Miesiêcznik Nr 12 (122) grudzieñ 2008 ISSN 1733-3253
Egzemplarz bezp³atny
NIECH TE ŒWIÊTA BÊD¥ GOR¥CE JAK PIASKI PUSTYNI POD STOPAMI MÊDRCÓW, JASNE JAK BETLEJEMSKA GWIAZDA I RADOSNE JAK ANIELSKA NOWINA. ¯YCZ¥: RADA I WÓJT GMINY ¯O£YNIA Przy wigilijnym stole Przy wigilijnym stole, £ami¹c op³atek œwiêty, Pomnijcie, ¿e dzieñ ten radosny W mi³oœci jest poczêty. ¯e jak mówi wam wszystkim Dawne, odwieczne orêdzie, Z pierwsz¹ na niebie gwiazd¹ Bóg w waszym domu zasi¹dzie. Sercem Go przyj¹æ gor¹cym, Na œcie¿aj otworzyæ wrota Oto co czyniæ wam ka¿e Mi³oœæ, najwiêksza cnota. A twórczych pozbawi³ siê ogni, Sromotnie zamkn¹wszy swe wnêtrze, Kto z bratem ¿yje w niezgodzie Depcz¹c orêdzie najœwiêtsze. Wzajemnie przebaczyæ winy, Koniec po³o¿yæ rozterce, A z walki wyjdzie zwyciêsko Walcz¹ce narodu serce. Jan Kasprowicz Na zdjêciach: Kiermasz œwi¹teczny w GOK ¯o³ynia, fot. J.Tomczyk, Halloween w SP Nr 1, fot. S.Bester
2
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
oswiata
100 - LAT SZKO£Y PODSTAWOWEJ NR 2 W ¯O£YNI
- Starosty - Adama Krzysztonia, - Przewodnicz¹cego Rady Powiatu £añcuckiego - Stanis³awa Panka, - przedstawiciel Powiatu Stryj na Ukrainie ds. Sportu - Wasyl Kostiw, - Prezes Wojewódzkiego Zarz¹du BCh
D
ata 20 listopada 2008 roku na trwa³e wpisze siê w karty historii ¯o³yni i Szko³y Podstawowej nr 2 w ¯o³yni. W tym dniu obchodzony by³ donios³y jubileusz szkolnictwa w ¯o³yni Dolnej - 100 lat. Uroczystoœci rozpoczê³a Msza œw. odprawiona w koœciele parafialnym w ¯o³yni w dniu 16 listopada o godzinie 9:00 przez proboszcza ks. Stanis³awa Cebulê. Oprawê tej wa¿nej dla spo³ecznoœci ¿o³yñskiej Mszy œw. wykonali uczniowie, rodzice, nauczyciele i dyrekcja szko³y. By³o to bardzo donios³e prze¿ycie, które uœwiadomi³o wszystkim ¿o³yniakom, jak ogromne znaczenie ma nauka w ¿yciu cz³owieka. Podkreœli³ to w swoim wyst¹pieniu ksi¹dz proboszcz i w kazaniu ksi¹dz Andrzej Dubiel, nawi¹zuj¹c do talentów, które trzeba pomna¿aæ i rozwijaæ. Dalsza czêœæ uroczystych obchodów kontynuowana by³a w czwartkowy dzieñ w Szkole Podstawowej nr 2 w ¯o³yni. Przybyli na ni¹ wa¿ni goœcie: - Dyrektor Gabinetu Wojewody Podkarpackiego - Jerzy Wiœniewski, - Dyrektor Kszta³cenia Podstawowe-
Nowy budynek szko³y z 1963 roku go i Gimnazjalnego Kuratorium Oœwiaty w Rzeszowie - Alina Pieni¹¿ek, - Starszy Wizytator Kuratorium Oœwiaty w Rzeszowie - Henryk Rogus, - przedstawicielka Biura Poselskiego pos³a na Sejm RP Kazimierza Go³ojucha -Katarzyna Œwiêtoniowska, - w³adze powiatu ³añcuckiego w osobach:
Uroczystoœæ poœwiêcenia sztandaru - 6. VI 2002 Nr 12 (122) grudzieñ 2008
na okrêg podkarpacki - Adam Bartman, - Prezes Wojewódzkiego Zarz¹du £owieckiego na okrêg podkarpacki Józef Lorenc, - w³adze naszej gminy w osobach : - Wójta Gminy ¯o³ynia - Andrzeja Benedyka, - zastêpcy Wójta Gminy ¯o³ynia - Tadeusza Gi¿y, - proboszcz parafii ¯o³ynia - ks. Stanis³aw Cebula, - poczty sztandarowe ¿o³yñskich szkó³, ko³a ³owieckiego "Kuropatwa", Kombatantów oraz wspó³pracuj¹cy z nami przedstawiciele tego ko³a oraz kombatanci, - dyrektorzy jednostek oœwiatowych z terenu gminy ¯o³ynia, GOK- u i biblioteki publicznej w ¯o³yni, - nauczyciele, emeryci, ksiê¿a, rodzice i spo³ecznoœæ wsi. W scenerii XXI wieku, w której nie mog³o zabrakn¹æ symboli narodowych i tych œwiadcz¹cych o przynale¿noœci do ¯o³yni oraz motywu przewodniego - wielkiej, z³otej ksiêgi, na stronach której widnia³ przedzia³ czasowy: 1908 - 2008 z cytatem "PRZESZ£OŒÆ ZACHOWANA W PAMIÊCI, STA-
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
JE SIÊ CZÊŒCI¥ TERA•NIEJSZOŒCI" - T. Kotarbiñskiego - o godzinie 10:00 rozpoczê³a siê gala uroczystoœci. Wszystkich goœci serdecznie powita³a dyrektor szko³y Jolanta Kuras. Po czym przedstawi³a rys historyczny placówki. Podkreœli³a w swoim wyst¹pieniu, jak wa¿n¹ rolê pe³ni³a i pe³ni spo³ecznoœæ rodziców oraz œrodowisko ¯o³yni Dolnej w "budowaniu" szko³y. Zwróci³a uwagê zebranych na wa¿ne fakty w dziejach szko³y tj. - 1908 r. - powstanie w ¯o³yni Dolnej jednoklasowej, ludowej, mieszanej szko³y im. Tadeusza Koœciuszki (lekcje odbywa³y siê w wynajêtych domach rolników), - utworzenie czterech klas w roku szk. 1909/1010, - utworzenie dwóch klas eksponowanych i w³¹czenie szko³y w ¯o³yni Dolnej pod kierownictwo 7- klasowej Szko³y ¯eñskiej a póŸniej Mêskiej w ¯o³yni w roku szk. 1928/1929, - oddanie do u¿ytku nowego budynku szko³y - 7.IX 1963 r., - nadanie szkole imienia Batalionów Ch³opskich - 4.X 1986 r., - odwiedziny Komendanta G³ównego BCh Franciszka Kamiñskiego -10.VI 1989 r., - odznaczenie szko³y Krzy¿em BCh 6. X 1991 r., - poœwiêcenie rozbudowanej szko³y 19.XII 1993 r.,
- wrêczenie szkole Medalu Pami¹tkowego 60 - lecia BCh - 23.X 2001 r., - uroczyste przekazanie sztandaru 6.VI 2002 r., - ustalenie Œwiêta Szko³y na dzieñ 4 czerwca tj. dzieñ pacyfikacji wsi w 1943 r., - odznaczenie szko³y Odznak¹ za Zas³ugi dla £owiectwa 2006 r., - odznaczenie szko³y Odznak¹ za Zas³ugi dla Zwi¹zku Kombatantów RP i By³ych WiêŸniów Politycznych - 2005 i 2007 r. Nastêpnie dyrektor w swoim wyst¹pieniu w skrócie nakreœli³a dokonania szko³y i jej rozwój w ostatnich latach. Oto kilka najœwie¿szych faktów. W 2003 r. szko³a nawi¹za³a i kontynuuje polsko - ukraiñsk¹ wspó³pracê i wymianê m³odzie¿y w zakresie kulturalno - sportowym. Ze œrodków EFS pozyskane zosta³y dwie pracownie multimedialne z nowoczesnym oprogramowaniem i sprzêtem audiowizualnym (2005 r. i 2007 r.). W 2006 r. dokonano ca³kowitej modernizacji ³azienek szkolnych i sali gimnastycznej. Rok ten przyniós³ równie¿ wzbogacenie bazy szko³y o asfaltowe boisko sportowe, wykonano równie¿ drogê asfaltow¹ do szko³y. W obecnym roku wymieniona zosta³a stolarka okienna i drzwiowa zewnêtrzna. Szko³a staje siê coraz nowoczeœniejsza i atrakcyjniejsza, a równoczeœnie kultywuje i pielê-
Wmurowanie kamienia wêgielnego pod rozbudowê szko³y - 18.XI 1990 r.
