Edukacja. Tradycja. Przygoda. O Szkole Podstawowej w Orzepowicach

Edukacja. Tradycja. Przygoda. O Szkole Podstawowej w Orzepowicach Rybnik 2010 Spis treści Z kart historii. Krótki wypis z dziejów Orzepowic .........
22 downloads 1 Views 2MB Size
Edukacja. Tradycja. Przygoda. O Szkole Podstawowej w Orzepowicach

Rybnik 2010

Spis treści

Z kart historii. Krótki wypis z dziejów Orzepowic .......................................................................... 3 Początki ........................................................................................................................................... 3 Ludnośd............................................................................................................................................ 4 Kaplica św. Floriana ......................................................................................................................... 4 Rozwój wsi: przełom XIX i XX wieku ................................................................................................ 5 Kierunek: Polska! ............................................................................................................................. 5 II wojna światowa ............................................................................................................................ 6 Lata powojenne ............................................................................................................................... 7 Elektrownia...................................................................................................................................... 7 Orzepowice, dzielnica Rybnika ........................................................................................................ 7 Sól tej ziemi… ..................................................................................................................................... 9 Ks. Prałat Konrad Szweda ................................................................................................................ 9 Antoni Starzec ............................................................................................................................... 10 Od jednej izby do prawdziwej szkoły. Dzieje szkolnictwa w Orzepowicach .............................. 11 Początki ......................................................................................................................................... 11 Z izby do własnego budynku ......................................................................................................... 11 Drugi budynek szkolny................................................................................................................... 13 Rozwój szkoły. Lata 1898 – 1910 ................................................................................................... 13 Nowy budynek szkoły .................................................................................................................... 15 Kierunek: Polska ............................................................................................................................ 15 Pierwsi nauczyciele polscy............................................................................................................. 16 II wojna światowa i lata powojenne .............................................................................................. 17 Szkoła Podstawowa nr 32 (1990 – 2010)...................................................................................... 20 Batalia o otwarcie szkoły ............................................................................................................... 20 Dyrektorzy ..................................................................................................................................... 24 Nasza szkoła tradycją stoi… ........................................................................................................... 25 Serce pełne dobra miej… ............................................................................................................... 26 Uczniowie nie ryby, więc głos mają! ............................................................................................. 28 Ciekawi świata i ludzi ..................................................................................................................... 29 Europo – nadchodzimy!................................................................................................................. 29 Twórczy i kreatywni ....................................................................................................................... 30 Alfred Szklarski – Patronem Szkoły Podstawowej nr 32 ............................................................... 32 Dokąd zmierzamy…? ..................................................................................................................... 34 Bibliografia......................................................................................................................................... 35 Częśd historyczna........................................................................................................................... 35 Szkoła podstawowa w Orzepowicach ........................................................................................... 35

2

Z kart historii. Krótki wypis z dziejów Orzepowic Historia ludzkiej obecności na terenie ziemi rybnickiej sięga czasów prehistorycznych. Dowodzą tego badania archeologiczne dokonane w ostatnich latach, podczas których odkryto ślady ludzkiej bytności datowane na środkowy paleolit (ok. 100 tys. do 40 tys. lat p.n.e.) w lasach pomiędzy Kamieniem, Golejowem i Wielopolem.1 Ziemia zazdrośnie strzeże swoich tajemnic i najczęściej przypadek powoduje, że do ludzkich rąk trafiają relikty przeszłości – a to podczas orki na polu rolnik znajduje kamienne toporki, a to w czasie wybierania piasku z wyrobiska zdumionym oczom gospodarza ukazują się fragmenty ceramiki. Badania dowiodły, że w okresie wczesnego średniowiecza (od ok. 600 r. n.e.) na ziemi rybnickiej istniało już wiele osad2. Po okresie plemiennym (VI – X w.) ziemia śląska została pomiędzy rokiem 985 i 990 przyłączona do Polski przez Mieszka I. Pod panowaniem Piastów pozostawała ona do 1339 roku, gdy na mocy dekretu wydanego 9 lutego przez Kazimierza Wielkiego przeszła na własność króla Czech w zamian za zrzeczenie się roszczeń do korony polskiej. Nadmienić należy, że już wcześniej wiele książąt śląskich złożyło dobrowolnie hołd lenny królowi Czech. Jedne z pierwszych wzmianek o Rybniku dowodzą jego istnienia już ok. 1200 roku – w tym czasie żona Mieszka Plątonogiego, Ludmiła, założyła w Rybniku klasztor dla córek szlacheckich. Informacje te zawierał dokument z 25 maja 1223 roku wydany przez biskupa wrocławskiego, potwierdzający nadane klasztorowi przywileje i dziesięciny. Początki Historia Orzepowic sięga dawnych czasów. Wioska ta powstała na przełomie XII i XIII wieku w dolinie rzeki Rudy jako własność księcia raciborskiego. W latach późniejszych Orzepowice przeszły na własność książąt rybnickich, a następnie w XVI w. stały się częścią państwa rybnickiego. Nieznane jest pochodzenie nazwy miejscowości (zresztą jeszcze na przełomie XIX i XX w. brzmiała ona Orzupowice) – wywodzi się ją albo od piaszczystych gleb, albo od prawdopodobnie istniejących tu kiedyś solanek (żup). Złoża soli znajdowały się na wzgórzu zwanym Baranowiec – do dziś zresztą ze wzgórza wypływa potok, będący miejscową osobliwością, gdyż nie zamarza nawet przy dużym mrozie. Z nazwą wzgórza niektórzy wiążą też pochodzenie herbu Orzepowic, na którym znajduje się Baranek Boży. Orzepowice leżą na lewym brzegu Rudy, w sąsiedztwie Zalewu Rybnickiego. Ziemie, na których leży wioska, zawsze były piaszczyste i jałowe, do ich użyźniania stosowano kompost przygotowywany na bazie runa leśnego. W okolicznych lasach mieszkańcy hodowali półdzikie świnie – za możliwość tuczenia runem leśnym i żołędziami musieli odprowadzać do kasy księcia rybnickiego od 1do 3 złotych groszy. 1

E.M. Foltyn, E. Foltyn, Wstępne wyniki badao sondażowych na stanowisku w Rybniku-Kamieniu, województwo śląskie, w: Badania archeologiczne na Górnym Śląsku i ziemiach pogranicznych w latach 1999-2000, Śląskie Centrum Dziedzictwa Kulturowego, Katowice 2002. 2 B. Cimała, P. Porwoł, W. Wieczorek, Wypisy do dziejów Rybnika i Wodzisławia Śląskiego, Instytut Śląski w Opolu, Opole 1985.

3

Zezwolenie na użytkowanie lasów do hodowli trzody zostało z niewiadomych przyczyn cofnięte w 1661 roku, co znacznie utrudniło utrzymanie się mieszkańcom Orzepowic. Ludność Z różnych przekazów dowiedzieć się można przybliżonego stanu osobowego wioski. W 1600 roku podawano liczbę 10 chłopów i 3 zagrodników. Uprawiali oni ziemie i zajmowali się wspominaną już hodowlą świń. Z kolei urbarz z 1614 roku przekazuje już, że Orzepowice zamieszkuje 17 gospodarzy. W dokumencie tym widnieje przede wszystkim wykaz podatków płaconych przez poszczególnych gospodarzy. Możemy dzięki temu poznać nazwiska niektórych mieszkańców Orzepowic: Lukas Tesarz, JanTesarz, Hawel Tesarz, Jan Foyt, Jakub Wawoczny, Mateusz Smolczyk, Lukass Kapsa i inni. Szacuje się, że ogólna liczba osób zamieszkujących osadę mogła wynosić ok. 150 – 200. Stały wzrost liczby ludności zaowocował otwarciem w 1777 roku szkoły w Orzepowicach. Od tamtej pory nauka prowadzona była wpierw w domach prywatnych, potem w kolejnych budynkach – obecna siedziba szkoły jest drugim z kolei wybudowanym właśnie na potrzeby oświaty w 1913 roku. W 1788 roku państewko rybnickie przeszło pod panowanie pruskie. W tymże roku odnotowano obecność w Orzepowicach dwóch wolnych kmieci (dotychczas ich nie było), jakkolwiek ogólna liczba gospodarstw spadła do 12. Zła sytuacja chłopów, brak reakcji ze strony władz, pomimo obietnic, doprowadziły do buntu w lutym 1812 roku. Na czele rozruchów stali chłopi z Orzepowic: Józef Cichy, Andrzej Skrzypiec i Franke. Zostali oni po stłumieniu zamieszek ukarani w sposób pokazowy poprzez publiczne wychłostanie na rybnickim rynku. Wiek XIX to okres rozkwitu wioski. Szczególnie od połowy stulecia zjawisko to dało się zaobserwować w sposób najwyraźniejszy – od 1855 roku liczba mieszkańców wzrosła z 297 do 341. Choć przeważali wśród nich katolicy, nie brakło ludności innych wyznań: byli zarówno ewangelicy, jak i Żydzi (od 1871 roku Orzepowice zamieszkiwali już jednak sami katolicy). Wioska liczyła w tym okresie już 54 chaty krytych strzechą. Trzydzieści lat później, w 1885 roku, domostw w Orzepowicach było już 70, a liczba mieszkańców wzrosła do 420 osób, przy czym większość (223) stanowiły kobiety. Rozwój wioski, mimo słabej, nieurodzajnej gleby wyraźnie widać w stopniowym wzroście właśnie liczby mieszkańców, odnotowywanym co kolejne dziesięciolecie. Życie wioski toczyło się według odwiecznego cyklu, wyznaczanego zmieniającymi się ciągle porami roku. Ciężka praca na jałowej ziemi przynosiła wystarczające efekty, by utrzymać mieszkańców i opłacić podatki. Wielki świat i historia nie zapominały jednak o Orzepowicach. Wybuchła wojna Prus z Francją. Część mężczyzn z Orzepowic, jak z wielu innych podobnych wiosek, została wcielona do wojska pruskiego. Kronikarze wymieniają nazwiska, m.in.: Franciszka Prusa, Franciszka Ficka, Jana Paprotnego, Jana Macka, Jana Szwedy, Jerzego Forajtera, Jerzego Neumana i innych. Kaplica św. Floriana W latach 70-tych XIX wieku bankier z Berlina, Izydor Mamroth, przystąpił do poszukiwania w Orzepowicach złóż węgla kamiennego. Spisał on z przedstawicielami 4

gminy umowę, która zawierała m.in. zapis, że gminie zostanie wypłacone odszkodowanie w wysokości 50 talarów (150 marek) niezależnie od wyniku poszukiwań. W razie odkrycia złóż wiosce przysługiwałyby oczywiście dodatkowe kwoty. W Orzepowicach węgla nie znaleziono, odszkodowanie zostało w myśl umowy zapłacone. Jak niesie przekaz, za namową ówczesnego nauczyciela, Antoniego Śmiechoty, pieniądze te zostały przeznaczone na budowę kaplicy. W ten sposób rozpoczęto prace, które zakończyły się w 1872 roku oddaniem kaplicy do użytku mieszkańcom. Wkład w budowę świątyni miał także książę rudzki Wiktor II Amadeusz, który ofiarował 6 tys. sztuk cegieł. Ogólny koszt przedsięwzięcia wyniósł 200 talarów (600 marek). Kaplica poświęcona została dopiero wraz z nowym budynkiem szkolnym 11 lat później, co było podobno spowodowane brakiem zgody księcia rudzkiego, któremu budowla nie spodobała się. Rozwój wsi: przełom XIX i XX wieku Mimo ciężkiej pracy, nieurodzajna, z trudem nawożona gleba, nie przynosiła już wystarczających plonów do utrzymania się na godziwym poziomie większości mieszkańców. Z opisów z roku 1877 dowiedzieć się można, że nawet hodowane zwierzęta – konie, bydło i trzoda chlewna, a nawet 2 kozy, także były źle utrzymane. W 1885 roku Orzepowice przypisane zostały do Urzędu Okręgowego Golejów. Całkowity obszar wioski w tym okresie wynosił 375,3 ha, z czego 216 ha stanowiły pola uprawne, 42 ha lasy, 18 ha łąki – reszta to bagna i nieużytki. Dopiero przełom XIX i XX wieku przyniósł konkretne zmiany. Wraz z rozwojem przemysłu w powiecie rybnickim, przybyło mieszkańców w Orzepowicach – w krótkim czasie ich liczba wzrosła do 758, przy czym po raz pierwszy w historii liczba mężczyzn (385) przewyższyła liczbę kobiet (373). Znamienne jest, że wśród tak dużej liczby mieszkańców, tylko 20 osób uważało się za Niemców i mówiło po niemiecku. Kolejne lata przyniosły dalszy rozwój wioski. Z początkiem nowego stulecia Orzepowice wkroczyły na ścieżkę dynamicznego rozwoju. Ciągle rosła liczba mieszkańców (w 1910 było ich już 903 osoby), powstawały nowe gospodarstwa, których doliczono się już 170 rodzinnych i 18 pojedynczych. Zbudowano też nową szkołę. Kierunek: Polska! Wraz z I wojną światową przyszła nadzieja na zmiany dla ludzi pragnących przyłączenia Śląska do Polski i odzyskania przez nią niepodległości. Nadzieje te zostały jednak zapłacone krwią i okupione ciężką walką. W chwili wybuch wojny wszyscy zdatni do walki mężczyźnie zostali wcieleni do wojska pruskiego. 27 z nich nie było dane już wrócić do rodzinnej wioski i spoczęli w obcej ziemi, wielu zostało kalekami. Ci, którzy powrócili, włączyli się do walki o odzyskanie niepodległości. W 1919 roku powstała na ziemi śląskiej Polska Organizacja Wojskowa. Dowódcą III kompani II batalionu został mianowany Paweł Ficek z Orzepowic. Większość Orzepowiczan uważała się za Polaków, na co dzień posługiwali się śląską gwarą. Poczucie tożsamości narodowej najwyraźniej uwidoczniło się w wynikach przeprowadzonego 20 marca 1920 roku plebiscytu – ponad 86 % mieszkańców wioski 5

