ADOPCJA cz. I KsiŸga Efezjan odpowiednikiem ksiŸgi Jozuego

Adoption p. I Ephesians Parallels Joshua

60-0515e

William Marrion Branham Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama w niedzielŸ wieczorem, 15. maja 1960, w kaplicy Branhama w Jeffersonville, Indiana, USA. PodjŸto wszelkie wysiki, by dokadnie przenie™ø mówione Poselstwo z nagra§ na ta™mach magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas tumaczenia i korekty korzystano z najnowszej wydrukowanej wersji oraz z nagra§ na CD w oryginalnym jŸzyku angielskim. Zostao opublikowane w penym brzmieniu i jest rozpowszechniane bezpatnie. Przetumaczono na jŸzyk polski i opublikowano w latach 1992. Skorygowano ponownie i przygotowano do prezentacji w postaci elektronicznej w 2002.

MÓWIONE S~OWO GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ Tel./Fax: + 420 558 324425 Mobil: + 420 776 158954 E-mail: [email protected] http://www.volny.cz/poselstwo

2

MÓWIONE S~OWO

Adopcja cz. 1. KsiŸga Efezjan odpowiednikiem ksiŸgi Jozuego Zawsze jest tak, jak powiedziaem poprzednio: Byem szczŸ™liwy, kiedy mi powiedziano: Pójd›my do Domu Pa§skiego’.” WierzŸ, Œe to by Dawid, który pewnego razu wypowiedzia to zdanie: Pójd›my do domu Pa§skiego”. Wiecie, ja nie znam Œadnego lepszego miejsca przebywania, niŒ w Domu Pa§skim, czy wy równieŒ? 2 OtóŒ i dzisiaj wieczór jeste™my^ Mamy tutaj kilku przyjació z dalekich stron _ z Georgii. Oni prawdopodobnie bŸd odjeŒdŒaø po kolacji dzisiaj wieczorem. Potem bŸdziemy^ Niektórzy z nich s z bardzo dalekich stron i mam nadziejŸ, Œe pozostaniecie tutaj na noc. Wszystkie pomieszczenia, które posiadamy, s dla was otwarte. 3 W niedzielŸ wieczorem bŸdziemy kontynuowaø to studium, a o ile Pan zechce, w nastŸpn niedzielŸ znowu. 4 NastŸpnie _ szóstego rozpoczynamy w Chatauqua. Wszyscy, którzy zaplanowali™cie swój urlop _ oczekujemy wspaniaego i cudownego czasu w Chataqua. PrzeŒywamy tam zawsze wspaniae chwile. Nie ma tam takiej ciŒby, jak mieli™my ongi™^ Mogoby siŸ tam pomie™ciø okoo^ Przypuszczam, Œe mogliby™my tam z atwo™ci pomie™ciø dziesiŸø tysiŸcy ludzi. Zazwyczaj jednak _ my™lŸ, Œe w ubiegym roku mieli™my tam okoo siedem tysiŸcy suchaczy, co™ koo tej liczby. Wszystkie siedzenia byy zajŸte, lecz byo pod dostatkiem miejsc do stania. Siedzenia s niemal zawsze zajŸte. A wiŸc spodziewamy siŸ tego. 5 CieszŸ siŸ, Œe widzŸ tutaj wielu naszych braci kaznodziejów. Nie mogŸ sobie nigdy przypomnieø nazwiska tego brata tutaj misjonarza _ brat Humes i siostra Humes. Czy to wy siedzicie tutaj _ a równieŒ ci modzi? Cieszymy siŸ, Œe jeste™cie miŸdzy nami _ misjonarze. S jeszcze inni, brat Pat, brat Dalton, brat Beeler, i ach, tak duŒo. Widziaem brata Collinsa, wa™nie kilka minut temu. O, byoby to poniekd trudne, wymieniø ich wszystkich. Cieszymy siŸ jednak bardzo, Œe was mamy tutaj, w domu Pa§skim dzi™ wieczorem. Tutaj za mn siedzi kosztowny brat Neville, aby siŸ modliø za mn, kiedy bŸdŸ naucza Sowa. Charlie i siostro Nellie, cieszŸ siŸ, Œe was tutaj widzŸ dzi™ wieczór oraz tych maych. Jest to^ nauczanie Biblii jest zazwyczaj bardzo^ Tak, bracie Welch, ja wa™nie^ szukaem ciŸ, widzŸ ciŸ teraz siedzcego tam w tyle. 6 Jak wiecie, nauczanie Biblii to zazwyczaj trochŸ delikatna sprawa, co™ w rodzaju chodzenia po cienkim zdradliwym lodzie, jak siŸ to 1

ADOPCJA cz. I

3

mówi. Lecz my po prostu odczuwamy, Œe byø moŒe w tym czasie byoby dobre przyprowadziø ko™ció do tego _ jak ja uwaŒam _ do cakowitego zrozumienia tego, czym jeste™my i jak pozycjŸ zajmujemy w Jezusie Chrystusie. Czasem my™lŸ, Œe goszenie Sowa to cudowna rzecz, lecz wierzŸ _ bracie Beeler, Œe nauczanie ma daleko wiŸksze znaczenie, ono poniekd^ zwaszcza dla zboru. OtóŒ, goszenie Sowa zazwyczaj dotyka grzesznika i on czuje siŸ przez nie osdzony. Lecz nauczanie umieszcza czowieka na naleŒn mu pozycjŸ. A my nigdy nie bŸdziemy mogli mieø naleŒytej wiary, dopóki nie poznamy, czym jeste™my i jak zajmujemy pozycjŸ. 7 OtóŒ, gdyby Stany Zjednoczone, ten piŸkny kraj tutaj, posayby mnie do Rosji jako ambasadora tego narodu, jeŒeli by mnie oficjalnie posali do Rosji, to stoi za inn wszelka potŸga, któr dysponuj Stany Zjednoczone. Moje sowo ma tak sam wagŸ, jak sowo Stanów Zjednoczonych, o ile zostaem uznany za ambasadora. 8 Zatem, je™li nas Bóg posya, aby™my byli Jego ambasadorami, wszelka potŸga Niebios, wszystko, czym jest Bóg, wszyscy Jego anioowie i wszelka Jego moc stoi za naszymi sowami, jeŒeli jeste™my we wa™ciwy sposób ustanowionymi, posanymi posa§cami do ludu. Bóg musi respektowaø Sowo, bowiem On zapisa Sowa, majce tak doniose znaczenie: Cokolwiek zwiŒesz na ziemi, to i Ja zwiŒŸ w Niebiosach. Cokolwiek rozwiŒesz na ziemi, to i Ja rozwiŒŸ w Niebiosach. A dam ci klucze do Królestwa”. O, jaka to wielka obietnica, któr On da Ko™cioowi! 9 Po pewnym czasie jestem znów tutaj, a wielu z was, jak przypuszczam, byo tutaj tego poranka, by suchaø, kiedy próbowaem w mój pokorny, prosty sposób wyja™niø t wizjŸ z Niebios, któr ogldaem. 10 Ja bym nigdy, w Œadnym wypadku, nie próbowa wtpiø w to, co Bóg powiedzia do kogokolwiek, a ten kto™ by mi to powiedzia. Wierzybym temu, nawet gdybym tego nie widzia w Pi™mie, pomimo tego bym chcia wierzyø sowu tego brata. Ja bym moŒe pozosta cakiem zgodny z Bibli, ale pomimo tego bym wierzy, Œe ten brat byø moŒe zrozumia to jako™ ›le, Œe on byø moŒe pogmatwa to tylko trochŸ. Pomimo tego bym cigle wierzy, Œe on jest moim bratem. 11 A jeŒeli jest cokolwiek, co ponie w moim sercu, a mam nadziejŸ, Œe mnie to nigdy nie opu™ci, ani w latach, które leŒ przede mn, to ja nigdy nie zapomnŸ tego, co siŸ wydarzyo ostatniego niedzielnego poranka, przed tygodniem. Sprawio to zupen zmianŸ w moim Œyciu. Nie mam wiŸcej Œadnego strachu. Nie mam strachu przed ™mierci. šmierci nie trzeba siŸ wcale baø. TakŒe ty nie musisz siŸ jej baø, jeŒeli to zrozumiesz. NuŒe, byø moŒe^ Musicie to przeŒyø, aby to poznaø, dlatego Œe nie sposób tego wyja™niø. Nie moŒecie znale›ø do tego sów,

4

MÓWIONE S~OWO

dlatego Œe nie znajduj siŸ w angielskim sowniku, ani w Œadnym innym sowniku, bowiem to jest Wieczno™ø, nie wczoraj, nie jutro, jest to wszystko czas tera›niejszy. To nie polega na tym: CzujŸ siŸ bardzo dobrze”, a za godzinŸ: Nie czujŸ siŸ juŒ tak dobrze”, a za nastŸpn godzinŸ: CzujŸ siŸ znowu dobrze”. Jest to cigle czas tera›niejszy. Bez przerwy tylko chwalebny pokój _ co™ w tym rodzaju. 12 I nie moŒe tam byø grzechu, nie moŒe tam byø zazdro™ci, nie moŒe tam byø choroby _ nic z tych rzeczy nie moŒe nigdy dotrzeø do tych Niebia§skich brzegów. Je™li by mi dany przywilej mówiø o tym, a ja tego byø moŒe nie czyniŸ _ je™li tego nie czyniŸ, to modlŸ siŸ, aby mi Bóg przebaczy. Lecz je™li mam ten przywilej, Œe Bóg pozwoli, abym zosta zachwycony, by co™ zobaczyø, nazwabym to pierwszym Niebem. Ja wierzŸ, Œe w Biblii by jeden, imieniem Pawe, który zosta zachwycony do trzeciego Nieba. A je™li w pierwszym Niebie byo to tak wspaniae, co potem zawiera trzecie Niebo? Nic dziwnego, Œe on nie móg o tym mówiø w przecigu czternastu lat! On rzek, Œe nie wie, czy by w swoim ciele, czy poza ciaem. Razem z tym wielkim apostoem _ nie Œeby mi przypada w udziale jego usuga albo Œebym siŸ chcia czyniø kim™ takim, jakim by on, lecz ja mogŸ powiedzieø razem z nim: Nie wiem, czy byem w tym ciele, czy poza ciaem. Tylko jedna rzecz _ byo to tak samo rzeczywiste, jako patrzŸ na was. 13 Zastanawiaem siŸ zawsze nad tym, co gdybym zmar i zobaczybym ma chmurkŸ, przelatujc koo mnie _ ducha _ i powiedziabym: Oto idzie brat i siostra, jest to Charlie i Nellie. A oto brat i siostra Spencer, którzy tam id.’’ To mnie zawsze intrygowao. Je™li moje oczy bŸd siŸ rozkadaø i gniø w grobie, jeŒeli nie bŸdzie tutaj moich uszu, aby suchaø, jeŒeli wysza ze mnie wszystka krew, a oni zabalsamowali to ciao i ono znajduje siŸ w morzu albo w ziemi, a moje zdolno™ci umysowe i moje komórki mózgowe zaniky, jak mógbym potem byø czym™ wiŸcej niŒ duchem, unoszcym siŸ tylko? To mnie martwio. Jak chŸtnie bym powiedzia: Halo, bracie Pat, tak bardzo siŸ cieszŸ, Œe ciŸ widzŸ! Halo, bracie Neville, jak bardzo pragnem ciŸ zobaczyø”. Pomy™laem jednak: Je™li bym nie mia niczego, przy pomocy czego bym móg widzieø, Œadnych ust, którymi bym móg mówiø, bowiem one ulegyby skaŒeniu i stayby siŸ prochem, jak mógbym powiedzieø: ,Halo, bracie Pat’, ,Halo, bracie Neville’, i tak dalej, ,Halo, Charlie’?” 14 Teraz jednak wiem, Œe to jest niewa™ciwe. Jest bowiem napisane w Pi™mie, o którym mówiŸ, Œe w nim nie ma Œadnej sprzeczno™ci: Je™li bowiem ten ziemski przybytek ulegnie skaŒeniu, mamy inny, który juŒ na nas oczekuje”, inny przybytek, który posiada oczy, uszy i zdolno™ci umysowe. Je™li ten ziemski przybytek ulegnie skaŒeniu!” Jest to ciao, które moŒe odczuwaø, które moŒe mówiø. 15 Obecnie przychodzi mi na my™l, wa™nie teraz, Œe MojŒesz by

