Słowo numeru

str 1

100% polski kapitał

Konkurs nr 09/2015 Wrzesień 2015

Polskie media Czytaj w całej Polsce

www.SlowoKrakowa.pl

Cena 2.20 zł (w tym 8 % VAT)

Witaj Szkoło Piotr Sutowicz

Szkoła jest jednym z tych tematów społecznych, o którym wszyscy bez przerwy mówią, jednak są okresy w ciągu roku, kiedy wspomina się o niej jeszcze więcej. Tak jest np. w czasie matur, wszelakich egzaminów, których wyniki bywają dla mediów, rządu i opozycji zado-

walające albo nie oraz na przełomie końca wakacji i początku roku szkolnego. Niestety jednak ostatnimi laty trudno wyodrębnić czas, kiedy temat ten znika z pierwszych stron przysłowiowych gazet. Czyt. dalej s. 6

Podróż do źródła Marta Pietrzak Właściwie wszystkie religie, zwłaszcza te największe, przywiązują dużą wagę do pielgrzymowania. Wyższe wymagania, wyższa jakość. Turystyka pielgrzymkowa zachowuje stabilną pozycję na rynku usług turystycznych. Biura zabiegając o klientów, wzbogacają ofertę, szukają nowych destynacji

pielgrzymkowych i szkolą kadry. Turyści pielgrzymkowi są dla branży łakomym kąskiem. Nieco na przekór rosnącej w siłę laicyzacji, turystyka religijna staje do walki o zwykłego turystę. Czyt. dalej s. 9

Wielkopolska stolica Tomasz Drozd To drugie największe województwo w Polsce. Na tak dużym obszarze nie brakuje atrakcji turystycznych, które swym szerokim wachlarzem zachęcają do poznawania uroków województwa. Posiada ono zabytki sięgające końca dziewiątego wieku, pomniki historii, Park

Narodowy, ogród zoologiczny i wiele innych. Niektórzy sądzą, że obszar ten jest mało ciekawy przyrodniczo. Występują jednak tu dzikie puszcze, malownicze doliny rzeczne i pojezierza. Czyt. dalej s. 15

Z wizytą w komisie Sławomir Kamieniecki Opinię publiczną oraz wszystkich krakowian zszokowała ostatnio informacja o powołaniu na stanowisko dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Jana Tajstera. To postać w stolicy Małopolski bardzo dobrze znana, ale nie mająca się czym chwalić. Jego kariera od lat związana jest z Urzędem Miejskim, a po kilku latach przerwy miała ponownie nabrać tempa. REKLAMA

czyt. dalej s. 2-3

Kupno używanego samochodu to w Polsce codzienność, a niewiele osób stać na zakup nowego auta. Autokomisy to bardzo powszechna forma sprzedaży pojazdów. Zwłaszcza, gdy chcemy uniknąć zaciągania kredytu, który stanie się obciążeniem

na lata. Dlatego też bardzo często udajemy się do komisu samochodowego. Co mogą nam zaoferować w takich miejscach? Czyt. dalej s. 21

ISSN 2354-0516 INDEKS 403261

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

czwartek, 24 marca 2011

Wstępniak

Spis treści

str 2

Wrzesień Majchrowski

Temat numeru Antoni Sorocki – Majchrowski wbił sobie w plecy nóż marki „Tajster” – s. 2 - 3

Antoni Sorocki

Co się działo W Kraków – s. 4 W Polsce – s. 5 W Gospodarce – s. 5 Publicystyka Piotr Sutowicz – Witaj szkoło – s. 6 Prawo Michal Burtny – Przegląd orzecznictwa dotyczącego polisolokat – s. 7 Styl Życia Maria Andrychów - Po prostu piękniejsza! – s. 18 Sławomir Kamieniecki – Złomuj samochód z rozwagą – s. 20 Patrycja Jasińska – „Flirt z tysiącem aromatów – Świat pachnie orientem” – s. 22 Marta Banach – Żyć za mniej czy żyć mniej? - s. 23 Twój Relax Marta Pietrzak - Podróż do źródła wiary – s. 9 Barbara Lasota - Płuca pomorskiej metropolii – s. 15 Katarzyna Gielec – Co Kujawy, to Kujawy – s. 16 Twój Dom Sławomir Kamieniecki - Sprzątaj i czyść z głową – s. 11 Tomasz Drozd - Sposób na ciepło – pianka PUR – s. 12 Radoslaw Pater – Fantastyczny bruk – s. 14

Jacek Majchrowski jedną decyzją, z której zresztą wycofał się po kilku dniach, wywołał burzę, jakiej w Krakowie nie było od dawna. Jeżeli chodzi o ostatnie lata, to można ją porównać wyłącznie ze sprawą organizacji w Krakowie Zimowych Igrzysk Olimpijskich i kontrowersji z tym związanych. Trudno zrozumieć motywy, jakimi kierował się prezydent miasta, powołując na stanowiska dyrektora ZIKiTu skompromitowanego Jana Tajstera. Opinię publiczną oraz wszystkich krakowian zszokowała ostatnio informacja o powołaniu na stanowisko dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Jana Tajstera. To postać w stolicy Małopolski bardzo dobrze znana, ale nie mająca się czym chwalić. Jego kariera od lat związana jest z Urzędem Miejskim, a po kilku latach przerwy miała ponownie

nabrać tempa. Ale zacznijmy od początku. W 1995 roku Tajster został dyrektorem Zarządu Cmentarzy Komunalnych. Już po dwóch latach od objęcia przez niego tego stanowiska, w mediach pojawiły się pierwsze kontrowersje związane z tą postacią. Swoją zastępczynie miał wtedy przypiąć kajdankami do kaloryfera, zaś jednej z pracownic miał

sprawdzać krój… stanika. Krążą również historie, że w swoim służbowym biurku trzymał pejcz z nogi jelenia. Głośno było również o imprezach, jakie Tajster organizował, a podczas których miał upijać pracowników, nagrywać ich, by potem publicznie z nich żartować. Jeszcze za czasów pracy w ZCK kontrowersyjny urzędnik usłyszał pierwsze prokuratorskie REKLAMA

Będzie się działo sierpień/wrzesień 2015 - s. 22-23

Ani wody, ani za kołnierz

wbił sobie w plecy nóż marki „Tajster”

Łukasz Wolski

Sierpień to tradycyjnie już obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, które z roku na rok przybierają coraz donioślejszy i efektowny przebieg. Mając na uwadze patriotyzm i poświęcenie powstańców, z wielką estymą mówimy: Cześć i chwała bohaterom! Za nami również zaprzysiężenie nowego prezydenta. Andrzej Duda objął urząd i od razu zyskał sobie sympatię wielu Polaków, choć jego prezydentura zostanie zweryfikowana dopiero z czasem. Zadanie ma niejako ułatwione, bo jego poprzednik przespał swoją kadencję, za co przez wyborców został srogo ukarany. Nie nauczył się jednak niczego i w pełnym buty wystąpieniu na pożegnanie z urzędem, podziękował tylko swoim wyborcom. A miał być prezydentem wszystkich Polaków. Oprócz tego należy odnotować zderzenie się ze sobą dwóch przeciwstawnych trendów. Z jednej strony sierpień i tradycyjny dla tego okresu sezon ogórkowy, podczas którego władza i opozycja opuszczają sejmowe ławy, by udać się na wakacje. Nie napiszę, że zasłużone, bo pewnie bym się Państwu potwornie naraził. Z drugiej strony jednak, politycy „na karku” mają jednak październikowe wybory parlamentarne i z pewnością nie dadzą o sobie zapomnieć ani na chwilę. Powody do radości może na razie mieć jedynie Prawo i Sprawiedliwość, które korzysta z problemów politycznej konkurencji a w niektórych sondażach uzyskuje już ponad 40-procentowe poparcie. W partii powtarzają, że wszystko idzie zaje... i byleby prezes niczego nie spier... Platforma powstrzymała wprawdzie swoje spadki, ale wciąż nie ma recepty na nawiązanie walki z PiS-em. Ostatni z pomysłów, czyli tak zwane wyjazdowe posiedzenia rządu, skończyły się tym co zawsze. Wstydliwą kompromitacją. Ludzie przyzwyczaili się już do burżuazyjnych kolacji, ale żeby rząd po całym kraju wozić za sobą stoły i krzesła?! Może jednak Misiu Kamiński to agent Kaczynskiego? U Pawła Kukiza postępuje proces „pączkowania” i jeśli tak dalej pójdzie, to społecznik będzie miał problem z zapełnieniem list wyborczych. Łatwiej wymienić tych co odeszli, niż zostali. Ale może wyjdzie to Kukizowi na dobre? Na lewicy dalsza zapaść, chociaż tutaj mamy odwrotny proces: kto żyw, ten do Zjednoczonej Lewicy. Ale z pustego to i Salomon nie naleje. A ja pozostaję z optymistyczną myślą, że dla Państwa nie będziemy lać. Ani wody, ani za kołnierz.

Wydawca: Magnes Media Sp. z o.o. [email protected] | Prezes Zarządu, redaktor naczelny: Emil Baran Redaktor prowadzący: Łukasz Wolski [email protected] | Dział reklamy: tel. 506 162 908 Redakcja: Komuny Paryskiej 90, 50-452 Wrocław | Skład: Logos | Numer zamknięto 13 sierpnia 2015| Wydanie 17 sierpnia 2015 Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych listów i reklam. Materiałów nie zamówionych nie zwraca, zastrzega sobie prawo do skrótów w nadesłanych tekstach i listach.

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

wrzesień 2015

str 3

zarzuty. Chodziło o fałszowanie dokumentów i rozrzutność. Sprawę jednak umorzono. W Krakowie zmieniali się prezydenci, przychodziły nowe władze, a Tajster trwał, mimo nieustających kontrowersji dotyczących rzekomego znęcania się nad pracownikami. Już za czasów kadencji Jacka Majchrowskiego, urzędnik trafił do Zarządu Dróg i Transportu, czyli poprzednika ZIKiT-u. Styl jego pracy nie zmienił się wraz z objęciem stanowiska dyrektorskiego w tej spółce. Przez

te lata Tajster dorobił się nawet pseudonimu „Niezatapialny”. Nie trzeba chyba tłumaczyć, dlaczego. Przełom nastąpił jednak w 2008 roku, kiedy trafił on do aresztu. Oskarżony był o wzięcie blisko 900 tys. złotych łapówki w zamian za zlecenie jednej z firm intratnych kontraktów. Jacek Majchrowski go nie zwolnił, jednak po okresie 3 miesięcy, podczas których ówczesny dyrektor nie stawiał się w pracy, umowa wygasła. Tajster z aresztu wyszedł po 21 miesiącach i wpłaceniu kau-

Praca za granicą,

za ledwie 4 dniach urzędowania. Wcześniej prokuratura złożyła w sądzie wniosek o zawieszenie Tajstera w czynnościach, ale wycofała go po odwołaniu urzędnika ze stanowiska. Przedstawiciele wszystkich opcji politycznych zgodnie twierdzili, że decyzja Majchrowskiego była ogromnym skandalem. Na razie ani lokalny PiS ani PO nie podjęła żadnych wiążących decyzji. Trwa okres wakacyjny i kluby jeszcze się nie zebrały. Tymi wiążącymi decyzjami ze strony Platformy może być zerwanie koalicji z Majchrowskim w Radzie Miasta, a w innym przypadku nawet przegłosowanie przez oba ugrupowania wniosku o referendum w sprawie odwołania prezydenta. Zbieranie podpisów pod takim obywatelskim wnioskiem (gdyby upadł pomysł w radzie miejskiej) rozważa inicjatywa Kraków Przeciwko Igrzyskom, która ma wielkie doświadczenie w takim działaniu. Dziś trudno przypuszczać, co chciał ugrać Jacek Majchrowski. Być może liczył, że w okresie ogórkowym sprawa przejdzie bez większego echa i nie spotka się aż z tak wielkim

niezadowoleniem społecznym. Wiele niewygodnych decyzji prezydent już „przepychał” i być może liczył, że tak będzie i tym razem. Niektórzy sugerują również, że Tajster miał jakieś haki na Majchrowskiego. W każdym razie kilkudniowy dyrektor ZIKiT-u może, wraz z całym swoim balastem, pociągnąć prezydenta na dno. Jego pozycja nie jest już tak

Styl życia

silna jak przed laty, a kompromitująca sprawa z ostatniego miesiąca może okazać się nożem, który Majchrowski sam wbił sobie w plecy. Nie było to łatwe to dokonania, ale jednak miało miejsce. W najbliższym czasie okaże się, czy o posadę prezydent nie będzie musiał walczyć już jesienią. Podczas referendum.

REKLAMA

cji w wysokości 330 tys. To nie był jednak koniec problemów z prawem „Niezatapialnego”. Dziś ma łącznie 13 zarzutów, a ostatni z nich pochodzi ze stycznia 2015 roku. Oskarżany był o korupcję, mobbing, molestowanie pracownic, niedopełnienie obowiązków czy narażenie miasta na gigantyczne straty. Jackowi Majchrowskiemu nie przeszkadzało to jednak zupełnie. To komisja konkursowa pod jego przewodnictwem wyłoniła na stanowiska nowego dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Jana Tajstera. Wiadomość ta na krakowian spadłą jak grom z jasnego nieba, wiele osób było zszokowanych. Prezydent obstawał jednak przy swoim i powołał kontrowersyjnego urzędnika na stanowisko. Majchrowski mówił m. in., że potrzebuje Tajstera i jego silnej ręki na czas Światowych Dni Młodzieży. Silnej ręki… Tą jedną decyzję głowa magistratu wywołała burzę nie tylko w Krakowie, ale i w całej Polsce. Pod presją mediów, opinii publicznej oraz mieszkańców, prezydent odwołał jednak dyrektora z funkcji po

szansa na stały zarobek czy wakacyjna opcja? Marta Pietrzak

Praca za granicą wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem wśród Polaków. Wpływa na to wiele czynników. Słabe zarobki w kraju lub problemy ze znalezieniem pracy – oto główne powody wyjazdów. W okresie wakacyjnym rośnie też zainteresowanie pracą sezonową. Z tego rozwiązania najchętniej korzystają młodzi ludzie. Bezrobotni lub ci, którym polska pensja nie wystarcza na utrzymanie rodziny również ruszają na podbój europejskich rynków. Kiedy taki wyjazd może stać się dla nich korzystnym rozwiązaniem? Kusząca wizja wysokich zarobków może sprawić, że niektórzy decydują się na spontaniczny wyjazd. Lepiej unikać takich sytuacji, gdyż na miejscu można przeżyć spore rozczarowanie. Wyjazd do pracy za granicą najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie w chwili, gdy już wcześniej (np. za pomocą znajomych lub agencji zajmujących się pośrednictwem pracy) znajdzie się dla siebie miejsce pracy oraz

wrzesień 2015

pozna warunki związane z wypłatą, obowiązkami zawodowymi oraz z warunkami, które polskim pracownikom może zagwarantować pracodawca. Połączenie wakacyjnego wyjazdu z zarabianiem pieniędzy – to rozwiązanie bardzo popularne wśród młodych ludzi. Dwa miesiące spędzone w Anglii, Niemczech lub Holandii pozwalają im na zarobienie sporej kwoty, która z pewnością przyda się po powrocie do kraju. Dla młodych ludzi taki wyjazd to liczne korzyści – nie tylko materialne. Pobyt za granicą to szansa na zdobycie nie tylko doświadczenia zawodowego, ale i poprawę

swych umiejętności językowych. To również szansa na poznanie obcych państw, ich kultury i tradycji, a często również na nawiązanie nowych znajomości. Młodzi ludzie mogą obecnie korzystać z wielu atrakcyjnych udogodnień. Nie brak agencji pracy tymczasowej, dzięki którym można znaleźć dla siebie pewnego i rzetelnego pracodawcę w innym kraju. Aby jednak skorzystać z najciekawszych ofert, warto poszukiwania pracy zacząć jeszcze przed wakacjami – najlepiej pod koniec maja lub na początku czerwca. To czas, w którym istnieje największa szansa na znalezienie atrakcyjnej i dobrze płatnej pracy. Bez względu na czas trwania wyjazdu oraz kraj docelowy, ważne jest dopilnowanie niezbędnych formalności. Należy zabrać ze sobą niezbędne dokumenty. Warto też przed wyjazdem do obcego kraju zaopatrzyć się w stosowną walutę. Może się ona przydać w awaryjnej sytuacji lub w przypadku problemów z szybkim znalezieniem zatrudnienia poza granicami Polski.

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 4

Co się działo w Polsce

Co się działo W KRAKOWIE – lipiec 2015

Kobieta widmo

Przygotowała: Marta Pietrzak

Niebezpieczny staruszek

Próba samookaleczenia

Tatrzańscy policjanci zatrzymali 77-letniego mężczyznę, który w Bukowinie Tatrzańskiej oddał kilka strzałów z pistoletu. Jak wstępnie ustalono, 77-letni mieszkaniec tej miejscowości, po kłótni z żoną, wyjął pistolet „CZ” i wystrzelił z niego kilka pocisków. Była to broń na ostrą amunicję. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Mężczyzna po zajściu opuścił szybko miejsce zdarzenia. Policjanci zlokalizowali go i zatrzymali na terenie jednej z posesji w Bukowinie Tatrzańskiej. Mężczyzna nie potrafił logicznie wytłumaczyć, dlaczego strzelał. Krewki senior trafił do policyjnego aresztu. Przedstawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa, a zakopiański sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

Do krakowskiego szpitala im. Jana Pawła II wszedł mężczyzna, który zamknął się w jednym z pomieszczeń, a następnie sam się okaleczył. Próbował usunąć sztuczną zastawkę serca, której tak naprawdę nie posiadał. Jak się później okazało, mężczyzna ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Mężczyzna zranił się ostrym narzędziem, ale rana była bardzo powierzchowna i została opatrzona na miejscu. Okazało się także, że to nie pierwsza próba okaleczenia się mężczyzny. Wcześniej do podobnego zdarzenia doszło w jednym ze szpitali w województwie śląskim, gdzie też ranił się w klatkę piersiową. Mężczyzna pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Problemy na szlakach Na ogromny ruch na szlakach narzekają nie tylko sami turyści, którzy liczyli na spokój i ciszę w Tatrach. Dodatkowo okazuje się, że stan rzek na Podhalu jest alarmująco niski. Susza daje się we znaki nie tylko w centralnej Polsce, ale i w rejonie Tatr. Poziom wody w górskich potokach i rzekach jest rekordowo niski i jeśli w najbliższym czasie nie pojawią się duże opady, sytuacja może być dramatyczna. Tatrzański Park Narodowy radzi, aby wybierać na wycieczki alternatywne trasy i mniej znane tatrzańskie dolinki, gdzie ruch jest znacznie mniejszy niż np. w dolinie Kościeliskiej. Warto też na szlak wyjść jak najwcześniej, wtedy też unikniemy „godzin szczytu” podczas górskich wędrówek.

Wystawa portretów Szarskich Muzeum Historyczne Miasta Krakowa kupiło niezwykłe obrazy, osiem portretów członków rodziny Szarskich, jednego z ważniejszych rodów krakowskich oraz obraz przedstawiający jego siedzibę – Szarą Kamienicę przy Rynku Głównym zakupiło Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. Ich autorami są znani krakowscy malarze z przełomu XIX i XX w. Obrazy ukazują nie tylko znamienity ród krakowski, ale również rozwój mieszczańskiego malarstwa portretowego w środowisku krakowskim. Według specjalistów, z całej kolekcji, szczególnie wyróżniają się dwa portrety autorstwa Stanisława Ignacego Witkiewicza z 1935 roku, które można zaliczyć do interesujących przykładów późnej '’portretowej’’ twórczości tego malarza.

Dwa ciała w zalewie W zalewie Bagry w Krakowie znaleziono zwłoki dwojga ludzi. Ze wstępnych oględzin biegłych wynika, że kobieta utonęła prawdopodobnie w nocy. To 53-letnia mieszkanka Krakowa. Po kilku godzinach strażacy wyłowili drugie ciało z zalewu. Mężczyzna jest najprawdopodobniej znajomym kobiety lub osobą, która próbowała udzielić jej pomocy. 53-latka zostawiła ubrania na plaży przy ul. Łanowej. Tam taż policja znalazła jej dowód osobisty. Teraz śledczy muszą ustalić, co dokładnie było przyczyną śmierci. Wszystko wskazuje jednak na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. Policja wstępnie wykluczyła zabójstwo. Funkcjonariusze apelują o rozwagę nad wodą w tym sezonie w Małopolsce utonęło już, co najmniej 20 osób.

