NASZ CZAS

10 Kwiecień 2011r.

PA­RA­FIAL­NY TY­GO­DNIK

Rok XVIII

*

10 Kwietnia 2011 r.

Str. 1/15/903

KA­TO­LIC­KI

Koszt wydania: 1 zł

*

Nr 15 (903)

Ja jestem zmartwychwstanie i zycie 

Z

perspektywy kosmosu Ziemia to mikroskopijna grudka zamieszkana przez drobnoustroje, trwające przez mgnienie oka. A jednak dzisiejsza Ewangelia woła, że jesteśmy dla Pana wszechświata nieskończenie ważni. Co prawda nie zawiesi On praw tego świata dla naszego widzimisię, ale uchyli zasłony, byśmy mogli choć na moment zobaczyć, co dla nas przygotował. Wskrzeszenie Łazarza to jeszcze nie zmartwychwstanie. Jezus więcej nie umiera, Łazarz umrze na nowo... W tym “na nowo” mieści się dramat. Gdyby obietnica Boga sięgała dotąd, to nasza nieśmiertelność byłaby wiecznością Prometeusza, któremu ptak wyjada nieustannie odrastającą wątrobę. W takim świecie nie można być szczęśliwym. Trzeba nowego świata. Chrystus, wskrzeszając Łazarza, mówi: Mam taką moc. To się stanie. Opowiadanie o zmartwychwstaniu Łazarza, przed zbliżającą się Paschą, jest wezwaniem, by coraz bardziej uwalniać się od grzechu ufając w ożywiającą moc Chrystusa, który pragnie uczynić ludzi uczestnikami swojego zmartwychwstania. Oby się to sprawdziło, że dla każdego z nich jest On „zmartwychwstaniem i życiem” w czasie i w wieczności.

Str. 2/15/903

NASZ CZAS

10 Kwiecień 2011

V Niedziela Wielkiego Postu

Ewangelia: J11, 1-45 Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Gdy więc Jezus ujrzał jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: Gdzieście go położyli? Odpowiedzieli Mu: Panie, chodź i zobacz. Jezus zapłakał. (...) A Jezus ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: Usuńcie kamień. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie. Jezus rzekł do niej: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? (...) To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

Słowem...

S

pośród wskrzeszeń, jakich dokonał Jezus, wskrzeszenie Łazarza ma dlatego tak doniosłe znaczenie, że dotyczyło umarłego, od czterech dni zamkniętego w grobie, jak i dlatego, że wskrzeszeniu towarzyszyły czyny i słowa będące szczególnym „znakiem” mocy mesjańskiej Zbawiciela. Odpowiedź Jezusa dana temu, kto Mu doniósł o chorobie Łazarza: „Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej”; zwłoka w udaniu się do Betanii, a wreszcie niespodziewane oświadczenie: „Łazarz umarł, ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli” — to wszystko dowodzi, że wskrzeszenie miało uwielbić Jezusa jako „zmartwychwstanie i życie”, równocześnie udoskonalając wiarę każdego, kto uwierzył w Niego i wzbudzając ją w tym, kto nie wierzył. Na te dwa aspekty Mistrz położył nacisk w rozmowie z Martą. Ona wierzy: jest przekonana, że gdyby Jezus był obecny, Łazarz nie byłby umarł. Lecz Pan chce Martę doprowadzić do uznania w Jego osobie Mesjasza, Syna Bożego, który przyszedł dać życie wieczne wszystkim wierzącym w Niego, dlatego oświadcza: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” Oto dokąd winna dojść wiara: wierzyć, że Chrystus posiada moc wskrzeszania umarłych i może posłużyć się nią natychmiast, by wskrzesić Łazarza ze śmierci cielesnej; a posługuje się nią tak, by zapewnić życie wieczne wszystkim żyjącym w Nim przez wiarę.

