Na przedszkolnym talerzyku

„Na przedszkolnym talerzyku” W obecnym roku szkolnym pojawiła się informacja o rewolucji w dziecięcym menu. Wśród rodziców rozchodzą się wieści, że je...
9 downloads 2 Views 58KB Size
„Na przedszkolnym talerzyku” W obecnym roku szkolnym pojawiła się informacja o rewolucji w dziecięcym menu. Wśród rodziców rozchodzą się wieści, że jedzenie w szkole i przedszkolu jest teraz niesmaczne i wszystko, co dzieci dostają na talerzu ląduje w koszu, bo nie da się takiego dania zjeść. O co tak właściwie z tym jedzeniem chodzi? Rzeczywiście, wraz z nowym rokiem szkolnym weszło w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia, które ma zapewnić promowanie zdrowego odżywiania wśród dzieci i młodzieży (Dz. U. z 2010r. Nr 136, poz.914 z póź. zm i Dz. U. z 2015r. poz. 1256). W myśl zapisów rozporządzenia przedszkole i szkoła nie może na swoim terenie serwować dzieciom „śmieciowego jedzenia” i jest zobowiązane do ścisłego przestrzegania norm określających skład posiłków. Na liście produktów zakazanych opracowanej przez Ministerstwo Zdrowia są wszelkiego rodzaju: •

• • • • •

substancje słodzące (syrop glukozowo – fruktozowy, aspartam, acesulfam K, cyklamat, sacharyna, sukraloza, maltitol, fruktozowy syrop kukurydziany), tłuszcze trans (margaryna, masło roślinne, które są otrzymywane w wyniku częściowego uwodornienia naturalnych tłuszczów roślinnych), produkty zawierające ponad 1,25 soli lub 0.5 sodu na 100 g (włączajac chipsy, chrupki, słone orzeszki, paluszki, popcorn i słone przekąski), żywność zawierająca wzmacniacze smaku (E621 – glutaminian sodu, E627 – guanylan disodowy, E631 – inozynian disodowy) produkty zawierające cukry w ilości większej niż 10 g cukrów prostych na 100 gram produktu (np. napoje, ciastka, ciasta, słodycze) produkty zawierające więcej niż 1 g kwasów tłuszczowych trans na 100 g produktu

Wśród produktów dozwolonych, promowane są przede wszystkim owoce i warzywa, woda i produkty bogate w wapń. Wśród pozostałych produktów nakreślone są wyraźne wytyczne dotyczące ich składu: •

kanapki – mogą być przygotowywane z pieczywa razowego lub pełnoziarnistego: żytniego, pszennego, mieszanego (z maki pełnoziarnistej) lub bezglutenowego. Kanapki powinny być urozmaicane i mogą znaleźć się na nich chude przetwory mięsne (zawierające nie więcej niż 10 % tłuszczu) np.: wędliny z indyka, kurczaka, gotowanej szynki, przetwory z ryb, jaj, sera (bez topionego),







