Publikacja z serii Monografie o tematyce turystycznej

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie pod redakcją Zygmunta Kruczka PROKSENIA Kraków 2012 12 Publikacja z se...
Author: Ewa Głowacka
84 downloads 2 Views 5MB Size
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie pod redakcją Zygmunta Kruczka

PROKSENIA Kraków 2012

12

Publikacja z serii „Monografie o tematyce turystycznej”

Autorzy artykułów:

Ireneusz Bejger, Łukasz Białkowski, Paweł Bukowski, Krzysztof Hauke, Tomasz Herdzin, Hanna Janicka, Jarosław A. Janowski, Krzysztof Kaganek, Krzysztof Kowalczyk, Zygmunt Kruczek, Maciej Lipiński, Armin Mikos von Rohrscheidt, Małgorzata Nowak-Duda, Włodzimierz Nowotarski, Tomasz Simiński-Stanny, Piotr Szymanowski, Tadeusz Walczak

Redakcja:

Zygmunt Kruczek

Recenzenci:

prof. zw. dr hab. Krzysztof R. Mazurski dr Ryszard Nowak

Korekta tekstu:

Marek Chadziński

Zdjęcia na okładce:

Zygmunt Kruczek, Paweł Bukowski

Wydawca: Wydawnictwo PROKSENIA ul. Sarego 23/2, 31-047 Kraków, tel./fax: +48 12 421 63 80 www.proksenia.pl, e-mail: [email protected]

Spis treści Wprowadzenie Zygmunt Kruczek ............................................................................................................................... 5 List Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Katarzyny Sobierajskiej do uczestników VII Forum Pilotażu i Przewodnictwa w Toruniu ..................................................... 7 CZĘŚĆ I. PROFESJONALIZACJA PILOTÓW WYCIECZEK I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH ....................................................................... 9 1. Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek Zygmunt Kruczek ............................................................................................................................. 11 2. Praca pilota i przewodnika nad sobą Tomasz Herdzin ................................................................................................................................ 19 3. Profesjonalny pilot, przewodnik – kto to jest? Hanna Janicka ................................................................................................................................. 29 4. Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika w Polsce Jarosław A. Janowski....................................................................................................................... 35 5. Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej turystyki kulturowej Armin Mikos von Rohrscheidt ......................................................................................................... 61 6. Wpływ nowych technologii na jakość pracy pilota wycieczek i przewodnika turystycznego Włodzimierz Nowotarski, Krzysztof Hauke...................................................................................... 99 7. Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika Maciej Lipiński .............................................................................................................................. 105 CZĘŚĆ II. SPECJALIZACJA W PRACY PILOTÓW WYCIECZEK I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH .................................................................. 113 8. Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników turystycznych i pilotów wycieczek z niepełnosprawnymi turystami Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek ........................................................................................... 115 9. Specyfika oprowadzania po obiektach fortecznych na przykładzie Twierdzy Toruń Paweł Bukowski ............................................................................................................................. 129 10. Pilot w turystyce młodzieżowej Ireneusz Bejger .............................................................................................................................. 135 11. Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i przewodników. Metodyka i praktyka Łukasz Białkowski .......................................................................................................................... 139 12. Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość? Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak ......................................................................................... 153 CZĘŚĆ III. SYTUACJA I KWESTIE PRAWNE W PILOTAŻU I PRZEWODNICTWIE......... 163 13. Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce Tomasz Simiński-Stanny ................................................................................................................. 165 14. Europejskie Ramy Kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie zawodów regulowanych. Czy przewodnika traktować jako zawód regulowany, czy jako produkt regionalny? – wprowadzenie do dyskusji Piotr Szymanowski ......................................................................................................................... 173 15. Przewodnicy w Austrii – zasady uzyskania licencji, przepisy adaptacyjne dyrektywy unijnej Małgorzata Nowak-Duda .............................................................................................................. 197 16. Procedury administracyjne dotyczące pilotów wycieczek i przewodników turystycznych w projekcie „Uproszczenie procedur związanych z podejmowaniem i prowadzeniem działalności gospodarczej poprzez ich elektronizację i wdrożenie idei »jednego okienka«” (UEPA) Instytut Logistyki i Magazynowania .............................................................................................. 201

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

WPROWADZENIE Publikacja, jaką mamy przyjemność przedstawić Czytelnikom, jest zbiorem materiałów zaprezentowanych na VII Forum Pilotażu i Przewodnictwa, które odbyło się w Toruniu w dniach 2–4 grudnia 2011 roku. Forum zgromadziło około 100 osób, a zostało zorganizowane przez Kujawsko-Pomorskie Towarzystwo Turystyczne „Guide” i Polską Federację Pilotażu i Przewodnictwa. Honorowy patronat nad obradami Forum objęła Katarzyna Sobierajska – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki – a także Polskia Organizacja Turystyczna, Prezydent Torunia i Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Podjęty na Forum temat profesjonalizacji i specjalizacji we współczesnym pilotażu i przewodnictwie wpisuje się w działania priorytetowe polskiej prezydencji w Unii Europejskiej dotyczące konkurencyjności gospodarki turystycznej. Usługa pilotów i przewodników jest bardzo ważnym składnikiem produktów turystycznych, a jej jakość często decyduje o korzyściach wynoszonych z wyjazdu i zadowoleniu turystów. Zamieszczone w publikacji artykuły wskazują drogi profesjonalizacji usług przewodnickich i pilockich; praca przewodników i pilotów wymaga również specjalizowania się w obsłudze różnych segmentów rynku turystycznego. Pierwsza część monografii zawiera artykuły dotyczące profesjonalizacji. Otwiera ją artykuł Zygmunta Kruczka dotyczący specjalizowania się w obsłudze określonych form turystyki i segmentów rynku jako forma profesjonalizacji pracy przewodników i pilotów. Pokazano w nim ewolucje form specjalizacji i występujące obecnie na rynku usług turystycznych specjalności pilockie i przewodnickie. Na konieczność ciągłej pracy nad sobą, nieustannego aktualizowania swojej wiedzy, doskonalenia umiejętności wskazał w swoim wystąpieniu Tomasz Herdzin, a sylwetkę profesjonalnego pilota i przewodnika opisała Hanna Janicka. W swoim artykule opisała niezbędny do wykonywania usług przewodnickich i pilockich zasób wiedzy, a także umiejętności i kompetencje konieczne do profesjonalnej obsługi turystów. Całą paletę instytucji i osób, z którymi współpracuje pilot i przewodnik, scharakteryzował w swoim artykule Jarosław Janowski, zaczynając od biura podróży poprzez hotel, atrakcję turystyczną, system informacji turystycznej, a kończąc na współpracy z kierowcą autokaru oraz przewodników i pilotów w czasie obsługi imprezy. Druga część monografii dotyczy specjalizacji przewodnickich i pilockich. Metodyczne i organizacyjne uwarunkowania pracy przewodników turystycznych i pilotów wycieczek —5—

Zygmunt Kruczek – Wprowadzenie

z turystami niepełnosprawnymi przedstawia Krzysztof Kaganek i Zygmunt Kruczek. Specyfika obsługi uczestników turystyki militarnej jest tematem wystąpienia Pawła Bukowskiego. Obsługa turystyki kulturowej na przykładzie zwiedzania miast omówiona została w artykule Armina Mikosa von Rohrscheidta zakończonym wnioskami dotyczącymi wiedzy, umiejętności i kompetencji przewodników obsługujących tego typu wycieczki. Specyfikę obsługi grup młodzieżowych omówił w swoim wystąpieniu Ireneusz Bejger, a na umiejętne wykorzystanie elementów historii sztuki i architektury przez pilota wycieczek i przewodnika wskazał Łukasz Białkowski. Trzecia część monografii zawiera materiały prezentujące sytuację prawną przewodników i pilotów w Polsce. Ciekawy jest artykuł Piotra Szymanowskiego na temat zasad uznawania uprawnień w państwach Unii Europejskiej oraz tworzenia ram kwalifikacji dla zawodów regulowanych, w tym przewodnika i pilota wycieczek. O rozwiązaniach organizacyjnych przewodnictwa w Austrii pisze rezydująca w tym kraju Małgorzata Nowak. Zamieszczono również informacje o projekcie uproszczenia procedur administracyjnych – związanych z pilotami wycieczek i przewodnikami turystycznymi – poprzez ich elektronizację i wdrożenie idei „jednego okienka”. Uczestnicy Forum w imieniu całego środowiska przewodników i pilotów przesłali apel do Minister Katarzyny Sobierajskiej o podjęcie działań mających na celu utrzymanie statusu zawodu regulowanego dla przewodników turystycznych oraz regulowanej działalności dla usług świadczonych przez pilotów wycieczek.

dr Zygmunt Kruczek

—6—

CZĘŚĆ I . PROFESJONALIZACJA PILOTÓW WYCIECZEK I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

1. FORMY SPECJALIZOWANIA SIĘ PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH I PILOTÓW WYCIECZEK Zygmunt Kruczek*

Wprowadzenie Tematyka VII już Forum Pilotażu i Przewodnictwa koncentruje się wokół zagadnień profesjonalizacji i specjalizacji we współczesnym pilotażu i przewodnictwie. Zmiany w turystyce, pojawienie się na początku XXI w. „nowej turystyki” i „nowych turystów” stawiają wyzwania nie tylko organizatorom turystyki, ale i kadrom bezpośredniej obsługi tj. przewodnikom turystycznym i pilotom wycieczek1. Można założyć, że drogą prowadzącą do profesjonalizacji jest specjalizowanie się. Zanim przejdę do przedstawienia ewolucji specjalizowania się, wypada wyjaśnić używane terminy: profesja, profesjonalizm, profesjonalizacja, specjalizacja. Przez profesję rozumie się te zawody, które wymagają długotrwałego przygotowania, zazwyczaj poprzez konieczność odbycia studiów wyższych, a także często stażu zawodowego. Dla profesji charakterystyczne jest zrzeszanie się w stowarzyszenia zawodowe, tworzenie własnych kodeksów etycznych oraz ograniczanie dostępu do wykonywania zawodu wobec osób nienależących do organizacji. Profesjonalizm określa wysoki standard wykonania danej czynności. Profesjonalizacja natomiast – to proces, w którym określone grupy zawodowe zdobywają kontrolę nad procesem pracy. Już w średniowieczu poszczególne zawody i profesje starały się ograniczać dostęp do wykonywania pracy – stąd określenie partacz (z łac. a parte paternitatis – poza cechem) pierwotnie oznaczające rzemieślnika niezrzeszonego w cechu, a obecnie określające niefachowego bądź niedbałego wykonawcę. Specjalizacja natomiast to jedna z form ekonomizacji wysiłku. Polega na zdobywaniu wiadomości, umiejętności praktycznych i teoretycznych, biegłości w jakiejś określonej, często wąskiej dziedzinie.

* 1

dr Zygmunt Kruczek – Polska Federacja Pilotażu i Przewodnictwa; Zakład Geografii Turystyki AWF w Krakowie Pisałem na ten temat w materiałach z IV Forum Pilotażu i Przewodnictwa w Krakowie: Nowa turystyka i nowi turyści, wyzwania XXI wieku dla pilotów i przewodników. Trendy i tendencje w turystyce XXI w., [w:] Jakość usług w pilotażu i przewodnictwie, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2009, s. 7. — 11 —

Zygmunt Kruczek – Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek

Specjalizowanie się przewodników turystycznych Przewodnictwo turystyczne, stało się w Polsce zawodem regulowanym, a pilotowanie wycieczek zostało uznane za działalność regulowaną. Tradycje przewodnickie w Polsce sięgają drugiej połowy XIX w., natomiast o sto lat jest młodsza profesja pilota wycieczek. Od momentu powstania przewodnictwa oraz od początków kształtowania się działalności pilotów wycieczek miało miejsce specjalizowanie się w obsłudze turystów; specjalizacje te przechodziły swoistą ewolucję, nadążając za zmianami zachodzącymi w samej turystyce. Obecnie przewodnicy turystyczni w Polsce mogą specjalizować się wg niżej wymienionych kryteriów. Specjalizowanie się wg miejsca docelowego (obszaru uprawnień): • określony obszar (województwo, powiat), • trasa (szlak) turystyczna – np. Szlak Piastowski, • miasto, wieś (wsie tematyczne), • obiekt: – muzeum, – skansen, – zamek, pałac, – zakład produkcyjny (fabryka, kopalnia). Specjalizowanie się wg miejsca docelowego związane jest z naturą samego przewodnictwa, które od najdawniejszych czasów dotyczyło udzielania informacji o miejscach odwiedzanych przez turystów przez osoby miejscowe. Z czasem zarówno wiedza o lokalnych atrakcjach, jak i umiejętności jej przekazania, podlegać zaczęły certyfikacji. Wydawanie potwierdzeń kwalifikacji zawodowych określano zasobem wiedzy o miejscu docelowym, regionie, obiekcie. Profesja przewodnika turystycznego rodziła się w Szwajcarii, a na ziemiach obecnej Polski w Sudetach2. Ustawa o usługach turystycznych wymienia przewodników o uprawnieniach określonych geograficznie: górskich – tatrzańskich, beskidzkich i sudeckich; terenowych – działających w 16 województwach oraz miejskich w 10 wydzielonych miastach określanych mianem wielkich centrów krajoznawczych. Spotkać można również przewodników upoważnionych do prowadzenia po określonych szlakach (np. Szlak Piastowski). Poza ustawową regulacją pozostają przewodnicy po obiektach muzealnych, skansenach, zamkach i pałacach oraz zakładach produkcyjnych. Jest to znacząca liczba przewodników, 2

W 1813 r. miała miejsce pierwsza urzędowa (królewska) nominacja na przewodnika górskiego (dla Franciszka Pabela) w Górach Stołowych.

— 12 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

np. Kopalnia Soli w Wieliczce angażuje do pracy ponad 300 przewodników. Przewodnicy po obiektach podlegają gestorom obiektów, w przypadku muzeów najczęściej będzie nim Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w przypadku obiektów przemysłowych – dyrektor tych jednostek. Inna forma specjalizowania dotyczy nabycia wiedzy i umiejętności dotyczących określonych form turystyki. Obok wiedzy o terenie, po którym przewodnik oprowadza turystów, wymaga się znajomości zasad uprawiania danej dyscypliny turystyki, umiejętności posługiwania się sprzętem, podwyższone są również wymagania odnośnie do zapewnienia bezpieczeństwa turystom. Najczęściej spotykane formy specjalizowania zawarto w poniższym zestawieniu. Specjalizowanie wg form turystyki: • aktywna – górska (brak w Polsce odpowiedników przewodnictwa dla innych form turystyki aktywnej – kajakowej, rowerowej, narciarskiej, podwodnej, żeglarskiej; przewodników zastępuje system uprawnień przodowników PTTK lub instruktorów sportu i rekreacji), • kulturowa (np. oprowadzanie fabularyzowane w obiektach poprzemysłowych), • przyrodnicza (np. w parkach narodowych, rezerwatach).

Fot. 1. Oprowadzanie w strojach historycznych po Poznaniu cieszy się dużym zainteresowaniem turystów (fot. Z. Kruczek)

— 13 —

Zygmunt Kruczek – Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek

Przewodnicy turystyczni specjalizują się również wg kryteriów określających specyfikę grup turystycznych. Najczęściej wyróżnia się grupy określane wg kryteriów demograficznych. Szczególnie turystyka dzieci i młodzieży wymaga innego przekazu przewodnickiego, dostosowanego do poziomu intelektualnego odbiorców, oraz umiejętności nawiązania kontaktu. Specyficzne są też potrzeby turystów starszych wiekowo (55+) oraz grup z udziałem osób niepełnosprawnych. Specjalizacja wg grup oprowadzanych turystów: • dzieci, młodzież, • osoby w wieku starszym, • grupy z udziałem osób niepełnosprawnych z różnymi rodzajami niepełnosprawności (niepełnosprawnych ruchowo, niewidomych i niedowidzących, głuchych i niedosłyszących, upośledzonych intelektualnie).

Specjalizowanie się pilotów wycieczek Funkcja pilota wycieczek pojawia się w Polsce w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. W pierwszym okresie kształtowania się zawodu pilota, tj. do 1990 r., piloci wycieczek specjalizowali się wg dwóch rodzajów turystyki. Piloci wycieczek zagranicznych obsługiwali wyjazdy zagraniczne Polaków i grupy turystów z innych krajów odwiedzających Polskę. Wycieczki krajowe mogli prowadzić piloci wycieczek krajowych. Wsród pilotów wycieczek zagranicznych nastąpiła dywersyfikacja kierunkowa na tych obsługujących wycieczki do lub z krajów demokracji ludowej oraz prowadzących grupy do innych krajów. Wyróżniała się również liczna grupa pilotów wywodzących się ze środowiska młodzieżowego, głównie studenckiego, przygotowanych do obsługi wycieczek młodzieży. Specjalizacja wg rodzajów turystyki: • piloci wycieczek zagranicznych: – kraje demokracji ludowej, – pozostałe kraje; • piloci wycieczek krajowych. Podział wg obsługiwanych środowisk: • piloci wycieczek młodzieżowych (Almatur, Juventur, Harctur), • piloci uznanych biur (Orbis, Turysta, Sport Tourist, Gromada). Inne formy specjalizowania łączono ze zdobywaniem doświadczenia zawodowego dokumentowanego liczbą obsłużonych imprez, znajomością dodatkowych języków. Do obsługi trudniejszych imprez angażowano pilotów z najwyższą klasą. — 14 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Specjalizacja pilotów wg klas: • od 1958 r. wyróżniano trzy, a później cztery klasy pilotów, • nadawanie wyższych klas związane było ze specjalizowaniem się w obsłudze określonego rodzaju imprez, znajomością kilku języków obcych i dłuższym stażem pilockim. Inna specjalizacja w pracy pilotów dotyczy specyfiki obsługiwanych imprez. Specjalizacje te zawarto w poniższych zestawieniach. Specjalizacja wg głównych typów imprez turystycznych: • turystyka wyjazdowa (wyjazdówka), • turystyka przyjazdowa (przyjazdówka). Specjalizacja wg głównych form transportu: • autokarowa, • promowa, morska, statki wycieczkowe, • kolejowa (np. pociągi przyjaźni), • samolotowa.

Fot. 2. Autokar nadal pozostaje podstawowym środkiem transportu podczas zwiedzania. Na turystów ze statku wycieczkowego czekają autokary na parkingu portowym w Aleksandrii (fot. Z. Kruczek)

— 15 —

Zygmunt Kruczek – Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek

Specjalizacja wg form działania pilota: • obsługa imprez objazdowych, • obsługa wahadeł, • pilot – steward (na liniówkach), • praca w roli rezydenta. Piloci wycieczek obsługują zarówno turystów z różnych krajów, jak i towarzyszą naszym rodakom w wyjazdach do obcych językowo krajów. Wykształciła się praktyka specjalizowania się w obsłudze wyjazdów wg znajomości języków obcych. Znajomość lokalnego języka przez pilota wycieczek znacznie podnosi jakość jego usług i wpływa na profesjonalizm. Co prawda językiem obsługi w branży turystycznej stał się język angielski, ale profesjonalnie wypada mówić w języku lokalnym. W przypadku pilotów wycieczek silnie zaznacza się specjalizowanie wg form turystyki. Jest to zjawisko pozytywne, wpływające na jakość obsługi grup turystów. Zawężenie spektrum wiedzy do zagadnień związanych ze specyfiką wyjazdu turystycznego ułatwia przygotowanie się do pilotowania. Poza tym pilotowanie takich imprez jak np. tramping czy trekking wymaga odpowiednich predyspozycji i znajomości zasad uprawiania tej formy aktywności. Każda z form turystyki kulturowej to olbrzymi zasób specjalistycznej wiedzy do opanowania przez pilota. Do prowadzenia np. imprezy winiarskiej zatrudniać powinno się pilota znającego się na winie, organizacji degustacji i głównych uprawach winnej latorośli. Z kolei inny zasób wiedzy i umiejętności potrzebny będzie do obsługi turystyki biznesowej, a inny do pilotowania grupy pielgrzymkowej. Specjalizowanie się pilotów wg głównych form turystyki: • tramping, trekking, • turystyka kulturowa (turystyka literacka, kulinarna, przemysłowa, enoturystyka itp.), • turystyka przyrodnicza, • turystyka aktywna (wskazane umiejętności i uprawnienia poszczególnych form turystyki, np. instruktora narciarstwa, kajakarstwa itp.), • turystyka pielgrzymkowa, • turystyka biznesowa (kongresy, spotkania, incentive). Specjalizowanie się pilotów wg grup oprowadzanych turystów: • dzieci, młodzież, • osoby w wieku starszym, • grupy z udziałem osób niepełnosprawnych z różnymi rodzajami niepełnosprawności (niepełnosprawnych ruchowo, niewidomych i niedowidzących, głuchych i niedosłyszących, upośledzonych intelektualnie). — 16 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Specjalizowanie się w pilotowaniu jednorodnych grup turystycznych, np. dzieci, osób dorosłych, osób starszych czy grup z udziałem osób niepełnosprawnych, w istotny sposób wpływa na jakość usług pilotów wycieczek. Obsługa grup z udziałem dzieci i młodzieży wymaga od pilota zdolności pedagogicznych i odpowiednich umiejętności.

Fot. 3. Pilot wyjazdów egzotycznych w Nowej Zelandii (fot. Z. Kruczek)

Specjalizowanie się pilotów wg rynków turystycznych: • turystyka etniczna (np. żydowska, niemiecka, brytyjska, hiszpańska itp.), • turystyka wg krajów docelowych (np. Chiny, Indie, USA, Ameryka Łacińska), • turystyka polonijna, • turystyka egzotyczna, • turystyka do krajów o określonych kręgach kulturowych (np. islamu, buddyzmu). W przypadku np. podróży egzotycznych, dalekich wyjazdów z udziałem bardzo doświadczonych i wymagających turystów rola pilota jest szczególna. Pisałem szerzej na ten temat w materiałach z VI Forum Pilotażu i Przewodnictwa w Szczecinie3.

3

Z. Kruczek, Oczekiwania turystów a kwalifikacje pilotów egzotycznych podróży, [w:] Piloci i przewodnicy na styku kultur, Z. Kruczek (red.), Monografia nr 7, Proksenia, Kraków 2011. — 17 —

Zygmunt Kruczek – Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek

Fot. 4. Turystyka młodzieżowa – wędrówka po parku narodowym na Korsyce (fot. Z. Kruczek)

Literatura Jakość usług w pilotażu i przewodnictwie, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2009. Kruczek Z., Nowa turystyka i nowi turyści, wyzwania XXI wieku dla pilotów i przewodników. Trendy i tendencje w turystyce XXI w., [w:] Jakość usług w pilotażu i przewodnictwie, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2009. Kruczek Z., Oczekiwania turystów a kwalifikacje pilotów egzotycznych podróży, [w:] Piloci i przewodnicy na styku kultur, Z. Kruczek (red.), Monografia nr 7, Proksenia, Kraków 2011. Kruczek Z., Rola pilotów wycieczek w krajoznawczej edukacji społeczeństwa, [w:] Autokreacja poprzez turystykę, M. Leniartek (red.), Edukacja, Wyższa Szkoła Zarządzania we Wrocławiu, 2010, s. 81–92. Kompendium pilota wycieczek, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2011. Kruczek Z., Zdebski J., Metodyka organizowania i prowadzenia wycieczek i imprez górskich, wyd. II, ZG PTTK, Warszawa – Kraków 1990. Kruczek Z., Wajdzik M., Metodyka i technika pracy pilota-rezydenta, wyd. II, Proksenia, Kraków 2010. Litwicka P., Metodyka i technika pracy animatora czasu wolnego, Proksenia, Kraków 2010. Nowak R., Metodyka i technika pracy pilota imprez narciarskich, Proksenia, Kraków 2010. Pilotaż i przewodnictwo – nowe wyzwania, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2005. Piloci i przewodnicy na styku kultur, Z. Kruczek (red.), Monografia nr 7, Proksenia, Kraków 2011.

— 18 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

2. PRACA PILOTA I PRZEWODNIKA NAD SOBĄ Tomasz Herdzin*

Wprowadzenie Na początku chciałbym uprzedzić, że w tekście będę używał naprzemiennie określeń: pilot i przewodnik. Krótko mówiąc, jestem zwolennikiem jednego uprawnienia i połączenia obu zawodów. Uważam także, że „oprowadzacze” są dla grupy – a nie odwrotnie. To potrzeby klientów muszą determinować zarówno pracę biur podróży, jak i nas, którym przychodzi później realizować programy imprez. Wszystkie grupy turystyczne – polskie czy europejskie – od osób, które się nimi mają zajmować, oczekują przede wszystkim fachowości. Fachowiec zajmujący się grupą powinien być „złotą rączką” i zapewnić jej kompleksową obsługę. Nie tylko polscy turyści mają świadomość tego, że im więcej osób pracuje przy imprezie turystycznej, tym więcej będzie trzeba na tę imprezę wydać. Polska tradycja odróżniająca pilotów wycieczek od przewodników turystycznych staje się dziś coraz bardziej anachroniczna i – w pewnej mierze – utrudnia osobom chcącym swobodnie pracować na terenie UE ich zawodowe życie. Moje zainteresowanie tematyką pracy nad sobą przez osoby oprowadzające grupy, i to niezależnie od posiadanych uprawnień, bierze się z mojego przekonania o niskiej jakości usług tego rodzaju świadczonych przez polskich pilotów czy przewodników. Mam świadomość, że moja opinia w tym względzie pozostaje w sprzeczności z opinią naszego środowiska zawodowego na swój własny temat1. Główny problem z możliwością weryfikacji takiej oceny, zwłaszcza przez osoby zajmujące się głównie przewodnictwem, związany jest z brakiem odniesienia. Przewodnik pracujący wyłącznie np. w Krakowie czy w Warszawie rzadko ma możliwość przypatrzenia się pracy innych przewodników – z innych miast i regionów Polski, o szeroko rozumianej zagranicy nie wspominając. * 1

mgr Tomasz Herdzin – prezes Kujawsko-Pomorskiego Towarzystwa Turystycznego GUIDE Podawane przez autora opinie są jego prywatną oceną i nie są poparte żadnymi badaniami czy statystykami. Nie były prowadzone badania porównawcze jakości usług przewodników i pilotów, ich znajomości języków obcych czy zaangażowania w podnoszenie swoich kwalifikacji (przyp. red.). — 19 —

Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą

Osoby w charakterze „oprowadzacza uniwersalnego” – pracujący na rzecz swojej grupy w dowolnej przestrzeni – częściej mają okazję porównywać własne umiejętności z kwalifikacjami lokalnych przewodników. Takie spotkania każdorazowo powinny mieć charakter inspirujący. Jako zawodowcy z otwartym spojrzeniem powinniśmy szybko dostrzegać, co nasi zagraniczni koledzy robią lepiej, a co gorzej. Przez zauważanie rażących błędów u innych możemy nauczyć się unikać ich we własnej pracy. Ponad 20 lat doświadczeń w pracy pilota-przewodnika pracującego średnio 180–210 dni w roku na terenie całej Europy pozwoliło mi na nabranie pełnego przekonania, że polski model pracy z grupą w porównaniu do średniej europejskiej należy do tych słabszych. Oczywiście zawsze można się pocieszać, że są kraje, gdzie poziom usług przewodnickich jest na niższym poziomie niż u nas. Jednak w aspekcie konkurencji międzynarodowej powinniśmy sięgać do wzorców najlepszych – austriackich, brytyjskich czy skandynawskich. Turyści zagraniczni odwiedzający Polskę po raz pierwszy oceniają nasz kraj często przez pryzmat kontaktów z jedynym Polakiem, którego mieli okazję poznać trochę lepiej – przewodnikiem. I te kontakty, turysta zagraniczny – polski przewodnik, skutkują niekiedy opiniami o słabej znajomości języków obcych przez Polaków (wielokrotnie słyszałem przewodników klepiących swój wyuczony na pamięć tekst; dobrze, gdy turyści nie zadają pytań, bo wtedy zaczyna się prawdziwa tragedia). Polski przewodnik wykazuje ponadto wysoką odporność na posługiwanie się nowinkami technicznymi. Nie potrafi także zastosować swojej wiedzy w sytuacjach porównawczych, np. zna dokładnie chronologię wydarzeń historycznych, które miały miejsce w Lublinie, ale w żaden sposób nie potrafi ich odnieść do historii Polski – a o historii Francji (w przypadku oprowadzania grupy Francuzów) nawet się nie zająknie. Przyczyny tego stanu rzeczy są oczywiście złożone i zasługiwałyby na odrębną, obszerną publikację. W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę tylko na kilka aspektów ściśle wiążących się z tematyką mojego wystąpienia. Najlepiej sprawdzające się modele europejskie to modele w pełni zawodowe. Stosunkowo niewielka grupa ludzi (np. 1100 przewodników w Austrii czy 1700 w Wielkiej Brytanii) może traktować przewodnictwo jako swój zawód, z którego potrafią się utrzymać na dobrym poziomie. Zawód taki musi być atrakcyjny finansowo – tylko wtedy do jego uprawiania garną się osoby z najwyższymi kwalifikacjami. W odniesieniu do modelu zawodowego, oczywiście w pewnym uproszczeniu, sytuacja w Polsce to kilkuset zawodowców rywalizujących z dziesiątkami tysięcy ludzi posiadającymi tylko „uprawnienia do uprawiania zawodu”. Wysoki poziom usług to także wcześniejsze profesjonalne przygotowanie zawodowe – naszych 150–250 godzin szkolenia nie da się porównać z dwu- trzyletnią formacją zawodową w krajach, gdzie poprzeczkę związaną z utrzymaniem jakości zawodu ustawiono — 20 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

wysoko. Do tego uprawnienia zdobywane w Polsce nie są wbrew głoszonym oficjalnym opiniom zestandaryzowane. Nie tylko mamy do czynienia z różnym poziomem szkoleń, ale także różnym poziomem egzaminów bądź co bądź państwowych. Absolutnie nie chcę w ten sposób powiedzieć, że pilot czy przewodnik realizujący swoje marzenia związane z pracą w turystyce tylko przez kilka dni w roku musi to robić gorzej. „Zawodowiec” po jakimś czasie może poddać się rutynie, gubi gdzieś pasję konieczną do uprawiania swojej pracy – osoba wyjeżdżająca sporadycznie jest w stanie do wyjazdów bardzo dokładnie się przygotować i jej „świeżość” może być przez grupę niekiedy odbierana bardzo pozytywnie. Generalnie jednak osoby, które traktują pilotaż – przewodnictwo jako swoje drugie czy trzecie zajęcie, nie będą mu poświęcać dużej uwagi. Nie będą także w większości inwestować swego czasu i pieniędzy w zdobywanie kolejnych uprawnień i umiejętności – edukację nieformalną. Również nie będą angażować się w edukację pozaformalną, czyli właśnie pracę nad sobą. Praca pilota nad sobą, o której będę pisał dalej, dotyczy przede wszystkim pilota zawodowego, który ma świadomość konieczności budowania własnej marki. Ma świadomość tego, iż na rynku usług turystycznych są dziesiątki tysięcy osób potencjalnie mogących się zająć grupą, ale dla tej konkretnej – „jego (jej) grupy” – to on(a) jest najlepszym możliwym pilotem. O ile rzemiosła uczymy się na kursach i ewentualnie szkoleniach uzupełniających, o tyle mistrzostwo, jak chyba w każdym zawodzie, zdobywamy poprzez świadomą pracę nad sobą. W przypadku wielu innych zawodów dorobiliśmy się już bogatej literatury na temat, jak lepiej wykonywać swoją pracę, jak wyznaczać sobie cele do osiągnięcia. Przywołam tu choćby przykład twórcy legendarnego Moskiewskiego Teatru Artystycznego, Konstantego Stanisławskiego, i jego fundamentalnego dzieła Pracy aktora nad sobą. „Metoda Stanisławskiego” stała się jedną z lepszych technik pracy nad swoim warsztatem. Wiele z osiągnięć tej metody, np. introspekcja, może przydać się także współczesnemu pilotowi. Tym bardziej, że sami często bywamy aktorami.

Autoanaliza i ustalenie celów Pierwszym elementem pracy pilota nad sobą musi stać się więc autoanaliza. Już Sokrates wzywał: „Poznaj samego siebie”. Do dziś jest to punkt wyjścia do pracy nad sobą w każdej dziedzinie. W czymkolwiek chcemy być lepsi, musimy dokonać rzetelnej oceny swoich predyspozycji. Świadomość swoich mocnych i słabych stron w zakresie uprawianego zawodu jest punktem wyjścia. Nie wszystkie nasze umiejętności czy wiedza z określonych obszarów mogą być wykorzystane w naszym życiu zawodowym. Z reguły łatwo jest rozpoznać to, co się będzie „dobrze sprzedawać”. Wiedza z zakresu historii, historii sztuki, geografii — 21 —

Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą

czy przyrody, którą zawdzięczamy np. swojemu wykształceniu, to ogromny kapitał początkowy, który później nadal można powiększać. Oczywiście takiemu poszerzaniu wiedzy musi towarzyszyć automatycznie refleksja – jak ją sprzedać „mojemu” turyście. Wielokrotnie już podkreślano, że przewodnik bez Pasji (przez duże „P”) będzie co najwyżej rzemieślnikiem. Ta Pasja objawiać się będzie także w naszych zainteresowaniach, z którymi później w trakcie imprezy możemy się dzielić z innymi, a może nawet kogoś uda nam się pozytywnie taką Pasją zarazić. Niektóre z naszych zainteresowań łączą się z pilotażem w sposób naturalny. Grupa z reguły oczekuje od nas wprowadzenia jej w obcy dla niej świat. Czym większe spotykamy różnice kulturowe, tym więcej należy pokazywać konkretnych przykładów z komentarzem – dobra znajomość lokalnej literatury, muzyki czy filmu na pewno nam w tym pomoże. Nieco parafrazując, powtórzę za klasykiem: „Dobry pilot/przewodnik musi wiedzieć coś o wszystkim i wszystko o czymś”. Tego się od nas oczekuje. Oznacza to więc, że obok naszych naturalnych mocnych stron, które staramy się w sobie pielęgnować i rozwijać, zauważamy, nieubłagalnie dla siebie, nasze największe słabości. I po ich rozpoznaniu będziemy się z nimi okrutnie rozprawiać. Jeśli potrafimy np. rozpoznać jedynie kilka gatunków drzew, naszą lekturą do poduszki stać się musi odpowiedni atlas, choć specjalnie zainscenizowane spacery, w trakcie których będziemy czasami wielokrotnie wracać pod to samo drzewo i utrwalać sobie jego detale, będą być może ważniejsze dla utrwalenia tej nowej dla nas wiedzy.

Fot. 5. Kandydaci na pilotów w czasie zajęć z animacji czasu wolnego (fot. Z. Kruczek)

— 22 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Jeżeli naszą specjalnością stają się imprezy integracyjne – i grupy oczekują od nas bycia „wodzirejem” – może się okazać, że będziemy musieli nauczyć się opowiadania dowcipów czy też „rozkręcania” imprez tanecznych. Nie można wychodzić z założenia, że skoro programy szkoleń tego nie obejmują, to mnie to nie dotyczy. Wręcz przeciwnie. Dobry pilot zawsze powinien w pierwszej kolejności zadawać sobie pytanie: „Czego ode mnie oczekuje ta konkretna grupa”. Wierzę w pilotów-przewodników uniwersalnych, co nie znaczy, że taki pilot będzie się nadawał do każdej grupy. Dobry aktor może zagrać dobrze każdą rolę, ale nie każda publiczność będzie go za to oklaskiwać. Może to widzowie wybrali się na nieodpowiednie dla siebie przedstawienie, zwłaszcza, że mówimy o teatrze jednego aktora. Wiedza o swoich plusach i minusach, która pochodzi wyłącznie z takiego źródła, jakim jest autoanaliza, nie zawsze jest zgodna z tym, jak jesteśmy odbierani przez innych. A zmieniamy się, pracujemy nad sobą w tym przypadku właśnie dla innych. Stałym uzupełnieniem samooceny musi stać się więc uzyskiwanie informacji zwrotnych na swój temat: jak jesteśmy postrzegani przez grupę, jakie elementy naszej pracy są cenione w sposób szczególny, a co jest naszą piętą achillesową. Autoanaliza w przypadku pilota to także proces, który trzeba podejmować wielokrotnie. Staramy się śledzić zmiany, które zachodzą w nas poprzez nowo zdobyte doświadczenia i umiejętności. Ustalamy, czy kierunek tych zmian jest korzystny dla naszej wizji docelowej. Wizja ideału do osiągnięcia wraz z upływem czasu się zmienia. Tak jak szybko zmienia się świat wokół nas, tak też szybko zmieniają się warunki uprawiania zawodu przewodnika. I tak musi również ewoluować nasza wizja ideału do osiągnięcia.

Organizacja czasu Ustalenie priorytetów to punkt wyjścia do kolejnego etapu. To organizacja naszego czasu pracy. Do czasu pracy nad sobą nie wliczam tych chwil, które uda się nam znaleźć pomiędzy imprezami w czasie sezonu, a tym bardziej chwil „kradzionych” w czasie imprezy. Z punktu widzenia przygotowania do konkretnej imprezy te chwile oczywiście mają ogromną wartość. Patrząc jednak na proces świadomego kreowania swojego wizerunku, budowania swojej osobowości zawodowej czy po prostu stylu pracy, potrzebny jest pewien wymiar czasowy, który jesteśmy w stanie odpowiednio zagospodarować. Proces planowania musi uwzględniać także plany wyjazdowe. Jeżeli w kolejnym sezonie do naszej oferty wprowadzamy nowy kierunek, jemu musimy także poświęcić nieco czasu. Planując sobie czas na przygotowanie do nowych tras, trzeba uwzględnić, jaki element tego przygotowania możemy bezpiecznie przesunąć na sezon bądź na samą imprezę. Na marginesie warto zauważyć, że w trakcie imprezy zdarza się, iż możemy wygospodarować nieco czasu dla siebie. Oczywiście nie mam na myśli takich zachowań pilota, — 23 —

Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą

które odbywają się kosztem grupy. Realizując program, często gubimy jednak czas zawarty w pozycji „czas wolny”. Ta choćby godzinka czasu, ale mądrze wykorzystana, rozszerza naszą wiedzę o mieście. W przypadku nocowania w obrębie interesującej nas miejscowości rozszerzanie np. znajomości lokalnej topografii rozciągnąć można także na godziny wieczorne lub wczesnoporanne. Z tego punktu widzenia pilotowi-przewodnikowi całorocznemu brakuje czasu nie tylko na zadbanie o minimum higieny psychicznej – krótszy lub dłuższy wypoczynek – ale przede wszystkim tego czasu, który można by zainwestować w siebie. Głównym okresem pracy nad sobą staje się więc „międzysezon” – niezależnie, jaka to jest dla nas pora roku i czy trwa trzy czy też pięć miesięcy. Chyba każdemu zdarza się obsłużyć jakąś imprezę także w czasie swojego „międzysezonu” – z tego względu do realizacji swoich planów trzeba podchodzić elastycznie. Czas przeznaczony na samodoskonalenie może być podzielony na dowolną liczbę celów. Sam dla siebie wyznaczam jeden cel strategiczny na jeden „międzysezon”. Czasami, gdy osiągnięcie celu strategicznego jest bardziej pracochłonne, jego osiągnięcie rozkładam na dwa – trzy lata. Niezależnie od celu głównego realizuję kilkanaście innych zadań, które uznaję za szczególnie ważne w kolejnym sezonie turystycznym. Wyznaczane sobie cele powinny być osiągalne. To truizm. Ale wielu z nas przed sezonem wyraża frustrację, że po raz kolejny nie udało się zrealizować swoich ambitnych planów. Błędy popełniane są najczęściej już na etapie planowania, gdy próbujemy wpisać do swojego kalendarza działań zbyt wiele czynności. Osiągnięcie celu strategicznego można sobie ułatwić przez jego dzielenie – może w mniejszym stopniu na kilka małych celów, a bardziej na różne elementy osiągnięcia celu. Przykładowo, wyznaczając sobie jako cel główny pogłębienie znajomości architektury europejskiej, można podzielić swoje zadanie na mniejsze, wynikające z podziałów na style czy regiony Europy. To samo zadanie można jednak realizować od razu kompleksowo, ustalając sobie pewne zakresy tematyczne do porównania (dzieląc je na tygodnie), wyznaczając sobie na poszczególne miesiące tytuły do przeczytania (lub ewentualnie liczba stron na miesiąc), ucząc się w kilku językach określonej liczby nazw detali architektonicznych itd. Każdorazowo musimy pamiętać, by wyznaczać sobie także poziomy osiągnięcia celu. Ucząc się np. języka, nie zawsze w pierwszym „międzysezonie” opanujemy go w stopniu, który nas zadowala. Czasami wydarzenia nie w pełni od nas zależne mogą nas nieco „rozproszyć”. Nawet w sytuacji dużego obciążenia psychicznego czy trudnej sytuacji rodzinnej powinniśmy dążyć jednak do osiągnięcia pewnego zakładanego minimum. Warto też korygować swoje plany długoterminowe tak, by cele strategiczne w poszczególnych latach dotyczyły różnych umiejętności. Na przykład, jeśli w tym roku głównym priorytetem dla mnie była nauka języka chorwackiego, to w roku kolejnym mogę skupić — 24 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

się na umiejętnościach interpersonalnych i poprawieniu swojej asertywności, a za dwa lata skoncentruję się na rozpoznawaniu minerałów i skał.

Realizacja planu Czasami właśnie ta pozycja bywa najtrudniejsza. Świetne rozpoznanie i zaplanowanie bitwy nie zawsze decyduje o zwycięstwie. Na rynku mamy sporo tzw. „literatury motywacyjnej”. Jej autorzy to specjaliści z różnych dziedzin – sprzedawcy, ubezpieczyciele, często psychologowie. Żaden przewodnik chyba nie brał się za pisanie takiego poradnika. Ale pewne triki powtarzają się niezależnie od tego, na jakim polu zmagamy się sami ze sobą. Najważniejsze jest znalezienie odpowiednich motywatorów do pracy nad sobą, swojego własnego zestawu „kijów i marchewek”. Najważniejszą nagrodą będzie naturalnie kolejna zadowolona grupa, ale na tę nagrodę trzeba czasami trochę dłużej poczekać. W pracy codziennej szczególnie istotne jest kontrolowanie własnych postępów – w skali dnia, tygodnia, miesiąca. Gdy etap nie zostaje osiągnięty w odpowiednim czasie, powinna następować korekta. Realizacja planów powinna mieć także swoje wymierne efekty. Praca nad sobą to przede wszystkim praca nad swoją osobowością, porządkowaniem bitów informacji w swojej głowie. Po uznaniu wyznaczonego celu za zdobyty powinno nam się należeć coś w rodzaju trofeum. Jeśli uzupełnialiśmy wiadomości z istotnych z naszego punktu widzenia zakresów tematycznych, końcowym efektem naszej pracy może okazać się artykuł w prasie branżowej. Nauka nowego języka może znaleźć swój finał w urzędzie marszałkowskim podczas dopisywania kolejnego języka do naszej legitymacji. Studia nad historią kraju czy regionu mogą skutkować stworzeniem własnej, rozbudowanej tablicy chronologicznej. A przygotowania do nowego kierunku, nowej trasy możemy zakończyć, tworząc teczkę tematyczną zawierającą wszelkie potrzebne nam informacje – lub coś w rodzaju elastycznych konspektów. Niezależnie od pracy nad celami numer jeden, dwa, trzy… itd. trzeba pamiętać o pracy nad swoją szeroko rozumianą kondycją zawodową. Obok aspektów czysto fizycznych warto tu podkreślić znaczenie pracy nad swoją pamięcią. Nauka technik zapamiętywania (znowu przebogata literatura) pozwala nam nie tylko na załadowanie większej ilości danych do naszego najbardziej podręcznego komputera – własnej głowy. To właśnie pamięć i umiejętność korzystania z jej zasobów, sięgania do odpowiednich szuflad pamięci, pozwala nam zostawać prawdziwymi cicerone. Ludźmi, którzy w obserwowanej rzeczywistości dostrzegają więcej powiązań, kolorów i patrzą znacznie dalej. Minimaliści twierdzą, że pilot wycieczek to nie omnibus. Ale właśnie tego się od nas oczekuje! To pamięć jest podstawą erudycji i każdy profesjonalista w naszej branży musi zwracać szczególną uwagę na rozwijanie technik zapamiętywania. — 25 —

Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą

Nad pamięcią można pracować cały rok – w sezonie doskonałym ćwiczeniem może okazać się jak najszybsze zapamiętanie uczestników naszej wycieczki. Skojarzenie wszystkich imion i nazwisk z konkretnymi twarzami. Ćwiczenie takie rozwija nie tylko pamięć wzrokową, ale też wpływa bezpośrednio na lepszy kontakt z każdym uczestnikiem wyjazdu. Innym ćwiczeniem może być tworzenie map pamięci czy też ciągów pamięciowych – nie jest wielką sztuką utrzymywanie w pamięci ciągów składających się z kilkudziesięciu elementów. Podczas naszej pracy tym ciągiem może okazać się trasa w mieście, którego do końca „nie czujemy”. Opanowanie ciągu obejmującego nazwy ulic, placów, konkretne zabytki, momenty zmiany kierunków na trasie przejścia itp. to naprawdę drobiazg. Dla pilota, który umie zarządzać swoją „pamięcią podręczną”, do przeprowadzenia grupy nawet na wielogodzinnej trasie wystarczy dobry plan miasta.

Przygotowanie do sezonu Etapem podsumowującym pełny cykl pracy nad sobą jest bezpośrednie przygotowanie do sezonu. Obok przygotowania gotowych zestawów materiałów na wyjazdy w odpowiednich kierunkach to także coś w rodzaju próby generalnej. Co zmieniam w swoim stylu pracy w tym roku? O czym przestaję opowiadać, a na co koniecznie zwracam uwagę? Część naszych turystów decyduje się na udział w imprezie ze względu na osobę prowadzącego. Jeśli chcemy, by w takiej sytuacji ponownie byli zadowoleni z naszej pracy, musimy pamiętać o koniecznych zmianach. Trzeba zaliczyć do nich także zmiany w naszym przekazie – nie można opowiadać latami tych samych dowcipów i historii. Odświeżanie w tym zakresie pozwoli uniknąć nam rutyny, a grupie – zakłopotania i znudzenia. Osobie pracującej głównie jako pilot unikanie rutyny przychodzi tym łatwiej, im więcej kierunków obsługuje. Ale nawet jako przewodnik po jednym mieście można się jej nie poddawać. Nawet na stosunkowo niewielkiej przestrzeni można zmieniać trasę swojego klasycznego przejścia. Pokazywać obiekty, o których na co dzień nie wspominamy. Przygotowywać sobie w ramach wprawki trasy tematyczne. Często odmienne, i co najważniejsze świeże, spojrzenie na przestrzeń naszego miasta może spotkać się wręcz z entuzjazmem oprowadzanej przez nas grupy. Osobiście bardzo sobie cenię zlecenia, w których muszę porzucić klasyczne podejście. Nawet jednorazowa realizacja takich pomysłów jak „Toruń niecenzuralny”, „Toruń biesiadny”, „Toruń kryminalny”, „Toruń nieistniejący” to znowu okazja do pracy nad sobą i pewna przygoda z ulubionym miejscem. Programy „Najnowsze prace archeologiczne w Grecji”, „Śladami Hipokratesa”, „Etnografia Grecji” czy „Grecki teatr antyczny” pozwalają mi na przyjęcie postawy odkrywcy w terenie, który teoretycznie dobrze znam. Podczas przygotowania do nowego sezonu powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile nowości możemy sobie pozwolić, na ile nowych kierunków (lub nowych dla nas punktów na tych kierunkach), na ile niestandardowych wyjazdów? Każda zmiana oznacza — 26 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

większe obciążenie w przygotowaniach, ale jednocześnie jest to wyzwanie, dzięki czemu skuteczniej będziemy walczyć z zabijającą prawdziwego przewodnika rutyną.

Fot. 6. Obrady VII Forum Pilotażu i Przewodnictwa w Dworze Artusa (fot. Z. Kruczek)

Fot. 7. Przewodnicy po Toruniu w historycznych strojach – prezentacja w czasie Forum (fot. Z. Kruczek)

— 27 —

Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą

Podsumowanie Na zakończenie chciałem wyrazić nadzieję, że wszyscy Czytelnicy zgadzają się, że wobec Turysty pełnimy rolę służebną. Że bycie „oprowadzaczem” to jednak powołanie. Większość pilotów wycieczek i przewodników turystycznych nie odczuwa tego w taki sposób. Nie poczuwa się też do stałego podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych, a kwestie samodoskonalenia zawodowego są dla nich co najwyżej przedmiotem żartów. Świadoma praca nad sobą w wydaniu pilota-przewodnika oznacza stałą chęć doskonalenia. Tylko przy takiej postawie możemy mówić o tym, że stajemy się lepsi w swej pracy. Bycie zawodowcem w aspekcie przewodnickim oznacza więc to, że najpierw muszę czegoś wymagać od siebie i pracuję nad swoją dyscypliną pracy. Pilocka część mojej duszy mówi mi jednak, że do tej pracy muszę podchodzić elastycznie. Tak jak muszę być wyrozumiały dla różnych „grzeszków” moich podopiecznych, tak i czasem muszę siebie rozgrzeszyć, gdy plan nie został w pełni wykonany. Być może część z moich przemyśleń zostanie uznana za coś oczywistego, jednak moje osobiste doświadczenia skłoniły mnie do zebrania ich w jednym tekście w celu podkreślenia wagi tematu. Mam nadzieję, że te uwagi staną się źródłem inspiracji chociaż dla niektórych z Państwa.

Literatura Stanisławski K., Praca aktora nad sobą, Warszawa 1953.

— 28 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

3. PROFESJONALNY PILOT, PRZEWODNIK – KTO TO JEST? Hanna Janicka*

Chcąc mówić o profesjonalnym pilocie i przewodniku, należy przypomnieć dwie podstawowe definicje: profesjonalista i profesjonalizm. Za profesjonalistę uznajemy kogoś, kto zajmuje się zawodowo określoną dziedziną, ma duże kompetencje i doskonale wykonuje swoją pracę, jest ekspertem. Tym samym profesjonalizm polega na dużym doświadczeniu, fachowości, niezawodności i odpowiedzialności za swoją pracę. Należy pamiętać, że same kwalifikacje, które uprawniają nas do wykonywania określonego zawodu, nie wystarczają. Zwyczajnie potrzeba czegoś więcej, co oznacza, że nie każdy pilot czy przewodnik musi być profesjonalistą. Na wstępie również krótkie przypomnienie, jakie różnice występują między pilotem wycieczek a przewodnikiem turystycznym. Jest oczywiste, że to dwie różne funkcje, które należy oddzielić. Pilot

Przewodnik

Sprawność organizacyjna

Głęboka wiedza

Komunikacja interpersonalna

Umiejętność interpretacji

Szeroka i uniwersalna wiedza

Komunikacja z grupą

Czas pracy: 24 h

Czas pracy: 4–5 h

Źródło: Opracowanie własne.

W przypadku pilota wycieczek najważniejsza jest sprawność organizacyjna, bardzo dobra znajomość procesów grupowych i komunikacja z grupą. Dopiero w następnej kolejności potrzebna jest szeroka i uniwersalna wiedza. Czas pracy pilota to tzw. formuła 24 h, co oznacza, że przybywa z grupą cały czas od momentu wyjazdu do momentu powrotu. Trochę inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku przewodników turystycznych. Tu najważniejsza jest głęboka wiedza, ale nie mniej ważna jest również interpretacja tej *

mgr Hanna Janicka – magister ekonomii, wiceprezes Polskiej Federacji Pilotażu i Przewodnictwa; Stowarzyszenie Pilotów Wycieczek w Poznaniu — 29 —

Hanna Janicka – Profesjonalny pilot, przewodnik – kto to jest?

wiedzy w zależności od odbiorcy i sposób przekazu. Gdy przewodnik to potrafi, ważny jest także kontakt z grupą. Inaczej wygląda czas pracy. To najczęściej 4–5 godzin, przewodnik przychodzi do grupy i po kilku godzinach odchodzi. Wszystko to powoduje, że choć praca pilota i przewodnika bywa czasami spójna i wymaga ścisłej współpracy, uzupełnia się, to jednak są to dwie, zupełnie różne osoby, dla których zdobycie kwalifikacji to zupełnie różne szkolenia. Szkolenia pozwalają nauczyć tego zawodu, zdobyć kwalifikacje. Oczywiście chodzi o szkolenia na odpowiednim poziome, dobrze przygotowane i prowadzone przez profesjonalna kadrę. Trzeba pamiętać, że pilot i przewodnik pracują z ludźmi i dla ludzi, co oznacza, że nie mogą to być osoby przypadkowe. Konieczne jest określenie ram stawiających odpowiednie wymagania i to w szkoleniach, i podczas egzaminowania. Nadawanie uprawnień państwowych wydaje się w tej sytuacji niezbędne. Od pilota i przewodnika oczekuje się posiadania niekończącej się liczby umiejętności, które zdobyć można podczas szkolenia, ale także poprzez pracę własną i różne ćwiczenia. Umiejętności oczekiwane: • asertywność, radzenie sobie ze stresem, • szybkie i prawidłowe odczytywanie nastrojów, • punktualność, dostosowanie się do grupy, • odporność na zmęczenie, • znajomość mapy, • przewidywanie różnych zdarzeń, • samodzielność, samoakceptacja, • nawyk stałego planowania, • argumentacja i skuteczne przekonywanie, • dbanie, aby turyści czuli się zrelaksowani i bezpieczni, • zdyscyplinowanie wewnętrzne, • pozytywna afirmacja turystów itd. Inna sprawa to osobowość, którą posiadamy. Z tym niewiele można zrobić, co oznacza, że albo nasza osobowość nadaje się do tej pracy, albo nie. Czy można to sprawdzić lub ocenić? Częściowo tak. Pomocne mogą być testy psychologiczne, oczywiście te profesjonalnie przygotowane przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Do takich badań i ocen, w szkoleniach prowadzonych przez Stowarzyszenie Pilotów Wycieczek w Poznaniu, przez kilka lat wykorzystywany był tzw. model pięciu czynników (five-factor-model)1.

1

A. Anastasi, S. Urbiana, Testy psychologiczne, Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Warszawa 1999.

— 30 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Badano poziom neurotyczności, ekstrawersji, otwartości na doświadczenia, ugodowości i sumienności w skali 1–10. Te wybrane cechy osobowości, które mogą być ważne w pracy pilota wycieczek, omówiono w Vademecum pilota grup turystycznych2. Pilot powinien posiadać przede wszystkim niski stopień neurotyczności, czyli być emocjonalnie stabilny, spokojny, nie obawiać się wchodzenia w sytuacje trudne, a na stres reagować racjonalnie, bez gniewu i wrogości. Wskazany jest wysoki poziom ekstrawersji, czyli osoby takie winny być aktywne, pełne energii życiowej, asertywne, optymistyczne i pogodne. Podobnie z otwartością na doświadczenia, gdyż pilotowi/przewodnikowi potrzebna jest ciekawość świata w szerokim tego słowa znaczeniu, także kreatywność, elastyczność w myśleniu oraz twórcza i żywa wyobraźnia. Problemy zaczynają się przy ugodowości. Z jednej strony pilot/przewodnik powinien być sympatyczny i przyjazny, ale z drugiej strony musi być stanowczy i konsekwentny. Nie może pozwolić sobie na uleganie naciskom grupy. Stąd wskazany jest średni poziom ugodowości, a osoby, które mają jej wysoki poziom, muszą być bardzo ostrożne, gdyż to grupa będzie próbowała przejąć kierowanie imprezą, co kończy się zawsze załamaniem sprawności organizacyjnej. Sumienność, która wydawałoby się, że powinna być wysoka, może doprowadzić do nadgorliwości. A w tym zawodzie przecież z jednej strony ważna jest stanowczość, a z drugiej elastyczność. Stąd optymalny wydaje się średni poziom sumienności. Prowadzone badania na kursach przez kilka lat potwierdziły słuszność tego profilu. Osoby, które uzyskiwały w tym badaniu wysokie wyniki, bez trudu adaptowały się w zawodzie pilota wycieczek i przewodnika, jeśli tylko poparte to było odpowiednią wiedzą i chęcią nieustannego jej pogłębiania. Oprócz osobowości i umiejętności każdy posiada jeszcze cechy poznawcze, które są wrodzone, np. orientacja w przestrzeni, empatia, elastyczność, kreatywność, innowacyjność itd. Należy pamiętać także o inteligencji emocjonalnej komplementarnej w stosunku do inteligencji racjonalnej mierzonej poprzez wskaźnik IQ. Wszystko to stawia bardzo wysoko poprzeczkę dla osób chcących zostać pilotami wycieczek czy przewodnikami turystycznymi i wykonywać ten zawód profesjonalnie. Dochodzimy zatem do kompetencji, czyli melanżu wiedzy teoretycznej, umiejętności praktycznych i wszystkiego tego, o czym napisano powyżej. Taka kompetentna osoba z łatwością, sprawnie i skutecznie, w sposób odpowiadający oczekiwaniom grupy realizuje wszystkie zadania. Co więcej, czyni to w sposób efektowny. Jest na bieżąco z wszelkimi nowościami, także technicznymi, zorientowana jest na bieżąco w aktualnościach dotyczących branży, kraju, regionu. 2

G. Gołembski, Vademecum pilota grup turystycznych, wydawnictwo UE w Poznaniu, 2009, s. 207. — 31 —

Hanna Janicka – Profesjonalny pilot, przewodnik – kto to jest?

Podkreślić należy jednak wyraźnie, że samo posiadanie wiedzy nie oznacza bycia kompetentnym. Stąd, nie bez powodu, pojawiła się ciekawa pozycja pt. 101 kompetencji pilota wycieczek. Tam też przedstawiono interesujący model strukturalny pilota wycieczek3. Jego kompetencje podzielono na bloki, grupy i kompetencje szczegółowe. Wyróżniono cztery podstawowe bloki: profesjonalno-zawodowy, firmowo-biznesowy, osobowościowy, społeczny. I choć pozycja ma charakter bardziej naukowy niż praktyczny, potwierdza złożoność problematyki i potrzebę ustawicznego studium w tym zakresie. Mając to wszystko na uwadze, można zadać sobie pytanie: kto powstaje? Proponuję następujący podział i pewien rodzaj hierarchii: 1) pilot, przewodnik z uprawnieniami, 2) zwykły rzemieślnik wykwalifikowany, 3) dobry, doświadczony rzemieślnik – profesjonalista, 4) artysta porywający... Idealny byłby właściwy dobór dla grupy, której oczekiwania są nam znane. Każda grupa jest jednak inna, nie każdej potrzebny jest artysta. W masowej turystyce często wystarczy zwykły rzemieślnik i nie ma w tym nic złego. Odpowiedź na pytanie, jaki powinien być pilot wycieczek czy przewodnik turystyczny, częściowo zawarta została już w charakterystyce jego osobowości, umiejętności, cech, inteligencji itd. Warto dodać, że ważna jest także jakość i technika mówienia, różnorodność, a jednocześnie precyzja w przekazie, entuzjazm, odpowiedzialność za informacje i racjonalność przekazu. Pamiętajmy także o wizerunku. Pierwsze wrażenie, wygląd, kultura osobista i ingracjacja, czyli tzw. wkradanie się w cudze łaski. To technika, którą często stosuje się, by podnieść swoją atrakcyjność. „Proszę Państwa, jesteście wyjątkową grupą, tylko dla Was udało mi się załatwić, dzięki specjalnym kontaktom, które tylko ja posiadam...”. Śmieszne? Banalne? Ale bardzo skuteczne. Gdy grupa jest już „nasza”, nie można zapomnieć o jej potrzebach. Chociażby o klasycznej w psychologii piramidzie potrzeb Abrahama Maslowa, gdzie u dołu tej hierarchii znajdują się podstawowe potrzeby biologiczne (pamiętajmy o toaletach), a dopiero później zaczynają się potrzeby wyższego rzędu, w tym poznawcze, estetyczne itd. Po drodze są jeszcze potrzeby przynależności i szacunku, co oznacza, że pilot/przewodnik powinien wsłuchiwać się w potrzeby grupy, okazywać jej troskliwość i każdego na swój sposób zauważać i doceniać. Generalnie chodzi o znajomość procesów grupowych4. Składa się na to: spostrzeganie społeczne związane z interpretowaniem zachowań innych ludzi, rozwiązywanie konfliktów

3 4

D. Kozłowska, W. Ryszkowski, 101 kompetencji pilota wycieczek, Wydawnictwo Defin, Warszawa 2011, s. 112. G. Gołembski, Vademecum..., op.cit., s. 209 i n.

— 32 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

interpersonalnych wraz z przełamywaniem barier w komunikacji, umiejętne kierowanie grupą w stylu łagodnego autokratyzmu, radzenie sobie ze stresem, rozpoznanie jego źródeł i objawów. Wracając do najważniejszych umiejętności pilota, należałoby przybliżyć sprawność organizacyjną, która podlega tak wnikliwej ocenie uczestników. Co to właściwie jest? Każdy pilot wycieczek powinien przerobić logistykę dnia połączoną z umiejętnym gospodarowaniem czasu. Niezbędne są także prawidłowe komunikaty z pełną informacją, często kilkakrotnie powtórzone. Do tego należy dodać absolutną konsekwencję w działaniach i zdolność przewidywania różnych zdarzeń. Nigdy nie unikniemy tych nagłych i trudnych. Wtedy potrzebne jest właściwe i szybkie podejmowanie decyzji, zdecydowane, twarde kierownictwo. Wszystko to łączy zwyczajnie doskonała znajomość technik obsługi grupy i przepisów prawa. W przypadku przewodników turystycznych, oprócz głębokiej wiedzy, o czym już wspomniano, najważniejsza jest jej interpretacja. Do lamusa należy odłożyć tzw. przewodnictwo katalogowe przeładowane terminami, nazwiskami, datami, liczbami, czyli generalnie informacjami szczegółowymi. Przewodnik poprzez odpowiednią interpretację posiadanej wiedzy powinien uczynić przekaz tak intrygującym i ciekawym, że po powrocie zgłębianie informacji staje się koniecznością. O zasadach interpretacji mówiono już podczas II Forum Pilotażu w Warszawie5. Przede wszystkim chodzi o to, żeby wzbudzić zainteresowanie tematem. Informować w sposób łatwy, lekki i przyjemny w zależności od rodzaju grupy. Przewodnik powinien także inspirować i prowokować myślenie. Pozornie nudną przeszłość ożywić, ubarwić, pokazać piękno w otaczającym świecie. Niezwykle ważna przy tym jest ilość i jakość informacji, ładny, poprawny język. A wszystko to należy robić z pasją i entuzjazmem. To już częściowa odpowiedź na przykłady profesjonalizmu w przewodnictwie. Dodać można i należy potrzebę nieustannego samokształcenia i bycia na bieżąco z aktualnościami. Mile widziane są od czasu do czasu niestandardowe formy przewodnictwa z wykorzystaniem strojów historycznych lub przedstawianie pewnego rodzaju show. Nadmiar wiedzy może być zgubny, gdy zwyczajnie nie potrafimy zmieścić się w czasie, rozdrabniamy szczegóły bez odpowiedniej selekcji wiadomości. I jeszcze jedno, profesjonalista nigdy nie dokonuje ocen, zachowuje stosowny dystans do tematyki wzbudzającej najczęściej napięcia, dotyczy to głównie historii, religii, polityki. Jest dyplomatą w szerokim tego słowa znaczeniu.

5

M. Nowacki, Interpretacja dziedzictwa w pracy przewodnika i pilota wycieczek, [w:] Politaż i przewodnictwo – nowe wyzwania. Materiały z II Forum Pilotażu i Przewodnictwa, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2005, s. 69. — 33 —

Hanna Janicka – Profesjonalny pilot, przewodnik – kto to jest?

