DOI: 10.15503/onis2014-121-127 Pҝynna nowoczesnoҲѴ: czas zabawy i karnawaҝu RafaÙ Fudala, [email protected] Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie Ul. Podchor­Čych 2, Kraków

Abstrakt

Rzeczywistoï° w której Čyjemy, okreïlana jest przez Zygmunta Baumana pÙynn­ nowoczesnoïci­. Jednym z wielu jej symptomów jest niestaÙoï° wszelkich struktur kulturowych, powstaÙych w dobie modernizmu jako fundamenty spoÙeczeÚstwa. Ludzie Čyj­cy w pÙynnej nowoczesnoïci nieskorzy s­ do podejmowania wysiÙku – poszukuj­ rozwi­zaÚ wymagaj­cych minimalnej inwestycji wÙasnych siÙ. Jeszcze lepiej, gdyby kaČde zadanie mogÙo by° zabaw­, aktywnoïci­ niezwykle waČn­ dla dziecka, ale niekoniecznie najistotniejsz­ dla osoby dorosÙej. Celem artykuÙu jest ukazanie, Če Čyjemy w czasie permanentnego karnawaÙu, okresu zabawy i swawoli, w którym zawieszone zostaÙy niektóre spoÙeczne normy i zasady. Okres ten miaÙ trwa° jedynie chwil¿, by° ucieczk­, odpoczynkiem od codziennego trudu. PrzedÙuČyÙ si¿ jednak znacz­co, i nikt nie chce juČ wraca° do wczeïniejszej, w porównaniu z nim ascetycznej rzeczywistoïci. SÙowa kluczowe: zabawa, karnawaÙ, pÙynna nowoczesnoï°, postmodernizm, kultura Liquid Modernity: Time of Fun and Carnival

Abstract The reality in which we live is determined by Zygmunt Bauman as liquid modernity. One of many liquid modernity symptoms is instability of all cultural structures, which were the foundation of modern societies. People living in liquid modernity are trying to avoid any eěort. They look for easy, undemanding solutions. Even beĴer, if any task could be fun – a very important activity for the child, but not necessarily the most important for an adult. The main purpose of the paper is to reveal that we live in times of perpetual carnival, the period of fun and frolic, in which some social norms and rules are suspended. This period was to last only a moment, to be a refuge, rest from daily toil. However, signiÞcantly extended, and no one wants to go back to an earlier, compared with the ascetic reality. Key words: fun, carnival, liquid modernity, postmodernism, culture Interdyscyplinarni naukowcy okreïlaj­ rzeczywistoï°, w której obecnie Čyjemy róČnorodnymi terminami, których wspóln­ cech­ jest wyraĊne podkreïlenie znacz­cych zmian w róČnych sferach ludzkiego Čycia, w odniesieniu do poprzednich epok. DokonaÙy si¿ one pod wpÙywem takich czynników jak: globalizacja, rewolucja medialna i informacyjna, upowszechnienie wielokulturowoïci czy upadek obiektywizmu. Mówimy wi¿c o erze postindustrialnej czy erze globalizacji, cywilizacji informacyjnej, spoÙeczeÚstwie informacyjnym, spoÙeczeÚstwie wiedzy czy teČ sieci. Akcentuj­c aspekt jednoczenia si¿, homogenizacji ïwiatowych kultury i gospodarki, stykamy si¿ z terminami takimi jak spoÙeczeÚstwo globalne, mi¿dzynarodowe czy spoÙecznoï° mi¿dzynarodowa1. Okreïlenie epoki, w której Čyjemy, stanowi­ce tÙo niniejszego artykuÙu, zwi­zane jest jednak z pojawieniem si¿ w ÞlozoÞi nurtu zwanego postmodernizmem. Mowa b¿dzie wi¿c o pÙynnej nowoczesnoïci2, pojawiaj­cej si¿ cz¿sto w zestawieniu z terminami takimi jak: póĊna nowoczesnoï°3 czy ponowoczesnoï°4. Na wst¿pie chciaÙbym zaznaczy°, Če postmodernizm nie jest toČsamy z Čadnym z powyČszych okreïleÚ. Jest to bowiem „zespóÙ teorii o charakterze ÞlozoÞcznym i estetycznym towarzysz­cych ponowoczesnoïci, a takČe – w niektórych uj¿ciach – stan ïwiadomoïci ludzi, dominuj­cy zespóÙ przekonaÚ powszechnie respektowanych w spoÙeczeÚstwach obj¿tych ponowoczesn­ transformacj­5”. Ponowoczesnoï° (podobnie jak pozostaÙe dwa okreïlenia) jest natomiast nazw­ nowej epoki w dziejach kultury europejskiej6. 1 2 3 4 5 6

R. Borkowski, Globalizacja, cywilizacja, ponowoczesnoï°, [w:] TenČe (red.), Globalopolis. Kosmiczna wioska, szanse i zagroČenia, Warszawa 2003, s. 7-8. Z. Bauman, Kultura w pÙynnej nowoczesnoïci, Warszawa 2011; TenČe, 44 listy ze ïwiata pÙynnej nowoczesnoïci, Kraków 2011. A. Giddens, Nowoczesnoï° i toČsamoï°, Warszawa 2012. Z. Bauman, Ponowoczesnoï° jako ĊródÙo cierpieÚ, Warszawa 2000. A. Szahaj, Zniewalaj­ca moc kultury, ToruÚ 2004, s. 32. TamČe.