• •

• •







produkty z nasion roślin strączkowych, orzechy, nasiona, olej, maso, margaryna miękka niearomatyzowana, zioła i przyprawy bez soli i sodu. Obowiązkowo na kanapce powinny się znaleźć warzywa lub owoce. Ze względu na zawartość tłuszczu na kanapce nie mogą pojawić się pasztety, parówki, czy salami. Kanapki nie mogą być solone ani polane sosami czy majonezem. Mogą być ozdobione ketchupem, w którym do wyprodukowania 100g zużyto 120 g pomidorów. Surówki i sałatki z warzyw i owoców z dodatkami serów (oprócz topionego), przetworów z chudego mięsa, ryb, jaj, produktów mlecznych i zbożowych, nasion roślinnych, oleju, ziół lub przypraw (suszonych lub świeżych) bez soli i sodu. Mleko i produkty zastępcze – dzieci powinny otrzymywać mleko krowie, owcze, kozie, napój sojowy, ryżowy, owsiany, kukurydziany, gryczany, orzechowy lub migdałowy o niskiej lub obniżonej zawartości sodu, bez cukru i substancji słodzących. Produkty mleczne – jogurt, kefir, maślanka, mleko zsiadłe, i acidofilne, serwatka, ser twarogowy, serek homogenizowany, produkty zastępcze na bazie soi, ryżu, owsa, orzechów i migdałów. Nie mogą one zawierać więcej niż 10% cukrów i tłuszczu oraz substancji słodzących. Produkty zbożowe – śniadaniowe i inne, bez dodatku cukru i słodzików, o niskiej zawartości soli lub sodu np. mussli, płatki, otręby. Warzywa i owoce – surowe lub przetworzone, poddane naturalnej fermentacji (kiszone ogórki, kapusta), przygotowane do bezpośredniego spożycia, które nie mogą być dodatkowo słodzone lub solone. Suszone warzywa i owoce, orzechy oraz nasiona - bez dodatku cukru i słodzików, tłuszczu i soli. Soki, przeciery, koktajle, musy owocowe, warzywne i owocowo – warzywne – bez dodatku cukru i słodzików, o niskiej zawartości soli lub sodu. Koktajle owocowe, warzywne i owocowo - warzywne na bazie mleka, napojów zastępujących mleko, produktów mlecznych lub zastępujących mleczne na bazie soi, ryżu, owsa, orzechów i migdałów. Woda – naturalna, mineralna, źródlana, stołowa. Dzieci mają mieć zapewniony nieograniczony dostęp do świeżej wody pitnej w ciągu dnia. Inne napoje przygotowywane bez dodatku cukru i słodzików, osłodzone miodem - herbata, napary owocowe niearomatyzowane, kawa zbożowa, kakao (tylko naturalne). Kompoty owocowe, niesłodzone.

Wymagania stawiane posiłkom: Według zaleceń Ministra Zdrowia posiłki dzieci powinny być komponowane z produktów z wymienionych powyżej grup produktów zalecanych. Warzywa powinny być podawane do każdego obiadu, nie rzadziej niż raz w tygodniu, na surowo. Muszą być także różnicowane - co najmniej trzy lub więcej rodzajów warzyw tygodniowo. Każdemu obiadowi powinien towarzyszyć owoc – surowy, przetworzony lub suszony, niedosładzany - co najmniej trzy rożne owoce tygodniowo. Warzywa lub owoce muszą towarzyszyć także wszystkim pozostałym posiłkom przedszkolaków. Jedna porcja owoców może zostać zastąpiona 200 ml soku. Ryba powinna pojawiać się na dziecięcym talerzyku nie rzadziej niż raz w tygodniu, maksymalnie raz w tygodniu może być smażona na roślinnym oleju. Mięso, jaja, rośliny strączkowe, orzechy i nasiona należy podawać, co najmniej raz dziennie. Mleko lub produkty mleczne dzieci powinny dostawać dwa razy, a w żywieniu całodziennym trzy razy dziennie. Dzienne spożycie soli (łącznie w przedszkolu i w domu) nie powinno przekracza łącznie 5 g. Do gotowania należy stosować sól o obniżonej zawartości sodu. Zupy, sosy i inne dania powinny być komponowane z naturalnych składników. Niedopuszczalne jest stosowanie koncentratów spożywczych z wyjątkiem tych wykonanych z naturalnych składników. Zawartość cukru i tłuszczu w składnikach nie powinna przekraczać 10%. Według tego, co głosi rozporządzenie prawidłowość sporządzania posiłków powinni stale monitorować dyrektorzy przedszkoli, gdyż placówki te będą podlegały kontroli sanepidu (kara za naruszenie przepisów wynosi 1000 – 5000 tys zł). Słowem komentarza Rewolucja przedszkolnego jedzenia, która obecnie się toczy rzeczywiście odmienia dziecięcy jadłospis. Mimo, że nigdy w przedszkolu nie podawano dzieciom tzw.: „śmieciowego jedzenia”, smażonych frytek czy chipsów. Nie stosowano słodzików, przypraw typu „vegeta” czy „magi”, a zupy gotowano na prawdziwych wywarach mięsnych lub warzywnych (bez dodatku „kostek rosołowych” czy „bulionetek”), soląc przy tym i słodząc posiłki rozsądnie, to i tak zauważalne są wprowadzane dzisiaj zmiany.

