SUMMARY AN ESSAY ON FOUNDATION OF METAPHYSICS

STRESZCZENIE Podje˛ta w niniejszej pracy próba ugruntowania metafizyki bezpos´rednio nawia˛zuje do analogicznej próby przedstawionej przez Martina He...
Author: Gudrun Ursler
3 downloads 0 Views 157KB Size
STRESZCZENIE

Podje˛ta w niniejszej pracy próba ugruntowania metafizyki bezpos´rednio nawia˛zuje do analogicznej próby przedstawionej przez Martina Heideggera w pracach Bycie a czas (1927) i Kant a problem metafizyki (1929). Intencja˛ Heideggera było ugruntowanie metafizyki „w horyzoncie czasu” poprzez rozwinie˛cie koncepcji poznania ontologicznego zarysowanej przez Kanta w pierwszym wydaniu Krytyki czystego rozumu (A95−147). Próba podje˛ta przez Heideggera zakon´czyła sie˛ niepowodzeniem. Przyczyne˛ tego niepowodzenia widze˛ w przyje˛ciu zarówno przez Kanta, jak i przez Heideggera ukrytych załoz˙ en´ kartezjan´skich. Wskutek obecnos´ci ukrytego dualizmu kartezjan´skiego wypracowane przez Heideggera poje˛cia bycia nie jest poje˛ciem w pełni uniwersalnym, obejmuja˛cym wszystko, co jest, a wie˛c nie jest poje˛ciem bycia tout court. Odsłonie˛cie załoz˙ en´ kartezjan´skich Kanta i Heideggera pozwolic´ ma na podje˛cie próby ugruntowania metafizyki wolnej od tych załoz˙ en´. W pocza˛tkowych partiach rozdziału wste˛pnego dokonuje˛ podstawowych rozstrzygnie˛c´ terminologicznych. Naste˛pnie omawiam poje˛cie metafizyki i jej role˛ w cywilizacji Zachodu. Z kolei przedstawiam heideggerowska˛ wersje˛ metody fenomenologicznej i pokazuje˛ jej zwia˛zek z koncepcja˛ poznania zarysowana˛ przez Platona w metaforze jaskini i w Lis´cie siódmym. Rozdział pierwszy zawiera prezentacje˛ pogla˛dów Kartezjusza i ich wpływu na filozofie˛ nowoz˙ ytna˛. Omawiam przełom metodologiczny, do jakiego prowadzi kartezjan´ski projekt mathesis universalis, a takz˙ e ograniczenia tego projektu. Naste˛pna cze˛s´c´ rozdziału pos´wie˛cona jest problemowi dualizmu rzeczy mys´la˛cej i rzeczy rozcia˛głej i próbom przezwycie˛z˙ enia tego dualizmu. Zwracam uwage˛ na centralna˛ role˛ idei nieskon´czonos´ci w kartezjan´skiej koncepcji rzeczy mys´la˛cej jako struktury złoz˙ onej z woli i intelektu. Ostatnia cze˛s´c´ rozdziału zawiera analize˛ metafizycznego wymiaru kartezjan´skiej koncepcji poznania i jej zwia˛zku z ontologicznym uje˛ciem kwestii prawdy przez Tomasza z Akwinu. Rozdział drugi pos´wie˛cony jest próbom ugruntowania metafizyki podje˛tym przez Kanta i Heideggera. Rozwaz˙ ania nad przyje˛tym w Krytyce czystego rozumu dualizmem zmysłowos´ci i intelektu oraz nad koncepcja˛ skon´czonego ogla˛du ludzkiego prowadza˛ do pytania o status idei nieskon´czonos´ci w dziele Kanta. Pokazuje˛ konsekwencje odrzucenia przez mys´liciela z Królewca nieskon´czonos´ci aktualnej i uznania kartezjan´skiego odróz˙ nienia nieskon´czonos´ci i nieograniczonos´ci za nieistotne. W tym konteks´cie dokonana przez Kanta interpretacja dowodu ontologicznego okazuje sie˛ opierac´ na nieporozumieniu terminologicznym odnos´nie poje˛cia istnienia. Kolejna cze˛s´c´ rozdziału zawiera omówienie kantowskiego uje˛cia procesu poznania jako struktury złoz˙ onej z kolejnych syntez dokonywanych przez czysty rozum na danych dostarczanych przez ogla˛d zmysłowy. W s´wietle heideggerowskiej interpretacji koncepcji Kanta wszelkie czynnos´ci czystego rozumu moz˙ na wyprowadzic´ z działania wyobraz´ni transcendentalnej wytwarzaja˛cej czas. W ten sposób kantowska krytyka rozumu przekształca sie˛ w ontologie˛ fundamentalna˛ Kanta-Heideggera. W rozdziale trzecim dowodze˛, z˙ e w podje˛tych przez Kanta i Heideggera próbach ugruntowania metafizyki sa˛ obecne ukryte załoz˙ enia kartezjan´skie. Analiza tekstu Krytyki czystego rozumu prowadzi do stwierdzenia, z˙ e znajduja˛cy sie˛ u jej podstaw podział na umysł i rzeczywistos´c´ zewne˛trzna˛ prowadzi do przyje˛cia na poziomie transcendentalnym dwu form ogla˛du. W rezultacie w uje˛ciu Kanta kartezjan´ska res cogitans zmienia sie˛ w res tempora-