10 Kwiecień 2011r.

Wskrzeszenie i zmartwychwstanie

Z

marł Łazarz. Ciało od czterech dni spoczywało w grobie. Już cuchnęło. Przyszedł Jezus i jednym słowem: „Wyjdź” przywrócił mu życie. Wspólnie wrócili do domu i zasiedli przy jednym stole. Wieść o cudzie rozniosła się szybko. Tłumy z Jerozolimy spieszyły do Betanii, by zobaczyć umarłego, który żyje. Wielu wyznawało wiarę w Chrystusa. Arcykapłani zastanawiali się czy nie lepiej ponownie uśmiercić Łazarza, niż czekać, aż wszyscy uwierzą w Chrystusa. Nie wiemy jak po tej wędrówce przez próg śmierci czuł się Łazarz. Czy wywarła ona wpływ na dalsze jego życie? Czy dziękował Jezusowi, czy też miał do Niego żal jak człowiek, którego zbudzono z pięknego snu i zmuszono do podjęcia twardego życia? Wielu sądzi, że nasze zmartwychwstanie będzie podobne do wskrzeszenia Łazarza. Nic podobnego! Łazarz wrócił do normalnego życia, do trosk, kłopotów, trudów życia, które zmierza ku śmierci. Łazarz musiał czekać na drugą śmierć i przez to jego życie nie różniło się od naszego. Po zmartwychwstaniu rozpoczniemy zupełnie inne życie. Wejdziemy w świat, w którym nie będzie śmierci i nie będzie kresu. Zmartwychwstanie odbędzie się już w „nowej ziemi” i nic z form doczesnego życia tam nie pozostanie. Nie będzie kłopotów rodzinnych, trosk o dzieci, zmartwień o chleb, ubranie, światło... Będzie wspaniała wspólnota ludzi żyjących miłością. Bóg, który jest samą miłością, będzie dla zmartwychwstałych wszystkim – Ojcem, Matką, Bratem, Przyjacielem. Będzie dla nich Światłem i Chlebem, Życiem i Szczęściem. Po zmartwychwstaniu wejdziemy nie w świat ludzi, lecz w świat Boga. Na ziemi rządzą prawa czasu, prawa życia, które jest słabe i ciągle przegrywa ze śmiercią. W niebie, czyli w „nowej ziemi”, w której zamieszkamy po zmartwychwstaniu, rządzić będą prawa Boskie, prawa wiecznego życia, na które nigdy nie padnie cień śmierci. Głębsza refleksja przy pustym grobie wskrzeszonego Łazarza i pustym grobie Zmartwychwstałego Jezusa otwiera oczy na prawdę, która rzadko kiedy dociera do naszej świadomości. Śmierć nie stanowi zakończenia ludzkiego życia. Skoro Bóg przeprowadza wierzących przez grób, to śmierć nic nie kończy, nie rozwiązuje żadnych spraw. Każdy morderca stanie twarzą w twarz ze swoją ofiarą, każdy skrzywdzony stanie wobec krzywdziciela. Wszystkie sprawy trzeba będzie podjąć na nowo. Jedynie ci, którzy wszystko w swoim życiu załatwili zgodnie ze sprawiedliwością, ustawili w świetle prawdy, mogą spokojnie przekroczyć próg śmierci. Ks. Edward Staniek

10 Kwiecień 2011r.

NASZ CZAS

INTENCJE MSZALNE Poniedziałek - 11.04.2011r.

Godz. 6.30 18.00

Godz. 6.30 18.00

- 1) † Maria Cembala w 5 roczn. śmierci 2) † Tomasz Michalski 3) O zdrowie dla pewnej osoby - Za † † dusze w czyśćcu cierpiące

Wtorek - 12.04.2011r.

- 1) † Ludwik Filuś w 4 roczn. śmierci 2) † Kazimierz Szwed 3) † Tomasz Michalski - † Zofia Gruszecka

Środa - 13.04.2011r.

Godz. 6.30 18.00

- 1) † Maria Pawełek w rocznicę śmierci 2) † Jan Rydz 3) † Maria Piasecka w 2 roczn. śmierci - † Franciszka Gęga

Godz. 6.30 18.00

- 1) Dziękczynna za 85 lat życia dla Alojzego Gębala 2) † Józef z żoną Marią i córką Wiktorią 3) † Czesław Drewniak - 1) † Kazimierz Szwed 2) O zdrowie i potrzebne łaski w pracy duszpasterskiej dla Ks. Proboszcza - intencja Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej

Godz. 6.30 18.00

- 1) O zdrowie i błog. Boże dla rodzin z rejonu Podzamcze 2) † Maria Świerczek w 1 roczn. śmierci 3) † Czesław Drewniak - † Agnieszka

Czwartek - 14.04.2011r.

Godz. 6.30 18.00

Piątek - 15.04.2011r.

Sobota - 16.04.2011r.

- 1) † Stanisław Potrzeba 2) † Jan Pasierbek z rodzicami w roczn. śmierci 3) † Gertruda Ficoń w 7 roczn. śmierci - O kanonizację Jana Pawła II, w int. Ojczyzny, kapłanów i Radia Maryja

Niedziela - 17.04.2011r. Godz. 7.30 - † Zofia Ciurla 9.30 - 1) † Jan Rydz 2) † Józef i Maria Graboś 11.00 - W intencji Cypriana Hulbój w 1 roczn. urodzin - o Boże błogosławieństwo i łaski 18.00 - Za Parafian