opowiedziało się za powrotem Śląska do Macierzy. Jednak dopiero po dwóch latach krwawych walk, w 1922 roku, starania o przyłączenie do Polski uwieńczone zostały sukcesem. Wraz z Polską nie nastał jednak dobrobyt, wręcz przeciwnie – nadeszły lata nędzy i bezrobocia. W 1931 roku dodatkowo sytuację pogorszył kryzys gospodarczy, a ostatecznie wszelkie nadzieje pogrzebał wybuch II wojny światowej. II wojna światowa Jeszcze przed wybuchem wojny Orzepowice poniosły pierwsze straty: podczas wysadzania przez wojsko polskie mostu nad Nacyną na Mycie zginął Joachim Tkocz i Teofil Szweda, przymuszeni do pomocy. Wojska niemieckie wkroczyły do Orzepowic ok. godziny 5 rano. Wśród pierwszych ofiar wojny znalazł się Paweł Tomaszewski, dawny powstaniec, zadenuncjowany i rozstrzelany przez najeźdźców. Podczas okupacji funkcję sołtysa pełnili kolejno: Adolf Groborz, Franciszek Grima i Józef Fus. Jak w innych miejscowościach, wszystkie miedziane elementy – druty, hełmy straży pożarnej – zostały skonfiskowane i zastąpione aluminium i skórzanymi kaskami. Nawet zaległe podatki zostały przez okupantów skrupulatnie ściągnięte. Prześladowania hitlerowców nie ominęły Orzepowic. Wśród ofiar obozów koncentracyjnych w Dachau i Mathausen widnieją nazwiska mieszkańców Orzepowic: Teofila Wodeckiego, Wiktora Skrzypca oraz Drozdowskiego. Miejscowa ludność była też w ostatnich miesiącach wojny świadkiem przemarszu więźniów z Oświęcimia 23 stycznia 1945 roku i śmierci 16 z nich, zastrzelonych między kaplicą a lasem chwałęcickim. Wyczekiwane wojska radzieckie nie przyniosły wyzwolenia takiego, jak się wszyscy spodziewali. Pierwsze oddziały pojawiły się już 26 stycznia, kilka po „marszu śmierci”. Niemcy, którzy szpital dla psychicznie chorych przy ul. Rudzkiej zaadaptowali na bastion obronny, stawiali silny opór radzieckim oddziałom. Orzepowice, wraz z Rybnicką Kuźnią i Wielopolem, znalazły się w strefie bezpośrednich działań frontowych. Mieszkańcy wiosek ewakuowani zostali do miejscowości położonych bardziej na północ: Grabowni, Wilczy, Knurowa, i Szczygłowic. Dopiero pod koniec marca mogli oni spokojnie wrócić do swych domów, zastali jednak wioskę całkowicie ogołoconą i splądrowaną. Autor zapisków zawartych w Kronice Gromady Orzepowice tak przekazał wydarzenia tamtych dni: W dniu 24 marca 1945 r. powrócili ,mieszkańcy naszej miejscowości do swych stron. Ukazały się wielkie braki żywności, która była spotrzebowana przez stacjonujące tutaj wojsko. Domy mieszkalne były częściowo poniszczone, bez wszelkiego inwentarza żywego. Plony na polach tak samo przez różne okopy zostały poniszczone. Nie pozostało żadnemu nic, tylko to, co każdy miał na sobie. Ludzie tutejsi byli zmuszeni szukać pomocy w innych miejscowościach, które nie zostały dotknięte owym nieszczęściem. (…) Szkoła, tak samo jak i Urząd Gminny, jako stajnia używana, bez szyb w oknach i z poniszczonymi drzwiami, przygotowano w krótkim czasie do ponownego użytku.3 3

Kronika Gromady Orzepowice, cz. 2 (rękopis) – za: J. Kolarczyk, Śladami przeszłości Ziemi Rybnickiej, Racibórz 2004, Wydawnictwo SCRIBA, s. 75. ISBN 83-88932-56-X.

6

Na wyzwoleniu Rybnika przez wojska radzieckie cieniem kładzie się także tragiczna śmierć pielęgniarki, przypadkowego cywila i 8 pacjentów Szpitala Psychiatrycznego, zamordowanych w budynku filialnym szpitala, znajdującym się w sąsiedniej Rybnickiej Kuźni. Lata powojenne Życie powoli wracało do normy, mimo ogromu nieszczęść, jakie dotknęły mieszkańców Ziemi Rybnickiej. Orzepowice z dniem 29 grudnia 1945 roku weszły wraz z Wielopolem, Rybnicką Kuźnią, Golejowem, Grabownią i Ochojcem w skład nowoutworzonej Gminy Zbiorczej Wielopole. Wójtem gminy został Wojciech Szymura, mieszkaniec Orzepowic, który zaprzysiężony został w Urzędzie Powiatowym w Rybniku 19 grudnia 1945 roku. Sołtysem w Orzepowicach został Paweł Ficek. W 1965 roku na czele Gminnej Rady Narodowej stanął Józef Krupa, który do Orzepowic przyprowadził się wraz z rodziną. Zarządzał on gminą do 1973 roku, gdy została ona włączona do Rybnika. Elektrownia Decyzja o rozpoczęciu budowy elektrowni zapadła w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. W październiku 1967 roku odbyło się pierwsze spotkanie w sprawie budowy elektrowni. Władze poinformowały wówczas mieszkańców Orzepowic i Rybnickiej Kuźni o mających nastąpić wywłaszczeniach i budowie całego kompleksu elektrowni wraz z niezbędną infrastrukturą i osiedlem pracowniczym. Pierwsze cztery bloki energetyczne uruchomiono w latach 1972 – 1974, kolejne w roku 1978. Układ chłodzenia zakładu oparty jest o sztuczny zbiornik wody o powierzchni 550 ha, który nazwano Zalewem Rybnickim (często używa się też określenia „Morze Rybnickie”) i dwie chłodnie kominowe o wysokości 120 m. Zainstalowane w Elektrowni kotły są opalane węglem kamiennym dostarczanym z kilkunastu okolicznych kopalni. W ramach walki o ochronę środowiska, elektrownia opatentowała własną technologię odsiarczania spalin, a także oddała do użytku Zakład Odzysku Węgla, zlokalizowany w CzerwionceLeszczynach, eksploatujący odpady pogórnicze, stające się tańszym źródłem energii dla elektrowni. W pobliżu elektrowni swoją siedzibę ma także Fundacja Elektrowni Rybnik, zawdzięczająca jej powstanie, oraz kompleks rekreacyjno-sportowy. Orzepowice, dzielnica Rybnika Zgodnie z reformą administracyjną w styczniu 1973 roku Orzepowice wraz z sąsiednimi wioskami weszły w skład aglomeracji rybnickiej. Zapoczątkowało to nowy etap w historii i rozwoju tej miejscowości. Jeszcze w roku poprzednim, 1972, na granicy Orzepowic i Wawoka oddana została do użytku oczyszczalnia ścieków miejskich (w 2000 roku oczyszczalnia przeszła gruntowną modernizację). W 1973 roku rozpoczęto też budowę szpitala na terenach przy ul. Energetyków. Poprzedni właściciele nie chcieli wyrazić zgody na budowę, z czym wiąże się pewna legenda o przekleństwie ciążącym na ziemi przeznaczonej pod zabudowę – tłumaczono nią niezwykle długi czas prac. Ostatecznie, już po kolejnej zmianie politycznej w kraju, do projektu powrócono na

7

początku lat dziewięćdziesiątych i szpital został oddany do użytku w 2000 roku, pełniąc funkcję Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3. Obecnie dzielnica zamieszkana jest przez ponad 3000 osób. Liczba ta ulega wciąż zmianie, gdyż tereny położone w bliskim sąsiedztwie Zalewu Rybnickiego ciszą się dużym powodzeniem. Atrakcyjne położenie – pomiędzy dwiema rzekami, Rudą i Nacyną, oraz Zalewem Rybnickim, sprawia, że dzielnica jest miejscem wypraw rowerowych i częstych spacerów. Biegną tędy ścieżki rowerowe i szlaki turystyczne, pobliska przystań żeglarska poszczycić się może klubami osiągającymi wiele sukcesów. W dzielnicy znajduje się kilka obiektów sakralnych – oprócz wspomnianej już kaplicy św. Floriana przy ul. Rudzkiej znajduje się kapliczka czterokondygnacyjna Boża Męka z figura Matki Bożej Królowej Aniołów ufundowanej w 1900 roku przez Józefa i Karolinę Wengrzików oraz mniejszy kamienny krzyż Boża Męka, postawiony w 1920 roku. Ponadto na styku ul. Łącznej i Bratków, niedaleko szkoły, znajduje się drewniany krzyż z wizerunkiem Chrystusa postawiony przez Witalisa Groborza. Niedaleko ul. Borki, w lasku przylegającym do osiedla Nowiny i będącym miejscem częstych spacerów jego mieszkańców, znajduje się też drewniany źródełko z uzdrawiającą wodą. Według legendy w tym miejscu został zabity kapłan niosący Najświętszy Sakrament, na pamiątkę tego wydarzenia postawiono tu drewniany krzyż (niestety często ulega on dewastacji przez wandali). Inna wersja przekazu głosi, że krzyż postawili mieszkańcy Orzepowic polecając się boskiej opiece podczas jednej z epidemii tyfusu w połowie XIX wieku. W Orzepowicach znajduje się także kilka atrakcji przyrodniczych. Oprócz wspomnianego już potoku na Baranowcu, ciekawostką jest istniejące od ponad 30 lat gniazdo bociana białego na dębie w pobliżu kościoła. Szczególnym ewenementem (zwłaszcza dla kierowców) jest z pewnością drzewo rosnące pośrodku ul. Długiej – to ponad 150-letnia topola kanadyjska, mająca w obwodzie pnia około 420 cm. Nie sposób pominąć w niniejszym szkicu placówek i instytucji, z którymi kadra szkoły stale współpracuje. Z naturalnej zależności i bezpośredniego sąsiedztwa narodziła się znakomita współpraca z Przedszkolem nr 35, które zresztą swoją siedzibę znalazło w poprzednim budynku szkolnym. Wychowankowie placówki niejednokrotnie zachwycali podczas szkolnych uroczystości swoimi występami, przygotowanymi pod okiem swoich wychowawczyń. Życzliwe kontakty łączą społeczność szkolną również z parafią św. Floriana i Radą Dzielnicy.