254

lis zas´ res extensa w res spatio-temporalis. Kartezjan´ski dualizm substancjalny zostaje przez Kanta „przeniesiony” do wne˛trza podmiotu transcendentalnego, ktróry ulega rozdwojeniu na rzecz ogla˛daja˛ca˛ sama˛ siebie wyła˛cznie w czasie i rzecz ogla˛daja˛ca˛ przedmioty zewne˛trzne w przestrzeni i w czasie. Analiza tej koncepcji odsłania fundamentalne trudnos´ci, jakie sprawia jej pogla˛dowe przedstawienie. Nieudana okazuje sie˛ takz˙ e podje˛ta przez Kanta próba zjednoczenia zmysłowos´ci i intelektu za pomoca˛ schematyzmu czystych poje˛c´ intelektu, bowiem schematy maja˛ce w załoz˙ eniu Kanta byc´ transcendentalnymi okres´leniami czasu w rzeczywistos´ci zawieraja˛ okres´lenia przestrzenne. W rezultacie zjednoczenie zmysłowos´ci i intelektu nie jest pełne, gdyz˙ poza elementami zjednoczonymi pozostaje przestrzen´. Analiza fenomenów opisanych przez Kanta prowadzi do postawienia tezy, iz˙ nie sa˛ nam dane w z˙ aden sposób ogla˛dy czysto czasowe. Kant wydaje sie˛ byc´ do pewnego stopnia s´wiadomy tego faktu, bowiem o ile w pierwszym wydaniu Krytyki eksponuje role˛ wyobraz´ni wytwarzaja˛cej czas, to w drugim wydaniu na pierwszym planie stawia ogla˛d przestrzeni. W rezultacie moz˙ emy wnioskowac´, z˙ e przestrzen´ jest czyms´ wie˛cej niz˙ forma˛ zmysłu zewne˛trznego, gdyz˙ jest ona obecna takz˙ e w rzekomych ogla˛dach wewne˛trznych maja˛cych byc´ ogla˛dami czysto czasowymi. Tym samym Kant wydaje sie˛ is´c´ w kierunku pogla˛du, wedle którego z´ródłowym ogla˛dem byłby ogla˛d przestrzeni obejmuja˛cy i to, co wewna˛trz nas i to, co na zewna˛trz. Pogla˛du takiego Kant jednak explicite nie formułuje. Nalez˙ y podkres´lic´, z˙ e pogla˛d taki prowadziłby do koniecznos´ci przebudowy całej Krytyki od jej podstaw. W drugiej cze˛s´ci rozdziału trzeciego dowodze˛, z˙ e Heidegger w Byciu a czasie nie zdołał przekonuja˛co wykazac´, iz˙ bycie w przestrzeni da sie˛ zredukowac´ do bycia w czasie, a zatem teza głosza˛ca moz˙ liwos´c´ uje˛cia zagadnienia bycia „w horyzoncie czasu” okazała sie˛ jedynie deklaracja˛ jej autora. Zwracam przy tym uwage˛, z˙ e sam Heidegger w okresie póz´niejszym pisał o niemoz˙ nos´ci utrzymania sformułowanego w Sein und Zeit pogla˛du sprowadzaja˛cego przestrzennos´c´ do czasowos´ci. W rozdziale czwartym formułuje˛ teze˛, wedle której fenomenem z´ródłowym jest ogla˛d przestrzeni. Pokazuje˛, iz˙ przesłanki do sformułowania tej tezy moz˙ emy znalez´c´ juz˙ u Plato´ ródłowe na i Arystotelesa, a ws´ród mys´licieli nowoz˙ ytnych u Malebranche’a i Herdera. Z uje˛cie fenomenu przestrzeni dokonuje sie˛ przed rozdzieleniem rzeczywistos´ci na wewne˛trzna˛ i zewne˛trzna˛ i ma ono miejsce w nastroju le˛ku. Zgodnie z pogla˛dami Kierkegaarda i Tillicha specyfika˛ nastroju le˛ku jest konfrontacja naszego „ja” z nicos´cia˛: nasze „ja”, a wraz z nim wszystko pozostałe, zdaje sie˛ pogra˛z˙ ac´ w nicos´ci. Dos´wiadczenie to interpretuje˛ jako redukcje˛ wszystkiego do pierwotnego substratu, z którego wszyskto sie˛ wyłania i do którego wszystko wraca. W takim uje˛ciu z´ródłowy ogla˛d przestrzeni pełni te˛ sama˛ funkcje˛ co apeiron w koncepcji Anaksymandra. W z´ródłowym ogla˛dzie przestrzen´ jest dana jako nieokres´lona. Okres´lonos´c´ pojawia sie˛ w ogla˛dzie wraz z powstaniem relacji mie˛dzy przestrzenia˛ a czasem. Zgodnie z pogla˛dami Schellinga przestrzen´ i czas przeciwstawiaja˛ sie˛ sobie i okres´laja˛ sie˛ wzajemnie. Podobne twierdzenia, antycypuja˛ce ogólna˛ teorie˛ wzgle˛dnos´ci, spotykamy równiez˙ w Encyklopedii Hegla. W epilogu do pracy zwracam uwage˛ na podstawowy dylemat zwia˛zany z kantowskim załoz˙ eniem, wedle którego wszelkie poznanie musi opierac´ sie˛ na ogla˛dzie. Otóz˙ według Kartezjusza uje˛cie idei nieskon´czonos´ci przekracza zdolnos´ci naszego intelektu: idea nieskon´czonos´ci jest nam dana w akcie woli. Stajemy zatem wobec pytania: czy dos´wiadczeniem z´ródłowym jest ogla˛d przestrzeni czy akt wolnos´ci?

