400 RELIGIA MAZDEJSKA v. AWESTYCZNA

400 RELIGIA MAZDEJSKA v. AWESTYCZNA. RELIGIA MAZDEJSKA ALBO A W E S T Y C Z N A . — 1. N a j r o z m a i c i e j oceniano religię A w e s t y , t a ...
Author: Franciszek Sowa
4 downloads 2 Views 133KB Size
400

RELIGIA MAZDEJSKA v. AWESTYCZNA.

RELIGIA MAZDEJSKA ALBO A W E S T Y C Z N A . — 1. N a j r o z m a i c i e j oceniano religię A w e s t y , t a k dalece, że c z y t a j ą c kolejno to, co o n i e j napisali H a u g , Kossowicz, Rotli, D a r m e s t e t e r , Spiegel i inni, możnaby sądzić, że się czyta opisy rozmaitych zupełnie odrębnych r e ligii. Różnice te pochodzą s t ą d , że zasady awestyczne nie są j e dnolite, i że ł a t w o s p o t k a ć w nich można oczywiste sprzeczności. R a z p r z e w a ż a w nich monoteizm, to znów n a j c z y s t s z y dualizm alba n a w e t czystej krwi poganizm. Na to szczególne zjawisko nie z w r a cano wogóle uwagi; nie spostrzeżono go nawet, a tem mniej rozumiano; każdy z uczonych wybierał z tego a m a l g a m a t u to, co go bardziej uderzało, i z tego dawał c h a r a k t e r y s t y k ę religii m a z d e j skiej. A przecież, wyjaśnienie tego z j a w i s k a j e s t dosyć proste. P i e r w s z a próba chciała na miejsce wielobóstwa dawnych E r a ń c z y ków wprowadzić dualizm; d r u g a , bardziej r a d y k a l n a , s t a r a ł a się d a ć zwycięstwo monoteizmowi. Żadne j e d n a k z obu tych przedsięwzięć nie powiodło się swym twórcom, k t ó r z y zmuszeni byli systemy swe u k ł a d a ć podług dawnych wierzeń, co wytworzyło w końcu zbiór zasad bardzo między sobą niezgodnych. W księdze G a t h a np. (ob. a r t . Aiuesta), prawie we wszystkich rozdziałach z n a j d u j e się b a r d z o w y r a ź n y monoteizm obok n a j b a r d z i e j bezwzględnego dualizmu ( d w a duchy równe sobie pochodzeniem i mocą), wyłożonego w dwóch bardzo znaczących ustępach. W innych zaś pozostałych księgach A w e s t y ustawicznie p o t r ą c a j ą o siebie monoteizm, dualiżm i kult duchów przyrody. D u c h y te w modlitewnych westchnieniach stawiane są niekiedy na równej stopie z duchami Yedów; niekiedy zaś w t r ą c o n e j a k i e ś zdanie albo prosty j a k i ś w y r a z stworzony przez Mazdę, sprowadza różne te duchy do systemu monoteistycznego. W i e l e u r y w k ó w k s i ą g tych mogłoby znaleźć się w hymnach hinduskich lub greckich. R e l i g i a więc awestyczna za przedmiot swego kultu p r z y j m u j e wiele dawnych duchów przyrody, poddawszy je naprzód pod w ł a d z ę B o g a najwyższego; duchy te występują w niej pod j a k ą ś postacią wahaj ą c ą się pomiędzy pierwiastkiem przyrodzonym a uosobieniem. Prócz; tego, religia ta s t w o r z y ł a inne geniusze, osobistości oderwane, p r z e d s t a w i a j ą c e cnoty i występki. K s i ę g i G a t h a uznają z pomiędzy t y c h ostatnich tylko główniejsze, pierwsze z pośród tych, k t ó r e n a z y w a j ą Amesza spentas. Religia a w e s t y c z n a prócz tego dopuszcza dualizm, to znaczy, że obok B o g a u z n a j e ducha złego, samego p r z e z się istniejącego, pierwiastek i przyczynę wszystkiego złego. W niek t ó r y c h miejscach K s i ą g wedyjskich dualizm ten j e s t bezwzględny, to znaczy, że duch zły j e s t równy dobremu pod względem mocy.