8

Sól tej ziemi… Rozdział ten jest efektem prac uczniów Szkoły Podstawowej nr 32 pod kierunkiem pani Danuty Tkocz. Z konieczności przedstawiono jedynie wybór materiałów. Ks. Prałat Konrad Szweda Szkoła w Orzepowicach założona została przez władze pruskie w 1777 roku i jest obecnie jedną z najstarszych placówek edukacyjnych w regionie rybnickim. Początkowo nauka odbywała się wyłącznie porą zimową, kiedy wszystkie prace polne były już zakończone i dzieci miały więcej czasu dla siebie. Pierwszą prowizoryczną szkołę urządził nauczyciel Henryk Szuman (1777-1789). Do szkoły w Orzepowicach uczęszczało wielu znanych ludzi. Jednym z nich był ks. prałat Konrad Szweda zaliczony dziś w poczet zasłużonych kapłanów. Dla swej ojczystej ziemi znosił cierpliwie udręki, ból, represje i poniżenia swej godności. W domu Konrada panowała bieda, a dzieci wychowywane były w twardych, surowych warunkach. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Orzepowicach, kontynuował naukę w Państwowym Gimnazjum Klasycznym w Rybniku. Po otrzymaniu świadectwa dojrzałości w 1934 roku zamierzał wstąpić do zakonu Franciszkanów, jednak pod wpływem proboszcza rybnickiego, ks. Tomasza Reginka, zapisał się do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Następnie otrzymał tytuł magistra teologii na podstawie pracy pt. „Autorstwo listu do Żydów”. 25 czerwca 1939 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Do pierwszej posługi kapłańskiej przydzielony został w swej rodzinnej parafii Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku. Niedługo potem został aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. W obozie przydzielony został do pracy w szpitalu obozowym. Jako sanitariusz spotykał się m.in. z ojcem Maksymilianem Kolbe. W 1942 roku ks. Szweda został przewieziony do obozu Dachau, tam doczekał się wolności. Wkrótce po oswobodzeniu udał się do Francji, gdzie objął funkcję kapłana obozu deportowanych Polaków. Ksiądz jednak bardzo tęsknił za ojczyzną. 14 marca 1948 roku powrócił do kraju, niestety jego rodzice już nie żyli, a dom został spalony w czasie działań wojennych. Z początkiem kwietnia 1946 roku objął zastępstwo w parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie. Za głoszenie prawdy, pomimo poświęceń dostał nakaz opuszczenia miasta. Często spotykały go przykrości, ciągle był przenoszony, aż sześć razy musiał się stawić w Powiatowym Urzędzie ds. Wyznań w Rybniku. W 1958 roku powierzono ks. Szwedzie parafię św. Floriana w Chorzowie, gdzie podjął się kontynuacji rozpoczętej budowy kościoła. Niespodziewanie we wrześniu 1960 roku ksiądz został aresztowany. Powodem było zbyt szybkie tempo budowy kościoła. Po czterech miesiącach opuścił więzienie. W 1964 roku otrzymał godność prałata w uznaniu zasługi dla kościoła. Ks. Szweda pozostawił nam imponujący dorobek pisarski. W różnych czasopismach opublikował 236 artykułów, 125 z nich dotyczyło tematyki obozowej. Tej problematyce poświęcił te dwie książki „Kwiaty w Golgocie” oraz „Ponieśli swój krzyż” wystąpił w charakterze świadka w procesie beatyfikacyjnym 9

O. Maksymiliana Kolbego. Zmarł 28 lipca 1988 roku i pochowany został na cmentarzu obok kościoła, w którym do końca pełnił posługę kapłana. W pamięci mieszkańców Orzepowic pozostał jako człowiek wielkiego serca. Mieszkańcy Rybnickiej Kuźni powstałe osiedle nazwali imieniem ks. Konrada Szwedy. Antoni Starzec Urodził się w 1942 roku w Orzepowicach. Obecnie w jego domu rodzinnym przy ul. Łącznej znajduje się sklep „Wszystko dla domu”. Antoniego i jego brata Franciszka wychowywała matka Gertruda, z domu Mandrysz. Wychowywała ich sama, gdyż jej mąż, Ryszard, zginął podczas wojny. Antoni uczył się w szkole w Orzepowicach, gdzie zdarzało mu się swoją wiedzą przewyższać nauczycieli. Jeszcze zanim poszedł do szkoły umiał liczyć i czytać. Był niezwykłym dzieckiem, spacerując po lesie czytał książki. Jego ulubionym przedmiotem była m.in. przyroda. Dalszą naukę pobierał w liceum przy ul. Kościuszki w Rybniku, dostając w ten sposób przepustkę do dalszej edukacji. Następnie naukę kontynuował na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Uniwersytet ukończył z wyróżnieniem i otrzymał angaż jako wykładowca tejże uczelni. Następnie wykładał na Akademii Górniczo-Hutniczej. W 1989 roku wyjechał do Niemiec. Tam na Uniwersytecie w Mannheim pracował jako wykładowca. Jest ojcem pięciorga dzieci, dwóch synów i trzech córek. Najstarszy Sym poszedł w ślady ojca i pracuje na Uniwersytecie w Mannheim. Obecnie pan Antoni odpoczywa na zasłużonej emeryturze. Wywiadu udzielił brat Antoniego Starca, Franciszek

10

Od jednej izby do prawdziwej szkoły. Dzieje szkolnictwa w Orzepowicach Najwięcej informacji o dziejach szkolnictwa w Orzepowicach przynosi Kronika Gromady Orzepowice. Zawiera ona dosyć szczegółowe dane dotyczące sposobu prowadzenia zajęć (szczególnie, jeśli w jakiś sposób odbiegały od „normy”), podaje też informacje na temat nauczycieli. Bardzo często są to wydarzenia nietypowe, pokazywane są najczęściej wady i słabości charakteru, należy jednak pamiętać o tym, że zazwyczaj nauczyciel, powołany przez władze, obcy w środowisku, w którym pracował, miał przeciw sobie najczęściej nieprzychylnie nastawioną ludność. Należy docenić jednak wysiłek ludzi, których sylwetki zostaną opisane poniżej. Niejednokrotnie traktowali oni swoją pracę jako misję i mają swój niezaprzeczalny udział w rozwoju edukacji na Śląsku, w Rybniku. Początki Szkoła w Orzepowicach została powołana do życia w 1777 roku przez władze pruskie. Jest to tym samym jedna z najstarszych placówek edukacyjnych ziemi rybnickiej. Pierwszą szkołę w Orzepowicach urządził Henryk Szuman. Nauczał on tylko religii, poza tym niepiśmienny. Utrzymywał się przede wszystkim z szewstwa i warzenia piwa, w czym ponoć był bardzo biegły. Niepiśmienny był też kolejny nauczyciel – Ulman, którego głównym źródłem dochodu był „sztrykowanie”: robił na drutach odzież z wełny. Nauka odbywała się w tym czasie tylko w czasie zimy, gdy zamierały prace polne. Zajęcia prowadzone były w prowizorycznie przygotowanych izbach rolników, przez kilka pierwszych lat miejsce do nauki udostępniał Adam Tkocz, później Jan Neuman i gospodarz Cichy, który mógł zapewnić „szkole” już osobną izbę. W 1800 roku szkołę przeniesiono do osobnego budynku szkolnego. Zbudowany był on na skraju wsi, w pobliżu miejsca, gdzie obecnie znajduje się kaplica św. Floriana. W tym czasie nauczycielom szkoły przyznano stałe rządowe pensje i uposażenie w naturze – do tej pory uczący nauczyciele nie otrzymywali zapłaty za swoją pracę, utrzymywali się z dobrowolnych datków miejscowej ludności i własnych umiejętności. Na utrzymanie nauczyciela w Orzepowicach rejencja opolska wyznaczyła 11 wsi, które miały przekazywać deputat zbożowy. Poza macierzystymi Orzepowicami, deputat składały: Jejkowice, Zebrzydowice, Rybnicka Kuźnia, Chwałęcice, Golejów, Grabownia, Wielopole, Książenice oraz Ochojec i Przegędza. Z izby do własnego budynku Od 1800 roku w szkole pracował nauczyciel Richter, po nim Jerzy Szweda, który uchodził za człowieka utalentowanego i pracowitego. Utworzył zespół muzyczny, z którym często grywał na okolicznych zabawach i uroczystościach. Kolejnym nauczycielem, pierwszym, którego można uznać za „kwalifikowanego” nauczyciela – ukończył sześciomiesięczne seminarium nauczycielskie w Głogowie – był Mais. W pozostawionych po sobie notatkach pisze, że jako młody i niedoświadczony człowiek

11

został skierowany do Orzepowic, gdzie zastał „niedobrych ludzi, ale dobrą szkołę” 4. Wspomina też rzekomy ponoć skandal, związany z żoną jednego z gospodarzy, a który zmusił go do zmiany miejsca pracy. Po nim szkołę w Orzepowicach objął Wincenty Franke z Głubczyc, który pracował w niej przez 27 lat (1815-1842). Z zawodu był murarzem, ukończył jednak seminarium w Głogowie. Po początkowych trudnościach, związanych ze słabą znajomością języka polskiego, okazał się dobrym pedagogiem. Niewielka pensja rządowa z trudem wystarczała na jego utrzymanie, po założeniu rodziny sytuacja się dodatkowo pogorszyła. Zmuszony był szukać dodatkowych dochodów, podjął w tym celu pracę sekretarza gminy. Otworzył też prywatną kancelarię, w której pomagał miejscowej ludności redagować różne pisma. Z czasem jednak popadł w alkoholizm, co spowodowało całkowitą utratę wcześniejszego autorytetu wśród okolicznych mieszkańców, którą zraził do siebie ostatecznie podaniem najmłodszego syna na policję za kradzież marynarki. Po tym wydarzeniu został zmuszony do opuszczenia wsi. Po Frankem szkołę przejął Jan Koczy (1842-1868), urodzony w 1820 roku w Rogowie jako syn właścicieli ziemskich w Rogowie i Pszowie. Ukończył Katolickie Seminarium w Głogowie (1837-1840) i po przepracowaniu w Dębieńsku roku w tamtejszej szkole na własną prośbę został przeniesiony do Orzepowic. Zastał szkołę w opłakanym stanie, zniszczonymi pokojami i oknami pozatykanymi papierem. Zmuszony był zwrócić się do władz z prośbą o interwencję u sołtysa, który nie chciał wyremontować budynku. W tym czasie do orzepowickiej szkoły uczęszczało w mniej lub bardziej regularnym stopniu trzydzieścioro miejscowych dzieci. Po roku okazało się także, że część własnego uposażenia musiał oddać Frankemu, którego wniosek o emeryturę władze odrzuciły i scedowały utrzymanie go na następcę (zgodnie zresztą z obowiązującym prawem pruskim). Wieloletnie odwołania nie przyniosły pozytywnej zmiany, ostatecznie pogorszyły nawet status materialny Koczego, który na mocy rozporządzenia ministerialnego miał oddawać poprzednikowi 1/3 zapłaty. Koczy przezwyciężył jednak problemy materialne, imając się różnych zajęć: malowania, rzeźbiarstwa, leczenia niegroźnych chorób, składania kości, a nawet rwania zębów, czego nauczył się od znajomego lekarza i pewnego zakonnika z Pilchowic. Z czasem doszedł do dużej rangi w społeczności Orzepowic, jako przewodniczący sądu polubownego i pisarz gminny, z czego czerpał spore korzyści, szczególnie, że sam często doprowadzał do… waśni między mieszkańcami, kończącymi się w sądzie. Arogancja i nadmierne wpływy doprowadziły w końcu do konfliktu nauczyciela z miejscową ludnością. Skłócony z orzepowiczanami Koczy przystał na zamianę posad z nauczycielem z Dzimierza, Antonim Śmiechotą. W tym okresie ze szkoły korzystały już oprócz miejscowych także dzieci z Jejkowic, Zebrzydowic i Wrzosów, co dawało ponad setkę dzieci. Szczególnie duży wzrost odnotowano po wprowadzeniu przez władze przymusowego obowiązku nauki szkolnej w 1865 roku. Po objęciu przez Śmiechotę 4

Za: J. Kolarczyk, Śladami przeszłości Ziemi Rybnickiej, Racibórz 2004, Wydawnictwo SCRIBA, s. 131. ISBN 8388932-56-X.

