie informacji związanych z szeroko rozumianymi zagrożeniami wypadkowymi przed ich wystąpieniem. Analiza zdarzeń potencjalnie wypadkowych jest jednym z elementów planowania i realizacji skutecznych działań profilaktycznych, związanych m.in. z zapobieganiem wypadkom. Ponieważ każdy wypadek jest poprzedzony wystąpieniem wielu innych podobnych zdarzeń, które nie powodują urazu, najlepsze wskazówki do planowania działań profilaktyki wypadkowej można uzyskać w wyniku analizy najliczniejszej grupy zdarzeń, a mianowicie zdarzeń potencjalnie wypadkowych. Zdarzenia potencjalnie wypadkowe mogą być oznaką bra-

ków lub niedociągnięć, które można skorygować, aby zapobiec wypadkom w przyszłości. Wykrycie tych zachowań i stanów jest możliwe przez analizę zdarzeń potencjalnie wypadkowych. Aby taka analiza była możliwa, konieczne jest gromadzenie jak największej liczby informacji o takich wydarzeniach. Dlatego tak ważne jest zaangażowanie pracowników i zgłaszanie wszelkich informacji o sytuacjach, w których zagrożone było zdrowie lub życie pracownika, ale – dzięki szczęśliwemu dla nas przebiegowi zdarzenia – zakończyły się bez urazu. Ewidentną korzyścią będzie ochrona pracowników przed urazami, zmniejszenie liczby wypadków, poprawa warunków pracy i eliminacja niektórych zagrożeń.

W KWK Mysłowice-Wesoła sposób postępowania w przypadku zaistnienia zdarzenia potencjalnie wypadkowego został określony w procedurze „Badanie przyczyn i okoliczności wypadków, chorób zawodowych i zdarzeń potencjalnie wypadkowych”, natomiast polecenie służbowe nr 30/2007 dyrektora kopalni z dnia 18.05.2007 r., dotyczące dokumentacji zdarzeń potencjalnie wypadkowych, nakłada obowiązek dostarczania na bieżąco do Działu BHP i Szkolenia „Kart zdarzenia potencjalnie wypadkowego” dla zdarzeń zakwalifikowanych jako potencjalnie wypadkowe. Odpowiedzialni za realizację i nadzór nad wykonaniem ustaleń ww. procedury i polecenia są kierownicy działów. !

16

NASZA KOPALNIA

NASZ HOLDING

Artur Andrus z naszą orkiestrą ak co roku w tłusty czwartek (tym razem 4 lutego) Orkiestra Rozrywkowa KHW SA KWK Mysłowice-Wesoła dała koncert w Mysłowickim Ośrodku Kultury. Tym razem Happy Big Band pod dyrekcją Mirosława Kaszuby przedstawił nowy program zawierający utwory jazzowe, popowe i rockowe. Nie zabrakło brawurowych solówek oraz pięknych partii wokalnych Anny Kamyk i Mateusza Wróbla. Koncert poprowadził Artur Andrus znany z polskich scen kabaretowych i nie tylko. Po godzinnym programie naszej orkiestry na scenie pojawił się prowadzący, tym razem już w roli wokalisty. Happy Big Band z Wesołej akompaniował Arturowi Andrusowi tak, że sam wykonawca przyznał, że

J

Wiersz o pewnym karlusie, który nazywał się Stanisław Krepel Był na rajdzie w Monte Carlu Pewien bardzo fajny karlus Jeździł karlus prawie wszędzie Bo na tubie grał w big-bandzie Gdy wychodził na ulice Pustoszały Mysłowice Tylko czasem, gdy niedziela Wychodziła jedna frela Bo jak karlus mambo zagra Nie potrzebna nawet Viagra Taki dźwięk wydaje tuba, Wychowywał go Kaszuba Choć mu nieraz wycisk dawał… Koniec wiersza, bo karnawał

nie wiedział o tym, iż może występować również jako wokalista jazzowy. W programie nie brakowało tak znanych przebojów jak: Piłem w Spale spałem w Pile, Baba na psy, Beczka piwa, Królowa nadbałtyckich raf, Ballada o wyważonym koniu Księcia Józefa, a także duet Bambino jazzu wykonany wraz z Anną Kamyk. Licznie zgromadzona publiczność reagowała bar-

dzo ekspresyjnie, z końcowymi owacjami na stojąco. Były oczywiście bisy, kwiaty od prezydenta Mysłowic, a także podziękowania dla naszego zespołu za wspaniałe bigbandowe aranżacje, gratulacje za wysoki poziom artystyczny zespołu oraz odkrycie jazzowego wokalnego talentu Artura Andrusa. Wykonawca napisał również krótki humorystyczny tekst, zawierający słowa za-

Morsem może być każdy. No, prawie każdy... każdą niedzielę o godz. 11.00 na mysłowickim Hubertusie pracownicy naszej kopalni zrzeszeni w Mysłowickim Klubie Biegacza No.I wraz z przyjaciółmi spotykają się, by aktywnie spędzać czas. Zimą oprócz wspólnego biegania wiele zdrowia i satysfakcji daje morsowanie. Oczywiście najfajniej jest wtedy, kiedy temperatura spada poniżej zera i zamarza tafla wody. O kilka zdań na temat faktów i mitów związanych z morsowaniem poprosiliśmy Rafała Kontowiczowa, szefa klubu No.I. Morsem może być każdy. No, prawie każdy. Osoby z ciężką chorobą serca powinny skonsultować się z lekarzem, bo wejście do zimnej wody za każdym razem powoduje krótkotrwałe przyspieszenie pracy serca.

W

Z morsowaniem związanych jest wiele mitów. Oto najważniejsze: 1. Do morsowania trzeba się przygotowywać, np. biorąc zimne kąpiele w wannie. – Bzdura. Do morsowania potrzebne jest mnie więcej dobre zdrowie. I tyle. 2. Do zimnej wody nie można wejść z marszu. – Bzdura. Do wody można wejść bez żadnych przygotowań, choć najlepiej pod opieką morsa, który wytłumaczy, co i jak należy robić. 3. Mors powinien być gruby, bo tkanka tłuszczowa chroni prze zimnem. – Bzdura. Większość morsów, tak jak np. biegacze czy kolarze, to osoby szczupłe. Potrzebne jest zdrowe serce, a więc zbyt duża tusza może być tylko przeszkodą.