Str. 3/15/903

V Niedziela Wielkiego Postu W piątek modlimy się do Bożego Miłosierdzia z racji trzeciego piątku miesiąca. W przyszłą niedzielę przypada Niedziela Palmowa. Na Mszę św. o godz. 1100 przynosimy palmy. Najpierw na placu Wolności poświęcenie palm, następnie procesja i inscenizacja wjazdu Pana Jezusa na osiołku do kościoła i Msza św. Po Mszy św. konkurs palm. Bardzo prosimy, aby na sumie w Niedzielę Palmową nie parkować na Placu Wolności, gdyż odbędzie się tam inscenizacja wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy. W piątek Droga Krzyżowa: 1600 - dla dzieci 1700 - dla starszych, później Msza św. 1815 - dla młodzieży W niedzielę po Mszy o godz. 1100. Bardzo prosimy, aby nie odkładać spowiedzi wielkanocnej na Wielki Tydzień. Po to są zapraszani księża i po to my jeździmy spowiadać do innych parafii, aby wszyscy mogli skorzystać z Sakramentu Pokuty w dzień spowiedzi rekolekcyjnej. Rodzinom z II rej. ul. Żywieckiej serdecznie dziękujemy za troskę o czystość naszej świątyni w minionym tygodniu i za złożoną ofiarę. Na najbliższy tydzień prosimy rodziny z III rej. ul. Żywieckiej. Dziękujemy również tym, którzy podejmowali nocny dyżur przy naszym kościele. Bóg zapłać. Wszystkim Parafianom i Gościom na nadchodzący tydzień życzymy: Szczęść Boże.

„Jeżeli Chrystus w was mieszka przez wiarę i miłość, ciało wprawdzie podlega śmierci, ze względu na skutki grzechu, duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia”

(Rz 8, 10)

Str. 4/15/903

NASZ CZAS

10 Kwiecień 2011r.

SAKRAMENT POKUTY I POJEDNANIA W

edług świętego Jana Ewangelisty w Wieczerniku w Wielką Niedzielę, w czasie pierwszego spotkania Zmartwychwstałego Jezusa z Apostołami miało miejsce ustanowienie sakramentu pokuty. Właśnie wtedy Chrystus oświadczył: „Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22). Sakrament ten został powierzony Apostołom - kapłanom. W ich ręce Jezus Zmartwychwstały złożył odpowiedzialność za przekaz rozgrzeszenia.

Tajemnica nieprawości

Jeżeli chcemy właściwie odczytać tajemnicę sakramentu pokuty, musimy się zatrzymać nad tajemnicą nieprawości, nad tajemnicą grzechu. Ma ona dwa wymiary. Jeden jest obrazowo ukazany jako choroba. Grzech jest chorobą, która powala grzesznika i ma poważne konsekwencje społeczne. Drugim wymiarem jest rozumienie grzechu jako naruszenia prawa. I wtedy grzech wymaga sądu, wyroku i kary. Obydwa te wymiary są ważne i dlatego nie należy zatrzymywać się tylko na jednym, lekceważąc drugi. W historii obserwujemy jednak to, że Kościół wschodni pozostał przy pierwszym wymiarze i grzech traktuje przede wszystkim jako chorobę. Kościół łaciński w ostatnich ośmiu wiekach zaakcentował mocniej przestępstwo, czyli prawne podejście do grzechu. Chory potrzebuje lekarza. Ten, kto przekroczył prawo, potrzebuje sędziego. A Pan Jezus, ustanawiając sakrament pokuty, uczynił kapłana jednocześnie lekarzem i sędzią. Bóg dla chorób ciała pozostawił wielką, niezwykle bogatą aptekę w formie ziół i różnych minerałów, przy pomocy których można się uporać z wieloma chorobami, nie szukając lekarza. W dziedzinie ducha Bóg także zostawił potężną aptekę, w której można szukać lekarstw na swoje grzechy, nie podchodząc kapłana. Do bogactw tej apteki należą: modlitwa, post, jałmużna, przebaczenie, miłość starych rodziców, ofiara złożona za drugiego człowieka. Są to narzędzia, przy pomocy których można gładzić wiele grzechów. Ale nie można zgładzić wszystkich. Są takie choroby ducha, które nazywamy grzechami ciężkimi i które wymagają interwencji lekarza. Czego poszukuje grzesznik, który ma świadomość popełnienia przez siebie grzechu ciężkiego? Poprzez grzech ciężki utracił on dwie wielkie wartości: spokój sumienia niewinność.A teraz szuka pokoju i unicestwienia swoich własnych grzechów. Pragnie odnaleźć drogę powrotu do tej niewinności, którą przedtem posiadał.

Pokój sumienia

Pierwszą wartość, czyli pokój sumienia otrzymuje grzesznik poprzez osobiste, dobrowolne wyznanie swojego grzechu. Dokonuje się to przez wejście w głąb własnego serca po to by odsłonić miejsce chore. Czyni się to na zasadzie przecięcia wrzodu. To boli. To jest nieprzyjemne. Jest to własnoręcznie dokonany zabieg chirurgiczny. Ale ujawnienie grzechu sposób otwiera człowieka tak, że lekarz może założyć opatrunek. Pod wpływem tego lekarstwa można wrócić do pełni sił.