255

SUMMARY AN ESSAY ON FOUNDATION OF METAPHYSICS

The author of the study attempts to construct a foundation of metaphysics. This can be seen as an immediate resumption of Heidegger’s endeavour to find a similar solution to the well known philosophical problem, the endeavour culminating in his works Being and Time (1927) and Kant and the Problem of Metaphysics (1929). It was Heidegger’s intention to root metaphysics in the „horizon of time”; in this way, he wished to work out in more detail the idea of ontological cognition as outlined by Kant in the first edition of his Critique of Pure Reason (A95−147). Heidegger’s attempt was a failure. It is my contention that the reason of the failure lies in both Kant and Heidegger having relied on certain implicit premises going back to Descartes. Because of the hidden Cartesian dualism, the concept of being Heidegger constructed turns out not to be a full-fledged universal concept: it does not cover everything that there is; thus, it is far from representing the concept of „being” tout court. Once Cartesian premises in Kant’s and Heidegger’s philosophy have been uncovered, one is in a position to make an attempt to construct a foundation of metaphysics that is free from that infelicitous background. In the initial parts of the introductory Chapter some basic terminological solutions have been made. Next, the concept of metaphysics and its role in Western civilization is discussed. Finally, the Heideggerian version of the phenomenological method is highlighted; in particular, its connection with Plato’s epistemological outlook is shown as the latter can be inferred from his metaphor of the cave and from his pronouncements in the Seventh Letter. The first Chapter is a presentation of Descartes’ views and their impact in modern philosophy. The methodological breakthrough brought about by his scheme of mathesis universalis is depicted; at the same time, attention is being called to the limitations of the scheme. What follows is a discussion of the problem of the dualism of res cogitans and res extensa, as well as that of the attempts to overcome the dualism. The central role of the idea of infinity in Descartes’ concept of res cogitans as a structure made up by will and intellect is brought to the fore. The Chapter closes with an analysis of the metaphysical dimension of Cartesian epistemology and its connection with the ontological approach to the problem of truth in Aquinas’ philosophy. The second Chapter deals with the attempts to construct a foundation of metaphysics undertaken by Kant and Heidegger. Reflections on the dualism of sensuality and intellect as accepted in Critique of Pure Reason as well as on the concept of finite human experience make it possible to pose the question of the status of the idea of infinity in Kant’s work. The author shows the consequences of Kant’s dismissal of actual infinity and his appraisal of Cartesian distinction between infinity and limitlessness as irrelevant. Kant’s interpretation of the ontological proof turns out to be based on a terminological misunderstanding concerning the concept of existence. A further part of the Chapter deals with Kant’s approach to the process of cognition as a structure consisting of successive syntheses that are performed by

256