Kąpiele w lodowatej wodzie mają również szerokie zastosowanie w sporcie – powodują zwężenie naczyń krwionośnych i spowalniają procesy fizjologiczne i aktywność metaboliczną, co redukuje opuchlizny i obrażenia tkanek. Pomagają mięśniom również pozbyć się kwasu mlekowego oraz uaktywniają system immunologiczny. Lodowate kąpiele to rutynowy zabieg, stosowany przez czołowych sportowców: od biegaczy z elity, po profesjonalnych piłkarzy. My również zapraszamy wszystkich chętnych pracowników naszej kopalni do biegania i morsowania w okresie zimowym razem z członkami mysłowickiego Klubu Biegacza No.I. Spotykamy się w każdą niedziele o godz. 11:00 na parkingu obok restauracji Dwór Hubertusa. !

proponowane przez publiczność (krepel, karlus, big-band, Mysłowice, frela, viagra, Kaszuba, karnawał). Zamieszczamy go obok. Pragniemy również poinformować, że przed koncertem na uroczystej sesji Rady Miasta – Mirosław Kaszuba został uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Miasta Mysłowice”. Gratulujemy. !

Podwyższona składka W dniu 11.02.2016 odbyło się Walne Zebranie Delegatów PKZP przy KWK Mysłowice-Wesoła. Podczas zebrania podjęto uchwałę dotyczącą zmiany wysokości składki Kasy Pośmiertnej. „Od marca 2016 podwyższa się składkę Kasy Pośmiertnej dla pracowników i firm obcych na 12 zł miesięcznie. Składka kasy pośmiertnej opłacanej przez emerytów i rencistów pozostaje bez zmian tj. 102 zł na rok”. Nasza kopalnia KWK Mysłowice-Wesoła, cechownia, pok. 18 Redaguje kolegium: Bożena Ochenkowska - redaktor naczelna, Tomasz Rozynek, Piotr Rak. e-mail: [email protected] Zamieszczamy odpłatne reklamy oraz bezpłatne (dla pracowników) ogłoszenia drobne: sprzedam, kupię, zamienię (ilość ograniczona - wg. kolejności przyjęcia).

NASZ HOLDING

NASZA KOPALNIA

17

18 ogłoszenie bezpłatne

NASZA KOPALNIA

NASZ HOLDING

Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek, jaki włożyliśmy, aby go osiągnąć. Bruce Lee

Egzamin dozoru Ciągłe doskonalenie, przypominanie i uzupełnianie posiadanej wiedzy nie jest niczym szczególnym w dzisiejszych czasach i nie dotyczy jedynie menadżerów wielkich firm. Taki egzamin z obowiązujących w zakładzie górniczym przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu, bezpieczeństwa pożarowego, występujących zagrożeń porządku i dyscypliny pracy oraz zasad ujętych w instrukcjach stanowiskowych kopalni, zobowiązane są złożyć wszystkie osoby niższego, średniego i wyższego dozoru ruchu. 18 lutego w godz.: 6:00, 12:00, 18:00 i 24:00 przeprowadzony został równocześnie w każdej z kopalń KHW SA egzamin mający na celu doskonalenie wiedzy pracowników dozoru ruchu. Ponad 900 osób przystąpiło do niego zgodnie z ustalonym harmonogramem podanym w poszczególnych zakładach. Sprawdzenie testów potrwa jednak znacznie dłużej niż ich pisanie. Pytania do testów zostały zamieszczone z wyprzedzeniem na stronie internetowej www.khw.pl. Podobne testy, organizowane na takiej zasadzie, będą ponawiane co pół roku. !

Nasz kolega Jan Ciba, pracownik logistyki KHW SA, a poprzednio kopalni Śląsk, Mysłowice i Wujek, apeluje o pomoc dla swojej 6-letniej wnuczki Hani. Dziewczynka choruje na autyzm wczesnodziecięcy. Szanse stanowić może terapia komórkami macierzystymi, jednak jest to seria zabiegów nierefundowanych. Rodzina, znajomi zebrali na razie kwotę wystarczającą na połowę kosztów. ogłoszenie bezpłatne

NASZ HOLDING

19 NR 303

Atut naszej kopalni

więcej str. 20

!

Podziemny Ośrodek Szkolenia Zawodowego to ogromny atut kopalni Wujek. Dzięki niemu 370 metrów pod ziemią można przeprowadzić lekcje praktycznej nauki zawodów. Poziom 370 może też być areną konkursu. Ostatnio zdarzyło się to aż dwukrotnie. Młodzież ucząca się do zawodu górnika miała się gdzie wykazać.

Oddziały transportowe W ostatnich miesiącach na naszych łamach prezentowaliśmy bliźniacze oddziały w obu ruchach kopalni, które w największym stopniu decydują o realizacji zadań produkcyjnych. Były to więc oddziały wydobywcze KG i KG-1-S oraz oddziały robót przygotowawczych PRP oraz PRP-1-S i PRP-2-S. Dzisiaj, niemniej ważne w tym łańcuszku produkcyjnym, oddziały transportowe. Wujek W ruchu Wujek jest to oddział oznaczony symbolem PTD kierowany przez Andrzeja Pinesa, nadsztygara – kierownika oddziału. Zakres pracy oddziału obejmuje faktycznie trzy rodzaje robót: obsługę kolei podziemnej, opuszczanie materiałów szybami oraz obsługę kolejek spągowych zębatych spalinowych KSZS-650. Aktualnie kolej w ruchu Wujek jest eksploatowana na poziomie 680 m. Transportowane są wszelkie materiały, maszyny i urządzenia, ale również całość urobku ze ścian i przodków. Wprawdzie odbiór urobku za pomocą kolei podziemnej nie jest najtańszym rozwiązaniem, ale posiada swoje walory. Przede wszystkim pozwala na wstępną segregację jakościową – wozy, w których znajduje się znaczna ilość kamienia, wydawane są z dołu oddzielnie – co wpływa na końcową jakość sprzedawanego urobku. Brak zbiorników węgla na dole kopalni powoduje natomiast