3
gnuje rodzime tradycje. Sta³e, koñcz¹ce siê czasem sukcesem starania o dotacje i tzw. granty z ró¿nych funduszy pozwalaj¹ na realizacjê projektów wzbogacaj¹cych ofertê szko³y oraz rozwijanie rozmaitych dzia³añ, integruj¹cych œrodowisko i ukazuj¹cych jego potencja³. Takim ma³ym dla nas sukcesem by³o uzyskanie grantu Rzeczpospolitej Internetowej na projekt "Ocalmy od zapomnienia". Wypracowane w trakcie realizacji projektu efekty zosta³y zaprezentowane œrodowisku lokalnemu i szerszej publicznoœci. Zaszczytem by³a dla nas mo¿liwoœæ zaprezentowania czêœci dorobku tego projektu na III ZjeŸdzie ¯o³yniaków. Z kolei wrêczano pami¹tki i podziêkowania jubileuszowe. Ten zaszczyt przypad³ gospodarzowi gminy Andrzejowi Benedykowi i dyrektor szko³y. Pami¹tki b¹dŸ podziêkowania otrzymali m.in. wymienieni powy¿ej goœcie honorowi, osoby zas³u¿one dla szko³y. Byli wœród obdarowanych nauczyciele, emeryci, kombatanci, cz³onkowie ko³a ³owieckiego "Kuropatwa", ksiê¿a i w³adze gminy. Dla upamiêtnienia pragniemy ich wymieniæ z nazwiska: Miros³aw Karapyta, Jerzy Wiœniewski, Jacek Wojtas, Alina Pieni¹¿ek, Henryk Rogus, Kazimierz Go³ojuch, Adam Krzysztoñ, Stanis³aw Panek, Wasyl Kostiw, Ryszard Hada³a, ks. Stanis³aw Cebula, Józef Lorenc, Adam Partyka, Andrzej Benedyk, Tadeusz Gi¿a, Kazimierz Górecki, Stanis³awa Szyd³owska, Franciszek Filip, Henryk Dr¹¿ek, W³adys³aw Wawrzaszek, Stefania Mirowicz, Szymon Rogowski, Józef Wojnar, Jan Bartman, Henryk Mazurek, ks. Zbigniew G³owacki, Józef Bosak, Stanis³awa Czech, Bronis³aw Dudek, Maria Piku³a, Anna Do³êga, El¿bieta Górak, £ucja Mandat, El¿bieta Baran, Piotr Dudek, Artur Gerersdorf, Bernadeta Lorenc. O wszystkich pamiêtano, nikt nie zosta³ pominiêty. Potem nadszed³ czas na wyst¹pienia goœci. Przemawiaj¹cy nie kryli wzruszenia, nie szczêdzili podziêkowañ i s³ów uznania pod adresem dyrekcji, nauczycieli, uczniów i wójta gminy. By³y te¿ ¿yczenia. Warto tu przytoczyæ kilka fragmentów jubileuszowych Nr 12 (122) grudzieñ 2008
4
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
listów: - "…IdŸ do ludzi, ¿yj z nimi, ucz siê od nich, kochaj ich, zacznij od tego, co wiedz¹, buduj na tym co maj¹". "Ka¿dy cz³owiek potrzebuje mi³oœci, by wzrastaæ i rozwijaæ siê. Potrzebuje nie tylko troski, która wynika z powinnoœci, jak¹ niesie ze sob¹ przekazywanie wiedzy: dziecko wymaga tak¿e szczególnej opieki, któr¹ Wy Drodzy Pañstwo, zapewniacie powierzonym Wam m³odym ludziom. Wk³adacie cz¹stkê Waszego serca, by na twarzach dzieci zajaœnia³ uœmiech "Kiedy œmieje siê dziecko, œmieje siê ca³y œwiat" - powiedzia³ Janusz Korczak. W tak wa¿nym dla Pañstwa dniu dziêkujê za ka¿dy uœmiech wywo³any na twarzy dziecka". - Jacek Wojtas - Podkarpacki Kurator Oœwiaty; "Trzeba koniecznie, aby uczeñ ze szko³y wychodzi³ Polakiem."- Wincenty Witos. Pragnê z³o¿yæ na rêce Dyrekcji ¿yczenia dla ca³ej spo³ecznoœci szkolnej. Gronu pedagogicznemu, uczniom i wszystkim, dla których szko³a jest miejscem szczególnym, ¿yczê satysfakcji z dotychczasowych osi¹gniêæ i sukcesów w pracy dla jej dobra. ¯ywiê nadziejê, ¿e nadal bêdzie ona placówka otwart¹ na sprawy m³odzie¿y, która pragnie rozwijaæ swe zdolnoœci i pasje. Jestem przekonany, i¿ ta uroczystoœæ stanie siê Ÿród³em kszta³towania postaw oraz wartoœci cenionych w naszym spo³eczeñstwie, inspiracj¹ w pielêgnowaniu i rozwijaniu talentów m³odego pokolenia. - Miros³aw Karapyta - Wojewoda Podkarpacki; "Szko³a Podstawowa nr 2 im. Batalionów Ch³opskich w ¯o³yni to dla jej absolwentów wspomnienia o dzieciñstwie, m³odoœci, o czasie w którym zdobywali podstawow¹ wiedzê o otaczaj¹cym œwiecie. W³aœnie ta wiedza i umiejêtnoœci zdobyte w jej murach sta³y siê solidnym fundamentem dla dalszej edukacji. ¯yczymy Pañstwu, by ka¿dy kto zostawi³ tu cz¹stkê ¿ycia, móg³ odnaleŸæ siebie z tamtych lat. Œwiêtuj¹c ten jubileusz stulecia szko³y uzmys³awiamy sobie, ¿e nale¿ymy do wspólnoty nosz¹cej jej imiê. Poczucie Nr 12 (122) grudzieñ 2008
wspólnoty jest potrzebne ka¿demu z nas. Daje si³ê i wiarê w swoje mo¿liwoœci. Umo¿liwia wytrwa³e poruszanie siê po trudnej drodze ¿ycia". -Adam Krzysztoñ - Starosta Powiatu £añcuckiego i Stanis³aw Panek - Przewodnicz¹cy Rady Powiatu £añcuckiego; "Wszystkim ludziom zaanga¿owanym w kreowanie pozytywnego wizerunku tej placówki sk³adamy najserdeczniejsze ¿yczenia i gratulacje. ¯yczymy dalszych wspania³ych sukcesów, licznych sprzymierzeñców, nieustaj¹cego uznania lokalnej spo³ecznoœci, wielu radosnych chwil w codziennym ¿yciu oraz realizacji ambicji zawodowych i spe³nienia osobistych marzeñ. Uczniom szko³y, m³odym ludziom, których nieod³¹czn¹ cech¹ jest pragnienie zmian i chêæ naprawiania œwiata ¿yczymy, aby nigdy nie opuszcza³ ich twórczy zapa³, a wszelkie dzia³ania i podejmowane decyzje pozwoli³y czerpaæ z ¿ycia to, co najlepsze." - Kazimierz Górecki - Przewodnicz¹cy Rady Gminy w ¯o³yni i Andrzej Benedyk - Wójt Gminy ¯o³ynia; "Tego, co w Was siê zaczê³o, czy potraficie nie popsuæ, czy bêdziecie zawsze oddzielaæ dobro i z³o - to s³owa Ojca œw. skierowane do ka¿dego z Was, drodzy uczniowie. Pedagodzy wprowadzaj¹ Was w œwiat wartoœci i ucz¹ poznawania otaczaj¹cego œwiata. Waszym zadaniem jest pielêgnowanie tego, co zostaje Wam przekazane i pe³ne wykorzystanie tej szansy, jak¹ jest mo¿liwoœæ zdobywania wiedzy." - Kazimierz Go³ojuch - Pose³ na Sejm RP. Jubileuszowy program artystyczny rozpoczêli uczniowie naszej szko³y, prezentuj¹c wiersze i pieœni patriotyczne, akcentuj¹ce dumê narodow¹, przynale¿noœæ do Ma³ej Ojczyzny i nawi¹zuj¹ce do jej walecznej wojennej historii. W drugiej czêœci jubileuszowych prezentacji wyst¹pi³y dzieci z programem ludowym. Przedstawione zosta³y dawne zabawy dzieciêce: "Kozok", "Ró¿yczka", "Jawor", "Myszka", "Witka", "Piek³o - niebo", "Pytka" oraz przyœpiewki z regionu. Program artystyczny zosta³ przygotowany pod okiem nauczycieli: Miros³awy Burghardt, Marty Lisowskiej iAnny Œliwy. Oprócz "swoj-
skiej nuty" widzowie mieli okazjê pos³uchaæ pieœni ukraiñskich i piêknych utworów instrumentalnych, wykonywanych na bandurkach. Podziwiano te¿ skoczne tañce ukraiñskie .Twórczoœæ naszych s¹siadów prezentowa³y goœcinnie wystêpuj¹ce zespo³y z Przemyœla: "Weso³e bandurki" , "So³owejki" i " Arkan". Pragniemy poinformowaæ, ¿e wiêksz¹ i znacznie bogatsz¹ liczbê faktów historycznych i danych dotycz¹cych szko³y znajdziecie Pañstwo w publikacji, która zosta³a wydana z okazji 100-lecia szko³y pt. „Wczoraj i dziœ Szko³y Podstawowej nr 2 w ¯o³yni”. Zawarte s¹ tam równie¿ wspomnienia ludzi wa¿nych i wartoœciowych dla tego œrodowiska oraz osi¹gniêcia naszych uczniów w nauce i sporcie. W szkole istnieje równie¿ mo¿liwoœæ nabycia filmu i zdjêæ z uroczystoœci. HISTORIA SZKOLNICTWA W ¯O£YNI DOLNEJ STARA SZKO£A Pocz¹tki nauki w ¯o³yni Dolnej siêgaj¹ 1906 r. Jednak wg zapisów w Kronice Szkolnej dopiero w 1908 roku powsta³a w ¯o³yni Dolnej jednoklasowa, ludowa, szko³a mieszana. W tym to roku w wyniku konkursu og³oszonego przez Radê Szkoln¹ Krajow¹, sta³ym nauczycielem jednoklasowej szko³y mieszanej zosta³ Stefan Rejman. Szko³a otrzyma³a imiê Tadeusza Koœciuszki. Od 1911 - 1914 r. oprócz codziennych lekcji prowadzone by³y niedzielne zajêcia dope³niaj¹ce. Sale lekcyjne wynajmowano u miejscowych gospodarzy: Szymona Kochmana i Beniamina Stempla. W okresie 1908 - 1918 nale¿y stwierdziæ du¿¹ rotacjê nauczycieli. W wynajmowanych salach brakowa³o podstawowego wyposa¿enia: ³awek, stolików, szaf. O pomocach naukowych nauczyciele i uczniowie mogli jedynie pomarzyæ. Nauka odbywa³a siê tylko pamiêciowo. W r. szk. 1918/1919 w dalszym ci¹gu notowano nisk¹ frekwencjê wœród uczniów. Przyczyni³y siê do tego dzia³ania wojenne oraz epidemia tyfusu pla-
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
mistego. Nauka odbywa³a siê w domu Józefa Witka. W paŸdzierniku 1922 r. do pracy przyjêto Helenê Kotzównê. Z powodu braku sali lekcje zaczê³y siê dopiero pod koniec paŸdziernika w domu Ludwika Lei. Zatrudnienie Heleny Kotzówny okaza³o siê przys³owiowym strza³em w dziesi¹tkê. Rok szkolny 1926/1927 przyniós³ poprawê warunków materialnych. Szko³a otrzyma³a wiêcej pomocy naukowych, portret prezydenta, flagê oraz tablicê z god³em i napisem "Jednoklasowa Szko³a Powszechna im. T. Koœciuszki w ¯o³yni". Rozporz¹dzeniem Kuratorium Okrêgu Szkolnego Lwowskiego z 15 marca 1927 r. szko³a w ¯o³yni Dolnej pozostawa³a nadal szko³¹ jednoklasow¹ z wa¿noœci¹ od 1 wrzeœnia 1927 r.