Od czasu do czasu przykłady braku profesjonalizmu są wyraźnie widoczne. Ktoś ma nadmiar wiadomości lub ich brak, uprawia przewodnictwo katalogowe, popełnia błędy językowe, a także merytoryczne. Przy okazji realizuje swoje interesy, polecając np. sklepiki, gdzie otrzymuje dobrą prowizję. Nie jest też rzadkością nieliczenie się z potrzebami grupy, opowiadanie niewybrednych dowcipów (tzw. dyżurnych) z kompletnym brakiem wyczucia. Najgorsza jest chyba jednak rutyna, natychmiast widoczna, połączona z brakiem entuzjazmu. W przypadku pilota wycieczek przykłady profesjonalizmu związane są na pewno z bezapelacyjnym przewodnictwem w grupie połączonym z delikatnym dystansem wobec wszystkich uczestników. Nie bez znaczenia pozostaje również umiejętna ocena grupy i pokazanie jej swoich kompetencji, o których mowa była wcześniej. Gdy pojawią się sytuacje trudne niezbędna jest zimna krew, opanowanie i elastyczność w rozwiązywaniu tych problemów. Do tego wiedza, kultura osobista i konsekwencja w działaniu będą gwarantem sukcesu. Niestety, na co dzień ciągle towarzyszą nam przykłady braku profesjonalizmu przejawiające się w bezradności i nietaktownym zachowaniu, błędach logistycznych, błędach w komunikatach, wpadaniu w gniew, konfliktowaniu grupy bądź jej ignorowaniu. Jeśli dodamy do tego brak znajomości języka, terenu i krytykowanie organizatora, to sytuacja będzie zgoła tragiczna. Podsumowując, pamiętajmy także o niebezpieczeństwach, na które w równym stopniu narażony jest i pilot, i przewodnik. Jedno z forów poświęcone było etyce zawodowej. To temat nieustannie aktualny, chętnie zamiatany pod dywan, niezręczny i niewygodny. A to tylko dlatego, że komercjalizacja i zysk dominują nade wszystko. Zapomina się, że w turystyce najważniejszy jest człowiek i jakość jego obsługi, a nie ilość. Wyścig rankingowy, wynik finansowy, uleganie naciskom itd. kreują zachowania negatywne. A piloci zepsuci rutyną przedkładają potrzeby własne nad grupę, tkwią w samouwielbieniu, bez jakiegokolwiek krytycyzmu wobec siebie. „Już wszystko wiem i jestem najlepszym pilotem...”. Nic bardziej złudnego... Dopełnieniem zła może być jeszcze tylko brak nawyku w dokształcaniu się i nienadążanie za wszelakimi zmianami. Pamiętajmy też, że profesjonalizm nie jest nikomu dany na zawsze. Pewne kompetencje traci się zwyczajnie z upływem wieku. Można bardzo aktywne funkcjonowanie zamienić chociażby na edukację młodszych i działania na miarę swoich sił. To problem, o którym mówi się po cichu w każdym środowisku. Niewiele osób posiada klasę i umiejętność krytycznego spojrzenia na siebie, żeby w stosownym momencie wycofać się i odejść w chwale. Czy rzeczywiście lepiej narażać się na śmieszność i za wszelką cenę być, mimo że jest się niechcianym? A to przecież KONIEC WIEŃCZY DZIEŁO, a profesjonalizacja w tym zawodzie jest bardzo skomplikowana. — 34 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

4. WSPÓŁPRACA WARUNKIEM PROFESJONALNEJ OBSŁUGI PRZEZ PILOTA I PRZEWODNIKA W POLSCE Jarosław A. Janowski*

Profesjonalizm dla potrzeb tego opracowania przyjęto uznawać za zawodowstwo, bo zawód to profesja. Profesjonalna obsługa zaś to dołożenie wszelkich starań dla wykonania konkretnych usług wobec gościa, uczestnika imprezy turystycznej, wycieczkowicza, przewidzianych w realizowanym produkcie turystycznym w postaci wycieczki stanowiącej – poza atrakcjami turystycznymi – pakiet świadczeń, bez których turysta nie mógłby uzyskać ich pełnej wartości użytkowej.

Pilot wycieczek Osobą dbającą o właściwą realizację poszczególnych usług na trasie wycieczki – i to nie tylko autokarowej – powinien być pilot reprezentujący jej organizatora, którego charakterystykę podają aktualne przepisy prawa. Otóż według obowiązującej obecnie ustawy o usługach turystycznych z 1997 roku – z późniejszymi zmianami – pilota wycieczek określa się jako: • „osobę towarzyszącą, w imieniu organizatora turystyki, uczestnikom imprezy turystycznej, sprawującą opiekę nad nimi i czuwającą nad sposobem wykonania na ich rzecz usług oraz przekazującą podstawowe informacje, dotyczące odwiedzanego kraju i miejsca”1. Pilot wycieczek nie działa jednak w próżni i nie może poprzestać tylko na własnej pracy, chcąc być profesjonalistą w swoim zawodzie. Ta osoba towarzysząca uczestnikom imprezy turystycznej, jak chce tego ustawodawca, w trakcie jej realizacji wchodzi w przeróżne *

1

mgr Jarosław A. Janowski – pilot wycieczek, informator turystyczny, przewodnik turystyczny, przodownik turystyki górskiej, ekspert ekonomiki i organizacji turystyki, Katedra Turystyki i Rekreacji Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu Dz.U. 04.223.2268 j.t.; 2005.01.01 zm. Dz.U.2004.273.2703 art. 38; 2006.01.01 zm. Dz.U.2005.175.1462 art. 16; 2007.01.01 zm. Dz.U.2006.220.1600 art. 22; 2008.10.25 zm. Dz.U.2008.180.1112 art. 6; 2010.09.17 zm. Dz.U.2010.106.672 art. 1; Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych. — 35 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

współzależności z szeroko pojmowanym otoczeniem, od którego jest w różnym stopniu uzależniona. Pilot a biuro podróży Pierwszym, a przy tym podstawowym podmiotem spośród innych otaczających pilota wycieczek, jest biuro podróży organizujące wycieczkę i angażujące go do jej obsługi. I to właśnie od tych pierwszych wzajemnych relacji między pilotem a organizatorem zależy często poziom profesjonalnej obsługi realizowanej przez niego wycieczki. Ważne przy tym jest, aby pilot mógł odpowiednio wcześnie zapoznać się z planowanym programem, potwierdzeniami zamówionych świadczeń i ich rodzajem. Tak, aby w oparciu o swoje własne doświadczenia i obserwacje mógł wnieść uwagi, a także sugestie dla możliwie optymalnej realizacji założonego pierwotnie programu imprezy.

Fot. 8. Skalne Miasto – Adršpach – Czechy (fot. B. Makowska)

W praktyce jednak bywa najczęściej tak, że odprawa pilota odbywa się bezpośrednio przed imprezą, czyli w sytuacji, w której już nie ma żadnych możliwości na ewentualne zmiany. I to bez względu na to, czy w realnych warunkach istnieją szanse realizacji wszystkich założeń programowych wycieczki, czy też nie. Dobrze jest, gdy czas planowanego przejazdu autokaru i czas zwiedzania poszczególnych obiektów mieści się między posiłkami. Gorzej, gdy tego czasu brakuje już w samych — 36 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

założeniach programu przygotowanego jedynie na podstawie teoretycznej wiedzy organizatora i ogólnej mapy samochodowej miejsca docelowego. Znacznie gorzej się dzieje – i to już w założeniach imprezy – gdy jej organizator świadomie przekazuje różne dokumenty kierownikowi grupy i pilotowi wycieczki, w efekcie czego dopiero na miejscu przykładowo okazuje się, że pilot – poza spacerem ulicami Starego Miasta – ma również oprowadzić grupę, realizując obsługę przewodnicką, najczęściej nie mając do tego żadnych uprawnień. I wtedy trudno dziwić się uczestnikom imprezy wycieczkowej, że stale mylą pilota wycieczki z przewodnikiem turystycznym, którym pilot akurat nie jest. Bywa też i tak, że organizator wycieczki zapewnia pilota o rezerwacji lokalnego przewodnika, którego na miejscu nie ma. Tak jak to było w Krasnobrodzie i Zwierzyńcu, gdzie pilot musiał dopiero na miejscu werbować lokalnych przewodników leśnych do obsługi wadliwie przygotowanej imprezy wycieczkowej. W otrzymywanych w biurze podróży dokumentach używane są przeważnie zapisy, według których grupa ma zapewniony autokar o podwyższonym, a hotel o wysokim standardzie. Tyle tylko, że zarówno ten wysoki, jak i podwyższony standard, to zupełnie względne określenia. Do tego stopnia, że ich znaczenie jest inne dla organizatora i zupełnie odmienne dla uczestników wycieczki. W takich sytuacjach niezmiernie trudno o uzyskanie odpowiedniego poziomu profesjonalnej obsługi pilockiej tak przygotowanej imprezy wycieczkowej. Pilot a transport Drugim ogniwem w obsłudze wycieczkowej pilota jest szeroko pojmowany transport. Trzeba przy tym pamiętać, że to nie tylko przykładowy autokar, jego czystość i sprawność techniczna, ale także drogi, po jakich się porusza, i ich zagospodarowanie. To również kierowcy autokaru, których odpowiednie podejście do uczestników wycieczki jest niezmiernie ważne. To od nich w dużej mierze zależy, czy przejazd autokarem będzie przebiegał sprawnie, z koniecznym uwzględnieniem potrzeb przewożonych w nim osób. Czy przerwy w podróży będą we właściwym czasie i miejscu, czy wręcz przeciwnie. Czy autokarowa toaleta będzie dostępna dla uczestników wycieczki, czy tylko zamknięta z powodu braku klucza. Czy wycieczkowicze będę mogli skorzystać z serwowanych przez kierowców napojów, czy też nie. Czy trzeba im zwracać uwagę, gdy palą papierosy w autokarze, czy nie ma takiej konieczności. Takich uwarunkowań jest znacznie więcej i to szczególnie wtedy, gdy kierowcy nie chcą współpracować z pilotem. Bywa jeszcze i tak, że kierowca odmawia podjechania autokarem pod fronton hotelu lub budynek stacji paliwowej, uznając, że byłoby to z jego strony zbyt — 37 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

dużą przesadą w profesjonalnej obsłudze podróżujących kierowanym przez niego autokarem. Dotyczy to również zatrzymywania się na ulubionych stacjach, preferowanych przez kierowcę, które nie zawsze są przystosowane do obsługi dużych grup wycieczkowych, jak to pokazuje kolejka ustawiona do wc na fotografii poniżej.

Fot. 9. Stacja paliwowa w Łasku – Polska (fot. J. A. Janowski)

Jednak praktyka pozwala stwierdzić, że jakość obsługi autokarowych kierowców ulega znacznej poprawie. Już do rzadkości należą przypadki braku porozumienia między pilotem wycieczek a kierowcami autokarów turystycznych. Jednak i takie sytuacje nadal, niestety, się zdarzają. Pilot a służby Następnym rodzajem podmiotów, od których uzależniony jest poziom profesjonalnej obsługi realizowanej przez pilota imprezy, są wszelkiego rodzaju służby – i to nie tylko te zajmujące się kontrolą pojazdów jak policja czy Inspekcja Transportu Drogowego. To także służba zdrowia, funkcjonariusze straży miejskiej i ochroniarze, a także pracownicy informacji turystycznej. Jak wiele zależy od decyzji funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego widać najczęściej jeszcze przed wycieczką. Dobrze, gdy dzieje się to przed rozpoczęciem imprezy. Jednak jest znacznie gorzej, gdy jej uczestnicy oczekują na zakończenie kontroli autokaru — 38 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

i kierowców tuż przed podróżą. Kiedy nagle okazuje się, że stwierdzona usterka wymaga naprawy, bo inaczej wycieczka nie pojedzie w trasę. Wtedy uczestnikom trzeba specjalnie organizować nieplanowany czas wolny i to tak, aby jak najmniej odczuli powstałe z tego powodu niedogodności. Przy tym należy pamiętać o konieczności dokonania zmian w terminach kolejnych świadczeń zaplanowanych na trasie wycieczki. Działania Inspekcji Transportu Drogowego mogą znacznie utrudnić realizację założonego programu – i to nie tylko przed rozpoczęciem wycieczki. Wystarczającym przykładem wydaje się być incydent, do jakiego doszło w Wilnie na parkingu przy cmentarzu na Rossie. Kierowca autokaru – zamiast odpoczywać w trakcie należnego mu czasu wolnego – był kontrolowany przez funkcjonariuszy tamtejszego odpowiednika polskiej ITD2. Sprawdzane były wtedy tarczki tachografów nie tylko z ostatnich dni, ale nieomal z całego minionego miesiąca pracy kierowcy. Nic więc dziwnego, że takie wertowanie dokumentacji trwało znacznie dłużej niż zwiedzanie cmentarza, co znacznie ograniczyło dalsze poznawanie miasta, dla którego grupa specjalnie przyjechała na jeden dzień na Litwę. Zupełnie inaczej było w podobnej sytuacji w Zamościu, gdy po dłuższym zwiedzaniu tego wyjątkowego, renesansowego miasta okazało się, że na parkingu autokarowym rozpoczynają kontrolę funkcjonariusze polskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Fot. 10. Parking autokarowy w Zamościu – Polska (fot. J. A. Janowski)

2

Relatywność wzajemnych wymagań na drodze: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=7222. — 39 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

W tym przypadku pilotowi udało się przekonać kontrolujących ITD, którzy ostatecznie nie podjęli sprawdzania autokaru obsługiwanej przez niego wycieczki. Uznali jego argumenty, że uczestnicy są zmęczeni pieszym zwiedzaniem, a do tego czeka ich jeszcze przejazd do Krasnobrodu, gdzie na konkretną godzinę mają przygotowaną kolację. Służby dozorujące też mają wpływ na poziom obsługi realizowanej przez pilota imprezy turystycznej. Dobrym tego przykładem wydaje się być spotkanie grupy wycieczkowej ze strażnikiem w miejscu pamięci znajdującym się w Bełżcu na trasie między Lwowem a Lublinem. To właśnie tam, na wyraźne życzenie uczestników wycieczki wracającej z Ukrainy, pilot skierował autokar na parking znajdujący się przed mauzoleum obozu zagłady z czasów II wojny światowej. Późna pora i zapadający zmrok nie pozwalały sądzić, że mogą być jeszcze możliwości zwiedzenia znajdujących się tam obiektów. Jednak na miejscu okazało się, że dzięki uprzejmości dozorującego mauzoleum strażnika pilotowi udało się wprowadzić grupę na zamknięty – o tej porze – teren obozu, dając wycieczkowiczom wyjątkową okazję poznania tego miejsca o tak nietypowej porze. Podobną służbą zdaje się być krajowy system informacji turystycznej, który w przeważającej większości działa w takich godzinach jak instytucje samorządowe. Dowodzi tego między innymi praca punktu informacji turystycznej w Ciechocinku, który jest czynny już od godziny 7.30, ale tylko w dni robocze. W dni wolne od pracy – kiedy do tego znanego uzdrowiska przybywa najwięcej turystów i odwiedzających – jest nieczynny.

Fot. 11. Informacja turystyczna w Ciechocinku – Polska (fot. J. A. Janowski)

— 40 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Punkt it funkcjonuje w siedzibie Biura Promocji Miasta Urzędu Miejskiego w Ciechocinku, gdzie można nabyć pocztówki, albumy, plany miasta, a nawet foldery – jak informuje tamtejszy komercyjny potykacz reklamowy.

Fot. 12. Informacja turystyczna w Ciechocinku – Polska (fot. J. A. Janowski)

I dobrze, że tak się informuje potencjalnych zwiedzających, bo z góry wiadomo, że w tym punkcie it profesjonalny pilot, chcący zaopatrzyć uczestników wycieczki w promocyjne materiały odwiedzanego miasta, takich informatorów nie otrzyma. Z pewnością dzieje się to ze szkodą zarówno dla tego miasta, jak i ze szkodą dla poziomu profesjonalnej obsługi prowadzonej przez pilota wycieczki, której uczestnicy chcieliby otrzymać bezpłatne foldery. Choćby po to, by po powrocie do domu móc powiększyć i utrwalić wiedzę o zwiedzanych przez siebie miejscach, a przy tym pochwalić się rodzinie i znajomym, że akurat byli w takiej miejscowości, jak uzdrowisko Ciechocinek. W kurorcie, w którym są nie tylko tężnie, ale i dworek prezydencki, i prawosławna cerkiew polowa wybudowana w zauralskim stylu. Często w takich instytucjach – mających za zadanie promocję lokalnych atrakcji turystycznych – można usłyszeć, że pilot najczęściej 45–50-osobowej wycieczki może otrzymać jeden bądź dwa foldery – czyli dla siebie i dla kierowcy. Tylko po co? Przecież oni mają — 41 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

przynajmniej podstawową wiedzę, znają te miasta i ich atrakcje. Im takie ogólne informatory turystyczne są raczej niepotrzebne. W przeciwieństwie do uczestników wycieczki, których jest znacznie więcej. W ten sposób okazuje się, że profesjonalnie działający pilot przywozi zbyt dużo turystów chcących poznać miasto, region czy kraj, bo nie ma tam dla nich odpowiedniej liczby bezpłatnych, promocyjnych katalogów odwiedzanych przez nich miejsc. Można byłoby nawet sądzić, że gospodarze tych atrakcji turystycznych nie są w pełni przygotowani na przyjęcie licznych grup turystycznych, skoro brakuje podstawowych materiałów informacyjnych. W takich właśnie przypadkach musi dynamiczniej działać profesjonalny pilot wycieczek i to przeważnie wtedy, gdy w programie przewidziany jest dłuższy czas wolny. Czas, w trakcie którego bez odpowiedniego planu miasta uczestnicy jego 50-osobowej wycieczki mogą się zupełnie pogubić. Zdarza się więc tak, jak to bywa w Krakowie, że pilot odwiedza kilka punktów it, aby zdobyć odpowiednią liczbę bezpłatnych planów miasta, zapewniając sobie niejako gwarancję, że wszyscy dotrą na miejsce wspólnej zbiórki i to o ustalonej porze. Znacznie trudniej jest, gdy tzw. punkty informacji turystycznej są nieczynne. A to z powodu wyjazdu personelu do miasta partnerskiego, jak to było w Polanicy-Zdroju, lub bez żadnego wyraźnie podanego powodu, gdy informuje się turystów, że w dniu dzisiejszym nieczynne, jak to permanentnie zdarza się w Połczynie-Zdroju.

Fot. 13. Informacja turystyczna w Polanicy-Zdroju – Polska (fot. J. A. Janowski)

— 42 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Fot. 14. Informacja turystyczna w Połczynie-Zdroju – Polska (fot. J. A. Janowski)

Bywa też i tak, jak to było na krakowskim Kazimierzu, że na zamkniętych drzwiach centrum informacji turystycznej widniała informacja, że obsługa wraca za 5 minut i to bez podania godziny wyjścia. W tej konkretnej sytuacji pilot czekał dwa razy dłużej i to zupełnie bezskutecznie.

Fot. 15. Informacja turystyczna w Krakowie – Polska (fot. J. A. Janowski)

— 43 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

W takich przypadkach aktywnemu pilotowi wycieczek czasami wystarcza interwencja w siedzibie lokalnego samorządu, aby zamknięte punkty it zostały dla niego otwarte celem uzyskania potrzebnych materiałów. Praktyka jednak pokazuje, że lepiej jest dużo wcześniej ustalać wizyty w biurach promocji i lokalnych punktach it. Nie ma wtedy zaskoczenia, a ich pracownicy mają więcej czasu na przygotowanie odpowiednich folderów i souvenirów. Tak właśnie było w Wydziale Promocji Starostwa Powiatowego w Kłodzku oraz w Biurze Promocji Urzędu Miasta Kudowy-Zdroju na Dolnym Śląsku, gdzie dużo wcześniej zadbano o odpowiednią liczbę wydawnictw promocyjnych i gadżetów dotyczących Ziemi Kłodzkiej. Odbyło się to zgodnie z telefonicznymi ustaleniami, co w prosty sposób potwierdza słuszność tak przyjętej metody zaopatrywania się w niezbędne materiały. Wszystko to zależy od właściwie pojmowanej współpracy, w efekcie której powinien być najbardziej usatysfakcjonowany uczestnik wycieczki. Tak było w Kielcach, do których pilot – w trakcie realizowanej imprezy turystycznej – nie zdążył przed zamknięciem biura Regionalnego Centrum Informacji Turystycznej, a mimo to udało mu się odebrać przygotowane wcześniej foldery za pośrednictwem dłużej otwartej cukierni A. Blikle funkcjonującej w tym samym obiekcie, co kielecka informacja turystyczna. Pilot a hotel Zadowolenie uczestników wycieczki z obsługi pilota zależy również od jego relacji z bazą noclegową, którą w dokumentach imprezy najczęściej określa się jako hotel i to hotel o wysokim standardzie. W wielu przypadkach dopiero na miejscu okazuje się, czy to jest faktycznie hotel, hotelik czy tylko hotol3. Tak było w Suwałkach, gdzie grupa miała korzystać z warunków markowego hotelu, a przyszło jej przebywać w obiekcie, który powszechnie przyjęło się uznawać za typowy hotel robotniczy i to bez obowiązującej w naszym kraju kategoryzacji. Podobnie wyglądał tzw. hotel w Lublinie, który swego czasu reklamował się trzema, a może nawet sześcioma, gwiazdkami, a jego standard niczym nie odbiegał od poziomu robotniczego, a przy tym bardzo zużytego, obiektu noclegowego. Trudno byłoby też uznać za motel obiekt w Sandomierzu pozbawiony wymaganego wyposażenia pokoi noclegowych, w których między innymi brakowało typowych szaf ubraniowych. Brakowało też sprawnego oświetlenia, sprawnej armatury łazienkowej, a przy tym panował tam ogólny bałagan. W takiej sytuacji pilot wycieczki wyprowadził grupę z obiektu na teren Starego Miasta, dając właścicielom rzekomego motelu godzinę czasu na doprowadzenie obiektu do względnego poziomu przyjętego dla niego standardu. Tym bardziej, że grupa wycieczkowa miała w takich warunkach przebywać przez pięć kolejnych dni.

3

Uwagi do zmian w rozdzielności funkcji przewodnika i pilota w obsłudze ruchu turystycznego: http://www.ttg.com. pl/index.php?mode=2&art=7235.

— 44 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Fot. 16. Hotel w Lublinie – Polska (fot. J. A. Janowski)

Fot. 17. Hotel w Lublinie – Polska (fot. J. A. Janowski)

— 45 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

Fot. 18. Motel w Sandomierzu – Polska (fot. J. A. Janowski)

Przykładów podobnego wprowadzania w błąd turystów można byłoby podawać znacznie więcej, bo takie przypadki zdarzają się zbyt często na terenie całego kraju4. Wydawać by się mogło, że krakowski hotel, który reklamuje się standardem obiektu trzygwiazdkowego, powinien dołożyć wszelkich starań, aby jego goście byli podejmowani na takim właśnie poziomie. Podobnie sądzili uczestnicy wycieczki oddziału jednego z banków, którzy zostali w nim zakwaterowani w trakcie integracyjnej imprezy wyjazdowej. I rzeczywiście, recepcja działała bez zarzutu. W pokojach wyposażenie też wydawało się być w pełni sprawne. Tylko parkiet sali wielofunkcyjnej nie nadawał się wcale do użytku.

4

A jednak można… gdy się tylko tego bardzo chce: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=9588.

— 46 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Podejmowane przez pilota wycieczki próby zamiany sali na inną, z lepszym parkietem, okazały się bezskuteczne, bo to było – jak twierdziła recepcjonistka – jedyne pomieszczenie do tego typu imprez w całym obiekcie hotelowym. W efekcie, po kilkugodzinnej zabawie z tańcami, w parkiecie powstały znaczne ubytki, które już następnego dnia wymagały natychmiastowej naprawy. Często w pokojach hotelowych okazuje się, że w podstawowym – wymaganym przez zasady kategoryzacyjne – wyposażeniu są wyraźne braki. Wiele jego elementów jest niesprawnych albo wadliwych, dyskwalifikujących usługę noclegową jako pełną. A mimo to hotelarze oczekują należnych opłat wynikających z ustalonego wcześniej cennika, uważając, że gość i tak nie zauważy ewidentnych braków. Nie zwróci uwagi na podarte, czasem cerowane albo łatane prześcieradło, brudną, poplamioną, a nawet dziurawą szafę, potłuczoną szklaną półkę nad umywalką czy też na zupełnie zużytą deskę sedesową – jak to było w toruńskim hotelu trzygwiazdkowym. A to z pewnością nie jest właściwa droga do uzyskiwania zadowolenia gościa z profesjonalnej obsługi. Czasami po wielu interwencjach pilotowi wycieczki udaje się wynegocjować zamianę kilku pokoi, czasami też niższą cenę za obniżony standard noclegów, ale dyskomfort gorszej jakości obsługi pozostaje. Trudno więc nie zgodzić się z poglądem, że obiekty świadczące usługi noclegowe powinny być stale i to aktywnie kontrolowane. Tym bardziej, że obecnie jedynym możliwym rozwiązaniem wydaje się być lokalny certyfikat solidności firmy wydawany przez miejscowy samorząd i to taki, jaki ustalono w Kudowie-Zdroju5. Być może w ten właśnie sposób byłby zapewniony i ten konieczny warunek profesjonalnej obsługi realizowanej przez pilota wycieczki. Pilot a restauracja Nie bez znaczenia dla właściwej realizacji imprezy jest sprawnie działająca obsługa gastronomii. Szczególnie, gdy pilot odpowiada za termin i miejsce podania odpowiednich potraw i to pod względem ich ilości i jakości. Musi więc dopilnować, aby zamówione posiłki dla grupy wycieczkowej były przygotowane w ustalonym czasie i w odpowiednich dla nich warunkach. Nie może pozwolić, aby gościom podawano potłuczone i popękane naczynia, jak to było w jednym z krakowskich hoteli, gdzie do uroczystej kolacji podano grupie około dwadzieścia poobtłukiwanych filiżanek. Musi interweniować, gdy brakuje sztućców i konkretnych potraw. Podobnie w jednym z krakowskich hoteli do uroczystej kolacji źle poustawiano stoły, brakowało odpowiedniej ilości nakryć, ozdobnych świec i kwiatów. Brakowało też właściwego dla tego typu spotkań nastroju.

5

Lokalny certyfikat gwarantem solidności firmy: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=5952. — 47 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

W takich sytuacjach okazuje się, że aktywnie działający pilot wobec konieczności zapewnienia profesjonalnej obsługi uczestnikom wycieczki musi wchodzić w zupełnie inne role niż ta, jaka wynikałaby z zawartej z organizatorem umowy. W restauracjach najczęściej staje się kierownikiem sali, rozdzielając pracę pomiędzy poszczególnych kelnerów, dbając tym samym o właściwe i pełne obsłużenie swoich gości. O czym nie zawsze zdają się pamiętać zobowiązani do tego restauratorzy. Pilot a przewodnicy Pilot z przewodnikami powinien rozumieć się najlepiej, bo to podobna profesja i podobne zobowiązania wobec obsługiwanej przez nich grupy wycieczkowej. Jednak w wielu przypadkach okazuje się, że jest zupełnie inaczej. Dzieje się tak najczęściej, gdy przewodnicy z racji posiadanej przez siebie dużej wiedzy starają się przekazać jej jak najwięcej i to bez względu na poziom percepcji grupy i jej zainteresowania czy też czas przeznaczony na zwiedzanie. Trudno w takich sytuacjach o profesjonalizm, gdy pilot jest zmuszony stale upominać przewodnika, że czas już kończyć, bo trzeba realizować następne świadczenia na trasie wycieczki. Podobnie jest, gdy osoba oprowadzająca próbuje nakłonić grupę do wejścia do obiektów, których nie było w pierwotnych ustaleniach między pilotem a przewodnikiem, albo pyta grupę, czy chce wejść do kolejnego krakowskiego kościoła w sytuacji, gdy na to zwiedzanie już nie ma czasu. Należy również pamiętać o dokładnym uzgodnieniu zakresu przekazywanych informacji, aby nie dochodziło do powtarzania tych samych historii, o których wcześniej mówił pilot, dojeżdżając do przewodnika. Zwłaszcza jeśli może się w takich przypadkach okazać, że wersja podawana przez przewodnika różni się od wersji podanej wcześniej przez pilota. Trudno byłoby tę sytuację uznać za przejaw jakiegokolwiek profesjonalizmu. Szczególnym zaś zaprzeczeniem profesjonalnego podejścia wydaje się być prowadzenie grupy przez lokalnego przewodnika do obiektów, które w tym czasie są zamknięte dla zwiedzających. Tak właśnie było w sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach, gdzie przewodniczka chciała koniecznie pokazać uczestnikom wycieczki wnętrze kaplicy św. Józefa i to w trakcie odbywającego się tam nabożeństwa. W efekcie piesza wędrówka w ostrym wietrze i przy dużym ograniczeniu czasowym okazała się zupełnie zbyteczna, gdyż siostra zakonna dyżurująca przy drzwiach wejściowych skutecznie zabroniła grupie wejścia do wnętrza kaplicy. Źle się dzieje również i wtedy, gdy przewodnik nie ma orientacji w możliwości parkowania autokaru turystycznego na terenie miasta, po którym oprowadza wycieczki. Nie wie, gdzie można zatrzymać pojazd, aby bezpiecznie mogli go opuścić wycieczkowicze i to tak, aby mieli możliwie najbliżej do zwiedzanych obiektów. Dezorganizuje to obsługę grupy i powoduje niepotrzebne konflikty między przewodnikiem a kierowcą. — 48 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Niezrozumiałe są też i takie przypadki, kiedy przewodnik ma zbyt małą wiedzę jak na oczekiwania przeciętnej grupy i pyta pilota, co ma jeszcze powiedzieć. Trudno to zrozumieć i to szczególnie wtedy, gdy się okazuje, że wiedza przewodnika jest dużo mniejsza niż uczestników wycieczki. Zdarzyło się tak w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, gdzie uczniowie liceum ogólnokształcącego z Błaszek koło Sieradza po uważnym wysłuchaniu opowieści tamtejszego przewodnika słusznie podali w wątpliwość jego znajomość podstawowych faktów z historii Polski. Wydaje się, że w takich sytuacjach należy pytać o kompetencje przewodników, o ich stałą weryfikację, a także o realny koszt tak nieprofesjonalnie realizowanej usługi przewodnickiej. I to nawet wtedy, gdy do takiej obsługi angażuje się przyszłych adeptów sztuki przewodnickiej – na przykład w Jaskini Niedźwiedziej koło Kletna na Dolnym Śląsku. To właśnie tam do trzech odrębnych grup, na jakie podzielono uczestników wycieczki, przydzielono uczących się dopiero przyszłych przewodników. Byli z nimi również instruktorzy o odpowiednio długim stażu, ale ich obsługa polegała jedynie na poprawianiu błędów oprowadzających. Odbyło się to bez uprzedzenia zwiedzających i bez należnego w tego typu przypadkach upustu cenowego6. Przy czym trzeba pamiętać, że profesjonalizm realizacji obsługi przez pilota wycieczki wymaga przy przewodniku nie tylko wykupienia biletów wstępu do zwiedzanych obiektów i pobrania za nie faktury. Pilot, wspomagając niejako przewodnika, powinien zamykać grupę w trakcie zwiedzania i to tak, aby było wiadomo, czy wszyscy uczestnicy są w zasięgu wzroku i głosu przewodnika. Tym bardziej, że to on powinien lepiej znać grupę niż przewodnik, który najczęściej widzi uczestników oprowadzanej przez siebie wycieczki po raz pierwszy. Pilot a zwiedzane obiekty Pilot w zwiedzanych obiektach nie tylko wykupuje bilety wstępu, otrzymując fakturę albo wydruk z kasy fiskalnej. Pilot również ustala z obsługą placówek muzealnych zakres zwiedzania oraz sposób prezentacji aktualnej ekspozycji. Dobrze byłoby, gdyby pilot mógł również dobierać odpowiednio przygotowanych do oprowadzania po tych muzeach przewodników. Inaczej przecież powinno się to robić wobec dzieci i młodzieży, a zupełnie inaczej wobec osób dorosłych. Niestety, najczęściej tym doborem rządzi typowy przypadek, tak jak to jest w Kopalni Soli w Wieliczce. Tam dyspozytor przydzielający grupie osobę oprowadzającą wskazuje na pierwszego z kolejki oczekujących przewodników, nie uwzględniając sugestii pilota co do specyfiki grupy i jej oczekiwań. Zapominając, że może to doprowadzić do wydłużenia czasu zwiedzania czy wręcz zanudzenia grupy, a w efekcie zniechęcić jej uczestników do ponownego odwiedzenia tego zabytkowego miejsca. 6

Płacić trzeba, ale czy rzeczywiście za wszystko…: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=9449. — 49 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

Trzeba jednak przyznać, że w kasach Kopalni Soli w Wieliczce szczególnie dba się o marketing tego muzeum. Pilot wycieczki nie tylko otrzymuje zbiorczą fakturę za wejście całej grupy, ale także kolorowe pojedyncze bilety wstępu, które dla wielu stają się szczególnymi pamiątkami ze zwiedzanego obiektu. Podobnie jest we wrocławskiej Rotundzie, gdzie od 1985 roku eksponuje się Panoramę Racławicką, a także w Młynie Papierniczym w Dusznikach-Zdroju, gdzie mieści się Muzeum Papiernictwa. Takich miejsc udostępnionych odpłatnie do zwiedzania jest znacznie więcej, bo podobne kolorowe bilety – poza zbiorczą fakturą – pilot wycieczki może otrzymać między innymi przy wejściu na Błędne Skały i na ścieżkę skalnej rzeźby na Szczelińcu Wielkim w Parku Narodowym Gór Stołowych. Czasami takich biletów wcale nie ma, mimo że na fakturze wydanej przez kasjera widnieje zapis stanowiący o sprzedaży konkretnej ilości biletów wstępu – tak jak to było z wejściem na Okrąglicę w Pienińskim Parku Narodowym. Pytany w tej sprawie przez pilota ówczesny dyrektor PPN odparł, że jak turyści chcą mieć pamiątki z wejścia na Trzy Korony, to mogą u niego, czyli w siedzibie dyrekcji PPN w Krościenku dodatkowo sobie kupić. Nie inaczej było w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku, gdzie ozdobne bilety wstępu – decyzją urzędującego wtedy dyrektora – zamknięto w magazynie, wydając zwiedzającym jedynie paragony z kasy fiskalnej7. Trudno byłoby komukolwiek tego typu pokwitowania traktować jako pamiątki z tak uznanego miejsca, jakim jest obiekt muzealny w Oblęgorku. Ale to właśnie tego typu decyzje pośrednio wpływają na ostateczną ocenę profesjonalizmu pilota przy obsłudze imprezy turystycznej. Czasami jest i tak, że pilot otrzymuje dla grupy nawet darmowe bilety wstępu, gdy nie wymaga się za nie odpowiednio ustalonych opłat. Tak bywa w Centralnym Muzeum Włókiennictwa i w Muzeum Miasta Łodzi, gdzie zwiedzający otrzymują pamiątkowe bilety, na których poza wizerunkami zwiedzanych obiektów i ich opisem można zobaczyć prawdziwe dzieła sztuki. Przykładem może być grafika Wacława Kondka przedstawiająca zarys pałacu Poznańskiego w Łodzi oraz fragment obrazu z kolekcji Muzeów Watykańskich w Watykanie.

Fot. 19. Bilet wstępu do Muzeum Historii Miasta Łodzi – Polska (fot. J. A. Janowski)

7

Paragon fiskalny zamiast biletu do muzeum: http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,4036509.html.

— 50 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Fot. 20. Bilet wstępu do Muzeów Watykańskich w Watykanie – Watykan (fot. J. A. Janowski)

Zupełnie innym problemem są przypadki, kiedy jest brudno, trasy turystyczne są zaśmiecone, a w muzealnych ekspozycjach brakuje niektórych eksponatów. Mimo to takie miejsca są udostępniane do zwiedzania za pobraniem ustalonych wcześniej opłat. Wydaje się, że są to sytuacje, w których powinien interweniować pilot wycieczki reprezentujący interesy organizatora imprezy turystycznej i jej uczestników, którzy wcześniej płacą za odpowiednio przygotowane atrakcje. Przecież jest to zupełnie zrozumiałe, że trudno im się zgodzić z brakiem znaczących obrazów na ekspozycji Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku pod hasłem SUKIENNICE w Niepołomicach, gdzie za bilet wstępu trzeba było zapłacić pełną kwotę. Podobnie bywa na zaśmiecanej płatnej trasie tzw. ścieżki skalnej rzeźby na terenie rezerwatu Szczeliniec Wielki w Parku Narodowym Gór Stołowych, gdzie obsługa domaga się pełnych opłat pomimo tego, że szlak nie jest odpowiednio przygotowany do przyjęcia kolejnych turystów. Nieomal tak samo, jak to się działo na Łysicy w Świętokrzyskim Parku Narodowym8. Wiele determinacji potrzeba w przypadkach, gdy obsługa obiektu muzealnego odmawia wpuszczenia grupy na teren skansenu, bo – jej zdaniem – jest zbyt późna pora, aby zobaczyć możliwie najwięcej eksponatów, jak to się zdarzyło w Tokarni. Tamtejszy ochroniarz wraz z osobą obsługującą kasę biletową próbowali przekonać pilota wycieczki, aby zrezygnował ze zwiedzania, bo i tak za pół godziny ten szczególny park etnograficzny Kielecczyzny będzie zamykany. Jednak mimo to pilotowi udało się wejść z grupą na teren skansenu, gdzie ostatecznie okazało się, że w niektórych obiektach brakuje obsługujących je osób. Dobrze, że ci, którzy jeszcze pozostali w pracy, zechcieli zastąpić nieobecnych, oprowadzając turystów po wybranych miejscach tego wyjątkowego Muzeum Wsi Kieleckiej. Trudno komentować tego typu sytuacje, które między profesjonalistami nie powinny mieć wcale miejsca. Niczego też nie zmienia – w odczuciu uczestników wycieczki –

8

Mnóstwo śmieci w Górach Świętokrzyskich: http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,3691528.html. — 51 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

zapewnienie dyrektora MWK, że po tym opisanym wydarzeniu została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca z opiekunami obiektów. Profesjonalizm wykonywania każdego zawodu nie może być okazjonalny, on musi być niezmienny i stały w wyznaczonych do tego godzinach. Pilot a uczestnicy Swoją pracę, i to pracę w czasie 24 godzin na dobę, profesjonalny pilot wykonuje przede wszystkim na rzecz uczestników imprezy turystycznej. Stara się dostosować program zwiedzania do faktycznych potrzeb i oczekiwań grupy, oczywiście robiąc to w porozumieniu z jej kierownikiem oraz biurem podróży, które jest organizatorem imprezy. Często bywa tak, że w trakcie jej realizacji okazuje się, że grupa już wcześniej widziała te same krakowskie kościoły, a chciałaby tym razem zobaczyć zupełnie nieznane jej żydowskie synagogi na Kazimierzu. Wtedy należy przygotowany i uzgodniony wcześniej program zmieniać i to zmieniać w sposób możliwie najbardziej dynamiczny. Zwłaszcza w sytuacji, gdy uczestnicy wycieczki są w trakcie zwiedzania Krakowa z miejscowym przewodnikiem. To właśnie tą dynamicznością i skutecznością w działaniu na rzecz uczestników i organizatora imprezy powinien charakteryzować się profesjonalny pilot na trasie realizowanej przez siebie wycieczki. Po tym głównie można poznać, czy pilot jest artystą w swoim fachu, czy tylko jedynie solidnym rzemieślnikiem. Przecież – żeby dobrze i profesjonalnie obsłużyć grupę – pilot często musi wychodzić z ogólnie przyjętych dla siebie, sztywnych ram osoby towarzyszącej uczestnikom imprezy turystycznej. Nie może poprzestać na przeciętnej aktywności i być biernym wokół otaczającej go rzeczywistości, bo to od tych jego szczególnych relacji z otoczeniem zależy, czy obsługa realizowanej przez niego imprezy będzie faktycznie uznana za w pełni profesjonalną, czy też nie. Tym bardziej, że zdarza się i tak, iż pilot stawiany jest przez uczestników wycieczki w przeróżnych kłopotliwych sytuacjach. Z pewnością dzieje się tak, gdy wchodząc z grupą do synagogi okazuje się, że nie wszyscy mężczyźni decydują się na założenie wymaganych w tych miejscach jarmułek. A już szczególnie niezręcznie jest, gdy niektórym z nich zdarza się zabrać pożyczone w kasie to nietypowe nakrycie głowy. Wtedy powstaje pytanie, po której stronie powinien opowiedzieć się zawodowy pilot – po stronie obsługi synagogi czy po stronie uczestnika wycieczki. Podobne sytuacje zdarzają się, gdy wycieczkowicze pomimo wyraźnych zakazów próbują wynosić jedzenie z kawiarni czy restauracji, w których serwuje się posiłki na zasadach szwedzkiego stołu. Czasami jest to tak bardzo problematyczne dla gospodarzy lokalu, że pojawiają się w nim odpowiednio zredagowane obwieszczenia, jak w czeskim hotelu w miejscowości Kladno niedaleko Pragi. — 52 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Fot. 21. Hotel w mieście Kladno – Czechy (fot. J. A. Janowski)

Trudno też dziwić się recepcjonistom hotelu Astor w Budapeszcie, że zatrzymują dokumenty polskim turystom do czasu uregulowania należności za konsumpcję zawartości pokojowych lodówek. Przecież zgodnie z wcześniejszymi informacjami przekazanymi przez pilota, trzeba za nią zapłacić. Niestety, nie zawsze bywa to takie oczywiste dla wszystkich uczestników wycieczki. Z tego szkicowego zestawienia dokładnie widać, jak bardzo profesjonalizm obsługi realizowanej przez pilota imprezy jest uzależniony od jego wzajemnych relacji z otoczeniem i to na całej trasie prowadzonej przez niego – w imieniu organizatora – wycieczki. I to nie tylko jako osoba towarzysząca grupie – jak tego chce ustawodawca – ale jako czynny, wysokiej klasy zawodowy specjalista, który w myśl podpisywanej z biurem podróży umowy jest zobowiązany do wykazania się najwyższej klasy profesjonalizmem w wykonywaniu swojej pracy na rzecz uczestników zleconej mu wycieczki. Nie sposób więc się dziwić, że w Kopalni Złota na Dolnym Śląsku można natknąć się na obwieszczenia komunikujące, że w tej kopalni nie wszyscy bywają normalni, gdy się zważy, że jest ona prowadzona przez Elżbietę Szumską – uznanego pilota wycieczek i przewodnika turystycznego. Uzależnienie pilota wycieczek od otoczenia, którego gęstość powiązań zależy od konkretnych sytuacji w trakcie trwania całej wycieczki, obrazuje rycina 1. Takie dodatkowe powiązanie pilota może bowiem dotyczyć również konieczności dokonania chociażby konkretnych zakupów, czyli umożliwienia grupie dotarcia do sklepów i lokali — 53 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

gastronomicznych z kazimierzowskimi kogutami, z papieskimi kremówkami czy też z tatarskimi półksiężycami w Sandomierzu.

Ryc. 1. Schemat powiązań pilota

Źródło: Opracowanie własne.

Fot. 22. Kopalnia Złota w Złotym Stoku – Polska (fot. J. A. Janowski)

— 54 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Fot. 23. Kawiarnia w Wadowicach – Polska (fot. J. A. Janowski)

Z pewnością wydłuża to czas realizacji całej wycieczki, ale daje możliwość uzyskania większego zadowolenia jej uczestników, podnosząc tym samym skalę oceny profesjonalizmu pilota realizującego imprezę wycieczkową w imieniu zatrudniającego go organizatora. Na tej podstawie podtrzymuję wcześniejszy wniosek9, aby obecnie obowiązujący ustawowy zapis definiujący pilota wycieczek był pozbawiony sformułowania dotyczącego tzw. sprawowania opieki nad uczestnikami imprezy i miał bardziej realny zapis w podanej niżej formule. Przez użyte w ustawie określenia należy rozumieć pilota wycieczek jako: • osobę towarzyszącą, w imieniu organizatora turystyki, uczestnikom imprezy turystycznej, realizującą obsługę pilotarską, czuwającą nad sposobem wykonania na ich rzecz usług oraz przekazującą podstawowe informacje, dotyczące odwiedzanego kraju i miejsca w zakresie wynikającym z umowy.

9

Uwagi do zmian w rozdzielności funkcji przewodnika i pilota w obsłudze ruchu turystycznego: http://www.ttg.com. pl/index.php?mode=2&art=7235. — 55 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

Przewodnik turystyczny Przewodnik turystyczny, podobnie jak pilot wycieczek, zajmuje się turystami, ale w dużo mniejszym zakresie, stąd jego uzależnienie od otoczenia jest znacznie mniejsze. Praktycznie nie zajmuje się on zapewnianiem grupie wycieczkowej żadnych innych świadczeń, poza przekazywaniem swojej własnej wiedzy. Dlatego według obowiązującej obecnie ustawy o usługach turystycznych z 1997 r. z późniejszymi zm. – przewodnika turystycznego określa się jako: • „osobę zawodowo oprowadzającą turystów lub odwiedzających po wybranych obszarach, miejscowościach i obiektach, udzielającą o nich fachowej informacji oraz sprawującą nad turystami lub odwiedzającymi opiekę w zakresie wynikającym z umowy”10. Przewodnik a pilot – biuro podróży Przewodnik jest uzależniony od wynajmującego go biura podróży, które na trasie reprezentuje pilot wycieczki. I to właśnie z nim powinny być uzgadniane obiekty do zwiedzania, a także zakres, poziom i czas przekazywania grupie informacji. Ponadto przewodnik powinien wiedzieć, gdzie uczestnicy wycieczki już byli, co widzieli i co jeszcze mają do zobaczenia i do przeżycia w trakcie całej wycieczki, tak aby wzajemna korelacja przewodnika z pilotem miała charakter uzupełniania, a nie powielania przekazanych już wcześniej informacji. Z pewnością podstawową zasadą pełnego profesjonalizmu takiej współpracy powinno być niejako zamykanie grupy przez pilota w trakcie całego zwiedzania z przewodnikiem. Uczestnicy wycieczki wędrują wtedy znacznie bardziej zwartą grupą, a i przewodnik ma lepszą orientację w optymalnym oprowadzaniu tak zorganizowanej grupy. Można to dokładnie zauważyć w sposobie oprowadzania turystów po Muzeach Watykańskich w Watykanie, przez które przemieszczają się niezliczone tłumy zwiedzających oprowadzanych przez przewodników oznaczonych różnokolorowymi parasolkami po to, aby nikt z turystów się nie zgubił. I może dlatego pilotka polskiej grupy uznała swego czasu, że po przejęciu jej wycieczki przez watykańską przewodniczkę może zająć się własnymi sprawami. Tyle tylko, że w trakcie oprowadzania przy kolejnych mijanych muzealnych salach ze strony przewodniczki padało niezmiennie pytanie, czy już są wszyscy uczestnicy wycieczki. Później, po zakończeniu zwiedzania Muzeów Watykańskich, pilotka dopytywała się, o czym mówiła przewodniczka. W ten sposób doszło do pełnej dezorientacji osób obsługujących wycieczkę, do której nie powinno dojść w profesjonalnej obsłudze

10

Dz.U.04.223.2268 j.t.; 2005.01.01 zm. Dz.U.2004.273.2703 art. 38; 2006.01.01 zm. Dz.U.2005.175.1462 art. 16; 2007.01.01 zm. Dz.U.2006.220.1600 art. 22; 2008.10.25 zm. Dz.U.2008.180.1112 art. 6; 2010.09.17 zm. Dz.U.2010.106.672 art. 1; Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych.

— 56 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

pilotarsko-przewodnickiej. Stąd ta konieczność stałej współpracy pilota z przewodnikiem w trakcie całego zwiedzania. Tym bardziej, że pilot jest potrzebny nie tylko w zatłoczonych Muzeach Watykańskich, ale w każdym innym miejscu, w którym przebywa powierzona jego pieczy grupa wycieczkowa. Szczególnie tam, gdzie nie jest w pełni bezpiecznie, gdzie należy zachować możliwie najwięcej ostrożności. Z pewnością do takich miejsc należą udostępnione do zwiedzania kopalnie – kopalnie węgla czy tez kopalnie złota. To właśnie w nich pilot – wraz z oprowadzającym przewodnikiem – powinien dołożyć wszelkich starań, aby uchronić uczestników realizowanej przez siebie imprezy od jakichkolwiek niebezpieczeństw. Powinien być cały czas z grupą, gdyż uchybienie temu obowiązkowi podważa podstawową zasadę profesjonalnej obsługi pilotarskiej. Podobnie jak to było swego czasu na terenie Kopalni Złota w Złotym Stoku na Dolnym Śląsku, gdzie pilot swoją grupę powierzył lokalnemu przewodnikowi muzealnemu, a sam zajął się konsumpcją w miejscowym barze. Przewodnik a transport Przewodnik turystyczny korzystający z autokaru oczekuje, że pojazd jest w pełni sprawny, a kierowca posiada odpowiednie umiejętności do manewrowania nim na bardziej lub mniej zatłoczonych drogach lub miejskich ulicach. Tak zakładana sprawność techniczna wozu dotyczy głównie mikrofonu oraz nagłośnienia, dzięki którym można wycieczkowiczom w optymalny sposób przekazywać posiadaną wiedzę. Dobrze jest, gdy przewodnikowi udaje się porozumieć z kierowcą autokaru, gdzie podstawić autokar, jeżeli grupa wysiada, zwiedzając fragment miasta pieszo, i jak kierować pojazdem. Zupełnie odwrotnie się dzieje, gdy takiego porozumienia nie ma, co z pewnością zależy od profesjonalizmu tak przewodnika, jak i kierowcy autokaru. Przewodnik a zwiedzane obiekty Przewodnik z racji swojej lokalnej profesji powinien mieć najlepszą orientację na terenie, na którym wykonuje swój zawód. To jemu głównie muszą być znane godziny otwarcia i warunki zwiedzania poszczególnych zabytków. Jednak praktyka pokazuje, że czasem posiadana przez niego wiedza jest niepełna, bo na miejscu okazuje się, że akurat w tym dniu muzeum jest zamknięte albo ma ograniczony czas otwarcia. Do najbardziej kłopotliwych sytuacji dochodzi, gdy z powodu zatorów na drogach dojazdowych wycieczka spóźnia się i nie trafia w wyznaczone rezerwacją miejsce w kolejce wejść albo gdy przyjeżdża tuż przed zamknięciem obiektu. Wszystkie tego typu zdarzenia mogą uniemożliwić zwiedzanie zaplanowanych miejsc w danym dniu. — 57 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

Czasami jednak przewodnikowi udaje się wprowadzić grupę do obiektu pomimo problemów czasowych czy organizacyjnych. Tak było w krakowskiej katedrze na Wawelu, kiedy kilka minut po 15.00 kasa sprzedająca bilety wstępu została zamknięta, a pilot nie był w stanie skłonić kasjerki do jej ponownego otwarcia. Jednak w tej konkretnej sytuacji oprowadzający przewodnik wprowadził grupę do katedry, pokazując jej uczestnikom najbardziej istotne elementy wyposażenia zabytkowego wnętrza. Wydaje się, że lokalnemu przewodnikowi może być łatwiej załatwiać wiele spraw na własnym terenie. I to nawet w sytuacjach niemal patowych, jak to było z biletem wstępu do łódzkiej Palmiarni, który wcześniej był tylko kwitem z kasy fiskalnej. Jednak po wielu mediacjach jednego z łódzkich przewodników z ówczesnym dyrektorem Palmiarni udało się doprowadzić do wprowadzenia promocyjnego biletu wstępu z wizerunkiem jej obiektu na awersie.

Fot. 24. Bilet wstępu do Palmiarni w Łodzi – Polska (fot. J. A. Janowski)

Podobnie było z opłatami za wstęp dla przewodników. Otóż w 2003 roku, gdy po długotrwałej przebudowie i remoncie udostępniono na nowo jej wnętrza do zwiedzania, władze miasta wydały zarządzenie zobowiązujące między innymi przewodników do płacenia za wstęp do Palmiarni. Ostatecznie udało się również przekonać ówczesnego wiceprezydenta Łodzi, aby przewodnicy i w tej placówce podległej miastu byli zwolnieni z opłat za bilety wstępu11, podobnie jak to już uprzednio praktykowano w sąsiednim Muzeum Kinematografii również podległemu Urzędowi Miasta Łodzi. Przy tym należy pamiętać, że przewodnicy muszą się stale szkolić, tym bardziej, że wystawy i ekspozycje muzealne ulegają ciągłym zmianom. I to powinno być w interesie poszczególnych placówek muzealnych, aby przewodnicy jak najczęściej je odwiedzali i to bez konieczności ponoszenia z tego powodu jakichkolwiek opłat. Tak czyni się w Muzeum w Koszalinie, którego siedziba znajduje się w niegdysiejszym młynie i kamienicy młynarza. Mimo że wstęp kosztuje 10 złotych, to przewodników turystycznych te opłaty nie dotyczą,

11

Palmiarnia wymaga biletów od przewodników wycieczek: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=6234.

— 58 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

a ich samych traktuje się tam ze szczególną troską, udostępniając do zwiedzania możliwie najwięcej ekspozycji. Zupełnie inaczej jest w zabytkowej warzelni soli w Ciechocinku należącej do Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinek SA, gdzie od przewodników turystycznych żąda się opłat jak za bilet normalny w wysokości 4 złotych. Trudno oczekiwać, aby w tego typu sytuacjach przewodnik-pilot chciał skłonić organizatora imprezy do włączenia nieznanej mu ekspozycji muzealnej do programu obsługiwanej przez niego imprezy wycieczkowej. Przewodnicy a uczestnicy Profesjonalny przewodnik turystyczny powinien znać zasady poprawnego przekazywania uczestnikom wycieczki swojej wiedzy w zakresie sposobu operowania głosem i mikrofonem. Nie bez znaczenia jest również odpowiednie dobranie zakresu tej wiedzy pod względem oczekiwań grupy, jej wieku oraz percepcji. Grupy nie można zanudzić ani też irytować brakiem podstawowej wiedzy. Trzeba przy tym pamiętać, że grupa może mieć też inne świadczenia na trasie i nie należy przedłużać ustalonego czasu zwiedzania.

Fot. 25. Sklep firmowy Jan Becher w Karlovych Varach – Czechy (fot. J. A. Janowski)

Uzależnienie przewodnika turystycznego od otoczenia, którego gęstość powiązań zależy od konkretnych sytuacji w trakcie oprowadzania wycieczki, obrazuje rycina 2. — 59 —

Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...

Takie dodatkowe powiązanie przewodnika może bowiem dotyczyć chociażby dokonania konkretnych zakupów, czyli umożliwienia grupie dotarcia nie tylko do lokali gastronomicznych z papieskimi kremówkami, ale także do przykładowego firmowego sklepu z wyrobami marki Jan Becher w Karlovych Varach. Z pewnością wydłuża to czas realizacji zwiedzania, ale daje możliwość uzyskania większego zadowolenia jej uczestników, podnosząc tym samym skalę oceny profesjonalizmu przewodnika realizującego swoje usługi na rzecz wycieczkowiczów oraz zatrudniającego go organizatora.

Ryc. 2. Schemat powiązań przewodnika

Źródło: Opracowanie własne.

Na tej podstawie formułuję swój kolejny wniosek, aby obecnie obowiązujący ustawowy zapis dotyczący charakterystyki przewodnika turystycznego był pozbawiony części dotyczącej tzw. osoby zawodowo oprowadzającej turystów lub odwiedzających oraz tzw. sprawowania nad nimi opieki i miał bardziej realny zapis w podanej niżej formule. Przez użyte w ustawie określenia należy rozumieć przewodnika turystycznego jako: • „osobę oprowadzającą turystów lub odwiedzających po wybranych obszarach, miejscowościach i obiektach, udzielającą o nich fachowej informacji oraz realizującą obsługę przewodnicką w zakresie wynikającym z umowy”.

— 60 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

5. PRZEWODNICTWO MIEJSKIE W KONTEKŚCIE WYZWAŃ WSPÓŁCZESNEJ TURYSTYKI KULTUROWEJ Armin Mikos von Rohrscheidt*

Wprowadzenie W jednym z nowszych opracowań eksperckich dotyczących perspektyw turystyki kulturowej padło następujące stwierdzenie w odniesieniu do przewodnictwa: „Postęp w dziedzinie technologii, a w szczególności elektroniki zmieni turystykę kulturową. Klasyczny typ przewodnika, który nie robił nic innego, jak przekazywanie informacji nauczonych na pamięć i ewentualne ich przyozdabianie anegdotami lub niekoniecznie wysokiej jakości dowcipami – niedługo już zaniknie. Zamiast tego na przenośnym komputerze, połączonym z GPS-em, będzie można przeczytać, usłyszeć i wysłuchać, co się właśnie naocznie ogląda – i to wraz z wolną od jakichkolwiek wątpliwości interpretacją autorytetu w dziedzinie historii sztuki” [Strobel Y Serra 2007, s. 13]. Niezależnie od mocno krytycznego obrazu przewodnika – podzielanego zresztą przez część społeczeństwa w rezultacie nie najlepszych doświadczeń pochodzących na przykład z okresu szkolnej turystyki – zawarta w tej opinii teza nie wydaje się zgoła nieprawdopodobna. W interesie dzisiejszego i jutrzejszego personelu obsługi turystyki miejskiej może być zatem dokładniejsza analiza oczekiwań „nowego” turysty, akceptowanych form jego obsługi i wykorzystywanym przez nie możliwościom technicznym oraz zdefiniowanie w tym środowisku na nowo roli (ról) przewodnika miejskiego i poszukanie dla niego zadań, które z jednej strony wpisywałyby go w owe rzeczywiste potrzeby i produkty, a z drugiej pomogły zachować (uratować?) ten prastary i piękny zawód dla następnych pokoleń. Każda poważna analiza problematyki przewodnictwa miejskiego powinna być osadzona w szerszym kontekście turystyki kulturowej, której turystyczna eksploracja i eksploatacja miast jest bez wątpienia częścią [Mikos v. Rohrscheidt 2010, 117nn]. Refleksja na temat

*

dr Armin Mikos von Rohrscheidt – „Turystyka Kulturowa”/KulTour.pl – Poznań — 61 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

współczesnej roli i zadań oraz metod pracy przewodnika będzie jednak całościowa – a tym samym względnie przydatna w praktyce – dopiero przy uwzględnieniu teorii i wyników badań dotyczących kilku kwestii traktowanych dotąd osobno, które jednak w sposób widoczny nakładają się na siebie właśnie w jego zawodowej działalności. Są nimi z jednej strony charakterystyczne cele i cechy miejskiej turystyki kulturowej oraz oczekiwania i konkretne potrzeby uprawiającej ją grupy turystów – jako klientów/odbiorców pracy przewodnika miejskiego, z drugiej – co jest nader istotne z punktu widzenia autentyczności przekazu kulturowego i metodologii jego pracy – konieczność uwzględnienia podstawowych zasad nowoczesnej interpretacji dziedzictwa kulturowego. Nie można też rozpatrywać zadań przewodnika i sposobów ich realizacji bez wpisania ich w tło współczesnych usług i produktów turystycznych charakterystycznych dla miast. Dopiero bowiem rozpatrywanie jego funkcji i pracy w związku z ich funkcjonowaniem pozwoli ukazać szereg nowych szans i wyzwań, których podjęcie zadecyduje zapewne o przyszłości tego zawodu. Znaczenie wymienionych powyżej kwestii uznawane jest za oczywiste i były one już szerzej prezentowane w polskiej literaturze. Dlatego w niniejszym tekście ograniczymy się do wskazania na dotyczące ich publikacje i zestawienia (w rozdziale pierwszym) najważniejszych sformułowanych tam wniosków z odesłaniem do tekstów oryginalnych. I tak w odniesieniu do turystyki miejskiej za istotne uznać należy teksty A. Kowalczyka [2005], M. Madurowicza [2008], J. i S. Kaczmarków [2009], S. Kandulskiego [2011], K. Buczkowskiej [2011] i autora niniejszego opracowania [2009; 2010, s. 117–122; 2011a] analizujące ją w wielu aspektach i ukazujące złożoność tej formy turystyki i wybierających ją turystów (tzw. miejskich) oraz ich typowych zachowań i potrzeb. W kontekście problematyki interpretacji dziedzictwa, uważanej zgodnie za główne zadanie przewodnika, aktualność zachowują dotyczące jej tezy znakomitego opracowania F. Tildena [1977], z jego sześcioma podstawowymi zasadami, wprowadzone do polskiej refleksji wraz z szerokim komentarzem i uzupełnieniem przez M. Nowackiego [2005, s. 69–77] oraz teoretyczne rozważania i praktyczne zasady autorstwa L. Becka i T. Cable`a [1999] spopularyzowane w polskim opracowaniu Kruczka, Kurka i Nowackiego [2007, s.165nn], którzy ze swej strony stworzyli także obszerną prezentację tej problematyki wraz z przeglądem klasycznych i szeregu współczesnych metod [2007 s. 163–202]. Z kolei zadania przewodnika w kontekście tych aktualnych potrzeb oraz sposób ich realizacji i warsztat pracy przewodnika są prezentowane dość szeroko także w opracowaniach ostatnich lat [Kruczek 2006, s. 111–116; Kruczek 2009; Wyszowska 2011; Mikos v. Rohrscheidt 2011b] oraz w publikowanych w fachowych czasopismach dyskusjach ekspertów [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 8 i pyt. 15]. W odniesieniu do szczególnych typów turystycznych produktów miejskich i związanych z nimi zadań przewodnika oraz do pomocnych w ich realizacji narzędzi wypowiadał się m.in. autor niniejszego artykułu [2009; 2011b; 2011d]. — 62 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

W świetle licznych kwestii prezentowanych i szeroko uzasadnianych w tych publikacjach zachodzi jedynie potrzeba ich usystematyzowania w odniesieniu do oczekiwań formułowanych wobec przewodnika miejskiego i zarysowania na tej podstawie spektrum jego zadań, co stanowi pierwszy cel, który postawił autor przed niniejszym opracowaniem. Drugi jego cel stanowi przeprowadzenie w oparciu o tę literaturę klasyfikacji poszczególnych funkcji przewodnika we współczesnej turystyce miejskiej, z której powinien się wyłonić jego zawodowy obraz. Celem trzecim jest wskazanie na niektóre specyficzne środowiska pracy przewodnika i odpowiadające im – oraz oczekiwaniom turystów – sposoby jej realizacji. Tak zakreślonym zadaniom odpowiada struktura artykułu. W pierwszym rozdziale zostaną zestawione (ze wskazaniem autorów i miejsca ich szerszego uzasadnienia) potrzeby i oczekiwania turystów kulturowych w miastach. W rozdziale drugim podjęta będzie próba ustalenia odpowiadających tym potrzebom i oczekiwaniom funkcji i zadań przewodnika, w trzecim natomiast zamieszczono szerszy wywód na temat kilku wybranych szczególnych zadań i metod ich realizacji w przewodnictwie miejskim, dotychczas rzadko i pobieżnie analizowanych w fachowej literaturze polskiej. W obszernym zakończeniu znajduje się podsumowanie, uzupełnione o rozbudowane zestawienie wniosków odnoszących się do potrzeby dalszych badań szczegółowych w dziedzinie przewodnictwa miejskiego.