Ogrody nauk i sztuk nr 2014 (4)

121

Postmodernizm - ponowoczesnoҲѴ - pҝynna nowoczesnoҲѴ Aby zrozumie° koncepcj¿ pÙynnej nowoczesnoïci, stworzon­ przez Zygmunta Baumana, naleČy niew­tpliwie odwoÙa° si¿ do szerszego kontekstu, w którym dominuje dyskurs postmodernistyczny. Ponowoczesnoï° jest epok­ nast¿puj­c­ po nowoczesnoïci (modernizmie), której pocz­tki si¿gaj­ czasów Kartezjusza (w sferze kultury i ÞlozoÞi) oraz Jamesa WaĴ’a (w sferze techniki). Jej gÙówne cechy to: niemal bezgraniczna wiara w rozum, wiedz¿ i nauk¿ jako narz¿dzia, dzi¿ki którym moČliwe jest stworzenie ïwiata idealnego. Nowoczesnoï° charakteryzowaÙa si¿ równieČ kultem nowoïci, post¿pu technicznego i wynalazczoïci7. Postmoderniïci zanegowali wszelkie fundamentalne podstawy, na których opieraÙa si¿ nowoczesna kultura, najbardziej jednak atakowali kategori¿ prawdy, która nigdy w dziejach nie zostaÙa tak mocno naruszona. „Postmodernizm zmusiÙ do przemyïlenia niemal wszystkiego od nowa8”. PodwaČone zostaÙy wi¿c w ponowoczesnoïci, uznawane dot­d za obiektywne, fundamentalne formy dyskursu, których ĊródÙem w kulturze przednowoczesnej byÙa religia, w nowoczesnej natomiast - nauka9. Tworzone wówczas Wielkie Opowieïci czy metanarracje, w ponowoczesnoïci straciÙy wiarygodnoï°, mi¿dzy innymi pod wpÙywem rozwoju nauki i techniki oraz indywidualizacji spoÙeczeÚstwa10. Postmodernizm jest nurtem niezwykle trudnym, a wr¿cz niemoČliwym do jednoznacznego zdeÞniowania. Jak stwierdza Neil Postman: „niemal niemoČliwoïci­ jest znaleĊ° dwoje ludzi, którzy by rozumieli termin ››postmodernizm‹‹ w ten sam sposób”11. Cz¿sto deÞniuje si¿ go zatem wyliczaj­c jego konstytutywne, najcz¿ïciej akcentowane cechy, których pula nie jest jednak staÙa i niezmienna. NaleČ­ do nich przede wszystkim negacja obiektywizmu (epistemologicznego, aksjologicznego i estetycznego) oraz niemoČnoï° ostatecznego poznania otaczaj­cej nas rzeczywistoïci. W ponowoczesnoïci redeÞnicji ulegÙo równieČ kluczowe dla nauk humanistycznych i spoÙecznych poj¿cie kultury, która – jak twierdzi Z. Bauman – przestaÙa by° kodeksem norm, zasad i nakazów, staj­c si¿ pakietem ofert i propozycji12. Wprowadzenie tego typu niewartoïciuj­cej deÞnicji wi­Če si¿ z zanikiem jasnych, rozÙ­cznych podziaÙów i klasyÞkacji na kultury „niČsze” i „wyČsze”, które byÙy podstaw­ nowoczesnego (oïwieceniowego, modernistycznego) rozumienia tego poj¿cia. NaleČy jednak podkreïli°, Če dzi¿ki postmodernistycznym wpÙywom, w pewnych typach praktyki (np. edukacyjnej) pojawiÙy si¿ oČywcze impulsy, b¿d­ce pocz­tkiem pozytywnych zmian13. Samo poj¿cie „postmodernizm” bardzo cz¿sto budzi skrajne emocje, przede wszystkim wïród przeciwników tego nurtu. S­ to jednak niejednokrotnie reakcje oparte na zasÙyszanych pogÙoskach, sloganach, a nie solidnej lekturze i wynikaj­cych z niej interpretacji i przemyïleÚ. Dlatego teČ Lech Witkowski, Þlozof edukacji, z ironi­ zauwaČyÙ, Če nie trzeba by° oczytanym humanist­, aby z Ùatwoïci­ wygÙasza° s­dy dotycz­ce postmodernizmu. Oscyluj­ one jednak najcz¿ïciej mi¿dzy szyderstwem, bagatelizacj­, a zdegustowaniem czy oburzeniem na rzekom­ pÙytkoï° postmodernistycznej myïli14. Nie wnosz­ tym samym zbyt wiele do dyskusji dotycz­cych rzeczy niezwykle waČnych, które postmoderniïci podj¿li, czy wr¿cz sprowokowali. PÙynna nowoczesnoï° jest jednym ze skÙadników postmodernistycznej wizji ïwiata, a takČe – w pewnym sensie – jej konsekwencj­. Skoro bowiem rzeczywistoï° jest efemeryczn­ struktur­ subiektywnych konstrukcji, zaleČnych od mnogoïci zmiennych czynników, to nie mog­ istnie° w niej staÙe i niewzruszone budowle. Tak wi¿c, w pÙynnej nowoczesnoïci nie istniej­ trwaÙe, niezmienne i przewidywalne formy Čycia spoÙecznego. Zamiast nich, zaobserwowa° moČemy nieustannie przeksztaÙcaj­ce si¿, zmieniaj­ce sw­ form¿ – na podobieÚstwo pÙynów – struktury15. W pÙynnej nowoczesnoïci czÙowiek musi wykaza° si¿ rezyliencj­, czyli cech­, polegaj­c­ na umiej¿tnoïci dostosowywania si¿ do zmiennych warunków. Obserwuj­c rzeczywistoï° prezentowan­ nam przez media, zauwaČy° moČna, Če ïwiatem zawÙadn­Ù wszechobecny konsumpcjonizm, b¿d­cy symptomem czasów pÙynnej nowoczesnoïci. Popycha on producentów do ci­gÙego zwi¿kszania produkcji, a klientów do bezustannego zaopatrywania si¿ w nowe produkty. JuČ dawno zaprzestano praktyki zast¿powania zuČytych b­dĊ zepsutych rzeczy nowymi. Obecnie kaČdy przedmiot traci swoj­ wartoï° w momencie pojawienia si¿ na rynku jego nowszego, zaktualizowanego, cho° niezbyt róČni­cego si¿ w swej istocie nast¿pcy. Wymiana telewizora nie nast¿puje po jego zepsuciu si¿, ale po pojawieniu si¿ w sklepach nowszego modelu z dodatkow­ funkcj­ (3D, FullHD, VOD). 7 8 9 10 11 12 13 14 15