Nazwanie własnego grzechu po imieniu jest jego oddzieleniem od siebie samego. Jest to próba uprzedmiotowienia grzechu. A skoro on został już wydobyty, można go złożyć w ręce miłosiernego Boga. Wtedy grzech zostanie unicestwiony, a grzesznik będzie uleczony. Tę drugą wartość daje rozgrzeszenie. Odzyskanie spokoju sumienia dokonuje się przez samo ujawnienie grzechu, ale ono nie przywraca owej niewinności, która była przymiotem przed popełnieniem grzechu. Dlatego potrzebny jest sakrament, czyli dotknięcie; Boskie dotknięcie samej rany. Dotknięcie jej palcem Chrystusa. Zatrzymajmy się przy tych dwu wymiarach. Zatrzymajmy się dlatego, że wielu ludzi dziś uważa, że grzech wystarczy powiedzieć Bogu. O tym, jak wielką wagę ma samo wyznanie winy, czyli grzechu przed drugim człowiekiem, świadczy chrzest Janowy, który nie był sakramentem. Jego wartość była ukryta w samym wyznaniu grzechów. Przyjmując chrzest wyznawali grzechy przed Janem Chrzcicielem i odzyskiwali pokój sumienia. Ich grzechy zanurzano w wodach Jordanu, ale siły ich serca nie podlegały regeneracji. Uzyskiwali oni pokój sumienia, ale nie powracali do stanu niewinności, za którą każdy grzesznik tęskni. Na tym mechanizmie opiera się cała psychoanaliza współczesna. I ona w pewnej mierze daje pokój sumienia i wskazuje drogę, która od strony przeżycia jest przedmiotem tęsknoty człowieka. Ale psychoanalityk nie sięga w głąb, nie potrafi uleczyć, bo nie posiada lekarstwa. On przyjmuje tylko wyznanie, ale nie potrafi opatrzyć rany. Kapłan z woli Chrystusa posiada lekarstwo. Może nie tylko przywrócić pokój temu, kto wyznaje przed nim winy. Potrafi także przywrócić wyznającemu pełną niewinność.

Odpowiedzialność za grzech

Postawmy pytanie, dlaczego sakrament pokuty jest oparty na wyznaniu winy; na pełnym i szczerym wyznaniu. Jezus nas kocha. Pragnie naszego prawdziwego dobra. Obserwujemy to już kolejny raz w czasie naszych rozważań. Sakramenty są dla nas, dla naszego ubogacenia. Chrystus chce, ażeby człowiek nieustannie wzrastał w swej odpowiedzialności. A ponieważ wie, że po Chrzcie świętym możemy się znów zachować w sposób nieodpowiedzialny, postanowił nam pomóc. Chce nam pomóc we wzięciu odpowiedzialności za naszą nieodpowiedzialność. I to jest właśnie ów nieprawdopodobny blask sakramentu. Bóg wzywa człowieka do wyznania grzechu i do podpisania się pod grzechem swoim własnym imieniem czyli wzywa do wzięcia odpowiedzialności za własny zły czyn. Nie jest to łatwe. Człowiek z reguły od odpowiedzialności ucieka. Już w raju Adam i Ewa uciekli od odpowiedzialności. Człowiek szuka wielu wykrętów, byle tylko nie powiedzieć: Ja to zrobiłem. - Adam składał odpowiedzialność za swój grzech na Ewę. Ewa zaś znalazła węża. Jest to próba samousprawiedliwienia. Ale Boga nie można oszukać. Trzeba zatem powiedzieć: - Tak, Panie Boże, to moje „dzieło”, ja to uczyniłem. Jakże zdumiewające jest owo wezwanie Boga do wzięcia odpowiedzialności za własny grzech w historii zbawienia.