12

szkoły w Orzepowicach w niedługim czasie ujawniła się jego nadmierna skłonność do trunków, co po wizytacji w marcu 1870 roku zaowocowało naganą i nakazem nadzoru przez zarząd szkolny. Brak poprawy doprowadził w końcu do usunięcia nauczyciela ze stanowiska. Jego następca, Franciszek Lerch, został uroczyście wprowadzony na nowy urząd 1 lipca 1871 roku. Uroczystość odbyła się pod przewodnictwem księży: Fedora Wanjury z Rud i Edwarda Bolika oraz inspektora szkolnego Dra Poloka. Nowy nauczyciel zastał tragiczne warunki pracy – wyniki uczniów były przerażająco niskie, ponadto Śmiechota sprzedał drzewo opałowe należące do szkoły i wynajął należną urzędującemu nauczycielowi rolę. W tym czasie nauka ograniczała się praktycznie do opanowania przez dzieci umiejętności czytania i pisania oraz rachunków. Uczono też oczywiście religii oraz prac „zawodowych” – chłopcy uczęszczali na tzw. „przemysł” (np. pasanie bydła), dziewczęta zaś uczyły się prac ręcznych i domowych. Drugi budynek szkolny W 1875 roku rozpoczęto budowę nowej szkoły, której projekt istniał już od 1868 – na jego realizację nie pozwalała jednak sytuacja materialna gminy. Część kosztów budowy pokryło starostwo rybnickie (w wysokości 1100 reńskich, co było równe 2200 markom), które zakupiło też całe drewno potrzebne do budowy. Trudy związane z budową, trudna sytuacja mieszkaniowa i wynikające z tego ciągłe konflikty z zarządem gminy przyczyniły się do nadwyrężenia zdrowia Franciszka Lercha. W czasie okresu choroby i rekonwalescencji w szkole zastępował go nauczyciel Krol ze Stodół. Okresowo uczyły też w tym czasie kobiety – żona organisty Bergera, która prowadziła lekcje dwa razy w tygodniu i po niej Maria Langer. Lerch powrócił do pracy 1 czerwca 1876 roku już do nowego budynku szkolnego, usytuowanego przy ul. Zebrzydowickiej. W tym czasie do szkoły uczęszczało 81 uczniów. Po przepracowaniu w sumie 10 lat w orzepowickiej szkole, Franciszek Lerch odszedł na własną prośbę do Gołkowic, nie podając przyczyny swej decyzji. W 1883 roku nastąpiło poświęcenie szkoły przez proboszcza rybnickiego, ks. Edwarda Bolika, przy okazji poświęcenia zbudowanej w 1872 roku kaplicy pod wezwaniem św. Floriana. W tym czasie nauczycielem był pan Szmatorz, który uczył w Orzepowicach tylko przez 3 lata, po czym został przeniesiony do Czerwionki. W październiku 1884 roku stanowisko nauczyciela objął Franciszek Siemko, uczący dotychczas w Baranowicach. Na orzepowickiej placówce spędził on 36 lat i był najdłużej urzędującym tu nauczycielem. Do prac ręcznych w tym czasie została przydzielona Konradina Himel, którą zastąpiła później żona Siemki. Pracowała ona z mężem aż do swej śmierci w czasie I wojny światowej. Liczba dzieci uczęszczających do szkoły zaczęła wzrastać i z czasem mury szkolnego budynku przy ul. Zebrzydowickiej stały się zbyt ciasne. Czasowym rozwiązaniem, które jednak trwało ponad 10 lat była dzierżawa, następnie wykup izby u kowala, Józefa Kąska. Udostępnił on też mieszkanie dla nauczyciela w swoim nowo wybudowanym domu. Rozwój szkoły. Lata 1898 – 1910 Wraz ze zwiększającą się liczbą dzieci pojawiła się konieczność zatrudnienia kolejnych nauczycieli. Pierwszym z nich, który objął w 1898 roku nauczanie dzieci kl. II 13

w chacie kowala Kąska, był Jan Krzencessa z Rudkowic. Zapisał się bardzo niechlubnie w historii szkoły w Orzepowicach. Jak pisze kronikarz: (...) nie był on tak nauczycielem jak katem tutejszych dzieci szkolnych, że nawet dwoje dzieci tak polękał, że życiem to przypłaciły. Po staraniach mieszkańców udało się doprowadzić do jego przeniesienia. Rok 1898 był tragiczny także pod względem epidemii chorób zakaźnych, jakie dotknęły w tym okresie miejscową ludność – w Orzepowicach zmarło ośmioro dzieci, troje w wieku szkolnym. Miejsce Krzencessa zajął w 1902 roku Arnold Mihla, który pracował w Orzepowicach do końca września 1906 roku. Z tego okresu pochodzi też informacja o obchodach w kwietniu 1903 roku 25-lecia pracy pedagogicznej Franciszka Siemki. Za przygotowanie programu artystycznego odpowiadał A. Mihla. Komitet organizacyjny, powołany z miejscowej ludności, starannie przygotował jubileusz, w którym uczestniczyli licznie zaproszeni goście, w tym nauczyciele z okolicznych miejscowości i inspektor szkolny. Zabawa trwała do białego rana, jednak najbardziej uczestnikom uroczystości utkwił kataklizm, jaki nastąpił jeszcze tego samego dnia. Pogodny, słoneczny dzień przeistoczył się pod wieczór w śnieżną zawieruchę – do rana pokrywa śniegu osiągnęła ponad metr wysokości. Drzewa łamały się pod naporem wichru i ciężarem mokrego śniegu, drogi zostały na kilka dni zasypane, zawaliło się nawet kilka chat. W lutym 1905 roku w Orzepowicach pracę rozpoczął trzeci nauczyciel – Paweł Koppe, który objął kwaterę u gospodarza Jana Pompy. Liczba uczniów sięgała już 188. W 1907 roku Koppe został jednak powołany na ćwiczenia wojskowe, po których tylko na miesiąc powrócił do nauczania kl. III, po czym został przeniesiony. W tym samym roku odszedł też Arnold Mihla, którego zastąpił Teofil Lobus – przepracował on tylko rok w Orzepowicach, powołany później na stanowisko kierownika w szkole w Zebrzydowicach. Miejsce nauczyciela Koppe zajął Paweł Stoszek z Bukowa. Wpisał się on na karty historii gminy także jako założyciel pierwszej drużyny Ochotniczej Straży Pożarnej, której przewodnictwo objął. Stoszek pracował w Orzepowicach do 1915 roku, stąd został przeniesiony na Zebrzydowic na miejsce Teofila Lobusa powołanego do wojska. W międzyczasie w szkole orzepowickiej na krótki czas zatrudniono nauczyciela Grotzego z Berlina, od 1908 roku pracę tu podjął Alfred Wiosna z Pilchowic. W związku z otwarciem kopalni „Donesmark” (obecnie „Chwałowice”) i powiększeniem huty „Silesia” nastąpił duży przyrost ludności w Rybniku i okolicznych miejscowościach – w samych Orzepowicach liczba mieszkańców wzrosła z 400 do 900, co wiązało się też z dodatkową liczbą dzieci w wieku szkolnym. Szkoła znów była za ciasna, w 1907 roku wygasała też umowa dzierżawy klasy u Józefa Kąska. Po wizji lokalnej sytuacji lokalowej szkoły, dokonanej przez komisję przybyłą z Opola, władze wykupiły izbę u kowala, nakazano też rezygnację z planowanej rozbudowy szkoły. Powstała konieczność wzniesienia nowego budynku, tym bardziej, że w 1910 roku liczba uczniów uczęszczających do szkoły w Orzepowicach sięgnęła 223. Grunt pod budowę nowej szkoły (21,93 ara) zakupiono od gospodarzy Jerzego Skrzypca i Małka za

14

sumę 850 marek (800 marek wyasygnował wydział powiatowy w Rybniku). Umowę sprzedaży podpisano 21 grudnia 1910 roku. Nowy budynek szkoły Do rozpoczęcia budowy było jednak jeszcze daleko. 29 maja 1911 roku do Orzepowic przyjechała komisja z ramienia rządu i wysokich ich władz szkolnych: dr Raumas z Berlina, Miedle z Opola (z rządu rejencyjnego) i radca szkolny Volkness z Opola. Komisja zapoznała się ze sprawą rozbudowy szkoły, przeprowadziła egzamin uczniów ze znajomości języka niemieckiego, rachunków oraz wiedzy o Biblii i katechizmu. Dopiero po wyrażeniu oficjalnej zgody i zatwierdzeniu planów budowy przystąpiono do budowy – 27 sierpnia 1912 roku. Prace budowlane prowadził Fryderyk Lanelek z Czernicy. Jeszcze jesienią tego samego roku budynek został pokryty dachem. Całkowity koszt budowy wyniósł 41 350 marek, z czego 20 000 pochodziło z subwencji rządowej. Na wyposażenie szkoły przeznaczono ponad 3000 marek. Część wydatków miał pokryć Urząd Górniczy w Rybniku. Nowa szkoła otworzyła podwoje 11 sierpnia 1913 roku. O godz. 7 rano uczniowie wyszli z murów starej szkoły i uroczyście podążyli do nowego budynku, śpiewając pieśń Ciebie Boże chwalimy. Mimo prac wykończeniowych, które trwały jeszcze do końca sierpnia, rozpoczęła się nauka w nowej szkole. 1 września 1913 roku był dniem poświęcenia nowej szkoły. Relacje kronikarskie tak przekazały wydarzenia tego dnia: Tego dnia o godz.15.00 spotkały się dzieci z licznymi obywatelami i wyruszyli z orkiestrą na czele w stronę nowej szkoły. Tam wygłoszonych zostało kilka deklamacji przez dziewczęta tutejszej szkoły, po których nastąpił akt poświęcenia szkoły przez ks. proboszcza Brudnioka. Po dokonanej ceremonii zwrócił się ks. proboszcz Brudniok w krótkim przemówieniu do młodzieży szkolnej, przypominając im o ich obowiązkach oraz posłuszeństwie względem rodziców i przełożonych. Następnie zabrał głos inspektor szkolny D. Smok, a o randze tej uroczystości opowiedział asesor v. Mason, który zakończył przemówienie okrzykiem na cześć cesarza i króla Wilhelma II. Po nim o powstaniu pierwszych szkół w tutejszej miejscowości opowiedział kierownik tutejszej szkoły Siemko.5 Po odśpiewaniu kilku pieśni patriotycznych, zakończono uroczystość, w listopadzie zaś przystąpiono do przebudowy starej szkoły, w której miały powstać mieszkania dla nauczycieli. Kierunek: Polska W 1909 roku długoletni nauczyciel placówki – Franciszek Siemko obchodził kolejne 25-lecie, tym razy pracy pedagogicznej w Orzepowicach. Z tej okazji gmina uhonorowała pedagoga licznymi prezentami i specjalnie dla niego przygotowaną uroczystością. Tym razem nie zanotowano nadmiernej aktywności pogodowej i jubileusz odbył się bez większych zakłóceń. 5

Za: J. Kolarczyk, Śladami przeszłości Ziemi Rybnicki, tamże…, s. 129

15

Po wybuchu I wojny światowej, od 1915 roku Siemko znowu sam uczył w swej szkole – pozostali nauczyciele zostali powołani do wojska. W 1916 roku powrócił Paweł Stoszek jako niezdolny do służby wojskowej, został jednak przydzielony do szkoły w Chwałowicach. Po przejściu w 1920 roku Franciszka Siemki na zasłużoną emeryturę, placówkę orzepowicką przejął inny doświadczony pedagog - Heisig. Był on jednocześnie ostatnim nauczycielem niemieckim w tej szkole (nie licząc okresu II wojny światowej). Po zakończeniu wojny tutejsza ludność chciała, by dzieci uczyły się w języku polskim, ale ówczesne władze nie wyraziły na to zgody. Naukę zawieszono więc do czasu objęcia władzy przez rząd polski tj. do 1922 roku. Nastąpiło to w lipcu tego roku i niemal od razu przeprowadzone zostały gruntowne zmiany. Odejść musieli wszyscy nauczyciele niemieccy, na ich miejsca przyszli pierwsi polscy pedagodzy. Pierwszym polskim kierownikiem szkoły w Orzepowicach mianowany został Oskar Dechów, który podjął również funkcję sekretarza gminy. Uczęszczało wtedy do szkoły 244 uczniów. Uczył ich kierownik nauczycielką Ostapczuk, pochodzącą z centralnej Polski. Ich współpraca zakończyła się małżeństwem, jak przekazują kroniki – szczęśliwym. Postać Oskara Dechowa przewija się również we wspomnieniach jego dawnego ucznia, ks. Konrada Szwedy: Nauczyciel Dechów nie tylko uczył, ale i wychowywał. Wpajał zasadę o nienaruszalności cudzej własności, poszanowania dla władzy, miłości ojczyzny, wyrobienia ducha karności, posłuszeństwa, dyscypliny.6 Pierwsi nauczyciele polscy Oskar Dechów wraz z żoną uczyli w Orzepowicach do 1926 roku, potem przenieśli się do Zebrzydowic. Funkcję kierownika przejął kapitan Józef Mijal, przybyły z Krakowa zawodowy oficer wojska polskiego. Uchodził on za dobrego pedagoga i człowieka dobrodusznego, jednak lekkomyślna i rozrzutna żona skłoniła go do malwersacji i z jej powodu Mijal dopuścił się nadużycia jako skarbnik Stowarzyszenia Nauczycieli. Spowodowało to jego karne odejście ze stanowiska w szkole orzepowickiej. Kolejnym kierownikiem (tymczasowym) został nauczyciel Filanowski, który szybko pozyskał sobie przychylność, zakładając piętnastoosobowy zespół muzyczny. Filanowski dał się poznać jako dobry organizator i wychowawca młodzieży, jednak z początkiem roku szkolnego 1928/1929 nowym kierownikiem szkoły został Józef Raczek, do tej pory uczący w szkole w Skierbieńsku. Przepracował on w Orzepowicach 11 lat do wybuchu II wojny światowej. Uczył głównie śpiewu i religii. Ponadto w okresie międzywojennym w szkole pracowali: p. Hermasz, p. Brodowski, p. Szlorkówna, p. Biczykówna, p. Florkówna, p. Dudzicówna, p. Zygmanowska, p. Ludwik, p. Orszulik, p. Adamski, p. Morysówna (była bardzo ładna i miła, co ponoć sprawiało, że wzdychali do niej wszyscy chłopcy w szkole) i p. Grzesik. Większość nauczycieli była „od wszystkiego”. Uczono przedmiotów podobnych do dzisiejszych tzn. języka polskiego, historii, geografii, przyrody, matematyki, religii i śpiewu. Dziewczęta uczęszczały ponadto na prace ręczne, a chłopcy na tzw. przemysł. W czasach wielkiego kryzysu dożywiano w szkole dzieci ludzi bezrobotnych. Miejscowy 6