siedmioklasowych: ¿eñskiej i mêskiej. W czasie okupacji niemieckiej nie zaprzestano nauki. O budowie szko³y z prawdziwego zdarzenia zaczêto myœleæ po zakoñczeniu II wojny œwiatowej. W maju 1953 r. Jan Wróblewski oraz przedstawiciele Komitetu Rodzicielskiego zwo³ali zebranie, na którym wybrano Komitet Budowy Szko³y w ¯o³yni Dolnej. NOWA SZKO£A Z dniem 7.IX 1963 r. koñczy siê wêdrówka po domach. 141 dzieci i 4 nauczycieli wchodzi do nowego budynku wznoszonego czynem spo³ecznym przez 10 lat. Ówczesnym dyrektorem siedmioklasówki zostaje Bronis³aw Kowalski. Jest to ju¿ samodzielna jednostka, bowiem decyzj¹ Inspektora Oœwiaty
¯yczenia sk³ada Wasyl Kostiw z Powiatu Stryj na Ukrainie 3 wrzeœnia 1929 r. zniesiona zosta³a jednoklasówka. W jej miejsce utworzono klasy eksponowane, które zosta³y w³¹czone pod kierownictwo Publicznej Szko³y Powszechnej Siedmioklasowej ¯eñskiej im. Stanis³awa Sobiñskiego w ¯o³yni. Na temat dzia³alnoœci szko³y w latach 1930 - 1953 zachowa³o siê niewiele informacji. Uczniowie po ukoñczeniu II klasy szko³y eksponowanej podejmowali dalsz¹ naukê w ¿o³yñskich szko³ach
Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w £añcucie z dnia 2.IX 1961 r. wydzielono w ¯o³yni dwa osobne obwody szkolne. W roku szk.1964/1965 szkolna biblioteka liczy³a ponad 500 woluminów, dzia³a³o kó³ko taneczne, utworzono klaso pracowniê jêzyka polskiego i historii. W nastêpnych latach powstaje równie¿ klaso - pracownia fizyczno - chemiczna i zajêæ praktyczno - technicznych. Od roku szk. 1969/1970 rozpocz¹³ dzia³alnoœæ Szkolny Klub Sportowy. W
5
1974 r. w czêœci budynku wykonano instalacjê wodn¹. Szko³a przechodzi³a liczne zmiany poziomu organizacyjnego: od 4 oddzia³ów (1960/1961) i 7 oddzia³ów (1962/1963 1966/1967) do 8 oddzia³ów (od 1967/ 1968), nastêpnie 6 oddzia³ów (1976/ 1977), 4 oddzia³ów (1977/1978) - kiedy szko³a sta³a siê fili¹ Zbiorczej Szko³y Gminnej w ¯o³yni, poprzez kolejno 3, 5, 6 i 8 oddzia³ów w latach osiemdziesi¹tych. Szkolnej bibliotece przyby³o ksi¹¿ek, w 1981 r. by³o ich 3,5 tys. Ze wzglêdu na podniesienie stopnia organizacyjnego szko³y (kl. I - VIII) pojawi³y siê trudnoœci lokalowe, brakowa³o sal lekcyjnych, szczególnie doskwiera³ brak sali gimnastycznej. Decyzjê o koniecznej rozbudowie szko³y podjêto w lutym 1990 r. na zebraniu z udzia³em mieszkañców z obwodu szko³y, inspektora Oœwiaty i Wychowania Jana Kulpy, proboszcza ks. Zbigniewa G³owackiego oraz dyrektora szko³y Stanis³awy Szyd³owskiej. W sk³ad Komitetu Rozbudowy Szko³y i Punktu Katechetycznego weszli: S. Szyd³owska, K. Rupar, S. Baran, L. Leja, W. Krzy¿ak, A. Benedyk, M. Leja, B. Antosz, T. Antosz, S. Kamieñ, M. Jucha, W. Bo¿ek, W. Hanus, S. Peszek, E. Czyrek, K. Leja, K. Baran, Z. Fus, F. Baran, W. Czech, S. Usowski, J. Leja, J. Janusz. W czasie wakacji ubito fundamenty. Jesieni¹ tego roku ks. bp Edward Bia³og³owski poœwiêci³ kamieñ wêgielny pod rozbudowê szko³y. Mieszkañcy tej czêœci wsi bardzo zaanga¿owali siê w rozbudowê szko³y. Wiele prac wykonano czynem spo³ecznym. Czyniono starania o dotacje w Fundacji Pomocy Wsi Polskiej. Skrupulatnie zapisywano dniówki, ludzie nie szczêdzili czasu, r¹k i pieniêdzy. 19.XII 1993 r. poœwiêcono rozbudowan¹ szko³ê. Z dniem 4.X 1986 r. szko³a przyjê³a imiê Batalionów Ch³opskich. Wszak ¯o³ynia w okresie II wojny œwiatowej sta³a siê centrum dowodzenia i dzia³alnoœci BCh. W naszej wsi mieœci³ siê sztab podokrêgu, na którego czele sta³ W³adys³aw Jagusztyn. Tutaj zosta³ opracowany Memoria³ ¯o³yñski modyfikuj¹cy program ruchu ludowego. W domu Nr 12 (122) grudzieñ 2008
6
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
Augustyna Macha mieœci³a siê drukarnia konspiracyjnej gazetki "Wieœci". ¯o³nierze BCh przeprowadzili wiele udanych akcji bojowych, które wpisa³y ¯o³yniê na karty historii walki wsi z hitlerowskim najeŸdŸc¹. Nadanie szkole imienia Batalionów Ch³opskich jest dowodem wiecznej pamiêci o tych, którzy oddali ¿ycie za wolnoœæ swej ziemi i ho³dem dla ch³opa polskiego walcz¹cego o wyzwolenie narodowe i spo³eczne. Na Œwiêto Szko³y wybrano 4 czerwca tj. dzieñ pacyfikacji wsi w 1943 r. Nale¿y wspomnieæ datê 10.VI 1989 r., gdy szko³ê odwiedzi³ Komendant G³ówny BCh Franciszek Kamiñski i Szef Sanitarnego Zielonego Krzy¿a Barbara Matus. W latach 1997 - 2002 obowi¹zki dyrektora szko³y pe³ni³a Krystyna Marcinek. Od roku szk. 2000/2001 w zwi¹zku z reform¹ oœwiaty szko³a pozostaje szeœcioklasowa. Wa¿n¹ dat¹ jest 6 czerwca 2002 r., kiedy nastêpuje uroczyste przekazanie szkole sztandaru z udzia³em w³adz wojewódzkich, powiatowych i gminnych, przedstawicieli Ogólnopolskiego Zwi¹zku ¯o³nierzy BCh oraz miejscowych kombatantów. Z dniem 1.IX 2002 r. funkcjê dyrektora szko³y obejmuje Jolanta Kuras, która pe³ni j¹ do dziœ. Historia zapisana w ludzkich sercach - fragmenty ze wspomnieñ zawartych w ksi¹¿ce "Wczoraj i dziœ Szko³y Podstawowej nr 2 w ¯o³yni" … Dzieci uczy³y siê z tabliczek, na których pisa³y rysikiem. Druga grupa uczy³a siê u pani Baranowej, gdzie zajêcia prowadzi³a Helena Kotzówna z £añcuta, natomiast trzecia u Antoniego Sierzêgi. Religii uczy³ wówczas ks. Klemens Malarkiewicz… … Mieszkañcy ¯o³yni Dolnej pracowali w czynie spo³ecznym. Materia³ na szko³ê pochodzi³ z rozbiórki na zachodzie. "Za³atwi³ go" Jan Kuras - ówczesny so³tys. Ceg³ê przywieziono poci¹giem, a wydzielone furmanki jecha³y po ni¹ na "Krzy¿yk". Transport zapewnili: Jan Janusz, Edward Mach, Stanis³aw Cebula, a tak¿e inni rodzice oraz moja Nr 12 (122) grudzieñ 2008
skromna osoba. By³ to pamiêtny dzieñ - ogromna burza, furmanki w d¹browskim lesie - wszystko to wygl¹da³o bardzo groŸnie… *** … Moim rodzinnym miejscem jest ¯o³ynia Dolna. Tutaj siê urodzi³am i chodzi³am do szko³y. W roku 1947 posz³am do pierwszej klasy. Mia³am blisko, bo tylko przez sieñ do drugiego pokoju, gdzie Helena Kotzówna uczy³a du¿e klasy. Rodzice moi byli woŸnymi. Mama sprz¹ta³a, a w ka¿de wakacje bieli³a wapnem klasê i oczywiœcie w zimie pali³a w piecu. Wi¹za³y siê z tym ogromne problemy, gdy¿ nie by³o czym rozpaliæ. Dlatego te¿ mama czêsto u¿ywa³a swojego drewna. Czasem uczniowie przynosili po drewienku, po dwa i k³adli za piecem do wysuszenia… *** Pocz¹tki mojej edukacji przypad³y na najtragiczniejszy dla kraju okres okupacji niemieckiej. By³ rok 1941, gdy po raz pierwszy przekroczy³em progi Szko³y Podstawowej Nr 2 w ¯o³yni. W p³ótnianej teczce, bardziej podobnej do worka znajdowa³y siê: zeszyty w liniê i kratkê, o³ówek, mo¿e i gumka do mazania, ale te¿ na pewno stare kredki po bracie Kaziku… … Dlatego te¿ zaproponowa³em Bronis³awowi Kowalskiemu powtórne zwo³anie zebrania rodziców. By³em na nim obecny pomimo tego, ¿e moje dziecko nie uczêszcza³o jeszcze do szko³y. Wyst¹pi³em z wnioskiem o zorganizowanie w najbli¿szym tygodniu kolejnego czynu, jako ¿e czas goni³ ze wzglêdu na koniecznoœæ ogrodzenia ca³ej dzia³ki. Zaanga¿owanie rodziców przesz³o nasze najœmielsze oczekiwania. W pierwszym wyznaczonym dniu, a by³a to œroda, zgodnie z ustaleniami zg³osi³o siê 12 rodziców z furmankami oraz 10 z ³opatami… *** Jednym z najwa¿niejszych, ale i najpiêkniejszych etapów w ¿yciu cz³owieka jest okres szkolny. Do lat szkolnych z sentymentem powracamy myœlami wspominaj¹c swoich przezacnych na-
uczycieli oraz kole¿anki i kolegów z ³awy szkolnej… … Zawsze przyjemnie wspominam czas nauki w "mojej" szkole. W 1964 roku, gdy rozpocz¹³em pierwsz¹ klasê, szko³a by³a piêkn¹ i nowoczesn¹ jak na owe czasy placówk¹ oœwiatow¹, która rok wczeœniej rozpoczê³a dzia³alnoœæ w nowym obiekcie. Panowa³a serdeczna, kole¿eñska atmosfera, ale by³ te¿ porz¹dek i dyscyplina. Mile wspominam moich wspania³ych nauczycieli, dla których nauczanie by³o nie tylko prac¹, ale równie¿ powo³aniem… … Patrz¹c z perspektywy ponad czterdziestu lat, mogê stwierdziæ, ¿e nast¹pi³a ogromna zmiana w dzia³alnoœci szko³y. Trudno dzisiaj wyobraziæ sobie korzystanie z toalety na podwórku, czy zajêcia wychowania fizycznego na korytarzu. Dzisiejsza szko³a jest nowoczesn¹ dobrze wyposa¿on¹ jednostk¹ oœwiatow¹… *** … Sadzê jednak, ¿e wiêkszoœæ uczniów bêdê pamiêta³ do koñca swoich dni. Przecie¿ do dziœ, gdy spotykam ich choæby na ulicy, wyœwietlaj¹ siê gdzieœ w g³owie ich "ksywy" typu MANGUST, RUFUS, ZWIERZU, LISU, BENY, TROLL itp. … … Przewija siê teraz w g³owie wspomnieniowy film. Film - przyznam bez ¿adnej kurtuazji - ca³kiem sympatyczny… …Ale jeœli ju¿ "zaistnia³em" przez ten jeden rok (to 1 %) w stuletniej historii Szko³y, to podzielê siê z Czytelnikiem tym, co utkwi³o mi szczególnie w pamiêci. - Ze szko³¹ kojarzy mi siê czystoœæ, zawsze piêkne (zmieniane) gazetki , no i filar na œrodku holu z oblê¿onym zawsze sto³em do ping - ponga; - Dzieci jak to dzieci, ró¿ne, "ró¿niste", ale zaanga¿owane sportowo. Zrozumia³em wtedy us³yszane wczeœniej na gminnych biegach prze³ajowych powiedzenie: "DOLANY zasuwaj¹ jak szatany". Tak, tak - tym dzieciom nie mo¿na by³o odmówiæ ambicji;… Jolanta Kuras Miros³awa Burghardt