Nadsztygar Andrzej Pines, kierownik oddziału PTD

mniejszą degradację grubych sortymentów, a to wpływa pozytywnie na ilość sprzedawanych węgli grubych i w efekcie na uzyskanie znacznie wyższej ceny zbytu. Zapewne ciekawostką jest, że pociągi w ruchu Wujek jeżdżą po najszerszym w Polsce torze o prześwicie 1000 mm, a wykorzystywane są tylko lokomotywy elektryczne trakcyjne. Na tabor kolei podziemnej w ruchu Wujek składa się: 600 wozów urobkowych o pojemności 3750, dwa rodzaje drzewiarek, dwa rodzaje kontenerów, cztery rodzaje platform, dwa rodzaje wozów osobowych, cysterny oraz wozy do transportu materiałów wybuchowych. W sumie około tysiąca jednostek transportowych. Oddział PTD obsługuje kolejki spągowe zębate spalinowe KSZS-650. Obecnie w eksploatacji jest siedem zestawów transportowych, z czego dwa przeznaczone są tylko do przewozu ludzi, a pozostałe wykonują transporty materiałów. Długość trasy kolejki wynosi prawie 10 kilometrów, posiada 10 rozjazdów, 13 stacji nadawczo-odbiorczych i 8 stacji osobowych. W ruchu Wujek transport materiałów na dół kopalni prowadzony jest dwoma szybami: szybem Lechia, którym opuszczane są materiały w jednostkach transportowych – wozach urobkowych, kontenerach, platformach lub drzewiarkach, oraz szybem Wentylacyjnym II, którym opuszczane są materiały długie oraz obudowa chodnikowa. Oddział PTD należy do największych w kopalni. Zatrudnia obecnie 137 osób, w większości wysoko wykwalifikowanych pracowników, dysponentów kolei podziemnej, maszynistów lokomotyw czy maszynistów kolejek spągowych. W najbliższym czasie planowane jest usprawnienie systemu transportu materiałów potrzebnych do postępu przodków poprzez wprowadzenie konteneryzacji. Materiały do postępu robót, z wyjątkiem obudowy chodnikowej, będą ładowane do kontenerów, w taki sposób, aby zabezpieczyć postęp na jedną zmianę (pięć cykli). Załadowane na powierzchni kontenery będą opuszczane na dół kopalni, przewożone koleją podziemną a następnie dostarczane do przodka. W ten sposób wyeliminuje się ręczny przeładunek materiałów na stacjach materiałowych.

Nadsztygar Witold Balon, kierownik oddziału PTDM-S

Śląsk

W ruchu Śląsk zadania transportowe wykonują dwa oddziały: PTD-S i PTDM-S. Ten ostatni to oddział ds. kolejek podwieszanych i spągowych. Powstał w maju ubiegłego roku, zatrudnia 27 pracowników i jest kierowany przez nadsztygara mechanicznego Witolda Balona. Oddział PTDM-S prowadzi aktualnie przebudowę układów transportu w rejonie pokładu 506 „K” oraz 510 „K”. W przebudowie biorą także udział pracownicy oddziału PZL-S oraz czasowo oddelegowani pracownicy z ruchu Wujek. Zadanie polega na połączeniu dwóch odrębnych układów transportu kolejkami spągowymi zębatymi spalinowymi oraz na skróceniu kolejki spągowej linowej z poz. 850 m. Skrót kolejki spągowej linowej z chodnika dostawczego 506 K do przekopu wentylacyjnego głównego o około 360 m, zwiększy bezpieczeństwo oraz poprawi mobilność transportu w rejonie. Dzięki wydłużeniu i połączeniu dwóch tras kolejek spągowych zębatych spalinowych, materiał dostarczany będzie bezpośrednio z przekopu wentylacyjnego głównego do eksploatowanej ściany 1/506 K, do zbrojenia, a w późniejszym okresie do eksploatacji ściany 3/506 K oraz do robót przygotowawczych w rejonie pokładu 510 K. Transport ten będzie wykonywany dwoma kolejkami spągowymi zębatymi spalinowymi typu KSZS-148. Poza kolejkami spągowymi zębatymi spalinowymi oddział PTDM-S prowadzi transport podwieszonym manewrowym ciągnikiem spalinowym typu Beckman, w dowierzchni 2/506 K, trzema ciągnikami KPZS-148 na poziomie 1050 m, w pokładzie 409, 510 oraz 502. Do obowiązków pracowników oddziału należy także konserwa-

cja lokomotywy torowej DLP-50F na poziomie 850 m. W 2016 roku oddział planuje uruchomienie jazdy ludzi kolejką podwieszoną spalinową na odcinku pomiędzy dworcem osobowym zlokalizowanym w przekopie południowo-zachodnim na poziomie 1050 m, a dworcem osobowym zlokalizowanym w pochylni 2J oraz uruchomienie jazdy ludzi kolejką podwieszoną spalinową na odcinku pomiędzy dworcem osobowym zlokalizowanym na poziomie 1050 m w rejonie dworca wozów próżnych, a dworcem osobowym zlokalizowanym w chodniku odstawczym 510 K. W perspektywie najbliższych dwóch lat planowana jest, podobnie jak w ruchu Wujek, rozbudowa układu transportu materiałów z udziałem kontenerów do przodków, w pokładzie 510 w partii K oraz w pokładzie 506 w partii J, które wykorzystywane będą następnie do zaopatrywania ścian w tym rejonie w materiały. Drugim odziałem transportowym w ruch Śląsk jest oddział górniczy transportu dołowego – odpowiednik oddziału w ruchu Wujek – oznaczony symbolem PTD-S, którym kieruje Michał Frejtak, nadsztygar górniczy – kierownik oddziału. Oddział obsługuje transport drogami kolei podziemnej na poziomach 765, 850 oraz 1050 m. Na poziomie 765 m PTD-S obsługuje zarówno transport osobowy jak i materiałów i urządzeń, a ponadto transport urobku wozami typu granby. Na poziomie 850 oddział transportuje materiały i urządzenia oraz obsługuje transport ciężki z likwidacji ściany 2J/504J, a na poziomie 1050 m zarówno transport osobowy, transport materiałów i urządzeń jak i odstawę urobku wozami typu WUSR z chodnika dostawczego 510 K. W oddziale PTD-S zatrudnionych jest obecnie 52 pracowników. "