122

J. Morbitzer, Edukacja wspierana komputerowo a humanistyczne wartoïci pedagogiki, Kraków 2007, s. 71. J. A. Majcherek, ƒródÙa relatywizmu w nauce i kulturze XX wieku, Kraków 2004, s. 259. TamČe, s. 259. J. F. Lyotard, Kondycja ponowoczesna, Warszawa 1997, s. 111. N. Postman, W stron¿ XVIII stulecia, Warszawa 2001, s. 77. Z. Bauman, Kultura w pÙynnej..., dz. cyt., s. 27. L. Witkowski, Edukacja wobec sporów o (po)nowoczesnoï°, Warszawa 2007, s. 36. TamČe, s. 32. Z. Bauman, Kultura w pÙynnej..., dz. cyt., s. 26.

Ogrody nauk i sztuk nr 2014 (4)

W gr¿ nie wchodz­ równieČ naprawy sprz¿tu, których koszty coraz cz¿ïciej przewyČszaj­ wartoï° nowego produktu. Innym zjawiskiem charakterystycznym dla kultury czasów pÙynnej nowoczesnoïci jest kult natychmiastowoïci. Post¿p technologiczny, w kaČdej praktycznie dziedzinie ludzkiego Čycia, skróciÙ znacz­co czas oczekiwania na efekty pracy. Utrzymanie czystoïci w domu jest duČo szybsze dzi¿ki odkurzaczowi, zmywarce i innym urz­dzeniom AGD, Internet umoČliwiÙ zakupy i np. dokonywanie rezerwacji biletów bez wychodzenia z domu. W warunkach laboratoryjnych szybciej rosn­ kolonie bakterii, a naciïni¿cie jednego przycisku w komputerze natychmiast zmienia kolor narysowanego przez dziecko domu. KaČda z tych zmian technologicznych ma swoje dobre i zÙe strony. Jedn­ z gorszych jest to, Če oduczaj­ cierpliwoïci, dÙuČszego oczekiwania na efekty, które tego wymagaj­. Brak cierpliwoïci powoduje, Če coraz cz¿ïciej szukamy informacji w Internecie, zamiast czyta° ksi­Čki, jedziemy zatÙoczonym autobusem, zamiast przespacerowa° si¿, piszemy SMS, unikaj­c moČliwoïci rozmowy twarz­ w twarz. Poszukujemy uÙatwieÚ i dróg na skróty wsz¿dzie tam, gdzie potrzebny jest czas, a takČe namysÙ i reßeksja. Powoduje to spÙycenie efektów koÚcowych wykonanej pracy, pozbawienie ich gÙ¿bi i cz¿sto autentycznoïci. Surfujemy, ïlizgamy si¿ po rzeczywistoïci, zamiast uprawia° wymagaj­c­ wi¿kszego wysiÙku, wiedzy i umiej¿tnoïci sztuk¿ Čeglarstwa16. …yjemy wi¿c w kulturze instant, której najkrótsza charakterystyka zawiera si¿ w sformuÙowaniu fast food, fast sex, fast car. Fast food to posiÙek z mikrofalówki, lub zjedzony w poïpiechu hamburger, którego nie trzeba samemu (dÙugo) przygotowywa°. Fast sex to piguÙki wspomagaj­ce potencj¿, pornograÞa oraz niewymagaj­ce zaangaČowania zwi­zki, maj­ce na celu osi­gni¿cie jak najszybciej peÙnej satysfakcji seksualnej. Fast car to natomiast moČliwoï° natychmiastowej komunikacji zarówno w ïwiecie realnym (samolot, szybka kolej) jak i wirtualnym (telefonia komórkowa, Skype, e-mail)17. Wszystkie te elementy nie wymagaj­ emocjonalnego zaangaČowania, nie absorbuj­, sprawiaj­ jednoczeïnie ogromn­ przyjemnoï°. Zjawisko konsumpcjonizmu i kult natychmiastowoïci oraz leČ­ca u ich podstaw niech¿° do trwaÙego przywi­zywania si¿ do przedmiotów i brak cierpliwoïci, w niekorzystny sposób oddziaÙuj­ równieČ na ludzkie interakcje. Tworzymy wi¿c coraz wi¿cej przelotnych, nietrwaÙych znajomoïci (cz¿sto online), nie d­Č­c do budowania dÙugotrwaÙych przyjaĊni i zwi­zków, które wymagaj­ od nas znacznie wi¿kszego zaangaČowania i trudu zabiegania o ich przetrwanie. Budowanie relacji przestaÙo by° dÙugim procesem, który oprócz przyjemnoïci zakÙadaÙ moČliwoï° zaistnienia pewnych niedogodnoïci, koniecznoïci gÙ¿bokiego dialogu i negocjowania. StaÙo si¿ natomiast spacerem po hipermarkecie, polegaj­cym na dobieraniu produktów w zaleČnoïci od chwilowego nastroju czy przelotnej mody. KaČdy zwi­zek opatrzony jest wi¿c klauzul­ „do odwoÙania”. ZaangaČowanie nie jest mile widziane, poniewaČ mogÙoby stanowi° przyczyn¿ nieprzyjemnoïci, przykroïci – w przypadku zerwania relacji. Co wi¿cej, decyzja o zakoÚczeniu zwi­zku czy przyjaĊni równieČ nie jest ostateczna i takČe ona w kaČdej chwili moČe zosta° anulowana. W obraz ïwiata pÙynnej nowoczesnoïci bardzo mocno wpisane jest poj¿cie zabawy, która stanowi reakcj¿ na funkcjonowanie jednostki w tym czasie. W róČnorodnych sferach wspóÙczesnego Čycia, zauwaČy° moČna dominacj¿ podejïcia opartego na prostej ekonomii, zmierzaj­cej do uzyskania moČliwie najwyČszych zysków, przy stosunkowo niewielkich nakÙadach. W kaČde dziaÙanie wpisana jest wi¿c kalkulacja ryzyka, na podstawie której zapada decyzja o wielkoïci inwestowanego wkÙadu. Patrz­c przez pryzmat takiej ekonomii, w czasach pÙynnej nowoczesnoïci, nieopÙacalne jest inwestowanie nadmiernego wysiÙku, zaangaČowania, poniewaČ jedynym pewnikiem przyszÙoïci jest zmiana. NaleČy wi¿c spodziewa° si¿, Če zmiennoï° sytuacji i tak zniweczy wszelki trud, dewaluuj­c jego wartoï°. Dlatego teČ w znaczn­ wag¿ przywi­zuje si¿ do poszukiwania linii najmniejszego oporu, a wi¿c rozwi­zaÚ wymagaj­cych jak najmniejszego nakÙadu pracy. Zaskakuj­cym moČe wydawa° si¿ fakt, Če pomimo wysoce pesymistycznego brzmienia powyČszych diagnoz, reakcja poszczególnych spoÙeczeÚstw Čyj­cych w erze niepewnoïci, wcale nie jest negatywna – wr¿cz odwrotnie. Skoro trwaÙe fundamenty nie istniej­, a jedyn­ staÙ­ jest zmiennoï°, to naleČy stan ten zaakceptowa° i Čy° wedle maksymy carpe diem, lub jej wspóÙczesnej wersji kryj­cej si¿ pod akronimem YOLO (ang. you only live once).

