VOL. 4 I

THE PECULIARITY OF MAN

DEPARTMENT OF HISTORICAL ANTHROPOLOGY 1 AT THE INSTITUTE OF ARCHEOLOGY - WARSAW UNIVERSITY AND DEPARTMENT OF GENERAL ANTHROPOLOGY AT THE FACULTY OF MANAGEMENT AND ADMINISTRATION - PEDAGOGICAL UNIVERSITY IN KIELCE

„BYĆ SOBĄ” W WARUNKACH WSPÓŁCZESNEJ CYWILIZACJI „TO BE ONE-SELF” IN THE CONDITIONS OF CONTEMPORARY CIVILISATION

http://rcin.org.pl Warszawa-Kielce 1999

Zakład Antropologii Historycznej Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego Zakład Antropologii Ogólnej Katedry Filozofii Współczesnej Wydział Zarządzania i Administracji Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach

THE PECULIARITY OF MAN vol. 4

M ateriały z konferencji

„Być so b ą " w w a ru n k a c h w sp ó łc z e s n e j cy w ilizacji (11-13.12.1998 r.) W ydział Zarządzania i Administracji Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach

Proceedings o f the Conference

„To Be One-Self" in the Conditions of Contemporary Civilisation (11-13.12.1998) Faculty of Management and Administration of the Pedagogical University in Kielce

Warszawa —Kielce 1999

http://rcin.org.pl

R edaktor: A ndrzej W ierciński Zakład A n tro p o lo g ii Historycznej Instytutu A rch eologii U n iw e rsy tetu W a rsza w sk ieg o ul. K rakow skie P rzed m ieście 2 6 / 2 8 00-325 W A R S Z A W A

S ek retarz redakcji: R yszard Stefański Zakład A n trop ologii O gólnej K atedry F ilozofii W sp ó łcz esn ej W y d z ia ł Z arząd zan ia i A dm inistracji W yższej S zk oły P ed agogiczn ej w Kielcach ul. M ielcza rsk iego 45 25-709 KIELCE

W y d a w n ic tw o w całości sfin a n so w a n e w ram ach gran tu K B N (nr 1H01902811): „Badania na o so b liw o śc ią natury g a tu n k o w e j c z ło w ie k a w ujęciu h istoryczn o-filozoficzn ym "

I S B N 83-907360-4-7

m o ę Projekt okładki: Jan usz P o p ła w sk i, R o m a n K apciak Skład k o m p u ter o w y : Katarzyna N o w a k W yd aw ca: W y d zia ł Z arząd zan ia i A dm inistracji W S P Kielce D ru k i opraw a: Z akłady G raficzne D RO GOW IEC , ul. S ien n a 2, Kielce

http://rcin.org.pl

SPIS TREŚCI

P r z e d m o w a R e d a k t o r a ............................................................................................................................. 7 BEATA SZ Y M A Ń SK A Co to z n a c z y „staw ać się sob ą"?.........................................................................................................11 JÓZEF B A Ń K A „Bycie sobą" jako rodzaj n eg a ty w n ej s a m o w i e d z y lu d z i w s p ó ł c z e s n y c h .......................23 TERESA G R A B IŃ SK A Być sobą, c z y być z so b ą ? .......................................................................................................................31 M I R O S Ł A W Z A B IE R O W S K I A n a liza w i e d z y o negocjacjach. O sob a a r z e c z ............................................................................ 39 Ł U K A S Z T R Z C IŃ S K I C z ło w ie k w o b e c k onieczności. P ub liczn ie i p r y w a t n ie ........................................................... 55 R O B E R T P IO T R O W S K I D w i e a n t r o p o lo g i e .................................................................................................................................... 61 KRZYSZTOF PAW ŁOW SKI T rud ności w p o z n a w a n iu siebie (szc z e g ó ln ie w w a ru n k a ch w sp ó łcz esn ej cyw ilizacji) ...............................................

67

JERZY C H M U R Z Y Ń S K I „Być sobą" z p e r s p e k ty w y z w ie rz ęc ia i c z ł o w i e k a ....................................................................83 JÓZEF K O S S E C K I C z ło w ie k jako proces a u t o n o m i c z n y ............................................................................................... 91 W IE S Ł A W M O S K A L S K I Samorealizacja c z ło w ie k a w z d r o w iu i ch o ro b ie....................................................................... 95 HENRYK SKOLIM O W SK I Samorealizacja - p o za w er b a ln e w y z w o le n ie b o g a w e w n ę t r z n e g o ................................. 109 M A T E U S Z W IE R C IŃ S K I Co to zn a c z y być B u s z m e n e m ? ....................................................................................................... 115 JUSTYNA OLKO Q u etzalcoatl Totec Tlam acaząui. M o d e l sam orealizacji w M e k s y k u p rek o lu m ­ b ijs k im ................................................................................................................................................. 141 M A Ł G O R Z A T A S A C H A -P IE K Ł O Bhukti i m ukti, c z y li o tan tryczn ym osw ajan iu ś w i a t a ......................................................... 155

