KSZTAŁCENIE I DOSKONALENIE NAUCZYCIELI

Rozmowa w przedszkolu Rozmowa może być dobra lub zła, hamująca lub rozwijająca. W obecnej rzeczywistości potrzebni są ludzie dialogu. Jakie wzory komunikowania się z otoczeniem dajemy dzieciom? n Agnieszka Olczak

C

złowiek z natury swej jest istotą dialogiczną (homo dialogicus) i istotą społeczną (homo sociologicus), która dla harmonijnego rozwoju potrzebuje kontaktów z innymi ludźmi. Przez całe swe życie zatem kontaktuje się z nimi, szuka sposobności, możliwości rozmowy. Rozmowa jest nieodłącznym elementem ludzkiego życia i wymaga złożonych kompetencji językowych. Rozmowę definiuje się zazwyczaj jako „słowną wymianę informacji między nadawcą i odbiorcą, a więc interakcję werbalną – wpływającą na zmianę zachowania werbalnego odbiorcy”1. Rozmowa jednak nie jest tylko słowną wymianą informacji, myśli, poglądów. Nawet nie prowadząc rozmowy wprost człowiek komunikuje się z innymi, wysyła informacje, przekazuje uczucia – przez ruchy ciała, mimikę, gesty. Komunikacja niewerbalna jest równie ważna, jak ekspresja słowna. Przyjmijmy zatem, że celem rozmowy jest przekazanie intencji, wywołanie zmiany w zachowaniu, poglądach, odczuciach bądź zwyczajnie – przekazanie komunikatu o czymś, o kimś.

Rozmowa nauczyciela z dzieckiem W moich rozważaniach skoncentruję się na rozmowie nauczyciela i dzieci, skierowanej na jakiś stan, podejmowanej dla osiągnięcia czegoś. Ograniczę moje rozważania do tej diady, gdyż chcę ukazać rodzaje rozmowy w tym układzie. Należy mieć na uwadze kilka ograniczeń wynikających z prawidłowości rozwojowych dziecka i zasobu doświadczeń obu podmiotów uczestniczących w rozmowie: l dziecko używa języka do wyrażenia tego, co poznało w otoczeniu fizycznym i społecznym, zaś w rozmowie dorosłych język używany przez rozmówców wykracza poza to poznanie, dotyczy zdań warunkowych, czasu, symbolu; l dziecko ma także mniejszy zasób doświadczeń, co skutecznie utrudnia mu artykulację własnych oczekiwań, potrzeb itp.; l dorosły wie, jak prowadzić rozmowę, dziecko natomiast dopiero się tego uczy. Nie jest jednak w stanie opanować języka, jeśli nie jest poddane jego oddziaływaniu2. Musi uczestniczyć w rozmowie – początkowo biernie – przysłuchując się, później podejmując próby włączenia się, aż do mo-

1

M. Karwowska-Struczyk, Rozmowa dzieci w wieku przedszkolnym, Warszawa 1982, WSiP, s. 14. E. H., Lenneberg, Język w kontekście rozwoju i dojrzewania, [w:] Badania nad rozwojem języka dziecka, red. G. W. Shugar, M. Smoczyńska, Warszawa 1980, PWN, s. 216. 2

10/2006

11

mentu opanowania umiejętności samodzielnego jej inicjowania i prowadzenia. W dzieciństwie, a w szczególności w wieku przedszkolnym, dziecko nazywa głównie to, czego doświadcza zmysłowo i co jest dostępne jego bezpośredniej obserwacji. Przyswaja wyrażenia językowe obserwując występujące w codzienności przedmioty i zdarzenia3. Dlatego tak ważne są wzorce prezentowane przez otoczenie. Kiedy stosujemy ciągłe nakazy i zakazy – takich też zwrotów się uczy. Pobudzając jego myślenie, kreatywność, ucząc wypowiadania własnego zdania – pokazujemy dziecku inny sposób komunikowania się z otoczeniem, z poszanowaniem innych ludzi i ich poglądów.