Renowacja obrazu Siemiradzkiego Obraz Henryka Siemiradzkiego „Chrystus uśmierzający burzę” z ołtarzu kościoła ewangelicko-augsburskiego św. Marcina w Krakowie został zdemontowany i na kilka miesięcy przewieziony do pracowni konserwatorskiej. Jest to jedyny w Krakowie niemuzealny obraz Siemiradzkiego, który można było bezpłatnie oglądać i to niemal wprost z ul. Grodzkiej, przy której jest kościół św. Marcina. Prowadzona konserwacja obrazu pozwoli na nowo uczytelnić to dzieło. Konserwatorzy naprawią uszkodzenia warstwy malarskiej, wzmocnią płótno i naciągną je na samo naprężające się krosno, co pozwoli wyeliminować główną przyczynę uszkodzeń obrazu – niekontrolowane napięcia powierzchni malowidła, spowodowane przez zmiany temperatury i poziomu wilgotności we wnętrzu kościoła.

Spadek Cracovii

Ekshumacja czerwonoarmistów

Piast Gliwice pokonał w ramach 4. kolejki Ekstraklasy Cracovię 2:1 (0:1). Co spowodowało, że Cracovia spadła na trzecie miejsce w tabeli. Gliwiczanie zostali nowym wiceliderem. Gra była ciekawa i żywa, mimo wysokiej temperatury i ostrego słońca nad głowami piłkarzy. Pasy broniły się raz lepiej, raz gorzej, ale Pilarz nie dał rywalom okazji do fetowania gola. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Pasów, Jacek Zieliński przyznał, iż o porażce jego zespołu zadecydowały przede wszystkim błędy i brak koncentracji. Brak punktów w tym spotkaniu spowodował, iż krakowska drużyna przerwała fantastyczną passę dwunastu meczów bez porażki w lidze. Piłkarze Cracovii niepokonani byli od 18 kwietnia bieżącego roku.

Zakończyła się rozpoczęta w lipcu ekshumacja szczątków żołnierzy Armii Czerwonej na terenie Małopolski. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 20 sierpnia w Nowym Sączu. Łącznie ekshumowano szczątki 28 żołnierzy Armii Czerwonej, pochowani zostaną w kwaterze wojennej żołnierzy radzieckich na cmentarzu komunalnym. Szczątki czerwonoarmistów ekshumowano z siedmiu pojedynczych i zbiorowych grobów wojennych w Małopolsce. Prace przeprowadzili archeolodzy z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, na podstawie umowy zawartej pomiędzy Polską Akademią Nauk a Małopolskim Urzędem Wojewódzkim w Krakowie. Podczas prac ekshumacyjnych obecni byli przedstawiciele Ambasady FR.

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Kilkudziesięciu policjantów przeczesywało las w Zielonkach w poszukiwaniu rannej kobiety, informuje małopolska policja. Jak się okazało, była to uczestniczka gry terenowej, która przebrała się za ranną. Ponad 30 policjantów przeczesywało tereny leśne w Zielonkach pod Krakowem w poszukiwaniu zabłąkanej, rannej kobiety. Według relacji świadka, kobieta była półnaga - okryta kocem i miała mieć zakrwawioną twarz. Kobietę widmo zauważył wśród drzew 10-letni chłopiec, który wracał leśną ścieżką do domu. Przerażony tym, co zobaczył, ze strachu ukrył się za jednym z drzew, a potem, czym prędzej pobiegł do domu, aby opowiedzieć dorosłym o zdarzeniu. Na szczęście cała sprawa wyjaśniła się i zakończyła się pomyślnie.

Remis Wisły Ani Legia Warszawa, ani Wisła Kraków w tym sezonie nie przegrały jeszcze meczu ligowego. Oba zespoły zagrały w czwartej kolejce ekstraklasy. Jak zapowiadano spotkanie Legii z Wisłą, niezadowoleni mogą być tylko piłkarze, którzy musieli podzielić się punktami, po zakończeniu meczu wynikiem 1:1. Oba zespoły były aktywne i ambitnie walczyły w środku pola. Było też po kilka okazji bramkowych, ale w większości z nich brakowało skuteczności. Mecz lepiej rozpoczęli goście, ale jako pierwsza na prowadzenie wyszła Legia po trafieniu Dominika Furmana. W drugiej połowie Rafał Boguski nie wykorzystał rzutu karnego, ale kilka minut później Dusana Kuciaka pokonał Wilde-Donald Guerrier.

Hołd poległym W 71. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, o godz. 17.00, hołd bohaterom i 13 tys. mieszkańców stolicy, których Niemcy deportowali do Auschwitz, oddał dyrektor Muzeum Auschwitz. Dyrektor złożył kwiat y przed Ścia ną St raceń na dziedzi ńcu blok u 11. W tym miejscu Niemcy rozstrzelali wiele tysięcy osób, głównie Polaków. Historia Powstania splata się nierozerwalnie z dziejami niemieckiego obozu Auschwitz. W trakcie Powstania Warszawskiego i po jego stłumieniu Niemcy deportowali ze stolicy ok. 550 tys. mieszkańców i ok. 100 tys. osób z najbliższych okolicy. Trafili do specjalnie w tym celu uruchomionego obozu przejściowego w Pruszkowie pod Warszawą. 55 tys. osób wywieziono do obozów koncentracyjnych.

Bankomatowe wyłudzenie Krakowska policja zatrzymała dwóch Bułgarów, którzy są podejrzani o skimming bankomatowy. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani podczas montowania tzw. „nakładki” w postaci urządzenia elektronicznego służącego do skanowania paska magnetycznego z numerem konta potencjalnych klientów. W komplecie zamontowana była kamera, która nagrywała wprowadzane kody PIN. Na jednym z bankomatów. Usłyszeli już zarzut podrabiania kart płatniczych, za co grozi im kara do 25 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Policjanci ustalili, że mężczyźni przebywali w Krakowie od paru dni i wynajmowali pokój w jednym z hosteli. Celem ich działalności przestępczej był bankomat w jednej z krakowskich galerii handlowych.

wrzesień 2015

str 5

Co się działo w Polsce

Co się działo W POLSCE

Co się działo W GOSPODARCE

– lipiec 2015

– lipiec2015

Oszustwo na wnuczka

Kampania start!

Wzrost eksportu

Mimo ostrzeżeń policji, akcji uświadamiających i ogłoszeń w kościołach skala oszustw na tzw. wnuczka alarmująco rośnie. W pierwszym półroczu tego roku doszło do ponad 1300 takich przestępstw - wynika z danych KG Policji Przynajmniej tyle razy starsze osoby padły ofiarą oszustów „na wnuczka”. Tylko w stolicy naciągacze wyłudzili ok. 10 mln zł. Naciągacze upodobali sobie głównie duże miasta. Jak nie dać się nabrać? Najprościej zadzwonić do dzieci czy wnuków i zweryfikować informacje podawane przez telefonujących. W razie podejrzeń zaalarmować policję i pamiętać, że mundurowi nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy nieznanym osobom.

Formalnie ruszyła kampania przed wyborami parlamentarnymi - w Dzienniku Ustaw opublikowano postanowienie prezydenta Bronisława Komorowskiego o zarządzeniu wyborów oraz Kalendarz wyborczy. Kampania wyborcza zakończy się o północy w nocy z 23 października na 24 października. Cisza wyborcza potrwa do zakończenia głosowania 25 października. Polacy w wyborach parlamentarnych wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów. Nie można kandydować równocześnie do Sejmu i Senatu. W wyborach parlamentarnych głosować mogą pełnoletni obywatele Polski.

W okresie styczeń-maj w bieżącym roku eksport w cenach bieżących wzrósł w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego o 6,4 proc. i wyniósł 301 mld 719,1 mln zł, a import wzrósł o 1,1 proc. do 289 mld 761,6 mln zł. Obroty zamknęły się dodatnim saldem w wysokości 11 mld 957,5 mln zł - podał GUS. Wolumen importu był wyższy w obrotach z krajami Unii Europejskiej oraz z krajami rozwijającymi się, obniżył się natomiast z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Ceny transakcyjne towarów eksportowanych (liczone w złotych) wzrosły w porównaniu z okresem styczeń–kwiecień ub. roku o 0,3 proc., natomiast towarów importowanych – obniżyły się o 1,1 proc.

In vitro zaakceptowane Bronisław Komorowski podpisał ustawę o in vitro. Wcześniej ustawa została przyjęta przez Sejm oraz Senat. Wejdzie w życie po trzech miesiącach od podpisu prezydenta. Ustawa o leczeniu bezpłodności, w tym metodą pozaustrojowego zapłodnienia in vitro została przyjęta przez Sejm w czerwcu. Senat nie wprowadził do niej żadnych poprawek. Jej zapisy dają prawo do korzystania z in vitro małżeństwom i osobom we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Leczenie niepłodności tą metodą będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy. Ustawa zezwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś ich tworzenia w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić będzie za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.

Bezpłatne szkolenia

ABW na tropie

Brak pieniędzy lub nieczytelne procedury. To przyczyna problemów w finansowaniu szkoleń dla bezrobotnych. Zmagają się z nimi urzędy pracy na terenie całego kraju. Choć za sobą mamy dopiero pół roku, placówki wykorzystały już roczne przydziały na aktywizację bezrobotnych. Chodzi o środki z Funduszu Pracy czy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Opłacając szkolenia, urzędy pracy muszą uzyskiwać wskaźniki aktywizacji zawodowej. Bezrobotni nie zawsze dobierają zaś typy szkoleń do faktycznych możliwości zatrudnienia w danych zakładach. Środki na szkolenia można czerpać jeszcze z programów mieszczących się w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. W Polsce, obecnie bez pracy pozostaje milion siedemset tysięcy osób.

Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego współdziałała przy rozbiciu międzynarodowej grupy wyłudzającej zwrot VAT przy fikcyjnym handlu elektroniką w ramach UE – poinformował rzecznik prasowy ABW płk Maciej Karczyński. W Polsce zatrzymano 3 osoby. Cała międzynarodowa grupa podejrzewana jest o wyłudzenie ponad 300 mln euro, w ramach zwrotu nienależnego podatku VAT. Straty polskiego Skarbu Państwa szacowane są na prawie 50 mln zł. W rozwiązaniu sprawy uczestniczyły organy ścigania z Polski, Niemiec, Holandii i Czech oraz EUROPOL i EUROJUST. W skoordynowanej europejskiej akcji brała udział także policja i prokuratura z Wielkiej Brytanii, Belgii, Hiszpanii, Francji i Szwajcarii.

Światowe Dni Młodzieży 2016 już za niespełna rok! Antoni Sorocki Niespełna rok pozostał do rozpoczęcia Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. 28 lipca 2016 roku do stolicy Małopolski przyjadą miliony wiernych, którzy będą wspólnie modlić się, bawić i przeżywać Ducha Świętego. Podczas tego wielkiego wydarzenia obecny będzie również papież Franciszek, dla którego będzie to pierwsza wizyta w ojczyźnie świętego Jana Pawła II. Na jakim etapie są przygotowania do ŚDM? Światowe Dni Młodzieży to spotkania młodych katolików, które odbywają się co 2-3 lata. Zostały one zapoczątkowane w 1985 roku przez papieża Polaka i na stałe wpisały się do religijnego kalendarza wiernych z całego świata. W 1995 roku w Manili w uroczystościach udział wzięły 4 miliony katolików, zaś przed dwoma laty w brazylijskim Rio de Janeiro 3,7 miliona osób. ŚDM już raz odbyły się w Polsce. W 1991 wiernych gościła Częstochowa. Teraz po 25 latach impreza wraca do kraju pomysłodawcy, czyli św. Jana Pawła II. Organizatorzy spodziewają

wrzesień 2015

się rekordowej liczby młodych. Po niespełna dwóch tygodniach od otwarcia elektronicznej rejestracji pielgrzymów, na ŚDM zapisało się już 165 tys. osób z całego świata, tymczasem do ich rozpoczęcia jeszcze blisko roku. Pierwszym, który dokonał rejestracji był papież Franciszek. Wydarzenie rozpocznie się 26 lipca 2016 roku i potrwa do 31 lipca. Ojciec Święty do Polski przybędzie dwa dni po rozpoczęciu spotkań. Główne obchody odbędą się w podkrakowskich Brzegach. Przy granicy z Kokotowem powstaje specjalny ołtarz, na którym papież Franciszek

odprawi mszę oraz hala będąca centralnym miejscem ŚDM. Jest ona gotowa w 85. proc., a wykonawcy pozostały jeszcze tylko wykończenia. Całość kosztować będzie 26 milionów złotych. Gigantyczna hala o powierzchni 13,2 tys. m kw. Będzie pełnić rolę gigantycznej zakrystii, w której duchowni będą się przebierać. Przed nią stanie ołtarz (tutaj papież odprawi mszę), a następnie strefa VIP. Natomiast wokół rozciągać będzie się specjalne pole dla pielgrzymów, które nazywa się „Camp Misericordiae”. Wierni będą tam nocować oraz uczestniczyć we wszystkich

najważniejszych wydarzeniach (spotkanie z Ojcem Świętym czy nocne czuwanie). Według szacunków, pole pomieścić może nawet 5 milionów osób. Oprócz tego budowane są specjalne drogi i trasy dojazdowe do Brzegów, tak by ich przepustowość wytrzymała w lipcu przyszłego roku. Wierni spać mają u krakowian, wiele osób oferuje im nocleg i wyżywienie. Pielgrzymów przyjmą również szkoły i szacuje się, że nocować będzie w nich nawet 300 tys. młodych. Będą mogli oni wykupić pakiety pielgrzyma, na które zakłada się właśnie zakwaterowanie i wyżywienie. Najdroższe z nich kosztuje 690 złotych, najtańsze zaś 150. Na terenie całego miasta, zwłaszcza w najważniejszych miejscach przesiadkowych, rozlokowane będą punkty informacyjne, w których wierni odbiorą swoje pakiety, a także otrzymają pomoc. Nad ich bezpieczeństwem czuwać będzie policja oraz straż miejska. Organizatorzy na razie ustalają, ilu funkcjonariuszy będzie potrzebnych.

Plan ŚDM 2016 wygląda następująco: 26 lipca na Błoniach odbędzie się ceremonia otwarcia. Mszę celebrować ma kard. Stanisław Dziwisz. Dwa dni później miejsce będzie mieć powitania Ojca Świętego. 29 lipca odbędzie się droga krzyżowa, zaś 30 nocne czuwanie z papieżem. 31 lipca Franciszek odprawi zaś mszę świętą na pożegnanie wiernych. Światowe Dni Młodzieży będą wielkim wydarzeniem zarówno pod względem logistycznym, jak i duchowym. Do Krakowa i okolic zjedzie nawet kilka milionów katolików z całego świata. Prym będą wieść oczywiście Polacy.

Wtedy okaże się, czy jesteśmy gotowi na tak wielką imprezę. Spotkanie z papieżem będzie jednak przede wszystkim wielkim przeżyciem duchowym, a także możliwością wspomnienia świętego Jana Pawła II, który był pomysłodawcą ŚDM, a młodzież uwielbiała i kochała go. Zresztą z wzajemnością. Przyszłorocznemu wydarzeniu towarzyszy hasło „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5, 7)”. Niech przyświeca one nam przed ten cały rok, który pozostał do spotkania młodych z całego świata!

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 6

Publicystyka

Witaj szkoło Piotr Sutowicz

Spróbujmy tutaj wyodrębnić przynajmniej niektóre z kluczowych zagadnień owej debaty szkolnej i problemów, które stanowią jak na razie węzeł gordyjski. Pieniądze Od czasu do czasu kraj wstrząsany jest informacjami o możliwym strajku bądź innej formie protestu ze strony nauczycieli wynikających z ich zdaniem zbyt niskich płac. Często przy tej okazji pojawia się wątek o niedoinwestowaniu szkolnictwa jako takiego. Oczywiście trudno nie będąc głęboko zaangażowanym w problem, jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście kadra nauczycielska zarabia za mało. Z pewnością, biorąc pod uwagę zadania, jakie stoją przed edukatorami, muszą to być ludzie dobrze wykształceni, a skoro tak, to za swój trud podjęcia studiów powinni otrzymywać godziwe wynagrodzenie. Jeżeli ów problem odpowiednio rozszerzymy, to dojdziemy do drugiej dość smutnej konstatacji: nowoczesna szkoła wymaga właściwych środków, tzw. pomocy

naukowych, tymczasem do tej pory często rzeczywistość klasy szkolnej to tablica, globus i przysłowiowy „kościotrup”. Obie kwestie nie mogą być traktowane rozdzielnie, tymczasem w dyskursie publicznym często mamy do czynienia z argumentacją, iż jeżeli starczy na jedno, to nie na drugie. Bez wątpienia szkoła tak traktowana powoli utraci rację bytu w ogóle. Trzeba też niestety, choćby dla porządku podkreślić fakt, że również dla rodziców istnienie zupełnie bezpłatnej oświaty pozostaje mitem. Jest to przypominane w mediach najczęściej przy okazji zakupów podręczników i innych niezbędnych elementów służących do pracy ucznia w ciągu roku z tym, że często problem zamykany jest niemal zupełnie do owej sierpniowo – wrześniowej gorączki zakupów szkolnych, tymczasem koszty ponoszone są przecież przez cały rok. Przedmiot nauczania Nie mieści się nam w głowie, by szkoła uczyła w sposób inny, jak poprzez podzielenie materiału na tzw. „przedmioty”. Mamy: historię, język polski, matematykę itd. Trzeba nadmienić, iż w dużym stopniu taki podział jest klasycznym tylko dla starszego pokolenia, od jakiegoś czasu mamy bowiem do czynienia z eksperymentami polegającymi na łączeniu i i dzieleniu bloków przedmiotowych, prowadzących często do sytuacji, w której ani uczeń ani nauczyciel nie do końca wiedzą, co jest naprawdę istotnym fundamentem nowego pomysłu. Do niedawna geografii uczyło się

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

na geografii, a fizyki na fizyce. Oczywiście nadeszły nowe czasy, w których obieg informacji jest znacznie szybszy niż kiedyś, a dostępne uczniowi środki zdobywania wiedzy pozwalają na inny sposób przyswojenia materiału, niemniej nie sposób oprzeć się wrażeniu, że często mamy tu do czynienia z bałaganem, coraz trudniejszym do ogarnięcia nawet tym, którzy go wymyślają. Jeżeli do tego dołożymy fundamentalne pytanie: „po co czegoś tam uczymy?”, to jesteśmy w domu. O tym, że efekty szkolnego nauczania nie są dla wszystkich zadowalające, świadczy również fakt ogromnego rynku usług zajęć dodatkowych i korepetycji, które pod względem finansowym przenoszone są znowu na rodziców. Przy czym należy w tym miejscu zadać pytanie, co z tymi, których na korzystanie z takowych nie stać oraz na ile owe prywatne działania edukacyjne kierowane są przez głos rozsądku, a na ile np. przez snobizm. Cel Oczywiście wiedza jest ważna dla siebie samej i podstawowym celem np. uczenia czytania i pisania jest nabycie wyżej wymienionych umiejętności. Rozwijanie ich winno pozwalać na lepsze komunikowanie się ludzi między sobą, uczestnictwo w kulturze, a dopiero w kolejnym rzędzie winno być pomocą w pracy zawodowej. Zresztą umiejętności służące pracy były zawsze przedmiotem jednego z etapów kształcenia, również zdaje się pozostającego w kryzysie. Dziś rzeczywiście wszystko jakby się pomieszało. Tak na-

prawdę nie wiadomo, co czemu służy, a według części naszych elit politycznych działalność edukacyjną należy sprofilować tak, by nauczyć absolwenta systemu oświatowego poruszania się na globalnym rynku pracy. Jeżeli to prawda, to należy sobie postawić pytanie, po co to wszystko: po co młodego człowieka męczyć kilkoma wyodrębnionymi niezrozumiale poziomami szkół, po co mu wiedza humanistyczna i idąca za nią umiejętność poruszania się wewnątrz pewnego kodu kulturowego. Oczywiście konsekwentną, brutalną i cyniczną odpowiedzią przedstawiciela obozu kształcenia li tylko praktycznego będzie stwierdzenie: wszystko w swoim czasie i poniekąd będzie to prawda, gdyż wiele z obecnych eksperymentów edukacyjnych rzeczywiście

ma na widnokręgu jeden cel: ukształtowanie człowieka uniwersalnego. Niestety jednak stwierdzenie to może dotyczyć tylko tych pozostających na najniższych szczeblach zatrudnienia, bowiem wykonywanie większości zawodów wymaga umiejętności i wiedzy technicznej dosyć wyspecyfikowanej i trudno tu mówić o wielkim spektrum przenikania między zawodami. Klucz Trudno w krótkiej wypowiedzi dogłębnie przemyśleć problemy szkolnictwa. Bez wątpienia stoimy w sytuacji, w której trzeba o nich mówić odważnie jak o jednym z kluczowych problemów społecznych. Trudno powiedzieć, do jakich konkluzji nas owa dyskusja może doprowadzić, na pewno jednak nie można udawać, że nic się nie dzieje. Jeżeli na-

sze szkoły nie będą kształcić ludzi w duchu humanistycznym, jeśli nie będzie w nich przekazywany dorobek minionych pokoleń w połączeniu z nowoczesną wiedzą, to staną się one połączeniem miejsca zabawy młodszych dzieci oraz placówek skoszarowania dla starszej młodzieży, która w innej sytuacji wyległaby na ulicę, stwarzając problemy, z którymi, jak się wydaje, cywilizacja europejska już sobie poradziła, choć jak wiadomo skądinąd nic nie jest dane raz na zawsze. U początków tego kolejnego roku szkolnego pozostaje wszystkim życzyć, by pożytki z niego kiedyś okazały się naprawdę warte włożonej pracy i środków finansowych zarówno budżetu, jak i rodziców.