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
Halloween poznajemy tradycje poprzez zabawê
J
dy przez ulice miast. Œwiêto to ma jednak inne oblicze. Dziœ oznacza, przede wszystkim zabawê. Aby nie naruszaæ uczuæ zwi¹zanych ze Œwiêtem Zmar³ych, które obchodzone jest w tym samym czasie zabawê prze³o¿yliœmy na 14 listopada, a jednoczeœnie bior¹c pod uwagê fakt, ¿e zabawa jest œwietn¹ form¹ nauki, poprzez t¹ formê dzieci uczy³y siê tradycji kra-
7
ju, którego jêzyka siê ucz¹- nabieraj¹c szacunku i tolerancji. W tym roku zorganizowaliœmy konkursy indywidualne i klasowe. W konkursach indywidualnych, a by³y nimi: - konkurs na naj³adniejsz¹ kartê 1 miejsce Aleksandra Heliniak z kl. Va, 2 miejce Weronika Maœlanka z kl. Va 3 miejsce Karolina Ko³odziej z kl. Via
ak co roku tak te¿ i w tym, 14 listo pada w Szkole Podstawowej Nr 1 obchodzone by³o œwiêto "Halloween". Bawi³y siê klasy IV, V, VI na sali gimnastycznej w czasie jednej jednostki lekcyjnej. Wiedzê o tym œwiêcie dzieci zdobywa³y wczeœniej, na lekcjach jêzyka angielskiego. I wiedz¹ ju¿, ¿e œwiêto to obchodzono ju¿ 2000 lat temu. Zapocz¹tkowali je Celtowie, obchodz¹c 31 paŸdziernika wigiliê Wszystkich Œwiêtych. Wed³ug dawnych wierzeñ Dusze zmar³ych wraca³y w nastêpnym roku na ziemiê, ¿eby wejœæ w cia³a ¿ywych. Aby temu zapobiec, 31 paŸ- Na zdjêciach uczestnicy konkursów przygotowadziernika Celtowie konstru- nych z okazji obchodów Halloween, fot. S.Bester owali przeró¿ne, straszne maski i przebrania, maj¹ce imitowaæ demony i upiory. Przebrani tañczyli wokó³ rozpalonych ognisk, robi¹c du¿o ha³asu, ¿eby odpêdziæ dusze, jak najdalej od ludzkich siedzib. Chc¹c zapewniæ sobie przychylnoœæ duchów, stawiano w przedsionkach i izbach kuchennych specjalnie przygotowane jad³o. Dopiero w XIX wieku to nietypowe œwiêto przywêdrowa³o, wraz z irlandzkimi emigrantami, do Ameryki. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, ulega³o ró¿nym przekszta³ceniom. W nocy z 31 paŸdziernika na 1 listopada, mi³oœnicy Halloween, podobnie jak staro¿ytni Celtowie, przebieraj¹ siê za duchy, potwory i czarownice i urz¹dzaj¹ pocho-
- konkurs na najlepsze przebranie 1 miejsce Gabriela Fus (czarownica) z kl. Va 2 miejsce Marcin Kie³bowicz (dzwonnik z Notre Dame) z kl. VIb 3 miejsce Stopyra Bartek z kl.VB -konkurs na najlepszy makija¿ 1 miejsce Przemek Janczura z kl. VIa 2 miejsce Joanna Dziurzyñska z kl. Va 3 miejsce Edyta Wawro z kl. IV -konkurs najlepsze nakrycie g³owy 1 miejsce Dominik Wróbel ( takiej czapki nie mia³ nikt) z kl. VIb 2 miejsce Dominik Kie³b z kl. VIa 3 miejsce Patrycja Wawro z kl. VI W konkursach klasowych -najpiêkniejsz¹ dyniê wykona³a kl. VIa. Ale najwiêcej emocji budzi³o wspó³zawodnictwo klas!!! W skokach na pi³kach oraz w przeci¹ganiu liny. W tym roku lepsze okaza³y siê klasy, które maj¹ w swojej nazwie literê A! IVA, VA, VIA (czary?) Nagrody w postaci drobnych upominków i s³odyczy by³y tylko dodatkiem do dobrej zabawy. Poprzez dobr¹ zabawê ucz¹ siê wszyscy! Mam nadziejê ¿e w przysz³ym roku j¹ powtórzymy! Anna Sadecka
Nr 12 (122) grudzieñ 2008
8
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
" Z niego my wszyscy…"
Œwiêto Patrona Szko³y w Zespole Szkó³ im. A. Mickiewicza w ¯o³yni
C
o roku w Zespole Szkó³ w ¯o³yni odbywa siê wyj¹tkowa lekcja Œwiêto Patrona Szko³y. Jest to zgodnie z tradycj¹ dzieñ wolny od zajêæ dydaktycznych, poœwiêcony Adamowi Mickiewiczowi. Uroczystoœæ mia³a miejsce 6 grudnia 2008r. Uczestniczyli w niej: dyrekcja szko³y, grono pedagogiczne, uczniowie gimnazjum i liceum. Prowadz¹cy uroczystoœæ: Izabela Kochman i £ukasz Bzdek powitali licznie zebranych uczniów i nauczycieli na tegorocznym œwiêcie naszego patrona, Adama Mickiewicza. Nadmienili, ¿e za 2,5 tygodnia minie 210 lat od chwili urodzin poety. Wprowadzaj¹c zebranych w wyj¹tkowy nastrój powiedzieli, ¿e poranek z wieszczem bêdzie wyrazem ho³du z³o¿onego twórcy, którego poetyckie has³a, postaci i obrazy literackie na sta³e zagoœci³y w literaturze i wyobraŸni Polaków, sta³y siê mitami narodowymi utrwalonymi na wieki. Prowadz¹cy, oddaj¹c g³os m³odym artystom, uczniom gimnazjum i liceum ogólnokszta³c¹cego, zaprosili zebranych na wyj¹tkow¹ lekcjê patriotyzmu, prawdy i piêkna. Spotkanie rozpoczê³o siê od zagadki: Z czym kojarzy siê data 24 grudnia? Oczywiœcie z Wigili¹ Bo¿ego Narodzenia. Ale nie tylko. W ten niezwyk³y, jedyny w swoim rodzaju dzieñ, w Zaosiu pod Nowogródkiem przyszed³ na œwiat najm³odszy syn Barbary i Miko³aja Mickiewiczów - Adam Bernard. By³ rok 1798. Nikt wtedy nie móg³ przypuszczaæ, ¿e urodzony w tym dniu ch³opiec zostanie jednym z najwiêkszych polskich poetów. To, ¿e zostanie on wybitn¹ osob¹, by³o jednak jasne dla rodziców, bowiem "chc¹c go przeznaczyæ na rozumnego" - jak g³osi rodzinna legenda - odciêli pêpek noworodka na dzie³ach Ignacego Krasickiego. Nr 12 (122) grudzieñ 2008
Ma³y Adaœ nie by³ jednak prymusem. Dwukrotnie powtarza³ klasê, co nie oznacza, ¿e by³ leniwy - by³ po prostu bardzo chorowity i dlatego czêsto opuszcza³ lekcje. (To opóŸnienie nie przeszkodzi³o mu jednak w zdobyciu wy¿szego wykszta³cenia na Uniwersytecie Wileñskim). Ka¿dy z nas lubi opowieœci z dreszczykiem. S³uchaj¹c ich, odczuwamy strach, ale nie chcemy, by siê skoñczy³y. Ma³y Adaœ tak¿e je lubi³. Dziêki niani poznawa³ niezwyk³e historie o strzygach, zjawach, duchach i rusa³kach
gaj¹cy du¿ego wk³adu pracy wystêp publicznoœæ nagrodzi³a gromkimi brawami. Ballady wyda³ Mickiewicz w swoim pierwszym tomiku „Ballady i romanse”. Poeta mia³ wtedy 24 lata. Spodoba³y siê one czytelnikom dziêki swemu niesamowitemu i tajemniczemu nastrojowi. Nikt wtedy nie przypuszcza³, ¿e w³aœnie data ich wydania bêdzie uznawana za pocz¹tek nowej epoki zwanej romantyzmem. Epoka ta zmieni³a mentalnoœæ ludzi; przede wszystkim pozwoli³a im wierzyæ, ¿e oprócz rzeczy poznawalnych rozumem i zmys³ami istnieje œwiat uczuæ, wierzeñ i duchów. Twierdzono, ¿e mo¿na siê kontaktowaæ ze zmar³ymi, a najlepszym na to momentem s¹ Zaduszki. Takie spotkanie ¿ywych z duchami w
Œpiewogra dziadowska wodnych mieszkaj¹cych w jeziorze ŒwiteŸ i okolicznych lasach Nowogródka. Sta³y siê one inspiracj¹ dla pierwszych utworów poety. Inscenizacjê jednej z nich - "Œwitezianki" - przygotowali uczniowie klasy 1c liceum: Martyna Panek, Karolina Rupar, Mateusz Wiatr, Sylwia Nykiel, Dominika £ania, Mateusz Tokarz. Przedstawiaj¹c j¹ na szkolnej scenie przenieœli widowniê nad jezioro ŒwiteŸ i wprowadzili widzów w tajemniczy i niesamowity nastrój. Ciekawy i wyma-
noc zaduszn¹ przedstawi³ Mickiewicz w utworze „Dziady” czêœæ II. Uczniowie klasy 2b i 2c gimnazjum zaprosili publicznoœæ na spotkanie z duchami, ale nieco nietypowe. "Œpiewogrê dziadowsk¹" zadedykowali zw³aszcza tegorocznym maturzystom, lecz wszystkim przysz³ym tak¿e. Widownia nagrodzi³a m³odych aktorów du¿ymi brawami. M³ody poeta ciesz¹cy siê wzrastaj¹c¹ popularnoœci¹ mia³ szerokie grono przyjació³, do którego nale¿eli pañstwo We-
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