20

NASZ WUJEK

Czeki dla bezpiecznych 28 stycznia odbyło się spotkanie kierownictwa kopalni z laureatami trzeciej edycji konkursu Bezpieczny pracownik roku. Podczas uroczystości wyróżnieni: Andrzej Grabowski z PRP-2-S, Adam Christ z MTA-1-S, Sebastian Kuehn z MEE-1, Robert Matolicz z PTD oraz Marcin Pałasz z MGM odebrali z rąk dyrektora Adama Zelka i naczelnego inżyniera Michała Paprotnego symboliczne czeki. Spotkanie

było okazją do oceny stanu bezpieczeństwa pracy w naszej kopalni w roku ubiegłym i przedstawienia działań, których celem było jego podniesienie. Dyrektor Zelek gratulując wyróżnionym podkreślił, że nigdy za wiele działań, dzięki którym można na każdym stanowisku poprawić komfort i bezpieczeństwo pracy. Niezbędnym elementem tych działań jest dialog i współpraca pomiędzy pracodawcą, pracownikiem, a społeczną inspekcją pracy i służbami bhp – dodał dyrektor. Wiesław Kaźnica

Nowe punkty realizacji talonów Pracownicy kopalni mogą realizować talony na posiłki profilaktyczne w nowych punktach handlowych. Od ostatniego tygodnia stycznia talony na posiłki profilaktyczne realizuje sklep Bogota Sp. z o.o. (sieć Intermarche) zlokalizowany w Rudzie Śląskiej-Bykowinie, przy ulicy Górnośląskiej 13. Na początku tego miesiąca sieć uprawnionych placówek została rozszerzona o dwa supermarkety E. Leclerc w Katowicach-Ochojcu przy ul. gen. Jankego oraz w Sosnowcu-Zagórzu przy ul. Braci Mieroszewskich. Na załatwienie formalności czekają dwa kolejne supermarkety sieci E. Leclerc w Chorzowie i Tychach. !

W realnych warunkach

P

rzed zeszłoroczną barbórką poznaliśmy laureatów VIII edycji Międzyszkolnego Konkursu Wiedzy i Praktycznych Umiejętności w Zawodach Górniczych. Od kilku już lat organizatorami konkursu są wspólnie Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Mysłowicach oraz nasza kopalnia. Patronat nad konkursem objął prezes Zarządu KHW SA Zygmunt Łukaszczyk. Konkurs jest rywalizacją zespołową. Drużynę każdej uczestniczącej szkoły – a w tej edycji było ich dwanaście z województw śląskiego i małopolskiego – reprezentowało po trzech zawodników. Pierwsza część konkursu – test przeprowadzony w sali Domu Kultury kopalni – wyłoniła pięć najlepszych drużyn, które już na dole, w polu szkoleniowym na poz. 370m rywalizowały praktycznie o palmę pierwszeństwa. Zadanie polegało na wymianie uszkodzonego podciągu drewnianego podbudowanego stojakami „Valent”. Z rywalizacji zwycięsko wyszła drużyna z Zespołu Szkół Zawodowych nr 3 w Katowicach-Janowie reprezentowana przez Pawła Dziubka, Łukasza Paszka i Tomasza Bujoka. Drugie miejsce wywalczyli przedstawiciele Powiatowego Zespołu Szkół w Bieruniu – Piotr Kumor, Maciej Stanowczych i Patryk Żyła, a trzecie reprezentanci Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Ornontowicach – Sebastian Bendkowski, Samuel Izmer i Wojciech Pająk. Uroczyste ogłoszenie wyników konkursu oraz wręczenie nagród laureatom odbyło się w szkole w Mysłowicach, podczas okolicznościowej akademii barbórkowej. !

NASZ HOLDING Laureaci konkursów BHP Przedstawiamy kolejnych laureatów comiesięcznych konkursów bhp. W grudniu ubiegłego roku bezpiecznymi pracownikami i zarazem posiadaczami bonów o wartości trzystu złotych zostali: Mirosław Stańczyk z KG-1, Piotr Gajek z MD-1, Renata Augustyniak z DJW, Michał Patalong z PRP-2-S, Ewa Korycka z WMM-S oraz Marek Wojtowicz z JPS-1-S. Bezpiecznymi sztygarami miesiąca i właścicielami bonów zostali natomiast: Artur Sas z KG-1, Paweł Kramarczyk z MD-1, Wioletta Próchniak z DJW, Maciej Adamus z PRP-2-S, Beata Skroch z WMM-S oraz Jerzy Lindner z JPS-1-S. !

Wolne miejsca parkingowe! Okazja dla posiadaczy samochodów osobowych. Informujemy mieszkańców przykopalnianych osiedli w Katowicach-Brynowie, że są jeszcze do nabycia karnety uprawniające do całodobowego korzystania z dozorowanego parkingu samochodowego przy ulicy Dziewięciu z Wujka. Cena karnetu na wszystkie dni miesiąca wynosi 130 złotych. Zainteresowane osoby prosimy o kontakt telefoniczny pod numer 32 208 56 06. !