pure intellect upon the data delivered by sensual experience. In light of the Heideggerian interpretation of Kant’s outlook, all the acts of pure intellect can be recovered from the activity of transcendental imagination which gives rise to the phenomena of time. It is in this way that Kant’s critique of pure intellect gets transformed into Kant’s and Heidegger’s fundamental ontology. In the third Chapter, the author demonstrates that Kant’s and Heidegger’s attempts to construct a foundation of metaphysics indeed are based on some hidden Cartesian premises. The analysis of the text of Critique of Pure Reason allows the author to claim that the underlying distinction of intellect and external reality engenders the acceptance, on the transcendental level, of two forms of insight. As a result, Kant’s attitude makes Cartesian res cogitans change into res temporalis, while res extensa gets equated with res spatio-temporalis. Descartes’ substantive dualism is being „transferred” by Kant into the inside of the transcendental subject; the latter becomes split into an object reflecting upon itself exclusively within time and an object observing external items in space and time. An analysis of this conception reveals certain fundamental difficulties one comes across when one tries to offer a comprehensible and graphical presentation of it. Kant’s attempt to integrate sensuality and intellect in terms of the schematism of pure notions of intellect proves to be unsuccessful as well because the schemata allegedly constituting temporal determinations in fact contain spatial indices themselves. As a result, the attempted integration of sensuality and intellect is not complete since, over and above the elements to be integrated, there still remains space. An analysis of the phenomena described by Kant leads the author to maintain that purely temporal experience is never available to us. To a certain extent, Kant seems to be aware of this: while in the first edition of his Critique he enhances the role of imagination which creates time, in the second edition he brings space to the fore. Thus, one can conclude that space is something more than a form of external sense; the reason is that it is in fact also present in internal experiences which allegedly are exclusively temporal in character. By the same token, Kant seems to come close to embracing the view that the source experience is to be traced in the experience of space which covers both what is inside us and what is outside us. However, Kant did not formulate this kind of view explicitly. It is necessary to point out that the view in question would require a fundamental rebuilding of the whole of Kant’s Critique. In the second half of the third Chapter, the author demonstrates that Heidegger did not manage to convincingly prove, in Being and Time, that being in space can be reduced to being in time; thus, the claim that there is a possibility of a viable treatment of the problem of being in the exclusive „horizon of time” turns out to be no more than the philosopher’s declaration. Attention is being drawn to the fact that Heidegger himself, at a later time, made a pronouncement to the effect that the reduction of spatiality to temporality as voiced in Being and Time could no longer be upheld. In the fourth Chapter, the claim is made that the encounter of space is a source phenomenon. The author shows that the premises underlying this claim can already be found in Plato’s and Aristotle’s works, as well as in Malebranche’s and Herder’s philosophy which belongs to the modern era. The source experience of the phenomenon of space makes its appearance before the splitting of the reality into the inside and the outside parts of it; the experience is inherent in the feeling of anxiety. According to Kierkegaard and Tillich, the specificity of the feeling of anxiety is the effect of our confronting our „ego” with nothingness: our „ego”, and all the rest with it, seems to sink in nothingness. The author advances an interpretation of this experience in terms of a reduction of everything to the