ADOPCJA cz. I

5

martwy i znajdowa siŸ w nieznanym grobie juŒ osiemset lat, a Eliasz musia odej™ø do Nieba piŸøset lat przedtem, lecz na Górze Przemienienia znajdujemy ich rozmawiajcych z Jezusem. 16 Kiedy Samuel nie Œy juŒ co najmniej trzy do piŸciu lat, a czarownica z Endor wywoaa go _ ona upada na swoj twarz i powiedziaa: Oszukae™ mnie, poniewaŒ ty sam jeste™ Saulem”. Ona rzeka: WidzŸ bowiem bogów!” Ona bya pogank _ widzicie. WidzŸ wychodzcych bogów”. 17 Saul nie móg go jeszcze dostrzec i on rzek: Jak on wyglda? Opisz mi go”. Ona rzeka: On jest szczupy i ma na swych ramionach paszcz”. 18 On rzek: To jest Samuel, prorok, przyprowad› go tutaj, do mnie”. PragnŸ, aby™cie zauwaŒyli, Œe Samuel nie straci nic ze swej osobowo™ci. On by cigle prorokiem, on dokadnie powiedzia Saulowi, co siŸ miao dziaø nastŸpnego dnia. 19 Widzicie zatem, ™mierø nie unicestwia nas cakowicie _ kiedy paczemy, zawodzimy i lamentujemy nad grobem. Ona tylko zmienia miejsce naszego pobytu. Ona nas zabiera z tego miejsca do^ Co to jest wiek? JeŒeli bŸdŸ Œy o godzinŸ duŒej, przeŒyjŸ wiele szesnastoletnich osób, przeŒyjŸ wiele piŸcioletnich osób. Wiek nie znaczy nic. My jeste™my postawieni tutaj tylko w pewnym celu _ aby co™ uczyniø. 20 OtóŒ, wiele z tych prostych matek z mi twarz, które tutaj siedz, niektóre z nich maj sze™ødziesit albo siedemdziesit lat, powiedziaoby: NuŒe, czego ja dokonaam, Bracie Branham?” Wy wychoway™cie swoje dzieci. Wy uczyniy™cie to, co powinny byy™cie czyniø. 21 Byø moŒe niektórzy starzy tatusiowie, siedzcy tutaj, powiedz: Ja bronowaem pola, ja czyniem to i tamto. Nigdy nie gosiem Sowa”. Lecz ty czynie™ wa™nie to, co ci powierzy Bóg. Tam jest twoje miejsce. 22 Wczoraj rozmawiaem ze starym lekarzem, jednym z moich przyjació spo™ród lekarzy, starym kompanem, majcym ponad osiemdziesit lat. Jego bratowa jest tutaj w kaplicy dzi™ wieczorem i ona siŸ trochŸ _ nieznacznie martwia o niego. Udaem siŸ w odwiedziny do niego. Gdy tylko zaczem z nim rozmawiaø, on siŸ oŒywi i opowiada mi o swej owieckiej wyprawie do Kolorado, na któr siŸ uda wiele lat temu _ do tego samego kraju, gdzie równieŒ ja polujŸ. Umysowo by jeszcze byskotliwy i trze›wy. Powiedziaem: Doktorze, jak dugo wykonywae™ swój zawód?” 23 On powiedzia: Kiedy ty bye™ jeszcze oseskiem”. Ja mówiem dalej^ On rzek: Wiele razy jechaem do chorego bryczk. CzŸsto

6

MÓWIONE S~OWO

przytroczyem juki do sioda mego konia albo wziem ma skórzan torbŸ i szedem na piechotŸ”. 24 Ja powiedziaem: Tak, wzduŒ brzegów zatoki, o drugiej godzinie nad ranem, ze swoj latark, próbujc odnale›ø dom, w którym mae dziecko miao bóle brzuszka, lub matkŸ w bole™ciach porodowych”. To siŸ zgadza”. 25 Ja powiedziaem: Wiesz, doktorze, wierzŸ, Œe po drugiej stronie tej rozdzielajcej linii miŸdzy ™miertelno™ci i nie™miertelno™ci, Bóg ma miejsce dla starych dobrych lekarzy, którzy w ten sposób wykonywali swoj suŒbŸ”. 26 Wielkie zy pojawiy siŸ na jego oczach i on zacz pakaø, podniós swoje sabe rŸce i rzek: Bracie, ja mam nadziejŸ, Œe tak”. Tam w owym kraju Bóg sdzi duszŸ czowieka wedug tego, czym on jest. 27 Potem podaem mu miejsce Pisma, które go zaspokoio. Wiele razy wlók siŸ w nocy przez ciemne, zabocone pola, starajc siŸ pomóc komu™; byø moŒe nie otrzyma za to ani grosza, lecz to jest wszystko w porzdku. Powiedziaem: Jezus powiedzia w Pi™mie: ,Bogosawieni miosierni, albowiem oni miosierdzia dostpi’.” To jest prawd. 28 Dzi™ wieczorem pragniemy wprowadziø Ko™ció do tego _ w tych trzech lekcjach, jeŒeli Bóg pozwoli _ jak i czego mamy oczekiwaø oraz kim jeste™my. Rozpoczniemy 1. rozdziaem listu apostoa Pawa do Efezjan. W nastŸpnych trzech naszych rozwaŒaniach we›miemy pierwsze trzy rozdziay i postaramy siŸ przebraø kaŒdego wieczora jeden rozdzia, jeŒeli to bŸdzie moŒliwe. Dzisiaj wieczorem, w ™rodŸ i w nastŸpn niedzielŸ rano. List do Efezjan, rozdzia 1. Teraz, kiedy bŸdziemy to wspólnie studiowaø, pragnbym powiedzieø, Œe List do Efezjan jest doskonaym odpowiednikiem KsiŸgi Jozuego w Starym Testamencie. List do Efezjan _ KsiŸga Efezjan. 29 PamiŸtajcie wiŸc, jeŒeli przypadkowo odchylimy siŸ trochŸ od waszej nauki, to nam przebaczcie i zno™cie nas cierpliwie przez chwilŸ. Zanim otworzymy t ksiŸgŸ, popro™my Go, aby nam pomóg, kiedy pochylamy nasze gowy. 30 Panie, zbliŒamy siŸ do Twego ™wiŸtego i po™wiŸconego Pisma, które jest bardziej pewne niŒ cae niebiosa i ziemia. Wszyscy czytamy w tym Sowie, nazwanym Bibli, Œe Niebo i ziemia przemin, ale Sowo Moje nie przeminie”. Zatem w tej powaŒnej godzinie, kiedy przychodzŸ za kazalnicŸ dzi™ wieczór przed tych kosztownych, drogich ™miertelników, odkupionych Twoj Krwi, którzy siedz tutaj dzisiejszego wieczora i chwytaj siŸ kaŒdej nikej nadziei, któr maj, aby siŸ uczepiø Wiecznego ycia, które ma nastaø. Niechby ono byo tak wystarczajce dzisiaj wieczorem, aby kaŒdy wierzcy tutaj móg zobaczyø swoj pozycjŸ. A kaŒdy, kto jeszcze nie wszed do tej wspaniaej spoeczno™ci, niech siŸ stanie gwatownikiem tego

ADOPCJA cz. I

7

Królestwa, Panie, i niech puka do drzwi, aŒ mu je Od›wierny otworzy. Udziel tego, Panie. 31 Czytamy tutaj, Œe Biblia nie podlega prywatnemu wykadowi. BoŒe, nie pozwól, abym ja _ Twój suga albo którykolwiek inny suga próbowa kiedykolwiek daø Sowu swój wasny wykad. Czytajmy Je po prostu i wierzmy w Nie w ten sposób, jak Ono jest napisane. A szczególnie my, pasterze trzody _ my pastorzy, którzy pewnego dnia zgromadzimy siŸ z tym maym stadkiem po drugiej stronie w tym chwalebnym kraju i staniemy w Obecno™ci Pana Jezusa, i zobaczymy, Œe podchodzi generacja Pawa, Piotra, ~ukasza, Marka i Mateusza i wszystkie pozostae, i zobaczymy ich sdzonych razem z ich grupami. BoŒe, pozwól, abym móg pooŒyø dziesiŸø milionów trofeów u Twych stóp, podczas gdy pokornie upadnŸ u Twych kosztownych stóp i pooŒŸ na nie moje rŸce, i powiem: Panie, oni s Twoi”. 32 O BoŒe, napenij nas ™wieŒo Twoim Duchem, Twoj mio™ci i Twoj dobroci. Oby™my to wyrazili, podobnie jak ten poeta w pie™ni wiele lat temu: Drogi, umierajcy Baranku, Twoja kosztowna krew nigdy nie straci swej mocy, aŒ cay odkupiony ko™ció BoŒy zostanie zbawiony, aby juŒ wiŸcej nie grzeszy. Odkd przez wiarŸ ujrzaem ten strumie§ pyncy z Twoich ran, zbawienna mio™ø staa siŸ moim tematem i bŸdzie nim, póki nie umrŸ. Potem w wspaniaej, sodkiej pie™ni” _ mówi on dalej _ ubŸdŸ opiewa Twoj zbawienn moc; kiedy ten biedny, seplenicy, jkajcy siŸ jŸzyk bŸdzie cicho leŒa w grobie”. Zatem, grób nie oznacza ™mierci dla Twoich dzieci. On jest tylko miejscem naszego odpocznienia, albo naszym miejscem ukrycia, gdzie to skazitelne przyoblecze nieskazitelno™ø. 33 Oby™my to dzisiaj wieczór zobaczyli, Panie, tak jasno, jak nam to jest podane w Twoim Sowie. Daj nam zrozumienie i umie™ø nas, Panie na naszym posterunku, aby™my Ci mogli wiernie suŒyø, dopóki nie przyjdziesz. Prosimy o to w Imieniu Jezusa i ze wzglŸdu na Jego miosierdzie. Amen. 34 OtóŒ, list do Efezów, jak juŒ powiedziaem, ja^ moim zdaniem jest jedn z najwaŒniejszych Ksig Nowego Testamentu. Ona nas kieruje naprzód. Kalwinizm doszed do jednej skrajno™ci a Arminianizm do drugiej, ale list do Efezów ujmuje to razem i umieszcza Ko™ció na wa™ciwej pozycji. 35 OtóŒ, przedstawiem to na przykadzie Jozuego. JeŒeli zauwaŒyli™cie, Izrael zosta wyprowadzony z Egiptu i istniej trzy stadia ich pielgrzymki. Pierwszym stadium byo opuszczenie Egiptu. NastŸpnym stadium bya pustynia. Dalszym stadium by Kanaan. 36 OtóŒ, Kanaan nie reprezentuje okresu Tysicletniego Królestwa. On reprezentuje wiek zwyciŸzców, okres przezwyciŸŒania, poniewaŒ

