Klucz. Oprac. Weronika Dziurla

Klucz Oprac. Weronika Dziurla Nazwa Klucz – łac. clāvis, gr. κλειδί, ros. ключ, serb. кључ, ang. key, bułg. ключ, czes. klíč, duń. nøgle, est. võti...
0 downloads 1 Views 793KB Size
Klucz

Oprac. Weronika Dziurla

Nazwa Klucz – łac. clāvis, gr. κλειδί, ros. ключ, serb. кључ, ang. key, bułg. ключ, czes. klíč, duń. nøgle, est. võti, fiń. avain, fr. clef, hiszp. clave, hol. sleutel, irl. eochair, lit. raktas, luks. Schlëssel, łot. taustiņš, malt. ewlenin, niem. Schlüssel, port. chave, rum. cheie, słowac. kľúč, słoweń. ključ, szw. nickel, tur. anahtar, węg. kulcs, wł. chiave. Znaczenie ETYMOLOGIA:

Definicja k. według Aleksandra Brücknera w Słowniku etymologicznym języka polskiego brzmi następująco: „klucz, kluczyk; kluka; kluczka (o różnem znaczeniu: ‘skobel’; w dawnym języku i ‘sidła’: »kluczki zakładać na kogo«, »żeby król tych kluczek poniechał«; i ‘przyczepka’: »kluczkę jaką nadają na niego«); »zając klucz (‘uskok’) czyni albo w bok albo w zad«, stąd klucze u gonów myśliwych, »kiedy coraz klucze składa«, »Osman składa one klucze«, Potocki; klucz już u Mączyńskiego i ‘zamek, kasztelanja’, ‘dobra, włość’; klucznik, klucznica; kluczowy; kluczkować (o zającu, o ‘przebiegach’); kluka, o wszelakiej ‘krzywiźnie’, o ‘dzióbie ptaka’, o ‘kuli obsyłanej po gromadzie’. Od pnia oznaczającego ‘zgięcie, skrzywienie’, od którego i, z oboczną nosówką, kłącze, skłęczony; w łączyć bez knagłosowego; j (miękkie u) nie pierwotne; łac. clāvis, ‘klucz’, clāvus, ‘gwóźdź’, claudere, ‘zamykać’, grec. klēis, ‘klucz’, lit. kliuti, kliudyti, ‘zaczepić’, kliautis, ‘ufność’, ‘myłka’. W kluka, klucz, przyrostek –k, jak w znak, dźwięk”1. Etymologiczny słownik języka polskiego pod

redakcją

Andrzeja

Bańkowskiego

dostarcza

dodatkowych

informacji:

„najprymitywniejszy klucz był hakiem ostrokątnym (jak lit. V) z twardego drewna, którym przez szczelinę w drzwiach z zewnątrz odsuwano zamykającą je zasuwę. W XV zwykle przekłada się łac. clavis ‘klucz’, także przen. ‘skuteczny środek do celu’: otwierający drogę, usuwający przeszkody, por. już w Kazaniach Gnieźnieńskich: »święty krzyż jest klucz do raju«”2. Inne wczesne znaczenia tego słowa to: „w XVI w. także ‘podpora w kształcie rozwidlonej u góry żerdzi’, od XVI w. również ‘zespół majątków ziemskich’” 3, dokładniej: „‘wielki majątek ziemski (zwłaszcza kościelny) złożony z wielu pobliskich wsi (folwarków), dobra ziemskie przynależne do jednego zamku’”4, w XX wieku, także „zespół gospodarstw

1

A. Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, wyd. 6, Warszawa 1993, s. 235. A. Bańkowski, Etymologiczny słownik języka polskiego, t. I, Warszawa 2000, s.707. 3 W. Boryś, Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków 2005, s. 235-236. 4 A. Bańkowski, op. cit., s. 708. 2

2

państwowego gospodarstwa rolnego”5. W późniejszym czasie znaczeń przybywa: „Rutenizmem dość późnym (XVII-2, u W. Potockiego) jest klucz o szyku lecących ptaków, zwłaszcza żurawi […] podobnym do prymitywnego klucza-haka (ostrokątnego)”6. W Etymologicznym słowniku języka polskiego, znajdziemy także niespotykane już dziś znaczenie: „‘źródło’ (jeden z wielu ongiś odróżnianych osobnymi nazwami rodzajów źródła), por. u Jana Kochanowskiego 1583: »w gaju… zdrój możny bije, który także Witułowym Kluczem po dziś dzień zową«, tu rutenizm, ale o stp.dial. klucz ‘źródło’ świadczą także stp. nazwy miejscowe (wsi ze źródłami, także nazwy terenu)”7. RÓŻNICE ZNACZENIOWE:

Słownik tzw. wileński z 1861 r. podaje, że k. jest to: „narzędzie, którém zamek i kłódkę otwierają. Klucz główny. Klucz od kuferka, od szafy. Drzwi zamknąć na klucz. Zamknąć co na klucz, chować v. mieć co pod kluczem. Wyjść z kluczami v. złożyć klucze zwycięzcy. Klucze do rąk, drabkę na szubienicę, przys. t. j. kto zbyt ufa sługom, daje powód do kradzieży”8 i dalej: „an. pewna kość pod gardłem poprzek do ramion końcami położona; kluczyk, kość kluczowa. […] narzędzie do rozbierania i składania zamku strzelby. […] długi i cienki drąg przywiązany do smyka w żurawiu, t. j. wodociągu wiejskim”9. K. pojawia się tu również jako termin muzyczny: „znak w nutach na początku pięciu linij, wskazujący z jakiego tonu kompozycja się zaczyna; […] narzędzie do nakręcania fortepjanu dla nastrojenia tego instrumentu”10. W słowniku pod redakcją Lindego k. to także: „cokolwiek wstęp do czego ułatwia. To miasto jest kluczem państwa. Logika jest kluczem do filozofii. Klucz do pisma cyframi pisanego”11. W Słowniku języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego

bardziej szczegółowo: „środek, sposób pozwalający na osiągnięcie,

zrozumienie czego, wyjaśniający co; ważny punkt umożliwiający dostęp do czego, opanowanie czego: Posiadał klucz do ludzkich serc […];”12. W ujęciu współczesnym k. to przede wszystkim narzędzie techniczne: „specjalnie wyprofilowany kawałek metalu, rzadziej innego tworzywa, służący do zamykania i otwierania zamków i kłódek”13, jak również: „narzędzie do dokręcania i odkręcania śrub i nakrętek, do nakręcania jakichś 5

Słownik języka polskiego, t. I, pod red. M. Szymczaka, wyd. 7 zm. i popr., Warszawa 1992, s. 936. A. Bańkowski, op. cit., s. 708. 7 Ibidem, s. 708. 8 Słownik języka polskiego, t. I, pod red. A. Zdanowicza (i in.), wydany staraniem i kosztem M. Orgelbranda, Wilno 1861, s. 497, (tzw. Słownik wileński). 9 Ibidem, s. 497. 10 Ibidem, s. 497. 11 S. B. Linde, Słownik języka polskiego, t. II, wyd. 2 popr., Lwów 1854-1860, s. 270. 12 Słownik języka polskiego, t. III, pod red. W. Doroszewskiego, Warszawa 1964, s.739. 13 Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, t. XVI, pod red. H. Zgółkowej, Poznań 1998, s. 268. 6

3

mechanizmów, otwierania puszek itp.”14. Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny podaje także: „przycisk będący częścią aparatury telegraficznej lub radiowej, którym telegrafista zamyka i otwiera obwód elektryczny, wytwarzając impulsy przesyłane do aparatu odbiorczego”15. K. jest też: „system znaków, skrótów itp., za pomocą których nadaje się depesze, sygnały itp., lub z których składa się pismo tajne, szyfr”16. K. ponadto jest terminem architektonicznym, jest to: „in. kliniec szczytowy, zwornik, ‘konstrukcyjne zamknięcie sklepienia lub łuku czasem zdobione rzeźbą’ […], ‘żerdź hakowato zakończona występująca jako jeden z elementów konstrukcyjnych dachu domów wiejskich’”17. K. zwie się także: „trzy samoloty w locie zespołowym uporządkowane w szyku przypominającym odwróconą literę V”18. W Innym słowniku… znajdujemy informację: „Mówimy, że jakieś stanowisko objęła osoba z jakiegoś klucza, np. partyjnego, jeśli wybrano ją ze względu na jej członkostwo w jakiejś organizacji lub w wyniku porozumienia między partiami koalicyjnymi” 19. Uniwersalny słownik języka polskiego pod red. Stanisława Dubisza odnotowuje zwrot: „wręczyć klucze miasta ‘dokonać aktu oddania się pod opiekę przez symboliczne wręczenie kluczy’”20, który odsyła do symbolicznego znaczenia hasła. STRUKTURY SYMBOLICZNE:

Adrian Frutiger w swojej książce Człowiek i jego znaki pisze, że: „przedmioty codziennego użytku rzadko niosą własne symboliczne treści. Narzędzia, naczynia, ubranie i domostwo są człowiekowi zbyt bliskie na co dzień, aby im nadawać takie znaczenia. Natomiast w powiązaniu z innymi obiektami czy istotami mogą one, jako tak zwane atrybuty, użyczać symbolicznej wymowy innym znakom obrazkowym”21. I tak też rzecz ma się z k., który: „jako atrybut powiązany jest z rozmaitymi postaciami mitycznymi, m.in. Hekate”22, a także: „Kybele (…) i japońską boginią Benten, należącą do Bóstw Szczęśliwości. W sztuce chrześcijańskiej klucze niebieskie są głównym atrybutem apostoła Piotra i symbolizują Kościół. Parę skrzyżowanych kluczy trzymają w ramionach papież i niektórzy anglikańscy biskupi. Klucz do Czeluści trzyma anioł Apokalipsy. Marta, uosobienie żwawej

14

Inny słownik języka polskiego PWN, t. I, pod red. M. Bańki, Warszawa 2000, s. 630. Praktyczny słownik…, op. cit., s. 269. 16 Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego…, s. 739. 17 Ibidem, s. 740. 18 Praktyczny słownik…, op. cit., s. 269. 19 Inny słownik…, op. cit., s. 630. 20 Uniwersalny słownik języka polskiego, t. II, pod red. S. Dubisza, Warszawa 2003, s. 130. 21 A. Frutiger, Człowiek i jego znaki, przeł. C. Tomaszewska, Warszawa 2003, s. 212-214. 22 J. E. Cirlot, Słownik symboli, przeł. I. Kania, Kraków 2006, s. 180. 15

4

gospodyni domowej, trzyma pęk kluczy”23. Ponadto, k.: „może się odnosić do progu między świadomością i nieświadomym. Klucz do wiedzy odpowiada w cyklu rocznym czerwcowi (uleczenie). Symboliczne połączenie gołębicy z kluczem znaczy, że duch otwiera bramy niebios. Emblemat utworzony z dwóch kluczy, niekiedy umieszczony pod sercem, związany jest z Janusem. W legendach i baśniach ludowych często występują trzy klucze odpowiadające trzem tajemnym komorom wypełnionym drogocennymi przedmiotami. Są one symbolicznymi wyobrażeniami inicjacji i wiedzy. Klucz pierwszy, srebrny, symbolizuje objawienie prawd psychologicznych; drugi, złoty, filozoficznych. Trzeci i ostatni, z diamentu, nadaje moc. Tak więc znalezienie klucza oznacza etap poprzedzający natrafienie na trudny do uzyskania skarb. Wyraźne jest morfologiczne pokrewieństwo klucza ze znakiem Nem Anch (Wiecznego Życia), czyli egipskiego krzyża z uchwytem. Bogowie noszący ten krzyż trzymają go, jak klucz, za górną część uchwytu, zwłaszcza podczas ceremonii pogrzebowych. W istocie wyraża to powiązanie odwrotne: klucz wywodzi się może od krzyża z uchwytem, który byłby archetypem klucza otwierającego bramę śmierci, przez jaką wchodzimy do nieśmiertelności”24.

Wśród licznych

przypisywanych k.

znaczeń symbolicznych

znajdujemy: „powagę, władzę, dozór; opiekę; wierność; życie; fallusa; porządek; wyzwolenie, uwolnienie; rozróżnianie, oddzielanie; otwarcie i zamknięcie, wiązanie i rozwiązywanie; rozgrzeszanie; udostępnianie; opanowanie; zadanie i sposób jego wykonania; wtajemniczenie, tajemnicę, wiedzę;

rozwagę,

dyskrecję, ostrożność” 25.