Potrzeby i oczekiwania turystów w odniesieniu do zwiedzania miast Oprócz zachowującego swoją aktualność i znanego zapewne wszystkim profesjonalnym przewodnikom katalogu cech osobowościowych przewodnika [Wyszowska 2011, s. 116n] oraz jego umiejętności komunikacyjnych [Wyszowska 2011, s. 117n], a także zachowań przewodnika jako interpretatora dziedzictwa obejmującego między innymi zasady utożsamiania się z prezentowanym miejscem (jako jego swego rodzaju „ambasador”), permanentnego aktualizowania wiedzy i przekazu informacji ścisłych, dobrze udokumentowanych, zaangażowanego podejścia do obsługi każdej kolejnej grupy turystów i okazywania im szacunku w każdej sytuacji [Nowacki 2005, s. 78n], profesjonalnego przygotowania [Wyszowska 2011, s. 121] oraz wynikającego z wieku i struktury społecznej odbiorców różnicowania zawartości i sposobu przekazu, w obliczu szybko dokonujących się zmian formułowane są istotne nowe postulaty. Ich systematyczne wdrażanie powoduje w rezultacie stopniową istotną zmianę profilu zawodowego przewodnika miejskiego. Postulaty te – jak w każdym działaniu typu usługowego – stanowią odpowiedź na najważniejsze dostrzeżone oczekiwania „nowych” turystów. Wśród tych ostatnich są: • Oczekiwanie na konfrontację z unicum miejsca, jedynym w swoim rodzaju elementem jego tożsamości [Mikos v. Rohrscheidt 2009, s. 99]. Obok niepowtarzalnych z definicji miejsc i wyjątkowych w formie obiektów owo unicum tworzy także specyficzna atmosfera miasta obejmująca m.in. tradycje, kulinaria, typowe sposoby — 63 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

życia i bycia mieszkańców, gwarę, specyficzne cechy funkcjonowania miejskiego organizmu. Wszystko to wspólnie z lokalną historią tworzy genius loci, trudno definiowalny zespół czynników, który decyduje o niepowtarzalności życia (ale i pobytu) właśnie w tym miejscu. Taka niepowtarzalność stanowi ważną wartość dodaną w oczach kulturowego turysty. Jest ona bowiem w jego subiektywnym odbiorze podstawowym kryterium autentyczności jego spotkania z danym miejscem i stanowi nieodzowny element „kulturowego doświadczania” odwiedzanych miast, w którym badacze i teoretycy coraz powszechniej widzą istotną cechę wyróżniającą turystykę kulturową i jej główny atut w stosunku do innych typów aktywności turystycznej [por. m.in. Smith 2009, s. 192–202]. Swoistym minimum – czy może nawet, jak chce D. Dąbrowski, raczej namiastką tego doświadczenia – jest „dotknięcie” z pomocą i za pośrednictwem przewodnika wybranych przez turystę autentycznych przejawów miejscowej kultury czy jej dziedzictwa [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 15, s. 149 DD]. • Konieczność prawidłowego rozpoznania konkretnych zainteresowań i oczekiwań danej grupy turystów, a następnie wyjścia im naprzeciw przez wbudowanie w program wycieczki elementów przekazu, który odpowiada im swoją strukturą i doborem treści [Jerger 2007, s.89], oraz zastosowanie form komunikacji adekwatnych do składu i momentalnej sytuacji grupy odbiorców [Mikos v. Rohrscheidt 2011d, s. 142]. Warto przy tym zaznaczyć, że pod wpływem zmiany priorytetów i programów edukacyjnych, szerokiego dostępu do każdego typu informacji i upowszechnienia podróży zagranicznych, także zainteresowania przeciętnego turysty zdecydowanie wykraczają poza dawny kanon. Uwzględniają one teraz w znacznie szerszym zakresie na przykład życie codzienne ludzi w czasach dawnych i nowszych, procesy technologiczne i dziedzictwo przemysłowe, biografie nie tylko uznanych bohaterów narodowych czy autorów wielkiej literatury, ale także znanych postaci żyjących, miejsca i wątki znane z popularnych filmów, wielkie imprezy kultury elitarnej i masowej czy też rekonstrukcje wydarzeń historycznych. Młodsi turyści miejscy wykazują również inne niż dawniej typy wrażliwości, są zdecydowanie bardziej ciekawi różnic kulturowych (w tym także funkcjonujących w obrębie własnego społeczeństwa i dotyczących stylów życia). • Powiązany z poprzednim jest fakt otwarcia, a w wielu przypadkach nawet swoistego ukierunkowania turystów na przekaz lokalnej historii… i lokalnych historii. Turyści – goście miast – w przeciwieństwie do biernych lub aktywnych głównie fizycznie gości nadmorskich kurortów czy terenów górskich nie oczekują tylko rozrywki. U wielu z nich istnieje przekonanie, że wizyta nabiera sensu poprzez zdobywanie nowej wiedzy [Nowacki 2005, s. 77]. Jeśli nawet w przypadku licznych pozostałych turystów może ona nie być w centrum oczekiwań, to i oni – obok, na przykład, — 64 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

rozrywki – chętnie akceptują element konfrontacji z dziedzictwem, a nawet edukacji, byle była ona podana w sposób atrakcyjny [Kagelmann, Scherle, Schlaffke 2003, s. 169]. Gospodarze (a przewodnicy występują przecież w tej roli) powinni zatem opowiadać im „swoje” (czyli miejscowe) historie. Materiałem tych narracji mogą być elementy powszechnie znanej historii narodowej, powiązane z miastem, ale także historie niezwykłe, typowe dla regionu lub odzwierciedlające wyjątkowość miejsca poprzez szerzej nieznane opowieści, jednak potwierdzone świadectwami dokumentów i budowli, udokumentowane i interpretowane biografie ludzi wybitnych i odrzuconych, uznanych i wyklętych, ludzi-symboli i outsiderów. Miasta mogą też i powinny prezentować swoje rodzime mity i legendy, elementy „pamięci ludowej” i anegdoty, a nawet popularne w miejscowym środowisku wątki fantastyczne [Fainstein, Judd, 1999, s. 7], stanowiące tym samym element żywej kultury lokalnej. Historia miasta nie musi być przy tym jedna. Może ona – obok głównego wątku – być opowiadana w formie cytatów i streszczeń wielkiej i lokalnej literatury, ograniczona i uszczegółowiona w wątki tematyczne, prezentujące konkretne wydarzenia (jak miejska rewolta czy oblężenie), procesy (jak industrializacja) lub dziedziny (jak dziedzictwo kulinarne). W tym postulacie ukryta jest kolejna dyrektywa dotycząca struktury ofert sformułowanych jako historyczne i tematyczne trasy miejskie: przy ich kolejnych stacjach tekstami (czy ustami) przewodników turyści nie powinni być „uczeni”, lecz zaciekawiani, porywani, przeprowadzani przez etapy kontynuowanej, wieloaspektowej opowieści [Mikos v. Rohrscheidt 2009, s 99]. • Oczekiwanie profesjonalnej i wieloaspektowej interpretacji pokazywanych zjawisk i obiektów. Z jednej strony musi być ona zgodna z uznanymi standardami interpretacji dziedzictwa [Kruczek 2009, s. 11], z drugiej – w zależności od potrzeb – winna obejmować także odniesienie do złożoności zjawisk i wydarzeń, a więc na przykład uwzględniać ich różne narracje [Smith 2009, s. 85]. Przewodnik obsługujący obcojęzycznych gości musi ponadto mieć świadomość ich narodowych odmian wrażliwości historycznej, a czasami nawet stereotypów, czy wprost uprzedzeń [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 8, s. 136 AMR]. Przykładem z polskiego miasta na wdrożenie tego postulatu może być przejście tą samą trasą z grupą Polaków, Żydów i Niemców, wyczerpująco zilustrowane przez zespół autorów pierwszej polskiej monografii miasta jako destynacji turystyki kulturowej [Mikos v. Rohrscheidt 2011a, s. 206–313]. • Potrzeba dialogu i interakcji. Ta dopiero niedawno powszechnie doceniona cecha zwiedzania miast posiada szereg różnorodnych źródeł i sposobów oraz kanałów wyrazu. Z jednej strony „nowi” turyści są więc w zauważalnym stopniu szerzej niż grupa dominująca dawniej otwarci na dialog kulturowy na każdym poziomie, a liczni spośród nich nawet sami aktywnie poszukują okazji do jego podjęcia. Z drugiej strony pod wpływem wzorców nowoczesnej edukacji młodsze pokolenie turystów cechuje — 65 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

mniejszy respekt i bardziej krytyczne podejście do uznanych autorytetów i treści tzw. patriotycznego wychowania, a nawet elementów narodowego dziedzictwa, co skutkuje podawaniem poszczególnych wątków lub interpretacji przekazu przewodnika lub informatora w wątpliwość i podejmowaniem polemiki. Te same edukacyjne doświadczenia rodzą w trakcie uprawiania turystyki oczekiwanie na oferty interaktywne (czyli realizowane z czynnym udziałem samych turystów) [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 8, s.132,134nn]. • Wymaganie przekazu nie tylko multisensorycznego (skierowanego do kilku zmysłów recepcji) [Podemski 2004, s. 12n, 215; Wieczorkiewicz 2008, s. 277nn, 337] ale i zróżnicowanego w formie, najlepiej w trakcie jednego zwiedzania [Urry 2007, s. 151]. W opinii ostatniego z wymienionych badaczy czynnikiem gwarantującym satysfakcjonujące zwiedzanie dla rosnącej grupy „nowych” turystów jest właśnie kontrast pomiędzy formami i narracjami realizowany przez swobodne przechodzenie od jednej formy do drugiej i w ten sposób tworzący atmosferę „gry z wieloma tekstami”. Jej atutem w oczach takiego odbiorcy jest właśnie jego subiektywne przekonanie, że jednocześnie poszerza ona jego wiedzę, przekazuje mu osobiste doświadczenie miejsca, ale i wprowadza efekt nowości, rozwiewający nudę. • Potrzeba indywidualizacji oferty zwiedzania. Jak wynika z obserwacji rynku, rosnący odsetek turystów korzystających z oferty przewodnika pojawia się w grupach rodzinnych lub nawet indywidualnie. Jednocześnie lokalnie przeprowadzane analizy wykazują [Jerger 2007, s. 89], że tacy uczestnicy wyjazdów do miast coraz rzadziej zadowalają się standardowymi propozycjami zwiedzania: oczekują oni ze strony gospodarzy zindywidualizowanej oferty. Każdy przewodnik, który miał do czynienia z indywidualnymi turystami i małymi prywatnymi grupami, dostrzega zasadniczą różnicę pomiędzy „wyśrodkowanym” produktem typowego (często nawet bardzo schematycznego) zwiedzania oferowanym dużym grupom zorganizowanym i realizującym ustalony program a spacerem historycznym czy eksploracją miasta realizowaną z pojedynczymi lub nielicznymi turystami, którzy zdecydowali się na skorzystanie z jego usługi. • Oczekiwanie włączenia shoppingu w zwiedzanie. Ten istotny element nowej miejskiej turystyki [Mikos v. Rohrscheidt 2009, s. 100; 2010, s. 119n] może – na wyrażone życzenie gości – albo stanowić integralny moduł zwiedzania, albo też przewodnik powinien uwzględniać opcje doprowadzenia turystów oczekujących takiej możliwości do miejsc, gdzie będą mogli skorzystać w możliwie przyjemnym otoczeniu i atmosferze z możliwie szerokiej oferty, zaopatrzyć się w produkty możliwie dobrej (w tym wysokiej) jakości, a także możliwie autentycznego pochodzenia. Dla znacznej grupy miejskich turystów turystyczny shopping jest nie tylko atrakcyjnym elementem pobytu, ale może też stanowić inny kanał rzeczywistej konfrontacji z dziedzictwem — 66 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

kulturowym odwiedzanego miejsca. Na uzyskanie takiego waloru w ich oczach wpływa miejsce zakupów (np. historyczne, tradycyjne sklepy, tradycyjne jarmarki), atmosfera tego miejsca i samej czynności handlu (odbywanego według miejscowych, często egzotycznych dla niego reguł), wreszcie rodzaj zakupionych przedmiotów i ich ewentualne powiązanie z miejscem nabycia (regionalna marka, unikalny lub tradycyjny sposób wytworzenia, reprezentacja miejsca przez przedmiot zakupiony). • Oczekiwanie organizacji zwiedzania przestrzeni miejskiej w postaci zmaterializowanych produktów. Usługa przewodnictwa powinna być włączona do takich złożonych ofert jako element opcjonalny, wybierany przez organizatora wycieczki czy bezpośrednio przez indywidualnego turystę. Takimi produktami są m.in. turystyczne trasy miejskie [Mikos v. Rohrscheidt 2009], kilkudniowe indywidualne i grupowe miejskie pakiety pobytowe z noclegami [Artyshuk 2011, s. 340–342], pakiety okolicznościowe związane z imprezami kulturalnymi w mieście (jak festiwale, warsztaty tematyczne, wydarzenia religijne i inne), oferty zestawiane i dystrybuowane przez ośrodki informacji działające w strategicznych dla turystyki punktach miasta, wreszcie systemy rabatowe i pakiety w postaci turystycznych kart miejskich (zawierające np. bilety komunikacji, wstępy do muzeów i zabytków, zniżki na posiłki w konkretnych restauracjach) itd. Sieć złożonych produktów turystycznych jest istotnym atutem miasta nie tylko z punktu widzenia turoperatorów (którym jej istnienie oszczędza pracy koncepcyjnej w budowie programu wycieczek i dostarcza gotowych argumentów marketingowych oraz poszczególnych gotowych modułów dla budowy programu w mieście), ale także dla stale rosnącej grupy indywidualnych turystów, którym organizuje czas, dokonując dla nich preselekcji celów i proponując jego sensowne i satysfakcjonujące spędzenie, a jednocześnie udostępnia kontakt z partnerami/usługodawcami, umożliwiając wybór poszczególnych modułów lub usług z gotowej listy bez ich specjalnego szukania. • Rosnąca grupa turystów poszukuje aktywnych form zwiedzania także w miastach. W sytuacji braku szczegółowych badań tego zjawiska potrzeby i preferowane zachowania tej grupy można wywnioskować z odsetka zleceń na obsługę grup albo z ilości zapytań kierowanych do informacji turystycznej, a zawierających konkretne specyficzne elementy aktywne (np. możliwość wypożyczenia roweru, wizyty na pływalni itd.), a także z forów turystycznych poświęconych aktywnemu zwiedzaniu poszczególnych miast oraz z kontaktów i rozmów z typowymi przedstawicielami tej grupy turystów i organizatorami ich pobytu. Kwestia znaczenia tego czynnika w poszczególnych grupach turystów wymaga jeszcze potwierdzenia przez reprezentatywne badania i rzetelne analizy, niemniej na podstawie własnych doświadczeń autora jako organizatora usług przewodnickich w Poznaniu można pokusić się o stwierdzenie, że ten krąg osób, będący wyraźnie zainteresowany miastem jako celem podróży — 67 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

turystycznej, z drugiej strony nieczęsto wykazuje zainteresowanie usługami klasycznego przewodnictwa. Niechęć do tej formy zwiedzania może wynikać z osobistych doświadczeń nabytych w trakcie turystyki szkolnej, w dużej mierze jednak turyści ci uważają bierne uczestnictwo w prowadzonym przez przewodnika spacerze po prostu za formę przestarzałą, która oferuje zbyt wiele niepotrzebnych im informacji, natomiast zupełnie nie odpowiada aktywnej postawie „poszukiwania” i chęci przeżycia osobistej przygody w miejskim środowisku. W najwyższym stopniu tej ich potrzebie wychodzą na przeciw nowe formy zwiedzania: turystyczne gry miejskie, odpowiadające ogólnemu hasłu nowej turystyki – 3xE (entertainment, excitement i education). Z kolei dla turystów indywidualnych, w tym szczególnie dla zwolenników całkowitej samodzielności zwiedzania, formułowane są także w miastach (jak Kraków, Dęblin, Nowa Sól, Drawsko Pomorskie, Suwałki, Sejny) oferty questingu [Questing 2011], formy zwiedzania gwarantującej im zarówno aktywność (inaczej niż w klasycznym zwiedzaniu, a podobnie jak w grze miejskiej), jak i samodzielność (w przeciwieństwie do użytkowników audioguidów i turystów korzystających z tras miejskich, w stopniu nawet wyższym niż w grach miejskich), a przede wszystkim satysfakcję z odkrycia jeszcze „nieodkrytego”, a w rzeczywistości dotychczas niespopularyzowanego dziedzictwa. W ofertach tego rodzaju przewodnicy widzą dziś swoją konkurencję, jednakże możliwe wydaje się także ich włączenie w organizowanie takich usług, o czym poniżej. • ze wzrostem liczby turystów zagranicznych w dużych polskich miastach bardzo istotną staje się kwestia poziomu posługiwania się językiem obcym przez przewodnika. Musi on być wystarczający, by umożliwiać mu nie tylko merytorycznie poprawny przekaz, ale także swobodną dyskusję (w kontekście postulatu interaktywności), posługiwanie się anegdotą (w kontekście wymagania różnorodności przekazu), a nawet archaizację języka w szczególnym przypadku wcielenia się w „rolę” podczas zwiedzania fabularyzowanego [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 8, s. 136, AMR]. Tymczasem w myśl obowiązujących przepisów „uprawnienia językowe” nadaje się osobie posiadającej certyfikat znajomości danego języka na tzw. europejskim poziomie biegłości B-2. Trudno sobie wyobrazić, by w roli przewodnika usatysfakcjonować turystów przyzwyczajonych do wysokich standardów mogła osoba nierozróżniająca w ich języku na przykład znaczenia słów „drzwi” i „brama” albo nierozporządzająca w swoim aktywnym języku słowami czy wyrażeniami takimi jak „twórca”, „naśladownictwo”, „dzieło unikalne” czy „moment przełomowy”. Można przyjąć jako pewnik, że nie będzie ona w stanie swobodnie wyjaśnić różnicy między barokiem francuskim i polskim czy barwnie i naprawdę zajmująco opowiedzieć na przykład legendy o poznańskich koziołkach i uwieczniającym je „diabelskim mechanizmie”. Interes turystów wymaga wprowadzenia wyższych standardów w tym zakresie. — 68 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Role i zadania przewodnika w „nowej” turystyce miejskiej W kontekście powyżej przedstawionych potrzeb i oczekiwań turystów należy uznać, że przewodnik wprawdzie w każdym momencie swojej usługi jest interpretatorem i pośrednikiem kulturowym, ale jego rola materializuje się w różny sposób, zdominowany przez określone typy zachowań i metody działania. Wyraźnie przy tym należy stwierdzić, że obok klasycznej i nadal ważnej funkcji interpretatora dziedzictwa (niekoniecznie zresztą sprawowanej w dydaktycznej manierze) istnieją także dwie inne, a mianowicie rola przewodnika-organizatora czasu i przewodnika-animatora. Przyjmując je jako wiodące (wspólnie z klasyfikacją R. Freericks [2000, s. 353] odnoszącą się do prowadzenia podróży kulturowych) i od nich każdorazowo zapożyczając nazwę dla danej roli przewodnika, postaramy się teraz szerzej nakreślić z ich pomocą zestaw podstawowych zadań i umiejętności tego ostatniego, przy czym w dużej części odwołamy się do istniejącej szerokiej literatury, a tylko w wybranych, słabiej opisanych aspektach, przedstawimy szerszy wywód uzasadniający. Na wstępie należy zaznaczyć, że w trakcie realizacji rosnącej grupy rodzajów usług na rzecz turystów miejskich wszystkie te trzy role przewodnika wzajemnie się przenikają. W jednych typach zwiedzania wyraźnie przeważa przy tym jedna z nich, w innych są one rozłożone w podobnych proporcjach – jednak praktycznie trudno sobie już wyobrazić satysfakcjonujące zwiedzanie miasta przez „nowych” turystów, w którym przewodnik występowałby tylko w tradycyjnej roli turystycznego „dydaktyka”. W poniższych szczegółowych wywodach na temat ról przewodnika każdorazowo na początku wskazane zostaną typy zwiedzania, w których poszczególne role ujawniają się najwyraźniej, następnie wymienione będą istotne cechy charakteryzujące każdą z tych ról w ramach „nowej” turystyki, wreszcie – umieszczone w kontekście wyartykułowanych powyżej oczekiwań turystów – wskazane konkretne sytuacje, w których owe role rozpisują się na szczegółowe umiejętności przewodnika lub jego zadania. Prowadzenie zwiedzania – przewodnik-interpretator (przestrzeni i dziedzictwa) Ta rola przewodnika uwyraźnia się szczególnie w klasycznych formach zwiedzania otwartej przestrzeni, takich jak spacery historyczne, piesze spacery tematyczne (a więc selektywne), zwiedzanie z pojazdem (ogólne, czyli tzw. sightseeing lub ewentualnie tematyczne), oraz w niektórych typach zwiedzania pojedynczych obiektów, w tym muzeów, obiektów sakralnych, przyrodniczych, opisanych poniżej (jako zwiedzanie holistyczne i selektywne). W kontekście przytoczonych publikacji na temat interpretacji i zadań interpretatorów mogłoby się wydawać, że istotne cechy adekwatnej interpretacji są wszystkim praktykom od dawna dobrze znane. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii, które każą — 69 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

na nowo zastanowić się nad zasadami i formami prawidłowej i atrakcyjnej interpretacji realizowanej w konkretnym środowisku turystyki miejskiej. Otóż po pierwsze, interpretacja podejmowana przez przewodnika miejskiego nie dotyczy tylko zastanego dziedzictwa, ale i żywego zwiedzanego organizmu miejskiego oraz kreowanej w nim permanentnie kultury – elitarnej i codziennej, co wymusza wplatanie wątków aktualizujących i swoistą grę tekstami i kontekstami. Po drugie, w świetle wyartykułowanych powyżej potrzeb turystyki miejskiej jako podróży odbywanej w czasie wolnym i pozostającej w bezpośredniej konkurencji z innymi rodzajami rozrywki interpretator nie może już funkcjonować jako jedyny autor (bywa, że ubogiego) kulturowego przekazu ani tym bardziej jedyne źródło wiedzy i doznań, a i sam przekaz interpretacyjny tworzony z wykorzystaniem jednej ścieżki nie jest już akceptowany. Oznacza to koniec epoki tak zwanych allein-unterhalterów – jedynych dostawców rozrywki. Po trzecie wreszcie, z przedstawionych postulatów wynikają – jak w każdej innej dziedzinie – konkretne problemy i potrzebne są odpowiednie dla nich rozwiązania, czemu poświęcimy dalszą część niniejszego wywodu. Wyartykułowany powyżej postulat rozpoznania zainteresowań i oczekiwań turystów miejskich – nierzadko indywidualnych, czasem też bardzo konkretnych i powiązanych z aktualnymi wydarzeniami i publicznie roztrząsanymi tematami stoi w dokładnej opozycji z jednej strony do praktykowanych jeszcze w wielu miejscach naszego kraju i przez znaczną grupę przewodników „oprowadzań” zgodnych ze z góry przyjętym programem, z drugiej strony do coraz powszechniej odrzucanego przez turystów rutynowego podejścia przewodnika do jego pracy wyrażającego się w „sprzedawaniu” wciąż tego samego i tak samo, niezależnie od grupy docelowej, jej sytuacji i oczekiwań. Dla przewodnika podejście indywidualne oznacza konieczność koncentracji na potrzebie klienta, na którą w praktycznej realizacji składają się trzy elementy: a) sprawne przeprowadzenie szczegółowego rozeznania wstępnego (mającego na celu ustalić indywidualne preferencje turystyczne gościa – co może od wielu przewodników wymagać nabycia nowej umiejętności – ponieważ tylko to zapewnia jego pełną satysfakcję), b) natychmiastowe i elastyczne dopasowanie materii oferty zwiedzania do ujawnionych preferencji (w tym dobór miejsc i przekazywanych treści) oraz c) dostosowanie wykorzystywanych form i narzędzi przekazu do ujawnionych priorytetów i oczekiwań gościa, a także do jego zakresu wiedzy i możliwości percepcyjnych (np. rejestrów językowych). W kontekście wymagania prezentacji miejskiego unicum widoczna staje się nie tylko klasyczna rola przewodnika jako nauczyciela oraz reprezentanta samego miejsca i jego gospodarzy [Mason 2006, s. 346], ale też wyraźniej ujawnia się akcentowana tamże jego rola kulturowego „łącznika” (conduit) pomiędzy turystami a odwiedzanym miejscem. W klasycznych zwiedzaniach przewodnik był najczęściej jedynym interpretatorem — 70 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

dziedzictwa i jednocześnie narratorem miejskiej historii. Tę rolę przewodnicy zazwyczaj doskonale znają i do niej są przygotowywani przez szkolenia organizowane w ich – aktualnie – najpopularniejszej strukturze. Niemniej także w jej ramach pojawiają się potrzeby może nie nowe, ale wymagające nowych umiejętności. Otóż obok tego, że przewodnik musi być dobrze zorganizowany i znać oraz realizować swoje zadania, w tym interpretacyjne i opiekuńcze (szczegółowo opisują je Kruczek [2006, s. 111n] i Wyszowska [2011, s. 120–128], do których opracowań odsyłam), musi on też we wzrastającym stopniu umieć tak selekcjonować informacje i stosować taką różnorodność form przekazu, by być na tyle interesującym, żeby przyciągnąć i zachować uwagę dzisiejszych turystów. Pojawiły się już nawet pomoce organizujące, modyfikujące i różnicujące klasyczny przekaz interpretatorski i narracyjny, jak na przykład opracowany specjalnie z myślą o przewodnictwie miejskim sylabus miejsc [Mikos v. Rohrscheidt 2011d]. Poszukiwanie unicum miejsca przez turystów oznacza dla przewodnika konieczność przeformułowania swojej oferty z tak zwanego „zestawu obowiązkowego” (w niektórych miejscowościach opracowanego nawet w słusznie minionym okresie na podstawie postulatów ideologicznych albo mającego charakter wybitnie etnocentryczny: ważne tylko to, co polskie!, a niemal wszędzie nadal na podstawie prawie wyłącznie kryteriów ogólno-historycznych lub artystycznych) i włączenia do niej w istotnej części grupy elementów, które pozwolimy sobie określić jako tzw. „lokalny zestaw tożsamościowy”. Tworzenie odpowiedniej atmosfery do przekazania lokalnych historii w formie wieloaspektowej opowieści zakłada z jednej strony nabycie przez interpretatora umiejętności takiego opowiadania i integracji tych elementów, by słuchanie jej było przygodą, a nie dodatkowym uprzykrzeniem w ramach narzuconego programu [środki: por. Nowacki 2006, s. 73], z drugiej zaś oddanie do jego dyspozycji środków tworzenia właściwej atmosfery danych miejsc i różnorodnych form przekazu. Tworzeniu właściwej atmosfery może np. sprzyjać właściwe uporządkowanie ruchu w okolicy miejsca, wygodne urządzenie przestrzeni (siedzenia?), stworzenie opcji stłumienia lub ukierunkowania oświetlenia w poszczególnych wnętrzach. Natomiast konkretnym wsparciem dla interpretacji dokonywanej przez przewodnika mogą być już urządzenia umożliwiające odtworzenie fragmentów tekstów, utworów muzycznych czy obrazów instalowane m.in. przy pomnikach, we wnętrzach sakralnych, „mówiące” (a może i „filmowe”) tablice przy – lub na – historycznych budynkach. Ich uruchomienie mogłoby następować w reakcji na kod znany przewodnikom i np. podawany indywidualnym turystom, którzy poproszą o to w punkcie miejskiej informacji. O ile w przypadku budowania narracji decydująca jest kwestia przygotowania samego przewodnika (predyspozycje, szkolenie, osobista inwencja, fachowo opracowane instrumenty), to kreowanie atmosfery i systemu wsparcia może dokonać się tylko z akceptacją administratorów i konserwatorów oraz przy finansowym zaangażowaniu władz samorządowych. Także spełnienie postulatu zwiedzania multisensorycznego może zakładać użycie szeregu niekonwencjonalnych form wykorzystujących specjalne niewerbalne środki wyrazu — 71 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

(jak kostium historyczny, przemyślana i adekwatna do treści i przyjętej „roli” gestykulacja), instrumenty werbalne (jak przyjęcie trybu opowiadania wydarzeń historycznych w pierwszej osobie, używanie dialektu lub gwary środowiskowej, lokalizowanie właściwej narracji w konwencji osobistej opowieści itd.) oraz odpowiadające im umiejętności i działania przewodnika. Szereg szczegółów „uwiarygodniających” interpretację dziedzictwa, a posiadających taki charakter, podaje przykładowo Nowacki [2006, s. 72–73], liczne przykłady zawierają także scenariusze realizowanych zwiedzań fabularyzowanych. W przypadku przewodnika pracującego z zagranicznymi grupami należałoby także zaznaczyć konieczność nabycia przez niego znaczniejszego zasobu wiedzy na temat kraju pochodzenia turystów, najważniejszych etapów jego historii i ewentualnych związków z Polską oraz jego własnym miastem. Powinien także posiadać szeroką wiedzę na temat roli przedstawicieli tego narodu albo ich wpływu na dzieje i kulturę miasta oraz materialnych tego świadectw na zwiedzanym obszarze. Niemniej ważną rzeczą są adekwatne do funkcji interpretatora kompetencje językowe. Szczególnie w kontekście wymagań nowej turystyki i nowych turystów – w tym rozwarstwienia ich zainteresowań i będącej ich skutkiem rozpiętości oczekiwań w zakresie kompetentnego przekazu, nie mówiąc już o tak złożonej kwestii jak pośrednictwo i interpretacja kulturowa – aktualne wymagania językowe stawiane przewodnikom przez polskie przepisy regulujące zdobywanie uprawnień do obsługi grup zagranicznych można określić jako absolutnie nieprzystające do potrzeb. W tej kwestii konieczne jest zdecydowane podwyższenie progu i wymaganie rzeczywistej biegłości, a nie tylko poprawności językowej. I na koniec uwaga dotycząca konkurencji. Krytyczne zdanie eksperta, umieszczone na wstępie do niniejszego tekstu, odnosi się w szczególny sposób właśnie to tej funkcji przewodnika. Otóż wykonywanie szeregu zadań wynikających z tej właśnie roli jest dla przewodników oczywiste, do niej zostali przygotowani i w tym są doświadczeni, większości z nich także sprawia ona osobistą satysfakcję, przez co wydaje się w najwyższym stopniu „oswojona”. Tym samym, zapoznając się z opracowaniami i wskazówkami metodycznymi, mogą zbyt łatwo pomijać kwestie związane z interpretacją lub zapoznawać się z nimi pobieżnie jako z tymi „opanowanymi”. Jednak właśnie w przywiązaniu do wyuczonych i stosowanych sposobów realizacji zwiedzania i form przekazu tkwi stale zwiększające się ryzyko: obniżenie atrakcyjności usługi w konfrontacji z alternatywnymi formami w postaci audioguidów, miejskich pojazdów turystycznych z nagranymi płytami, interaktywnych słupów informacyjnych i wgranych w systemy nawigacyjne lub wywoływanych za pomocą kodów odczytywanych przez telefony komórkowe informacji oraz wszystkich innych ścieżek informacji, które w najbliższym czasie mogą jeszcze zostać wdrożone. Mając tego świadomość, tym większą uwagę należy zwrócić na te nowsze, pełniejsze i bardziej zróżnicowane formy interpretacji turystycznej, które wciąż uwzględniają żywego człowieka, ponieważ — 72 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

w bardzo niedługiej perspektywie one właśnie mogą okazać się przyszłością przewodnictwa miejskiego – a może nawet jego ratunkiem. Przyswajanie sobie owych form i narzędzi zróżnicowanej interpretacji przez samych przewodników oraz aktywne działanie ze strony przedsiębiorców obsługi turystycznej, organizacji i samorządów na rzecz promowania żywej osoby jako pierwszorzędnej formy, jako „twarzy” służącej reprezentacji, interpretacji i konfrontacji z miastem jest niezbędne już choćby dlatego, że najmłodsze pokolenie turystów to już generacja internetu, Facebooka, GPS, domowych centrów informacji, skłonne do korzystania z form nieosobowych nie tylko w uczeniu się, ale także w organizowaniu swojego czasu wolnego i pozyskiwaniu rozrywki. To pokolenie, które nauczyło się już funkcjonowania na minimalnym poziomie interakcji z innymi ludźmi i samo z siebie niekoniecznie odczuwa potrzebę spotkania z nimi w trakcie podróży. Przekonanie fachowców (w tym i autora) o wartości takich spotkań i ich niezastąpionej roli dla autentyczności dialogu kulturowego i wpływie na satysfakcję odbiorców nie wystarczy, nawet jeśli jest ono potwierdzone doświadczeniami turystycznymi i badaniami grupy turystów kulturowych. Popyt na tę formę obsługi należy aktywnie i umiejętnie stymulować. Organizacja czasu: przewodnik-organizator (wycieczki) i doradca Ten aspekt aktywności przewodnika wysuwa się na pierwszy plan w zwiedzaniu materialnych tras miejskich z wykorzystaniem ich możliwości (np. urządzeń interaktywnych, multimedialnych) oraz w zwiedzaniu autonomicznym obiektów zamkniętych – przy konieczności współpracy z personelem i podczas realizacji elementu shoppingu. Rola doradcy pojawia się dodatkowo w sytuacji wyboru usług (np. gastronomicznych, lokal i menu) oraz przy decyzjach na temat czasu wolnego w przerwie zwiedzania lub po nim. W formach wymagających organizacji przewodnik nie tylko (co i do tej pory było oczywiste) przejmuje funkcje kierowania zwiedzaniem i podejmuje wynikające z niego działania w imieniu grupy (jak nabycie lub przedłożenie do kontroli biletów, otwarcie i wprowadzenie grupy do przestrzeni zamkniętych, decyzje w sprawie wykorzystania środków transportu). Przewodnik przejmuje na siebie dodatkowo rolę faktycznego menedżera zwiedzania (i rozrywki): zestawia i zgrywa czasowo, a czasem także uruchamia jego poszczególne moduły, punkty i sceny, wypożycza dla grupy sprzęty (np. słuchawki), oddaje je, reguluje czas korzystania z urządzeń, współpracuje z personelem zwiedzanych obiektów, podejmując decyzje dotyczące pobytu grupy w nich, najczęściej stając się ich chwilowym reprezentantem wobec zwiedzających. Poszczególne – różnorodne – moduły zwiedzania przewodnik łączy w całość na wzór kostek domina. Robi to m.in. za pomocą dopasowywanej, skracanej lub obejmującej dodatkowe wyjaśnienia narracji „towarzyszącej” lub uzupełniającej, w czym wykorzystuje własne instrumentarium i inne pomoce stawiane mu do dyspozycji przez infrastrukturę turystyczną miasta lub będące na wyposażeniu obiektów (muzeów, świątyń itd.). — 73 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

Na podanych przykładach widać, że w zwiedzaniu zintegrowanym w ofercie tras miejskich przewodnik łączy funkcje logistyczne i narracyjne, przy czym realizowana przezeń narracja nie jest już tylko elementem interpretacji, ale służy także organizacji całości usługi, stanowiąc spoiwo zapewniające jej ciągłość w subiektywnym odbiorze turysty. Przewodnik jest także doradcą turysty, co przejawia się zwłaszcza w sytuacjach, gdy w ramach zwiedzania pojawiają się przerwy wykorzystywane indywidualnie lub alternatywne opcje (np. jedna część zwiedzających kontynuuje program, podczas gdy inna decyduje się na przerwę kawową, potem dołączając do grupy). Coraz liczniejsi turyści miejscy, widzący w posiłku nie tylko zaspokojenie potrzeby odżywiania, ale także okazję do spotkania z kulturą codzienną zwiedzanego miejsca i doświadczenia go innym zmysłem, oczekują na fachową poradę przewodnika, którego orientacja w kwestiach kulinarnych powinna zagwarantować im autentyczność tego doświadczenia, a przynajmniej satysfakcję [Strobel Y Serra 2007, s. 16]. Ważną przestrzenią realizacji organizatorskiej (logistycznej) funkcji przewodnictwa są turystyczne trasy miejskie, szczególnie te posiadające rozwiniętą strukturę produktu turystycznego (trasy materialne). Funkcjonowanie tego rodzaju ofert w miastach z jednej strony stwarza możliwość samodzielnego, wspieranego instrumentami informacji i interpretacji zwiedzania historycznego lub tematycznego, z drugiej może także przyczynić się do ponownego wzrostu zainteresowania prowadzonym przez przewodnika spacerem historycznym i tematycznym jako sposobami ich zwiedzania i poznawania. W takim przypadku istnienie trasy urozmaica sam spacer, wprowadzając do niego obok przekazu samego przewodnika różnorodne aspekty tematyczne, elementy i inne środki przekazu. Może to pomóc utrzymać, a nawet zwiększyć popyt na usługi przewodnickie. Generalnie zatem w sytuacji istnienia obok siebie oferty przewodnickiej i produktu w postaci trasy miejskiej ta pierwsza może zawsze stanowić opcjonalny element zwiedzania samej trasy. Modelowe opracowanie problematyki organizacji tras miejskich z licznymi elementami odnoszącymi się do funkcji i konkretnych zadań dla przewodników znajdują się w opracowaniu autora [Mikos v. Rohrscheidt 2011d, s. 162–182], do którego w tym miejscu wypada nam czytelnika odesłać. W tej koncepcji przewodnik realizuje swoje zadania organizacyjne we współpracy z koordynatorem trasy. W ramach tras oferujących mikroeventy punktualne dojście do miejsca ich realizacji wymaga szczególnie dokładnej kontroli czasu, ponadto samodzielna usługa przewodnicka w niektórych punktach trasy może wymagać nabycia umiejętności obsługi urządzeń interaktywnych. W celu obsługi zorganizowanej trasy miejskiej przewodnik musi także posiąść nową umiejętność integracji przekazu, na którą składają się bieżąca kontrola i selekcja własnego materiału oraz natychmiastowa reakcja w postaci wprowadzania przekazu zredukowanego, jak wprowadzenie do pokazu, opis działania urządzenia, nawiązywanie do treści przekazanych w inny sposób itd. [Gnieźnieńskie Forum… 2010, AMR, pyt. 8. s. 136]. — 74 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Także zarysowane w rozdziale 1 oczekiwania organizacji pobytu turystycznego w mieście dotyczą pracy przewodnika – stwarzając dla niego nowe szanse, ale i kolejne wyzwania. Otóż również gdy jego usługa jest zintegrowana w pakiet miejski, wówczas w związku z obecnością innych punktów programu pobytu turystycznego, obok przekazu informacji i interpretacji dziedzictwa, przewodnik musi ściśle współpracować z organizatorami pakietu, którego jest jednym z wielu wykonawców, w tym drobiazgowo kalkulować przebieg i czas trwania poszczególnych elementów swojej usługi, by wpasować się w realizację pakietu. Takie umiejętności powinien ćwiczyć już w trakcie kursu przygotowawczego lub podczas szkoleń w ramach grup i stowarzyszeń przewodnickich. Inną funkcję organizacyjną przewodnika kreuje oczekiwanie turystów miejskich na ofertę atrakcyjnego shoppingu. Oznacza ono przecież dla niego konieczność dobrej orientacji nie tylko w możliwych miejscach zakupów, ale i w produktach lokalnego czy regionalnego przemysłu (w tym spożywczego), rękodzieła, sztuki, literatury (regionalnej, pięknej i turystycznej), aby mógł w razie potrzeby służyć radą podczas takiego zakupu, wskazując na alternatywne opcje lub (dzięki znajomości miejscowych realiów) pomagając prawidłowo ocenić stosunek wartości do ceny. Animacja edukacji i rozrywki: przewodnik-animator wspólnej eksploracji Termin „animator” upowszechniony przez jego zastosowanie w różnych dziedzinach życia społecznego i w organizacjach, m.in. w dziedzinie artystycznej, pracy socjalnej i religijnej (jako animator grup), w powszechnym odbiorze oznacza osobę nie tylko (czasem nawet nie tyle) kierującą, co przede wszystkim inspirującą, aktywizującą innych do podejmowania różnorodnych działań, do konkretnych zachowań. We współczesnej turystyce animatorem jest najczęściej pilot wycieczek, jednak w niektórych formach zwiedzania miast ta rola przypada także przewodnikowi. W jego przypadku wyraża się ona głównie w kreowaniu określonych sytuacji oraz w osobistym przykładzie i zachęcie do określonych zachowań. Szczególnie mocno ta funkcja przewodnika zaznacza się w zwiedzaniu fabularyzowanym (gdzie przejawia się ona z różną intensywnością w zależności od przydzielonej mu roli), w warsztatach tematycznych, w obiektach i grach turystycznych w przestrzeni miejskiej, jednak także w zwiedzaniu klasycznym preferencje nowych turystów w pewien sposób wymuszają szereg animacyjnych zachowań przewodnika. I tak, postulat interaktywności turystów miejskich zakłada, że prawidłowa praca przewodnika nie może już polegać jedynie na wykładzie dotyczącym miejsc i historii. Jedną z form zapewnienia tej interaktywności jest postulowane przez niektórych praktyków kreowanie tam, gdzie to tylko możliwe, spontanicznych spotkań i wchodzenia w dialog z „tutejszymi” [Krohm 2007, s.101–102], którymi mogą być sprzedawcy, pracownicy informacji turystycznej, personel muzeów, pełniący służbę na ulicach, przysłuchujący się spacerowi przechodnie, z których niektórzy czasem nawet sami spontanicznie włączają się w „akcję”. — 75 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

Z kolei proponując grupie udział w mikroeventach, oferowanych w trakcie zwiedzania tras miejskich lub w programie pobytu w obiekcie zabytkowym lub np. muzeum, przewodnik powinien być dobrze zorientowany w strukturze i treści takiego elementu i w razie potrzeby przygotowany do szybkiego „wejścia” w rolę, która jest dla niego przewidziana oraz do zachęcenia swoich gości, także za pomocą osobistego przykładu, aby wzięli aktywny udział w scenie, dialogu, nauce nowej umiejętności czy np. w sporządzeniu potrawy albo by włączyli się w realizację zadania [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 8, s. 136, AMR]. Jakkolwiek autorzy publikowanych już w Polsce opracowań zajmujących się m.in. grami miejskimi jako formami zwiedzania [Piasta 2011, s. 329–331; Mikos v. Rohrscheidt 2011b, s. 148–150] zwracają uwagę na różnorodność ich koncepcji i możliwość udziału przewodników w tych imprezach, to wydaje się, że środowisko przewodników w znakomitej większości uznało gry za „bezobsługową” konkurencję i skreśliło ich zwolenników i uczestników z listy swoich potencjalnych klientów. W opinii autorów przytoczonych publikacji jest to przedwczesne. Nic nie stoi na przeszkodzie, by przewodnik pojawiał się w grze miejskiej w całości jej przebiegu jako „ekspert” lub jako konsultant grupy uczestników, a także w rolach „stacyjnych”, szczególnie wówczas, gdy wymagają one większego zasobu wiedzy, podjęcia dyskusji z uczestnikami czy nawet przeprowadzenia „egzaminu” albo innej formy ewaluacji, a nie tylko przekazania im kolejnej, nieskomplikowanej informacji. W niektórych przypadkach duże znaczenie może mieć zarówno wyuczony przez niego w trakcie szkoleń zawodowych zestaw zachowań i standardy obsługi turystów, jak i rozwinięte umiejętności performerskie. Oznacza to szansę udziału nowoczesnych przewodników (czyli tych zdolnych do dalej idącej interakcji i zachowań animacyjnych) w grach tzw. obsługowych, zwłaszcza organizowanych z większym rozmachem na zamówienie firm i instytucji lub z okazji ważniejszych cyklicznych wydarzeń, jak na przykład dni miasta czy masowych tematycznych imprez kulturalnych. O ile elementy animacji czasu zwiedzania, obecne w szczególnie dużej ilości podczas obsługi przez przewodnika zwiedzania fabularyzowanego oraz w trakcie gry miejskiej, zostały szerzej opisane w jednym z poświęconych przewodnictwu tekstów autora [Mikos v. Rohrscheidt 2011d, s. 104–109], natomiast animacyjna rola przewodnika w obiektach zamkniętych zostanie szerzej zaprezentowana poniżej (w rozdziale 3), to w tym miejscu warto wspomnieć o szczególnych cechach potrzebnych przewodnikowi do skutecznego wypełnienia roli animatora zajęć interaktywnych pożądanych zwłaszcza w sytuacji konkurencji w ramach grupy turystycznej [Kruczek, Kurek, Nowacki 2007, s. 230n]. Uwagi autorów na temat dogłębnej znajomości przez przewodnika treści i przebiegu gry, warsztatu, lekcji, zwiedzania obiektu czy zabawy oraz cech osobowych i zachowań jako prowadzącego i ewaluującego zajęcia (obiektywizm, zrównoważenie, spokój, sprawiedliwość, konsekwencja) w całej rozciągłości odnoszą się także do jego pracy w ramach zwiedzania z grupami realizującymi aktywne formy zwiedzania. — 76 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Jak dotychczas nie są opracowane zagadnienia związane z udziałem profesjonalnego przewodnika w questingu, w tym także na terenie miasta. Na podstawie analizy struktury realizowanych w Polsce questów [Questing 2011] oraz z zawartości merytorycznej ofert warsztatów questingowych można jednak wnosić, że jego wkład w tym rodzaju zwiedzania może być cenny nie tylko na etapie wstępnym (koncepcyjnym) niemal każdego questu, ale także właśnie jako animatora wspólnego odkrywania i zabawy wypełniającego swoje zadania inspirowania poszczególnych działań i ewentualnego koordynowania aktywności, a także późniejszej ewaluacji zgodnie z założonym scenariuszem. Z punktu widzenia przewodnika istotne są także zmiany relacji między nim a uczestnikami wycieczki, które z kolei wpływają na rozumienie jego własnej roli i na zestaw wymaganych w związku z tym umiejętności. Uczestnicy prowadzonego przezeń zwiedzania miasta są coraz rzadziej wyłącznie słuchaczami: są śmielsi, chętniej i łatwiej podejmują dyskusję, bardziej szczerze wyrażają nie tylko swoje uznanie, ale i krytykę w stosunku do jego przekazu i całej usługi. Ma on do czynienia nierzadko z poszukiwaczami przysłowiowej „dziury w całym” (np. w grupach młodzieży) czy kontestatorami oficjalnej wersji historii (np. w tzw. genderowych grupach kobiecych). Jednocześnie musi wykształcić zdolności osobiste umożliwiające wprowadzanie interaktywnych elementów zwiedzania i angażowania samych turystów (co jest trudne, bo nie posiadają oni przecież z reguły szczegółowej wiedzy, niemniej oczekują jakichś możliwości włączenia się w przebieg zwiedzania), a także nabyć techniczne umiejętności obsługi urządzeń multimedialnych instalowanych w poszczególnych ekspozycjach muzealnych czy po prostu w przestrzeni turystycznej miasta w ramach infrastruktury wspomagającej (np. kioski multimedialne, generatory efektów dźwiękowych i świetlnych, audioprzewodniki lub ich tzw. lokalne wtyczki, inne). Żeby móc wprowadzić pewien rodzaj „interaktywności” w grupie, a jednocześnie nie stracić nad nią panowania i utrzymać możliwość przekazu najważniejszych treści, przewodnik musi także nauczyć się „animacyjnych” sposobów prowadzenia grupy bazujących na formach prowadzenia zajęć grupowych w nowoczesnej edukacji. Ten aspekt jego pracy musi zostać uwzględniony w szkoleniach przewodników [Forum Gnieźnieńskie... 2010, pyt. 8, s. 136, AMR].

Sposoby zwiedzania wybranych obiektów i rola przewodnika Wielka różnorodność aspektów związanych ze zwiedzaniem poszczególnych rodzajów miejsc i typów obiektów w przestrzeni miejskiej powoduje, że nie mogą być one omówione w całości z powodu ograniczeń narzucanych przez formę i objętość artykułu. Ponieważ niektóre z najważniejszych zagadnień szczegółowych, w szczególności prowadzenie zwiedzania otwartej przestrzeni historycznych miast oraz wykorzystanie miejskich tras tematycznych zostały już szerzej opisane [Mikos v. Rohrscheidt 2009; 2011b; 2011d], — 77 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

w niniejszym rozdziale skoncentrujemy się w formie systematycznego wywodu na oprowadzaniu po muzeach i wystawach, a także na niektórych istotnych kwestiach związanych z nowymi (i przez to atrakcyjnymi dla „nowych” turystów) możliwościami zwiedzania obiektów zabytkowych i sakralnych. Jako że wymienione zagadnienia nie prezentują jeszcze pełnego spektrum zagadnień nowoczesnego zwiedzania miast i roli przewodnika w nim, szereg pominiętych pozostaje materiałem do dalszych opracowań, na co wskazano w podsumowaniu niniejszego opracowania. Klasyczne i nowe sposoby zwiedzania ekspozycji muzealnych Realizowane w kontekście światowych standardów reprezentacji i interpretacji dziedzictwa na rzecz turystyki (zestawia je np. M. Smith [2009, s. 89–93]) analizy badaczy zachowań zwiedzających krajowe muzea [Nowacki 2006, s. 50nn; Stasiak 2006, s. 33; Mikos v. Rohrscheidt 2011c, s. 367–374] wskazują, że odczuwalny w ostatnich latach spadek zainteresowania turystów polskimi wystawami muzealnymi ma wielorakie przyczyny. Wśród nich obok rozmijania się ich tematyki z zainteresowaniami i potrzebami potencjalnych zwiedzających oraz przestarzałych form ekspozycji wskazywane są także niekomfortowe warunki oraz nieatrakcyjne sposoby ich zwiedzania preferujące jednokanałowy przekaz. Problemem jest także integralne podejście do ekspozycji stosowane ze strony obiektów niezależnie od profilu zwiedzających i okoliczności zwiedzania. Być może z tego powodu przeważająca część turystów zwiedzających nasze miasta omija muzea poza nielicznymi wyjątkami tych, które albo posiadają pozycję głównej atrakcji (jak Wawel), albo zyskały sobie renomę przez zastosowanie nowoczesnych rozwiązań (jak Muzeum Powstania Warszawskiego). W sytuacji, gdy zwiedzanie muzeum jest elementem spaceru po mieście (a także jeśli konkretna grupa turystów jest zainteresowana sprawnym przebiegiem zwiedzania lub fachowym komentarzem do zbiorów) pojawia się zadanie dla przewodnika. Bywa nim przewodnik zatrudniany przez samo muzeum (przewodnik obiektowy), jednak znakomita większość polskich muzeów polega w tej kwestii na przewodnikach miejskich i zleca im prowadzenie po zbiorach lub akceptuje wypełnianie tych zadań przez nich, i to niezależnie od funkcjonowania własnych pracowników merytorycznych, którzy mogliby wykonać to zadanie. Na podstawie doświadczeń własnych z organizacji i realizacji wypraw kulturowych oraz praktyki własnej i szeregu innych osób w obsłudze setek grup turystów miejskich1 w praktyce grupowego zwiedzania obiektów muzealnych można wyróżnić następujące najczęstsze typy oprowadzania z udziałem przewodnika:

1

W tym miejscu autor dziękuje panom O. Artyshukowi, P. Siemieniukowi i P. Buryanowi, przewodnikom, pilotom i badaczom zagadnień turystyki kulturowej za przyjazne konsultacje w zakresie relacjonowanej problematyki.

— 78 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

a) Zwiedzanie holistyczne. Ten typ zwiedzania ukierunkowany jest na możliwie pełne zapoznanie się zwiedzającego ze zbiorami i pozyskanie przezeń możliwie kompletnej informacji o nich oraz interpretacji ich znaczenia i funkcji. W niedawnym jeszcze okresie był on wykorzystywany w muzeach znacznie częściej niż obecnie, czego przyczynami były między innymi względy ideologiczne. Stosowano go np. wtedy, gdy zwiedzanie ekspozycji danego muzeum funkcjonowało jako element obowiązkowej edukacji historycznej (jak np. muzeum obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu czy zamek na Wawelu), moduł kształcenia obywatelskiego (w muzeach regionalnych podczas wycieczek szkolnych) lub nawet wykorzystywano jako okazję do indoktrynacji politycznej (w muzeach ruchu robotniczego, na wystawach biograficznych działaczy politycznych itd.). Ze względu na poziom szczegółowości realizowali je też głównie przewodnicy obiektowi, rzadziej miejscy. Aktualnie w tej formie odbywane są niektóre tradycyjne wycieczki szkolne, zwiedzania w ramach warsztatów muzealnych lub systematycznych zajęć kursowych. Przy wyborze tego typu zwiedzania dla typowej grupy turystów miejskich prowadzący może spodziewać się ograniczonego zainteresowania, wystąpienia objawów zmęczenia uczestników, a nawet ich protestów. Jest to uwarunkowane z jednej strony świadomością spędzania własnego czasu wolnego i niechęcią do jego zagospodarowania przez dydaktykę typu szkolnego, z systematycznym wykładem i mnogością szczegółowych informacji (i to w sytuacji, gdy same szkolne lekcje także odchodzą od tego schematu), z drugiej zaś niespełnieniem typowego dla dzisiejszych turystów miejskich oczekiwania zwiedzania interesującego i interaktywnego. Jako cechy charakterystyczne dla zwiedzania holistycznego należy wymienić: względną kompletność informacji (przechodząc kolejno od jednego punktu ekspozycji do następnego, przewodnik stara się mówić o każdym z nich), dążność do wyczerpania tematu (prowadzący usiłuje przekazać w miarę pełną informację na temat kolejnych punktów/stacji ekspozycji), jeden środek przekazu (zazwyczaj obok samych zbiorów jest nim tylko informacja słowna przewodnika), wreszcie zakładana z góry bierność odbiorców, od których oczekuje się zazwyczaj tylko wysłuchania informacji. Szczególną formę zwiedzania holistycznego, w ramach której podawane są detaliczne informacje do każdego elementu wystawy, można określić mianem zwiedzania totalnego – w tym trybie odbywają się dziś niemal wyłącznie szkolenia fachowców (np. przeprowadzane w muzeum archeologicznym czy etnograficznym dla studentów danego kierunku albo w muzeum historii miasta lub regionu dla kandydatów na przewodników), dla których z uwagi na cel takie zwiedzanie nadal zachowuje swoje walory. Jak widać z opisu, zadanie przewodnika w tym typie zwiedzania obejmuje nie tylko prowadzenie, ale także pełną informację i interpretację zbiorów – w istocie można ją porównać z rolą akademickiego wykładowcy przedmiotu o fundamentalnym znaczeniu. Sposób realizacji zwiedzania holistycznego typowej ekspozycji muzealnej ilustruje rycina 1. — 79 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

Ryc. 1. Schemat zwiedzania holistycznego

Źródło: Opracowanie własne.

b) Zwiedzanie selektywne. Stosowane jest szeroko podczas miejskich spacerów historycznych lub tematycznych, jeśli w ich ramach uczestnicy zapoznają się z ekspozycjami muzeów. Coraz częściej także ma ono miejsce podczas zwiedzania samego muzeum przez grupy o szczególnym profilu i w związku z tym zainteresowane jednym aspektem kolekcji lub paroma jej wątkami (jak uczniowie realizujący konkretny materiał w ramach przedmiotu albo np. uczestnicy wycieczki śladem wybitnych kobiet). Tę metodę można uznać ze szczególnie godną polecenia, gdy zakres tematyczny ekspozycji danego muzeum lub jednej z jego części posiada ścisły związek z wiodącą tematyką samego zwiedzania. Zwiedzanie tego rodzaju ma miejsce także z okazji szczególnych wydarzeń narzucających temat (m.in. w ramach tematyzowanej oferty placówki na miejscową edycję nocy muzeów). Celem zwiedzania jest zapoznanie jego uczestników z cząstką ekspozycji, przy czym niekoniecznie w pogłębionym zakresie (nie ma to miejsca w pierwszej wymienionej sytuacji, mianowicie przy integracji zwiedzania muzeum w historyczny spacer miejski, natomiast może być realizowane przy zwiedzaniu w ramach spaceru tematycznego lub przy realizacji modułu programu edukacyjnego). Zwiedzanie selektywne charakteryzuje wybór pojedynczych elementów wystawy, przedmiotów lub miejsc według jakiegoś klucza — 80 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

dostosowanego do grupy i jej potrzeb oraz ograniczenie zakresu interpretacji zbiorów tylko do wybranego aspektu. Jednocześnie często ma miejsce rozbudowa tego aspektu informacji (czy wzbogacenie interpretacji wątku) przez dodatkowe elementy przekazu, na przykład odnoszące się do niego cytaty literackie, porównania i odniesienia do innych miejsc, wydarzeń czy zbiorów. Także w tym typie zwiedzania jego uczestnicy pozostają zazwyczaj biernymi słuchaczami. Jednak jego ważną zaletą jest sprawność przeprowadzenia zwiedzania i stosunkowo krótszy czas poświęcony na pobyt w ekspozycji, a także minimalizacja efektu zmęczenia uczestników. Rola przewodnika w tym typie zwiedzania ogranicza się raczej do realizacji zadania interpretatora, przy czym powodzenie zwiedzania zależy w dużej mierze od jego umiejętności koncentrowania uwagi uczestników na wybranym wątku i posługiwania się różnymi formami przekazu ustnego. Rycina 2 prezentuje zwiedzanie selektywne typowej ekspozycji.

Ryc. 2. Schemat zwiedzania selektywnego

Źródło: Opracowanie własne.

c) Zwiedzanie autonomiczne. Forma jest szeroko stosowana w zorganizowanych grupach wycieczkowych w krajach zachodnich, a także przez grupy obcokrajowców zwiedzające polskie muzea. Widoczna jest jej rosnąca akceptacja także ze strony polskich pilotów wycieczek, o ile to oni kierują grupami przychodzącymi do muzeów, czego powodem — 81 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

może być naturalne ograniczenie ich wiedzy szczegółowej w zakresie tematyki zbiorów. Nie ma jednak przeszkód, by przewodnik miejski stosował tę metodę w sytuacji, gdy zwiedzanie ekspozycji nie jest kluczowym elementem miejskiej wycieczki (np. tematycznej), a tylko jednym z jej kolejnych etapów. Celem takiego zwiedzania wystawy jest najczęściej urozmaicenie przekazu przewodnika albo wzbogacenie spaceru o konfrontację uczestników z autentycznymi świadectwami lokalnego dziedzictwa kulturowego w odniesieniu do różnych lub do jednego specyficznego aspektu historii i kultury miasta. Typowa struktura zwiedzania autonomicznego jest następująca: po wejściu na teren ekspozycji lub jej wyodrębnionej części (sala, piętro, itd.) przewodnik wygłasza krótkie wprowadzenie. Jego schemat jest trójdzielny: a) najpierw w kilku zdaniach zostaje zarysowane/podkreślone znaczenie obiektu/ ekspozycji lub/i jej związek z programem zwiedzania albo jego miejsce w nim, b) następnie uwaga zwiedzających zostaje zwrócona na kilka wybranych, szczególnie cennych lub interesujących eksponatów, po czym c) zaprasza się ich do samodzielnego zwiedzania wystawy, zapowiadając i oferując pomoc (w postaci „konsultacji”, odpowiedzi na ewentualne pytania) wszystkim, którzy chcieliby z niej skorzystać. Kończąc wprowadzenie, przewodnik powinien też dokładniej określić czas przeznaczony na indywidualne zwiedzenie wystawy przez gości. Po wygłoszeniu takiego wstępu przewodnik ustawia się na uboczu ciągu komunikacyjnego, jednak w widocznym miejscu, gotowy do udzielenia indywidualnych wyjaśnień, co czyni półgłosem, nie przeszkadzając pozostałym zwiedzającym. Ten schemat może być stosowany jeden raz w odniesieniu do całości ekspozycji lub też można go powtarzać kilkukrotnie przed kolejnymi jej częściami (salami, wystawami, piętrami itd.). Obok wprowadzenia chwilowej przerwy w ciągłej narracji przewodnika (czyli zazwyczaj dobrze przyjmowanej odmiany) główną zaletą zwiedzania autonomicznego jest pozostawienie zwiedzającym samodzielności, co umożliwia im koncentrację na elementach, które ich samych interesują najbardziej oraz na własną interpretację zbiorów. Z uwagi na istniejącą w ramach takiego zwiedzania okazję do samodzielnego wykorzystania elementów interaktywnych wystawy czy posłużenia się modułami multimedialnymi (jak stanowiska czy kioski multimedialne) wydaje się ona najlepszą formą zwiedzania szeregu nowoczesnych ekspozycji zawierających je w większej ilości. Ewentualną słabą stroną takiego zwiedzania jest różnica w odbiorze ekspozycji przez poszczególnych uczestników, także będąca rezultatem pozostawionej im dowolności. Eliminuje to w zasadzie możliwość zastosowania tej formy w ramach szkoleń i w większości zwiedzań tematycznych, jednak może nawet wzmacnia jej atrakcyjność przy typowym spacerze historycznym. Załączony schemat (ryc. 3) obrazuje przebieg zwiedzania autonomicznego. — 82 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Ryc. 3. Schemat zwiedzania autonomicznego

Źródło: Opracowanie własne.

d) Zwiedzanie zadaniowe. Jest stosowane najczęściej w ramach realizacji programów edukacyjnych (szkolnych lub warsztatów muzealnych) albo jako element gry odbywany w rywalizacji pomiędzy zespołami lub uczestnikami. Głównym celem zwiedzania zadaniowego jest nabycie przez uczestników określonej wiedzy w możliwie atrakcyjny sposób. Jest to możliwe, ponieważ tu dokonuje się to w formie innej niż wykład lub szkolenie muzealne, z wykorzystaniem aktywności i inwencji zwiedzających. Takie zwiedzanie może być samodzielną (nawet wielogodzinną) imprezą lub też elementem (modułem) większej całości, np. gry miejskiej. Dodatkową stymulację, zwiększającą efektywność zwiedzania, stanowi tu element rywalizacji pomiędzy uczestnikami. Koniecznym elementem zwiedzania jest określenie zadań zespołowych lub indywidualnych. Polegają one głównie na wyszukiwaniu informacji – pojedynczych o szczególnym znaczeniu (zadanie jest wówczas formułowane w postaci konkretnego pytania) albo zestawu informacji (co może dokonać się np. za pomocą przygotowanego kwestionariusza wypełnianego przez uczestników w trakcie zwiedzania). Zwiedzanie zadaniowe zawiera także wyraźny element ewaluacji (np. w postaci porównania wypełnionych kwestionariuszy lub testu końcowego), która może być połączona z nagrodami. — 83 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

Dokonywana jest ona na miejscu (po określonym czasie zwiedzania) lub na innym etapie imprezy (procesu edukacyjnego). Rolą przewodnika jest wprowadzenie w istotę zadania, wyjaśnienie trybu zbierania informacji, udzielenie, jeśli zachodzi taka potrzeba, podpowiedzi (ewentualne dokonanie ewaluacji), wreszcie podsumowanie i zamknięcia zwiedzania. Zaletą tej formy jest wspomniana interaktywność i powszechnie zauważana oraz akceptowana alternatywność w stosunku do klasycznego wykładu. Ewentualną wadą mogą być negatywne skutki rywalizacji oraz stosunkowo duża jego uciążliwość (m.in. związana z hałasem) dla innych gości muzeum. Z tego powodu, w przypadku wystaw odwiedzanych bardzo licznie, powinno ono być stosowane raczej w godzinach innych niż czas otwarcia placówki dla indywidualnych zwiedzających.

Ryc. 4. Schemat zwiedzania zadaniowego

Źródło: Opracowanie własne.

e) Zwiedzanie fabularyzowane. Stosunkowo rzadko jest ono realizowane w typowych muzeach na terenie Polski, pojawia się natomiast w coraz liczniejszych obiektach zabytkowych lub historycznych o statusie muzeum. Ze względu na swoją kosztochłonność (wynikającą z konieczności zaangażowania dodatkowych osób i strojów oraz użycia ewentualnych rekwizytów) fabularyzacja stosowana jest w muzeach i obiektach historycznych najczęściej wyłącznie jako oferta na zamówienie dla grup albo przy — 84 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Ryc. 5. Schemat zwiedzania fabularyzowanego

Źródło: Opracowanie własne.

specjalnych okazjach, jak doroczne „drzwi otwarte” i noce muzeów, cykliczne (doroczne) eventy tematyczne i inne. Zwiedzanie może być organizowane albo jako osobna całość, albo jako wyodrębniony moduł w ramach klasycznego zwiedzania miejscowości realizowany tylko w przestrzeni muzeum czy innego obiektu. Celem takiego zwiedzania jest atrakcyjna prezentacja miejsca i ekspozycji z jednoczesnym „opowiedzeniem” związanej z nim historii lub zaprezentowaniem postaci w taki sposób, żeby w uczestnikach wytworzyć wrażenie uzyskiwania wiedzy „z pierwszej ręki”. Dodatkowo, gdy scenariusze przewidują zaangażowanie uczestników w realizację fabuły, podnosi się stopień ich koncentracji, a tym samym zwiększa się także efektywność zwiedzania. Podobnie jak fabularyzowane zwiedzanie przestrzeni miejskiej, także w obiekcie muzealnym polega ono na realizacji krótszego lub dłuższego scenariusza z wykorzystaniem aktora lub grupy aktorów wcielających się w postaci historyczne (np. bohater ekspozycji biograficznej), lub pozostające w związku z danym zbiorem (jak autor, kolekcjoner, znawca dziedziny, odkrywca dzieła itd.). W sytuacji zaangażowania większej liczby osób wprowadzane — 85 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

są również elementy dramatyzacji w postaci m.in. odgrywania szeregu dialogów albo kolejnych scenek. Jak wspomniano, w takim zwiedzaniu mogą istnieć także elementy interaktywne: członkowie grupy proszeni są o wykonanie pojedynczych czynności (otwarcia przejścia, naładowania broni, odczytania dokumentu itd.). Zadanie przewodnika w zwiedzaniu fabularyzowanym polega albo na wcieleniu się w daną postać (bohatera/ właściciela, twórcy kolekcji), albo na podjęciu z nią dialogu niejako „w imieniu” grupy (jeśli postać odgrywa ktoś inny). W przypadku przewidzianej interakcji zwiedzających przewodnik dodatkowo może podjąć zadanie wsparcia aktora lub zespołu w aktywizacji grupy poprzez sprawne rozdzielenie czynności między uczestników, wykonywanie uzgodnionych działań pomocniczych (np. otwarcie szafy, podanie księgi, korektę złożenia/naładowania broni itd.) lub nawet – dzięki zastosowaniu różnych sprawdzonych środków perswazji albo przez przykład – poprzez ośmielanie uczestników do odegrania przydzielonych im ról. Zaletą tego typu zwiedzania jest jego zdecydowanie bardziej atrakcyjny (tzw. „wciągający”) charakter i wypływająca z niego większa efektywność, często nawet utożsamianie się z bohaterami zwiedzania. Wadą są wspomniane koszty i czasochłonność przygotowania (obejmującego szczegółowe rozpisanie scenariusza, przygotowanie rekwizytów i z reguły szereg prób). Zwiedzanie pojedynczych obiektów zabytkowych w przestrzeni miejskiej Także w tym typie obiektów, znajdujących się w przestrzeni miejskiej lub w obszarze aglomeracji, możliwe jest zwiedzanie fabularyzowane, którego dotyczą niemal wszystkie stwierdzenia odnoszące się do tego trybu zwiedzania muzeów. Różnica zawiera się w fakcie, że przy realizacji scenariusza w obiektach historycznych wykorzystywana jest przede wszystkim sama przestrzeń obiektu (np. zamku), koncentruje się też ono bardziej na historycznych faktach lub na wybranych (zazwyczaj najbardziej typowych) aspektach dawnego życia codziennego w tym miejscu, w mniejszym natomiast stopniu wykorzystuje się zebrane eksponaty lub wystawy. Aktorzy zwiedzania fabularyzowanego odgrywają w trakcie jego przebiegu sceny związane z profilem obiektu, wydarzeniami historycznymi, które miały tu miejsce, lub sceny z miejscowych legend. Wcielają się oni z reguły w postać należącą do jednej z trzech grup: osób związanych z jego dziejami (inicjator budowy, władca, wybitny historyczny mieszkaniec), postacie legendarne zlokalizowane tu przez miejscowe przekazy lub wierzenia (jak „duch zamku”, demon, bohater tragicznej historii) czy fikcyjne postaci typiczne (np. żołnierz dawnego garnizonu w forcie, anonimowy kronikarz itd.). W większości obiektów historycznych, ze względu na ich strukturę, wolne powierzchnie lub obszary do nich przynależące na zewnątrz budynków, dłuższe ciągi komunikacyjne albo korzystny rozkład pomieszczeń z wolną przestrzenią, zwiedzanie fabularyzowane można rozwinąć w stopniu bardziej angażującym uczestników (np. „zatrudniając” całą grupę — 86 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

zwiedzających do odgrywania fabuły). Dobrymi przykładami takich praktyk są organizowane w Polsce zwiedzania leżących w miastach wielkich obiektów militarnych, jak to ma miejsce np. w forcie Gerhard w Świnoujściu [Fort Gerhard 2011] czy w Forcie IV dawnej twierdzy Toruń [Fort IV Toruń 2011]. Obok zwiedzania fabularyzowanego, w zależności od regulaminu funkcjonowania obiektu i stopnia jego zabezpieczenia, możliwe są także różne formy zwiedzania interaktywnego obejmujące, oprócz warsztatów tematycznych, gry terenowej (obiektowej) z samodzielnymi poszukiwaniami przedmiotów albo rozwiązań, elementy przebierania się oraz odgrywania scen przez turystów. Przykładem takiej oferty może być zwiedzanie zabytkowej papierni w Dusznikach-Zdroju z opcją osobistego sporządzenia przez uczestników tradycyjnie produkowanego tzw. papieru czerpanego [Duszniki Papiernia 2011]. W ramach realizacji specjalnych zamówień grupowych możliwe jest także wzbogacanie zwiedzania o elementy multisensoryczne. W tej grupie są m.in. moduły kulinarne, jak historyczna uczta rycerska na zamku czy mieszczańska uczta cechowa w ratuszowej czy innej zabytkowej „piwnicy” z bogatymi tradycjami gastronomicznymi i oczywiście udokumentowanym tradycyjnym menu, które przy tej okazji może być zaprezentowane (np. przez przewodnika) albo nawet stanowić element krótkiego warsztatu kulinarnego. Coraz częściej w zwiedzaniu obiektów historycznych, w tym miejskich rezydencji, pojawiają się także elementy kinetyczne, jak m.in. (rzadsze) pochody lub parady czy (częstsze) pojedynki lub tańce historyczne. Scenariusz polegający na nauczeniu prostego tańca i wykonaniu go przez grupę może być realizowany przy współudziale przewodników jako współpracowników aktora czy instruktora, z konkretnym głównym zadaniem ośmielenia grupy przez osobisty przykład lub nawet z zadaniem poprowadzenia błyskawicznego szkolenia. Niektóre z form urozmaicających zwiedzanie obiektów mają wymiar animacji historycznej, jak na przykład „spotkanie” i rozmowa przy stole w refektarzu klasztoru, kolegium czy uniwersytetu z wybitnymi historycznymi wykładowcami, absolwentami czy zakonnikami. Bywa nawet, że scenariusze zakładają zaangażowanie konkretnych, specjalnie przygotowanych przewodników do odgrywania takich historycznych postaci, co przynosi korzyść w postaci minimalizacji kosztów, wymaga jednak ścisłej współpracy personelu obsługi obiektu. Przykładem takiego zaangażowania przewodników w zwiedzanie interaktywne jest angielski zamek w York stanowiący obowiązkowy punkt turystycznego pobytu w mieście i posiadający wyjątkowo bogatą ofertę warsztatów [York Castle 2011]. Włączenie przewodników, w tym bardziej powierzenie im roli prowadzącego warsztat animatora zwiedzania interaktywnego lub bohatera zwiedzania fabularyzowanego, zakłada z jednej strony posiadanie przez niego zestawu umiejętności interpersonalnych i znajomości podstawowych reguł tej formy zwiedzania (nabytych podczas szkolenia przewodnickiego), z drugiej także zaangażowanie zarówno jego samego, jak i zarządzających oraz personelu obiektu, w wypracowanie koncepcji, na etapie przygotowywania, wreszcie w zgodną i odpowiedzialną współpracę — 87 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

w każdorazowej realizacji takiej imprezy. Spektrum nowych form zwiedzania obiektów zabytkowych ukazuje rycina 6.