Skok z bhp do górnictwa

W

Domu Kultury naszej kopalni rozegrany został finał piątej edycji konkursu „Bezpieczny skok z bhp do górnictwa”. Celem tego konkursu jest propagowanie wśród młodzieży kształcącej się w zawodach górniczych wiedzy z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, obowiązującej w górnictwie pod ziemią. O palmę pierwszeństwa rywalizowało sześciu finalistów etapu międzyszkolnego. Obecni byli gospodarze konkursu: Beata Marynowska – Okręgowy Inspektor Pracy z Państwowej Inspekcji Pracy w Katowicach wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego Wojciech Magiera oraz naczelny inżynier naszej kopalni Michał Paprotny. Zmagania finalistów obserwowali także przedstawiciele współorganizatorów czyli Centrum Informacji Naukowej i Biblioteki Akademickiej w Katowicach, Kuratorium Oświaty w Katowicach i Katowickiego Holdingu Węglowego SA. Finał składał się z dwóch części – teoretycznej oraz praktycznej. W części teoretycznej uczniowie mieli do rozwiązania test zawierający 30 pytań. Część praktyczna od-

była się w Podziemnym Ośrodku Szkolenia Zawodowego, zlokalizowanym w naszej kopalni na poziomie 370 m. Tutaj uczestnicy finału musieli się uporać z trzema problemowymi pytaniami dotyczącymi urządzeń odstawy urobku i transportu materiałów, zagrożeń naturalnych i technicznych oraz profilaktyki w zwalczaniu zagrożeń naturalnych i technicznych. Zwycięzcą V edycji konkursu został Sebastian Bendkowski z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Ornontowicach. Drugie miejsce przypadło w udziale Dominikowi Zawadzie z Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Jana Pawła II w Pawłowicach, a trzecie – Mateuszowi Przeliorzowi z Zespołu Szkół Zawodowych w Wodzisławiu Śląskim. Miejsca od czwartego do szóstego zajęli: Grzegorz Smętek uczeń Zespołu Szkół w Libiążu, Sławomir Ryszka z Powiatowego Zespołu nr 6 Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Brzeszczach oraz Piotr Zawadzki z Zespołu Szkół nr 2 im. Jarosława Iwaszkiewicza w Katowicach-Murckach. Wszyscy finaliści konkursu otrzymali nagrody rzeczowe oraz dyplomy. !

NASZ HOLDING

NASZ WUJEK

21

50 wspólnych lat naszych pracowników Do

galerii par małżeńskich naszych byłych pracowników świętujących jubileusze pożycia małżeńskiego dopisujemy dzisiaj kolejne pięć nazwisk. Cztery pary swoje Złote Gody obchodziły 11 stycznia w katowickim Urzędzie Stanu Cywilnego, czyli odrestaurowanym pałacu Goldsteinów przy placu Wolności. Byli to państwo: Urszula i Franciszek Maturowie, Elżbieta i Rajnold Lubinowie, Irena i Edmund Urbaniakowie oraz Maria i Eryk Kuraszowie. Wszystkim na zdjęciach towarzyszy prezydent Katowic Marcin Krupa. Piątą parę małżeńską obchodzącą piękny jubileusz Diamentowych Godów, państwo Helena i Jan Wośka, przedstawiciele kopalni odwiedzili w domu. Jubilatom gratulujemy otrzymanych medali za długoletnie pożycie małżeńskie i przyłączamy się do życzeń zawartych w specjalnym liście gratulacyjnym dyrektora Adama Zelka. !

Urszula i Franciszek Maturowie

Maria i Eryk Kuraszowie

Irena i Edmund Urbaniakowie

Elżbieta i Rajnold Lubinowie

ZDJĘCIA MAREK KRZUŚ

Helena i Jan Wośka

Wczasy pod gruszą Przypominamy pracownikom o możliwości ubiegania się o ekwiwalent pieniężny z tytułu tzw. wczasów pod gruszą oraz dofinansowania z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych do wypoczynku dzieci na koloniach, obozach, zimowiskach, zielonych szkołach oraz turnusach rehabilitacyjnych. Wniosek złożony do 20 dnia miesiąca zostanie zrealizowanych przy najbliższej wypłacie. Więcej informacji o świadczeniach socjalnych w kolejnym wydaniu Naszego Holdingu. !

Dziękujemy za pracę Styczeń był miesiącem, w którym swoją długoletnią pracę zawodową w naszej kopalni zakończyli i przeszli na emerytury: mgr inż. Mirosław Welcz nadsztygar górniczy – kierownik zmiany z GG, Marek Krzemiński z KG-1-S, Andrzej Grolik z MEE-1 oraz Marek Osika z MM-1-S. Wszystkim odchodzącym dziękujemy za lata przepracowane w kopalni Wujek, życzymy dobrego zdrowia oraz udanej realizacji nowych planów życiowych. ! Nasz Wujek - tel. 32/2085-653 e-mail: [email protected] Redaguje zespół: redaktor naczelny - Andrzej Rączkowski sekretarz redakcji - Beata Cichoń zdjęcia - Sylwester Olbrych i archiwum

22

NASZ WUJEK

NASZ HOLDING

Biegacze z Wujka w ubiegłorocznych zawodach pokonali dystans 3500 kilometrów

Kierunek: Mont Blanc! O

pozytywnie zakręconych z teamu Wujek Biega mieliśmy już okazję pisać na naszych łamach kilkakrotnie. Ponieważ kończą przygotowania do nowego sezonu, to dzisiaj co nieco o ubiegłorocznych dokonaniach. Organizacyjnie cieszyli się z powiększenia grupy o kolejnych trzech biegaczy, do teamu dołączył Andrzej Harewski, Mirosław Małek i Paweł Ochocki. Sportowo sukcesów było znacznie więcej. Jedną z pierwszych zeszłorocznych imprez, w której wzięli udział był 12-godzinny, międzynarodowy podziemnym bieg sztafetowy w Kopalni Soli w Bochni. Impreza rozgrywana od 2005 roku z okazji obchodów bocheńskiego dnia króla Jana Kazimierza i tym razem przyciągnęła wielu uznanych maratończyków i ultramaratończyków. Nasze barwy reprezentowała sztafeta w składzie: Adam Lebioda, Marcin Mikoś, Aleksander Sułkowski i Dariusz Witek. Trasa biegu prowadziła zabytkowymi wyrobiskami żupy solnej, 212 metrów pod ziemią. Biorąc pod uwagę, że w zawodach wzięło udział ponad dwustu zawodników z kraju i zagranicy, 22. miejsce na mecie i pokonany dystans 158 km 881 m, nie przyniósł im ujmy.