257

primordial substrate out of which everything emerges and to which everything returns. In this perspective, the source experience of space plays a part analogous to that of Anaximader’s apeiron. In source experience space is given as indeterminate. Determinacy appears in experience no „sooner” than the relation between space and time is in place. This accords with Schelling’s view: space and time are opposed to each other and determine each other mutually. Similar statements, which anticipate the general theory of relativity, are to be found in Hegel’s Encyclopaedia. In the epilogue, the author calls the Reader’s attention to the fundamental dilemma one gets involved into as soon as one accepts Kant’s premise according to which all cognition must be based on Anschauung. The point is that, according to the insight Descartes made us alert to, it is beyond our intellect’s capacity to grasp the idea of infinity: this idea is merely accessible to us in an act of will. Thus, we face the question: What is the true source experience? Is it our awareness of space or else an act of freedom?

258

ZUSAMMENFASSUNG VERSUCH DER GRÜNDUNG DER METAPHYSIK

Der Verfasser versucht in seiner Studie eine Grundlage der Metaphysik aufzubauen. In diesem Versuch knüpft er unmittelbar an Heideggers Vorhaben: Heidegger wollte in seinen Werken Sein und Zeit (1927) und Kant und die Frage der Metaphysik (1929) eine ähnliche Lösung der wohl bekannten philosophischen Frage finden. Die Absicht Heideggers war die Metaphysik im „Horizont der Zeit” zu gründen; auf diese Weise wollte er eine detailliertere Ausarbeitung der Idee des ontologischen Erkenntnisses, wie diese von Kant in der ersten Auflage der Kritik der reinen Vernunft (A95−147) skizziert wurde, erzielen. Heideggers Versuch war gescheitert. Der Verfasser behauptet, daß die Ursache des Mißerfolgs darin besteht, daß sich sowohl Kant als Heidegger auf bestimmte implizite Prämissen stützten, die auf Descartes zurückgeführt werden müssen. Wegen des verborgenen kartesianischen Dualismus kann der Begriff von „Sein” bei Heidegger keinen Anspruch auf eine echte Universalität machen: er deckt alles, das existiert, nicht; infolgedessen stellt er das Konzept von „Sein” tout court bei weitem nicht dar. Nachdem die kartesianischen Prämissen in Kants und Heideggers Philosophie enthüllt werden, wird man imstande einen hoffentlich erfolgreichen Versuch vorzunehmen, eine Grundlage der Metaphysik aufzubauen, die von jenem unhilfreichen Hintergrund frei wäre. Am Anfang des einleitendes Kapitels werden einige grundlegende terminologische Entscheidungen getroffen. Anschließend werden das Konzept der Metaphysik und seine Rolle in der Zivilisation des Abendlandes beleuchtet. Schließlich wird Heideggers Version der phänomenologischen Methode erörtert, unter einer besonderen Berücksichtigung ihres Verhältnisses zu Platons epistemologischen Konzeption wie die letztere der Metapher der Höhle sowie auch den Äußerungen in dem Siebenten Brief entnommen werden kann. Der erste Kapitel ist einer Darlegung der Ansichten von Descartes und ihres Einflußes in der Philosophie der Neuzeit gewidmet. Der methodologische Durchbruch, der mit seinem Programm der mathesis universalis zusammenhängt, wird widerspiegelt; gleichzeitig aber wird der Leser auf einige Einschränkungen des Programms aufmerksam gemacht. Im anschließenden Teil des Kapitels wird die Frage des Dualismus von res cogitans und res extensa, sowie auch die Versuche diesen Dualismus zu überwinden, erörtert. Hervorgehoben wird die zentrale Rolle der Idee der Unendlichkeit in Descartes’ Begriff der res cogitans als einer Struktur, die von Willen und Vernunft besteht. Der Kapitel wird mit einer Analyse der metaphysischen Dimension der kartesianischen Epistemologie und ihres Verhältnisses zur ontologischen Behandlung der Frage der Wahrheit in Aquins Philosophie aufgeschloßen. Der zweite Kapitel befasst sich mit den Versuchen eine Grundlage der Metaphysik aufzubauen, die von Kant und Heidegger vorgenommen wurden. Eine Erörterung des Dualismus der Sinnlichkeit und Vernunft wie er in der Kritik der reinen Vernunft angenommen wurde sowohl wie auch des Begriffs der endlichen menschlichen Erfahrung ermöglicht dem Verfasser die Frage des Status der Idee der Unendlichkeit in Kants Werk aufzustellen. Der Verfasser zeigt die Konsequenzen der Tatsache, daß Kant die aktuelle Unendlichkeit verneinte und den

