ADOPCJA cz. III Pozycja w Chrystusie

Adoption p. III Position In Christ 60-0522m

William Marrion Branham Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama w niedzielŸ dopoudnia, 22. maja 1960, w kaplicy Branhama w Jeffersonville, Indiana, USA. PodjŸto wszelkie wysiki, by dokadnie przenie™ø mówione Poselstwo z nagra§ na ta™mach magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas tumaczenia i korekty korzystano z najnowszej wydrukowanej wersji oraz z nagra§ na CD w oryginalnym jŸzyku angielskim. Zostao opublikowane w penym brzmieniu i jest rozpowszechniane bezpatnie. Przetumaczono na jŸzyk polski i opublikowano w latach 1992. Skorygowano ponownie i przygotowano do prezentacji w postaci elektronicznej w 2002.

MÓWIONE S~OWO GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ Tel./Fax: + 420 558 324425 Mobil: + 420 776 158954 E-mail: [email protected] http://www.volny.cz/poselstwo

2

MÓWIONE S~OWO

Adopcja cz. III Pozycja w Chrystusie Bracie Neville. Dzie§ dobry, klaso. Jeste™my bardzo szczŸ™liwi, Œe tu mogli™my powróciø, aby was znowu pozdrowiø w tym wszystko zaspakajajcym Imieniu Pana Jezusa. Ufam, Œe przeŒywali™cie wspaniay tydzie§, peny uwielbiania i Jego bogosawie§stw. 2 Wa™nie kiedy tu przyszedem dzisiaj rano, spotkaem maego chopca i on da mi niewielki obrazek, przedstawiajcy anioa stróŒa, czuwajcego nad dwoma maymi dzieømi. Nie wiedziaem, Œe to by Dalton _ chopiec Daltona. 3 Kilka tygodni temu^ albo kilka^ okoo dwa tygodnie temu, by tutaj pewien ojciec _ ojciec chrze™cijanin, który prosi o swoj córkŸ nastolatkŸ, która jeszcze nie bya chrze™cijank. Kiedy on sta w kolejce modlitwy, Duch šwiŸty powiedzia: DajŸ ci twoje dziecko”. I ona jest tutaj dzi™ rano, zbawiona i ochrzczona w ImiŸ Pana Jezusa, i siedzi tutaj na podium, dokadnie tak, jak powiedzia Duch šwiŸty. Pozostae dzieci siedz tutaj dookoa. Wiem, Œe rodzina Daltonów jest szczŸ™liwa. 4 Widzicie t mod pani, o której niemowlŸ modlili™my siŸ ubiegej niedzieli, bo my™leli, Œe ono umrze? WidzŸ, Œe jest miŸdzy nami dzi™ rano, i jeste™my z tego powodu bardzo szczŸ™liwi, siostro. Oni my™leli, Œe ono ma atrofiŸ miŸ™ni, a ono jej nie ma. WiŸc jeste™my bardzo wdziŸczni. 5 Widzimy wszystkich naszych dobrych przyjació. Przypominam sobie tego mŸŒczyznŸ tutaj, który pewnego razu _ my™lŸ, Œe to byo w Chatauqua, przyszed specjalnie do mnie na rozmowŸ. Byem na ™niadaniu z tob, z twoj Œon i z twymi dzieømi, tak my™lŸ _ albo z tob, z twoj Œon i dzieømi _ tak _ równieŒ. Byli™my wszyscy w Middletown^ zapomniaem t nazwŸ, wiŸc nazywam to po prostu Chatauqua. O tak. yje tam wielu moich dobrych przyjació. 6 yj tam brat Charlie Cox i siostra Nellie, którzy byli dla mnie drugim domem, oni by niemal mogli byø moimi wasnymi dzieømi. ChodzŸ tam, jest to miejsce, gdzie spŸdzam wiŸkszo™ø mojego czasu na odpoczynek _ wa™nie tam. On jest najlepszym owc wiewiórek w Kentucky, kiedy ja jestem w Indianie. A wiŸc w Indianie^ Charlie, mówiŸ ci, tŸskniŸ po prostu i odczuwam okropny nacisk, jakbym mia uowiø kilka tych mizernych prŸgowanych okoni, zanim siŸ tam udam. CzujŸ po prostu, Œe bŸdŸ musia wiele znosiø. 7 Brat Parnell^ Arnett, z Poudniowej Karoliny i brat^ OtóŒ, po 1

ADOPCJA cz. III

3

prostu tylu róŒnych ludzi z róŒnych miejscowo™ci, którzy przybyli dzisiaj rano w odwiedziny do nas. 8 Wy wiecie, my tutaj nie mamy regularnego czonkostwa. Mamy tutaj po prostu spoeczno™ø jeden z drugim, podczas gdy Krew Jezusa Chrystusa, Syna BoŒego, oczyszcza nas od wszelkich nieprawo™ci. 9 Mamy tutaj obecnie cudowne rozwaŒanie, po prostu wspaniae. I my wszyscy _ co najmniej ja _ radujemy siŸ z tego, a wiem, Œe wy wszyscy radujecie siŸ równieŒ. W cigu tych dni zaczem mówiø na pewien temat i czytaem o tym, przebraem moŒe dwa wiersze, zaczem przechodziø miejsca Pisma, a przede wszystkim, jak wiecie, przechodziem od 1. MojŒ. aŒ do Objawienia i cigle to czyniŸ. 10 Jak wiecie, chciabym po™wiŸciø pewien czas, w którym by™my mogli przej™ø do KsiŸgi ydów i przebraø j podobnie jak^ OtóŒ, kiedy nastanie sezon polowania na wiewiórki _ mianowicie wrzesie§, pa›dziernik, albo sierpie§ _ wiecie _ i przebraø j do tego czasu, zanim pojadŸ za morze _ po prostu kaŒdego wieczora bŸdziemy przebieraø KsiŸgŸ ydów, albo KsiŸgŸ Wyj™cia. KsiŸga Wyj™cia jest o tym, jak Bóg wyprowadzi swój lud z Egiptu _ wyj™cie! Jest to bardzo piŸkny przedobraz nas, gotujcych siŸ obecnie na nasze wyj™cie. Jest to, och, jest to taka wspaniaa sprawa. Cae Pismo czy siŸ po prostu razem i tworzy jedn wielk Opowie™ø. 11 Zatem dzisiaj rano jeste™my cigle w ksiŸdze^ Mieli™my zamiar przebraø pierwsze trzy rozdziay z KsiŸgi _ z listu do Efezjan. List Pawa do Efezjan próbuje umie™ciø Ko™ció w Efezie na jego wa™ciw pozycjŸ. A zanim zbliŒymy siŸ do tego, chcieliby™my spŸdziø chwilŸ w modlitwie, zanim rozpoczniemy nasze rozwaŒania. 12 O Panie, nasz BoŒe, przychodzimy teraz do Twej Obecno™ci, tak niegodni, jacy jeste™my, wiemy jednak, Œe istnieje Krew Po™wiŸcenia, która tam oczekuje i oczyszcza nas od wszelkich nieczysto™ci i przedstawia nas przed Ojcem bez zmazy i bez zarzutu. Nie mamy niczego, czym by™my mogli kiedykolwiek zasuŒyø na to. Dlatego jednak, Œe Jezus uczyni to dla nas, skaniamy siŸ pokornie w Jego Obecno™ci i w Jego Imieniu, proszc, aby™ zesa Ducha šwiŸtego dzi™ rano pomiŸdzy nas. Nie jestem teologiem, ani nie wiem, jak wa™ciwie uszeregowaø miejsca Pisma, jestem po prostu tym przejŸty i jestem wdziŸczny za to, Œe odczuwam Ducha šwiŸtego, kiedy On porusza siŸ w mojej istocie; niechby On pobogosawi nas wszystkich wspólnie, kiedy czytamy Twoje napisane Sowo, niechby siŸ Ono stao dla nas Wiecznym yciem. Udziel nam tego, Ojcze. Prosimy o to w imieniu Jezusa i ze wzglŸdu na Niego Samego. Amen. 13 OtóŒ, najpierw chciabym tutaj powiedzieø, jeŒeli kiedykolwiek powiem byø moŒe co™, co by mogo byø przykre, nie uszeregowane cakiem poprawnie, byø moŒe absolutnie niezgodne z wasz nauk,

4

MÓWIONE S~OWO

albo co™, z czym by™cie siŸ moŒe nie zgadzali, ufam Duchowi šwiŸtemu, Œe On to tak dobrze przyprawi i uczyni tak sodkim, Œe nie bŸdzie Œadnej przyczyny do obrazy. Widzicie? Wszystko bŸdzie siŸ dziaø w mio™ci i w spoeczno™ci, a o to wa™nie chodzi, tak to jest my™lane. 14 Wszystko rozpoczŸo siŸ przemówieniem ubiegej niedzieli. SdzŸ, Œe to byo ubiegej niedzieli rano, kiedy gosiem na temat: Odrzucony Król”. Czy kto™ ma jeszcze t ta™mŸ? Ja my™lŸ, Œe ona jest do dyspozycji i moŒecie j nabyø, je™li macie takie Œyczenie _ Odrzucony Król”. 15 Zatem jeszcze kilka dni, a rozpoczniemy w Middletown Ohio. PragnŸ, aby wszyscy, którzy bŸd tam w tym czasie spŸdzaø swój urlop, przyszli na pewno na nasze spotkania, bowiem oczekujemy wspaniaych chwil spoeczno™ci w Middletown _ Ohio. My™lŸ, Œe dr Sullivan jest przewodniczcym tego komitetu. BŸdŸ tam przemawia piŸø wieczorów pod rzd jako kaznodzieja-go™ø na MiŸdzynarodowym Zje›dzie MiŸdzydenominacyjnego Ko™cioa. A nastŸpnie _ po tym zje›dzie bŸd nasze wasne zgromadzenia, od tego dnia. Mamy je do dyspozycji aŒ do dwunastego, ale zostali™my powiadomieni, Œe moŒemy kontynuowaø zgromadzenia nawet nastŸpny tydzie§ potem; jest to zaleŒne tylko od tego, jak nas Duch šwiŸty poprowadzi. Wszyscy pragniemy byø kierowani Duchem šwiŸtym; pragniemy czyniø tylko to, co Duch poleca, i pragniemy to czyniø szybko. 16 PamiŸtajcie, jeŒeli jeste™my posuszni Duchowi šwiŸtemu _ jest to wielka lekcja, której pragniemy siŸ nauczyø _ nie czy§my nic w po™piechu. Patrzcie, zróbcie sobie czas, miejcie wiarŸ. Je™li prosili™my Boga o co™, pamiŸtajcie, Bóg odpowiada na modlitwy. On to czyni w Swoim czasie, w najlepszy sposób, i sprawia, Œe to dziaa bezpo™rednio dla nas. A jeŒeli tak nie jest, to co tu robimy dzisiaj rano? Dlaczego twierdzimy, Œe jeste™my chrze™cijanami? Bóg^ Je™li to nie jest Sowo BoŒe, potem to nie jest prawd; wtedy jeste™my najnŸdzniejszymi spo™ród ludzi. 17 CieszŸ siŸ tak bardzo, Œe mogŸ siŸ zczyø sercem z wieloma z was tutaj, którzy wiecie, Œe to jest niezawodne Sowo BoŒe. Zatem Ono, kaŒde Sowo z Niego jest Prawd, kaŒde Sowo z Niego, kaŒdy Jego aspekt. Z aski BoŒej by mi dany przywilej ogldaø ten Kraj, do którego wejdziemy pewnego dnia. 18 Wczoraj _ ludzie nie wiedz, jaka depresja towarzyszy czŸsto takiego rodzaju usudze. Czuem siŸ naprawdŸ przygnŸbiony i powiedziaem mojej Œonie: yczybym sobie, abym juŒ móg odej™ø”. Ona powiedziaa: Dlaczego tak mówisz, Bill?” Ja powiedziaem: Och, tutaj mam tylko kopoty”.

ADOPCJA cz. III

5

19 A potem, wydaje siŸ, jakby Duch šwiŸty powiedzia: Czy je próbujesz ominø? Czy siŸ im próbujesz wymknø?” Widzicie? 20 Nie”, powiedziaem, pozwól mi tylko stanø prosto twarz w twarz temu wszystkiemu i wytrzymaø to”. Rozumiecie, po prostu^ Widzicie? 21 Tak jest o wiele lepiej. MówiŸ to szczerze i prawdziwie, jako naoczny ™wiadek, kiedy tylko przeminie to Œycie, wejdziemy do kraju, który przewyŒsza wszystko, co sobie moŒna wyobraziø. JeŒeli jest tutaj kto™ obcy, ufam, Œe nie^ ModlŸ siŸ do Boga, aby™cie mnie nie uwaŒali za fanatyka. PragnŸ byø szczerym, cokolwiek by to byo, i mówiø wam PrawdŸ. Jak korzy™ø miabym z tego, gdybym mówi co™ niewa™ciwego, kiedy istnieje tyle rzeczy, które s tutaj, które s Prawd? My wszyscy^ Dlaczego mieliby™my mówiø o tym co™ niewa™ciwego? Widzicie? To jest Prawd. 22 Nie dziwcie siŸ, Œe ja wierzŸ, iŒ Pawe zosta zachwycony do trzeciego nieba i zobaczy rzeczy, których nie by zdolny opowiedzieø. Pewnego dnia powiedzia: Czego oko nie widziao i o czym ucho nie syszao, lub na serce ludzkie nie wstpio, to nagotowa Bóg (przygotowa w zapasie) dla tych, którzy Go miuj”. O, to jest po prostu cigle Œywe! 23 Tutaj na ziemi Œyjemy tylko na stosie ™mieci, to wszystko, tylko sterta nieczysto™ci, gdzie jest peno tlejcego siŸ dymu z tego paskudztwa. ChociaŒ nawet sami nie jeste™my tym zakaŒeni, jednak Œyjemy tutaj, gdzie wychodzi ten dym z dymicych, Œarzcych siŸ wŸgli grzechu. Jedn z najbardziej przyprawiajcych o mdo™ci rzeczy, która mi przychodzi na my™l, jest palcy siŸ stary podmiejski ™mietnik. Czy byli™cie kiedy w pobliŒu czego™ takiego? Ten okropny, zakaŒony smród dymu, wychodzcy z wszelkiego rodzaju plugastwa. Kiedy wcigniecie do siebie jeden oddech, przyprawia was to po prostu o mdo™ci. 24 Przypomina mi siŸ, kiedy musiaem pojechaø do New Albany, tam na dó, poniŒej Ulicy Osiemnastej, tam gdzie zazwyczaj by ten stary ™mietnik, a ja tam musiaem inkasowaø pienidze i odczytywaø gazomierze. Ja siŸ po prostu baem tego dnia, kiedy przysza kolej na UlicŸ Osiemnast i musiaem siŸ tam udaø, dlatego Œe to oznaczao wdychanie tego okropnego smrodu. Do tego jeszcze leŒay tam padliny szczurów i psów oraz wszystko moŒliwe, wiecie, i to siŸ tlio i wychodzi z tego okropny smród. 25 Oto, do czego w najlepszym wypadku moŒna przyrównaø Œycie. Duchowo mówic jest to tylko takie tlenie; grzech ™mierdzi po prostu zewszd. Lecz ach, zaraz po drugiej stronie rzeki wiatr swobodnie powiewa i wszystko jest mie _ pokój, rado™ø i Wieczne ycie. Lecz my jeste™my w boju, wiŸc nie odpoczywajmy sobie tylko i nie mówmy:

6

MÓWIONE S~OWO

Po™pieszmy siŸ i uchod›my tam,” lecz przyprowad›my z sob kaŒdego, kogo moŒemy przyprowadziø. Tak. 26 A zatem _ celem tych lekcji jest uczepiø siŸ tych, którzy juŒ przeszli do tego Kraju. Celem tych rozwaŒa§ na temat listu do Efezjan, jest umieszczenie ko™cioa na tak pozycjŸ, na której on stoi absolutnie w Chrystusie. Przykadem tego jest KsiŸga Jozuego w Starym Testamencie, gdzie Jozue cign losy. Zeszej niedzieli mówili™my o tym, jak Jozue na drodze losowania rozdzieli kaŒdemu czŸ™ø tego kraju. On to czyni w oparciu o inspiracjŸ. 27 MojŒesz wyprowadzi lud z Egiptu, gdzie mieli czosnek i por, i da im miejsce, odno™nie którego Bóg da obietnicŸ czterysta lat przedtem, mianowicie, Œe On ich wprowadzi do tego miejsca _ do obfitego kraju, opywajcego mlekiem i miodem. MojŒesz prowadzi dzieci Izraela prosto do tego kraju, lecz nie wprowadzi ich tam. 28 A Jezus _ teraz mówiŸ do tych duchowych ludzi, którzy^ nam juŒ od pocztku bya dana obietnica Ducha šwiŸtego. Jezus doprowadzi nas do tej obietnicy. Lecz Duch šwiŸty przyszed, podobnie jak Jozue, aby go zajŸli, aby prowadziø, pokierowaø i posi™ø ten kraj, wzglŸdnie posi™ø ko™ció. Stwierdzany, Œe zasadniczo w naszym^ 29 NuŒe, oto gdzie ludzie byø moŒe my™l, Œe ja jestem bez ogady i próbujŸ lekcewaŒyø braci. Ja tego nie robiŸ! Bóg jest moim SŸdzi, Œe nie. Widzicie? PróbujŸ tylko wskazaø na co™, co jest Prawd. Rozumiecie? My™my wybrali przewodnictwo czowieka, na miejsce przewodnictwa Ducha šwiŸtego. Chcieli™my, aby nam czowiek wyznaczy nasz czŸ™ø i aby nas prowadzi; chcieli™my denominacje, takie jak metody™ci, bapty™ci, prezbiterianie, luteranie, Ko™ció Chrystusowy, zielono™witkowcy i inne, aby ustanowiø jak™ organizacjŸ jako przykad, i my idziemy za tym. Lecz jeste™my^ 30 Nigdzie w Biblii nie mamy do czynienia z czym™ takim. Nie ma ani jednego miejsca Pisma w caej BoŒej Biblii, gdzie by On kiedykolwiek organizowa ko™ció albo gdzie by On kiedykolwiek mówi o organizacji, nie ma ani jednego miejsca w Biblii. Lecz zawsze co™ przeciwko temu. On nie chce, aby™my siŸ wzorowali na rzeczach tego ™wiata. On chce, aby™my byli szczególnym, odczonym ludem. 31 Ja teraz nie my™lŸ, Œe jeste™my gupimi,” jak my to okre™lamy. ChcŸ powiedzieø, Œe jeste™my wywoanym ludem, och, bogosawionym ™wiŸtym narodem, Œyjcym Œyciem, które jest bez zarzutu, dziaajcym i zachowujcym siŸ tak, jak by On czyni, dziaajc w nas, bowiem my jeste™my Jego dzieem, stworzonym w Jezusie Chrystusie do dobrych uczynków. 32 OtóŒ, w ™rodŸ wieczorem, wielu z was nie byo tutaj w ™rodŸ