K. to: „magiczny przedmiot umożliwiający wejście do krain zaświatowych; jest emblematem (…) egzegezy, objaśnienia; również symbol […], autorytetu i obowiązku […]”26. Jak pisze Hans Biedermann: „klucz symbolizuje też rozwiązanie zagadki, służy do szyfrowania i rozszyfrowania tajnej korespondencji lub do objaśnienia sensu symboli. W Ewangelii wg Łukasza powiada Jezus: »Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli« (11,52), tzn. że przez fałszywe tłumaczenie Biblii uczeni zamknęli drogę do poznania Boga”27. K. jako symbol: „tajemnicy, dyskrecji, milczenia, wiernej przyjaźni. »Klucz do serca ukochanej« znamy już w poezji trubadurów”28. Leksykon symboli - Herder z kolei wskazuje, na k. jako symbol wszystkiego: „co zamknięte, ukryte;”29 według niego k. jest: „uniwersalnym znakiem wiedzy 23

J. Hall, Leksykon symboli sztuki Wschodu i Zachodu, przeł. J. Zaus i B. Baran, Kraków 1997, s. 107. J. E. Cirlot, op. cit., s. 180. 25 W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 1990, s. 145. 26 Religia: encyklopedia PWN, t. V, pod red. T. Gadacza, B. Milerskiego, Warszawa 2001, s. 475. 27 H. Biedermann, Leksykon symboli, przeł. J. Rubinowicz, Warszawa 2001, s. 147. 28 Ibidem, s. 147. 29 Leksykon symboli - Herder, oprac. M. Oesterreicher-Mollwo, przeł. J. Prokopiuk, Warszawa 2009, s. 117. 24

5

niezbędnej do wejścia – zarówno w posiadanie pewnych dóbr (tak materialnych, będących najczęściej alegorią wiedzy, jak duchowych), jak przekroczenia pewnej zamkniętej (np. przez ograniczone instrumenty poznania) przestrzeni, w której znajduje się (lub do której przedostać się pragnie) człowiek. Ponieważ ujawnienie całego obszaru znaczeń zależy od poznania (uzyskania) klucza, klucz (jego „kształt”) może symbolizować całe przestrzenie wiedzy, skarbce (tak materialne, jak duchowe), sekwencje (właściwe) zdarzeń, a nawet osoby” 30. Dodaje także, że: „w ezoterycznym języku symbolicznym, posiadanie klucza oznacza często wtajemniczenie, przy czym jest często mowa o kluczu uniwersalnym – clavis magna. Również w baśniach i podaniach ludowych pojawia się klucz, zwłaszcza jako symbol utrudnionego dostępu do tajemnic lub (jak w zwyczajach i pieśniach) – jako symbol erotyczny”31. K. w zależności od ilości i materiału, z którego jest wykonany możne symbolizować także: „dwa klucze do bramy czyśćcowej — władza, którą mieć winien kapłan przy udzielaniu rozgrzeszenia (klucz złoty) oraz mądrość i wiedza teologiczna (klucz srebrny)”32. „Złoty klucz — pieniądze”33, ale też „emblemat wiedzy filozoficznej, oczyszczenia, władzy, potęgi, nad-świadomości”34. „Srebrny klucz — trafność sądu, orientacja, działanie nieświadomości; wiedza, potęga”35. Z kolei „diamentowy klucz — możność działania, siła, energia”36. Natomiast „trzy klucze srebrne, złote a. diamentowe wyznaczają kolejne etapy oczyszczenia, wtajemniczenia, są emblematem trudnego przedsięwzięcia, zagadki do rozwiązania, tajemnicy do przeniknięcia, są błyskawicą intuicji i natchnienia; w legendzie i folklorze łączą się z wyobrażeniem tajnych sal zawierających skarby a. sekrety, jak np. klucze do tajemniczej izby Sinobrodego; niekiedy otwierają drzwi do trzech kolejnych izb, coraz bliższych tajemnicy”37. K. jest stosowany w ikonografii jako emblemat „rozwiązania zagadki, szyfru, zadania, wyjaśnienia czegoś, przezwyciężenia trudności, pokonywania przeszkód, usuwania przeciwności, umożliwienia postępu, otwierania a. zamykania przejścia, sprawowania straży, nadzoru, urzędu szafarza” 38. „Klucz do własnej skarbonki to atrybut Chciwości, jednego z Siedmiu Grzechów Głównych w renesansowej alegorii, oraz personifikowanej Wierności”39. W Ikonologii Ripy k. pojawia się jako atrybut

30

Leksykon symboli – Herder…, op. cit., s. 117-118. Ibidem, s. 118. 32 W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 145. 33 Ibidem, s. 145. 34 Ibidem, s. 145. 35 Ibidem, s. 145 36 Ibidem, s. 145 37 Ibidem, s. 145. 38 Ibidem, s. 146. 39 J. Hall, op. cit., s. 107. 31

6

Autorytety, czyli Władzy przedstawionej jako: „Matrona zasiadająca na dostojnym krześle, odziana w bogatą, pyszną szatę zdobną rozmaitymi klejnotami wielkiej ceny. W uniesionej prawej dłoni ma trzymać dwa także uniesione klucze, w lewej – berło. Z jednej strony mają leżeć księgi, z drugiej – rozmaity oręż. (…) Klucze oznaczają autorytet i władzę duchową, jak to wspaniale pokazuje Chrystus, nasz Pan i Odkupiciel, za ich pośrednictwem nadając władzę św. Piotrowi i mówiąc (Mateusz, 16, 19): Et tibi dabo claves regni Caelorum, et quodcumque ligaveris super terram erit ligatum, itd. (i tobie dam klucze królestwa niebieskiego, cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane). Rzeczone klucze trzyma ona w prawej ręce, jako że władza duchowa jest naczelna i szlachetniejsza od wszelkich innych, o tyle, o ile dusza szlachetniejsza jest od ciała. Prawicę trzyma uniesioną , z kluczami także uniesionymi ku niebu na znak, że Omnis potestas a Deo Est (wszelka władza pochodzi od Boga), jak mówi św. Paweł Apostoł w Liście do Rzymian, 13,1”40. Także wspomniana już Wierność przedstawiona jest z k., jako: „niewiasta ubrana na biało, w lewej dłoni trzyma klucz, u stóp ma psa. Klucz jest znakiem sekretności, jaką należy otaczać sprawy przynależne wiernej przyjaźni; co również, przez wzgląd na szczególny, naturalny instynkt, oznaczamy symbolem psa, jak o tym już była mowa gdzie indziej”41. Historia Jak podaje Władysław Kopaliński w Słowniku symboli: „w głębokiej starożytności klucz był dużym, prymitywnym narzędziem - zakrzywionym drążkiem, którym przez maty otwór w drzwiach można było po ich wewnętrznej stronie wsunąć (a. wysunąć) zasuwę do (a. ze) skobla lub specjalnego otworu. Noszono go przeto nie w ręku, ale na ramieniu a. zawieszając na rzemieniu przez ramię”42. Słownik obrazów i symboli biblijnych podkreśla ponadto, że: „w miejskich kulturach Wschodu od dawna były znane zarówno drewniane, jak i metalowe rygle do zamykania drzwi. Klucze do tych zamków były niekiedy tak wielkie, iż niejeden klucz do pałacu albo do bramy miasta musiano dźwigać na plecach. Ponieważ według przekonań starożytnych wejście zarówno do nieba, jak i do otchłani prowadziło przez bramy, klucz odgrywał nieprzeciętną rolę także w różnych przedstawieniach religijnych”43. I tak, np.: „w religii egipskiej znak anch miał symbolizować k. życia otwierający krainę

40

C. Ripa, Ikonologia, przeł. I. Kania, Kraków 1998, s. 8-9. Ibidem, s. 201. 42 W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 145. 43 M. Lurker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, przeł. K. Romaniuk, Poznań 1989, s. 84. 41

7

zmarłych”44. Z kolei w mitologii grackiej: „z atrybutem k. były kojarzone boginie chtoniczne i świata podziemnego: Hekate, Persefona, Kybele. Rzymski Janus, bóg drzwi, bram i przejść, był kojarzony z symboliką otwierania i zamykania poprzez swoje przydomki, odpowiednio: Patulcius i Clusius”45. W chrześcijaństwie k. jest: „emblematem mocy odpuszczania grzechów, wiary, Kościoła, władzy papieża jako następcy św. Piotra. Jezus do Szymona Piotra: »A ja tobie powiadam, że ty jesteś opoka (łac. Petrus; petra- 'skała'), a na tej opoce zbuduję Kościół mój [...]. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego« (Ew. wg Mat. 16,18—19)”46. Ale k. pojawia się już w Starym Testamencie, gdzie: „przekazanie k. oznaczało udzielenie pełnomocnictwa […]; z symboliką k. związane są też miejsca w Biblii dotyczące zamykania i otwierania: serca (Ps 17,10), miłosierdzia (Ps 77,10), i niebios, aby nie spadł deszcz (Pwt 11,17)”47. „Szczególne znaczenie w Księdze Izajasza mają słowa (22, 21n), którymi Bóg powołuje wybranego przez siebie Eliakima do godności zarządcy dworu królewskiego: „Będzie on ojcem dla mieszkańców Jerozolimy oraz dla domu Judy. Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu”. Przez „dom Dawida” rozumiano potem cały Kościół, wierny zaś sługa Eliakim stał się typem Mesjasza”48. K. jest tu także symbolem: „władzy, władcy, gospodarza, zarządzającego, rządcy. (…) O Bogu: »Gdy On zamknie, nikt nie może otworzyć" (Hiob 12 14)«”49. Z kolei w Nowym Testamencie k. „był symbolem ambiwalentnym: pozytywnym w odniesieniu do k. Królestwa Niebieskiego (Mt 16,19), k. poznania (Łk 11,52), k. Dawida (Ap 1,18) oraz Czeluści (Ap 9,1; 20,1). Obietnica przekazania Piotrowi k. do Królestwa Niebieskiego oraz mocy związywania i rozwiązywania na ziemi i w niebie (Mt 16, 19) oznaczała pełnomocnictwa do sprawowania zwierzchnictwa nad Kościołem i odpuszczania grzechów; stąd św. Piotr jako klucznik niebieski oraz herb papieski z 2 k. symbolizującymi moc

rozwiązywania,

otwierania

(złoty)

i

związywania,

zamykania

(srebrny).”50

W Apokalipsie św. Jana czytamy, że: „Bóg może otworzyć bramy nawet do otchłani. »Kiedy zabrzmiała piąta trąba, Jan ujrzał gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię. I dano jej klucz do studni czeluści« (Ap 9, 1). Kiedy zaś rozpoczynało się królestwo tysiąclecia, moce ciemności zostały zamknięte w otchłani (Ap 20, 1). Kto zaś posiada klucze do otchłani i władzę nad tam panującymi, ten może też otworzyć bramy do świata umarłych i sprawić, 44

Religia: encyklopedia, op. cit., s. 475. Ibidem, s. 476. 46 W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 145. 47 Religia: encyklopedia…, op. cit., s. 475-476. 48 M. Lurker, Słownik obrazów…, s. 84. 49 W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 145. 50 Religia: encyklopedia…, op. cit., s. 476. 45

8

żeby zmarli znów wrócili do życia (Ap 1, 18)”51. To „klucz z gołębiem wyobraża otwarcie bram niebiańskich”52. „Wczesnochrześcijańscy pisarze uważali klucz Eliakima za typ krzyża, którym Chrystus otworzył nam bramy do nieba. Od V w. przekazanie kluczy Piotrowi (donatio clavis) zaczyna się pojawiać jako motyw plastyczny na sarkofagach i mozaikach. W czasach późniejszych postać Piotra umieszcza się coraz częściej na portalach kościołów (brama do królestwa niebieskiego). Piotr posiada zazwyczaj przy sobie dwa potężne klucze, znak władzy wiązania i rozwiązywania”53, „od XIII w. umieszczane na sztandarach, pieczęciach i monetach jako symbol władzy papieża; stylizację ułożenia kluczy i ich symbolikę wypracowali teologowie XV w.”54. Także: „teologiczna cnota wiary (fides) może również być oznaczona kluczem, jako szczególnym atrybutem wskazującym na jej wierność”55. Również: „Ojcowie Kościoła często łączyli symbolikę k. i krzyża, uznając krzyż za k., którym Chrystus otworzył bramy niebios; wg św. Bernarda z Clairvaux gwóźdź z drzewa Krzyża to k. poznania woli Bożej. Jako k. przedstawiana jest fides, teol. cnota wiary. K. stanowi także atrybut świętych: Piotra Apostoła, Marty z Betanii, męczenników Petronilli i Hipolita, Benona, Genowefy; (…) w ezoteryce zach. obrazuje wtajemniczenie prowadzące do poznania wyższych światów duchowych”56. U gostyków: „według […] dzieła Pistis Sophia klucz jest metaforycznym obrazem tajemnic, których zrozumienie otwiera niebo wtajemniczonym”57. Masoneria: „w niektórych rytach wolnomularskich klucz stanowi oznakę godności mistrzowskiej lub skarbniczej („klejnot urzędowy”). Przedstawiany bywa także w kształcie litery T, przypominającym krzyż Tau lub młot”58. Konteksty Literackie: W literaturze najczęściej spotykamy się z k. jako zwykłym przedmiotem codziennego użytku, niekiedy jednak twórcy sięgają do jego symbolicznych znaczeń. Na szczególną uwagę zasługuje Pismo Święte. Już w Starym Testamencie, w Księdze Izajasza, pojawia się klucz jako symbol władzy. Bóg mówi o Eliachimie: „I położę klucz domu Dawidowego 51

M. Lurker, Słownik obrazów…, s. 84. W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 145. 53 M. Lurker, Słownik obrazów…, s. 84 54 Religia: encyklopedia..., op. cit., s. 476. 55 M. Lurker, Słownik obrazów…, s. 84. 56 Religia: encyklopedia…, op. cit., s. 476. 57 M. Lurker, Słownik obrazów…, s. 84. 58 H. Biedermann, op. cit., s. 147. 52

9

na ramieniu jego, a gdy on otworzy, to nikt nie zamknie, a gdy ona zamknie, to nikt nie otworzy (Iz 22,22)”59. Do tych słów będzie odwoływał się Jezus Chrystus. W Nowym Testamencie k. uzyskuje nowe znaczenie, staje się symbolem władzy zwierzchnika Kościoła, którym zostaje św. Piotr: „Otóż ja Tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I Tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 16,18-19)”60. Jezus w rozmowie z Faryzeuszami mówi także o k. poznania: „Biada wam uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli (Łk 11,52)” 61. W końcu k. oznacza też władzę nad bramami nie tylko nieba, ale i piekła. Aż czterokrotnie k. pojawia się w Apokalipsie św. Jana. Chrystus mówi: „Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani

(Ap 1,18)”62; czy też: „Aniołowi Kościoła

w Filadelfii napisz: To mówi Święty, Prawdomówny, Ten, co ma klucz Dawida, Ten, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, co zamyka, a nikt nie otwiera (Ap 3,07)”63. K. jest także jednym z elementów Sądu Ostatecznego: „I piąty Anioł zatrąbił: i ujrzałem gwiazdę, która z nieba spadla na ziemię, i dano jej klucz od studni Czeluści (Ap 9,01)”64; i dalej: „Potem ujrzałem Anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz od Czeluści i wielki łańcuch w ręce (Ap 20,01)”65. Literatura często nawiązuje do biblijnej symboliki k., którą np. wykorzystuje Maria Konopnicka w wierszu Który ma złoty klucz.., cytując wręcz słowa Pisma Świętego: Który ma złoty klucz od jasnej zorzy, Który zawiera, a nikt nie otwiera, Który otwiera, a nikt nie zawiera, Wrota jutrzenki nad światem roztworzy, I spyta: Którzyż są przed drzwiami memi? Skąd przyszli? W jakie obleczeni zbroje? Sąż to setniki i namiestne moje, Którem za siebie postawił na ziemi? Lecz ujrzy rzesze ciche, jak łan żyta, I nie odziane żelazem ni złotem, 59

Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, pod red. A. Jankowskiego, przeł. W. Borowski, wyd. 5 popr., Poznań 2002, s. 1198. 60 Ibidem, s. 1571. 61 Ibidem, s. 1656. 62 Ibidem, s. 1948. 63 Ibidem, s. 1950. 64 Ibidem, s. 1956. 65 Ibidem, s. 1968.