REKLAMA

Szkoła jest jednym z tych tematów społecznych, o którym wszyscy bez przerwy mówią, jednak są okresy w ciągu roku, kiedy wspomina się o niej jeszcze więcej. Tak jest np. w czasie matur, wszelakich egzaminów, których wyniki bywają dla mediów, rządu i opozycji zadowalające albo nie oraz na przełomie końca wakacji i początku roku szkolnego. Niestety jednak ostatnimi laty trudno wyodrębnić czas, kiedy temat ten znika z pierwszych stron przysłowiowych gazet. Problem polega również na tym, iż z tej wielowątkowej dyskusji trudno wyłowić sedno problemu, tak iż większość może nie wiedzieć, o co tak naprawdę chodzi?

wrzesień 2015

str 7

Michał Burtny

dotyczącego polisolokat

Umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, popularnie nazywane polisolokatami, w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia bardzo często zawierają postanowienia przewidujące pobieranie przez towarzystwa opłat likwidacyjnych (czy też opłat za wykup polisy) w przypadku rozwiązania przez klienta umowy w trakcie początkowych lat trwania umowy. Opłaty te opiewają niekiedy nawet na 100 proc. zgromadzonych przez ubezpieczającego środków.

W tym artykule chciałbym przyjrzeć się aktualnemu orzecznictwu sądów orzekających w postępowaniach wszczynanych przez klientów, którym towarzystwo ubezpieczeniowe potrąciło znakomitą większość zgromadzonych oszczędności tytułem opłaty likwidacyjnej, czy też opłaty za wykup. W pierwszej kolejności wartym przytoczenia jest wyrok Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 12 czerwca 2014 r. (sygn. akt III Ca 239/14), w którym rozpatrzono apelację ubezpieczyciela, który nie zgodził się z wyrokiem zasądzającym zwrot na rzecz klienta całości pobranej opłaty likwidacyjnej. W tym wypadku, po złożeniu przez ubezpieczającego wniosku o wypłatę tzw. „wartości wykupu”, będącego wartością zgromadzonych na polisie środków pomniejszoną właśnie o opłatę likwidacyjną, ukształtowaną w pierwszych dwóch latach umowy na poziomie 100%, zaś w ósmym roku nadal wynosiła aż 53% wartości polisy. Sąd II instancji nie podzielił argumentacji przedstawionej w apelacji i stwierdził, że wykup wartości polisy z uwzględnieniem opłaty likwidacyjnej nie jest świadczeniem głównym ubezpieczyciela, wynikającym z umowy ubezpieczenia, wobec czego postanowienie OWU w tym zakresie może zostać uznane za niedozwolone w trybie art. 3851 Kodeksu cywilnego. Tak też zakwalifikował je Sąd

Okręgowy stwierdzając, że „zakwestionowane postanowienie narusza dobre obyczaje, gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela całości lub znacznej części środków – w postaci opłaty likwidacyjnej, niezależnie od tego, czy zakwalifikuje się ją jako swojego rodzaju „odstępne” czy też po prostu sankcję finansową – w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków.” Podkreślono również, że zapisy OWU nie definiują, za co pobierana jest opłata likwidacyjna i jaki jest jej stosunek do pozostałych opłat

przysługujących ubezpieczycielowi na mocy umowy (jak choćby opłata administracyjna, opłata za zarządzanie itp.). Kolejnym wartym omówienia jest wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 12 lutego 2013 r. (sygn. akt 3013/12), tym razem rozpatrujący apelację złożoną przez powoda, domagającego się zwrotu bezzasadnie pobranej opłaty likwidacyjnej w związku z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia. Sąd I instancji oddalił bowiem powództwo uznając, że postanowienia OWU oraz Tabeli Opłat i Limitów stanowiące podstawę naliczania opłaty likwidacyjnej nie mają charakteru abuzywnego, a w konsekwencji w pełni wiążą strony. Z oceną sądu rejonowego nie zgodził się sąd odwoławczy i zmienił zaskarżony wyrok, w całości uwzględniając żądanie powoda. W uzasadnieniu wyroku można przeczytać, że: „opłata likwidacyjna w przedmiotowej sprawie przewidziana została w razie wypowiedzenia przez ubezpieczonego umowy ubezpieczenia, tj. skorzystania z przysługującego mu uprawnienia do rozwiązania umowy. Uznanie iż zakwestionowane postanowienie kształtuje prawa konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy nie budzi -zdaniem Sądu Okręgowego -wątpliwości. Zapis

Dział Prawo został przygotowany we współpracy z: wrzesień 2015

nież tak określone postanowienia OWU uznał za niedozwolone, a w konsekwencji niewiążące konsumenta i zasądził na rzecz konsumenta całą żądaną kwotę. Orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne, jednak jak widać, możliwe do podważenia są także

Prawo

opłaty likwidacyjne formułowane odmiennie, niż procentowo – dotychczas bowiem tylko takie znajdowały się w rejestrze klauzul niedozwolonych, prowadzonym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

REKLAMA

Przegląd orzecznictwa

§ 8 punkt 4 OWU rażąco narusza interes konsumenta gdyż prowadzi do uzyskania przez ubezpieczyciela pewnych korzyści kosztem ubezpieczonego, zwłaszcza wówczas, gdy ten ostatni zgromadzi na swoim rachunku osobistym aktywa o znacznej wartości” Sąd II instancji nie zgodził się także z podstawowym argumentem ubezpieczyciela, że długoterminowy charakter umowy ubezpieczenia na życie automatycznie uzasadnia pobieranie opłaty likwidacyjnej, bowiem znaczna część kosztów funkcjonowania towarzystwa oraz jego ryzyko pokrywane jest przez klienta w ramach innych opłat pobieranych na podstawie umowy. Warto także przytoczyć wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 7 kwietnia 2014 r. (sygn. akt XXV C 1699/12). W rozpatrywanej sprawie nieco inaczej sformułowany został sposób obliczania opłaty likwidacyjnej pobieranej w razie wcześniejszego rozwiązania umowy. W pierwszych dwóch latach trwania umowy opiewała ona na równowartość dwuletniej wartości składek uiszczonych przez klienta. Sąd Okręgowy rów-

Kancelarią Prawa Gospodarczego i Sportowego „Dauerman” www.dauerman.com.pl Wrocław, ul. Grota-Roweckiego 47

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 8

Ikona polskiej kulturystyki Z właścicielem clubu ,,Relax Body Club,, Panem Jerzym Furmankiem rozmawiała Aneta Chojnacka Proszę przybliżyć naszym czytelnikom swoją osobę? Jerzy Furmanek: Jestem kulturystą w trzeciej grupie mastersów, czyli mam już ponad 60 lat. Na szkołę miałem inne pomysły niż koledzy, więc skończyłem liceum muzyczne, szkołę oficerską w Dęblinie i Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej. Po szkołach 12 lat pracowałem jako oficer zawodowy w lotnictwie. Z wojska zresztą nie odeszłem z własnej woli, mój brat, oficer marynarki, w stanie wojennym zeszedł ze statku, więc szybko z kapitana służby czynnej stałem się kapitanem rezerwy, ale widać tak musiało być. Potem zająłem się już własnym biznesem i tak jest do chwili obecnej. Jak zaczął się Pana kontakt ze sportem? Już od czwartej klasy szkoły podstawowej byłem reprezentantem w tak zwanym czwórboju lekkoatletycznym, czyli biegu na 60 metrów, rzucie piłeczką palantową, skoku wzwyż i skoku w dal. Później biegałem też na 100 i 200 metrów i to z sukcesami, bo mór rekord życiowy na „setkę” to 11,4 s. W klasie maturalnej nabawiłem się kontuzji łękotki i musiałem pożegnać się z lekkoatletyką. Wtedy jeden z moich kolegów namówił mnie na treningi siłowe. Jak to zwykle było w tych czasach, ćwiczyliśmy w piwnicy, zamiast normalnych ciężarów mieliśmy kółka do maszyn. Hantle robiliśmy z prętów i puszek zalewanych betonem, wyciąg mieliśmy zwinięty z jakiejś budowy... Zimą trzeba było ćwiczyć w rękawiczkach, bo sprzęt przymarzał do rąk. Takie były początki, to był koniec 1971 roku. W 1977 roku, na pierwszych mistrzostwach Polski wygrałem w najwyższej ka-

tegorii wzrostowej. Zawody te rozgrywane były na zasadach dwuboju kulturystycznego, czyli wyciskanie na ławce i ocena sylwetki. Ja byłem zdecydowanie lepszy w tej pierwszej kategorii, wycisnąłem 185 kg i to dało mi pierwsze miejsce. Po mistrzostwach, w grudniu miałem promocję i rozstałem się ze sztangą na okres zawodowej służby wojskowej. Ale to nie był koniec kariery sportowej? Nie. Po powrocie do cywila wróciłem do ćwiczeń, przy czy zająłem się tym, co zawsze najbardziej mnie fascynowało, czyli wyciskaniem na ławce płaskiej. W 1993 roku trafiłem na drugie mistrzostwa Polski w wyciskaniu leżąc, w Bielsku Białej. Ponieważ organizator, Stanisław Mirocha, znał mnie z wcześniejszych lat i znał moje możliwości, zaprosił mnie prosto z trybun do rywalizacji z młodzieżą. Ja wtedy miałem już 41 lat, ale okazało się, że wycisnąłem 185 kg i ten wynik zapewnił mi zwycięstwo. Bez szykowania się do zawodów? Tak, bez żadnych konkretnych przygotowań. To mnie zdopingowało i wziąłem się za treningi na serio. Rozpisałem sobie plan typowo na siłę i zabrałem do roboty. Na swych pierwszych mistrzostwach świata byłem piąty, ale startowałem bez sprzętu, którego wtedy po prostu nie stosowałem. Patrzyłem na te koszulki, buty i nadgarstki jako na taką modę, wydawało mi się to sztuczne. Wycisnąłem wtedy 217,5 kg, a zwycięzca w koszulce i całym sprzęcie 222,5. Okazało się, że nie miałem racji, bo wkrótce wszyscy startowali z pomocą strojów, więc i ja zacząłem je stosować. Na mistrzostwach Europy w Goteborgu już byłem przyzwycza-

jony do wyciskania w koszuli, zdobyłem więc złoty medal, ustanawiając rekord Europy wynikiem 235 kg. Od tamtej pory już na dobre wszedłem na pudło, na kolejnych mistrzostwach świata w Edmonton byłem drugi. Jako, że byłem już dobrze po czterdziestce, zacząłem startować w masterach i wygrywałem w tej kategorii kolejne zawody, często ustanawiając rekordy. Przez cały czas do końca moich startów, konkurowałem też w kategoriach seniorskich. Mój rekord życiowy w wyciskaniu to 300 kg, przy czym najwyższy wynik uznany na zawodach to 270 kg i to właśnie w ostatnim starcie. Był to wtedy rekord świata masters pierwszej i drugiej grupy. W ten sposób rozstałem się ze startami. Co Pan uważa za swoje największe sukcesy? Dla mnie to każdy start, bo stanowił podsumowanie okresu treningowego. Bardzo mnie satysfakcjonowało zaliczanie podejść, nigdy nie było tak, że spaliłem wszystkie trzy próby. Poznałem mnóstwo ciekawych ludzi, a dzięki temu, że podchodziłem do startów z dystansem i nie szedłem po trupach do celu, byłem wśród zawodników bardzo lubiany. Nie ukrywam ze każdy medal czy mistrzostwo Polski w kulturystyce, czy późniejsze w wyciskaniu, to wielka satysfakcja i powód do dumy. REKLAMA

REKLAMA

Reklama

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

wrzesień 2015

str 9

Twój Relax

Podróż do źródła wiary

Marta Pietrzak Realizowane od wieków pielgrzymki do miejsc kultu religijnego (dawniej zwane pątnictwem lub peregrynacjami), również współcześnie odgrywają bardzo ważną rolę w turystyce międzynarodowej. Właściwie wszystkie religie, zwłaszcza te największe, przywiązują dużą wagę do pielgrzymowania. Wyższe wymagania, wyższa jakość. Turystyka pielgrzymkowa zachowuje stabilną pozycję na rynku usług turystycznych. Biura zabiegając o klientów, wzbogacają ofertę, szukają nowych destynacji pielgrzymkowych i szkolą kadry. Turyści pielgrzymkowi są dla branży łakomym kąskiem. Nieco na przekór rosnącej w siłę laicyzacji, turystyka religijna staje do walki o zwykłego turystę.

Rzym, Mekka, Lourdes, Santiago de Compostela, Licheń, Fatima – to najważniejsze kierunki pielgrzymek z całego świata. Ale jak się okazuje, nie tylko wiara czyni pielgrzyma. Coraz więcej młodych ludzi zaciekawionych swoją historią, a więc i religią, bierze udział w tego typu podróżach.

sanktuariów bądź szlakami pielgrzymkowymi. Najpopularniejsze kierunki to Rzym, gdzie rocznie przybywa z Polski od 60 do 100 tys. osób. Wyjazdy do tego miasta kształtują się w zależności od odbywających się tam uroczystości. Popularne są też niezmiennie sanktuaria w Lourdes, Fatimie i Medjugorie. Poza Europę pol-

scy turyści najchętniej wyjeżdżają do Ziemi Świętej. Według danych ministerstwa turystyki Izraela, co roku granicę przekracza 40–60 tys. osób z polskim paszportem. Osoby przyjeżdżające w celach religijnych stanowią 75–85 proc. wszystkich wjeżdżających. Osobną grupę stanowią pielgrzymi, którzy poszukują nowych celów pielgrzymkowych. Turyści pragną zwiedzać i odkrywać nowe kontynenty w formie pielgrzymkowej z modlitwą i codzienną Eucharystią. Tymczasem profil turystów cały czas się zmienia. Do niedawna taka forma wypoczynku kojarzyła się raczej z osobą niezbyt bogatą, która przyjeżdża w miejsce święte, ale nie korzysta z miejscowych noclegów (śpi raczej w namiocie lub najtańszym pensjonacie) i nie jada w restauracjach (jest zaopatrzona w suchy prowiant). Ten trend jednak ulega zmianie i coraz częściej specjalnie dla pielgrzymów powstają nowe hotele czy miejsca gastronomiczne. Niezależnie od tego, czy na pielgrzymkę wybiera się grupa 20- osobowa, czy samotny

pątnik, współcześni pielgrzymi stają się coraz bardziej wymagający, a co się z tym wiąże chcą podróżować szybko i wygodnie. Najbardziej popularnym środkiem transportu nadal pozostaje autokar, nie tylko ze względu na cenę, ale także, dlatego, że po drodze można zwiedzić jeszcze wiele innych, dodatkowych miejsc. Rośnie jednak popularność pielgrzymek, w których środek transportu stanowi przelot samolotem. Wraz ze wzrostem popularności tej gałęzi turystyki znacznie poprawił się także standard oferowanych usług. Większość wyjazdów pielgrzymkowych przy okazji ma charakter krajoznawczy. Na świecie największą siłę pielgrzymkową ma świat islamu. Wiążę się z tym również fakt, że niewątpliwie najliczniejszą grupą pielgrzymującą stanowią muzułmanie. Są oczywiście przedstawiciele świata chrześcijańskiego, którzy również udają się do Mekki, ale jest to nadal rzadkość. Coraz więcej agnostyków, szczególnie młodych osób, wyjeżdża do Tybetu, Nepalu, Indii – w poszukiwaniu odnowy duchowej.

Potencjał pielgrzymkowy innych wyznań jest, co ciekawe, dostrzegany przez organizatorów działających, na co dzień w obszarze innej religii. Okazuje się, więc, że pielgrzymka nie jest ofertą tylko dla wierzących. Wyjeżdżający do Fatimy czy Lourdes często traktują tę podróż, jako zwyczajną wycieczkę. Dla Kościoła to szansa na nową

formę ewangelizacji, choć jednocześnie jest to podróż, jak każda inna, z programem zwiedzania zabytków i wypoczynku. Człowiek współczesny jest zagubiony, a tego typu wyjazd daje mu szansę na odnalezienie wartości głębszych. Jest to, więc nie tylko odpowiedź na potrzeby rynku, ale także potrzeby współczesnego człowieka.

REKLAMA

Poza nimi wyjeżdżają także rodziny z dziećmi, dziadkowie z wnukami, emeryci. Popyt na turystykę pielgrzymkową należy w Polsce do najwyższych na świecie. Według szacunków ponad 200 tys. Polaków, co roku wyjeżdża na zagraniczną pielgrzymkę. W Polsce turystyka pielgrzymkowa swoją działalność oparła

na ścisłej współpracy z parafiami. To w kościele odbywa się najważniejszy etap pozyskiwania klientów. Dzięki informacji płynącej wprost z ambony zdobywani są potencjalni turyści – pielgrzymi. W biurach turystycznych można znaleźć najwięcej ofert dotyczących pielgrzymek do

Dodatek specjalny do Słowa Krakowa wrzesień 2015. Wypocznij i baw się razem z nami w całej Polsce!

wrzesień 2015

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Twój Relax Nie ważne jaki rower posiadasz – ważne, że jeździ,

a Tobie chce się

Sara Rok

wyrwać na przejażdżkę

Wrocław, to ponad 220 km ścieżek rowerowych na terenie całego miasta i poza. Preferowane trasy to raczej te nad Odrą. Miasto z tej perspektywy wygląda zupełnie inaczej. Dobra trasą, którą można polecić to: od Lasu Rędzińskiego wzdłuż Odry, potem po wałach do Mostu Zwierzynieckiego.

potem Grodzką na bulwar Dunikowskiego. Bulwarem dojedziemy do Mostu Pokoju. Później skręcamy w lewo, przejeżdżamy most, jadąc ul. Wyszyńskiego. Po drodze mijamy Park Tołpy - dalej prosto aż do Mostu Warszawskiego. Możemy jechać później prosto ścieżką rowerową w stronę Psiego

na też Bulwarową, wkracza nad Wisłę przez ulicę Książęcą, która wpada w Ludną, można również pojechać dalej prosto, wzdłuż ulicy Leona Kruczkowskiego, do alei 3 Maja. Tam, pod mostem Poniatowskiego, w dawnym modernistycznym budynku kas i poczekalni, znajduje się modna klubokawiarnia PKP Powiśle, którą odwiedza wielu rowerzystów. Chcąc przedostać się na drugi brzeg Wisły, spod mostu Poniatowskiego, co dwadzieścia minut rusza darmowy prom „Inka”. Promy na drugi brzeg startują także

z Cypla Czerniakowskiego i z Podzamcza. „Inka” cumuje przy Stadionie Narodowym. Z tego miejsca wjeżdżamy na Szlak Słoneczny, którym jedziemy pięć kilometrów do mostu Grota-Roweckiego, jeśli mamy ochotę na więcej, możemy udać się na Szlak Słoneczny. Trasa ta wiedzie przez las, wyjeżdżając z niego znajdujemy się na praskiej północnej części warszawy. Stąd łatwo dojechać do pobliskiego ZOO, Szlak kończy się 200 metrów przed mostem Grota-Roweckiego. Przejazd rowerem przez most Grota jest wykonalny, choć

utrudniony przez wąskie chodniki i latarnie, wygodniej więc wrócić się trzy kilometry do mostu Gdańskiego i wjechać na trasę rowerową. Na wybrzeżu Trasę rowerową zaczynamy na gdańskich plażach. Znakomicie przygotowana ścieżka biegnie wzdłuż ulicy Jantarowej, od alei Hallera. W Jelitkowie, ulicą Pomorską opuszczamy plażę, by wjechać do historycznej Oliwy. Do dyspozycji mamy dość szeroką drogę, i zarówno po prawej jak i lewej stronie otaczają nas drzewa. Poruszając się, odnosimy wrażenie jakbyśmy przejeżdżali przez tunel składający się z zarośli. Z Parku Oliwskiego skręcamy w ulicę Polanki, na granicy miasta i Lasów Oliwskich. Jadąc cały czas wzdłuż Polanki, dojedziemy do ulicy Partyzantów a tędy mamy już chwilę do Parku Jaśkowej Doliny. Trasa jest sama w sobie łatwa do pokonania i na pewno odprężająca wśród zielonego krajobrazu.