Ryc. 6. Nowe możliwości zwiedzania obiektów zabytkowych

Źródło: Opracowanie własne.

Zwiedzanie obiektów sakralnych: problemy, rozwiązania i nowe możliwości W rezultacie takiego, a nie innego przebiegu nowożytnych dziejów ziem polskich, zabytki sakralne stanowią nieproporcjonalnie dużą część naszych najbardziej wartościowych zabytków i stwierdzenie to odnosi się także do polskich miast. Na specyficzny problem, niedostrzegany w innych rozwiniętych krajach europejskich, składa się szereg kwestii związanych ze współpracą administratorów polskich obiektów sakralnych z personelem obsługującym turystykę oraz ich relacje z samymi turystami. Zarówno same problemy, jak i ich źródła, zostały szerzej przedstawione w odrębnej publikacji [Mikos v. Rohrscheidt 2011f], dlatego wystarczy tu tylko zaznaczyć te z nich, które mają związek z przewodnictwem turystycznym w miastach. Są nimi: brak zrozumienia przez administratorów obiektów sakralnych potrzeb turystów kulturowych i wynikających stąd także szans ich kontaktu z treściami religijnymi, obawa o cenne wyposażenie kościołów – przy jednoczesnym braku środków na — 88 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

zapewnienie w nich stałego nadzoru – oraz wynikające z obu tych przyczyn tendencje do ograniczania dostępności obiektów dla turystów. Także proponowane w licznych miejskich kościołach tzw. „otwarcie z kratą” (lub inną przegrodą umożliwiającą zajrzenie do wnętrza z perspektywy głównego wejścia), jest przez znakomitą większość turystów uważane za faktyczne uniemożliwienie zwiedzania. Innym ograniczeniem faktycznej dostępności, stanowiącym prawdziwą zmorę przewodników, jest niezapowiedziane zamykanie kościołów lub ich części zawierających istotne dla turystów walory przy okazji nabożeństw sprawowanych poza normalnym grafikiem, a czasem tyko zbiorowych modlitw stałych bywalców świątyń. Powoduje to często zaburzenia w realizacji programów wycieczek grupowych przewidujących zwiedzanie kościołów, tym samym obniżając atrakcyjność tych imprez. Z kolei w mniejszych miastach częste jest uzależnianie udostępniania obiektu od obecności na miejscu jednej osoby (administratora) albo wprost wymaganie wcześniejszego zgłaszania się grup turystycznych na dokładnie określone godziny, co ogranicza swobodę kształtowania programu wycieczki (dla turystów będącej przecież podróżą w czasie wolnym) i ewentualną reakcję na nieprzewidziane okoliczności (np. opóźnienia). Generalnie taki stan dostępności kościołów, przynajmniej tych, które jako zabytki są utrzymywane i remontowane, a przynajmniej subwencjonowane ze środków podatników, nie powinien być akceptowany. Jednak jego poprawa możliwa jest tylko przy podjęciu współpracy z zarządcami tych obiektów i zapewnieniu środków na ich zabezpieczenie. W tej kwestii, mającej fundamentalne znaczenie także dla przewodników i ich usługi, najlepszym rozwiązaniem byłoby spotkanie przedstawicieli środowiska przewodników z miejscowym duchowieństwem, np. w oparciu o istniejące struktury regularnych lokalnych (dekanalnych) konferencji, prezentacja istniejących problemów i przedyskutowanie możliwości ich rozwiązania, a potem stworzenie wspólnej grupy roboczej, która opracowałaby jednolity standard udostępniania obiektów sakralnych zorganizowanym grupom turystów (a może także turystom indywidualnym). Problemem bardziej szczegółowej natury są zachowania niższego personelu kościelnego konkretnych obiektów w stosunku do przewodników (nader często funkcjonujące na zasadzie traktowania „z góry”) i wiążąca się z tym kwestia osobistej asertywności przewodnika występującego przecież w imieniu grupy zwiedzających i realizującego program wycieczki. Być może w niejednym miejscu konieczne okazałyby się spotkania uwrażliwiające kościelny personel na fakt utrzymywania ich obiektów z pieniędzy publicznych, w tym inwestowania w nie dla celów estetycznych i turystycznych oraz subwencjonowania ich w różnych formach przez miejscowe samorządy, oraz zwracające jego uwagę na potrzeby tej innej grupy osób zainteresowanych walorami kościołów i standardy jej obsługi, nawet z elementami szkolenia. Z pracą przewodnika wiążą się bezpośrednio dwie grupy projektów stanowiących jednocześnie nowe szanse dla funkcjonowania obiektów sakralnych jako celów turystycznego zwiedzania, co może dla tych ostatnich oznaczać szansę osiągania dochodu. — 89 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

Pierwszą z nich jest wykorzystanie przestrzeni sakralnej poza czasem nabożeństw jako miejsca odbywania mikroeventów turystycznych. Obok już klasycznych, jak koncerty, mogą się wśród nich znaleźć także takie jak inscenizacja w formie pokazu, multimedialna prezentacja tematyczna, rekonstrukcja scen historycznych. Więcej o mikroeventach i ich wykorzystaniu w turystyce kulturowej pisano już w innych miejscach [Mikos v. Rohrscheidt 2010, s. 389], tu warto tylko wspomnieć, że ich listy nie wyczerpują te organizowane z wieloosobową obsadą, co zazwyczaj ogranicza możliwość ich realizacji do kilku dni w roku. Są wśród nich też takie, które dzięki wsparciu za strony nowoczesnych technologii wymagają jedynie jednego „aktora” (którym może być dodatkowy przewodnik) albo takie, które potrzebują jedynie uruchomienia. I tak pokazy realizowane w technice hologramowej albo filmy czy nagrania muzyczne mogą być realizowane w dowolnym czasie, a więc stanowić stałą ofertę zwiedzania obiektu. Można je zatem przygotować w sposób umożliwiający ich realizację przez samego przewodnika. Ich opracowanie i przygotowanie może wprawdzie pociągać za sobą znaczniejsze koszty, ale są to koszty jednorazowe, możliwe do poniesienia w formie inwestycji wspomaganej lub nawet finansowanej w całości przez samorząd przy wykorzystaniu środków pomocowych pozyskiwanych w ramach projektów aktywizacji turystyki. Ze względu na orientację w potrzebach turystów i atrakcyjności poszczególnych wątków tematycznych, a także na żywotne zainteresowanie powodzeniem takich projektów, środowisko przewodników miejskich powinno być jedną z aktywniejszych grup angażujących się w prace koncepcyjne przy nich. Przykładowo dobrym pomysłem takiego mikroeventu mogłaby być np. realizowana w technice hologramowego pokazu scena koronacji Bolesława Chrobrego w katedrze gnieźnieńskiej czy inscenizacja nabożeństwa żydowskiego w jednej z zachowanych synagog wielkich polskich miast (Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy Poznania) lub miasteczek posiadających wielkie żydowskie tradycje (np. Lesko, Tykocin, Włodawa, Kępno). Drugą formą nowoczesnego wykorzystania wnętrza sakralnego dla zwiedzania może być inscenizacja lub pokaz wspomagający narrację przewodnika, a w szczególnych miejscach podbudowujący jej główny wątek. Przykładowym projektem tego rodzaju może być przygotowywany właśnie w poznańskim kościele św. Wojciecha – miejscu pochówku Józefa Wybickiego, Feliksa Nowowiejskiego oraz serca Jana H. Dąbrowskiego – zestaw chóralnych nagrań polskich hymnów, począwszy od Bogurodzicy (kojarzonej zresztą niegdyś z osobą św. Wojciecha, jej tekst jest elementem polichromii świątyni), poprzez Pieśń Legionów, kościelną pieśń Boże, coś Polskę (a był to jedyny poznański kościół otwarty dla Polaków podczas okupacji) i Rotę – nieformalny hymn polskiego ludu z okresu wzmożonej germanizacji. Taka inscenizacja, uruchamiana przez przewodnika w określonych miejscach przekazu w całości lub tylko jej pojedyncze elementy (jak np. Mazurek Dąbrowskiego), jest znakomitym środkiem multimedializacji przekazu, a dla turystów także autentycznym — 90 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

(poza hymnem narodowym może nawet w ogóle pierwszym) kontaktem z bohaterami tych dzieł, ich kontekstem historycznym i oryginalnym brzmieniem. W obu przypadkach, niezależnie od korzyści poznawczych turysty, oczywisty jest także zysk obydwu jego „gospodarzy” – dodatkowa opłata dla administratora obiektu oraz urozmaicenie usługi przewodnika. Rycina 7 obrazuje rozmaite formy stosowane w zwiedzaniu obiektów sakralnych.

Ryc. 7. Zwiedzanie obiektów sakralnych: formy realizacji i urozmaicania

Źródło: Opracowanie własne.

Wnioski Właściwym podsumowaniem przeprowadzonej analizy potrzeb i odpowiadających im ról i zadań przewodnika miejskiego wydaje się sformułowanie trzech grup wniosków. Pierwsza z nich odnosi się do zagadnień, których badanie i opracowanie może być przydatne dla poprawy jakości przewodnictwa w polskich miastach. Druga grupa postulatów koncentruje się na pożądanych praktycznych działaniach zmierzających do lepszego przystosowania przewodnictwa w polskich miastach do nowych wymagań konsumentów i turoperatorów oraz promocji przewodnictwa. Trzecia dotyczy zmian w koncepcjach i programach przygotowywania przewodników i zasad dopuszczania do wykonywania tego zawodu. — 91 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

Do zagadnień wymagających zbadania i opracowania należą zarówno kwestie o bardziej ogólnym charakterze, jak i te szczegółowe, odnoszące się do konkretnych miejskich destynacji. Wśród potrzebujących realizacji najpilniej należy tu wymienić: • kompleksowe badania i analizy dominujących grup turystów odwiedzających poszczególne polskie miasta, zebranie wśród nich krytycznej opinii o istniejącej ofercie i zorientowanie się w ich oczekiwaniach, w ramach tego zaś uzyskanie informacji czy, w jakim zakresie i przy spełnieniu jakich warunków (albo form zwiedzania) byliby skłonni skorzystać z oferty przewodnickiej, • dobór i opracowanie zagadnień szkoleniowych w zakresie potrzebnych przewodnikowi umiejętności interpersonalnych oraz przygotowanie (być może jednolitej?, standardowej?) koncepcji warsztatów, które mogłyby być realizowane w trakcie szkoleń przewodników miejskich, co wspomoże ich w nowoczesnej pracy z turystą – i w trudnej rywalizacji o niego, • dobór i opracowanie zagadnień i zestawów szkoleniowych w zakresie animacji w turystyce miejskiej oraz edukacyjnych warsztatów grupowych korzystających z najlepszych i szeroko akceptowanych przez odbiorców wzorów wdrażanych we współczesnej edukacji (nie tylko szkolnej, ale i tej skierowanej do dorosłych), co umożliwi funkcjonowanie przewodników na profesjonalnym poziomie i włączanie się w różnorodne zespoły animacyjne, a ich usłudze pozwoli konkurować z innymi propozycjami pobytu w mieście, • ustalenie na podstawie doświadczeń i przykładów dobrych praktyk standardów pracy przewodnika i form jego przekazu podczas zwiedzania miejsc nieujmowanych dotychczas w opracowaniach metodycznych, jak parki i cmentarze, inne miejsca w przestrzeni miejskiej, ciekawe z punktu widzenia eksploatacji turystycznej, a także zasad obsługi turystycznej centrów i galerii shoppingu, obiektów sportowych, funkcjonujących zakładów przemysłowych i innych miejsc atrakcyjnych dla turystów, • w poszczególnych ośrodkach miejskich: przeprowadzenie kwerendy źródłowej i odnalezienie, zestawienie i opracowanie wątków, które mogą być eksploatowane jako miejskie unicum, i tym samym wejść jako element istotny w skład interpretacji akcentujących niepowtarzalny charakter miasta i jego miejsc oraz bohaterów, • opracowanie nowych tekstów przewodników lokalnych oraz zestawów narzędzi interpretacji dziedzictwa odpowiadających zarówno oczekiwaniom „nowych” turystów miejskich, jak i – wszędzie tam, gdzie to konieczne – zasadom rzetelności historycznej (odejście od jednostronnego etnocentryzmu w prezentacji miejsc) oraz wielowątkowości narracji, — 92 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

• opracowanie i przygotowanie w wersji możliwej do bezpośredniego zastosowania dla przewodników w poszczególnych miejscach konkretnych zestawów narzędzi (jak zbiory sylabusów miejsc, tzw. miejskie mapy legend i anegdot, „instrukcje obsługi” przewodnickiej tras miejskich zawierające wielorakie możliwości ich eksploatacji w trakcie zwiedzania). Postulowane działania praktyczne mogą być w zależności od sytuacji prawnej i możliwości finansowych realizowane zarówno przez odpowiedzialne za turystykę agendy samorządów, lokalne organizacje turystyczne, jak i prywatnych przedsiębiorców działających w sektorze lokalnej obsługi turystów (a czasem w publiczno-prywatnym partnerstwie). Są wśród nich: 1) Dbałość o obecność czynnika ludzkiego w organizacji turystyki miejskiej, jednakże realizowana adekwatnie do rzeczywistych potrzeb konsumentów. Wyraża się ona w: a) tworzeniu odpowiedniej oferty dla turystów w poszczególnych ośrodkach turystyki miejskiej, obejmującej różnorodne formy i instrumenty przekazu, a przy tym uwzględniającej przynajmniej opcjonalnie zadania dla przewodnika (jak materialne, czyli rozwinięte i obsługiwane przez personel miejskie trasy turystyczne); b) łączeniu wprowadzania modułów multimedialnych i interaktywnych do istniejących i nowo tworzonych produktów/ofert turystyki w miastach (jak wystawy muzealne) ze szkoleniami dla przewodników w ich obsłudze i interpretacji treści; c) wprowadzaniu w ośrodkach turystyki miejskiej i aspirujących do tej roli aktywnych (gry) i fabularyzowanych form zwiedzania z jednoczesnym przygotowaniem miejscowych przewodników do obsługi tych form; d) wykorzystywaniu innych wymienionych powyżej potrzeb turystów, w których zaspokajaniu może uczestniczyć przewodnik miejski, przez włączanie elementu przewodnictwa do zaspokajających je ofert turystycznych (np. do miejskich pakietów indywidualnych organizowanych przez hotele lub biura podróży, do systemów organizacji turystyki, jak karty miejskie). Przewodnictwo może przy tym być uwzględnione jako moduł w ramach kombinacji usług lub choćby jako rabat na usługę; e) stworzeniu standardów i zawarciu konkretnych uzgodnień w kwestii korzystania przez przewodników z urządzeń w przestrzeni miejskiej oraz w obiektach i ich współpracy z personelem obiektów w czasie i – np. w sezonie lub przy okazji specjalnych eventów – poza czasem ich oficjalnego otwarcia; f) zaangażowaniu władz i instytucji samorządowych – w ramach wspierania turystyki w mieście – w realizację rozwiązań sprzyjających zwiedzaniu — 93 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

poszczególnych przestrzeni, w tym takich, które fachowo mogą wykorzystać przewodnicy. Kolejność powinna być przy tym następująca: stworzenie przez środowisko przewodników całościowej koncepcji, rozpisanie jej na konkretne rozwiązania oraz przekonanie właściwych decydentów o takiej potrzebie, następnie pozyskanie (przydzielenie) środków, opracowanie i wybór projektów oraz realizacja tychże projektów w przestrzeni miejskiej. 2) Aktywna promocja przewodnictwa – konieczna w sytuacji, gdy znajduje się ono w konfrontacji z alternatywnymi możliwościami zwiedzania przestrzeni miejskiej. W tej dziedzinie przede wszystkim: a) kreowanie aktualnego popytu i „mody” na korzystanie z usług przewodników miejskich realizowane poprzez promocję przewodnictwa jako usługi elastycznej i przez to właśnie ekskluzywnej, bo dostosowanej do potrzeb każdorazowej grupy. Można to uczynić m.in. za pośrednictwem ciekawie skomponowanych portali internetowych oraz przez bezpośredni kontakt z turoperatorami; b) stymulowanie popytu na korzystanie z przewodnictwa w dłuższej perspektywie poprzez projekty i akcje skierowane do przyszłościowych grup turystów. Powinny się wśród nich znaleźć specjalne oferty obsługi grup szkolnych korzystające z najlepszych wzorów interaktywnej edukacji, warsztaty z dziećmi na terenie ich własnego miasta, propozycje dla grup uczniów, dla grup rodzinnych – przemyślane i zawierające elementy atrakcyjne dla każdego zwiedzającego; c) organizowanie się przewodników w poszczególnych ośrodkach miejskich w grupy lub stowarzyszenia celowe w celu podejmowania wspólnej promocji usług i gwarantowania ich standardów, obniżenia kosztów informacji i promocji, przy czym koncepcja działania takich grup powinna uwzględniać wspieranie i akcentowanie różnorodności oferowanych form przewodnictwa, czasu i miejsc realizacji usług (np. zwiedzania nocne), specjalizacji tematycznej poszczególnych członków oraz obsługiwanych przez nich grup docelowych, w tym językowych, zawodowych i innych. 3) W ramach zmian w zakresie koncepcji przygotowywania i egzaminowania przewodników najbardziej i najpilniej pożądane wydają się: a) poważna modyfikacja kształcenia i formacji przewodników poprzez włączenie w istotnym zakresie tzw. „nowych” umiejętności i elementów i to w sposób: • umożliwiający kreatywne tworzenie własnych ofert, • wspierający umiejętność pracy w grupie (zespole zadaniowym), w tym w ramach standardowej gry miejskiej, • przygotowujący przewodnika do roli animatora grupy, — 94 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

• przygotowujący go do roli partnera w zwiedzaniu (np. obiektów), a nie tylko dydaktyka, • przygotowujący do obsługi istniejących lub tworzonych w danej miejscowości tras miejskich; b) opracowywanie narzędzi dla praktycznej nauki efektywnego, nowoczesnego przewodnictwa dla konkretnego miasta, przykładowo: zestawu sylabusów dla spacerów klasycznych, map wirtualnych tras tematycznych, przygotowywanie i dystrybucja map i instrukcji obsługi typów obiektów i urządzeń informacji oraz infrastruktury służących turystom; c) modyfikacja formuły egzaminów na przewodników miejskich przez uwzględnienie w ich zakresie jakościowej zmiany roli interpretatora oraz pełnienia nowych funkcji przez przewodnika (organizatora, animatora), co stopniowo wymusi nowoczesne przygotowanie adeptów do nowych ról przez organizatorów szkoleń. W tej sprawie decydującą kwestią będzie „odświeżenie” nie tylko listy zagadnień egzaminacyjnych i literatury obowiązującej na egzaminach, ale także treści samych egzaminów (z włączeniem do niej elementów sprawdzających nowe umiejętności, np. interpersonalne, interaktywne i animacyjne), a także – nie warto ukrywać – składu komisji egzaminacyjnych. Nie może być na przykład tak, że w miejscowości, w której niemal połowę turystów stanowią obcokrajowcy, ani jeden członek komisji egzaminacyjnej dla przewodników nigdy nie oprowadzał w języku obcym albo że w mieście będącym pionierem gier miejskich żaden z członków komisji nigdy nie uczestniczył w ich przygotowywaniu czy przeprowadzaniu; d) zdecydowane podniesienie progu wymagań znajomości języków obcych dla adeptów przewodnictwa – istniejące minimalne wymagania na poziomie znajomości B-2 zupełnie nie przystają do opisanych powyżej nowych zadań. O ile przy tym zmiany dotyczące wymagań językowych i wprowadzenie nowych treści do kształcenia przewodników nie dadzą się zrealizować bez włączenia prawodawcy, co w polskich warunkach – przynajmniej na poziomie ustawy – wydaje się uciążliwe i miewa ostateczne rezultaty wręcz odwrotne do zamierzonych, to już na przykład treści i przebieg egzaminów w dużej mierze można zmodyfikować w ramach ustalania składu komisji egzaminacyjnych i regulaminów ich pracy. Wszystkie wymienione działania zarówno o charakterze analitycznym, koncepcyjnym i wreszcie praktycznym, wydają się autorowi dalekie od wyczerpania faktycznej listy potrzeb w warunkach szybkich zmian dotyczących kwestii dla turystyki kulturowej tak fundamentalnych jak poziom i zakres edukacji społeczeństw, struktura czasu wolnego, powszechnie akceptowane i naśladowane wzorce zachowań turystycznych, ale także kwestii — 95 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

kształtowanych przez krótkotrwałe czynniki jak mody na określone tematy, typy bohaterów czy rodzaje, popularne kierunki i ceny połączeń komunikacyjnych, a także instrumentarium technologiczne. Wszystkie one warunkują popyt na aktywności turystyczne – dlatego realizacja wskazanych powyżej postulatów jest w stanie zapewnić jedynie solidną bazę dla stworzenia w dowolnym mieście atrakcyjnej oferty przewodnictwa: zróżnicowanej i kompatybilnej z miejscowym potencjałem turystycznym oraz pozostałymi segmentami usług oraz dla przygotowania nowoczesnej i elastycznej kadry. Nieodzowny jest jednak – i zawsze będzie – stały monitoring zarówno światowych trendów, jak i typowego miejscowego konsumenta tych usług – ten ostatni dokonywany systematycznie w postaci cyklicznych badań. W oparciu o wnioski z takiej obserwacji i analizy konieczne będzie podejmowanie szeregu konkretnych działań przemyślanych na miejscu i wpasowujących się w miejscowe realia. Najlepszym sposobem na prawidłowe ustalenie i sprawną zespołową realizację takich zadań, a w razie potrzeby także drogą do wytwarzania koniecznej dla zmian masy krytycznej, byłaby swoista – wspólna i permanentna – praca u podstaw zakładająca powstanie i opierająca się na prężnym działaniu miejscowych zespołów celowych. W wersji minimalnej mogłyby nimi być fora przewodników, szerzej: stowarzyszenia na rzecz turystyki miejskiej, natomiast w wersji zorientowanej bardziej konkretnie, „produktowo”: miejskie klastry turystyczne. W ramach takich zespołów wszyscy zainteresowani mogliby wspólnie pracować nad pomysłami, one też w ich imieniu mogłyby organizować ich wdrażanie lub zabiegać o ich finansowanie czy włączenie w miejskie strategie rozwoju. Trudno o lepszy sposób wykorzystania miejscowego potencjału i do jednoczesnej realizacji dwóch zasadniczych celów: stworzenia atrakcyjnych ofert pobytu ludziom odwiedzającym miejsce oraz zadbania o pracę dla ludzi na miejscu.

Literatura Artyshuk A., 2011, Pakiety indywidualne w turystyce miejskiej. Poznań: analiza stanu i potrzeb, [w:] Obcy w Poznaniu. Historyczna metropolia jako ośrodek miejskiej turystyki kulturowej, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), Proksenia/KulTour.pl, Kraków/Poznań, s. 338–361. Beck L., Cable T.,1998, Interpretation for 21th Century. Fifteen guiding Principles for interpreting Nature and Culture, Sagamore Publishing, Champaing/Illinois. Buczkowska K., 2011, Kim są polscy turyści kulturowi na Starym Rynku w Poznaniu? Prezentacja profilu na podstawie badań ATLAS [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 94–109. Freericks R., 2000, Reiseleitung im Kulturtourismus, [w:] A. Dreyer, Kulturtourismus, Oldenbourg, München/Wien, s. 345–362. Gnieźnieńskie Forum Ekspertów Turystyki Kulturowej, 2010, Pytanie 8 (Umiejętności i zakres wiedzy niezbędne dla przewodników i pilotów obsługujących turystów kulturowych), „Turystyka Kulturowa Nr 1–3, s. 132–140 (postulaty autora oznaczone: AMR). Gnieźnieńskie Forum Ekspertów…, 2010, Pytanie 15. (Jak można poprawić kompetencje pilotów i przewodników do bycia interpretatorami kultur?), „Turystyka Kulturowa” Nr 10–12, s. 149–156, (postulaty autora oznaczone: AMR). — 96 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Jerger T., 2007, Leitfaden für Museum & Tourismus, [w:] Forum Kulturtourismus. Qualitäten des kultivierten Reisens, A. Grünewald Steiger, J. Brunotte (red.), s. 74–94. Kaczmarek J., Kaczmarek S., 2009, Człowiek w miejskiej przestrzeni wymiany, [w:] Współczesne formy turystyki kulturowej, K. Buczkowska, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), AWF, Poznań, s. 7–35. Kagelmann H. J., Scherle N., Schlaffke M., 2003, Städtetourismus und populäre Kultur, [w:] R. Bachleitner, H. J. Kegelmann, Kultur/Städte/Tourismus, Profil München/Wien, s. 165–176. Kandulski S., 2011, Miasto jako destynacja turystyki kulturowej na przykładzie Poznania, [w:] 2011, Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 12–24. Kowalczyk A., 2005, Nowe formy turystyki miejskiej, [w:] „Prace i Studia Geograficzne”, t. 35, s. 155–197. Krohm C., 2007, Was gutes Reisen besser macht, [w:] Forum Kulturtourismus. Qualitäten des kultivierten Reisens, A. Grünewald Steiger, J. Brunotte (red.), s. 95–106. Kruczek Z., (red.), 2006, Obsługa ruchu turystycznego, Proksenia, Kraków. Kruczek Z., Kurek A., Nowacki M., 2007, Krajoznawstwo. Zarys teorii i metodyki, Proksenia, Kraków. Kruczek Z., 2009, Nowa turystyka i nowi turyści. Wyzwania XXI wieku dla pilotów i przewodników. Trendy i tendencje w turystyce XXI w., [w:] Jakość usług w pilotażu i przewodnictwie. Materiały z IV Forum Pilotażu i Przewodnictwa, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków, s. 7–12. Madurowicz M., 2008, Kto jest turystą w przestrzeni miasta, [w:] Turystyka Kulturowa. Spojrzenie geograficzne, A. Kowalczyk (red.), Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa, s. 59–84. Mason P., 2006, Managing sociocultural impacts of tourism, [w:] The business of Tourism Management, J. Beech, S. Chadwick (red.), Pearson Education, s. 346. Mikos von Rohrscheidt A., 2009, Nowoczesne trasy miejskie jako forma prezentacji historii i kultury oraz oferta turystyczna, [w:] Kultura i turystyka. Wspólnie zyskać!, A. Stasiak (red.), WSTH Łódź, s. 95–126. Mikos v. Rohrscheidt A., 2010, Turystyka kulturowa. Fenomen, potencjał, perspektywy, ed. 2, KulTour. pl Poznań. Mikos v. Rohrscheidt A., (red.), 2011a, Obcy w Poznaniu. Historyczna metropolia jako ośrodek miejskiej turystyki kulturowej, Proksenia/KulTour.pl, Kraków/Poznań. Mikos v. Rohrscheidt A., 2011b, Klasyczne i nowoczesne formy zorganizowanego zwiedzania miasta, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 139–183. Mikos v. Rohrscheidt A., 2011c, Poznańskie muzea w kontekście standardów i potrzeb współczesnej turystyki kulturowej, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 362–404. Mikos v. Rohrscheidt A., 2011d, Sylabus miejsc, czyli jak atrakcyjnie pokazać miasto współczesnemu turyście kulturowemu, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 97–120. Mikos v. Rohrscheidt A., 2011e, Poznań: Atuty i słabości oraz dylematy i szanse miasta jako ośrodka turystyki kulturowej, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 424–455. Mikos v. Rohrscheidt A., 2011f, Faktyczna dostępność turystyczna obiektów sakralnych jako problem turystyki religijnej w Polsce, [w:] Turystyka religijna. Zagadnienia interdyscyplinarne, Z. Kroplewski, A. Panasiuk (red.), Wyd. Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin, s. 35–57. Nowacki M., 2005, Interpretacja dziedzictwa w pracy przewodnika i pilota wycieczek, [w:] Pilotaż i przewodnictwo – nowe wyzwania. Materiały z II Forum Pilotażu i Przewodnictwa, Warszawa, 14–15 października 2005, Proksenia, Kraków s. 67–79. Nowacki M., 2006, Visitor learning at heritage sites, “Studies in Physical Culture and Tourism”, Vol 13, No 1, s. 49–58. Piasta M., 2011, Wybrane działania miasta Poznania i innych podmiotów na rzecz turystyki w mieście, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 316–338. Podemski K., 2004, Socjologia podróży, Wyd. Naukowe UAM, Poznań. Smith M.K., 2009, Issues in Cultural Tourism Studies, Routledge, New York. Stasiak A., 2006, Muzea wobec wyzwań współczesnej turystyki, [w:] Rola muzeów w turystyce i krajoznawstwie, A. Toczewski (red.), Wyd. Muzeum ZL, Zielona Góra, s. 29–44. — 97 —

Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...

Strobel Y Serra J., 2007, 10 Thesen zum Kulturtourismus, [w:] Forum Kulturtourismus. Qualitäten des kultivierten Reisens, A. Grünewald Steiger, J. Brunotte (red.), s. 8–17. Tilden F., 1977, Interpreting our heritage, University of South Carolina Press, Chapel Hill. Urry J., 2007, Spojrzenie turysty, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa. Wieczorkiewicz A., 2008, Apetyt turysty. O doświadczaniu świata w podróży, Universitas, Kraków. Wyszowska I., 2011, Metodyka współczesnego przewodnika miejskiego, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 110–138. Wykorzystane portale internetowe: (dostęp zweryfikowany 1 grudnia 2011 r.): Duszniki Papiernia 2011, z opcją warsztatów rękodzieła papierniczego: www.muzpap.pl. Gnieźnieńskie Forum Ekspertów Turystyki Kulturowej, 2010: http://turystykakulturowa.org/?id=spis#forum. Fort Gerhard 2011, zwiedzanie fabularyzowane: www.fort-gerharda.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=46&Itemid=53. Fort IV Toruń, 2011, zwiedzanie fabularyzowane: https://picasaweb.google.com/106164286929451287794/ZwiedzanieZDuchami?authuser=0& feat=directlink. „Turystyka Kulturowa”, 2010, 2011, naukowe czasopismo internetowe: www.turystykakulturowa.org. York Castle Museum, 2011, oferta zwiedzania i warsztatów na zamku York: www.yorkcastlemuseum.org.uk/Page/Events.aspx#Workshops. Questing 2011, portal poświęcony questingowi turystycznemu: www.questing.pl.

— 98 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

6. WPŁYW NOWYCH TECHNOLOGII NA JAKOŚĆ PRACY PILOTA WYCIECZEK I PRZEWODNIKA TURYSTYCZNEGO Włodzimierz Nowotarski*, Krzysztof Hauke**1

Wśród 12 zawodów, które być może znikną z powodu robotów, znalazły się zawody, z którymi styka się pilot wycieczek. Jest to tłumacz, kierowca i przewodnik miejski2. Czy robot może wykonywać pracę szybciej i taniej? Nad tą problematyka pochylają się naukowcy, inżynierowie i dziennikarze. Człowiek albo już stał się „najsłabszym ogniwem”, albo powoli się staje. Doprowadził do tego postęp technologiczny. Roboty wykonują pracę człowieka szybciej, lepiej i taniej. Redakcja jednego z serwisów technologicznych (techi.com) opublikowała ciekawą infografikę, na której wymieniono zawody, które w najbliższej przyszłości być może zaczną wykonywać roboty. Piloci wycieczek stale współpracują z trzema takimi grupami zawodowymi. Osoby pracujące jako kierowcy, tłumacze czy przewodnicy miejscy jeszcze nie powinni czuć się zagrożeni, ale można założyć, że z czasem liczba osób zatrudnianych w tych zawodach będzie malała. Zawód kierowcy to najbardziej kontrowersyjna pozycja na liście. Jest prawdopodobne, że zawodowi kierowcy nie zostaną wyparci przez roboty w ciągu najbliższych nawet piętnastu lat, ale komunikacja miejska – a więc autobusy, tramwaje lub taksówki – może zostać zautomatyzowana. Jest technicznie możliwe już teraz, aby pojazdy komunikacji publicznej poruszały się bez kierowcy. Natomiast dalekie podróże autokarem turystycznym, jeszcze przez wiele lat, będą odbywały się w towarzystwie zawodowego kierowcy. Roboty i komputery przez długie lata nie powinny wyprzeć z rynku zawodowych kierow-

* ** 1

2

mgr inż. Włodzimierz Nowotarski – Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu inż. Krzysztof Hauke – Politechnika Poznańska Autorzy artykułu są wykładowcami w atutguideacademy.pl w Poznaniu oraz autorami programu nauczania Nowoczesne technologie teleinformatyczne w pilotażu – nowego przedmiotu wykraczającego poza ramy Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,10446412,12_zawodow__ktore_znikna_z_powodu_robotow__Ranking_.html (data dostępu: 15.11.2011 r.). — 99 —

Włodzimierz Nowotarski, Krzysztof Hauke – Wpływ nowych technologii na jakość pracy pilota...

ców. Sądzimy, że tandem pilot-kierowca, czyli osoby będące w pracy na pokładzie autokaru, powinien przetrwać w horyzoncie jednego pokolenia. W obszarze jakości i bezpieczeństwa pracy kierowcy i pilota wycieczek na pokładzie autokarów obserwujemy przekazywanie wielu funkcji maszynom, np.: 1) tachograf cyfrowy autokaru informuje kierowcę o potrzebie przerwy w kierowaniu autokarem, 2) odbiorniki GPS pomagają w dotarciu do celu, 3) czujniki współpracujące z komputerem zatrzymają autokar przed przegrodą, 4) analizatory trakcji zapobiegają poślizgom czy zaparkują autokar. Technologicznie już przetestowano na autostradach jazdę w kolumnie kilku autokarów, podczas której kierowca może iść spać, a kolumna pojazdów zmierza do celu podróży. Możemy więc mówić, że jest to wstęp do połączenia – przynajmniej częściowego – człowieka z maszyną. Coraz bardziej oddajemy się w ręce komputera pokładowego autokaru (automatycznego kierowcy), który samodzielnie i bez aktywności kierowcy dojedzie do celu. Jedyną funkcją kierowcy będzie nadzór nad wyświetlanymi parametrami i zatrzymywanie autokaru na życzenie turystów. Czy w turystyce dojdzie do przejęcia obowiązków pilota na pokładzie autokaru przez audio-przewodnik turystyczny z GPS, który opowie o mijanych miejscach i atrakcjach turystycznych? Przewodnik miejski to zawód już wypierany przez rozwój technologiczny. Być może za kilkanaście lat, w trakcie zwiedzania miast i zabytków, będzie nam towarzyszył niewielki robot, w którego bazie danych znajdzie się o wiele więcej faktów i ciekawostek niż w głowie przewodnika miejskiego. Taki robot-przewodnik to obecnie Info-kiosk. Ta maszyna pokazuje zdjęcia i materiały filmowe uzupełniające przekazywane informacje. Urządzenia tego typu rozsiane są już w całej Polsce. Należy też zwrócić uwagę na coraz częściej pojawiające się nowoczesne systemy przewodnictwa, jak na przykład audioguide dostępny w Gdańsku3. Jest to małe urządzenie z klawiaturą, która pozwala nam na wybranie numeru aktualnie oglądanej atrakcji turystycznej, o ile audycja nie uruchomi się sama po podejściu do tego obiektu. Urządzenie to zezwala turystom na większą mobilność i możliwość samodzielnego planowania trasy i jej intensywności. Innym systemem ułatwiającym pracę pilotowi wycieczki są systemy nadawczo-odbiorcze, jak na przykład VOX4. Dzięki nim oszczędzamy nasz głos, a turyści, kiedy do nich przemawiamy, nie muszą stać jak najbliżej nas, żeby cokolwiek słyszeć. Mogą w tym czasie robić zdjęcia, chodzić i oglądać dany obiekt, przez co pilot zyskuje cenny czas.

3 4

http://www.audioguide.com (data dostępu: 15.11.2011 r.). http://www.voxpolska.pl/ (data dostępu: 21.11.2011 r.).

— 100 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Zawód tłumacza, z którym styka się pilot uprawiający np. turystykę biznesową, jest także zagrożony wyparciem technologicznym. W internecie jest mnóstwo darmowych translatorów. Jakość ich pracy pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale potrafią przełożyć praktycznie dowolny tekst tak, by był zrozumiały. Obecnie w niektórych telefonach komórkowych instalowane jest oprogramowanie asystenta, który nie tylko „rozumie” proste, niezłożone komendy, lecz pozwala na wypowiadanie całych zdań i interakcję z urządzeniem. Najlepsi tłumacze mogą opanować najwyżej kilka języków. W przyszłości tekst z jednego języka na drugi przełoży robot z odpowiednim oprogramowaniem. Z translatorów mowy i tekstu korzystają już piloci wycieczek dbający o jakość swojej pracy. W tym miejscu warto przytoczyć przykład aplikacji, która na razie jest rozwijana, lecz w niedalekiej przyszłości będzie dawać szerokie spektrum zastosowań. Są to translatory mowa-mowa. W ich przypadku wystarczy powiedzieć daną frazę w wybranym języku, a aplikacja sama przetworzy ten tekst na język docelowy i z użyciem syntezatora mowy tekst zostanie odtworzony w komórce. Niestety, w przypadku tej aplikacji jedyne dostępne języki to: angielski, niemiecki, francuski, hiszpański. Wymienione wyżej przykłady i zastosowania nowoczesnych technologii w pilotażu są w większości projektami rozwijanymi lub melodią przyszłości. Warto się zastanowić, co na dziś oferuje nam szeroko pojęta nowa technologia i jakie korzyści może mieć z tego pilot, który idzie z duchem czasu i dba o jakość swojej pracy? Oczywistym przykładem jest system nawigacji GPS. Odbiorniki nawigacji są wykorzystywane zarówno przez kierowców, jak i pilotów. Jest to bardzo wygodny sposób odnalezienia się w mieście czy też dotarcia pod sam hotel. W przypadku nawigacji, konieczne jest pamiętanie o aktualizacji map. Warto przy ich wyborze zwrócić uwagę, czy dany producent w swoim oprogramowaniu oferuje na przykład asystenta pasa ruchu. Jest to bardzo wygodna funkcjonalność, która pokazuje nam, na którym pasie należy się ustawić przy zjeździe z trasy. Bardzo przydatnym dodatkiem do mapy są też punkty POI5, które poprzez oznaczenie na mapie pokazują, gdzie jest najbliższa stacja benzynowa, kawiarnia, restauracja etc. Gdy już mowa o nawigacji GPS, warto wspomnieć również projekt Unii Europejskiej Galileo. W przeciwieństwie do wojskowego systemu GPS Galileo od początku jest systemem cywilnym. Prace nad nim trwają od 1999 roku, a realny koniec jest przewidywany na 2018 rok. Galileo w swojej specyfikacji zakłada większą dokładność niż GPS oraz podział na różne serwisy różniące się zastosowaniami. Wracając do systemu GPS, większość z posiadaczy smartphonów6 może zainstalować nawigacje na swojej komórce i mieć ją zawsze

5 6

Point of Interest – punkt użyteczności publicznej. Smartphone – telefon komórkowy z systemem operacyjnym np. Android, iOS, Symbian, WP7. — 101 —

Włodzimierz Nowotarski, Krzysztof Hauke – Wpływ nowych technologii na jakość pracy pilota...

przy sobie. Jest to bardzo przydatne, gdy wybieramy się do miejsc, które nieszczególnie znamy. W przypadku zagubienia się w terenie, wystarczy chwila na włączenie nawigacji i już w tym momencie ona nami pilotuje. Na uwagę środowiska pilotów i przewodników zasługuje projekt Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego – Wielkopolska – Atrakcje Turystyczne. Jest to aplikacja na telefon (w tym momencie iPhone lub telefon z systemem Android) zawierająca zaznaczone na mapie Google atrakcje turystyczne Wielkopolski wraz z opisem i danymi kontaktowymi7. Rozwój technologii komórkowej, który już został zarysowany w tym artykule, daje nam, pilotom, nowe możliwości, o jakich nasi koledzy, którzy pracowali choćby 5 lat temu, nawet nie śnili. Komu z nas nie zostało kiedyś zadane pytanie o atrakcję turystyczną, którą my również widzieliśmy pierwszy raz? Podejrzewam, że zdarzyło się to większości. Jednak mając w kieszeni telefon z zainstalowanym Google Googles8, wystarczy zrobić zdjęcie obiektu i, o ile znajduje się on w bazie wyszukiwarki, natychmiast wyskoczą nam wyniki i po krótkiej chwili będziemy mieli odpowiedzi nawet na najbardziej szczegółowe pytania dotyczące danego obiektu. Obecnie aplikacja ta dobrze rozpoznaje zabytki, dzieła sztuki, gazety oraz kody kreskowe. Absolwenci Wydziału Informatyki Politechniki Poznańskiej opracowują aplikację o nazwie Art4Europe9. Będzie to, ogólnie rzecz ujmując, olbrzymia baza danych dzieł sztuki. Będąc w muzeum i robiąc zdjęcie na przykład obrazu, w krótkiej chwili dostaniemy wszystkie informacje na jego temat. Aplikacja została wyróżniona w konkursie Hack4Europe, organizowanym przez Fundację Europeana jako projekt posiadający największą wartość biznesową. Bardzo przydatne w pilotażu, ale również w życiu codziennym, jest wszelkiego typu oprogramowanie, które pozwala nam w krótkim czasie odnaleźć się w nowym miejscu, poszukać restauracji, pubu, kina etc. W tym przypadku można wymienić trzy przykłady. O ile Yelp i Places Directory oferują tylko listę interesujących nas obiektów wraz z oceną i opisem, to Layar10 idzie o krok dalej. Otóż nakłada on na obraz z kamery wideo wbudowanej w telefonie etykiety z nazwami obiektów, których poszukujemy, ułatwiający nam tym samym orientację. Ostatnią aplikacją, która naszym zdaniem jest niezbędna w przypadku częstych podróży samolotowych, jest śledzenie lotów – na przykład Flight Track11. W tej aplikacji, po wpisaniu numeru lotu lub trasy, uzyskamy automatycznie informację o położeniu samolotu, jego prędkości i o ewentualnym opóźnieniu. Informacje te mogą być 7 8 9 10 11

http://gpswielkopolska.pl/ (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://www.google.com/mobile/goggles/#text (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://www.art4europe.com (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://www.layar.com/ (data dostępu: 21.11.2011 r.). https://market.android.com/details?id=com.mobiata.flighttrack (data dostępu: 21.11.2011 r.).

— 102 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

wyświetlane w trybie tekstowym lub na mapie. Nie będziemy już nigdy musieli być zdani na półprawdy przekazywane przez przedstawicieli linii, którzy najczęściej skracają czas spóźnienia przylotów samolotów. Nie ulega wątpliwości, że do wszystkich tych aplikacji potrzebny jest dostęp do internetu. O ile w Polsce można już wykupić pakiet internetowy bez większych problemów i w miarę rozsądnych kwotach, to niestety koszty transferu danych w roamingu są bardzo wysokie. Jednak fakt jego posiadania znacznie ułatwia naszą pracę. Mając skonfigurowaną skrzynkę pocztową, możemy odbierać e-maile w praktycznie każdym miejscu, poszukać szybko potrzebnych nam informacji, odesłać na przykład zdjęcie dowodu osobistego lub innego dokumentu uczestnika wycieczki do biura. Przed każdą wycieczką pilot wycieczki powinien się przygotować. Oprócz standardowych, tradycyjnych źródeł, takich jak książki, przewodniki, własne notatki, możemy korzystać z całego dobrodziejstwa wiedzy dostarczanej, jak to się potocznie mówi, przez „wujka Google”. W pilotarskim fachu szczególnie przydatne są dwa projekty tej korporacji – Google Earth12 i Google Street View13. Google Street View jest to projekt rozwijany od 2007 roku. Składają się na niego zdjęcia panoramiczne robione z poziomu ulicy w najbardziej popularnych miastach na świecie. W przypadku pilotażu jest to nieoceniona pomoc, gdy szukamy hotelu, miejsca parkingowego lub chcemy się upewnić, gdzie jest na przykład wejście do muzeum. Google Earth jest to model 3D kuli ziemskiej wykorzystujący zdjęcia satelitarne i modele budynków lub zdjęcia panoramiczne – StreetView – tam, gdzie jest to dostępne. Jako że programiści Google wykazali się fantazją w tej aplikacji, mamy również opcję symulatora lotów. W darmowej, domowej wersji Google Earth, możemy zrobić sobie wirtualny spacer po dowolnym zakątku kuli ziemskiej. Dlatego też wycieczka nawet w najbardziej odległy zakątek świata nie powinna być dla nas zaskoczeniem. Innym, prozaicznym zastosowaniem internetu w pilotażu jest fakt, że dziś w większości biur podróży nie wymaga się już od pilota, żeby stawił się osobiście po odbiór dokumentów, list czy zdanie rozliczenia. Coraz częściej takie operacje załatwiane są po prostu poprzez wymianę e-maili. W tym miejscu należy również podkreślić znaczną oszczędność czasu, jaką niesie za sobą takie rozwiązanie. Niestety, niezbyt popularny jest dostęp do internetu na pokładzie autokarów, a z pewnością autokarów turystycznych. Jest to rozwiązanie, które niesie za sobą wielką przyszłość. Internet w autokarze ułatwi i w pewnym sensie zmieni podejście do pilotażu. Nowoczesne systemy audio-wideo na pokładzie autokarów poza odtwarzaniem filmu czy muzyki 12 13

http://www.google.com/intl/pl/earth/index.html (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://maps.google.com/intl/en/help/maps/streetview/#utm_campaign=en&utm_medium=van&utm_source=en-vanna-us-gns-svn (data dostępu: 21.11.2011 r.). — 103 —

Włodzimierz Nowotarski, Krzysztof Hauke – Wpływ nowych technologii na jakość pracy pilota...

pozwalają na pokazywanie zdjęć czy mapy z systemu nawigacji GPS. Mamy wtedy możliwość przygotowania turystów do czekających ich atrakcji lub też pokazanie tego, na co nie pozwolił napięty plan wycieczki. Poprzez włączenie na monitorach obrazu nawigacji GPS przekazujemy turystom informacje o liczbie kilometrów do celu, dzięki czemu unikamy konieczności wielokrotnego odpowiadania na to pytanie. Przytoczone w tym artykule metody wykorzystania nowoczesnych technologii w pilotażu są tak naprawdę tylko zarysem tego, co dzisiejsza technika niesie za sobą, jak mocno wpływa na jakość pracy pilota wycieczek i przewodnika miejskiego. Dlatego zachęcamy wszystkich do zapoznawania się z nowinkami. Zapewne niewiele osób zdaje sobie sprawę, że mają telefony o szybszych procesorach niż komputery stacjonarne miały nie tak dawno temu. I to najlepiej obrazuje, jaką potęgę nośnika informacji nosimy na co dzień przy sobie, nie zawsze optymalnie go wykorzystując.

Literatura https://market.android.com/details?id=com.mobiata.flighttrack (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://maps.google.com/intl/en/help/maps/streetview/#utm_campaign=en&utm_medium=van&utm_ source=en-van-na-us-gns-svn (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,10446412,12_zawodow__ktore_znikna_z_powodu_robotow__Ranking_.html (data dostępu: 15.11.2011 r.). http://www.audioguide.com (data dostępu: 15.11.2011 r.). http://www.google.com/intl/pl/earth/index.html (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://gpswielkopolska.pl/ (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://www.google.com/mobile/goggles/#text (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://www.art4europe.com (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://www.layar.com (data dostępu: 21.11.2011 r.). http://www.voxpolska.pl (data dostępu: 21.11.2011 r.).

— 104 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

7. WYKORZYSTANIE URZĄDZEŃ TYPU TOUR GUIDE SYSTEM W PRACY PILOTA I PRZEWODNIKA Maciej Lipiński*

Wprowadzenie Zagadnienie, które chciałbym przybliżyć, dotyczy w równiej mierze pracy zarówno przewodników miejskich, jak i pilotów wycieczek. Istnieją co prawda zasadnicze różnice w charakterze pracy obu powyższych profesji i jestem tego w pełni świadomy, niemniej jednak uważam, iż w tym aspekcie jest więcej elementów wspólnych niż dzielących osoby parające się wykonywaniem pracy tak przewodnika miejskiego, jak i pilota wycieczek. Od pewnego już czasu na ulicach polskich miast można spotkać grupy turystów zwiedzających je przy użyciu urządzeń do radiowej transmisji głosu typu Tour Guide System. Piloci wycieczek natomiast, wyjeżdżając za granicę, spotykają się z takimi grupami już bardzo często i niejednokrotnie sami użytkują wspomniane zestawy słuchawkowe. Charakterystyczne elementy tak wyposażonej grupy to słuchawki, połączone z nimi radiowe kolorowe odbiorniki oraz noszony przez przewodnika nadajnik z mikrofonem. Niejednokrotnie budzi to zainteresowanie i zaciekawienie, gdyż zdecydowanie taka grupa odróżnia się od wielu innych typowych, chciałoby się rzec „tradycyjnych”, wycieczek spacerujących po centrach turystycznych.

Cechy tradycyjnego „klasycznego” modelu oprowadzania grupy turystycznej w środowisku miejskim i jego obiektywne ograniczenia w komunikowaniu się przewodnika z grupą Wszyscy parający się oprowadzaniem grup wycieczkowych ze szczególnym uwzględnieniem przewodników miejskich i pilotów wycieczek oraz przewodników pracujących w muzeach doskonale zdają sobie sprawę z pewnych uwarunkowań wynikających z metodyki naszej pracy polegającej w głównej mierze na ustnym przekazie informacji.

*

Maciej Lipiński – pilot wycieczek z 15-letnim stażem, od 2007 r. stale korzystający z urządzeń Tour Guide System — 105 —

Maciej Lipiński – Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika

Bez względu na chęć oddziaływania na wyobraźnię turystów również za pomocą innych zmysłów (np. muzea multimedialne, gry terenowe, konkursy) pozostanie ona chyba na zawsze podstawową formą przekazu treści podczas pracy z grupą. Doskonale znamy ten model. Grupa turystów skupiona wokół przewodnika lub stojąca przed nim i starająca się chłonąć każde jego słowo. O ile jeszcze w pomieszczeniach muzealnych, gdzie panuje mniejszy hałas i ruch turystów bywa programowany, można w sposób klasyczny prowadzić grupę od jednej sali wystawowej do kolejnej, by opowiadać o znajdujących się eksponatach czy obrazach w warunkach względnej ciszy, o tyle jednak wiemy, choćby na przykładzie Krakowa i wzgórza wawelskiego, iż oprowadzanie w okresie sezonu turystycznego od kwietnia do października wiąże się z utrudnieniami w związku z dużą ilością różnojęzycznych grup, których każdego dnia są dziesiątki. Powoduje to niemalże ścisk w poszczególnych komnatach, co w konsekwencji znacząco obniża komfort pracy przewodnika i utrudnia zrozumienie przekazywanych informacji. W konsekwencji bywa, iż przewodnicy niechcący nawet, ale przeszkadzają sobie, a fakt bezpośredniej bliskości innych grup powoduje, iż osoba oprowadzająca musi albo mówić głośniej, albo ciszej. W jednym i drugim przypadku powoduje to dyskomfort dla grupy sąsiedniej lub dla uczestników prowadzonej właśnie „swojej” grupy. Efekt jest taki, iż po pewnym czasie zwiedzania przewodnika słyszą tylko najbliżej stojący oraz najwytrwalsi turyści, a pozostali tylko od czasu do czasu lub podążają jedynie za przewodnikiem „znużeni” nieustannymi próbami dotarcia w bezpośrednią bliskość osoby oprowadzającej. Podobnie katedra wawelska wraz ze swymi podziemiami jest stałym punktem wizyt grup odwiedzających wzgórze wawelskie. I tu również panuje nieraz nawet większy tłok, a dyskomfort pogłębia się przez pogłos typowy dla takich przestrzeni. Zatraca się sakralną atmosferę miejsca. Turyści po uprzednim zwiedzaniu komnat królewskich są już niejednokrotnie znużeni i zmęczeni. W odniesieniu do przestrzeni miejskiej, gdzie dla przykładu w Krakowie istnieje ogromna ilość nagromadzonych i skupionych blisko siebie zarówno budowli o charakterze świeckim, religijnym, jak również placów, skwerów, Rynku Głównego czy Plant,w połączeniu z tętniącym życiem charakterem miasta i będącym nieodzownym elementem odwiedzanym przez wszystkich przybywających do Krakowa gości (w roku 2011 to około 9 milionów) problemy związane ze sprawnym oprowadzeniem grupy są naturalną konsekwencją wynikającą z charakteru centrum Krakowa (ze szczególnym uwzględnieniem tzw. Drogi Królewskiej). Przewodnik, spacerując ulicą Grodzką, napotyka prócz ruchu ulicznego na wiele innych grup wycieczkowych często głośno spacerujących, turystów indywidualnych, ulicznych sprzedawców i kuglarzy; wreszcie na samych mieszkańców miasta, a nawet dorożki, meleksy czy stada gołębi. W takich warunkach podczas spaceru grupa często ulega rozciągnięciu. Nie ma możliwości zatem, aby kierować przekaz. Jedynie w miejscach zatrzymania można opowiadać o tym, „co zobaczymy”, lub „co minęliśmy”. — 106 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Podobną sytuację zastaniemy na Rynku Głównym, przed kościołem Mariackim, na ulicy Floriańskiej, a nawet przy Barbakanie, gdzie może turystów jest już mniej, ale za to wzmaga się hałas przejeżdżających tramwajów i samochodów. Naturalnie są miejsca w centrum bardziej spokojne, w których hałas nie jest przeszkodą w trakcie oprowadzania. Nie zmienia to jednak faktu, iż centra dużych miast nastręczają pewnych obiektywnych problemów w kwestii kierowania przekazu i sposobu komunikowania się z grupą. Idealnym wydawałoby się zsynchronizowanie spaceru i przekazu w czasami niesprzyjających temu warunkach zewnętrznych. Powstaje więc pytanie, co zrobić, aby zaistniałą sytuację polepszyć. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że wyjątkowy charakter miejsca, jakim jest wzgórze wawelskie, Droga Królewska czy inne atrakcje Krakowa, skłania do tego, aby turysta (przybywający w grupie) usłyszał to wszystko, co jest istotne z punktu widzenia polskiej historii i tradycji. Jest to poniekąd misja, którą przewodnik ma do spełnienia, z którą się utożsamia i którą się stara zrealizować. Warto skorzystać zatem z doświadczeń innych krajów w tym zakresie.

Zastosowanie urządzeń do radiowego oprowadzania typu Tour Guide System w obsłudze grup turystycznych w innych krajach na przykładzie Włoch W niektórych państwach o wysokim poziomie rozwoju usług turystycznych (w tym przewodnickich) użytkowanie sprzętu TGS nie jest już nowością, ale stało się nieodzownym elementem dostarczanych turystom świadczeń i będącym już powszechnym elementem wyposażenia każdego turysty podróżującego w grupie. Najlepszym przykładem wysokiego stopnia wykorzystania tego typu urządzeń są Włochy. Nie dziwi fakt, że kraj na Półwyspie Apenińskim jest tak chętnie czy masowo wręcz odwiedzanym przez spragnionych uroków włoskich miast turystów z całego świata, w tym w znaczącej ilości również z Polski. Jednym ze skutków takiego wzmożonego ruchu turystycznego jest fakt stale zatłoczonych, a będących istotnymi punktami zwiedzania przez turystów czy pielgrzymów, odwiedzanych miejsc. Odnosi się to do samego Wiecznego Miasta i jego budowli, placów, muzeów, ale również innych miejscowości, począwszy na północy od Wenecji, a skończywszy na Neapolu czy nawet dalej na południu na Sycylii włącznie. Z perspektywy pojedynczego turysty nastręcza to pewne problemy. Chciałbym zwrócić jedynie uwagę na jeden aspekt związany bardzo mocno z pracą polskich pilotów wycieczek, którzy podróżują na ww. destynacji. Jeszcze kilka lat temu można było obserwować głównie grupy z USA, Japonii, Korei, które przemieszczały się ulicami włoskich miast, słuchając przekazu przewodnickiego za pomocą drogi radiowej. Było to wówczas nowoczesne rozwiązanie, ale postrzegane jako coś normalnego pośród grup z Japonii czy Korei Południowej, a więc nacji, którym zawsze niemal każdemu członkowi grupy towarzyszył aparat cyfrowy (często nawet 2), — 107 —

Maciej Lipiński – Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika

kamera. Zatem urządzenie TGS było jakby konsekwencją zainteresowań w kierunku nowinek technicznych ww. społeczeństw. W tamtym okresie zastosowanie urządzeń radiowych było nieobowiązkowe i tylko pewien mniejszościowy procent grup był w nie wyposażony. Obecnie jednak sytuacja zmieniła się diametralnie i nadal ewoluuje. Już od kilku lat niektóre miejsca powszechnie znane i licznie odwiedzane, takie jak Muzea Watykańskie, Bazylika św. Piotra, bazylika św. Franciszka w Asyżu czy inne w trosce o zachowanie ciszy i jakości pracy przewodników wprowadziły obowiązek wyposażania grup w TGS. Nie można zatem obecnie tych miejsc zwiedzać przy udziale przewodnika bez wspomnianych urządzeń. Na dodatek, co bardzo znamienne, większość włoskich przewodników lokalnych, w tym i polskojęzycznych, wymaga już na etapie rezerwacji świadczeń przewodnickich gwarancji pracy przy użyciu TGS. Również, co istotne dla branży pilotów i przewodników, biura podróży uwzględniają fakt konieczności posiadania urządzeń i wliczają ich koszt w cenę imprezy lub tzw. wydatki programowe. Wytworzył się zatem w sposób naturalny mechanizm upowszechniający nową formę pracy przewodników i pilotów. Rynek usług turystycznych zareagował szybko na tę tendencję poprzez powstanie firm oferujących i dostarczających w wygodny sposób pilotom i przewodnikom sprzęt radiowy TGS. Efektem wprowadzenia powyższego standardu są m.in.: • obniżenie poziomu hałasu w miejscach turystycznych (muzea, kościoły), • zdecydowane zwiększenie poziomu percepcji uczestników zwiedzania, • zwiększenie poziomu integralności w grupie (spada obawa przed zagubieniem się, a co za tym idzie nakierowanie pełnej uwagi na odbiór treści przewodnickiej), • nieograniczona możliwość przekazu również informacji praktycznych, organizacyjnych etc. Konsekwencją powyższych zalet (nie jedynych, a o których wspomnę jeszcze w dalszej części) jest dla turysty satysfakcja z lepszej metody przekazu treści, a dla przewodnika lub pilota komfort pracy i świadomość, iż zarówno treści przewodnickie oraz informacje natury organizacyjnej, praktycznej, jak i wszelkiej innej docierają bezpośrednio do wszystkich uczestników grupy w komfortowy sposób. Podnosi to kulturę pracy osób oprowadzających i ogólne zadowolenie turystów.

Zalety użytkowania urządzeń Tour Guide System w pracy przewodników miejskich Oczywistym jest fakt, iż skala natężenia ruchu turystycznego w Rzymie jest inna od tej w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Toruniu, Wrocławiu czy innym równie ważnym ośrodku turystycznym. Inne jednak wielkie miasta Europy i świata już stosują te metody obowiązkowo w niektórych obiektach, a grupy turystyczne posługujące się TGS można — 108 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

często spotkać na ulicach ich miast. Uważam, że jest to droga, którą podąży również polskie przewodnictwo w pewnej swej części. Zalety w przestrzeni miejskiej, które docenią polscy przewodnicy miejscy i które warto podkreślić, to: • możliwość stałego przekazu treści, • brak konieczności zatrzymywania się celem przekazu informacji w trakcie spaceru od jednego obiektu do drugiego – rozszerzenie przestrzeni komunikowania się z grupą, • całkowita swoboda w opowiadaniu – wykorzystanie na przekaz przewodnicki również czasu, podczas którego grupa przemieszcza się, spacerując, jadąc tramwajem czy dorożką, • zachowanie ciszy w obiektach sakralnych i muzeach, • możliwość krótkotrwałego odpoczynku dla turystów podczas wprowadzenia do tematyki związanej z danym obiektem, np. sakralnym – turyści mogą usiąść w ławkach lub stallach i komfortowo wysłuchać opowieści, • komfort turystów i poczucie swobody – podczas prowadzenia przekazu przewodnickiego, np. na głównym placu miasta, turysta może robić zdjęcia, usiąść na ławce, nic nie tracąc z podawanych treści, • poczucie bezpieczeństwa – poprzez stały kontakt głosowy i „naprowadzanie głosem” przez TGS spada poczucie niepewności w nowym środowisku, w którym znalazł się turysta.

Zalety użytkowania urządzeń Tour Guide System w pracy pilotów wycieczek Z osobistej praktyki wiem, że w wielu przypadkach piloci wycieczek krajowych czy zagranicznych wykonują funkcję przewodników w miastach czy też obiektach w kraju czy też za granicą. Są tego różne powody i nie jest to przedmiotem mojego wystąpienia. W tym wszakże aspekcie, który prezentuję, praca pilota wycieczek i przewodnika jest podobna (nie rozstrzygam tutaj kwestii uregulowań prawnych w tej materii). Z doświadczenia osobistego oraz kolegów i koleżanek pilotów wycieczek korzystających z urządzeń radiowych wynika, że zastosowanie TGS jest daleko wykraczające poza aspekty związane jedynie z przewodnictwem miejskim w klasycznym rozumieniu tego pojęcia. Zanim pracę z grupą rozpocznie przewodnik miejski na danej trasie turystycznej, pilot po opuszczeniu autokaru (ale również innego środka transportu) ma pełne pole do popisu, zanim dotrze do centrum miasta na spotkanie z przewodnikiem. Jego pracę przy użyciu TGS chciałbym podzielić na kilka funkcji: • funkcja integrująca – poczucie bezpieczeństwa i komfortu w nowym otoczeniu, w którym znalazł się turysta, w szczególności informacje z zakresu poruszania — 109 —

Maciej Lipiński – Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika

się, transportu tramwajem, metrem, przechodzeniem przez jezdnie czy przejścia podziemne, skrzyżowanie i reagowanie na potencjalne niebezpieczeństwa typu kradzież i wiele innych zastosowań, • funkcja informacyjna – praktyczne informacje ważne dla turysty, jak np. czas zwiedzania, pora przerwy, miejsce zakupu pamiątek, miejsce zbiórki i wiele innych wydawałoby się oczywistych, ale bardzo istotnych z punktu widzenia turysty ogłoszeń, • funkcja przewodnicka – przekaz treści przewodnickich na trasie nieobjętej lokalnym serwisem przewodnickim, • funkcja wprowadzająca i uzupełniająca – w trakcie spaceru na miejsce spotkania z przewodnikiem można poinformować o zakresie zwiedzania i pewnych ograniczeniach (np. depozyty bagaży, kwestia robienia zdjęć czy ustalenia pewnych zachowań w krajach o odmiennej kulturze), po zorganizowanym zwiedzaniu możliwość pewnych dopowiedzeń, przytoczenia ciekawostek, anegdot.