Tamże, s. 137.

16

piekarz fundował bułki, do których uczniowie przynosili czarną kawę lub mleko. Nauczyciel Brodowski przydzielał każdemu cukier do kawy. Raz w roku wystawiano w jednej z sal prace ręczne uczniów, które rodzice mogli sobie obejrzeć. Jak podają źródła, nowy kierownik wszedł z nauczycielem Filanowskim w konflikt, którego przy- Uczniowie z rocznika 1922-1923. Rok 1930. Zdjęcie z archiwów rodzinnych czyna leżała w chęci podpomieszkaoców Orzepowic rządkowania sobie przez Raczka orkiestry kierowanej przez drugiego pedagoga. W efekcie orkiestra została rozwiązana, zaprzepaszczono też cały jej wcześniejszy dorobek. Nie był to koniec problemów, kierownik miał zatargi również z gminą, której nie płacił za mieszkanie i dzierżawione grunty. Spowodowało to skierowanie sprawy do sądu, co zakończyło się przegraną Józefa Raczka. II wojna światowa i lata powojenne Po wybuchu wojny uczyło dwóch nauczycieli – p. Haber i p. Marcol. Jak wspominają byli uczniowie, nauczyciele ci zezwalali na rozmowy w języku polskim, a lekcje trwały tylko 90 minut dziennie. Następnie przydzielono nauczycieli niemieckich: Jadwigę Majer i małżeństwo Szrajder – pan Szrajder był dyrektorem szkoły. Później kierownictwo objął Niemiec Rotman. Był zagorzałym nazistą. Często nosił ze sobą broń i zdarzało się, że groził dzieciom zastrzeleniem. Za użycie polskiej mowy dzieci były bite. Codziennie też śledziły ruchy wojsk niemieckich. Pod koniec wojny ewakuowano wszystkich na kilka tygodni. Wtedy w budynku szkoły urządzono stajnie, w oknach nie było szyb. W 1945 roku kierownictwo szkoły objął ponownie pan Raczek, a ponadto nauczali: p. Machej, p. Zubik, p. Rajmanówna, p. Mielrówna, p. Rabinowicz, p. Ogon Marta i Barc Marta. Później był Nikodem Tomanek, a następnie p. Wyciszczok, która była również kierownikiem szkoły. 17 maja 1964 roku obchodzono uroczystość 50-lecia szkoły. Rozpoczął ją przewodniczący Rady Rodzicielskiej, Edmund Groborz. Następnie p. Wyciszczok, ówczesna kierowniczka szkoły, scharakteryzowała sylwetki pierwszych nauczycieli i historię szkoły. Dzieci deklamowały wiersze i śpiewano pieśni patriotyczne. Uroczystość zakończono poczęstunkiem i zabawą taneczną. W roku następnym kierownictwo szkoły objął p. Mazur. W 1970 roku rozporządzeniem władz państwowych doszło do zmiany na stanowisku dyrektora, które objął Stanisław Misterkiewicz. W 1973 roku Orzepowice wraz z Rybnicką Kuźnią i Elektrownią „Rybnik” przyłączono do Rybnika. Szkoła 17

w Orzepowicach otrzymała wtedy numer kolejny według ewidencji placówek oświatowych – 15. Ze względu na rozbudowę Rybnickiej Kuźni i Elektrowni, zbudowano tam duży, przestronny budynek, do którego przeniesiono Szkołę Podstawową nr 15. Tym samym z początkiem roku szkolnego 1980/1981 szkoła w Orzepowicach została zamknięta, a w opuszczonym budynku urządzono przedszkole. Tabela 1. Nauczyciele uczący w szkole w Orzepowicach w latach 1777 - 1922.

Lp.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23

Imię i nazwisko

Lata pracy

Henryk Szuman 1777 – 1789 Ulman 1789 – 1800 Richter 1800 - ? Jerzy Szweda ? Mais 1814 – 1815 Wincenty Franke 1815 – 1842 Jan Koczy 1842 – 1868 Antoni Śmiechota 1868 – 1871 Franciszek Lerch 1871 - 1881 Bergerowa (żona organisty) 1874 / 1875 Maria Langer 1875 / 1876? Szmatorz 1881 – 1884 Franciszek Siemko 1884 – 1920 Konradina Himel (prace ręczne) 1884 - ? pani Siemko (żona Franciszka, prace Przełom XIX i XX w. ręczne) Jan Krzencessa 1898 – 1900 Arnold Mihla 1902 – 1906 Paweł Koppe 1905 – 1907 Paweł Stoszek 1907 – 1914 Teofil Lobus 1907 – 1908 Grotzy 1908 Alfred Wiosna 1908 – 1915 Heisig 1920 - 1921

Tabela 2. Nauczyciele polscy w Orzepowicach w okresie międzywojennym i w latach 1939 – 1945.

Lp. 1. 2. 3. 4. 5. 6.

Imię i nazwisko Oskar Dechów (kierownik) pani Ostapczuk (później żona O. Dechowa) Józef Mijal pan Filanowski Józef Raczek (kierownik) p. Hermasz, p. Brodowski, p. Szlorkówna, 18

Lata pracy 1922 – 1926 ? – 1926 1926 - ? Lata 20. i 30. 1928-1939 i 1945- ? Okres międzywojenny

7.

p. Biczykówna, p. Florkówna, p. Dudzicówna, p. Zygmanowska, p. Ludwik, p. Orszulik, p. Adamski, p. Morysówna i p. Grzesik. Bajerok, Szrajder, Rotman (dyrektorzy w czasie wojny), Haber, Marcol, Jadwiga Mejer, małżeństwo Szrajder

19

II wojna światowa

Szkoła Podstawowa nr 32 (1990 – 2010) Batalia o otwarcie szkoły Od zamknięcia szkoły w 1980 roku budynek starej placówki przez kilka lat stał bezużytecznie. Dzieci z Orzepowic uczęszczały do Szkoły Podstawowej nr 15 w Kuźni Rybnickiej. W międzyczasie mieszkańcy Orzepowic, Bronisław Król i Halina Kuźnik, rozpoczęli starania o remont starego budynku przy ulicy Zebrzydowickiej. W latach 1981-82 spotykali się w prywatnych domach, starając się pozyskać dla tego przedsięwzięcia jak najwięcej zwolenników. W spotkaniach tych uczestniczyli także Romuald Górecki i Jan Magiera. Pisali prośby i petycje do ówczesnych władz miasta, prosząc o remont, ale o ponownym uruchomieniu tu szkoły nawet nie śmieli marzyć. W 1984 roku odbywały się spotkania z władzami miasta i oświaty, w których uczestniczyli m.in.: Aniela Pacholska, Danuta Heller, Urszula Odojczyk, Romuald Górecki i Jan Magiera. W roku 1985 rozpoczął się remont budynku, który zakończył się w 1988 roku. Od września tego roku zaczęło tu swą działalność przedszkole. Z powodu małej ilości dzieci placówka okazała się jednak nierentowna. Wtedy samorząd mieszkańców Orzepowic, z przewodniczącym rady dzielnicy – Jerzym Widerą, wystosował pismo z 14 marca 1990 roku do ówczesnego Prezydenta Miasta Rybnika, Eugeniusza Szymika z prośbą o przywrócenie szkoły w Orzepowicach. Swą prośbę poparto argumentami, że dzieci codziennie pokonują daleką drogę do szkoły nr 15 i tym samym są narażone na różne niebezpieczeństwa. Ponadto szkoła w Kuźni była przeładowana, a dzieci uczyły się nawet do godziny dziewiętnastej. List mieszkańców Orzepowic do ówczesnych władz rybnickich z prośbą o ponowne otwarcie szkoły w Orzepowicach: Samorząd Mieszkaoców 14.03.1990 w Orzepowicach

Rybnik

Do Prezydenta Miasta Rybnika inż. Eugeniusza Szymika

Zwracamy się z uprzejmą prośbą w imieniu mieszkaoców naszej dzielnicy do pana Prezydenta w sprawie szkoły podstawowej, która istniała do 1980 roku. Wtedy to szkołę zamknięto, a dzieci przeniesiono do nowej szkoły na Rybnicką Kuźnię. Dalekie dojście przez ruchliwą ul. Rudzą, mosty na kanałach, brak oświetlenia dróg, itp. nie sprzyjały bezpieczeostwu dzieci. Po remoncie szkołę w Orzepowicach przeznaczono na przedszkole, które w tej chwili jest nierentowne z powodu słabej frekwencji. Bez jakichkolwiek przeróbek obiekt ten nadaje się na szkołę dla naszych dzieci. Panie Prezydencie. Szkoła na Rybnickiej Kuźni wybudowana została na 600 miejsc, a w tej chwili uczęszcza do mnie 1360 dzieci, w tym 360 z Orzepowic. O 20

warunkach nauki nie piszemy, bo jak wynika z powyższych danych szkoła ta jest przeładowana o ponad 100%. W tych dniach skooczy się remont byłego przedszkola w Orzepowicach. W budynku tym ma powstad Ognisko Pracy Pozaszkolnej. W obecnej sytuacji naszego kraju trzeba sobie wzajemnie pomagad. Proponujemy więc przywrócid szkołę do dawnego budynku, a przedszkole i OPP umiejscowid w remontowanym jeszcze obiekcie starego przedszkola. Na ten temat rozmawialiśmy już z fachowcami, którzy nie widzą żadnych przeszkód w tej sprawie. Przy dobrych chęciach można wszystko tak poukładad, aby społeczeostwo naszego środowiska było zadowolone, czego pragniemy najbardziej. Panie Prezydencie. Szkoła w Orzepowicach posiada bogate tradycje, tu uczyły się pokolenia przed i po wojnie. Żyją jeszcze ludzie, którzy budowali tę szkołę, wiązała ona mieszkaoców dzielnicy na dobre i złe. W szkole były prowadzone kółka zainteresowao (teatralne, muzyczne, chóry, itp.), jest też kronika wydarzeo szkoły, która, mamy nadzieję, będzie kontynuowana. Panie Prezydencie, mamy nadzieję, że podejmie Pan taką decyzję, która zadowoli mieszkaoców Orzepowic i Pana. Za załatwienie naszej prośby dziękujemy. Dołączamy listę z podpisami mieszkaoców. (wyciąg z kroniki szkolnej) 22 marca 1990 roku Prezydent Miasta Rybnika, Eugeniusz Szymik, zwrócił się do Kuratora, mgr Norberta Gorola, o wyrażenie zgody na utworzenie szkoły podstawowej. W piśmie Prezydenta Miasta Rybnika znalazła się m.in. taka motywacja: 1. Budynek ten dysponuje siedmioma salami lekcyjnymi, pokojem dyrektora, nauczycielskim i lekarskim, czterema sanitariatami i szatnią. Obok znajduje się zaplecze kuchenne, które wykorzystane zostanie dla potrzeb żywienia uczniów szkoły i przedszkola. Brak sali gimnastycznej. Istnieją natomiast dwa pomieszczenia na poddaszu, które zostaną zaadoptowane na salkę rekreacyjno – ruchową oraz świetlicę szkolną. 2. Kadrę zabezpieczy Wydział Oświaty i Wychowania w porozumieniu z dyrekcją SP nr 15 w Rybniku, do której obecnie uczęszczają uczniowie dzielnicy Rybnik – Orzepowice. 3. Ze względu na społeczny aspekt w/w sprawy oraz dużą presję tamtego środowiska proszę w trybie wyjątkowym o wyrażenie zgody na otwarcie nowej Szkoły Podstawowej Nr 32 w Rybniku. (wyciąg z kroniki szkolnej) Już kilka dni później, 27 marca, Kurator Oświaty wydał zgodę i wkrótce ogłoszono otwarcie Szkoły Podstawowej w Orzepowicach, która otrzymała numer 32. Decyzja Prezydenta Miasta Rybnika w tej sprawie brzmiała następująco: Pierwszym dyrektorem reaktywowanej placówki została dotychczasowa wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 15, Jadwiga Pawlik, powołana na nowe 21