Zabawa i karnawaҝ Jednym z kluczowych dla wielu dyscyplin nauki poj¿°, jest rozwój. W literaturze psychologicznej daje si¿ zauwaČy° dwa znaczenia tego terminu. Po pierwsze rozwój rozumiany jest jako „wzrost czynnoïci, funkcji czy procesów psychicznych, od ich postaci niČszych do wyČszych, od mniej zÙoČonych do bardziej zÙoČonych, albo mniej doskonaÙych do bardziej doskonaÙych18”. W drugim znaczeniu rozwój utoČsamiany jest ze zmian­ „w dÙugotrwaÙym procesie ukierunko16 R. Tadeusiewicz, SpoÙecznoï° Internetu, Warszawa 2002. 17 Z. Melosik, Teoria i praktyka edukacji wielokulturowej, Kraków 2007, s. 33. 18 J. TrempaÙa, Natura rozwoju psychicznego, [w:] J. TrempaÙa (red.), Psychologia rozwoju czÙowieka, Warszawa 2011, s. 28.

Ogrody nauk i sztuk nr 2014 (4)

123

wanego róČnicowania si¿ czynnoïci, funkcji czy procesów psychicznych19. Pierwsze z przedstawionych powyČej uj¿° jest wartoïciuj­ce – zakÙada, Če rozwój, który miaÙ miejsce mi¿dzy poszczególnymi stadiami, przyczyniÙ si¿ do zmiany „na lepsze”, a wi¿c do jakoïciowego b­dĊ iloïciowego przyrostu konkretnej cechy b­dĊ wÙaïciwoïci. Drugie uj¿cie nie ma natomiast charakteru wartoïciuj­cego – rozwój utoČsamiany jest w tym przypadku ze zmian­. Kontekstem dalszych rozwaČaÚ uczyniono pierwsze z powyČszych, wartoïciuj­ce rozumienie poj¿cia rozwoju. W odwoÙaniu do wyników najnowszych badaÚ z zakresu neurobiologii mózgu, propagowanych przez Manfreda Spitzera, zauwaČy° naleČy, Če rozwój na jakiejkolwiek pÙaszczyĊnie ludzkiego funkcjonowania – np. intelektualnej, spoÙecznej, emocjonalnej – wymaga zaangaČowania, a wi¿c inwestycji pewnych nakÙadów wysiÙku, który nie jest domen­ czasów, w których Čyjemy. Mózg, aby si¿ rozwħa° – co przekÙada si¿ na konkretne zachowania jednostki – potrzebuje zadaÚ coraz trudniejszych20. MoČna wi¿c stwierdzi°, Če rozwój to przekraczanie kolejnych barier, pokonywanie coraz trudniejszych przeszkód i przeciwnoïci. Zabawa jest fenomenem, który zazwyczaj kojarzony jest z dzieciÚstwem. Cz¿sto intuicyjnie rozumiemy j­ jako czynnoï° bezproduktywn­, maj­c­ na celu jedynie relaksacj¿, rekreacj¿ czy odpr¿Čenie. Zdarza si¿, Če nauczyciele wczesnej edukacji, aby zach¿ci° ucznia do pracy, próbuj­ odwoÙa° si¿ do jego ambicji: „Ty tylko byï si¿ bawiÙ, nie jesteï juČ przecieČ w przedszkolu!”. gwiadczy to równieČ o dostrzeganiu i wyznawaniu mocnej opozycji mi¿dzy prac­ (takČe nauk­) a zabaw­. Ta pierwsza poprzez czyniony wysiÙek uszlachetnia, ksztaÙtuje charakter i postrzegana jest jako ta „lepsza” aktywnoï°, zabawa natomiast cz¿sto rozumiana jest jako zasÙuČony odpoczynek po trudzie i znoju pracy. Jest to wi¿c podejïcie dewaluuj­ce zabaw¿, traktuj­ce j­ jako aktywnoï° mniej wartoïciow­ i czysto ludyczn­. Z drugiej strony, wspóÙczesny ïwiat dorosÙych przepeÙniony jest zabaw­. Charakterystyczne dla niego jest podejïcie, w którym kaČdej aktywnoïci próbujemy nada° charakter zabawowy, aby byÙa ona szybka, Ùatwa i przyjemna, nie wymagaj­ca wi¿c wi¿kszego wysiÙku, albo ten wysiÙek tuszuj­ca. Cz¿sto sÙyszymy wi¿c hasÙo nawoÙuj­ce do pracy, która