W dzieciństwie, a w szczególności w wieku przedszkolnym, dziecko nazywa głównie to, czego doświadcza zmysłowo i co jest dostępne jego bezpośredniej obserwacji. Podczas obserwacji nietrudno zauważyć, że dziecko chce rozmawiać i czyni to na takim poziomie, na jakim w danej chwili potrafi. Często jest to seria pytań o wszystko co nowe, zastanawiające, ciekawe, intrygujące bądź proste odpowiedzi na pytania stawiane przez dorosłego. Wszystko to wpływa na zasób dziecięcych doświadczeń i jego zdolność nawiązywania kontaktów, rozmów w przyszłości. Znaczącą rolę odgrywają dorośli – zarówno rodzice, jak i nauczyciele. Rodzina, jako pierwsze środowisko przebywania dziecka, przekazuje mu wzorce prowadzenia rozmów, słuchania i mówienia, sposobu zwracania się do rozmówcy. Jak twierdzi B. Bernstein, język, którym posługuje się dziecko, jest odzwierciedleniem środowiska

rodzinnego wychowanka4. Później dużą rolę zaczyna odgrywać nauczyciel, który albo wzmacnia przyswojone wcześniej wzorce, albo koryguje je i prezentuje nowe.

Sposoby prowadzenia rozmowy W diadzie dziecko – dorosły, jeśli chodzi o styl wychowania, możliwe są trzy układy: l autorytarny – z dominacją nauczyciela, l liberalny – z dominacją dziecka, l demokratyczny – układ zrównoważony. W pierwszym układzie nauczyciel zdecydowanie dominuje: narzuca styl, formy, sposoby, środki, temat, treść; inicjuje i przerywa, kiedy uzna za stosowne, bez względu na pozycję, oczekiwania dziecka; określa i narzuca cele, w pełni kontroluje przebieg rozmowy i ocenia jej rezultat. Czyniąc tak, prawdopodobnie chce ukazać dziecku istotę rozmowy. Niemniej jednak jest to przejaw autorytaryzmu, gdzie nauczyciel prezentuje władzę, wiedzę i silny autorytet, a zadaniem dzieci jest dostosować się do narzuconych wzorców. W rzeczywistości edukacyjnej, już na szczeblu przedszkolnym, mamy niestety bardzo często do czynienia z autorytarnym wzorcem komunikowania się (jeśli nie najczęstszym). Większość wypowiedzi uczniów to zwykle odpowiedzi na postawione przez nauczyciela pytania, mało jest wypowiedzi swobodnych, twórczych, polemizujących. Mało jest więc autentycznego dialogu. Autorytarny wzorzec rozmowy występuje głównie w grupach zadaniowych o ściśle zróżnicowanej hierarchii władzy, a taką grupą jest klasa szkolna, a bywa, że i grupa przedszkolna. Cechą struktury komunikacji w tym wzorcu jest gwiaździstość, z wyraźnie wyeksponowaną rolą nadawcy, która przypada zwykle nauczycielowi5.

3 D. Czelakowska, Twórczość a kształcenie języka dzieci w wieku wczesnoszkolnym, Kraków 1996, Wydawnictwo „Impuls”, s. 19. 4 A. Radziewicz-Winnicki, Działania kompensacyjne oraz struktura wiedzy edukacyjnej w teoriach Basila Bernsteina, [w:] Współcześni socjologowie w wychowaniu (zarys wybranych koncepcji), Katowice 1993, Prace Naukowe UŚ, nr 1281, s. 12. 5 E. Rostańska, Rozmowa w szkole. Mówienie i słuchanie w klasach początkowych, Warszawa – Kraków 1995, Wydawnictwo Edukacyjne, s. 26.