8

MÓWIONE S~OWO

w Kanaanie zabijali, palili i zajmowali miasta. W Tysicletnim Królestwie nie bŸdzie ™mierci! 37 Przedstawia on jednak inn sprawŸ, on porusza kwestiŸ usprawiedliwienia przez wiarŸ potem, gdy oni uwierzyli MojŒeszowi i opu™cili Egipt. Przedstawia po™wiŸcenie, polegajce na wej™ciu pod przewodnictwo Supa Ognia i pokutŸ w ofiarnym baranku na pustyni. NastŸpna rzecz to wej™cie do obiecanego kraju. 38 Czym zatem jest obiecany kraj dla wierzcego Nowego Testamentu? Jest to obietnica Ducha šwiŸtego. Albowiem stanie siŸ w ostateczne dni” _ Joel 2, 28. _ Œe wylejŸ Ducha Mego na wszelkie ciao. Synowie wasi i córki wasze bŸd prorokowaø. Nawet na sugi Moje i na suŒebnice Moje wylejŸ Mego Ducha i bŸd prorokowaø. I pokaŒŸ cuda na niebie w górze i na ziemi _ supy ognia, dymu i pary”. A Piotr w Dniu PiŸødziesitym powiedzia, kiedy siŸ podj swego tematu i gosi: Pokutujcie kaŒdy z was i dajcie siŸ ochrzciø w Imieniu Jezusa Chrystusa na odpuszczenie^” _ aby zostay odpuszczone, przebaczone i usuniŸte wszystkie wasze dawne wykroczenia. 39 Czy zauwaŒyli™cie, Œe zanim przekroczyli Jordan, Jozue rzek: Id›cie przez ™rodek obozu, oczy™øcie wasze odzienie i niech siŸ kaŒdy z was po™wiŸci i niechaj Œaden mŸŒczyzna nie przystŸpuje do Œony swojej, bowiem w przecigu trzech dni zobaczycie ChwaŸ BoŒ”. Widzicie? Jest to proces przygotowania do odziedziczenia obietnicy. OtóŒ, obietnic dla Izraela by^ Bóg obieca Abrahamowi kraj _ PalestynŸ _ a ona miaa byø ich posiado™ci na wieki. Oni mieli na zawsze pozostaø w tym kraju. 40 Zatem, oni przeszli trzy stadia idc do obiecanego kraju. Obserwujcie teraz, jak to jest dokadnie przedstawione w Nowym Testamencie. 41 OtóŒ, jak juŒ powiedziaem, to nie zgadza siŸ z my™lami niektórych z was. Niektórzy z was, kosztowni bracia nazarejczycy, ze Zborów BoŒych, itd., niech was to nie rani, lecz obserwujcie to w skupieniu i zwróøcie uwagŸ na te symbole. Obserwujcie to i patrzcie, czy kaŒde miejsce Pisma nie dotyczy dokadnie tego. 42 Byy trzy stadia ich pielgrzymki, a istniej trzy stadia naszej pielgrzymki. Zostali™my bowiem usprawiedliwieni przez wiarŸ, wierzymy w Pana Jezusa Chrystusa, opu™cili™my kraj Egipt, wyszli™my z niego. Potem zostali™my po™wiŸceni przez ofiarŸ Jego Krwi, obmyci z naszych grzechów, i stali™my siŸ pielgrzymami i przybyszami, i ro™cimy sobie pretensje, Œe szukamy kraju, miasta, które przychodzi _ naszej obietnicy. 43 Tak czyni Izrael na pustyni _ byli przybyszami bez miejsca do

ADOPCJA cz. I

9

odpoczynku, podróŒowali noc w noc, na™ladowali Supa Ognia, w ko§cu jednak doszli do obiecanego kraju, gdzie siŸ osiedlili. 44 Oto, do czego dochodzi wierzcy. On najpierw u™wiadamia sobie, Œe jest grzesznikiem; potem zostaje oddzielony przez wody, przez obmycie wod, przez Krew^ albo raczej przez obmycie kpiel wodn Sowa, wierzc w Pana Jezusa Chrystusa. Potem, bŸdc usprawiedliwiony przez wiarŸ, staje siŸ uczestnikiem Niego i ma pokój z Bogiem przez Chrystusa, bŸdc ochrzczony w ImiŸ Jezusa Chrystusa, aby opu™ciø ten kraj i udaø siŸ w podróŒ. Czy to pojmujecie? W podróŒ! Potem on staje siŸ przybyszem i pielgrzymem. On znajduje siŸ w pielgrzymce _ do czego? Do obietnicy, któr da Bóg. 45 Izrael jeszcze nie wzi w posiadanie obietnicy, lecz oni znajdowali siŸ w swej podróŒy. Byø moŒe, Œe wzbudzam^ ProszŸ, zrozumiejcie to. Oto, na czym upadli™cie, wy nazarejczycy, pielgrzymi ™witobliwo™ci, itd. Bowiem kiedy Izrael przyszed do miejscowo™ci Kades Barnea, zwiadowcy przeszpiegowali ten kraj i powiedzieli: Ten kraj jest wielki,” niektórzy powrócili i rzekli: Nie moŒemy go zajø, poniewaŒ jego miasta s obwarowane, itd”. Lecz Jozue i Kaleb powstali i powiedzieli: My jeste™my wiŸcej niŒ zdolni zajø ten kraj!” Bowiem Izrael _ wedug jego zapisanych i udokumentowanych wypowiedzi _ wierzy w dwa dziea aski, usprawiedliwienie i po™wiŸcenie, i nie mogli siŸ posunø dalej. I suchajcie, caa ta generacja poginŸa na pustyni. Lecz dwaj weszli do obiecanego kraju i przynie™li stamtd dowód, Œe to jest obfity kraj i _ i my jeste™my wiŸcej niŒ zdolni zajø go, dlatego Œe to jest BoŒa obietnica”. NastŸpnie, zamiast tego, by tam wej™ø i przyjø Ducha šwiŸtego, mówienie w jŸzykach, przyjø moc BoŒ, chrzest Duchem šwiŸtym, znaki, cuda i znamiona _ oni my™leli, Œe to by spowodowao obalenie ich tradycyjnej doktryny. I co siŸ z nimi stao? PoginŸli na pustyni! To siŸ zgadza. 46 Lecz ci wierzcy, ta grupa Kaleba i Jozuego, która podŒaa naprzód do obietnicy _ oni weszli do tego kraju, zajŸli go i osiedlili siŸ w nim, jako w swojej posiado™ci. Nie zatrzymujmy siŸ na usprawiedliwieniu i po™wiŸceniu. Chod›my dalej do chrztu Duchem šwiŸtym. Nie zatrzymujmy siŸ na tym, Œe wierzymy w Pana Jezusa i zostali™my ochrzczeni. Nie zatrzymujmy siŸ na tym, Œe On nas oczy™ci od grzesznego Œycia. Lecz obecnie przebijamy siŸ na t pozycjŸ _ do obietnicy chrztu Duchem šwiŸtym. Bowiem Piotr powiedzia w Dniu PiŸødziesitym: Obietnica ta bowiem odnosi siŸ do was i do waszych dzieci oraz do wszystkich, którzy s z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoa”. 47 Zatem list do Efezów wprowadza nas, podobnie jak wówczas Jozue, na wa™ciw pozycjŸ. ZauwaŒcie, Jozue, kiedy przemierzy ten

10

MÓWIONE S~OWO

kraj i zaj go, potem go rozdzieli: Efraim tutaj, Manasses tutaj, a ten tutaj; Gad tutaj, Beniamin tutaj”. On rozdzieli ten kraj. 48 I zwróøcie uwagŸ! O, to po prostu rozpala nasze serca! KaŒda z tych Œydowskich matek, kiedy rodzia swoje dzieci, wypowiadaa w swoich bole™ciach porodowych dokadnie to miejsce, które oni mieli zajø w kraju obiecanym. O, to jest wielkie studium! Gdyby™my tylko chcieli wej™ø do szczegóów, zajŸoby nam to cae godziny. Pewnego dnia, kiedy bŸdziemy mieø nasz kaplicŸ doko§czon, chŸtnie bym zaraz przyszed i zaj cay miesic lub dwa, aby™my siŸ zajmowali tylko tym. Patrzcie, kiedy one, kaŒda z tych matek, kiedy ona zawoaa Efraim”, bŸdc w bole™ciach porodowych, umie™cia go na takie miejsce, gdzie jego stopa bya postawiona w obfito™ci oleju. Dokadnie tak samo dziao siŸ z kaŒdym poszczególnym z nich, gdziekolwiek siŸ znajdowali! 49 A Jozue nie wiedzia o tym, lecz przez inspiracjŸ, bŸdc prowadzony przez Ducha šwiŸtego, kiedy znale›li siŸ w obiecanym kraju, da kaŒdemu mŸŒczy›nie jego obietnicŸ _ dokadnie tak, jak Duch šwiŸty obieca wówczas przy ich urodzeniu. 50 W jaki sposób Bóg umie™ci niektórych w ko™ciele? Poprzez ich bole™ci porodowe! Och, czasami powodzi im siŸ okropnie. Kiedy ko™ció wzdycha pod prze™ladowaniem tego zewnŸtrznego ™wiata, wierzc Panu Jezusowi, Œe obietnica Ducha šwiŸtego jest tak samo rzeczywista dla nas, jak bya w Dniu PiŸødziesitym, kiedy oni wzdychali i krzyczeli w swoich bole™ciach porodowych! Lecz kiedy oni siŸ narodz, kiedy narodz siŸ na wa™ciw pozycjŸ do Królestwa BoŒego, wtedy Duch šwiŸty ustanawia w ko™ciele niektórych apostoami, niektórych prorokami i niektórych nauczycielami, niektórych pastorami, i niektórych ewangelistami. Dalej daje do niego tych, którzy mówi obcymi jŸzykami, podaj ich wykad, posuguj siŸ darem rozpoznania, darem mdro™ci, darami uzdrawiania i wszystkimi rodzajami cudów. 51 Powodem, dlaczego siŸ tym zajmujŸ, jest stan, w którym siŸ znajduje dzisiejszy ko™ció. Ko™ció zawsze próbuje zajø stanowisko kogo™ innego. Nie czy§cie tego jednak! Nie moŒecie hodowaø zboŒa na terenie Efraima, jeŒeli naleŒycie do Manasesa. Musicie zajø wasze miejsce w Chrystusie, zajø je jako swoj pozycjŸ. O, to idzie i siŸga bardzo gŸboko, jeŒeli dochodzimy do tego, jak Bóg postawi jednego w ko™ciele, aby mówi obcymi jŸzykami, a innego^ OtóŒ, wielokrotnie nauczano nas, Œe wszyscy musimy mówiø jŸzykami”. To jest bŸdne. My wszyscy musimy tak czyniø”. Nie, nie musimy. Oni wszyscy nie czynili jednej rzeczy tylko, kaŒdy by^ 52 KaŒdy kawaek tego kraju zosta obrany i przyznany na podstawie inspiracji. KaŒdy poszczególny _ mógbym wziø Pismo i pokazaø

ADOPCJA cz. I

11

wam to dokadnie, Œe on umie™ci ich na to miejsce, gdzie oni powinni byø, na naleŒn im pozycjŸ; lecz dwa i pól pokolenia miay pozostaø po drugiej stronie rzeki, zgodnie z tym, jak to wypowiedziay ich matki podczas ich urodzenia _ gdzie miao byø kaŒde z tych miejsc. 53 A obecnie, od czasu, kiedy znajdujecie siŸ w nim, to nie oznacza, Œe jeste™cie wolni od walki. Cigle musicie walczyø o kaŒdy skrawek gruntu, na którym stoicie. Widzimy wiŸc, Œe Kanaan nie reprezentuje wielkich Niebios, dlatego Œe w nim miay miejsce wojny, kopoty, zabijanie i walki, i tym podobnie. Lecz on nam przedstawia, Œe to musi byø doskonae chodzenie. 54 A tutaj wa™nie ko™ció dzisiaj nie dopisuje _ w chodzeniu. Czy wiecie, Œe nawet wasze wasne zachowywanie siŸ moŒe przeszkodziø komu™ innemu, Œeby zosta uzdrowiony? Wasze ze zachowywanie siŸ albo nie wyznane grzechy was wierzcych, mog spowodowaø, Œe ten ko™ció gorzko zawiedzie. A w dniu Sdu bŸdziecie odpowiedzialni za kaŒd drobnostkŸ. O, wy mówicie: ChwileczkŸ tylko, bracie Branham”. Tak, to jest prawd, Pomy™lcie o tym! 55 Kiedy Jozue wkroczy do tego kraju, Bóg da mu obietnicŸ, Œe^ Pomy™lcie tylko; toczyø walkŸ _ ca kampaniŸ, nie straciwszy ani jednego czowieka, nawet bez jednego zadra™niŸcia, nie musieli mieø pielŸgniarki ani pierwszej pomocy, ani bandaŒa. Bóg powiedzia: Ten kraj jest wasz, id›cie i walczcie”. Pomy™lcie, walczyli ca kampaniŸ, a nie mieli wcale Czerwonego KrzyŒa i nikt nie zosta zraniony! 56 Oni zabijali Amalekitów i Hetytów, a nie byo Œadnego zranionego miŸdzy nimi, dopóki do obozu nie w™lizn siŸ grzech. A kiedy Achan zabra babilo§sk szatŸ i zot sztabŸ, i ukry to pod swoim namiotem, to nastŸpnego dnia stracili szesnastu mŸŒczyzn. Jozue powiedzia: Zatrzymajcie siŸ! Zatrzymajcie siŸ! Czekajcie chwileczkŸ, tutaj jest co™ niedobrego. Co™ nie jest w porzdku. Obwoajmy post przez siedem dni, Bóg da nam obietnicŸ: ,Nie bŸdzie Œadnego skaleczenia’. Nasi nieprzyjaciele padn u naszych stóp. Co™ tu jest nie tak. Co™ gdzie™ stao siŸ niewa™ciwie, poniewaŒ mamy tutaj szesnastu leŒcych martwych mŸŒczyzn. S to bracia _ Izraelici _ i oni s martwi”. 57 Dlaczego oni zginŸli _ niewinni ludzie? Dlatego, Œe jeden czowiek popeni wykroczenie. Czy widzicie ten powód, dlaczego o tym trzeba nauczaø? Ko™ció bŸdcy w zgodno™ci ze Sowem BoŒym, bŸdcy w zgodno™ci z Bogiem i miŸdzy sob, chodzi doskonale uprzejmy i trze›wy w boja›ni BoŒej przed wszystkimi lud›mi. Dlatego, Œe jeden czowiek ukrad szatŸ i uczyni co™, czego nie powinien by czyniø, zginŸo szesnastu mŸŒczyzn! My™lŸ, Œe ich byo szesnastu, a moŒe wiŸcej. SdzŸ, Œe to byo szesnastu mŸŒczyzn, którzy zginŸli. 58 Jozue zawoa, mówic; Co™ nie jest w porzdku! Bóg da obietnicŸ, ale co™ nie jest w porzdku”.