REKLAMA

Jest to trasa, gdzie na większości jest wydzielona ścieżka rowerowa, więc jedzie się tam bardzo spokojnie i bezpiecznie. Budujące jest to, ż e coraz wi ęce j lu d z i korzysta z tej trasy, dzięki temu centrum nie jest tak „ciasne”. Inny wariant to chociażby plac Solny. Stąd jedziemy na ul. Szewską,

Pola albo skręcić w aleję Boya-Żeleńskiego i jedziemy do alei Kasprowicza. W stronę Wisły... W Warszawie, nadwiślańską trasę rowerową można rozpocząć od placu Na Rozdrożu. Kierując się w stronę Zamku Ujazdowskiego na Powiśle, trzeba zjechać w dół ulicą Agrykola. Skręcamy w lewo do Parku Agrykola, gdzie mieści się Plac Zabaw – letnia odnoga znanego warszawskiego lokalu, Planu B. Trasa rowerowa biegnie dalej wzdłuż ulicy Hoene-Wrońskiego, a następnie przecina Park Edwarda Rydza-Śmigłego. Oficjalnie Ścieżka Nadwiślańska, zwa-

str 10

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

wrzesień 2015

str 11

Twój Dom

Sprzątaj i czyść z głową

sprzątaniu. Dobrze jest włączyć ulubioną muzykę, która doda energii i pobudzi do pracy. Muzyka powinna być dynamiczna, taka przy której chce się ruszać, która spowoduje, że sprzątania nie będziemy kojarzyć całkowicie negatywnie. Pamiętajmy, żeby nie zaczynać wszystkiego na raz. Spróbujmy podzielić mieszkanie na kilka części, które należy wysprzątać. Ustal kolejność pomieszczeń, które „ogarniesz” jako pierwsze, drugie itd. Jest to dobra metoda, która pozwoli nam na Negatywny stosunek do tego typu prac wiąże się często z przymuszaniem nas w dzieciństwie przez naszych rodziców do sprzątania. Robiliśmy to niechętnie, a w naszych umysłach zdążyliśmy zakodować, że jest to bardzo nieprzyjemna czynność, wiążąca się niejednokrotnie z przymusem. Ale czy sprzątanie musi być nudne? Oczywiście, może ale nie musi. Wszystko zależy od odpowiedniego nastawienia. Warto zadbać o odpowiednią atmosferę, która sprzyja

wrzesień 2015

stopniowo wprowadzanie porządku, a przy tym nie powoduje aż tak dużego chaosu podczas pracy. Jeśli stracisz motywację, pamiętaj jak przyjemnie jest przebywać w czystym pomieszczeniu. W takich miejscach relaks przychodzi łatwiej. Nasze myśli stają się bardziej uporządkowane i harmonijne. Jest wiele poglądów, które głoszą, że bałagan zakłóca przepływ dobrej energii w mieszkaniu. W takiej sytuacji jakość życia pogarsza się. Jesteśmy bardziej nerwowi i chaotyczni. Ciężej jest również

odpocząć w takim miejscu. Nasz dom powinien być azylem, w którym zawsze powinniśmy znaleźć ukojenie po ciężkim dniu. Łatwiej osiągnąć harmonię ducha, a tym samym zregenerować siły, w pomieszczeniu, w którym panuje porządek. Oczywiście bywa i tak, że przed nami stoi znacznie bardziej wymagające zadanie, niż zwykłe porządki. Chodzi m. in. o czyszczenie elewacji. Wykonywana ręcznie jest pracą żmudną, monotonną, czasochłonną i mocno obciążającą fizycznie. Trzeba pamiętać, że elewacja naszego domu często ulega zabrudzeniom. Ich natężenie zależy oczywiście od tego, w jakim miejscu położony jest budynek. Naturalnie, jeśli znajduje się w pobliżu ruchliwej ulicy, to czarny osad pojawi się zdecydowania szybciej. Przed uciążliwą pracą uchronić nas może przede wszystkim technika, a dokładnie myjki ciśnieniowe. To profesjonalne maszyny, pozwalające bez większego trudu czyścić duże lub trudno dostępne powierzchnie czy duże obiekty. Czyszczenie polega na precyzyjnym (za pomocą specjalnych dysz) wyrzucaniu wody pod wysokim ciśnieniem, dzięki czemu w łatwy sposób usuwa się brud i dociera do ciężko dostępnych miejsc. Woda jest stosunkowo tania, zatem korzystanie z niej nie jest dużym obciążeniem finansowym. Oprócz niewygórowanych kosztów, woda jest surowcem odnawialnym, a więc w żaden sposób nie jest szkodliwa dla środowiska naturalnego. Ponadto myjek ciśnieniowych można używać niemal

Dodatek specjalny do Słowa Wrocławian wrzesień 2015. Żyj i mieszkaj pięknie! REKLAMA

Sławomir Kamieniecki Zabranie się za solidne porządki lub remont, to zajęcia, które potrafimy bardzo długo odwlekać. Nie należą one bowiem do przyjemności i zazwyczaj są przykrą koniecznością. Jeśli jednak zabrać się za sprzątanie z głową, przy użyciu odpowiedniej techniki i pomocy specjalistów, to okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.

do wszystkich powierzchni i niemal wszystkich materiałów. Generalnie używanie profesjonalnego sprzętu niezwykle pomaga przy remontach i generalnych porządkach, gdy po wielu zaniedbaniach chcemy naszemu domowi (np. zaraz po jego zakupie) przywrócić dawną świetność. Dlatego też niezłą opcją jest skorzystanie z usług ekip sprzątających, budowlanych, generalnie wykonujących takie prace. Sprzątać i czyścić w swoim życiu musi każdy, ale najważniejsze, by robić to z głową.

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 12

Powszechny problem korozji Jarosław Wejda Temat związany z korozją metali jest znany człowiekowi od czasu, gdy zaczął on wytapiać i obrabiać metale. Rdzy nie opierały się żelazne narzędzia, zbroje rycerskie i broń, a także miedziane dachy oraz spiżowe dzwony. Człowiek zaczął chronić te przedmioty stosując tłuszcz zwierzęcy, wosk, smołę lub olej, by skutki wilgoci i korozji były jak najmniejsze. Warto dowiedzieć się, jakie teraz istnieją techniki ochrony przed tym zjawiskiem. Różne sposoby ochrony przed korozją Postęp cywilizacyjny dostarczył wielu odkryć nowych metali, powstało także wiele stopów, z których część doskonale sobie radzi z korozją. W zależności od tego, jakie właściwości są pożądane, bywa, że trzeba zrezygnować z odporności przed rdzą. Tak dzieje się w przypadku, gdy najważniejsza dla producenta jest wytrzymałość lub twardość. Rozwój nauki spowodował poprawę wielu

technik zabezpieczeń przed korozją. Ochrona metalu lub jego stopu przez jego pokrycie innym metalem stanowi pewną stałą. Bardzo popularne są niemetalowe substancje nieorganiczne oraz dużo rodzajów pokryć organicznych, typu powłoki bitumiczne, a także farby, smary, tworzywa sztuczne lub lakiery. Typ powłoki jest dobierany w zależności od zagrożenia rdzą w danych warunkach. Sporo metalowych elementów bywa chronionych powłokami z in-

Artykuł został zamieszczony dzięki wspłpracy z www.123budujemy.pl

Sposób na ciepło – pianka PUR

Tomasz Drozd Pianki poliuretanowe ze spienionej żywicy poliestrowej oraz wyroby z pianki polietylenowej na stałe zagościły w budownictwie. Mają wiele zalet – są na przykład najlepszym termoizolatorem. Mają dużą wytrzymałość mechaniczną i dobrze izolują akustycznie. Poliuretany są obecne w naszym życiu na każdym kroku. Wykorzystuje się je w niezliczonych dziedzinach, m.in. w przemyśle obuwniczym i tekstylnym, w przemyśle meblarskim (materace, gąbki tapicerskie, poduszki), w przemyśle samochodowym (gąbki tapicerskie, sztywne pianki do amortyzatorów i zderzaków), a także do rzeczy codziennego użytku tj. gąbki do kąpieli czy kity uszczelniające. Jednak każda pianka posiada odmienne właściwości odpowiednie do danego zadania. Wyroby z pianki poliuretanowej są łatwe w transporcie, obróbce i montażu. Pianka poliuretanowa jest odporna na działanie grzybów i pleśni, nie lubią jej także owady i gryzonie. Można ją

stosować w zakresie temperatur od –600C do +100–1300C. Przez krótki czas wytrzyma nawet temperaturę +2500C. Pianka produkowana jest w wersji palnej i samogasnącej. Pianka poliuretanowa znajduje zastosowanie także, jako materiał do produkcji brodzików, wanien, zabawek, a nawet elementów dekoracyjnych, kształtek technicznych i wielu innych. Z praktycznego punktu widzenia pianka poliuretanowa jest jeszcze skuteczniejsza, ponieważ powstrzymuje proces konwekcji, czyli swobodnego przemieszczania się mas powietrza w warstwie izolacyjnej. Ocieplenia pianką poliuretanową, która wyróżnia się względem tradycyjnych materiałów izolacyjnych najwyższą efektywno-

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

nych metali. W zależności od mechanizmu działania są to powłoki anodowe i katodowe. Ochronna metoda cynkowania Do najbardziej popularnych metod ochrony żeliwa i stali przed korozją zaliczyć trzeba przede wszystkim cynkowanie. Taka technika jest przykładem powłoki anodowej, gdzie materiał chroniony jest bardziej szlachetny od tego, który go zabezpiecza. W ten sposób powłoka cynkowa wytwarza na powierzchni chronionego metalu specjalną powłokę i działa tak jak anoda, która zabezpiecza stal. Działa to w taki sposób, że elektrony są wychwytywane przez cynk, który trafia do roztworu, a cząsteczki żelaza nie są wypłukiwane. Tworzony w ten sposób ochronny efekt cynku wzmocniony jest także przez działanie dwutlenku węgla, który dodatkowo pokrywa się warstwą pasywną węglanową, a w środowisku alkaicznym powstaje warstewka pasywnego wodorotlenku cynku. Doskonałe dla cynku są środowiska o PH od 6 do 11. Sposób pokrywania cynkiem realiścią energetyczną, pozwoli obniżyć koszty ogrzewania nawet o 60%. Efekt oszczędności zaobserwujemy w niższych rachunkach za energię. Z uwagi na to, że budynki, w których elementach konstrukcyjnych została wykonana izolacja pianką poliuretanową wykazują mniejsze zapotrzebowanie na moc cieplną, walory tejże inwestycji widoczne będą także w poniesionych kosztach na urządzenia grzewcze. Obecnie hydro i termoizolacja wykonana metodą natrysku pianki poliuretanowej wypiera dotychczasowe sposoby dociepleń opartych na wełnie mineralnej i styropianie. Metoda ta jest znaczenie szybsza w realizacji i nie wymaga montażu dodatkowych elementów. Zapewnia pasywność cieplną budynków, szczelność powietrzną oraz redukcję mostków cieplnych, czego nie może zapewnić nawet najlepiej wykonane solidne otynkowanie obudowy. Pianka PUR dostosowuje się do każdej powierzchni, wypełnia każdą zbędną lukę, przerwę. Posiada właściwości wzmacniające konstrukcję, co oznacza, że nawet z nieszczelny i sfatygowany obiekt można przerobić na pełnowartościowe pomieszczenie przeznaczone na chłodnie, przechowalnię czy pomieszczenie mieszkalne.

zowany jest poprzez galwanizację (elektrolizę) lub zanurzanie w stopionym ogniwie (metalu). Poza cynkiem wykorzystuje się także kadm, jako powłoki anodowe. Szlachetna powłoka ochronna Inna technika ochrony metali jest związana z ochroną metalami szlachetnymi powierzchni z metali mniej szlachetnych. Korzysta się w tej metodzie z powłok miedzianych, srebrnych, chromowych oraz niklowych. W ten sposób tworzy się powłoka katodowa, której skuteczność zależy od szczelności powłoki chroniącej metal. Uszkodzenie takiej powłoki powoduje, że w tym miejscu powstaje przyspieszona korozja. Kolejny sposób ochrony katodowej dotyczy miedziowania, gdyż miedź posiadająca wielki potencjał elektrotechniczny jest bardziej odporna na korozję od innych metali konstrukcyjnych, takich jak cynk, żelazo i aluminium. Pokrywanie miedzią przeprowadza się elektrolitycznie, czyli w roztworach cyjankowych oraz siarczanowych. W przypadku miedzi stosuje się także bezprądową metodę, w której miedź wytrącana jest na powierzchnię metalu, podczas zanurzania w roztworze soli miedzi (II).Taka metoda ma zastosowanie także w przypadku

kobaltu, niklu, miedzi, platyny, srebra, palladu i złota. Metody te jednak są bardzo rzadko wykorzystywane w praktyce. Inne techniki ochronne Ochrona metali może także polegać na:tworzeniu powłoki ochronnej przez zanurzenie chronionego metalu w stopionym metalu, co jest wykorzystywane przez tworzenie ochronnych powłok z cyny,

cynku, aluminium oraz ołowiu; budowie ochronnej powłoki przez natryskiwanie stopionego metalu; wyżarzaniu warstwy metalowego proszku, który pokrywa dany metal, co wykorzystywane jest to podczas tworzenia powłok chromowych lub aluminiowych; platerowaniu, czyli mechanicznym pokryciu warstwą metalu. REKLAMA

Twój Dom

wrzesień 2015

str 13

Twój Dom

co z nimi związane

Jarosław Wejda

Schody niewątpliwie niezbędne są w każdym domu. Oprócz walorów estetycznych cechować powinno je bezpieczeństwo użytkowania oraz funkcjonalność. Tworzone są z przeróżnych materiałów – od najbardziej popularnego betonu, który można wykończyć praktycznie dowolnym surowcem kończąc na drewnie czy metalu. Ten artykuł pomoże Wam dobrać odpowiednie schody. Schody są unikatowe w każdym domu – te, które idealnie komponują się w jednym, w drugim nie zdadzą rezultatu lub nie będą przynosiły oczekiwanego efektu. Ważne jest zatem by je idealnie rozmieścić, zaaranżować i wkomponować w kubaturę pomieszczeń. Dawny stereotyp klatek schodowych już dawno odszedł do lamusa – obecnie najbardziej popularne rozwiązanie to schody na piętro lokowane w salonie. Mamy wówczas ogromne pole do popisu głównie pod względem wizualnym. Zaprojektować możemy je właściwie w dowolny sposób – taki który będzie współgrał z pomieszczeniem w jakim są ulokowane – a więc mogą być one na planie prostokąta, koła czy elipsy lub mieć całkowicie asymetryczny, niebanalny kształt który zadziwi gości jakich będziemy

przyjmować w naszych domach. Umieszczenie schodów w projekcie domu należy do zadań architekta. Jakie zatem rozwiązania architekci nam proponują? Schody ulokowane przy wejściu: poprzez zastosowanie takiego rozwiązania domownicy nie będą sobie wzajemnie przeszkadzać. Zostanie zachowana swoboda poruszania się w domu – korzystający z takiego rozwiązania nie będą przeszkadzać domownikom przebywającym w strefie dziennej – salonowej – dlatego takie rozwiązanie góruje nad zastosowaniem schodów w salonie. Ponadto osoby przebywające w strefie sypialnej nie będą miały przenoszonych hałasów z dołu co również stanowi duży plus dla takiego rozwiązania. Dwa plusy. Schody ulokowane w salonie:

Jak zaaranżować Jarosław Wejda

s alon?

Salon to miejsce, które może spełniać bardzo różnorodne funkcje. Z tego powodu poszczególne osoby mogą mieć bardzo odmienne wymagania, co do jego aranżowania. W jednych domach salon jest przede wszystkim miejscem spotkań rodzinnych. W innych domach salon ma być przede wszystkim miejscem reprezentatywnym, w którym możemy spotkać się z gośćmi.

Zanim zaczniemy aranżować salon powinniśmy przede wszystkim zastanowić się, czy salon ma spełniać kilka funkcji, czy jedynie jedną z nich. W wielu przypadkach zdarza się, że możemy stworzyć więcej, niż jeden salon. Takie możliwości często mają osoby, które mieszkają w dużych domach,

wrzesień 2015

które pozwalają na wykorzystanie kilku pomieszczeń na stworzenie z jednej strony salonu reprezentatywnego a z drugiej strony salonu przeznaczonego na pokój dzienny do wypoczynku, czy wspólnych posiłków z rodziną. W mieszkaniach salon musi najczęściej spełniać kilka funkcji jednocześnie, co oczywiście wymaga odpowiedniego zaaranżowania poszczególnych stref. Jeśli dysponujemy nieco większą kuchnią możemy bez większych problemów przeznaczyć ją na spożywanie posiłków tworząc w niej

schody umieszczone w salonie z całą pewnością stanowić będą punkt reprezentacyjny naszego domu. Jednak nie zdadzą one rezultatu w przypadku gdy każdy z domowników cechuje sie zamiłowaniem do prywatności – jedni domownicy drugim będą przeszkadzać podczas korzystania ze schodów toteż całościowo schody w salonie wychodzą z oceną zerową – otrzymują minus za funkcjonalność i plus za walory estetyczne. Schody ulokowane w osobnej klatce schodowej: rozwiązanie bardzo funkcjonalne – jedni domownicy nie przeszkadzają drugim – zachowana jest prywatność i cisza. Jednak kojarzą się one ze starym blokowym budownictwem lub domami wielorodzinnymi. Schody takie tracą zatem całkowicie na walorach estetyczno-reprezentacyjnych ponieważ nie mamy praktycznie żadnej możliwości aby je odpowiednio zaaranżować. Duży minus. Schody wspornikowe: schody wspornikowe to schody które

z jednej strony przylegają bezpośrednio do ściany z drugiej zaś mają takie same cechy jak standardowe rozwiązania (mowa o balustradzie). Schody wspornikowe umieszczone wokół centralnej kolumny, słupa stanowią bardzo ciekawą spójną całość – czyni je to bardzo atrakcyjnymi i reprezentacyjnymi. Nadają się jednak one głównie do wnętrz o wystroju nowoczesnym i charakteryzują się one duzymi drganiami i akustyką. Jeden plus. Schody policzkowe: ich element bazowy stanowią specjalne belki – policzki – do których przymocowane są stopnie. Takie rozwiązanie pozwala na przepływ przestrzeni pomiędzy stopniami. Wiąże się to jednak z mniejszym bezpieczeństwem – zwłaszcza gdy w domu są dzieci. Ponadto schody policzkowe bardziej łączą pomieszczenia swą konstrukcją niż dzielą zatem nie jest tu również zachowany walor prywatności. Dwa minusy. Również materiał z jakiego wykonamy okładzinę wykończeniową jest praktycznie dowolny. Może nim być panel drewniany, lite drewno, płytki ceramiczne, kamienie szlachetne (marmur, granit) lub (we wnętrzach nowoczesnych) także blacha nierdzewna lub szkło. Wybór zależy od naszego gustu.