12

Wychowanie w Przedszkolu

Z przeprowadzonych przeze mnie obserwacji wynika, że w wypowiedziach nauczycieli najczęściej powtarzają się komunikaty typu: l NAKAZY – Posłuchajcie..., Zróbcie..., Wykonajcie..., Waszym zadaniem jest..., Usiądźcie, Wstańcie, Podejdźcie, Zrób to tak! Musicie wszystko zjeść! itp. l ZAKAZY – Nie rozmawiajcie! Nie bujaj się na krześle! Nie rób tego! Nie przeszkadzaj! itp. l UPOMNIENIA – Wyprostuj się! Jak zwykle, nie uważasz, nie słuchasz, przeszkadzasz, itp. l PYTANIA – Ile razy mam to powtarzać? Dlaczego mnie nie słuchasz? Kto to rozumie? Kto skończył? Rozumiecie, jak to wykonać? Używając zbyt często takich zwrotów, nauczyciel staje się wzorcem takiego, a nie innego sposobu porozumiewania, sposobu rozmowy. On mówi do dzieci i czegoś od nich wymaga: odpowiedniego zachowania, posłuszeństwa, odpowiedzi. Skrajny autorytaryzm, również ten słowny, nie jest korzystny dla rozwoju dziecka. Stałe upominanie, nakazywanie czy zakazywanie „zabija” dziecięcą twórczość i spontaniczność. Dzieci w wieku przedszkolnym i młodszym wieku szkolnym uczą się głównie przez naśladownictwo, dlatego rzutuje to w sposób decydujący na ich nawyki językowe, sposób zwracania się do rówieśników i dorosłych. Dziecko, z którym nauczyciel rozmawia tylko w ten sposób, „może postrzegać siebie jako osobę małą, niewiele znaczącą, bezsilną wobec otoczenia, ulegającą jego prawom. Przyjmie, że otoczenie jest większe i ważniejsze niż on sam”6. Odmienną sytuację obserwujemy w drugim przypadku – w diadzie, w której nauczyciel ustępuje, pozostaje „za” dzieckiem, nie narzuca, nie wymaga, nie określa, nie ogranicza i nie przerywa. Jest to przejaw liberalizmu – nauczyciel koncentruje się na wdrażaniu dziecka do swobody myśli i słowa, a głównym założeniem pracy wychowawczej jest wolność – bez 6

ograniczeń, nie skrępowana. W tym układzie to dziecko inicjuje, prowadzi i przerywa rozmowę, a nauczyciel dostosowuje się do jego oczekiwań, propozycji i potrzeb. Taka postawa nauczyciela sprzyja z kolei rozwijaniu w dziecku poczucia własnej nieomylności, przeświadczeniu o słuszności swoich poglądów. Może w dalszej perspektywie prowadzić do niezdolności liczenia się z opiniami innych bądź nieumiejętności uważnego wysłuchania zdania, argumentów drugiej osoby. Te dwa skrajne sposoby prowadzenia rozmowy określamy jako komunikację egotyczną. Polega ona na tym, że osoby inicjujące ten proces nastawione są wyłącznie na realizowanie własnych celów. Istnieje również układ trzeci, w którym nauczyciel określa sekwencje ekspozycji słownej dziecka, ustala pewien porządek wypowiedzi, a czyni to w celu dawania szansy na artykułowanie własnych racji obu stronom rozmowy. Choć ze względu na właściwości językowe i komunikacyjne jest to niezwykle trudne – dyscyplinuje uczestników i prowadzi do puenty, uznaje prawo do „głosu” każdego uczestnika. Jest to przejaw demokratyzmu – charakteryzującego się odpowiedzialnością za słowa, gdzie cały proces wychowania opiera się na dialogu z wychowankiem.