ADOPCJA cz. III

7

wieczorem, lecz weszli™my do^ Ja my™lŸ, Œe to jest trzeci werset, albo^ Nie, jest to pity werset: ^ do adopcji, wzglŸdnie umieszczenia ludzi^” 33 Jak Bóg próbuje umie™ciø Swój lud na wa™ciwej pozycji. Kiedy Bóg umieszcza jednego _ potem _ och _ cay ko™ció chce byø takim, jak ten jeden, chce mieø te same rzeczy, chce czyniø to samo. My zostali™my odmiennie wyrze›bieni, odmiennie stworzeni, mamy odmienne natury i jeste™my umieszczeni na róŒne pozycje, kaŒdy poszczególny do innej pracy; byø moŒe jeden do niewielkiej pracy, a drugi do obszernej pracy. WierzŸ, Œe to by Dawid, albo jeden z proroków _ zapomniaem teraz, który powiedzia: Chciabym raczej byø wycieraczk do butów w Domu Pa§skim, niŒ byø^ niŒ mieszkaø w namiotach bezboŒników”. 34 Pragniemy siŸ teraz zatrzymaø na sekundŸ przy adopcji _ pity werset, i postaramy siŸ i™ø dalej tak szybko, jak tylko bŸdzie moŒliwe. PamiŸtajcie jednak nasz temat _ to wszystko razem wziwszy dotyczy umieszczenia na pozycji. Ilu z was to zrozumiewa? Powiedzcie to jednogo™nie. Umieszczenie [zgromadzenie mówi: Umieszczenie” _ wyd.] Ciaa [Ciaa”] Jezusa Chrystusa [Jezusa Chrystusa”] na jego pozycjŸ [na jego pozycjŸ”] w Chrystusie [w Chrystusie”], na któr nas wprowadza [na któr nas wprowadza”] Duch šwiŸty [Duch šwiŸty”]. Tutaj to mamy, teraz to pojmujemy, widzicie. Umieszcza nas na nasz pozycjŸ _ mówi nam o tym list do Efezjan. 35 Obserwujcie Pawa, tego znakomitego nauczyciela. On przede wszystkim odrzuca pojŸcie o odpadniŸciu od wiary. On odrzuca wszelkie my™li o tym Dzisiaj byem chrze™cijaninem, jutro odpadem, nastŸpnego dnia Bóg mnie potŸpi, a dalszego dnia przyszedem z powrotem”. To jest niedorzeczno™ø! NuŒe, to jest^ Ta KsiŸga nie jest przeznaczona dla ewangelizacyjnego nauczania, dla przemówie§ ewangelizacyjnych. My nie^ Ja nie poruszam tej sprawy na polach misyjnych. PrzynoszŸ to dla tego zboru, bowiem Pawe skierowa to do ™wiŸtych, do tych, którzy zostali powoani i zabezpieczeni, napenieni i odczeni, i znajduj siŸ w Duchu šwiŸtym, w Kraju Kanaan. On im próbuje powiedzieø: przede wszystkim odrzuøcie z waszych my™li, Œe pójdziecie do zguby, i Œe bŸdziecie czyniø to i owo _ i lŸkacie siŸ tego”. Nie lŸkajcie siŸ niczego, bowiem on stara siŸ wam powiedzieø, gdzie siŸ znajdujecie, kim jeste™cie i jakie jest wasze stanowisko. 36 OtóŒ, moŒe czynisz ze rzeczy i zawsze, kiedy uczynisz co™ zego, bŸdziesz musia, za to zapaciø. O, tak, bŸdziesz Œø to, co zasiae™! Lecz to nie ma nic wspólnego z twoim zbawieniem. JeŒeli narodzie™ siŸ z Ducha BoŒego, masz ywot Wieczny i wiŸcej nie moŒesz umrzeø,

8

MÓWIONE S~OWO

poniewaŒ Bóg nie moŒe umrzeø. Jeste™ czŸ™ci Boga, jeste™ synem BoŒym! 37 Ja siŸ urodziem jako Branham. Wy mnie moŒecie nazwaø jakim™ innym imieniem, jakim™ innym nazwiskiem, lecz to nie zmienia stanu rzeczy _ ja cigle jestem Branhamem. Urodziem siŸ jako Branham i zawszŸ bŸdŸ Branhamem. Ja bŸdŸ^ byø moŒe pewnego dnia bŸdŸ tak znieksztacony, pokrzywiony przez artretyzm, zrujnowany cakiem i obdarty, Œe bŸdŸ wyglda jak zwierzŸ, lecz cigle bŸdŸ Branhamem! Dlaczego? Krew Branhama jest we mnie. 38 Oto, czym jeste™cie. A skoro Bóg uczyni was^ PamiŸtajcie wiŸc, nie mówiŸ do tych, którzy nie s w Chrystusie, mówiŸ do tych, którzy s w Chrystusie. Jak wejdziecie do Chrystusa? Przez jednego Ducha!” Wielk liter D-u-c-h^ co oznacza: Przez jednego Ducha šwiŸtego jeste™my wszyscy ochrzczeni do tego Ciaa”. W jaki sposób, jak tam wejdziemy? Czy przez wodny chrzest? O, jak bardzo nie zgadzam siŸ z wami _ bapty™ci, oraz z wami _ Ko™ciele Chrystusowy. Nie przez wodny chrzest, w Œadnym wypadku! 1. Korynt. 12 mówi: Przez jednego Ducha, Ducha šwiŸtego, zostali™my przeniesieni do tego Ciaa”. I jeste™my tak bezpieczni, jak bezpieczne jest to Ciao. Bóg to obieca. 39 Jak Bóg mógby Go osdziø ponownie, jeŒeli On poszed na GolgotŸ? Kiedy On szed na GolgotŸ, On by bity, potuczony, On nie móg uzdrawiaø, On niemal nie móg wypowiedzieø sowa. Dlaczego? On niós na sobie grzechy caego ™wiata. Nie dlatego, Œe On by grzesznikiem, lecz On sta siŸ grzechem” za mnie i za ciebie. Wszystkie grzechy caego ™wiata, od Adama aŒ do Jego przyj™cia, przygniatay Jego ramiona. Bóg nie kara Swego Syna. On kara grzech. Widzicie, jak straszn rzecz to byo? On siŸ sta przebaganiem. On utorowa drogŸ ucieczki dla wszystkich, o których Bóg dziŸki Swej uprzedniej wiedzy wiedzia, Œe przyjd. Mamy zamiar przej™ø do tego za kilka minut. 40 Zatem kiedy jeste™my przez jednego Ducha ochrzczeni do tego Ciaa, do jednego Ciaa, którym jest Chrystus”, to jeste™my bezpieczni na wieki. 41 OtóŒ, wydaje siŸ, Œe to brzmi dziwnie, szczególnie dla Arminian, bowiem oni s^ musz uczyniø co™, aby sobie zasuŒyø, albo mieø jak™ zasugŸ. Jak mogoby to byø przez dwie rzeczy równocze™nie? Jest to albo z aski, albo przez uczynki _ tylko jedno. Nie moŒe to byø przez dwie odmienne rzeczy, musi to byø przez jedn. 42 Ja, moi drodzy, ja po prostu nie widzŸ niczego innego, niŒ askŸ BoŒ. Taka jest moja natura. Zawsze wierzyem w askŸ. Jestem po prostu cakiem otoczony ask, to wszystko. To nie jestem ja^ nawet w moim Œyciu, kiedy byem chopcem, nie ogldaem niczego innego,

ADOPCJA cz. III

9

jak tylko askŸ i askŸ. Ludzie mawiali, Œe ja^ Podrap mnie po plecach, a ja ciŸ równieŒ podrapiŸ”. OtóŒ, to jest okropne wyraŒenie. Ja siŸ nie troszczŸ, czy ty mi wy™wiadczysz przysugŸ, czy nie, jeŒeli jeste™ w potrzebie, ja ci zrobiŸ przysugŸ tak czy owak. Widzicie, aska. O tak. Widzicie, aska dziaa w oparciu o mio™ø. JeŒeli czego™ potrzebujesz, to nie ma znaczenia, Œe nigdy nie uczynie™ niczego dla mnie, czy ja nie miaem dotd z tob nic wspólnego, jeŒeli masz potrzebŸ, zrobiŸ ci przysugŸ mimo wszystko. ~aska! Dlatego, Œe ty tego potrzebujesz! 43 Ja potrzebowaem zbawienia. Nie byo nikogo, kto by mnie móg zbawiø. Nie byo niczego, co bym móg uczyniø sam dla siebie; nie mogem siŸ wcale zbawiø. Potrzebowaem jednak zbawienia, poniewaŒ wierzyem w Boga. I Bóg posa Swego Syna stworzonego na podobie§stwo grzesznego ciaa, aby cierpia na moim miejscu, i ja zostaem zbawiony; tylko z aski zostaem zbawiony. Nie mogem uczyniø ani jednej rzeczy, ani ty nie moge™ uczyniø niczego, aby zbawiø siebie. A ci, których On przewidzia przed zaoŒeniem ™wiata^ 44 RozwaŒali™my o tym ubiegej ™rody, przedstawiali™my Boga, Œe On jest Elah, Elohim, i pokazali™my, Œe On by samoistniejcy. Lecz w Nim byo Ojcostwo, w Nim byy inne cechy, takie jak Zbawca, albo Lekarz. To wszystko byo w Bogu, a Bóg by samoistniejcym. Jednak bŸdc tym, by On Zbawicielem. On by Ojcem. On nie mia anioów, nie mia niczego. Nie byo niczego, tylko On sam. On by samoistniejcym. Nie istniao nic innego, prócz Boga. 45 Jednak dlatego, Œe On by Bogiem, musiao zaistnieø co™, co by Mu oddawao cze™ø, bowiem On lubi przebywaø w chwaach. I Jego Wasna Istota stworzya stworzenia, aby Mu oddaway cze™ø. NuŒe, poruszmy ponownie ten temat _ tymczasem nie bŸdziemy przebieraø caej tej sprawy, ale moŒecie to przesuchaø na ta™mie. Lecz potem, dlatego Œe On by Bogiem, uczyni anioów, a anioowie oddawali Mu cze™ø. Anioowie cigle oddaj Mu cze™ø. Anioowie, którzy stali w obecno™ci BoŒej, mieli sze™ø skrzyde. Dwoma przykrywali swoj twarz, dwoma przykrywali swoje nogi, a dwoma latali w Jego Obecno™ci, woajc we dnie i w nocy: šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Pan Bóg Wszechmogcy”. Tak mówi Pismo. Oni Mu oddawali cze™ø, bowiem On stworzy co™, co by Mu oddawao cze™ø. 46 NastŸpnie by w Nim atrybut Zbawiciela. Jak mogo jedno z tych stworze§, je™li nie istnia Œaden grzech, ani Œadna my™l o grzechu _ jak mogo jedno z nich zginø? To siŸ nie mogo staø. Dlatego musiao zostaø stworzone co™, co mogo zginø, aby On móg siŸ staø Zbawicielem. W Nim by Lekarz. Czy wierzycie, Œe On jest Zbawicielem? Czy wierzycie, Œe On jest Lekarzem? Zatem, co gdyby

10

MÓWIONE S~OWO

nie byo nikogo, kogo by zbawi albo uzdrowi? Widzicie, co™ musiao zostaø stworzone w ten sposób. 47 OtóŒ, On tego nie stworzy w ten sposób, lecz On da czowiekowi swobodn wolŸ: JeŒeli we›miesz to, bŸdziesz Œy, je™li we›miesz tamto, umrzesz”. KaŒdy czowiek, który przychodzi na ™wiat, jest zawsze postawiony w obliczu tej samej sprawy. Bóg, dziŸki swej uprzedniej wiedzy wiedzia, kto skorzysta z tego, a kto nie. Je™li Bóg, bŸdc^ 48 To pytanie byo mi postawione wczoraj przez pewnego teologa, który uczŸszcza na te zgromadzenia albo sucha ta™m. On rzek: Mam jedno pytanie”. On rzek: Czy Bóg jest wszechobecny?” NastŸpnie powiedzia: Czy On moŒe byø wszŸdzie?” 49 Ja powiedziaem: On nie jest wszŸdzie obecny w ten sposób, jak to okre™la sowo wszechobecny”. On nie moŒe byø Istot, a zarazem byø wszechobecnym. Gdyby On by wszechobecny, to dlaczego modliby™ siŸ o Ducha šwiŸtego? JeŒeli On jest wszechobecny, to napenia kaŒd szparŸ, kt, szczelinŸ, kaŒd komórkŸ, wókno i wszystko, co istnieje”. Ja powiedziaem: Zreszt dlaczego On szukaby MojŒesza, jeŒeli jest wszechobecny? Dlaczego biegaby tu i tam po ogrodzie Eden i woa: ,Adamie, Adamie, gdzie jeste™?’ _ jeŒeli On jest wszechobecny?” 50 On jest wszechobecny dlatego, Œe On jest wszechwiedzcy. On wie wszystko, dlatego Œe jest niesko§czony, nieograniczony, a to, Œe jest niesko§czony, czyni go wszechobecnym. A jeŒeli jest wszechobecnym, to jest niesko§czonym. Zatem, On siedzi w Niebie, On przebywa na pewnym miejscu, poniewaŒ jest Istot. 51 On wie wszystko dlatego, Œe jest niesko§czonym. On wie, ile razy komar mrugnie swoim okiem. On zna kaŒdego trzmiela, gdzie on lata na plaster miodowy, aby zdobyø swój miód. On zna kaŒdego wróbla, który siedzi na drzewie. On wie o kaŒdej my™li, która jest w twoim umy™le, dlatego Œe On jest niesko§czony i wszechwiedzcy. To znaczy, On jest nie tylko niesko§czony _ On jest wszechwiedzcy, on wie o wszystkim. Lecz On jest Istot, Bóg jest Istot, a z tej Istoty zaczynaj siŸ manifestowaø te cechy. 52 Grzech _ jak powiedziaem przed kilkoma wieczorami grzech nie zosta stworzony. Nie zostao stworzone nic innego, niŒ doskonao™ø. Bóg stworzy wszystkie rzeczy dobrze. Grzech nie zosta stworzony. Mówi siŸ: To wa™nie jest stworzenie grzechu”. JuŒ to syszeli™cie. Lecz to jest pomyka. Grzech! Jest tylko jeden Stwórca _ jest to Bóg. Bóg nie móg stworzyø grzechu, bo On jest ™wiŸty i nie ma w Nim niczego, co by go mogo stworzyø. Grzech jest wypaczeniem, nie stworzeniem, ale wypaczeniem. Cudzoóstwo jest zwyrodnieniem

ADOPCJA cz. III

11

prawowitego aktu. Kamstwo jest odwrotnie powiedzian prawd. KaŒdy grzech jest naduŒyciem sprawiedliwo™ci. 53 Dlatego Bóg ujawnia siŸ obecnie. On SiŸ juŒ zamanifestowa, Œe jest Bogiem. On SiŸ zamanifestowa jako Zbawiciel. Czowiek by zgubiony, a On go zbawi. On SiŸ juŒ zamanifestowa jako Lekarz. Bez wzglŸdu na to, co ludzie mówi, kim On jest; On jest tak czy owak po prostu tym samym. On jest Lekarzem, On jest Zbawicielem, On jest Bogiem, On jest Wiecznym. On ma pewien zamys. Jego zamysem na pocztku byo uczyniø stworzenia, które by Go mioway i oddaway Mu cze™ø. 54 On uczyni stworzenia, a stworzenia upady. Potem Bóg dziŸki swej niesko§czono™ci przeglda cay bieg czasu i zobaczy kaŒdego czowieka, który mia zostaø zbawiony. On wiedzia z góry o kaŒdym czowieku dziŸki uprzedniej wiedzy. Dlatego jeŒeli On dziŸki uprzedniej wiedzy wiedzia, kto bŸdzie zbawiony, a kto nie bŸdzie zbawiony, On móg predestynowaø. To sowo nie jest wcale takie trudne po tym wszystkim _ nieprawda? On móg predestynowaø, bowiem On wiedzia, kto mia zostaø zbawiony, a kto nie. Dlatego, aby ujø siŸ tych, którzy mieli zostaø zbawieni, On musia dokonaø przebagania za ich grzechy. O, jeŒeli nam siŸ uda, pragniemy doj™ø do tego, tylko kilka wersetów poniŒej. On nas predestynowa do Wiecznego ycia, wiedzc, Œe ci, którzy odoŒ wszystko na bok, bez wzglŸdu na to, jak obojŸtne wygldaoby to dla dzieci tego ™wiata, dla nich nie ma to Œadnego znaczenia, dlatego Œe oni s dzieømi BoŒymi i Bóg ich powoa. 55 On posa Jezusa, aby Jego Krew moga staø siŸ pojednaniem _ Krwi pojednania, aby dokonaa przebagania, aby™my mogli zostaø oczyszczeni i przyjŸci. Proces oczyszczania jest nieustanny^ Nie tylko jednorazowo podczas ewangelizacji, ale zawsze Œyjc, by orŸdowaø za nimi,” aby chrze™cijanin pozosta czysty we dnie i w nocy. Krew Jezusa Chrystusa jest na krzyŒu, aby nam zapewniø przyjŸcie do Obecno™ci BoŒej, i ona nas ustawicznie, we dnie i w nocy, oczyszcza od wszelkiego grzechu. Jeste™my wiŸc bezpiecznie ukryci. Ukryci w jaki sposób? Przez Ducha šwiŸtego do Ciaa Pana Jezusa i jeste™my bezpieczni. Kto sucha Mego Sowa i wierzy Temu, który Mnie posa, ma ywot Wieczny i nie przyjdzie na sd, ale przeszed ze ™mierci do ycia”. Nie ma Œadnego sdu wiŸcej _ chrze™cijanin nie pójdzie na sd! Chrystus poszed tam za niego. Mój Adwokat stan na moim miejscu. On siŸ wstawi w mojej sprawie, bo ja byem w nie™wiadomo™ci. On powiedzia Ojcu, Œe ja nie byem godzien _ Œe byem w nie™wiadomo™ci. Lecz On mnie umiowa i zaj moje miejsce, wstawi siŸ w mojej sprawie i dzisiaj ja jestem wolny! O, tak! On przela Swoj Krew, by j ofiarowaø za nasze grzechy. 56 Przypomnijcie sobie z ubiegej ™rody wieczorem, Œaden