reszczakowie zamieszkuj¹cy pobliskie Tuchanowicze. To tu w³aœnie znalaz³ poeta mi³oœæ swego ¿ycia - Marylê. Sta³a siê ona jego muz¹, natchnieniem. To dla niej powsta³y subtelne liryki i kolejna czêœæ Dziadów ukazuj¹ca mêki niespe³nionej mi³oœci. Jednego z piêkniejszych liryków, znanego z wykonania Marka Grechuty Niepewnoœæ publicznoœæ wys³ucha³a w wykonaniu Magdaleny Kulikowskiej i chórku szkolnego. Studiuj¹c na Uniwersytecie Wileñskim Adam przeszed³ kolejny etap wchodzenia w doros³oœæ. Zaanga¿owa³ siê w dzia³alnoœæ polityczn¹ - wraz z gronem przyjació³ zawi¹za³ tajne stowarzyszenie kultywuj¹ce polskoœæ. M³odzi Filomaci zostali jednak uwiêzieni i zes³ani w g³¹b Rosji. Tak¿eAdam Mickiewicz musia³ wyjechaæ z kraju. I nigdy ju¿ do niego nie powróci³. Zawi¹zane wtedy przyjaŸnie jednak przetrwa³y. A jak o nie trudno, wiemy wszyscy. Wiedzia³ i Mickiewicz, kiedy pisa³: „Nie masz dziœ prawdziwej przyjaŸni na œwiecie…” Inscenizacjê bajki pt. "Przyjaciele" przygotowali uczniowie klasy 1c i 2d gimnazjum: Anna Buszta, Marek Golec, Karol Grzesik i Szymon Wal. Wcielaj¹c siê w swoje role, pokazali, jak wielk¹ wartoœci¹ jest przyjaŸñ. Równie wspaniale jak o mi³oœci czy przyjaŸni potrafi³ poeta opowiadaæ o piêknie przyrody - tej ojczystej, ale i niezwyk³ej, egzotycznej, jak¹ mia³ okazjê podziwiaæ w czasie podró¿y na Krym. Wspomnieniem jego wêdrówki jest cykl Sonetów krymskich, recytacjê jednego z nich przygotowa³a i przedstawi³a publicznoœci Aleksandra Makówka. Dla poety niezmiernie istotna by³a wolnoœæ ojczyzny od niedawna podzielonej miêdzy zaborców. Temat uciœnionego kraju przewija siê przez ca³¹ dojrza³¹ twórczoœæ Mickiewicza. NajwyraŸniej widaæ to w „Panu Tadeuszu”, narodowej epopei Polaków, œwiêtej ksiêdze wszystkich wygnañców, którzy tak jak Mickiewicz zmuszeni byli opuœciæ sw¹ ojczyznê. Poeta wyda³ to dzie³o w Pary¿u w 1834 roku, kiedy ju¿ od dziesiêciu lat przebywa³ poza krajem, do którego nie wolno mu
by³o powróciæ. G³êboka têsknota za ojczyzn¹ przedstawiona jest ju¿ w pierwszych s³owach eposu, w Inwokacji . Œpiewn¹ inwokacjê wykonali: Magdalena Kulikowska, £ukasz Bzdek i Karol Sztur. Klaudia Polak przedstawi³a recytacjê fragmentu Pana Tadeusza Zachód s³oñca z ksiêgi XII. 10 lat temu na konkurs poetycki organizowany z okazji Œwiêta Patrona naszej szko³y Piotr Ci¹pa³a napisa³ wiersz pt. "Lekcja polskiego, czyli jedna z wielu, historia jednej z nich z roku1998 w dziewiêciu zwrotkach wierszem" . Jego recytacjê przedstawi³ Marek Sobuœ. Adam Mickiewicz nigdy nie zapomnia³ o swojej ojczyŸnie. W roku 1855, wraz ze swym synem W³adys³awem, wyruszy³ do Konstantynopola, by tu stworzyæ legiony polskie, które mia³y wyst¹piæ przeciwko Rosji.
9
Jak widaæ, marzenie rodziców, by ich syn sta³ siê "rozumny", spe³ni³o siê. Twórczoœæ Adama Mickiewicza do dziœ porusza serca i umys³y Polaków. A pragnienie zawarte w s³owach: „O, gdybym kiedy do¿y³ tej pociechy, ¿eby te ksiêgi zb³¹dzi³y pod strzechy”, spe³ni³o siê po stokroæ. "Coœ ty uczyni³ ludziom Mickiewiczu?" pyta³ C.K. Norwid w 1856r. ju¿ po œmierci poety. W czasie Œwiêta Patrona Szko³y spotkaliœmy siê z kilkoma utworami poœwiêconymi pamiêci Mickiewicza. Pomog³y nam one odpowiedzieæ na pytanie: kim by³ i co uczyni³ ludziom Adam Mickiewicz? Ewa Pasternak przedstawi³a recytacjê wiersza M. Konopnickiej "Dzieñ Mickiewiczowski". Ma³gorzata Pud³o wyg³osi³a utwórA. S³onimskiego "Mickiewicz".
Inscenizacja wiersza „Przyjaciele” Niestety zarazi³ siê nieuleczaln¹ wówczas chorob¹, choler¹ i wkrótce zmar³. Pochowano go w Pary¿u, ale 35 lat póŸniej prochy wielkiego poety sprowadzono do Polski i z³o¿ono w katedrze na Wawelu. W ten sposób po 66 latach od opuszczenia kraju Adam Mickiewicz powróci³ "na ojczyzny ³ono". Na pocz¹tku spotkania prowadz¹cy wspomnieli o narodzinach wieszcza.
Jan Lechoñ w wierszu "Mickiewicz zmêczony" przedstawi³ trudne chwile poety - tu³acza. Recytacjê tego wiersza przygotowa³a Patrycja Mróz. Z kolei uczennica Magdalena Babiarz wyg³osi³a wiersz Maksyma Rylskiego "Przed pomnikiem Mickiewicza". Wiersz Aleksandra Puszkina "By³ tu œród nas" nawi¹zuj¹cy do pobytu Mickiewicza w Rosji recytowa³a Patrycja Nr 12 (122) grudzieñ 2008
10
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
Mróz. D¹bek. Œmieræ Mickiewicza przysz³a niespo- Wyniki wœród licealistów przedstawiaj¹ dziewanie. Wyjecha³ do Stambu³u or- siê nastêpuj¹co: I miejsce Katarzyna ganizowaæ wojsko polskie. Tam dosiê- Stefan, II miejsce Sylwia Fr¹czek, III g³a go zaraza cholery. Chocia¿ umiera³ miejsce Kamil Danielewicz. daleko od ojczyzny, to umiera³ dla Polski. O tym tragicznym wydarzeniu mówi wiersz J.Lechonia "Œmieræ Mickiewicza". Wyg³osi³a go z pamiêci Katarzyna Antosz. Poezja Mickiewicza sta³a siê chlebem duchowym dla Polaków, tak j¹ nazwa³ Tadeusz Ró¿ewicz, bo potrafi³a przez wiele lat karmiæ nadziej¹, dawaæ si³ê uczuciom, trzymaæ przy ¿yciu. Wiersz Tadeusza Ró¿ewicza recytowa³a Regina Jagusztyn. Aby jeszcze raz podkreœliæ s³owa Norwida: Coœ ty uczyni³ ludziom Mickiewiczu? Ma³gorzata Bia³y wyg³osi³a wiersz J. Brzostowskiej "Mickiewicz", a Magdalena Babiarz i Ma³gorzata Pud³o utwór M. Braun "O Mickiewiczu". Prowadz¹cy uroczystoœæ, po„Œwitezianka” - Karolina Rupar i Mateusz wtarzaj¹c ostatni wers wiersza, podkreœlili jego wagê: "¯yjemy Twoim Jednoczeœnie odbywa³ siê klasowy s³owem, jak powszednim chlebem." konkurs plastyczny, który polega³ na Tradycj¹ Œwiêta Patrona Szko³y jest stworzeniu fragmentu komiksu do tekrozegranie konkursu wiedzy o ¿yciu i stu bajek lub balladA. Mickiewicza. Zetwórczoœci Adama Mickiewicza. spo³y klasowych plastyków pracowa³y Pierwszego grudnia br. odby³y siê eli- 45 min. i wykona³y prace dowoln¹ techminacje. Do fina³u zakwalifikowali siê nik¹. Zawodników gimnazjum ocenia³o nastêpuj¹cy uczniowie. W gimnazjum: jury w sk³adzie: p. Anna Brzezicka i p. Edyta Marciniec z kl. 2a, Klaudia Po- Maria Tokarz, a uczniów liceum p. Belak kl. 3c, Monika S³upek kl. 2b. ata Decowska - G¹sior i p. Zofia SzpiW liceum: Kamil Danielewicz z kl. la. 2b, Sylwia Fr¹czek kl. 1c, Katarzyna Oto wyniki tej rywalizacji. W gimnaStefan kl. 2b. zjum: I miejsce kl. 3d; II miejsce kl. 2b; Fina³ konkursu o ¿yciu i twórczoœci III miejsce kl. 3a. W liceum: I miejsce Adama Mickiewicza odby³ siê w cza- kl. 3b, II miejsce kl. 1b, III miejsce kl. sie uroczystoœci. Zmagania uczennic 2c. gimnazjum ocenia³o jury w sk³adzie: p. W czasie przerwy warto by³o odwieBarbara Tkacz, p. Grzegorz Podolec i dziæ zabawn¹ wystawê pt. "Literackie p. Ryszard Niemiec. Po zaciêtej rywa- sensy i nonsensy". Mo¿na by³o siê przelizacji wyniki okaza³y siê nastêpuj¹ce: konaæ, ¿e wyobraŸnia uczniów nie zna I miejsce - Edyta Marciniec, II miejsce granic. - Monika S³upek, III miejsce - Klaudia Podczas przerwy na wszystkich czePolak. ka³a niespodzianka. W holu szko³y, gdzie W liceum wspó³zawodnictwo ocenia- œwi¹teczny nastrój podkreœla³a piêkna ³o jury w sk³adzie: p. Agnieszka Wil- dekoracja, podarki rozdawa³ œw. Mikoczek, p. Wojciech Tabin, p. Gra¿yna ³aj. Nr 12 (122) grudzieñ 2008
Drugi konkurs plastyczny pt. "Ciemno wszêdzie, g³ucho wszêdzie…" polega³ na stworzeniu ilustracji do II czêœci "Dziadów". Prace ocenia³o jury w sk³adzie: p. Ma³gorzata Grabarz, p. Beata Decowska - G¹sior i p. Anna Brzezicka. Efekty pracy m³odzie¿y mo¿na by³o podziwiaæ na wystawie prac. W tej dyscyplinie triumfowa³y: w gimnazjum I miejsce Kinga Bielecka z kl. 3c, II miejsce Dagmara KuŸniar kl. 2d i III miejsce Anna Walawender kl. 1a; wyró¿nienia otrzymali: Leszek Muskus kl. 1c, Dominika Wróbel kl. 1c i Patrycja Stopyra z 1d. Liceum: I miejsce Katarzyna Gnyp z kl. 2a, II miejsce Dominik Buszta kl. 3a, III miejsce Bernadeta Fus 1c; wyró¿nienie Natalia Buszta 2c. Od pocz¹tku roku szkolnego minê³y trzy miesi¹ce. W tym czasie uczniowie naszej szko³y brali udzia³ w ró¿nych konkursach. Dyrektor szkoWiatr ³y p. Stanis³aw Panek og³osi³ wyniki i wrêczy³ nagrody. Tradycyjnie Dzieñ Patrona Szko³y to czas og³oszenia wyników i wrêczenia nagród w gimnazjalnym konkursie ortograficznym o tytu³ "Mistrza Ortografii". W I etapie wziê³o udzia³ 63 uczniów ze wszystkich oddzia³ów. W II etapie uczestniczy³o 17 uczniów. Mistrzami Ortografii poszczególnych klas zostali: 1a - Michalina Cisek; 1b - Agnieszka Szczyrba; 1c - Agnieszka Naróg; 1d Anna Wawrzaszek; 2a - Edyta Marciniec; 2b - Magdalena Kulikowska; 2c Karina Burda; 2d - Dominika Mroziak; 3a - Krystian Tryniecki; 3b - S³awomir Domaga³a; 3c - Katarzyna Antosz; 3d - Rafa³ G³¹b. Szkolnym Mistrzem Ortografii zosta³a Edyta Marciniec z kl. 2a, zaœ wicemistrzem - Agnieszka Naróg - uczennica kl. 1c. Po raz pierwszy w roku szkolnym 2008/2009 zosta³o przyznane Szkolne Stypendium Naukowe im. prof. Tadeusza Cebulaka dla wyró¿niaj¹cego siê ucznia matematyki Liceum Ogólno-
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
kszta³c¹cego. Otrzyma³ je Mateusz Paczocha. Dyplomy i nagrody otrzymali równie¿ zwyciêzcy Szkolnego Konkursu Matematycznego o tytu³ Najlepszego Matematyka Liceum: Maciej Tokarz z kl. 3c LO - I miejsce; Mateusz Paczocha kl. 2c LO - II miejsce; Katarzyna Leja kl. 3c LO - III miejsce.