Demokratyczny styl rozmowy Właśnie ten układ jest, moim zdaniem, najbardziej pożądany z edukacyjnego i rozwojowego punktu widzenia. Stanowi bowiem równowagę między poglądami wszystkich stron prowadzących rozmowę, z równymi szansami wyrażenia własnej opinii, argumentów. Koresponduje to ze ściśle określoną strukturą, jaką ma proces komunikowania się. Obrazuje ją schemat na s. 14. Nadawcą jest osoba mówiąca w danej chwili, a odbiorcą osoba słuchająca tego, co nadawca ma do powiedzenia. Specyfika rozmowy polega między innymi na tym, że po jakimś czasie nadawca staje się odbiorcą

M. M. Czarnawska, Przyjazne porozumiewanie się, Gdańsk 2004. GWP, s. 11.

10/2006

13

i odwrotnie. Komunikatem jest to, co w trakcie rozmowy jest przekazywane . Kolejnym elementem rozmowy jest jej przedmiot, czyli odniesienie. Aby jednak komunikat miał swoje odniesienie, jednakowe dla wszystkich uczestników rozmowy, muszą oni używać tego samego kodu, czyli mówić tym samym językiem8. Bardzo istotna jest tu wspomniana zmiana ról z nadawcy na odbiorcę i odwrotnie, bowiem są aspekty rozmowy, które mogą zależeć zarówno od nauczyciela, jak i dziecka. Nie chodzi mi tu o partnerstwo, gdyż jestem zdania, że jest ono niemożliwe i nieusprawiedliwione rozwojowo. Dziecko jednak, podobnie jak dorosły, może mieć wpływ na przebieg rozmowy. Zarówno nauczyciel, jak i dziecko mogą określać cel i temat rozmowy, prowadzić ją, ustalać kolejność wypowiadania, uzależnione będzie to jednak od sytuacji, w jakiej rozmowa jest prowadzona. Dla optymalnego rozwoju dziecka potrzebna jest równowaga. Potrzebuje ono zarówno wolności, jak i pewnych ograniczeń i powinności, zarówno nakazów i zakazów, jak i możliwości wypowiadania własnego zdania, prawa do niezgody ze zdaniem innych. Zapewnienie tej równowagi jest ogromnie ważnym, lecz jednocześnie trudnym zadaniem stojącym przed nauczycielem. Nauczyciel może uczestniczyć w rozmowie w rozmaity sposób: wyrażając swe opi7

nie, idee, odczucia, problemy, zadając pytania itp. Ważne jest jednak to, co podkreśla M. Karwowska-Struczyk, by czynił to po wypowiedziach dzieci. Musi bowiem dać im możliwość wyrażenia własnych opinii, zachowując na potem swe uwagi, które zwykle działają na dziecko hamująco9. Nauczyciel musi pamiętać o tym, że w procesie komunikacji ważne jest nie tylko to, co mamy do powiedzenia, czym chcemy się podzielić z innymi, ale również umiejętność uważnego słuchania tego, co inni mają do powiedzenia. Trafnie ujął to La Rochefoucauld, mówiąc: dobrze słuchać i dobrze odpowiadać jest jedną z największych zalet w rozmowie10. Dlatego proponuję, by w rozmowę wplatać zwroty dające dziecku możliwość wypowiedzenia się, świadczące o tym, że nauczyciel autentycznie chce poznać poglądy, zainteresowania, odczucia dzieci. Oto kilka przykładów, w jaki sposób nauczyciel może zwracać się do dzieci: l ZWROTY – Wybierzcie..., Zadecydujcie..., Spróbujcie wykonać to samodzielnie, według własnego pomysłu, Umówmy się itp. l PYTANIA – Co proponujecie? Czy chcielibyście...? Jak możemy to wykonać? Kto ma jakąś propozycję? Z kim chcecie to wykonać? Co myślicie o...? Kto podjąłby się wykonania...? Jaka jest wasza opinia na ten temat? itp. Wiedząc, że dziecko uczy się naśladując dorosłych, dajmy mu wzór takiego podejścia – pełnego szacunku do zdania drugiego człowieka, jego zainteresowań, opinii i propozycji. I czyńmy to już od najmłodszych lat. To w przedszkolu dziecko uczy się życia w grupie, form komunikacji, sposobów zachowania. Musimy uczyć dzieci szacunku dla zdania innych, uważnego słuchania, nieprzeszkadzania, gdy mówi ktoś