powinna by° zabaw­ (czymï niewymagaj­cym wysiÙku), a osi­gni¿cie tego stanu stanowi gÙówne postulaty podr¿czników dotycz­cych planowania kariery czy osi­gania sukcesu. Jak­ zatem rol¿ odgrywa zabawa w Čyciu czÙowieka i czy zaleČne jest to od jego wieku? Zabawa w pierwszych latach Čycia czÙowieka wynika z jego psychicznych i biologicznych potrzeb. Jej pozytywny wpÙyw na ksztaÙtowanie osobowoïci dziecka dostrzegali na przestrzeni lat liczni myïliciele, m. in. Kwintylian, Owidiusz, Arystoteles czy John Dewey21. Zabawa jest dla dziecka aktywnoïci­, w której opisuje przedmioty, zachowania ludzi, przejmuje wzorce – nieustannie si¿ ucz­c. Wychodzi przy tym poza utarte schematy, nadaj­c wÙasne interpretacje odwzorowywanej rzeczywistoïci, tworz­c za kaČdym razem now­, niepowtarzaln­ konstrukcj¿. Zabaw¿ dziecka cechuje pi¿kno, harmonia, symetria – dzi¿ki niej powstaj­ idealne ïwiaty, w których panuje Ùad i zgodnoï°, b¿d­ce dla otoczenia ĊródÙem przeČy° estetycznych i moralnych. Cz¿sto dorosÙemu trudno nad­Čy° za dynamizmem zabawy, jej zmiennoïci­ i poïpiechem, jednak wszystkie elementy s­ sugestywne, dobitnie przedstawione, bez niepotrzebnych znieksztaÙceÚ i rozmy°. Nie ma tu miejsca na pozory, dla dziecka zabawa jest czymï prawdziwym, nieudawanym, cho° w interpretacji dorosÙych to czysta Þkcja. Zabawa jest niezwykle waČnym czynnikiem oddziaÙuj­cym na rozwój czÙowieka, jego poczucie bezpieczeÚstwa, pewnoï°, samorealizacj¿ i zorganizowanie. Jako taka nigdy nie jest czymï niepowaČnym, lecz posiada cechy dostojeÚstwa i podniosÙoïci. PowyČszy opis streszcza si¿ w jej wÙaïciwoïciach, którymi (wedÙug Danuty Waloszek) s­: jasnoï°, wzniosÙoï°, pi¿knoï°, dobitnoï°, prawdziwoï° i autentycznoï°, pot¿ga oraz powaga i niepowaga22. Tak wi¿c nie ulega w­tpliwoïci, Če zabawa jest w Čyciu dziecka niezwykle waČnym czynnikiem rozwoju, wynikaj­cym z jego potrzeb psychosomatycznych. Jakie miejsce zajmuje zatem w Čyciu ludzi dorosÙych? Aktywnoïci­ najcz¿ïciej przypisywan­ dzieciom jest bez w­tpienia zabawa, mÙodzieČy – nauka, natomiast dorosÙym – praca. Jednak to wzajemne przenikanie si¿ tych trzech elementów, dobór i ich wÙaïciwych proporcji, jest warunkiem istnienia peÙnej, uksztaÙtowanej osobowoïci czÙowieka w kaČdym wieku23. WÙadysÙaw Tatarkiewicz deÞniuje prac¿ jako „czynnoï° wykonywan­ dla jakiegoï celu, który jest poza ni­”, zabaw¿ natomiast jako „czynnoï°, która ma cel swój w sobie24”, a wi¿c jest autoteliczna. W tym rozumieniu nauka jest form­ pracy. Co ciekawe, obecne opozycyjne pojmowanie pracy i zabawy pojawiÙo si¿ w j¿zyku polskim dopiero w XIX w.. Do tego czasu zabawa byÙa utoČsamiana z prac­. Jan Kos19 20 21 22 23 24

124

TamČe, s. 28. M. Spitzer, Cyfrowa demencja, SÙupsk 2013, s. 54, 57. D. Waloszek, Pedagogika przedszkolna metamorfoza statusu i przedmiotu badaÚ, Kraków 2006, s. 254. TamČe, s. 258-260. D. Waloszek, Zabawa - edukacja, Zielona Góra 1996, s. 40-41. W. Tatarkiewicz, Ani praca, ani zabawa, [w:] TenČe, Droga przez estetyk¿, Warszawa 1972, s. 41.

Ogrody nauk i sztuk nr 2014 (4)