stanowisko 1 maja 1990 roku. Jak podaje kronika szkolna, w tym samym czasie zawiązał się w Orzepowicach Społeczny Komitet Rodzicielski pod przewodnictwem księdza proboszcza Czesława Cyrana i Danuty Heler. Maj i czerwiec upłynął na gromadzeniu sprzętów szkolnych i pomocy dydaktycznych. 2 lipca na ręce Jadwigi Pawlik złożone zostały klucze do pomieszczeń, co pozwoliło zakończyć adaptację budynku do potrzeb szkoły. Wiele prac wykonali sami rodzice, osobiście zaangażowani w otwarcie nowej szkoły. Nawet nowa dyrektorka zwoziła własnym, wysłużonym „maluchem” potrzebny sprzęt i wyposażenie. Zagospodarowano także teren wokół szkoły, posadzono rośliny (szkoła słynie zresztą cały czas z pięknego, kolorowego otoczenia). W połowie sierpnia szkoła była gotowa na przyjęcie uczniów. Rozpoczęły się zapisy dzieci do Szkoły Podstawowej nr 32 w Rybniku. Z początkiem września 1990 roku w murach szkoły w Orzepowicach po raz pierwszy od 10 lat zabrzmiał dzwonek wzywający do nauki. Ceremonia poświęcenia i otwarcia Szkoły Podstawowej nr 32 rozpoczęła się mszą celebrowaną przez proboszcza Czesława Cyrana i księdza Pacholskiego, wychowanka orzepowickiej placówki. Uroczystość uświetniona została obecnością znakomitych gości, m.in. prof. dr hab. Wandy Bobrowskiej-Nowak Uniwersytetu Śląskiego (która później przez długi czas utrzymywała kontakt z uczniami szkoły w Orzepowicach), wiceprezydentów miasta, Jerzego Frelicha i Mariana Adamczyka oraz Urszuli Szynol, przewodniczącej Rady Miejskiej. Wśród zaproszonych nie zabrakło oczywiście najstarszych absolwentek szkoły w Orzepowicach.

Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 32, pani Jadwiga Pawlik, przejmuje klucze do nowej placówki.

22

Wykaz osób zaangażowanych w uruchomienie szkoły w Orzepowicach (wypis z kroniki szkoły): 1. Adamczyk Marian 48. Księżyk Roman 2. Adamczyk Marian 49. Księżyk Stefan 3. Biela Adam 50. Kurpanik Maria 4. Bizoń Henryk 51. Kuśka Henryk 5. Bober Zofia 52. Kuźnik Halina 6. Bober Andrzej 53. Magiera Jan 7. Bobrowska-Nowak Wanda 54. Makosz Józef 8. Bochenek Mieczysław 55. Małek Eugeniusz 9. Brachman Witold 56. Małek Jan 10. Brauner Andrzej 57. Małek Romuald 11. Brzezina Henryk 58. Mandrela Leon 12. Bryja Gabriela 59. Nowak Andrzej 13. Chłodek Eugeniusz 60. Oleś Andrzej 14. ks. proboszcz Cyran Czesław 61. Olma Herbert 15. Doliński Michaa. 62. Pawlas Józef 16. Domagała H. – siostra Karina 63. Piecha Franciszek 17. Dudek Halina 64. Piechaczek Jan 18. Dudek Urszula 65. Piechaczek Ludwik 19. Dybała Henryk 66. Pochcioł Zenon 20. Forajter Kazimierz 67. Prus Jerzy 21. Forajter Piotr 68. Przeczek Bogusław 22. Franiczek Agnieszka 69. Skrzypiec Teodor 23. Franiczek Bożena 70. Sobczuk Stanisław 24. Franiczek Kazimierz 71. Sopiecki Tadeusz 25. mgr Frelich Jerzy 72. Szynol Urszula 26. Gatnarczyk Czesław 73. Ślosarek Marek 27. Heler Danuta 74. Śmieja Ludwik 28. Hoinza Heintz 75. Świerk Ginter 29. Hoła Alojzy 76. Tomala Jan 30. Hoła Aniela 77. Tomaszewska Irena 31. Hoła Irena 78. Tomaszewski Juliusz 32. Hoła Józef 79. Weber Jan 33. Hoła Mariusz 80. Weber Józef 34. Hoła Roman 81. Węgierski Stanisław 35. Jaworski Alojzy 82. Widera Jerzy 36. Jośko Henryk, ks. dziekan 83. Wojaczek Grzegorz 37. Labusek Bernard 84. Wieczorek Kazimierz 38. Lampert Kinga 85. Wrzosok Józef 39. Kaczmarczyk Janusz 86. Zając Krystian 40. Kaczmarczyk Kazimierz 87. Zamarski Piotr 41. Kiełkowski Ryszard 88. Zimny Karol 42. Kiełkowska Urszula 89. Ziółko Franciszek 43. Kotula Teodor 90. Tkocz Maria i Antoni 44. Kozielska Anna 91. Szymura Jan 45. Kretek Herbert 92. Rothregel Bernard 46. Król Bronisław 93. Krupa Kazimierz 47. Król Roman 23

Kadra nauczycielska nowoutworzonej placówki została dobrana głównie z młodych, ale pełnych zapału dydaktyków. W roku szkolnym 1990/1991 edukacja uczniów z Orzepowic powierzona została następującym nauczycielom: Małgorzacie Małek – wychowawczyni kl. 1a, Gabrieli Gilner (obecnie Zmarzły) – wychowawczyni kl. 1b, Korneli Brachman – wychowawczyni kl. 2a, Joannie Thomas – wychowawczyni kl. 2b, Urszuli Piechaczek (obecnie Berger) – wychowawczyni kl. 3, Janinie Jurkowskiej – wychowawczyni kl. 4a, Beacie Szpot – wychowawczyni kl. 4b, Piotrowi Bukartyk – wychowawca kl. 5a, Joannie Ferenc – wychowawczyni kl. 5b, Grażynie Bagińskiej-Rojek – wychowawczyni kl. 6, Teresie Niedzieli – wychowawczyni kl. 7, wychowawstwo kl. 8 objęła dyrektorka szkoły, Jadwiga Pawlik. Poza nimi w szkole pracę podjęli: Joanna Kluba, Mirosław Sekulski, Justyna Musioł, Izabela Wieczorek, Bernadeta Wieczorek i Krystyna Henna. Religii uczył proboszcz parafii pw. Św. Floriana, ks. Czesław Cyran. Dyrektorzy Od momentu reaktywowania szkoły w Orzepowicach placówce przewodziło w ciągu ostatnich 18 lat niewielu dyrektorów, obecnie stanowisko to piastuje trzecia z kolei osoba. Każda z pań pełniących funkcję dyrektora Szkoły Podstawowej nr 32 w Rybniku pozostawiła po sobie znaczące osiągnięcia, zapisując się na stałe w pamięci społeczności szkoły. Pierwszym dyrektorem, jak już wspomniano, została pani Jadwiga Pawlik. Za jej kadencji szkoła nawiązała kontakty międzynarodowe, pokazała też ona uczniom jak ważne jest współczucie i dzielenie się z innymi. Niezaprzeczalnym sukcesem pierwszej dyrektorki była sama organizacja praktycznie od podstaw świeżo otwartej placówki. W chwili przejęcia jej przez panią Gabrielę Kutzmann w 1997 roku, szkoła stanowiła przykład dobrze funkcjonującej placówki oświatowej. Druga dyrektorka stanęła wkrótce przed trudami przeprowadzenia szkoły przez kręte ścieżki reformy oświatowej. Wiele na tym polu można z pewnością zawdzięczać wieloletniemu doświadczeniu pani Kutzmann, piastującej wcześniej przez długi czas stanowisko dyrektora szkoły w Golejowie. Zamiłowanie dyrekcji do przyrody znalazło odzwierciedlenie w otoczeniu szkoły – można powiedzieć, że za kadencji Gabrieli Kutzmann Szkoła Podstawowa nr 32 rozkwitła. Wśród osiągnięć pani Kutzmann należy wymienić także m.in. oddanie do użytku nowoczesnej sali gimnastycznej (2002) i pozyskanie sali komputerowej (2005). Obecna dyrektorka szkoły, Joanna Thomas, sprawnie przejęła zarządzanie placówką i dba o dalszy jej rozwój. Duży nacisk kładzie na działalność pozalekcyjną, wprowadzenie nowych technologii do edukacji – w czasie jej kadencji szkoła została wyposażona m.in. w dodatkowe laptopy i projektor multimedialny, tablicę interaktywną do zajęć. Dyrekcja wspiera również rozwijającą się platformę e-learningową.

Nasza szkoła tradycją stoi… Od początku w szkole przywiązywano dużą wagę do kultywowania tradycji. Nauczyciele dbali o staranną edukację i wychowanie uczniów, ucząc ich jednocześnie szacunku do własnych korzeni i tradycji. Do zwyczajów szkolnych należą m.in. barwne obchody Dożynek, świąteczne spotkania opłatkowe i Jasełka, które często prezentowane są nie tylko przed szkolną publiką, ale i przed orzepowickimi seniorami czy pacjentami Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Z racji bliskiego sąsiedztwa kontakty z tą instytucją są dosyć rozwinięte – częste wizyty składają pacjentom członkowie koła teatralnego i muzycznego, którym czasem pomagają także młodsi uczniowie SP 32.

Uczniowie SP 32 ze świąteczną wizytą na oddziale dziecięcym WSS nr 3 w Rybniku, grudzieo 2004.