Z kalendarza imprez biegowych, team wybierał najczęściej te, w których mogli brać udział wszyscy członkowie grupy. Zaliczyli w ten sposób udział w: XVI Półmaratonie dookoła Jeziora Żywieckiego, XV Biegu górskim na szczyt Pilska, Festiwalu Biegowym w Krynicy czy PKO Silesia Marathonie i Półmaratonie. W zawodach o Puchar Starosty Żywieckiego, w którym wzięło udział prawie 2000 zawodników m.in. z Kenii, Australii, Litwy, Szwecji, Czech, Słowacji, Francji, Anglii i Polski – Wujek Biega stawił się na linii startu w komplecie: Jacek Bednarczyk, Dariusz Grela, Andrzej Harewski, Adam Lebioda, Mirosław Małek, Marcin Mikoś, Paweł Ochocki, Mariusz Sambor, Aleksander Sułkowski, Dariusz Witek i Piotr Wolner. W lipcu 2015 roku biegacze z Wujka sprawdzali swoja formę w Mistrzostwach Polski Górników w biegach górskich – w XV Biegu na szczyt Pilska. Najwyżej uplasował się Marcin Mikoś, który 10-kilometrową trasę o przewyższeniu 948 m ukończył na 11. miejscu.

Nie sposób opisać wszystkich ubiegłorocznych biegów z udziałem reprezentantów teamu, ale już same liczby budzą uznanie. 6 ultramaratonów, w tym bieg górski Chudy Wawrzyniec na dystansie 50 km i 24-godzinny bieg górski Zamieć Szczyrk, 10 maratonów: Noworoczny Maraton Cyborga, maraton w Dębnie, Marathon Cracovia, Orlen Warsaw Marathon, Maraton Park Śląski, Silesia Maraton, Poznań Maraton, PZU Warszawski Maraton i dwa poza granicami kraju – maraton na Malcie oraz w Atenach, 6 półmaratonów: Silesia, Żywiec, Krynica, Kraków, Parkowy i Bytomski, 6 biegów na dystansie 10 km, 12 biegów dzika, 2 biegi w Paprocanach, wspomniany już bieg podziemny w Bochni, bieg charytatywny „Postaw na Lewka” na dystansie 15 km, Bieg Fenix Run&Walk na dystansie15,7 km oraz Gryfny Bieg na 4,7 km. Dwaj członkowie grupy zaliczyli udział w maratonach zagranicznych. W Vodafone Malta Marathon wystartowali Jacek Bednarczyk i Mariusz Sambor. Jacek Bednarczyk ukończył ponadto ultramaraton Zugspitz Ultra Trail – 101km, CCC – Courmayeur,

Champex, Chamonix – 100km, a Mariusz Sambor Lavaredo Ultra Trail -119 km. Członkowie teamu Wujek Biega uczestniczyli także w I Biegu Pamięci Górników, który został przeprowadzony w Rudzie Śląskiej, w niedzielę 20 września 2015 roku. Był to bieg dla uczczenia pamięci tragicznie zmarłych górników w ruchu Śląsk naszej kopalni, we wrześniu 2009 roku, a zarazem bieg charytatywny. Zebrane środki zostały przeznaczone na pomoc rodzinom górników poszkodowanych w wypadkach. W ubiegłym roku biegacze z grupy w 45 startach pokonali łączny dystans ponad 3500 km. Plany teamu na rok 2016 są równie ambitne. Startować będą w kraju na przykład w Orlen Warsaw Marathonie, a poza granicami w morderczym The North Face Ultra Trail du Mont-Blanc w Chamonix, w biegu którego ubiegłoroczna trasa liczyła 168 km! Oczywiście ogromnych sukcesem naszych górników – biegaczy jest sam udział i ukończenie takich wspaniałych imprez, ale tak naprawdę to życzymy im przede wszystkim satysfakcji z tego co robią. !

Prestiżowe zwycięstwo piłkarzy z Wujka

W

dniach 9-10 stycznia we Wrocławiu odbyły się noworoczne Międzybranżowe Mistrzostwa Polski w halowej piłce nożnej „Sadida Cup 2016”. Nasza branża górniczo-energetyczna, reprezentowana była przez dwie drużyny. Pierwsza składała się z przedstawicieli KWK Wujek i występowała pod barwami Związku Zawodowego Górników w Polsce KHW SA KWK Wujek, a druga to drużyna Tauronu Katowice. W zawodach uczestniczyło osiem zespołów. Nasi reprezentanci wygrali wszystkie mecze, strzelili 24 gole i stracili zaledwie jedną bramkę. Prestiżowe, indywidualne wyróżnienia odebrali także dwaj nasi reprezentanci. Za osiem trafień tytuł króla strzelców zdobył Tomasz Wróbel, a za udział we wszystkich dotychczasowych turniejach „Sadida Cup” specjalna nagrodę odebrał Sebastian Golda. W pomeczowych komentarzach przeważały te, że zespół z Wujka był tym razem poza zasięgiem rywali. !

Zwycięzcy z Wrocławia: Marek Krzuś, Andrzej Jasinowski, Damian Sadowski, Rafał Wawrzyńczok, Bartosz Gocyk, Dawid Domański, Adrian Świerczyński, Adrian Will, Bogdan Nowak, Tomasz Wróbel, Sebastian Golda, Dawid Colik, Arkadiusz Zawiła.