sakowski pisaÙ na przykÙad, Če „moČna naprowadzi° mÙodego do poznania i pokochania zabawy poČytecznej, któr­ prac­ nazwiemy25”. Wówczas zabawa dzieci, jako ich podstawowa aktywnoï° poznawcza, równieČ mogÙaby zosta° okreïlon­ mianem pracy. W. Tatarkiewicz wyróČnia takČe dwa rodzaje zabawy: gry (cechuj­ce si¿ wi¿ksz­ iloïci­ uczestników, ustalonymi reguÙami, koniecznymi narz¿dziami) oraz rozrywki (kino, teatr, cyrk, kasyno, dyskoteka ale takČe beletrystyka). ZauwaČa równieČ ogromn­ dysproporcj¿ w rozkÙadzie drugiej z wymienionych form w spoÙeczeÚstwach: jedni rozrywek maj­ zbyt maÙo, inni natomiast zbyt wiele, tak, Če staj­ si¿ one m¿cz­cym obowi­zkiem, wzmagaj­c tylko zm¿czenie i nud¿26. W dzisiejszym ïwiecie zaobserwowa° moČna ogromny wzrost liczby przedstawicieli tej drugiej grupy, stanowi­cej grono konsumentów rozrywki, um¿czonych w bezustannym jej poszukiwaniu i pochÙanianiu. W oczach Floriana Znanieckiego, czÙowiek zabawy to osoba, która w Čyciu dorosÙym przejawia zachowania rozwini¿te pod wpÙywem kr¿gów rówieïników, z którymi bawiÙa si¿ w dzieciÚstwie27. Owe kr¿gi rówieïnicze, za wyj­tkiem szczególnych przypadków, s­ zespoÙami zabawowymi, a wi¿c wykonuj­cymi czynnoïci swobodne i samorzutne, których celem jest wyÙ­cznie osi­gni¿cie zadowolenia28. MoČna wi¿c uzna°, Če czÙowiek zabawy wedÙug F. Znanieckiego nie jest czÙowiekiem dojrzaÙym, uksztaÙtowanym do peÙnienia odpowiedzialnych funkcji spoÙecznych. Co wi¿cej, autor zauwaČyÙ i zwróciÙ uwag¿ na zjawisko coraz cz¿stszego wzorowania si¿ dorosÙych na dzieciach i mÙodzieČy, wykorzystywania zasad i form wspóÙČycia – których nauczyli si¿ w dzieciÚstwie i mÙodoïci w grupach rówieïniczych – w Čyciu dorosÙym. „Innymi sÙowy, znaczna cz¿ï° Čycia spoÙecznego dorosÙych – mówi­c wyraĊnie, Čycie towarzyskie, polityka i wojna – jest w najgÙ¿bszej swej istocie zabaw­ dzieci¿c­, zachowuj­c­ wszystkie cechy zasadnicze zabawy. W kaČdym pokoleniu prowadz­ j­ po doroïni¿ciu ludzie, którzy nauczyli si¿ jej zasad i rozwin¿li w sobie odpowiednie d­Čnoïci, bawi­c si¿ w zespoÙach rówieïników; wnosz­ j­ oni do Čycia dorosÙych, jako oryginalny wytwór Čycia mÙodocianego29”.Te cenne spostrzeČenia poczyniÙ F. Znaniecki, na dÙugo zanim pojawiÙy si¿ pierwsze symptomy charakterystyczne dla spoÙecznoïci ponowoczesnych, w których zabawa i rozrywka odgrywaj­ dominuj­c­ rol¿. Pomimo cz¿stego pojmowania zabawy jako domeny dzieciÚstwa, obecnie doroïli s­ grup­, która po aktywnoï° t¿ si¿ga coraz cz¿ïciej i ch¿tniej. Dziecko bawi­ce si¿, konstruuj­ce budowl¿ z klocków, w rzeczywistoïci, ze swojego punktu widzenia, naprawd¿ tworzy t¿ budowl¿. Nie jest wi¿c to zabawa – aktywnoï° bezcelowa czy bezproduktywna. RównieČ emocje przeČywane podczas dzieci¿cej zabawy nie s­ udawane, lecz prawdziwe. Aleksander Nalaskowski twierdzi wi¿c, Če obecnie „zabaw¿ trzeba bardziej przypisywa° dorosÙoïci niČ dzieciÚstwu30”. Obserwuj­c wspóÙczesne reklamy i ïledz­c poczynania specjalistów od Public Relations zauwaČy° moČna ogromne znaczenie, jakie przypisuje si¿ zabawie w Čyciu dorosÙych. Obecnie dobra praca to taka, która oprócz moČliwoïci rozwoju i zaspokajania potrzeb ekonomicznych jednostki pozwala jej si¿ dobrze bawi°, a wi¿c osi­ga° jak najwyČsze zyski przy minimalnym poziomie wysiÙku. Agencje reklamowe promuj­ce róČnorodne produkty zapewniaj­, Če doÙ­czenie do grona ich klientów b¿dzie ïwietn­ zabaw­. Sam zakup konkretnego produktu wyzwoli w nas uczucie przyjemnoïci, a w momencie gdy ono ustanie, zawsze b¿dziemy mie° gwarancj¿ dost¿pnoïci nowszego modelu. Ten z pewnoïci­ (na jakiï czas) znów zaspokoi nasz­ potrzeb¿ zabawy. Bawi° si¿ wi¿c moČna studiuj­c (jak gÙosz­ hasÙa reklamowe niektórych niepublicznych szkóÙ wyČszych, np. „Studiuj i baw si¿”, „Fajna sprawa: studia i zabawa”), tworz­c rodzin¿ (gra komputerowa The Sims) czy zwi­zek (F. Nietzsche: „Prawdziwy m¿Čczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeÚstwo i zabaw¿, dlatego lubi kobiety, gdyČ s­ najniebezpieczniejsz­ zabaw­”31). Zabawna powinna by° edukacja (nie tylko dzieci) oraz sposób bycia – nikt nie powinien by° zbyt sztywny i powaČny. A. Nalaskowski stwierdza wi¿c sÙusznie, Če obecnie wszystko jest zabaw­. Aktywnoïci, które dot­d stanowiÙy jej zupeÙne przeciwieÚstwo zostaÙy z ni­ zintegrowane, przez co bardziej znoïne dla klienta, bardziej przyjemne i uwodzicielskie. Bawimy si¿ wi¿c w zdrowie (siÙownie, spa), przygod¿ (skoki na bungee, survival), sport (narty, nurkowanie), duchowoï° (yoga, kriszna, weganizm). Wszystkie te czynnoïci zostaÙy w pewien sposób spÙycone, zredukowane do swej ludycznej funkcji i cz¿sto nie jesteïmy w stanie sami sobie odpowiedzie° na pytanie „dlaczego je wykonujemy?”. W zasadzie wszystko moČna jako zabaw¿ zinterpretowa° lub wszystko ni­ uczyni°. Coraz trudniej wi¿c odróČni° to co zabawne, 25 26 27 28 29 30 31

TamČe, s. 41. TamČe, s. 41-44. F. Znaniecki, Ludzie teraĊniejsi a cywilizacja przyszÙoïci, Warszawa 2001, s. 225. TamČe. TamČe, s. 234. A. Nalaskowski, Pedagogiczne zmyïlenia, zÙudzenia, Þkcje, Kraków 2009, s. 57. [cyt. za:] http://pl.wikiquote.org/wiki/Fryderyk_Nietzsche, 15.03.2014.