259

kartesianischen Unterschied zwischen Unendlichkeit und Unbegrenztheit als belanglos betrachtete. Es stellt sich heraus, daß sich Kants Auffaßung des ontologischen Beweises auf ein terminologisches Mißverständnis betreffend den Begriff der Existenz stützte. Ein weiterer Teil des Kapitels beschäftigt sich mit Kants Betrachtung des Prozesses der Erkenntnis als einer Struktur, welche aus nacheinander folgenden Synthesen besteht, die von der reinen Vernunft vollzogen werden, die ihrerseits von der sinnlichen Erfahrung gelieferten Daten bearbeitet. Der heideggerschen Interpretation der Auffaßung Kants zufolge können alle Akte der reinen Vernunft der Tätigkeit der transzendentalen Einbildungskraft entnommen werden, die die Phänomene der Zeit schafft. Auf eben diese Weise wandelt sich Kants Kritik der reinen Vernunft in kantisch-heideggersche Fundamentalontologie um. In dem dritten Kapitel versucht der Verfasser zu bezeugen, daß Kants und Heideggers Vorhaben, eine Grundlage der Metaphysik aufzubauen, in der Tat von bestimmten verborgenen kartesianischen Prämissen abhängig waren. Eine Analyse des Textes der Kritik der reinen Vernunft erlaubt dem Verfasser zu behaupten, daß die Kants Konzeption zugrundeliegende Unterscheidung zwischen Vernunft und der äußerlichen Wirklichkeit die Annahme der zwei Formen der Anschauung auf der transzendentalen Ebene nach sich zieht. Infolgedessen verwandelt Kants Herangehen die kartesianische res cogitans in res temporalis und res extensa in res spatio-temporalis. Descartes’ substanzieller Dualismus wird von Kant in die innere Seite des transzendentalen Subjekts übertragen; das letztere wird in ein „Ding”, das sich selbst ausschließlich innerhalb der Zeit anschaut, und in ein „Ding”, das die Sachen im Außen in Raum und Zeit anschaut, gespaltet. Eine Analyse dieser Konzeption enthüllt einige fundamentale Schwierigkeiten, deren man begegnet als man versucht, eine verständliche und anschauliche Darstellung derselben zu erzielen. Kants Versuch Sinnlichkeit und Verstand mittels eines Schematismus der reinen Verstandesbegriffe zu integrieren zeigt sich ebenfalls als unerfolgreich, weil die Schemata, die angeblich temporale Bestimmungen darstellen, in Wirklichkeit selbst räumliche Hinweise einschließen. Deshalb ist die beanspruchte Integration der Sinnlichkeit und des Verstandes kaum vollständig: außer der Elemente, die zu integrieren sind, bleibt immerhin der Raum aus. Eine Analyse der von Kant erörterten Phänomene veranläßt den Verfasser zu behaupten, daß uns eine reine temporale Erfahrung nicht zugänglich ist. Bis zu einem gewissen Grad war Kant sich dessen bewußt: während er in der ersten Auflage der Kritik die Rolle der Einbildungskraft hervorhebt, die die Zeit schafft, wird in der zweiten Auflage seine Aufmerksamkeit in einem besonderen Maße dem Raum gewidmet. Deswegen kann man beschließen, daß Raum nicht auf eine Form des äußeren Sinnes eingeschränkt werden kann; Grund dafür ist, daß er tatsächlich auch in inneren Erfahrungen vorhanden ist, deren Natur dagegen als ausschließlich temporal aufgefaßt wird. Daher kann man behaupten, daß Kant der Ansicht, daß die Urerfahrung in der Erfahrung des Raumes zu spüren sei, die sowohl dasjenige umfaßt, das sich in unserem Innen, als auch dasjenige, das sich im Außen ereignet, irgendwie entwickelt zu haben scheint. Nichtsdestoweniger bleibt die Tatsache, daß Kant diese Einsicht nicht explizit fomuliert hat. Es ist darauf hinzuweisen, daß der angesprochene Begriff einen radikalen Umbau des Ganzen, das Kants Kritik darstellt, erfordert hätte. In dem zweiten Teil des dritten Kapitels argumentiert der Verfasser, daß es Heidegger in Sein und Zeit nicht gelungen ist, überzeugend zu beweisen, daß das Sein im Raum auf das Sein in der Zeit reduziert werden kann; deswegen ist seine Behauptung, daß es eine Möglichkeit gibt, eine schlüßige Betrachtung der Frage des Seins in dem ausschließlichen Horizont der Zeit zu erzielen, nichts mehr als eine bloße Erklärung. Der Verfasser macht aufmerksam, daß Heidegger selber, zu einem späteren Zeitpunkt, in einem Sinn sich äußerte, dem zufolge eine Zurückführung der Räumlichkeit auf die Zeitlichkeit wie sie in Sein und Zeit vorgesehen worden war nicht mehr als eine stichhaltige Lösung bezeichnet werden kann.