ras. W licealnych talent literacki OCENI£O jury w sk³adzie: p. Wojciech Tabin i p. Jan Kosior. Oto wyniki konkursu poetyckiego. Gimnazjum: I miejsce kl. 3b, II miejsce - 3d, III miejsce - 2a. W liceum: I miejsce zajê³a kl. 1b, II miejsce - 2c, III miejsce - 2b. Wszyscy laureaci konkursów z okazji Œwiêta Szko³y otrzymali z r¹k dy-
11
3c gimnazjum oraz 1c, 2a,b, 3a,c LO . Ich wystêpy umo¿liwili dbaj¹cy o nag³oœnienie: Mateusz KuŸnia i Pawe³ Burda. O oprawê muzyczn¹ zadba³a p. Katarzyna Piêkoœ. Program artystyczny, który wzbudzi³ wiele wzruszeñ i refleksji powsta³ przy udziale nauczycieli: p. Agnieszki Ci¹g³o, p. Danuty Frañczak - Sztur, p. Pauliny Niemiec, p. Anny Brzezickiej i p. Katarzyny Nicpoñ. Katarzyna Nicpoñ
ciekawos
tka
Królewski borowik
D
nia 13 listopada br. mieszkanka Kopani, p.Stanis³awa Sier¿êga znalaz³a w miejscowym lesie gigantycznego borowika. Okaz wa¿y³ 1,14 kg. Pozosta³e wymiary „króla grzybów”: obwód kapelusza 85 cm, œrednica 28 cm, wysokoœæ 20 cm. Na zdjêciu to niezwyk³e znalezisko prezentuje Daria Brzezicka. Konkurs wiedzowy - nagrody zwyciêzcom wrêcza dyrektor szko³y Stanis³aw Panek W czasie Œwiêta Patrona Szko³y nagrody ksi¹¿kowe otrzymali równie¿ laureaci konkursu dla uczniów liceum "I ty mo¿esz zostaæ znawc¹ Mitologii": Bernadeta Fus kl. 1c; Tomasz Szpila kl. 1c; Aleksandra Leja kl. 1c; Mateusz Tokarz 1c; Patrycja Urban 1b; Grzegorz Fleszar 1b. Dyplomami zostali wyró¿nieni uczniowie, którzy wziêli udzia³ w 32. Olimpiadzie Jêzyka Niemieckiego: Maciej Tokarz z kl. 3c LO; Dawid Czaja 3b LO, Dorota Morawska 2b LO. Kolejny konkurs literacki pt. "O mojej klasie zabawnie i krytycznie" cieszy³ siê bardzo du¿ym zainteresowaniem. Polega³ na przedstawieniu wiersza na temat uczniów i wychowawcy danej klasy. W klasach gimnazjalnych poczynania uczniów ocenia³a komisja w sk³adzie: p. Mariusz Babiarz i p. S³awomir Ku-
rektora - p. Stanis³awa Panka nagrody w postaci dyplomów, ksi¹¿ek i s³odyczy. Nagrodami dla uczniów s¹ równie¿ wysokie oceny szkolne. Ostatnim punktem programu uroczystoœci by³a piosenka w wykonaniu Sylwii Fraczek. Prowadz¹cy podziêkowali za mi³e przyjêcie i za udzia³ w spotkaniu. Wyrazili nadziejê, ¿e po raz kolejny przybli¿yli wszystkim zebranym wizerunek naszego patrona. Cz³owieka, którego poezja zachwyca, wzrusza, czasem "œmieszy, tumani, przestrasza", sk³ania do refleksji kolejne pokolenia Polaków. Organizacja tak du¿ej imprezy w szkole by³a mo¿liwa dziêki ¿yczliwemu wsparciu dyrekcji szko³y: p. dyr. Stanis³awa Panka, p. dyr. Teresy Grêdysy oraz zaanga¿owaniu uczniów i nauczycieli. Wystêpuj¹cy artyœci to przede wszystkim uczniowie klas: 1c, 2b,c,d, Nr 12 (122) grudzieñ 2008
12
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
wspomnie
nie
Moja szopka bo¿onarodzeniowa cz.1
R
ealizuj¹c nakaz ,,Rogatego Serca" tworzenia polskoœci w sztuce i przeciwstawianiu siê obcym wp³ywom, postanowi³em zorganizowaæ w ¯o³yni wêdrowne widowisko bo¿onarodzeniowe ,, Szopka". By³ to okres zanikania folkloru i najazdu z zachodu obcej kultury w postaci ubioru, obyczaju, tañca, pieœni i muzyki. Sporz¹dzi³em szopkê na wzór krakowskiej o tekœcie jase³kowym: Œwiêta Rodzina, pasterze, Herod, Œmieræ, a dla rozweselenia: diabe³, ¿yd, Twardowski, czarownica, u³an, saper. Wymagane umiejêtnoœci: deklamacja, œpiew, gra na instrumencie i wytrzyma³oœæ fizyczna. Ch³opcy w p³ótniankach, dziewczyny po krakowsku. Szopka z dykty ozdobiona wyrzynankami, doœæ du¿ych rozmiarów, ale mieszcz¹ca siê w drzwiach. By³a zelektryfikowana- zasilanie z akumulatora. W ciemnoœci zaczê³y jaœnieæ kolorowe witra¿e i gwiazda na tle pieœni ,,Wœród nocnej ciszy"... najpierw pianissimo, a potem crescendo z jaœniejszym oœwietleniem (za pomoc¹ opornicy). Muzyka: dwoje skrzypiec, flet, tr¹bka, kontrabas. G³osy: tenor i sopran wyœmienite. W porównaniu z ubogimi szopkami, które krêci³y siê po okolicy by³ to teatr na pó³ godziny. Tu¿ po Bo¿ym Narodzeniu kr¹¿yliœmy po zamo¿niejszych domach w ¯o³yni i okolicy. Aby siê pokazaæ przed szersz¹ publicznoœci¹, postanowiliœmy udaæ siê na ,, Sylwestra" do £añcuta, licz¹c na zabawy w ,,Sokole", ,,GwieŸdzie'', w restauracjach i bogatych domach. Zaczêliœmy od domów. Ubrany w bia³¹ p³ótniankê z czerwon¹ kokard¹ pod szyj¹, z okryt¹ g³ow¹ o bujnych, d³ugich artystowskich w³osach i ze skrzypcami w rêkach, gdy tylko drzwi siê uchyli³y, recytowa³em: ,W ten uroczysty wieczór idziemy z polsk¹ pieœni¹ i muzyk¹. Przyjmijcie nasze widowisko. Zaopatrzeni w kalosze zostawiane w przedpokoju, z uœmiechem i uk³onem zjednywaliœmy sobie domowników. Widzowie byli zadowoleni, a nawet p. Szczurkowa, wdowa po bogatym maNr 12 (122) grudzieñ 2008
sarzu zaproponowa³a nam pozostanie przez ca³y wieczór, proponuj¹c zap³aciæ tyle, ile spodziewamy siê zarobiæ. Z uk³onem odpar³em: Nie pieni¹dze, lecz nasza misja jest wa¿niejsza. Czas do Soko³a! Przy pomocy kolegów z Gimnazjum, bêd¹cych w Komitecie, z trudnoœci¹ dostaliœmy siê na scenê, gdzie mieliœmy czekaæ na odpowiedni moment. Przez szparê w kurtynie rzuci³em okiem na salê. Morze par tañcz¹cych- wy¿sza
sfera, przewa¿ali oficerowie 10 pu³ku. Cywile w modnych garniturach i frakach, panie- modne fryzury i suknie z dekoltami, b³yskotki. Szyk i elegancja. Dziœ powiedzielibyœmy: Europa. Tañczono modny szlagier: ,,Pod samowarem kipi mi³oœæ nasza, ja mówiê do niej tak, a ona mówi nie". Na œrodku sali podnoszony niewidzialn¹ rêk¹ wisia³ du¿ych rozmiarów bibu³kowy dzwon. Podnosi³ siê i opada³. Para taneczna, która chcia³a siê poca³owaæ, manewrowa³a tak, aby siê pod tym namiotem znaleŸæ. Dzwon opada³ i na jakiœ czas przykrywa³ ich. W powietrzu unosi³ siê nastrój podniecenia erotycznego.
Bo¿onarodzeniowa szopka Franciszka Fr¹czka, rok 1933. Od lewej: siedz¹ w pierwszym rzêdzi - W³adys³aw Wawrzaszek i Józef K¹tnik, w drugim Jan Wawrzaszek, Franciszek Fr¹czek, Maria Walawender, stoj¹: W³adys³aw Krzy¿ak, ..., Mach.