Ciekawostki Ciekawą stroną wykorzystywania urządzeń TGS jest fakt, iż nie tylko głos przewodnika czy pilota można przekazywać drogą radiową. Nowoczesna turystyka może z powodzeniem wprowadzać elementy zwiedzania kulturowego. Przy zastosowaniu zewnętrznego źródła sygnału, np. z urządzenia typu MP3 lub ipoda, można w łatwy sposób podłączyć nagrany wcześniej plik i zamiast głosu pilota czy przewodnika przesłać go turystom. W zależności od charakteru grupy – turystyczna, pielgrzymkowa lub inna – można zastosować nagrane pliki aby w odpowiednim momencie wkomponować je w przekaz. Dla przykładu w Krakowie warto odtworzyć krótkie nagrania np. głosu papieża Jana Pawła II podczas spaceru obok tzw. „okna papieskiego”, piosenki Grzegorza Turnaua spacerując wzdłuż ulicy Brackiej czy odgłos dzwonu Zygmunta będąc na dziedzińcu katedry wawelskiej. Tego typu rozwiązania można zastosować w każdym z polskich miast, aby na chwilę ubarwić opowiadanie czy zaciekawić turystów, zaskoczyć. Inną formą, która szczególnie może być atrakcyjna dla grup szkolnych, jest możliwość zastosowania TGS przy grach terenowych. Na otwartej przestrzeni, jaką może być główny plac miasta, można za pomocą instrukcji głosowych ukierunkowywać uczestników szkolnej wycieczki, aby odszukali ukryty wcześniej element będący częścią opowieści. W przypadku turystyki kwalifikowanej istnieje możliwość wykorzystania TGS podczas miejskich wycieczek rowerowych ale również podczas instruktażu na stoku narciarskim. Zakres zastosowań TGS stale się zatem rozszerza. — 110 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Metodyka pracy przy zastosowaniu urządzeń typu Tour Guide System Nowa formuła pracy pozwala na kształtowanie i rozwój własnego stylu przewodnictwa w aspekcie przekazu treści i komunikowania się z grupą. Stały kontakt (choć jednostronny) pozwala na budowanie relacji z turystami. W ciągu kilku godzin zwiedzania danego miasta przewodnik może swobodnie przekazać wiedzę zarówno na temat najważniejszych faktów z dziejów grodu, jak również opowiadać o jego budowlach, związanych z nim postaciach etc. Jest niczym nieograniczony, gdyż, będąc cały czas „na antenie”, może, jeśli tylko chce, przygotować słuchacza na spotkanie z obiektem, pomnikiem, zanim pojawi się w miejscu, o którym opowiada. Stopniując napięcie, opowiadając ciekawostki, legendy, ubarwiając to dowcipem, anegdotą, a nawet odpowiadając „publicznie” na pytania członków grupy, nadto informując o życiu codziennym mieszkańców, co zawsze jest interesujące dla turystów, zyskuje się ich uwagę. Wymaga to nabycia pewnych umiejętności w korzystaniu z tego narzędzia, ale okazuje się, iż przy pierwszym użytkowaniu następuje swoiste przystosowanie się przewodnika do nowych warunków pracy i możliwości z nich wynikających. Odbywa się to intuicyjnie i nie wymaga żadnego wcześniejszego przygotowania. W przypadku pilotowania wycieczek stały kontakt z grupą przy użyciu TGS wzmaga zintegrowanie pilota z grupą z tych samych powodów, co w przypadku przewodników miejskich. W krajach odmiennych cywilizacyjnie i kulturowo rola pilota jest szczególnie istotna, a możliwość opisu świata w czasie realnym daje ogromną satysfakcję turystom, gdyż jest to zgodne z ich oczekiwaniami poznawczymi.

Perspektywy zastosowania urządzeń Tour Guide System na rynku polskim i związane z tym obawy Tak jak w przypadku każdej nowości, tak w przypadku użytkowania TGS można by się spodziewać, iż potrzeba jeszcze czasu, aby taka formuła pracy przewodników i pilotów stała się bardziej powszechna. Wymaga to również informacji kierowanej do środowiska. Zapewne prezentowanie powyższych zagadnień na spotkaniach przewodnickich czy wykorzystanie TGS podczas szkoleń dla nowych adeptów przewodnictwa i pilotażu byłoby w tym pomocne (na niektórych kursach są już prowadzone podobne zajęcia tak teoretyczne, jak i terenowe). To nieuchronny element zmieniającego się świata i może być on uzupełnieniem lub alternatywą dla dotychczasowej formy pracy (Włochy). Kolegom często nasuwają się wątpliwości związane z TGS wynikające z obaw, co jest zrozumiałe. Dotyczą one kwestii technicznych, dostępności urządzeń oraz akcesoriów. Obawy może budzić też inna metodyka pracy wymagająca świadomości, iż cały czas „jesteśmy na antenie” oraz potrzeby sprawnego i ciekawego kształtowania tej przestrzeni, w której odbywa się przekaz. Należy bowiem zintegrować wrażenia wzrokowe z przekazem przewodnickim. — 111 —

Maciej Lipiński – Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika

Ważne jest to, że są już w Polsce miejsca, w których, jak w muzeum w Oświęcimu, wykorzystuje się już od dłuższego czasu podobne urządzenia, a ich stosowanie przez grupy jest obowiązkowe. Przeprowadzone rok temu kilkudniowe testy na Zamku Królewskim na Wawelu potwierdziły słuszność zastosowania urządzeń radiowych. Coraz częściej wykorzystują je przewodnicy lokalni w polskich miastach. Również piloci wycieczek zamiast wynajmować urządzenia w różnych miastach na swojej trasie, wybierają się w podróż zaopatrzeni w sprzęt TGS. Podobnie biura podróży okazjonalnie wyposażają swoich pilotów. Znakiem nowych czasów być może stanie się rok 2012, w którym jeden z największych polskich turoperatorów zapowiedział zaopatrywanie w TGS ok. 70% swoich imprez wyjazdowych. Wiem również, że tym tropem zamierzają podążyć także inne znane powszechnie biura podróży. Zatem przyszłość może nadejść całkiem szybko i warto już teraz się z nią zmierzyć.

Fot. 26. Uczestnicy kursu organizowanego przez „Hubertus Tour” korzystają w czasie wycieczki szkoleniowej z urządzeń TGS

— 112 —

CZĘŚĆ II . SPECJALIZACJA W PRACY PILOTÓW WYCIECZEK I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

8. UWARUNKOWANIA METODYCZNE I ORGANIZACYJNE PRACY PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH I PILOTÓW WYCIECZEK Z NIEPEŁNOSPRAWNYMI TURYSTAMI Krzysztof Kaganek*, Zygmunt Kruczek**

Wprowadzenie Zmieniające się trendy w turystyce światowej i polskiej dotyczą również społeczności osób niepełnosprawnych. Zmiana charakteru wyjazdów z 3xS (sea, sun, sand) na 3xE (education, exciting, entertainment) jest wyraźnie zauważalna w środowisku osób niepełnosprawnych. Realizowanie turystyki, która edukuje, ekscytuje i stanowi szeroko pojętą rozrywkę, powinno być wyznacznikiem dla organizatorów turystyki osób niepełnosprawnych. W Polsce są bogate tradycje turystyki aktywnej (kwalifikowanej), poprzez którą realizuje się te założenia. Nie można jednak zapominać o nowych ekscytujących formach turystyki, które posiadają bogate walory, zwłaszcza psychoterapeutyczne. Ze względu na różny stopień i charakter niesprawności znaczna część ludzi niepełnosprawnych uczestniczy w odmiennych formach i dyscyplinach działalności turystycznej i rekreacyjnej bądź we wspólnych grupach z ludźmi sprawnymi, bądź w grupach specjalistycznych. Wybierając dyscyplinę turystyczną, ludzie niepełnosprawni kierują się zwykle dostępnością jej uprawiania. Do najprzystępniejszych, dających się uprawiać wszędzie i przy wielu dysfunkcjach organizmu, należy turystyka piesza. W rehabilitacji natomiast najczęściej stosowanymi dyscyplinami turystycznymi są: kolarstwo, kajakarstwo i narciarstwo. Należy podkreślić, że coraz częściej oprócz dostępności formy turystyki czy rekreacji ważnym kryterium wyboru, zwłaszcza wśród osób niepełnosprawnych w stosunkowo młodym wieku, jest formą z tzw. „wyższej półki”, czyli forma trudniejsza, ale zarazem o wiele bardziej fascynująca i ekscytująca. Osoby niepełnosprawne coraz częściej podejmują

* **

dr hab. Krzysztof Kaganek – Zakład Obsługi Ruchu Turystycznego AWF Kraków dr Zygmunt Kruczek – Zakład Geografii Turystyki AWF Kraków — 115 —

Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...

aktywności przygodowe i ekstremalne. Należy to uznać za tendencję, która będzie się rozwijać i w związku z tym trzeba jej wyjść naprzeciw, realizując ciekawe, nowe formy turystyki czy nowe formy organizacyjne wyjazdów. Turystyka ma zbliżyć osobę niepełnosprawną do otaczającego środowiska, pozwolić poznać otoczenie, nowych ludzi, okolicę, region, kraj i świat. Jazda samochodem czy autokarem nie rozwija tak wytrzymałości na wysiłek długotrwały, jak na przykład jazda rowerem czy marsz na nartach, umożliwia jednak osobie niepełnosprawnej pokonywanie przestrzeni i dotarcie do interesujących, atrakcyjnych krajoznawczo terenów i obiektów. Wycieczki autokarowe powinny więc też znaleźć się w programach działalności organizacji zajmujących się turystyką tej grupy społeczeństwa, gdyż pełnią funkcję krajoznawczą i umożliwiają uprawianie turystyki zagranicznej1. Dla osób niepełnosprawnych nawet zwykła wycieczka staje się często prawdziwą wyprawą, do której należy się odpowiednio przygotować. Musi być ona starannie zaplanowana i przygotowana w najdrobniejszych szczegółach oraz poprzedzona zajęciami i ćwiczeniami przysposabiającymi do długotrwałego wysiłku i napięcia emocjonalnego.

Uwarunkowania organizacyjne turystyki osób niepełnosprawnych Często formą działalności turystycznej ludzi niepełnosprawnych są wycieczki autokarowe. Użycie autokaru stanowi jedyną okazję do wywiezienia ludzi niepełnosprawnych poza teren ich zamieszkania. Autokar stwarza szansę wygodnego wyjazdu w celach poznawczych i wypoczynkowych. Od przygotowania zawodowego organizatora i kadry pilotów oraz przewodników takich imprez turystycznych zależeć będzie, czy uczestnicy wyniosą z nich korzyść. Przy organizacji wycieczek autokarowych należy brać pod uwagę, aby przygotowany uprzednio program był atrakcyjny, dostosowany do możliwości uczestników, łączył walory krajoznawcze z architektonicznymi i przewidywał czas na rekreacyjną aktywność fizyczną. Wycieczki takie można organizować dla osób ze schorzeniami narządu ruchu (z możliwością samodzielnego przemieszczania się) i osób ze schorzeniami wewnętrznymi2. W zależności od potrzeb i rodzaju niepełnosprawności należy wziąć pod uwagę, jakie są oczekiwania uczestników co do turystyki, gdyż, jak widać, istnieje tu pewne zróżnicowanie. Jest to problem o wiele szerszy nie tylko w Polsce, ale i w świecie. Znajomość potrzeb osób niepełnosprawnych, w tym potrzeb turystycznych, motywów ich postępowania, zachowania na rynku, w tym na rynku turystycznym, nie jest wystarczająca. Narzędzie zwane marketingiem nie jest praktycznie stosowane dla tej grupy ludzi. Należy odpowiedzieć 1 2

T. Łobożewicz, Turystyka i rekreacja ludzi niepełnosprawnych, DrukTur, Warszawa 2000, s. 60. T. Łobożewicz, Turystyka i rekreacja ludzi niepełnosprawnych..., op.cit., s. 58.

— 116 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

sobie na pytanie: jakie są praktyczne konsekwencje i ekonomiczne korzyści dostrzeżenia niepełnosprawnych obywateli jako tzw. wykonalnego rynku konsumenta? Co w ogóle wiemy o niepełnosprawnych klientach? Doświadczenia amerykańskie wskazują na pojawiające się nowe tendencje na rynku ofert turystyki osób niepełnosprawnych. Oprócz podejmowania działań mających na celu bycie dobrymi obywatelami, organizatorzy turystyki mogą również zbadać możliwości projektowania produktu dla osób niepełnosprawnych i zastosować strategie segmentacji oparte na technikach marketingowych „przyjaznych niepełnosprawnym”. Aby skuteczniej rozumieć klientów niepełnosprawnych, kierownicy działu reklamy powinni być biegli w „komunikacji dla niepełnosprawnych”. Dla handlowców zrozumienie niepełnosprawnego konsumenta powinno objawić się zarówno w projektowaniu produktu, usług, jak również w rozwijaniu usług wspierających. Musi być przy tym generowane więcej informacji o produktach dla osób niepełnosprawnych3. W pracy z turystami niepełnosprawnymi brakuje elementarnych zasad związanych z funkcjonującymi strategiami obsługi klientów.

Sylwetki osobowościowe turystów niepełnosprawnych Umiejętność oceny i scharakteryzowania turystów to ważna powinność organizatorów, zwłaszcza w przypadku turystów niepełnosprawnych. Trafność dokonanej oceny warunkuje skuteczność pracy i ma wpływ na jej efekt końcowy, czyli stan emocjonalny turysty, jego zadowolenie lub niezadowolenie. Próbę typologizacji sylwetek osobowościowych turystów podjął Cohen. Wyróżnił on 4 podstawowe typy turystów: • zorganizowany turysta masowy, zachowujący swe zwyczaje z codziennego życia, • indywidualny turysta masowy, podróżujący według własnego uznania, ale najczęściej utartymi szlakami, • explorer, turysta nastawiony na poznanie, penetrację środowiska, ale nierezygnujący ze swych przyzwyczajeń, • drifter, turysta nastawiony na maksymalną integrację z kulturą odwiedzanego kraju, skłonny do rezygnacji ze swych zwyczajów4. Podstawą omówionej typologii była analiza zachowań turystów w odwiedzanym środowisku. Pietrasiński wyróżnia 3 klasy turystów5: 1) pseudoturystów, 2) turystów nieprzygotowanych, 3) turystów przygotowanych. 3

4 5

J. J. Burnett, What services marketers need to know about the mobility-disabled consumer, „The Journal of Services Marketing”, MCB University Press, Vol. 10 No 3, 1996, s. 3–20. K. Przecławski, Człowiek a turystyka, zarys socjologii turystyki, Albis, Kraków 1996, s. 39. Por.: Kompendium pilota wycieczek, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2011, s. 169 i dalsze. — 117 —

Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...

Do grupy turystów nieprzygotowanych zaliczył Pietrasiński osoby, które są motywowane do poznania nowych miejsc, ludzi i dorobku kultury, ale brakuje im wcześniej zdobytej wiedzy. Wśród tej grupy wymienił jeszcze turystów pasywnych (bez własnej inicjatywy do zwiedzania). Warto zauważyć, że taka sytuacja występuje wśród turystów niepełnosprawnych ze względu na dysfunkcje. Nie chcą być pasywnymi, ale są samozachowawczy. Ważna jest tutaj rola prowadzącego imprezę w umiejętnym zachęcaniu i motywowaniu tych osób do udziału w realizacji programu i przezwyciężaniu swoich słabości. W tej grupie Pietrasiński analizuje jeszcze osoby nazwane „turystycznymi snobami”, zaliczające zwiedzane obiekty. Takie osoby rzadko występują wśród turystów niepełnosprawnych. Uzgodniony wcześniej program jest zwykle realizowany, a dzięki profesjonalizmowi pilota czy przewodnika nie ma mowy o zaliczaniu, ale o aktywnym zwiedzaniu, bez pośpiechu. Inna grupa uczestników wyjazdów turystycznych to „wrażliwi entuzjaści”. Osoby z dysfunkcjami często zachowują się euforycznie i entuzjastycznie. Kategoria ta zatem będzie częstsza wśród turystów specjalnej troski. Zwłaszcza wśród osób upośledzonych umysłowo. Zaangażowanie to powinno być wykorzystywane w procesie rewalidacji. Wśród turystów przygotowanych Pietrasiński wyróżnia wiele odmian, m.in.: • poszukiwacz i znawca, • miłośnik historii, • miłośnik sztuki. Turyści przygotowani (bardzo często tacy występują w przypadku osób niepełnosprawnych) mogą być groźnym egzaminatorem dla pilota, ale pilot może też wykorzystać ich wiedzę dla siebie i dla grupy. W grupie spotykamy również turystów kłopotliwych. Zaliczymy do nich osoby niezdyscyplinowane, niepunktualne, które nastręczają organizatorom problemów. Inną kategorią turystów kłopotliwych będą osoby występujące z pretensjami wobec pilota, stale niezadowolone z poziomu usług, zwykle rozczarowane. Ostatnią kategorię turystów kłopotliwych tworzą osoby skłonne do nadużywania alkoholu, traktujące wycieczkę jako imprezę towarzysko-rozrywkową. Warto również wspomnieć, że na postępowanie ludzi możemy spoglądać przez pryzmat dwóch typów zachowań odmiennych, tj. dominacji lub uległości oraz życzliwości lub wrogości. Jeżeli w grupie napotkamy osoby o tendencjach dominujących, możemy się spodziewać, iż będą one dążyły do narzucenia swego zdania w grupie. Z kolei osoby o orientacji egoistycznej, nastawione niechętnie do innych, ewentualnie pozostające w swojej niewielkiej grupie, będą czynnikiem rozbijającym spójność grupy, destabilizującym atmosferę itp.

— 118 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Praca z grupą turystyczną z udziałem osób niepełnosprawnych Prowadzenie imprezy turystycznej, szczególnie dłuższej, kilkudniowej, stwarza pewnego typu zależności pomiędzy jej uczestnikami a prowadzącym imprezę pilotem czy przewodnikiem. Ten proces kierowania można rozważać w dwóch płaszczyznach: • jako relację między prowadzącym a grupą, • jako źródło satysfakcji, zadowolenia, czerpanej przez pilota/przewodnika z racji pełnienia tej funkcji. Forma relacji pomiędzy przewodnikiem a grupą może być rozpatrywana jako: • system oczekiwań grupy wobec pilota, • oczekiwania pilota odnośnie do zachowania grupy. Grupa turystów niepełnosprawnych oczekuje od organizatorów i prowadzących imprezę wysokich kwalifikacji merytorycznych, tj. wiedzy, znajomości terenu, języka itp. Wynika to głównie z poniesionych kosztów, a jak powszechnie wiadomo, bariera finansowa jest główną przeszkodą w uprawianiu turystyki przez osoby niepełnosprawne. Jeśli osoba niepełnosprawna zdecydowała się na udział w imprezie (jakiejkolwiek), to chce, aby te pieniądze były dobrze wydane. Trzeba zatem wykazać się dużą empatią zarówno w pracy z osobami niepełnosprawnymi, jak i we wcześniejszym procesie przygotowania imprezy. Nie mniej ważne będą umiejętności organizacyjne, zaradność, elastyczność zachowania. Do tej listy można jeszcze dodać kompetencje psychologiczne, to jest umiejętność trafnej oceny potrzeb wycieczkowiczów, łatwość nawiązywania kontaktów interpersonalnych, dostosowanie własnego zachowania do zmieniających się sytuacji zewnętrznych. Organizator i kadra realizująca imprezę powinni ocenić poziom zainteresowań swych klientów, aby dobierać odpowiednie treści do przekazywania. Trzeba podkreślić, iż postawa, zachowanie pilota/przewodnika w znacznej mierze decyduje o nastrojach wśród uczestników. Trudno oczywiście podać receptę na idealny sposób postępowania wobec uczestników wycieczki. Organizator musi być konsekwentny i działać perfekcyjnie, nie mogą mieć miejsca jakiekolwiek „wpadki” przy realizacji imprez dla osób niepełnosprawnych. Turyści winni być dokładnie poinformowani o rozkładzie dnia, czasie odpoczynku itp. Plan ten obsługa musi realizować zgodnie z harmonogramem. Zaskakiwanie uczestników nagłymi zmianami decyzji powoduje bałagan, dezinformację, zadrażnienia. Toteż podejmowane decyzje trzeba wcześniej przemyśleć, aby na trasie uniknąć improwizacji. Będąc wymagającym w stosunku do siebie, można wymagać od uczestników. Ważnymi cechami postępowania prowadzących imprezę są również pogoda ducha i opanowanie. Prowadzącemu wycieczkę zdarza się czasem popełnić jakiś błąd, udzielić mylnej informacji, zmylić trasę itp. W takiej sytuacji jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest spokojne przyznanie się do błędu, — 119 —

Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...

gdyż ucina to wszelkie dyskusje i spory. Upieranie się przy swoim, próby tłumaczenia mogą ośmieszyć, a niewątpliwie osłabiają autorytet. Bardzo ważne jest, aby prowadzący, starając się nawiązać z grupą miłe, koleżeńskie stosunki, umiał utrzymać pewien dystans wobec jej uczestników – dystans niebędący jednak wynikiem niechęci do grupy, lecz wyrazem posiadanego u uczestników autorytetu. Utrzymywanie pewnej koniecznej dyscypliny w grupie może być dokonywane różnymi sposobami, różne też są style kierowania. Niekiedy sytuacja narzuca konieczność wyboru autokratycznego stylu kierowania, np. gdy zagrożone jest bezpieczeństwo uczestników, np. w przypadku grupy trampingowej lub turystyki kwalifikowanej, gdy grupa jest skłócona albo składa się z niedoświadczonych turystów. Jeżeli grupa jest doświadczona, znająca się, można kierować nią w sposób demokratyczny, uwzględniając życzenia, propozycje uczestników, np. w sprawie korekty trasy wycieczki czy miejsca wypoczynku. Powinno się to jednak czynić w sposób, który wyklucza nieporozumienia, gdyż zawsze w ostatecznym rozrachunku za grupę odpowiada przewodnik lub pilot. Kierowanie grupą z udziałem osób niepełnosprawnych nie różni się od przedstawionego, klasycznego ujęcia. Należy uwzględniać jedynie te cechy grupy, które wynikają z rodzaju niepełnosprawności. Problematyka ta zostanie bardziej szczegółowo omówiona w dalszej części opracowania. Piloci i przewodnicy natomiast powinni mieć świadomość powstania w grupie z udziałem osób niepełnosprawnych nietypowych konfliktów, takich jak np. rozmieszczenie niepełnosprawnych turystów w środkach transportu. Należy wówczas negocjować i wypracować porozumienie w tym zakresie. Bagaż jest dla osób niepełnosprawnych bardzo ważny, również ten podręczny. Należy go odpowiednio zabezpieczyć przed zniszczeniem, jak i inne rzeczy, np. ubiór. Spotyka się sytuacje, gdzie zniszczenie ubioru, np. rozdarcie, może spowodować natychmiastową, gwałtowną reakcję negatywną. Można to zażegnać, mając ze sobą środki naprawcze lub zastępcze. Zachowanie kierowcy może również spowodować konflikt. Kierowca powinien mieć tego świadomość. Każdą sytuację trudną, np. nagłe, ostre hamowanie, powinno się wyjaśnić. Pilot powinien załagodzić sprawę i wyjaśnić przyczyny incydentu. W takiej sytuacji ktoś mógł np. wylać na siebie napój lub uderzyć się. Na podróżnych niepełnosprawnych źle działa negatywny emocjonalny stosunek pilota do swojej pracy. Takie zachowanie jest wykluczone, gdyż udziela się grupie i powoduje konflikty. Przed wyruszeniem w podróż należy upewnić się, czy wszystkie osoby wzięły ze sobą swoje zaopatrzenie rehabilitacyjne i farmakologiczne (w odpowiedniej ilości i zapasie). Brak na przykład aparatu słuchowego, jego zagubienie, brak baterii do aparatu spowoduje niemożność uczestniczenia w pełni w wyjeździe, co odbije się na stosunkach w grupie i w relacjach indywidualnych uczestników i pilota. — 120 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Fot. 27. Wycieczka z udziałem osób na wózkach inwalidzkich (fot. K. Kaganek)

Osobnym problemem jest zaopatrzenie higieniczne uczestników. Impreza pod tym względem musi być „bezpieczna”. Wstyd przed oznajmieniem o potrzebach fizjologicznych może być zbyt silny. Obsługa imprezy musi zwracać na to dyskretną uwagę. Braki komunikacji prowadzą również do trudnych sytuacji. Łączność pilota z grupą musi być zachowana zwłaszcza w przypadku osób niepełnosprawnych. Musi być sprawny sprzęt nagłaśniający w autokarze, zachowana łączność telefoniczna na linii pilot – kierowca dla szybkiego podstawienia autokaru w pożądane miejsce. Często zdarza się, że impreza jest nieprzygotowana pod względem materiałów informacyjnych, co denerwuje turystów niepełnosprawnych z dysfunkcjami o charakterze poznawczym (dysfunkcja słuchu, wzroku). Należy zwrócić na to szczególną uwagę, gdyż w przeciwnym razie uczestnictwo w imprezie będzie ograniczone, a w związku z tym turyści będą niezadowoleni i skłonni do konfliktów. Brak wyczucia sytuacji (w związku z niepełnosprawnością) przez kadrę obsługującą prowadzi do zniechęcenia turystów i frustracji. Należy zadbać o profesjonalizm. Praktyka obsługi imprez turystyki osób niepełnosprawnych wskazuje, że osoby prowadzące powinna charakteryzować niekonfliktowość i elastyczność (modyfikacja swoich zachowań w zależności od sytuacji). Pilot powinien być „poza” wszelkimi problemami występującymi w grupie turystycznej. Musi posiadać umiejętność wyczuwania indywidualności wśród turystów niepełnosprawnych i znać problematykę dysfunkcji poszczególnych grup — 121 —

Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...

niepełnosprawnych. Pilot i przewodnik powinien być absolutnym profesjonalistą, gdyż jest bacznie obserwowany, cechować go powinna erudycja, dowcip, wysoka kultura osobista, doświadczenie, barwność przekazu treści oraz „ciepło” w stosunku do podopiecznych. Przy tym nie powinien się narzucać, a spokój i opanowanie w tym zawodzie to podstawa sukcesu. W obsłudze grup z osobami niepełnosprawnymi powinien posiadać umiejętność podtrzymywania na duchu, podbudowania innych, zwłaszcza w trudnych sytuacjach. Pożądane cechy to altruizm, skromność, ale też automatyzm panowania nad grupą, umiejętność działania wariantowego i alternatywnego. I co bardzo ważne w tej pracy – musi dać się lubić.

Specyfika obsługi grup turystycznych z udziałem osób niepełnosprawnych Praca z turystami niepełnosprawnymi powinna być oparta na właściwym kontakcie i podejściu do turysty. Specyfika grupy turystycznej osób niepełnosprawnych wynika z rodzaju niepełnosprawności. Poniżej przedstawiono zarówno podstawowe zasady kontaktów oraz kształtowanie wzajemnych stosunków w relacji pilot i turysta niepełnosprawny, jak i specyfikę kontaktu z poszczególnymi rodzajami niesprawności. 1) Pilot/przewodnik może zaoferować pomoc, ale nie powinien nalegać. Zawsze trzeba zapytać zanim nastąpi działanie. Nie można pomagać bez uzyskania zgody. Dotyczy to wszystkich czynności i działań podczas realizacji imprezy turystycznej. Jeśli nie jest wiadome, w jaki sposób pomóc, należy zapytać osobę o charakter i rodzaj pomocy. 2) Należy koncentrować się na możliwościach danej osoby, a nie odwrotnie – na jej niemożnościach. Należy zachęcać osoby niepełnosprawne do określenia własnych możliwości. 3) Nie można być nadopiekuńczym, należy być świadomym ograniczeń wynikających z niepełnosprawności. Błędem jest wykluczanie kogokolwiek z określonego działania czy punktu imprezy, dlatego że zdaniem pilota jest to niemożliwe bądź problematyczne. Decyzję o tym może podjąć tylko sam zainteresowany. Natomiast pilot nie może obniżać swoich oczekiwań, a wręcz odwrotnie, powinien liczyć na to, że dany punkt programu jest wykonalny dla wszystkich uczestników imprezy turystycznej. Przełamanie takich stereotypów prowadzi do podniesienia rangi imprezy i stanowi o czynniku rewalidującym. 4) Osoby niepełnosprawne mogą i chcą podejmować ryzyko, nie powinno się im tego ograniczać, a na ewentualne niepowodzenia są przygotowane. 5) Należy upewnić, się czy otoczenie, architektura, infrastruktura, parkingi, toalety, wszystkie miejsca, w które ma być zaprowadzona grupa, umożliwiają swobodny — 122 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

dostęp osobom niepełnosprawnym. Jest to bardzo ważne z punktu widzenia relacji pilot – turysta i świadczy o profesjonalizmie obsługi. 6) Wszystkie elementy z zakresu obsługi ruchu turystycznego, takie jak opieka podczas podróży, kwaterowanie grupy, oprowadzanie, przekraczanie granicy, muszą być realizowane profesjonalnie z pełnym przygotowaniem merytorycznym. Każdy zatem element składowy imprezy turystycznej musi być w pełni sprawdzony. 7) Program imprezy musi być spopularyzowany wśród uczestników i zaakceptowany. Czas poświęcony na te działania zwykle procentuje w bezpośrednim realizowaniu działań. Należy budować zaufanie dla swoich działań, w tym przypadku dla działań pilota. 8) W razie potrzeby pilot może poprosić jedną z osób niepełnosprawnych o pomoc w realizacji programu turystycznego czy działań pilota. 9) Należy angażować turystów niepełnosprawnych w proces doradczy zarówno przy formułowaniu oferty turystycznej, jak i jej realizacji. Wspólne wypracowanie stanowiska pozwoli uniknąć wielu kłopotów. Specyfika kontaktu i obsługi osób z dysfunkcją wzroku 1) Prowadząc osobę niewidomą, pozwól jej trzymać swoją rękę. Jeśli napotkasz na jakąś przeszkodę, informuj o niej (stopnie, krawężniki, schody, nierówności terenu). 2) Podczas siadania naprowadź rękę osoby niepełnosprawnej na krzesło i powiedz jej, czy ma ono oparcie. 3) Podając kierunek poruszania się, wyrażaj się na tyle jasno, precyzyjnie i jednoznacznie, na ile to tylko możliwe. Oceniaj odległości w krokach i podawaj najważniejsze przeszkody na trasie przejścia. 4) Do osoby niewidomej należy mówić wprost, zwyczajnym tonem, w normalnym tempie. Nie należy podnosić głosu bądź krzyczeć. 5) Jeśli osoba niewidoma ma psa przewodnika, nie zajmuj się psem – on wykonuje pracę, nie można go rozpraszać. 6) Gdy opuszczasz osobę niewidomą, wychodzisz z jej pokoju, z kręgu kontaktu, informuj o tym. 7) Gdy przedstawiasz osobę niewidomą, rób to indywidualnie (łatwiej jest wtedy zapamiętać głosy i kojarzyć imiona czy nazwiska). 8) Dla ułatwienia ruchu na trasach komunikacyjnych staraj się usunąć wszelkie niedogodności, unikaj nieładu i zamieszania. 9) Bardzo ważne są komunikaty mówione, muszą być przekazywane w sposób zrozumiały. — 123 —

Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...

10) Używaj, gdzie możesz, znaków brajla (np. w windzie na guzikach). 11) Oprowadź po miejscu zakwaterowania i jego najbliższej okolicy. 12) Gdy mówisz, zwracaj się zawsze bezpośrednio do osoby niewidzącej, nie zaś za czyimś pośrednictwem.

Fot. 28. Makieta Zamku Królewskiego na Wawelu dla osób z dysfunkcją wzroku (fot. Z. Kruczek)

Specyfika kontaktu i obsługi osób z dysfunkcją słuchu 1) Mów staranie i wyraźnie, ale bez przesady, nie zwalniaj, jeśli cię o to nie proszono. 2) Mów zwyczajnym tonem i postaraj się, by dobrze było widać twoje usta. 3) Jeśli korzystasz z pomocy tłumacza języka migowego, zwracaj się wprost do osoby niesłyszącej, nie do tłumacza. 4) Poproś rozmówcę, by powtórzył jeśli nie rozumiesz; jeśli to nie poskutkuje, posłuż się kartką i ołówkiem. Nawiązanie kontaktu jest ważniejsze niż sama metoda. 5) Unikaj stawania pod światło, nie jest wtedy widoczna twoja twarz. 6) Używaj bogatej mimiki, gestów, posługuj się pantomimą. 7) Objaśniaj wszystkie sytuacje, które cię rozpraszają, np. telefon, dzwonek, szum, gwar, pukanie do drzwi itp., zanim na nie zareagujesz. 8) Naucz się podstaw języka migowego. — 124 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

9) W przypadku spotkania grupowego, gdy nie ma tłumacza języka migowego, należy wyznaczyć osobę do zapisywania wypowiedzi. 10) Zajmij przy komentarzu czy przekazywaniu informacji takie miejsce, aby wszyscy cię widzieli, nie spaceruj, nie poruszaj się, stój przodem do wszystkich. 11) Posługuj się jak największą liczbą pomocy wizualnych, np. tablicami. 12) Należy pamiętać, że osoby z dysfunkcją słuchu są nastawione na zwiedzanie krajoznawcze, dlatego też należy przekazywać dużo informacji o takim charakterze. 13) Rozpowszechniaj pisemną informację (oferty, zdarzenia, sprawy, zbiórki, walory krajoznawcze itp.). Specyfika kontaktu i obsługi osób z dysfunkcją narządu ruchu 1) Nie opieraj się o wózek osoby niepełnosprawnej, to osobista przestrzeń, jest to niewłaściwe i niebezpieczne. 2) Mówiąc, zwracaj się bezpośrednio do osoby używającej wózka, a nie do opiekuna czy osoby trzeciej. 3) Gdy przykładowo rozmowa przedłuża się, usiądź, aby mieć lepszy kontakt wzrokowy, jest to grzeczne i wygodne. 4) Unikaj terminów typu: kaleka, przykuty do wózka, skazany na wózek; używaj profesjonalnych sformułowań. 5) Sprawdź, czy osoby z dysfunkcją narządu ruchu nie mają problemów z poruszaniem się w obiekcie zakwaterowania i jego okolicy. 6) Przy korzystaniu ze środków transportu należy sprawdzić wygodę pasażerów i bezpieczeństwo podczas podróży. 7) Należy zadbać o stały, bezpośredni kontakt z turystami podczas przemieszczania się środkiem transportu czy podczas zwiedzania, dostosowując tempo do możliwości najsłabszych uczestników. 8) Należy wziąć pod uwagę łatwe i szybkie zmęczenie uczestników z dysfunkcją narządu ruchu. Specyfika kontaktu i obsługi osób z upośledzeniem umysłowym 1) Należy przedstawiać zagadnienia w postaci prostych, łatwych do zrozumienia elementów składowych. Należy używać konkretnych pojęć bez abstrakcji, ale w sposób logiczny i ciągły, dotyczy to przede wszystkim komentarza krajoznawczego i informacyjnego. 2) Omawiając jakiekolwiek zagadnienia należy upewnić się, czy jest ono zrozumiałe. Kwestia może być zrozumiana z pewnym opóźnieniem. — 125 —

Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...

3) Swoje wypowiedzi należy kierować do osoby z upośledzeniem umysłowym, nie do opiekuna. 4) Jeśli następują problemy z porozumieniem się z daną osobą, powinno się poprosić o pomoc inną osobę, która pomoże w ewentualnym „przetłumaczeniu” kwestii. 5) Przekaz w stosunku do osób dorosłych upośledzonych umysłowo powinien być prowadzony jak do osoby dorosłej, nie zaś jak do dziecka. 6) Jeśli sytuacja tego wymaga, należy powtórzyć swoją wypowiedź. 7) Realizacja programu turystycznego musi być dostosowana do możliwości percepcyjnych uczestników, wymagana jest tutaj duża elastyczność kadry zarówno w modyfikowaniu programu, jak i zmienności rytmu prowadzenia imprezy. 8) Należy zwrócić uwagę na różnorodność nasilenia upośledzenia umysłowego (osoby eteryczne i euforyczne), dostosowanie działań pod tym względem pomoże we właściwym sposobie prowadzenia imprezy oraz realizacji poszczególnych programów, np. programu rekreacyjnego, który rozładowuje napięcia fizyczne i emocjonalne.

Kwalifikacje pilotów i przewodników do obsługi osób niepełnosprawnych Osoby niepełnosprawne powinny być wspierane przez specjalistyczną kadrę organizatorów turystyki znających problemy ludzi o specjalnych potrzebach. Wymagania wobec kadry dla osób niepełnosprawnych dotyczą dwóch aspektów: • przygotowania merytorycznego do prowadzenia imprez turystycznych z osobami niepełnosprawnymi, • znajomości problematyki osób niepełnosprawnych i zasad indywidualnego podejścia (określone cechy osobowe). W pierwszym przypadku chodzi o różne rodzaje niepełnosprawności. Osoby organizujące i prowadzące imprezy powinny znać specyfikę osób niewidomych, głuchoniemych, osób z dysfunkcją narządu ruchu i innych grup niepełnosprawności. W drugim przypadku osoba prowadząca imprezy powinna posiadać nie tylko odpowiednie kwalifikacje, ale także specyficzne predyspozycje do pracy z różnymi grupami osób niepełnosprawnych. Kadrę turystyczną pracującą z osobami o specjalnych potrzebach można podzielić na cztery grupy: 1) wywodzącą się z organizacji inwalidzkich, 2) wywodzącą się z organizacji obsługujących ruch turystyczny, 3) wywodzącą się z organizacji rehabilitacyjnych, 4) wywodzącą się ze szkolnictwa specjalnego. — 126 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

W naszych rozważaniach ograniczymy się do kadry bezpośrednio obsługującej ruch turystyczny, czyli pilotów wycieczek i przewodników turystycznych. W programach szkolenia podstawowego dla przewodników turystycznych6 zawarto tylko ogólny zapis w dziale metodyka i etyka przewodnictwa „oprowadzanie wycieczek osób niepełnosprawnych” bez precyzowania zakresu tematyki i dedykowania czasu na jej realizację. Na cały ten obszerny dział z wszystkimi elementami metodyki przewodnickiej przeznaczono tylko 9 godzin szkolenia. Nie lepiej jest w programie szkolenia pilotów wycieczek. W dziale obsługa ruchu turystycznego wśród kilkunastu tematów znalazł się zapis „turystyka osób niepełnosprawnych oraz inne grupy nietypowe”. Temat ten, zdaniem autorów, przez większość organizatorów szkoleń jest pomijany albo realizowany w szczątkowej postaci. Standardowy kurs dla pilotów wycieczek i przewodników turystycznych powinien być poszerzony o następujące elementy: 1) Podstawowe pojęcia z zakresu niepełnosprawności. 2) Charakterystyka aktywności wolnoczasowej osób niepełnosprawnych. 3) Turystyka osób niepełnosprawnych, jej znaczenie i uwarunkowania. 4) Wskazania i przeciwwskazania do uprawiania poszczególnych form turystyki. 5) Formy turystyki osób niepełnosprawnych, problematyka wycieczkowania osób o różnych rodzajach niepełnosprawności, turystyka pobytowa (turnusy rehabilitacyjno-usprawniające, pobyty uzdrowiskowe), turystyka kwalifikowana i inne. 6) Program imprez (organizacja i realizacja), wykorzystanie czasu wolnego. 7) Interakcje: osoba niepełnosprawna – pilot. 8) Możliwości zwiedzania obiektów przez osoby niepełnosprawne. 9) Środki transportu (autokar, kolej, komunikacja lotnicza, komunikacja miejska). 10) Zajęcia praktyczne7.

Uwagi i wnioski końcowe Prognozowany wzrost udziału osób niepełnosprawnych w imprezach turystycznych zwraca uwagę na konieczność kształtowania oferty dla tej grupy społecznej przez organizatorów turystyki oraz lepszego przygotowania kadry bezpośredniej wycieczek, czyli pilotów i przewodników turystycznych. Niezbędne jest uwzględnienie w programach szkolenia tematów związanych z tą problematyką. O takie zmiany w istniejących

6

7

Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. 2011, nr 60, poz. 302). A. Szczygieł, K. Kaganek, Znaczenia kadr w turystyce osób niepełnosprawnych, [w:] Postęp w turystyce na rzecz osób o specjalnych potrzebach, Studio Wydawnicze AGAT, Kraków 1995, s. 70–71. — 127 —

Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...

programach zabiegać będzie Polska Federacja Pilotażu i Przewodnictwa wspólnie z organizacjami inwalidzkimi. W pracy z niepełnosprawnymi turystami powinni się specjalizować piloci i przewodnicy o odpowiednich predyspozycjach. Przygotowywany jest przez stowarzyszenia pilotów wycieczek oraz Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze program warsztatów szkoleniowych dla osób obsługujących grupy z udziałem osób niepełnosprawnych.

Literatura Burnett J. J., What services marketers need to know about the mobility-disabled consumer, „The Journal of Services Marketing”, MCB University Press, Vol. 10 No 3, 1996. Kaganek K., Potrzeby działań państwa w zakresie turystyki osób niepełnosprawnych, [w:] Rola i zadania państwa w gospodarce turystycznej, AWF Kraków, UKFiT, Kraków 1995. Kompendium pilota wycieczek, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2011. Krajoznawstwo i turystyka osób niepełnosprawnych – bez granic i barier, PTTK, Warszawa 2005. Kruczek Z., Zdebski J., Organizacja i prowadzenie górskich wycieczek oraz imprez turystycznych, Wydawnictwo PTTK „KRAJ”, Warszawa-Kraków 1990. Łobożewicz T., Turystyka i rekreacja ludzi niepełnosprawnych, DrukTur, Warszawa 2000. Przecławski K., Człowiek a turystyka, zarys socjologii turystyki, Albis, Kraków 1996. Rola krajoznawstwa i turystyki w życiu osób niepełnosprawnych, A. Stasiak (red.), Wyd. PTTK Kraj, Warszawa 2008. Niepełnosprawny turysta. Poradnik dla pilotów i przewodników turystycznych, praca zbiorowa, Forum Turystyki Pomorza Zachodniego, Szczecin 2003. Stefański T., Doskonalenie metod pracy przewodników PTTK z osobami niepełnosprawnymi, [w:] Krajoznawstwo i turystyka osób niepełnosprawnych – bez granic i barier, PTTK, Warszawa 2005. Szczygieł A., Kaganek K., Znaczenia kadr w turystyce osób niepełnosprawnych, [w:] Postęp w turystyce na rzecz osób o specjalnych potrzebach, AGAT, Kraków 1995.

— 128 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

9. SPECYFIKA OPROWADZANIA PO OBIEKTACH FORTECZNYCH NA PRZYKŁADZIE TWIERDZY TORUŃ Paweł Bukowski*

Wprowadzenie Toruń w świadomości większości turystów kojarzy się głównie z gotykiem, Kopernikiem i piernikiem. Rzeczywiście, znajduje to także swoje odbicie w statystykach ruchu turystycznego. Odwiedzający jednoznacznie wskazują te trzy rzeczowniki w czołówce motywów przyjazdu do miasta, jednak czy tylko tego szukali...?

Swoje chwalicie, swojego nie znacie Hasło „Gotyk na dotyk, Kopernik i piernik” w istocie promuje miasto, ale równie skutecznie utwierdza kolejne pokolenia turystów, że w Toruniu nie ma nic więcej poza Starówką. Na szczęście cień nadziei przynoszą nam dane z monitoringów ruchu turystycznego, gdzie w gąszczu statystyk natrafiamy na gości, których głównym celem przyjazdu były pozostałości architektury obronnej zarówno tej średniowiecznej, jak i późniejszej. Jeszcze kilka lat temu taki stan rzeczy z pewnością wprawiłby w osłupienie. Badania marketingowe dowodzą, że współcześni turyści wybierają nowe lub te same destynacje turystyczne tylko po to, żeby zobaczyć nowe atrakcje, doznać nowych wrażeń. Często ich wybór pada właśnie na obiekty militarne, bo, jak się okazuje, turystyka w tych miejscach jest trendy. Ostatnie lata to prawdziwy boom na rewitalizacje, rekonstrukcje historyczne i zwiedzanie niedostępnych niegdyś obiektów. Potencjał fortyfikacji w Polsce jest wprost oszałamiający. Patrząc tylko na Toruń, możemy stwierdzić, iż jest to swoisty skansen architektury obronnej, począwszy od średniowiecza aż do końca II wojny światowej. Istotnym problemem jest dostępność obiektów dla celów turystycznych. Niestety, w większości przypadków zwiedzamy już tylko

*

Paweł Bukowski – przewodnik miejski po Toruniu — 129 —

Paweł Bukowski – Specyfika oprowadzania po obiektach fortecznych na przykładzie Twierdzy Toruń

dobrze zachowane ruiny albo totalnie opuszczone i zdewastowane obiekty. Warto dodać, że pod względem zagospodarowania turystycznego fortyfikacji Toruń jest prekursorem. To tutaj prywatny inwestor jako pierwszy podjął się rewitalizacji Fortu IV na cele turystyczne, co przyniosło oczekiwany skutek. Dziś w Polsce możemy natrafić na wiele miejsc ze zrewitalizowanymi obiektami wojskowymi, które w ostatniej chwili udało uratować się od zniszczenia. Jeszcze nie tak dawno mało kto potrafiłby zachęcić turystów do odwiedzania fortów na obrzeżach miasta, dziś jest to praktycznie standardem i wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze lepiej, a to wszystko za sprawą zmieniających się trendów w turystyce.

Turystyka militarna w natarciu Wschodzący fenomen turystyczny – turystyka militarna – nie dotyczy tylko Torunia. Należy nadmienić, że w podobnej sytuacji jest praktycznie każde miasto w Polsce, w których uchowały się namiastki dawnej militarnej świetności. Zarówno zamki, jak i forty czy umocnienia z II wojny światowej niewątpliwie wieńczą dzisiaj swój turystyczny triumf. Należałoby sobie zatem zadać pytanie, co takiego sprawia, że odwiedzający w większości niebędący pasjonatami tej tematyki wybierają właśnie taką formę spędzania czasu i wydawania pieniędzy? Głównymi przyczynami wg badań jest niedostępność (bowiem wcześniej większość obiektów była używana przez wojsko), ciekawa historia, brak komercyjności. To właśnie te wartości są największymi determinantami generującymi ruch turystyczny w obiektach fortecznych Torunia. Przyglądając się zróżnicowaniu wiekowemu oraz wiedzy turystów, śmiało możemy stwierdzić, że obiekty forteczne są uniwersalne pod względem turystycznym. Często dodatkowym atutem jest położenie takich obiektów w sąsiedztwie znanych atrakcji lub miejscowościach wypoczynkowych. W przypadku Torunia sąsiedztwo gotyku i Kopernika nie powinno nikogo dziwić, podobnie jest w Świnoujściu czy Kłodzku, gdzie otoczką potężnych fortyfikacji są morze i góry. Turyści często intuicyjnie chcąc wzbogacić swój program pobytu, decydują się na odwiedziny takiej atrakcji. Całe szczęście, jeśli jest ona zrewitalizowana i oznaczona, a lokalna społeczność ma świadomość jej istnienia, bo to znacznie ułatwia przepływ informacji do turystów, pomaga także pilotowi wycieczek. W Toruniu mamy do czynienia z dość ciekawym paradoksem, bowiem okazuje się, że większa część mieszkańców nie wie o posiadanym militarnym dziedzictwie, co przekłada się też na frekwencję turystów. Z tego powodu LOT Toruń oraz OM PTTK im. M. Sydowa w Toruniu coraz częściej podejmują społeczne akcje celem propagowania Twierdzy Toruń i wiedzy o niej wśród lokalnej społeczności. Statystki pokazują, że mieszkańcy są dosłownie głodni wiedzy, bowiem na niektórych wycieczkach potrafi się zjawić nawet 200 osób. Doniesienia o wzrastającym zainteresowaniu fortami spowodowały, że usprawniono także kanał komunikacji pomiędzy miastem i turystami, tj. informację turystyczną. Ciekawe strony internetowe, — 130 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

materiały reklamowe i przewodniki sprawiają, że turyści dowiadują się o fortecznym produkcie turystycznym.

Fot. 29. Musztra przewodników na Forcie Gerharda w Świnoujściu (fot. Paweł Bukowski)

Przewodnicy po fortach: artyści czy rzemieślnicy? Skoro już o pilotach i przewodnikach mowa, to na wstępnie trzeba wyjaśnić jedną rzecz: jeśli forty są dla wszystkich turystów, tak oprowadzanie po nich jest możliwe dla wszystkich chcących przewodników. Jak się okazuje, wcale nie trzeba mieć wojskowej przeszłości, by poradzić sobie ze znaczeniem zawiłych terminów i zwrotów. Owszem, dobrze jest przybliżyć sobie podstawy wojskowej wiedzy, która pozwoli szerzej zrozumieć omawiane zagadnienie. Jednak próba opowiadania wojskowym językiem będzie dla odwiedzających co najmniej niezrozumiała i jeszcze mniej ciekawa. Mówiąc logicznie, zrozumiale, ciekawie i przede wszystkim swoimi słowami, docieramy do klucza otwierającego każdą grupę, czyli mówimy do wszystkich i każdego z osobna. Przewodnik oprowadzający po obiektach militarnych oprócz tzw. suchej wiedzy powinien być „przesiąknięty” ciekawostkami z koszarowego życia, znajomością elementów szkolenia, oporządzenia czy „smaczkami” biograficznymi co ciekawszych wojaków. Ważnym elementem jest także znajomość ciągu przyczynowo-skutkowego rozwoju miasta – twierdzy, który doprowadził do powstania tego typu obiektu. Doświadczenie pokazuje, — 131 —

Paweł Bukowski – Specyfika oprowadzania po obiektach fortecznych na przykładzie Twierdzy Toruń

że zwiedzający pytając, po co forty w Toruniu, próbują dociec przyczyny i sensu ich budowy w szerszym zakresie historyczno-geograficznym. Poważnym błędem przewodnika jest „wykucie na blachę” i tym samym ograniczenie się do znajomości jednego obiektu. Odgrywana jak ze starej płyty wiedza z pewnością w dłuższej perspektywie zaowocuje „niewygodnymi” pytaniami turystów, co gorsza pozostawionymi bez odpowiedzi. Dlatego tak istotnym elementem jest przekazywanie wiedzy o fortyfikacjach w skali makro już na kursach przewodnickich. W Toruniu Fort IV przeprowadza takie kursy w porozumieniu z organizatorami kursów na przewodników miejskich. Z trzydniowego szkolenia chętnie korzystają zarówno młodzi adepci, jak i „stara gwardia” chcąca poszerzyć swoją wiedzę. Takie szkolenie oprócz walorów merytorycznych dostarcza dużej dawki potrzebnej praktyki. Znajomość zawiłych korytarzy, elementów trasy, momentu zapalenia pochodni czy rozkładu pomieszczeń i toalet to te drobiazgi, które również budują nasz autorytet w grupie. Nową formą pozwalającą z łatwością wprowadzić turystów w minioną epokę jest oprowadzanie w mundurach z epoki. Oprócz tego, że ułatwia nam to pracę wizualnie, to bezpośrednio wpływa na komunikację z grupą. Warto przy tej okazji opracować swój własny scenariusz oprowadzania i przemawiać w pierwszej osobie. Wykorzystanie prostych komend i elementów musztry sprawią, że grupa z pewnością poczuje ducha epoki i przy okazji będzie się dobrze bawić. Innym elementem decydującym o sukcesie wycieczki jest znajomość dziedzictwa przyrodniczego, bowiem obiekty forteczne to często ostoje nietoperzy i unikalnych ekosystemów roślinnych. Wiedza o nich jest ciekawym rozbudowaniem programu, wpływa także na ich ochronę. Ciekawymi grupami są także zagraniczni turyści przyjeżdżający celem poznania miejsc przetrzymywania swoich bliskich w okresie II wojny światowej1. Tzw. turyści sentymentalni to tacy, dla których gotyckie korzenie miasta pozostają na drugim planie. Rola przewodnika w obsłudze takiej grupy jest wyjątkowo odpowiedzialna, bowiem z reguły przyjeżdżający posiadają szczątkową wiedzę, niezrozumiałe dla nich materiały archiwalne i plany. Naszym zadaniem jest pomoc w identyfikacji miejsca przebywania, tłumaczeniu, zdarza się, że pomagamy również dotrzeć do świadków, pasjonatów i doprowadzić do spotkania z nimi. Specyfika takich grup wymaga od pilotów i przewodników profesjonalnego podejścia i przygotowania oraz dodatkowego zaangażowania się, bowiem nie jest to tradycyjna forma zwiedzania z ustalonym planem, czasami to kilkudniowa żmudna praca poszukiwawcza. Z technicznego punktu widzenia warto nadmienić, że obiekty forteczne są specyficzne pod kilkoma względami. Przede wszystkim panujące tam warunki klimatyczne

1

W latach 1939–1945 w toruńskich fortach utworzono Stalag XXA. Głównie przetrzymywani byli tam jeńcy brytyjscy, francuscy, rosyjscy.

— 132 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

są uniwersalne zimą i latem (stała temperatura 16°C), panujące echo znakomicie odciąża głos, ale może okazać się przekleństwem w przypadku niezdyscyplinowanej grupy. Część z obiektów jest w rękach wojska, zatem ich zwiedzanie wymaga odpowiedniej zgody i dyscypliny grupy, bo nie wszędzie można wejść. Z drugiej strony do zwiedzania opuszczonych fortów należy przygotować się jak na osobną wyprawę z apteczką, polowymi ciuchami, latarkami, gwizdkiem etc. W przypadku prowadzenia w „ciężkim terenie” przewodnik musi zwrócić uwagę na zwartość grupy, bezpieczeństwo trasy oraz możliwość napotkania osób trzecich najczęściej zamieszkujących w fortach.

Fot. 30. Przewodnik w trakcie pracy z grupą na Forcie IV w Toruniu (fot. Adam Kowalkowski)

Toruńskie kampanie forteczne Jako transfer dobrych praktyk warto wspomnieć o rozwoju przewodnictwa po fortach w Toruniu. W zasadzie już w latach 90. ubiegłego stulecia odbywały się pierwsze wycieczki z przewodnikami OM PTTK im. M. Sydowa w Toruniu, Odział Miejski podjął się także wytyczenia fortecznego szlaku, opisania i zinwentaryzowania niektórych obiektów. Choć w Toruniu jest ponad 100 obiektów fortecznych, to do bezpiecznego zwiedzania przygotowane są cztery: Fort IV, Fort XIII (wymagana jest osobna zgoda władz jednostki), Skansen Forteczny Baterii AB IV oraz Centrum Kultury Zamek Krzyżacki. Ostanie lata to dynamiczny rozwój zwiedzania za sprawą społecznych akcji prowadzonych przez PTTK — 133 —

Paweł Bukowski – Specyfika oprowadzania po obiektach fortecznych na przykładzie Twierdzy Toruń

„Zwiedzamy Twierdzę Toruń”, „Dyżury przewodnickie” organizowane przez właścicieli Fortu IV, Dni Dziedzictwa Narodowego odbywające się na Baterii AB IV. Zaangażowanie lokalnych mediów bezpośrednio wpływa na frekwencję i rozwój świadomości mieszkańców. Promocja na zewnątrz to przede wszystkim informacje na stronach internetowych, w przewodnikach miejskich, obecność na targach turystycznych. Kursy prowadzone na Forcie IV w znacznej mierze przyczyniły się do poszerzenia środowiska przewodników chcących oprowadzać po toruńskich fortach. We wcześniejszych latach dało się wyczuć niechęć ze względu na brak fachowych materiałów źródłowych, specjalistycznych kursów, kadry instruktorskiej.

Fot. 31. Umundurowany przewodnik oprowadza grupę po Bastionie I w Toruniu (fot. Stanisław Jasiński)

Przyszłość z przeszłości Reasumując, należy jasno powiedzieć, że twierdze, forty i inne obiekty architektury obronnej w Polsce to militarne dziedzictwo, które zostało nam dane i zadane. To głównie od przewodników i ich zaangażowania zależeć będzie, w jaki sposób przekażemy wiedzę o nich przyszłym pokoleniom turystów, pilotów i przewodników. Na zakończenie warto przytoczyć słowa jednego z turystów, który podsumował wycieczkę po Twierdzy słowami: „To, czego nie znalazłem w Toruniu, było w toruńskiej twierdzy”.

— 134 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

10. PILOT W TURYSTYCE MŁODZIEŻOWEJ Ireneusz Bejger*

Turystyka młodzieżowa to bardzo szerokie pojęcie kojarzące się najczęściej z udziałem młodych ludzi w wycieczkach szkolnych. Oczywiście oprócz takich wycieczek są również inne formy wyjazdów, np. kolonie, obozy, biwaki, rajdy itd. Jednak nasza młodzież kontakt z pilotem ma w zasadzie tylko na wycieczkach szkolnych oraz podczas przejazdu na obozy bądź kolonie. Niestety, w przeważającej większości przypadków podczas takich kontaktów pilot nie wywiera korzystnego wrażenia. Dlaczego tak się dzieje, że w sytuacjach, w których w odpowiedzialny sposób powinniśmy (my, znaczy kadra) pokazywać nasze rzemiosło od najlepszej strony, wypadamy mizernie? Odpowiedzi są proste. Kolejne szkoły, kolejne kursy wypuszczają na rynek rzesze absolwentów, z których z założenia większa część trafia do tego zawodu. Podczas szkolenia adepci pilotażu realizują ustawowy program w sposób lepszy bądź gorszy, który zdecydowanie nie uzbraja kandydatów ani w odpowiedni zasób wiedzy teoretycznej, ani tym bardziej praktycznej. A od czego zaczyna swą pracę młody pilot? Zapewne wszyscy się zgodzą – dla początkujących pilotów zarezerwowane są przejazdy wahadłowe lub wycieczki szkolne. Dlaczego tak się dzieje? Przecież teoretycznie żaden szanujący się organizator turystyki nie zaproponuje początkującemu pilotowi wyjazdu na wycieczkę objazdową czy egzotyczny trekking! Nie po to zainwestował duże pieniądze w sprzedaż produktu, żeby w końcowym rozrachunku jego klienci byli niezadowoleni. A na wycieczkę szkolną lub na przejazd wahadłowy owszem – początkujący pilot – czemu nie! I tu dochodzimy do ciekawego problemu, któremu proponuję przyjrzeć się bliżej z kilku różnych ujęć. Pilot – ujęcie pierwsze Pilot po kursie. Skończył kurs – chce zwiedzać, zarabiać, realizować plan. Roznosi więc swoje podania po różnych biurach, rozsyła setki CV przez internet, używa znajomości, a co aktywniejszy stowarzysza się. Wreszcie otrzymuje propozycję – organizator *

Ireneusz Bejger – Klub Podróżnika R3B.PL – Szczecin; Biuro Usług Turystycznych BUT – Warszawa — 135 —

Ireneusz Bejger – Pilot w turystyce młodzieżowej

wspaniałomyślnie proponuje: „Mam dla ciebie pracę – możesz pojechać na wycieczkę szkolną do Torunia! Jesteś początkujący, ale to prościutka impreza, wręcz spacerek, ty musisz zdobywać doświadczenie”. Pilot oczywiście mówi TAK, no bo rzeczywiście gdzieś to doświadczenie zdobyć musi – a poza tym godzi się zrobić to za taką stawkę, na którą nikt z doświadczeniem by się nie zgodził. A zdarza się również, że jedzie, nie pobierając wynagrodzenia! Organizator turystyki (biuro podróży) To samo zdarzenie z punktu widzenia organizatora wygląda tak. Został wydany folder z wycieczkami szkolnymi, zainwestowano środki w sprzedaż i wreszcie trafia się grupa szkolna. Trwają zażarte negocjacje, pani nauczycielka walczy jak lew o dobro dzieci, więc cena, na jaką przystaje organizator, jest niższa niż wynika to z rozsądnej kalkulacji. No bo konkurencyjna firma podobno zaproponowała niższą cenę. Ale udało się – umowa podpisana, więc organizator rusza do dalszej pracy (był siew, były żniwa, teraz pieczemy pierniki). Ale gdzieś trzeba oszczędzić – niższa cena oznacza cięcie kosztów. Mając ciągle na uwadze dobro naszego turysty, wiemy, że na pewnych rzeczach już się z kosztów zejść nie da – tzw. „socjal” musi być zapewniony, a autokar sprawny (w skrajnych przypadkach organizator oszczędzi i tutaj). Oczywiście mieliśmy zatrudnić dobrego pilota (ten się odpowiednio ceni), więc w ramach oszczędności zatrudniamy tego taniego, dopiero po kursie. Zresztą ceny imprez szkolnych są z punktu widzenia kalkulacji tak niskie, że z założenia planuje się pilotów za niewysoką stawkę. Dlaczego tak się robi? Bo tacy po prostu na rynku są. Pilot – ujęcie drugie Wracamy do pilota, który pełen zapału świeżo po ukończonym kursie przygotowuje się rzetelnie do pracy, uzupełnia wiedzę o pięknym Toruniu, studiuje plan miasta – trasę pomiędzy schroniskiem a starówką zna na pamięć (chociaż w Toruniu nie był). Nasz pilot wie nawet, że w mieście tym są ciekawe forty. No i wreszcie jedziemy. Tu zaczyna się problem. Nie zakładając do tego momentu niczyjej złej woli, okazuje się, że rzeczywistość jest całkowicie inna niż ta z kursu. Wiedza teoretyczna nie jest tak potrzebna, jak się wydawało, znajomość reguł na nic się zdaje – bo już na wstępie nasz młody pilot zostaje sprowadzony na ziemię przez klienta, czyli w zasadzie przez panią nauczycielkę. Okazuje się, że znajomość potrzeb grupy docelowej, jaką są dzieci czy młodzież, w połączeniu z potrzebami grona pedagogicznego wymaga ogromnej wiedzy, najlepiej popartej praktyką. Na jednej imprezie mamy najczęściej dwa bieguny potrzeb – dzieci (tu zależy to od ich wieku, rodzaju wycieczki itd.) i nauczycieli – najczęściej oczekujących nasyconego programu lub, co gorsza, czasu dla siebie. Oczywiście jak każdy klient – również i nauczyciel – zapomina, jak dzielnie walczył o niższą cenę, oczekując teraz świadczeń o klasę wyższych. — 136 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Na tym etapie jest jeszcze punkt widzenia szkół organizujących kursy. Oni zrobili swoje. Za ustaloną kwotę wyedukowali lepiej lub gorzej (sądząc po efektach – najczęściej gorzej) pilota. Zrobili to zgodnie z programem, w wymaganym zakresie minimalnym – no bo tu też jest konkurencja. Mając na uwadze powyższe, powinniśmy uznać imprezy szkolne za trudniejsze w realizacji, ale nasz wolny rynek – swą niewidzialną ręką – ułożył to inaczej. Tak jest, i niektórzy powiedzą, że tak jest słusznie. Są przecież biura, które zdają sobie sprawę z tego, jak ważny jest na imprezie pilot, stawiają na kadrę doświadczoną, doszkalają ją we własnym zakresie. Jednak to są wyjątki. Teoria, że jakość obroni się sama, jest mylna. Stara zasada mówi, że zły pieniądz wypiera dobry. Widać to na naszym przykładzie – jakość szkoleń staje się może nie coraz bardziej powierzchowna, ale zdecydowanie źle ukierunkowana. W większości nie szkolimy rzemieślników, tylko partaczy. Oczywiście małe biura, w których często sam właściciel pilotuje bądź otacza się gronem kilku doświadczonych osób, nie znikną – bo mają markę i ona ich utrzyma. Ale każdy duży operator będzie zawsze dążył do cięcia kosztów, ponieważ inaczej splajtuje. Taki model to prawie gwarancja, że jakość się nie obroni i będzie „jakoś”. A najgorsze jest to, że doświadczona kadra walczy o utrzymanie takiego stanu rzeczy, bo gdyby na rynek trafiali fachowcy, oznaczałoby to wymuszenie dalszego podnoszenia kwalifikacji, czyli wysiłek. To wreszcie słusznie doprowadzi do uwolnienia zawodu – bo po co koncesjonować coś, co nie ma wartości. Co zrobić w tej sytuacji? Są dwa następujące rozwiązania: a) solidna marka, b) większy nacisk na szkolenia. Solidna marka Jeśli nie stworzymy marki pilotów, która będzie szeroko znana (nie tylko regionalnie) i kompetentna na wzór angielski, która będzie dostarczała doskonałych rzemieślników (bez względu na to, kto to będzie personalnie), to będziemy iść w tandetną ilość. Dzisiaj nie jest aż tak źle – bo mamy jeszcze dużo czynnej kadry z poprzednich pokoleń, dla której oprócz pieniędzy liczy się to „coś” jeszcze. Powinno być tak, że dla klienta świadczenie w ofercie pt. „obsługa pilota” to będzie za mało – on będzie chciał pilota spod odpowiedniego szyldu, gwarantującego jakość. Nawet jeśli ma to kosztować. Ale to będzie możliwe tylko wtedy, gdy marka będzie znana, a klient będzie miał wybór. Większy nacisk na szkolenia Jest jeszcze możliwość zmian w prawie dotyczącym szkoleń – jeśli obecne kursy pilotów wycieczek (nastawione na masową produkcję rzeszy pilotów) zaczęłyby stawiać na produkcję dobrych rzemieślników. To wymaga oczywiście takich zmian prawnych, — 137 —

Ireneusz Bejger – Pilot w turystyce młodzieżowej

aby młody człowiek, zanim samodzielnie poprowadzi grupę, miał już cały zasób niezbędnej wiedzy i przede wszystkim umiejętności. Byłoby to korzystne dla wszystkich – organizatorzy dostawaliby dobrą (lepszą niż dzisiaj) kadrę, ograniczyłoby to nadprodukcję kolejnych pilotów. Ale najwięcej zyskałaby na tym reputacja zawodu pilota wśród samych turystów – teraz często pilot jest traktowany jako coś narzuconego i do tego nieudolnego, a powinien być pożądany, a przynajmniej szanowany. Każde z tych rozwiązań może nas uchronić przed tandetą zawodu spychanego obecnie na boczne tory. Na pewno coś zrobić trzeba. I chociaż wywód dotyczy zawodu pilota ogólnie – to dzisiaj najbardziej tandeta jest widoczna właśnie w turystyce młodzieżowej. Na podstawie spostrzeżeń i przemyśleń własnych – Toruń 2011.