10 Kwiecień 2011r.

NASZ CZAS

Jak Bóg domaga się tego od Kaina, aby się przyznał, że zabił brata. Jak domaga się tego od Mojżesza, który w pewnym momencie zwątpił. Jak chodzi za Saulem, aby ten się przyznał, że przekroczył zakaz Boży. Jak wzywa w sposób konkretny Dawida, aby się podpisał pod swoim grzechem. A w Nowym Testamencie? Wystarczy prześledzić spotkanie Chrystusa z Samarytanką. Jezus chce jej udzielić łaski, ale ona jest wewnętrznie zamknięta. Wzywa ją zatem do tego, aby wyznała swój grzech. I gdy to uczyniła, otrzymała łaskę tak wielką, jakiej żaden z Żydów nie otrzymał. Dar łaski może być złożony wyłącznie w ręce odpowiedzialnego człowieka. Jeżeli tej odpowiedzialności nie ma, Bóg nie może udzielić łaski. Powtarzam zdanie, które już powiedziałem. - Niebo jest wyłącznie dla ludzi odpowiedzialnych, którzy potrafią się zdobyć na odpowiedzialność osobistą. Popatrzmy, jak Chrystus wzywa Piotra do wzięcia odpowiedzialności za grzech. Popatrzył na niego, a Piotr zapłakał i łzami podpisał swój własny grzech. Jak Chrystus czekał na wyznanie grzechów przez łotra. A kiedy ten potrafił powiedzieć, co uczynił. Bóg mógł mu dać natychmiast łaskę wiecznego zbawienia. Jak na drodze krzyżowej Jezus przyciśnięty krzyżem obolały, widząc płaczące kobiety, wezwał je do wzięcia odpowiedzialności za ich grzechy i za grzechy ich dzieci. „Nie płacze^’ nade Mną, płaczcie nad sobą i nad synami waszymi” (Łk 23 2 8 ) Jakiż wielki dramat jest ukazany w postawie Chrystusa wobec Judasza, który ucieka, do końca ucieka od wzięcia odpowiedzialności za swój grzech. Jak Pan Jezus się o to upomina, jak chce Judasza wypełnić swą łaską miłosierną. ,Jeden z was Mnie zdradzi”. Judasz to słyszy. Wszyscy Apostołowie pytają Jezusa po kolei: - Czy ja, Panie? - J udasz też pyta. I Pan Jezus mu powiada - Tak, ty. Ale Judasz wtedy nie odrzekł: - Panie, przebacz, to ja - Tyle by wystarczyło. Nie potrafił tego zrobić. Uciekł od odpowiedzialności w samobójstwo. Czym zatem jest sakrament pokuty? Jest sakramentem osobistej odpowiedzialności człowieka za jego czyny. Jest on nieprawdopodobnie wielkim darem Boga, który zabiega do końca naszego życia o to, abyśmy wzięli odpowiedzialność za swe czyny i abyśmy w tej naszej odpowiedzialności wzrastali. Grzech nie niszczy człowieka, jeżeli jest on w stanie wziąć za ten grzech odpowiedzialność. Niszczy człowieka wtedy, gdy on od tej odpowiedzialności ucieka, jeżeli ukrywa grzech w swej głębi. Tak jak ujawniona choroba może być uleczona, a ukryta może zniszczyć cały organizm, tak i nieujawniony grzech, za który człowiek nie chce wziąć odpowiedzialności, może doprowadzić do dramatu Judasza. Proszę wybaczyć, że tak długo się nad tym zatrzymałem, ale dzisiejszy świat robi wszystko, by człowiek uciekał od odpowiedzialności. Wszystko! Na Zachodzie rosną kolejki do psychoanalityków i do psychiatrów, gdyż ucieczka od odpowiedzialności jest obecnie najpoważniejszym źródłem wszystkich nieszczęść człowieka. Jeżeli będą kolejki do konfesjonałów, to znaczy, że religijne, moralne, psychiczne, nerwowe i biologiczne zdrowie ludzi wzrasta. Tak to widzi Bóg.

Str. 5/15/903

I postawmy jeszcze jedno pytanie. Dlaczego tak często uciekamy się do takich sformułowań, jak: - Ja nie jestem wrinien. Winne jest moje wychowanie. Winne jest środowisko, z którego pochodzę. Winien jest cały proces edukacji. Winne są środki masowego przekazu. Wszyscy są winni. Tylko nie ja. Ą Bóg czeka tylko na to jedno: - Podpisz się pod swymi grzechami. Boja mogę zaufać tylko człowiekowi odpowiedzialnemu. Nieodpowiedzialnemu człowiekowi zaufać nie mogę.

Rola kapłana

A do czego potrzebny jest kapłan? Często on nas paraliżuje. On nam przeszkadza. Jest świadkiem naszego wyznania i my to widzimy. Nie rozumiemy, po co on ma znać nasze grzechy. Nie widzimy bowiem tego, że człowiek, który wyznaje swe winy, jest wielkim człowiekiem. Ten sam kapłan jest świadkiem wielkości człowieka. Jest jeszcze drugi wymiar, dotyczący konieczności obecności kapłana. Jego obecność jest potrzebna Bogu. On nam pomaga w odkryciu społecznych konsekwencji grzechu. Każdy bowiem grzech ma społeczne konsekwencje. Zło posiada doskonałą metodę zawiązywania naszych oczu, byśmy nie widzieli skutków swoich grzechów. Gdybyśmy je ujrzeli, nigdy byśmy grzechu nie popełnili. Jeżeli zabijamy maleńkie dziecko, wymazujemy z tej ziemi życie człowieka, które mogłoby trwać pięćdziesiąt do siedemdziesięciu lat. Przez te lata ów człowiek mógłby ubogacać innych. Mógłby także innym przekazać życie. Takie są skutki jednego grzechu. Kto potrafi obliczyć wszystkie? Tak jest nie tylko z zabójstwem. Tak się rzecz przedstawia z każdym grzechem. Trzeba zatem wziąć odpowiedzialność za własny grzech i za społeczne jego skutki. Sakrament miłosierdzia Bożego! Jedno z największych dzieł tego miłosierdzia. Sakrament rehabilitacji człowieka, odbudowania zaufania, którym Bóg może tego człowieka darzyć i którym Kościół także darzyć go może. Bez tego sakramentu mielibyśmy zupełnie zamkniętą perspektywę. Przegrane życie na ziemi i w wieczności. „Jezu, ufam Tobie”. Kraków i ikona świętej siostry Faustyny. Narzędzie budzenia zaufania w wielkie miłosierdzie Boga. Ikona nie zastąpi kapłana, ona nie rozgrzeszy, ale pomoże grzesznikowi w uwierzeniu w nieskończoną miłość Chrystusa. Ta miłość w centrum postawiła odpowiedzialnego człowieka i czyni wszystko, by nawet wtedy, gdy jest on nieodpowiedzialny, wykorzystać ów brak jego odpowiedzialności ukryty w grzechu, do budowania i do umocnienia odpowiedzialności i zaufania. Człowiek dojrzały jest piękny z racji swej odpowiedzialności. Jeszcze raz dotykamy owego wielkiego dzieła Boga, które zmierza do tego, byśmy byli najpiękniejszymi stworzeniami nawet wtedy, gdy popełnimy tysiące grzechów. Wówczas także jest szansa odzyskania piękna, o którym decyduje osobista odpowiedzialność człowieka. Podziękujmy dziś Chrystusowi za to, że możemy korzystać z łaski sakramentu pokuty i pojednania. Podziękujmy za to, że Bóg ciągle ma nadzieję, iż mimo naszych grzechów potrafimy wzrastać w odpowiedzialności i zaufaniu. Amen.