Od 2000 roku na stałe w ceremoniał szkoły wpisał się obrzęd „Chodzenie z kogutkiem”. Pomysłodawcą była Tatiana Dembowska, która wraz z Danutą Tkocz corocznie przygotowywała barwny korowód, który z gaikiem i kogutkiem odwiedzał zaprzyjaźnione instytucje i urzędy, by składać wielkanocne życzenia. Nasi uczniowie odwiedzili m.in. Urząd Miasta, gdzie spotkali się z panem prezydentem, Wydział Oświaty i Wychowania, Radę Dzielnicy, probostwa, Zarząd Elektrowni „Rybnik”, okoliczne zakłady rzemieślnicze i handlowe. Wszędzie spotykali się z miłym i serdecznym przyjęciem. Tego typu „wyjścia” mają ogromy wpływ na proces edukacyjny i wychowawczy, dostarczają bowiem wielu wzruszeń, kształtują odpowiednie postawy,

25

umiejętność właściwego zachowania, obycia, otwartości, prezentowania siebie i szkoły w jak najlepszym świetle. W okresie wiosennym i Wielkanocnym obowiązkowo ma miejsce chodzenie z „Kogutkiem” i topienie Marzanny. Sprzyja temu z pewnością bliskość Zalewu Rybnickiego. Do stałych elementów należy także organizacja „Biesiady Śląskiej”. W szkole przykłada się zresztą dużą wagę do kultywowania tradycji regionalnych i pielęgnowania gwary śląskiej, co uwidacznia się szczególnie w sukcesach uczniów SP 32 w konkursach wiedzy o Śląsku czy „Godki Śląskiej” (np. w tym ostatnim w kwietniu 2003 roku uczniowie SP 32 zajęli… trzy pierwsze miejsca!). Nie można zapominać o „zwykłych” szkolnych zwyczajach i rytuałach. Ze szczególną radością i pompą organizowane jest przyjęcie nowych uczniów w poczet szkolnej braci – to jeden z ceremoniałów, który na stałe wpisał się w kalendarz szkolnych uroczystości. Pierwsze po ponownym otwarciu szkoły w Orzepowicach, które odbyło się 24 września 1990 roku, zostało uwiecznione na kartach szkolnej kroniki jako jeden z pierwszych wpisów: 24 września 1990 roku. W tym dniu odbyło się ślubowanie pierwszoklasistów Orzepowic, którzy przez 8 lat będą uczniami Szkoły Podstawowej nr 32 w Rybniku. Podobnie żegnani są odchodzący absolwenci, choć tu radość z perspektywy dalszej „wędrówki w świat” często jest przeplatana łzami smutku rozstania. Od kilku już lat szkolna bibliotekarka przygotowuje także uroczyste pasowanie na czytelnika (po „surowym” egzaminie oczywiście), w którym niejednokrotnie mieli okazję uczestniczyć rodzice pierwszaków. Czytanie jest ważnym elementem w pracy wychowawczej i dydaktycznej nauczycieli naszej szkoły, w myśl słów Patrona placówki: Czytając, jesteśmy razem, jesteśmy jedną rodziną. Serce pełne dobra miej… Nauczyciele w SP 32 uczą również specyficznej matematyki, w której największą rolę odgrywa „dzielenie” – szkolny kronikarz trafnie ujął zasadniczą ideę tej nauki: Serce pełne dobra miej, i tym dobrem innych dziel… Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 32 szczerze i z chęcią dzielili się więc tym co mieli z innymi – m.in. z maluchami z Zakładu Opieki Zdrowotnej Dla Małych Dzieci przy ul. Powstańców w Rybniku, dziećmi z Domu Pomocy Społecznej Dla Dzieci w Wodzisławiu. Ze swym sercem i zebranymi darami dotarli nawet do Katowic, do Specjalnego Ośrodka Wychowawczego przy ul. Leopolda. Pomysłodawcami przedsięwzięcia, które swój początek miało w 1991 roku, byli wychowankowie ówczesnej dyrektorki szkoły, Jadwigi Pawlik. Z pomocą swych ośmioklasistów podjęła się ona realizacji akcji pomocy charytatywnej dzieciom specjalnej troski, kierując się hasłem Otwarte serca uczniów, ich rodziców, nauczycieli i dyrektora szkoły. Inicjatywa ta z upływem czasu przybierała różne formy, przetrwała jednak do dnia dzisiejszego – niemal co roku organizowane są w szkole zbiórki darów lub pieniędzy dla potrzebujących. Obowiązkowy jest też udział orzepowickich uczniów w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, do której włączyli się oni praktycznie od 26

początku jej istnienia – pamiątkowy wpis Jurka Owsiaka widnieje dumnie w szkolnej kronice.

Pamiątkowy wpis Jurka Owsiaka w szkolnej kronice, maj 1993.

27

Latem 1992 społeczność Szkoły Podstawowej nr 32 zorganizowała wakacje dla uczniów z miejscowości Smorgoń na Białorusi. Przedsięwzięciu przewodniczyła dalej Jadwiga Pawlik, która wiosną tego roku wybrana została na kolejną kadencję na stanowisko dyrektora SP 32. Gościny blisko czterdzieściorgu dzieciom udzieliły rodziny m.in.: Filipowskich, Wodeckich, Kiełkowskich, państwo Piechaczek, Boberowie, Wanda i Konstanty Forajter, Jolanta i Józef Skrzypcowie. Na opiekę uczniów Szkoły Podstawowej nr 32 mogą liczyć też zwierzęta, dla których co roku angażują się w akcje zbiórek żywności dla mieszkańców leśnych ostoi, organizowanych przez rybnickie nadleśnictwo. Wspierają także finansowo i materialnie schronisko dla zwierząt przy ul. Majątkowej w Rybniku-Wielopolu. Uczniowie nie ryby, więc głos mają! Niemal od początku ujawniła się poszukująca natura uczniów – w grudniu 1991 roku powstał pierwszy numer gazetki szkolnej, która w wyniku konkursu otrzymała nazwę „Ściąga”. Młoda redakcja, nad którą opiekę sprawowała wtedy m.in. Joanna Ferenc i Urszula Piechaczek, zwróciła na siebie nawet uwagę dziennikarzy „Gazety Rybnickiej”: Przykład orzepowickiej gazetki szkolnej może posłużyć innym szkołom. Pokazuje, jak można łączyć przyjemne z pożytecznym – bawiąc się – uczyć… A może to jeszcze jeden sposób na rozwinięcie w szkołach działalności dochodowej?7 Prawdziwa zazdrość przemawiała chyba za autorem artykułu, zważywszy na fakt, że 70 egzemplarzy pierwszego wydania rozeszło się w ciągu 20 minut! Do dzisiaj zachowało się wiele archiwalnych numerów „Ściągi”. Stały się one wzorem i inspiracją dla kolejnej gazetki, która pod nazwą „Twister” powstała w 2002 roku. Jej opiekunem została wówczas Anna Urbaniak, dla której był to też pierwszy rok pracy w Szkole Podstawowej nr 32 na stanowisku bibliotekarza. Następcy pierwszych szkolnych redaktorów nie pozostali w tyle – już w listopadzie 2002 roku zajęli pierwsze miejsce w regionalnym konkursie gazetek szkolnych „Małe Próby Dziennikarskie”. Z czasem zajęcia kółka dziennikarskiego przekształciły się w kółko dziennikarskokomputerowe. Obecnie szkolna gazetka funkcjonuje pod nazwą Młodzieżowej Agencji Informacyjnej (MAI) i posiada swoją internetową wersję: info.sp32.rybnik.pl. Jak historia nieraz pokazała, orzepowiczanie potrafią walczyć „o swoje”. Nic więc dziwnego, że w szkole od lat prężnie działa Samorząd Uczniowski. Co roku we wrześniu prowadzona jest kampania wyborcza, coraz częściej przypominająca niestety batalie dorosłych polityków. W programach wyborczych przewijają się różne obietnice, nie brakuje oczywiście populistycznych, jak np. … dyskoteki przynajmniej raz w miesiącu lub „numerek bez pytania”. Uczniowie poprzez prace w ramach Samorządu Uczniowskiego włączają się w niemal każde działania podejmowane w szkole, m.in. organizację uroczystości, konkursów, akcji charytatywnych, a nawet zapewnienie bezpieczeństwa podczas przerw, pomagając dyżurującym nauczycielom. 7

G.W., Gazetka młodszych kolegów, W: „Gazeta Rybnicka” 1991, nr 51.

28

Ciekawi świata i ludzi Uczniowie orzepowickiej szkoły przyciągają do siebie innych jak magnes. Przez kilka lat pierwszych lat po ponownym otwarciu szkoły trwała współpraca ze studentami Wydziału Pedagogiki i Psychologii, którzy uczestniczyli w spotkaniach organizowanych w Szkole Podstawowej nr 32, m.in. w styczniu 1992 roku. Z wizytą był też w placówce prof. dr hab. Henryk Moroz, który pozostawił w kronice szkolnej specjalną dedykację. Po organizacji wakacji dla dzieci z Białorusi nie zakończyły się kontakty orzepowickiej młodzieży z zagranicą. W roku szkolnym 1992/1993 uczniowie klasy 4b nawiązali kontakt z rówieśnikami ze szkoły elementarnej w Minerbe (okręg Werony) we Włoszech. Uczniowie klas 4 – 8 podjęli też korespondencję z młodzieżą wileńskiej szkoły 10-letniej. Nauce w Szkole Podstawowej 32 nie brak intensywnych barw. Jednym z ciekawszych akcentów była z pewnością wizyta… cyrkowców w 1993 roku. Uczniów tej szkoły nie zaskoczyły więc późniejsze pokazy judo i innych wschodnich sztuk walki, najazd rycerzy, Indian czy wspaniały występ grupy tanecznej z Ukrainy, jakkolwiek z pewnością dostarczyły im wielu przeżyć (a może i inspiracji…?). Nauczyciele, rodzice pracujący w Radzie Rodziców zawsze mają też w zanadrzu wspaniałe niespodzianki dla uczniów SP 32. Starają się organizować im ciekawe imprezy, jak np. doroczny Dzień Dziecka, który raz zorganizowany został nawet w Aeroklubie w Gotartowicach. Z rybnickim lotniskiem dzieci z Orzepowic nieraz zresztą miały do czynienia, uczestnicząc we wrześniowych Dniach Latawca, organizowanych przez PSS Społem w Rybniku. W maju 2000 roku do szkoły zawitali też goście z dalekich krajów – Japończycy, Murzyni, Arabowie, Peruwiańczycy, Indianie. Okazało się jednak, że to uczniowie postanowili poznać zwyczaje i życie innych narodów. Zrobili to tak dobrze, że o tym „Balu Narodów” długo się jeszcze w Orzepowicach mówiło! Ten pociąg do podróży i przygody zaowocował później wyborem na Patrona Szkoły Podstawowej nr 32 Alfreda Szklarskiego, autora jednych z najpopularniejszych książek podróżniczych. Europo – nadchodzimy! Pomimo dużej wagi przykładanej do zachowania dziedzictwa „małej ojczyzny”, w Orzepowicach nie zapominamy o fakcie, że szkoła i region są częściami większej całości – kraju, Europy i świata. Udowadniają to imprezy o „międzynarodowym” charakterze organizowane w Szkole Podstawowej nr 32, jak np. „Bale Narodów”, Międzynarodowe Dni Języków Obcych, Międzynarodowe Dni Muzyki czy Światowy Dzień Bibliotek Szkolnych. Są to obchody cykliczne, wpisane na stałe w program uroczystości szkolnych. Pozwalają one uczniom zapoznać się w szerszym stopniu z kulturami innych krajów. Społeczność szkolna włącza się również w realizację różnych programów, także unijnych, np. „Równy start w przyszłość – wyrównywanie szans edukacyjnych w Rybniku” (realizowany w latach 2007-2008) czy „Szkoła dobrych pomysłów” (20102012). Nauczyciele tworzą własne, autorskie programy zajęć – w szkole realizowane były (w przeważającej mierze nadal są kontynuowane) m.in. koła językowe, 29

komputerowe, przyrodniczo-ekologiczne czy kółko europejskie. Klub europejski pełni rolę „kółka zainteresowań”, w ramach którego organizowane były wystawy, sztuki teatralne, konkursy, współorganizowane festyny szkolne, redagowane gazetki, opracowywane szkolne audycje radiowe lub imprezy artystyczne. Najważniejsze cele działalności szkolnego klubu europejskiego to zdobywanie i promowanie wiedzy o krajach Europy i Unii Europejskiej w różnych aspektach (geografia, historia, kultura, gospodarka), kształtowanie postaw proeuropejskich przy jednoczesnym propagowaniu historii i kultury miasta, regionu i kraju, a przede wszystkim budowanie wśród uczniów poczucia własnej godności w oparciu o wartości duchowe, tradycje regionalne, ojczyste i europejskie oraz świadomość językową. We wrześniu 2002 r. szkolne kółko europejskie zostało za pośrednictwem Internetu zarejestrowane przez opiekuna, Danutę Tkocz, w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej jako klub „Małego Europejczyka”. Pozwoliło to na nawiązanie współpracy z innymi klubami w Polsce i wymianę doświadczeń. Członkowie klubu nawiązali także korespondencję z uczniami szkół niemieckich, opracowany został też projekt współpracy w ramach programu Socrates Comenius Przekraczamy granice pomiędzy snem, a rzeczywistością – odkrywamy tajemnice naszego miasta i okolicy. W ramach projektów unijnych działa też wiele innych kół zainteresowań oraz dodatkowych zajęć edukacyjnych. W swoich przedsięwzięciach dyrektorzy Szkoły Podstawowej nr 32 zawsze mogą liczyć na dodatkowe wsparcie. Ważną rolę na tym polu spełnia od lat prężnie funkcjonująca Rada Rodziców, również Rada Dzielnicy nie pozostaje obojętna na sprawy placówki, podobnie okoliczne firmy i osoby prywatne. Nie starczyłoby zresztą miejsca, by wymienić wszystkich przyjaciół i sprzymierzeńców szkoły, którym należą się wielkie podziękowania za wkład włożony w działalność wychowawczą i dydaktyczną nauczycieli w Orzepowicach. Twórczy i kreatywni Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 32 często przejawiają uzdolnienia w różnych dziedzinach. Specjalnie dla nich nauczyciele prowadzą zajęcia pozalekcyjne: koło teatralne, wokalno-taneczne, ekologiczne, dziennikarskie, wiedzy o Rybniku i wiele innych. Nauczyciele opracowują specjalnie na potrzeby uczniów programy zajęć, stawiając na pierwszym miejscu rozwój zdolności i zainteresowań uczestników. Nauczyciele orzepowickiej placówki potrafią skutecznie wydobyć talenty drzemiące w naszych uczniach. Potwierdza to wieloletnia działalność kół artystycznych – teatralnego i muzycznego, którego członkowie mogą poszczycić się sukcesami nie tylko na szczeblu lokalnym (bardzo liczne zresztą), jak i ogólnopolskim. Już w pierwszych latach po ponownym otwarciu szkoły dało znać o sobie zamiłowanie uczniów do… dowcipnych komentarzy szkolnej rzeczywistości (i nie tylko) – kabaret OK, później Okej, przez pewien czas urozmaicał szkolne uroczystości. W ostatnich latach znaczącą rolę w życiu Szkoły Podstawowej nr 32 pełniły koła teatralne i muzyczne, których występy uświetniły wiele wydarzeń i imprez, m.in. podczas jednej z oficjalnych inauguracji w Rybniku Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w początku lat 90-tych.