http://rcin.org.pl

4

M A R Z E N N A JA K U B C Z A K „Być jaźnią" - id eał w y z w o l o n e g o za życ ia (jwanmukta) w sankhji i j o d z e ................. 171 M A R TA KUDELSKA P o d r ó ż d o Indii. P o sz u k iw a n ie , c z y ucieczka? .........................................................................185 TADEUSZ BARTOŚ Samorealizacja cz ło w ie k a w ujęciu Sw . T o m a sz a z A k w i n u .............................................. 195 P IO T R IW A Ń S K I C zy n n ik i sam orealizacji cz ło w ie k a w g o. M .A . Krąpca o .p ................................................. 203 JERZY P R O K O P IU K Samorealizacja c z ło w ie k a w ujęciu an tropozofii R ud olfa S tein era.................................. 213 A D A M ZAM OJSK I Samorealizacja w ujęciu N e w A g e ...................................................................................................227 A R K A D I U S Z S O Ł T Y S IA K Ś cieżka A s a t r u .......................................................................................................................................... 241 M I R O S Ł A W P IR Ó G In d yw id u acja w k ontek ście cyw ilizacji w s p ó ł c z e s n e j ........................................................... 295 R YSZA R D STEFAŃSKI Etyka H e l v e t i u s a ..................................................................................................................................... 303 P IO T R M R Ó Z C z ło w ie k w p o s z u k iw a n iu siebie - d w i e a n tr op olo gie e g z y s t e n c j a ln e .........................313 A N N A I W O N A W Ó JC IK Liberalne p ro b lem y to ż sa m o śc i o so b y w św ie tle klasycznej filozofii konfucjańs k ie j ............................................................................................................................................................... 323 Z B IG N IE W G A Z D A Jak być? - p ytan ie e g z y s t e n c j a ln e ....................................................................................................339 A N T O N I M A L IN O W SK I Jednostka a to żsa m o ść n a r o d o w a - w s p ó ł c z e s n e d y l e m a t y ............................................... 351 JERZY JA S K IE R N IA „Być sobą" w d o b ie p rocesu integracji e u r o p e jsk ie j............................................................... 367 U R S Z U L A M A K U C H O W S K A -D Z IK IE W IC Z Idea s a m o r o z w o ju w w y b r a n y c h id eo lo g ia ch ed u k acyjn ych - s t u d iu m teore­ t y c z n e ............................................................................................................................................................379 K A Z IM IE R Z S Z T A B A Z p rob lem atyk i interakcji w w y c h o w a n iu na przestrzen i d z ie j ó w .................................. 393 J U S T Y N A O R Z E C H , M A Ł G O R Z A T A S U L IG A Kim p o w i n ie n stać się stu d e n t W S P ? .............................................................................................397

http://rcin.org.pl

5

STANISŁAW WIĄCKOWSKI C z ło w ie k p rze ciw k o s o b i e ? ........................................................................................................... 4 9 3

ALINA WIERCIŃSKA Zarys problem atyki b ioetyk i g lo b a ln e j.........................................................................................4 1 1

ROMAN GALAR Kilka u w a g o perturbacjach obrazu ś w ia ta w ynikających z interakcji z k o m ­ p uterem .................................................................................................................................................. 4 1 7

ANDRZEJ WIERCIŃSKI D w a m o d e le realizacji „ W sp ółcześn iak a" ................................................................................. 427

Przedmowa Redaktora w języku an gielsk im ................................................................. 437 Spis treści w języku a n g ie lsk im .........................................................................................441

http://rcin.org.pl

TI Ili PRCUL1AR1TYOP M A N

vol. 4, 1999 „Hyc sobi)" w warunkach współczesnej cywilizacji

„BYĆ SO BĄ" Z PERSPEK TY W Y Z W IE R Z Ę C IA i C Z Ł O W IE K A

JERZY ANDRZEJ C H M U E ZY ŃSK 1

Niektóre współczesne tezy o naturze ludzkiej Lektura referatu pani A g n iesz k i KasiŃSKIEJ-Metryki (1998) o interesie p o ­ lityczn ym jako realizacji potrzeb jednostek ludzkich, które tw orzą sk ła d o w ą interesu o g ó ln e g o , a które w ią żą się z m o ty w a m i działania w y s z c z e g ó ln io n y m i w kategoriai li postaw : homo ccoiiomicus, homo polilicns, homo liuiens i homo k ierow an y przez hbiiło - które to „ s y n d r o m y p o łą cz o n y c h b o d ź c ó w ok reślane bywają (...) jako d ążen ie do utylitaryznui, hedonizm u, eudajm onizm u, etc." w p row ad za nas in mmhas rcs dzisiejszego trendu m y ś lo w e g o . N iec o sarkastycznie p isz e o nim zn a n y i popularny o nas od co najmniej d ziesięciolecia filozof, ks. Józef 1 1SCHNHR. Zacytuję g o tu krótko po prosto dlatego, że w moim przekonaniu trafia w sed n o (1998, s. i): „E k onom ia polityczna w y ­ d o b y ła z mroku pojęcie «interesu» sp o łe c z n e g o . O k azało się, ż e to nie «wartości d u ­ ch ow e» nami władają, ale «interesy» ciała. Psychoanaliza odsłoniła potęgę p o d św ia d o m o ­ ści, poddanej .niepodzielnie w ład zy libido) «duch» jest k łam liw ą sublimacją erotyzm u". N a jp ierw w y p a d a z a s ta n o w ić się nad tym, czy w y k o r z y s t a n e w tej charakterysty­ ce zad an ia są sp e c y fic zn ie lu dzkie (czy Homo am nom icus, ludcns są w yróżn ik am i c z ło w ie k a - g d y ż przecie, p oje d yn cz o w z ię t e n ie są jego w yczerp u jącym i opisami?), c z y też lu d z k ie jest jed yn ie ich re a liz o w a n ie jako „interesu p olitycznego". D odajm y też w tym miejscu, że - na p o zór an a lo g ic zn ie b rzm iące in ne określenia człow ieka - Homo sapiens, Homo f ib e r c z y Homo o r a to r - nie d o ty c zą m o t y w ó w działania, ale p e w ­ n y c h a s p e k tó w cz ło w ie c z e ń stw a .