NASZ HOLDING

BHP

23

24

NASZ HOLDING

Śląsk – potrójny rodowód STANISŁAW TRYBA Z cyklu Historia kopalń

P

otrójny rodowód w tytule wziął się stąd, że obecny ruch Śląsk kopalni Wujek, a wcześniej samodzielna kopalnia, powstał jako spadkobierca dawnych kopalń Śląsk w Świętochłowicach-Chropaczowie oraz Matylda w Świętochłowicach-Lipinach, które uległy następnie połączeniu w kopalnię Śląsk-Matylda. Od niej nazwę Śląsk, załogę, tradycje i majątek powierzchniowy przejęła w 1974 roku nowa kopalnia, budowana od 1968 r., na obszarze pola zachodniego kopalni Wujek. W dniu 30 stycznia i 20 lutego 1855 roku, Wyższy Urząd Górniczy z Wrocławia, zatwierdził pola górnicze Gabor i Jung-Detlev w Chropaczowie, które w dniu 6 lipca 1883 roku, wraz z polem Excellenz zostały zjednoczone w konsorcjum Schlesien. Tak właśnie powstała kopalnia stary Śląsk. Jej właścicielem był Guido Henckel von Donnersmarck. Eksploatację rozpoczęto w 1884 roku. Po 1901 roku całość nazwano Steinkohlenbergwerk Schlesien. W 1909 roku nadano kopalni nazwę Schlesiengrube. Tak też nazywano wówczas Chropaczów. Po przejęciu Górnego Śląska przez Polskę, nazwę spolszczono na Śląsk.

Stary Śląsk Jej początkowym zadaniem było zaopatrywanie w węgiel, uruchomionej w 1887 roku Huty Cynku Guidotto, należącej do Donnersmarcków. Kopalnia posiadała własną bocznicę kolejową do stacji Chebzie oraz własną elektrownię, uruchomioną w 1901 roku. Po doprowadzeniu prądu z elektrowni przy kopalni Polska, przekształcono ją w elektrownię rezerwową. Kopalnia ta, po części położona była na obszarze gminy i dworskim, włączonym do gminy dopiero w 1922 roku. Szyb I znajdował się na południe od obecnej ul. Sztygarskiej. Szyb II zlokalizowany był po jej stronie północnej. Natomiast na zachód położone były szyby III i IV. Na terenie kopalni wybudowano sortownię, kotłownię z dwoma kominami, wieżę wyciągową, najpierw drewnianą, później murowaną i w końcu stalową, warsztat elektryczny, stolarski, ślusarnię, kuźnię, magazyn części maszyn, stajnię, cechownię, łaźnię, remizę straży pożarnej. Wydobycie kopalni Śląsk w 1921 roku wynosiło 515 325 ton, zaś w 1929 już 827 064 ton. Jednak na skutek kryzysu ekonomicznego, który rozpoczął się pod koniec 1929 roku następował spadek wydobycia (np. w 1932 roku tylko 418 120 ton). Liczba zatrudnionych wynosiła tam: w 1929 roku – 1805, w 1935 – 1268, a w 1939 – 1047 robotników. W latach 1945-1957 kopalnia ta należała do Chorzowskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. Od 1957 roku należała do Katowickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. W roku 1956 kopalnia Śląsk rozpoczęła (śladem wielu innych kopalń) prace wydobywcze z filara ochronnego pod Chropaczowem. Szacowano, iż żywotność kopalni przedłuży się w ten sposób przynajmniej o 15 lat. W efekcie dyrekcja mogła się w roku następnym pochwalić wykonaniem planu w 103 proc i wygospodarowaniem największego funduszu zakładowego w Katowickim Zjednoczeniu Węglowym. Jednak już 1 stycznia 1967 roku ko-

palnię Śląsk połączono z kopalnią Matylda, jako Śląsk-Matylda. Wydobycie z tego rejonu zakończono 16 listopada 1974 roku. Historia kopalń, które później utworzyły kopalnię Matylda w Świętochłowicach-Lipinach, rozpoczęła się około 1823 roku. Wówczas właściciel miejscowych dóbr, Józef Porembski, wykupił pole górnicze i nazwał je imieniem swojej żony Matyldy. 16 marca 1825 roku prawa górnicze uzyskała kolejna kopalnia König Saul. Potem kolejne: Quintoforo w 1826 roku i Matylda (zwana potem Wschodnią) w 1827 r. Jej właścicielem został Karol Łazarz Henckel von Donnersmarck, który posiadał 119 kuksów. Kolejne 3 kuksy w 1838 r. nabył Karol Godula.

Matylda i jej poprzednicy Eksploatację węgla w kopalni Matylda-Wschód rozpoczęto w 1853 roku. Spółka Schlesische AG für Bergbau und Zinkhüttenbetrieb, będąca własnością Donnersmarcka, kupiła w 1857 r. należące do niego udziały. W 1869 pogłębiono szyby do 240 metrów. W latach 1860-64 uruchomiono kopalnię Matylda-Zachód. Schlesische AG für Bergbau und Zinkhüttenbetrireb (Śląskie Kopalnie i Cynkownie Spółka Akcyjna) w 1874 dokupiło resztę kuksów. Kopalnia Franciszek prawa górnicze uzyskała w 1835 roku. Kiedy w Lipinach rozbudował się kombinat cynkowy, dla zapewnienia mu potrzebnej ilości węgla, Spółka Akcyjna (o której będzie mowa poniżej) zakupiła w latach 1872-1873 resztę udziałów w kopalniach rejonu Lipin, by w 1875 roku, połączyć je w jedną kopalnię Matylda. Po połączeniu kopalnia dysponowała polem górniczym wielkości 3,5 km kw., a w dniu 20 listopada 1875 roku zdecydowano o skonsolidowaniu z nią następujących pól górniczych: Franz, Merkur, Quintoforo, Paris, König Saul, Mathilde i Mathilde Erweiterung i to z nich powstała docelowa kopalnia Matylda, nazwana wówczas Vereinigte Mathilde. Poniżej prezentujemy te kopalnie, które współtworzyły, po połączeniu, kopalnię Matylda wraz z przedstawionymi powyżej