Fot. 32. Obóz młodzieżowy Tour Club w Czaplinku (fot. G. Skorny)

— 138 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

11. UMIEJĘTNOŚĆ WYKORZYSTANIA WIEDZY Z ZAKRESU HISTORII SZTUKI PRZEZ PILOTÓW I PRZEWODNIKÓW. METODYKA I PRAKTYKA Łukasz Białkowski*

Wstępne refleksje Immanentną cechą ludzkości jest zadawanie sobie pytań o sens, znaczenie, przyczynę i skutek zjawisk i obiektów otaczającego świata. Wytwory ludzkiej cywilizacji składają się na wszechobecną przestrzeń symboliczną, obszar kodów i znaków, mniej lub bardziej odgadnionych treści i znaczeń. Istotną i budzącą szczególne zainteresowanie część tego kosmosu stanowią obiekty posiadające wartość artystyczną. Sztuka nie byłaby sztuką, gdyby wypowiadała się wprost i nie posługiwała się charakterystyczną dla siebie formą wyrazu. Stanowi to niemałą trudność na gruncie analiz czy interpretacji, rozpoznanie sedna każdego dzieła wymaga gruntownej wiedzy oraz teoretycznego i praktycznego przygotowania. Praca pilota/przewodnika1 jest związana z nieustannym stykaniem się z wizualnymi emanacjami ludzkiej aktywności artystycznej. Schemat typowej wycieczki to przecież, w gruncie rzeczy, przemieszczanie się od zabytku do zabytku czy od eksponatu do eksponatu, liderzy grup turystycznych spotykają się z obiektami sztuki niemal na każdym kroku. Warto zadać sobie samokrytyczne pytanie: Czy zawsze jest to na rękę oprowadzającemu i czy nie budzi to jego obaw? Czasem można zaobserwować strach przed dłuższym obcowaniem z dziełem, a w wypowiedziach daje się słyszeć treści wyabstrahowane, dalekie i mało związane z danym przedmiotem, który w tym momencie zamiast pomagać referentowi, po prostu mu przeszkadza. Nasuwa się tu truistyczne stwierdzenie: „Bądźmy naturalni – mówmy o tym, co widać!”.

*

1

mgr Łukasz Białkowski – Katedra Historii Sztuki i Kultury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu; Kujawsko-Pomorskie Towarzystwo Turystyczne „Guide” Znakiem czasu ostatnich lat jest łączenie obu tych profesji. Piloci często z własnej woli czy czasem z konieczności zajmują się pracą typowo przewodnicką, wciąż również pojawiają się koncepcje konsolidacji uprawnień turystycznych, dlatego artykuł ten adresuję do przedstawicieli obu zawodów. — 139 —

Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...

W czym więc należy upatrywać przyczyn takiego stanu? Problem daje się zaobserwować już na gruncie ustawowych szkoleń branżowych, gdzie od lat kładzie się nacisk głównie na wiedzę historyczną sensu stricto, spychając na drugi plan zagadnienia związane z historią sztuki i kultury (w szerszym pojęciu). Może warto zastanowić się nad odwróceniem proporcji, zwłaszcza że praktyczna rzeczywistość pracy pilota/przewodnika polega nie na obcowaniu z dokumentami pisanymi i bezpośrednim stykaniu się z wydarzeniami przeszłości, ale na kontakcie z materialnymi przedmiotami typu: kościół, zamek, obraz czy rzeźba. Otaczający nas kosmos wytworów ludzkiej aktywności jest w pierwszej kolejności otwartym albumem obrazów, dopiero potem zaś skarbnicą tekstów. To, co nas otacza, może być przecież punktem wyjścia do prowadzonych rozważań czy świetną ich ilustracją, co znowu może stwarzać absolutnie nową jakość w dziedzinie retoryki przekazu. Nie należy zapominać, że ogląd wizualny ma największy udział w percepcji otaczającego świata i trzeba to wykorzystać. Ambicją każdego profesjonalisty niech będzie nabycie umiejętności swobodnego obcowania z obrazami rzeczywistości artystycznej. Poprzez rozbudowanie własnej erudycji w tej materii można doprowadzić do stanu, w którym dzieła sztuki niejako same zaczną „przemawiać” do odbiorców. Uzyskanie tych umiejętności będzie wymagało sporego zaangażowania i intensywnej pracy, jednak taki warsztat jest gwarantem uznania u odbiorców i źródłem sporej satysfakcji. Artykuł niniejszy jest swoistym kluczem do prowadzenia rozważań nad treściami (czyli wymową) dzieł sztuki, prezentuje zarówno metodę badań, jak i daje wiele wskazówek pozwalających na jej praktyczne wdrażanie. Ma pomóc liderom grup turystycznych w przejściu przez arkana przestrzeni sztuki.

Metoda Każde dzieło jest komunikatem, emisją niezliczonej ilości danych, sprawne poruszanie się w sferze tego przekazu wymaga pewnej systematyki – drogi, czyli metody postępowania. Można wyróżnić trzy etapy percepcji, każdy kolejny będzie się charakteryzował coraz to większym stopniem złożoności oraz będzie wymagał większego nakładu wiedzy (doświadczenia) odbiorcy. Zagłębianie się w coraz to wyższe stopnie wtajemniczenia stanowi jak najbardziej naturalną ścieżkę awansu od amatora do specjalisty. Etap I – preikonografia Jest on zarezerwowany dla świata czystych form, na tym etapie postrzega się w sposób pierwotny: widziane są bryły, linie, plamy barwne układające się w postaci i przedmioty. Toźnajbardziej elementarny i naturalny sposób postrzegania rzeczywistości. Mamy tu do czynienia z odbiorem obiektywnym i uniwersalnym, dostępnym dla każdego bez względu na poziom erudycji i kompetencji; uwarunkowania kulturowe i cywilizacyjne nie mają — 140 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

hic et nunc żadnego znaczenia. Jest to poziom kształtowania się przeżyć i osądów estetycznych, na tym etapie rozstrzyga się sprawa, czy coś nam się podoba, czy też nie. Tu nawet absolutny laik czuje się swobodnie, gdyż nic niezrozumiałego nie jest w stanie go zaskoczyć. Nieco sprawniejsze i bardziej wyedukowane „oko” może zauważyć podobieństwa – zbieżności formalne pomiędzy konkretnymi obiektami, dokonując w ten sposób analizy kierunku, szkoły czy wreszcie stylu. Dochodzi do rozstrzygnięcia, jak w zmiennych warunkach historycznych rzeczy i zdarzenia wyrażane są za pomocą form. Styl jest nierozerwalnie związany z formą, więc tego typu próby, w obrębie tego etapu, są jak najbardziej zasadne (niestety, z reguły w tym momencie dobiega końca spotkanie oprowadzającego z dziełem, a szkoda, bo prawdziwa przygoda rozpoczyna się dopiero na kolejnych poziomach, gdzie pod rozwagę poddaje się już sedno dzieła sztuki, czyli szeroko pojętą jego treść). Etap II – ikonografia Pozostawiwszy świat form, pora skoncentrować się na ich antytezie, czyli treści. W ten sposób przechodzimy od znaczeń pierwotnych (naturalnych) do przestrzeni znaczeń wtórnych, zwanych też umownymi. Przedmiotem zainteresowań ikonografii jest temat dzieła sztuki oraz jego systematyzowanie w obrębie określonych typów, jest to wiedza, jak w zmiennych warunkach historycznych tematy i pojęcia są wyrażane za pomocą rzeczy i zdarzeń. Następuje więc wejście w sferę opowieści – narracji, symbolu, alegorii, znaku, atrybutu itp. Siłą rzeczy mamy tu do czynienia z kwestią interpretacji – odgadywania znaczeń, co wymaga już dużego wysiłku intelektualnego, szerokiej wiedzy kontekstowej oraz doświadczenia. Tabela 1. Trójstopniowy schemat analizy dzieła sztuki wg Erwina Panofsky’ego Przedmiot interpretacji

Rodzaj interpretacji

Wyposażenie interpretatora

1. Treści pierwotne lub natuOpis ralne: A) przedmiotowe, preikonograficzny Doświadczenie praktyczne B) wyrazowe, składające (analiza (znajomość rzeczy i zdarzeń) się na świat motywów pseudoformalna) artystycznych 2. Treści wtórne lub umowne, składające się na świat obrazów, opowieści i alegorii

Analiza ikonograficzna

3. Znaczenie wewnętrzne lub treść, składające się na świat wartości „symbolicznych”

Interpretacja ikonologiczna

Zakres wiedzy gwarantujący poprawność interpretacji (historia tradycji) Historia stylu (wiedza o tym, jak – w zmiennych warunkach historycznych – rzeczy i zdarzenia wyrażane są za pomocą form)

Historia typów (wiedza o tym, Znajomość źródeł literackich jak – w zmiennych warunkach (znajomość specyficznych te- historycznych – tematy i pojęcia matów i pojęć) wyrażane są za pomocą rzeczy i zdarzeń) Historia objawów kulturowych Syntetyczna intuicja (znajolub „symboli” w ogóle (wiedza mość zasadniczych skłono tym, jak – w zmiennych waności umysłu ludzkiego) runkach historycznych – istotne uwarunkowana psychologią dążności umysłu ludzkiego wyi światopoglądem interpretarażane są za pomocą specyficztora nych tematów i pojęć)

Źródło: E. Panofsky, Studia z historii sztuki, Warszawa 1971, s. 20. — 141 —

Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...

Ikonografia zajmuje się opisem i klasyfikacją obrazów. Już sam termin posiada człon „grafia” (od greckiego czasownika graphein, co znaczy „piszę”), implikuje to identyfikującą czy statystyczną metodę postępowania. Jest to wprowadzenie w kolejny, nadrzędny poziom interpretacji, tzw. ikonologię (logos – z greckiego: „słowo”, „myśl”, w szerszym pojęciu także „nauka”). Etap III – ikonologia Czym więc będzie się zajmować „nauka o obrazach”? Co ciekawe, nie samymi obrazami, w każdym razie nie tylko nimi. Ikonologia to metoda szerokiej interpretacji wynikająca raczej z syntezy niż analizy, przedmiotem jej zainteresowania jest szukanie relacji pomiędzy dziełem a szeroko pojętą kulturą epoki, w której ono zaistniało. Wykorzystując dorobek pre- i ikonograficzny, momentami odchodzi od badania dzieła samego w sobie, a koncentruje się głównie na jego kontekście historycznym, szukając zależności, wpływów, bodźców i uwarunkowań. Stara się doszukiwać w obiektach pogłębionych treści, sensów i znaczeń decydujących często o ich formie, stylu czy temacie (ikonografii). Jest to nauka o tym, jak w zmiennych warunkach historycznych podstawowe tendencje umysłu ludzkiego wyrażają się przez specyficzne tematy i idee, tematy i idee przez obrazy, rzeczy i czynności, a te rzeczy i czynności przez formy. W ten sposób pętla się zamyka: po przejściu od I do III etapu powraca się znowu do I. Ikonologia traktuje obrazy, rzeźby czy budowle jako tzw. „formy symboliczne” – nośniki konkretnych i często wieloaspektowych znaczeń. Aby rozwikłać tę „wyższą symbolikę” potrzebna jest szeroka wiedza z zakresu historii, filozofii, religii, stosunków społecznych, mechanizmów myślowych etc., etc., etc. Wszystkie te elementy tworzą ów pryzmat kulturowej interpretacji, przez który ikonologia spogląda na rzeczywistość. Nadrzędność i wyższość III etapu interpretacyjnego nad poprzedzającymi mogą zilustrować przykłady stawianych pytań badawczych, podczas gdy pre- i ikonografia zasadniczo pyta: „Co?”, „Jak i w jaki sposób?”, to dominującym pytaniem ikonologów jest: „Dlaczego?” (por. tab. 1).

Egzemplifikacja Twórcą metody trójstopniowej analizy dzieła sztuki był Erwin Panofsky (1892–1968)2, jemu to zawdzięcza się powiązanie badań ikonograficznych z ikonologicznymi w jeden logiczny i spójny system metodologiczny, co nastąpiło na przełomie lat 20. i 30. XX wieku. Inspirował się on dokonaniami humanistów starszego pokolenia. Nie bez znaczenia były

2

Por. J. Białostocki, Posłowie, Erwin Panofsky (1892–1968), myśliciel, historyk, człowiek, [w:] Erwin Panofsky, 1971, s. 387–420.

— 142 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

tu dokonania Maxa Dvořaka (1874–1921), który posługując się heglowskim pojęciem Zeit Geist, rozumiał historię sztuki jako historię przemian duchowości. Dvořak rozpatrywał dzieła sztuki w kontekście im aktualnych wydarzeń zachodzących w sferze religii, poezji i filozofii, gdyż w jego przekonaniu te trzy przejawy ludzkiej aktywności były najdobitniejszymi symptomami przemian w powszechnej Historii Ducha. Twórcą samej ikonologii, jako metody badań dzieł sztuki, był Aby Warburg (1866–1929). Wedle jego opinii głównym zadaniem tej metody było badanie społecznych uwarunkowań zjawisk artystycznych. Takie podejście zakończyło rozpatrywanie artefaktów wyłącznie w kategoriach formalno-stylistycznych i doprowadziło do obalenia mitu o autonomicznym świecie sztuki rządzącej się własnymi prawami.

Il. 1. Tycjan, Miłość ziemska i niebiańska, Galeria Borghese, Rzym

Panofsky napisał wiele studiów historycznych, w których potrafił ustalić związki między tym, co nazywał „wewnętrznym sensem obrazów”, i ideami filozoficznymi, religijnymi i naukowymi, które można interpretować jako treści tych obrazów, jako zjawiska do nich równoległe lub jako ich uwarunkowanie. Dla lepszego zrozumienia metody warto posłużyć się konkretnym przykładem. Wybór padł na jeden z esejów tego wybitnego historyka sztuki traktujący o relacjach, jakie zachodziły między filozofią platońską i neoplatońską w okresie Renesansu we Włoszech a sztukami plastycznymi tego miejsca i czasu3. W rzymskiej Galerii Borghese znajduje się obraz namalowany przez Tycjana około roku 1515, nosi on tytuł: Miłość ziemska i niebiańska (il. 1). Na pierwszym planie płótna przedstawiono dwie alegoryczne postacie kobiet siedzących naprzeciwko siebie w antytetycznym układzie. Rysy ich twarzy są niemal identyczne. Opierają się one o czworokątną studnię wypełnioną wodą, a kształtem przypominającą antyczny sarkofag, do którego zagląda i wkłada rękę młody chłopiec. Plan dalszy stanowi odległy pejzaż. 3

Por. E. Panofsky, Studia z historii sztuki, Warszawa 1971, s. 188–221. — 143 —

Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...

Postać po lewej stronie jest ubrana we wzorzystą, obszerną i bogato udrapowaną szatę, twarz ukazana w ujęciu trzech czwartych zwraca się w stronę widza. Lewą rękę opiera na stojącym na studni garncu, w prawej zaś trzyma gałązkę mirtu. Za nią, w partii krajobrazu, ukazane zostało miasto na wzgórzu. Niewiasta po prawej stronie płótna jest niemal naga, z jej lewego ramienia spada poła płaszcza, łono przesłania wąska opaska. Kobieta wyraźnie odwraca głowę w stronę towarzyszki, oczami obserwuje zachowanie Kupidyna. Wyprostowaną prawą ręką opiera się o brzeg studni, w lewej uniesionej wysoko dłoni trzyma nieduże naczynie gliniane. Tło dla tej figury stanowi niezbyt uporządkowany krajobraz z jeziorem, polami i pagórkami oraz kilkoma nieregularnie rozmieszczonymi zabudowaniami. Na brzegu studni-sarkofagu leży także złota patera, ściana przednia konstrukcji po lewej stronie zdobiona jest płaskorzeźbą przedstawiającą konie oraz jeszcze bliżej niezidentyfikowane sceny po prawej (ta część tekstu jest typowym opisem preikonograficznym dzieła). Pomysł ikonograficzny tej alegorii polega na kontrastowym zestawieniu dwóch przeciwstawnych uczuć rodzących się w człowieku. Schemat kompozycyjny wywodzi się jednak z bardzo wczesnego typu, który można by określić mianem „obrazu dysputy”: przedstawienie dwóch alegorycznych postaci symbolizujących dwie różne moralne czy teologiczne zasady i broniące ich. Obraz przedstawia bliźniacze Wenus. Naga postać to Venus niebiańska symbolizująca element uniwersalnego, wiecznego, ale wyłącznie idealnego piękna. Druga, Venus ziemska, symbolizuje „produktywną siłę”, która tworzy znikome wprawdzie, ale widzialne i uchwytne obrazy piękna na ziemi: ludzi i zwierzęta, kwiaty i drzewa, złoto i klejnoty, dzieła powoływane do życia przez sztukę i biegłość. To, że Kupidyn został umieszczony między jedną a drugą Wenus, trochę bliżej wprawdzie tej „ziemskiej”, i że mąci on wodę w źródle może wyrażać neoplatońską wiarę w to, że miłość jako element „mieszaniny” kosmicznej pośredniczy między niebem i ziemią. Sam fakt, że studnia namalowana przez Tycjana jest antycznym sarkofagiem przeznaczonym niegdyś do przechowywania ciała zmarłego, a zamienionym w źródło życia, tym bardziej podkreśla ideę vis generandi. Mirt trzymany przez „Miłość Niebiańską” to wieczysta roślina Wenus, symbol nieprzemijającej, wyższej miłości niecielesnej. Dostojnie kroczący koń przedstawiony w reliefie na brzegu sarkofagu, w bezpośrednim sąsiedztwie Venus ziemskiej, przywodzi na myśl jedną ze scen dialogu Fajdros, w którym to dziele Platon daje wykład swojej teorii miłości, a człowieka poddawanego uczuciu przyrównuje do rydwanu dwukonnego i woźnicy: „Jeden z koni jest dobry, a drugi zły, jeden jest elegancki, a drugi brzydki, dobry ma ambicję i władzę nad sobą, lubi zasłużoną chwałę, a batoga nie potrzebuje, dobre słowo mu wystarczy. Drugi jest butny i bezczelny, i nie karny. Kiedy woźnica ujrzy jakąś zjawę miłosną i żar mu duszę ogarnia, i żądze zaczynają nim kierować, koń dobry go hamuje, a zły pędzi do przodu. Toczy się walka, z której i tak zwycięsko wychodzi koń popędliwy. Woźnica pada na wznak z przerażenia i strachu, a konie stają dęba. Zły koń po chwili znowu chce ich gwałtem naprzód wlec. — 144 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

A koń i woźnica proszą o przełożenie terminu, ale na nic się to zdaje. Z czasem woźnica zadając ból i cierpienie porywczemu koniowi, łagodzi jego pędy, aż w końcu, kiedy duszę zobaczy, ginie ze strachu i odtąd dusza tego, który kochał, chodzi ze wstydem i czcią, i z obawą śladami ukochanej osoby. Kiedy zaś człowiek, który nie udaje miłości, ale doznaje tego uczucia naprawdę, boskim kultem otacza wybrańca, ten obdarza zrazu pewną sympatią, ale trzyma go na dystans i uważa, że nie wypada się wdawać w kontakty na tle erotycznym. [...] Bóg wstępuje w człowieka, który kocha”4. Sceny biblijne znajdujące się na sarkofagu w pobliżu Venus ziemskiej ukazują najpoważniejsze występki ludzkości – grzech pierworodny oraz pierwsze zabójstwo. Zabieg ten może stanowić przestrogę, ostrzeżenie przed tym, do czego prowadzi kierowanie się wyłącznie popędami, nie zaś rozumem, przedstawienia te symbolizują więc moment triumfu popędliwego konia (namiętności) nad woźnicą (rozumem) z cytowanej metafory Platona (powyższa część tekstu jest zasadniczo analizą ikonograficzną dzieła, momentami tylko pojawiają się elementy głębszej interpretacji ikonologicznej.). Obraz Tycjana jest więc świadomym hołdem złożonym filozofii neoplatońskiej, bardzo rozpowszechnionej niemal w całej Europie na przełomie XV i XVI wieku. System ten zapoczątkowany został przez florencką Akademię Platońską, ekskluzywną grupę mężczyzn związanych wzajemnymi przyjaźniami i upodobaniami do życia towarzyskiego i ludzkiej kultury, otaczającego Platona niemal religijną czcią. Na pierwszy plan wyłaniała się tu postać Masilio Ficino (1433–1499), który za wyzwanie postawił sobie udostępnić w łacińskich przekładach wszystkie najważniejsze dzieła platonizmu, nie tylko dzieła Platona, ale także neoplatoników od Plotyna począwszy, a skończywszy na dziełach Proklosa, Porfiriusza i Pseudo Dionizego Aeropagity. Swoje przekłady uzupełnił Ficino refleksyjnymi komentarzami ujmującymi cały ten bogaty materiał w spójny system filozoficzny, który był w stanie zgodzić się z religią chrześcijańską. Jednym z najbardziej znanych i czytywanym w późnym Renesansie dziełem Ficina był jego komentarz do platońskiej Uczty. Dzieło to wywarło ogromny wpływ bezpośredni i pośredni na poetów i artystów, sprowokowało ono, głównie w północnych Włoszech istną lawinę dialogów o miłości. To, co początkowo było egzotyczną filozofią, stało się rodzajem towarzyskiej gry. W końcu każdy dworzanin uważał za niezbędną dla swojego rzemiosła wiedzę o tym, ile jest rodzajów miłości i jakie. Ficino uważał, że miłość jest zawsze jakimś pożądaniem, ale nie każde pożądanie jest miłością. Pożądanie niemające żadnych odniesień do władz poznawczych to jedynie zwykły naturalny popęd. Zasługuje na miano miłości tylko wówczas, gdy staje się świadome swego celu, a skoro tym celem najwyższym jest boska dobroć objawiająca się w pięknie, miłość określić trzeba jako pragnienie urzeczywistnienia piękna. 4

Platon, Dialogi: Fajdros, przekład Witwickiego, Warszawa 1993, s. 42. — 145 —

Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...

Piękno rozpościera się na cały wszechświat, ale głównie istnieje w dwóch postaciach symbolizowanych przez „dwie Wenus” („bliźniacze Wenus”), o których mowa w Uczcie Platona. Venus Coelestis, a więc niebiańska Venus, jest córką Uranosa i nie ma matki, co oznacza, iż należy ona do sfery całkowicie niematerialnej, bowiem słowo mater (matka) kojarzone było ze słowem materia. Zamieszkuje ona najwyższą, nadniebiańską strefę wszechświata, tj. strefę umysłu kosmicznego, a symbolizowane przez nią piękno to u wszelkich początków stojący i ogarniający wszystko przepych boskości. Może być ona zatem porównana do Caritas, pośredniczki między ludzkim umysłem a Bogiem. Druga Wenus – Venere Vulgaris – jest córką Zeusa-Jowisza i Dione-Junony. Miejsce, w którym przebywa, stanowi strefa leżąca między umysłem kosmicznym i sublunarnym światem, a więc dziedziną kosmicznej duszy. Symbolizowane przez nią piękno jest zatem określonym w szczegółach obrazem odwiecznego piękna, nieoddzielonego już od cielesnego świata, lecz urzeczywistnionego w nim. I gdy niebiańska Venus da się określić jako czysta intelligentia, Wenus druga to vis generandi, która – jak Venus Genetrix Lukrecjusza – daje życie i kształt rzeczom w przyrodzie i wprowadza w zasięg naszej percepcji i wyobraźni piękno dające się ogarnąć tylko rozumem. Każdej Wenus towarzyszy właściwy jej Eros lub Amor słusznie uważany za jej syna, ponieważ każda postać piękna rodzi odpowiadającą jej postać miłości. Miłość niebiańska, czyli amor divinus, panuje nad najwyższą z ludzkich władz, tzn. nad umysłem, i nakłania go do kontemplacji boskiego, dającego się tylko intelektualnie ująć piękna. Amor vulgaris, syn drugiej Wenus, ma w swej pieczy pośrednie władze poznawcze człowieka, tj. wyobraźnię zmysłową, i nakłania go do pomnażania piękna boskiego w fizycznym świecie. Obie Wenus i obie miłości są u Ficina „czcigodne i chwalebne”, bo obie wiodą do tworzenia piękna, aczkolwiek każda na swój własny sposób. Istnieje jednak pewna różnica wartości miedzy miłością „kontemplacyjną”, która od tego, co widzialne i określone w szczegółach, wznosi się ku temu, co rozumowe i uniwersalne, a „aktywną” formą miłości, która znajduje zaspokojenie w obrębie samej wizualnej sfery. Natomiast żadnych wartości nie sposób wiązać ze zwykłą żądzą, która opuszczając sferę wizji, pogrąża się w sferze dotyku i której szanujący się platonista nie powinien obdarzać mianem miłości. Tylko ten, dla kogo wizualne doświadczenie jest pierwszym, niemniej koniecznym krokiem w stronę dającego się objąć rozumem uniwersalnego piękna, osiąga ów stan „boskiej miłości”, która czyni go niemal równym świętym i prorokom. Ten, kto się zadowala pięknem widzialnym, pozostaje w obszarze „miłości ludzkiej”. Zaś ten, kto nawet na widzialne piękno jest nieczuły, kto zniża się do rozpusty albo, co gorsza, porzuca dla zmysłowej rozkoszy osiągnięty już stan kontemplacji, zostaje wydany na pastwę miłości zwierzęcej, która wg Ficina jest raczej chorobą niż występkiem – formą obłędu wywołanego zahamowaniem szkodliwych humorów w sercu (typowa analiza ikonologiczna). — 146 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Ikonologia – metoda dla pilotów/przewodników – podsumowanie Od Arystotelesa, w historii nauki, zaobserwować można tworzenie się dyscyplin szczegółowych, wiedza zaczęła się coraz bardziej różnicować pod względem przedmiotu swoich zainteresowań. W wieku XX nastąpiło zamknięcie się tego cyklu rozwojowego; po przeszło dwóch tysiącach lat uszczegóławiania, systematyzowania, tworzenia hermetycznych metodologii, de facto „zamykania” się wiedzy w obrębie autonomicznych dziedzin, dokonał się znaczący przewrót. Zmiana polegała na przejściu od skrajnie analitycznego podchodzenia do przedmiotu badań w stronę myślenia bardziej syntetycznego. Coraz silniejsza stawała się potrzeba łączenia wysiłków poszczególnych dziedzin egzaminujących wiedzę o człowieku i wytworach jego kultury. W dążeniu do prawdy swobodne posługiwanie się szeroką, wielopłaszczyznową erudycją stało się niezbędne. Badacze uświadomili sobie, że istnieją jeszcze całe połacie wiedzy „leżącej między dyscyplinami”, łącząc wysiłki poszczególnych nauk, można dokonać jeszcze wielu znaczących odkryć i ustaleń. Przemiany te najpierw zaszły na polu nauk humanistycznych, nie do przecenienia jest tu udział wspomnianych historyków sztuki: Dvořaka, Warburga i Panofsky’ego, to humanistyka jako pierwsza zaczęła skłaniać się ku badaniom interdyscyplinarnym. Interdyscyplinarność w podejściu do przedmiotu rozważań jest podstawową cechą łączącą profesję historyka sztuki, zwłaszcza ikonologa, z pracą liderów grup parających się przewodnictwem. Przedstawiciele obu tych zawodów powinni legitymować się szeroką wiedzą i wysoką kulturą intelektualną, nieograniczającą się do opanowania jedynie jednej z dyscyplin. Szerokie horyzonty myślowe, różnorakie zainteresowania powinny charakteryzować profesjonalistów turystycznego fachu. Niestety, ostatnimi laty daje się zaobserwować kryzys kompetencji branżowych, szczególnie na gruncie erudycji kadr, jest to widoczne zwłaszcza u młodszego pokolenia. Wdrożona w 2002 roku reforma systemu oświaty nie sprzyja poprawie sytuacji. Coraz to bardziej okrojone wymagania, zmiany programowe dążące do specjalizacji uczniów nawet na poziomie gimnazjalnym i przedmaturalnym nie napawają optymizmem na przyszłość. Obecne tendencje często przekładają się na coraz to mniejszy poziom wiedzy u adeptów pilotażu i przewodnictwa. W stosowaniu metodologii ikonologicznej, nakierowanej na wielopłaszczyznowe podejście do przedmiotu badań, można upatrywać szans na renesans. Prezentowana metoda jak mało która sprzyja poszerzaniu horyzontów myślowych, zmusza do samorozwoju i intensywnej pracy nad sobą. Trudno przecież sobie wyobrazić, aby zawód pilocki czy przewodnicki przestał być profesją praktykowaną przez erudytów. Jak przystąpić do budowania warsztatu w oparciu o proponowaną metodę? Z pewnością nie warto na siłę starać się kolejno przemieszczać po wspominanych, prezentowanych przez — 147 —

Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...

Panofsky’ego, trzech etapach analizy. Trzy poziomy interpretacji dzieła sztuki zostały jedynie wprowadzone, aby uwypuklić ten ostatni – nadrzędny i najważniejszy, korzystający z dorobku, ale i wpływający na dwa pozostałe. W prowadzeniu narracji, jak pokazał przykład Miłości ziemskiej i niebiańskiej Tycjana, kolejność przeprowadzanych interpretacji jest dowolna, normą jest przeplatanie warstw II i III etapu badań w toku rozważań. Postrzeganie form jest nam dane apriorycznie; po zaznajomieniu się z historią przemian stylowych na przestrzeni dziejów należy się skupić na badaniach ikonograficznych. Nie sposób stać się dobrym ikonologiem bez znajomości podstaw ikonografii. Na tym polu konieczna jest ogólna wiedza z zakresu sposobów przekazywania treści funkcjonujących w tradycji antycznej i chrześcijańskiej: znajomość typów, motywów, symboli, atrybutów, alegorii, emblematyki itp. Oto lista kilku przydatnych lektur: • J. Sejbert, Leksykon sztuki chrześcijańskiej. Tematy, postacie, symbole, Kielce 2007. • M. Lurker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, Poznań 1989. • J. Hani, Symbolika świątyni chrześcijańskiej, Kraków 1998. • J. de Voragine, Złota legenda, Warszawa 2000. • P. Evdokimov, Sztuka ikony. Teologia piękna, Warszawa 2003. • S. Kobielus, Florarium christianum. Symbolika roślin – chrześcijańska starożytność i średniowiecze, Kraków 2008. • D. Forstner, Świat symboliki chrześcijańskiej, Warszawa 1990. • C. Ripa, Ikonologia, Kraków 2011. Tego typu studia wstępne będą działały inspirująco, pozwolą wychwycić szereg ciekawostek, interesujących wątków czy dygresji, które pociągną za sobą pierwsze pomysły dysertacji ikonologicznych. Trzeba nadmienić, że sama ikonologia (jako wyizolowany III etap interpretacji Panofsky’ego, w oderwaniu od ikonografii) ma charakter uniwersalny w odniesieniu do wszelkich materialnych przejawów ludzkiej aktywności, może być wykorzystywana do szerszych analiz różnego typu zjawisk kulturowych wykraczających daleko poza kręgi zainteresowań historii sztuki. Oto kilka syntetycznych przykładów inspirowanych metodą ikonologiczną dających się wykorzystać w praktyce jako ciekawostki przewodnickie5.

5

Wykorzystanym tu sposób wypowiedzi oparty na tzw. „obalaniu mitów” – jest to godna polecenia forma wypowiedzi pilocko-przewodnickiej, zawsze budząca szczególną uwagę słuchaczy.

— 148 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Przykład I: Jak starożytni Grecy budowali swoje świątynie? (il. 2) Na pierwszy rzut oka świątynie antyczne operują bardzo regularnymi i prostymi kształtami brył stereometrycznych, opartymi na liniach i kątach prostych, czy jednak jest tak w rzeczywistości? Wiadomo, że starożytni byli wybitnymi architektami i geometrami – jest to rzecz powszechnie wiadoma, ponadto trzeba jednak pamiętać, że znali się świetnie również na prawach optyki i ograniczeniach percepcyjnych ludzkiego oka. Wznosząc swoim bogom budowle, nadawali im krzywolinijne, lekko wybrzuszone kształty, aby na skutek naturalnych zniekształceń perspektywicznych wynikających z niedoskonałości ludzkiego narządu wzroku były postrzegane jako idealnie proste. Istny majstersztyk! Odkrycie tego faktu zawdzięczamy jednemu z angielskich lordów, który położywszy kapelusz na jednym z krańców podstawy świątyni, nie mógł go dostrzec z przeciwległego jej końca. Niczym statek za horyzontem nakrycie głowy chowało się w przestrzeni poniżej szczytu wybrzuszenia, tzw. stylobatu (podstawy świątyni)6.

Il. 2. Schemat konstrukcyjno-percepcyjny greckiej świątyni antycznej

Źródło: J. Ballensdedt, Architektura. Historia i teoria, Warszawa-Poznań 2000, s. 121.

Przykład II: Dlaczego sztuka średniowieczna była anonimowa? Powszechnie znana jest opinia, iż autorzy średniowiecznych dzieł sztuki, dając wyraz swojej niezwykłej pokory, zachowywali anonimowość, nie podpisując swoich prac. Miało to być zgodne z duchem ówczesnych czasów – teocentryzmem i ascezą, wykonywaniem sztuki religijnej nie dla własnej, lecz Bożej chwały. Nic bardziej mylnego! Trzeba wiedzieć, jaka była wówczas pozycja twórcy w hierarchii społecznej. W średniowieczu malarstwo czy rzeźba klasyfikowane były jako rzemiosła, nie zaś jako sztuki – co powodowało, że artystów, tak w naszych czasach docenianych i szanowanych, przed wiekami traktowano jak szewców czy cieśli – niemających przecież w zwyczaju podpisywania swoich wyrobów. To, co powstawało jako skutek ciężkiej, ręcznej pracy w pocie czoła, było mniej znaczące od pracy intelektualnej. De facto sztuką było to, co wiązało się z pracą czysto intelektualną, a nie fizyczną – sztukami były więc nauki wchodzące w skład tzw.: trivium i quadrivium, mówiono wówczas o siedmiu sztukach wyzwolonych7. 6 Por. P. Trzeciak, 1000 tajemnic architektury, Warszawa 1980, s. 248 i n. 7 Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje sześciu pojęć, Warszawa 1976, s. 68–71. — 149 —

Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...

Przykład III: Komu zawdzięczamy ławki w kościołach katolickim? Odpowiedź jest prosta – protestantom. Po burzliwym okresie reformacji przyszła pora na odpowiedź Kościoła rzymskokatolickiego. Jednym z podstawowych zadań kontrreformacji było ściągnięcie wiernych do kościołów – służyć miała temu programowa, nowa sztuka baroku. W tych właśnie okolicznościach po raz pierwszy pojawiają się ławki dla ludu w świątyni katolickiej. Wcześniej, przez wieki, dominującą postawą podczas liturgii była postawa stojąca, wyrażająca aktywne uczestnictwo w Uczcie Eucharystycznej. Protestanci, zwani także ewangelikami, nie uznawali rzeczywistej obecności Chrystusa podczas mszy świętej, a ofiara ołtarza miała dla nich wymiar li tylko symboliczny, ich teologia kładła głównie nacisk na słowo Boże jako główną emanację obecności Boga wśród ludzi. Do rozważania fragmentów Biblii, śpiewania psalmów i słuchania długich kazań najbardziej adekwatną postawą była postawa siedząca, stąd wprowadzenie ławek dla członków zborów. Reasumując, aby zapobiec odpływowi maluczkich do kościołów, w których można będzie siedzieć, także papieże musieli dozwolić na umieszczanie ławek w świątyniach katolickich. Rozpatrywana metoda posługuje się określoną retoryką – specyficznym sposobem budowania wypowiedzi. Warto temu zagadnieniu poświęcić nieco miejsca. Wielowątkowe czy wieloaspektowe rozważania, zasadniczo zawsze zakorzenione w dziele sztuki, rozszerzające się jednak na kontekst kulturowy, historyczny, społeczny etc., mogą stanowić o nowej jakości wypowiedzi. Wywód ikonologiczny jest w dużej mierze wypowiedzią dygresyjną, pozwalającą na swobodne lawirowanie wokół zasadniczego tematu. Ikonologia jest metodą interpretacyjną, szukającą głębszego sensu, jak to było powiedziane wcześniej, jej istota nie polega na stwierdzaniu samych faktów, ale podkreślaniu związków między nimi. Kluczowe jest szukanie odpowiedzi na podstawowe pytanie: „Dlaczego?”, nie zaś „Co?”; do sedna dochodzi się poprzez łańcuchy związków przyczynowo-skutkowych, ukazywanie zależności, artykułowanie mechanizmów rozwoju. Tok ikonologicznego rozumowania może stać się alternatywą dla tradycyjnego, utartego pilocko-przewodnickiego przekazu. Doświadczenie uczy, że współczesnych odbiorców nudzą już przesycone gołymi faktami i datami wywody głoszone jakby w sposób „szkolny” – ex cathedra – czy kolejne wersje nieustannie powielanych legend. Klasyczny model wypowiedzi należy urozmaicać i dynamizować, wykorzystując przybliżone wyżej chwyty retoryczne, przekona to odbiorcę, że opowiadający nie tyle zna się na rzeczy, ale także rozumie to, o czym mówi – jest więc specjalistą. Przełoży się to z pewnością na efektowność i zagwarantuje ciągłe skupienie uwagi słuchacza. Podejmując szersze studia ikonologiczne, nie łatwąsprawą będzie odnalezienie się w gąszczu tematów, zagadnień, interpretacji. Przyswojenie sporej ilości niezbędnej wiedzy, przekopanie bogatej literatury przedmiotu stanowi nie lada wyzwanie i wymaga wiele czasu i cierpliwości. Jak więc zabrać się za to od strony praktycznej, aby się za szybko nie zniechęcić i relatywnie niedużym nakładem środków dojść do pierwszych sukcesów? — 150 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Warto zwrócić uwagę na pewne kluczowe problemy – uniwersalia – z którymi ma się do czynienie najczęściej, a z analizowaniem których przychodzi nam się zwykle mierzyć w naszej pilocko-przewodnickiej pracy. Elementy wiedzy z zakresu historii sztuki czy kultury są w wielu aspektach uniwersalne, dają się zastosować w odniesieniu do wielu obiektów czy zjawisk, owszem, często mamy do czynienia z wieloma wariacjami lokalnymi, jednak szkielet zasadniczo pozostaje ten sam. Poświęcenie związane z budowaniem solidnej bazy nie idzie na marne, gdyż raz przyswojone wiadomości można wykorzystywać wielokrotnie. Podejmując studia, należy pamiętać, że słuchacza nie tylko ujmuje się bogatą wiedzą szczegółową, ale także gruntowną wiedzą ogólną. Budując wywód dobrze jest przyjmować sposób analizy od ogółu do szczegółu, pamiętając o przyczynowo-skutkowym wiązaniu zdarzeń. Metoda statystyczna pozwala wyróżnić te zagadnienia, które jako pierwsze powinny pójść na warsztat, które koniecznie powinny być w zanadrzu profesjonalnego pilota czy przewodnika. Oto kilka ciekawych spostrzeżeń polecanych uwadze adeptów: • W Polsce 2/3 substancji artystycznej wpisanej do rejestru zabytków to dzieła w stylu barokowym. Nie sposób przejść obok tego faktu obojętnie. Tu oczywistą sprawą będzie wykorzystanie erudycji w temacie reformy trydenckiej, kontrreformacji, jezuitów, fasadzie Il Gesu, propaganda fides, kościoła triumfującego etc. • Posiadamy kilkadziesiąt zamków krzyżackich w północnej Polsce. Nie sposób o nich mówić, nie zahaczając o problematykę wypraw krzyżowych, średniowiecznego monastycyzmu, feudalizmu, mistycyzmu jako jednych ze źródeł sztuki gotyku. • Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego znajduje się przeszło 100 kościołów gotyckich, z czego większość na terenie dawnej ziemi chełmińskiej; kolonizacja krzyżacka tych terenów związana była również z tworzeniem wiejskich struktur parafialnych. Czując się pewnie w aspektach gotyku, wiedzę ogólną można wykorzystywać wielokrotnie i na różne sposoby. • Przysłowiowa „para i elektryczność” przekłada się na eksplozję demograficzną, co doprowadza do wzmożonej urbanizacji skutkującej tym, że niemal każde z miast posiada architekturę, ba, całe dzielnice pochodzące z okresu rewolucji przemysłowej. W Polsce wydarzenia te przypadają na 2. poł. XIX w. aż po przełom XIX i XX w. Okoliczności te należy wiązać z multum przykładów architektury historyzmu (neostyle), eklektyzmem czy secesją. Przykłady można oczywiście mnożyć. Ułatwiając sobie życie, można tożsamo podchodzić do zagadnień związanych z malarstwem średniowiecza na zachodzie i wschodzie Europy. Malarstwo tablicowe Gdańska czy Torunia oraz ikona bizantyjska w podobny sposób ukazują rzeczywistość, mają podobne sposoby obrazowania, podobne jest podejście — 151 —

Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...

do przedstawiania postaci. Zbliżone są również źródła światopoglądowe i celowe tych dzieł sztuki. Znając rozwój historyczny sposobów murowania – tzw. wątki ceglane – można na pierwszy rzut oka odróżnić murarkę średniowieczną od nowożytnej, a nawet pokusić się o precyzyjne wyratowanie obiektu. Poświęcając kilka dni na naukę przemian w zakresie ornamentalnego zdobienia dzieł sztuki, począwszy od końca średniowiecza po schyłek epoki nowożytnej, można nabyć niezwykle przydatną umiejętność datowania ad hoc nawet z dokładnością do 10 lat. Wysiłek wkładany w zwiększanie zasobów własnej wiedzy można przyrównać do żmudnej pracy pająka budującego swoją sieć: im jest ona gęstsza, tym jego sukces jest większy, im bardziej udane łowy, tym szersze możliwości rozwoju. Włożona praca nie idzie na marne, wraz ze wzrostem liczby „nitek w pajęczynie”, zwiększeniem ilości „węzłów i połączeń” poszerza się spektrum spoglądania na świat, studia stają się coraz to bardziej owocne, a erudycja rośnie. Czego wszystkim kolegom z branży życzy autor.

Literatura Ballensdedt J., Architektura. Historia i teoria, Warszawa-Poznań 2000. Białostocki J., Historia sztuki wśród nauk humanistycznych, Wrocław 1980. Białostocki J., Posłowie, Erwin Panofsky (1892–1968), myśliciel, historyk, człowiek, [w:] Erwin Panofsky, 1971, s. 387–420. Panofsky E., Studia z historii sztuki, Warszawa 1971. Platon, Dialogi: Fajdros, w przekładzie Witwickiego, Warszawa 1993. Tatarkiewicz W., Dzieje sześciu pojęć, Warszawa 1976. Trzeciak P., 1000 tajemnic architektury, Warszawa 1980.

— 152 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

12. SZLAKI TURYSTYCZNE – PRZESZŁOŚĆ CZY PRZYSZŁOŚĆ?1 Krzysztof Kowalczyk*, Tadeusz Walczak**

Wstęp Pierwsze znakowane szlaki turystyczne pojawiły się już pod koniec XIX w. i były to wyłącznie szlaki piesze w górach. Wraz z rozwojem zainteresowań turystycznych, a przede wszystkim wzrastającą chęcią i poznania kraju, i obcowania z przyrodą, szlaki piesze zaczęły pojawiać się również w innych regionach. Początkowo szlaki doprowadzały turystę do konkretnych miejsc od stacji kolejowych, schronisk lub już w latach powojennych do dworców autobusowych. Z upływem czasu i coraz większą ilością szlaków krótkich zaczęły pojawiać się znakowane szlaki liczące kilkadziesiąt i nawet kilkaset kilometrów. Szlaki te były przeznaczone dla turystów, którym przewożono lub przenoszono za opłatą bagaże, lub którzy przez kilka albo kilkanaście dni wędrowali z całym ekwipunkiem na plecach. Idea taka miała swoje uzasadnienie, ponieważ brakowało dokładnych map, biwakować można było prawie wszędzie, a u każdego napotkanego gospodarza można było nocować w stodole na sianie. Taki stan utrzymywał się mniej więcej do połowy lat 90. XX w. Obecnie – kiedy dostępność dokładnych map jest powszechna, a w sprzedaży są odbiorniki GPS umożliwiające wędrówki bez mapy – długie szlaki nizinne są coraz mniej wykorzystywane. Szlaki te bowiem były przeznaczone dla turysty kwalifikowanego, który obecnie mając dużo większe możliwości, nie korzysta z nich, tym bardziej, że turystyka kwalifikowana na nizinach jest obecnie turystyką niszową, która powoli odchodzi w przeszłość tak samo jak wielodniowe szlaki długie.

*

** 1

Krzysztof Kowalczyk – przewodnik turystyczny, instruktor kajakarstwa, wiceprezes Zachodniomazurskiego Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych i Pilotów Wycieczek Tadeusz Walczak – przewodnik turystyczny, znakarz PTTK Konsultacje przy pisaniu artykułu: Stanisław Gawroński – przodownik turystyki pieszej, znakarz PTTK; Marian Jurak – przewodnik turystyczny, znakarz PTTK; Stanisław Kawęcki – przewodniczący Komisji Przewodnickiej ZG PTTK; Piotr Lisowski – przewodnik turystyczny, pilot wycieczek, instruktor narciarstwa zjazdowego; Witosław Wyrobek – przewodnik turystyczny, znakarz PTTK. — 153 —

Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?

Znakowane szlaki mają natomiast głębokie uzasadnienie dla największej obecnie grupy turystów jednodniowych, bardzo mobilnych i często zmieniających rodzaj turystyki, dla takich, którzy chcą sobie pójść lub pojechać na krótką wycieczkę w nieznanym terenie i wrócić przed wieczorem. To dla tej grupy potencjalnych turystów przeznaczone są szlaki krótkie. Tu idea znakowania szlaków ma właśnie sens. Obecnie więc ze względu na zmieniające się trendy w turystyce należy znakować i promować krótkie – jednodniowe – szlaki, do konkretnego miejsca, szlaki w kształcie pętli, szlaki przechodzące przez miejscowości turystyczne i węzły komunikacji zbiorowej. Maja one jeszcze tę zaletę, że leżąc w obrębie jednej jednostki administracyjnej, są przez nią utrzymywane. W połowie lat 90. pojawiły się promowane przez Lasy Państwowe ścieżki dydaktyczne. Powstała też potrzeba wprowadzenia oznakowania dla krótkich szlaków pieszych wykorzystywanych bardziej na spacery niż wielodniowe wędrówki. W 1997 r. ZG PTTK wprowadził oznakowanie szlaków dydaktycznych oraz szlaków spacerowych. Ponieważ systemy znakowania tych szlaków są niedopracowane, niniejszy zbiór zasad proponuje uzupełniony system ich znakowania. Szlaki dydaktyczne wprowadza się obecnie również w miastach jako np. szlaki historyczne. Szlaki spacerowe zaś zostały zaadaptowane do coraz popularniejszych treningów Nordic Walking. Wśród znakowanych szlaków turystycznych szlaki rowerowe mają szczególne znaczenie, ponieważ są to szlaki, których znaki występują obecnie w przepisach ruchu drogowego jako pełnoprawne znaki drogowe. Rower jako środek przemieszczania się i rekreacji wykorzystywany był do celów turystycznych niemal od początku jego wynalezienia w XIX w. Początkowo, ze względu na bardzo wysokie koszty jego zakupu, jeździły nim najzamożniejsze warstwy ówczesnego społeczeństwa. Osoby najbardziej światłe z tej grupy społecznej zrzeszały się w różnego rodzaju towarzystwa i kluby, aby w formie zorganizowanej uprawiać turystykę, uważając rower za najdoskonalszy środek lokomocji. Wśród najstarszych tego typu organizacji należy wymienić powstałe w 1886 roku Warszawskie Towarzystwo Cyklistów, które skupiało w swoich szeregach warszawską elitę społeczną i intelektualną. Wśród członów WTC widnieją m.in. nazwiska: Bolesława Prusa, Henryka Sienkiewicza, Wacława Gąsiorowskiego, hrabiów Potockich, Chrapowickich i wielu innych. Wielką miłośniczką roweru była Maria Skłodowska-Curie, która wraz z mężem w podróż poślubną po Francji udała się z rowerem i na rowerze „podróżowała od wsi, do wsi” – jak pisze jej córka we wspomnieniach o słynnej matce. Postęp cywilizacyjny XX wieku doprowadził do tego, że rower stał się dobrem powszechnym i był w dalszym ciągu wykorzystywany w turystyce nie tylko przez elity, lecz przede wszystkim przez coraz szersze grupy społeczne. Równocześnie następował bardzo szybki rozwój motoryzacji, a co za tym idzie, coraz większe zatłoczenie dróg. Przemieszczanie się rowerem stawało się coraz bardziej niebezpieczne dla życia i zdrowia rowerzystów. Społeczeństwa Europy Zachodniej problem ten dostrzegły już w latach 30. XX wieku i znalazły na to rozwiązanie, budując specjalne drogi przeznaczone wyłącznie dla rowerzystów. — 154 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

W Polsce budowa ścieżek rowerowych zaczęła się w latach 70. XX w., do tej pory powstało ich jednak niewiele – głównie w dużych miastach i wokół nich. Znakowane szlaki rowerowe zaistniały w Polsce z inicjatywy PTTK w latach 90. XX w. ZG PTTK wprowadził wzory znaków szlaków rowerowych i czynił starania, aby wzory te stały się ogólnie obowiązującymi w całym kraju. Szlaki rowerowe powstały po to, aby wskazać rowerzystom drogę do miejsc i regionów atrakcyjnych krajoznawczo i jednocześnie drogę o małym ruchu pojazdów samochodowych, a więc drogę w miarę bezpieczną. Od momentu zrodzenia się idei znakowania wiadomo było, że trzeba będzie korzystać z istniejącej sieci dróg, bo na budowę specjalnych tras długo jeszcze będzie brakować środków, a zatem znaki trzeba będzie umieszczać wzdłuż dróg publicznych, przy których wszelkie znaki, w myśl obowiązującego prawa, można ustawiać tylko za zgodą odpowiedniego zarządu drogi. PTTK zaczęło czynić starania o to, aby wzory znaków szlaków rowerowych wprowadzić do przepisów obowiązujących przy stawianiu znaków przy drogach. Oficjalne zatwierdzenie zasad znakowania i wzorów znaków dokonane zostało w 1996 r. przez Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej. W 1999 r. znaki szlaków rowerowych zostały wprowadzone do rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych, a następnie w 2003 r. do rozporządzenia w sprawie warunków technicznych umieszczania znaków na drogach. Równocześnie, w okresie intensywnych przemian w kraju w drugiej połowie lat 90. XX w. i przede wszystkim po powstaniu samorządów lokalnych, idea szlaków rowerowych zyskała prawie powszechną aprobatę. Wielu przedstawicieli władz lokalnych w tym, że na ich terenie zaistnieją szlaki rowerowe, widziało źródło jakiegoś dochodu i nowoczesne podejście do rekreacji oraz chęć pokazania swojego terenu turystom. W tym też okresie powstało wiele szlaków rowerowych. W wielu przypadkach z różnych przyczyn nie stosowano znaków, które zawarte były w ww. przepisach. Powstały więc kilometry szlaków nieprawidłowo oznakowanych, które ponadto nie były w następnych latach konserwowane. Idea oznakowywania nowych szlaków odżyła ponownie po 2004 r., kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej i zaczęły pojawiać się fundusze unijne na wszelką infrastrukturę, w tym na szlaki rowerowe. Wtedy to ponownie powstało dużo szlaków rowerowych, jednak podczas znakowania w dalszym ciągu nie zawsze stosowano się do obowiązujących przepisów. Takie podejście do znakowania szlaków rowerowych spowodowało, że w terenie wciąż istnieje wiele szlaków promowanych jako rowerowe, ale oznakowanych zupełnie nieczytelnie dla przeciętnego turysty. Szlaki te ponadto nie stanowią żadnej konkretnej propozycji turystycznej. Przy szlakach długich brak infrastruktury turystycznej. Szlaki krótsze zaś niejednokrotnie prowadzą do punktów, z których turysta nie ma możliwości powrotu do miejsca, skąd wyruszył i gdzie ma nocleg, lub do miejsca, gdzie pozostawił samochód. Z przedstawionego wyżej stanu większości szlaków rowerowych powstałych w poprzednich latach wynika, że były one wytyczane i znakowane przez osoby nieposiadające do tego odpowiednich kwalifikacji ani wyobraźni. — 155 —

Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?

Szlaki wodne, wykorzystujące istniejącą sieć rzeczną, a od XVIII w. i sieć kanałów, wykorzystywane były do celów przemieszczania się od dawna. W celach rekreacji i poznawania kraju, w skali większej niż indywidualne podróże, zaistniały one dopiero po II wojnie światowej. Za prekursorów szlaków wodnych na Warmii i Mazurach należy uznać Winrycha von Kniprode, który w XIV w. opłynął całe państwo Zakonu Krzyżackiego i część Mazowsza, oraz Melchiora Wańkowicza, który w latach 30. XX w. podróżował szlakiem Krutyni i wrażenia swoje z tej podróży opisał w książce Na tropach Smętka. Ani relację z podróży Winrycha von Kniprode, ani zbiór reportaży Wańkowicza nie można uznać za przewodnik po szlakach wodnych. Te pojawiły się dużo później. W latach 50. XX w. ze szlaków wodnych na Mazurach i nie tylko korzystał Karol Wojtyła, późniejszy Papież Jan Paweł II oraz Władysław Ogrodziński, który swoje podróże po szlakach wodnych opisał w książce Piękna nieznajoma. Szlaki kajakowe w tym okresie wykorzystywane były przede wszystkim przez grupy turystów kwalifikowanych. Obecnie coraz częściej korzystają ze szlaków również turyści indywidualni na spływach kilkugodzinnych lub jednodniowych. To właśnie dla nich zaistniała potrzeba oznakowania szlaków wodnych. ZG PTTK wprowadził znaki szlaków wodnych i niektóre z nich są na wielu szlakach stosowane. Istotne znaczenie przy oznakowywaniu szlaków wodnych ma wskazanie turyście miejsc właściwych do bezpiecznego przepłynięcia i ominięcia tych, które mogą być niebezpieczne. Wprowadza się też coraz więcej znaków informacyjnych. System ten jednak zawierał wiele znaków, które nigdy nie zostały zastosowane i wymagał dopracowania. Na jednym ze spotkań kajakarzy i działaczy Polskiego Związku Kajakowego oraz PTTK konsultowano zaproponowane w niniejszym opracowaniu zasady, uzyskując aprobatę dla zaproponowanych zmian. Turystyka jeździecka jest, poza pieszą, najstarszą formą przemieszczania się. Koń jako środek lokomocji był w powszechnym użyciu w Polsce do połowy lat 70. XX w. Turystyka jeździecka na skalę szerszą istniała równolegle z transportem końskim. Najdawniejsi turyści, jak np. Marco Polo, korzystali z koni i do podróży, i do dźwigania bagażu. W późniejszym okresie koń zawsze towarzyszył każdemu podróżnikowi. W Polsce koń do celów turystycznych i okazjonalnych, takich jak popularne w zimie kuligi, był wykorzystywany intensywnie do końca lat 70. Po kilkunastu latach zastępowania koni przez traktory ponownie jest ich coraz więcej, a jeździectwo staje się coraz bardziej popularną dziedziną turystyki. Szlaki jeździeckie pojawiły się pod koniec lat 90. XX w. Główną ideą ich powstania było wskazanie użytkownikom dróg, po których turysta na koniu może się bezpiecznie poruszać. Szlaki jeździeckie powinny być wytyczane poza drogami publicznymi, innymi drogami niż szlaki piesze i rowerowe. Szlaki te powinny prowadzić skrajami pól, miedzami oraz terenami, które są niedostępne dla innych rodzajów turystyki – na przykład terenami lekko podmokłymi. Ponieważ jednak najczęściej podczas wycieczek konnych obecna jest osoba z miejscowej stadniny lub gospodarstwa, znakowanie szlaków jeździeckich jest najczęściej zbędne. — 156 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Przedstawiany zbiór zasad, korzystając z wzorów znaków zawartych w regulaminach wewnętrznych PTTK, ujednolica i porządkuje zasady tworzenia i znakowanie wszystkich rodzajów szlaków turystycznych, ułatwiając potencjalnym turystom ich odczytanie. Istotną ich funkcją jest umożliwienie turystom poruszania się po zupełnie obcym terenie bez obawy o zabłądzenie. Turysta powinien cieszyć się walorami otaczającej przyrody i na tyle często widzieć znaki szlaku, by czuć się bezpiecznie – takie szlaki w dobie powrotu do turystyki indywidualnej są niewątpliwie przyszłością.

Zasady wytyczania szlaków turystycznych 1) Wytyczanie szlaku odbywa się na podstawie umowy zawartej z osobą mającą do tego celu przygotowanie oraz doświadczenie. 2) Wytyczanie szlaku polega na zaprojektowaniu przebiegu szlaku w oparciu o dogłębną znajomość terenu, zgodnie z przyjętą w danym regionie koncepcją przebiegu szlaków, oraz opracowaniu na tej podstawie dokumentacji technicznej szlaku. 3) Koncepcja przebiegu szlaków turystycznych to przyjęte na danym terenie (gmina, powiat, region, województwo) jednolite i dostosowane do warunków panujących w tym terenie ogólne założenia projektowania przebiegu sieci szlaków turystycznych. 4) Projektowanie szlaku polega na wyborze przebiegu szlaku według następujących kryteriów: • bezpieczeństwo, • przyjęta na danym terenie koncepcja przebiegu szlaków, • aktualne trendy w turystyce, • dopasowanie do walorów rejonu i produktów turystycznych, • wiedza krajoznawcza, • doświadczenie osoby projektującej. 5) Przebieg szlaku musi zostać uzgodniony z właściwą dla danego terenu organizacją przewodników turystycznych. 6) Przebieg szlaku musi być uzgodniony z właścicielami lub administratorami dróg i innych terenów, przez które szlak ma przebiegać na zasadach zawartych w ustawie Prawo o ruchu drogowym i rozporządzeniach wydanych na podstawie ww. ustawy oraz w oparciu o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego i inne właściwe do rodzaju szlaku akty prawne. 7) W przypadku przebiegu szlaku odcinkiem drogi publicznej wszystkie znaki szlaku usytuowane w pasie drogowym podlegają uzgodnieniu z właściwym zarządcą dróg oraz właściwą komendą policji. — 157 —

Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?

8) Uzgodnienia zatwierdzające przebieg szlaku polegają na złożeniu właściwych pieczęci i podpisów na mapie będącej częścią dokumentacji lub w inny sposób przyjęty w danej instytucji. Na drogach publicznych, jeśli wymaga tego zarządca drogi, uzgodnienie polega na zatwierdzeniu projektu organizacji ruchu. 9) Pełna dokumentacja szlaku przechowywana jest przez zleceniodawcę, kopie natomiast otrzymują administrator szlaku i właściwy urząd marszałkowski.

Dokumentacja szlaków turystycznych Dokumentacja techniczna szlaku zawiera: 1) Wyciąg z umowy zlecającej wytyczenie szlaku. 2) Inwentaryzację istniejących na danym terenie szlaków w formie krótkich opisów poszczególnych szlaków. 3) Koncepcję i uzasadnienie przyjętego przebiegu szlaku wraz z ewentualną adaptacją istniejących szlaków. 4) Opis skrócony szlaku – zawierający nazwy miejscowości oraz innych miejsc, przez które przebiega szlak. 5) Opis szlaku – ujęta w kilkunastu zdaniach charakterystyka szlaku wynikająca z przyjętej koncepcji. 6) Opis techniczny szlaku – zawierający opisy wszystkich rozdroży i skrzyżowań z podaną odległością od miejsca startu oraz pomiarami w systemie GPS. 7) Wykaz i lokalizację elementów oznakowania szlaku z podaniem: a) zapisu miejsca w systemie GPS (tzw. waypoint), b) po której stronie szlaku (poruszając się zgodnie z ruchem wskazówek zegara w przypadku szlaku w formie pętli lub kolejności miejsc z opisu skróconego), c) czy znak jest dla poruszających się zgodnie z opisem czy dla poruszających się w stronę przeciwną, d) rodzaj podłoża (drzewo, słupek drewniany, pod znakiem drogowym np. D-6), e) materiał z jakiego planowany jest znak (metalowy, z tworzywa sztucznego, drewniany lub malowany), f) rodzaj znaku (wg wykazu znaków dla poszczególnych szlaków – znak kontynuacji, skrętu etc.), g) uwagi. 8) Wykaz miejsc ustawienia drogowskazów i ich treść. 9) Wykaz miejsc ustawienia map z zaznaczonym szlakiem lub siecią szlaków. 10) Zestawienie poszczególnych odcinków szlaku przebiegających po różnych rodzajach nawierzchni z wyliczeniem sum ich długości. Należy używać wyłącznie następujących określeń nawierzchni: asfaltowa, betonowa, brukowa, żużlowa, żwirowa i gruntowa. — 158 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

11) Zestawienie poszczególnych odcinków szlaku przebiegających przez różne rodzaje terenu z wyliczeniem sum ich długości. Należy używać wyłącznie następujących określeń rodzaju krajobrazu: zabudowany, otwarty, leśny. 12) Opis krajoznawczy szlaku – zawierający informacje o interesujących obiektach, miejscach i miejscowościach na trasie szlaku oraz w bliskiej odległości od niego. 13) Projekt organizacji ruchu wybranych odcinków dróg publicznych – jeśli wymaga tego zarządca danej drogi. 14) Kosztorys oznakowania zawierający koszty elementów oznakowania wraz z pracami znakarskimi. 15) Mapę w skali 1:50 000 lub dokładniejszą z dokładnie naniesionymi istniejącymi już szlakami oraz nowo wytyczonym. Należy zaznaczyć poszczególne odcinki szlaków administrowane przez odpowiednie instytucje lub przebiegające po gruntach prywatnych oraz pozostawić miejsce na uzgodnienia w formie podpisów lub pieczęci. 16) Dodatkowe uzgodnienia przebiegu szlaku w wersji oryginalnej.

Technika znakowania szlaków turystycznych 1) Znakowanie szlaku polega na umieszczaniu znaków danego szlaku w terenie zgodnie z dokumentacją techniczną. 2) Znaki szlaków należy malować farbami wodoodpornymi lub umieszczać w postaci gotowych elementów wykonanych z metalu, drewna lub z tworzywa sztucznego mocowanych trwale do podłoża. 3) W przypadku malowania znaków szlaków turystycznych bezpośrednio na drzewach i innych obiektach w terenie, ich kolory, wielkość i kształty muszą odpowiadać wymaganiom niniejszego dokumentu i mieć estetyczny wygląd. 4) Likwidowanie szlaków turystycznych lub ich części należy wykonywać poprzez usunięcie w sposób trwały lub zamalowywanie szarą farbą znaków malowanych, a w przypadku znaków gotowych należy je zdemontować. 5) Na słupach energetycznych można malować i umieszczać znaki szlaków turystycznych jedynie za zgodą ich właściciela lub administratora. 6) Znaki szlaków turystycznych nie mogą być zasłonięte przez: chwasty, krzaki, gałęzie drzew itp., przeszkody te muszą być usunięte w czasie znakowania szlaku oraz podczas jego corocznej konserwacji. 7) Znaki szlaków turystycznych nie mogą być wykonywane z materiałów odblaskowych, za wyjątkiem znaków szlaków rowerowych, dla których na drogach publicznych dopuszcza się stosowanie folii odblaskowych typu 1. 8) Do znakowania szlaków turystycznych, za wyjątkiem szlaków konnych i samochodowych, stosuje się 5 podstawowych kolorów, które na szlakach pieszych zwyczajowo — 159 —

Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?

umieszczamy w kolejności od góry: czerwony, niebieski, zielony, żółty i czarny. Za ich wzorce należy przyjąć kolory stosowane aktualnie na znakach drogowych. 9) Znaki różnych rodzajów szlaków turystycznych prowadzące wspólnie należy, o ile jest to możliwe, zblokować. Jeśli nie ma takiej możliwości należy umieszczać je na tych samych stanowiskach. 10) W przypadku blokowania znaków różnych rodzajów szlaków należy oddzielać poszczególne znaki odstępem lub czarną linią o szerokości ok. 3 mm. 11) Znaki szlaków turystycznych muszą być umieszczone jak najbardziej prostopadle do kierunku wędrówki, a na drogach publicznych zgodnie z obowiązującymi przepisami 12) Znaki szlaków turystycznych umieszczamy po prawej stronie drogi, o ile warunki na to pozwalają. 13) W przypadku umieszczania znaku szlaku turystycznego na jasnym tle (np. drzewo – brzoza – lub inny trwały element) cały znak należy obwieść czarną lub szarą obwódką o szerokości 0,3–3 cm (nie dotyczy szlaków kajakowych, narciarskich i samochodowych). 14) Przejście szlaku turystycznego przez skrzyżowania i rozwidlenia dróg powinno być tak oznakowane, aby znaki były widoczne z obu kierunków wędrowania i nie pozostawiały wątpliwości co do wyboru dalszej drogi. 15) Tablice informacyjne, drogowskazy lub mapy z siecią szlaków powinny być ustawiane na początku i końcu szlaku, w węzłach szlaków oraz innych miejscach uzasadnionych dużym ruchem turystycznym, jednak wyłącznie tam, gdzie turysta może bezpiecznie się zatrzymać, by zapoznać się z ich treścią. 16) Tablice informacyjne, drogowskazy lub mapy z siecią szlaków można wykonywać dowolną techniką, muszą być one jednak jednolite dla całego szlaku, trwałe i czytelne. Gdy podkładem tablicy jest mapa kartograficzna, szlaki rowerowe zaznacza się kropkami w kolorze takim jak kolor szlaku, szlaki jeździeckie zaznacza się pomarańczowymi kropkami, a szlaki piesze, spacerowe, dydaktyczne i narciarskie-śladowe zaznacza się linią przerywaną również w kolorze danego szlaku. Dla odróżnienia rodzaju szlaku w przypadku występujących na jednej mapie szlaków pieszych, dydaktycznych oraz spacerowych należy stosować różną długość odcinków lub przerw w liniach przerywanych. 17) Tablice zawierające mapy z siecią szlaków niezwiązane trwale z gruntem są częścią oznakowania szlaku. 18) W przypadku znaków wykonanych z tworzywa sztucznego dla szlaków: pieszych, spacerowych, dydaktycznych, konnych i narciarskich–śladowych, dopuszcza się stosowanie czarnej lub szarej obwódki o szerokości 3–5 mm. 19) W przypadku wytyczenia nowego szlaku przebiegającego wspólnie z istniejącym należy uzgodnić sposób oznakowania wspólnego odcinka z administratorem istniejącego szlaku. Jeśli zachodzi potrzeba dodatkowych oznaczeń lub zmiany znaków na zblokowane, wykonuje je administrator nowo powstałego szlaku. — 160 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Utrzymanie szlaków turystycznych 1) Zlecający wytyczenie szlaku musi, przed oznakowaniem go, określić administratora, który będzie co najmniej raz w roku – wiosną, zlecał inwentaryzację i konserwację oznakowania szlaku oraz ponosił związane z tymi czynnościami koszty. Zlecający zawiera z administratorem umowę określającą zakres tych czynności i przekazuje administratorowi kopię dokumentacji szlaku. 2) Inwentaryzacja oznakowania polega na spisaniu wszystkich elementów oznakowania szlaku podczas jego bezpośrednich oględzin w terenie, opisaniu ich stanu technicznego oraz zapisaniu pomiarów w systemie GPS zgodnie z wytycznymi z punktu II.7. 3) Pierwsza inwentaryzacja oznakowania szlaku powinna zostać wykonana bezpośrednio po ukończeniu jego znakowania jako dokumentacja powykonawcza. 4) Kolejne inwentaryzacje oznakowania wykorzystują dokumentację poprzedniej inwentaryzacji, nanosząc braki w oznakowaniu, zniszczenia oraz ewentualne niezbędne zmiany przebiegu lub oznakowania. 5) Konserwacja oznakowania szlaku polega na uzupełnieniu elementów oznakowania zgodnie ze specyfikacją wynikającą z inwentaryzacji. 6) Odnowienie oznakowania szlaku odbywa się w przypadku stwierdzenia w czasie wiosennej inwentaryzacji nieczytelności większości znaków i polega na powtórnym wykonaniu wszystkich znaków malowanych oraz wymianie pozostałych nieczytelnych elementów oznakowania szlaku.