10

Rzesze, co we lnach chodzą zlane potem, I zadumieje w sobie, który pyta. I puści światło, i onym otworzy, Co oczy wznoszą do jutrzni rozbłysku, A żyją chlebem swojego ucisku, Który ma złoty klucz od jasnej zorzy.66

Czy też Cyprian Kamil Norwid w utworze Moja ojczyzna, przywołując biblijny k. Dawida: Naród mię żaden nie zbawił ni stworzył; Wieczność pamiętam przed wiekiem; Klucz Dawidowy usta mi otworzył, Rzym nazwał człekiem. 67

W literaturze świeckiej k. to najczęściej symbol zamknięcia, czy wręcz uwięzienia kogoś lub czegoś. Np. u Shakespeare’a w Hamlecie tytułowy bohater każe Ofelii zamknąć na k. jej ojca: HAMLET […] Gdzież waćpanny ojciec? OFELIA W domu, mości książę. HAMLET Zamknijże go na klucz, aby nigdzie indziej nie grał roli błazna, tylko we własnym domu. Bądź zdrowa.68

U Juliusza Słowackiego, w sztuce Horsztyński, k. służy do zamknięcia Sforki: SFORKA Idź, acani, pilnuj kur i gęsi! Ja czekam na kogoś... MAŁGORZATA Zamknę acana na klucz i nie puszczę tych sowizdrzałów, co ci mózgi mieszają jak rumianek w filiżance łyżeczką.69

Motyw ten pojawia się często także w literaturze współczesnej, m.in. w utworze Piszę wiersz Rafała Wojaczka, gdzie służy podkreśleniu wyobcowania poety: 66

M. Konopnicka, Który ma złoty klucz..., [w:] eadem, Poezje, opr. A. Brodzka, Warszawa 1963, s. 410. C. Norwid, Moja ojczyzna, [w:] Antologia poezji polskiej. Od średniowiecza do współczesności, wyb. J. Grzybowski, Chorzów 2007, s. 510. 68 W. Shakespeare, Hamlet, przeł. W. Tarnowski, oprac, S. Helsztyński, wyd. 5 zmien., Wrocław 1966, s. 120121. 69 J. Słowacki, Horsztyński: tragedia w pięciu aktach, oprac. Jarosław Ławski, Wrocław 2009, s. 132-133. 67

11

Siedzę w kącie w swoim pokoju zamknięty na klucz […]70

K. służy także do zamykania różnych przedmiotów, w Syzyfowych pracach Stefana Żeromskiego chłopi zamykali tak swoje domy: Chałupy zamykano na klucz i zostawiano na boskiej opatrzności w nadziei, że nic im się złego nie stanie, a cały tłum wędrował na zarobki. Lejba nie mógł chodzić na bandos, gdyż nie umiał ani dobrze żąć, ani posiadał «dobre sziłe». Zostawał tedy w pustej wsi i wraz z żoną i dziećmi — przymierał głodem. Gdy ludzie wesoło ruszali na roboty, Lejba omdlewał z boleści.71

K. będący symbolem przekazania gospodarstwa, wykorzystuje Jan Kochanowski Trenie VI, wkładając w usta Urszulki słowa: „Przyjdzie mi klucze położyć, samej precz jechać, domu rodziców swych miłych wiecznie zaniechać”72. Symbolika k. może służyć także do scharakteryzowania postaci, jak np. w dramacie Otello, gdzie tytułowy bohater mówi o swojej służącej Emilii: Dość już chyba powiedziała, przecie Każda rajfurka tyle samo powie, Chyba że bardzo głupia. To rufianka Arcyprzebiegła, istny klucz i rygiel Do zamykania wszetecznych tajemnic. A przecież klęka, modli się, bywałem Sam nieraz świadkiem tych pobożnych praktyk. 73

W Opowieści wigilijnej k. pojawia się przy okazji odwiedzin u Scrooge’a jego dawnego wspólnika, Jakuba Marleya. K. jest tutaj przywołany jako jeden z atrybutów Skąpstwa. Będąc elementem stroju Marleya, służy przedstawieniu jego dawnego postępowania: „Widmo wlokło za sobą długi łańcuch, który obejmował je w pasie i obwijał jeszcze kilkakrotnie; był on utworzony (Scrooge dobrze mu się przypatrzył) z kas metalowych, kluczy i zamków, ksiąg kupieckich oraz mocnych, stalowych sakiewek. Cala postać widma była tak przezroczysta, że Scrooge widział przez nią dwa guziki na tyle surduta.” 74

Natomiast w dramacie Mazepa użyte przez Wojewodę wyrażenie „pod kluczem” odnosi się do sfery abstrakcyjnej, miłości: 70

R. Wojaczek, Piszę wiersz, [w:] idem, Wiersze, Warszawa, 1999, s. 12. S. Żeromski, Syzyfowe prace, Gdańsk 2000, s. 66. 72 J. Kochanowski, Treny, oprac. A. Brückner, Warszawa 1922, s. 10. 73 W. Shakespeare, Otello, przeł. J. Paszkowski, Kraków 1927, s. 106. 74 C. Dickens, Opowieść wigilijna, przeł. K. Tarnowska, Sosnowiec 1991s, s. 14. 71

12

Na Boga ran siedmioro - wybieg bardzo gładki! Precz od kolan! - a wy tam spieszniej z tą robotą. Rozwiedziemy się, pani; tę obrączkę złotą Odbierzesz, cudzołożna żono, w konsystorzu. A teraz mi, acani, utoniesz jak w morzu. Pod klucz serce, nie będziesz mnie więcej hańbiła. 75

Krok dalej idzie Wisława Szymborska, która w wierszu Klucz wręcz porównuje miłość do zaginionego k.: Był klucz i nagle nie ma klucza. Jak dostaniemy się do domu? Może ktoś znajdzie klucz zgubiony, Obejrzy go ? i cóż mu po nim? Idzie i w ręce go podrzuca jak bryłkę żelaznego złomu. Z miłością, jaką mam dla ciebie, Gdyby to samo się zdarzyło, […]76

W utworze Wyroczny klucz żywota Marii Konopnickiej, k. symbolizuje siłę i świadomość narodu: Wyroczny klucz żywota W narodów ręku leży: Sam lud otwiera wrota, Sam lud zamyka dźwierzy. I żadna Jeruzalem Wśród gruzów swych nie padnie, Dopóki naród czuje, Że kluczem życia władnie. Żelazny jest klucz żywota, Żelazne jego zgrzyty, Gdy bronę ciosem miota Rozwala wprost na świty. A lud, co chce być żywy, Z niezbytej siły męką 75 76

J. Słowacki, Mazepa, oprac. B. Gubrynowicz, Kraków 1924, s.69-70. W. Szymborska, Klucz, [w:] eadem, Poezje, Warszawa 1977, s. 25.

13

Ten czarny klucz zgrzytliwy Żelazną ściska ręka. Już lecą wiosny ptaki Skroś przedjutrzennej głuszy: Otwórzcie jasne szlaki Dla nowej czasów duszy! Już słychać krzyk żurawi Skroś mgły, co pierś nam dusi; — Lud, co się sam nic zbawi, Pozostać rabem musi. Otwórzcie jasne wrota Na podmuch życia świeży... Wyroczny klucz żywota W narodu rękach leży!”77

Do sfery abstrakcyjnej odwołuje się również Leopold Staff w wierszu Chciałem już zamknąć dzień...: Chciałem już zamknąć dzień na klucz, Jak doczytaną księgę, Owinąć się czarną ciszą. I zasnąć na potęgę Aż tu za oknem wściekła zorza, Budząca radość i przestrach, Rozbłysła niczym pożar Wybuchła jak orkiestra Oto dzień nowy i świat nowy Tysiącem dziwów gra mi. Zerwałem się na równe nogi Przed wysokimi stanąłem schodami78

U Bolesława Prusa zamknięcie drzwi na k. interpretowane jest jako zakończenie rozmowy:

77 78

M. Konopnicka, Wyroczny klucz żywota, [w:] eadem, Poezje…, s. 480. L. Staff, Chciałem już zamknąć dzień..., [w:] idem, Wybór poezji, oprac. M. Bojarska, Wrocław 1985, s. 235.

14

Kiedy szczególny młodzieniec ostatecznie cofnął się do pokoju i zamknął drzwi na klucz dając tym sposobem do zrozumienia, że konferencję z nami uważa za skończoną, zatrzymałem się w połowie schodów i rzekłem do rządcy […] 79

Ciekawie symbolikę k. wykorzystuje Witold Gombrowicz, pisząc w Ferdydurke: „[...] dziewczyna, ten zbiornik hańby, zamknięty na klucz przez urodę!”80 K. jako symbol zamknięcia bywa też wykorzystywany w odniesieniu do milczenia. W ten sposób wykorzystuje go np. Krzysztof Kamil Baczyński w wierszu Orfeusz w lesie: Eurydyko, porażka jest słodka. Chwała tobie, któryś mnie zwyciężył". Mijał strumień. Trzcina wiała wiotka. Las się kończył i zaczynał księżyc. A te skały, co wyrosły ostre, zdały mu się czułym zapewnieniem. A tę noc obejmował jak siostrę i nazywał najczulszym imieniem. I przemierzał strunami śpiącemi oddalenie nie objęte słowem, i jak klucz do zamkniętych podziemi niósł na wargach milczenie dębowe.81

K. często był symbolem dotarcia do skarbu lub tajemnicy. W Balladynie Juliusza Słowackiego Kostryn prosi tytułową bohaterkę o k. do skarbów: ‘Idź, prześpij szarą godzinę poranku. Ja sam obudzę, gdy słońce zaświeci; Staniesz w rycerzy uzbrojonych wianku. Jakoś to będzie - wojsko nam się skleci. Daj klucz od skarbu, będę mierzył garcem Przekupne złoto’.82

Z kolei bohater wiersza Dzieciństwo autorstwa Leopolda Staffa przyznaje: Zbierałem zardzewiałe, stare klucze... Bajka Szeptała mi, że klucz jest dziwnym darem darów, Że otworzy mi zamki skryte w tajny parów. 83

79

B. Prus, Lalka, t. II, oprac. J. Bachórz, wyd. 2, Wrocław 1991, 1998, s. 72. W. Gombrowicz, Ferdydurke, Kraków 2008, s. 151. 81 K. K. Baczyński, Orfeusz w lesie, [online], [dostęp: 10.01.2012], dostępny w . 82 J. Słowacki, Balladyna: tragedia w 5 aktach, wyd. 2 rozszerzone i uzup., Kraków 2010, s. 131. 80

Internecie,

15

K. bowiem był także w literaturze symbolem tajemnicy. W baśni Charles’a Perrault, zatytułowanej Sinobrody k. jest bardzo istotnym przedmiotem, który pozwala odkryć żonie bohatera popełnione przez niego zbrodnie, o mały włos nie stając się przedmiotem jej zguby. Już w pierwszej rozmowie tytułowego bohatera z małżonką widać, jak ważny był jeden z k.: „A oto - powiedział wreszcie - klucze. Od dwóch komór, gdzie są sprzęty, i klucz, na który zamykam moje złote zastawy. Oto klucze od skarbca, gdzie trzymam złote i srebrne talary. I klucze od skrzyni z klejnotami. Oto wreszcie klucz otwierający wszystkie komnaty. Co się zaś tyczy tego maluśkiego kluczyka - otwiera on pokój przy końcu długiego ganku na parterze. Wolno ci otwierać wszystkie komnaty i do wszystkich wchodzić, lecz do tego pokoju - wchodzić ci nie pozwalam. Zabraniam ci tego srogo! A jeślibyś się ważyła pokój otworzyć, wpadnę w taki gniew, że możesz spodziewać się po mnie wszystkiego.”84

K. odgrywa bardzo ważną rolę w powieści Frances Hodgson Burnett Tajemniczy ogród. Odnalezienie go pozwala wejść głównej bohaterce do tytułowego ogrodu, co zapoczątkowuje szereg zmian nie tylko w jej życiu, ale także w życiu innych postaci: Teraz zobaczyła, że było to coś innego: był to stary klucz, który wyglądał tak, jakby od dawna leżał w ziemi. Mary stała przestraszona i przyglądała się wiszącemu na palcu kluczowi. „Może to ten klucz, który zagrzebano dziesięć lat temu” - rzekła sobie w duchu. - Może to klucz od tamtego ogrodu!”85

Z k. pozwalającym

dotrzeć do tajemniczych miejsc spotkać można się także

w Leśmianowskiej wersji Przygód Sindbada Żeglarza: Wyrwałem z korzeniem krzew różany i znalazłem na jego miejscu drzwi żelazne. Zerwałem jedną z róż i zacząłem nią prowadzić po drzwiach tak, jakbym pisał — litera po literze — imię Serminy. Gdym nakreślił literę S — drzwi poruszyły się niespokojnie. Gdym nakreślił literę e — ukazała się na drzwiach klamka złota. Gdym nakreślił literę r — zjawiła się dziurka od klucza. Gdym nakreślił literę m — klucz złoty wymknął z ziemi i jął pełznąć ku dziurce. Gdym nakreślił literę i — klucz sam wszedł do dziurki. Gdym nakreślił literę n — klucz przekręcił się w dziurce trzy razy. Gdym nakreślił literę a — drzwi skrzypnęły i rozwarły się przede mną na oścież. Pode drzwiami ujrzałem schody marmurowe. Zszedłem po nich w dół i znalazłem się nagle w pośrodku olbrzymiej komnaty pałacowej, gdzie czekała na mnie Sermina.86

