Konferencja WMRA w Tiranie

Mistrzostwa Świata WMRA w biegu anglosaskim odbyły się w tym roku w Tiranie. Albańczycy pierwszy raz organizowali lekkoatletyczną imprezę takiej rangi...
Author: Guest
5 downloads 0 Views 754KB Size
Mistrzostwa Świata WMRA w biegu anglosaskim odbyły się w tym roku w Tiranie. Albańczycy pierwszy raz organizowali lekkoatletyczną imprezę takiej rangi i starali się, żeby pokazać swój kraj z jak najlepszej strony. Na organizację przeznaczyli duży budżet, a w przygotowania zaangażowany był sam premier Albanii, który otworzył imprezę wspólnie z prezesem WMRA Bruno Gozzelino. Trzeba przyznać, że pod względem otoczki organizacyjnej impreza wypadła bardzo okazale. Zawodnicy mieli zapewniony transport z lotniska do nadmorskiej miejscowości Durres, gdzie w hotelach o wysokim standardzie nocowały wszystkie ekipy. Poza zakwaterowaniem, otrzymywały pełne wyżywienie oraz butelki zimnej wody w nieograniczonych ilościach (bezcenne przy ponad 30 stopniach). Warunki wypoczynkowe były bardzo dobre Albańczycy mogą się chwalić swoimi plażami i ciepłym morzem. Organizator zadbał również o transport między Durres, a oddaloną o ponad 30 km Tiraną (stolica państwa), gdzie odbyło się otwarcie mistrzostw oraz same zawody. Ceremonia była bardzo efektowna - najpierw defilada główną ulicą Tirany, potem przemówienia, pokaz filmu o Albanii (albańskich gór niestety nie widzieliśmy z bliska, ale film pokazał, że warto je odwiedzić) i koncert w Pałacu Kongresowym. Dekoracja zawodników odbyła się w Durres w promieniach zachodzącego nad Adriatykiem słońca, a po biegu zawodnicy bawili się na efektownej imprezie pożegnalnej.

Poza wymienionymi wyżej atrakcjami, należy również zwrócić uwagę na pewne niedociągnięcia, dotyczące przede wszystkim samych zawodów: brak toalet na starcie, niewystarczające zapasy wody, która skończyła się w czasie biegu seniorskiego, oraz brak publikacji wyników w Internecie. Mimo wszystko, trzeba przyznać, że Albańczycy stanęli na wysokości zadania i mistrzostwa zorganizowali z pompą.

Dla polskiego zespołu impreza zaczęła się od bardzo miłego akcentu. W sobotę na kongresie WMRA Andrzej Puchacz zaprezentował przygotowaną przez organizatorów Festiwalu Biegowego kandydaturę Krynicy do organizacji anglosaskich MŚ w 2013 roku. Świetne przygotowanie prelegenta, materiały promocyjne oraz pokaz efektownego filmu z trasy na Jaworzynie Krynickiej (z Izabelą Zatorską w roli głównej), zapewniły Polsce możliwość organizacji tej imprezy. Polska przejęła anglosaską pałeczkę od Albanii i miejmy nadzieję, że za dwa lata spisze się jeszcze lepiej. Alpejskie MŚ odbędą się w przyszłym roku, prawdopodobnie we Włoszech, w okolicach narciarskiej miejscowości Tonale.

Konferencja WMRA w Tiranie

Andrzej Puchacz udziela wywiadu dla albańskiej telewizji po zwycięstwie kandydatury Krynicy

Polska drużyna przyjechała do Albanii w 18-osobowym składzie. Poza wymienionymi na zdjęciu, reprezentację wspierał trener Andrzej Orłowski, który obszedł trasę z zawodnikami i wspierał naszych w czasie biegu, oraz sprawozdawca, który z przyczyn organizacyjnofinansowych został w ostatniej chwili wystawiony do składu seniorskiego.

Reprezentacja Polski, od lewej: trener Zbigniew Biały, Łukasz Wirkus, Kamila Paluch, kierownik drużyny Andrzej Puchacz, Dominika Wiśniewska, Tadeusz Zblewski, Dominika Stelmach, Danuta Woszczek, Katarzyna Dulak, Magdalena Frąckowiak, Anna Celińska, Tomasz Grycko, Rafał Matuszczak, Miłosz Szcześniewski, Bartłomiej Przedwojewski, Jakub Rygiel

Defilada z flagami na głównej ulicy Tirany

Bieg rozpoczął się od biegu juniorek, który pewnie wygrała Słowenka Lea Einfalt. Niestety, z trasy zeszła nasza zawodniczka Kamila Paluch, ale bieg ukończyły Katarzyna Dulak i Magdalena Frąckowiak, co dało nam dziewiąte miejsce w drużynówce.