REKLAMA

Schody i wszystko

Artykuł został zamieszczony dzięki wspłpracy z www.123budujemy.pl

strefę jadalni. Gdy nie posiadamy odpowiednio dużej kuchni, ale za to mamy duży salon możemy znaleźć w nim miejsce na umieszczenie stref jadalni, czyli stołu oraz krzeseł. Przy aranżowaniu wnętrza salonu dobrym pomysłem jest wyznaczenie centralnego punktu salonu, który pozwala na zaaranżowanie wokół niego wszystkich mebli. W ten sposób ułatwić aranżowanie wnętrz mogą sobie osoby, które nie mają dużego doświadczenie w zakresie przygotowywania projektów salonu oraz ich realizowania. W pewnych przypadkach można również budować salon w oparciu o pewien element przestrzeni, który charakteryzuje się wyjątkową estetyką, jak kominek, obraz, czy też jest ważnym elementem użytkowym, jak telewizor. Meble w salonie powinny zawsze być postawione w taki sposób, by stworzyły spójną przestrzeń.W salonach reprezentacyjnych meble powinny tworzyć obszar do rozmowy. Ludzie, którzy będą przebywali w salonie powinni mieć przede wszystkim możliwość swobodnego prowadzenia konwer-

sacji. Nie powinno się tworzyć takiej przestrzeni, gdzie rozmowa wymusza wyginanie karku, krzyczenie. W bardzo dużym salonie zawsze można zdecydować się na stworzenie kilku mniejszych obszarów, co ułatwia ich oświetlenie oraz zbudowanie w nich spójnej stylistyki. W salonie przestrzeń między meblami nie powinno być zbyt duża. W takim przypadku będziemy mogli stworzyć bardziej hermetyczną przestrzeń salonu. Jeśli meble rozrzucimy nie zachowując miedzy nimi odpowiednich odległości salon nie będzie się ładnie prezentował. Między meblami, gdy będą rozrzucone po całym salonie znacznie trudniej będzie się przemieszać. W salonie musimy również zapewnić swobodę poruszania się, szczególnie jeśli ma to być miejsce spotkań z gośćmi. Meble w salonie nie powinny być również ustawione tuż pod ścianami. Skoncentrowanie mebli w taki sposób utrudnia stworzenia estetycznego wnętrza, gdyż nie pozwalają zaprezentować mebli w odpowiedni sposób.

Artykuł został zamieszczony dzięki wspłpracy z www.123budujemy.pl

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 14

Korzyści Maria Andrychów

z uprawy własnego ogrodu

Prace ogrodowe są zdrowe. Co do tego trudno mieć jakiekolwiek wątpliwości. Przebywanie na świeżym powietrzu, aktywność fizyczna, możliwość uzyskania własnych warzyw i owoców, które na pewno są zdrowsze od tych, sklepowych - to oczywiste korzyści z uprawiania własnego ogrodu. Istnieje jednak szereg korzyści nieoczywistych, które w ciągu wielu lat odkrywali i potwierdzali naukowcy. Warto się z nimi zapoznać. Co zyskasz, regularnie pracując w ogrodzie? Możliwość szybkiego uporania się ze stresem! Jeśli lubisz pracować w ogrodzie, to praca ta jest jednocześnie relaksem. Taki relaks sam w sobie jest bardzo zdrowy i korzystnie wpływa na psyche, obniżając między innymi poziom odczuwanego stresu, jednak w świetle badań okazuje się, że prace ogrodowe są relaksem niezwykłym. W sytuacjach stresujących są w stanie obniżyć stres znacznie silniej od innych form aktywności czy wypoczynku. Już kilkadziesiąt minut

poświęconych na pielęgnację własnego ogródka skutkuje znaczącym obniżeniem poziomu hormonu stresu (kortyzolu). Możliwość poprawy samooceny. Pielęgnowanie ogródka jest zajęciem niezwykle produktywnym i przynosi niemal natychmiastowe efekty. Dzięki temu utwierdzasz się w przekonaniu, że to, co robisz, jest rzeczywiście pożyteczne. To podnosi samoocenę. Lepszy nastrój. Przebywanie na łonie natury, w przyjaznym, samodzielnie zagospodarowanym otoczeniu, wpływa na poprawę na-

Fantastyczny bruk Radosław Pater Kostka brukowa to jeden z najczęściej wykorzystywanych materiałów do tworzenia nawierzchni komunikacyjnych. Od czasu wynalezienia ma coraz więcej zastosowań i wykorzystywana jest w wielu różnych celach. Jest to idealny wybór zarówno dla jednostek poszukujących trwałych i korzystnych cenowo możliwości wykończenia przestrzeni wokół dom, jak i również dla dużych firm. Dziś szczególną uwagę przywiązuje się do wyglądu otoczenia zabudowania. Sąsiedzi uwielbiają prześcigać się w coraz to nowszych, innowacyjnych rozwiązaniach. Standardem jest chęć posiadania idealnego wykończenia zarówno wewnątrz domu, jak i w jego najbliższym otoczeniu. Właśnie z tego powodu projektujemy ogrody, a ścieżki wokół nich wykładamy, skomponowanymi w kolorowe, finezyjne kształty, kostkami brukowymi. Obecnie mamy możliwość przebierania w ofertach. Różnorodność dostępnych wzorków kostki jest wprost nieograniczona. Umożliwia tworzenie wspaniałych aranżacji, które prezentują się bardzo estetycznie i jednocześnie znacznie wpływa-

ją na odbiór wizualnej wartości obiektu. Tak naprawdę tylko od naszej wyobraźni zależy, co zostanie stworzone. Nie sposób nie zwrócić również uwagi na uniwersalność kostki brukowej pod względem jej wytrzymałości na obciążenia. Zważywszy na to, że jest ona dostępna w kilku rodzajach grubości, możemy wybrać ten, który jest dla nas najbardziej odpowiedni. Na początku powinno się jednak zanalizować natężenie ruchu, na wykładanej powierzchni, by dokonać odpowiedniego wyboru. Te najtwardsze i najbardziej odporne na ścieranie kostki, są nawet w stanie znieść obciążenie, jakie generują samochody ciężarowe. Bardzo istotna jest również izola-

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

stroju. W związku z pracami ogrodowymi zaobserwowano jednak dodatkowy efekt terapeutyczny pomagają one, jak żadne inne, zwalczać objawy depresji, a sprzyja temu nie tylko zwiększone wydzielanie endorfin, ale też obecność w glebie pewnego szczepu bakterii, który znacząco wspomaga pracę układu nerwowego. Lepsza pamięć i koncentracja. Wszystkie ćwiczenia fizyczne oddziałują zarówno na ciało, jak i umysł. Pod tym względem prace ogrodowe sprawdzają się równie dobrze, jak fitness, bieganie czy ćwiczenia siłowe. W świetle badań okazuje się jednak, że bakterie glebowe, o których wspomnieliśmy w akapicie powyżej, zwiększają oddziaływanie pracy w ogrodzie na pamięć i koncentrację. Warto wiedzieć, że dzięki tej pracy zyskasz nie tylko własne wiktuały, ale i lepszą sprawność intelektualną. Ogród a zdrowie do późnej starości. Prace ogrodowe pomagają

zachować zdrowie i sprawność do późnej starości. Nie bez powodu naukowcy w bardzo wielu badaniach koncentrowali się na wpływie tych prac, na zdrowie i sprawność seniorów. Pielęgnacja ogródka szczególnie dobrze wpływa na zdrowie i sprawność dłoni, ale pomaga też dbać o zdrowie stawów i mięśni oraz dobrze wzmacnia kości. Doskonała odporność. Przebywając na świeżym powietrzu i pracując w ogrodzie niezależnie od panujących warunków pogodowych, hartujemy organizm, a układ odpornościowy wystawiamy na działanie czynników, które w normalnych warunkach mogłyby powodować choroby, ale dzięki możliwości wypracowania przeciwciał odporność nie pozwala na zachorowania, wzmacnia się pod wpływem trudnych warunków. Dodatkowo witamina D3 wytwarzana przez organizm pod wpływem słońca wzmacnia system immunologiczny, nie tylko zęby czy kości. Ochrona przed przewlekłymi i śmiertelnymi chorobami. Dzięki regularnemu pielęgnowaniu własnego ogródka osoby starsze są mniej narażone na zachorowanie na chorobę Alzheimera czy starczą demencję, ale to jeszcze nie wszyst-

ko. Dzięki bakteriom glebowym, które wywołują na organizm wpływ immunomodulujący (wpływają na pracę komórek odpornościowych) prace ogrodowe pozwalają złagodzić przebieg chorób o charakterze autoimmunologicznym. Mocne zęby, zdrowe kości, ochrona przed osteoporozą. Pracując w ogrodzie, wzmocnisz zęby i kości, a stanie się tak dlatego, że dzięki nasłonecznieniu twój organizm wytworzy witaminę D, niezbędną dla

formowania się tkanek kostnych. Co więcej, witamina ta ochroni cię przed zagrożeniami, którymi ostatnio bardzo często straszą nas media i lekarze. Jednym z takich zagrożeń jest nowotwór skóry nazywany czerniakiem - witamina D ma działanie przeciwnowotworowe i nie jest to żaden wymysł. W trakcie badań osób cierpiących na nowotwory stwierdzono, że chorobę nowotworową można powiązać z niedoborami witaminy D3. REKLAMA

Twój Dom

Artykuł został przygotowany przez internetowy sklep meblowy Ogrodolandia – www.ogrodolandia.pl cja wodna. Przyglądając się bliżej ułożeniom kostki zauważymy, że pomiędzy poszczególnymi jej elementami, występują wąskie szczeliny. Pozwalają one na szybkie odprowadzenie wody z powierzchni kostki. Dzięki tym właściwościom nawet ulewne deszcze nie spowodują powstania kałuż na wyłożonej nawierzchni – nadmiar wody przesączy się do otworów szczelinowych. Niewątpliwą zaletą kostki jest też to, że jest bardzo łatwa w montażu. Dla fachowej ekipy, szybkie ułożenie kostki nawet na bardzo dużej powierzchni nie stanowi najmniejszego problemu. Można ułożyć ją samodzielnie, pamiętając o tym, iż chociaż zadanie w grudnie rzeczy wydaje się banalnie proste, to jednak wymaga działania w zgodzie ze sztuką budowlaną. Tak naprawdę, trwałość kostki i jej odporność, zależy przede wszystkim od jej dobrego ułożenia. Kostka brukowa to wręcz idealny materiał do wykorzystania przy wykończeniu otoczenia budynku. Zarówno jej dostępność, wytrzymałość, odporność, jak i łatwość montażu i demontażu są zaletami, przemawiającymi głośnym głosem do każdego klienta. Warto więc zaopatrzyć się w nią i sprawić, by dzięki niej nasze ogródki imponująco.

wrzesień 2015

str 15

Barbara Lasota

metropolii

Trójmiejski Park Krajobrazowy został utworzony w 1979 roku. To prawie 20 000 hektarów powierzchni, na której kilometrami ciągną się rowerowe ścieżki i pomniki przyrody tak charakterystyczne dla nadmorskiego krajobrazu.

Park krajobrazowy ustanowiono przed laty dla ochrony i popularyzacji przyrody, historii i kultury. Na całość TPK składają się dwa rozległe kompleksy leśne na obszarze wysoczyzny morenowej Pojezierza Kaszubskiego i jej strefy krawędziowej, rozdzielone przez miejskie tereny Wielkiego Kacka, Małego Kacka i Dąbrowy – dzielnic Gdyni. Kompleks północny obejmuje część terenów Gdyni, Rumi, Szemudu i Wejherowa, zaś dwukrotnie mniejszy kompleks południowy - fragmenty terenów Gdyni, Sopotu i Gdańska. Do najcen-

niejszych walorów przyrodniczych parku należy unikatowa polodowcowa rzeźba terenu, uformowana przez procesy związane ze zlodowaceniem bałtyckim - od 15 do 13 tysięcy lat temu, od której zaczęło się ostateczne, jak dotąd, wycofywanie lądolodu z naszych ziem. Łatwo można spotkać tu torfowiska oraz kilkanaście niedużych jezior, np. Wyspowo, Borowo, Pałsznik, Wygoda, Bieszkowickie, Zawiat, Okuniewko, Długie. Cechy polodowcowe krajobrazu podkreśla też obecność licznych głazów narzutowych. Dnem wielu dolin

płyną potoki, których większość ma swoje źródła na terenie parku, np. Cedron, Cisówka, Marszewska Struga, Swelinia, Świemirowski Potok, Rynarzewski Potok, Prochowy Potok, Zajączkowski Potok. Dzięki chłodnym północnym zboczom, głębokim dolinom z potokami o charakterze podgórskim, a także torfowiskom i czystym jeziorom umiejscowionym pośrodku lasu zachowała się interesująca fauna i flora. Pierwsze ślady cywilizacji Najstarsze ślady osadnictwa na obszarze Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego sięgają neolitu, czyli okresu od 5500 r. p.n.e. do 1800 r p.n.e. Na obszarze parku i jego otuliny zlokalizowano również szereg cmentarzysk ludności kultury grobów skrzynkowych (nazwa tej kultury archeologicznej pochodzi od charakterystycznych grobów w kształcie dużych skrzyń budowanych z płyt kamiennych) pochodzących z epoki żelaza. Rozwój wielu miejscowości zlokalizowanych u wschodniego i północnego podnóża krawędzi Wysoczyzny Gdańskiej związany

Wielkopolska stolica wypoczynku Tomasz Drozd To drugie największe województwo w Polsce. Na tak dużym obszarze nie brakuje atrakcji turystycznych, które swym szerokim wachlarzem zachęcają do poznawania uroków województwa. Posiada ono zabytki sięgające końca dziewiątego wieku, pomniki historii, Park Narodowy, ogród zoologiczny i wiele innych. Niektórzy sądzą, że obszar ten jest mało ciekawy przyrodniczo. Występują jednak tu dzikie puszcze, malownicze doliny rzeczne i pojezierza. Dla miłośników historii, którzy preferują wypoczywać w sposób aktywny województwo oferuje szlaki historyczne. Na ich drodze znajdziemy katedry, zamki, zabytkowe kościoły, pomniki i inne obiekty, które odznaczyły się w historii Polski. Ponad to znajdziemy także zabytkowe tereny spacerowe, a także trasy i wieże widokowe. Szerszą wiedzę na temat danego miasta w aspekcie historycznym

wrzesień 2015

możemy zdobyć w muzeach, które zaskakują swoimi eksponatami. Zwolennicy natury i nieskażonej ludzką działalnością przyrody z pewnością powinni odwiedzić Wielkopolski Park Narodowy. Chroniący rozmaite formy krajobrazu polodowcowego oraz najbardziej naturalne zbiorowiska roślinne, a także związane z nimi zwierzęta. Nie sposób ominąć arboreta, czyli ogrody dendrologiczne, w których prowadzi się badania nad drzewami i krzewami. Wypoczynek na świeżym powietrzu oferują mniejsze miejscowo-

ści, w których możemy odpocząć od miejskiego zgiełku. Formą relaksu są spływy kajakowe w malowniczych dolinach rzecznych, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Wielkopolskie, polodowcowe jeziora także posiadają swoją nie małą grupę sympatyków. Szczególną uwagę przyciąga miejscowość Skorzęcin, znajdująca się w powiecie gnieźnieńskim. W okolicy znajduje się ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem Niedzięgiel i Białym, który jest jednym z największym kompleksem turystycznym w Polsce. Jeziora charakteryzują się bardzo czystą wodą, szeroką i piaszczystą plażą oraz łagodnymi brzegami jezior zachęcającymi do kąpieli i opalania się. Dla turystów lubiących spacery zbudowane jest dobrze oświetlone i wygodne molo. W ośrodku znajdują się:hotele,pensjonaty,pola na-

był z przebiegającym tędy ważnym średniowiecznym szlakiem handlowym Via Mercatorum zwanym Drogą Kupiecką. Obszar parku i jego otuliny zamieszkiwała i częściowo nadal zamieszkuje ludność kaszubska. Na południowym obszarach parku tradycyjna zabudowa kaszubska praktycznie całkowicie zanikła, co związane jest z faktem, że tereny te znalazły się w okresie międzywojennym w granicach Wolnego Miasta Gdańska. Pierwotne osady budowano głównie z drewna i gliny. Budynki charakteryzowały się konstrukcją szkieletową ryglową. Jest to konstrukcja nośna ściany w postaci szkieletu ze słupów drewnianych, połączonych na różnych wysokościach poziomymi belkami, zwanymi ryglami. Przestrzenie pomiędzy elementami drewnianymi wypełniano gliną lub suszoną cegłą (tzw. pacą). Od końca XIX wieku zaczęto wznosić budynki z wypalanej cegły. Zabudowania te kryte były dachem dwuspadowym pokrytym strzechą. Warto zobaczyć Nieocenionym zabytkiem na obszarze parku jest tzw. Kaszubska Jerozolima, czyli Kalwaria Wejherowska – najstarsze, obok Kalwarii Zebrzydowskiej i Pakoskiej sanktuarium Męki Pańskiej w Polsce. Składa się ona z 25 kaplic, z których część jest wyposażona w cenne dzieła sztuki. Według niepotwierdzonej informacji, pewien

geometra z zakonu Cystersów, który wyznaczał w lesie przebieg dróżek Kalwarii, udał się wpierw do Jerozolimy w celu odmierzenia w terenie odległości pomiędzy kaplicami i wykonaniu ich szkicu. Szczególnym zabytkiem architektury znajdującym się blisko granicy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego jest położony nad Potokiem Oliwskim zespół dawnego klasztoru oo. Cystersów w Oliwie. Świątynia została wybudowana według założeń architektonicznych charakterystycznych dla wszystkich kościołów cysterskich na świecie. Jest budowlą orientowaną to znaczy zbudowaną na linii wschód (od tej strony znajduje się prezbiterium) – zachód (wejście do kościoła), na planie krzyża łacińskiego. Ołtarz główny został ufundowany przez opata Michała Hackiego w 1688 roku i należy do

największych barokowych ołtarzy Pomorza Gdańskiego. Południowy kompleks leśny parku graniczy z jedną z najciekawszych ulic w Oliwie. Spacer wzdłuż ulicy Polanki od strony Starego Rynku w Oliwie stwarza okazję do zapoznania się z pozostałościami zabudowy patrycjuszowskiej. Nazwa ulicy „Polanki” pochodzi od wsi Polana, położonej niegdyś u podnóża oliwskich wzniesień. Od XVI wieku patrycjusze gdańscy wznosili tutaj liczne dwory, niektóre wręcz z królewskim przepychem. Spośród siedmiu takich dworów do naszych czasów przetrwało pięć. Zniszczeniu uległy w znacznej części otaczające je parki. Pozostałości interesujących założeń parkowych nawet teraz zwracają uwagę współczesnego przechodnia. REKLAMA

Płuca pomorskiej

Twój Relax

miotowe, restauracje, bary, kluby, dyskoteki, boiska, korty tenisowe, plaże, wypożyczalnie sprzętu wodnego.Przez cały rok ośrodek oferuje liczne atrakcje. Latem wczasowicze korzystają z uroków jezior, gdzie relaksują się między innymi podczas wędkowania. Jesienią, lasy otaczające ośrodek są obfite w grzyby i owoce leśne. Wiosną i zimą można podziwiać uroki mikrosystemu Skorzęcina. Na jeziorze Niedzięgiel znajduje się Wakepark- elektryczny wyciąg wakeboardowy. To sport polegający na pływaniu po powierzchni wody na specjalnej desce, trzymając się przyczepionej do wyciągu liny. Powstały z połączenia nart wodnych, snowboardu i surfingu. Sport ten ćwiczy wszystkie mięśnie w ciele człowieka i daje wyjątkowe ekstremalne doznania. Nie każdy jednak jest amatorem tak ekstremalnej formy wypoczynku. Dlatego ośrodek posiada łódki, rowery wodne oraz kajaki, które zagwarantują świetną zabawe w zachwycających okolicznościach przyrody.