260

In dem vierten Kapitel wird behauptet, daß die Begegnung des Raums eine Urerfahrung ist. Der Verfasser zeigt, daß die dieser Behauptung zugrundeliegenden Prämissen schon in Platons and Aristoteles’ Werken zu finden sind, sowohl wie auch in Malebranches und Herders Philosophie in der Neuzeit. Die Urerfahrung des Phänomens des Raumes taucht auf, bevor die Spaltung der Wirklichkeit in den inneren und den äußeren Teil stattfindet; die Erfahrung ist dem Gefühl des Angstes inhärent. Kierkegaard und Tillich zufolge ist die Spezifik des Gefühls des Angstes auf das Resultat unseres Entgegenkommens der Nichtigkeit zurückzuführen: unser „ego”, zusammen mit allem übrigen, scheint in Nichts zu sinken. Der Verfasser verteidigt eine Auffassung dieser Erfahrung im Sinne eines Gefühls, als ob alles auf das primäre Substrat reduziert wäre, von welchem aus alles auftaucht und zu welchem alles zurückkommt. So gesehen spielt die Urerfahrung des Raumes die Rolle, die derjeningen von Anaximaders apeiron ähnlich ist. In der Urerfahrung wird der Raum als unbestimmt gegeben. Die Bestimmtheit entsteht nicht „früher”, als wenn sich der Zusammenhang zwischen Raum und Zeit einsetzt. Dies stimmt mit Schellings Ansicht überein: Raum und Zeit sind entgegengesetzt und gleichzeitig bestimmen einander gegenseitig. Ähnliche Feststellungen, die die allgemeine Theorie der Relativität vorwegnehmen, findet man auch in Hegels Enzyklopädie. Im Epilog der Studie macht der Verfasser den Leser auf ein fundamentales Dilemma aufmerksam, dem man entgegenkommt als man Kants Prämisse annimt, der zufolge alle Erkenntnis sich auf Anschauung stützen muß. Es geht darum, daß nach der Einsicht von Descartes unsere intellektuelle Fähigkeit außerstande ist, die Idee der Unendlichkeit zu begreifen: diese Idee ist uns nur zugänglich in einem Akt des Willens. Deshalb muß man die folgende Frage stellen: Was ist die wirkliche Urerfahrung? Besteht sie in unserer Anschauung des Raumes oder vielmehr in einem Akt der Freiheit?

261