12

MÓWIONE S~OWO

Kiedy przynosimy przed nas chorych, a oni nie zostaj uzdrowieni, to trzeba zwoaø zgromadzenie i obwoaø powaŒny post. Co™ gdzie™ nie jest w porzdku. Bóg da obietnicŸ i Bóg musi jej dotrzymaø, i On to uczyni. 60 On obwoa post. A kiedy rzucili losy, wykryli winowajcŸ. Achan przyzna siŸ do tego. Oni u™miercili Achana z ca jego rodzin i spalili ich na popió i zostawili to tam dla upamiŸtnienia. A Jozue walczy dalej i zaj wszystko bez Œadnego zadra™niŸcia ani rany. Tutaj to macie. 61 Pewnego dnia on potrzebowa trochŸ czasu, trochŸ dodatkowego czasu. So§ce zachodzio, a mŸŒczy›ni nie mogli w nocy dobrze walczyø. Jozue, ten wielki, namaszczony przez Boga wojownik, umieszczony na wa™ciwej pozycji w tym kraju, podobnie jak list do Efezów w nowotestamentowym Ko™ciele, zajmowa ten kraj jako posiado™ø. Potrzebowa do tego pewnego czasu, wiŸc powiedzia: So§ce, stój nieruchomo!” I ono stao nieruchomo okoo dwana™cie godzin, dopóki on nie zaj tego kraju. Widzicie? 62 OtóŒ, list do Efezów umieszcza nas na wa™ciw pozycjŸ w Chrystusie, podobnie jak oni zostali umieszczeni w šwiŸtym Kraju. Nasze miejsce nie jest w šwiŸtym Kraju, lecz w Duchu šwiŸtym! Przeczytajmy teraz jedno Sowo i patrzmy, jak doskonaym jest Ko™ció. Pawe, z woli BoŒej aposto Jezusa Chrystusa^” 63 O, ja to lubiŸ! Bóg powoa go za apostoa. Nie kadli na niego rk starsi, nie wysali go gdzie™ biskupi, lecz Bóg go powoa i uczyni go apostoem. Pawe, z woli BoŒej aposto Jezusa Chrystusa, do ™wiŸtych w Efezie, (do tych po™wiŸconych), i do wierzcych w Jezusa Chrystusa”. 64 Obserwujcie, w jaki sposób on zwraca siŸ z tym do nich. To nie jest skierowane do niewierzcych. Jest to dla ko™cioa. Jest to wezwanie do wywoanych, do po™wiŸconych i powoanych, którzy s w Chrystusie Jezusie. 65 Zatem je™li chcecie wiedzieø, jak dostaniemy siŸ do Jezusa Chrystusa, otwórzmy 1. Koryntian 12, gdzie jest powiedziane: Bowiem przez jednego Ducha zostali™my wszyscy wechrzczeni w jedno Ciao,” w jaki sposób? Wechrzczeni przez co? Przez Ducha šwiŸtego. Nie przez wodny chrzest, wy czonkowie Zboru Chrystusowego, lecz przez jednego _ duŒ liter _ D-u-c-h-a, przez jednego Ducha. Nie przez u™cisk doni, nie przez jaki™ list, nie przez pokropienie. Lecz przez jednego Ducha zostali™my wszyscy wechrzczeni do jednego Ciaa, do naszej posiado™ci, do kraju, który nam da Bóg, aby™my w Nim Œyli _ w Duchu šwiŸtym. Tak samo jak 59

ADOPCJA cz. I

13

On da Kanaan ydom, On daje nam Ducha šwiŸtego. Przez jednego Ducha jeste™my wszyscy wechrzczeni w jedno Ciao. Czy to pojmujecie? 66 OtóŒ, on mówi do duchowych Kananejczyków, do Izraela, do duchowego Izraela, który posiad ten kraj. O, czy siŸ nie cieszycie, Œe odeszli™cie od czosnku Egipcjan? Czy siŸ nie cieszycie, Œe nie jeste™cie na pustyni? Przypomnijcie sobie, oni musieli spoŒywaø mannŸ, anielski pokarm z Niebios, zanim oni weszli do tego kraju. A kiedy wkroczyli do tego kraju, manna przestaa padaø. Oni osignŸli pen dojrzao™ø, spoŒywali wiŸc zboŒe tego kraju. Zatem obecnie nie jeste™cie juŒ wiŸcej niemowlŸtami poŒdajcymi szczerego mleka Ewangelii i nie trzeba was pie™ciø, poklepywaø po plecach i przekonywaø, aby™cie chodzili do ko™cioa; jeste™cie bowiem obecnie prawdziwie dojrzaymi chrze™cijanami i jeste™cie gotowi spoŒywaø twardy pokarm. On rzek, Œe jeste™cie gotowi wej™ø do czego™, jeste™cie gotowi zrozumieø co™, co jest gŸbokie i bogate. O, przejd›my zaraz do tego. Ach, byo to ukryte od zaoŒenia ™wiata. On rzek: Dlatego, Œe weszli™cie do tego, zwracam siŸ z tym do was,” nie do tych, którzy wa™nie opu™cili Egipt, nie do tych, którzy s jeszcze w podróŒy, lecz do tych, którzy znajduj siŸ w kraju obiecanym, którzy przyjŸli t obietnicŸ. 67 Ilu z was przyjŸo obietnicŸ Ducha šwiŸtego? O, czy siŸ nie radujecie, Œe znajdujecie siŸ obecnie w tym kraju tutaj, spoŒywacie dojrzae ziarno, spoŒywacie mocne sprawy BoŒe i macie jasne zrozumienie? Wasz duchowy zmys jest cakiem niezmcony. Dokadnie wiecie, kim On jest. Dokadnie wiecie, czym On jest. Dokadnie wiecie, dokd zdŒacie. Wiecie dokadnie wszystko o Tym. Wiecie, w Kogo uwierzyli™cie i jeste™cie przekonani, Œe On moŒe zachowaø to, co Mu powierzyli™cie aŒ do owego dnia. O, tu chodzi o tego, o którym Pawe tutaj mówi. Suchajcie uwaŒnie. ZwaŒajcie teraz, ^ wierzcych w Jezusa Chrystusa”. 68 Zatem powtórzmy to teraz _ cay zbór. Jak wejdziemy do Chrystusa? Czy przez przyczenie siŸ do ko™cioa? Nie. Przez umieszczenie naszego imienia w ksiŒce? Nie. Czy przez to, Œe zostali™my ochrzczeni przez zanurzenie? Nie. W jaki sposób wejdziemy do Chrystusa? Przez jednego Ducha šwiŸtego jeste™my wszyscy wechrzczeni do jednej obietnicy, do Ciaa, i jeste™my uczestnikami wszystkiego, co naleŒy do tego kraju. Amen! O, jak to lubiŸ. Gdybym nie by ochrypy, mógbym krzyczeø. O moi drodzy, kiedy wejdŸ do tego kraju _ on jest moim. Obecnie jestem w domu, w Kanaanie. Jestem podporzdkowany wszystkiemu, do czego mnie Bóg chce uŒyø. Przechadzam siŸ po ™wiŸtej ziemi, jestem dzieckiem Króla, cakiem przyodziany i gotowy. Wyszedem z Egiptu, przyszedem do

14

MÓWIONE S~OWO

obiecanego kraju, znosiem uciski, przekroczyem Jordan i wszedem do tej bogosawionej obietnicy. O, w jaki sposób to osignem? Przez jednego Ducha. W ten sam sposób, jak to otrzyma Pawe; On oddziaywa na mnie w ten sam sposób jak na niego, w ten sam sposób jak na ciebie. Przez jednego Ducha zostali™my wszyscy ochrzczeni. Nie przez pokropienie _ nie tylko trochŸ pokropiø i czowiek czuje siŸ bardzo dobrze, ale przez zanurzenie _ zostaø cakiem zanurzeni w Duchu šwiŸtym. Taka jest obietnica. 69 Nasz list do Efezjan, nasz Jozue, którym jest Duch šwiŸty _ Jozue znaczy tyle, co Jezus, Zbawiciel”. Jozue oznacza Ducha šwiŸtego, reprezentujcego w duchowym zakresie to, czym Jozue by w naturalnym zakresie, mianowicie, Œe On jest naszym wielkim Wojownikiem. On jest naszym wielkim Wodzem. Jako Bóg by z Jozuem, tak Bóg w postaci Ducha šwiŸtego dziaa w nas. A kiedy grzech wkrada siŸ do obozu, Duch šwiŸty wymaga zatrzymania siŸ: Co nie jest w porzdku w tym ko™ciele? Co™ jest niedobrego”. O, czy nie widzicie, Œe mamy zbyt wielu synów Kisza obecnie? Zbyt wielu Saulów wychodzi z seminariów i teologicznych szkó; oni wychodz i ucz swoich przewrotnych spraw, jak mówi Biblia _ oni to bŸd czyniø na pozór, nie majc wiary, bŸd siŸ od was oddzielaø, nie bŸd mieø z wami spoeczno™ci i tak dalej, majc formŸ poboŒno™ci, ale zapierajcy siŸ jej Mocy, od takich siŸ odwróø”. Oni nie wiedz, skd pochodz, nie potrafi tego udowodniø. 70 MówiŸ to na podstawie wypowiedzi brata Booth Clibborna, mojego przyjaciela, jeŒeli istnieje na ™wiecie co™ niele-^ przeciwnego naturze, nie stworzonego przez Boga _ jest to mu. Mu jest najpodlejszym ze wszystkich zwierzt. On jest^ On nie wie, kim jest. On siŸ nie moŒe wiŸcej rozmnaŒaø. Mu nie moŒe siŸ parzyø z innym muem, aby zrodziø nastŸpnego mua. On jest sko§czony. On nie wie skd pochodzi jego ojciec, ani nie zna swojej matki, bowiem on jest maym _ potomkiem osa i klaczy konia. Bóg go nie stworzy takiego. Nie przypisujcie czego™ takiego Bogu. Bóg go nie stworzy. Bóg powiedzia: Niechaj kaŒde zrodzi wedug swego rodzaju”. Absolutnie tak. Lecz mu jest^ jego ojciec by osem a jego matka bya klacz konia, wiŸc on nie wie, do kogo naleŒy. On _ on _ on jest koniem, próbujcym byø muem, albo muem^ wzglŸdnie on jest koniem próbujcym byø osem, lub osem próbujcym byø koniem. On nie wie, gdzie naleŒy. Mu jest najbardziej upartym zwierzŸciem na ™wiecie. Nigdy nie moŒna mu ani trochŸ zaufaø. 71 A w ten sposób przedstawia siŸ sprawa z wielu lud›mi w ko™ciele. Oni nie wiedz, kto jest ich ojcem, oni nie wiedz, kto jest ich matk. Jedyn rzecz, któr wiedz, jest to, Œe s prezbiterianami, metodystami, baptystami albo zielono™witkowcami, lub czym™ podobnym. Oni nie wiedz skd pochodz. A taki stary osio _