http://rcin.org.pl

84

Jerzy Andrzej Chm urzyński

To nas p ro w a d z i d o dyskusji w k w estii istnienia cezu ry, alb o-jak by raczej pow ie­ dział biolog: hiatusa - m ię d z y zw ie r z ę ta m i a c z ło w ie k ie m , jego charakteru i - jeśli tak m o żn a p o w ie d z ie ć - szerokości przedziału. A jest to sp raw a o tyle istotna, że p o z w a la o d p o w ie d z ie ć na inne p y t a n i e - z w i ą ­ z a n e z tem atem naszej Konferencji- cz y m „b ycie sobą" p rze z c z ło w ie k a różni się, b ą d ź też musi się różnić o d „bycia sobą" p rzez p o d lu d z k ie z w ie r z ę , np. m ałpę c z ł e ­ kokształtną. W takim ujęciu m o że m y postawić następujące pytanie. Oto małpa żyje z g o d n ie z e sw oją naturą b io p sy c h icz n ą - i jest jej d ob r ze (jeśli o c z y w iś c ie p om in ie m y z a g r o ż e n ie z e strony cz ło w ie k a ). C zy , g d y c z ło w ie k b ęd zie ży ł z g o d n ie ze swoją natu­ rą b iop syc h icz n ą - rozu m ian ą jako „małpi" ele m e n t w c z ło w ie k u - też m u będzie d o ­ brze? U za sa d n ie n ie m takiego p o sta w ie n ia pytania m o ż e być cz ęste n apotykan ie w e ­ z w a ń d o cz ło w ie k a , by c z y n ił to, co lubi - ch o ćb y w natrętnie wciskających się w o c z y i u szy reklamach. Żeby na to p y tan ie o d p o w ie d z ie ć , trzeba zo b a cz y ć, c z y cz ło w ie k jest „ p o ­ rządn ym " zw ie r z ę c ie m tyle, ż e z d o d a tk ie m sw o isty c h , cech lu dzkich - czy też jest „hybrydą" zw ie rz ę c o -lu d z k ą , cos jak w op inii Konrada Lorenza, który na pytanie, co było o g n iw e m p r ze jścio w y m m ię d z y m ałpą i c z ło w ie k ie m , o d p o w ie d z ia ł: „ O c z y w i­ śc ie -m y !" W ted y naturalnie sam a „m ałpia" strona cz ło w ie k a nie zap ew n ia ła b y czło­ w ie k o w i takiego su k c e su jak z a p e w n ia m ałpie. Od czasów przyjęcia ewolucyjnej idei Karola DARWlNa (1872 a) biolodzy i filozofo­ w ie poszukiwali d o w o d u na „gładkie" p r z e c h o d z e n ie e w o lu c y jn e lu dzkich cech od tych, które w ystęp u ją u n a szy c h najbliższych b io lo g ic zn y ch k rew n y ch ze św iata z w i e ­ rząt, czyli małp człekokształtnych (por. D arwin 1872 b, T embrock 1967, rozdz. 2). Rzeczywiście, etolodzy - badacze biologii zachow ania się istot ż y w y c h - znaleźli liom o ło g ie b eh aw io raln e m ię d z y c z ło w ie k ie m i m ałp am i c z łe k o k szta łtn y m i (TEMHROC k, op. cit., pp. 177-183; ElBL-ElBESFELDT 1 975,1 9 8 4 ). M o ż n a też p r ze d sta w ić d ługą listę cech, które w yd a ją się być p rzyk ład am i sto p n io w ej (gradualistycznej) ew olu cji, zw łaszcza jeśli d o n aszy c h k rew n y ch w łą c z y m y w y g a s łe form y Hominitłae, takie jak Aiistnilopithecinne. T ym i ce ch am i są, jak p o w s z e c h n ie w ia d o m o z o o l o g o m i antropologom : u zęb ie n ie, d w u n o ż n o ś ć i sp io n iz o w a n a p o sta w a oraz w ie lk o ść m ó z g u ( M a r t in 1974). N a w e t p o lo w a n ie m o ż n a o b s e r w o w a ć już u s z y m p a n s ó w (G o o d a l l 1990). Zoop s y c h o lo d z y i p s y c h o lo g o w ie p o r ó w n a w c z y zn a le źli p o n a d to cały sz er eg cech p s y ­ ch iczn ych , które są u nas w s p ó l n e z e z w ie r z ę ta m i - w ś r ó d nich korzystan ie z narzędzi, ś w it zjaw isk e s te ty c zn y ch i zaczątk i m y ślen ia abstrakcyjnego (C h m u r z y ń s k i 1987 a, b, D i a m o n d 1992, M orris 1962, N apier 1970).