Katarzyna Dulak

Magdalena Frąckowiak

Największe nadzieje wiązaliśmy z biegiem juniorskim, co potwierdziło się już po pierwszej pętli biegu. Zdecydowanie prowadzili Turcy, którzy zaczęli bardzo mocno, ale niedługo potem obok nas przebiegli szybko nasi zawodnicy. Na mecie było jeszcze lepiej - wyrównany skład zapewnił Polakom nam pewne srebro, za bezkonkurencyjnymi Turkami. Miło było patrzeć na radość naszych juniorów.

Bartłomiej Przedwojewski

Tomasz Grycko

Rafał Matuszczak

Jakub Rygiel

Srebrni juniorzy chwilę po biegu

W biegu seniorek również liczyliśmy na dobre miejsce, ze względu na wyrównany skład naszych reprezentantek. Na pierwszej pętli mocno pobiegła Dominika Stelmach, znacznie wyprzedzając pozostałe nasze reprezentantki. Bieg mądrze rozpoczęła Danuta Woszczek, która na pierwszej pętli współpracowała z Anną Celińską, a potem wykorzystała swoją szybkość bieżni i świetnie pobiegła drugą pętlę, kończąc bieg najlepiej z naszych reprezentantek. Trzeba przyznać, że profil trasy promował szybsze zawodniczki, ze względu na sporą liczbę wypłaszczeń i łagodnych zbiegów. Do mety dobiegły kolejno Dominika Stelmach, oraz Anna Celińska i Dominika Wiśniewska, które równomiernie rozłożyły siły na obie pętle. Należy się cieszyć z miejsc naszych reprezentantek. Jak podkreślił Andrzej Puchacz dawno nie mieliśmy tak solidnego składu na MŚ.

Nasze reprezentantki przed startem: Dominika Stelmach, Dominika Wiśniewska, Danuta Woszczek, Anna Celińska

Danuta Woszczek współpracowała z Anną Celińską na pierwszej pętli i przyspieszyła na drugiej

W biegu seniorskim nie mogliśmy liczyć na sukces drużynowy, bo tutaj potrzeba aż czterech solidnych zawodników. Najbardziej utytułowany (4 medale MP w tym roku, doświadczenie na imprezach mistrzowskich) był Miłosz Szczesniewski. Nie przyjechał zgłoszony do ekipy mistrz Polski Daniel Wosik, zabrakło też kilku innych czołowych górali. Pod ich nieobecność znakomicie wypadł Tadeusz Zblewski. Zaczął na odległej pozycji, a pod górę nie był w stanie nikogo wyprzedzić, bo nie pozwalała na to wąska ścieżka w wąwozie. Znowu sprawdziła się zasada, że w górach zaczyna się wolno - od szczytu na pierwszej pętli do mety Tadeusz wyprzedził chyba 50 zawodników! Drugi z naszej ekipy przybiegł Miłosz Szczesniewski, na odległych pozycjach znaleźli się Łukasz Wirkus oraz sprawozdawca, który był bardzo zadowolony z biegu ;-)

Bardzo udany debiut Tadeusza Zblewskiego na imprezie tej rangi

Miłosz Szcześniewski

Łukasz Wirkus

Robert Celiński

Trasa biegu nie była trudna technicznie, jednak zawodnikom przeszkadzał potworny upał oraz unoszący się kurz, który utrudniał widoczność i oddychanie. Ciężko było też zbiegać przy nachyleniu przeszło 20 stopni i ruchomej nawierzchni oraz momentami krętych ścieżkach. Szczególnie bieg mężczyzn (3 pętle) obfitował w dramatyczne wydarzenia, sporo zawodników nie ukończyło zawodów. Od początku prowadziła grupa faworyzowanych zawodników z Ugandy, jednak z czasem stracili czołowe pozycje. Najmocniejszy z nich biegł po pewny srebrny medal, jednak na zbiegu pół kilometra przed metą doznał poważnego upadku i słaniając się na nogach nie był w stanie już dalej walczyć. Tym razem zawodnicy z Afryki nie zdobyli żadnego medalu MŚ. W biegach seniorskich kobiet i mężczyzn indywidualnie wygrali Amerykanie, jednak drużynowo najlepiej wypadły drużyny włoskie, które dwa razy wysłuchały swojego hymnu na dekoracji, niesamowicie się przy tym ciesząc. Największym sukcesem reprezentacji Polski jest na pewno drużynowe srebro juniorów, z którego wszyscy bardzo się cieszyliśmy. Miejmy nadzieję, że za 2 lata w roli gospodarzy pokażemy się z jeszcze lepszej strony, zarówno organizacyjnej, jak i sportowej.