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Co Kujawy to Kujawy Katarzyna Gielec Ze względu na to, że na Kujawach występują najbardziej urodzajne spośród gleb - czarnoziemy, region ten bywa nazywany polskim spichlerzem. Ten magiczny zakątek tchnie spokojem i radością, można więc tu odpocząć od zgiełku miast i codziennych problemów. Kujawy to ciekawy region pod względem etnograficznym i historycznym, leżący na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego, pomiędzy górną Notecią od zachodu a Wisłą od wschodu. Ta malownicza część kraju to przede wszystkim przepiękne krajobrazy - wzgórza morenowe, pasma wydm, lśniące jeziora, no i wstęgi pól wijące się wzdłuż dolin rzecznych. Doskonałe warunki do uprawiania sportów wodnych znajdą turyści na Pojezierzu Brodnickim. Jest tu ponad 100 dużych jezior i rzeka Drwęca stanowiąca w całości rezerwat ichtiologiczny. Nad każdym niemal jeziorem można znaleźć miejsca do biwakowania, ośrodki turystyczne, motele, schroniska oraz kwatery agroturystyczne. W samym sercu pojezierza

leży Brodnicki Park Krajobrazowy. Rezerwaty przyrody chronią unikalną roślinność, a zanikające jeziora przechodzące w torfowiska są rzadko spotykanym zjawiskiem. Dobrze znanym w kraju jest również rejon Jeziora Koronowskiego, a także Zalew Włocławski ze stopniem wodnym na Wiśle, Jezioro Gopło oraz kompleks leśny – Włocławsko - Gostyniński Park Krajobrazowy z wieloma rezerwatami. Atrakcyjność turystyczną Pomorza i Kujaw podnoszą liczne zabytki architektury, rozmieszczone w różnych rejonach - budowle gotyckie, zamki, średniowieczne mury obronne i obiekty architektury romańskiej. Jedną z częściej odwiedzanych tras wycieczkowych jest Szlak Piastowski, przebiegający w znacznej części przez teren województwa kujawsko-

Kazimierz

-pomorskiego. Na szlaku znajdują się trzy obiekty wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO, są to: ruiny budowli na wyspie Ostrów Lednicki (województwo wielkopolskie), katedra w Gnieźnie i osada obronna ludów kultury łużyckiej sprzed 2744 lat w Biskupinie. Latem do rezerwatu można dojechać koleją wąskotorową kursującą na trasie Żnin – Wenecja – Biskupin – Gąsawa. Poruszając się tą trasą warto odwiedzić znajdujące się w Wenecji muzeum kolejki. Szlak Piastowski przebiega przez 2 pojezierza: poznańskie i gnieźnieńskie. Ponad tysiąc położonych tu jezior, zwłaszcza te w okolicach Żnina, są doskonałym miejscem do windsurfingu. Co roku na turystów czekają liczne wydarzenia kulturalne i imprezy, odbywają się tu Motorowodne Mistrzostwa Świata. Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego znajduje się również nowopowstały Szlak Fryderyka Chopina. Tworzy go dwadzieścia jeden miejscowości związanych z życiem kompozytora. Głównymi centrami szlaku są Szafarnia, gdzie pamięć o związkach Chopina z tą ziemią pielęgnuje Ośrodek Chopinowski

oraz Kłóbka z Kujawsko-Dobrzyńskim Parkiem Etnograficznym. Obie placówki przygotowały specjalną ofertę na obchody Roku Chopinowskiego 2010, które przybliżą młodzieży szkolnej oraz turystom indywidualnym niezwykły klimat twórczości Chopina a także wsi dobrzyńskiej, w której spędzał on wakacje. Na Kujawach występują bogate złoża solankowe, pozostałości po Morzu Cechsztyńskim. Wokół nich powstały trzy uzdrowiska. Najbardziej znane to uzdrowisko w Ciechocinku. Kuracjusze przyjeżdżają tu nie tylko ze względu na wyjątkowy mikroklimat powstały na skutek parowania solanki, ale też dla wyjątkowej atmosfery panującej w tym 12-tysięcznym mieście. Równie dużą popularność zyskały tężnie w Inowrocławiu oraz jaskinia solna w Wieńcu Zdroju. Kujawy to miejsce niezwykłe, gdzie ciekawy folklor i zwyczaje ludowe są nadal żywe, pieczołowicie pielęgnowane w codziennym życiu. Przejawia się to w gwarze, strojach, tańcu (kujawiak, mazurek, oberek), pieśniach i oczywiście licznych obyczajach i obrządkach. Najlepszy sposób na ich poznawanie to dłuższy pobyt na Kujawach, szczególnie w gospodarstwach agroturystycznych.

do małopolskiej stolicy czy też ekspresowy wycieczka. Warto bowiem zobaczyć i „skosztować” Grodu Kraka właśnie nocą, kiedy poczuć możemy niepowtarzalny klimat. Zwłaszcza jeżeli chodzi o Kazimierz. Jednocześnie jest to dzielnica bezpieczna i nie zdarzają się tam przykre incydenty. Baza hotelowa w tym miejscu jest przede wszystkim mocno zróżnicowana, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie, zarówno jeżeli chodzi o komfort, jak i o cenę. Jest to lokalizacja, z której w prosty sposób (zarówno własnym

środkiem transportu, jak i komunikacją miejską), dostaniemy się do innych wartych zwiedzenia miejsc w Krakowie. W dodatku wiele imprez i ciekawych wydarzeń, które odbywają się w nocy, będziemy mieli właściwie „pod nosem”, co z pewnością zwiększy komfort pobytu. Warunki w hotelach zależne są oczywiście od ceny, jednak żaden z nich nie spada poniżej pewnego poziomu przyzwoitości, stąd też mamy pewność, że nie trafimy do obskurnego pokoju, do którego z niechęcią będziemy wracać. Sporym atutem jest również to, że mimo świetnej lokalizacji, bliskości centrum i nocnych atrakcji, ceny nie są tutaj zawyżane i z pewnością są atutem w porównaniu ze Starym Rynkiem. Krakowski Kazimierz to urokliwa część Grodu Kraka, która poszczycić może się niepowtarzalnym klimatem. Zwłaszcza w nocy. Jego bogata baza hotelowa kusi nienajgorszą ceną i komfortem, dlatego też miejsce to jest wręcz idealne nie tylko do zwiedzenia bliskiej okolicy, ale również i całej stolicy Małopolski i atrakcji, jakie znajdują się w jej pobliżu.

- Serce nocnego życia Krakowa Sławomir Kamieniecki

Kazimierz to część Krakowa obowiązkowa dla każdego turysty, który przyjeżdża do byłej stolicy Polski. Niegdyś funkcjonował jako oddzielne miasto, gdzie przenikała się kultura chrześcijańska i żydowska, stąd jego historia może zaciekawić wiele osób. Dziś przyciąga z kolei swoim pięknem i niepowtarzalnym klimatem. To również doskonałe miejsce na nocleg, dla planujących dłuższy pobyt lub ekspresową wizytę w Grodzie Kraka. Krakowski Kazimierz po 1989 roku odzyskał swój dawny blask i zabytki, które możemy zobaczyć w jego obrębie, nie są jedyną rzeczą, która przyciąga w to miejsce. To przede wszystkim serce nocnego życia małopolskiej stolicy. Znajduje się tutaj mnóstwo kawiarni, pubów czy restauracji, a turyści i mieszkańcy potrafią bawić się do białego rana. To tutaj swoje siedziby ma wiele galerii, a także teatry (Nowy, Eloe

czy Żydowski) oraz Muzeum Galicja. Kazimierz jest miejscem, które przyciąga artystów, a apogeum to z pewnością coroczny Festiwal Kultury Żydowskiej. Jest to miejsce, które z powodzeniem konkuruje z Rynkiem Głównym. Zwłaszcza, że pochwalić może się bogatą ofertą hotelową. Planowanie pobytu w Krakowie wiąże się oczywiście również z rezerwacja noclegu. Nieważne czy będzie to dłuższy wypad

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

REKLAMA

str 16

Twój Relax

wrzesień 2015

str 17

Dbaj o słuch Grażyna Kozak Wrodzone wady, przebyte choroby, nieodpowiednia higiena i tryb życia bardzo często prowadzą do wad słuchu. Profilaktyka narządów odpowiedzialnych za ten zmysł jest niezwykle ważna, ale praktyka pokazuje, że rzadko z niej korzystamy i uszy traktujemy niejako po macoszemu. Skutki tego mogą być bardzo kłopotliwe i trudne do wyleczenia. A nasz słuch codziennie narażony jest na liczne zagrożenia, z których nie za bardzo zdajemy sobie sprawę. określony poziom i natężenie dźwięku. Im szybciej wykryjemy wadę i wdrożymy leczenie, tym większa szansa, że będziemy cieszyć sie zdrowiem przez długie lata. Wady słuchu, pomijając te genetyczne, z którymi się rodzimy, cały czas kojarzone są z osobami starszymi. Tymczasem w ostatnich latach lawinowo rośnie liczba młodzieży i osób poniżej 30 roku życia, u których stwierdzane są komplikacje związane ze słuchem. Przyczyn tego jest bardzo wiele. Zwrócić uwagę trzeba przede wszystkim na styl i formę życia, jaka charakterystyczna jest dla obecnych czasów. Spędzamy

godziny dziennie ze słuchawkami na uszach, a poziom głośności jest ustawiony zazwyczaj na maksimum. Głośny, dudniący i syczący dźwięk tak blisko narządu słuchu w perspektywie lat wyrządza bardzo duże szkody w naszym organizmie. Dodatkowo, co jest naturalne dla ludzi w tym wieku, bawimy się na dyskotekach i imprezach, gdzie poziom hałasu zdecydowanie przekracza dopuszczalne dla zdrowia normy (jest to 85 decybeli, podczas gdy w klubach często sięga on zdecydowanie ponad 100 dB). Zresztą w dużych miastach hałas też wzrósł nieporównywalnie od epoki naszych dziadków i właściwie każdego

zaburzeniami snu, zawrotami oraz bólami głowy. Na co dzień nie dostrzegamy jak bardzo ważny jest to element naszego organizmu. Statystyki w tym zakresie są alarmujące i z roku na rok coraz gorsze dla młodych ludzi. Wynika z nich, że aż 13 proc. Polaków ma problemy ze zdrowiem spowodowane natężeniem hałasu, a koszty gospodarcze i społeczne wynikające z emisji hałasu szkodliwego dla naszego słuchu sięgają aż 40 miliardów złotych w całej Unii Europejskiej. Na rynku pojawiło się wiele aparatów słuchowych, które potrafią w dużym stopniu niwe-

lować ubytki w słuchu, jednak powinniśmy robić wszystko, by nie być zmuszonym do korzystania z takich przyrządów. Oczywiście, gdy nie ma już innego wyjścia, w specjalistycznych poradniach otrzymamy niezbędne informacje na ten temat. Najważniejsze w tym wszystkim jest, by mieć stale na uwadze zagrożenie dla narządów słuchu i traktować je z pełną powagą. Podobnie jak odwiedzamy dentystę w celu przeglądnięcia naszych zębów, tak samo powinniśmy raz na jakiś czas udać się do laryngologa lub gabinetu profilaktyki słuchu. REKLAMA

Narządy słuchu należą do jednych z najbardziej delikatnych w naszym organizmie. Ponadto rzadko wysyłają sygnały i objawy, które mogłyby nas zaniepokoić. Gdy czujemy ból zazwyczaj stan jest już naprawdę poważny, a uszkodzenia mogą okazać się niemożliwe do zniwelowania. Dlatego tak bardzo ważna jest profilaktyka, a także wizyty u specjalistów, bo to oni fachowo mogą określić, czy wszystko z naszym narządem słuchu jest w porządku. Mimo jego delikatności badania są bezbolesne i całkowicie bezpieczne. Zazwyczaj lekarze zalecają komputerową analizę reakcji narzędzi słuchu na

Słowo dla Seniora dnia nasz układ słuchowy narażony jest na niebezpieczeństwa. Kolejną ważną kwestią jest odpowiednia higiena. Jeśli co jakiś czas zatykają się nam lub czujemy dyskomfort, jest to wyraźny znak, by udać się do specjalisty. Nie tylko uzyskamy tam bezpośrednią pomoc przy oczyszczaniu narządu, ale również poznamy diagnostykę i cenne porady, jak dbać o uszy i co zrobić, by problem nie wrócił w przyszłości. Szczególnie ostrożne muszą być osoby, które w przyszłości chorowały na różne schorzenia związane ze słuchem (zapalenia, stany zapalne, etc.), a także te, które słyszą piski i szumy w uszach. W takich przypadkach wizyta u specjalisty, a w dalszym ciągu profilaktyczne spotkania z lekarzem, są więcej niż wskazane. Nikt przecież nie chce w wieku 30-40 lat mieć ogromnych problemów ze słuchem. To wielkie utrudnienie w życiu i kontakcie z innymi. W dodatku zaburzenia związane z tymi organami wpływają na ogólne zdrowie człowieka. Powodują one zmęczenie, rozdrażnienie, zaburzenie orientacji, wpływają na wydajność w pracy, podwyższają ciśnienie krwi i skutkują

wrzesień 2015

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 18

Po prostu piękniejsza!

znieczulenia. Wszystko jest natomiast w pełni bezpieczne. Nie każda kobieta potrafi pogodzić się z upływem czasu, jednak piękno tkwi właśnie w naturalności i akceptacji swojego wieku oraz wyglądu. Jeśli to konieczne, można oczywiście poddać się kilku korektom, jednak delikatne i mało inwazyjne

zabiegi powinny zdecydowanie wystarczyć. Dlatego nie zapominajmy również o systematycznej wizycie w salonie fryzjerskim, gdzie naszymi włosami zajmą się specjaliści, a w dodatku usłyszymy wiele porad, jak dbać o nie na co dzień. Bo każda z nas chce być po prostu piękniejsza!

REKLAMA

i pedicure. Dłonie i twarz są przecież częściami ciała, na które zwracamy największego uwagę. Zaniedbanie paznokcie i skóra świadczą Maria przecież o kobiecie, dlatego Andrychów trzeba poświęcić im chwilę uwagi. Takie zabiegi możKażda kobieta chce być piękna i dokłada wielu starań, by ten cel osiąna wykonać w domu, wystargnąć. Niektóre z zabiegów upiększających są całkowicie bezbolesne, czy mieć odrobinę praktyki, jednak są też takie, które nie są szczególnie przyjemne. Są one dobrym a i koszty będą o wiele niższe. Każdy doskonale wie, że wyjściem, jeśli chcemy pobudzić skórę do życia. Gdy poddamy się czasami to stare receptury odpowiednim zabiegom, z pewnością poczujemy się o wiele lepiej. naszych babć przynoszą najNie możemy również zapominać o standardowych działaniach, takich lepsze i spektakularne efekty. jak chociażby wizyta w salonie fryzjerskim. Dla niektórych kobiet nie jest to jednak wystarczające, Najpopularniejszymi i deliprzez co dość często decydują katnymi zabiegami poprawy się na zabiegi medycyny esurody są m. in. henna brwi tetycznej. Jest to stosunkowo i rzęs, regulacja brwi, woskonowa dziedzina wiedzy, która wanie ciała, makijaż permazajmuje się korektą niewielnentny i opalanie natryskowe. kich defektów w urodzie. Pozornie niewidoczne zmiaNajczęściej wybieranymi ny mogą poprawić samopozabiegami są: powiększanie czucie i sprawić, że twarz ust, redukcja tkanki tłuszczobędzie o wiele bardziej wywej i cellulitu, wygładzanie razista. Sama regulacja brwi zmarszczek oraz korekty podkreśli urodę oczu, nasze nosa. Nowością w kosmespojrzenie stanie się o wiele tologii są zabiegi laserowe głębsze, a twarz zyska wyi świetlne, które pozytywjątkowy charakter. Nie jest j e d n a k w a r t o w y b r a ć s i ę musiały się martwić, że coś nie wpływają na wygląd skóto rzeczą trudną ani wyma- do wykwalifikowanej ko- pójdzie nie tak. ry. Są one w pewien spogającą, więc możemy poddać smetyczki, która zrobi do Bardzo popularne są też różne sób bolesne, jednak można się jej samodzielnie w domu, perfekcyjnie i nie będziemy maseczki, peelingi, manicure zastosować różne metody

REKLAMA

Styl życia

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

wrzesień 2015

str 19

Surya Amrita

Przyciąganie tego, czego pragniesz

Od czasu, gdy pojawiła się książka „Sekret” często mówi się o Prawie Przyciągania. Dlatego podstawy są praktycznie wszystkim znane. A jednak ludzie wciąż popełniają błędy, jakby nie rozumieli. Znają zagadnienie, ale coś przeoczają. Z jakiegoś powodu część z Was zgłasza się do mnie z pytaniem: „Co mam zrobić? Już wiele miesięcy zajmuję się przyciąganiem pieniędzy, a jestem tak samo biedny, jak byłem”. Z rozmów wynika, że robicie pozornie wszystko, co należałoby zrobić. Tylko pozornie. Brak Nie skupiaj się na braku. Brak nie istnieje. Wynika z poczucia oddzielenia, ale to poczucie jest iluzją. Wydaje się bardzo prawdziwe, jak niektóre sny, ale to wciąż iluzja. To, co rozumiem poprzez słowa „nie skupiaj się na braku”, to innymi słowy „zrozum lub uwierz, że brak nie istnieje”. Masz ciągle jakieś potrzeby, wciąż czegoś pragniesz, czegoś poszukujesz. Dziś zajmujemy się pieniędzmi, bogactwem, ale jutro może to dotyczyć innego zagadnienia: zdrowia, posiadania rodziny, sukcesu zawodowego itd. To dotyczy zatem każdej potrzeby. Co zazwyczaj czujesz, gdy myślisz sobie: „potrzebuję więcej pieniędzy”? Czy przypadkiem nie zaczynasz odczuwać braku? Wtedy tworzy się narastające poczucie napięcia, poszukiwanie rozwiązania, które najczęściej w tym wypadku prowadzi nie tyle do jego znalezienia, co do coraz większej frustracji. Bo nie masz już żadnego konstruktywnego pomysłu, nic się nie pojawia, żadna nowa opcja. A potrzeby ciągle rosną. Pytasz „jak to brak nie istnieje, skoro tonę w długach?”. I tak to może być odczuwane. Ci, którzy miewają świadome sny, doskonale potrafią zrozumieć zjawisko. Wszystko wydaje się jak najbardziej realne, ale wcale takie nie jest. Ze świadomego snu, kiedy nie potrafisz go przekształcić, czasem jedyna droga to ucieczka – wyjście ze snu. Ale nieumiejętność przekształcenia tak samo snu jak i rzeczywistości, wcale nie sprawia, że sen staje się Prawdą a brak iluzją. One wciąż są tylko snem. Tak więc: Brak jest iluzją. Kontempluj to, aż poczujesz głębokie zrozumienie. Zaufanie i spokój Im bardziej toniesz w długach, tym bardziej uspokój się. Spokój jest kolejnym ważnym elementem. Gdy

już nic się nie zmienia, a wszystko idzie tylko w „złą” stronę, musisz zaufać. Wyślij prośbę w przestrzeń. Prośbę by wszystko się ułożyło, by przyszły do Ciebie odpowiedzi, co masz robić; by przyszły rozwiązania. Takie prośby, gdy jesteś w rozpaczliwej sytuacji zawsze działają. Bo się poddajesz. Wiesz, że Twój umysł nic już nie wymyśli. I dopiero wtedy, gdy znajdziesz się w podbramkowej sytuacji, jesteś w stanie umysł odpuścić. I to jest najlepsze rozwiązanie. Oczywiście lepiej by było odpuścić go wcześniej, zanim znajdziesz się w krytycznym położeniu, z którego „nie ma wyjścia”, ale spotkałam się z tym, że ludzie najczęściej odpuszczają wysiłki umysłowe dopiero na samym końcu, gdy już rzeczywiście sprawdzili wszelkie potencjalności, żaden z pomysłów nie okazał się odpowiedni i wpadli w czarną rozpacz. Wiele razy też spotykałam osoby, które nawet wtedy nie odpuszczały umysłu. Kontynuowały zmagania, mimo spostrzegania, iż kręcą się w kółko. Czasem ludzie w ten sposób kręcą się w kółko latami. Latami, wokół tej samej kwestii, działają podług tych samych schematów, reagują za każdym razem tak samo, nie dostrzegając, że ich działania do niczego nie prowadzą. Wróćmy więc do prośby i spokoju. Wysyłając prośbę z serca, prośbę desperacką i pełną oddania – Wszechświat zawsze odpowie. Zawsze usłyszy. Kiedy umysł już nie wie co zrobić, najlepiej, żeby sobie odpuścił drążenie. Powiedz po prostu „proszę o pomoc w tej sytuacji związanej z… (np. pieniędzmi)”. I odpuść sobie. To nie jest postawa zrezygnowania ani nie jest to popadanie w apatię. To uświadomienie sobie, że Twoje małe „ja” nie może nic już zrobić, nie radzi sobie. Poddaje

się wtedy czemuś wyższemu. Nie musisz wierzyć w Boga, by wysłać taką prośbę. Wysyłasz ją w świat i ufasz, że odpowiedź przyjdzie. Zaufanie sprawia, że Twoje oczy otwierają się i stajesz się bardzo czuły na wszelkie odpowiedzi, które się pojawiają. Dopóki nie poddasz się z ufnością, nie widzisz tego, co napływa, bagatelizujesz subtelne sygnały. A Wszechświat jest pełen odpowiedzi. Napływają na każdym kroku, ale nie możesz ich widzieć dopóki nie zaczniesz ich wypatrywać. Przestań szukać rozwiązań w umyśle – po prostu czekaj aż same napłyną. Przestań szukać i biegać w kółko, a uważnie patrz, bez oceniania, z energią ufności. Wtedy zaczną dziać się cuda. Systemy przekonań Dlatego warto rozpoznawać swoje systemy przekonań. Im bardziej rozwija się Twoja świadomość, tym więcej dostrzegasz, widzisz szersze spektrum. Już nie musisz w niektóre rzeczy wierzyć, ponieważ doświadczenie wskazuje Ci, że nie może być inaczej. Czasem nie dostajesz tego, czego pragniesz, ponieważ nie zaufałeś. Jednak nawet jeśli zaufasz, możesz wciąż być ślepy na pewne kwestie. Wszechświat próbuje Ci coś pokazać. I kiedy masz otwarte oczy i zaufanie, będziesz wiedział dokąd iść. Nie musisz znać już na starcie wszystkich etapów drogi. Rzeczywistość będzie podsuwała Ci na każdym kroku odpowiedzi dotyczące kolejnego kroku, jaki masz zrobić. Mając zaufanie, miej też intencję, by rozumieć. By odbierać mądrość, która płynie, przekazy, które się pojawiają. Czasem, nim dostaniesz te pieniądze, o których marzysz, musisz wykonać pewne kroki. Informacje o tym, jakie to kroki, pojawią się stopniowo na Twojej drodze. Nie lekceważ tych informacji. Podążaj za nimi. Bardzo często kolejnymi krokami jest rozpoznawanie i przekształcanie/ rozpuszczanie swoich systemów przekonań. Nie możesz dostać pieniędzy, jeśli gdzieś nieświadomie uważasz, że pieniądze są „złe”. Możesz mieć przekonanie, że są brudne, że przynoszą krzywdę i frustrację tym, którzy je posiadają, że przez pieniądze ludzie stają się zamknięci na innych itd. Przekonań może być mnóstwo. I jeśli nie wiesz o tym, że któreś tego typu przekonanie pielęgnujesz, będzie