ADOPCJA cz. I

15

moŒecie na niego krzyczeø ile tylko chcecie, on bŸdzie tylko sta, postawi swoje wielkie uszy i bŸdzie siŸ gapi. MoŒecie do nich wygaszaø kazanie przez ca noc, a oni nie wiedz ani odrobinŸ wiŸcej, kiedy odchodz, niŒ kiedy przyszli. OtóŒ, to siŸ zgadza. Nie chcŸ nikogo obraŒaø, ale pragnŸ wam powiedzieø PrawdŸ. 72 Jest jednak pewna rzecz, któr potrafi czyniø, one s dobrymi robotnikami. O, one tylko pracuj, pracuj i pracuj. To mi przywodzi na my™l gromadŸ Arminian (upartych muów), którzy zawsze sami próbuj utorowaø sobie drogŸ do Niebios. To siŸ zgadza _ muy. O, stowarzyszenie pomocy dla kobiet i te kurczaki na kolacjŸ, aby mogli opaciø kaznodziejŸ. My musimy mieø te ta§ce i te towarzyskie spotkania”. To znaczy tylko pracowaø, pracowaø, pracowaø, pracowaø, pracowaø, pracowaø, pracowaø. A oni _ dlaczego tyle pracujecie? 73 Zapytajcie siŸ ich: Czy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego, odkd uwierzyli™cie?” 74 Oni postawi swoje uszy, ale nie wiedz, gdzie naleŒ. Co masz na my™li? O co tutaj chodzi? Co masz na my™li pod pojŸciem Ducha šwiŸtego? Ja _ nigdy o Nim nie syszaem. O, ty musisz byø pewnego rodzaju fanatykiem”. Patrzcie, oni nawet nie wiedz, kto by ich ojcem albo kim bya ich matka. Musisz ich biø przy wszystkim, co robisz, smagaø tu i smagaø tam, smagaø tu i smagaø tam. To siŸ zgadza _ podobnie jak starego mua. 75 Lecz ja ci powiem _ nie musisz tak postŸpowaø w wypadku prawdziwego konia czystej krwi. Wystarczy tylko raz trzasnø nad nim batem i bracie _ zaraz pogna. On wie, co czyni. O, jakie to jest wspaniae jechaø na koniu czystej krwi! Jak przyjemnie! Ty powiesz: Chod›, chopcze”. O, czeku, raczej siŸ mocno trzymaj, bo ciŸ zostawi z siodem w powietrzu. 76 Tak wa™nie ma siŸ sprawa z prawdziwym chrze™cijaninem czystej krwi. Alleluja! Przyjmijcie Ducha šwiŸtego. Pokutujcie, kaŒdy z was, i dajcie siŸ ochrzciø w ImiŸ Jezusa Chrystusa na odpuszczenie waszych grzechów”. Oni zaraz ™piesz _ id do wody tak szybko, jak tylko potrafi _ oni ™piesz. Oni nie mog spoczø ani we dnie ani w nocy, dopóki nie przyjm Ducha šwiŸtego. Dlaczego? Wy wiecie _ chrze™cijanin wie, kim jest jego Ojciec. Patrzcie, trzeba dwoje, aby urodziø kogo™. To siŸ zgadza _ tatŸ i mamŸ. Mu nie wie, kim by ojciec, ani kim bya matka. Lecz my wiemy, Kto by Ojcem i Matk, bo zostali™my zrodzeni z pisanego BoŒego Sowa, potwierdzonego przez Ducha. Piotr powiedzia w Dniu PiŸødziesitym: JeŒeli bŸdziecie pokutowaø, kaŒdy z was, i dacie siŸ ochrzciø w ImiŸ Jezusa Chrystusa na odpuszczenie waszych grzechów, przyjmiecie dar Ducha šwiŸtego”.

16

MÓWIONE S~OWO

Bracie, kiedy prawdziwie znowuzrodzony chrze™cijanin (o moi drodzy!) _ to znaczy jego duch, kiedy tylko usyszy Sowo, przyjmuje Ducha šwiŸtego. Zadajcie mu potem jakie™ pytanie. On wie, na czym stoi. Czy wierzysz w Boskie uzdrowienie?” Amen!” Czy wierzysz w Drugie Przyj™cie?” Amen!” 78 Zapytajcie o to mua. Religi mua jest: Och, ja nie wiem. Doktor Jasiu Kowalski powiedzia pewnego razu^” W porzdku, on na™laduje Saula. Widzicie? Och, oni nie wiedz. OtóŒ, powiem ci _ mój ko™ció nie jest Tego pewny”. 79 O, bracie, lecz znowuzrodzony mŸŒczyzna i niewiasta s,, tak samo pewni przyj™cia Pana Jezusa; oni s tak samo pewni, Œe maj Ducha šwiŸtego, jak to, Œe jest Duch šwiŸty, aby by dany. 80 OtóŒ, Jezus powiedzia^ Niewiasta u studni powiedziaa: My oddajemy cze™ø na tej górze, a ydzi w Jeruzalem”. 81 On rzek: Niewiasto, suchaj Mego Sowa! Nadchodzi godzina i teraz jest, w której Ojciec szuka tych, którzy Go bŸd chwaliø w Duchu i w Prawdzie”. 82 Twoje Sowo jest Prawd. A kaŒdy czowiek, który czyta BibliŸ i wierzy kaŒdemu Sowu, które mówi Biblia, i na™laduje Jego wskazówek, przyjmuje tego samego Ducha šwiŸtego, którego oni przyjŸli, w ten sam sposób, jak Go oni przyjŸli, ma te same rezultaty jak ci, którzy Go przyjŸli, ma t sam moc, jak mieli oni, kiedy Go przyjŸli, i on wie, Kim jest jego Ojciec i jego Matka. On wie, Œe zosta obmyty we Krwi Jezusa Chrystusa, zrodzony z Ducha; napeniony BoŒ gorliwo™ci! On wie, na czy stoi. Oczywi™cie! On siŸ znajduje w Kanaanie. On wie, skd pochodzi. A tak przedstawia siŸ sprawa z prawdziwym chrze™cijaninem. Zapytajcie go: Czy przyje™ Ducha šwiŸtego, odkd uwierzye™?” Amen, bracie!” 83 Zatrzymaem siŸ przed kilkoma dniami u pewnej ™wiŸtej staruszki, która ma dziewiŸødziesit dwa lata; rozmawiaem takŒe z jej pastorem _ osiemdziesiŸcioletnim. Powiedziaem: Babciu?” Tak Œwawo, jak tylko potrafia, powiedziaa: Tak, mój synu,” 84 Powiedziaem: Ile lat upynŸo od czasu, kiedy otrzymaa™ Ducha šwiŸtego?” Ona odpowiedziaa: Chwaa Bogu! Otrzymaam Go okoo sze™ødziesit lat temu”. 85 OtóŒ, gdyby bya muem, ona by powiedziaa: OtóŒ, chwileczkŸ tylko. Ja byam konfirmowana i zostaam pokropiona, gdy byam^ 77

ADOPCJA cz. I

17

Oczywi™cie, oni mnie przyjŸli do ko™cioa i ja otrzymaam mój list polecajcy”. O aski! Oni nawet nie wiedz, gdzie naleŒ. 86 Ona jednak wie, skd pochodzi jej pierworodztwo. Ona tam bya, kiedy siŸ to stao. Ona zostaa narodzona z wody i z Ducha. Ona o tym wiedziaa, a ta woda jest obmyciem _ kpiel wodn przez Sowo; do tego jest potrzebne Sowo. 87 Obserwujcie teraz, jak to jest zaadresowane: Do tych, którzy s w Jezusie Chrystusie”. Pawe _ zapamiŸtajcie teraz^ Ja zajmujŸ dugi czas, lecz nie uda mi siŸ przebraø caego tego rozdziau, ale bŸdŸ siŸ ™pieszy^ Czy to lubicie? O, On nam mówi, gdzie siŸ znajdujemy, lecz my tego po prostu nie potrafimy omówiø za jeden wieczór. Potrzebujemy do tego miesic albo dwa, i to kaŒdy wieczór, aby to przebraø Sowo za Sowem powróciø i zaszeregowaø to do historii, i wa™ciwie to udokumentowaø, Sowo za Sowem, i pokazaø wam, Œe to Prawda. Pozwólcie mi teraz jeszcze raz przeczytaø szybko ten werset. Pawe, aposto Jezusa Chrystusa z woli BoŒej, (nie z woli czowieka), do ™wiŸtych, którzy s w Efezie i (spójnik) do wierzcych w Jezusa Chrystusa”. 88 Oni zostali wywoani, oddzieleni, a obecnie zostali ochrzczeni Duchem šwiŸtym i znajduj siŸ w Jezusie Chrystusie. Ja zwracam siŸ z tym listem do was, moi umiowani”. Och, ja my™lŸ o tym, Œe Pawe znajduje siŸ obecnie z nimi tam w górze, o, jacy s szczŸ™liwi! Temu niewielkiemu, staremu apostoowi ™ciŸto gowŸ. Staem koo tego miejsca, gdzie mu ™ciŸto gowŸ. Lecz och, jego gowa jest na swoim miejscu w tym nowym ciele i nie moŒe byø nigdy wiŸcej ™ciŸta. On stoi razem z nimi tam w górze, w tejŒe chwili _ ten sam aposto, który To napisa. A On rzek: Do was, którzy jeste™cie w Jezusie Chrystusie: Przez jednego Ducha jeste™my wszyscy wechrzczeni do jednego Ciaa”. ZwaŒajcie teraz. ~aska, wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i od Pana Jezusa Chrystusa. Bogosawiony niech bŸdzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który nas ubogosawi wszelkim^ (czy to syszae™, Charlie?)^ ubogosawi nas wszelkim duchowym bogosawie§stwem”. 89 Nie tylko co™ dla apostoów, a co™ dla tamtych, lecz On ubogosawi nas wszelkim duchowym bogosawie§stwem. Ten sam Duch šwiŸty, który spad w Dniu PiŸødziesitym, jest tym samym Duchem šwiŸtym tutaj dzi™ wieczorem. Ten sam Duch šwiŸty, który sprawi, Œe Maria krzyczaa i mówia jŸzykami, przeŒywaa wspaniae chwile i radowaa siŸ, i czynia wszystkie te sprawy, jest tym samym Duchem šwiŸtym tutaj dzisiaj wieczorem. Ten sam Duch šwiŸty, który spotka siŸ z Pawem na tym starym okrŸcie, gdzie to wygldao,

18

MÓWIONE S~OWO

jakby juŒ nabiera wodŸ i ton _ czterna™cie dni i nocy nie widzieli ksiŸŒyca ani gwiazd. Rozejrza siŸ dookoa, a na kaŒdej fali znajdowa siŸ diabe; ta§czy tam i szczerzy swoje zŸby i mówi: Teraz utopiŸ tego starego faceta. Teraz ciŸ mam”. 90 A kiedy Pawe uklŸkn i modli siŸ przez chwilŸ, stan tam anio i powiedzia: Nie bój siŸ Pawle. Ten okrŸt rozbije siŸ przy pewnej wyspie. Bd› dobrej my™li i spoŒywaj swoj kolacjŸ, teraz jest wszystko w porzdku”. 91 Oto on przychodzi z a§cuchami na swoich drobnych, starych rŸkach, wóczc je na swoich stopach, i mówi: Bd›cie dobrej my™li mŸŒczy›ni, bowiem Bóg, anio BoŒy, którego sug jestem, stan przy mnie i powiedzia: ,Pawle, nie bój siŸ’.” Ten sam Duch šwiŸty jest tutaj dzisiaj wieczorem, ten sam Duch BoŒy, usugujc nam tymi samymi duchowymi bogosawie§stwami. ^ ubogosawi nas wszelkim bogosawie§stwem duchowym w niebia§skich miejscach^” 92 O, zatrzymajmy siŸ tutaj przez kilka minut jeszcze. W niebia§skich miejscach”. OtóŒ, nie gdziekolwiek, lecz w niebia§skich miejscach. My jeste™my zgromadzeni w niebia§skich miejscach” _ to okre™la pozycjŸ wierzcego. Zatem, jeŒeli ja przebiem siŸ w modlitwie do góry, jeŒeli ty przebie™ siŸ w modlitwie wzglŸdnie, jeŒeli przebi siŸ w modlitwie ko™ció i jeste™my gotowi przyjø Poselstwo, i zgromadzili™my siŸ razem jako ™wiŸci, wywoani, ochrzczeni Duchem šwiŸtym, napenieni BoŒymi bogosawie§stwami, powoani, wybrani, juŒ teraz umieszczeni wspólnie na niebia§skich miejscach, to jeste™my Niebianami w naszych duszach. W zakresie naszego ducha przenie™li™my siŸ do niebia§skiej atmosfery. O, bracie! Tutaj to macie, Niebia§ska atmosfera! O, co by siŸ mogo staø dzisiaj wieczorem? Co mogoby siŸ staø dzisiaj wieczorem, gdyby™my siedzieli tutaj w niebia§skiej atmosferze, a Duch šwiŸty poruszaby siŸ nad kaŒdym sercem, które zostao odrodzone i stao siŸ nowym stworzeniem w Jezusie Chrystusie? Wszystkie nasze grzechy s pod Krwi i jeste™my w doskonaym uwielbianiu, z naszymi rŸkami i z naszymi sercami podniesionymi ku Bogu, znajdujemy siŸ w niebia§skich miejscach w Jezusie Chrystusie i wspólnie oddajemy Mu cze™ø _ w Niebia§skich miejscach! 93 Czy bye™ tam juŒ kiedykolwiek? O, ja bym tam sta, aŒ bym paka z rado™ci i rzek: BoŒe, nie pozwól mi std odej™ø”. Po prostu Niebia§skie miejsca w Jezusie Chrystusie. 94 Ubogosawi nas czym? Boskim uzdrowieniem, znajomo™ci rzeczy przyszych, objawieniem, wizj, moc, jŸzykami, wykadaniem jŸzyków, mdro™ci, poznaniem, wszelkim bogosawie§stwem Niebios, rado™ci niewymown i Peni Chway! KaŒde serce jest