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
Gdy tylko nast¹pi³a przerwa w tañcu, szybko ustawiliœmy szopkê i zaczêliœmy przedstawienie. Up³ynê³o kilka minut, kiedy z sali rozleg³y siê g³osy protestu: Nie chcemy tego! Tañczyæ! Tañczyæ! Przerwaliœmy. Wyst¹pi³em na przód sceny mówi¹c donoœnie: Bardzo nam przykro, ¿e w ten tradycyjny wieczór gardzicie pañstwo polsk¹ pieœni¹ i muzyk¹! Zza kurtyny rêce kolegów œci¹gnê³y mnie ze sceny: Nie zra¿aj nam klientów!! Szopkarze byli zgnêbieni, ja w szoku. Pocieszy³ nas profesor Gliñski aktualny prezes ,,Soko³a" mówi¹c: Nies³usznie was odrzucili. Ja, kiedy po tej piszcz¹cej, szlagierowej, modnej muzyce us³ysza³em wasz¹ polsk¹, dozna³em wielkiej radoœci. Bardzo mi przykro, i¿ tak siê zachowali. Zaraz us³ysza³em nad g³ow¹ g³os ,,Rogatego Serca": Przeciwnoœci maj¹ siê hartowaæ! Sprê¿y³em siê. Naprzód do ,,Gwiazdy"! W Komitecie te¿ byli koledzy. Ale¿ prosimy! Na wiadomoœæ o tym, ¿e bêdzie Szopka, któr¹ od razu ustawi³em na sali, uczestnicy ustawili krzes³a pó³kolem i sala z tanecznej zmieni³a siê w teatraln¹. Ta publicznoœæ- Stowarzyszenia Mieszczañskiego ,,Gwiazda"by³a antytez¹ tamtej. Tu by³a Polska. Twarze otwarte i przychylne. Tam zarozumialstwo, megalomania i poza. Tu skromnoœæ i kultura. Po rzêsistych brawach taca nape³ni³a siê groszem. A my dalej do restauracji £aweckiego! Na dole œcisk, pijano i ha³aœliwie. Na górze salka, tam ustawiliœmy szopkê. Te¿ t³oczno, ha³aœliwie i pijano. Tu rej wodzili podoficerowie 10 PSK. Na chwiejnych nogach g³oœno perorowali i gestykulowali. Po kilku s³owach powitania i prezentacji zaczêliœmy widowisko. Momentalnie lawina mundurów ruszy³a na szopkê. Celem by³y nasze dziewczyny. W³aœnie ku nim, poprzez wie¿yczki szopki, przedar³y siê ¿o³nierskie rêce, d¹¿¹ce wyraŸnie w stronê cycków. Szopka siê przechyli³a, próbowaliœmy j¹ przytrzymaæ. Daremnie. Na dodatek freitrowie, aby nas zag³uszyæ, prêdko obstalowali u muzyków szlagier. Prymista Schtucel z uœmiechem z³oœliwego za-
dowolenia ju¿ skwapliwie podnosi³ smyczek. Odskoczy³em w bok i wskazuj¹c rêk¹ plutonowego, który przewodzi³ tej zgrai, g³oœno wykrzycza³em: To pan, polski podoficer, w ten tradycyjny wieczór depcze polsk¹ pieœñ i muzykê i woli ¿ydowskie tango?! A w kierunku goœci przy stolikach: Bardzo nam przykro, ¿e nie mo¿emy pokazaæ naszej szopki. Rozleg³y siê brawa, a obra¿eni podoficerowie dla animuszu zafundowali u ¿ydków muzykantów marsza i z rumorem wyszli. Prowodyr na odchodnym krzycza³: Jak wyjdzie st¹d palnê w niego! £awecki nie obrazi³ siê za wyp³oszenie klientów. Przy drzwiach doradzi³: Tu blisko u doktora Szwarca jest przyjêcie, tam zarobicie. Moja natchniona postaæ zbudzi³a zaufanie u pani domu. Wchodzimy zostawiaj¹c kalosze w przedpokoju. Naraz s³yszê zatrwo¿ony g³os jednej z pañ: ¯eby nam nie pokradli kaloszy! Ja natychmiast: Mamy je i te¿ siê boimy. Po udanym przedstawieniu i datkach, ta pani na odchodnym bardzo nas przeprasza³a za podejrzenie. By³y jeszcze dwie restauracje, ale szopkarze zaprotestowali: Nie pójdziemy, jeszcze nas zabij¹. Tu jednak mieli na myœli moj¹ osobê. Wiêc na furmankê i powrót do ¯o³yni . Jednak zarobiliœmy dobrze. Trochê rozzuchwalony postanowi³em pokazaæ swoj¹ szopkê Potockiemu. Ale jak siê do niego dostaæ? By³a droga. Furman, który nas wozi³, mia³ brata na s³u¿bie u Potockiego i ten nam sprawê u³atwi³, chocia¿ dostaæ siê do hrabiego by³o trudno. Mnóstwo ludzi napastowa³o go o wsparcie, a takiemu panu nie wypada odmawiaæ. Byli tacy, którzy chcieli go tylko w rêkê poca³owaæ, za co dawa³ 20z³. Potocki mówi³ s³u¿bie: Broñcie, bo dla was bêdzie mniej. Kiedy hrabia szed³ przez park towarzyszy³o mu stado ma³ych piesków, które odstrasza³y intruzów. Jaœnie Pan- powiada brat naszego furmana- pójdzie wieczorem o godzinie 6 do Muzykalni na próbê, t¹ alej¹. IdŸcie we dwóch, jeden niech zabawia pieski, drugi do Potockiego, ale grzecznie. Nie bêdê ca³owaæ hrabiego w rêkê!-
13
wykrzyknê³a Sabinka. W zespole œpiewaczka i aktorka, wtedy studentka, póŸniej dr Millerowa w ¯o³yni. Zaczailiœmy siê za grubym drzewem. Idzie! Pieski wyczu³y i ruszy³y do nas. Wyskoczy³em przed drzewo, pieski doskoczy³y do mnie, a tymczasem kolega podszed³ do Potockiego. Psiêta chcia³y mnie pokosztowaæ, ale mia³em buty z cholewami z grubego juchtu, wiêc nie mog³y zrobiæ mi krzywdy. Bezpieczny zacz¹³em pilnie obserwowaæ kolegê. Ten niewielkiego wzrostu, jeszcze siê zmniejszy³, uk³oni³ siê po uczniowsku, poca³owa³ hrabiego w rêkê i s³odziutko przemówi³: Jaœnie Panie Hrabio! Mamy tak¹ œwi¹teczn¹ szopkê i bylibyœmy szczêœliwi j¹ pokazaæ. Potockiemu podoba³ siê ch³opak, pochyli³ siê nad nim i zapyta³: Ch³opczyku, a jak siê nazywasz? Kazimierz Kus- odpar³o niewini¹tko, a naprawdê wybijokno z batiarsk¹ gwar¹. Ale umie udawaæ! Dobrze- powiedzia³ Potocki. PrzyjdŸcie po próbie do Muzykalni. Cichutko weszliœmy, gdy orkiestra koñczy³a ostatniego marsza. Potocki z powag¹ bi³ w bêben. Dla mnie by³o to trochê szokuj¹ce. W zespole bêbnista by³ na koñcu, prymista to by³o coœ. Po przedstawieniu hrabia podsumowa³: Piêkn¹ macie tê wasz¹ szopkê, i da³ 20z³. Chcia³ daæ wiêcej, ale orkiestranci s³udzy, pomni w³asnego interesu, doradzili, ¿e wystarczy. Pokazywaliœmy te¿ szopkê w 10 PSK, te¿ za 20z³. Trochê ma³o, ale tak¹ mieli taksê za imprezy kulturalne. Za 20z³ mo¿na by³o wtedy kupiæ 2 pary boksowych, œredniej jakoœci trzewików albo 20kg cukru. Inaczej mówi¹c, by³o to 10 przeciêtnych dniówek roboczych. Franciszek Fr¹czek ,,S³oñces³aw" PS. Poniewa¿ szopka przynosi³a du¿o satysfakcji artystycznej, a tak¿e i dochód, Franciszek Fr¹czek postanowi³ w nastêpnym roku poszerzyæ program i powiêkszyæ zespó³. Co z tego wynik³o, przeczytacie pañstwo w styczniowym numerze ,,Faktów i Realiów".