Ci stało na drodze, dopóki go nie usuniesz. Niech każda odpowiedź dotycząca kolejnych kroków, jakie powinieneś podjąć, daje Ci radość. Nie zastanawiaj się: „jak dużo jeszcze tych kroków nim osiągnę bogactwo?”. To nie samo bogactwo jest najważniejszym celem. Nie bogactwo w formie pieniędzy. Kiedy zrozumiesz dogłębnie ideę bogactwa i dobrobytu, tę Mądrość zabierzesz ze sobą wszędzie. Niech więc niestraszna Ci będzie Twoja droga do bogactwa, niech nie będzie trudem, ale radością. To ta droga przybliża Cię do Mądrości i zrozumienia. Patrz więc szerzej niż tylko na materialny aspekt. Dostrzegaj wartość w każdym kroku, stawianym na Ścieżce, na Drodze do zrealizowania pragnienia. Niech każdy taki krok daje Ci radość i siłę, i pomnaża Twoją pewność, że idziesz we właściwym kierunku. Podnoś wibrację Utrzymywanie wibracji wszelkiego dostatku polega na tym, byś dostrzegał wszystko, co tylko się pojawia i jest wyrazem napływania bogactwa. Nie myśl sobie: „eee… wygrałem na loterii 4 złote, no rzeczywiście, zarobek życia!”. Ten zarobek jest jednym z elementów, który możesz zauważyć. Jeśli go zauważysz, jako dobrodziejstwo, jako oznakę

tego, że Wszechświat Cię obdarza dobrem, dostaniesz więcej. Bo Twoja percepcja będzie wyostrzona a uwaga skierowana na to, co dostajesz i co napływa. Będzie skierowana na dobro, które dostajesz z każdej strony i zaczniesz zauważać coraz więcej tego dobra. Zauważając go więcej, cieszysz się i jesteś wdzięczny coraz bardziej, co podwyższa twoją wibrację. A podwyższona wibracja sprawia, że przyciągane jest do Ciebie coraz więcej dobra. Tak więc podnoś swoją wibrację na każdym kroku. Im więcej dostrzegasz napływającego dobra, tym częstsza i pełniejsza Twoja wdzięczność, a im więcej wdzięczności, tym wyższa wibracja, im wyższa wibracja dostatku, tym większy napływ pieniędzy. To jest ważne ćwiczenie – codziennie niech Twój umysł (bez cienia wątpliwości, jak umysł ufnego dziecka) wyszukuje możliwie WSZYSTKIE przejawy dostatku i bogactwa, niech będzie skupiony na wypatrywaniu tego, co dobrego napływa do Ciebie. Po kilku dniach zobaczysz zmianę, jeśli będziesz zdeterminowanym uczniem. Jeśli mniej zdeterminowanym – po kilku tygodniach, ale nie ma możliwości, by Twoja rosnąca wibracja nie przyniosła Ci tego, czego pragniesz. Jeśli

zależy Ci na dostatku, wypatruj i bądź wdzięczny za KAŻDY jego przejaw. 4 złote na loterii, znalezione 2 złote w tramwaju, wpływ na konto z wypłaty – zauważaj i odczuwaj wdzięczność. Ale zauważ, że dobrobyt to nie tylko i wyłącznie pieniądze. Dobrobyt to dostęp do tego, czego potrzebujesz, wtedy, kiedy tego potrzebujesz. Więc jeśli masz w lodówce jedzenie, z którego możesz zrobić pyszną potrawę – też to zauważ, jako przejaw dobrobytu. To, że nie odcięto Ci prądu czy gazu – to znaczy, że Cię stać, by korzystać z tych dób., Zauważaj i doceniaj. Każdy dobrostan. Po co? Po to, by z każdą chwilą podnosiła się Twoja wibracja. Świat na nią odpowie, przynosząc wszystko z czym jest zgodna. Kontempluj iluzoryczność poczucia braku i oddzielenia od tego, co doskonałe. Rozpoznawaj swoje systemy przekonań, które blokują Cię przed doświadczaniem dostatku i bogactwa. Przekształcaj je na bardziej konstruktywne. Proś o pomoc i ufaj, że ją otrzymujesz – wypatruj odpowiedzi ze świeżym umysłem. Odczuwaj i wyrażaj wdzięczność, by podnosić wibrację i przyciągać jeszcze więcej dobrobytu.

REKLAMA

Wibracje i manifestacje:

Styl życia

Artykuł zamieszczony dzięki współpracy ze stroną: medytacje.wroclaw.pl

wrzesień 2015

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 20

Złomuj samochód

z rozwagą

Sławomir Kamieniecki

Pozbycie się zdezelowanego auta, to „przedsięwzięcie”, które czeka wielu właścicieli samochodów. Proceder ten wiąże się z kilkoma formalnościami, których będziemy musieli dopełnić w stacji demontażu oraz urzędzie naszej gminy. Jak sprawnie i legalnie zezłomować pojazd? Gdzie udać się w tym celu? O czym należy pamiętać?

Choć zazwyczaj dążymy do sprzedaży auta, by zarobić na nim jak najwięcej i pozyskać fundusze na zakup nowego pojazdu, to jednak są sytuacje, gdy zmuszeni jesteśmy zezłomować samochód. Czasami wynika

to z jego wieku i zużycia a czasem z uszkodzeń, np. w wyniku zdarzenia drogowego. I już właśnie ta sprawa jest pierwszą, którą należy rozważyć. Dlaczego? Problemu nie ma, gdy auto jest na tyle sprawne, by dojechać nim

Kasacja pojazdów Marta Pietrzak

– czyli parę słów o złomowaniu

Recykling pojazdów jest gałęzią gospodarki, która wymaga nieustannego rozwoju. Wynika to głównie z faktu stale powiększającej się ilości samochodów, które nie nadają się do użytku.Przemysł motoryzacyjny dynamicznie się powiększa, produkowanych jest więcej nowych samochodów. Automatycznie wszystkie będą wymagały kiedyś złomowania – ze względu na wiek lub uszkodzenia powypadkowe. Przyjmowaniem pojazdów nie nadających się do dalszego użytkowania zajmuje się stacja demontażu. jedyną możliwością legalnego pozbycia się starego samochodu jest oddanie go do punktu kasacyjnego. Zaświadczenie jest podstawą do wyrejestrowania pojazdu – a w konsekwencji zniesienia obowiązku wnoszenia opłat związanych z użytkowaniem. W dalszej kolejności mogą one zostać poddane trzem rodzajom recyklingu. Pierwszy polega na traktowaniu wraku jako surowca odpadowego, jest to tzw. recykling materiałowy. Innym sposobem jest przetwórstwo energetyczne, dotyczące tylko wybranych elementów, jak oleje przepracowane. Do prze-

prowadzenia tej metody konieczne jest spełnienie rygorystycznych zasad ochrony środowiska, aby poprzez nieodpowiednie spalanie nie zanieczyścić otoczenia. Ostatnią formą jest recykling produktowy, polegający na wtórnym zastosowaniu niektórych części. Nie wszystkie elementy pojazdu mogą jednak zostać ponownie wykorzystane. Należą do nich poduszki powietrzne, klocki i szczęki hamulcowe razem z uszczelnieniem i przewodami hamulcowymi. Obok nich wymienić można także tłumiki układu wydechowego, przeguby układu kierowniczego, zawieszenia. Wtórne użycie jest niemożliwe w przypadku foteli połączonych

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

do stacji demontażu pojazdów. W innym przypadku, warto poszukać takiej stacji, która dowóz samochodu lawetą gwarantuje nam bezpłatnie. Inaczej będziemy musieli za to zapłacić, a przecież nie chcemy narażać się na koszty, skoro pozbywamy się auta. Ważne jest również to, żeby pojazd był w miarę kompletny. Jego waga nie może być mniejsza niż 90 proc. masy własnej zapisanej w dowodzie rejestracyjnym. Jeśli jednak tak się stanie, to stacja może (choć nie musi) naliczyć opłatę. Zazwyczaj jest to 1 złoty, za każdy brakujący kilogram. Z racji tego, że poszczególne elementy auta nie z pasami bezpieczeństwa i poduszkami, elementów wpływających na pracę kierownicy, urządzeń przeciwwłamaniowych. Lista jest długa. Obejmuje również filtry i instalacje zasilania gazem. Zanim przystąpimy więc do zakupu używanych części samochodowych, należy upewnić się, czy to, co oferuje dany punkt jest zgodne z prawem, a dalsza eksploatacja danych elementów nie będzie zagrażała bezpieczeństwu jazdy. Wytyczne, które zostały stworzone na podstawie dyrektyw unijnych zakładają, że od 2015 roku przetworzeniu ma ulegać 95% masy samochodów. Jednocześnie jednak należy podkreślić, że wiele stacji demontażu pojazdów funkcjonujących w Polsce nie spełnia wymogów technicznych czy ekologicznych. W kraju działa także mało instytucji zajmujących się przetwarzaniem elementów odzyskanych z wraków, np. olejów przepracowanych. Recykling pojazdów odgrywa znaczną rolę w zmniejszaniu ilości odpadów, do których zalicza się także wraki samochodowe. Dążenia w tym kierunku powinny być także wspierane na innych poziomach – zwiększenia żywotności pojazdów czy stosowania materiałów o mniejszej przynajmniej szkodliwości dla otoczenia.

należą do lekkich, kwota ta może być dosyć spora. Ma to znaczenie o tyle, że za zezłomowanie nie otrzymamy wielkich pieniędzy. Maksymalna kwota oscyluje w granicach 400 złotych, a wyceny dokonują pracownicy stacji, do której oddajemy swój pojazd. Przejdźmy teraz do wspominanych formalności. Przede wszystkim oddając auto do kasacji, musimy się osobiście stawić w stacji demontażu. Dotyczy to również współwłaściciela, jednak w tym przypadku możliwe jest również wystawienie przez niego specjalnego upoważnienia. Może być wtedy potrzebne poświadczenie notarialne, dlatego lepsza jest ta pierwsza opcja. Niezbędny będzie również dowód rejestracyjny oraz umowa kupna pojazdu. Oczywiście numer samochodu VIN koniecznie musi zgadzać się z tym widniejącym w dowodzie rejestracyjnym. To jednak nie koniec formalności. Po oficjalnym zezłomowaniu musimy się jeszcze udać do Wydziału Komunikacji naszej gminy. Mamy na to 30 dni od otrzymania zaświadczenia od stacji demontażu pojazdów. Oprócz niego do urzędu należy zabrać

ze sobą unieważnione dowód rejestracyjny i kartę pojazdu (jeśli została wydana) oraz specjalnie przebite tablice rejestracyjne. To wszystko wymagane jest do złożenia wniosku o wyrejestrowanie pojazdu. Należy pamiętać również o ubezpieczeniu. Jeśli OC opłacone mamy jeszcze na kilka miesięcy, to ubezpieczalnia powinna zwrócić nam te pieniądze. Leży to zatem wyłącznie w naszym interesie, bo przecież nikt nie będzie nam przypominał o tym, że należą się nam jakieś środki finansowe. Złomowanie samochodu potrzebne jest przede wszystkim po to, by nie być obciążonym opłatami, jakie związane są z posiadaniem pojazdu. Niesprawne

auto zajmuje ponadto sporo miejsca i niszczeje. Warto więc taką decyzję podjąć jak najszybciej i spróbować, o ile to jeszcze możliwe, zezłomować auto, kiedy będzie jeszcze na chodzie i przede wszystkim, gdy nie będzie wybrakowane, bo przecież to wiąże się z dodatkowymi kosztami. A chyba nikt nie chce wykosztować się na samochodzie, którego się pozbywa. Ostatnią rzeczą, na którą trzeba uważać, to fałszywi złomiarze, którzy próbują wyłudzić pieniądze i zarobić na częściach. Dlatego najlepiej zwracać się do sprawdzonych i profesjonalnych firm.

REKLAMA

Motoryzacja

wrzesień 2015

str 21

Tomasz Drozd

- ostateczne rozwiązanie

Nawet zwyczajna, codzienna jazda samochodem do sklepu czy do pracy może okazać się najgorszą zmorą każdego kierowcy, gdy jego samochód ulegnie awarii lub weźmie on udział w kolizji drogowej. Co wtedy zrobić? Wybierając profesjonalną pomoc drogową zwróćmy uwagę na obszar działania firmy, czas reakcji oraz zasób sprzętu, jakim dana firma dysponuje. Doskonale wiadomo, że jazda samochodem w każdej chwili może przerodzić się w duży kłopot, który jest w stanie pokrzyżować nam resztę naszych planów podróży. Nigdy nie wiemy, kiedy w naszym samochodzie może wystąpić usterka lub w którym momencie przypadkiem przebijemy oponę, a zapasowej akurat nie mamy przy sobie. Wszystkie te kryzysowe sytuacje, jak i wiele innych, jak np. zakopanie się w błocie, brak paliwa czy też awaryjne otwieranie naszego auta, wymagają poszukania pomocy. Oczywiście, aby jak najszybciej uporać się z usterką, która nas spotkała, najlepiej jak najszybciej skontaktować się z pomocą drogową. Dlatego warto w swoim telefonie mieć zapisane tego

typu numery awaryjne, po którego wybraniu zostaniemy połączeni z koordynatorem odpowiadającym za jak najszybsze udzielenie nam pomocy. Pomoc drogowa jest dostępna całodobowo przez siedem dni w tygodniu. W czasie usterki na drodze pamiętajmy o podstawowych procedurach, które mają za zadanie prawidłowo oznaczyć i oświetlić nasz pojazd, ale również zadbać o nasze bezpieczeństwo. Na początek należy uruchomić oświetlenie awaryjne. Następnie warto pozostawić samochód na światłach postojowych i włącz światło wewnątrz samochodu. Nie zapominajmy, że jedną z ważniejszych czynności jest oznaczenie pojazdu trójkątem ostrzegawczym, dlatego zawsze należy posiadać w swoim

Z wizytą

aucie w wymagane elementy wyposażenia, obowiązujące w danym kraju. Jeśli już udało się wezwać pomoc drogową, to odczekaj czas do ich przyjazdu w bezpiecznej odległości, jeśli jest taka możliwość, po drugiej stronie barierki ochronnej. Podstawową zaletą dobrej pomocy drogowej jest sprzęt, którym dysponuje. I jest o również jedna z opcji, na którą powinniśmy zwrócić uwagę. Im większa liczba sprzętu tym lepiej to świadczy o firmie.

obciążeni za udzielenie nam pomocy. Po dopełnieniu podstawowych formalności najbliższa laweta auto pomocy, zostanie wysłana na wskazane przez nas miejsce. Oddając się w ręce fachowców, możemy mieć pewność, że nasz problem zostanie rozwiązany możliwie jak najszybciej. Podczas jazdy samochodem w każdej chwili możemy paść ofiarą wypadku lub zwyczajnej

Motoryzacja samochodowej usterki. Należy jednak pamiętać, że w takiej sytuacji bardzo łatwo możemy uzyskać profesjonalną pomoc. Holowanie, wyciąganie z błota czy dowóz paliwa to tylko niektóre z możliwości, jakimi dysponuje pomoc drogowa. Dlatego właśnie auto pomoc jest idealnym sposobem na rozwiązanie niespodziewanie pojawiającego się problemu.

REKLAMA

Pomoc drog owa

Ponadto daje to możliwość wykonywania wielu zleceń w różnych miejscach jednocześnie oraz pozwala na przeprowadzenie skomplikowanych akcji ratowniczych. Bardzo kluczową sprawą jest również zakres usług - musi on być dopasowany do naszych potrzeb. Ponadto kwestia kompleksowej obsługi jest bardzo istotna. Zwróćmy uwagę czy zatrudniona przez nas firma posiada własny parking czy też warsztat samochodowy. Zapewni nam to spokój i gwarancje profesjonalnego wykonania usługi. Niesłychanie ważnym elementem jest czas reakcji, który wpływa na szybki przyjazd i naprawę usterki bądź cechuje się wielogodzinnym czekaniem na poboczu drogi na upragniony widok holownika. To zawsze była chyba największa bolączka polskiej pomocy drogowej, lecz współcześnie wiele firm aspiruje już do zachodniego wzorca tego typu usługi i stara się wszelkie usługi wykonywać zdecydowanie jak najszybciej i rzetelnie. Po skontaktowaniu się z koordynatorem zostaniemy poproszeni o udzielenie podstawowych informacji na temat zdarzenia oraz dokładnego miejsca wypadku. Po krótkim zdefiniowaniu naszego problemu zostaniemy poinformowani o kosztach, jakimi zostaniemy

w komisie samochodowym

Sławomir Kamieniecki Kupno używanego samochodu to w Polsce codzienność, a niewiele osób stać na zakup nowego auta. Zwłaszcza, gdy chcemy uniknąć zaciągania kredytu, który stanie się obciążeniem na lata. Dlatego też bardzo często udajemy się do komisu samochodowego. Co mogą nam zaoferować w takich miejscach? Autokomisy to bardzo powszechna forma sprzedaży pojazdów. W każdym województwie znajdziemy ich minimum kilkadziesiąt, zaś w Małopolsce liczbę tę szacuje się nawet na kilkaset lokali. W samym Internecie znajduje się dużo ponad 10 tys. ogłoszeń dotyczących sprzedaży aut. Istnieją również komisy dilerskie, działające przy salonach sprzedaży, jednak ich największą wadą jest to, że cena samochodów jest nawet o 20 proc. wyższa, niż wynosi wartość pojazdu na rynku wtórnym. Takich lokali jest również zdecydowanie mniej, a co za tym idzie i oferta jest uboższa. Mnogość występowania niezależ-

wrzesień 2015

nych komisów jest bardzo dużym atutem. Na miejscu znajdziemy wiele aut, które możemy przetestować. Unikamy wtedy długich wyjazdów, jakie zazwyczaj wiążą się z kupnem samochodu przez Internet u prywatnej osoby. Często taka przejażdżka kończy się zawodem, innym stanem pojazdu niż jego opis i powrotem pustymi rękoma. Nie wspominając już o pieniądzach straconych na dojazd. Z tego względu często decydujemy się na zakup auta, mimo jego wcześniej nam nieznanych wad. W autokomisach jest pod tym względem inaczej i od razu wiemy na czym stoimy. Sprzedawca ma zresztą obowiązek dokładnie poin-

formować nas o stanie technicznym pojazdu. W przeciwieństwie do komisów dilerskich, bardziej możemy zawalczyć również o cenę lub w ramach rozliczenia zostawić wcześniej używany przez nas samochód. Wiele komisów współpracuje ponadto z bankami i oferuje specjalne kredyty. Choć, tak jak podkreślałem we wstępie, bardzo często kierujemy się do nich właśnie po to, by nie zaciągać żadnych pożyczek i zobowiązań. Dużą zaletą niezależnych komisów jest również to, że przeglądając auta na placu mamy szansę trafić na jakąś „perełkę”, wyjątkowo korzystną ofertę. Tak jak przy kupnie każdego sprzętu za większe pieniądze, musimy oczywiście kierować się zdrowym rozsądkiem, zasadą ograniczonego zaufania oraz wiedzą. Jeśli sami nie jesteśmy znawcami tematu, to warto zabrać ze sobą znajomego, który zna się na rzeczy. Pewnym jest jednak to, że z autokomisy możemy wyjechać dobry i sprawnym samochodem. I z niewydrenowanym portfelem.