83

L. Staff, Dzieciństwo, [w:] idem, op. cit., s. 29. C. Perrault, Sinobrody, przeł. K. Zawadzka, [w:] Kopciuszek i inne bajki, Warszawa 1998, s. 45. 85 F. H. Burnett, Tajemniczy ogród, przeł. J. Włodarkiewiczowa, Warszawa 1973, s. 39. 86 B. Leśmian, Przygody Sindbada Żeglarza, Warszawa 1991, s. 86. 84

16

Przekazanie przez kobietę k. do jej pokoju uchodziło jako symbol pozwolenia kobiety na zbliżenie erotyczne z mężczyzną. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Panu Tadeuszu Adama Mickiewicza, gdzie Telimena w tajemnicy podaje Tadeuszowi k. do swej sypialni: I chcąc Hrabiego nieco ułagodzić smutek, Podała mu urwany kwiatek niezabudek. Hrabia go ucałował i na pierś przyśpilał; Tadeusz z drugiej strony krzak ziela rozchylał, Widząc, że się ku niemu tem zielem przewija Coś białego: była to rączka jak lilija; Pochwycił ją, całował i usty po cichu Utonął w niej jak pszczoła w liliji kielichu; Uczuł na ustach zimno; znalazł klucz i biały Papier w trąbkę zwiniony, był to listek mały; Porwał, schował w kieszenie, nie wie, co klucz znaczy, Lecz mu to owa biała kartka wytłumaczy. […] A Tadeusz ukradkiem spozierał w kieszenie, Czy ów kluczyk nie uciekł; ręką nawet chwytał I kręcił kartkę, której dotąd nie przeczytał. 87

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w Weselu Wyspiańskiego, gdzie Rachel mówi do Poety: Przyszłam na chwilę, gdzie ta chata rozśpiewana, przybiegłam jak ćmy, jak motyle, co biegną - gdzie zapalona lampa - ale odejdę w pokorze do dom i będę sobie wyobrażać pana z daleka, a jak będę zakochana, przyszlę panu list i klucz.88

Również w literaturze obcej pojawia się taki wątek. W Procesie Franza Kafki Leni oddaje k. do swojego pokoju Józefowi K.: Wtem pośliznęło się jej kolano, z piskiem zsunęła się prawie na dywan. K. objął ją, aby ją jeszcze zatrzymać, ale pociągnęła go za sobą. 87 88

A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, oprac. S. Pigoń, wyd. 10, Wrocław 1994, s. 175-176, 178. S. Wyspiański, Wesele, oprac. J. Nowakowski, wyd. 5, Wrocław 1994, s. 92.

17

- Teraz należysz do mnie - powiedziała. - Tu masz klucz do mieszkania, przyjdź, kiedy chcesz - były to jej ostatnie słowa, i pocałunek, rzucony na oślep, trafił go już przy wyjściu w plecy. 89

K. może symbolizować także coś złego, jak np. zdrada. W Balladynie, k. będące w posiadaniu zdrajcy Kostryna przynoszą zgubę prawowitemu władcy: KOSTRYN wchodzi zbrojno z dobytym mieczem Drzwi otworzone. Teraz mię, fortuno, Prowadź i pomóż ze złotego cielca Jak Jazonowi złote obciąć runo, A ja przysięgam, że choć syn wisielca, Będę na tronie jako syn książęcy; Dziś sługa gorszych, jutro pan tysięcy Lepszych ode mnie. - Cyt. - To puchacz huczy Na wieży zamku. - Idźmy na drabinę Wszystko gotowe. Mam pęk cały kluczy Od bram zamkowych, płachtami obwinę Konia podkowy - i z ową koroną W pochmurnej nocy jak duch czarny zginę; A co nad wszystko: z cudzołożną żoną Rozbrat na wieki. O! szatanie prowadź!90

Z kolei bohaterka wiersza Tarpeja Marii Konopnickiej, przekazując k. do bram wrogom przynosi zgubę zarówno miastu, ale też sobie samej: Piękna Tarpeja, za cenę maneli, Co złotym wężem jej ramię owiną, Wstaje cichuchno z dziewiczej pościeli I do bram idzie wieczorną godziną. Jaka noc duszna, burzliwa i chmurna! Jak wyje Romy wilczyca gdzieś w dali! Jak zimny klucz ten od twierdzy Saturna Jak krwawo obóz Sabinów się palii Słania się, idzie omackiem w ciemności. — Czy ojciec ocknął?... Nie... Oczy przymyka... 89 90

F. Kafka, Proces, przeł. B. Schulz, Warszawa 1957, s. 82. J. Słowacki, Balladyna…, s. 128.

18

Ha, złota obręcz przegryza do kości... Ha, stary ojciec śni sen niewolnika... Na Saturnińskiem wzgórzu drzemią straże, Przeszła. Toć córa wodza... Toć Spuriusa! Aż się z za węgła Sabińczyk ukaże, I brzęknie w mrokach czarowna pokusa. — Pst, Sabińczyku! A bliżej pójdź jeno! Tu klucz... Jak zimny... Czy nikt nas nie słucha? A daj manele... A postąpże ceną... A dodaj jeszcze złotego łańcucha! — O, dodam, panno I Skarb cały dam złoty Widzisz, jak górą w manelach rubiny? To nie krew, panno l To krwawe klejnoty... Daj klucz... Jak zgrzytnął... Pst! Za mną, Sabiny! Za mną i w zamek! Bij w senną gromadę! Ot, w serce Romy otwarte wam wrota... A teraz pannę nagrodzim za zdradę... Hej!... Sypać mi tu za worem wór złota! Hej! rzucać na nią łańcuchy, mancie!... Dawać tu złoto! A wiele! Tak wiele, Aż z białej piersi to życie wyduszę! Co?... Krzyk?... Łańcuchem zacisnąć jej garło... Ręce skrępować w złociste ogniwa! Jeszcze tu złota więcej I... Jeszcze żywa... ...................... Dość! Z murów teraz strącić tę umarłą. 91

K. w niepowołanych rękach mogą posłużyć także do kradzieży. Z takim motywem spotykamy się w Popiołach Stefana Żeromskiego: Jedna z dziewic, piękna jak marzenie, uproszona przez wszystkich, miała wypowiedzieć w gwarze utwór nieznanego poety z ludu o wykradzeniu relikwii świętego Marka przez „francuskiego złodzieja”. Książę słuchał ciekawie. Recytatorka mówiła:

91

M. Konopnicka, Tarpeja, [w:] eadem, Liryki i poematy, wyb. B. Kalęba, Karków 2002.

19

— „Złodziej wszedł do dzwonnicy Świętego Marka i wstąpił na wysokość lwa złoconego. Usunął duży kamień, który się sam obrócił, i zobaczył małe wydrążenie w murze. Tam leżał lew brązowy, któremu przednią odśrubował łapę. We wnętrznościach tego zwierzęcia znalazł pięć kluczów złotych, zaśrubował na powrót łapę, kamień na swe miejsce zasunął, a klucze zabrał. Udał się prosto do bazyliki i porachowawszy słupy zaszedł do kaplicy sobie wiadomej. Był tam ciężki konfesjonał drewniany roboty snycerskiej, który się na czopie obracał. Gdy go złodziej obrócił, znalazł kamienną niszę, w której głębi znajdowała się płyta. Zdjął ją, wszedł i znalazł się w korytarzu wydrążonym w grubym murze. Miał fosfor sycylijski i jeden kamień przezroczysty, wydający z siebie jasność słońca. Użył go do oświetlenia i ciasnymi zeszedł schodami. Tu, będąc już pod powierzchnią morza, zbliżył się do wielkiej sali, dokąd wiodły wielkie drzwi dębowe, sztabą żelazną okute. Otworzył je kluczem i przeszedł. Był w sali, której sklepienie wspierało się pośrodku na grubej kolumnie. Wyciosana tam była historia świętego Marka od Aleksandrii aż do tajemniczego grobowca. Widać tam było kupców weneckich nabywających ciało święte; dalej widać było, jak je okrywali słoniną, jak muzułmanie przestraszeni uciekli. Widać tam było dalej, jak szli na okręt, jak ich napadła straszliwa burza. Widać było, jak wylądowali w Wenecji, wchodzili do kościoła, do podziemnego grobowca. Widać było, jak doża sam jeden skrycie kryptę odwiedza... Złodziej francuski odśrubował kolumnę i znalazł w podstawie okrągłe schody. Zeszedł po nich i ujrzał ogromną przestrzeń, strachem przejmującą. Ale był tam guzik w murze okolicznym. Przyciska go, i oto spada most żelazny. Bez tego mostu zleciałby był w przepaść, gdzie koła. obracały się ciągle, gdzie ostre noże i kolce żelazne posiekłyby świętokradcę. Przebywszy most znalazł trzy kraty żelazne, które umiał otworzyć sekretem symbolicznym. Wówczas stanął u ostatnich drzwi z brązu, które złotym kluczem otworzył. Tu olśnił go widok kaplicy. Ujrzał tam wazy, urny, lichtarze, kadzielnice złote, srebrne i z drogich kamieni. Sto świec woskowych płonęło, wonią napełniając powietrze. W środku był ołtarz zrobiony z tego metalu, z którego jest pierścień dla doży zaślubiającego morze. Na nim był posąg świętego Marka ze lwem przy nogach. Lew miał paszczę otwartą, a zamiast oczu — diamenty. Klucz grobowca był w paszczy Iwa. Gdybyś go wziął ty albo ja, wystrzeliłby ze straszliwym hukiem, a przez tajemnicę magiczną poruszyłby dzwony Świętego Marka. Doża nadbiegłby z patriarchą. Ale złodziej wiedział dobrze, co czynić. Obrócił cztery razy ucho lwa i klucz sam wyszedł z grożącej paszczy. Wtedy wkłada klucz w zamek grobowca, otwiera... Święte kości przed nim leżą! Świętokradztwo! Przekleństwo! Wieczne potępienie! Bierze święte kości, obwija je w płaszcz swój. Korzysta z przejścia, które na dnie grobowca znajduje. Wstąpił na korytarz. Korytarz obraca się, podnosi. Dalej znajduje schody. Długo otwiera drzwi ostatnim złotym kluczem i oto wchodzi do bazyliki na balustradę nawy, gdzie zwykle nikt nie patrzy. Czeka nocy, ażeby uciec. Ucieka. Noc upływa...” 92

K. może być także narzędziem zabójstwa. Nie udaje się go jednak popełnić Klucznikowi, bohaterowi Pana Tadeusza:

92

S. Żeromski, Popioły, t. I, oprac. J. Paszek, Wrocław 1996, s. 246-248.

20

"Brzechaczu! - wrzasnął Klucznik. - Ja cię wnet nauczę!" I dobywszy zza pasa swe żelazne klucze, Okręcił wkoło głowy, puścił z całej mocy; Pęk żelaza wyleciał jako kamień z procy. Pewnie łeb Protazemu rozbiłby na ćwierci; Szczęściem, schylił się Woźny i wydarł się śmierci.93

Bohater Popiołów, za pomocą k. zabija wilka: Z nagła straceniec usłyszał w głowie swej myśl pełgającą jasnym światłem, dźwięk krótki jak ostatnie uderzenie dzwonu: klucz. Cichym, złodziejskim ruchem lewej ręki, z cudownym przebłyskiem nadziei mordu w duszy, która jak płomyk ciepły stanęła w jego mózgu, skradł się pomiędzy rozwścieczonymi ruchami nóg wilczych do kieszeni rajtuzów i w mgnieniu oka wywlókł z nich żelazo. Ujął je pośrodku długości. Z góry, co siły w zamachu, potężnym ciosem, chichocząc wbił je w lewe ślepie. Ujrzał, że zgasło. Wtedy podwójnym ciosem w drugie, aż się po dłoń zatopiła krzywa sztaba. Gdy zgasły przed nim straszne kagańce, zaczął bić w czerep, między uszy, w kufę. Ostre końce klucza więzły między kośćmi nosa i w czaszce. Miażdżył je teraz póty, aż się klucz na poły we łbie wilczym nurzał. Czuł, że zmasakrował kości i że rozwala mózg.94

K. najczęściej jednak pojawia się w oderwaniu od swojej symboliki. Bywa zwyczajnym przedmiotem użytkowym, np. W Panu Tadeuszu służy do nakręcania zegarów: Z małych drzwiczek, ukrytych pomiędzy filary Wysunęła się cicho postać na kształt mary. Gerwazy! Poznano go po wzroście, po licach, Po srebrzystych na żółtej kurcie Półkozicach. Stąpał jako słup prosto, niemy i surowy, Nie zdjąwszy czapki, nawet nie schyliwszy głowy; W ręku trzymał błyszczący klucz, jakby puginał, Odemknął szafę i w niej coś kręcić zaczynał. Stały w dwóch kątach sieni, wsparte o filary, Dwa kurantowe, w szafach zamknięte zegary; Dziwaki stare, dawno ze słońcem w niezgodzie, Południe wskazywały często o zachodzie; Gerwazy nie przybrał się machinę naprawić, Ale bez nakręcenia nie chciał jej zostawić,

93 94

A. Mickiewicz, op. cit., s. 272. S. Żeromski, op. cit., s. 129.

21

Dręczył kluczem zegary każdego wieczora; Właśnie teraz przypadła nakręcania pora.95

Zazwyczaj k. funkcjonuje jako szczegół, zdarza się jednak, że dość istotny. W powieści Elizy Orzeszkowej Marta, wygląd k. znakomicie koresponduje z realiami, w jakich przyszło żyć tytułowej bohaterce: Nigdy jeszcze, odkąd na wysokim zamieszkała poddaszu, przebycie wąskich, brudnych, ciemnych, trzy piętrowych wschodów nie przyszło jej z taką łatwością. Uśmiechała się wydostając z kieszeni klucz ciężki i rdzewiały, z uśmiechem przestąpiła, przeskoczyła niemal próg izby, przyklękła, otworzyła ramiona i milcząc przycisnęła mocno do piersi czarnookie dziecię, które z krzykiem radości rzuciło się na jej spotkanie. Przylgnęła ustami do czoła dziewczynki. 96