Jak w id z im y na rysunku (rys. 1), te cech y w y k a z y w a ł y w a n tr o p o g e n e z ie różne tem p a zm ian e w o lu cy jn y ch , d la te g o też m ó w i tu się o „m ozaikow ej ewolucji" c z ło ­ w iek a (MARTIN 1974). Patrząc na ten w yk res o d n o s im y w ra ż en ie, ż e razem z M ow glim z K sięgi D ż u n g li R ud yard a KlPLlNGa (1894) m o g lib y ś m y za k rzyk n ąć do zwierząt: „Ja i ty je steśm y jednej krwi!". D o b eh a w io ra ln y ch cech o p o d o b n y m p rze b ieg u ewolucji w cz a sie a n tr o p o g e n e z y m o ż n a d o d a ć z a b a w ę, d zia ła n ie i tw órczość, in determ in izm za c h o w a n ia i w y b o r u b o d ź c ó w .

http://rcin.org.pl

„Być sobą" z perspektyw y zwierzęcia i człowieka

85

Rysunek. 1. P og lą d o w y diagram ilustrujący koncepcję „m ozaikowej ewolucji" człowieka (w g MARTlNa 1974, Fig. 3, zmienione). K u m u lo w a n e zm iany ew olucyjne od chwili o d d z ie le n ia się od

pn ia m a łp ie g o są w y r a ż o n e w procentach, g d z i e za 100% przyjęto stan c ech u c z ło w ie k a w s p ó ł ­ c z e s n e g o (Homo sapiens sapiens). Skala c za s u w je d n o stk a c h arbitralnych (por. NAPIER 1 9 7 5 , Rys. 1 7 na s. 194).

S ocjobiolodzy w p o s z u k iw a n iu tzw . czynników dalszych (ang. ultimate factors) za­ ch ow ań społecznych zwierząt i człowieka ( A l c o c k & SHERMAN 1994) przyjmują, że one i m y m a m y tendencję d o m aksym alizacji n a sz e g o d o s to so w a n ia (fitness), MF, to zn a­ c z y d o czynien ia w sz y stk ie g o , co p o z w a la p o z o sta w ić w ięcej p o to m stw a z w ła sn y m i gen am i. P o n ie w a ż bliscy krew n i mają r ó w n ie ż w ie le n a szy c h g e n ó w , n e p o ty z m jest p rzy k ła d em tej tendencji. Jednakże jest w iele d o w o d ó w na to, ż e różn im y się istotnie o d zwierząt. Zwłaszcza antropolodzy (także filozoficzni) wykazują przeciwną sk łon n ość n iż socjobiolodzy: s z u ­ kają d o w o d ó w na hiatus m ię d z y z w ie rz ęta m i a c z ło w ie k ie m (GRZEGORCZYK 1983). N a si w yb itn i uczeni, A ndrzej WIERCIŃSKI (1990, 1994) i T a d e u sz BIELICKI, którzy p o ­ św ięcają w ie le u w a g i p r o b lem o w i o so b liw o śc i g atu n k ow ej człow iek a, znaleźli wiele p rzykładów skoku m ięd zy p oziom em zw ierzęcym (jak m ó w i W ierciński - „małpim"), a p o z io m e m człow ieka. O p rócz n iezb yt p o d n o sz ą c y c h na duchu takich negatywnych właściwości ludzi, jak zdolność, a n iek ied y w rę cz sk łonn ość d o destrukcji c z y zabijania dla przyjemności, a także pozytyw nych -jak tendencja do transcendencji, m o ż n a w y m ie n ić w ie le innych. N iek tóre różnice są w yraźnie ilościow e, jak Homo ludens; cz ło w ie k b o w iem - w p rze ciw ień stw ie d o m ałp - m o ż e w y k a z y w a ć sk ło n n o ść do z a b a w y p rzez całe ż y ­ cie. Tu n ależy też twórczość; o d p o w ie d n ią w ła ś c iw o ś ć cz ło w ie k a m o żn a by n azw ać Homo creator. N a w ia s e m m ó w ią c m ałp ie zd o ln o śc i w tym w z g lę d z ie ujawniają się

http://rcin.org.pl

86

p r z y Andrzej Chmurzyńslci

w y łą c z n ie w sytuacjach z a d a n io w y c h , np. przy zd o b y c iu sm a k o ły k u . Homo fabcr w y ­ odrębnia się z m ałp ilo ścio w o i jakością działania: m ałpa b o w iem działa byle jak, c z ł o ­ w ie k - jak w ie m y - nie m usi na tym poprzestać. W id zim y w ięc, z e w istocie lu d zk ie jest jed yn ie realizow anie „działania" (falki) jako „interesu politycznego". Homo sapiens jest już w d u ż y m stopniu wyróżnikiem jakościowym, ch oć i m ałp y ja ­ koś m yślą, a i lu d z ie unikają najtrudniejszego m y ślen ia -a b str a k c y jn eg o . Tu na p rzy ­ p o m n ie n ie zasługu je też w y d o b y ta przed laty przez, i 1. A ndrzeja CjRZh'Gi()Kr /.vKa (1983), jako nie znana w św iecie zwierząt, praktyka handlu, tylko człow iek zajmuje się t e ż polityką. Bardzo sw oiste dla człow ieka jest należenie d o kultury oraz podp orządk ow an ie się jej reg u łom , a także jej w sp ó łtw o rz en ie . R óżn ice m o ż n a m n o ż y ć, przy c z y m są o n e w a ż n ie jsz e i mniej w a ż n e . W ie le z, nich d o ty c z y z a c h o w a n ia się przy stole. N a d w i e w a ż n e zw r ócił u w a g ę Bi KUCKI. W s z c z e ­ gólności zau w aży! on (1985,1990,1993 a) dysocjację m ięd zy p ow szechn ie przyjm owanym i w wielkich systemach etycznych ludzkimi zasadami moralnymi a maksymalizacją fitness (Ml') - która stanowi pow szechn y im peratyw u podludzkich zwierząt. Widać to d o w o d n ie na tzw. „czteropolówce Bielickiego" (ch od zi tu o sp o s ó b prezentacji; d a n e sam w y ­ brałem), g d z ie zw racam u w a g ę na p rzy p a d k i n ie z g o d n o śc i cech u w a ż a n y c h za ujem­ n e (n e g a ty w n e ) i d o d a tn ie (p o z y ty w n e ) w k o lu m n a c h i w ierszach.