7

J. Bobryk, Jak tworzyć rozmawiając? Skuteczność rozmowy, Warszawa 1995, PWN, s. 13–14. Tamże, s. 13. 9 Karwowska-Struczyk, op. cit., s. 215. 10 U. Ostrowska, Dialog w pedagogicznym badaniu jakościowym, Kraków 2000, Wydawnictwo „Impuls”, op. cit., s. 62, cyt. za La Rochefoucauld, Maksymy i rozważania moralne, Warszawa 1997, s. 49–50. 8

14

Wychowanie w Przedszkolu

inny, wypowiadania się. Jest to okres, gdy tworzą się fundamenty zachowań demokratycznych opartych na tolerancji, negocjacjach, kompromisie itp. Bawiąc się, dziecko rozmawia, a sposób, w jaki to czyni, zależy w znacznym stopniu od wzorców, jakie zaobserwowało u dorosłych – nauczyciela i rodziców.

Dla optymalnego rozwoju dziecka potrzebna jest równowaga. Potrzebuje ono zarówno wolności, jak i pewnych ograniczeń i powinności, zarówno nakazów i zakazów, jak i możliwości wypowiadania własnego zdania, prawa do niezgody ze zdaniem innych. Ogromnie ważnym elementem sprzyjającym prowadzeniu rozmowy jest atmosfera panująca w grupie. W procesie porozumienia ważne są czynniki emocjonalne, takie jak: poczucie akceptacji, brak lęku przed ośmieszeniem, świadomość, że jest się rozumianym, wysłuchanym bez oceny, że można się mylić i popełniać błędy podczas rozwiązywania problemu czy komunikowania swo11 ich odczuć . W takim otoczeniu łatwiej jest się wypowiadać, rozmawiać każdemu człowiekowi, a zwłaszcza dziecku, które dopiero wkracza w świat dialogu, uczy się norm, zasad, form grzecznościowych, które poznaje, utrwala i zaczyna stosować. 11

Reasumując powyższe rozważania, można dokonać pewnej syntezy, będącej odpowiedzią na pytanie o to, co daje dziecku komunikacja, rozmowa prowadzona właśnie w ten sposób?

Dwa typy rozmów prowadzonych w przedszkolu Rozmowy prowadzone między nauczycielem a dzieckiem mogą być dwojakiego rodzaju: l rozmowy spontaniczne, l rozmowy zaplanowane. Rozmowy spontaniczne mogą być inicjowane przez dziecko lub nauczyciela. Dzieje się to najczęściej w czasie zabaw bądź przeprowadzanych zajęć. Wiążą się z wykonywaną czynnością, mogą dotyczyć dziecięcych potrzeb, samopoczucia dziecka, jego przeżyć, marzeń. Dzieci rozmawiają o tym, co absorbuje ich uwagę, co utkwiło w ich pamięci, wywarło na nich duże wrażenie. Przykładem może być następująca rozmowa, którą zainicjował 5-letni chłopiec, wykonując pracę plastyczną: Chłopiec: Namaluję dla Pani obrazek. Nauczycielka: Bardzo się cieszę, a co to będzie? Ch.: To będzie niespodzianka, później Pani opowiem, jak już skończę. N.: Dobrze. Chętnie poczekam. Po chwili: Ch.: Już skończyłem. Jak Pani myśli, co narysowałem?

M. Karwowska-Struczyk, op. cit., s. 21.

10/2006

15

N.: Myślę, że to jest ogromny las, pełen zwierząt. Ch.: To jest dżungla. N.: A skąd wiesz, jak wygląda dżungla? Ch.: Dostałem od babci album ze zdjęciami z dżungli...