Zdarza się, że k. jest ściśle związany z jakąś postacią w utworze. Do takich należy np. klucznik, czyli „szafarz na dawnych dworach; dawny odźwierny miejski, stróż bram miasta”97. Pojawia się on np. w Panu Tadeuszu Adama Mickiewicza: „Wtem ciężka marzeniami na pierś spadła głowa, I tak usnął ostatni Klucznik Horeszkowa”98. Z kolei w Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej postaciami zazwyczaj ukazywanymi z pękiem k. są gospodynie Kirłowa oraz Marta: Nie miała jednak czasu przypatrywać się im długo; z ciężkością wielkim kluczem spichrz otworzyła i we wnętrzu jego wraz z kupcami zniknęła. Zabawiła tam dobry kwadrans, potem ukazała się znowu na dziedzińcu. […]Potem zwrócił się ku gospodyni, która milcząc ze zmieszania rękę mu na powitanie podawała. Zrazu mniemać by można, że z niejaką przykrością przyjdzie temu wykwintnemu panu ścisnąć tę opaloną, widoczne ślady bliskich stosunków z kuchnią i praczkarnią noszącą rękę kobiecą. Przed chwilą właśnie od dotykania worów z wełną przylgnęło do niej trochę białawego pyłu, a przy zakręcaniu wielkiego klucza w zamku spichrza gwóźdź jakiś ją zadrasnął i pozostawił długą, czerwoną kresę. 99 Wieczna głupota!... A dzieci jak nie ma, tak nie ma!... O Boże mój, Boże! gdyby tylko nie jaki wypadek... bo z tymi kolejami żelaznymi wszystko być może... Znowu stanęła twarzą ku oknu, głową wielkim grzebieniem sterczącą trzęsła i pęk kluczów głośno dzwonił w jej ręku. 100

Za pomocą k. można także zobrazować stan upojenia alkoholowego, co czyni Bolesław Prus w Lalce, ukazując Pana Ignacego usiłującego otworzyć drzwi:

95

A. Mickiewicz, op. cit., s. 269-270. E. Orzeszkowa, Marta, oprac. J. Cieślikowski, Warszawa 1956, s. 75. 97 W. Kopaliński, Słownik mitów…, s. 545. 98 A. Mickiewicz, op. cit., s. 287. 99 E. Orzeszkowa, Nad Niemnem, t. II, Kraków 2006, s. 118. 100 Ibidem, t. I, s. 26. 96

22

Szczęściem, stróż natychmiast otworzył furtkę, przez którą pan Ignacy krokiem zupełnie pewnym, a nawet więcej niż pewnym, bardzo pewnym, przeszedł całą sień czując, że jego cylinder siedzi mu trochę na bakier, ale tylko troszeczkę. Następnie bez żadnej trudności znalazłszy drzwi swego mieszkania usiłował po kilka razy na próżno wprowadzić klucz do zamku. Czuł dziurkę pod palcem, ściskał w ręce klucz tak mocno jak nigdy i mimo to nie mógł trafić.101

Zaś w Faraonie podanie k. było sposobem zaproszenia: To mówiąc siwowłosy książę tyryjski uklęknął przed Ramzesem i na złotej tacy podał mu złoty klucz do loży cyrku. Ramzes chętnie zgodził się na zaprosiny, a święci kapłani Mefres i Mentezufis nic nie mieli przeciw temu, aby książę przyjął udział w uroczystości na cześć bogini Astoreth.102

W Popiołach Stefana Żeromskiego k. okazuje się zwyczajnym przedmiotem, który zostaje celowo uwydatniony przez pisarza, przez wzgląd na rolę, którą odegra z późniejszym czasie (uratuje bohaterowi życie): Minął kilka ciemnych już stancyjek, znalazł w mroku drzwi do swojej, zamknął je i upadł na posłanie. Leżał bez ruchu. Coś w nim teraz ostygło i zaczęło z wolna wysuwać się z piersi, wysuwać jak dusza. Został w nim tylko zimny rozmysł i ta żelazna pewność, że klucz ma w kieszeni. Klucz ów był to płaski ułomek kutego żelaza, mający co najmniej ćwierć łokcia długości, wykrzywiony w kształt litery S. Obydwa jego końce miały kwadratowe wyimki, czyli zęby do chwytania nimi mutry zakręcającej śrubę.103

Estetyczne: K. jako symbol pojawia się stosunkowo rzadko w sztukach plastycznych. Najczęściej można go spotkać w sztuce sakralnej i jest związany z osobą św. Piotra. Należy do nich Poliptyk z kościoła Badia104 wykonany ok. 1301 przez Giotta. Przedstawia on Madonnę z dzieciątkiem w towarzystwie czterech świętych. Jednym z nich jest św. Piotr trzymający klucz w jednej oraz księgę w drugiej dłoni. Giotto jest również twórcą Ołtarza kardynała Stefaneschiego:

„malowidło

ołtarzowe,

kolejne

wielkie

dzieło

Giotta,

powstało

prawdopodobnie w 1320 roku. Zamówił je Jacopo Stefaneschi z przeznaczeniem na główny ołtarz w Bazylice św. Piotra. (…) Tryptyk został namalowany dwustronnie. Środkowa część rewersu przedstawia wspaniale odzianego tronującego św. Piotra [trzymającego duży złoty klucz w lewej dłoni – przyp. W.D.], u którego stóp klęczy dwóch donatorów – kardynał Stefaneschi oraz papież Celestyn V. (…) Twórca malowidła skoncentrował się na tematyce 101

B. Prus, Lalka, t. I, op. cit., s. 537. B. Prus, Faraon, t. II, Warszawa 1949, s. 75. 103 S. Żeromski, op. cit., s. 113. 104 M. Girardi, Giotto, przeł. H. Borkowska [w:] Klasycy sztuki, red. M. Jendryczko, Warszawa 2006, s. 60. 102

23

piotrowej, co – jak się wydaje – miało służyć gloryfikacji papiestwa; taki właśnie cel tłumaczyłby wystawność dzieła, a zarazem nasycenie go symbolami, przy pewnej archaizacji ujęcia, widocznej w wydzielaniu pojedynczych postaci czy nawet w samej formie ołtarzowego tryptyku”105. W malarstwie są to zazwyczaj obrazy ukazujące moment przekazania władzy nad Kościołem św. Piotrowi. Należy do nich obraz Pietro Perugiego Wręczenie kluczy św. Piotrowi106, namalowany w latach 1481-1482, który przedstawia inwestyturę pierwszego papieża. W centralnym punkcie obrazu widnieje klęczący przed Chrystusem św. Piotr, który odbiera z jego rąk dwa k., srebrny i złoty. Tą samą tematykę porusza jeden z siedmiu zachowanych kartonów, również zatytułowany Wręczenie kluczy św. Piotrowi, namalowany przez Rafaela: „w latach 1514-1516 Leon X powierzył Rafaelowi wykonanie kartonów do arrasów, które miały ozdobić Kaplicę Sykstyńską. (…) Kompozycje te przedstawiają sceny z życia świętych Piotra i Pawła i ich roli w dziejach Kościoła: Piotr ukazany został jako jego duchowy przewodnik (…). Zgodnie z rolą świętych było pierwotne rozmieszczenie arrasów: tkaniny poświęcone Piotrowi znalazły się w części kaplicy przeznaczone dla duchowieństwa (…)”107. K. pojawia się również przy okazji przedstawień Sądu Ostatecznego. Na obrazie Hansa Memlinga Sąd Ostateczny z roku 1472 pojawia się św. Piotr trzymający klucz do Raju: „na pierwszych stopniach przed wejściem do raju, przy których kwitną lilie, wybranych wita św. Piotr”108. K. pojawia się także w miniaturach, jedna z nich zatytułowana Na tysiąc lat nałożono szatanowi okowy, będąca miniaturą w stylu rosyjskiej apokalipsy, wykonana pod koniec XVI wieku przedstawia sceną, w której: „anioły zakładają diabelskiemu plemieniu łańcuchy i zamykają gardziel potwora ogromnym kluczem”109. Z obrazów późniejszych na uwagę zasługuje dzieło Petera von Corneliusa Przypowieść o mądrych i głupich pannach z roku 1813: „w XIX wieku obraz przedstawiający tę przypowieść przybrał formę epickiej sceny historycznej, w której Chrystus przyjmuje przed drzwiami pięć mądrych panien, które anioł zaprasza do wejścia. Święty Piotr [trzymający klucz w dłoni – przyp. W.D.] otwiera drzwi, król Dawid za Chrystusem gra na lutni. W tle lamentują głupie panny”110. Jeszcze rzadziej klucz pojawia się w dziełach o tematyce świeckiej. Spośród obrazów zasługujących na większa uwagę wyróżniają się dwa malowidła Velázqueza. Pierwsze z nich 105

Ibidem, s. 118. T. Pauli, Piero Della Francesca, przeł. E. Romkowska [w:] Klasycy sztuki, red. A. Czesaunist-Cicha, Warszawa 2006, s. 84. 107 M. Girardi, Rafael, przeł. H. Borkowska [w:] Klasycy sztuki, red. M. Jendryczko, Warszawa 2006, s. 100. 108 M. Zlatohlávek, C. Rätsch, C. Müller-Ebeling, Sąd ostateczny: freski, miniatury, obrazy, przeł. A. Kleszcz, Kraków 2002, s. 156-157. 109 Ibidem, s. 222-223. 110 Ibidem, s. 59. 106

24

zatytułowane Książę hrabia Olivares, to całopostaciowy portret księcia hrabiego Gespara de Guzmána de Olivaresa, namalowany w 1624 roku. Pojawiający się tutaj k. to: „wyraźnie odznaczający się na tle ciemnego ubioru klucz majordomusa, symbol władzy księcia, został ukazany z (…) ostentacją (…)”111. Drugie z dzieł, Poddanie Bredy, przedstawia scenę przekazania Hiszpanom kluczy do zdobytego miasta Bredy, które odbyło się w 1625 roku. Dziesięć lat później Velázquez namalował tenże obraz: „w centrum kompozycji znajduje się klucz, symbol poddania, wręczany przez gubernatora Justusa, księcia Nassau. W tle widać odmaszerowujące oddziały pokonanego wojska”112. Kulturowe: K. był atrybutem wielu bóstw starożytnych: „jak Ky-bele, bogini Wierności, Plutona (który wpuszczał do bram piekieł, ale z nich nie wypuszczał), Hekate (strażniczki Hadesu i przewodniczki dusz, złodziejki potencji męskiej), Janusa (rz. boga drzwi, bram, przejść, początku i końca, przedstawianego z kluczem i laską odźwiernego), Persefony (mającej klucze do skarbów Hadesu) itd.”113. Oto opis bóstw, których atrybutem był k.114: Ahriman (średnio- i nowoperskie z awestyjskiego Angru Mainyu „zły duch”, w spolszczeniu Aryman), ukute przez Zaratustrę imię przeciwnika  Ahura Mazdy, który każdemu stworzeniu przeciwstawia własne zaprzeczające mu antystworzenie. Ahriman jest ucieleśnieniem wszelkiego zła i sprawcą 9999 chorób; mieszka w świecie podziemnym, pełnym nie mającej początku ciemności, skąd wydobywa na świat dym i czerń, nieszczęście i śmierć. Jego symbolicznym zwierzęciem jest wąż. U kresu czasów, bezsilny, powróci w ciemność. W religii Mitry i w zerwanizmie Ahriman jest obiektem rytualnej czci jako bóg; składa mu się ofiary ze zwierząt, należących do złej potęgi. Na mitraistycznych płaskorzeźbach pojawia się Ahriman z głową lwa i z wężem owiniętym wokół ciała, dawniej interpretowanym jako  Aion; często nosi dwa klucze; zapewne chodzi tu o jakiś jego aspekt jako boga świata podziemnego.

115

Anubis, egipski bóg zmarłych w postaci psa lub szakala, również antropomorficzny z głową psa. Imię jego nie ma pewnego wyjaśnienia, jednak egipskie brzmienie Inpu przemawia za znaczeniem „piesek”. Już w tekstach z piramid łączono go z leżącą na zachodzie krainą zmarłych, w której miał „liczyć serca”. Pod Assiut miał przydomek „pan wylotu jaskini” (czyli wejścia do nekropolii). Jako bóg zmarłych jest „panem sali boskiej” i „panem miejsca oczyszczenia”, tzn. kieruje mumifikacją; zajmuje się więc rytualnym przygotowaniem zwłok oraz ich przeobrażeniem. Już w starych tekstach znane jest wyobrażenie „Anubisa na swoim cokole”, w Nowym Państwie 111

R. Giorgi, Velázquez, przeł. M.Stefańska [w:] Klasycy sztuki, red. A. Gogut, Warszawa 2006, s. 44. Ibidem, s. 80-81. 113 W. Kopaliński, Słownik symboli… , s. 145. 114 Bóstwa zostały podane w kolejności alfabetycznej. 115 M. Lurker, Słownik obrazów…, s. 19. 112

25

zaś przedstawiano go jako psa czuwającego na swej budzie (czyli na trumnie albo skrzynce na wnętrzności). Ze wzrostem znaczenia  Ozyrysa Anubis staje się podwładnym nowego władcy zmarłych; w czasie sadzenia zmarłych kieruje ważeniem serc. Ważnym miejscem kultu Grecy nadawali miano Kynopolis „miasto psa”. W interpretatio graeca Anubis zostaje utożsamiony z przewodnikiem dusz  Hermesem. Jako odźwierny świata podziemnego nosi niekiedy klucz.