O ce n a n o ra ln a

M o r a l n o ś ć versus m a k s y m a ! iza ej a cios t o s o w a n i a

Efekt dla m aksym alizacji d o s to so w a n ia (M f)

ujem n y (zachowania nie­ z g o d n e z zasadą Alf)

dodatni (zachowania zg o d n e z zasadą Alf)

n ega ty w n a (zach ow a n ia d c/a p r o b o w a n e) sam obójstwo samobójczy akt terroryzmu p olitycznego dzieciobójstw o zabójstwo bliskich krew­ nych lub działanie na ich szkody bez korzyści dla w ła sn eg o p o to m ­ stwa prom iskuityzm m ę żczy zn o sz u s tw o w handlu kradzież, nepotyzm

p o z y t y w n a (zachowania aprobow ane) altruizm nieo dw za jem ­ niony w stosunku do nie sp okrew nio nych np. jałmużna, ratowanie to nącego życie w celibacie m ó w ie n ie prawdy do tr z y m y w a n ie obietnic zachowania rodzicielskie i zachow ania opiekuńcze altruizm od w za jen i n iony dbałość o własne z d row ie

Tabela I. „C z te ro p o ló w k a " Bllil.lCKlego

Ten przyk ład stoi w z g o d z i e z inną o so b liw o śc ią ludzką: dysocjacją z a c h o w a ń s e k su a ln y c h cz ło w ie k a i ich funkcji prokreacyjnej ( B ie lic k i 1993 b). Te zac h o w a n ia w y e w o l u o w a ł y w a n tr o p o g e n e z ie w k ierun ku z a c h o w a ń spajających trwałą parę m ał­ żeńską. Ten sa m b io lo g ic zn y cel ma u tw u łen ie u k obiety trzeciorzęd nych cech p łcio­ w y c h - z w ła s z c z a piersi (C)HNO 1 9 8 0 )- o r a z zan ik rui. jest nim u tr zy m a n ie m ę ż c z y z n y przy jednej kobiecie w m o n o g a m ic z n y m m a łż e ń s tw ie o p o d z ia le ról między płciami

http://rcin.org.pl

„Być sobą" z perspektyw y zw ierzęcia i c złow ieka

87

- aby u m ożliw ić jej w ych ow an ie w spólnych dzieci Jednakże le, w skali geologicznej niem al w czorajsze o siągn ięcia ew olucji, są za g r o ż o n e n ie b e z p ie c z e ń stw e m p o g w a łc e ­ nia - t y m bardziej, ż e u cz ło w ie k a ża d e n w y ż s z y b io lo g ic zn y m echan izm regulacji z a c h o w a n ia się (to jest p o p ę d o w y ) nie działa już z taką sp raw n ością jak to b y w a ło na p o z io m ie p o d lu d z k im . W ystarczy tu p r z y p o m n ie ć w o n u lo r ia rzym skie, by u ś w i a d o ­ m ić dysocjację u cz ło w ie k a m ię d z y aktem jed zenia a u zu p e łn ia n ie m rezerw e n er g e­ tycznych i b u d u lc o w y c h o rg a n iz m u . W jesz cz e bodaj w ię k s z y m stopn iu dotyka lo potrzeb se k su aln ych . Jak w ia d o m o z w o k a n d y są d o w e j, n a w e t eto lo g icz n y m ec h a ­ nizm tzw . tabu incestu (czyli k azirod ztw a) nie d ziała ze stuprocentową dokładnością (por. B is c u o i- 1975, ss. 3 7 n n „ D f p u i t h 1987).

Co dla człowieka musi znaczyć wezwanie

„ b ą d ź sobą"?

A za te m - biolog d o c h o d z i d o w a ż n e g o stw ierdzen ia: c z ło w ie k różni się od z w i e ­ rząt (por. KUNICKI-GOLDFINGER 1993) w szczególności organizacją zachowania się. Popędy, które - w raz z prostszymi formami zachow ań b ezw arunkow o-odruchow ych - są dziedzi­ czone genetycznie, wystarczają zwierzętom do zapew nienia ich życia osobniczego i d ostosow an ia (fitness), pozwalając istnieć przez długie okresy geologiczne ich gatunkom - nie dają już takiej s z a n s y c z ł o w i e k o w i - p o d o b n ie, jak s łu s z n ie z a u w a ż y ł K azim ierz DOBROWOLSKI1, jak m ałp a n ie m o g ła b y fu n k cjo n o w a ć w oparciu o to, co o d z ie d z ic z y ła po s w y c h p o p r z e d n ic z k a c h - lem urach.