12

MÓWIONE S~OWO

chrze™cijanin ^ Chrze™cijanie grzesz, lecz grzesznik nie moŒe grzeszyø. Grzesznik nie grzeszy, bowiem on jest grzesznikiem. On jest po prostu grzesznikiem od pocztku, i to wszystko. We›my tŸ ksiŒkŸ tutaj _ jej grzbiet jest czarny. Jaka jej czŸ™ø jest czarna? Ona jest caa czarna. Nie ma tam po prostu koloru biaego, ona jest caa czarna. Wy mówicie: Tylko tyle”. Nie, tak nie jest, ona jest caa czarna. Caa jest czarna. Tak samo przedstawia siŸ sprawa grzesznika. On jest po prostu potŸpiony, juŒ od pocztku. OtóŒ, wy powiecie: A co jeŒeli on popenia cudzoóstwo? Co, jeŒeli zgwaci jak™ kobietŸ? Co jeŒeli _ co jeŒeli uprawia gry hazardowe? Co, jeŒeli kogo™ zastrzeli?” To nie nasza sprawa. To nie nasza sprawa, mamy przepisy prawne, aby siŸ tym zajŸy. My nie jeste™my od reformowania, jeste™my kaznodziejami Ewangelii. My go nie potŸpiamy za to, co on uczyni; nie potŸpiamy go za to, Œe popeni cudzoóstwo. PotŸpiamy go za to, Œe jest grzesznikiem! Gdyby by chrze™cijaninem, nie uczyniby tego. To siŸ zgadza. JeŒeli on zosta przemieniony, on tego nie bŸdzie czyni. Lecz to, Œe on jest grzesznikiem, zmusza go do tego, Œe on tak czyni. 57 Oto, co zabiera legalistom grunt pod nogami. O, tak. Bracie, pozwól, Œe ci powiem: Nie z uczynków, lecz z aski jeste™my zbawieni mianowicie przez wiarŸ”. O, tak. Zatem ja nie bŸdŸ potŸpia braci legalistów, oni s moimi braømi. Oni tam bŸd, tak samo jak wszyscy pozostali, bowiem Bóg predestynowa Swój ko™ció i on tam bŸdzie. Lecz jest jedna sprawa _ wy trzymacie ludzi w takiej rozterce, Œe oni nie wiedz, co poczø. Dzisiaj, hm, byø moŒe jeŒeli ja^” Powiedzcie im po prostu, je™li maj pocig do tego ™wiata, to nie znajduj siŸ tam juŒ od pocztku. 58 Nie jestem wierny mojej Œonie dlatego tylko, iŒ my™lŸ, Œe by siŸ ze mn rozwioda. Jestem wierny mojej Œonie dlatego, Œe j miujŸ. To, Œe siŸ wzajemnie miujemy, to legalna pozycja, któr zajŸli™my. Zanim siŸ to mogo staø, musiaa byø najpierw mio™ø. Ja j kocham. ChociaŒ wierzŸ, Œe by mi przebaczya, gdybym uczyni co™ niewa™ciwego, pomimo tego nie bŸdŸ tego czyni. Ja j kocham. 59 Tak samo przedstawia siŸ sprawa z Chrystusem. Gdybym ja, gdybym Œy^ Mam piŸødziesit lat, a gdybym Œy aŒ do dziewiŸødziesiŸciu albo stu lat i miabym dalszych piŸødziesit lat do goszenia ewangelii, choøbym nie przemawia ani jednego razu, lecz poszedbym nad rzekŸ i usiad sobie, to jestem zbawiony, mimo wszystko. Bóg mnie zbawi ze Swojej ~aski, bez Œadnych zasug, lub czegokolwiek innego, co kiedykolwiek czyniem albo mogem uczyniø. Gosiem dlatego, Œe Go miujŸ, i dlatego, Œe miujŸ Jego lud. I wa™nie dlatego wiem, Œe przeszedem ze ™mierci do ycia _ dlatego, Œe ich miujŸ i idŸ za nimi. NiezaleŒnie od tego, w jakim stanie siŸ znajduj, idŸ za nimi bd› co bd›. IdŸ, aby ich pozyskaø, aby ich mimo wszystko pocignø. Choø nie zgadzaj siŸ ze mn kaznodzieje i inni,

ADOPCJA cz. III

13

choø nie zgadzaj siŸ ze mn denominacje; to mnie nie powstrzyma. Jest to co™! Nie zatrzymao to teŒ Jego! On poszed wprost pomiŸdzy tych, którzy nie wierzyli i to Go nie powstrzymao. On szed naprzód, bd› co bd›. To jest wa™nie to, co czynimy _ wychodzimy i pozyskujemy ich, uchwycimy ich mimo wszystko. Cokolwiek by siŸ dziao, wycigacie do nich rŸkŸ, chwytacie i trzymacie z caej siy. Wy nie wiecie, kim oni s. Ratujecie ich. Robicie to z mio™ci. Nie dlatego, Œe ja muszŸ,” lecz dlatego, Œe miujŸ _ dlatego, Œe miujecie. 60 Mówisz: Powinnam i™ø i uregulowaø t sprawŸ z t kobiet, lecz, powiem ci zaraz, sdzŸ, Œe tak powinnam uczyniø dlatego, bo chodzŸ do ko™cioa”. Nie, ty jeste™ t, która powinna doj™ø do porzdku najpierw. Rozumiesz? Widzisz? Je™li nie masz mio™ci BoŒej w swoim sercu, a co™ albo kto™ da ci do zrozumienia, Œe postŸpujesz niewa™ciwie, to id› i ureguluj t sprawŸ z Bogiem. Potem uregulujesz j ze swoim ssiadem. 61 Jezus naucza tego samego. On rzek: Je™li przychodzisz do otarza, a jest co™^ przypomnisz sobie, Œe masz co™ przeciw ssiadowi, albo przeciw bratu, id› i ureguluj to najpierw z nim”. 62 OtóŒ, teraz odno™nie czasów, które maj nastaø. W ™rodŸ wieczorem rozwaŒali™my o manifestacji”. Dzisiaj rano podejmujemy siŸ tego ponownie _ manifestacja synów BoŒych” _ tego Bóg oczekuje obecnie. A potem, na ko§cu czasu, staniemy wszyscy przed Nim. Anioowie nie byli zgubieni. Oni siŸ nie umiej radowaø z bogosawie§stw tak jak my, oni nigdy nie byli zgubieni. Lecz ja wiem, skd pochodzŸ, wiem, z jakiej skay zostaem wyciŸty _ byem grzesznikiem. Ty wiesz, skd zostae™ wyciŸty. šmiemy zatem stanø przed Bogiem, poniewaŒ zostali™my znalezieni. O, co to bŸdzie za dzie§! 63 Zatem adopcja, umieszczenie na pozycji. OtóŒ, powinna dziaaø dobroø BoŒa. A obecnie, jeŒeli wam to mam przekazaø, rozpoczniemy zaraz od 5. wersetu; pragnŸ To przeczytaø. Przeznaczy nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa wedug upodobania woli swojej”. 64 Upodobaniem Boga jest czyniø Swoj wolŸ _ adopcja, wprowadzenie na pozycjŸ. Co czyni On obecnie? Wprowadza Swój ko™ció na wa™ciw pozycjŸ. On najpierw powoa Swój ko™ció _ metodystów, prezbiterian, luteranów, baptystów _ On ich powoa. Co uczyni potem? Zesa Ducha šwiŸtego i da im chrzest Duchem šwiŸtym. 65 Wy, zielono™witkowcy, pragnŸ to wydostaø z waszych serc. PiŸødziesitnica to nie denominacja, PiŸødziesitnica to przeŒycie. Jest to Duch šwiŸty. To nie jest organizacja. Nie moŒecie zorganizowaø Ducha šwiŸtego. On siŸ z tym nie zgodzi. OtóŒ, wy

14

MÓWIONE S~OWO

macie organizacjŸ, jak to nazywacie, lecz Duch šwiŸty odchodzi i zostawia was tam, gdzie siedzicie, a On po prostu idzie dalej. Widzicie? PiŸødziesitnica to nie organizacja, PiŸødziesitnica to przeŒycie. 66 Potem Bóg da Swoim dzieciom znowuzrodzenie przez chrzest Duchem šwiŸtym. Oni zbliŒyli siŸ cakiem blisko do Tego, kiedy siŸ sami oczy™cili poprzez to, Œe siŸ stali nazarejczykami i pielgrzymami ™witobliwo™ci. Potem przeŒyli wylanie Ducha šwiŸtego, chrzest Duchem šwiŸtym, przywrócenie darów. Oni wyszli mówic obcymi jŸzykami i wykadajc je, i byy im dane dary uzdrawiania i czynienia cudów; i zaczŸy im towarzyszyø cuda i znamiona. Oni s teraz dzieømi _ oni s dzieømi BoŒymi. Oni zajmuj pozycjŸ w Chrystusie, stali siŸ dzieømi przez znowuzrodzenie. A znowuzrodzenie i nawrócenie to ten Sam Duch šwiŸty. 67 Wy nie jeste™cie nawet nawróceni, dopóki nie otrzymacie Ducha šwiŸtego. Tak mówi Pismo. Jezus powiedzia Piotrowi^ zapytajcie siŸ kogokolwiek albo przeczytajcie to w waszej Biblii, Œe on zosta usprawiedliwiony przez wiarŸ w Pana Jezusa, sta siŸ Jego uczniem, apostoem. Jezus da mu klucze królestwa. W ew. Jana 17, 17, On ich po™wiŸci, da im moc, wysa ich, aby wyrzucali diaby i czynili inne sprawy, On ich po™wiŸci. Po™wiŸø ich Ojcze, w Prawdzie Twojej. Sowo Twoje jest Prawd. Ja po™wiŸcam Samego Siebie za nich”. 68 Jest to jedno z najsodszych sów, które kiedykolwiek syszaem. Ojcze, Ja po™wiŸcam Samego Siebie za nich”. Czy wiecie, Œe On mia prawo posiadaø wasny dom? On by czowiekiem. Czy wiecie, Œe On mia prawo mieø ŒonŸ? On by mŸŒczyzn. On mia prawo do tego wszystkiego, lecz On powiedzia: Ojcze, Ja po™wiŸcam Samego Siebie za nich. Ja po™wiŸcam Siebie Samego”. 69 Wczoraj rozmawiaem z prowincjonalnym kaznodziej. BŸdŸ kilka wieczorów przemawia u niego, tam koo gównej szosy. Postawiem mu pytanie odno™nie pewnej sprawy, a on rzek: Tak, bracie Branham, lecz wiŸkszo™ø moich zborowników nie wierzy w to”. Ja powiedziaem: Czy wiŸkszo™ø z nich nie jest legalistami?” 70 Tak”, ów brat sam w to nie wierzy. Lecz,” powiedzia on, z powodu nich^” O, najchŸtniej bym go obj. Z powodu nich, rozumiesz, ja po™wiŸcam siebie samego z powodu nich”. 71 O, Jezus naucza dwunastu mŸŒczyzn, aby przez tych dwunastu mŸŒczyzn przynie™ø EwangeliŸ temu ™wiatu. On rzek: Za nich po™wiŸcam Siebie Samego”. Po™wiŸø samego siebie dla twego ssiada, dla kogo™ innego jeszcze. Nie uŒywaj swej wolno™ci jako paszczyka,” powiedzia Pawe, lecz po™wiŸcaj siŸ!” Zachowuj siŸ w ssiedztwie jako przystoi na prawdziwego chrze™cijanina. Niechaj twoje

ADOPCJA cz. III

15

obcowanie bŸdzie takie, Œe je™li spotkasz nieprzyjaciela, to po™wiŸcisz siŸ za niego, nie wiedzc, co by™ oprócz tego móg uczyniø. 72 Obecnie usynowienie. Po pierwsze, kiedy syn by w domu, on by synem, ale nastŸpnie stwierdzamy, Œe na podstawie swego zachowywania siŸ zosta dopuszczony do adopcji, zaleŒnie od tego, czy siŸ zachowywa wa™ciwie, czy nie. 73 Jest to zielono™witkowy^ Pozwólcie tylko, Œe wam teraz pokaŒŸ, iŒ Wylanie Ducha šwiŸtego nie jest denominacj. Ilu z was tutaj, którzy byli™cie baptystami, przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego? Pozwólcie, Œe zobaczŸ wasze rŸce. Widzicie? Ilu jest tutaj metodystów, którzy przyjŸli Ducha šwiŸtego _ podnie™cie wasze rŸce. Ilu jest tutaj nazarejczyków, którzy przyjŸli Ducha šwiŸtego _ podnie™cie wasze rŸce. Prezbiterianie, którzy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego, widzicie, luteranie i inne denominacje, którzy wcale nie naleŒycie do zielono™witkowców i naleŒycie po prostu do jakiej™ denominacji, a przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego, pozwólcie, Œe zobaczŸ wasze rŸce. Widzicie? Zatem, Wylanie Ducha šwiŸtego nie jest denominacj, jest to przeŒycie. 74 OtóŒ, Bóg przyj was do Ciaa Chrystusa. Co On teraz czyni? Potem, kiedy okazali™cie siŸ prawdziwymi synami, po™wiŸcili™cie siŸ i macie dobre zachowanie, jeste™cie posuszni Duchowi šwiŸtemu; nie zaleŒy na tym, co mówi ten ™wiat. 75 PragnŸ to naprawdŸ mocno podkre™liø, ale nie chcŸ, aby to brzmiao szorstko. Ja^ proszŸ nie- nie- nie _ naprawdŸ, rozumiecie? NaprawdŸ nie my™lcie, Œe mam na my™li was. Nie chcŸ byø takim. Najbardziej martwi mnie to, Œe goszŸ ludziom t posan od Boga PrawdŸ, a oni siŸ zaraz odwracaj i postŸpuj cigle tak samo, a twierdz, Œe maj Ducha šwiŸtego. To by czowieka niemal zrujnowao _ widzicie. O co siŸ rozchodzi? Oni powracaj zaraz do tej samej rzeczy, tak samo, jak dzieci Izraelskie, oni chcieli króla, który by nad nimi sprawowa wadzŸ, a on spowodowa, Œe postŸpowali jak Amorejczycy, Amalekici i Filistyni. 76 Czy wiecie, damy, Œe to jest niewa™ciw rzecz nosiø spodnie? Czy wiecie o tym? Czy wiecie, Œe to jest ze, kiedy obcinacie loki waszych wosów? Czy wiesz, panie, Œe to jest ze, kiedy palisz cigle dalej i postŸpujesz w ten sposób, jak to czynisz? Czy wiesz, Œe to jest ze, je™li nie potrafisz byø prawdziwym gospodarzem w twoim domu? Twoja Œona trochŸ wpadnie w zo™ø i wyrzuci ciŸ za drzwi, a ty powiesz: Tak, bogosawione twoje serce, kochanie, zaraz wrócŸ”? Czy wiesz, Œe^ Jak moŒesz opiekowaø siŸ wa™ciwie Domem BoŒym, jeŒeli nie umiesz nawet pokierowaø swoim wasnym domem? To siŸ dokadnie zgadza. Czy wiesz siostro, Œe twój mŒ jest nie tylko twoim maŒonkiem, ale jest twoim wadc?! Bóg tak powiedzia. Jest tak

16

MÓWIONE S~OWO

dlatego, Œe mŒ nie zosta zwiedziony, niewiasta zostaa zwiedziona. A wy kaznodzieje cigle bŸdziecie robiø niewiasty pastorami i kaznodziejkami w waszych ko™cioach, chociaŒ wiecie, Œe Sowo BoŒe to potŸpia. 77 Wy cigle bŸdziecie uŒywaø do chrztu imiŸ Ojciec, Syn i Duch šwiŸty”, chociaŒ w Biblii nie ma ani krzty Pisma o tym. PragnŸ, aby arcybiskup albo ktokolwiek inny pokaza mi, gdzie ktokolwiek w Biblii zosta kiedykolwiek ochrzczony w imiŸ Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego”. PragnŸ, aby mi kto™ pokaza kogo™, kto zosta kiedykolwiek ochrzczony w inny sposób, niŒ w ImiŸ Jezusa. Lecz Jan nie by^ on chrzci, oni zostali ochrzczeni, wierzc, Œe On przychodzi, lecz oni nie wiedzieli, Kim On by. Kiedy to jednak rozpoznali, musieli przyj™ø i zostaø ochrzczeni ponownie w ImiŸ Jezusa Chrystusa. PragnŸ, Œeby to kto™ uczyni. Postawiem to pytanie Zborom BoŒym, i innym kaznodziejom _ baptystom, prezbiterianom, i innym, lecz oni nie chcieli rozmawiaø ze mn na ten temat. Chciaem zobaczyø takie miejsce Pisma. 78 A potem jestem uwaŒany za fanatyka”, hŸ? Potem jestem wariatem”, umysowo upo™ledzonym, szale§cem”? Czy dlatego, Œe wam próbujŸ powiedzieø PrawdŸ? OtóŒ, my™lŸ to szczerze, bracia. JeŒeli czowiek jest cakowicie wydany Bogu, to wyrzeka siŸ wszystkiego, co ma. Wtedy jeste™ odrzucany, usuwany na bok; bowiem jeste™ innym stworzeniem. 79 Wielu jest powoanych, ale mao wybranych. Tak jest, wielu jest powoanych, ty odczuwasz woanie w twoim sercu: Tak, ja wierzŸ, Œe Bóg mnie miuje. Ja wierzŸ, Œe On to czyni”. 80 Lecz bracie, ty bŸdziesz tak bardzo zgubiony, jako wszyscy pozostali, bowiem oni przyjd w owym dniu i powiedz: Panie, wypŸdzaem diaby w Twoim Imieniu. Czyniem wszystko inne w Twoim Imieniu. Urzdzaem naboŒe§stwa uzdrowieniowe. Gosiem EwangeliŸ, wypŸdzaem diaby”. 81 A Jezus powie: Odstpcie ode Mnie, Ja was nawet nie znam, wy obudnicy. Lecz ten, kto czyni wolŸ Mego Ojca”. Dlaczego ludzie tego nie widz? OtóŒ, ja wiem, Œe to draŒni. Ja nie chcŸ, aby to kogo™ ranio, nie chcŸ, aby tak byo. Lecz bracie, ja^ 82 Wyglda mi na to, Œe jeste™my w czasie ko§ca i Bóg przyjmuje za synów _ umieszcza ko™ció na wa™ciw pozycjŸ, do Ciaa Chrystusa _ do Swego Ciaa. PragnŸ jednak zaznaczyø, Œe nie bŸdzie zbyt wielu tych, których On w nim umie™ci. OtóŒ, wy mówicie: O, przecieŒ bŸdzie ich tam tak wielu”. Lecz On ich powoywa w przecigu sze™ciu tysiŸcy lat. PamiŸtajcie, przyjdzie zmartwychwstanie, a my zostaniemy zachwyceni razem z nimi. Tylko kilku z nich _ widzicie. Zrewidujcie szybko wasze zbawienie. Przegldnijcie samych siebie i