Dz. 3: Aktorzy zanim wystąpią w teatrze mają dużo prób. Dz. 4: Ale jest też przyjemna, bo widzowie biją brawo. N.: Kto z was chciałby się dziś razem ze mną pobawić w teatr? itd.

Z takiej rozmowy nauczyciel dowiaduje się sporo o dziecku, o tym, jak spędza czas po powrocie z przedszkola, co je w danej chwili interesuje, o czym myśli. Te rozmowy są nacechowane większą „dawką” emocji, ich treść bliska jest dziecku. Może mieć poczucie, że to ono przekazuje wiedzę dorosłemu, to od dziecka zależy przebieg i długość rozmowy. Ma ono szansę pełnego artykułowania swoich racji, ale w odpowiedzi na pytania rozmówcy, które porządkują wypowiedź dziecka. W tego typu rozmowach dziecko zwykle korzysta z zasobów słownikowych, które posiada, rzadziej uczy się nowych słów. Rozmowy zaplanowane inicjuje nauczyciel. Ma on cel i tak prowadzi rozmowę, by przekazać dzieciom pewną wiedzę, a jednocześnie poznać ich wiadomości na dany temat. Tu nauczyciel jest zwykle, choć nie zawsze, osobą prowadzącą. Nie zawsze, gdyż może się zdarzyć, że wiedza jakiegoś dziecka na dany temat jest wystarczająco duża, by pomagać nauczycielowi prowadzić tę rozmowę. W tego typu rozmowach nauczyciel dyscyplinuje uczestników rozmowy, by dać szansę na wypowiedzenie się każdemu. Nauczyciel prowadzi rozmowę do puenty. Nauczyciel: Byliśmy wczoraj w teatrze. Co Wam się tam najbardziej spodobało? Dziecko 1: Scena. Dz. 2: Kukiełki. Dz. 3: Kolorowe światła. N.: Jak myślicie, czy praca aktora w teatrze jest łatwa, czy trudna? Dz. 2: Bardzo trudna, bo musi się nauczyć długiej roli.

Nauczyciel miał tu wyraźny cel: rozmowę o teatrze, pracy aktorów. Rozmowa ta pozwoliła mu poznać wiedzę dzieci na ten temat, a jednocześnie zainspirować do zabawy w teatr. Tego typu rozmowy wzbogacają słownik dziecka, które uczy się nowych słów i zwrotów, może pytać o wyrazy niezrozumiałe. Treść tych rozmów jest zwykle bogata i stanowi źródło nowych wiadomości dziecka.

12 13

16

Podsumowanie Jak powiedział H.-G. Gadamer12, rozmowa może być dobra lub zła, hamująca lub otwierająca. W obecnej rzeczywistości potrzebni są ludzie dialogu, ludzie otwarci, samodzielni, znający swą wartość i dążący do realizacji wytyczonych celów. Możemy być dla dzieci takim wzorem, możemy pomóc im z powodzeniem działać w rodzinie, grupie rówieśniczej, klasie, społeczeństwie, państwie. Mamy ku temu spore możliwości, potrzeba jednak naszej chęci i zmiany stylu pracy. W rozmowie kształtują się postawy wobec siebie i innych, wzbogacają się wiadomości i zainteresowania, jest ona okazją do zjednywania przyjaciół i zdobywania poparcia dla własnych poglądów i poczynań, a skoro to wiemy, to oczywisty jest dla nas jej udział w powodzeniu człowieka13.

AGNIESZKA OLCZAK

Uniwersytet Zielonogórski Instytut Pedagogiki i Psychologii

H.-G. Gadamer, Rozum, słowo, dzieje. Szkice wybrane, Warszawa 1979, PIW, s. 53. S. Garczyński, O prowadzeniu rozmowy, Warszawa 1977, Wydawnictwo „Watra”, op. cit., s. 23.

Wychowanie w Przedszkolu