U lu dzi prawie w szystkie p o p ę d y , które jeszcze u nich działają, p o d o b n ie jak m e ­ ch an izm h e d o n isty c zn y , tj. d ążen ia d o przyjemności - w y e m a n c y p o w a ły się tak dalece, że przestały nas p r o w a d z ić d o w y p e łn ia n ia „biologicznych obow iązków ", a c z ło w ie k m a tendencję je w y k o r z y s t y w a ć jako środek d o osiągan ia p rzyjem n ości 2 - b ez biolo­ g ic z n e g o skutku , z którym były w naturalny s p o s ó b p o w ią z a n e . W id zieliśm y to w rz ym sk im zw yc zaju korzystania z „piórka flaminga"; w jeszcze w iększym stopniu d otyczy d o silniejszego przecież p o p ę d u - p łciow ego. C z ło w ie k jest b eh aw iora ln ie inaczej „skonstruowany" niż byłaby małpa z d o d at­ kiem w y b r a n y c h lu d zk ich jakości. U n ie g o w miejsce biologicznej „mądrości" p o p ę ­ d ó w m u sz ą działać w y ż s z e „m ec h a n izm y " sterujące: rozu m , roztropność i rozsądek oraz to, co an tropologia filozoficzna tradycyjnie n a z y w a „w olą". P on iew aż /.is ta z d o ln o ś ć u m y s ł o w a nie d ziała z e z d e te r m in o w a n ą g e n e t y c z n ie koniecznością - w kra­ c z a m y tym s a m y m w d z ie d z in ę ocen e t y c z n y c h z a c h o w a n ia się i praw m oralnych (W right 1994). Jak pokazał Andrzej WIERCIŃSKI (1994), w historii sp ołeczeństw ludzkich (cz ło w iek jest b o w ie m istotą sp ołec zn ą) realizuje się lo dzięki Ideologicznemu Podsystemowi Słenąti-

1 W ypow iedź ustna nad referatem autora na ten sam temat podczas posiedzenia Mullidyscyplinarnogo Zespołu UW i PMA do Badań nad Osobliwością Natury Gatunkowej ( /.łowicka w dniu 21.11.1998 i. 2 Rozróżniam tu „przyjemność" biologiczną od „zadowolenia", którego źródło może być czysto psychiczne - jak np. zadowolenie z dobrze spełnionego obowiązku.

http://rcin.org.pl

88

Jerzy Andrzej C hm urzyński

cenni Kultury, d z ie d z ic z o n e m u w d r o d z e tradycji. C h o d z i tu p rzed e w sz y stk im o pra­ w o i regulacje m oralne. „Bycie sobą" p rz e z c z ło w ie k a , o d m ie n n ie n iż p rzez z w ie rz ę, nie jest stanem sn­ utym przez się; jest p ostu latem , który trzeba św iad om ie realizować w oparciu o normy moralne. Z w yk le należały one do sy stem ó w powstałych, jeśli tak można pow iedzieć „sa­ m oistn ie" - wraz z system am i religijnymi (por. SCHAYHR1938, DRO/.DOWICZ 1992). W obec zr ó żn ic o w a n ia opcji ś w ia t o p o g lą d o w y c h , w śr ó d których plasują się też n iew ierzący i ateiści, nie od rzeczy m o ż e być p o s z u k a n ie neutralnej, a zarazem naturalnej p o d sta ­ w ie aksjologicznej. Jako b iolog ch cę jej p o sz u k a ć w w artościach biologiczn ych . Jak to m o ż n a p okazać, z nich da się w y p r o w a d z i ć w ie le istotnych p ostu la tó w etyczn ych , z których niektóre okazują się z b ie ż n e z D ek a lo g ie m . P ie rw szą z b iologiczn ych w artości d a w n o w y ło n ił n asz zn a n y m yśliciel i pisarz, Stan isław LEM, w s w y m artykule (1968) Biologia i wartości. Była to w artość, ż e się tak w y ra ż ę, in dyw id ua lna: homeostaza oso b n icza, co m o ż n a w y ra z ić po prostu jako p r z e ż y ­ cie osobnika. D ruga, „dodana" p rze ze m n ie „w artość biologiczna" to - dostosowanie, o w e d a r w in o w s k ie fitness, a c z k o lw iek n ieco z m o d y fik o w a n e . N ie b ęd zie nam c h o ­ d ziło o p rzetrw anie na Ziem i jakiejś w ą sk o pojętą puli g en o w ej d a n e g o osobnika, ale 0 cały gatunek. Z sa m y c h tych d w ó c h p o d s t a w w y n ik a m oralna k onieczność takiego p o stę p o w a n ia w o b e c siebie, innych ludzi i św iata, by było m o ż li w e sp ełn ie n ie tych za d a ń - „wartości" p rzez nas i innych ludzi. Stąd w y n ik a na przykład postulat trwalej ro d ziny m onogam icznej, ś w ia d o m e p rzestrzegan ie „tabu incestu (czyli stosunków kazi­ rodczych)", c z e g o eto lo g icz n a regulacja n iejed nok rotn ie z a w o d z i. Ż ycie sp ołec zn e, które u człow ieka z n ó w nie jest w sp o s ó b kategoryczn y regu­ lo w a n e sp o n ta n icz n ie „regułami" e lo ło g ic z n y m i, p o d s u w a im p e ratyw etyki św ieckiej Tadeusza KOTARBIŃSKIego (1966) - „opiekuna spolegliwego"; tu chyba m u sim y d odać inne filary z d r o w e g o życia sp o łe c z n e g o , jak nie kradnij. Informacja jest czyn n ik iem sterującym zachow aniem . Jeśli w sp ołeczeństw ie ma w s z y s t k o p rzebiegać w s p o só b w ła ś c iw y , m u si być p rzestrzegan e prawo do dostępu do informacji i z w ią z a n e z nim zale­ cenie: nie kłam. W reszcie ostatni, najbogatszy tre ściow o postulat - t y tu ło w e „bądź sobą". Zwierzę jest sobą spontanicznie. C złowiek, by „był s o b ą " - m u s i p r z e d e w sz y stk im p o w in ie n być pełnym człowiekiem; taki cz ło w ie k b ęd zie też o c z y w iś c ie realizować w sobie- rozpoznany p rzez s ie b ie - w ła s n y „plan": „kim powinien być". N a koniec - w o b e c tego, że ś w ia t p rze d sta w ia [zbyt] w ielką ró żn orod n ość ofert 1 n a d m ier n e b o g a c tw o d op ływ ających b o d ź c ó w , by w ystar cz ały b io lo g ic zn e m echan i­ z m y ich selekcji; sty k a m y się też z e sp r z e c z n y m i i c z ę s to nieprzem yślanym i opcjami moralnymi - n a r zu ca się k o n ie cz n o ść d o k o n y w a n ia ś w ia d o m e g o w yboru. N a k oniec m u sz ę p o w ie d z ie ć , że p r z e d s ta w io n a wizja jest n iek om p letn a. N a z a ­ c h o w a n ia p o p ę d o w e nakładają się u c z ło w ie k a m o t y w y p o z a p o p ę d o w e , a zarazem n iek o n iec zn ie w ynikające z m oralności, p raw a c z y zw y c za ju k u ltu r o w eg o . O n e to, sta n o w ią jeszcze jed en e le m e n t sui generis ludzki. Z r o z u m ie n ie tego, jak i w sp o m n ia ­ n y ch w cześn iej u w a r u n k o w a ń z a c h o w a n ia się, p o w in n o być u ś w ia d a m ia n e m ło d z ie ­ ż y przygotow ującej się d o życia w d zisiejszym , coraz bardziej sk o m p lik o w a n y m św ie -