kopalniami Matylda-Wschód i Matylda-Zachód. 1) Franz w Świętochłowicach. Nadanie górnicze dla tej kopalni dokonane zostało 21 marca/8 kwietnia 1835 r. Należała w połowie do Karola Łazarza Henckel von Donnenrsmarcka. Druga połowa była własnością kilku przedsiębiorców, których udziały wykupił w latach 1836-1837 Karol Godula, a po nim odziedziczyła je Joanna Schaffgotsch. W 1857 r. spółka Schlesische AG für Bergbau und Zinkhüttenbetrieb, kupiła udział Donnersmarcka, a w 1872 r. udział Joanny Schaffgotsch. Kopalnia była eksploatowana od 1835 r. W 1875 r. została włączona do kopalni Matylda. Produkcja w 1873 r. wyniosła 22,3 tys. ton. 2) König Saul w Chropaczowie. Nadanie górnicze nastąpiło 16/30 marca 1825 r. Należała po połowie do firmy Georg von Giesches Erben i do króla bawarskiego, Maksymiliana Józefa. W 1826 r. udziały króla wraz z majątkiem Chropaczów nabył Karol Łazarz Henckel von Donnersmarck. W latach 1857-1866 kopalnię wykupiła spółka Schlesische AG für Bergbau und Zinkhüttenbetrieb. Kopalnia eksploatowana była od 1825 r., a w 1875 r. włączono ja do kopalni Matylda. Produkcja w 1873 r. wyniosła 55,5 tys. t. 3) Merkur w Chropaczowie. Nadanie górnicze miało miejsce 13 kwietnia/10 czerwca 1836 r. Należała ona w połowie do Karola Łazarza Henckel von Donnenrsmarcka, a w drugiej do kupców Ignacego Sobczyka i Izaaka Freunda z Tarnowskich Gór. W 1837 r. Karol Godula kupił udziały Sobczyka i Freunda, a w latach 1857 i 1872 całość udziałów nabyła spółka Schlesische AG für Bergbau und Zinkhüttenbetrieb. Kopalnię eksploatowano od 1871 r., a w 1875 r. włączono ją do kopalni Matylda. Produkcja w 1873 r. osiągnęła 6 tys. t. 4) Paris w Chropaczowie. Nadanie górnicze otrzymała 20 lutego/27 września 1855 r. Należała ona do Gwidona Henckel von Donnenrsmarcka, od którego kupiła ją w 1857 r., spółka Schlesische AG für Bergbau und Zinkhüttenbetrieb. Kopal-

nia eksploatowana była z przerwami od 1861 r., a w 1875 r. włączono ją do kopalni Matylda. Produkcja w 1873 r. wyniosła 6,3 tys. t. 5) Quintoforo w Chropaczowie – nazwa nawiązywała do historycznej łacińskiej nazwy związanej z rodem Hencklów (późniejszych Donnersmarcków), a mianowicie ich pierwotnej siedziby w Spiskim Czwartku, leżącym na dzisiejszej Słowacji. Nadanie górnicze nastąpiło 13 listopada/2 grudnia 1826 r. Należała ona do Karola Łazarza Henckel von Donnenrsmarcka, który w 1857 r. sprzedał ją własnej Spółce Schlesische AG für Bergbau und Zinkhüttenbetrieb. Eksploatowana była z przerwami w latach 1828-1874. W 1875 r. włączono ją do kopalni Matylda. Produkcja w 1873 r. wyniosła 13,2 tys. t. Skonsolidowaną kopalnię Matylda eksploatowano razem z polami dzierżawionymi od kopalń Śląsk i Paulus-Hohenzollern. Od 1921 r. należała do spółki Śląskie Kopalnie i Cynkownie w Katowicach. Od 1945 do 1957 r. wchodziła w skład Chorzowskiego ZPW, a od 1 kwietnia 1957 r. – Katowickiego ZPW. W 1913 roku kopalnia dała ponad 830 tysięcy ton węgla. W 1932 roku, w wyniku pogorszenia się koniunktury na węgiel, zakończono eksploatację w Matyldzie-Wschód i przystąpiono do likwidacji zakładu. W 1938 r. wydobyto 400 579 t., a w 1965 r., czyli przed zakończeniem samodzielnego bytu – 536 582 t. Kiedy później wydobycie w kopalni nadal spadało, 1 stycznia 1967 roku połączono ją z chropaczowską kopalnią Śląsk, pod nazwą Śląsk-Matylda. Ostatnia tona węgla wyjechała z tego rejonu 12 lutego 1977 roku. Kopalnia Matylda funkcjonowała prawie 160 lat.

Przenosiny do Rudy Śl. KWK Śląsk-Matylda, która siedzibę miała w Świętochłowicach, powstała 1 stycznia 1967 roku, przez połączenie zaprezentowanych powyżej dwóch kopalń: Śląsk w Chropaczowie i Matylda w Lipinach. Właścicielem zakładu było Katowickie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego. 1 stycznia 1974 r. została włączona do nowej KWK Śląsk w Rudzie Śląskiej. W starym rejonie fedrowano jeszcze trzy lata, po czym go zamknięto. W budynkach pokopalnianych ulokowały się różne firmy, a większość górników znalazła zatrudnienie w kopalni rudzkiej, która jest spadkobierczynią nazwy, majątku jak i tradycji. Pomimo upływu ponad 40 lat od momentu rozpoczęcia likwidacji tej kopalni, materialne pozostałości po niej nadal istnieją. Katowicki Holding Węglowy SA, jako jej prawny spadkobierca, gospodaruje, poprzez Śląsko Dąbrowską Spółkę Mieszkaniową Spółkę z o. o., mieszkaniami i innymi składnikami majątkowymi, które nie zostały jeszcze sprzedane. Jednym z najznaczniejszych składników tego majątku jest zajmująca około 17 hektarów hałda w Chropaczowie, gdzie obecnie prowadzone są przez Haldex SA prace związane z jej rozbiórką i przywróceniem gruntu do stanu umożliwiającego jego zabudowę. Gdy prace te zostaną zakończone, w miejscu dawnej kopalni Śląsk powstanie dzielnica przemysłowa, gdzie będą kontynuowane tradycje przemysłu w tym rejonie Górnego Śląska. Cdn...