Str. 6/15/903

NASZ CZAS

Sto lat temu ... Przegląd prasy z okolicy

Jacek Kachel

N

atomiast z gospodarczych informacji kwietnia istotną jest ta mówiąca, że w Białej założono kółko rolnicze.1 Na łamach pojawia się apel: Robotnicy budowlani w Bielsku-Białej i okolicy przeprowadzają obecnie pertraktacye ze swymi pracodawcami o zmianę dotychczasowego cennika płac i o skróce­nie czasu pracy. Z tego powodu robotnicy budowlani tamtejsi proszą swych Kolegów z (innych miejscowości, aby teraz do Biel­ska-Białej nie przyjeżdżali i pracy u budo­wniczych bielsko-bialskich nie podejmowali. Leży bowiem w ogólno zawodowym Inte­resie robotników budowlanych, aby ruch cennikowy ich kolegów w Bielsku-Białej możliwie szybko, pokojowo, a korzystnie się ukończył.2 Ciekawą inicjatywę powstania nowej linii kolejowej na trasie Oświęcim- Kęty – Żywiec, znajdujemy na łamach wszystkich gazet.3 Najobszerniej pisze o niej „Dziennik Cieszyński”. Przedstawiciele zainteresowanych miast i powiatów spotkali się w 29 marca w Oświęcimiu i omówili celowość takiego zadania. Ocenili, że początkowe koszta tej inwestycji zajmą co najmniej 30.000, jednak one szybko się zwrócą. Szefem komitetu został wybrany dr Łazarski.4 Pisząc o władzach samorządowych w regionie gazeta informuje, że: W piątek 24 marca b. r. odbyły się w Wilkowicach wybory do Ra­dy gminnej Agitacya przedtem była na­turalnie wielka, najlepszym dowodem, że z 18 starych radnych wybrano tylko 4, reszta zupełnie nowe i młode siły.5 „Nowy Czas” zamieszcza relacje z posiedzenia rady miejskiej w Bielsku, podczas której podzielono zysk osiągnięty przez kasę oszczędnościową.6 „Gwiazdka Cieszyńska” zamieszcza szczegółowy plan, który ogłosił magistrat w Bielsku, wyborów do rad gminy w miesiącu maju.7 Również przed wyborami w Białej tutejsi Niemcy się spotkali i wyrazili życzenie, aby władza gmina nadal utrzymana była w niemieckim duchu. Podjęto nawet rezolucje skierowaną również do kobiet i dziewcząt, aby uczyniły wszystko by pobudzić niemieckiego ducha.8 „Wieniec i Pszczółka” nr 14 z 2.04.1911, str. 202. „Wieniec i Pszczółka” nr 16 z 16.04.1911, str. 234. 3 Por. „Silesia” nr 81, z 8.04.1911, str.3. 1 2

Por. „Dziennik Cieszyński” nr 83, z 10.04.1911, str. 3. „Wieniec i Pszczółka” nr 14 z 2.04.1911, str. 203. 6 „Nowy Czas” nr 15, z 9.04.1911, str. 115. 7 Por. „Gwiazdka Cieszyńska” nr 32, z 22.04.1911, str. 4. 8 Por. „Silesia” nr 94, z 25.04.1911, str.3.