ADOPCJA cz. III

17

zbadajcie, co przebiegao niewa™ciwie. Widzicie? Rozumiecie, o co chodzi. Ja wiem, Œe to jest twarde, bracie, lecz to jest Prawda. To jest BoŒa Prawda. Adopcja! 83 Powinni™my byø tak gorliwi dla Pana _ powinni™my chodziø z Nim we dnie i w nocy. Nic nie powinno byø w stanie zatrzymaø nas, a my powinni™my byø tak sodkimi i wesoymi, tak uprzejmymi i tak bardzo podobnymi do Chrystusa w naszym Œyciu. To jest tak potrzebne w naszym codziennym Œyciu. Jezus powiedzia: Przypatrzcie siŸ liliom polnym, jak one rosn, trudz siŸ i wij, a jednak powiadam wam, Œe ani Salomon we wszystkiej swojej sawie nie by tak przyodziany, jako jedna z nich”. Salomon mia szatŸ, która bya przyozdobiona wspaniaym jedwabiem, robotami haftowanymi i tym podobnymi rzeczami, lecz to nie byo to, o czym On mówi. W tym celu, aby lilia moga rosnø, musi siŸ trudziø we dnie i w nocy. Z czym chcecie wystpiø tam na ko§cu tej wtej nitki waszego Œycia? JeŒeli sprawiedliwy ledwie zbawiony bŸdzie, gdzieŒ siŸ okaŒe grzesznik (to znaczy niewierzcy) i bezboŒnik _ ten czowiek, który sucha Sowa, ale nie chce chodziø wedug Niego. Co wobec tego uczynimy? Widzicie? OtóŒ, to^ 84 To jest obecnie _ to jest nasz zbór. Mamy miŸdzy sob moŒe czterech lub piŸciu obcych. Lecz to jest zbór, w którym was nauczam. Jest to nagrywane na ta™my. PragnŸ, aby™cie wy, którzy suchacie ta™m, pamiŸtali, Œe to jest skierowane do mego zboru. Tam na zewntrz miŸdzy lud›mi staram siŸ byø na tyle dŒentelmenem, aby im powiedzieø tylko tyle, ile mog znie™ø niemowlŸta z ich ograniczonymi pojŸciami pozbieranego mleka”. Lecz je™li chodzi o naprawdŸ gruntowne wyoŒenie Prawdy, to J wyóŒmy. 85 Adopcja _ wprowadzenie na wa™ciw pozycjŸ! Gdzie oni siŸ znajduj? PokaŒcie mi, gdzie oni siŸ znajduj? Bóg powouje i oddziela Swoje dzieci dziŸki manifestacji. Oni nie musz mówiø o tym ani sowa, a wy widzicie, Œe co™ siŸ wydarzyo. On umieszcza na wa™ciw pozycjŸ Swego syna i doprowadza go do wa™ciwego stanu we wszystkich sprawach. On posiada tak samo wielki autorytet, jego sowo jest tak samo dobre, jak sowo archanioa, a nawet lepsze. Syn zosta adoptowany, posadzony na wywyŒszone miejsce, zosta przyodziany w odmienn szatŸ, kolor jego szaty siŸ zmieni. Ojciec urzdzi uroczyst ceremoniŸ i rzek: To jest mój syn, odtd on jest dyrektorem. On jest wadc nad caym moim dziedzictwem. Wszystko, co posiadam, naleŒy do niego”. To siŸ zgadza. Potem moŒemy powróciø do tego samego Elah, Elaha, Elohima, Elohima, widzicie _ gdzie On jest samoistniejcym. NastŸpnie On pojawia siŸ ponownie w postaci Jahwe, Który co™ uczyni _ On da czowiekowi panowanie nad ca ziemi. Na co oczekujemy? Na manifestacjŸ. Caa ziemia wzdycha. Przejd›my do tego i przeczytajmy to. Dobrze?

18

MÓWIONE S~OWO

^ przeznaczeni^ do synostwa przez^ dla siebie samego, wedug upodobania Swojej woli, Ku uwielbieniu chwalebnej laski Swojej^” 86 Czym jest Jego aska? Daleko wstecz, kiedy On jeszcze nie by Ojcem; Jego aska jest mio™ci, On stworzy dla Siebie dzieciŸ, aby™my my mogli byø predestynowani do przyjŸcia za dzieci, ku uwielbieniu chwalebnej Jego aski. Rozumiecie? ^ dziŸki której uczyni nas godnymi do przyjŸcia przez (OsobŸ) Umiowanego, którym jest Chrystus”. 87 Jak uczyni nas godnymi do przyjŸcia? Przez Niego. Jak wejdziemy do Niego? Przez jednego Ducha zostali™my wszyscy wechrzczeni do Niego. Suchajcie. W Nim mamy odkupienie, mamy odkupienie przez krew Jego, przebaczenie g-r-z-e-c-h-ó-w^” 88 Jak moŒesz gosiø o BoŒym przeznaczeniu, o predestynacji i usynowieniu, jeŒeli by nie byo gdzie™ pojednania za grzech. Dlaczego tak jest, Œe kaŒdego dnia popeniasz bŸdy, kaŒdego dnia uczynisz co™ niewa™ciwego? Kiedy jednak jeste™ znowuzrodzony, mŸŒczyzno albo niewiasto, zaraz kiedy popenisz bd, Bóg wie, Œe ci jest przykro z tego powodu. MoŒesz staø w obecno™ci prezydenta Roosevelta albo kogo™ innego i powiedzieø: Postpiem niewa™ciwie, o BoŒe, wybacz mi t rzecz”. Dlaczego? Oto, gdzie Krew pojednania^ 89 ZwaŒajcie, tu chodzi o grzechy”. Grzesznik jest grzesznikiem, on nie popenia grzechów. Lecz ko™ció popenia grzechy, postŸpuje ›le, przychodz mu ze my™li, ze wraŒenia, robi sobie skrupuy i chodzi chwiejnie, tak jak mae dziecko, które siŸ próbuje uczyø chodzenia. On jeszcze po prostu nie wie, w jaki sposób ma dobrze chodziø, poniewaŒ jest maym chopcem. Lecz nad nami czuwa RŸka, która siŸgnie na dó, jeŒeli my^ chwyci nas i podtrzymuje, i mówi: Synu, uczy§ ten krok w ten sposób”. On nas nie podniesie, aby nam daø klapsa dlatego, Œe popenili™my bd. On nas nie bije aŒ na ™mierø, dlatego Œe my próbujemy chodziø. On nas miuje tak, jak my miujemy nasze dzieci. 90 Prawdziwy, rzeczywisty ojciec nie bŸdzie chosta swego dziecka, kiedy ono próbuje chodziø i spadnie na podogŸ. On zaraz siŸga na dó swoj wielk mocn rŸk i podnosi je, we›mie je za obie rczki, trzyma i mówi: Rób to w ten sposób, synu. Chod› w ten sposób”. 91 W ten sposób Bóg postŸpuje ze Swoim Ko™cioem! SiŸga na dó, bierze go do Swoich ramion, podnosi go i mówi: Chod› w ten sposób, synu. Nie mów tego tak, powiedz to w ten sposób. OtóŒ, ja siŸ nie troszczŸ o to, co mówi ko™ció, co mówi ten, czy tamten _ powiedz to w ten sposób. W ten sposób, to jest wa™nie To! JeŒeli to zwiastuje Moje Sowo, pozosta§ bezpo™rednio przy tym, chod› wedug tego.

ADOPCJA cz. III

19

Pozosta§ bezpo™rednio przy Nim. Nie troszcz siŸ o to, co mówi ktokolwiek inny, pozosta§ bezpo™rednio przy Nim. Chod› w ten sposób. Stawiaj w ten sposób swoje kroki”. 92 Nasze grzechy _ mamy przebaganie i mio™ø za nasze grzechy, inaczej nie mieliby™my nigdy szansy. O, jak powinni™my siŸ uczepiø tych Sów! ^ wedug bogactwa aski jego; Której nam hojnie udzieli^” 93 Co to znaczy obficie”? O, moi drodzy! Gdzie On obfitowa? Obfita hojno™ø tych rzeczy”. ^ której nam obficie udzieli we wszelkiej mdro™ci i roztropno™ci;” 94 Roztropno™ø i wszelka mdro™ø, której nam obficie udzieli”. Z wszelk mdro™ci” _ nie ™wieck! Mdro™ø tego ™wiata jest gupstwem u Boga, a mdro™ø BoŒa jest gupstwem dla tego ™wiata. Tak samo jak dzie§ i noc, jedno nie moŒe siŸ zgodziø z drugim. Lecz kiedy zacznie wschodziø so§ce i nastaje dzie§, to ciemno™ci nocy rozpraszaj siŸ. A kiedy šwiato Ewangelii zaczyna wschodziø, wszystkie rzeczy tego ™wiata zaczynaj po prostu zanikaø. A co On czyni? On zsya obficie šwiato So§ca na Swoje dzieci i one chodz w Duchu, s kierowane Duchem BoŒym, obfituj w Jego asce z wszelk roztropno™ci i mdro™ci, zrozumieniem i przenikliwo™ci, aby wiedzieø, jak maj chodziø. JeŒeli widzicie, Œe to jest ze, to bd›cie ostroŒni w tym, co czynicie, jak^ JeŒeli to jest ze, bd›cie ostroŒni nawet w tym, w jaki sposób podchodzicie do tej sprawy. Roztropno™ø! Bd›cie naprawdŸ uwaŒni, naprawdŸ pewni, Œe wiecie, jak podej™ø do tej sprawy. Chytrzy jako wŒ i niewinni jako goŸbica. Tak wa™nie powiedzia Jezus. 95 O, to s bryki zota, przyjaciele! Mogliby™my przy tym po prostu pozostaø dzie§ za dniem. Czy one nie s cudowne? Roztropno™ø, mdro™ø. On nam tego hojnie udzieli, wyla to na nas. Nie daje nam tylko penej yŒki, lecz wzi wielk szuflŸ i rozrzuca po prostu w ten sposób. Udzieli nam tego obficie, mdro™ø razem z roztropno™ci z Jego aski! O, zdumiewajca aska, jak sodki jej d›wiŸk! Zatem: Której nam hojnie udzieli we wszelkiej mdro™ci i roztropno™ci; Oznajmiwszy nam tajemnicŸ woli swojej^” 96 Do kogo On mówi? Do denominacji? ProszŸ, moi bracia, nie my™lcie, Œe chcŸ poniŒaø wasze denominacje _ nie chcŸ. Staram siŸ wam powiedzieø, Œe to bya za rzecz juŒ od samego pocztku. Jezus powiedzia: Id›cie, go™cie EwangeliŸ,” a my poszli™my i zrobili™my denominacje. To jest przyczyn, dlaczego tego nie posiadamy _

20

MÓWIONE S~OWO

chodzimy wedug mdro™ci ludzkiej. Gdyby Kalwin móg tylko powstaø z martwych! 97 Wiecie, niedawno staem nad grobem wielkiego czowieka, wielkiego reformatora. My™laem o tym, jakim on by wielkim czowiekiem. On nim by! OtóŒ^ Ja nie bŸdŸ^ By to John Wesley. Pomy™laem sobie, Œe gdyby John Wesley móg powstaø dzisiaj z grobu i zobaczyø stan swego ko™cioa, to by siŸ wstydzi swego imienia. John Wesley by bogobojnym czowiekiem, gowic wyrwan z ognia, jak on to mówi. John Wesley by ™wiŸtym mŸŒem, który wierzy w Boga i na™ladowa Go krok za krokiem. Lecz kiedy John umar, oni powiedzieli; ZaoŒymy Johnowi ko™ció i bŸdziemy mieø ko™ció, a nazwiemy go ko™cioem metodystycznym, wedug jego metody po™wiŸcenia, która jest drugim dzieem aski”. 98 Potem oni zaoŒyli ko™ció, a dzisiaj ci ko™cielni mŸŒowie zaprzeczaj wszystkiemu, w obronie czego John Wesley sta. John Wesley zwiastowa Boskie uzdrowienie. John Wesley wierzy w chrzest Duchem šwiŸtym. John Wesley wierzy w przywrócenie darów. John Wesley, Martin Luther, wielu z tych wielkich mŸŒów mówio jŸzykami i wykadao je. A gdyby™cie dzisiaj przemówili jŸzykami w ko™ciele metodystycznym albo w lutera§skim ko™ciele, to by was wyrzucono za drzwi. Jaka jest tego przyczyna? Wa™nie w tym czasie, w którym powinni™my zostaø wprowadzeni na pozycjŸ synów, co siŸ dzieje? Oni przyjŸli co™ innego, dlatego Œe nie znaj tajemnicy BoŒej. Oni tego nigdy nie poznaj studiujc w seminarium! 99 Pozwólcie mi tylko, Œe wam co™ przeczytam. Czy siŸ zgadzacie? Dobrze. Otwórzmy teraz nasze Biblie, mam tutaj co™ zanotowane. Stwierdzimy, jak Pawe^ OtóŒ, tutaj _ tutaj jest nauczyciel tego Poselstwa. Przejd›my do Dz. Ap. 9. 5, tylko na chwilŸ. [Puste miejsce na ta™mie _ wyd.] Dajcie mi znaø, kiedy bŸdŸ przeciga^ A Saul, dyszc jeszcze gro›b^ (O, ten niewielki, popŸdliwy mŸŒczyzna z krzywym nosem, nikczemny yd)^ dyszc chŸci mordu przeciwko uczniom Pa§skim, przyszed do arcykapana. I prosi go o listy do synagog w Damaszku, aby móg, je™liby znalaz jakich zwolenników^” 100 PójdŸ ich wyszukaø! Je™li ich tylko bŸdŸ móg znale›ø, czowieku, zobaczysz, co z nimi zrobiŸ! Widzicie, jeŒeli ich tylko znajdŸ!” Lecz on by predestynowany! 101 Jak moŒesz wiedzieø, Œe ten stary przemytnik alkoholu nie jest predestynowany do Œycia? Jak moŒesz wiedzieø, Œe ta stara ulicznica, do której by™ siŸ nawet nie odezwa, jak moŒesz wiedzieø, Œe krótki u™cisk rŸki i zaproszenie jej do ko™cioa nie zrobi z niej ™wiŸtej BoŒej, tam po drugiej stronie w Chwale? Jak moŒesz wiedzieø, Œe ona nie jest

ADOPCJA cz. III

21

predestynowana? My tego nie wiemy, lecz to jest naszym obowizkiem! Podobnie jak rybak zarzuci sieø do jeziora i wycign j; on zowi Œaby, ryby, jaszczurki, morskie kraby i wszystko moŒliwe, lecz kilka z nich byo rybami. On tego nie wiedzia, on po prostu zarzuci sieø. To samo my czynimy. Obserwujcie Pawa. ^ prosi o listy do synagog w Damaszku, by móg, je™liby znalaz jakich zwolenników drogi Pa§skiej, zarówno mŸŒczyzn jak i kobiety, zwizaø ich i przyprowadziø ich do Jerozolimy”. Bracie, on by naprawdŸ brutalny! I stao siŸ w czasie drogi, kiedy zbliŒa siŸ do Damaszku, ol™nia go nagle^” 102 Czy przyszed tam kapan do tej drogi _ doktor Jasiu Kowalski i czy powiedzia do niego: Potrzebujesz teraz do™wiadczenia z seminarium, synu, a ja wierzŸ, Œe Bóg mógby ciŸ uŒyø”? Czy by to nie byo okropnie wygldajce miejsce Pisma, gdyby™my je w ten sposób przeczytali? OtóŒ, jest to tak samo sensowne^ Ja tego nie mówiŸ jako Œart. To mówi o tym, Œe to jest tak samo sensowne, jak to, co wziŸli™my z tego dzisiaj. Wiesz, twoja matka bya dobr niewiast, wierzŸ, Œe z ciebie bŸdzie dobry kaznodzieja”. Patrzcie, co siŸ stao. I stao siŸ w czasie drogi, kiedy siŸ zbliŒa do Damaszku, ol™nia go nagle ™wiato™ø z nieba. (Co™ takiego, zaczŸo siŸ to w nadprzyrodzony sposób _ šwiato™ø z nieba!). A on upad na ziemiŸ i usysza gos mówicy: Saulu, Saulu, czemu mnie prze™ladujesz? A On rzek: Kim jeste™, Panie? A Pan rzek do niego; Jam jest Jezus, którego ty prze™ladujesz. Trudno tobie wierzgaø przeciw o™cieniowi, A on drŒa i by cay osupiay i rzek: Panie, co chcesz, abym czyni? A Pan rzek do niego: Powsta§ i id› do miasta, a tam ci powiedz, co masz czyniø”. 103 A ci mŸŒczy›ni, którzy podróŒowali z nim, udali siŸ dalej i znale›li pewnego czowieka. Ananiasz _ tam w mie™cie, ujrza wizjŸ. Wszystko nadprzyrodzone! A stary Saul, ten stary pody jegomo™ø! Ananiasz widzia wizjŸ, oglda j w swoim domu. On by prorokiem, a kiedy modli siŸ w swoim domu i zobaczy wizjŸ. Pan przemówi do niego i rzek: Pewien czowiek idzie po drodze, tam po drugiej stronie i jest tak ™lepy, jak nietoperz; jego imiŸ jest Saul _ jest to Saul z Tarsu. 104 On rzek: Panie, syszaem o nim wielkie rzeczy. Nie posyaj mnie. Ja jestem niewiele znaczcym czowiekiem. Nie posyaj mnie do niego”. 105 On rzek: Oto, na jego drodze pokazaem mu wizjŸ. Pojawiem mu siŸ w Supie Ognia. Nawiedziem go ™lepot i on jest tak ™lepy, jak