30

Uczniowie w ramach udziału w zajęciach uczestniczą w wielu konkursach i przeglądach, zajmując często wysokie lokaty, nawet na szczeblu ogólnopolskim. Stworzony przez panie Marię Magierę i Danutę Tkocz folklorystyczny zespół teatralny o wdzięcznej nazwie „Szprytne bajtle” prezentuje tradycyjny folklor śląski (gwarę, tańce, śpiew, obrzędy) i popularyzuje go w społeczności szkolnej i środowisku lokalnym. Zespół startował w licznych konkursach i zanotował na swoim koncie wiele sukcesów. Do najbardziej znaczących należą: - zdobycie pierwszego miejsca w konkursie gwary śląskiej pod hasłem „Mowo ojców mych wspaniała” organizowanego w ramach VIII edycji Dni Edukacji Regionalnej (Rybnik 2004) - drugie miejsce w III Miejskim Konkursie Gwary Śląskiej - drugie miejsce w VI konkursie Gawędziarzy „W Niewiadomiu po Śląsku” - trzecie miejsce w IV Miejskim Konkursie Gwary Śląskiej Chociaż sukcesy i osiągnięcia cieszą, to jednak nie one są najważniejsze. Najistotniejszy jest aspekt pedagogiczny i droga twórcza. Działania teatralne przynoszą dzieciom satysfakcję, pogłębiają ich wiarę we własne możliwości, uczą pokonywać stres związany z publicznym występem. Poprzez edukację tego typu dzieci dostrzegają walory miejscowego folkloru, współtworzą kulturę regionalną, uczą się w sposób aktywny i ciekawy spędzać wolny czas. W działalność naszego folklorystycznego zespołu mocno zaangażowali się także rodzice uczniów. Pomagają oni przy tworzeniu scenariuszy (bazujemy prawie wyłącznie na oryginalnych tekstach tworzonych przez dzieci oraz rodziców przy współudziale nauczycieli). W tym miejscu szczególne podziękowania należą się pani Klubowej, która od lat wspiera naszą działalność, pisząc specjalnie dla potrzeb szkoły humorystyczne i ciekawe teksty, w których wspaniale prezentuje się gwara śląska. Rodzice pomagają również, przygotowując stroje i organizując dojazdy na występy. Teatrzyk „Szprytne bajtle” prezentował się nie tylko na kolejnych edycjach konkursów regionalnych, ale także na scenie Domu Kultury ER, w naszym przedszkolu, festynach organizowanych przez Radę Dzielnicy, spotkaniach z mieszkańcami, biesiadach środowiskowych. Przygotowane przez nas inscenizacje to m.in. jasełka śląskie „Wilijo w naszym domu”, gawędy oraz przedstawienia „Ciaprok” i „Szkolno wycieczka do lasa, czyli o dwóch mamlasach”. Występy dzieci za każdym razem wzbudzają ogromny aplauz, który zarówno dla nich , jak i dla nauczycieli stawał się mocnym impulsem do dalszej, jeszcze lepszej pracy. Obecnie zespół teatralny funkcjonuje pod nazwą „Oklaski” i również ma na swym koncie wiele sukcesów, m.in. zdobycie wyróżnienia I stopnia na Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej czy specjalnego uznania za udaną pracę zespołową podczas XIII Festiwalu Teatrów Dziecięcych w Czerwionce Leszczynach. W repertuarze koła znajduje się wiele zabawnych skeczy kabaretowych, które ubarwiają nie tylko szkolne uroczystości, ale i inne – zespół występował m.in. podczas festynu rodzinnego w Przedszkolu nr 35. Po przejściu na emeryturę pani Tatiany Dembowskiej, długoletniej nauczycielki muzyki i opiekunki koła muzycznego, koło muzyczne przekształciło się w wokalnotaneczne pod kierunkiem pani Aleksandry Wolner, kontynuując dobre tradycje 31

i zdobywając kolejne laury, m.in. podczas corocznego regionalnego Przeglądu Szkolnych Zespołów Artystycznych „Tańczyć każdy może” organizowanego w Żorach. Znaczne sukcesy uczniowie odnotowują także w konkursach plastycznych. Wiele spośród prac wychowanków szkoły, przygotowanych pod okiem pani Ilony Liszki zyskuje uznanie komisji zarówno na szczeblu regionalnym, jak i ogólnokrajowym, a nawet międzynarodowym, np. Światowym Konkursie Artystycznych Impresji organizowanym przez Międzynarodową Organizację Baseballu, I.B.A. (5 miejsce uczennicy w 1997 roku). Standardem w zasadzie są wyróżnienia w licznych konkursach regionalnych i ponadregionalnych. Jakkolwiek sztuki artystyczne są silnie reprezentowane w Szkole Podstawowej nr 32 przez dziewczęta, nie brakuje także utalentowanych chłopców. Jeden z nich zajął I miejsce w IV Międzynarodowym VII Ogólnopolskim Konkursie „Igłą malowane”. Alfred Szklarski – Patronem Szkoły Podstawowej nr 32 W 2003 roku Szkoła Podstawowa nr 32 obchodziła 90-lecie szkoły, wybudowanej w 1913 roku. Uroczystość tę połączono z nadaniem szkole imienia Alfreda Szklarskiego. Wydarzenie to poprzedziło wiele długich i starannych przygotowań, przeprowadzono m.in. ankieta przeprowadzona wśród rodziców i uczniów. Konkurentem Alfreda Szklarskiego był Aleksander Kamiński, podobnie jak Autor „Tomków” wielki przyjaciel młodzieży. Niewielką większością głosów zwyciężył Alfred Szklarski. Z pewnością duży wpływ na decyzję głosujących miały przygody Tomka Wilmowskiego – jak wiadomo, umiłowanie przygody i ciekawość świata zawsze towarzyszy uczniom SP 32. Oficjalna uroczystość nadania imienia odbyła się 14 czerwca 2003 roku. Wśród zaproszonych gości – przedstawicieli samorządu, absolwentów szkoły w Orzepowicach, dawnych nauczycieli, nie zabrakło Rodziny Pisarza – Jego córki Bożeny SzklarskiejNowak, i syna Andrzeja Szklarskiego wraz z młodszym pokoleniem. Nawiasem mówiąc, syn pani Bożeny nosi imię bohatera książek Alfreda Szklarskiego – Tomasz. Żona Pisarza i jego wieloletnia współpracownica – Krystyna Szklarska, ze względu na stan zdrowia nie mogła być obecna podczas uroczystości, przesłała Autograf Krystyny Szklarskiej - wpis do książki podarowanej bibliotece szkolnej.

32

jednak serdeczne pozdrowienia i komplet książek autorstwa męża wraz z osobistymi wpisami. Uroczystości rozpoczęły się Mszą Św. w kościele pw. św. Floriana w Orzepowicach, następnie zaproszeni goście przeszli do szkoły, gdzie wzięli udział w programie artystycznym przygotowanym specjalnie z tej okazji. Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 32 przeistoczyli się w tych chwilach w barwne, egzotyczne postacie rodem z kart powieści Alfreda Szklarskiego. Szczególne zainteresowanie budzili uczniowie klasy drugiej, którzy dla potrzeb artystycznych w zaskakujący sposób wykorzystali… kakao (o czym rozpisywała się też rybnicka prasa). Po akademii nastąpiło uroczyste odsłonięcie pamiątkowej tablicy, czego dokonała pani Bożena Szklarska-Nowak.

Odsłonięcie pamiątkowej tablicy przez córkę Alfreda Szklarskiego.

Z okazji uroczystości udostępniono także wystawy poświęcone historii szkoły w Orzepowicach oraz życiu i twórczości Alfreda Szklarskiego. Przedstawione materiały cieszyły się dużym zainteresowaniem, szczególnie stare świadectwa i zdjęcia, na których uwieczniona została przeszłość Orzepowic i uczniów szkoły. Od chwili nadania szkole imienia Alfreda Szklarskiego Jego Rodzina gościła kilkukrotnie w placówce na różnych uroczystościach. Ostatnio w czerwcu 2008 roku na obchodach 95-lecia szkoły. Pani Bożena Szklarska-Nowak, córka pisarza, udzieliła wtedy krótkiego wywiadu dziennikarzom koła dziennikarskiego. W ramach obchodów związanych z patronem szkoły, organizowana była m.in. „Noc z Patronem” – forma ta spodobała się dzieciom, i to nie tylko ze względu na możliwość noclegu w szkole. 33

Dokąd zmierzamy…? Szkoła w Orzepowicach ma bogatą historię, w niniejszym opracowaniu ujęto zaledwie jej fragmenty. Jaka będzie przyszłość? Jak się potoczą losy jej wychowanków? Zależy to w dużej mierze od nich samych, ale nie bez znaczenia będzie czas i wysiłek, jaki wkładają oni w swoje wykształcenie podczas lat nauki w szkole podstawowej. Pod okiem nauczycieli, przyjaznym, ale i pozytywnie krytycznym, zdobywają pierwsze doświadczenia, poznają świat i prawa, które nim rządzą. Z nadzieją, że wysiłki włożone w wychowanie i kształcenie orzepowickiej młodzieży przyniosą pozytywny skutek, witamy w szkolnych progach kolejne pokolenia.

34

Bibliografia Część historyczna W opracowaniu oparto się na pozycjach: Cimała Bogdan, Porwoła Paweł, Wieczorek Wacław, Wypisy do dziejów Rybnika i Wodzisławia Śląskiego, Opole, Instytut Śląski w Opolu, 1985. Kolarczyk Józef, Śladami przeszłości ziemi rybnickiej, Racibórz, Wydawnictwo SCRIBA, 2004, ISBN 83-88932-56-X. Libura Innocenty, Z dziejów domowych powiatu. Gawęda o ziemi rybnickiej, Opole, Instytut Śląski w Opolu, 1984. Szołtysek Marek, Dzielnice Rybnika, Rybnik, Wydawnictwo „Śląskie ABC”, 1999, ISBN 83909286-7-1. Walczak Jan (red.), Rybnik. Zarys dziejów miasta od czasów najdawniejszych do 1980 roku, Latowice, Śląski Instytut Naukowy, 1986, ISBN 83-7008-027-8. Żukowski Aleksander, Matuszczyk-Kotulska Aleksandra, Szlakami Zielonego Śląska 2, Czerwionka-Leszczyny, Agencja Reklamowo-Wydawnicza VECTRA, 2008, ISBN 978-8360891-08-7. Szkoła podstawowa w Orzepowicach W opracowaniu oparto się na pozycjach: Kolarczyk Józef, Śladami przeszłości ziemi rybnickiej, Racibórz, Wydawnictwo SCRIBA, 2004, ISBN 83-88932-56-X. Szołtysek Marek, Dzieje rybnickiego szkolnictwa, Rybnik, Wydawnictwo „Śląskie ABC”, 2000, ISBN 83-913249-2-3. Ponadto: kroniki szkolne opracowane przez panią Urszulę Berger, dokumentacja szkolna i wspomnienia nauczycieli.

Zebrała i opracowała Anna Urbaniak

35