10 Kwiecień 2011r.

Ogłoszono również, terminy tegorocznego poboru do wojska w regionie.9 Jednak najważniejszymi informacjami, którym poświęcono najwięcej miejsca to wyborom do Sejmu. Wielki przedwyborczy artykuł w „Wieńcu i Pszczółce” zakończono słowami: W Imię Boże, pomni, że wszystko powinno się czynić dla dobra wiary, ojczy­zny i ludu, zacznijcie na nowo pracę, na­tężcie siły, nie szczędźcie trudu i przejęci myślą, że musicie wygrać, musicie postawić na swojem, idźcie ku zwycięstwu chrześci­jaństwa nad socyaldemokratyzmem, ludowcowstwem i stańczykami! Bóg z Wami Bracia! Wasi byli posłowie : Ks. Stanisław Stojałowski, Stanisław Stohandel, Maciej Fijak, Tomasz Szajer, Ludwik Dobija.10

Równocześnie ruszyła kampanijna machina. Kwietniowa prasa odnotowuję,że 26. marca odbyło się w Łodygowicach zebranie, na którym zdawał sprawozdanie poselskie poseł Maciej Fijak. Prze­wodniczącym zebrania był p. Michał Ma­ rek, zast. p. Jakób Mrowieć, sekr. p. Józef Matłosz. Najpierw zabrał głos pan Fijak i przedstawił zebranym opłakany stan Izby posłów oraz wykazał obłudne postępowanie rządu, a zarazem zręczną grę konser­watystów, którzy kupili p. Stapińskiego i używali go potem celem rozbicia jedności posłów, wyszłych z powszechnych wybo­rów. Mowę jego zebrani przyjęli bardzo życzliwie. W bardzo ożywionej dyskusyi zabierali głos pp. Józef Matłosz, Fr. Ruda, Michał Marek, Suchanek i pan Fijak. W końcu zebrani uchwalili posłowi Fijakowi wotum zaufania.11 (cdn)

4 5

Por. „Dziennik Cieszyński” nr 93, z 22.04.1911, str. 3 „Wieniec i Pszczółka” nr 15 z 9.04.1911, str. 210. 11 „Wieniec i Pszczółka” nr 16 z 16.04.1911, str. 232. 9

10

10 Kwiecień 2011r.

NASZ CZAS

Str. 7/15/903

Tro­ska o ko­ściół a od 27 marca do 2 kwietnia 2011r. miesz­kań­cy z Rejonu Podkościele:

Z życia Domowego Kościoła - Oazy Rodzin

2

kwietnia br. łodygowicki D.K.-O.R. zorganizowała na cześć Ojca Świętego Jana Pawła II taki mały dzień dla Ojca Świętego - pielgrzymkę do Łagiwnik i Kalwarii. Do nas przyłączyło się bardzo wielu parafian. Tam wspólnie z KAPŁANEM - w modlitwach polecaliśmy nie tylko nasze prywatnie sprawy i krzyże, ale wszystkie rodziny, nasz RUCH, naszą OJCZYZNĘ i KAPŁANÓW.

Wojciech Gwizdoń – Grzegorz Rapacz Władysław Maślanka – Stanisław Górny Adam Kraus – Krzysztof Kraus Stanisław Kania – Stanisław Byrski Władysław Kachel – Kazimierz Loranc Jerzy Sonntag – Józef Zimny Władysław Kanik – Tadeusz Duda a od 3 do 8 kwietnia 2011r. miesz­kań­cy z Rejonu I Kępa: Mirosław Chmura - Józef Czernek    Stanisław Greń - Jan Kania  Sylwester Knapik - Krzysztof Loranc Józef Faber - Adam Witos Jan Duraj - Piotr Kania Adam  Kubica - Grzegorz Kubica

Kancelaria Parafialna

czynna codziennie

po Mszy św. porannej

KOMUNIKAT POAK

W czwartek 14 kwietnia br. odbędzie się spotkanie formacyjne Akcji Katolickiej naszej parafii, na które gorąco zapraszamy członków POAK oraz sympatyków. Rozpoczniemy je o godz. 17.40 odmówieniem Nieszporów. Następnie Eucharystia. Po Mszy św. adoracja Najświętszego Sakramentu. Dalsza część spotkania w salce na nowej plebanii. Przygotowanie spotkania powierza się grupie II (św. Marka). Zarząd POAK

Koło Przyjaciół  Radia Maryja

Zapraszamy na co miesięczną Mszę św.  w stałych intencjach w dniu 16.04.2011r. [sobota] o godz. 18.00.  Można złożyć ofiarę    na cele: geotermii i Radia   Maryja u p T. Gamoń i A. Hańderek. Zarząd Koła Przyjaciół Radia Maryja

do godz. 8.00

oraz w poniedziałki, środy i piątki (oprócz pierwszego piątku miesiąca) po Mszy świętej wieczornej

do godz. 19.00

Sprawy dotyczące Sakramentu Małżeństwa przyjmowane są tylko w piątek KATOLICKI TELEFON ZAUFANIA