116

Dike (po grecku „nakaz”), zaliczająca się do  Hor personifikacja sprawiedliwości. Wg Ajschylosa szczęście złoczyńcy rozbija się jak statek o skałę Dike. Wg Parmenidesa Dike ma klucz do bramy oddzielającej dzień od nocy. Podług innej tradycji w „wieku żelaznym”, kiedy ludzie przestali respektować prawa, Dike uciekła do nieba i tam zamieniła się w gwiazdozbiór Panny, przez Rzymian zwana Astrea.

117

Janus, staroitalski bóg o dwóch obliczach, symbol wejścia i wyjścia, strażnik wrót i progów w Rzymie, nie miał odpowiednika w panteonie Greków. Poświęcone mu były wszystkie bramy, uważano bowiem, że początek każdego przedsięwzięcia da się porównać do przekroczenia bramy i że decyduje o jego powodzeniu. Błogosławieństwo Janusa było niezbędne przede wszystkim w pierwszym miesiącu roku (Januarius), a także na początku każdego innego miesiąca i dnia. Wymarsz na wyprawy wojenne rozpoczynano w Rzymie na Forum Romanum od świątyni Janusa; bramy świątyni pozostawały na czas trwania wojny, aby bóg mógł w każdej chwili pomóc Rzymianom. Zamknięte bramy symbolizowały więc rzadkie okresy pokoju. Janus był bogiem bram miasta (janua), był też strażnikiem wejścia do domu; jego atrybutami była laska odźwiernego i klucz.

118

Kybele (albo Kybebe, po łacinie Cybele), frygijska Magna Mater, pierwotnie zapewne bogini górska, której służyły karły. Od gór Ida wzięła przydomek Idaea Mater; w micie występuje też jako  Agdistis. Jej kult rozprzestrzenił się w calej Egei, ją samą zaś utożsamiono z greckimi boginiami matkami, jak  Demeter i  Rheia. W roku 205/204 przed n.e. poświęcony jej czarny kamień przewieziono z Pessinus we Frygii do Rzymu. Na wizerunkach jej rydwan ciągną lwy i pantery; jej atrybutami są zwierciadło i owoc granatu, niekiedy też klucz. Jako opiekunka miast może nosić koronę w kształcie muru z blankami. Tańczący ekstatycznie  Korybanci są demonicznymi towarzyszami tej bogini, czczonej jako pani natury i płodności. Jej kapłanami byli kastraci zwani galloi. Z kultem Kybele łączył się także kult jej ukochanego  Attisa. Wyznawcy tej bogini spodziewali się, że przez jej misteria odrodzą się do nowego życia.

119

116

M. Lurker, Leksykon bóstw i demonów, przeł. J. Prokopiuk, R. Stiller, Warszawa 1999, s. 31. Ibidem, s. 78. 118 H. Biedermann, op. cit., s. 121. 119 M. Lurker, Leksykon bóstw…, s. 151. 117

26

Portunus, rzymski bóg drzwi (w starszej łacinie portus), a później bóg portu na Tybrze jako bramy wyjściowej z Rzymu. Podczas jego święta Portunalia 17 sierpnia rzucano w ogień klucz od drzwi domu, aby je zaczarować przeciw nieszczęściu.

120

Sandalfon - anioł odpowiedzialny za modły. To on dzierży klucze do bram niebios, którymi wpuszcza modlitwy, by następnie przedłożyć je Bogu. Jest wyższy od innych aniołów i stoi za Boskim rydwanem splatając Bogu korony z modlitw Izraela. Sandalfon to anioł stróż ptaków, on też formuje dzieci w łonie i odpowiada za skuteczność dźwięków szofaru w Rosz ha-Szana. W literaturze Maase Merkawa występuje często jako anioł ognia, którego mistyk spotyka w siódmej sali pod koniec swej wspinaczki do niebios. To Sandalfon umożliwia prorokom przyjęcie boskiego natchnienia od Ducha Świętego (Ruach ha-Kodesz), spowijając ich ognistą szatą. Sandalfona utożsamia się z prorokiem Eliaszem, mieszkającym w niebie pod postacią anioła i powracającym od czasu do czasu na ziemię z pomocą lub naukami dla człowieczego plemienia.

121

Vanth, u Etrusków żeński demon podziemny; przedstawiana w postaci skrzydlatej, a do jej atrybutów należą wąż, pochodnia i klucz. Na urnach alabastrowych z Volterry mają na wewnętrznej stronie skrzydeł po jednym wielkim oku, co symbolicznie wskazuje, iż demonice te wszystko widzą i są wszędzie obecne. Vanth jest wysłanniczką śmierci i pomaga w konaniu.

122

W chrześcijaństwie k. również był wykorzystywany jako atrybut, w tym przypadku świętych „jak św. Piotra (dopiero od VII w.; zazw. z pękiem kluczy), Bennona (biskupa Miśni. patrona Monachium). Petronilli i Hipolita (rzymskich męczenników); zwykle z pękiem kluczy; Marty z Betanii, która »zabiegała około rozmaitej posługi« (Ew. wg Łuk.10,40). Genowefy (patronki Paryża) i in. Skrzyżowane klucze Piętrowe do Nieba i Ziemi, złoty i srebrny, z tiarą papieską — godło Watykanu przejęte od atrybutów boga rz. Janusa, reprezentują władzę duchową i funkcje królewskie, dostęp do raju niebieskiego i raju ziemskiego oraz Wielkich i Małych Misteriów”123. Przykładowi święci124, których atrybutem jest k.: Benon, Benon z Maśni, Benno, święty, data ur. nieznana, Hildesheim(?), zm. 16.VI(?) 1107, Miśnia, biskup Miśni (od 1066); patron Monachium i Bawarii (od 1604), zw. apostołem Wenedów; 1523 kanonizowany. Pochodził z saskiej rodziny hrabiów Woldenbergu; 1062 został kanonikiem w Goslarze. Podczas powstania Sasów (1075-76) był więziony za brak poparcia dla

120

Ibidem, s. 211. A. Unterman, Encyklopedia tradycji i legend Żydowskich, przeł. O. Zienkiewicz, Warszawa 1998, s. 245. 122 M. Lurker, Leksykon bóstw…, s. 268. 123 W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 145. 124 Święci zostali podani w kolejności alfabetycznej. 121

27

ces. Henryka IV. W sporze o inwestyturę opowiedział się po stronie papieża Grzegorza VII. W 1085 przyłączył się do ogłoszonej na synodzie w Quedlinburgu anatemy na antypapieża Klemensa III (1080-1100) i sprzyjających mu biskupów, za co został pozbawiony biskupstwa i zmuszony do opuszczenia Miśni. Do 1088 przebywał na wygnaniu, m.in.. Podróżował do Włoch. Po ponownym objęciu urzędu prowadził szeroką działalność misyjną wśród plemion zachodniosłow. na terenie diecezji. Z okazji kanonizacji B. powstał pamflet M. Lutra Wider den neuen Abgott und alten Teufel, der zu Meissen solle erhoben werden ( wyd. 1899), który zapoczątkował długą polemikę między katolikami i protestantami. Relikwie B. od 1580 znajdują się w katedrze w Monachium. W ikonografii przedstawiany najczęściej z rybą i kluczami (wg podania, klucze katedry wrzucone do rzeki w obawie przed cesarzem, zostały odnalezione po powrocie B. do Miśni w podanej mu rybie). Kult B. jest znany także w Polsce, gdzie czci się go jako patrona chorych i rybaków oraz zwierząt domowych.

125

św. Genowefa [z Paryża] - Oddanie sprawom Boga św. Genowefy (ok. 420-500) było już widoczne, gdy miała osiem lat i pasła owce. Przypisuje się jej dokonanie w dzieciństwie różnych cudów. Uważa się, że jej modlitwy odwiodły Attylę, króla Hunów, od ataku na Paryż. W czasie oblężenia Paryża przez Franków nie dopuściła do głodowania mieszkańców. [Zorganizowała flotyllę rzeczną i w ten sposób zaopatrywała miasto w żywność. ] Wódz wrogów wysłuchał jej błagania o łaskę dla jeńców. Po tym, jak w procesji niesiono jej relikwie, od razu cofnęła się epidemia zatrucia sporyszem, która wystąpiła w 1129 r. Jako patronka Paryża Genowefa bywa przedstawiana z kluczami od miasta. Swego czasu poświęcono jej paryski Panteon [jako kościół pod jej wezwaniem, zanim został zamieniony, w 1791 r., na panteon sławnych ludzi.] Na jego ścianach Puvis de Chavannes namalował historię świętej.

126

św. Marta - Marta, siostra Marii i Łazarza, symbolizuje dobrą gospodynię. Ewangelie opisują jej gościnność okazaną Jezusowi i krzątanie się jej po domu, gdy w tym czasie Maria słuchała Jezusowych nauk. Marta wyrzucała Mu, że nie nakłaniał jej siostry do pomocy w podawaniu do stołu. Odpowiedział, że Maria obrała lepszą najlepszą cząstkę. Martę zwykle ukazuje się przy pracy, z chochlą lub garnkiem albo też z pękiem kluczy u pasa.

127

Apostoł Piotr dostał klucze królestwa niebieskiego, o czym mówi Ewangelia wg Mateusza: „I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (16, 19). Św. Piotra, ukazywanego w sztuce z wielkimi kluczami, nazywa się często klucznikiem niebieskim.

128

Stały

się [one – przyp. W.D.] podstawą symboliki skrzyżowanych kluczy św. Piotra (oznaczających

125

Religia: encyclopedia…, t. II, op. cit., s. 25. S. Carr-Gomm, Słownik symboli w sztuce: motywy, mity, legendy w malarstwie i rzeźbie, przeł. B. Stokłosa, wyd. 1., Warszawa 2001, s. 83. 127 Ibidem, s. 153. 128 Hans Biedermann, op. cit., s. 147. 126

28

pełnię władzy papieża jako głowy kościoła i następcy św. Piotra), a także popularnego wyobrażenia św. Piotra jako klucznika i odźwiernego u bram Nieba.

129

św. Zyta - pochodziła z bogobojnej, wiejskiej rodziny z Monsagrati koło Lukki w Toskanii. Gdy dorosła, przeniosła się do Lukki, rozpoczynając pracę jako służąca w bogatej rodzinie kupieckiej. W czasie czterdziestu lat wiernej służby zasłynęła ze świątobliwego życia, uczynków miłosierdzia oraz niezwykłej skromności i uprzejmości. Spoczęła w kościele św. Fiedina w Lukce, a rozsławiły ją cuda, które dokonywały się za jej pośrednictwem. Kanonizował ją w 1696 roku papież Innocenty XII. Przedstawiana jest w skromnych szatach pomocy domowej, z dzbankiem napełnionym wodą, pękiem kluczy, bochenkiem chleba i książeczką do nabożeństwa. Jej fartuch zdobią kwiaty. Niekiedy przedstawiana jest w chwili, gdy okrywa płaszczem ubogiego.

130

K. jest często używanym symbolem w heraldyce: „kuratela; władza; godło szambelanów, podczaszych; gwałt; wierność, służbistość”131. W Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej pojawia się informacja o herbie Jasieńczyk, który: „przedstawia klucz złoty w polu błękitnym. Pierwszą wzmiankę o tym herbie mamy pod r. 1412 z zawołaniem „Jasiona”; w zapiskach z lat: 1550 i 1574 zowie się »Jasieńcem«. Piękny średniowieczny rysunek Onego znajduje się na płycie grobowcowej Bartłomieja z Bielska Starego, dziekana u św. Jana w Warszawie z r. 1500. (…) Podajemy wreszcie klucze miasta Lublina z r. 1757”132. Więcej informacji o tym herbie pojawia się w książce Herby rodów polskich: „W polu niebieskiem złoty klucz zębami w prawą stronę tarczy zwrócony i temiż ku górze stojący. Na hełmie pięć piór strusich. Gdy królewicz Kazimierz w r. 1037 z matką swoją Ryxą został z kraju wydalony i w Francyi wstąpił do klasztoru Benedyktynów, towarzyszył mu tam dotąd wierny giermek Jasienek. W roku 1041 powołano Kazimierza na tron polski; wrócił z nim także Jasienek i walczył u jego boku przeciw Masławowi i Jadźwingom. Przypuszczono szturmu i pokonano szczęśliwie wroga. Przy tej sposobności raniono króla i Jasienka. Podczas powrotu z pola bitwy osłabł król z powodu utraty krwi, Jasienek, choć sam ranny, wziął króla na ramiona i zaniósł do namiotu. Jako nagrodę za swe poświęcenie dostał w nagrodę herb Jasieńczyk. Klucz ma oznaczać wierność. Jasieńczykowie pochodzą z Jasiona w województwie sandomierskiem”133. K. pojawia się jeszcze w dwóch herbach szlacheckich. W herbie Klucz rozdarty: „W polu czerwonem, prostopadły srebrny klucz bez pióra, u góry w formie litery T rozpołowiony, po lewej stronie złotą gwiazdą ozdobiony. 129

W. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 2001, s. 545. J. Sobczak, Święci i ich symbole, Poznań 2000, s. 192-93. 131 W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 146. 132 Z. Gloger, Encyklopedia staropolska ilustrowana, t. III, wyd. 6, Warszawa 1989, s. 45-46. 133 Herby rodów polskich, oprac. M. Paszkiewicz i J. Kulczycki, Londyn 1990, s. 132-132. 130