Podstawy prawne 1) Ustawa z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. nr 80, poz. 707 z późn. zm.). 2) Ustawa z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tekst jedn. Dz.U. z 2007 r., nr 19, poz. 115). 3) Ustawa z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r., nr 108, poz. 908 z późn. zm.). 4) Ustawa z 28 września 1991 r. o lasach (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r., nr 45, poz. 435 z późn. zm.). 5) Ustawa z 18 lipca 2001 r. Prawo wodne (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r., nr 239, poz. 2019). 6) Ustawa z 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej (tekst jednolity: Dz. U. 2001, nr 81, poz. 889 z późn. zm.). 7) Ustawa z 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska. (Dz.U. z 20 czerwca 2001 r.). 8) Ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 30 kwietnia 2004 r.). 9) Rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U. nr 170, poz.1393). — 161 —

Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?

10) Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 31 lipca 2003 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych. 11) Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. nr 220, poz. 2181). 12) Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem (Dz.U. nr 177, poz. 1729). 13) Rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne (Dz.U. z 7 czerwca 1997 r.). 14) Ustawa z 25 czerwca 1999 r. o Polskiej Organizacji Turystycznej.

Podsumowanie Na terenie Unii Europejskiej obowiązują już od dawna znormalizowane znaki drogowe, mamy już normy na długości ogórków i krzywiznę bananów, jednakże w turystyce wciąż nie dopracowaliśmy się jednolitego oznakowania. Niektóre kraje Unii mają swoje systemy, jednak nie są one na tyle komunikatywne, by mogli z nich z łatwością korzystać obcokrajowcy, szczególnie nie znając języka danego kraju. W polskich górach szlaki są oznakowane i utrzymywane od prawie stu lat, jednakże są to głównie szlaki piesze i narciarskie. Jednakże wiele gmin, głównie na nizinach, nie mając wzorców i nie orientując się w temacie, stosuje własne znaki, czasem zupełnie niekomunikatywne dla turystów. Problemem jest więc przede wszystkim normalizacja wzorców znaków turystycznych i jasne zasady ich stosowania. Ponadto brak zasad regulujących, kto za znakowanie szlaku odpowiada, a szczególnie, kto powinien co roku utrzymywać czytelność oznakowania. Dopóki nie zostanie ustanowione prawo określające zasady wytyczania, znakowania i utrzymania szlaków turystycznych, dopóty źle oznakowane szlaki lub z brakami w oznakowaniu będą prześladować zarówno turystów, jak i w konsekwencji tych, którzy z turystyki czerpią zyski. Pełna propozycja zasad wytyczania, znakowania i utrzymywania nizinnych szlaków turystycznych wraz ze wzorcami graficznymi znaków znajduje się na stronie internetowej: www.jezioro.com.pl/szlaki.

— 162 —

CZĘŚĆ III . SYTUACJA I KWESTIE PRAWNE W PILOTAŻU I PRZEWODNICTWIE

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

13. OGÓLNA SYTUACJA PRAWNA PILOTÓW I PRZEWODNIKÓW W POLSCE Tomasz Simiński-Stanny*

Wprowadzenie Od czasu wejścia w życie Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych przewodnik turystyczny i pilot wycieczek są w Polsce jednymi z wielu regulowanych, czyli reglamentowanych, a w potocznym znaczeniu koncesjonowanych zawodów. Taki status obu zawodów tworzy zarówno po stronie samych przewodników i pilotów, jak również zatrudniających ich organizatorów turystyki, czy wreszcie po stronie właściwych urzędów administracji szereg praw i obowiązków. Spróbujmy zatem przyjrzeć się bliżej dawnej i obecnej sytuacji prawnej obu tych zawodów w naszym kraju oraz krótko przeanalizujmy perspektywy legislacyjne przewodnictwa turystycznego i pilotażu w Polsce w najbliższych latach.

Stan dawny i obecny Do momentu rozpoczęcia transformacji ustrojowej w 1988 r. rynek usług przewodnickich i pilockich regulowały akty prawne o charakterze przepisów samoistnych, tj. nieumocowanych ustawowo, np. zarządzenie Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki nr 26 z 30 kwietnia 1968 r. i nr 4 z 9 lipca 1976 r. oraz dokumenty programowe Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Wymienione akty prawne zostały uchylone przez Komitet ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej 20 października 1988 r. W momencie wejścia w życie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a w szczególności uchylenia wymienionych aktów prawnych, profesja przewodnika turystycznego i pilota wycieczek zarówno zagranicznych, jak i krajowych została zderegulowana, tj. niejako prawnie uwolniona, czyli każdy, kto czuł się tylko na siłach, a wręcz miał ochotę

*

mgr Tomasz Simiński-Stanny – przewodnik górski, terenowy i miejski; instruktor przewodnictwa PTTK; Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale PTTK w Grudziądzu — 165 —

Tomasz Simiński-Stanny – Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce

i czas świadczyć tego typu działalność, mógł ją wykonywać bez potwierdzenia formalnych kwalifikacji. Jednocześnie nadal jednak osoby chętne kończyły na zasadach pełnej dobrowolności kursy pilotów wycieczek organizowane przez różne podmioty, głównie biura podróży na zasadach określonych w wytycznych GKKFiT (później UKFiT) oraz liczne kursy przewodników turystycznych miejskich, terenowych i górskich organizowane przez upoważnione jednostki organizacyjne PTTK. Taki stan trwał przez ponad 8 lat i w przybliżeniu przypominał obecny model niemiecki przewodnictwa turystycznego, gdzie, jak wiadomo, obowiązuje generalna swoboda wykonywania usług przewodnickich zarówno przez obywateli niemieckich, jak i cudzoziemców, ale istnieją organizacje zrzeszające i szkolące przewodników oraz certyfikujące swoich członków, dając w ten sposób niejako markę – gwarancję – wysokiej jakości usług. Duża swoboda gospodarcza w świadczeniu szeroko pojętych usług turystycznych, a więc prowadzenie biur podróży, działalność hotelarska czy wykonywanie usług pilockich i przewodnickich w odradzającej się młodej polskiej demokracji, prowadziła niestety do wielu patologii i nadużyć. Dotyczyło to zwłaszcza braku specyficznej ochrony klienta przed niedozwolonymi praktykami biur turystycznych i braku jakiejkolwiek ochrony prawnej turysty na wypadek np. utraty płynności finansowej i upadku biura podróży lub zwykłej nieuczciwości turoperatora. Również sfera hotelarstwa oraz usług pilockich i przewodnickich świadczonych, nazwijmy to, przez samozwańczych przewodników – dyletantów pozostawiała wiele do życzenia. Zaistniała coraz bardziej nagląca potrzeba skodyfikowania wspomnianych już trzech głównych sfer działalności turystycznej o charakterze komercyjnym najlepiej w jednym akcie prawnym. Od początku prac nad ustawą oczywiste było, że nowa regulacja obejmie również przewodnictwo turystyczne i pilotaż wycieczek, choć nieprzesądzone było, czy ustawa obejmie tylko sferę działalności komercyjnej czy także turystykę niekomercyjną organizowaną przez stowarzyszenia, związki wyznaniowe, szkoły i inne podmioty często bez osobowości prawnej. Ostatecznie w toku prac legislacyjnych w 2006 i 2007 r. zwyciężyła wola ustawodawcy, aby regulacją objąć jedynie turystykę organizowaną zarobkowo, zatem komercyjną, zaś aktywność turystyczną niezarobkową pozostawić w dużym stopniu nieuregulowaną. Zamysłem ustawodawcy była ochrona praw nabytych osób związanych dotychczas profesjonalnie z rynkiem usług turystycznych, co przejawiało się m.in. wprowadzeniem zapisu, by w okresie przejściowym od wejścia w życie ustawy umożliwić pilotom i przewodnikom formalną weryfikację kwalifikacji uzyskanych wcześniej od uprawnionych podmiotów, głównie w PTTK czy ze strony UKFiT. I tak oto od kilkunastu już lat ustawową regulację prawną zawodu przewodnika turystycznego i pilota wycieczek w Polsce znajdziemy w Ustawie z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych obowiązującej od 1 lipca 1998 r. (Dz.U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268), podobnie jak wspomniane już zagadnienia dotyczące funkcjonowania biur podróży, czyli — 166 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

organizatorów turystyki i hotelarstwa. Już samo takie usytuowanie prawne obu profesji tworzy pozorne wrażenie, że nie tylko pilotaż wycieczek organizowanych przez komercyjne biura podróży, nazywane ustawowo organizatorami turystyki, ale także przewodnictwo turystyczne jest nierozerwalnie związane z działalnością gospodarczą tych podmiotów. Tak jednak do końca nie jest. O ile bowiem pilot wycieczek, w tym także jego specjalizacja – rezydent, bezpośrednio, a wręcz nierozłącznie jest związany z funkcjonowaniem biur podróży, czyli organizatorów turystyki, o tyle przewodnik turystyczny może także świadczyć odpłatne usługi na rzecz podmiotów nieprowadzących działalności gospodarczej, osób fizycznych, w tym na ich własne potrzeby, a nawet społecznie na rzecz różnych instytucji jak szkoły, stowarzyszenia, parafie, turystów indywidualnych itp. Innymi słowy, w odróżnieniu od pracy pilota wycieczek w przewodnictwie turystycznym można wyróżnić odpłatne wykonywanie obowiązków na rzecz komercyjnych biur podróży i innych podmiotów oraz działalność nieodpłatną, społeczną. Przewodnictwo bowiem, co należy podkreślić, od swojego zarania w równym nieomal stopniu narodziło się jako zawód – okazjonalna profesja – a równocześnie jako pasja, dające satysfakcję hobby. Taki stan rzeczy powoduje niestety wiele niejasności interpretacyjnych na styku z innymi aktami prawnymi. Przykładem może być już uchylone, ale obowiązujące do końca 2011 r. Rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja 1997 r. (Dz.U. z 1997 r., nr 57, poz. 358) o charakterze wykonawczym do Ustawy z 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej, a regulujące m.in. bezpieczeństwo osób przebywających w górach i nakładające na grupy wycieczkowe, bez rozróżnienia na komercyjne i pozostałe, na obszarach powyżej 1000 m n.p.m. oraz w górskich parkach narodowych i rezerwatach bezwzględny obowiązek opieki przewodnika górskiego. Analizę stanu prawnego współczesnego przewodnictwa i pilotażu turystycznego rozpocznijmy jednak od zagadnień definicyjnych, w szczególności od przepisu art. 3, ust. 7a i b precyzującego oba zawody. Zgodnie z ustawą pilot wycieczek to osoba towarzysząca, w imieniu organizatora turystyki, uczestnikom imprezy turystycznej, sprawującą opiekę nad nimi i czuwającą nad sposobem wykonywania na ich rzecz usług, zaś przewodnik turystyczny to osoba zawodowo oprowadzająca turystów lub odwiedzających po wybranych obszarach, miejscowościach i obiektach, udzielająca o nich fachowej informacji oraz sprawująca nad turystami lub odwiedzającymi opiekę w zakresie wynikającym z umowy. Definicje te doznają jeszcze rozwinięcia w rozdziale IV, art. 20, ust. 1 i 2 cytowanej ustawy, który stanowi że przewodnikiem turystycznym lub pilotem wycieczek może być osoba, która posiada uprawnienia określone ustawą. I dalej stanowi, iż do zadań pilota wycieczek należy czuwanie, w imieniu organizatora turystyki, nad sposobem świadczenia usług na rzecz klientów, przyjmowanie od nich zgłoszeń dotyczących związanych z tym uchybień, sprawowanie nad klientami opieki w zakresie wynikającym z umowy, wskazywanie lokalnych atrakcji oraz przekazywanie podstawowych informacji dotyczących odwiedzanego kraju i miejsca. — 167 —

Tomasz Simiński-Stanny – Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce

Do zadań przewodnika turystycznego należy zaś oprowadzanie turystów lub odwiedzających, udzielanie fachowej i aktualnej informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach, obszarach i obiektach, sprawowanie opieki nad turystami lub odwiedzającymi w zakresie wynikającym z umowy, a podczas prowadzenia turystów w górach troska o ich bezpieczeństwo, w szczególności podczas wyjść wymagających odpowiednich technik i specjalistycznego sprzętu. Obecnie o zawodowym charakterze uprawnień pilockich i przewodnickich świadczy fakt, że może je nabyć jedynie osoba spełniająca określone wymagania, a zatem posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, legitymująca się minimum średnim wykształceniem, mająca ukończony kurs pilocki lub przewodnicki oraz zdany trudny trzyczęściowy państwowy egzamin. O publiczno-prawnym charakterze uprawnień świadczy ponadto okoliczność, że uprawnienia pilotom wycieczek i przewodnikom turystycznym wydają, odmawiają wydania, zawieszają i przywracają oraz cofają marszałkowie województw właściwi dla miejsca zamieszkania przewodnika turystycznego na drodze decyzji administracyjnej, a wcześniej, do 2006 r., czynili to analogicznie wojewodowie. Taka regulacja prawna decyduje o tym, iż zawód pilota i przewodnika jest, jak już wspomniano, tzw. zawodem regulowanym, podobnie jak profesja lekarza, pielęgniarki, architekta czy adwokata. Analogia nie jest jednak zupełna, gdyż w przypadku pilotów i przewodników brak jest określonych ustawowo organów samorządu zawodowego o szerokich kompetencjach korporacyjnych, którymi są np. dla lekarzy Izby Lekarskie, dla adwokatów Izby Adwokackie itd. Kryteriów tych nie spełniają natomiast organizacje – stowarzyszenia zrzeszające na zasadach pełnej dobrowolności przewodników i pilotów i tworzące organy samorządowe wewnątrz swoich struktur, jak np. w PTTK, ustalając nawet własne kodeksy etyczne i sądownictwo koleżeńskie (honorowe). To, że pilotaż i przewodnictwo w Polsce jest od 14 lat uznanym i ugruntowanym zawodem, potwierdza także Klasyfikacja Zawodów i Specjalności Ministra Pracy i Polityki Socjalnej oraz Głównego Urzędu Statystycznego, zgodnie z którą nr zawodu: – 5113 01 – to pilot wycieczek, – 5113 02 – to przewodnik turystyczny górski, – 5113 03 – to przewodnik turystyczny miejski, – 5113 04 – to przewodnik turystyczny terenowy. Podkreślić należy, iż wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej nasz kraj włączony został do systemu wzajemnego uznawania kwalifikacji do wykonywania zawodów regulowanych nabytych w państwach Unii Europejskiej lub państwach członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym. W Polsce działalnością regulowaną z obszaru turystyki jest pilotowanie wycieczek, zaś zawodem regulowanym – przewodnictwo turystyczne. Zasady uznawania — 168 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

kwalifikacji określone są Ustawą z 18 marca 2008 r. o zasadach uznawania kwalifikacji zawodowych nabytych w państwach członkowskich Unii Europejskiej (Dz.U. nr 63, poz. 394) oraz Rozporządzeniem Ministra Sportu i Turystyki z 8 października 2008 r. w sprawie stażu adaptacyjnego i testu umiejętności w toku postępowania o uznanie kwalifikacji zawodowych w dziedzinie turystyki nabytych w państwach członkowskich Unii Europejskiej, a także Rozporządzeniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 9 października 2008 r. w sprawie określenia wzorów formularzy wniosków o wszczęcie postępowania w sprawie uznania kwalifikacji zawodowych. Tematu tego, mimo iż jest ciekawy, pozwolę sobie nie rozwinąć, gdyż jest przedmiotem innego referatu na tym Forum. Wspomnę jedynie, że krajowe uprawnienia może nabyć pilot wycieczek lub przewodnik będący obywatelem innego kraju Unii po odbyciu tzw. stażu adaptacyjnego i testu kompetencji. Staż ten odbyć należy pod kierunkiem biura podróży – organizatora turystyki w przypadku pilotów, a w przypadku przewodników pod kierunkiem doświadczonego przewodnika-opiekuna stażu wybranego z listy ministerstwa spośród egzaminatorów. Test kompetencji przypomina zaś odpowiednio egzamin pilocki lub przewodnicki, choć ze zrozumiałych względów nie może nosić tej nazwy. Mamy jednak pełną świadomość, że opisane wyżej kwalifikacje formalne i kryteria to nie wszystko, że potrzebne jest jeszcze „to coś”, o czym ustawodawca wprost nie wspomina. Pilot i przewodnik, w mojej i nie tylko mojej ocenie, powinien być ponadto wysokokwalifikowanym turystą, miłośnikiem krajoznawstwa, odznaczającym się szeregiem cech osobistych, które wraz z posiadaną wiedzą i umiejętnościami pozwolą mu w pełni wykonać pokładane zadania. W ten sposób powierzonym lub oprowadzonym turystom jest w stanie nie tylko przekazać solidną porcję wiedzy czy doznań estetycznych, ale pozwolić także miło i bezpiecznie spędzić czas. Słowem to profesjonalista-pasjonat. I tu należy odnieść się do tytułowej problematyki mojego wystąpienia, i zadać retoryczne pytanie: czy pilot i przewodnik to zatem tylko uregulowany prawnie zawód – profesja, jakich wiele, czy też, a może przede wszystkim, pasja, zamiłowanie czy wręcz powołanie?

Perspektywy Ustawa o usługach turystycznych i towarzyszące jej akty wykonawcze w okresie ostatnich trzynastu lat były wielokrotnie nowelizowane. Większość zmian w mojej ocenie miała dobry kierunek, służąc doprecyzowaniu pewnych niejasności i odbiurokratyzowaniu procedur administracyjnych. Pewne nowelizacje wiązały się bezpośrednio z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej i wynikającymi z tego zobowiązaniami międzynarodowymi. Ostatnia istotna zmiana ustawy, w tym zapisów dotyczących pilotażu i przewodnictwa turystycznego, nastąpiła we wrześniu 2010 r. W ślad za nowelizacją zmienione zostały akty — 169 —

Tomasz Simiński-Stanny – Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce

wykonawcze. Nowe rozporządzenie w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek Minister Sportu i Turystyki wydał 4 marca 2011 r. Wśród zmian w prawie wymienić należy zapis o obowiązku opieki nad grupą ze strony przewodnika turystycznego, świadczenie podstawowej informacji krajoznawczej ze strony pilota wycieczek, ułatwienia przy rejestracji kursów pilockich i przewodnickich, a jednocześnie wydłużenie i zmiany programowe kursów przewodnickich, w tym wprowadzenie uprawnień górskich ogólnobeskidzkich, wprowadzenie nowej kategorii przewodnika wysokogórskiego i wiele innych. W mojej ocenie większość ostatnich zmian zasługuje na wstępną aprobatę, choć niestety nie uwzględniono wielu sugestii środowisk przewodnickich, skupionych głównie w PTTK, podczas prowadzonych konsultacji społecznych. Od pewnego czasu, zwłaszcza po ostatnich wyborach parlamentarnych w 2011 r., można jednak dostrzec w deklaracjach polityków zarówno koalicji rządzącej, jak i opozycji, a w konsekwencji także w publikacjach prasowych, niepokojącą dążność do przeprowadzenia rewolucyjnej wręcz zmiany prawa poprzez tzw. deregulację zawodów reglamentowanych. Jako argument podaje się rekordową liczbę takich zawodów w Polsce, co jakoby ma stanowić barierę dla swobody gospodarczej będącej z kolei panaceum na nadchodzący kryzys gospodarczy. W istocie prawdą jest, że w Polsce jest ich obecnie formalnie 380, tym samym najwięcej w Europie (dla porównania np. w Szwecji jest ich 91, zaś w Finlandii 122). Precyzując, chodzi o liczbę zawodów, na których wykonywanie potrzebne są zezwolenia, licencje, koncesje, zgody państwowych i branżowych komisji oraz decyzyjnych gremiów. W rzeczywistości zawodów tych jest jednak mniej, jeśli wziąć pod uwagę podział na wąskie specjalności, np. w zawodach nauczycielskich odrębnie wymienione są wszystkie możliwe przedmioty nauczania. Z pewnością część reglamentowanych profesji swoimi korzeniami tkwi jeszcze w PRL, gdzie pieczęcie i różnorakie zaświadczenia były nieomal podstawą funkcjonowania w gospodarce, a nawet życiu prywatnym. Niektóre tzw. wolne zawody bywa, że kuriozalne nie tylko z nazwy, powstały całkiem niedawno, a jeszcze inne wciąż powstają, jak np. profesja doradcy energetycznego, a wkrótce także doradcy ds. klimatyzacji, tak jakby nie wystarczyły już kwalifikacje techników lub inżynierów danej specjalności. Nie dziwi zatem, że zdaniem wielu środowisk takim planom rządu, a dotyczącym otwarcia reglamentowanych zawodów, można tylko przyklasnąć. Z prasy powołującej się na źródła rządowe wynika nawet, że dla ok. 70–80 dotychczasowych zawodów regulowanych, m.in. właśnie pilota, przewodnika, także pośrednika nieruchomości i wielu innych będą określone jedynie ogólne wymagania formalne bez konieczności komisyjnej weryfikacji wiedzy. W tej sytuacji rodzi się pytanie, czy to na pewno właściwy kierunek działań. W mojej ocenie niekoniecznie. I nie chodzi tu wcale o opór środowiska przed większą dostępnością zawodu i w konsekwencji większą konkurencyjnością na rynku tej sfery usług. Wolność — 170 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

i konkurencyjność to w gospodarce rynkowej dobra i konieczna cecha oraz kierunek działań. Przede wszystkim należy położyć jednak nacisk na możliwą w tej sytuacji deprecjację zawodu na skutek pogarszającej się jakości usług świadczonych przez przyszłych nowych pilotów wycieczek i przewodników turystycznych nieprzygotowanych profesjonalnie do zawodu. Może się tak stać, ponieważ wiedzy z tak wielu niezbędnych przewodnikowi i pilotowi dziedzin nauki, a nade wszystko doświadczenia, nie uczy żadna polska uczelnia lub szkoła. Wejście do omawianych zawodów osób jedynie formalnie spełniających kryteria, np. absolwentów pewnych kierunków studiów lub techników, a niemających odpowiedniego przygotowania, w tym zwłaszcza praktyki, będzie gorzkim doświadczeniem zarówno dla świeżo upieczonego przewodnika-pilota, jak i dla oprowadzanej przez niego grupy. Tak będzie, gdy do zawodu dopuści się np. każdego technika obsługi ruchu turystycznego lub hotelarstwa albo każdego licencjata lub magistra geografii, lub historii albo turystyki i rekreacji, bez uprzedniej gruntownej zmiany programu nauczania tych kierunków w szkołach policealnych lub wyższych. Podkreślić należy, iż dotychczasowy zakres szkolenia i egzaminowania kandydatów na pilotów i przewodników standaryzuje minimalny wymagany zakres wiedzy z wielu dziedzin nauki potrzebnej przyszłemu pilotowi i przewodnikowi. Konkretyzując, można przyjąć, że przy pozostawieniu w mocy zapisów o obowiązkowym zatrudnianiu pilotów wycieczek i przewodników turystycznych przez biura podróży, czyli organizatorów turystyki, a więc na imprezach tzw. komercyjnych, organizatorzy ci będą w efekcie gotowi ograniczać koszty, zatrudniając jak najtańszych, a siłą rzeczy nowych w zawodzie pilotów i przewodników, co może skutecznie odbić się na jakości wycieczek i bezpieczeństwie turystów, zwłaszcza w górach. Jest to przykład mogącego zaistnieć mechanizmu dumpingowego w sytuacji nadwyżki w podaży tej sfery usług. Tak może się stać, gdy z dnia na dzień szeregi przewodników i pilotów wzrosną np. dwu- lub trzykrotnie. Innymi słowy, deregulacja omawianych zawodów propagandowo nazwana „wielkim otwarciem zawodów regulowanych” i „zdejmowaniem młodym ludziom korporacyjnych dyb” wywoła swoistą nadprodukcję „uwolnionych” zawodów. W konsekwencji wielu nowych przewodników i pilotów będzie gotowych wziąć każde zlecenie nawet poniżej kosztów własnych. Dodajmy, kosztów niewysokich, bo przecież startu zawodowego nie poprzedził trudny, choć interesujący, kurs i jeszcze trudniejszy egzamin. Pozornie zatem tak przez wielu oczekiwane otwarcie zawodów stanowić może okazję do psucia rynku usług przewodnicko-pilockich niezdrową konkurencyjnością tańszych, tj. z reguły słabszych, cicerone, oraz przez możliwy dyktat cenowy biur podróży wykorzystujących powstałą „nadpodaż” usług pilotów i przewodników. Podsumowując, w mojej ocenie należy przy dokonywanym obecnie „przeglądzie prawa korporacyjnego” pozostawić zasadniczo reglamentowany charakter obu zawodów, tj. zarówno przewodnika turystycznego, jak i pilota wycieczek, upraszczając jedynie — 171 —

Tomasz Simiński-Stanny – Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce

ścieżkę dostępu do nich i ewentualnie łącząc obie profesje pod pewnymi warunkami. Można by to osiągnąć poprzez np. umożliwienie niektórym kategoriom absolwentów szkół średnich, policealnych lub wyższych przystąpienia do egzaminów przewodnickich i pilockich bez obowiązku ukończenia nierzadko drogiego kursu, czyli niejako w trybie eksternistycznym. W ten sposób następowałaby nadal niezbędna i standaryzująca weryfikacja wiedzy kandydatów do obu zawodów przez właściwe komisje egzaminacyjne w interesie szerokich rzesz turystów i odwiedzających. Jednocześnie także spełnione zostałyby założenia modnej obecnie deregulacji tzw. wolnych zawodów. Unikniemy tym samym po raz drugi błędów popełnionych uwolnieniem zawodów w roku 1988 r.

Fot. 33. Zlot Mikołajów w Toruniu towarzyszył obradom VII Forum (Fot. M. Dutkiewicz-Kruczek)

— 172 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

14. EUROPEJSKIE RAMY KWALIFIKACJI W PILOTAŻU I PRZEWODNICTWIE A UZNAWANIE ZAWODÓW REGULOWANYCH. Czy przewodnika traktować jako zawód regulowany, czy jako produkt regionalny? – wprowadzenie do dyskusji Piotr Szymanowski*

Uznawanie kwalifikacji zawodowych – wprowadzenie Uznawalność wykształcenia i kwalifikacji zawodowych to problem, z którym spotykamy się zazwyczaj, gdy przekraczamy granice – czy to wracając do domu po studiach za granicą, czy też udając się do innego kraju, aby tam studiować lub pracować. Jedną z podstawowych zasad Wspólnoty Europejskiej jest swobodny przepływ osób i usług, a korzyścią wypływającą z tej zasady dla obywateli Wspólnoty jest prawo do wykonywania zawodu w ramach samozatrudnienia lub umowy o pracę w innym państwie UE niż państwo nabycia kwalifikacji zawodowych. Jeżeli zamierzamy podjąć dalsze kształcenie, mówimy o uznawaniu do celów akademickich, a jeżeli zamierzamy podjąć pracę, mówimy o uznawaniu do celów zawodowych. W obu wypadkach celem jest uznanie wykształcenia lub kwalifikacji zawodowych uzyskanych za granicą, jednak w podejściach tych zachodzi różnica. W uznawaniu do celów akademickich głównym zadaniem dokonania oceny wykształcenia jest stwierdzenie, czy osoba zainteresowana może kontynuować naukę na wybranym przez siebie kierunku i na określonym poziomie. Natomiast odpowiedź na pytanie, czy wiedza i umiejętności zawodowe wnioskodawcy są wystarczające do wykonywania danego zawodu w kraju przyjmującym, jest wynikiem oceny w postępowaniu o uznawaniu do celów zawodowych. Posiadane kwalifikacje i wykształcenie mogą być wykorzystywane do wielu celów, np. mogą umożliwiać: • pełny dostęp do szkolnictwa wyższego lub • ograniczony dostęp do szkolnictwa wyższego (to jest dostęp jedynie do pewnych części systemu szkolnictwa wyższego, takich jak niektóre studia zawodowe), *

mgr Piotr Szymanowski – magister turystyki, przewodnik turystyczny miejski po Poznaniu — 173 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

• pełen dostęp do dalszych studiów na określonym poziomie (np. studia doktoranckie lub studia podyplomowe) lub • ograniczony dostęp do dalszych studiów (dostęp do dalszych studiów zawodowych), • dostęp do szkolenia zawodowego, • ogólny dostęp do rynku pracy (to jest wykształcenie, jakie powinno się posiadać, by móc pracować zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami), • dostęp do wyspecjalizowanych dziedzin rynku pracy, • dostęp do wykonywania zawodu regulowanego1. Systemy edukacyjne państw Wspólnoty Europejskiej różnią się między sobą, tak samo różnią się systemy kształcenia do celów zawodowych. W jednych państwach są, a w innych ich nie ma. Biorąc to pod uwagę, musimy sobie uświadomić, że jeden i ten sam dyplom lub świadectwo zostanie uznane w danym kraju w celu np. kontynuacji nauki, ale nie zostanie uznane (lub też zostanie uznane nie w pełni) jako potwierdzenie kwalifikacji zawodowych. Uznawanie do celów akademickich i zawodowych regulowane jest różnymi aktami prawnymi (krajowymi i międzynarodowymi). W przypadku uznawania do celów akademickich są to konwencje międzynarodowe, dwustronne lub wielostronne umowy między państwami, przepisy krajowe lub programy współpracy w dziedzinie edukacji. Natomiast uznawanie do celów zawodowych regulują przepisy krajowe, dyrektywy Unii Europejskiej lub dokumenty przyjęte przez międzynarodowe organizacje zawodowe. W zależności od celów uznawania ocenę wykształcenia lub kwalifikacji będą oceniać albo szkoły wyższe i ośrodki informacji na temat uznawalności do celów akademickich, albo pracodawcy, organy rządowe lub instytucje branżowe. Decyzję w sprawie uznania będą podejmować też różne instytucje. Uznawanie kwalifikacji do celów zawodowych może następować w dwojaki sposób: • uznanie kwalifikacji zawodowych de iure – uznanie do celów zawodowych dotyczące zawodów regulowanych, tj. w przypadku, gdy kształcenie prowadzące do zdobycia zawodu lub jego wykonywanie są regulowane aktami prawnymi, • uznanie kwalifikacji zawodowych de facto – uznanie do celów zawodowych wykształcenia uzyskanego za granicą w przypadku, gdy działalność zawodowa lub odpowiednie wykształcenie nie jest regulowane aktami prawnymi. Na przykład uznanie kwalifikacji zawodowych de iure następuje w przypadku, gdy kształcenie prowadzące do zdobycia zawodu lub jego wykonywania są regulowane aktami

1

A. Rauhvargers, Uznawanie wykształcenia i kwalifikacji uzyskanych za granicą – przewodnik dla ekspertów, Warszawa 2004.

— 174 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

prawnymi. Natomiast uznawanie kwalifikacji de facto nastąpić może w przypadku, gdy działalność zawodowa lub odpowiednie wykształcenie nie jest regulowane aktami prawnymi. Osoby podejmujące działalność w charakterze pilota wycieczek, przewodnika turystycznego lub też w innej działalności okołoturystycznej najbardziej interesować będzie uznawanie do celów zawodowych. Jeżeli dany zawód nie jest regulowany żadnymi przepisami prawa krajowego ani prawem wspólnotowym, to ostateczna decyzja o uznaniu kwalifikacji należy do pracodawcy.

Uznawanie kwalifikacji zawodowych Prawo obywateli do prowadzenia działalności gospodarczej w innym państwie członkowskim jest prawem podstawowym zawartym w traktacie. W granicach przepisów dotyczących rynku wewnętrznego każde państwo członkowskie zachowuje jednak swobodę uzależnienia dostępu do danego zawodu pod względem prawnym od posiadania szczególnych kwalifikacji zawodowych, które tradycyjnie stanowią kwalifikacje zawodowe uzyskiwane na terytorium kraju. Stanowi to przeszkodę w swobodnym przepływie specjalistów w Unii Europejskiej, ponieważ osoby posiadające kwalifikacje do wykonywania tego samego zawodu w innym państwie członkowskim posiadają inne kwalifikacje zawodowe, mianowicie kwalifikacje zdobyte w ich państwie członkowskim. Kraje tworzące jednolity rynek mają własne systemy edukacji i dokumenty potwierdzające uzyskanie wykształcenia. W przypadku osoby, która chciałaby wykonywać swój zawód w innym państwie członkowskim, może się okazać, że kwalifikacje uznawane w jednym kraju nie zawsze będą automatycznie uznawane w innym kraju. W związku z tym instytucje europejskie ustanowiły przepisy ułatwiające wzajemne uznawanie kwalifikacji zawodowych między państwami członkowskimi. Taki właśnie cel realizuje Dyrektywa 2005/36/WE z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych2. Dyrektywa ta nie stanowi przeszkody dla uznawania przez państwa członkowskie, zgodnie z własnymi przepisami, kwalifikacji zawodowych zdobytych poza terytorium Unii Europejskiej przez obywateli państw trzecich. Uznawanie kwalifikacji powinno być w każdym przypadku uzależnione od spełnienia minimalnych wymogów w zakresie wykształcenia przewidzianych dla danego zawodu.

2

Dyrektywa ta zastąpiła dotychczasowe dyrektywy Rady 89/48/EWG i 92/51/EWG, jak również dyrektywy 1999/42/WE Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczące ogólnego systemu uznawania kwalifikacji zawodowych oraz dyrektywy Rady 77/452/EWG, 77/453/EWG, 78/686/EWG, 78/687/EWG, 78/1026/EWG, 78/1027/EWG, 80/154/EWG, 80/155/ EWG, 85/384/EWG, 85/432/EWG, 85/433/EWG i 93/16/EWG dotyczące zawodów: pielęgniarki odpowiedzialnej za opiekę ogólną, lekarza dentysty, lekarza weterynarii, położnej, architekta, farmaceuty i lekarza, poprzez połączenie ich w jednym tekście. — 175 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

O ile dyrektywa ułatwia uznawanie kwalifikacji, to jednak w praktyce nie istnieje jedno rozwiązanie w zakresie uznawania kwalifikacji zawodowych w Unii Europejskiej. W przypadku zawodów objętych ogólnym systemem uznawania kwalifikacji państwa członkowskie zachowują prawo do określania minimalnego poziomu kwalifikacji wymaganego dla zagwarantowania właściwej jakości usług świadczonych na ich terytorium. Jednakże nie powinny one wymagać od obywatela jednego z państw członkowskich uzyskania kwalifikacji określonych wyłącznie na podstawie odniesienia do dyplomów uzyskiwanych w ramach ich własnego systemu szkolnictwa w przypadku, gdy obywatel ten uzyskał całość lub część tych kwalifikacji w innym państwie członkowskim. W konsekwencji należy ustanowić zasadę, zgodnie z którą każde przyjmujące państwo członkowskie, w którym dany zawód jest zawodem regulowanym, powinno uwzględnić kwalifikacje zdobyte w innym państwie członkowskim oraz ustalić, czy kwalifikacje te odpowiadają kwalifikacjom, których ono wymaga. Ogólny system uznawania kwalifikacji nie narusza prawa państw członkowskich do ustanowienia dla osób wykonujących dany zawód w tym państwie członkowskim szczególnych wymogów wynikających z przepisów dotyczących wykonywania danego zawodu uzasadnionych interesem publicznym. Przepisy tego rodzaju dotyczą, między innymi, zasad organizacji zawodu, standardów zawodowych, w tym dotyczących zasad etycznych, nadzoru oraz odpowiedzialności. Dyrektywa nie ma na celu ingerencji w uprawnienie państw członkowskich do przeciwdziałania nieuczciwemu uchylaniu się przez niektórych z ich obywateli od przestrzegania przepisów krajowych dotyczących wykonywania zawodu3.

Zawody regulowane i nieregulowane Uznanie kwalifikacji zawodowych (w celu zatrudnienia) zależy w dużym stopniu od odpowiedzi na pytanie, czy dany zawód jest zawodem regulowanym w kraju przyjmującym, czy też nie. Dany zawód jest regulowany, jeżeli prawodawstwo kraju przyjmującego stanowi, iż – na mocy ustaw, rozporządzeń i przepisów administracyjnych – podjęcie lub dalsze wykonywanie tego zawodu jest uzależnione, bezpośrednio lub pośrednio, od posiadania dokumentów poświadczających uzyskanie konkretnego wykształcenia lub odbycie szkolenia (lub poświadczenie nabytych umiejętności). W Polsce takiej regulacji podlegają na przykład zawód przewodnika turystycznego i wykonywanie zadań pilota wycieczek. Decyzja o tym, które zawody są regulowane, należy do każdego kraju członkowskiego UE. W większości przypadków krajowe systemy prawne regulują te zawody, w których

3

Dyrektywa 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych (Dz.U.UE.L.05.255.22 ze zm.).

— 176 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

nieumiejętna lub nieprawidłowa działalność osoby wykonującej dany zawód może stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia innych osób lub spowodować ewentualne straty materialne lub moralne. Dlatego też większość krajów reguluje zawody związane z medycyną, farmacją, weterynarią, architekturą i budownictwem, prawem, transportem itp. Większość krajów reguluje także zawód nauczyciela, zaś zawody inżynierskie są regulowane tylko w niektórych krajach. W innych natomiast regulowane są pewne bardzo szczególne zawody, np. instruktor narciarstwa, organista kościelny czy nawet grabarz4. W ostatnim czasie rozpoczęła się dyskusja na temat uwolnienia, czyli deregulacji około 160 zawodów. W Polsce zawodów regulowanych jest najwięcej w Europie, ich liczba sięga 380. Wśród nich wymienia się również zawód przewodnika turystycznego5. Jednakże sięgając do rządowych wykazów zawodów regulowanych i niezbędnych do ich uzyskania kwalifikacji6, to stwierdzić należy jasno, że niektóre zawody ujęte w wykazie są niekiedy archaiczne (i zapewne niewykonywane) lub powielane przez dodanie w nazwie czasami mało istotnego szczegółu. Dla przykładu wśród zawodów regulowanych będących w kręgu odpowiedzialności ministra ds. sprawiedliwości wymienia się m.in. pracownika ochrony fizycznej pierwszego stopnia oraz pracownika ochrony fizycznej drugiego stopnia. Zawody regulowane leżące w gestii ministra właściwego ds. transportu to lista ponad 70 zawodów. Wśród nich są m.in. takie jak: nastawniczy, zwrotniczy, kierownik pociągu, ustawiacz, manewrowy, rewident taboru, toromistrz, mostowniczy, dróżnik obchodowy, dróżnik przejazdowy, dyspozytor ruchu metra, dyżurny ruchu i stacji metra. Wśród zawodów podległych ministrowi właściwemu ds. zdrowia zauważamy takie jak: fizjoterapeuta (magister), fizjoterapeuta (technik/licencjat), ale także tak archaiczny zawód jak felczer, którego dzisiaj się już nie naucza. W tak licznym wykazie, zawód przewodnika turystycznego po prostu znika. W przypadku braku uregulowania zawodu, formalnie osoba, która ukończyła kształcenie za granicą, nie musi ubiegać się o jego uznanie. To pracodawca podejmuje faktyczną decyzję dotyczącą zatrudnienia osoby posiadającej zagraniczne kwalifikacje. Jeżeli dany zawód jest regulowany, rolą państwa jest wskazanie właściwych władz, które podejmują decyzje w sprawie uznania uzyskanych za granicą kwalifikacji do wykonywania tego zawodu. Ocenie są poddawane nie tylko dokumenty poświadczające zagraniczne wykształcenie, ale również sprawdzenie, czy osoba spełniła cały szereg dodatkowych wymagań związanych z podjęciem lub wykonywaniem tego zawodu w kraju, w którym

4

5

6

A. Rauhvargers, Uznawanie wykształcenia i kwalifikacji uzyskanych za granicą – przewodnik dla ekspertów, Warszawa 2004. http://www.tvn24.pl/12690,1725915,0,1,rzad-otwiera-zawody-regulowane,wiadomosc.html (07:12, 28.11.2011 /Rzeczpospolita). Regulowane zawody i działalności w Rzeczypospolitej Polskiej. Opis wymagań kwalifikacyjnych. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (stan prawny: listopad 2011) – http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/mobilnoscakademicka-i-zawodowa/uznawanie-kwalifikacji-zawodowych/#c25. — 177 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

uzyskała kwalifikacje. Może to uwzględniać okresy praktyk po zakończeniu programu kształcenia/szkolenia, sprawdzenie wiedzy specjalistycznej lub umiejętności wymaganych do wykonywania tego zawodu, w niektórych przypadkach obejmujących członkostwo w organizacjach branżowych. W celu uchronienia przyszłych usługobiorców (klientów, konsumentów, pacjentów itp.) przed niskiej jakości usługami zawodowymi krajowe prawodawstwo w zakresie zawodów regulowanych może także stworzyć niepotrzebne trudności dla osób, które uzyskały wykształcenie w innym państwie. Tak jak w przypadku uznawania do celów akademickich dyrektywa wymaga, aby kwalifikacje uzyskane w innych państwach członkowskich były uznawane, o ile nie zostaną wykazane zasadnicze różnice. Warto zauważyć, że w niektórych przypadkach osoby, które ukończyły kształcenie w innym kraju, mogą natknąć się na trudności z uznaniem swoich kwalifikacji, ponieważ zachodzą znaczące różnice w zakresie zawodu wykonywanego w kraju uzyskania kwalifikacji i w kraju przyjmującym. Różnice te mogą wynikać z czynników geograficznych, historycznych i kulturowych, tak iż w rzeczywistości problem polega na tym, czy uznawanie dotyczy tego samego zawodu, np. przewodnika turystycznego. Jeżeli w programie kształcenia i szkolenia zachodzą znaczące różnice, może być wymagane przystąpienie do testu umiejętności lub odbycie stażu adaptacyjnego (o długości nieprzekraczającej trzech lat). Może także się zdarzyć, że do wykonywania tego samego zawodu w kraju uzyskania kwalifikacji i w przyjmującym państwie członkowskim wymagane są dyplomy/świadectwa na różnych poziomach. Dyrektywa określa także przepisy rządzące uznawaniem i stosowaniem ewentualnych dodatkowych wymagań w tych przypadkach. Jeżeli w materiale objętym programem kształcenia i szkolenia zachodzą znaczące różnice, fakt ten musi wykazać organ zezwalający na dostęp do danego zawodu. Osobie, która uzyskała kwalifikacje uprawniające do wykonywania konkretnego zawodu w jednym państwie członkowskim, nie można po prostu odmówić dostępu do tego samego zawodu regulowanego w innym kraju. Jeżeli zawód, który zainteresowana osoba chce wykonywać, nie jest regulowany w przyjmującym państwie członkowskim, dostęp do zawodu jest wolny i zainteresowana osoba nie musi występować o uznanie swoich kwalifikacji zawodowych. Zainteresowana osoba może rozpocząć wykonywanie swojego zawodu w przyjmującym państwie członkowskim na takich samych warunkach jak obywatele tego państwa członkowskiego. Zainteresowana osoba nie musi przedstawiać dokumentu uznania kwalifikacji wydanego przez właściwy organ. W tym przypadku wartość przypisywana kwalifikacjom zainteresowanej osoby zależy od sytuacji na rynku pracy i od mechanizmów rynkowych, a nie od przepisów prawa. — 178 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Trzeba wyraźnie podkreślić, że umożliwienie wykonywania zawodu regulowanego nie stanowi gwarancji zatrudnienia. Osobie, której uznano kwalifikacje do wykonywania danego zawodu, jest po prostu dawany dostęp do rynku pracy w konkretnym zawodzie w danym kraju, ale obowiązują ją normalne procedury ubiegania się o pracę.

Czasowe świadczenie usług Jeżeli przenosząc się do innego państwa członkowskiego, zainteresowana osoba chce w tym państwie członkowskim wykonywać swój zawód czasowo, podlega bardziej elastycznym przepisom niż w sytuacji, gdy chce prowadzić działalność na stałe, jednak o ile spełnia pewne warunki. W większości przypadków zainteresowana osoba nie podlega kontroli kwalifikacji i może natychmiast wykonywać swoją działalność. Zainteresowana osoba może jednak być zobowiązana do przedstawienia pewnych informacji organowi państwa przyjmującego. Jeżeli państwo, w którym zainteresowana osoba prowadzi działalność, nie reguluje zawodu, w zakresie którego posiada ona kwalifikacje, ani kształcenia przygotowującego do tego zawodu, przyjmujące państwo może wymagać, aby zainteresowana osoba uprzednio wykonywała przedmiotowy zawód w państwie prowadzenia działalności przez dwa lata. Tabela 1. Państwa, w których zawód przewodnika jest zawodem regulowanym Kraj

Nazwa zawodu regulowanego

Cypr

ÎÍíáăüň (Xenagós)

Grecja

ÎÍíáăüň (Xenagós)

Polska Słowenia

Usługi świadczone przez pilotów wycieczek Przewodnik turystyczny Turistični vodnik turističnega območja Turistični vodnik

Malta

Tourist Guide

Węgry

idegenvezető

Francja Włochy

Guide touristique Guide interpréte régional Guida turistica

Hiszpania

Guía de turismo

Litwa

Gidas

Rumunia

Ghid de turism

Austria

Fremdenführer

Źródło: Materiały na stronie www MNiSW dotyczące zawodów regulowanych.

Jak widać z powyższego wykazu, wśród najbliższych sąsiadów Polski zawód przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek jest zawodem regulowanym tylko na Litwie — 179 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

(przewodnik turystyczny). Ma to spore znaczenie, szczególnie w kontekście czasowego, krótkotrwałego lub okazjonalnego świadczenia usług. Zgodnie bowiem z dyrektywą procedura uznania kwalifikacji jest w takich przypadkach łagodniejsza. Zastosowanie łagodniejszych procedur nie zwalnia jednak z prawidłowego nazwania zawodu regulowanego. W praktyce urzędnika, zajmującego się pilotami wycieczek i przewodnikami turystycznymi, spotkałem się z pismami kierowanymi przez Departament Turystyki Ministerstwa Sportu i Turystyki do Urzędów Marszałkowskich o uznaniu i wydaniu zgody na krótkotrwałe, czasowe świadczenie usług przewodnika turystycznego przez obywateli Niemiec i Słowacji. Bardzo ciekawy, ale jednocześnie niepokojący, jest przypadek obywateli Niemiec. W kilku przypadkach jako dowód wykonywania zawodu, który w Polsce jest zawodem regulowanym, przedstawiali oni legitymacje wydane przez biuro podróży.

Legitymacje te poświadczały, że dana osoba posiada uprawnienia nazywane w języku niemieckim Reiseleiter. Gdy użyjemy „tłumacza Google”, to otrzymamy wynik, który nie pozostawia wątpliwości, że dana osoba jest przewodnikiem. Kto to więc jest Reiseleiter? Odpowiedź otrzymamy przy próbie tłumaczenia polskiego „pilota wycieczek” na język niemiecki. — 180 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

W efekcie tego niemiecki pilot wycieczek uzyskiwał prawo wykonywania w Polsce zawodu przewodnika turystycznego, i to bez żadnych ograniczeń terytorialnych. Biorąc pod uwagę polskie przepisy w tym zakresie, a mianowicie, że uprawnienia przewodnika turystycznego dzieli się na miejskie, terenowe i górskie, na poszczególne miasta, województwa, regiony, trasy turystyczne i pasma górskie, to otrzymamy dziwną sytuację, w której niemiecki pilot wycieczek ma większe prawa do wykonywania zawodu „przewodnika” w Polsce niż polski licencjonowany przewodnik. Obecnie sytuacja jest jeszcze ciekawsza, bowiem nie ma obowiązku dokumentowania swoich kwalifikacji, jeżeli w państwie macierzystym nie wydaje się urzędowych potwierdzeń posiadanych kwalifikacji. W tym przypadku legitymacji. Wystarczy udokumentowanie obywatelstwa i oświadczenie o wykonywaniu zawodu przez 2 lata w okresie ostatnich 10 lat.

Europejskie i Krajowe Ramy Kwalifikacji7 Porównywalność dyplomów czy innych świadectw jest utrudniona szczególnie w kontekście uznawania kwalifikacji do wykonywania zawodów regulowanych czy kontynuacji nauki. Przyczyną jest różnorodność programów kształcenia, ale także różnorodność w podejściu do regulacji lub jej braku w przypadku poszczególnych zawodów czy kwalifikacji. Jak rozwiązać ten problem? Na przykład za pomocą ram kwalifikacji. Tło opracowania Europejskich Ram Kwalifikacji – skąd się wzięły ERK? Europejskie Ramy Kwalifikacji są wspólnymi europejskimi ramami odniesienia wiążącymi systemy kwalifikacji poszczególnych krajów. Ramy funkcjonują jako instrument przełożenia, dzięki któremu kwalifikacje stają się bardziej czytelne i łatwiejsze do zrozumienia w różnych państwach i systemach w Europie. Ich dwa główne cele to promocja mobilności obywateli pomiędzy krajami oraz ułatwianie im uczenia się przez całe życie. Opracowywanie Europejskich Ram Kwalifikacji rozpoczęto w 2004 r. w odpowiedzi na żądania stworzenia wspólnego punktu odniesienia w celu zwiększenia przejrzystości kwalifikacji wysuwane przez państwa członkowskie, partnerów społecznych i inne zainteresowane strony. Komisja, przy wsparciu grupy eksperckiej ds. Europejskich Ram Kwalifikacji, przygotowała plan proponujący 8-poziomowy system ramowy oparty na efektach uczenia się mający na celu zwiększenie przejrzystości i możliwości przenoszenia kwalifikacji oraz wsparcie dla uczenia się przez całe życie. W drugiej połowie 2005 r. komisja opublikowała ów plan do celów konsultacji w całej Europie. 7

Informacje zawarte w niniejszym podrozdziale autor w dużej mierze zaczerpnął z publikacji Od Europejskich do Krajowych Ram Kwalifikacji, E. Chmielecka (red. meryt.), Fundacja „Fundusz Współpracy”, Warszawa 2009. — 181 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

Wprowadzenie w życie formalnego zalecenia Rady Europy nastąpiło w kwietniu 2008 r. Zalecaną datę docelową, przed upływem której państwa powinny odnieść swoje krajowe systemy kwalifikacji do Europejskich Ram Kwalifikacji, ustalono na rok 2010, natomiast przed upływem 2012 r. państwa powinny dopilnować, aby wystawiane przez nie indywidualne zaświadczenia o kwalifikacjach zawierały odniesienie do odpowiedniego poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji. Europejskie Ramy Kwalifikacji umożliwią powiązanie różnych krajowych systemów i ram kwalifikacji w oparciu o wspólny europejski punkt odniesienia – osiem poziomów odniesienia. Poziomy obejmują pełną skalę kwalifikacji, od poziomów podstawowych (Poziom 1, na przykład świadectwa ukończenia szkoły) do zaawansowanych (Poziom 8, np. doktoraty). Jako instrument promowania uczenia się przez całe życie Europejskie Ramy Kwalifikacji obejmują wszystkie poziomy kwalifikacji uzyskane podczas kształcenia i szkolenia ogólnego zarówno zawodowego, jak i akademickiego. Ponadto ramy zajmują się także kwalifikacjami uzyskanymi w ramach kształcenia i szkolenia początkowego oraz ustawicznego. Osiem poziomów odniesienia opisanych jest poprzez efekty uczenia się. Europejskie Ramy Kwalifikacji uznają ogromną różnorodność systemów kształcenia i szkolenia w Europie. W związku z tym niezbędne jest przesunięcie akcentu na efekty uczenia się, aby umożliwić porównanie i współpracę pomiędzy krajami i instytucjami. W Europejskich Ramach Kwalifikacji efekt uczenia się jest definiowany przez określenie tego, co uczący się wie, rozumie i potrafi wykonać po zakończeniu procesu uczenia się. Dlatego europejskie ramy kwalifikacji kładą nacisk raczej na rezultaty uczenia się niż na wkład, jak na przykład długość trwania nauki. Efekty uczenia się są wyszczególnione w trzech kategoriach – jako wiedza, umiejętności i kompetencje. Wskazuje to na fakt, że kwalifikacje – w rozmaitych kombinacjach – obejmują szeroki zakres efektów uczenia się, łącznie z wiedzą teoretyczną, umiejętnościami praktycznymi i technicznymi oraz kompetencjami społecznymi, gdzie rozstrzygająca jest zdolność do pracy z innymi. Tabela 2. Deskryptory definiujące poziomy Europejskich Ram Kwalifikacji (ERK) Każdy z 8 poziomów jest określony poprzez zestaw deskryptorów wskazujących na efekty uczenia się odpowiadające kwalifikacjom na tym poziomie w dowolnym systemie kwalifikacji.

Poziom

Efekty

Wiedza (w kontekście ERK wiedzę opisuje się jako teoretyczną lub faktograficzną)

Poziom 1

Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 1:

• podstawowa wiedza ogólna

Poziom 2

Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 2:

• podstawowa wiedza faktograficzna w danej dziedzinie pracy lub nauki

Poziom 3

Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 3:

• znajomość faktów, zasad, procesów i pojęć ogólnych w danej dziedzinie pracy lub nauki

Poziom 4

Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 4:

• faktograficzna i teoretyczna wiedza w szerszym kontekście danej dziedziny pracy lub nauki

— 182 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Efekty

Wiedza (w kontekście ERK wiedzę opisuje się jako teoretyczną lub faktograficzną)

Poziom 5*

Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 5:

• obszerna, specjalistyczna, faktograficzna i teoretyczna wiedza w danej dziedzinie pracy lub nauki i świadomość granic tej wiedzy

Poziom 6**

Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 6:

• zaawansowana wiedza w danej dziedzinie pracy i nauki obejmująca krytyczne rozumienie teorii i zasad

Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 7:

• wysoce wyspecjalizowana wiedza, której część stanowi najnowszą wiedzę w danej dziedzinie pracy lub nauki, będąca podstawą oryginalnego myślenia lub badań • krytyczna świadomość zagadnień w zakresie wiedzy w danej dziedzinie oraz na styku różnych dziedzin

Poziom 8**** Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 8:

• wiedza na najbardziej zaawansowanym poziomie w danej dziedzinie pracy lub nauki oraz na styku różnych dziedzin

Poziom

Poziom 7***

Zgodność z Ramami Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego Ramy Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego określają deskryptory dla cyklów kształcenia. Każdy deskryptor cyklu podaje ogólne określenie typowych oczekiwań w zakresie osiągnięć i umiejętności związanych z kwalifikacjami uzyskiwanymi w wyniku ukończenia danego cyklu kształcenia. *

Deskryptor krótkiego cyklu kształcenia w szkolnictwie wyższym (w ramach pierwszego cyklu kształcenia lub z nim powiązany), opracowany przez Wspólną Inicjatywę na rzecz Jakości w ramach Procesu Bolońskiego, odpowiada efektom uczenia się dla 5. poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji.

**

Deskryptor pierwszego cyklu kształcenia (studiów pierwszego stopnia) określony przez Ramy Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego, uzgodniony przez ministrów właściwych do spraw szkolnictwa wyższego podczas spotkania w Bergen w maju 2005 r. w ramach Procesu Bolońskiego, odpowiada efektom uczenia się dla 6. poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji.

***

Deskryptor drugiego cyklu kształcenia (studiów drugiego stopnia) określony przez Ramy Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego, uzgodniony przez ministrów właściwych do spraw szkolnictwa wyższego podczas spotkania w Bergen w maju 2005 r. w ramach Procesu Bolońskiego, odpowiada efektom uczenia się dla 7. poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji.

**** Deskryptor trzeciego cyklu kształcenia (studiów trzeciego stopnia) określony przez Ramy Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego, uzgodniony przez ministrów właściwych do spraw szkolnictwa wyższego podczas spotkania w Bergen w maju 2005 r. w ramach Procesu Bolońskiego, odpowiada efektom uczenia się dla 8. poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji. Źródło: Europejskie Ramy Kwalifikacji dla uczenia się przez całe życie – materiały Komisji Europejskiej.

W odpowiedziach w czasie konsultacji okazywano szerokie wsparcie dla propozycji komisji ze strony zainteresowanych osób w Europie, ale także proszono o pewne wyjaśnienia i uproszczenia. W odpowiedzi komisja uzupełniła propozycję, wykorzystując wkład ekspertów pochodzących ze wszystkich 32 państw biorących udział w projekcie oraz europejskich partnerów społecznych. Poprawiony tekst został następnie przyjęty przez komisję jako wniosek 6 września 2006 r. W roku 2007 Parlament Europejski i Rada z powodzeniem przeprowadziły negocjacje dotyczące tego wniosku, co doprowadziło do formalnego przyjęcia ERK w lutym 2008 r. — 183 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

Korzyści płynące dla Europy z Europejskich Ram Kwalifikacji Zalecenie ma prowadzić do ustalenia wspólnego europejskiego punktu odniesienia, który powiąże rozmaite krajowe systemy kwalifikacji i w ten sposób ułatwi lepszą komunikację pomiędzy nimi. W ten sposób zostanie utworzona sieć niezależnych, ale powiązanych i wzajemnie zrozumiałych systemów kwalifikacji. Stosując efekty uczenia się jako wspólny punkt odniesienia, system ramowy ułatwi porównanie i transfer kwalifikacji pomiędzy krajami, systemami i instytucjami i w ten sposób nabierze znaczenia dla szerokiego zakresu użytkowników tak na poziomie europejskim, jak i krajowym. Większość krajów europejskich zdecydowała się na opracowanie Krajowych Ram Kwalifikacji odzwierciedlających Europejskie Ramy Kwalifikacji i odpowiadających na nie. Owe opracowania są konieczne, aby upewnić się, że proces współpracy na poziomie europejskim jest odpowiednio umocowany na poziomie krajowym. Szybki rozwój Krajowych Ram Kwalifikacji od 2004 r. wskazuje na potrzebę większej przejrzystości i porównywalności kwalifikacji na wszystkich poziomach i ukazuje, że podstawowe zasady stanowiące fundament Europejskich Ram Kwalifikacji są powszechnie uznawane. Z tego ściślejszego związku pomiędzy systemami kwalifikacji poszczególnych państw skorzysta wiele stron. Europejskie Ramy Kwalifikacji: • będą wspierać większą mobilność uczących się i pracowników. Ułatwią uczącym się zdefiniowanie poziomu swoich kompetencji na użytek osób przeprowadzających rekrutację w innych krajach. Pomoże to pracodawcom zinterpretować kwalifikacje osób ubiegających się o dane stanowisko i w ten sposób wspierać będzie mobilność na europejskim rynku pracy. Z bardzo praktycznego punktu widzenia od 2012 r. wszystkie nowe kwalifikacje powinny zawierać odniesienie do odpowiedniego poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji. W ten sposób Europejskie Ramy Kwalifikacji będą uzupełniać i wzmacniać istniejące instrumenty europejskiej mobilności, jak Europass, Erasmus oraz ECTS. • powinny przynieść korzyści jednostkom poprzez zwiększenie dostępu do uczenia się przez całe życie oraz zakresu uczestnictwa w tym procesie. Poprzez ustanowienie wspólnego punktu odniesienia Europejskie Ramy Kwalifikacji wskażą, w jaki sposób mogą być łączone efekty uczenia się będące rezultatem rozmaitych kontekstów, na przykład nauki formalnej czy pracy, oraz uzyskane w różnych krajach, i jak to może się przyczynić do zmniejszania barier pomiędzy instytucjami zapewniającymi kształcenie i szkolenie, np. pomiędzy kształceniem wyższym a kształceniem i szkoleniem zawodowym, które mogą prowadzić działalność we wzajemnej izolacji. Będzie to promować postęp, tak więc uczący się nie będą na przykład zmuszani do powtarzania danego etapu nauki. — 184 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

• mogą wspierać jednostki posiadające rozległe doświadczenie zdobyte w pracy lub w innych dziedzinach aktywności poprzez ułatwienie walidacji kształcenia pozaformalnego i nieformalnego. Nacisk na efekty uczenia się ułatwi oszacowanie, czy efekty uczenia się uzyskane w tych kontekstach są równowartościowe co do zawartości z formalnymi kwalifikacjami. • będą stanowić wsparcie zarówno dla indywidualnych użytkowników, jak i instytucji zapewniających kształcenie i szkolenie dzięki wzrastającej przejrzystości kwalifikacji przyznanych poza systemami krajowymi, na przykład przez sektory oraz firmy międzynarodowe. Przyjęcie wspólnych ram odniesienia opartych na efektach uczenia się ułatwi porównanie i (potencjalne) powiązanie tradycyjnych kwalifikacji przyznanych przez władze krajowe i kwalifikacji przyznanych przez inne zainteresowane strony. W ten sposób Europejskie Ramy Kwalifikacji pomogą sektorom i jednostkom wykorzystać wzrastającą internacjonalizację kwalifikacji. Europejskie Ramy Kwalifikacji stanowią ambitny instrument o szerokim zasięgu, który wywiera wpływ na systemy kształcenia i szkolenia, rynek pracy, przemysł i handel oraz obywateli. Słowniczek podstawowych pojęć zastosowanych w zaleceniu Parlamentu Europejskiego i Rady. efekty uczenia się – określenie tego, co uczący się wie, rozumie i potrafi wykonać po ukończeniu procesu uczenia się, które dokonywane jest w kategoriach wiedzy, umiejętności i kompetencji. kompetencje – udowodnioną zdolność stosowania wiedzy, umiejętności i zdolności osobistych, społecznych lub metodologicznych ukazywaną w pracy lub nauce oraz w karierze zawodowej i osobistej; w Europejskich Ramach Kwalifikacji kompetencje określane są w kategoriach odpowiedzialności i autonomii. krajowe ramy kwalifikacji – narzędzie służące do klasyfikowania kwalifikacji na wyszczególnione według przyjętego zespołu kryteriów poziomy osiągnięć w uczeniu się, które ma na celu integrację i koordynację krajowych podsystemów kwalifikacji oraz poprawę przejrzystości, dostępności, rozwoju i jakości kwalifikacji w odniesieniu do rynku pracy i społeczeństwa obywatelskiego. krajowy system kwalifikacji – wszystkie aspekty działalności państw członkowskich związane z uznawaniem uczenia się i inne mechanizmy łączące kształcenie i szkolenie z rynkiem pracy i społeczeństwem obywatelskim. Obejmuje on opracowanie i wdrażanie rozwiązań instytucjonalnych i procedur związanych z zapewnianiem jakości, oceną i przyznawaniem kwalifikacji. Krajowy system kwalifikacji może składać się z kilku podsystemów i może obejmować krajowe ramy kwalifikacji. kwalifikacja – formalny wynik procesu oceny i walidacji uzyskany w sytuacji, w której właściwy organ stwierdza, że dana osoba osiągnęła efekty uczenia się zgodne z określonymi standardami. międzynarodowa organizacja sektorowa – stowarzyszenie organizacji krajowych, w tym na przykład organizacji pracodawców i organizacji zawodowych, reprezentujących interesy sektorów krajowych. sektor – zgrupowanie aktywności zawodowej według głównej funkcji gospodarczej, produktu, usługi lub technologii. umiejętności – zdolność do stosowania wiedzy i korzystania z know-how w celu wykonywania zadań i rozwiązywania problemów. W kontekście Europejskich Ram Kwalifikacji umiejętności określa się jako kognitywne (obejmujące myślenie logiczne, intuicyjne i kreatywne) oraz praktyczne (obejmujące sprawność i korzystanie z metod, materiałów, narzędzi i instrumentów). wiedza – efekt przyswajania informacji poprzez uczenie się. Wiedza jest zbiorem faktów, zasad, teorii i praktyk powiązanych z dziedziną pracy lub nauki. W kontekście Europejskich Ram Kwalifikacji wiedzę opisuje się jako teoretyczną lub faktograficzną. — 185 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

Zastosowanie ram kwalifikacji w turystyce Nie ulega wątpliwości, że w dziedzinie edukacji dla turystyki znajdzie się miejsce dla zastosowania ram kwalifikacyjnych, poczynając od najniższego poziomu, a kończąc na studiach licencjackich, magisterskich czy doktoranckich. Specjalistów w zakresie obsługi turystycznej kształcić powinno się przede wszystkim na poziomie szkół policealnych, studiów I stopnia (licencjackich) i II stopnia (studia magisterskie), co odpowiadałoby stopniom 5–7. Stopień najwyższy – 8. – zarezerwowany jest raczej tylko dla specjalistów z dziedziny nauk o turystyce, z III stopniem studiów wyższych (doktoranci). Ramy kwalifikacji w kształceniu przewodników turystycznych i pilotów wycieczek Od momentu wejścia w życie ustawy o usługach turystycznych8 oraz rozporządzeń wykonawczych dotyczących spraw pilotów wycieczek i przewodników turystycznych9 mamy do czynienia z programem ramowym szkolenia. Ramowe programy szkolenia były także obecne już dużo wcześniej10. Jednak są to programy szkolenia, a nie określenie kwalifikacji czy kompetencji przewodnika turystycznego i pilota wycieczek. Kompetencje i kwalifikacje przewodnika turystycznego i pilota wycieczek wychodzą bezpośrednio z zadań, które nakładają na nich przepisy ustawowe11, jednakże w procesie szkolenia i sprawdzania kwalifikacji w postępowaniu egzaminacyjnym najważniejsze jest przede wszystkim, co pokazuje dotychczasowa praktyka, sprawdzenie wiedzy, jaką powinien posiadać kandydat na pilota wycieczek lub przewodnika turystycznego. W sierpniu 2006 r. pojawił się projekt normy dotyczącej kształcenia przewodników turystycznych opracowany przez Europejski Komitet ds. Standaryzacji (CEN). Projekt ten został poddany konsultacjom wśród państw członkowskich12 oraz organizacji skupiających przewodników turystycznych. Projekt normy przyjęty został z dużym zainteresowaniem, czego przejawem może być komunikat prasowy wydany przez Europejską Federację Stowarzyszeń Przewodników Turystycznych (FEG), w którym podkreśla ona, że jest to

8 9

10

11 12

Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268 ze zm.). Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 26 marca 1999 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 31, poz. 301) (nieobowiązujące); Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 28 czerwca 2001 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 72, poz. 752) (nieobowiązujące); Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z 16 sierpnia 2004 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 188, poz. 1944) (nieobowiązujące); Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 17 stycznia 2006 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 15, poz. 104) (nieobowiązujące); Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 60, poz. 302). Obszerny materiał na ten temat znajdziemy w opracowaniu: A. Stasiak, R. Wiluś, Analiza form i programów kształcenia przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, [w:] Etyka przewodników turystycznych i pilotów wycieczek. Materiały z V Forum Pilotażu i Przewodnictwa – Łódź 2009, Monografia, Proksenia, Kraków 2010. Patrz art. 20, ust. 2 i 3 Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268 ze zm.). Członkami CEN są krajowe instytucje normalizujące Austrii, Belgii, Cypru, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Niemiec, Grecji, Węgier, Islandii, Irlandii, Włoch, Łotwy, Litwy, Luksemburga, Malty, Holandii, Norwegii, Polski, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii oraz Wielkiej Brytanii.