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 22

Sierpień/wrzesień 2015 Co się będzie działo w Krakowie?

Opracowała: Maria Andrychów

20 – 22.08, Kraków Live Festival, 15:30-22:00 Tegoroczny Kraków Live Festival na Błoniach dopiero przed nami. Live Music Festival rozpoczął, jako festiwal brzmień spod znaku hip – hopu, r’n’b i popu. W kolejnych latach, coraz więcej dla siebie mogli na nim znaleźć także fani rocka. Na scenach Live Music Festival gościły najznakomitsze gwiazdy obydwu gatunków muzyki. Dwukrotnie nominowany do nagrody Best Medium-Sized Festival w plebiscycie European Festival Awards. Wśród blisko dwudziestu gwiazd tegorocznego festiwalu znalazł się między innymi Kendrick Lamar, niekwestionowanie jeden znajważniejszych hip-hopowych artystów globu.

27.08, Alchemia, g. 21 Maleńczuk jest artystą nieobliczalnym i jednocześnie niezwykle pracowitym – rzadkie połączenie – bywalec wszystkich ważnych wydarzeń Jazzowych znawca gatunku i niekwestionowany koneser Jazzu – w końcu postanowił sam uprawiać ten wspaniały gatunek. Zdając sobie sprawę, iż Jazz zabrnął w ślepą uliczkę intelektualizmu i przestał być muzyką funkcjonalną zaproponował jazz rytmiczny nieco prymitywny (punkowy drummer!) i tak naprawdę doskonale nadający się do tańca. Osią jest funkcjonalność, użytkowość tej muzyki coś, co Jazz utracił i przestał być potrzebny – mała obsesja.

29.08, Harris Piano Jazz Bar, g. 21.30 Specjalny koncert z cyklu Directions In Music. Tym razem Paweł Kaczmarczyk wraz z Szymonem Miką (zwycięzca pierwszej edycji Międzynarodowego Jazzowego Konkursu Gitarowego im. Jarka Śmietany) oraz Adamem Kowalewskim i Adamem Czerwińskim (wieloletni współpracownicy Śmietany) zaprezentuje twórczość najwybitniejszego polskiego gitarzysty i kompozytora jazzowego, znanego i uznanego w całej Europie. Directions In Music to projekt, który jest wynikiem muzycznych fascynacji młodego i utytułowanego pianisty jazzowego.

05.09, Hard Rock Pub, g.20 Pull the wire, czylu zespół z Żyrardowa, grający muzykę gatunku punk-rock, założony w 2005 roku z inicjatywy gitarzysty Pawła Marszałka i perkusisty Krzysztofa Milczarka. Od tej pory zespół nagrał kilka utworów (m.in. Twarze Ludzi, Ponad Wszystkim, Opresja). Zagrali kilkadziesiąt koncertów, głównie w warszawskich klubach, przed wieloma znanymi zespołami punkowymi. Zespół brał udział również w wielu przeglądach muzycznych, m.in. w Ogólnopolskim Festiwalu Garażowych Zespołów Rockowych „Dobra Strona Rocka”, gdzie w 2008 roku zajęli III miejsce. Co roku występowali na koncertach z okazji Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wspierając akcję Jerzego Owsiaka. W 2014 roku zespół wydał nową płytę bez pomocy wytwórni.

„ Flirt z tysiącem aromatów Patrycja Jasińska

Świat pachnie Orientem”

Każdy z Nas nie raz miał do czynienia z kulturą i wielobarwnością powszechnie znanego orientu. Jednak to eteryczne określenie bardzo ogólnie definiuje bogactwo, jakie skrywa pod swoją pieczą. Powszechnie używana definicja krajów wschodnich zaczerpnięta od łacińskiego słowa „oriens” upraszcza swą treść nazewnictwem terenów Azji, Bliskiego, Środkowego i Dalekiego Wschodu. Jednak za tą nudną encyklopedyczną notką geograficzną na otwarcie czekają drzwi do krainy ekspresywnych smaków, aromatów oraz potraw. Indyjska, Japońska, Tajska, Wietnamska, Chińska – kuchnia określana mianem Orientalnej ma wiele twarzy. Dzięki swojej różnorodności, aromatowi i intensywności smaków potrafi uraczyć człowieka ucztą godną najwyższych pochwał. Coraz częściej szukamy i chłoniemy nowe smaki , dlatego też z roku na rok Orient zyskuje na popularności. Niewątpliwą zaletą są szerokie horyzonty smaków idące przez ostrości, słodycz, goryczkę, słone czy kwaśne akcenty

spotykające się na jednym talerzu. Jest to zasada harmonii pięciu smaków. Ostry smak nadawany potrawom zawdzięczamy papryczkom

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

chili. Gorzkie korzenne nawiązują do potraw typu curry. Bardzo często wykorzystuje się trawę cytrynową oraz limonki nadające potra-

wom kwasowości. Mleko kokosowe wykorzystywane jest do deserów, zup oraz dań głównych nadając im słodkawy posmak kokosa. Składnikami bez których niewątpliwie nie istniała by ta kuchnia są ryż oraz makarony serwowane niemalże do każdej potrawy. Także forma spożywania posiłku jest różnorodna. W Tajlandii zazwyczaj jada się przy użyciu noża i widelca, W chinach, czy Japonii pałeczkami jada się niemalże każde danie, natomiast kleisty ryż gdzieniegdzie spożywa się rękami. Niezwykle ważna jest etykieta. Każda potrawa to arcydzieło nie tylko dla podniebienia, ale i duszy oraz oka. Potrawy bogato przyozdabia się wymyślnymi rzeźbami z owoców, warzywami oraz ziołami. Każdy składnik dobierany jest z pieczołowitąrozwagą oraz skrupulatnością tak, aby wspólnie komponowały oszałamiające wrażenie. Mimo coraz prężniej rozwijającego się rynku Europejskiego wiele produktów

12.09, Hotel Lenart, g. 18 John Porter i Anita Lipnicka. Współpraca tej dwójki artystów zaczęła się w styczniu 2002 roku. Jednak nieoczekiwanie losy tych dwóch osób zrosły się. Najpierw przez ponad rok nagrywali swoją pierwszą wspólna płytę, w którą nie wierzył nikt. Materiał powstawał w Londynie i ostatecznie płyta została wydana całkowicie po angielsku w listopadzie 2003. Pierwszy utwór promujący płytę – „Bones of Love” nie schodził z 1. miejsca list przebojów przez kilkadziesiąt tygodni. Mimo jednego teledysku i dwóch singli osiągnęli niebywały sukces. Sprzedano ponad 100 tys. płyt, zdobyli Fryderyka 2003 w kategorii „Najlepszy album”, specjalną nagrodę telewizji Polsat i wiele innych.

13 – 19.09, ICE Kraków, Tegoroczny festiwal Sacrum Profanum będzie miał wyjątkowy charakter. Z jednej strony zamknie on cykl wyznaczony przez trzy ostatnie edycje, których główną ideą było przenikanie się muzyki współczesnej z elektroniczną awangardą i alternatywą, a z drugiej – wyznaczy perspektywę przyszłych odsłon festiwalu, które zdominują arcydzieła muzyki XX wieku i najwyższych lotów nowoczesna klasyka. W programie rozpiętym między tymi dwoma punktami, znajdzie się również miejsce na prezentację wybitnych indywidualności ze świata muzyki rozrywkowej, których ambicje wykraczają daleko poza jej ramy, a także odsłonięcie możliwości artystycznych tkwiących w twórczej reinterpretacji klasycznych utworów przez artystów z kręgów eksperymentalnych.

jest wciąż nieosiągalna, lub ciężko dostępna w naszym kraju, jednak przy zachowaniu zasady pięciu smaków, możemy spokojnie zastąpić je rodzimymi produktami. Tak więc otworem stoją dziś dla każdego rajskie plaże, malownicze eksplodujące kolorem wspaniałości spożywane na świeżym powietrzu

przy blasku zachodzącego słońca. Granicą jest wyłącznie Nasza kreatywność, bo sztuka wschodnich kulinariów to nie tylko raj na ziemi dla podniebienia, lecz pełen emocji flirt z ogromnym potencjałem na głębokie, trwałe uczucie.

REKLAMA

Będzie się działo

wrzesień 2015

str 23

Będzie się działo

28 -31.08, Barbakan Festiwal, Barbakan To jeden z najbardziej niezwykłych festiwali w Polsce. Od 2008 roku w Krakowie muzyki klasycznej można słuchać w średniowiecznej budowli obronnej - Barbakanie. Na kilka letnich wieczorów zabytek zamienia się w salę koncertową pod gołym niebem. Niepowtarzalny klimat średniowiecznej budowli obronnej oraz bardzo dobra akustyka sprawiają, że koncerty stają się niezapomnianym przeżyciem dla melomanów i artystów - twierdzą organizatorzy z Fundacji Barbakan. W ramach festiwalu można usłyszeć znanych i uznanych artystów, jak również młodych i utalentowanych wykonawców muzyki klasycznej u progu kariery. W razie niesprzyjających warunków atmosferycznych koncerty zostaną przeniesione do sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej II st. im. W. Żeleńskiego. 13.08 – 31.08, Międzynarodowe Targi Sztuki Ludowej, Rynek Święto polskiej spółdzielczości, czyli 39. Międzynarodowe Targi Sztuki Ludowej, jak co roku zagoszczą na Rynku Głównym. Międzynarodowe Targi Sztuki Ludowej to impreza kolorowa, roztańczona i rozśpiewana. Wieloletnia tradycja ich organizowania sprawiła, że są jedną z wizytówek Krakowa, a mieszkańcy i turyści przyzwyczajeni do sierpniowego terminu tłumnie odwiedzają liczne stoiska. Z kolei na estradzie umiejscowionej w sąsiedztwie Ratusza zaprezentuje się ok. 160 zespołów artystycznych, ludowych, kabaretów, orkiestr, a nawet teatrów. Ponieważ Targi mają charakter międzynarodowy, nie zabraknie gości zza granicy. Organizatorem 39. Międzynarodowych Targów Sztuki Ludowej jest Fundacja „Cepelia” Polska Sztuka i Rękodzieło.

17.08, Sprzedam dom, w którym już nie mogę mieszkać, Teatr KTO Seans teatralny inspirowany życiem i twórczością Bohumila Hrabala.Poza działaniami na scenie aktorzy anektują wszystkie możliwe przestrzenie teatru, wprowadzają widzów w magiczny świat postaci Hrabala. Na scenie zobaczymy najważniejsze zdarzenia z życia człowieka - narodziny, chrzest, komunia, ślub, pogrzeb; a wszystko pokazane w lekkiej, nienapuszonej, groteskowej formie. Ta teatralna historia opowiedziana jest w charakterystyczny, dla KTO sposób, w którym najważniejszym tworzywem są: ciało, ruch, gest i muzyka. Fenomen spektaklu polega właśnie na tym, że obecność pisarza odczuwalna jest w każdej niemalże minucie tego spektaklu, mimo iż nie ma w nim ani jednego cytatu znakomitego czeskiego pisarza.

09.08 – 15.09, Młoda sztuka żydowska, Żydowskie Muzeum Na wystawie zbiorowej w Żydowskim Muzeum Galicja organizatorzy starają się uchwycić współczesne zjawiska artystyczne o wspólnym mianowniku, jakim jest tematyka żydowska, bądź deklaracja przynależności etnicznej twórców. Kryteria równie ciasne, co elastyczne, dzięki czemu mamy okazję przyjrzeć się trwającym procesom autoidentyfikacji, a także najistotniejszym zdaniem artystów problemom, z którymi styka się odradzająca się obecnie społeczność żydowska w Polsce. Znaczna część prac zgromadzonych na wystawie odnosi się do zasadniczego problemu, jakim jest tożsamość. W zdaniu „Jestem Żydem, Polakiem, artystą” nadal bardzo istotna wydaje się kolejność.

30.07-31.07, Carmen, Teatr Bagatela – Duża scena Chór Sierot to hipnotyzujące przedstawienie bez tekstu, oparte na powieści Guy’a Croussy’ego „Bławatki”. Na scenie zobaczymy jeden dzień z życia mieszkańców sierocińca, w którym obowiązują surowe reguły narzucane przez opiekunki. Nie jest to jednak sentymentalna historia o sierotach, ale uniwersalna opowieść o ludzkiej samotności. Spektakl trwa dokładnie tyle, ile III Symfonia (zwana też Symfonią Pieśni Żałosnych) Henryka Mikołaja Góreckiego, która towarzyszy aktorom od początku do końca przedstawienia, wyznaczając rytm całej opowieści. Każda sztuka trwa równo 52 minuty i 6 sekund. Widoczny w spektaklu wymiar eschatologiczny pozwala spojrzeć na sieroctwo, jako duchowe wygnanie. Aktorzy działają spójnie, są jednorodną grupą, tworzącą ciekawy układ choreograficzny.

11-30.08, Secesja we Lwowie, Galeria architektury GAGA Ekspozycja plenerowa złożona z 40 plansz prezentowanych w przestrzeni publicznej ma na celu popularyzację zabytków lwowskiej secesji oraz odkrycie na nowo ich piękna. Ekspozycja prezentuje niewielki ułamek jednego z najznakomitszych i dobrze zachowanych zespołów architektonicznych Europy Środkowo-Wschodniej z początku XX wieku. Zabytki te swoją unikalność zawdzięczają wybitnym architektom związanym z Politechniką Lwowską. Przykładem wyjątkowego charakteru tej architektury jest zdobnictwo zaczerpnięte ze stylu zakopiańskiego czy Huculszczyzny. Rozwiązania te są unikalne, występują tylko na terenie Galicji. Organizacja tej nietypowej wystawy zbiega się z tegorocznymi obchodami 130. rocznicy urodzin Witkacego oraz 100 rocznicy śmierci jego ojca Stanisława Witkiewicza, twórcy stylu zakopiańskiego.

Żyć za mniej czy żyć mniej? Marta Banach Wyścig szczurów nie jest już zjawiskiem, tylko normą. Polska i Polacy wyglądają coraz lepiej, mamy coraz więcej i aspirujemy, by dogonić kraje zachodnie Postawieni przed dylematem „mieć czy być?”, co raz częściej Polacy bez wahania wybieraj opcję posiadania. Nawet wtedy, gdy czujemy, że w życiu chodzi o coś więcej niż mody i otaczające nas przedmioty, zamiast dać sobie czas na nauczenie się bycia samemu ze swoimi myślami, szukamy recept w podróżach, w klasztorach, zdrowym odżywianiu. Coraz więcej Polaków odchodzi od Kościoła, żyje w ciągłym pędzie zarabiania pieniędzy. Czy konsumpcjonizm Polaków świadczy o upadku systemu wartości, czy jest uzasadnioną historycznie walką o lepsze życie? Choć na naszym rynku istnieje duża grupa konsumentów, którzy deklarują się, jako odpowiedzialni, dla wielu to atrakcyjna cena ma kluczowe znaczenie przy dokonywaniu zakupów. Takie wnioski przyniósł przeprowadzony w Polsce sondaż Global Havas PR Collective. Analizy coraz częściej przejawianych zachowań i aspiracji pozwoliły zauważyć, że choć cena wciąż pozostaje jednym z kluczowych aspektów przy dokonywaniu wyborów zakupowych,

wrzesień 2015

konsumenci zaczynają przywiązywać większą wagę do odpowiedzialnych zachowań marek. Coraz mniej osób kieruje się natomiast, jakością i polskim pochodzeniem produktu. Z drugiej jednak strony wzrósł odsetek konsumentów, dla których jednym z kluczowych aspektów jest przyzwyczajenie. Nie powinno to dziwić w sytuacji, kiedy półki sklepowe wypełnione są ogromną ilością bliźniaczo podobnych produktów, wśród których trudno jest odnaleźć ten najlepszy. Rozwiązaniem jest wówczas wybór czegoś, co po prostu już znamy i na czym nigdy się nie zawiedliśmy. Konsumpcjonizm potocznie odbierany, jako hedonistyczny ma-

terializm jest w rzeczywistości czymś więcej, reprezentuje sobą, pewnego rodzaju ofertę kulturową powstałą z połączenia społeczeństwa dobrobytu i niczym nieskrępowanej wolności. W tej ofercie jest możliwość samodzielnego, nienarzucanego wybierania swojego „ja”, eksperymentowania z nim właściwie w nieskończoność, jest to w czasach współczesnych bardzo ważna oznaka poczucia wolności. W Polsce podejście do kwestii konsumpcjonizmu, może wywodzić się z dwóch przyczyn. Według niektórych psychologów nasze konsumpcjonistyczne nastawienie do życia wynika ze struktury społeczeństwa przed wojną i tuż po niej.

Sześćdziesiąt procent mieszkańców II Rzeczpospolitej zajmowało się głównie uprawą roli. Szeroko rozumianą inteligencję stanowiło zaledwie trzy do sześciu procent polskiego społeczeństwa. Natomiast, według socjologów, konsumpcja nie powinna być wiązana wyłącznie z jedną tylko klasą. Wystawne życie „na pokaz”, kupowanie najdroższych rzeczy jest też domeną klas wyższych, nie bez przyczyny nazywanej, co raz częściej klasą próżniaczą. Kupowanie najdroższych samochodów i budowanie własnego prestiżu to współczesny obraz dawnych uczt na dworach królewskich. Oba sposoby podejścia do kwestii, zgadzają się jednak z tym, że gromadzenie dóbr przez klasy uboższe również jest zauważalne, jednak z zupełnie innego powodu. Nie jest to jednak

klasyczne rozumienie konsumpcjonizmu, a raczej obawa przed jutrem, próba na zabezpieczenie się w jakiś sposób przed trudniejszymi czasami. Nastawienie na gromadzenie jest dziś niezwykle widoczne we wszystkich warstwach polskiego społeczeństwa. Konsumpcjonizm jest celem gospodarki kapitalistycznej. Każdego dnia jesteśmy przekonywani do konieczności kupowania nowych, atrakcyjnych produktów. Można próbować pokazywać inną drogę, ale Polacy nie są jeszcze na to gotowi. Tym bardziej, ze na każdym kroku pojawiają się nowe „świątynie” – supermarkety i galerie handlowe, a idealny konsument jest ciągle głodny. Polacy nadal są narodem na dorobku. Nie osiągnęliśmy jeszcze, jako społeczeństwo takiego poziomu życia,

jaki moglibyśmy uznać za wystarczający, takiego, jaki reprezentuje sobą Zachód, a do którego zaciekle dążymy. Konsumpcjonizm jest, zatem u nas do pewnego stopnia usprawiedliwiony. Już kilka wieków wstecz szkocki ekonomista Adam Smith wyrażał ubolewanie z powodu ludzkiej słabości do kupowania, pisał „Ich kieszenie są już pełne małych przydasiów. Kupują, więc nowe kieszenie, by znów je napełnić. Poruszają się, jakby byli wypełnieni bombkami, z których niektóre mogą być czasem odrobinę przydatne, jednak, bez których - wszystkich bez wyjątku można z powodzeniem się obejść i które z pewnością nie są warte całego wkładanego w ich posiadanie zachodu”.

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

str 24

REKLAMA

Reklama

Słowo Krakowa Gazeta lokalna

wrzesień 2015