22

MÓWIONE S~OWO

tylko moŒe byø. Musiaem go za™lepiø i rozedrzeø, zanim mogŸ co™ z niego zrobiø. Widzisz, musiaem wyrwaø z niego ca jego teologiŸ. Ty wiesz, On by wielkim czowiekiem w jednym z tych ko™cioów. On mia wszystkie stopnie naukowe, on siŸ juŒ nie musia w niczym doskonaliø, lecz,” powiedzia On, Ja musiaem wyjø to wszystko z niego”. 106 Na tym to polegao. Nie chodzio o to, by wiŸcej woŒyø do niego, lecz wyjø to z niego. Ja sdzŸ, Œe o to wa™nie chodzi u caej masy dzisiejszych duchownych _ wyjø z nich wszystko, aby Bóg móg woŒyø do nich Ducha šwiŸtego. Wyjø! Na to on odrzek, Œe ten^ 107 On powiedzia: Panie, lecz ten _ ten _ ten mŸŒczyzna jest strasznym czowiekiem”. 108 On rzek: Lecz patrz, on siŸ modli. Pójdziesz zatem pewn ulic i dojdziesz do studni publicznej. Miniesz t studniŸ po lewej stronie i pójdziesz dalej. BŸdzie tam biay dom, podejd› do niego i zapukaj do drzwi. On tam wa™nie leŒy na sali _ tak daleko go oni doprowadzili. PoóŒ swoje rŸce na niego, zabierz go nad rzekŸ w Damaszku i ochrzcij go w ImiŸ Jezusa. Ja ci bowiem powiem, co mam zamiar uczyniø. On bŸdzie musia wiele wycierpieø dla Mnie, bowiem on jest Moim posa§cem do pogan”. Amen! 109 Dobrze, chwileczkŸ, Panie! Jak szkoŸ mam mu poleciø?” Ja wam powiem, co mamy czyniø, przeczytajmy o tym w li™cie do Galacjan i stwierdzimy to. Jest to zaraz w nastŸpnym rozdziale. Wyszukajmy list do Galacjan 1. i rozpoczniemy od 10. wersetu. Przekonajmy siŸ, do jakiej szkoy chodzi Pawe, do jakiego seminarium, i kto pooŒy na niego rŸce, i ach _ wszystko to miao miejsce. Galacjan, 1. rozdzia. Aby zaoszczŸdziø czas, rozpocznijmy od jego nawrócenia, 10. werset: A teraz, czy chcŸ ludzi sobie zjednaø, czy Boga? Albo czy staram siŸ przypodobaø ludziom? Bo gdybym nadal ludziom chcia siŸ przypodobaø, nie bybym sug Chrystusowym”. 110 O, moi drodzy, co™ takiego! Byø moŒe powiem tutaj co™ nieco™ jeszcze przedtem. Galacjan 1, we›my 8. werset. Ilu z was wie, Œe Pawe by wa™nie tym, który poleci tym ludziom w Dz. Ap. 19. aby siŸ dali ponownie ochrzciø w ImiŸ Jezusa? Z pewno™ci tak byo. We›my to trochŸ wyŒej tutaj, od 8. wiersza; ^choøby™my nawet my, albo anio z nieba zwiastowa wam ewangeliŸ, odmienn od tej, któr my™my wam zwiastowali, niech bŸdzie przeklŸty.” 111 Czy to pojmujecie? Skd wzie™ tak EwangeliŸ, Pawle? 9. werset: ^powiedziaem przedtem, tak i teraz znowu mówiŸ: Je™li

ADOPCJA cz. III

23

wam kto™ zwiastuje ewangeliŸ, odmienn od tej, któr przyjŸli™cie, niech bŸdzie przeklŸty.” 112 Choøby by archanioem, choøby by biskupem, choøby by superintendentem, choøby by doktorem Takim-a-takim, kimkolwiek by on by, je™li nie zwiastuje chrztu wodnego w ImiŸ Jezusa Chrystusa, chrztu Duchem šwiŸtym, jeŒeli nie zwiastuje przywrócenia darów, Przyj™cia Chrystusa i wszystkich tych rzeczy, niech bŸdzie przeklŸty! JeŒeli on próbuje wziø co™ z tego Sowa tutaj i powiedzieø, Œe to dotyczyo innego czasu i zastŸpuje to jakim™ nowym niedorzecznym pojŸciem, którego nauczy siŸ gdzie™ w seminarium, niech bŸdzie przeklŸty! 113 Czytajmy dalej i zobaczymy, jak to otrzyma Pawe, aby zrozumieø, co wam próbujŸ powiedzieø dzisiejszego poranka. A teraz, czy chcŸ ludzi sobie zjednaø, czy Boga? Albo czy staram siŸ przypodobaø ludziom? Bo gdybym nadal ludziom chcia siŸ przypodobaø, nie bybym sug Chrystusowym.” 114 Jak mogŸ siŸ spodziewaø czego™ innego, jak moŒe czowiek, który miuje Boga, a szczególnie kaznodzieja, spodziewaø siŸ czego™ innego, niŒ byø znienawidzonym przez ludzi? Ludzie bŸd ciŸ nienawidziø! OtóŒ, oni mówili^ Jezus powiedzia: JeŒeli nazwali Mnie, Mistrza domu^ Ja jestem Mistrzem, najwiŸkszym z was wszystkich. Ja jestem Tym, który moŒe dokonywaø wiŸcej cudów i uczyniø wiŸcej rzeczy przez Ducha šwiŸtego, niŒ wy wszyscy razem, bowiem Ja posiadam ca PeniŸ w Sobie. A jeŒeli mnie nazywaj Belzebubem, o ile wiŸcej was nazywaø bŸd?” On jednak powiedzia: Nie my™lcie, co by™cie mieli mówiø, bowiem to nie bŸdziecie wy, którzy bŸdziecie mówiø, bŸdzie to Ojciec, który przebywa w was, on bŸdzie mówi w tym czasie. Pozosta§cie tylko bezpo™rednio w Sowie.” A On, kiedy przeszed przez cae Pismo tej KsiŸgi, On rzek: KaŒdy, kto by uj jedno Sowo z tej KsiŸgi albo doda jedno sowo do Niej, tyle samo bŸdzie mu odjŸte z KsiŸgi ycia.” BoŒe, dopomóŒ nam, aby™my siŸ Tego dokadnie trzymali! 115 Teraz nastŸpny wiersz, pozwólcie, Œe go szybko przeczytam: Lecz ja o™wiadczam^ (To znaczy, biorŸ was przed sd). Ja o™wiadczam przed wami, bracia, Œe ewangelia, któr ja zwiastowaem, nie jest pochodzenia ludzkiego.” (OtóŒ, ja nie jestem metodyst, baptyst, prezbiterianinem ani zielono™witkowcem. Ona nie bya ludzkiego pochodzenia). Albowiem nie otrzymaem jej od czowieka, ani mnie jej nie nauczono^” 116 Ja jej nie otrzymaem od czowieka, ani w seminarium, ani od

24

MÓWIONE S~OWO

doktora, ani na wydziale teologicznym, ani dziŸki wyksztaceniu w szkole. Ja jej nie otrzymaem w ten sposób, ani jej nigdy nie nauczaem w ten sposób, nie znalazem jej w ten sposób, ani nie przysza do mnie na tej drodze.” WiŸc jak ona do ciebie przysza, Pawle?  ^ nauczono, lecz otrzymaem j przez objawienie Jezusa Chrystusa.” 117 Kiedy Chrystus objawi mi Samego Siebie, mianowicie, Œe On jest Synem BoŒym, kiedy Sup Ognia spad na mnie owego dnia, ja powiedziaem: ,Kim jeste™, Panie?’ On rzek: ,Jam jest Jezus’.” 118 Pozwólcie, Œe wam teraz pokaŒŸ, co siŸ mu przytrafio. OtóŒ, je™li obecnie kto™ ma przeŒycie, to oni chc, aby siŸ dziesiŸø lat uczy jŸzyka greckiego, a dalszych dziesiŸø lat czego™ innego, i on z biegiem czasu straci to przeŒycie. Patrzcie. ^ nie otrzymaem jej od czowieka, ani mnie jej nie nauczono, lecz otrzymaem j przez objawienie Jezusa Chrystusa. Syszeli™cie bowiem o moim dawniejszym postŸpowaniu w Œydowskiej religii^” 119 Ja byem wielkim doktorem, chopcze. Ja to miaem”. On zosta wyuczony przez Gamaliela. najlepszego nauczyciela, jakiego mieli w kraju. Ilu z was wie, Œe Gamaliel by jednym z najwiŸkszych nauczycieli w kraju? O, tak. Moja Œydowska religia? O, ja j miaem w sobie. Umiaem powiedzieø wszystkie Apostolskie Wyznania i wszystkie te sprawy, rozumiecie. Wiedziaem, jak odmówiø wszystkie poranne modlitwy, i jak bogosawiø ludzi”. Widzicie? ^ Œe nadmiernie srodze prze™ladowaem zbór BoŒy i niszczyem go”. Widzicie, jak oni próbowali powstrzymaø t grupŸ religijnych fanatyków? Widzicie? I prze™cigaem w Œarliwo™ci dla ydostwa^” 120 Ja byem wielkim mŸŒem. O, ja naprawdŸ^ Ja prze™cigaem _ pokazaem im, Œe potrafiŸ ich rozbiø w puch, bowiem ja zabiem Szczepana, i uczyniem jeszcze wiele innych spraw. Patrzcie, jak to czyniem!” On ich nadmiernie srodze prze™ladowa! I Œe prze™cigaem u Œarliwo™ci dla Œydostwa wielu moich rówie™ników mojego pokolenia, bŸdc nader gorliwym zmiennikiem moich ojczystych ustaw”, 121 PamiŸtajcie zatem, nie Sowa BoŒego, lecz tradycji ich ojców,” tradycji ko™cioa, innymi sowy. SdzŸ, Œe jestem metodyst aŒ do szpiku ko™ci, Œe jestem baptyst aŒ do szpiku ko™ci, Œe jestem zielono™witkowcem aŒ do szpiku ko™ci,” O, naprawdŸ? Ja pragnŸ byø BoŒym aŒ do szpiku ko™ci. Tak, o to siŸ rozchodzi. Rozumiecie? W porzdku.

ADOPCJA cz. III

25

^ zwolennikiem moich ojczystych ustaw. Ale gdy siŸ upodobao Bogu^ (o, o, Pawle, tutaj to przychodzi)^ który mnie sobie obra, zanim siŸ urodziem i powoa przez swoj askŸ, Aby objawiø swego Syna we mnie^” 122 Jak to moŒe byø? Duch šwiŸty we mnie! Bogu siŸ upodobao wziø mnie, On mnie obra, zanim siŸ urodziem, i da mi Syna, którym jest Duch šwiŸty w postaci Ducha we mnie, aby objawiø Samego Siebie we mnie”. O, moi drodzy! Co™ takiego! Chciaoby mi siŸ aŒ trochŸ wykrzykiwaø. 123 Patrz, pozwól, Œe ci powiem, bracie. Gdy siŸ upodobao Bogu! O, alleluja! Gdy siŸ upodobao Bogu! Ojciec by pijakiem. A matka^ Niech ci Bóg bogosawi, mamo, nie mam nic przeciwko tobie. Lecz miaem matkŸ, która nie wiedziaa o Bogu wiŸcej niŒ królik o rakietach do ™niegu, i ojca, który czŸsto leŒa pijany na ulicy. Nie miaem nawet butów, kiedy chodziem do szkoy, miaem dugie wosy, siŸgajce mi aŒ na kark, a kaŒdy mnie nienawidzi, dlatego Œe pochodziem z Kentucky, a Œyem w Indianie. A jakŒe, by to po prostu odstraszajcy widok. Lecz upodobao siŸ Bogu! Amen! Upodobao siŸ Bogu, który mnie odczy z Œywota mojej matki, aby On móg objawiø Swego Syna we mnie, przez to, Œe mnie uczyni kaznodziej Sowa, który by siŸ Go ™ci™le i rzetelnie trzyma, który by widzia wizje, oraz cuda i znamiona. Ach, co™ takiego! 124 Widzicie, o czym on mówi? Upodobao siŸ Bogu, aby to uczyni! Jak? Suchajcie uwaŒnie. Aby obja-^” We›my teraz 16. werset: Aby objawiø Swego Syna we mnie, abym Go zwiastowa miŸdzy poganami”. Ani przez chwilŸ nie radziem siŸ ko™cioa. 125 Nigdy nie udaem siŸ do biskupa, aby go zapytaø, co mam czyniø. Nie udaem siŸ do Œadnego ciaa ani krwi, do Œadnej organizacji, lub czegokolwiek innego. Nigdy nie miaem z nimi do czynienia. Nigdy nie radziem siŸ ciaa ani krwi. Nigdy nie udaem siŸ do Jeruzalem do tego wielkiego ™wiŸtego kapa§stwa, do ™wiŸtych ojców, i tych wszystkich, aby im powiedzieø: ,OtóŒ, wiecie, miaem wizjŸ, co mam czyniø? Widziaem w wizji bogosawionego Pana Jezusa’. Oni by rzekli: ,Wyno™ siŸ std, ty! To znaczy^ Ty ekstrawagancki religijny fanatyku! NuŒe, co siŸ z tob stao?’ Nie, ja posiadaem wszystkie ich naukowe stopnie juŒ od pocztku. Posiadaem^” 126 Pawe powiedzia tutaj powyŒej, mogŸ wam to pokazaø w Pi™mie, gdzie on powiedzia, Œe musia zapomnieø o wszystkim, co siŸ kiedykolwiek nauczy i uwaŒaø to za nic, aby móg poznaø Chrystusa. O!

26

MÓWIONE S~OWO

Ani teŒ nie udaem siŸ do Jerozolimy do tych, którzy przede mn byli apostoami, ale poszedem do Arabii, po czym znowu wróciem do Damaszku. Potem, po trzech latach poszedem do Jerozolimy, Œeby siŸ zapoznaø z Kefasem, i przebywaem u niego dni piŸtna™cie”. 127 A kiedy czytamy dalej, stwierdzamy, Œe on i aposto Piotr nie widzieli siŸ nigdy przedtem w Œyciu, nie znali jeden drugiego, nie widzieli siŸ wzajemnie, a kiedy siŸ spotkali, gosili t sam EwangeliŸ. Bóg ma szkoŸ. Tak! 128 Piotr powsta w Dniu PiŸødziesitym i rzek: Pokutujcie, kaŒdy z was, i dajcie siŸ ochrzciø w ImiŸ Jezusa Chrystusa na odpuszczenie waszych grzechów, a otrzymacie dar Ducha šwiŸtego”. 129 Filip powiedzia: O, jak to jest chwalebne! Ja muszŸ równieŒ co™ uczyniø. Odczuwam powoanie, aby pój™ø do Samarii”. Uda siŸ tam i musia ™wiadczyø na ulicy. Najpierw podesza chora osoba. On pooŒy na ni rŸce i ona zaczŸa skakaø i krzyczeø z rado™ci, mówic: Chwaa Bogu, tutaj to mamy”. ZaczŸy siŸ wielkie zgromadzenia. On powiedzia: Wy wszyscy potrzebujecie Ducha šwiŸtego”. On rzek: Oto, co musicie uczyniø, musicie siŸ daø ochrzciø w ImiŸ Jezusa”. Potem on bra kaŒdego poszczególnego z nich i ochrzci ich wszystkich w ImiŸ Jezusa. Potem powiedzia: Chod›, Piotrze, poóŒ teraz na nich rŸce”. I oni otrzymali Ducha šwiŸtego. Kiedy by Piotr w domu Korneliusza, dziao siŸ tak samo. 130 Pawe go nawet nigdy nie widzia, ani o nim nie sysza. Lecz przeszed przez wyŒynne okolice Efezu i znalaz pewnych uczni. On tam znalaz baptystycznego kaznodziejŸ. By to Apollos, nawrócony prawnik, rozgarniŸty i byskotliwy, który na podstawie Starego Testamentu udowadnia, Œe Jezus Chrystus jest Synem BoŒym. O, tak, on by bystrym czowiekiem. A oni krzyczeli i radowali siŸ. Biblia tak mówi. Przeczytajcie 18. i 19. rozdzia Dz. Ap. a zobaczycie, czy siŸ to zgadza. Oni mieli rado™ø, oni ta§czyli w Duchu, biegali wszyscy dookoa, jak wiecie. Pawe powiedzia: Lecz czy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego, odkd uwierzyli™cie?” 131 A wy bracia bapty™ci, którzy to próbujecie wepchnø ludziom do garda i mówicie, Œe oryginalny grecki jŸzyk mówi: Czy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego, odkd _ raczej kiedy uwierzyli™cie?” Wyzywam was, aby™cie mi przynie™li ten grecki orygina. Ja sam posiadam wasny grecki orygina. Mam równieŒ aramejski i hebrajski. KaŒdy z nich mówi: Czy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego, odkd uwierzyli™cie?” 132 Przez wiarŸ jeste™cie zbawieni, jest to wasza wiara w Boga. Krew zachowuje was czystych od grzechu dlatego, bo ona jest ofiar. Krew ciŸ nie zbawia, ona ciŸ zachowuje czystego. Jak mówisz, Œe jeste™ zbawiony? Przez wiarŸ jeste™ zbawiony, a to dziŸki BoŒej uprzedniej