http://rcin.org.pl

„Być sobą" z perspektyw y zwierzęcia i człowieka

89

cie, g d z ie coraz w ię k sz y jest nacisk nie dbających o m oraln ość film ó w , cz y le ż rośnie w p ł y w reklam formujących k o n su m p cy jn y m od e l życia. Ż eby przyszli Polacy umieli m ądrze i ś w ia d o m ie - „ b y ć sobą", p ow in n iśm y walczyć o dobry, w y c h o w a w c z y program szkolny, a przede w szystkim o p rzyw rócenie w liceach p r o p ed eu ty k i lilozofii z ele ­ m en tam i p sych o lo g ii.

Literatura Al-COCK, J. & SlJERMAN, P. 1994. The u tility o f the proxim ate-ultimate dichotom y in ethology. Mho logy, 96, pp. 58-62. BIELICKI, T. 1985. On a certain generic peculiarity o f M a n .j . H u m a n E v o l . , 14, p p . 4 1 1 - 4 1 5 .

Bi BUCKI, T. 1990. O pewnej osobliwości człowieka jako gatunku. K o sm o s, 39, N r 1 (206), pp. 129-146. BiHUCKl, T. 1993a. O pewnej osobliwości człowieka jako gatunku. Znak, 45, N r 1 (452), pp. 22-40. BIELICKI, T. 1993b. T rzy imiona miłości. M a g a z y n G a z e ty , N r 42, pp. 20-21. BlSCUOP, N. 1975. Comparative ethology o f incest avoidance. In: B iosocial A n th r o p o lo g y ed. by R. Fox. L o n d o n . CHMURZYŃSK1, J. A. 1987a. Ethologist's considerations on biological roots of aesthetic phenomena. In: International S y m p o s i u m „B iological E volutio n", Bari, o n A pril 9-14, 1985, ed. by V. Fesce D e lfin o . Bari: A driatica Editrice, pp . 227-241. Cl [MURZYŃSKI, J. A. 1987b. Specifity o f man in view o f his aesthetic „sense". In: B eha v io ur as O n e of th e M a in Factors of E v o lu tio n , p a p er s o f Int. W o r k sh o p , J5 -20.12.1 98b, Liblice, ed. by V. L e n o v ic o v a , V.J.A. N o v a k . Praha: C S A V , pp. 249-2o7. DARW IN, C h . 1872a. O n the Origin o f Spiecies by Means o f Natural Selection, or the Preservation of