— 186 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

historyczny krok13. W Polsce projekt wzbudził wiele dyskusji, ale niestety nic więcej. Norma została przyjęta w głosowaniu 1 stycznia 2008 r. przez członków CEN. Standard Europejski, jakim jest norma EN 15565:2006 (E), określa minimalne wymogi dotyczące szkoleń zawodowych i programów kwalifikacyjnych dla przewodników turystycznych. Wymagania dotyczące programów szkoleniowych zawarte w Standardzie Europejskim określają minimum; nie wykluczają one jednak przeprowadzania dodatkowych szkoleń lub oceny dodatkowych kompetencji. W dokumencie tym określono kompetencje przewodnika turystycznego. Program szkolenia oparty na tej normie powinien być tak zaplanowany, by umożliwić przewodnikom turystycznym w obrębie zakresu ich kwalifikacji: • reprezentowanie obszaru (miejsca, miasta, regionu i/lub kraju), • prowadzenie grup lub indywidualnych gości po naturalnych lub stworzonych przez człowieka atrakcjach danego obszaru, • poszukiwanie i opracowanie informacji w celu zapewnienia dokładnego i istotnego komentarza, • interpretowanie dziedzictwa kulturowego i naturalnego oraz bogactwa środowiska naturalnego, • pomoc zwiedzającym w doświadczaniu i zrozumieniu tego, co oglądają i zwiedzają, • informowanie zwiedzających na temat wszelkich istotnych aspektów życia na danym obszarze, • tworzenie i opracowywanie wycieczek z przewodnikiem na ich obszarze, • stosowanie odpowiedniego języka. Norma zawiera również ramy programów szkolenia. Program szkolenia opisany w normie zakłada, że kursanci odbyli 12 lat edukacji ogólnej (lub jej odpowiednik) przed rozpoczęciem programu szkolenia. Nakładając to na system edukacyjny w Polsce otrzymamy wynik, z którego wynika, że przyszły przewodnik musi mieć ukończoną szkołę średnią14. Podobnie jest obecnie w polskim systemie, z tą jednak różnicą, że, aby przystąpić do szkolenia, nie jest konieczne ukończenie szkoły średniej. Warunek ten pojawia się dopiero jako wymóg formalny do otrzymania uprawnień15. Program szkolenia zawarty w normie obejmuje trzy etapy szkolenia: • przedmioty ogólne, • przedmioty dotyczące konkretnego obszaru, • szkolenie praktyczne. Program szkolenia obejmuje minimum 600 jednostek szkoleniowych (j.sz.). 13 14 15

http://www.feg-touristguides.com. Szkoła podstawowa – 6 lat, gimnazjum – 3 lata, liceum – 3 lata. Art. 22 Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268 ze zm.). — 187 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

Minimalna Norma Europejska zakłada, że w niektórych sytuacjach ramy czasowe opisane w programie szkolenia mogą ulec rozszerzeniu przy uwzględnieniu aspektów historycznych, kulturowych, geograficznych i innych. W każdym razie minimalny czas trwania szkolenia praktycznego powinien wynosić 40% łącznego czasu przeznaczonego na cały program szkolenia. Szkolenie ogólne Program szkolenia w zakresie przedmiotów ogólnych obejmuje łącznie minimum 180 jednostek szkoleniowych, przy czym za jednostkę szkoleniową uważa się godzinę zegarową (60 minut). Minimalny czas trwania poszczególnych kategorii wygląda następująco: – wiedza teoretyczna: 54 j.sz.; – techniki i umiejętności prowadzenia grup: 108 j.sz.; – wiedza i umiejętności biznesowe: 18 j.sz. • Program szkolenia w zakresie wiedzy teoretycznej obejmuje wprowadzenie do przedmiotów teoretycznych umiejscowionych w kontekście europejskim i szerokiej wiedzy międzykulturowej: – historia świata i kultura; – systemy prawne i polityczne w Unii Europejskiej; – religie i ruchy filozoficzne (np. oświecenie, liberalizm, humanizm); – historia sztuki i architektura; – sztuka (widowiskowa i wizualna) oraz literatura; – geografia świata i geologia; – etyka zawodowa. • Techniki i umiejętności prowadzenia grup to grupa zajęć teoretycznych i praktycznych, realizowanych również w sposób praktyczny, obejmująca takie przedmioty jak: ○ Techniki prezentacji: – projekcja głosu, dykcja, wykorzystanie mikrofonu, techniki oddechowe; – kontakt wzrokowy, przyjmowanie odpowiedniej pozycji, język ciała, postawa; – wygląd zewnętrzny i zachowanie; – styl i słownictwo. ○ Techniki komunikacji: – dostosowanie się do wymogów słuchaczy i warunków otoczenia; – umiejętności interpersonalne; – dobór, struktura i powiązanie informacji; – umiejętne posługiwanie się pytaniami i ich wykorzystanie; – umiejętność radzenia sobie ze stresem; — 188 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

– zarządzanie czasem – zwięzły komentarz w ramach dostępnego czasu; – jasne wyjaśnienie i opis najważniejszych atrakcji wizualnych. ○ Kierowanie grupą: – ustawienie przewodnika względem grupy; – neutralne nastawienie i uprzejmość; – dynamika grupy; – ocena ryzyka; – umiejętność radzenia sobie w sytuacji kryzysowej i konfliktowej. ○ Prowadzenie zwiedzania dla osób o specyficznych potrzebach: – świadomość potencjalnych specyficznych potrzeb turystów; – dostosowanie zwiedzania z przewodnikiem, co pozwala na uczestnictwo osób niepełnosprawnych lub w starszym wieku; – dostosowanie zwiedzania z przewodnikiem pod kątem bezpieczeństwa dzieci. • Wiedza i umiejętności biznesowe to najmniejszy blok w szkoleniu ogólnym obejmujący zaledwie 18 godzin, jednak niezwykle ważny z punktu widzenia samodzielnego prowadzenia działalności przewodnika. Obejmuje on następujące przedmioty: – podstawy ekonomii; – turystyka światowa, jej znaczenie i rozwój; – zawód przewodnika, pozycja tego zawodu w branży turystycznej; – turystyka zrównoważona; – handlowe aspekty zawodu przewodnika turystycznego (np. księgowość, marketing, administracja); – aspekty prawne zawodu przewodnika turystycznego (np. prawa własności intelektualnej, e-handel, ochrona danych); – badania, planowanie, rozwój i aktualizacja wycieczek z przewodnikiem; – przepisy bhp, zarządzanie w nagłych przypadkach; – sprawozdania i kontrola jakości (dokumentacja, ocena, monitorowanie, utrzymanie klientów, zadowolenia klientów). W porównaniu z programem obowiązującym w Polsce widzimy znaczącą różnicę. Polskie programy kształcenia przewodników nie obejmują wiedzy dotyczącej historii świata oraz całego bloku ekonomicznego. Techniki prowadzenia grupy też są omawiane w minimalnym zakresie. Polski program ogólny po zmianach16 obejmuje 75 godzin, czyli zaledwie 40% 16

Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 60, poz. 302). — 189 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

czasu wykazanego w normie. Dodatkową różnicą, można się pokusić o stwierdzenie, że na korzyść normy, jest też warunek wspomniany już wyżej, przystąpienia do cyklu szkolenia na podbudowie co najmniej 12-letniego cyklu szkolenia ogólnego. Szkolenie dotyczące konkretnego obszaru Program szkolenia w zakresie przedmiotów dotyczących konkretnego obszaru obejmuje także łącznie minimum 180 jednostek szkoleniowych. Minimalny czas trwania poszczególnych kategorii wygląda następująco: – wiedza teoretyczna: 162 j.sz.; – warunki pracy: 18 j.sz. Program szkolenia zostanie zaplanowany w taki sposób, by umożliwić kursantom interpretację dziedzictwa danego obszaru oraz jego trwałość. W bloku tym przewidziano do realizacji przedmioty dotyczące konkretnego obszaru w podziale na bloki: • Wiedza teoretyczna ○ Historia ludzkości, której program obejmuje następujące elementy: – historia polityczna, społeczna i ekonomiczna; – archeologia; – historia sztuki; – architektura. ○ Środowisko: – geografia i geologia; – dziedzictwo przyrody (np. ekosystemy i obszary chronione); – flora i fauna; – ekologia; – wpływ przemysłu i rolnictwa na środowisko naturalne; – pogoda i klimat. ○ Kultura: – sztuka (widowiskowa i wizualna); – literatura i lingwistyka; – zwyczaje, folklor, tradycje i mitologia; – znane postaci historyczne (np. naukowcy, bohaterowie narodowi). ○ Ekonomia: – rolnictwo; – produkcja przemysłowa; – usługi. ○ Życie współczesne: – system prawny i polityczny; – demografia społeczna; — 190 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

– system oświaty; – system opieki społecznej i zdrowotny; – nauka; – zagadnienia międzykulturowe; – czas wolny, rekreacja, rozrywka i sport; – jedzenie i picie; – uroczystości. ○ Warunki pracy: – warunki pracy związane z wykonywaniem zawodu przewodnika turystycznego (szczególna uwaga zwrócona powinna być na zagadnienia prawa: cywilnego, spółek, pracy i podatkowego oraz ubezpieczenie społeczne); – organizacje statutowe i prywatne organizacje zawodowe związane z wykonywaniem zawodu przewodnika turystycznego; – ustawodawstwo związane z turystyką i dziedzictwem kulturowym. • Szkolenie praktyczne ○ Program szkolenia w zakresie praktycznym zgodnie z ramą programową obejmuje łącznie minimum 240 j.sz. Program szkoleniowy powinien obejmować wycieczki demonstracyjne oraz wycieczki plenerowe do miejsc i zabytków, gdzie znajdują się wszystkie główne miejsca dziedzictwa danego obszaru, którego dotyczą uprawnienia. Wycieczki plenerowe powinny obejmować wycieczki autokarem lub innym środkiem transportu, wycieczki miejscowe oraz piesze. Wycieczki plenerowe powinny obejmować środowisko miejskie oraz wiejskie danego obszaru, którego dotyczą uprawnienia, i powinny zawierać odwiedzanie różnych miejsc, np.: – muzea; – galerie sztuki; – miejsca historyczne; – wykopaliska archeologiczne; – miejsca ważne pod względem architektonicznym i kulturowym, w tym miejsca kultu; – obszaru dziedzictwa naturalnego. Szkolenie praktyczne powinno wymagać od uczestników szkolenia wykorzystywania podczas wycieczek plenerowych nabytych umiejętności i wiedzy. Wytyczne zawarte w ramie programowej podanej w normie są konstrukcją nośną programu kształcenia. Ramy są zazwyczaj puste. Wypełnia je dopiero obraz. W przypadku — 191 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

szkolenia obrazem są szczegółowe tematy i treść wykładów, seminariów czy szkoleń praktycznych. Polska rama kształcenia przewodników opublikowana w załącznikach do obowiązującego rozporządzenia przewiduje szkolenie ogólne dla wszystkich rodzajów uprawnień przewodnickich w wymiarze 75 j.sz. Po nim następuje szkolenie specjalistyczne w zależności od rodzaju i obszaru uprawnień w wymiarach: • od 115 do 175 j.sz. oraz szkolenie praktyczne w wysokości od 15 dni (120 j.sz.)17 do 65 dni (540 j.sz.) oraz szkolenie ogólne w wysokości 50 js. w przypadku przewodników górskich, • 130 j.sz. szkolenia specjalistycznego oraz co najmniej 9 dni (72 j.sz.) szkolenia praktycznego dla kandydatów na przewodników miejskich, • 150 j.sz. szkolenia specjalistycznego oraz co najmniej 10 dni (80 j.sz.) szkolenia praktycznego dla kandydatów na przewodników terenowych Najlepiej sytuacja prezentuje się w szkoleniu przewodników tatrzańskich, niestety, jest to wyjątek. W pozostałych programach dostrzegamy znaczące różnice na niekorzyść Polski. W europejskim dążeniu do znoszenia różnic pozostawienie tak dużego dysonansu w szkoleniu przewodników wydaje się być złym rozwiązaniem. Wyraźnie widać przewagę w przygotowaniu przewodników do przyszłej pracy na korzyść państw i podmiotów stosujących normę CEN. Jednakże gdy weźmiemy pod uwagę koszt szkolenia realizowanego wg opisanej normy oraz czas jego trwania, to otrzymamy produkt, o którym z dużą pewnością można powiedzieć, że nie zostanie społecznie zaakceptowany. Już teraz ceny kursów dla przewodników turystycznych są bardzo wysokie, np. kurs przewodników miejskich w Poznaniu kosztuje ok.1200 zł, w Toruniu podobnie. W Warszawie cena jest wyższa, ale nieznacznie. Drożej jest w Krakowie, ok. 2000 zł i w Gdańsku – nawet do 2800 zł. W przypadku zastosowania wytycznych normy otrzymamy cenę kilkakrotnie wyższą od dotychczasowej. Tu warto postawić pytanie. Czy przewodników należy szkolić drogo, ale tak, by ich przygotowanie do pracy było pełne i profesjonalne, czy tanio (sic!)?

Przewodnik turystyczny – zawód regulowany czy produkt regionalny? Unia Europejska dąży do wyrównania różnic. Podstawową zasadą Wspólnoty określoną w traktacie jest m.in. swoboda osobistego świadczenia usług. Kwalifikacje zawodowe czy prawo do wykonywania poszczególnych zawodów uzyskane w jednym państwie mogą być

17

Jeden dzień szkolenia praktycznego odpowiada 8 godzinom zajęć (j.sz.), jednakże w przeciwieństwie do założeń normy w polskich przepisach jednostka szkoleniowa odpowiada tzw. godzinie lekcyjnej wynoszącej 45 minut.

— 192 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

uznane w innym państwie. Umożliwia to Dyrektywa nr 36 z 2005r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych. Zasady określone w tej dyrektywie, umożliwiają obywatelom uzyskanie prawa do wykonywania swojego zawodu nie tylko w państwie, w którym uzyskał on uprawnienia, ale na terenie całej Wspólnoty. Niektóre państwa posiadają regulacje prawne dotyczące poszczególnych zawodów – mówimy wtedy, że zawód jest regulowany. Do zawodów regulowanych należy zawód przewodnika turystycznego. Zasady Wspólnoty zakładają, że taki zawód można wykonywać w każdym państwie członkowskim. Dyrektywa jest obowiązkowa dla wszystkich państw, co oznacza, że wszystkie państwa musiały wdrożyć postanowienia tej dyrektywy do własnego systemu prawnego. Oznacza to, że uprawnienia do wykonywania zawodu przewodnika turystycznego uzyskane w Polsce możemy potwierdzić i wykonywać we Włoszech, Francji, Austrii, Hiszpanii czy w innych państwach Wspólnoty. I tu pojawia się problem. Uprawnienia przewodnika turystycznego nadaje się na konkretny obszar, są zatem powiązane ściśle z terenem. Na tym polega specyfika tego zawodu, którego pełna nazwa nie jest taka sama. W skrócie mówimy – przewodnik turystyczny, ale w rozwinięciu powinniśmy powiedzieć – przewodnik turystyczny po Poznaniu, Warszawie, Toruniu, po Rzymie, po Paryżu etc. etc. Czytając definicję przewodnika turystycznego opublikowaną przez Europejski Komitet ds. Standaryzacji (CEN), dowiadujemy się, że „przewodnik turystyczny to osoba, która prowadzi turystów, zapoznając ich w wybranym języku z kulturalnym i naturalnym dziedzictwem danego obszaru, która to osoba zazwyczaj posiada kwalifikacje/ uprawnienia dotyczące danego regionu wydawane i/lub uznawane przez odpowiednie władze”. Z definicji tej niezwykle trudno jest wywnioskować, że przewodnik turystyczny to to samo, co hydraulik (rury są wszędzie takie same), lekarz (pacjenci chorują tak samo czy to w Polsce, czy to we Francji), czy elektryk (w tym przypadku może wtyczki są rożne, ale prąd kopie tak samo). Czy przewodnika można traktować jak produkt regionalny? Co to jest produkt regionalny? Z definicji wynika, że produkty tradycyjne (regionalne) to produkty, które charakteryzują się tradycyjną, ugruntowaną w czasie (jako najkrótszy przyjmuje się okres 25 lat) metodą wytwarzania, których jakość lub wyjątkowe cechy i właściwości wynikają ze stosowania tradycyjnych metod produkcji. Podstawą rejestracji jest tradycja wytwarzania i szczególna oraz niepowtarzalna jakość związana z historycznie ugruntowanymi przepisami, metodami produkcji i sposobami przetwarzania czy dojrzewania żywności, które gwarantują wysoką jakość otrzymanego produktu. Mogą one być produkowane tylko w określonym, tradycyjnym dla siebie regionie i równie tradycyjnymi metodami. Muszą też być specjalnie oznakowane. — 193 —

Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...

Produkty regionalne i tradycyjne mogą zostać zarejestrowane przez Komisję Europejską jako18: • Chroniona Nazwa Pochodzenia – jest to kategoria produktów wytwarzanych w konkretnym regionie, miejscu lub (wyjątkowo) w państwie. Nazwa tego miejsca lub regionu zastrzeżona jest dla konkretnego produktu chronionego i nie może być używana jako nazwa produktów wytwarzanych gdzie indziej lub wg innych receptur. Jakość produktu lub jego cechy charakterystyczne powinny być związane z miejscem jego powstania. Warunki przyrodnicze i kulturowe regionu powstania powinny wpływać na cechy wyrobu. Produkcja surowców i cały proces wytwarzania produktu powinien odbywać się w miejscu wynikającym z jego nazwy. • Chronione Oznaczenie Geograficzne – jest to kategoria produktów wytwarzanych w konkretnym regionie, miejscu lub (wyjątkowo) w państwie. Związek produktu z regionem nie musi być jednak tak ścisły jak w przypadku produktu z Chronioną Nazwą Pochodzenia. Wyrób chroniony musi być produkowany w regionie, z którego wynika jego nazwa, ale przebiegać tam musi tylko jedna z faz wytwarzania (produkcja, przetwarzanie lub przygotowanie). Np. mięso na kiełbasę lisiecką może być pozyskiwane z innych regionów, ale proces produkcji musi odbywać się w okolicach Liszek i Czernichowa. Wyrób musi mieć silny związek z miejscem pochodzenia. Cechy wyrobu nie muszą jednak wynikać bezpośrednio z charakteru przyrodniczego lub kulturowego miejsca powstania. • Gwarantowana Tradycyjna Specjalność – to kategoria produktów chronionych ze względu na tradycyjny sposób produkcji, skład lub wykonanie z tradycyjnych surowców. W przeciwieństwie do dwóch powyższych kategorii produkt GTS może być produkowany na całym terenie kraju składającego wniosek o rejestrację. Ten typ ochrony produktu nie obejmuje jego nazwy, która w niektórych przypadkach może nadal być używana do nazywania produktów nieodpowiadających chronionej recepturze. Produkty chronione odróżniają się od zwykłych napisem „Gwarantowana Tradycyjna Specjalność” oraz znakiem unijnym na etykiecie. Produkt taki powinien: być produkowany przy użyciu tradycyjnych surowców lub charakteryzować się tradycyjnym składem, sposobem produkcji lub przetwarzania. Nazwa produktu musi być sama w sobie specyficzna lub wyrażać specyficzny charakter produktu rolnego lub środka spożywczego. Nazwa musi być tradycyjna i zgodna z przepisami krajowymi lub być przyjęta zwyczajowo.

18

http://pl.wikipedia.org/wiki/Oznaczenia_pochodzenia_geograficznego_produkt%C3%B3w_rolnych_w_Unii_Europejskiej.

— 194 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Przykładami tutaj mogą być chociażby tak znane produkty jak oscypek, szampan, koniak. Produkty te mają swoje odpowiedniki. Przykładowo koniak – tę nazwę rodzajową może nosić tylko produkt wyprodukowany we francuskim regionie Cognac. W innym przypadku będzie to brandy lub koniak gruziński. Tak samo jest np. z szampanem i winem musującym. Gdyby przeprowadzić analizę porównawczą to czasami nie odczujemy żadnych różnic – no, może poza ceną. I tu powinniśmy odpowiedzieć na pytanie: Czy przewodnik turystyczny po Toruniu to to samo co przewodnik turystyczny po Warszawie, Rzymie lub Paryżu? Moim zdaniem nie. Przewodnik turystyczny to produkt specyficzny dla regionu, obszaru, na który posiada uprawnienia i na który został przeszkolony. Z tą różnicą, że szampana lub koniak możemy konsumować gdziekolwiek, a przewodnika po Poznaniu raczej ciężko będzie słuchać w Paryżu czy gdzieś indziej. Ja osobiście nie chciałbym słuchać przy Koloseum, czy w Luwrze opowieści o poznańskich koziołkach.

Literatura Rauhvargers A., Uznawanie wykształcenia i kwalifikacji uzyskanych za granicą – przewodnik dla ekspertów, Warszawa 2004. Dyrektywa 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych (Dz.U.UE.L.05.255.22 ze zm.). Komisja Europejska, ERK dla uczenia się przez całe życie, 2009. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Regulowane zawody i działalności w Rzeczypospolitej Polskiej. Opis wymagań kwalifikacyjnych (stan prawny: listopad 2011). Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Dyrektywa 2005/36/WE Przewodnik użytkownika. Wszystko, co należy wiedzieć o uznawaniu kwalifikacji zawodowych 66 pytań 66 odpowiedzi. Od Europejskich do Krajowych Ram Kwalifikacji, E. Chmielecka (red. meryt.), Fundacja „Fundusz Współpracy”, Warszawa 2009. Stasiak A., Wiluś R., Analiza form i programów kształcenia przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, [w:] Etyka przewodników turystycznych i pilotów wycieczek. Materiały z V Forum Pilotażu i Przewodnictwa – Łódź 2009, Monografia, Proksenia, Kraków 2010. Przepisy prawne: Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. 2004, nr 223, poz. 2268 ze zm.). Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 26 marca 1999 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 31, poz. 301) (nieobowiązujące). Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 28 czerwca 2001 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 72, poz. 752) (nieobowiązujące). Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z 16 sierpnia 2004 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 188, poz. 1944) (nieobowiązujące). Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 17 stycznia 2006 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 15, poz. 104) (nieobowiązujące). Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 60, poz. 302).

— 195 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

15. PRZEWODNICY W AUSTRII – ZASADY UZYSKANIA LICENCJI, PRZEPISY ADAPTACYJNE DYREKTYWY UNIJNEJ Małgorzata Nowak-Duda

Austriaccy przewodnicy, którzy prowadzą działalność gospodarczą, są obligatoryjnie członkami Federalnej Izby Gospodarczej branży turystyka. Kompletna lista przewodników jest do wglądu na stronie internetowej Izby Gospodarczej. W 2010 roku zarejestrowanych przewodników w Austrii było 1173, z czego do Wiedeńskiej Izby Gospodarczej należało 785 osób. Zdecydowaną większość (80%) przewodników stanowią kobiety, a przewodnicy w Austrii oprowadzają w 44 językach. Prawa i obowiązki przewodników austriackich określa ustawa branżowa Gewerbeordnung 1994 i.d.F. 2002 BGBl I Nr. 111/2002. Każdy z przewodników odprowadza corocznie obowiązkową składkę członkowską. Stowarzyszenie przewodnickie co roku publikuje stawki obowiązujące na kolejny sezon turystyczny. Wyznaczona przez stowarzyszenie cena jest podstawą naliczania honorarium. Obowiązują 3 taryfy zależne od liczby osób w grupie oraz 2 taryfy za pracę w dwóch lub trzech językach równocześnie. Izba Gospodarcza reprezentuje na arenie wewnętrznej i międzynarodowej interesy przewodników i pilotów – przy czym należy nadmienić, że w Austrii przepisy nie przewidują specjalnego kursu pilockiego i nie nakładają na organizatorów wyjazdów obowiązku zatrudniania osoby odpowiadającej za grupę, stąd niewielka popularność tego zajęcia (Tour Lider). Uzyskana licencja przewodnicka upoważnia do oprowadzania bez ograniczeń na terenie całego kraju we wszystkich obiektach wewnątrz z wyłączeniem zbiorów prywatnych i obiektów objętych specjalnymi przepisami. Każdy zarejestrowany w internetowym banku danych Izby Gospodarczej przewodnik otrzymuje informacje w formie newslettera o aktualnych wydarzeniach regionalnych oraz akredytacjach, ograniczeniach w ruchu, wystawach, spotkaniach etc.

*

Małgorzata Nowak-Duda – przewodnik po Wiedniu — 197 —

Małgorzata Nowak-Duda – Przewodnicy w Austrii – zasady uzyskania licencji, przepisy...

Aby uzyskać licencję przewodnika, wymagane jest: 1) ukończenie kursu dla przewodników obejmującego 250 wykładów (ok. 750 godzin). Wymagana jest obecność na min. 75% wykładów; 2) biegła znajomość przynajmniej jednego obcego języka; 3) zdanie 3-częściowego egzaminu państwowego1. Kurs na przewodnika organizowany jest przez państwowe Instytuty: WIFI www.wifi.at i BFI www.bfi.at w Wiedniu, St. Pölten, Linzu, Grazu, Salzburgu, Innsbrucku, Klagenfurcie i Eisenstadt2. W ramach kursu wiedza teoretyczna przykazywana jest przez wykładowców i bazuje na wyczerpującym przedstawieniu danego tematu, natomiast ćwiczenia praktyczne prowadzą w terenie sami przewodnicy. Komisję egzaminacyjną stanowią pracownicy magistratu, wykładowcy i przewodnicy. Odpłatny egzamin państwowy odbywa się dwa razy do roku – niezdanie któregokolwiek modułu wymaga powtórzenia egzaminu. W pracy przewodnik ma obowiązek posiadania legitmacji przewodnickiej (w przypadku kontroli za jej brak jest nakładana kara finansowa). Noszenie plakietki przewodnickiej nie jest obowiązkowe, jednak ze względu na kreowanie jednolitego wizerunku zawodowego leży w interesie samych przewodników powszechne jej stosowanie. Plakietka Austria Guide jest imienna i znormalizowana dla całego kraju. Zgubienie legitymacji lub plakietki wymaga zgłoszenia na policji – na podstawie takiego zgłoszenia wydawany jest przez magistrat duplikat dokumentu. Akademia Przewodnicka WAF Weiterbildungsakademie der Fremdenführer – to powołany do życia w 1995 roku kurs dokształcający stawiający sobie za cel dbanie o dobry poziom wiedzy przewodników. Prawo do uczestnictwa w kursach ma każdy przewodnik, a uczestnictwo jest dobrowolne i odpłatne. Za uczestnictwo w kolejnych modułach przyznawane jest każdorazowo 5 punktów wpisywanych do specjalnego indeksu. Uzyskanie 250 punktów upoważnia do odbioru dyplomu oraz specjalnego wyróżnienia logiem WAF w wykazie przewodników. Zajęcia na kursach odbywają sie przez cały rok, organizowane są w różnych miejscach, a tematy szkoleń obejmują zagadnienia z dziedzin: historii, historii sztuki, gospodarki itp. W ramach szkoleń często wybierane są tematy na życzenie przewodników. Na początku każdego roku publikowany jest całoroczy program WAF w formie drukowanej (rozsyłany

1 2

Szczegółowy opis wymagań dostępny jest na stronie: http://wko.at/wien/meisterpruefung. http://www.freizeitbetriebe-wien.at/guides/rechtliches.htm.

— 198 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

pocztą) i elektronicznej – do ściągnięcia pod adresem http://www.freizeitbetriebe-wien. at/waf/Programm.htm. Stowarzyszenie WFTGA Od 1987 r. ma w Wiedniu siedzibę Międzynarodowa Organizacja Turystyczna WFTGA (World Federation of Tourist Guide Associations), której zadania i cele prezentuje www. wftga.org Od wielu lat wiceprezydentem organizacji jest wiedeńska przewodniczka i wykładowca na kursach przewodnickich Felicitas Wressnig, która pracuje także dla CEN (European Committee for Standardization) nad normami i kwalifikacjami przewodnickimi. Wybrane strony przewodnickie: www.findaguide.at www.wko.at www.austriaguides.at www.guides-in-wien.at www.freizeitbetriebe-wien.at www.wien.info/wtv/guides.html Dyrektywa unijna w sprawie uznania kwalifikacji zawodowych przewodników Przepisy adaptacyjne dyrektywy unijnej w sprawie uznania kwalifikacji zawodowych przewodników i nowelizację ustawy o prowadzeniu działalności gospodarczej można znaleźć pod adresem: http://www.freizeitbetriebe-wien.at/. Istotne uwagi! Jeżeli nie została dokonana oficjalna „nostryfikacja” uprawnień przewodnickich przez urząd w Austrii, w świetle obowiązujących przepisów oprowadza się wówczas nielegalnie. Szansę na uznanie w Austrii uprawnień przewodnickich uzyskanych w Polsce mają wyłącznie absolweci kursów przewodnickich miejskich i terenowych po spełnieniu warunków kwalifikacyjnych.

— 199 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012

16. PROCEDURY ADMINISTRACYJNE DOTYCZĄCE PILOTÓW WYCIECZEK I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH W PROJEKCIE „Uproszczenie procedur związanych z podejmowaniem i prowadzeniem działalności gospodarczej poprzez ich elektronizację i wdrożenie idei »jednego okienka«” (UEPA) Instytut Logistyki i Magazynowania*

Informacja ogólna o projekcie Projekt realizowany jest w ramach działania 5.3 „Wsparcie na rzecz realizacji Strategii Lizbońskiej” Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Liderem projektu jest Ministerstwo Gospodarki, a partnerami: Instytut Logistyki i Magazynowania – Instytut Badawczy w Poznaniu oraz Krajowa Izba Gospodarcza (KIG). Okres realizacji projektu: 1 maja 2009 r. – 31 grudnia 2013 r. Realizacja projektu jest ściśle związana z wdrożeniem Dyrektywy 2006/123/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 12 grudnia 2006 r. dotyczącej usług na rynku wewnętrznym. Nakłada ona na państwa członkowskie Unii Europejskiej obowiązek utworzenia Pojedynczych Punktów Kontaktowych (PPK). Za ich pośrednictwem będzie możliwe dopełnienie drogą elektroniczną wszelkich formalności związanych z prowadzeniem działalności usługowej na utworzonym portalu Elektronicznego Punktu Kontaktowego (ePK) www.eu-go.gov.pl. Spodziewanym głównym rezultatem realizacji projektu będzie skrócenie czasu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej oraz elektronizacja procedur związanych

*

Informacja opracowana przez dr. Zbigniewa Barbasia na potrzeby Instytutu Logistyki i Magazynowania, ul. Estkowskiego 6, 61-755 Poznań, www.ilim.poznan.pl — 201 —

Procedury administracyjne dotyczące pilotów wycieczek i przewodników turystycznych w projekcie...

z podejmowaniem i prowadzeniem różnego rodzaju działalności gospodarczej, w tym działalności regulowanej i reglamentowanej oraz procedur uznawania kwalifikacji i wykonywania usług transgranicznych. Do rezultatów miękkich działania należy poprawa jakości pracy w urzędach administracji, natomiast do rezultatów twardych należeć będzie wdrożenie tzw. idei „jednego okienka” poprzez rozpowszechnienie informacji na temat możliwości i sposobów załatwiania spraw w formie elektronicznej w kontaktach z administracją publiczną, wśród przedsiębiorców poprzez m.in. propagowanie ww. standardów na portalu ePK. Produktami będą: • szczegółowe opisy przebiegu procedur administracyjnych wraz ze wzorcami dokumentów, które inicjują realizację procedury, • schematy BPMN przedstawiające szczegółowy przebieg procedury, • propozycje uproszczeń procedur administracyjnych obejmujące również zmiany aktów prawnych, • zelektronizowane formularze oraz aplikacje elektroniczne.

Procedury turystyczne w projekcie UEPA Wśród wybranych do mapowania, elektronizacji i uproszczenia procedur administracyjnych z obszaru TURYSTYKA znajduje się grupa procedur: PILOCI WYCIECZEK I PRZEWODNICY TURYSTYCZNI. Ponadto z obszaru TURYSTYKA zajmujemy się także procedurami dotyczącymi organizatorów turystyki i pośredników turystycznych oraz hotelarstwa. Wszystkie opisy procedur przygotowywane są na podstawie wspólnej metodologii i wzorca opisu zaakceptowanego przez Ministerstwo Gospodarki. W ramach prac nad opisem przebiegu ww. procedur administracyjnych konsultujemy się na bieżąco z Ministerstwem Sportu i Turystyki (Departament Turystyki) oraz z organami wykonawczymi (marszałkowie wybranych województw). Z organami wykonawczymi współpracującymi z Instytutem podpisujemy listy intencyjne i korzystamy z konsultacji i opinii odpowiedzialnych za dany zakres tematyczny pracowników urzędów. Propozycje dotyczące uproszczeń danej procedury lub grupy procedur są przedmiotem dyskusji na organizowanych spotkaniach, tzw. „panelach ekspertów”, oraz poddawane są konsultacjom społecznym. W panelach ekspertów uczestniczą przedstawiciele resortu odpowiedzialnego za daną ustawę, organów wykonawczych realizujących daną grupę procedur, stowarzyszeń branżowych, eksperci prawni i ewentualnie inne zaproszone osoby. Ostateczne wspólnie wypracowane stanowisko dotyczące możliwych uproszczeń procedur przekazywane jest do właściwego resortu. — 202 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Aktualnie pracujemy nad następującymi procedurami dotyczącymi grupy procedur PILOCI WYCIECZEK I PRZEWODNICY TURYSTYCZNI: 1) wniosek o nadanie uprawnień przewodnika turystycznego, 2) wniosek o nadanie uprawnień pilota wycieczek, 3) wniosek o wpis do rejestru organizatorów szkoleń dla kandydatów na przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, 4) wniosek do marszałka województwa o poświadczenie znajomości języka obcego, 5) wniosek o dopuszczenie do egzaminu z języka obcego w zakresie wymaganym od pilotów lub przewodników turystycznych, 6) wniosek o dopuszczenie do egzaminu dla kandydatów na pilotów wycieczek, 7) wniosek o dopuszczenie do egzaminu dla kandydatów na przewodników turystycznych, 8) wniosek o wydanie identyfikatora potwierdzającego posiadanie uprawnień pilota wycieczek lub przewodnika turystycznego. Ponadto dla tej grupy procedur planujemy jeszcze opracowanie następujących tematów: 1) uznawanie kwalifikacji zawodowych pilotom wycieczek, którzy uzyskali kwalifikacje do wykonywania zawodu pilota wycieczek w państwach członkowskich UE, 2) uznawanie kwalifikacji zawodowych przewodnikom turystycznym, którzy uzyskali kwalifikacje do wykonywania zawodu przewodnika turystycznego w państwach członkowskich UE, 3) oświadczenie o zamiarze świadczenia usług transgranicznych przez pilotów wycieczek oraz przewodników turystycznych.

Metodologia opisu procedur Wszystkie procedury administracyjne w ramach projektu UEPA opisywane są według wspólnego wzorca zawierającego między innymi następujące informacje: Dane ogólne procedury administracyjnej: • nazwa, cel, wynik, typ i kategoria tematyczna procedury, • ustawowy czas realizacji, średni czas realizacji oraz kod PKD 2007, • regulacje ustawowe i resort właściwy kompetencyjnie w zakresie ustawy, • akty wykonawcze i organ właściwy kompetencyjnie w zakresie aktów wykonawczych, • organ prowadzący postępowanie w ramach danej procedury administracyjnej, • zasięg realizowania procedury (centralnie lub regionalnie/lokalnie) – ze względu na właściwość miejscową, • określenie, czy dana procedura dotyczy przedsiębiorców, czy obywateli i jak określona jest właściwość miejscowa. — 203 —

Procedury administracyjne dotyczące pilotów wycieczek i przewodników turystycznych w projekcie...

Rys. 1. Przykładowy uproszczony schemat przebiegu procedury (BPMN)

— 204 —

Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie

Opis przebiegu procedury: • uczestnicy procedury, • warunki wejściowe procedury, • rezultat procedury, • opis przebiegu procedury przedstawiony w formie kolejnych kroków zawierających informacje o terminach, opłatach, dokumentach i działaniach na danym etapie, • środki odwoławcze procedury, • schemat przebiegu procedury (BPMN), • słowa kluczowe (wykorzystywane w wyszukiwarce procedur na portalu ePK), • lista wzorów dokumentów stosowanych w procedurze. Opisy zmapowanych procedur publikujemy na portalu Elektronicznego Punktu Kontaktowego (ePK) www.eu-go.gov.pl. Na portalu ePK informacje pogrupowane są w przejrzysty sposób w zakładkach: „Dla Przedsiębiorcy”, „Dla Obywateli”, „Dla Administracji”. Dla ułatwienia użytkownikom portalu wyszukiwania interesujących ich informacji na portalu zaimplementowano efektywną „Wyszukiwarkę procedur”, „Katalog procedur” oraz „Wyszukiwarkę instytucji”, „Wyszukiwarkę działalności według listy PKD 2007”. Możliwe jest także wyszukiwanie różnych innych informacji (artykuły, publikacje) użytecznych dla przedsiębiorców i obywateli. Zapraszamy do odwiedzania portalu Elektronicznego Punktu Kontaktowego (ePK) www.eu-go.gov.pl i zgłaszania uwag odnośnie do jego możliwości funkcjonalnych, treści merytorycznych, a w szczególności do wyrażania opinii w kwestii opublikowanych na portalu opisów procedur.

Wzory dokumentów i uproszczenia Spełnienie głównego celu projektu UEPA w zakresie elektronizacji procedur wymaga standaryzacji wzorów dokumentów. W ramach prac w projekcie UEPA powstają projekty wzorów dokumentów (w szczególności dokumentów wejściowych) niezbędnych lub powiązanych z daną procedurą. Dla grupy procedur „Piloci Wycieczek i Przewodnicy Turystyczni” ujednolicone zostały wzory dokumentów wyjściowych. Zostały one opracowane w związku z przepisem art. 34, ust. 1, pkt. 9 ustawy o usługach turystycznych i wprowadzone na podstawie Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek – załączniki od nr 11 do nr 19 (Dz.U. z 18 marca 2011 r., nr 60, poz. 302). Nieuregulowane i pozostawione w kompetencjach organów wykonawczych zostały wzory dokumentów wejściowych. Stąd podstawowe propozycje dotyczące uproszczenia procedur odnoszą się przykładowo do następujących problemów: — 205 —

Procedury administracyjne dotyczące pilotów wycieczek i przewodników turystycznych w projekcie...

1) wprowadzenie jednolitych wzorów wniosków i załączników, 2) elektronizacja wniosków i załączników, 3) odstąpienie od konieczności przedkładania oryginałów dokumentów i umożliwienie składania skanów dokumentów jako załączników, 4) wprowadzenie do wniosku opcji wyboru sposobu komunikacji wnioskodawcy z urzędem (w sposób tradycyjny lub elektroniczny), 5) wprowadzenie informacji dla wnioskodawców nt. przebiegu procedury w wybranych językach obcych. Każda z wnioskowanych propozycji uproszczeń posiada: szczegółową analizę danego tematu w oparciu o aktualny stan prawny, określenie kategorii wnioskowanego uproszczenia (prawna, organizacyjno-funkcjonalna, technologiczna) oraz sposobu jego osiągnięcia (często w różnych wariantach). Wprowadzenie jednolitych (w zakresie zawartości merytorycznej i formy) wzorów dokumentów wejściowych występujących w procedurach ułatwi komunikację pomiędzy wnioskodawcą a organem. Aktualnie praktycznie każdy z urzędów marszałkowskich posługuje się własną wersją dokumentów (wnioski, oświadczenia, zawiadomienia, załączniki, decyzje), jednakże wzory takie nie posiadają wiążącej mocy prawnej zarówno dla organu jak i wnioskodawcy, ponieważ nie zostały wprowadzone w drodze rozporządzenia czy innego aktu prawnego. Uwagi odnośnie do opracowywanych w ramach projektu procedur można zgłaszać do ILIM do Zbigniewa Barbasia: [email protected], tel. +48 61 850 49 48. Zapraszamy do współpracy.

— 206 —

P O LS K A ORGANIZACJA T U R YS T YC Z N A poleca piękniejsze strony turystyki:

www.polska.travel www.pieknywschod.pl www.polskapodajdalej.pl www.krainaodry.pl www.edenpolska.pl oraz interesujące strony branży turystycznej:

www.pot.gov.pl www.poland-convention.pl www.promujmypolskerazem.pl www.aktualnosciturystyczne.pl www.zarabiajnaturystyce.pl

POLECAMY PODRĘCZNIKI Z ZAKRESU TURYSTYKI

IX nie NE da y NIO W AL U T K UA

„POLSKA. GEOGRAFIA ATRAKCJI TURYSTYCZNYCH” Zygmunt Kruczek Wydanie IX zaktualizowane. Książka zawiera opis atrakcji i walorów turystycznych Polski w układzie problemowym oraz regionalnym. Za podstawę opisu przyjęto regiony administracyjne (obecne województwa), a w ich obrębie jednostki fizjograficzne wg podziału J. Kondrackiego. Ponadto zamieszczono opisy szlaków turystycznych, słownik podstawowych terminów i pojęć, liczne mapy, tabele i wykresy, bogaty zestaw literatury oraz adresów stron www. Proksenia, Kraków 2011, ISBN 978-83-60789-07-0

„KRAJE POZAEUROPEJSKIE. ZARYS GEOGRAFII TURYSTYCZNEJ” Praca zbiorowa pod red. Z. Kruczka Wydanie IX zaktualizowane. Trzecia część cyklu materiałów dydaktycznych z zakresu geografii turystycznej zawiera opisy kontynentów i krajów pozaeuropejskich. Układ treści jak w pozycji „Europa. Zarys geografii turystycznej”: mapy, tabele, aktualne dane o wielkości ruchu turystycznego i wpływach IX nie NE z turystyki oraz bazy noclegowej. a d Wy ALNIO Proksenia, Kraków 2012 U KT UA ISBN 978-83-60789-06-3

„PODSTAWY GEOGRAFII TURYSTYCZNEJ” Wacław Cabaj, Zygmunt Kruczek Wydanie III zaktualizowane. Publikacja ta ma charakter kompendium wiadomości z przedmiotu geografia turystyczna nauczanego na studiach I stopnia kierunku turystyka i rekreacja. Podręcznik jest zgodny z ministerialnymi standardami kształcenia. Może być również wykorzystywany na tych kierunkach studiów, na których turystyka i rekreacja występują jako specjalizacja lub specjalność uzupełniająca. W książce zawarto teoretyczne podstawy geografii turystycznej, rozdziały o kartografii turystycznej i metodologiczne zasady sporządzania opisów. W zwięzły sposób opisano regiony turystyczne Polski, Europy i pozostałych kontynentów. WE ie Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-14-8 O n N III W

yd

a

„KRAJOZNAWSTWO. TEORIA I METODYKA” Zygmunt Kruczek, Artur Kurek, Marek Nowacki Książka zawiera w części I syntetyczne ujęcie problematyki krajoznawstwa: od jego pojęcia, poprzez rozwój, rolę we współczesnym społeczeństwie do omówienia głównych jego form i kierunków działania. W części II – metodycznej – zawarto opis metod i środków stosowanych w krajoznawstwie ze szczególnym uwzględnieniem krajoznawstwa połączonego z turystyką (programowanie imprez turystycznych, warsztat krajoznawczy pilota wycieczek), inwentaryzacji krajoznawstwa oraz popularyzacji wiedzy krajoznawczej. Nowością w polskiej literaturze fachowej jest rozdział o interpretacji dziedzictwa. Publikacja przydatna dla studentów kształcących się w zakresie turystyki, pedagogiki, geografii, dla działaczy PTTK i innych organizacji społecznych oraz dla pracowników turystyki. Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-20-9

„KOMPENDIUM PILOTA WYCIECZEK” Praca zbiorowa pod red. Z. Kruczka Wydanie XII uaktualnione. Najpełniejszy zbiór wiedzy o pilotowaniu wycieczek. Zawiera ocenę przemysłu turystycznego, zasady obsługi imprez turystycznych, omówienie problematyki prawnej, psychologicznej, medycznej turystyki, warsztatu krajoznawczego pilota, wzory dokumentów i słownik pojęć. Układ publikacji dostosowany do programu szkolenia pilotów określonego ustawą o usługach turystycznych i rozporządzeniami MSiT – uwzględniono zmiany w ustawodawstwie dokonane w 2010 i 2011 r. Proksenia, Kraków 2012 WE nie ISBN 978-83-60789-31-5 O N XII

Wy

da

„REGIONY TURYSTYCZNE” Zygmunt Kruczek, Piotr Zmyślony Podręcznik do nauczania przedmiotu regiony turystyczne na II stopniu studiów uzupełniających magisterskich na kierunku turystyka i rekreacja, zgodny z ministerialnymi standardami kształcenia (załącznik nr 108 do Rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 12 lipca 2007 r.). Zawarto w nim teoretyczne zagadnienia regionalizacji, przedstawiono makroregiony turystyczne świata według UNWTO, opisano gospodarkę turystyczną w regionach, tworzenie regionalnych produktów turystycznych, omówiono podstawy tworzenia strategii rozwoju i zasady sterowania ruchem turystycznym. Publikacja zawiera liczne przykłady ilustrujące zagadnienia teoretyczne. Proksenia, Kraków 2010 ISBN 978-83-60789-26-1

„ZARYS WIEDZY O TURYSTYCE” Paweł Różycki Zwięzły i przejrzysty wykład na temat podstaw turystyki przydatny dla wszystkich studiujących turystykę. Książka zawiera podstawowe informacje o turystyce – definicje, klasyfikacje, uwarunkowania rozwoju, funkcje turystyki, omówienie organizacji turystyki i ruchu turystycznego w Polsce i na świecie. Wydanie II zostało poszerzone i zaktualizowane. Proksenia, Kraków 2009, ISBN 978-83-60789-18-6

„TURYSTYKA. TESTY I PYTANIA”

II nie E da ZON y W ZER S PO

Praca zbiorowa pod red. Z. Kruczka Wydanie VI poprawione i zaktualizowane. Publikacja przeznaczona dla organizatorów kursów pilotów, wykładowców na tych kursach, kandydatów na pilotów i przewodników oraz dla nauczycieli akademickich i studentów turystyki. Zawiera ułożone tematycznie pytania testowe stosowane na egzaminach na pilota wycieczek oraz z kilku przedmiotów akademickich (m.in. podstawy turystyki, geografia turystyczna, krajoznawstwo). Zamieszczono również pytania do egzaminu ustnego, sytuacje awaryjne, zadania praktyczne i fotozagadki. Proksenia, Kraków 2012, ISBN 978-83-60789-04-9 E W e i NO an

VW

yd

„ZARYS TEORII I METODYKI REKREACJI RUCHOWEJ” Grzegorz Bielec, Witold Półtorak, Krzysztof Warchoł Podręcznik adresowany do studentów i nauczycieli poszukujących podstawowej wiedzy z zakresu rekreacji. Omówiono uwarunkowania rozwoju rekreacji na świecie i ziemiach polskich, przedstawiono zwięźle teorię rekreacji ruchowej, traktując ją jako dziedzinę kultury fizycznej. W rozdziale Metodyka rekreacji ruchowej opisano zasady, metody i formy stosowanych zajęć rekreacyjnych. Znajdziemy tu również scenariusze zajęć rekreacyjnych oraz opisy form aktywności ruchowej dla osób starszych. Publikacja jest użyteczna dla obecnych i przyszłych specjalistów rekreacji ruchowej (instruktorów, nauczycieli, animatorów czasu wolnego), poszerza zasób ich wiedzy merytorycznej w zakresie teorii oraz metodyki wychowania fizycznego i rekreacji. Ć! OŚ Proksenia, Kraków 2011, ISBN 978-83-60789-29-2 W NO

„OBSŁUGA RUCHU TURYSTYCZNEGO” Praca zbiorowa – redaktor naukowy Z. Kruczek Nowa wersja podręcznika, dostosowana do podstawy programowej kształcenia w zawodzie technik obsługi turystycznej (symbol 341[05]) w szkołach średnich i pomaturalnych. Publikacja zawiera najważniejsze informacje dotyczące organizacji i działania biura podróży, kultury obsługi turystów, elementów składowych produktu turystycznego – bazy noclegowej, żywienia, transportu, pilotażu wycieczek i przewodnictwa. Omówiono aspekty prawne usług turystycznych – przepisy paszportowe, wizowe, celne, dewizowe, ubezpieczenia w turystyce oraz problematykę umów. Osobny rozdział poświęcono obsłudze podróżniczej oraz tworzeniu proIV duktu turystycznego. Zamieszczono wzory dokumentów stosoe i n NE wanych w obsłudze ruchu turystycznego oraz słownik terminów da Wy ALNIO i pojęć używanych w turystyce. Wydanie IV zaktualizowane. KTU UA Proksenia, Kraków 2012, ISBN 978-83-60789-25-4, Numer ewidencyjny w wykazie MEN: 44/2010

„OBSŁUGA RUCHU TURYSTYCZNEGO – ĆWICZENIA” Joanna Brewczyńska-Sternal, Małgorzata Kamzik Zeszyt z ćwiczeniami dostosowanymi do podręcznika „Obsługa ruchu turystycznego”. Do każdego z rozdziałów podręcznika zaproponowano zestaw ćwiczeń polegający na wypełnieniu wzorów dokumentów, opisaniu pokazanych na ilustracjach obiektów, udzieleniu odpowiedzi na pytania testowe oraz wiele innych zadań. Systematyczne rozwiązywanie ćwiczeń ułatwia opanowanie obszernego materiału z przedmiotu obsługa ruchu turystycznego. Publikacja przeznaczona dla uczniów w technikach i liceach profilowanych oraz słuchaczy policealnych szkół zawodowych przygotowujących się ! Ć do zawodu technik obsługi OŚ W turystycznej. NO Proksenia, Kraków 2011 ISBN 978-83-60789-33-9

„ZACHOWANIA KONSUMENTÓW NA RYNKU TURYSTYCZNYM” Leszek Rudnicki Przystępnie podane wiadomości o zachowaniu się konsumenta na rynku turystycznym – od teorii zachowań poprzez ich uwarunkowania wewnętrzne i zewnętrzne oraz analizę potrzeb i procesu podejmowania decyzji. Publikacja przydatna dla studentów kształcących się w zakresie turystyki, zarządzania, marketingu oraz dla pracowników branży turystycznej. Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-22-3

„PROMOCJA I INFORMACJA W TURYSTYCE” Zygmunt Kruczek, Bartłomiej Walas Publikacja dotyczy wykorzystania promocji i informacji w turystyce. W części I dokonano systematyki pojęć, omówiono instrumenty i środki promocji. Osobne rozdziały dotyczą promocji miejsca docelowego – organizacji, finansowania oraz budowy marki. Zamieszczono studium przypadku realizacji strategii i kampanii promocyjnej kraju, regionu, miasta oraz atrakcji turystycznej. Część II poświęcona została informacji turystycznej od przybliżenia podstaw teorii informacji, poprzez ewolucję rozwiązań organizacyjnych aż po prezentację aktualnych tendencji w informacji turystycznej, a nawet oznakowaniu turystycznym. Książka będzie przydatna zarówno dla studentów turystycznych kierunków szkół wyższych, słuchaczy studiów policealnych, jak i dla pracowników branży turystycznej, szczególnie administracji samorządowej wspierającej rozwój gospodarki turystycznej. Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-19-3

BIBLIOTEKA METODYCZNA TURYSTYKI „METODYKA I TECHNIKA PRACY PILOTA – REZYDENTA” Zygmunt Kruczek, Małgorzata Wajdzik Podręcznik przeznaczony dla pilotów podejmujących pracę jako rezydenci biur podróży. Omówiono uwarunkowania prawne i ekonomiczne pracy rezydenta, nakreślono jego sylwetkę zawodową. Opisano umowy, zasady ubezpieczania i procedury reklamacji. Zasadniczy rozdział to opis metodyki i techniki pracy pilota – rezydenta. W aneksie zamieszczono wzory stosowanych dokumentów oraz przykładową książkę hotelową. Wydanie II zaktualizowano i poszerzono o rozdział o uwarunkowaniach lokalnych pracy rezydenta oraz inne przydatne materiały. Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-09-4

„METODYKA I TECHNIKA PRACY ANIMATORA CZASU WOLNEGO”

I IE I AN E D WY NION E I ZM

II NIE DA IONE Y W W PRA PO

Patrycja Litwicka Publikacja przeznaczona dla animatorów czasu wolnego podejmujących pracę w ośrodkach wypoczynkowych, resortach i hotelach. Zawiera teoretyczne podstawy animacji, ocenę predyspozycji osobowościowych i organizacyjnych animatora, omawia prawne uwarunkowania zatrudnienia i pracy w animacji czasu wolnego. Opisano przykłady pracy animatora w różnych środowiskach społecznych (dzieci, młodzież, dorośli). Zwrócono uwagę na subiektywne i obiektywne trudności występujące w pracy animatora, wskazano różne sposoby radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych i zagrażających zdrowiu i życiu uczestników zajęć animacyjnych. Proksenia, Kraków 2011 ISBN 978-83-60789-34-6

„METODYKA I TECHNIKA PRACY PILOTA IMPREZ NARCIARSKICH”

Ryszard Nowak Publikacja przeznaczona dla pilotów wycieczek zamierzających prowadzić imprezy narciarskie oraz organizatorów wyjazdów narciarskich, jak również dla studentów i wykładowców szkół wyższych na kierunku turystyka i rekreacja. Część I zawiera podstawowe wiadomości o narciarstwie, które powinien znać pilot tego typu wyjazdów. Część II przedstawia metodykę oraz techniki pilotażu imprez narciarskich. Na końcu zamieszczono wzory dokumentów niezbędnych przy pełnieniu funkcji pilota. Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-24-7

MONOGRAFIE O TEMATYCE TURYSTYCZNEJ

„MIĘDZYNARODOWA KONKURENCYJNOŚĆ REGIONU TURYSTYCZNEGO” Od programowania rozwoju do zarządzania strategicznego Łukasz Nawrot, Piotr Zmyślony Problematyka monografii to cztery główne obszary badawcze: teoria regionu turystycznego, jego międzynarodowa konkurencyjność, kształtowanie produktu turystycznego ze szczególnym uwzględnieniem procesów inwestycyjnych jako podstawy rozwoju gospodarczego w ogóle oraz wybrane zagadnienia z zakresu zarządzania i ich implementacji do poziomu regionu turystycznego. Publikacja polecana studentom turystyki na wszystkich uczelniach, zwłaszcza w odniesieniu do przedmiotu regiony turystyczne. Proksenia, Kraków 2009, ISBN 978-83-60789-12-4

MONOGRAFIE O TEMATYCE TURYSTYCZNEJ „TRANSFORMACJE PRAWA TURYSTYCZNEGO” Praca zbiorowa pod red. P. Cybuli Publikacja składa się z piętnastu rozdziałów opracowanych przez autorów reprezentujących różne ośrodki akademickie. Każdy z rozdziałów stanowi „zamkniętą” wypowiedź autorską, co oznacza, że za zaprezentowane w nim poglądy ponosi odpowiedzialność wyłącznie jego autor. Książka adresowana jest do wszystkich osób zainteresowanych prawem turystycznym zarówno „teoretyków”, jak i „praktyków”. Pozostaje mieć nadzieję, że poglądy w niej zawarte zostaną wzięte pod uwagę w związku z toczącymi się aktualnie pracami legislacyjnymi nad regulacjami odnoszącymi się do turystyki. Proksenia, Kraków 2009, ISBN 978-83-60789-15-5

„SZTUKA I PODRÓŻOWANIE” Studia teoretyczne i historyczno-artystyczne Praca zbiorowa pod red. P. Krasnego i D. Ziarkowskiego Monografia tematycznie koncentruje się wokół rozmaitych związków sztuki z podróżowaniem i turystyką. Teksty przygotowane przez specjalistów z zakresu nauk o turystyce, historii sztuki, historii, etnologii i antropologii kulturowej. Publikacja cechuje się różnorodnością tematyczną oraz metodologiczną. Odnosi się zarówno do współczesnej turystyki kulturowej, wykorzystującej zabytki architektury, muzea i dzieła sztuki jako atrakcje turystyczne, jak również aspektu historyczno-artystycznego, ukazującego znaczenie sztuki dla rozwoju turystyki i krajoznawstwa w minionych epokach. Książka adresowana jest do osób zainteresowanych dziedzictwem kulturowym, sztuką oraz humanistycznymi aspektami podróżowania i turystyki. Proksenia, Kraków 2009, ISBN 978-83-60789-17-9

„REGIONALNE SZLAKI TEMATYCZNE. IDEA, POTENCJAŁ, ORGANIZACJA” Armin Mikos von Rohrscheidt Autor definiuje szlaki turystyczne i określa ich funkcje w kontekście sposobu penetracji turystycznej, a także nowoczesnego produktu turystycznego. Przedmiotem badań są szlaki turystyczno-kulturowe, zinwentaryzowano i poddano analizie ich potencjał wraz z postulatami modyfikacji ich struktury. Do badań szczegółowych wybrano Szlak Piastowski, Pętlę Pomorską Szlaku Cysterskiego, Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, Pomorski Szlak Bursztynowy oraz Szlak Sakralnej Sztuki Barokowej im. Michaela Willmanna. Monografia adresowana jest do gestorów szlaków turystycznych, organizacji turystycznych oraz studentów kierunków turystycznych. Proksenia, Kraków 2010 ISBN 978-83-60789-28-5

„UZDROWISKA I ICH ZNACZENIE W GOSPODARCE TURYSTYCZNEJ” Praca zbiorowa – redaktor naukowy A. R. Szromek Monografia zawiera 14 artykułów poprzedzonych wstępem profesora R. W. Butlera podzielonych na 4 działy: Rozwój obszarów uzdrowiskowych, Turystyka zdrowotna w uzdrowiskach, Produkt uzdrowiskowy oraz Przedsiębiorstwo uzdrowiskowe i jego rola w uzdrowisku. Poszczególne rozdziały tego opracowania opisują i poddają analizie modele, historię, stan obecny i przyszłość polskich uzdrowisk. Monografia kładzie nacisk na obecne i potencjalne korzyści ekonomiczne wykorzystania tych miejscowości. Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-27-8

„PILOCI I PRZEWODNICY NA STYKU KULTUR” Materiały z VI Forum Pilotażu i Przewodnictwa pod red. Z. Kruczka Część I – tematyka wielokulturowości pracy przewodników i pilotów odnosząca się do różnych miejsc w Polsce (Dolny Śląsk, Warmia i Mazury, żydowski Kazimierz w Krakowie) i na świecie. Część II – sprawy szkolenia przewodników i pilotów. Na uwagę zasługuje sylabus zwiedzania Poznania i metodyka prowadzenia imprez narciarskich. Omówiono również zmiany w przepisach prawnych dotyczących przewodnictwa i pilotażu. W części III zamieszczono artykuły prezentujące Pomorze Zachodnie jako przykład regionu wielokulturowego, stawiającego wysokie wy! Ć magania osobom interpretującym jego dziedzictwo. OŚ W Proksenia, Kraków 2011, ISBN 978-83-60789-30-8 O N

„ZABYTKI A TURYSTYKA” Studium poświęcone historii naukowego i krajoznawczego poznawania Doliny Prądnika Dominik Ziarkowski Książka stanowi kompendium wiedzy o niezwykłym zakątku, jakim jest Dolina Prądnika, przydatne dla historyków, historyków sztuki, krajoznawców, badaczy turystyki i antropologów. Analizie poddano zabytki doliny, ich znaczenie dla rozwoju turystyki, zamieszczono wyniki badań nad atrakcyjnością krajobrazu. Monografia, uzupełniona odpowiednio dobranym zestawem ilustracji, stanowi ważną pozycję Ć! OŚ w rozważaniach nad turystyką kulturową. W NO Proksenia, Kraków 2011, ISBN 978-83-60789-35-3

„ATRAKCJE TURYSTYCZNE. FENOMEN, TYPOLOGIA, METODY BADAŃ” Zygmunt Kruczek W monografii dokonano analizy pojęcia atrakcji turystycznych, przedstawiono ich klasyfikację i ewolucję od czasów starożytnych po współczesne. Zasadniczym celem pracy jest identyfikacja i opis metod badań nad atrakcjami turystycznymi. Zaproponowano podział metod i omówiono najważniejsze stosowane techniki i narzędzia badań, ilustrując zastosowanie omawianych metod przykładami konkretnych badań. Osobny rozdział poświęcono roli atrakcji w tworzeniu produktu turystycznego. Obszerna bibliografia problemu, zdjęcia, schematy, ryciny, tabele oraz streszczenie w języku angielskim. Ć! Proksenia, Kraków 2011 Ś O ISBN 978-83-60789-36-0 OW

N

„SPECJALIZACJA I PROFESJONALIZACJA WE WSPÓŁCZESNYM PILOTAŻU I PRZEWODNICTWIE” Materiały z VII Forum Pilotażu i Przewodnictwa pod red. Z. Kruczka Zebrane w monografii artykuły wskazują drogę profesjonalizacji usług przewodnickich i pilockich oraz specjalizowania się w obsłudze różnych segmentów rynku turystycznego. Część I zawiera artykuły dotyczące profesjonalizacji pilotów i przewodników. Część II dotyczy specjalizacji przewodnickich i pilockich. Część Ć! OŚ III obejmuje materiały prezentujące sytuację prawną przeW NO wodników i pilotów w Polsce. Proksenia, Kraków 2012, ISBN 978-83-60789-39-1

DYSTRYBUCJA

I

SPRZEDAŻ

KSIĄŻEK

Wydawnictwo „PROKSENIA”, ul. Sarego 23/2, 31-047 Kraków, tel./fax: 12 421 63 80

K S I Ę G A R N I A I N T E R N E TO WA – w w w. p r o k s e n i a . p l

Wydawca: Wydawnictwo PROKSENIA ul. Sarego 23/2, 31-047 Kraków, tel./fax: +48 12 421 63 80 www.proksenia.pl, e-mail: [email protected] ISBN 978-83-60789-39-1 © Copyright by „PROKSENIA”, Kraków 2012 Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być kserowana, reprodukowana, przechowywana jako źródło danych, przekazywana w jakiejkolwiek mechanicznej, fotograficznej, elektronicznej lub innej formie zapisu bez pisemnej zgody posiadacza praw.

Skład, przygotowanie do druku i druk: Agencja Reklamowo-Wydawnicza „OSTOJA” www.arwostoja.pl, e-mail: [email protected] tel. +48 601 41 01 01