Ogrody nauk i sztuk nr 2014 (4)

125

od tego co powaČne32, o ile w ogóle na to co powaČne i trudne jest jeszcze miejsce we wspóÙczesnym ïwiecie. ChciaÙbym zaznaczy° jednak, aby by° dobrze zrozumianym, Če nie stanowi problemu to, Če ktoï rozwħaj­c si¿, zdobywaj­c wiedz¿ czy nowe umiej¿tnoïci, dobrze si¿ przy tym bawi (jest to dla niego aktywnoï° wi­Č­ca si¿ z odczuwaniem przyjemnoïci). Mówimy wówczas o czÙowieku z pasj­, realizuj­cym maksym¿ „znajdĊ sobie prac¿, któr­ lubisz, a caÙe Čycie nie b¿dziesz pracowa°”. Z gorsz­ sytuacj­ mamy do czynienia wówczas, gdy zabawa, p¿d ku przyjemnoïciom, powoduj­ spÙycenie dziaÙaÚ, wykonywanie tylko tego co konieczne, zast¿powanie wysiÙku rozwoju rozrywk­. Rzeczywistoï° w której Čyjemy, przepeÙniona zabaw­, jest wi¿c nieustaj­cym karnawaÙem. Pierwotnie okres ten, ograniczony z jednej strony Adwentem, z drugiej natomiast Wielkim Postem, byÙ czasem wytchnienia od surowoïci okresów pokutnych, okresem zabaw i swawoli oraz terminowego zawieszenia niektórych, funkcjonuj­cych w spoÙeczeÚstwie norm i zasad. Okres ten do dziï w wielu miejscach ïwiata (Rio de Janeiro, Wenecja) jest bardzo specyÞczny, zasadniczo róČny od innych cz¿ïci roku obrz¿dowego33. WaČne wydaje si¿, Če czas karnawaÙu w Polsce pokrywaÙ si¿ z okresem niewielkiej aktywnoïci chÙopów-rolników, którzy nie musieli w tym czasie pracowa° na roli, zabiegaj­c o poČywienie dla swoich rodzin. Zapewne czas ten miaÙby zupeÙnie inny charakter, gdyby pokrywaÙ si¿ z okresem np. Čniw. W karnawale dominuj­ „niČsze” wartoïci hedonistyczne, wypeÙniony jest intencjami i ch¿ci­ oderwania si¿ od znojów, obowi­zków i trosk codziennoïci. Jego istot­ jest wi¿c odwrócenie uwagi, chwilowe zapomnienie o tym co trudne, oczyszczenie poprzez przyjemnoï°, zabaw¿ i swawol¿. NaleČy jednak pami¿ta°, Če pierwotnie karnawaÙ nie stanowiÙ próby trwaÙej ucieczki przed nieÙatw­ codziennoïci­. MiaÙ efemeryczny charakter, przemħaÙ wraz z nastaniem grody Popielcowej, a nikt nie myïlaÙ o tym, aby go w jakiï sposób przedÙuČa°, próbuj­c tym samym unikn­° trudów codziennego Čycia. Obecnie w zachowaniu poszczególnych jednostek, a nawet caÙych spoÙeczeÚstw, dostrzec moČna wyraĊne symptomy charakterystyczne dla czasu karnawaÙu. Fakt ten nie dziwiÙby gdyby nie to, Če zachowania te praktycznie nie ust¿puj­, staÙy si¿ staÙym elementem codziennoïci. Czas karnawaÙu rozci­gn­Ù si¿ z krótkiego czasu oddzielaj­cego dwa okresy postne i trwa obecnie bezustannie. Mówi° moČna wi¿c o zjawisku karnawalizacji kultury, o którym ïwiadczy „zamkni¿cie si¿ w teraĊniejszoïci (...) oraz wypeÙnienie tejČe teraĊniejszoïci zmaksymalizowanymi przeČyciami, zarówno co do iloïci, jak i co do intensywnoïci”34. KarnawaÙ, peÙni­cy kiedyï funkcj¿ „wentyla bezpieczeÚstwa”, miaÙ za zadanie ukazanie koniecznoïci istnienia ustalonego Ùadu i porz­dku. Panuj­ca w jego czasie pewna forma anarchii, braku precyzyjnych zasad i reguÙ, pokazywaÙa ich nieodzownoï° i trud funkcjonowania w przypadku ich zupeÙnego zniesienia. Przebywanie w ïwiecie, w którym dozwolone byÙo niemal wszystko (lub duČo wi¿cej niČ zazwyczaj), zach¿caÙo do powrotu do uporz­dkowanej, stabilniejszej formy rzeczywistoïci i zmuszaÙo do gÙ¿bokiej reßeksji nad sensem jej istnienia. Obraz gnuïnoïci i rozpusty miaÙ za zadanie zniech¿ci° do Čycia w grzechu i zach¿ca° do namysÙu i nawrócenia35. Jednak w dzisiejszym ïwiecie ów „wentyl bezpieczeÚstwa” pozostaje niedomkni¿ty, powoduj­c staÙe zwrócenie w stron¿ zabawy i nieustannego poszukiwania przyjemnoïci. gwiat pÙynnych, ci­gle zmieniaj­cych si¿ reguÙ okazaÙ si¿ dla wielu zbyt poci­gaj­cy, aby podejmowa° trud kolejnej „gÙodówki”, postu i reßeksji na sensem Čycia i czÙowieczeÚstwa. Zasady zredukowane zostaÙy wi¿c do minimum, umoČliwiaj­cego (instytucjonalnie) w miar¿ pokojowe wspóÙistnienie ze sob­ jednostek w ramach spoÙeczeÚstwa. Wynikaj­ one z koniecznoïci regulacji coraz bardziej zÙoČonych form interakcji mi¿dzy ludĊmi, którzy poszukuj­ coraz nowszych i intensywniejszych doznaÚ. Próby domkni¿cia „wentyla” rodz­ sprzeciw i staj­ si¿ pretekstem do jeszcze mocniejszego rozluĊnienia, w imi¿ propagowania w­sko rozumianej wolnoïci.