29

Na hełmie trzy pióra strusie”134. A także w herbie Pokora: „W polu niebieskiem podkowa srebrna ku dołowi otwarta, w pośrodku poziomo obłożona złotym kluczem w lewo zwróconym. Na hełmie trzy pióra strusie. Herb z czasów Władysława Hermana. Ojczyzną jego jest Mazowsze”135. O k. jako elemencie herbów pisze także Hans Biedermann w swoim Słowniku symboli: „O znaczeniu kluczy w herbach pisze Böckler (1688): »Klucze oznaczają panowanie i władzę otwierania i zamykania, dlatego przypisane są Janusowi o dwóch czołach, który ma władzę zamykania starego i otwierania nowego roku (…) Klucze w herbach symbolizują zaufanie i sprawdzoną wierność swemu panu i władcy«. Klucze widnieją w herbach miejskich Regensburga, Bremy, Soest, Stade oraz w herbie opactwa benedyktynów w Melk (Dolna Austria)”136. K. jest istotnym elementem także wielu herbów polskich miast137, t.j.: Babimost - prawa miejskie uzyskał w roku 1307. Nazwa miasta dosłowna od „most babski” nad Odrą. Herb przedstawia w polu czerwonym dwa złote klucze, skrzyżowane ukośnie piórami do wewnątrz. Jest to symbol św. Piotra, patrona miejscowego kościoła parafialnego. Godło to widnieje na pieczęciach miejskich począwszy od XVI wieku. (s. 3) Biecz - prawa miejskie uzyskał w roku 1303. Nazywa pierwotna, Biejecz, wywiedziona jest od nazwy osobowej Biejek lub od imienia legendarnego zbója Becza. Herb przedstawia w polu czerwonym stojące postacie św. Piotra z kluczem i św. Pawła z mieczem w biało-błękitnych szatach ze złotą literą „B” u ich stóp. (s. 17) Brześć Kujawski - prawa miejskie posiada od roku 1250. Pierwotna nazwa Brzeście pochodzi od wyrazu brzost oznaczającego gatunek wiązu. Herb przedstawia w polu białym czerwone mury obronne z zamkniętą bramą i trzema blankowanymi wieżami. Na środkowej najwyższej wieży umieszczono herb księstwa kujawskiego, tj. pół orła i pół lwa na żółtej tarczce. Na murach pomiędzy wieżami stoją dwaj święci w zielonych szatach: Piotr - apostoł i Stanisław - biskup. Herb znany jest począwszy od lokacji miasta. (s. 19) Buk - prawa miejskie uzyskał w roku 1289. Pochodzenie nazwy jest oczywiste. Herb, mówiący, przedstawia w polu białym zielone bukowe drzewo, z trzema liśćmi, w poprzek drzewa niebieski klucz. (s. 20) Ciechanowiec - prawa miejskie uzyskał w XV wieku i ponownie w roku 1915. Nazwa pochodzi od nazwy osobowej Ciechon. Herb przedstawia w polu błękitnym dwa skrzyżowane złote klucze

134

Ibidem, s. 172. Ibidem, s. 260. 136 H. Biedermann, op. cit., s. 147-148. 137 Opisy herbów pochodzą z książki: A. Plewako, J. Wanag, Herbarz miast polskich, Warszawa 1994. W nawiasach podano numery stron. 135

30

piórami na zewnątrz i złotą gwiazdę pomiędzy nimi. Ten herb używany jest począwszy od XVI wieku. (s. 30) Ciechanów - prawa miejskie uzyskał w roku 1400. Nazwa pochodzi od legendarnego założyciela miasta Ciechona. Herb przedstawia w polu błękitnym popiersie św. Piotra Apostoła w białych szatach, ze złotym kluczem w ręku. Herb, znany od XVI wieku z pieczęci kościelnych i miejskich, nawiązuje do patrona miejscowego kościoła parafialnego. (s. 30) Duszniki-Zdrój - prawa miejskie uzyskały w XIV wieku. Nazwę zawdzięczają określeniu Dusznik, tj. chłop, rolnik. Herb przedstawia w polu żółtym postać św. Piotra w błękitnym płaszczu ze złotym kluczem i księgą w rękach. Za apostołem, na czerwonym murze siedzi biały kogut. Święty Piotr jest jednym z patronów miejscowego kościoła parafialnego. (s. 45) Gorlice - prawa miejskie uzyskały w XVI wieku. Pierwotna nazwa miejscowości, Gardlica, pochodzi od słowa gardło w znaczeniu ujście (miejscowej rzeczki Sękówki do Ropy). Herb przedstawia w polu błękitnym żółtego wspiętego lwa trzymającego w przednich łapach dwa czarne klucze (piórami na zewnątrz). Znany od XVI wieku, wiąże się przypuszczalnie z herbem rodowym Zadora, założycieli miasta Karwacjanów. (s. 55) Hel - prawa miejskie uzyskał w roku 1378 i ponownie w 1963. Nazwa miasta jest różnie tłumaczona; pochodzi być może od słowa hyl, tj. mierzeja (nadmorskie wzniesienie). Herb przedstawia w polu błękitnym złoty klucz w słup piórem do góry pomiędzy dwiema złotymi gwiazdami. Herb, z XVI wieku, wskazuje na znaczenie Helu jako obronnego klucza do Zatoki Gdańskiej. (s. 63) Krotoszyn - prawa miejskie otrzymał w roku 1415. Nazwa miasta pochodzi od nazwy osobowej Krotosza. Herb przedstawia w polu błękitnym dwa skrzyżowane srebrne klucze piórami na zewnątrz, pomiędzy którymi dwie pojedyncze złote gwiazdki i biała różyczka. Godło to, znane począwszy od XVI wieku, zatwierdzone zostało w roku 1937 przez MSW RP. (s. 97) Legnica - prawa miejskie uzyskała w roku 1264. Nazwa miasta pochodzi od słowa legowisko, w znaczeniu osada. Herb przedstawia w polu błękitnym wspiętego złotego lwa, zwróconego w lewo, trzymającego w łapach dwa srebrne skrzyżowane klucze. Herb został nadany miastu w roku 1453 przez króla czeskiego Władysława Pogrobowca (stąd godło lwa czeskiego, ale odmiennej barwy, klucze zaś symbolizują św. Piotra Apostoła patrona kościoła farnego). (s. 102) Lubań - prawa miejskie uzyskał w roku 1253. Nazwa miasta pochodzi od nazwy osobowej Luban (Lubomir). Herb przedstawia w polu białym czerwone mury miejskie, z otwartą bramą i dwiema wysokimi wieżami, nakrytymi stożkowymi błękitnymi dachami, pomiędzy którymi znajduje się czerwona tarcza z srebrnymi skrzyżowanymi kluczami

miejskimi na tle czerwono-czarnego

płaszcza. Tarcza zwieńczona jest hełmem z klejnotem, złotym lwem z podwójnym ogonem pomiędzy czerwono-czarnymi skrzydłami. Herb znany od roku 1541 z nadania cesarza Ferdynanda I. (s. 108)

31

Łaskarzew - miastem został ustanowiony w roku 1418. Nazwa pochodzi od nazwy osobowej Łaskarz. Herb przedstawia w polu błękitnym srebrny miecz ze złotą rękojeścią na tle dwóch skrzyżowanych srebrnych kluczy do miejskich bram. Herb pochodzi z XV wieku. (s. 114) Nowe Skalmierzyce - prawa miejskie uzyskały w roku 1962. Nazwa miasta pochodzi od imienia Skarbimir. Herb przedstawia w polu białym dwa złote skrzyżowane klucze piórami na zewnątrz, pośrodku których dwa złote krzyże, dolny krzyż w białym kole. Herb nawiązuje przypuszczalnie do godła sąsiednich Skalmierzyc. (s. 141) Olsztynek - miastem został ustanowiony w roku 1359. Nazwę zawdzięcza pobliskiemu Olsztynowi (dla odróżnienia forma zdrobniała). Herb przedstawia w polu białym postać św. Piotra w błękitnej szacie ze złotym kluczem w jednej i laską pątniczą w drugiej dłoni, podstawa herbu zielona. Herb, nawiązujący do patrona miejscowego kościoła, znany jest począwszy od XIV wieku. (s. 149) Opalenica - prawa miejskie uzyskała w roku 1400. Nazwa miasta określała pierwotnie miejsce wypalone (opalone) pod budowę osady. Herb przedstawia w polu białym zielony krzew róży z trzema czerwonymi kwiatami. W poprzek krzewu, ułożony w pas, złoty klucz. Herb znany jest od XVII wieku. (s. 149) Ostrów Wielkopolski - prawa miejskie uzyskał w XV wieku. Nazwa miasta pochodzi od staropolskiego słowa ostrów, oznaczającego wyspę - kępę rzeczną. Herb przedstawia w polu białym złote jabłko królewskie z krzyżem, za nim dwa skrzyżowane klucze. Herb, nawiązujący do osoby założyciela miasta Jana Przebendowskiego, podskarbiego koronnego, pochodzi z XVIII wieku. (s. 154) Pieniężno - prawa miejskie posiada od roku 1295. Obecna nazwa miasta ustalona po roku 1945 dla upamiętnienia znanego tutejszego działacza polskiego Seweryna Pieniężnego. Pierwotna nazwa, Melzak, była nazwą staropruską. Herb przedstawia w polu błękitnym skrzyżowane złoty klucz i srebrny miecz ze złotą rękojeścią. Pomiędzy nimi trzy białe worki mąki w roztrój. Herb nawiązuje do godła kapituły biskupstwa warmińskiego i do miejscowego przemysłu młynarskiego. Godło jest znane począwszy od XVI wieku. (s. 161) Pniewy - miastem zostały ustanowione w XIV wieku. Nazwa miejscowości pochodzi od wyrazu pień (pnie). Herb przedstawia w polu błękitnym żółty pień drzewa na tle dwóch skrzyżowanych kluczy, nad nimi znajduje się biała związana chusta - herb rodowy Nałęcz, założycieli miasta Pniewskich. Pochodzi z XIV wieku. (s. 167) Poznań - prawa miejskie w roku 1253. Nazwa pochodzi od nazwy osobowej Poznan lub pospolitej poznany. W polu błękitnym biały blankowany mur miejski z bramą z trzema wieżami, z których środkowa najwyższa, nad nią czerwona tarcza z białym orłem ze złotą przepaską na skrzydłach. Na wieżach bocznych postacie stojące świętych Pawła ze złotym mieczem i Piotra ze złotym kluczem, w bramie dwa skrzyżowane złote klucze, nad nimi takiż krzyż. Po bokach świętych

32

gwiazdy i półksiężyce złote. Herb, znany z pieczęci z XIV wieku, zatwierdzony w roku 1936. (s. 172) Rogoźno - prawa miejskie ma od roku 1280. Nazwa miasta, podobnie jak miejscowego jeziora, pochodzi od nazwy rośliny rogoży. Herb przedstawia w polu czerwonym połowę białego polskiego orła oraz srebrny klucz pod złotą koroną. Miasto to bowiem od początku stanowiło własność królewską. (s. 187) Skalbmierz - prawa miejskie uzyskał w roku 1342 i ponownie 1927. Pierwotna nazwa miasta Skarbmirz pochodzi od nazwy osobowej Skarbimir. Herb przedstawia w polu błękitnym dwa białe skrzyżowane klucze z piórami na zewnątrz, pod głową św. Jana Chrzciciela w złotej aureoli. Herb nawiązuje do patrona miejscowego kościoła. (s. 197) Skwierzyna - prawa miejskie uzyskała w XIII wieku. Nazwa miasta wynika ze słowa Skwirz, tj. świerszcz. Herb przedstawia w polu błękitnym wspiętego złotego lwa z podwójnym ogonem, który trzyma w łapach srebrny klucz do bram miasta. (s. 201) Strzegom - prawa miejskie uzyskał w XIII wieku. Nazwę, bez zmiany brzmienia, miasto zawdzięcza nazwie osobowej Strzegom. Herb przedstawia w polu białym dwóch świętych apostołów błękitno odzianych: Piotra (ze złotym kluczem) i Pawła (ze złotym mieczem), stojących obok siebie na czerwonym murze miejskim z otwartą bramą. Herb jest znany od XIV wieku. (s. 211) Toszek - prawa miejskie uzyskał w roku 1321. Nazwa miasta pochodzi od nazwy osobowej Toszek lub Tomaszek. Herb dwudzielny w słup. W polu prawym białym połowa czarnego klucza ze złotą, sześcioramienną gwiazdą. W polu lewym błękitnym połowa złotego orła górnośląskiego. Herb pochodzi z XIV wieku i jest związany z postacią św. Piotr, patrona pierwszego tutejszego kościoła. (s. 233) Trzebiatów - prawa miejskie uzyskał w roku 1277. Nazwa miasta pochodzi od imienia Trzebiesław lub od czasownika trzebić. Herb przedstawia w polu białym czerwonego gryfa pomorskiego trzymającego w szponach złotą tarczkę z zieloną koniczyną. Po bokach gryfa złoty krzyż i błękitny klucz. Herb, z XIV wieku, nawiązuje do godła książąt pomorskich, założycieli miasta i miejskiego znaku menniczego (koniczyna). (s. 235) Trzebnica - prawa miejskie uzyskała w roku 1250. Nazwa miasta pochodzi od czasownika trzebić, tj. karczować. Herb przedstawia w polu błękitnym głowę św. Piotra nad dwoma złotymi skrzyżowanymi kluczami. Godło takie widnieje na miejskich pieczęciach od XIV wieku. (s. 235) Tuchów - prawa miejskie uzyskał w roku 1341. Nazwa pochodzi od nazwy osobowej Tuch. Herb przedstawia w polu błękitnym dwa, skośnie ułożone, złączone u dołu złote klucze do bram miejskich. Godło, znane od XVI wieku, zostało zatwierdzone przez MSW RP w roku 1936. (s. 236)

33

K. pojawia się również w herbie papieskim: „skrzyżowane klucze w herbie papieskim przypominają o władzy »wiązania i rozwiązywania« (…). Awinion, który był siedzibą papieży w latach 1309-1377 miał w herbie jeszcze trzeci, dodatkowy klucz, symbolizujący poddanie miasta władzy Kościoła”138. Religia Encyklopedia PWN podaje szczegółowy opis herbu papieskiego: „2 klucze są ułożone w krzyż św. Andrzeja: umieszczony po prawej stronie heraldycznej klucz złoty oznacza moc odpuszczania i otwierania, srebrny zaś po lewej stronie – moc związywania i zamykania; powiązane czerwonym sznurem na znak, że obie władze tworzą całość; uchwyty kluczy skierowane w dół (znajdują się w rękach papieża), a pióra kluczy ku górze (papieska moc wiązania i rozwiązywania trwa w niebie); wycięty w piórach kluczy kształt krzyża przypomina o tym, że źródłem władzy papieża jest krzyżowa śmierć Chrystusa; stały element herbu papieży; do Jana XXIII w czasie wakansu na Stolicy Piotrowej k. św.P. umieszczono w herbie zarządzającego wówczas Kościołem kardynała kamerlinga”139.