Nr 12 (122) grudzieñ 2008
14
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
historia
O NICH TRUDNO NIE WIEDZIEÆ, ANI ZAPOMNIEÆ
M
³odym ch³opcom i polskiej m³odzie¿y, dedykujemy garœæ refleksji na temat ich rówieœników, których okry³a ju¿ legenda, ale ona czerpa³a sw¹ si³ê z autentyzmu wydarzeñ historycznych. O Nich to Kornel Makuszyñski napisa³: „O, ch³opaki wy moje, o cudowne ch³opaki, dzieci królewskie! Nie macie nazwisk pewnie dlatego, ¿e ka¿de choæ najwspanialsze,jest dla was za ma³e". Chodzi o "Orlêta" Lwowa.- Ch³opców trzynasto i czternastoletnich, dla których patriotyzm okaza³ siê spraw¹ najœwiêtsz¹ i najdro¿sz¹. W obronie swego miasta oddawali ¿ycie. Do walki szli z karabinami wy¿szymi od siebie. Przeszli oni do ideowej historii polskiej w jasnej, prawie legendarnej aureoli, zapisuj¹c piêkny rozdzia³ patriotyzmu i poœwiêcenia. Czy s¹ w Polsce jeszcze tacy ludzie, którzy nie znaj¹ historii ,,Obroñców Lwowa"? Czy s¹ m³odzi, którzy nie s³yszeli o swoich rówieœnikach "Orlêtach" Lwowa? Jeœli s¹, to przybli¿amy im w tym krótkim artykule ma³y wycinek historii fakt sprzed 90 laty. I jakby na usprawiedliwienie ich niewiedzy, wyjaœniamy, ¿e na mocy uk³adów ja³tañskich i poczdamskich Lwów ju¿ nie jest miastem polskim. To mo¿e dlatego o "Orlêtach" nic nie wiedz¹? U zarania II Rzeczpospolitej Lwów by³ wielkim centrum kultury polskiej i przez Polaków administrowanym. Wiedzia³ o tym ka¿dy Polak, nie wykluczaj¹c dzieci. Konflikt polsko-ukraiñski trwa³ d³ugo, wi¹za³ siê z krystalizacj¹ aspiracji niepodleg³oœciowych Ukraiñców zamieszkuj¹cych monarchiê habsbursk¹. Ukraiñcy d¹¿yli do za³o¿enia w³asnego niepodleg³ego pañstwa miêdzy Sanem a Zbruczem. Dnia 1 listopada 1918 roku przyst¹pili do realizacji swoich planów. Utwo-
Nr 12 (122) grudzieñ 2008
rzona Ukraiñska Rada Narodowa poinformowa³a ludnoœæ o przyjêciu przez ni¹ w³adzy. Nast¹pi³ zamach stanu i oblê¿enie miasta przez wojska ukraiñskie. Dla Polaków by³o to wielkim zaskoczeniem. Brak si³ militarnych, broni, organizacji mog³o przyczyniæ siê od razu do poddania siê bez oporu. Jednak takie zachowanie - to nie dla Polaków. Do walki poderwa³ siê ca³y polski Lwów: ¿o³nierze, ludnoœæ cywilna, w tym tak¿e kobiety i dzieci. Obroñcy grupowali siê przewa¿nie w szko³ach. Tam by³ pierwszy punkt oporu. Zaczêli od wypadów do sk³adów broni i amunicji. Potem potoczy³a siê walka o ka¿dy obiekt, o ka¿d¹ ulicê. Pierwsze cztery dni walki mia³y charakter ¿ywio³owy. By³ to spontaniczny zryw mieszkañców w obronie swojego miasta. Potem tworzy³y siê oddzia³y samorzutne, które wykazywa³y siê wielk¹ pomys³owoœci¹ przy zdobywaniu broni. Taktyka walki dla Ukraiñców by³a zaskoczeniem. Walka zatacza³a coraz wiêksze rozmiary. Ze strony Polski- ochotników przybywa³o coraz wiêcej. Natomiast Ukraiñcy, mimo licznych pora¿ek- czuli siê wci¹¿ mocni i pewni. Zaczêli for-
mowaæ zrêby organizacyjne swego pañstwa ze stolic¹ we Lwowie. Walki siê przeci¹ga³y, straty ros³y z dnia na dzieñ. Ginêli ¿o³nierze i ludnoœæ cywilna. Padali m³odzi ch³opcy jeden po drugim z broni¹ w rêku, czêsto na oczach swoich zrozpaczonych matek. Miasto przypomina³o jedno du¿e cmentarzysko. Do trzech tygodni broni³o siê zaciekle bez pomocy z zewn¹trz. Bowiem dnia 1 listopada 1918r. nie istnia³o jeszcze niepodleg³e pañstwo polskie. Dopiero, gdy Naczelny Wódz Józef Pi³sudski przej¹³ w³adzê i zosta³ uœwiadomiony, co dzieje siê we Lwowie, natychmiast zadecydowa³ o odsieczy . W kraju zaczêto kolpolterowaæ odezwy i ulotki z apelem; "Na odsiecz Lwowa!". Atak nast¹pi³ 21 listopada i zakoñczy³ siê zwyciêstwem 22 listopada. Pomijaj¹c szczegó³y tocz¹cych siê walk: pora¿ek i zwyciêstw - nale¿y zwróciæ uwagê na bohatersk¹ m³odzie¿. W zwyciêstwo Lwowa wpisa³a ona swój znaczny udzia³. Byli to ch³opcy, którzy do obrony swego miasta czêsto uciekali z domów bez zgody rodziców. Z czasem wokó³ ich bohaterstwa powstawa³y powieœci, tworzy³a siê poezja, a malarze artyœci przek³adali je na p³ótna. Niew¹tpliwie, niezale¿nie od jakichkolwiek ocen - Obrona Lwowa przesz³a do historii jako przejaw najpiêkniej-
Stanis³aw Pietraszek przy grobie Juliana Wañczyka na cmentarzu Orl¹t Lwowskich
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
szego czystego bohaterstwa i heroicznego poœwiêcenia dla Ojczyzny. A dla wspó³czesnej m³odzie¿y, bohaterstwo "Orl¹t" winno siê staæ przyk³adem, szko³¹ - od nowa pojêtego patriotyzmu. Ich wielk¹ mi³oœæ do swego miasta i Polski kryje zbiorowy Cmentarz Obroñców Lwowa na £yczakowie. S¹ tam groby indywidualne, zbiorowe i symboliczne. Antoœ Petrykiewicz, Jurek Bitschan - jako najm³odsi. Sanitariuszki, kurierki, samarytanki. Obroñcy reduty œmierci. Ochotnicy znad Wis³y i Warty. Lotnicy polscy. Lotnicy amerykañscy. Piechurzy francuscy. Obroñcy Zadwórza - polskich Termopil. Grób Nieznanego ¯o³nierza. Dowódcy i politycy. Duchowni. Cmentarz Obroñców Lwowa to jedna wielka zbiorowa szko³a patriotyzmu polskiego. To cmentarz, jak rzadko który kryje w sobie tak¿e bohaterskie dziewczêta i kobiety. Fakt ten Kornel Makuszyñski tak skomentowa³: "We Lwowie jest inaczej. Oczywiœcie!. Tu le¿¹ i panienki s³odkie, i kobiety serdeczne,
pomordowane na pozycji poleg³e albo tyfusem pobite; lwice i wilczyce, a z pozoru anio³y. Modrookie, co ob³êdem niezmiernej mi³oœci dotkniête, , serca swoje ró¿om purpurowym podobne w serca bohaterów najwiêkszych zamieni³y". Tam, na tym cmentarzu, znajdziesz prawdziwych Polaków, autentycznych patriotów, kwiat polskiej m³odzie¿y, ¿ycia oddane OjczyŸnie, a dusze Bogu. W 90-t¹ rocznicê walk w obronie polskiego Lwowa, zechciej pomyœleæ choæ na chwilê - czym dla Ciebie jest patriotyzm? - Kto Ty jesteœ? - Jaki znak Twój? - Gdzie Ty mieszkasz? - W jakim kraju? - Czym Twa ziemia? - Czym zdobyta? - Czy J¹ kochasz? - A w co wierzysz?
15
kañcy Jaros³awia pochodz¹cy z okolic ¯o³yni. Do³¹czyli do niego informacjê o 4 m³odych uczestnikach wojny polsko-ukraiñskiej z naszych stron, którzy oddali swoje ¿ycie za wolnoœæ ojczyzny. Byli to: - Andrzej Majkut - lat 20, syn Jana z Wólki Grodziskiej, szer., 37 pp, 2 komp, zmar³ z ran w szpitalu na Politechnice we Lwowie 30.IV.1919r. Pochowany na Cmentarzu Starym £yczakowskim (k. XVIII, g. 1442) - Jan Kuraœ z Wólki Grodziskiej, szer., 37 pp, 2 komp, zmar³ 30.IV.1919r. w szpitalu na Politechnice we Lwowie - Joniec z Wólki Grodziskiej , zgina podczas walki, pochowany na wiejskim cmentarzu w pobli¿u pola bitwy - Julian Wañczyk - ur. 17.01.1895r. w ¯o³yni, uczeñ Szko³y Przemys³owej, legionista, peowiak, sier¿, dowódca plutonu i Odcinka III, poleg³ 1.IX.1920 r. w Busku jako ppor. Spoczywa na Cmentarzu Orl¹t Lwowskich (k. XVII g 1801)
PS. Artyku³ ten nades³ali: Katarzyna Majkut i Stanis³aw Pietraszek, miesz-
PRZEPISY ŒWI¥TECZNE Kurczak w owocowej galarecie 2 po³ówki piersi kurczaka (lub ok. 35 dag piersi z indyka), 2 szklanki bulionu drobiowego lub warzywnego (mo¿e byæ z kostki), szczypta sza³wi, torebka ekspresowej herbatki miêtowej, dowolne owoce (œwie¿e winogrona, konserwowe morele, brzoskwinie lub gruszki), opakowanie galaretki pomarañczowej. Miêso ugotowaæ w bulionie z dodatkiem sza³wi i herbatki miêtowej. Galaretkê przyrz¹dziæ wg przepisu na opakowaniu, owoce os¹czyæ. Miêkkie miêso wyj¹æ z wywaru, wystudziæ, pokroiæ w niegrube plastry. U³o¿yæ je na g³êbokim pó³misku, ugarnirowaæ dowolnie pokrojonymi owocami, zalaæ wystudzon¹ p³ynn¹ galaretk¹. Wstawiæ do lodówki, by galaretka zakrzep³a. Podawaæ jako wykwintn¹ przek¹skê.
Wykwintna sa³atka owocowa 3 banany, 2 winne jab³ka, 2 pomarañcze, 15 dag suszonych moreli, 2 ³y¿ki soku z cytryny, æwieræ ³y¿eczki skórki otartej z cytryny, pó³ szklanki cukru, æwieræ szklanki wody, goŸdzik, ma³y kawa³ek cynamonu, kieliszek z³ocistego rumu, po 2 ³y¿ki posiekanych orzechów w³oskich i migda³ów, 2 ³y¿ki bia³ego wytrawnego wina. Z cukru i wody z dodatkiem skórki otartej z cytryny, kawa³ka cynamonu i goŸdzika ugotowaæ gêsty syrop. Obrane owoce pokroiæ w kostkê, usun¹æ pestki, skropiæ sokiem z cytryny. Umyte suszone morele sparzyæ wrz¹tkiem, os¹czyæ na sicie, zalaæ winem. Owoce u³o¿yæ w salaterce, wymieszaæ, zalaæ gor¹cym przecedzonym syropem, a po ostygniêciu wstawiæ na 2-3 godz. do lodówki. Przed podaniem skropiæ rumem, posypaæ posiekanymi orzechami. Nr 12 (122) grudzieñ 2008
16
Fakty i Realia - gazeta ¿o³yñska
2
1
4
3
Na zdjêciach: 1) Czêœæ oficjaln¹ prowadzi³a dyrektor szko³y Jolanta Kuras, 2) Gratulacje sk³ada Jerzy Wiœniewski - Dyrektor Gabinetu Wojewody Podkarpackiego, 3) Przemawia Józef Lorenc Prezes Wojewódzkiego Zarz¹du £owieckiego, 4) Przyœpiewki ludowe w wykonaniu dzieci z SP 2, akompaniuje p. Józef Bosak, 5) Wystêp zespo³u Arkan z Przemyœla, 6) Weso³e Bandurki wzbudzi³y zachwyt publicznoœci.
6
5
"Fakty i Realia", Wydawca: Wójt Gminy ¯o³ynia, 37-110 ¯o³ynia, ul.Rynek 22, tel. 0172243018, fax. 0172243476, e-mail:
[email protected], www.zolynia.pl Redaktor naczelna: Magdalena K¹tnik-Kowalska, Redakcja: Gminny Oœrodek Kultury w ¯o³yni, ul.Smolarska 1, tel. 0172243061, e-mail:
[email protected], Druk: TECHGRAF £añcut, Nak³ad 1000 egz. Redakcja zastrzega sobie prawo redagowania nades³anych tekstów i nie odpowiada za treœæ zamieszczanych reklam.
Nr 12 (122) grudzieñ 2008