33  812 26 67

czynny codziennie od 16.00 do 21.00

Elektroniczną wersję "Naszego Czasu" możesz przeglądać lub pobrać na stronie internetowej

www.parafia.lodygowice.info

Str. 8/15/903

NASZ CZAS

10 Kwiecień 2011r.

SKRZYNKA Solidarni z chorymi Jałmużna Wielkopostna PYTAŃ ks. Tomasz Jaklewicz W Składzie Apostolskim prawda o zmartwychwstaniu i Sądzie Ostatecznym przedstawiona jest w stówach: "stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych". O ile umarli powstający z grobu nie nastręczają wierzącym żadnych wątpliwości, to "żywi" są jakby zaprzeczeniem "procedury Sądu Ostatecznego", gdyż dano człowiekowi raz umrzeć, a potem sąd. Skąd więc ten zwrot "sądzić żywych" znalazł się w zestawieniu prawd, których uczy Kościół? Trzeba pogratulować dociekliwości autorowi pytania - panu Józefowi z Bielska-Białej. Zwrot "sądzić żywych i umarłych pojawia się w Biblii. Znajdujemy go np. w (2Tm 4,1): "Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który przyjdzie sądzie żywych i umarłych..." (także: Dz 10,42; Rz 14,9; 1P 4,5). Szerzej na ten temat pisze św. Paweł: "To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi i będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem" (1Tes 4,15-17). Apostoł, pisząc te słowa, podzielał przekonanie pierwszego pokolenia chrześcijan, że powtórne przyjście Pana (Paruzja) nastąpi szybko - za ich życia. Najwyraźniej zakłada on, że ci, których Paruzja zastanie za życia na ziemi, nie doświadczą śmierci, ale zostaną w jakiś sposób odnowieni i wprowadzeni do wspólnoty zbawionych. Wśród ojców Kościoła i teologów zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że sprawiedliwi, których zastanie drugie przyjście Chrystusa, nie umrą, lecz że ich ciało od razu zostanie przemienione na chwalebne (m.in. św. Augustyn). Inni twierdzą, że wszyscy ludzie przy końcu świata umrą i dopiero potem zmartwychwstaną (m.in. św. Tomasz z Akwinu). Kościół nie rozstrzygnął definitywnie tej kwestii. Widocznie nie jest to rzecz aż tak istotna. Nie wiemy, czy ci, którzy doczekają za życia powtórnego przyjścia Chrystusa, będą musieli przejść przez śmierć, czy nie. Pewne jest, że sąd dotyczy wszystkich bez wyjątku. Biblijny zwrot "sądzić żywych i umarłych" podkreśla przede wszystkim powszechny zasięg Sądu Ostatecznego.

Dla chrześcijanina post nie powoduje zamknięcia się, ale otwiera bardziej na Boga i na potrzeby ludzi, a także sprawia, że miłość do Boga staje się miłością do bliźniego - apelował w tegorocznym orędziu na Wielki Post Ojciec Święty Benedykt XVI. ażdego roku Caritas w Polsce rozprowadza około miliona skarbonek, zachęcając do rezygnacji w czasie Wielkiego Postu z wybranych rozrywek i zbędnych wydatków. Proponujemy, by w tym czasie rezygnować z konkretnych przyjemności, a równowartość np. biletu do kina czy innej przyjemności umieścić w Wielkopostnej Skarbonce. W tym roku Caritas w Polsce rozprowadziła około 1 mln 100 tys. skarbonek. Można je było otrzymać w parafiach i szkołach. - Zebrane pieniądze przekazywane są do diecezjalnych Caritas i parafii na wsparcie programu leczenia i rehabilitacji chorych w różnym wieku. W ubiegłym roku udało się zebrać kilka milionów złotych, które wystarczyły na zakup lekarstw, sfinansowanie operacji chirurgicznych i pobyt na turnusach rehabilitacyjnych dla 5,7 tys. dzieci i 17,5 tys. dorosłych z całej Polski - podkreśla dyrektor Caritas Polska ks. Marian Subocz.

K

Wielkopostnym darem może być również przekazanie na cele charytatywne 1 % podatku dochodowego w rocznym zeznaniu podatkowym. W tym roku wpłaty z podatku Caritas Polska przeznaczy na wyposażenie wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego w całej Polsce. W akcji Jałmużny Wielkopostnej od sześciu lat uczestniczą: Caritas Kościoła Rzymskokatolickiego, Diakonia Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, Metropolitalny Ośrodek Miłosierdzia ELEOS Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz Diakonia Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w RP. - Nie chcemy ze sobą konkurować, ale współdziałać - akcentuje dyrektor Prawosławnego Metropolitalnego Ośrodka Miłosierdzia Eleos ks. Doroteusz Sawicki.

Re­da­gu­je ze­spół: Jan Gra­boń (re­dak­tor naczelny, tel. 33 863-10-96), Ks. Mariusz Jagosz, Ks. Robert Ka­sprow­ski, Ks. Grzegorz Kierpiec, Ks. Jó­zef Zaj­da. Adres re­dak­cji: 34-325 Ło­dy­go­wi­ce, ul. Jana Pawła II 3; e-mail: [email protected]