ADOPCJA cz. III

27

wiedzy, na podstawie której On ciŸ powoa. Ty jeste™ zbawiony, a Krew dokonuje przebagania i zachowuje ciŸ ustawicznie w czysto™ci. NastŸpnie przez jednego Ducha jeste™ wechrzczony do Ducha šwiŸtego, do spoeczno™ci wierzcych i do spoeczno™ci Ducha šwiŸtego, by byø kierowanym przez Ducha i czyniø cuda i znamiona. 133 Czekajcie, bo co™ przychodzi, oczekujemy czego™ _ otrzymamy jeszcze trochŸ czego™, mam nadziejŸ, Œe to otrzymamy, bd› co bd›. Powiedziaem wam, aby™cie mi zwrócili uwagŸ na zegar, nieprawdaŒ? Przypadkowo spojrzaem na niego. We›miemy jeszcze jedno sowo, albo dwa, pójdziemy jeszcze trochŸ dalej. 134 Na jak dugo trwa to zbawienie _ na jak dugo? Jakiego rodzaju jest to zbawienie? Czy z jednego ko™cioa do drugiego? Otwórzmy yd. 9. 11, tylko chwileczkŸ, tylko by zobaczyø, jak dugo ono trwa, otwórzmy to na kilka minut. Otwórzmy list do ydów, aby stwierdziø, jak dugo trwa to zbawienie. Zobaczymy, jakiego rodzaju jest to zbawienie. Przeczytajmy teraz yd. 9, 11: Lecz Chrystus, który siŸ zjawi Jako arcykapan dóbr przyszych, wszed przez wiŸkszy i doskonalszy przybytek, nie rŸk zbudowany, to jest nie z te-^ (jest to ten sam nauczyciel, Pawe, widzicie)^ z tego stworzonego ™wiata pochodzcy. Wszed raz na zawsze (ile razy, raz na zawsze!) do ™wityni, nie z krwi kozów i cielców, ale z wasn krwi swoj, dokonawszy^ (odkupienia na jeden tydzie§? Odkupienia do nastŸpnej ewangelizacji? Na jaki czas?)^ dokonawszy wiecznego odkupienia dla nas”. 135 Co oznacza sowo Wieczny”? W Chrystusie _ kiedy uwierzyem! Nikt nie moŒe nazwaø Jezusa Chrystusem, jedynie przez Ducha šwiŸtego. Dlatego istniej trzy klasy ludzi, niewierzcy, pozornie wierzcy i wierzcy. Lecz ci, którzy uwierzyli ku ywotowi Wiecznemu, wstpili na dziedziniec. 136 We›my t starotestamentow ™wityniŸ, co oni uczynili najpierw? Wstpili na dziedziniec, ci poganie. NastŸpnym by spiŒowy otarz, gdzie oni obmywali ofiarŸ w zotej miednicy. NastŸpnie zabijali ofiarŸ i pokropili krwi otarz. Potem, raz w roku, Aaron namaszczony (czym?) olejkiem z RóŒy Saro§skiej _ kosztownym olejkiem, który zawiera w sobie cudown wo§; oni go wylali na jego gowŸ i on spywa na dó, aŒ na podoek jego szaty. Obserwujcie, w jaki sposób ten kapan musia wchodziø za zasonŸ, raz w roku, niosc przed sob krew na ubagalniŸ. W jednym roku on zabra z sob laskŸ i zapomnia jej tam. Kiedy siŸ tam po ni udali, ona wypu™cia pczki i zakwita. Stary kij, którym siŸ podpiera byø moŒe juŒ od czterdziestu lat na pustyni, leŒa w tym Naj™wiŸtszym Miejscu! Obserwujcie, kiedy oni

28

MÓWIONE S~OWO

zabrali tam krew przymierza, to on by namaszczony. On mia szatŸ, na której mia mae brzŸczce dzwoneczki i jabuszka granatowe i dzwonek. Kapan musia i™ø w ten sposób, Œe kaŒdym razem, kiedy przesun swoj nogŸ i poruszy siŸ w ten sposób, i zrobi krok, one gray: šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu. šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu. šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu”. O, moi drodzy! 137 O czym ja mówiŸ? Suchaj Tego kaplico Branhama! Wy takŒe mieli™cie swoj szansŸ. Kiedy czowiek zostanie raz namaszczony Duchem šwiŸtym, to zostaje adoptowany do rodziny BoŒej, zostaje wprowadzony przez Ojca na swoj pozycjŸ i zostaje wysany do suŒby, do tego celu jego Œycia, do którego powoa go Bóg, to jego chodzenie musi wyraŒaø: šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu. šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty!” O, musisz odwróciø siŸ od tego i byø^” šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu”. O, musisz wierzyø wszystkiemu, co powiedzieli starsi”. 138 šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu”. Niechaj Jego Sowo ma pierwsze§stwo, niech Ono znaczy dla ciebie wszystko i usadowi siŸ w twoim sercu! Twoje chodzenie musi byø w Sowie! šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu”. 139 O, gdyby™ tytko przyszed tutaj! Powiem ci, co uczynimy; zrobimy organizacjŸ, umie™cimy ciŸ w naszej organizacji i bŸdziesz wielkim czowiekiem”. 140 šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu. šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu” _ i idzie dalej. Bez wzglŸdu na to, co ktokolwiek mówi! 141 Wycofaj te ta™my. Uczy§ to, uczy§ to, uczy§ tamto, uczy§ tamto”. 142 šwiŸty, ™wiŸty, ™wiŸty Panu”. Ty masz swoje oczy skierowane na GolgotŸ i nie ma niczego, co by ciŸ mogo powstrzymaø! Je™li chodzi o sam pielgrzymkŸ twego Œycia, ty idziesz Królewskim Szlakiem, namaszczony kosztownym Olejkiem namaszczenia i wchodzisz do Naj™wiŸtszego Miejsca. Co™ takiego! Amen. Dobrze. 143 Pawe powiedzia, Œe Tego nie otrzyma od czowieka. Oto, co on mówi w li™cie do Galacjan _ wróømy do naszej lekcji: Oznajmiwszy nam tajemnicŸ Swojej Woli”. Co jest Jego Wol? Oznajmi tajemnicŸ Swojej Woli”. Przejd›my dalej, jest to 9. werset. Teraz siŸ po™pieszŸ i przebierzemy to bardzo szybko, dlatego Œe posuwamy siŸ powoli. 144 O, kaŒde Sowo jest co™ jak^ O, kaŒde Sowo jest jak bryka zota. MoŒesz Je po prostu wziø i tylko Je dalej polerowaø”. MoŒesz kopaø coraz gŸbiej^ MoŒesz wziø jedno z tych Sów, zabraø go do 1. MojŒ. i polerowaø je, przenie™ø je do 2. MojŒ. i polerowaø je znowu, moŒesz je zabraø do 3. MojŒ. i polerowaø je ponownie, i po pewnym czasie przejdziesz aŒ do Objawienia i Ono jest kropla w kroplŸ

ADOPCJA cz. III

29

Jezusem! Amen. MoŒesz je polerowaø ile tylko chcesz, Ono bŸdzie Jezusem, aŒ trafisz do Objawienia. On powiedzia bowiem: Jam jest Tym, Który Byem, Który Jestem i Który Ma Przyj™ø. Jam jest Korzeniem i Latoro™l Dawidow, Porann Gwiazd. Jam jest Alf i Omeg”. To jest A i Z w greckim alfabecie. Ja jestem od A do Z. JAM JEST. Jestem Wszystkim-we-wszystkim”. To siŸ zgadza. Jam jest Tym, który Œyem i umarem i ŒyjŸ na wieki. Ja mam klucze ™mierci i pieka”. O, moi drodzy! Z kaŒdej bryki zota, któr tutaj podniesiecie i zaczniecie j polerowaø, zostanie wypolerowany Jezus. 145 OtóŒ, jeszcze choø trochŸ, a potem zako§czymy. Tak. Czego siŸ wiŸc spodziewamy? Z jakiego powodu jeste™cie tutaj na zgromadzeniu? W jakim celu? Za czym wzdycha ten ™wiat? Dlaczego tam wisi atomowa bomba, czym s te molekuy i atomy? Ach, co to ma wszystko znaczyø? 146 Przejd›my do Rzym. 8, tylko na chwilŸ. Czego ono oczekuje? Na co to wszystko oczekuje? Któr mamy godzinŸ? Rzymian 8. rozdzia, rozpocznijmy czytaø _ och, ja powiedziaem ósmy. Rozpocznijmy od dziewi-, raczej od 19. wiersza i przeczytajmy to po prostu tutaj, aby to uczyniø naprawdŸ sodkim. To siŸ zgadza. Ja wiem, dokd obecnie zdŒacie. W porzdku. Rzym. 8, wierzŸ, Œe tam jestem obecnie. O, tak. Rozdzia 8, i rozpocznijmy tu okoo 18. wersetu. Rozpocznijmy juŒ od 14. wersetu: Bo ci, którzy s prowadzeni Duchem BoŒym, s synami BoŒymi. To siŸ zgadza. Wszak nie przyjŸli™cie ducha niewoli, by znowu ulegaø boja›ni^” 147 O, zastanawiam siŸ, jeŒeli bŸdŸ móg tylko wytrzymaø. Oooo, gdybym tylko móg teraz wytrzymaø’” Nie wytrzymuj niczego! To nie polega na tym, Œe ja wytrzymam, lecz Œe On trzyma. Ja jestem teraz w Nim, widzicie. 148 Dobrze, wy mówicie: OtóŒ, o ile jestem w Nim!” Wy prezbiterianie mówicie: Ach, my™my w To zawsze wierzyli”. Lecz wasze Œycie udowadnia, Œe nie wierzycie; jedynie kiedy Œyjecie tym samym rodzajem Œycia, jakim On Œy, i wierzycie tej samej Ewangelii, któr On zwiastowa. 149 Mówicie: Ach” _ powie baptysta _ oczywi™cie, ja wierzŸ w Wieczn pewno™ø”. I on wychodzi, pali cygaro, idzie sobie zata§czyø, a kobiety obcinaj swoje wosy, maluj swoje twarze i postŸpuj nie wiem, jak co? Wasze owoce udowadniaj, Œe w To nie wierzycie, Kiedy ja powiem: Czy wierzysz w Boskie uzdrowienie?” O, doktor Kowalski powiedzia, Œe tak byo, to dziao siŸ w dawnych czasach”.

30

MÓWIONE S~OWO

Och, ty obudniku! Co siŸ z tob dzieje? Biedne zwiedzione dziecko. Ty jeste™ tak daleko od Ewangelii, Œe aŒ Œal. Ty™ zeszo na boczny tor, na jak™ botnist drogŸ, na jakie™ palce siŸ ™mietnisko. Czy nie widzisz, co On tutaj powiedzia? KaŒdy duch, który nie wyznaje, Œe Jezus wa™nie obecnie przyszed w ciele, pochodzi ze zego ducha. Biblia mówi, Œe Jezus Chrystus jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. Co On powiedzia wówczas, tym jest i obecnie, On jest takim na zawsze. Suchajcie tylko. Wszak nie wziŸli™cie ducha niewoli, by znowu ulegaø boja›ni, lecz wziŸli™cie ducha^” [zgromadzenie mówi synostwa” _ wyd.] 151 OtóŒ, potem kiedy zostae™ adoptowany _ w porzdku, potem kiedy jeste™ przyjŸty za syna, jeste™ wprowadzony na pozycjŸ; potem to rozumiesz i zgodnie z ceremoni adopcji zostae™ umieszczony na wa™ciwe miejsce do tego Ciaa. Ty jeste™ synem, oczywi™cie _ jeste™ córk, kiedy narodzisz siŸ na nowo, jeste™ nim. To jest twoje narodzenie. Lecz obecnie zostajesz wprowadzony na wa™ciw pozycjŸ. Wszak nie wziŸli™my ducha niewoli, by znowu ulegaø boja›ni, lecz wziŸli™my ducha, w którym woamy: Abba Ojcze! Co oznacza mój BoŒe”. Dobrze. Ten to Duch ™wiadczy wespó z duchem naszym, Œe jeste™my dzieømi BoŒymi”. 152 Jak siŸ to dzieje? Ty mówisz: Chwaa Bogu! Alleluja! Mnie to nie martwi, ja jestem dzieckiem BoŒym”, a wychodzisz i czynisz takie rzeczy, jakie czynisz? Duch BoŒy bŸdzie czyni BoŒe dzieo. 153 Jezus powiedzia: Kto wierzy we Mnie, sprawy które Ja czyniŸ i on czyniø bŸdzie”. Widzicie? Rozumiecie? 154 JeŒeli winny krzew zacznie siŸ rozwijaø i zrodzi ki™ø winogrona, a nastŸpny zacznie siŸ rozwijaø i zrodzi ki™ø dyni, to co™ nie jest w porzdku. Widzicie? Jest to przeszczepiony ko™ció, przeszczepiony winny krzew, przeszczepiona osoba. A jeŒeli jaka™ osoba, która naleŒy do denominacji i nazywa siebie chrze™cijaninem, a nie posiada Ducha šwiŸtego i nie posiada Mocy BoŒej i wszystkich tych rzeczy^ 155 OtóŒ, wy wychodzicie i postŸpujecie jako grupa pijanych, tylko dlatego, Œe mówicie obcymi jŸzykami. Ja widziaem diaby mówice obcymi jŸzykami. O, tak. Widziaem, jak ta§czyli w Duchu, krzyczeli aŒ mieli pianŸ na ustach, i tym podobnie. Ja to widziaem. Lecz nie o tym mówiŸ. Ja mówiŸ o Duchu BoŒym. Ten to Duch ™wiadczy wespó z duchem naszym, Œe jeste™my dzieømi BoŒymi. A je™li dzieømi, to i dziedzicami, dziedzicami BoŒymi, a 150

ADOPCJA cz. III

31

wspódziedzicami Chrystusa, je™li tylko razem z Nim cierpimy, aby™my takŒe razem z nim uwielbieni byli. Albowiem sdzŸ, Œe utrapienia^” 156 Suchajcie tylko. O, czyŒ to nie jest wspaniae! Albowiem sdzŸ, ze utrapienia tera›niejszego czasu nic nie znacz w porównaniu z chwa, która ma siŸ objawiø w nas. (W nas!) Bo stworzenie z tŸsknot oczekuje^” 157 Tutaj jest to nazwane, tutaj jest jedno mae sowo, krótka notatka na marginesie; stworzenie” jest poprawnie, tak jest w jŸzyku greckim. ^ stworzenie z tŸsknot oczekuje objawienia synów BoŒych”. [wg ang. manifestacji synów BoŒych _ t.] 158 Na co wszystko oczekuje? Na co oczekuje cae stworzenie? Na manifestacjŸ synów BoŒych. Ono oczekuje na to, aby ko™ció zosta wprowadzony na swoj naleŒn pozycjŸ. Kto by synem BoŒym, kiedy Adam _ gdzie bya jego posiado™ø? Ziemia, on mia swoj posiado™ø na ziemi. Czy siŸ to zgadza? Potem On juŒ nie by Elah, Elah, Elohim, potem On by Jahwe. Rozumiecie? To znaczy: Ja jestem Bogiem, stworzyem kilku mniejszych ode mnie. Ja im daem posiado™ø. A ich posiado™ø, która jest pod ich wadz _ to ziemia”. Czowiek mia wadzŸ nad ziemi. A cae stworzenie oczekuje na manifestacjŸ synów BoŒych. Wygldamy, kiedy nastanie radosny dzie§ Tysicletniego Królestwa, kiedy przyjdzie nasz bogosawiony Pan i porwie Swoj oczekujc OblubienicŸ. O, caa ziemia wzdycha i tŸskni za tym dniem sodkiego wyzwolenia. Kiedy nasz Zbawiciel przyjdzie znów na ziemiŸ”. 159 Czy siŸ to zgadza? Czekajcie, Bóg próbuje umie™ciø ko™ció, na jego wa™ciwej pozycji, aby zamanifestowaø Samego Siebie, bierze kogo™, przez którego moŒe dziaaø tak, Œe moŒe powiedzieø: Mój Duch porusza siŸ tam swobodnie. On siŸ tam znajduje. Ja tam mogŸ dziaaø”. Bierze kogo™ innego i wprowadza go na pozycjŸ, Ja go mogŸ wprowadziø na pozycjŸ”. Adopcja, wprowadzenie na pozycjŸ, manifestacja! Zabiera go std i dokonuje na nim ceremonii, posya do niego w odwiedziny anioa i daje mu polecenie. OtóŒ, o ile on mówi prawdŸ! JeŒeli on tylko co™ udaje, nie bŸdzie to dziaaø. Nie, nie, to nie bŸdzie dziaaø _ mamy tego ca masŸ. Lecz ja mam na my™li manifestacjŸ synów BoŒych, kiedy Bóg manifestuje Samego Siebie i On kogo™ wysya. A potem on wychodzi i to, co mówi, jest Prawd. To, co on czyni, jest prawd. W tym, co on czyni, manifestuje Chrystusa.