Podsumowanie Rozwój niemoČliwy jest bez wysiÙku, przekraczania granic, podejmowania trudów. Bierne odtwarzanie tych samych czynnoïci, proste powielanie schematów, nie przyczyni si¿ do wzrostu wiedzy czy umiej¿tnoïci. Dotyczy to zarówno czynnoïci mechanicznych, Þzycznych, jak i myïlenia, które zawsze zwi­zane jest z wysiÙkiem i przezwyci¿Čaniem kolejnych barier. Tak wi¿c czas karnawaÙu, zabawy, swawoli, nie sÙuČy rozwojowi, a wr¿cz go uniemoČliwia. Przyzwolenie na karnawalizacj¿ kultury, wspieranie ksztaÙtowania charakterystycznych dla niej postaw (szczególnie mÙodych) ludzi, przyczyni si¿ do rozprzestrzeniania si¿ kultu bezmyïlnoïci, ogÙupienia przyszÙych pokoleÚ, które nie poradz­ sobie w pÙynnej, 32 TamČe, s. 53-54. 33 P. J. gliwiÚski, Etyka w czasach karnawalizacji, [w:] N. Borkowski (red), Moralnoï° i niemoralnoï°, Kraków 2005, s. 43-44. 34 TamČe, s. 45. 35 P. Pfrunder, GÙówne koncepcje historycznych badaÚ karnawaÙu, [w:] W. Dudzik (red.), KarnawaÙ. Studia historyczno-antropologiczne, Warszawa 2011, s. 36, 42.

126

Ogrody nauk i sztuk nr 2014 (4)

zmieniaj­cej si¿ nieustannie rzeczywistoïci. JuČ teraz funkcjonowanie w niej jest niezwykle trudne i wymaga spostrzegawczoïci i szybkoïci reakcji, jednak opartej na fundamencie namysÙu i reßeksji. KarnawaÙ jest okresem potrzebnym czÙowiekowi. Pozwala mu na moment oderwa° si¿ od trudu, zregenerowa° si¿ i nabra° siÙ do dalszego dziaÙania. UmoČliwia równieČ szersze, krytyczne spojrzenie na rzeczywistoï°, zagÙ¿bienie si¿ w kultur¿, która kusi zabaw­ i przyjemnoïciami. Jednak dÙuČsze przebywanie w karnawale, uwiedzenie przez jego pozorn­ wolnoï°, grozi przyzwyczajeniem do Ùatwizny, „bylejakoïci” i pÙytkoïci, które s­ niezwykle groĊne dla caÙoksztaÙtu ludzkiej kondycji. Jeïli prawd­ jest, jak pisaÙ Fryderyk Schiller, Če czÙowiek jest tylko wtedy sob­, gdy si¿ bawi36, to obecnie jesteïmy ludĊmi bardziej, niČ kiedykolwiek w historii. Ale czy na pewno o takim czÙowieczeÚstwie marzymy?

Bibliografia

[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21]

Bauman Z. 44 listy ze ïwiata pÙynnej nowoczesnoïci, Kraków 2011. Bauman Z., Kultura w pÙynnej nowoczesnoïci, Warszawa 2011. Bauman Z., Ponowoczesnoï° jako ĊródÙo cierpieÚ, Warszawa 2000. Borkowski R., Globalizacja, cywilizacja, ponowoczesnoï°, [w:] Borkowski R. (red.), Globalopolis. Kosmiczna wioska, szanse i zagroČenia, Warszawa 2003. Giddens A., Nowoczesnoï° i toČsamoï°, Warszawa 2012. Lyotard J. F., Kondycja ponowoczesna, Warszawa 1997. Majcherek J. A., ƒródÙa relatywizmu w nauce i kulturze XX wieku, Kraków 2004. Melosik Z., Teoria i praktyka edukacji wielokulturowej, Kraków 2007. Morbitzer J., Edukacja wspierana komputerowo a humanistyczne wartoïci pedagogiki, Kraków 2007. Nalaskowski A., Pedagogiczne zmyïlenia, zÙudzenia, Þkcje, Kraków 2009. Pfrunder P., GÙówne koncepcje historycznych badaÚ karnawaÙu, [w:] Dudzik W. (red.), KarnawaÙ. Studia historyczno-antropologiczne, Warszawa 2011. Postman N., W stron¿ XVIII stulecia, Warszawa 2001. Szahaj A., Zniewalaj­ca moc kultury, ToruÚ 2004. gliwiÚski P. J., Etyka w czasach karnawalizacji, [w:] Borkowski N. (red), Moralnoï° i niemoralnoï°, Kraków 2005. Tadeusiewicz R., SpoÙecznoï° Internetu, Warszawa 2002. Tatarkiewicz W., Ani praca, ani zabawa, [w:] Tatarkiewicz W., Droga przez estetyk¿, Warszawa 1972. TrempaÙa J., Natura rozwoju psychicznego, [w:] TrempaÙa J. (red.), Psychologia rozwoju czÙowieka, Warszawa 2011. Waloszek D., Pedagogika przedszkolna metamorfoza statusu i przedmiotu badaÚ, Kraków 2006. Waloszek D., Zabawa - edukacja, Zielona Góra 1996. Witkowski L., Edukacja wobec sporów o (po)nowoczesnoï°, Warszawa 2007. Znaniecki F., Ludzie teraĊniejsi a cywilizacja przyszÙoïci, Warszawa 2001.

36 [cyt. za:] W. Tatarkiewicz, dz. cyt., s. 47.

Ogrody nauk i sztuk nr 2014 (4)

127