Społeczne: Wśród różnych zwyczajów związanych z symboliką k., najpopularniejszym jest przekazywanie k.: „w starożytności i średniowieczu symbol. gestem przekazania władzy zdobywcom pokonanego miasta było wręczenie k. do gł. bramy miasta”140. Podobną informację znajdziemy w Słowniku mitów i tradycji kultury Kopalińskiego: „przekazanie kluczy obleganego miasta było symbolicznym wyrazem kapitulacji przed zdobywcą, a jeszcze dzisiaj wręcza się honorowym gościom symboliczne klucze miasta. W Niemczech trzydniowy karnawał zaczyna się od wręczenia przez burmistrza kluczy do miasta obejmującemu symboliczną władzę królowi karnawału i jego małżonce”141. Przekazanie kluczy oznaczało także: „przekazać sprawowane funkcje, władzę itd., ustąpić. Oddanie a. odebranie kluczy od gospodarstwa było u staroż. Rzymian formą rozwodu”142. Leksykon symboli podaje, że: „w dawnym prawie miejskim przysługiwało żonom noszenie pęku kluczy przy pasku na znak władzy nad gospodarstwem domowym, świeżo poślubione żony otrzymywały klucze od matki oblubieńca wprowadzając się do jego domu, dzięki czemu zyskiwały odstęp do wszystkich zakamarków”143. 138

Hans Biedermann, op. cit., s. 147-148. Religia: encyclopedia…, t. V, op. cit., s. 476. 140 Wielka Encyklopedia PWN, t. XIV, red. nacz. J. Wojnowski, Warszawa 2003, s. 47. 141 Hans Biedermann, op. cit., s. 147. 142 W. Kopaliński, Słownik mitów…, s. 545. 143 H. Biedermann, op. cit., s. 147. 139

34

K. wykorzystywano w rytuałach, których celem było wykrycie sprawców przestępstw. Jak podaje Kopaliński k. oraz Biblii używano niegdyś jako: „próbę sądu bożego. Biblię otwierano na Księdze Rut, 1, a. na psalmie 50, umieszczano w tym miejscu klucz od drzwi, tak aby rączka wystawała; Biblię związywano sznurkiem, a oskarżyciel i oskarżony trzymali ją wspólnie czubkiem serdecznego palca. Oskarżony musiał recytować słowa, których dotykały zęby klucza: »Boże, obmyj mię od nieprawości mojej i oczyść mię od grzechu!« Jeśli był winny, klucz winien był zwrócić się ku niemu, a księga upaść na podłogę”144. Podobnym rytuałem była kleidomancja (kleidonomancja), czyli: „wróżenie za pomocą klucza. U Delrio i Delancre'a widzimy, że sięgano do tych praktyk, by wykryć sprawców zabójstwa lub kradzieży. Owijano wokół klucza karteczkę z imieniem podejrzanego, a następnie przyczepiano klucz do trzymanej przez dziewicę Biblii. Wtedy wróżbita mamrotał pod nosem imiona podejrzanych i obserwowano, jak karteczka rozwija się i skręca na kluczu. Była inna jeszcze technika kleidomancji. Przytwierdzano klucz do pierwszej stronicy książki i zamykano ją obwiązując sznurkiem w Laki sposób, że kółko klucza wystawało na zewnątrz. Teraz w kółko wkładało się palec i wypowiadało imię podejrzanego. Jeśli był niewinny — klucz pozostawał nieruchomy, jeżeli jednak okazywał się winnym - klucz przekręcał się z taką siłą, że zrywał opasujący książkę sznur. Do tego rodzaju wróżenia często sięgają Rosjanie i Kozacy, tyle że klucz wkładają w poprzek, a nie płasko, by mógł wykonać ćwierć obrotu. Ma to być ponoć sposób na dowiedzenie się, czy jest się w domu ludzi bogatych, jak radzi sobie bez nich rodzina, czy żyje jeszcze ich ojciec itp. Metodą tą często posługują się poszukując skarbów. W czasie inwazji 1814 roku wielokrotnie widziano we Francji, jak uciekali się do kleidomancji, posługując się przy tym Ewangelią św. Jana”145. W wielu kulturach k. używany jest jako amulet:

„w tradycji ludu żyd. klucze

od bóżnicy, położone pod poduszką umierającego dziecka, uśmierzają jego cierpienie. Tradycja rabiniczna wymienia trzy symboliczne klucze: klucz od macicy, przynoszący rozwiązanie położnicy, klucz do zmartwychwstania, klucz ściągający deszcz z chmury. W Maroku — amulet przeciw impotencji. W tradycji europ. — chroni przed złą przygodą, wzmacnia pamięć; wg tradycji nm. klucz ukryty w kołysce broni przed kradzieżą dziecka przez czarownice; w krajach śródziemnomorskich skutkować ma przeciw »złemu oku«” 146. K. zapobiega również nieszczęściom, które mogą dostać się do domu przez dziurkę od klucza: „dziurka od klucza — (…) w folklorze wielu krajów — droga, którą dostają się do domu 144

W. Kopaliński, Słownik mitów…, s. 545. J. Collin de Plancy, Słownik wiedzy tajemniej, przeł. M. Karpowicz, Kraków 1993, s. 97. 146 W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 146. 145

35

diabły, demony, czarownice, koszmary senne; można im zagrodzić wejście zatykając dziurkę kluczem a. gałgankiem”147. W Japonii: „klucz uchodził za symbol szczęścia, ponieważ otwiera spichlerze ryżu (ukryte skarby w przenośnym, duchowym znaczeniu)”148. Ciekawym zwyczajem było kładzenie k. na zwłokach: „dawny obyczaj w wielu krajach: wdowa składa klucze na ciele zmarłego męża, jeżeli nie może spłacić jego długów (fr. jeter les des sur la fosse); na Wyspach Jońskich nieboszczyka zaopatruje się w klucz do tamtego świata, klucz wiecznego życia”149

147

Ibidem, s. 146. Leksykon symboli – Herder…, op. cit., s. 118. 149 W. Kopaliński, Słownik symboli…, s. 146. 148

36

Literatura przedmiotu: I.

Encyklopedie, leksykony, słowniki: A. Bańkowski, Etymologiczny słownik języka polskiego, t. I, Warszawa 2000. H. Biedermann, Leksykon symboli, przeł. J. Rubinowicz, Warszawa 2001. W. Boryś, Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków 2005. A. Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, wyd. 6, Warszawa 1993. S. Carr-Gomm, Słownik symboli w sztuce: motywy, mity, legendy w malarstwie i rzeźbie, przeł. B. Stokłosa, wyd. 1., Warszawa 2001. J. E. Cirlot, Słownik symboli, przeł. I. Kania, Kraków 2006. J. Collin de Plancy, Słownik wiedzy tajemniej, przeł. M. Karpowicz, Kraków 1993. A. Frutiger, Człowiek i jego znaki, przeł. C. Tomaszewska, Warszawa 2003. Z. Gloger, Encyklopedia staropolska ilustrowana, t. III, wyd. 6, Warszawa 1989. J. Hall, Leksykon symboli sztuki Wschodu i Zachodu, przeł. J. Zaus i B. Baran, Kraków 1997. Herby rodów polskich, oprac. M. Paszkiewicz i J. Kulczycki, Londyn 1990. Inny słownik języka polskiego PWN, pod red. M. Bańki, t. I, Warszawa 2000. W. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 2001. W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 1990. Leksykon symboli - Herder, oprac. M. Oesterreicher-Mollwo, przeł. J. Prokopiuk, Warszawa 2009. S. B. Linde, Słownik języka polskiego, t. II, wyd. 2 popr., Lwów 1854-1860. M. Lurker, Leksykon bóstw i demonów, przeł. J. Prokopiuk, R. Stiller, Warszawa 1999. M. Lurker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, przeł. K. Romaniuk, Poznań 1989. A. Plewako, J. Wanag, Herbarz miast polskich, Warszawa 1994. Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, pod red. H. Zgółkowej, t. XVI, Poznań 1998. Religia: encyklopedia PWN, pod red. T. Gadacza, B. Milerskiego, t. 2 i 5, Warszawa 2001. C. Ripa, Ikonologia, przeł. I. Kania, Kraków 1998. Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. III, Warszawa 1964.

37

Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. I, wyd. 7 zm. i popr., Warszawa 1992. Słownik języka polskiego, pod red. A. Zdanowicza (i in.), wydany staraniem i kosztem M. Orgelbranda, t. I, Wilno 1861, (tzw. Słownik wileński). J. Sobczak, Święci i ich symbole, Poznań 2000. Uniwersalny słownik języka polskiego, t. II, pod red. S. Dubisza, Warszawa 2003. A. Unterman, Encyklopedia tradycji i legend Żydowskich, przeł. O. Zienkiewicz, Warszawa 1998. Wielka Encyklopedia PWN, t. XIV, red. nacz. J. Wojnowski, Warszawa 2003. II.

Dzieła literackie: K. K. Baczyński, Orfeusz w lesie, [online], [dostęp: 10.01.2012], dostępny w Internecie, . F. H. Burnett, Tajemniczy ogród, przeł. J. Włodarkiewiczowa, Warszawa 1973. C. Dickens, Opowieść wigilijna, przeł. K. Tarnowska, Sosnowiec 1991. W. Gombrowicz, Ferdydurke, Kraków 2008. F. Kafka, Proces, przeł. B. Schulz, Warszawa 1957. J. Kochanowski, Treny, oprac. A. Brückner, Warszawa 1922. M. Konopnicka, Który ma złoty klucz..., [w:] eadem, Poezje, opr. A. Brodzka, Warszawa 1963. M. Konopnicka, Tarpeja, [w:] eadem, Liryki i poematy, wyb. B. Kalęba, Karków 2002. M. Konopnicka, Wyroczny klucz żywota, [w:] eadem, Poezje, opr. A. Brodzka, Warszawa 1963. B. Leśmian, Przygody Sindbada Żeglarza, Warszawa 1991. A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, oprac. S. Pigoń, wyd. 10, Wrocław 1994. C. Norwid, Moja ojczyzna, [w:] Antologia poezji polskiej. Od średniowiecza do współczesności, wyb. J. Grzybowski, Chorzów 2007. E. Orzeszkowa, Marta, oprac. J. Cieślikowski, Warszawa 1956. E. Orzeszkowa, Nad Niemnem, t. II, Kraków 2006. C.Perrault, Sinobrody, przeł. K. Zawadzka, [w:] Kopciuszek i inne bajki, Warszawa 1998.

38

Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, pod red. A. Jankowskiego, przeł. W. Borowski, wyd. 5 popr., Poznań 2002. B. Prus, Faraon, tom II, Warszawa 1949. B. Prus, Lalka, t. I i II, oprac. J. Bachórz, wyd. 2, Wrocław 1991, 1998. W. Shakespeare, Hamlet, przeł. W. Tarnowski, oprac, S. Helsztyński, wyd. 5 zmien., Wrocław 1966. W. Shakespeare, Otello, przeł. J. Paszkowski, Kraków 1927. J. Słowacki, Balladyna: tragedia w 5 aktach, wyd. 2 rozszerzone i uzup., Kraków 2010. J. Słowacki, Horsztyński: tragedia w pięciu aktach, oprac. Jarosław Ławski, Wrocław 2009. J. Słowacki, Mazepa, oprac. B. Gubrynowicz, Kraków 1924. L. Staff, Chciałem już zamknąć dzień..., [w:] idem, Wybór poezji, oprac. M. Bojarska, Wrocław 1985. L. Staff, Dzieciństwo, [w:] idem, Wybór poezji, oprac. M. Bojarska, Wrocław 1985. W. Szymborska, Klucz, [w:] eadem, Poezje, Warszawa 1977. R. Wojaczek, Piszę wiersz, [w:] idem, Wiersze, Warszawa, 1999. S. Wyspiański, Wesele, oprac. J. Nowakowski, wyd. 5, Wrocław 1994. S. Żeromski, Popioły, t. 1, oprac. J. Paszek, Wrocław 1996. S. Żeromski, Syzyfowe prace, Gdańsk 2000. III. Dzieła malarskie: Anonim, Na tysiąc lat nałożono szatanowi okowy, [w:] M. Zlatohlávek, C. Rätsch, C. Müller-Ebeling, Sąd ostateczny: freski, miniatury, obrazy, przeł. A. Kleszcz, Kraków 2002. P. von Cornelius, Przypowieść o mądrych i głupich pannach, [w:] M. Zlatohlávek, C. Rätsch, C. Müller-Ebeling, Sąd ostateczny: freski, miniatury, obrazy, przeł. A. Kleszcz, Kraków 2002. Giotto, Poliptyk z kościoła Badia, [w:] M. Girardi, Giotto, przeł. H. Borkowska [w:] Klasycy sztuki, red. M. Jendryczko, Warszawa 2006. H. Memling, Sąd Ostateczny, [w:] M. Zlatohlávek, C. Rätsch, C. Müller-Ebeling, Sąd ostateczny: freski, miniatury, obrazy, przeł. A. Kleszcz, Kraków 2002.

39

P. Perugi, Wręczenie kluczy św. Piotrowi, [w:] T. Pauli, Piero Della Francesca, przeł. E. Romkowska [w:] Klasycy sztuki, red. A. Czesaunist-Cicha, Warszawa 2006. Rafael, Wręczenie kluczy św. Piotrowi, [w:] M. Girardi, Rafael, przeł. H. Borkowska [w:] Klasycy sztuki, red. M. Jendryczko, Warszawa 2006. D. Velázquez, Książę hrabia Olivares, [w:] R. Giorgi, Velázquez, przeł. M.Stefańska [w:] Klasycy sztuki, red. A. Gogut, Warszawa 2006. D. Velázquez, Poddanie Bredy, [w:] R. Giorgi, Velázquez, przeł. M.Stefańska [w:] Klasycy sztuki, red. A. Gogut, Warszawa 2006.

40