Favoured Races in the Struggle fo r Life. L ond on: j. M urray (W y d . pul.: O powstawaniu gatun ­ ków drogy doboru naturalnego czyli o u trzym an iu się doskonalszych ras w walce u byt. (w:) Dzielą w y b r a n e , vol. II. W arszawa: PWRiL 1959). D a r w i n , Ch. 1872 b. The Expression of the Emotions in Man and Animals. London: J. M urray (W yd. poi.: O w yrazie uczuć i człowieka i zwierzył, (w:) D z ieła w y b r a n e , vol. VI. W arszaw a: PWRii. 1959). D e p u t t e , B. 1987. Levitemenl de Vinceste chez les primates. La R echerche, 18, N - 11 (193), ss. 13321342. D i a m o n d , J. 1992. Hic Third Chimpanzee. The evolution and future of the human animal. N e w York: Har­

p e r C o llin s. (W yd. poi.: Trzeci szym pans. Ewolucja i przyszło ść zwierzęcia zwanego człowiekiem. W a r sz a w a : PIW [Seria „Biblioteka M yśli W sp ó łc z esn e j" ] 1966). D r o z d o w i c z , Z. [red.] 1992. Zan/s encyklopedyczny religii. P o zn a ń : U n iw e r sy t e t im. A d a m a M i c ­

k ie w ic z a . E ibl - E ibes FELDT, 1. 1975. Ethology. The biology o f behavior, 2 m ' ed. N e w York: Holt, Rinehart and

W in sto n . EiBL-EiBESFEL.nT, I. 1984. Die Biologie des menschlichen Verhaltens. G rundriß der Elumanethologie. M ü n c h e n : Piper Verl. G o o d a l l , J. 1990. Through a Wmdcno. 'Thirty years with the Chimpanzees ofGombe. L ond on: W eid en feld

& N i c o l s o n (W yd . poi.: Przez dziurkę od klucza. 3 0 lat obserwacji szym p an só w nad potokiem Gombe. W arszaw a: P ró szy ń sk i i S-ka [Seria „ N a ś c i e ż k a c h N a u k i" ] 1995). GRZEGORCZYK, A. 1983. Antropologiczna wizja kondycji ludzkiej. R oczn. fil., 31, z. 3, ss. 59-81. K i p l i n g , R. 1894. Vie jungle Book. L o n d o n (W yd . pol.: Księga dżu ngli, w y d . VII. W arszaw a: „ N a sza

K sięgarnia" 1967).

http://rcin.org.pl

90

Jerzy Andrzej Chimir/.yński

K a s i Ńs k a - M

etk yk a ,

A. (1998). Im peratyw y rozwoju cywilizacyjnego na przestrzeni dziejów [Kielce,

in lilt.]. K o t a r b iń s k i, T. 1966. M edytacje o życiu g o d ziw y m . W a rsza w a : W ie d z a P o w sz e c h n a . KuNICKI-GOLDPINGHR, W. J. U. 1993. Znikąd donikąd. W arszaw a: PIW [Seria „Biblioteka M yśli W sp ółczesnej"]. Lhm, St. 1968. Biologia i wartości. Stud, fil., N r 3-4 (54-55), pp. 35-78. M a r t i n , K. 19. 1974. Ute biological basis o f human belumour. in: "The Bit »logy of Brains" ed. hy V'V.B.

Broughton. London: Sym p osia of the Institute o f Biology N o. 21, pp. 215-255. M orris , D. 1962. 7 he Biology o f Art. N e w York: A. /V. Knopf.

N a r i t k , J. !970. I he Roots of Mankind, the story oj M an and his ancestors. I .ondon: G. A llen & U n ­ w in (W yd . poi.: Prapoczątki człowieka. W a rsza w a : PIW („Biblioteka P ro b le m ów " t. 2!U| 1975). OHNO, S. 1980. Rozwój rozrodu płciowego, (w:) R o z r ód s s a k ó w . 6. ,

kicju rozrodu" p o d red.

C.R. A u stin a i R.V. Shorta [red. nauk. przekładu: A.K. Tarkow.-.RiJ. |Bibl. W ie d z y W sp ó lc z . „ O m ega" 1.340). W a rsza w a: W ied za P o w sz . Sc.HAYER, St. [red.] [1938], Religie Wschodu. [„Biblioteka W iedzy" t. 39|. Warszawa: Tr/aska, Ever i Michalski. T em bkock, G. 1967. G n m dlu gen der Tierpsydialogic, 2. Aufl. Berlin: A k a d e m i e - (W yd. poi.: Rods ła w y psychologii zwierząt. czesnej"]).

W a rsza w a :

PW N

1971

[Seria „ P o d s t a w y

Biologii

W sp ół­

1 ISCUNI R, J. 1998. O Duchu Świątyni. 7. c y k lu : K aplan na m a n o w c a c h . TP, N r 41, ss. I, 8. W ie r c iń s k i, A. 1990 a. O osobliwości gatunkowej człowieka. K osm os, 39, No. 1 (206), pp. I i 5 - 132. W

A. 1990 b. O odrębności taksonomicznej, naturze i istocie gatunkowej człowieka. Proble­ m y , N r 8 (528), ss. 4-10.

ie r c iń s k i ,

WIERCIŃSKI, A. 1994. O odrębności taksonomicznej, naturze i istocie gatunkowej człowieku, (w:) A . Wierciński: M agia i religia. S z k ic e z a n tr o p o lo g ii religii. K rak ów , ss. 23-36.

Adres autora Prof. JERZY A N D R Z E J C H M URZY ŃSK I Instytut B iologii D o ś w ia d c z a ln e j im. M. N e n c k i e g o P A N w W a r sz a w ie P ra c o w n ia Etologii Z a k ła d u N e u r o fizjo lo g ii ul. Pasteura 3, 02-093 W a r sz a w a e- m a i 1: j ch@n en ck i.go v . p 1

http://rcin.org.pl