ADOPCJA cz. I

19

napenione Duchem, pielgrzymujemy razem, umieszczeni razem w Niebia§skich miejscach. Nie ma miŸdzy nami ani jednej zej my™li, nie pali siŸ ani jeden papieros, nie ma ani jednej krótkiej sukienki, ani jednego tego, tamtego lub czego™ innego _ ani jednej zej my™li, nikt nie nosi nic przeciwko drugiemu, kaŒdy mówi w mio™ci i w zgodno™ci, wszyscy s jednomy™lnie na jednym miejscu _ potem nagle zstpi z Nieba d›wiŸk jakby szumicego potŸŒnego wiatru”. Tu to macie: Ubogosawi nas wszelkim duchowym bogosawie§stwem”. 95 Potem Duch šwiŸty moŒe przypa™ø na kogo™ i powiedzieø: TAK MÓWI PAN. Id› na pewne miejsce i uczy§ pewn rzecz”. Patrzcie, wa™nie tak siŸ dzieje. Widzicie? TAK MÓWI PAN. Uczy§ pewn rzecz na pewnym miejscu”. Patrzcie, dzieje siŸ to w ten sposób. 96 Ubogosawi nas wspólnie wszelkim bogosawie§stwem Niebia§skim w Niebia§skich miejscach”. ZwaŒajcie! Jako nas wybra^” 97 Czy my Go obrali™my, albo On obra nas? On nas obra. Kiedy? Czy w ten wieczór, kiedy Go przyjŸli™my? On obra nas! Jako nas wybra w Nim przed zaoŒeniem ™wiata, aby™my byli ™wiŸtymi^ bez nagany przed nim w^ (w denominacji?)^ w mio™ci”. 98 Kiedy nas Bóg wybra? Kiedy was Bóg wybra, wy, którzy posiadacie Ducha šwiŸtego? Kiedy On was wybra? Przed zaoŒeniem ™wiata. [Puste miejsce na ta™mie _ wyd.]^ przed zaoŒeniem ™wiata On was wybra. On posa Jezusa, aby On sam móg byø przebaganiem za wasze grzechy, aby was powoaø do pojednania, do Siebie Samego, do mio™ci. O, Œyczybym sobie, Œeby™my mieli kilka minut czasu wiŸcej. 99 Pozwólcie mi, zanim posuniemy siŸ dalej, powróciø do 1. MojŒeszowej 1, 26. PodejmŸ siŸ tego tematu w ™rodŸ. Kiedy Bóg stworzy czowieka^ Zanim On stworzy czowieka, On nazywa siŸ El”, E-l, El; E-l-h, Elah,” Elohim”. To sowo w Hebrajskim jŸzyku oznacza sam przez siŸ istniejcy”, wszystko przez Niego Samego. Nic nie istniao przed Nim, On by wszelk egzystencj, jaka kiedykolwiek istniaa, Ten samoistny! El, Elah, Elohim, znaczy tyle samo, co wszechwystarczalny, wszechpotŸŒny, wszechmogcy, samoistny”. O! 100 Lecz w 1. MojŒeszowej 2., kiedy On stworzy czowieka _ rzek: Jam jest Y-a-h-u, J-u-v-u-h. Jwhu, Jahwe. Co to oznacza? Jam jest Wszechistniejcym, Który stworzyem kogo™ ze Mnie, aby by Moim synem albo tymczasowym bogiem amatorem, maym Mn”. O, gloria! Dlaczego? On da czowiekowi^ Jehowah oznacza, Œe on da czowiekowi to, by by bogiem amatorem. Dlatego, Œe On jest Ojcem, Bogiem, On stworzy czowieka bogiem amatorem, wiŸc On juŒ wiŸcej nie jest samoistnym, On istnieje razem ze Swoj rodzin. Amen! Elah,

20

MÓWIONE S~OWO

Elah, Elohim. WiŸc teraz On jest Jahwe. Jahwe oznacza: Ten, kto istnieje razem ze Swoj rodzin”. OtóŒ, Bóg stworzy czowieka, aby panowa nad ca ziemi, aby mia nad ni wadzŸ. Ziemia bya pod panowaniem czowieka. Czy to jest wedug Pisma? Zatem, je™li ona bya pod jego panowaniem, to on by dla niej bogiem. On móg co™ wypowiedzieø i tak siŸ stao. On by móg wypowiedzieø pewn rzecz i tak by siŸ stao. Oto On jest _ Bóg, Jahwe, Ten, Kto kiedy™ by samoistnym, ale teraz istnieje razem ze Swoj rodzin, a Jego potomstwo jest z Nim. Tutaj to macie. 101 Przeczytajmy to teraz. Przejdziemy do tego w ™rodŸ wieczorem, gdy bŸdziemy mieø wiŸcej czasu. Gdyby™my mieli jeszcze o okoo 15 minut czasu wiŸcej, to by™my^ My™laem, Œe dojdŸ do pewnego miejsca tutaj, gdzie jest mowa o tym, Œe zostali™my zapieczŸtowani przez Ducha šwiŸtego zgodnie z obietnic, ale nie uda nam siŸ. W porzdku. 102 OtóŒ, kiedy zostali™my powoani, aby byø sugami BoŒymi? Kiedy zosta powoany Orman Neville, aby byø sug BoŒym? O, moi drodzy! Zdumiewa mnie to. MówiŸ wam, przeczytajmy kilka miejsc Pisma. PragnŸ, aby™cie najpierw otworzyli 1. Piotra, 1, 20. Bracie Pat, otwórz Objawienie 17, 8, a ja otworzŸ Objawienie 13. Pragniemy teraz suchaø, co tutaj jest powiedziane, jeŒeli chcecie wiedzieø, kiedy was Bóg powoa, aby™cie byli chrze™cijanami. O, ja to miujŸ. Mianowicie: Nie samym chlebem czowiek Œyø bŸdzie, lecz kaŒdym Sowem, pochodzcym z ust BoŒych”. W porzdku, bracie Neville, ty masz 1. Piotra 1. 20, przeczytaj wiŸc 19. i 20. werset. Suchajcie, o czym tu mowa. Tak. [Brat Neville czyta 1. Piotra 1. rozdz. 19 - 20. _ wyd.]: Lecz drog krwi Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego. Wprawdzie by On na to przeznaczony juŒ przed zaoŒeniem ™wiata, ale objawiony zosta dopiero w czasach ostatecznych ze wzglŸdu na nas”. 103 Kiedy zosta On przeznaczony? Przed zaoŒeniem ™wiata. Bracie Pat, przeczytaj nam Objawienie 17, 8. [Brat. Pat czyta Objawienie 17, 8. _ wyd.]: ZwierzŸ, które widziae™, byo i juŒ go nie ma, i znowu wyjdzie z otchani i pójdzie na zatracenie. I zdumiej siŸ mieszka§cy ziemi, których imiona nie s zapisane w ksiŸdze Œywota od zaoŒenia ™wiata, gdy ujrz, Œe zwierzŸ to byo, i Œe go nie ma, i Œe znowu bŸdzie”. 104 Kto zostanie zwiedziony? Kto zostanie zwiedziony przez t religijn osobŸ, podobn do Saula? Byo to po prostu tak przebiege i tak doskonale, Œe by to zwiodo kogo? Samych Wy-^ [Zgromadzenie

ADOPCJA cz. I

21

odpowiada Wybranych” _ wyd.], gdyby to byo moŒliwe. W porzdku, Objawienie 13, 8. Pozwólcie, Œe wam to przeczytam. I oddadz mu pokon wszyscy mieszka§cy ziemi, kaŒdy którego imiŸ nie jest zapisane u ksiŸdze Œywota Baranka, zabitego przed zaoŒeniem ™wiata”. [wg ang. Biblii _ t.] 105 Kiedy zostay nasze imiona zapisane w Barankowej KsiŸdze ycia? Kiedy Baranek zosta zabity _ przed zaoŒeniem ™wiata. Wtedy, gdy Bóg by Jahwe, El, Elah, Elohim, Ten samoistniejcy. By podobny do jednego wielkiego Diamentu i On nie móg byø niczym innym; lecz wewntrz tego Diamentu _ Jego atrybutem byo byø Zbawicielem. Jednym z Jego atrybutów, znajdujcych siŸ w Nim, by atrybut Lekarza. OtóŒ, nie byo niczego, co by mogo zbawiø albo uzdrowiø, lecz Jego atrybuty dokonay tego. Zatem wówczas, przed zaoŒeniem ™wiata, kiedy On wiedzia o tych wielkich cechach, które byy w Nim _ Œe On mia byø Zbawicielem, Œe On mia przyj™ø i staø siŸ ciaem i zamieszkaø miŸdzy nami, a On wiedzia, Œe w Jego ranach zostali™my uzdrowieni, On zabi Baranka w Swojej KsiŸdze przed zaoŒeniem ™wiata i zapisa twoje imiŸ do tej KsiŸgi przed zaoŒeniem ™wiata. O, moi drodzy! 106 Przysuchujcie siŸ Temu! Predestynacja wywodzi siŸ z przejrzenia. Mam na my™li wybór. Wybór wywodzi siŸ z przejrzenia, a predestynacja wywodzi siŸ z przeznaczenia. Nie zapomnijcie o tym, Œe wybór wywodzi siŸ z tego oto: Ja byem kkolem. Urodziem siŸ w grzechu, zostaem uksztatowany w nieprawo™ci, przyszedem na ™wiat mówic kamstwo, urodziem siŸ miŸdzy grzesznikami. Ojciec i matka, i caa moja rodzina byli grzesznikami. Ja byem kkolem. Lecz nagle staem siŸ pszenicznym ziarnem. Jak siŸ to stao?” Co to zatem jest? Wybór! Bóg przed zaoŒeniem ™wiata zadecydowa, Œe kkol mia staø siŸ pszenicznym ziarnem. Teraz wiem, Œe jestem ziarnem pszenicy, bowiem jestem zbawiony. Jak to osignem?” Spójrzcie wstecz i patrzcie, Œe On to predestynowa juŒ dugi czas temu. Na podstawie uprzedniej znajomo™ci On przewidzia, Œe ja Go bŸdŸ miowa, wiŸc uczyni Swego Wasnego Syna przebaganiem, abym przez Niego móg staø siŸ z kkolu ziarnem pszenicy. WiŸc na jakiej pozycji znajdujŸ siŸ obecnie?” Jestem zbawiony, pielgrzymujŸ obecnie w asce BoŒej. Czego wyglda predestynacja?” Ostatecznego miejsca przeznaczenia. Gdzie On mnie zabierze, dokd ja zdŒam?” To was interesuje. Tutaj to macie. 107 Czytajmy teraz trochŸ dalej, a potem bŸdziemy musieli naprawdŸ szybko zako§czyø. Jako nas wybra w nim przed zaoŒeniem ™wiata, aby™my byli ™wiŸci i nienaganni przed obliczem Jego u mio™ci, Przeznaczy nas do synostwa (adopcji _ ang.), przeznaczy