32

MÓWIONE S~OWO

Na podstawie czego go oceniasz? Na podstawie tego, jak on pozostaje w Sowie _ bezpo™rednio w Sowie. Patrzcie, oto, w jaki sposób poznacie kaŒdego czowieka _ na podstawie tego, jak on pozostaje w Sowie. JeŒeli oni nie mówi zgodnie ze Sowem, nie ma w nich ycia,” tak mówi Biblia. Widzicie? Zostawcie ich. 160 Czytajmy teraz, bowiem _ bowiem bŸdziemy musieli zako§czyø, poniewaŒ nasz czas upywa. W porzdku, 10. werset, a raczej 9. werset: Oznajmiwszy nam tajemnicŸ woli swojej, aby nas przyjø za synów, wedug upodobania swego, które zamierzy w sobie samym”, 161 On to zamierzy w Sobie Samym przed zaoŒeniem ™wiata. Ilu z was to zrozumiewa? Widzicie? Aby z nastaniem^” 162 O, moi drodzy, znowu przychodzimy do tego! Widzicie? O, dobrze, przejd›my to tylko. ^ z nastaniem peni czasów^” 163 Czy wierzycie, Œe istniej róŒne okresy czasu? Biblia mówi w ten sposób: Kiedy nastanie penia czasu”. Co to jest penia czasu? By okres, otóŒ, istnia okres Zakonu MojŒeszowego. By okres Jana Chrzciciela. By okres Chrystusa. By okres ko™cielnej organizacji. By okres wylania Ducha šwiŸtego. Teraz jest okres adopcji, której oczekuje i za któr wzdycha cay ™wiat. Kiedy nastanie penia czasu, kiedy nastanie okres peni czasu”. Co to jest penia czasu? Kiedy umarli powstan, kiedy ustan choroby, kiedy ziemia przestanie wzdychaø. Penia okresu czasu”. ZwaŒajcie na to. Aby z nastaniem peni czasu móg zgromadziø w jedno wszystkie rzeczy w Chrystusie^” 164 Czy siŸ nie radujecie? W jaki sposób On to uczyni? Zgromadzi razem wszystkie rzeczy w Kim? [Zgromadzenie: W Chrystusie” _ wyd.] Jak wejdziemy do Chrystusa? [Przez jednego Ducha”]. Przez jednego Ducha jeste™my wszyscy ochrzczeni w [jedno Ciao”] jedno Ciao. A to Ciao jest Ciaem Kogo? [Chrystusa”]. JuŒ osdzonego. [Amen”]. On wzi na Siebie nasz wyrok sdu. Kim wiŸc jeste™my? Kiedy ujrzŸ [Krew”], Krew, ominŸ was”. KaŒdym razem, kiedy On spojrzy na to Ciao, Ono tam jest _ krwawice. Ja znajdujŸ siŸ w nim, przez co? Przez Ducha šwiŸtego. ON przechodzi dalej. O, moi drodzy! A kiedy nastanie penia czasu^ aby On móg zgromadziø razem wszystkie rzeczy w Chrystusie, zarówno te, które s w niebie^” 165 OtóŒ, jeŒeli chcecie, abym mówi o imieniu, to rozpoczniemy zaraz teraz, tylko na chwilŸ. Wszelka rodzina w Niebiosach jest nazwana

ADOPCJA cz. III

33

jak? [Zgromadzenie mówi: Jezus Chrystus” _ wyd.] Wszelka rodzina na ziemi jest nazwana jak? [Jezus Chrystus”]. 166 Jest tutaj kilka zacnych kobiet _ mie, prawdziwe damy. Lecz tylko jedna jest pani Branham _ pani William Branham _ to moja Œona. Ona idzie ze mn do domu. Rozumiecie, reszta z was idzie ze swymi maŒonkami. 167 Istnieje jeden wielki Œywy Ko™ció Œyjcego Boga, On nosi Jego ImiŸ, On jest napeniony Jego Duchem. To siŸ zgadza. Ja nie mówiŸ^ 168 Ja nie potŸpiam dobrych uczynków, nie potŸpiam ich szpitali i dobrych rzeczy, które oni czyni. Ja sdzŸ, Œe to jest cudowne, i Œe to s BoŒe dobrodziejstwa dla biednej, cierpicej ludzko™ci. Ja nie potŸpiam Œadnych innych rzeczy, które oni czyni. šwietnie _ to jest po prostu wa™ciwe. A ich wielkie organizacje i miliony dolarów; w kaŒdym razie widzŸ je raczej niŒ przemytników alkoholu na rogu ulicy. Oczywi™cie, ja odnoszŸ siŸ do nich z szacunkiem, jako do kaznodziejów, stajcych za kazalnic. 169 JeŒeli jednak chodzi o zgromadzenie siŸ razem na ko§cu okresu czasu, bŸdzie to oczekiwana manifestacja synów BoŒych _ w tej peni czasów, aby On móg zgromadziø wszystkich razem, wszystkich, którzy zostali przyprowadzeni do Chrystusa! Kim Jest Chrystus? Ilu z was^ jak wejdziemy do Chrystusa? 1. Koryntian 12: Przez jednego Ducha jeste™my wszyscy ochrzczeni do jednego Ciaa, które jest Ciaem Chrystusa, i stali™my siŸ uczestnikami kaŒdego daru i kaŒdego dobrodziejstwa, które On ma”. Czy siŸ to zgadza? A caa ziemia wzdycha i wespó boleje, oczekujc na zamanifestowanie tego, kiedy Chrystus i Jego Ko™ció zjednocz siŸ razem. eby^ z nastaniem peni czasów^ zgromadziø razem w jedno^ wszystko w Chrystusie, zarówno to, co jest w niebie, i to, co Jest na ziemi; mianowicie w Nim^ ziemi; mianowicie w Nim. W którym _ przypado nam w udziale dziedzictwo^” 170 O, bracie Neville, przebacz mi, Œe zajmujŸ tyle czasu. Ja^ to sowo dziedzictwo”. O, moi drodzy! Ja wiem, Œe On jest krewnym Bratem. Ja nie^ Mam nadziejŸ, Œe nie postradaem zmysów, Ja- jaja po prostu^ Ja my™lŸ, Œe nie. Lecz, o _ co™ takiego! Co? Dziedzictwo”. Dziedzictwo przypado nam w udziale. Kto™ musi dla ciebie co™ zostawiø. Bóg przed zaoŒeniem ™wiata zostawi ci co™. ImiŸ, zapisane w KsiŸdze, aby™ _ kiedy Baranek zosta zabity _ móg zostaø na podstawie Niej uznany. O! Zostawmy to na dzisiejszy wieczór. Czytajmy tylko jeszcze trochŸ dalej. O, moi drodzy, co™ takiego! Jak my w ogóle dojdziemy do 3. wersetu dzisiaj wieczorem? Nie przebrali™my ani czterech, albo piŸciu wersetów z tego. Mam teraz zamiar zako§czyø, bŸdŸ to jednak musia przeczytaø i zostawiø tego.

34

MÓWIONE S~OWO

W którym przypado nam w udziale dziedzictwo^” Co? Jak otrzymujemy to dziedzictwo? Jak je otrzymali™my? Czy dlatego, Œe chodzimy w uczciwo™ci? Jak otrzymujemy to dziedzictwo? Dlatego, Œe byli™my predestynowani. Amen. Co™ takiego! Moi bracia, Arminianie, ja wiem, Œe to jest okropnie twarde. Nie mam zamiaru zraniø, lecz sprawia mi po prostu przyjemno™ø, kiedy wiem, Œe to^Ty to masz, ty to masz, bracie, w porzdku. Ty tego wprawdzie nie widzisz, jednak to posiadasz. Widzisz? Ty jeste™ w porzdku, rozumiesz, ty jeste™ w porzdku. Widzisz? Lecz ty^ Widzisz? O, tak dobrze jest patrzyø na to. Tak. Podobnie, jak brat Neville mówi pewnego razu o pókach w sklepie: We› sobie drabinkŸ rozkadan, chod› dookoa i patrz, co posiadasz”. O, tak. Oto, na czym to polega. Duch šwiŸty jest nasz drabink rozkadan, mówic nam, co posiadamy. Widzicie? 172 Patrzcie, dziedzictwo. O, moi drodzy! BŸdc^” Jakie to jest dziedzictwo? ^ bŸdc predestynowani zgodnie z zamiarem Tego, Który sprawuje wszystko wedug zamysu swej woli”. 173 Kiedy On by^ zanim On by Tat, zanim On by Bogiem, zanim On by Zbawicielem, zanim On by Lekarzem, przed tym wszystkim On predestynowa^ umie™ci ImiŸ Baranka do tej KsiŸgi; On spojrza w dó i dziŸki swej uprzedniej wiedzy zobaczy twoje imiŸ, i umie™ci je do niej równieŒ. Co to jest? Po pewnym czasie przyszli™my na ten ™wiat, urodzeni z grzesznych rodziców; i tuali™my siŸ po tym ™wiecie, jak wiecie. Najpierw postŸpowali™my jak ten niewielki yd z hakowatym nosem _ Pawe _ i zostali™my wyrwani, i nie spostrzege™ siŸ, a Co™ powiedziao: Tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj!” Ty powiedziae™: O, Abba, Ojcze!” 174 Tutaj zaczynamy przychodziø, widzicie. On nas predestynowa do naszego dziedzictwa w Nim, które byo przeznaczone dla nas, my™my je odziedziczyli przed zaoŒeniem ™wiata. Rozumiecie? Ach! Jego Wasny zamys, aby wykonaø Swoj Wasn WolŸ _ byø Bogiem i Zbawicielem, to zgadza siŸ dokadnie. W którym teŒ pooŒyli™cie swoj nadziejŸ, kiedy usyszeli™cie sowo prawdy”. 175 A Kto jest Prawd? Jezus jest Prawd _ Prawd Ewangelii. Której Ewangelii? Istnieje tylko jedna Ewangelia. Galacjan 1. mówi: Choøby nawet anio zwiastowa jak™ inn EwangeliŸ, niech bŸdzie przeklŸty. To jest Ewangelia, Ewangelia waszego zbawienia, nie inna, innej nie ma. Nie ma Œadnego innego imienia pod niebem, przez które mogliby™my byø zbawieni”. Tylko w Imieniu kogo? [Zgromadzenie mówi: Pana Jezusa Chrystusa” _ wyd.] O, moi drodzy! 171

ADOPCJA cz. III

35

^ w którym^ potem, kiedy uwierzyli™cie, zostali™cie zapieczŸtowani^” 176 O, Potem, gdy uwierzyli™cie!” Jak by™my to tylko mogli ominø, bracie? Co powiecie, zostawimy to na dzisiejszy wieczór? O, moi drodzy! Ja _ ja po prostu nie mogŸ i™ø dalej. Zostawmy to na dzisiejszy wieczór. Ja po prostu nie mogŸ opu™ciø tego sowa zapieczŸtowani” _ jak siŸ do tego dostaniecie, rozumiecie. 177 Dziedzictwo dziŸki predestynacji. Ja co™ odziedziczyem. Jakie dziedzictwo? Musi byø kto™, kto mi zostawi dziedzictwo. Wy mówicie: Jezus zostawi mi dziedzictwo”. O, przepraszam. Jezus mi nie zostawi dziedzictwa, Jezus tobie nie zostawi dziedzictwa; On tylko zstpi na dó i zapaci za twoje dziedzictwo, przyprowadzi ciŸ do twego dziedzictwa. Lecz twoje imiŸ zostao woŒone do Barankowej KsiŸgi ycia przed zaoŒeniem ™wiata. Bóg ci daje twoje dziedzictwo. Twoje dziedzictwo byo najpierw. Jezus przyszed, tylko^ Wielu próbuje to przedstawiø w ten sposób: Bóg powiedzia: ,OtóŒ, tak duŒo ludzi jest zgubionych, ja ich nie chcŸ^ wiŸc by ich zbawiø, Ja ze™lŸ Jezusa i prawdopodobnie _ byø moŒe On bŸdzie^ kto™ odczuje, Œe jest nŸdznikiem, pozna co Ja uczyniem i zostanie zbawiony’.” O, aski! Ja bym nie wykonywa mego urzŸdu w ten sposób, chociaŒ go nawet czasami tak nŸdznie wykonujŸ. Tak, ja bym tego nie czyni w ten sposób. O ileŒ wiŸcej Bóg? 178 Bóg, dziŸki swej uprzedniej wiedzy widzia dokadnie, kto mia zostaø zbawiony, a kto nie mia zostaø zbawiony. On posa Jezusa, by zbawiø tych, których On juŒ obra. Czy Pawe nie powiedzia piŸø wersetów dalej, Œe On nas wybra w Nim, zanim w ogóle istnia ™wiat”? To jest nasze dziedzictwo. Bóg nas wybra i posa Jezusa, aby zapaci t cenŸ. Czym? Swoj przelan Krwi, aby nam nie by zaliczony Œaden grzech. Nic, co wy uczynili™cie. Lecz jeŒeli wy^ 179 Kto ™wiadomie grzeszy potem, gdy otrzyma poznanie Prawdy, dla niego juŒ nie ma wiŸcej ofiary”. 180 OtóŒ, tutaj podniesiecie siŸ ponownie i powiecie: Jak siŸ ma ta sprawa, bracie Branham?” 181 Lecz przypomnijcie sobie, kto przyj poznanie Prawdy”. Oni nie przyjŸli Prawdy, oni tylko przyjŸli poznanie tej Prawdy. Rozumiecie? Jest rzecz niemoŒliw dla tych, którzy raz zostali o™wieceni i stali siŸ uczestnikami Ducha šwiŸtego, i skosztowali mocy dobrego Sowa. S to ci, którzy wierz tylko do pewnej granicy. Tak wielu napisao mi listy odno™nie tego. 182 Ci wierzcy do pewnej granicy doszli tylko dotd, Jozue i Kaleb przeszli na drug stronŸ. Dlaczego? BŸdziemy zatem ten kraj po drugiej stronie nazywaø Duchem šwiŸtym. Oni znajduj siŸ tutaj na zewntrz. Mówimy, Œe to tutaj jest Duch šwiŸty, a oni znajduj siŸ

36

MÓWIONE S~OWO

tam na zewntrz _ rozumiecie. Oto, gdzie znajduje siŸ obietnica. WiŸc oni rzekli: Wy™lijmy dziesiŸciu zwiadowców, z kaŒdego pokolenia jednego, aby kaŒde pokolenie mogo siŸ dowiedzieø, czym jest nasze dziedzictwo, gdzie zostaniemy umieszczeni tam po drugiej stronie, które miejsce przypadnie nam w udziale; wy™lijmy wiŸc kilku zwiadowców”. 183 Wszyscy przedostali siŸ na drug stronŸ. O, moi drodzy! Wszyscy bŸdziemy nazywani religijnymi fanatykami!^?^ Nie, nie, my nie moŒemy tego zrobiø”. Widzicie? 184 Jozue i Kaleb powiedzieli: Zobaczymy, jak to tam wyglda”. Przeszli wiŸc na drug stronŸ i rozgldali siŸ koo siebie. O moi drodzy, oni siŸgnŸli rŸk do góry i uciŸli wielk ki™ø z tych winogron i powrócili z powrotem. Powiedzieli: O, one s wy™mienite, one s po prostu wy™mienite! Tutaj macie, skosztujcie z nich, one s naprawdŸ dobre!” 185 O, to jest dobre, lecz ach, patrzcie na tych wiel-^ O, nie moŒemy tego zrobiø. Stanø przeciwko tym wszystkim wielkim denominacjom, przeciw wszystkim wielkim rzeczom? O, jaka szkoda, my tego nie moŒemy uczyniø. Absolutnie nie! Nie, nie, nie moŒemy. O, nie”. I oni zaczŸli mówiø: O, wróømy do garnków miŸsa do Egiptu. Równie dobrze mogli™my tam pozostaø. Nie moŒemy tego uczyniø, ta droga jest zbyt wska. O, nie moŒemy uczyniø tego ani tamtego”. 186 Stary Kaleb powiedzia: Stójcie wszyscy cicho”. Jozue powiedzia: Zamknijcie usta, kaŒdy z was! Pozwólcie, Œe wam co™ powiem”. 187 O, niestety, niestety, niestety, my tego nie moŒemy uczyniø! O, my nie potrafimy. OtóŒ, ja bym musia opu™ciø towarzystwo, gdzie gramy w karty, bracie Branham. Gdybym musiaa zostawiø moje wosy, aby urosy jak jakiej™ starej kobiecie, ja nie wiem po prostu, co bym uczynia. Gdybym miaa zdjø moje szorty, wiesz, musiaabym siŸ wyprowadziø. A gdybym siŸ mia wyrzec moich cygar, gdybym to musia zrobiø!” O, ty biedny, wredny okazie! Tak. Nie moŒemy tego po prostu uczyniø’” 188 Jozue rzek: O, to dobrze. Alleluja! My go moŒemy zajø”. Co to byo? Oni patrzyli na te wielkie miasta, które byy obwarowane. Lecz Jozue i Kaleb patrzyli na obietnicŸ, któr da Bóg. Pozosta§cie w Sowie, niezaleŒnie od tego, kim jeste™cie. Pozosta§cie ze Sowem! 189 Bowiem Piotr powiedzia: Pokutujcie, kaŒdy z was i dajcie siŸ ochrzciø w ImiŸ Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów, bowiem dla was jest ta obietnica” _ (co za obiecany kraj?) _ dla waszych dzieci i dla tych, którzy s jeszcze daleko, ilu ich powoa Pan, nasz Bóg”. 190 ProszŸ, niech was to nie zrani, kiedy ko§czymy. Wy tam,

ADOPCJA cz. III

37

pielgrzymi ™wiŸto™ci i nazarejczycy, wy dochodzicie do po™wiŸcenia, dochodzicie do tego miejsca, gdzie moŒecie nawet ogldaø te winogrona, ale potem siŸ odwracacie i idziecie z powrotem. Widzicie, co siŸ stao? O to wa™nie chodzi: nie weszli™cie wcale do tego kraju. PokaŒcie mi nazarejczyków albo pielgrzymów ™witobliwo™ci, albo którkolwiek z tych denominacji, które s dzisiaj na ziemi, które maj wielkie kampanie uzdrowieniowe, z towarzyszcymi cudami i znamionami. PokaŒcie mi jedn. Osiedlili™cie siŸ na powrót w Egipcie, powrócili™cie do swych garnków z czosnkiem. Zatrzymali™cie siŸ w Kades Barne. To siŸ zgadza. 191 ZwaŒajcie _ pozwólcie, Œe wam podam jedno miejsce z yd. rozdz. 6. Jest bowiem rzecz niemoŒliw dla tych, którzy raz zostali o™wieceni,” jest wam to jasne. JeŒeli nie, to teraz to wiecie. Widzicie? I stali siŸ uczestnikami, i skosztowali z niebia§skich darów”. 192 Skosztowali, rozumiecie. Ludzie chodz do ko™cioa, usid sobie i mówi: Wiesz, oni chyba maj racjŸ. To by mogo byø wa™ciwe. A to tak samo, lecz ja ci powiem, chopcze, do tego potrzeba duŒo wiary, aby to czyniø”. 193 Skosztowali niebia§skich darów, ale zbezcze™cili Krew przymierza, przez któr zostali po™wiŸceni”. 194 Podobnie jak kaznodzieja, którego wysya jego matka. On mówi: Odczuwam powoanie, by byø sug Pa§skim”. 195 W porzdku. Kochanie, najpierw bŸdŸ musiaa praø dla innych na rŸcznej pralce, abym ciŸ moga wysaø do jakiej™ szkoy”. To jest najgorsza rzecz, jak moŒna uczyniø. To siŸ zgadza. Oni tam wyjm z niego wszystko, co Bóg próbuje do niego woŒyø. To siŸ zgadza. ZwaŒajcie teraz. 196 Je™liby™my bowiem ™wiadomie grzeszyli” _ rozmy™lnie grzeszyli, potem gdy otrzymali™my poznanie Prawdy _ poznanie. Widzimy to w Pi™mie i wiemy, Œe Biblia mówi, iŒ On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. Ogldamy To _ jest to poznanie Prawdy. Kiedy to ogldamy, odwracamy siŸ i uwaŒamy Krew przymierza^ 197 Czowiek mówi: O, tak, ja wierzŸ w Boga”. W porzdku, zrobie™ pierwszy krok. 198 Oczywi™cie, ja wierzŸ w po™wiŸcenie”. W porzdku, jeste™ na linii granicznej, wa™nie gotowy do tego, by przyjø Ducha šwiŸtego. Lecz ty siŸ ogldasz i mówisz: Ja _ ja _ ja nie wiem, co poczø. Gdybym mia postŸpowaø tak, jak^ Nie. Ja nie wiem. Czy wiesz, jak oni nazywaj tych ludzi? Uch-uch, ja nie wiem, czy bym to mia uczyniø czy nie. Nie, ja sdzŸ, Œe pójdŸ i po prostu przyczŸ siŸ do^?^” Widzicie? Rozumiecie? 199 Czy wiecie, co siŸ dzieje? On powiedzia: Jest rzecz niemoŒliw