Obecnie na talerzu ląduje zdecydowanie więcej warzyw, owoców, różnego rodzaju kasz, ryżu, samodzielnie przygotowywanych past mięsnych, surówek i sałatek. Dziecięce talerzyki przykuwają wzrok kolorami i „nowinkami” (chociażby kasza pęczak, jaglana czy brązowy ryż, które pojawiają się zdecydowanie częściej). To wszystko brzmi i wygląda kusząco i byłoby całkiem przyjemną zmianą w jadłospisie, gdyby nie duże ograniczenia wprowadzone w stosowaniu soli i cukru. I tak na przykład kompot owocowy podawany do obiadu nie może zawierać ani grama cukru, więc ulubiony napój dzieci, który kiedyś, jako pierwszy znikał z kubeczka stracił trochę na atrakcyjności. Zupa i drugie danie mogą być posolone tylko ograniczoną ilością soli, w smaku prawie nie wyczuwalną. Brązowy ryż, lub pęczak do obiadu a kasza jaglana z owocami na podwieczorek to czasem zbyt dużo nowości jak dla naszych milusińskich, którzy ostrożnie podchodzą do postawionego przed nimi talerzyka. Z obserwacji nauczyciela wiem, że są wśród naszych przedszkolaków takie dzieci, które jakby w ogóle nie zauważyły zmiany i bez „marudzenia” zjadają wszystko, co otrzymają, ale jest też duża cześć dzieci, które z większą „dozą ostrożności” zabierają się do jedzenia takich specjałów. Jednak by wszystkich uspokoić, muszę dodać, że dzieci zawsze „coś” zjadają. Nigdy nie jest tak, że nie tkną dania i całość ląduje w koszu. Panie kucharki starają się bardzo by wszystko było pyszne i smakowało należycie. Dzielnie zastępują sól ziołami a cukier miodem. Panie nauczycielki towarzysząc dzieciom przy obiedzie zachęcają i motywują do tego by dzieci odważniej sięgały po nowości i uczyły się próbować nowych smaków. I muszę przyznać, że to wszystko razem przynosi efekty. Dzieci coraz ładniej zjadają "nowe" posiłki. Czy to na prawdę jest potrzebne? Hmmm…. Nie zaprzeczalnie, wszystkie te zmiany mają na celu dobro i zdrowie naszych dzieci. Zmuszają nas do refleksji nad tym, czym karmimy siebie i dzieci na co dzień (bo rzeczywiście nie zawsze się nad tym zastanawiamy i jemy to, co łatwo i szybko dostępne). Musimy też pamiętać, że nawet to, co wydaje nam się być zdrowe i budujące, nie zawsze takie jest, bo nawet jogurty, musli, napoje mleczne, czy soki często są naszpikowane słodzikami, polepszaczami i innymi E – specjałami. To, co dziś proponowane jest dzieciom do jedzenia w przedszkolu na pewno nie zrobi im krzywdy - nie jest to coś niejadalnego. Są to te same owoce i warzywa co zawsze a brak cukru i ograniczona ilość soli odsłania jedynie prawdziwe smaki, jakie mają produkty spożywcze. Wprowadzona do dziecięcego menu duża część zmian jest bardzo rozsądna i warto by zagościła na przedszkolnym talerzyku na dłużej, jedynie ta kwestia

doprawiania solą to coś nad czym według mnie można by się jeszcze zastanowić. Myślę, że rozsądne ilości soli nikomu by nie zaszkodziły a zdrowe dania na pewno zyskały by na atrakcyjności, ale ja nie jestem dietetykiem i musze tę kwestię zostawić specjalistom od żywienia. Nic więc innego nam nie zostało jak "spróbować" tych zmian. Być może dzieci szybciej przyzwyczają się do nowych smaków niż myślimy. Sól i cukier to w końcu „biała śmierć” nie powinniśmy się więc martwić o ich ograniczenia w dziecięcym jedzonku. „Spróbujmy” tego pomysłu, ale rozmawiajmy przy tym. Zgłaszajcie nam Państwo swoje spostrzeżenia, żebyśmy wiedzieli, jakie te zmiany przynoszą efekty. Dzieci muszą jeść i to nie małe „co nie co” ale pełne porcje przeznaczonych dla nich posiłków.

Opracowała Jolanta Szmgała

Na podstawie artykułu pt.: „Rewolucja na talerzu – nowe zasady sporządzania jadłospisów w przedszkolu”, który ukazał się w „Monitor Dyrektora Przedszkola” październik 2015r .

Suggest Documents