22

MÓWIONE S~OWO

nas do przyjŸcia za synów dla siebie samego, przez Jezusa Chrystusa wedug upodobania woli swojej”. 108 Co On uczyni? On nas przewidzia na podstawie uprzedniej wiedzy, wiedzc, Œe On jest Zbawicielem, istniejcym Sam przez SiŸ. Nie byo jeszcze anioów, nie byo niczego; tylko Bóg _ Elah _ Elohim, Ten samoistniejcy _ nikt tylko On sam. Lecz w Nim by Zbawiciel. OtóŒ, co On mia zbawiø, jeŒeli nie byo nikogo zgubionego? Wiedzia o tym, Œe ten wielki atrybut by w Nim, wiŸc zaprojektowa tam po drugiej stronie kogo™, kogo by móg zbawiø. Potem, kiedy to uczyni, dziŸki uprzedniej wiedzy spojrza On w dó i zobaczy kaŒdego, który To przyjmie. I potem, kiedy on to czyni, rzek: Jedynym sposobem, jak mogŸ kogo™ zbawiø jest, Œe Sam zstpiŸ na ziemiŸ i stanŸ siŸ ciaem, i wezmŸ na siebie grzech czowieka, i umrŸ za niego, abym móg byø Tym, któremu bŸdzie oddawana cze™ø”, bowiem On jest Bogiem _ obiektem oddawania czci. 109 Potem On zstpi na ziemiŸ i wzi wszystko na Siebie. A kiedy to uczyni, uczyni to dlatego, aby móg zbawiø ciebie, który pragniesz byø zbawiony. Czy widzicie, co mam na my™li? Na podstawie uprzedniej wiedzy, niesko§czony Bóg, który zna wszystkie rzeczy, zobaczy Baranka i On zabi tego Baranka przed zaoŒeniem ™wiata i zapisa twoje imiŸ do Barankowej KsiŸgi ycia. On widzia cae zwiedzenie szatana, którego on mia dokonaø. WiŸc On wpisa tam wasze imiona. On powiedzia, Œe antychryst bŸdzie takim religijnym, takim dobrym, takim znakomitym jegomo™ciem, takim wykwintnym czowiekiem, takim religijnym mŸŒem, Œe by zwiód nawet samych wybranych, gdyby to byo moŒliwe. Lecz to nie jest moŒliwe, bowiem ich imiona zostay predestynowane przed zaoŒeniem ™wiata. On ich wybra na podstawie wyboru, a dziŸki predestynacji oni wiedz, dokd zdŒaj. Tutaj to macie. 110 Zatem, kto mógby w to wtpiø? To jest to, co powiedzia Pawe. To jest Pismo Pawa. To jest to, co napisa Pawe. To wa™nie on powiedzia do swego ko™cioa. To jest pozycja ko™cioa przewidziana juŒ przed zaoŒeniem ™wiata. Kiedy Bóg rodzi ciŸ w bole™ciach porodowych, wiedzia, co ty bŸdziesz czyni i umie™ci ciŸ na wa™ciw pozycjŸ do Swego Wasnego Ciaa _ aby™ bya gospodyni domow, aby™ by farmerem, aby™ by kaznodziej, aby™ by prorokiem, aby™ by tym lub owym. On ciŸ umie™ci na wa™ciw pozycjŸ. Potem, kiedy wyszli™my z kraju czosnku _ z Egiptu, przeszli™my przez po™wiŸcenie i zostali™my ochrzczeni do obiecanego kraju^ Bowiem obietnic BoŒ jest Duch šwiŸty. List do Efezjan 4, 30. mówi: Nie zasmucajcie Ducha šwiŸtego BoŒego, którym jeste™cie zapieczŸtowani aŒ na dzie§ waszego odkupienia”. Potem, kiedy Bóg predestynowa ko™ció, powiedzia: Wszyscy ludzie _ bŸdzie miliony milionów ludzi, którzy

ADOPCJA cz. I

23

bŸd chodziø bardzo religijnie, a zostan zwiedzieni”. Jedynie ci nie zostan zwiedzieni, którzy weszli do obiecanego kraju, ci którzy przed zaoŒeniem ™wiata mieli swoje imiona umieszczone w Barankowej KsiŸdze ycia _ oni weszli do obiecanego kraju i raduj siŸ w nim. 111 Wielu ludzi obawia siŸ, Œe bŸd siŸ ™miesznie zachowywaø. Wielu ludzi obawia siŸ, Œe Duch šwiŸty sprawi, iŒ bŸd czyniø co™, za co siŸ bŸd wstydziø przed lud›mi. Wielu ludzi obawia siŸ, Œe bŸd pakaø, a zobaczy ich ukochana, albo matka, albo ich ssiad, albo ich szef. 112 Pozwólcie, Œe wam opowiem o pewnym mŸŒczy›nie dawnych czasów, zanim zako§czymy. y czowiek imieniem Dawid, a kiedy skrzynia przymierza zostaa zabrana do kraju Filistynów i ona nadjeŒdŒaa cigniona na wozie _ stare woy j cignŸy, a kiedy Dawid majc na sobie krótk sutannŸ ujrza, Œe skrzynia nadjeŒdŒa, pobieg do niej i wierzga swoimi piŸtami w powietrze, skaka dookoa, krzycza i skaka, ta§czy i podskakiwa, i ta§czy. On, jako król Izraela! Jego Œona wyjrzaa z okna, zobaczya go zachowujcego siŸ tak dziwnie i wzgardzia nim. Wiecie, ona musiaa powiedzieø: Idiota! Spójrzcie tam na niego, jak on siŸ zachowuje, wierzga swoimi piŸtami w powietrze i skacze dookoa, i zachowuje siŸ w ten sposób. AleŒ, on musi byø zwariowany”. A wieczorem, kiedy on przyszed do domu, ona zwrócia siŸ do niego mniej wiŸcej tymi sowy: OtóŒ, wprawie™ mnie w zaŒenowanie. No wiesz, ty, jako król, mój maŒonek, a czynisz publicznie co™ takiego i zachowujesz siŸ w ten sposób!” 113 Dawid powiedzia; Jutro bŸdŸ to czyni jeszcze lepiej niŒ dzisiaj. O, tak!” On rzek: Czy nie wiesz, Œe ta§czyem dla Pana?” On przeszed na drug stronŸ! On by w kraju obietnicy. On straci wszelk bu§czuczno™ø i wszelkie ™wieckie cechy. On by tak szczŸ™liwy, kiedy siŸ dowiedzia, Œe skrzynia przyjeŒdŒa do jego wasnego miasta. 114 Ach, ja wam powiem, niektórzy ludzie obawiaj siŸ przyjø Ducha šwiŸtego, obawiaj siŸ, Œe bŸd moŒe mówiø obcymi jŸzykami. Oni siŸ obawiaj, Œe kto™ mógby powiedzieø: OtóŒ, on jest jednym z tych ,jŸzykowych’ facetów”. Oni siŸ obawiaj przyj™ø do zboru i daø siŸ ochrzciø w ImiŸ Jezusa Chrystusa, poniewaŒ wstydz siŸ Tego. Och! Och! 115 Kto™ powiedzia, Œe ja bŸdŸ musia wycofaø moje ta™my dlatego, Œe gosiem o tym, Œe trzeba byø ochrzczonym w ImiŸ Jezusa Chrystusa. Ja ich nie wycofujŸ. Nagrywam ich jeszcze wiŸcej! To siŸ zgadza, racja, nagrywam wiŸcej! To jest zgodne z Bibli. JeŒeli oni nie lubi tego, co czynili™my wczoraj, niech tylko zwaŒaj na to, co bŸdziemy czyniø jutro. Oto, co trzeba czyniø, tylko i™ø cigle dalej. To nie ma Œadnego ko§ca, bowiem to pochodzi od Pana. Jest to Bóg.

24

MÓWIONE S~OWO

Czy wiecie, co zrobi Bóg? Bóg spojrza na dó z niebios i rzek: Dawidzie, ty jeste™ mŸŒem wedug Mego wasnego serca”. Dawid siŸ nie wstydzi. On by sug Pa§skim. On miowa Pana. On by tak szczŸ™liwy, tak opywa z rado™ci, Œe wcale nie rozmy™la o ludzkim prestiŒu. 117 Widzicie, jak juŒ powiedziaem w moim przemówieniu tego poranka, my obawiamy siŸ tak bardzo, Œe chcemy, aby nas uczy Saul, chcemy Saula z jakiego™ seminarium, aby nam powiedzia, jak musimy praktykowaø nasz religiŸ, w jaki sposób mamy to czyniø. Tak byo po drugiej stronie Jordanu. Po tej stronie ma przewodnictwo Duch šwiŸty! Tutaj jeste™ poza zasiŸgiem caego tego paskudztwa. Tutaj nie troszczysz siŸ, co my™l inni. Tutaj jeste™ umarym, a twoje Œycie jest ukryte w Chrystusie i jeste™ zapieczŸtowany Duchem šwiŸtym. Nie troszczysz siŸ o nic. yjesz w Kanaanie. Potrafisz znie™ø twardy pokarm. Jeste™ nowym stworzeniem w Jezusie Chrystusie. Jeste™ w drodze do obiecanego kraju. 118 Przypominam sobie stojcego tam po drugiej stronie brata Collinsa, okoo trzydzie™ci lat temu, kiedy ten ko™ció nie by jeszcze wybudowany, kiedy siedzieli™my tutaj na rogu ulicy w niewielkim zgromadzeniu pod namiotem, na moim pierwszym zgromadzeniu. Ja gosiem t sam EwangeliŸ, to samo _ te niezmierne bogactwa Chrystusowe, wodny chrzest w ImiŸ Jezusa Chrystusa, wierzc, Œe kaŒde Sowo jest Prawd _ gosiem chrzest Duchem šwiŸtym, boskie uzdrowienie, moc BoŒ _ tak samo jak goszŸ To obecnie; nie odchyliem siŸ od Tego ani o jeden cal. Bóg objawi mi z Tego wiŸcej, wiŸc, skoro On To objawia, ja To tylko cigle podajŸ dalej. On nigdy nie ujmuje od tego, co juŒ byo, On tylko stale dodaje wiŸcej do Tego. 119 Staem tam nad rzek, kiedy ponad piŸøset ludzi stao na brzegu i ™piewao: StojŸ na brzegu burzliwego Jordanu i rzucam tŸskne spojrzenia do piŸknego i szczŸ™liwego kraju Kanaan, gdzie leŒy moja posiado™ø. Kiedy osignŸ ten zbawienny brzeg i bŸdŸ na wieki ubogosawiony, kiedy go osignŸ i bŸdŸ na wieki odpoczywa w mej Ojczy›nie?” Kiedy oni zaczŸli ™piewaø t pie™§, wziem pewnego modzie§ca do rzeki, aby go tam ochrzciø w ImiŸ Pana Jezusa Chrystusa. Powiedziaem: Niebia§ski Ojcze, kiedy prowadzŸ tego modzie§ca ku Tobie na podstawie jego wyznania^” Ja sam byem jeszcze modzie§cem, mam z tego zdjŸcia w domu. Powiedziaem: Kiedy ja go chrzczŸ wod, Panie, na podstawie jego wyznania, w ImiŸ Jezusa Chrystusa, Syna BoŒego _ Ty napenij go Duchem šwiŸtym”. A mniej wiŸcej w tym czasie Co™ wywoao wir powietrzny i zstŸpowao To wirujc w dó _ stanŸa tam Jasna Poranna Gwiazda. Stao tam to šwiato, które widzicie wa™nie tutaj na tym zdjŸciu. Ono Tam stao. 116