38

MÓWIONE S~OWO

dla nich wej™ø tam”. Oni zlekcewaŒyli swój dzie§ aski. Biblia tak mówi. Ja wiem, Œe to brzmi szorstko, lecz Biblia mówi: Skosztowali z niebia§skich darów i zbezcze™cili Krew Przymierza, przez któr^” 200 Oni mówi: Ja wierzŸ w po™wiŸcenie _ w dobre, czyste, ™wiŸte Œycie”. 201 Oczywi™cie, lecz co zrobie™, kiedy zobaczye™ chrzest Duchem šwiŸtym, chrzest i wszystkie inne sprawy w Biblii? Zbezcze™cie™ Krew Przymierza, przez któr zostae™ po™wiŸcony. Co ciŸ podnioso z tego upadego ™wiata, czowieku? Co ciŸ zachowao od tego, aby™ nie by gŸboko upadym grzesznikiem? Co wyjŸo grzech z twego Œycia, palenie i picie, kobiety i wszystkie inne rzeczy, które nie powinny tam byø? Co tego dokonao? Krew Przymierza! NastŸpnie przyszli™cie wystarczajco blisko, by skosztowaø z winogron tego Kraju _ i wstydzili™cie siŸ Ewangelii w obawie przed wasz denominacj! O BoŒe, zmiuj siŸ! O, tak. Zbezcze™ci Krew Przymierza i czyni na przekór dzieu aski (ducha aski zniewaŒy _ t). Dla takiego nie ma moŒliwo™ci wej™ø kiedykolwiek do tego Kraju”. 202 Co siŸ stao? ZadajŸ wam pytanie. OtóŒ, ja jestem typologiem [czowiekiem, studiujcym symbole _ t.], a kaŒdy czowiek, który zna BibliŸ, jest typologiem. Czy choø jeden z tych ludzi wszed do tego obiecanego kraju? aden z nich. Kto go osign, kto przeszed na drug stronŸ? Ci, którzy tam poszli najpierw, powrócili i rzekli: My go moŒemy zajø, my moŒemy posi™ø Ducha šwiŸtego, bowiem Bóg tak powiedzia”. Piotr powiedzia w Dniu Wylania Ducha šwiŸtego: ,Je™li bŸdŸ pokutowa i zostanŸ ochrzczony w ImiŸ Jezusa Chrystusa,’ otrzymam Ducha šwiŸtego; ta obietnica jest dla mnie. Ja to pragnŸ osignø. Moja _ ta obietnica jest moja”. Czy to pojmujecie? Obecnie ta obietnica jest moja. Ja j przyjmujŸ, ona jest moja. Tutaj to macie. Oni byli tymi jedynymi. 203 O”, powiecie, lecz, bracie Branham, w zmartwychwstaniu^” Ich tam nie bŸdzie. O, czy oni tam nie bŸd?” Oczywi™cie, Œe nie. Jezus tak powiedzia. 204 Oni powiedzieli: Ty SiŸ robisz takim wielkim jak MojŒesz, Ty mówisz, Œe bye™ _ Œe widziae™ Abrahama?” I rzekli: Abraham nie Œyje! PrzecieŒ ty nie masz jeszcze piŸødziesit lat, a mówisz, Œe widziae™ Abrahama?” 205 On rzek: Zanim by Abraham, JAM JEST”. O, co™ takiego! JAM JEST”, Wszechobecny, Wiekuisty Bóg. Nie wczoraj, nie jutro, JAM JEST”. Widzicie? Wszechobecny Bóg, Elohim, JAM JEST”. Potem oni podnie™li kamienie i chcieli Go zabiø, 206 Oni rzekli: OtóŒ, nasi ojcowie jedli czterdzie™ci lat mannŸ na pustyni. Bóg zsya jako deszcz chleb z nieba na ziemiŸ i odŒywia ich. Oni chodzili do ko™cioa i byli czterdzie™ci lat dobrymi czonkami

ADOPCJA cz. III

39

ko™cioa. Moja babcia umara bezpo™rednio w ko™ciele,” i tym podobne sprawy. Moi ojcowie spoŒywali czterdzie™ci lat mannŸ na pustyni”. 207 Jezus powiedzia: A oni wszyscy pomarli”. Umarli _ to znaczy Na wieki oddzieleni”. Oni wszyscy pomarli. Lecz ja wam powiadam: Jam jest Chlebem ycia, który zstŸpuje od Boga z Niebios. Czowiek, który spoŒywa Chleb z tego Ducha, ma ywot Wieczny i nie moŒe zginø. A Ja go wzbudzŸ w ostatecznym dniu”. O, bracie, czy On nie jest cudowny? Czy On nie cudowny, cudowny, cudowny? Czy Jezus, nasz Pan, nie jest cudowny? Oczy widziay, uszy syszay, Co jest zapisane w BoŒym Sowie; Czy Jezus, nasz Pan, nie jest cudowny? 208 Czy siŸ to zgadza? Widzimy Jego Ducha rozpoznawania, przechadzajcego siŸ miŸdzy nami. Widzimy Go wykonujcego znaki, cuda i znamiona. Syszymy tutaj bezpo™rednio To, co jest napisane w Sowie, i ogldamy to bezpo™rednio potwierdzone. O, moi drodzy! Oczy widziay, uszy syszay, Co jest zapisane w BoŒym Sowie; Czy Jezus, mój Pan, nie jest cudowny?” 209 Za dalsze dwie albo trzy minuty bŸdzie siŸ tutaj odbywaø usuga chrztu wodnego. A teraz ci, którzy maj zamiar daø siŸ ochrzciø _ niechaj niewiasty id na tamt stronŸ, a mŸŒczy›ni na t stronŸ. MŸŒczy›ni po mojej lewicy, tutaj na t stronŸ, a niewiasty tam na drug stronŸ. BŸd tam siostry z przygotowanymi ubiorami. JeŒeli jest tutaj dzi™ rano jaki™ mŸŒczyzna, lub niewiasta, którzy s przekonani, Œe wierz Sowu BoŒemu, i wierz, Œe Bóg dotrzymuje Swojej obietnicy _ jeŒeli czowiek chce cakowicie pokutowaø ze wszystkich swoich grzechów! Zatem, Krew nie dokonaa jeszcze niczego. Nie, jest to tylko wasza wiara w Boga. A Bóg nawouje, tylko [brat Branham dmucha do mikrofonu: uusz, uusz, uusz” _ wyd.] wzywa ciŸ. Oto, co On teraz czyni [uusz, uusz”]. Ja jeszcze nie zostaem ochrzczony”. [uusz, uusz”] Och, gdybym móg tylko zaczø inaczej postŸpowaø”. [uusz”] O to wa™nie chodzi, rozpocznij, a potem bŸdziesz innym, potem gdy rozpoczniesz. Widzisz? Musisz zawróciø i rozpoczø, widzisz? Ty mówisz: AleŒ ja tego nigdy nie rozumiaem w ten sposób”. 210 Dobrze, drogi bracie, pragnŸ, aby™ mi pokaza miejsce Pisma, gdzie kto™^ Proponowaem to przez caych trzydzie™ci jeden lat mojej usugi dokoa caego ™wiata, przed biskupami i tak dalej, aby mi pokazali, gdzie kto™ zosta kiedykolwiek ochrzczony w jaki™ inny sposób, niŒ w ImiŸ Jezusa Chrystusa. KaŒdy, kto nie by ochrzczony w

40

MÓWIONE S~OWO

ImiŸ Jezusa Chrystusa, musia przyj™ø i daø siŸ ochrzciø ponownie w to ImiŸ. 211 Bóg ma tylko jedno ImiŸ, a Jego ImiŸ brzmi Jezus. By to Jego Syn, On przej ImiŸ Swego Syna. Bóg! OtóŒ, Jezus _ to ciao byo czowiekiem. My o tym wiemy. By to Syn BoŒy, który zosta zacieniony. OtóŒ, my nie wierzymy tak, jak unitarianie, którzy mówi, Œe Bóg jest jak twój palec. My wierzymy, Œe istniej trzy atrybuty _ atrybuty Boga. Trzy atrybuty Boga, w których siŸ Bóg manifestuje. Lecz jest tylko jeden Bóg. Rozumiecie? To siŸ zgadza. My nie wierzymy^ My wierzymy w^ Pozwólcie, Œe to przedstawiŸ w nastŸpujcy sposób: my wierzymy, Œe Bóg wystŸpowa w postaci trzech urzŸdów. On sprawowa na ziemi w jednym czasie jeden urzd. 212 Wy niewiasty, chod›cie teraz na t stronŸ, a wy mŸŒczy›ni chod›cie na t stronŸ, chrzest jest w toku przygotowania. Oni siŸ obecnie przygotowuj do usugi chrztu. 213 A wiŸc, Bóg mia trzy urzŸdy. Jeden z nich by nazwany Ojcostwem, albo okresem czasu Ojca, ten drugi by nazywany Synostwem, a nastŸpny zosta nazwany Duchem šwiŸtym. OtóŒ, dzisiaj _ w jakim zakresie Bóg dzisiaj dziaa? [Zgromadzenie mówi W Duchu šwiŸtym” _ wyd.] W Duchu šwiŸtym. Kim On by w dniach, które przeminŸy? [Jezusem”] Jezusem. Kim On by przedtem? [Ojcem”]. Zatem istnieje tylko jeden Bóg! Czy siŸ to zgadza? On jest Ojcem, Synem i Duchem šwiŸtym. S to trzy urzŸdy jednego Boga. Jeden Bóg! 214 Zatem, Ojciec to nie jest imiŸ, czy siŸ to zgadza? PragnŸ wam zadaø pytanie. PragnŸ wam teraz podaø ew. Mat. 28. 19, gdzie Jezus powiedzia: Id›cie wiŸc, nauczajcie wszystkie narody, chrzczc je w ImiŸ,” (I-m-i-Ÿ) w ImiŸ Ojca^” 215 PragnŸ teraz stwierdziø, jak dobrze znacie wasz BibliŸ. Powiedzcie mi, kiedy nie bŸdŸ mówi poprawnie. A On rzek do nich: Id›cie na cay ™wiat, zwiastujcie EwangeliŸ wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i zostanie ochrzczony, zbawiony bŸdzie. Kto nie uwierzy, bŸdzie potŸpiony. Te znamiona bŸd na™ladowaø tych, którzy uwierz. W Moim Imieniu diaby wyganiaø bŸd”, (czy siŸ to zgadza?) nowymi jŸzykami mówiø bŸd, wŸŒe braø bŸd”. BŸdŸ wam teraz cytowa z ew. Mateusza^ 216 Suchajcie wiŸc. ProszŸ kaŒdego historyka. Jest to obecnie na ta™mie i idzie to na cay ™wiat. ProszŸ kaŒdego historyka, aby przyszed do mnie i przyniós mi jakie™ miejsce z Pisma, jaki™ tekst^ moŒe nie z Pisma, tekst z Pisma albo z historii, jaki™ werset z historii, który mówi, Œe kto™ z protestantów, lub ktokolwiek, chrzci w imiŸ Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego,” dopóki tego nie ustanowi Ko™ció Katolicki na Nicejskim Soborze. Jest to obecnie na ta™mie i pójdzie to

ADOPCJA cz. III

41

do caego ™wiata; jest to tumaczone do trzydziestu siedmiu jŸzyków. Ja wam zapacŸ wasz podróŒ przez ocean. To siŸ zgadza. Ojciec, Syn i Duch šwiŸty” jest faszywym, fikcyjnym katolickim dogmatem, a nie chrze™cija§skim chrztem. Racja! Luther przej to od katolickiego ko™cioa i wprowadzi do katechizmu. Wesley przej to i postŸpowa tak dalej. Lecz teraz nasta czas manifestacji synów BoŒych, kiedy te tajemnice, które byy ukryte od zaoŒenia ™wiata, maj zostaø obwieszczone. To jest ta godzina. Oczywi™cie. 217 PamiŸtajcie, w Biblii nie byo ani jednej osoby, która by chrzcia w imiŸ Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego”. W przecigu trzystu lat po ™mierci ostatniego z apostoów, nie byo nikogo, kto by zosta ochrzczony w imiŸ Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego. Oni mieli^ Czytaem zarówno Przednicejskich Ojców”, jak i Sobór Nicejski”, od tego czasu oni zorganizowali, jak to nazwali: Chrze™cija§ski Uniwersalny Ko™ció” i uczynili z niego organizacjŸ i zmuszali do niego wszystkich ludzi _ jest to katolicki ko™ció. Samo sowo katolicki” oznacza uniwersalny”, powszechny, ogólno™wiatowy, chrze™cija§ski ko™ció, który chce objø cay chrze™cija§ski ™wiat. Oni zmuszaj ludzi do niego. Oni tam przejŸli wiele rzeczy, oni usunŸli Wenus, a wywyŒszyli MariŸ. Oni usunŸli Jupitera, a wywyŒszyli Pawa. Jest to cigle poga§stwo! Racja! Powsta z tego katolicki ko™ció i po piŸciuset latach^ 218 Obecnie wy™wietlaj w Louisville film pt. Ben Hur”. Nie tak dawno wy™wietlali DziesiŸø Przykaza§”. yczybym sobie, aby, o ile to moŒliwe, wziŸli kiedy™ jeden z piŸtnastu ciemnych wieków. yczybym sobie, aby to sfilmowali. PiŸtna™cie stuleci poga§skiego prze™ladowania, kiedy oni zmuszali kaŒdego i zabijali ich, mordowali i wieszali. Przywizali czowiekowi jedno ramiŸ do jednego wou, a drugie ramiŸ do drugiego wou, a potem albo pocaowa krucyfiks, albo popŸdzili jednego wou w jedn stronŸ, a drugiego wou w drug. W Szwajcarii pooŒyem moj rŸkŸ na tym palu, przy którym oni stali i obcinano im jŸzyki, i nazywano ich czarownikami oraz wszystkim moŒliwym. To siŸ dokadnie zgadza. Prawda! 219 Ten sam duch istnieje i dzisiaj. Powstrzymuje go tylko prawo. Zaczekajcie, aŒ on otrzyma swoj wolno™ø. Biblia tak mówi. Zaczekajcie tylko, aŒ on pokaŒe swoje kolory, kiedy bŸdzie mia do tego okazjŸ. Byø moŒe, Œe go w krótkim czasie bŸdziecie wybieraø, na ile mi wiadomo. Widzicie? On wystpi. Nie ma moŒliwo™ci, aby go powstrzymaø. On musi przyj™ø. To siŸ zgadza. On musi przyj™ø, on juŒ przychodzi, Czuwajcie wiŸc, kiedy to siŸ dzieje. Lecz, bracie, zechciej wiedzieø to jedno: Wiem, komu uwierzyem”. Amen. Maszerujcie prosto naprzód. Rozumiecie? O to siŸ rozchodzi. 220 Pewnego razu rozmawiaem z tumaczem Lams, który napisa BibliŸ Lamsa. Kiedy on spojrza i zobaczy to staroŒytne godo Boga,

42

MÓWIONE S~OWO

w którym znajduj siŸ dokadnie trzy mae punkty, ja powiedziaem: Co one oznaczaj?” On rzek: To jest Bóg w trzech atrybutach”. Ja powiedziaem: Co™ jak Ojciec, Syn i Duch šwiŸty”. On spojrza na mnie i powiedzia: Czy w to wierzysz?” A ja powiedziaem: Tak jest”. 221 On rzek: Widziaem to rozpoznawanie ubiegego wieczora; my™lŸ, Œe jeste™ prorokiem Pa§skim. Niech Bóg bogosawi twoje serce”. Obj mnie swoim ramieniem i powiedzia: Teraz wiem, Œe tak jest”. On powiedzia: Ci Amerykanie nie wiedz nic o tym”. On rzek: Oni nic nie wiedz. Oni próbuj wziø Wschodni KsiŸgŸ i uczyniø z niej Zachodni KsiŸgŸ. Oni nawet nie znaj swojej Biblii”. Dalej rzek: Nie ma Œadnego innego Imienia, danego pod niebem, Œadnego innego Imienia, bowiem kaŒdy by zawsze ochrzczony w ImiŸ Jezusa Chrystusa. Nie istnieje co™ takiego, jak trzy osoby w jednym Bogu”. A je™li tak powiedzia brat Lamsa, doktor Lamsa, tumacz Biblii Lamsa, który jest serdecznym przyjacielem Eisenhowera i wszystkich wielkich dyplomatów ™wiata; on mnie obj w swoje ramiona i powiedzia: Pewnego dnia zastrzel ciŸ za to. PamiŸtaj jednak,” powiedzia, wszyscy tacy jak ty ludzie umieraj z pewnego powodu”. 222 Chciabym byø takim jak Piotr, kiedy zosta uwiŸziony. By tam jeden stary wiŸzie§ i by cay podenerwowany, a on powiedzia: O, co siŸ stao?” On rzek: Czy wiesz, Œe zostaniesz stracony?” Piotr powiedzia: Tak”. On rzek: OtóŒ, czy jeste™ gotowy dzi™ umrzeø?” On rzek: Tak”. On rzek: OtóŒ, oni^ czy siŸ nie obawiasz?” On rzek: Nie”. On rzek: Ty musisz byø jednym z tych, których nazywaj chrze™cijanami.” On rzek: Tak”. On rzek: Co siŸ stao?” 223 On mu powiedzia _ usiad i opowiedzia mu swoj historiŸ. A kiedy doszed do ko§ca, powiedzia: A mogem zostaø wypuszczony na wolno™ø dzisiaj rano. Mogem pój™ø i przyczyø siŸ do jednej z ich denominacji i Œyø po prostu dalej, widzisz. Mogem byø wolny. Lecz ja zaczem wychodziø z bram tego miasta i zobaczyem Jednego, wchodzcego do niego. Ja wiem Kim On by? Powiedziaem: ,Panie,

ADOPCJA cz. III

43

dokd Ty idziesz?’ On rzek: Powracam, abym zosta ponownie ukrzyŒowany’.” On powiedzia: Zaraz wróciem z powrotem”. Zaraz potem powiedzieli: Kto ma na imiŸ Szymon Piotr?” On odrzek: Oto jestem!”