ADOPCJA cz. I

25

Rozeszo siŸ To po caym ™wiecie, na pónoc do Kanady i tu po kraju. Oni orzekli: Mistyczne šwiato pojawia siŸ nad miejscowym kaznodziej baptystycznym, kiedy on chrzci”. 121 Kilka dni temu, kiedy przyszed do mnie dr Lamsa, który nic o tym nie wiedzia i przyniós mi zdjŸcie, które teraz ma tamten brat. Czy masz to zdjŸcie? Czy masz u siebie BibliŸ, w której jest to zdjŸcie? Ono byo w twojej Biblii. W porzdku. Byo tam zdjŸcie staroŒytnego Œydowskiego symbolu Boga, dokadnie takiego, jaki istnia w dniach Joba, zanim w ogóle zostaa napisana Biblia, Bóg w swoich trzech atrybutach, nie trzech bogów. Jeden Bóg w trzech atrybutach. Ojciec, Syn i Duch šwiŸty _ trzy urzŸdy, w których Bóg dziaa. Nie trzech bogów _ trzy atrybuty! Tam to byo. Kiedy ten wielki czowiek, dr Lamsa, autor tumaczenia Biblii Lamsa, z którym rozmawiaem tego poranka, kiedy mu powiedziaem o tym, zapytaem siŸ: Co to za znak?” 122 On odpowiedzia: To jest staroŒytny Œydowski symbol Boga. Bóg _ jeden Bóg w trzech atrybutach”. Ja powiedziaem: Co™ takiego jak Ojciec, Syn i Duch šwiŸty?” 123 On siŸ zatrzyma, pooŒy swoj filiŒankŸ kawy i spojrza na mnie. Gene, sdzŸ, Œe tam bye™, i Leo. On rzek: Czy temu wierzysz?” Ja powiedziaem: Z caego mego serca”. 124 On rzek: Ubiegego wieczora byem na twoim zgromadzeniu, bracie Branham, i widziaem ten dar rozpoznawania. Nigdy przedtem nie widziaem tego w Ameryce, ani w moim kraju”. On rzek: Ci Amerykanie nie znaj nawet Biblii. Jedyn rzecz, któr znaj, jest ich denominacja. Oni nawet nie wiedz, na czym stoj”. On rzek: Oni nic nie wiedz”. On rzek: Lecz kiedy tam staem ubiegego wieczora, powiedziaem^” OtóŒ, bracie Gene, mówiŸ to z wszelk czci i mio™ci. On powiedzia^ Ja powiedziaem: To musi byø prorok”. Lecz kiedy widzŸ, Œe ty wierzysz, iŒ Ojciec, Syn i Duch šwiŸty to nie trzech bogów, ale Œe to s atrybuty, to wiem, Œe ty jeste™ prorokiem BoŒym, inaczej by ci to nie byo objawione w ten sposób”. Dalej rzek: To jest doskonay symbol”. On rzek: Ja nigdy^” Powiedzia: Chyba nie jeste™ jedno™ciowcem?” 125 Ja powiedziaem: Wcale nie. Ja nie jestem jedno™ciowcem. Ja wierzŸ Œe Bóg jest Wszechmogcym Bogiem, a te trzy atrybuty s tylko trzema urzŸdami, w których mieszka Bóg”. 126 On rzek: Bogosawione twoje serce! Pewnego dnia przelejesz za to swoj krew, lecz” _ mówi dalej _ prorocy zawsze umieraj za swoje poselstwo”. 127 Ja powiedziaem: Niech tak bŸdzie, jeŒeli tak upodoba siŸ memu Panu”. Przekad Biblii Lamsa^ 120

26

MÓWIONE S~OWO

O, to jest tak prawdziwe. Ile razy mówiem do tego ko™cioa, podobnie jak Samuel, zanim oni wybrali Saula: Dlaczego nie pozwolicie teraz Duchowi šwiŸtemu, aby was prowadzi, zanim wyjdziecie i przyczycie siŸ do jakiej™ denominacji, i przywiŒecie siŸ cakiem do jakiej™ religii?” Dlaczego nie we›miecie Boga za swego Przewodnika i nie pozwolicie mu, aby wam bogosawi, i nie zapomnicie o waszej denominacji? Ja teraz nie mówiŸ, aby™cie nie naleŒeli do Œadnej denominacji, lub ko™cioa _ moŒecie naleŒeø, do którejkolwiek chcecie. To wasza sprawa. Ale mówiŸ wam, jako poszczególnym ludziom, pozwólcie Duchowi šwiŸtemu, by was prowadzi. Czytajcie BibliŸ i czy§cie to, co mówi Biblia. Niech wam Bóg bogosawi. 129 A teraz _ czekaem przez dugi czas. Chciabym wiedzieø, czy jest tutaj kto™, kto by chcia przej™ø przez kolejkŸ modlitwy, abym siŸ za niego modli. JeŒeli s tacy, czy podnie™liby™cie swoje rŸce? Zaraz: jeden, dwa, trzy. W porzdku. Chod›cie tu wszyscy i sta§cie tutaj, jeŒeli macie takie Œyczenie w tej chwili, a my bŸdziemy siŸ modliø. A potem jeste™my^ Nie chcŸ was jeszcze opu™ciø. PragnŸ tutaj z racji mej usugi jeszcze co™ uczyniø, zanim zako§czymy. 130 Ilu z was pragnie studiowaø list do Galacjan^ och, mam na my™li do Efezjan? Zatem w ™rodŸ wieczorem przejdziemy do PieczŸci. A potem, nastŸpnej niedzieli rano przejdziemy do umieszczenia ko™cioa na wa™ciwej pozycji. O, prawdopodobnie przejdziemy do tego w nastŸpn ™rodŸ wieczorem, dla was tutaj w Jeffersonville. PrzedstawiŸ umieszczenie Ko™cioa, na wa™ciwej pozycji, tam gdzie oni naleŒ _ kaŒdy poszczególny _ jak zostali™my powoani dziŸki adopcji. Bóg przyj nas za synów, jeste™my synami dziŸki urodzeniu. Jeste™my przyjŸci za synów i wprowadzeni na wa™ciw pozycjŸ przez Ducha šwiŸtego! Patrzcie! Oni wszyscy byli ydami, kiedy przekroczyli rzekŸ, lecz Jozue rozdzieli ten kraj i da kaŒdemu jego terytorium, zgodnie z tym, jak wypowiedziaa w bólach jego matka, kiedy go urodzia _ tak jak jej powiedzia Duch šwiŸty. 131 Spójrzmy na Jakuba, kiedy on umiera; by prorokiem, by ™lepym, podcign swoje nogi na oŒu i powiedzia; Podejd›cie synowie Jakuba, a ja wam powiem, gdzie bŸdziecie mieszkaø w ostatecznych dniach”. Och, ja wiem, Œe moŒe wygldam dziwnie. Ludziom bŸdzie siŸ to wydawaø dziwne. Lecz ach, gdyby™cie tylko wiedzieli o tej pewno™ci, o tym jak to ponie w moim sercu! Podejd›cie, a ja wam powiem, gdzie bŸdziecie siŸ znajdowaø w ostatecznych dniach”. Ja mogŸ wziø to samo miejsce Pisma, oraz mapŸ kraju, który zamieszkuj dzisiaj ydzi, i udowodniø wam, Œe oni dzisiaj znajduj siŸ dokadnie na tym miejscu, o którym mówi Jakub. Oni tam nie byli _ zaczŸli tam dopiero powracaø od siódmego maja, 1946. Tej nocy anio Pa§ski zjawi mi siŸ i powoa mnie na pole misyjne. A ja wam 128

ADOPCJA cz. I

27

mogŸ pokazaø, Œe kiedy oni powrócili do tego nowego kraju, oni trafili dokadnie na to miejsce, o którym Jakub powiedzia, Œe siŸ tam osiedl. A dzisiaj oni tam s osiedleni. O, moi drodzy _ o moi drodzy! Jeste™my o jeden dzie§ bliŒej Domu _ to wszystko. 132 Drodzy ludzie, wy jeste™cie chorzy, inaczej nie staliby™cie tutaj tylko dlatego, aby tutaj staø. Ja jestem waszym bratem. Mam polecenie od Boga, aby siŸ modliø za chorych. Nie ze mnie^ jako bym ja mia moc ku uzdrawianiu, ja jej nie mam. Lecz ja znam moc modlitwy. Tak, jak powiedziaem tego poranka, Dawid nie mia niczego, prócz maej procy, lecz on powiedzia; Ja wiem, czego ni dokonam dziŸki mocy BoŒej”. Widzicie? Ja mogŸ tylko przynie™ø za was krótk modlitwŸ oraz pooŒyø na was moje rŸce, lecz ja wiem, czego dokona wiara w Boga. Ona to uczynia dla innych, ona to uczyni dla was. Wierzcie temu teraz, kiedy przystpicie po prostu trochŸ bliŒej do tego miejsca. 133 Zastanawiam siŸ teraz, czy nie poprosiø mojego brata, aby tutaj przyszed i nama™ci ich olejem, aby to byo bardziej skuteczne. Czy to uczynisz, bracie Neville? PoproszŸ teraz zbór, aby™cie skonili wasze gowy w modlitwie. 134 Przypominam sobie teraz, kiedy w ostatnim tygodniu byem tak chory z powodu tego starego rycynowego oleju, dabym wszystko za to, gdyby kto™ przyszed i pooŒy na mnie rŸce. Gdybym mia kogo™, kogo Bóg pobogosawi, kto by przyszed i pomóg mi, doceniabym to bardzo. Wy wszyscy czujecie siŸ obecnie tak, jak ja czuem siŸ wówczas. Wy odczuwacie obecnie, Œe pragniecie, abym uczyni tak samo, jak ja chciaem, aby to kto™ uczyni dla mnie wówczas. Bóg mi nie pozwala, bym siŸ kiedykolwiek uchyla od mego zadania. On mnie zawsze posya, czy jestem zmŸczony, czy jestem znuŒony, chociaŒ ledwie potrafiŸ posunø jedn nogŸ przed drug, bowiem ja spotkam siŸ z kaŒdym z was ponownie, tam w górze, w górnym kraju. 135 Zatem, wy stare niewiasty i starsi mŸŒczy›ni, jeste™cie zaamani, wasze wosy s siwe i wypadaj, rozpadacie siŸ na kawaki, tak jak róŒa, która otwiera swe mae pczki, rozpo™ciera swoje patki i one kolejno opadaj, tak samo wy rozpadacie siŸ po prostu na kawaki _ nieprawdaŒ? To siŸ zgadza. Jedyn rzecz, dla której pragniecie pozostaø razem, jest to, by ™wieciø dla chway Bogu. WiŸc kiedy nieprzyjaciel rzuci siŸ na was teraz i wyczerpa was, ja przychodzŸ z proc BoŒ, z wiar, z darem, który mi darowa Bóg. Oto, co powiedziaem, aby™cie to zrozumieli. Powiedziaem: O, gdyby tutaj przyszed Piotr, albo niektórzy z nich”. Nie mówcie tego. Nie musicie siŸ modliø za mnie. Przychod›cie po prostu tutaj, jak ta niewiasta, a ja powiem: Czy jeste™ siostr tak-a-tak?” Jak siŸ nazywasz? Siostra Howard. Powiem: Ty jeste™ siostr Howard. Czy jeste™ wierzc, siostro Howard? Czy wierzysz, Œe jeste™ wierzc? Widzisz zatem _ ty

28

MÓWIONE S~OWO

masz prawo do wszystkich dobrodziejstw odkupienia”. NastŸpnie bym powiedzia: Siostro Howard, wszystko bŸdzie w porzdku” i odchodzisz std. Och, jak^ Ja powiedziaem: Ja bym krzycza, ja bym wola”. Ja bym powiedzia: Panie, jest to dokadnie takie, jak ma byø. Dokadnie takie, jak byø powinno”. 136 Pomy™laem sobie: OtóŒ, ludzie my™l to samo, kiedy ja przychodzŸ i modlŸ siŸ za nich”. Tak siŸ ma ta sprawa. Czy widzicie, co mam na my™li? 137 Wiele razy tam staem, braem ludzi i mówiem: O, kosztowna siostro, czy Temu uwierzysz? O, czy Temu uwierzysz?” Panie, o BoŒe, spraw, aby Temu uwierzyli. Przymu™ ich, aby Temu uwierzyli”. O, proszŸ, czy zechcesz to teraz przyjø?” To nie jest wa™ciwe. Zaniechaem tego. Odstpiem od tego. MówiŸ tylko to: Siostro Howard, czy jeste™ wierzc?” Tak jest, jestem”. 138 W porzdku, Siostro Howard, jeŒeli jeste™ wierzc, to jeste™ dziedzicem tego wszystkiego, co posiada Bóg” _ i tylko uchwycŸ j za rŸkŸ. Widzicie, ja temu wierzŸ. NawiŒŸ kontakt z siostr Howard przez woŒenie na ni moich rk. Jezus nigdy nie powiedzia: Módlcie siŸ za nimi”. On rzek: WóŒcie po prostu na nich swoje rŸce”. O to chodzi! Potem ona wyzdrowieje. MogŸ powiedzieø: Wszystko bŸdzie w porzdku, Siostro Howard”. MoŒesz zatem i™ø do domu i byø zdrow. Niech ci Bóg bogosawi, 139 Siostro Hampton, ty jeste™ wierzc, nieprawdaŒ? Jeste™ dziedziczk wszystkiego, co On posiada. Bóg niech bŸdzie z tob, siostro Hampton. Amen. MoŒesz i™ø do domu i byø zdrow. Jezus Chrystus ciŸ uzdrowi. Amen. [Brat Branham kontynuuje modlitwŸ za chorych _ wyd.]