401

RELIGIA MAZDEJSKA v. AWESTYCZNA.

Zresztą dobre i złe moralne są nierozdzielnie złączone ze s'wiatłem i z ciemnościami. Na tem wszystkiem wreszcie religia rzeczona zaszczepiła monoteizm, wynosząc Ducha dobrego do godności Boga jednego, wiecznego, nieskończonego, a poniżając jego współzawodnika, który od t e j pory stał się odeń niższym i pod względem n a t u r y i pod względem mocy. Skutkiem dualizmu jednak moc tego Boga jest z konieczności ograniczona; przeto też monoteizm awestyczny jest niedokładny i niezupełny. 2. Religia awestyczna zatem ma za podstawę wiarę w Boga jednego, wiecznego, pod względem mocy ponad wszystko wyższego, nieskończenie dobrego i świętego, od wszystkich wieków zamieszkującego światłość wieczną, będącą jakoby szatą jego, i przedstawiającą istotę jego, ducha dobrego, stwórcę wszystkiego co dobre; a jednocześnie religia ta wierzy w j a k i ś byt również wieczny, ale z istoty swej zły, pierwiastek wszelkiego złego fizycznego i moralnego. Ten jednak duch złego jest znacznie niższy od swego współzawodnika; Awesta nie mówi wyraźnie, czy niższe duchy złe były stworzone; podczas trwania obecnego świata moc tego ducha złego ogranicza się na sprowadzaniu nieszczęść, występków i śmierci, na zakażaniu tworów ducha dobrego i na wciąganiu ich do złego, aby je albo zniszczyć albo do siebie pociągnąć. Duch dobry, j a k o duch dobrego, nazywa się Spento mainyus (duch, który pobudza do wzrostu); duch złego zaś jest przeciwnie Anro-mainyus (duch-niszczyciel). Duch dobrego, j a k o Bóg najwyższy, nazywa się Ahura-Mazcla (Pan wszechwiedzący). 3. Pod dwoma tymi wodzami stają dwie kategorye duchów, jedne duchy dobrego czyli yazatas (zasługujący na cześć religijną), drugie duchy złego czyli demony, daevas. I jedne i drugie współdziałają z zadaniem swego najwyższego wodza, jedne pracując nad pomyślnością świata i nad zwycięstwem dobrego, inne — nad zniszczeniem świętego stworzenia oraz nad zwycięstwem złego i złych namiętności. Te zaś są ich nazwy i przymioty: dzielimy je na kategorye podług ich natury. 1-o. Duchy pochodzenia Zoroastrowego. J e s t - t o naprzód sześć duchów Amesza spentas, stanowiących wyższy stopień całej hierarchii i odrębną grupę duchów; Vohumand, duch dobry, święte usposobienie i geniusz stad zwierząt domowych, Aszci, świętość, regulamin, Kohathra vairya (nadmierna moc), geniusz siły i kruszców^ Spenta Armaiti (święta mądrość), geniusz mądrości, zręcznego urządzenia wszystkich rzeczy i ziemi; Haur vatat (Incolumitas), duch nienaruszalności materyalnej i geniusz wód; Ameretat (nieśmiertelność), geniusz ochrony od śmierci i geniusz roślin. Po nich następują: Sraosza posłuszeństwo, wiara; Basznu, prawo, sprawiedliwość; Arstatat, prawość; Aszi Yanuhi, świętość, błogosławieństwo, Daena, prawo, Sisti mądrość, rozwaga; Saoka, pożytek, zysk, Druaspo, geniusz stad, i t. p. całe mnóstwo oderwanych uosobień modlitwy, cnót i t. d. 2-o. Geniusze przyrody, dopuszczone do Olimpu awestycznego. Yerethraghna geniusz zwycięstwa w świecie fizycznym; Mithra geniusz Słownik. — T. III.

26

402

RELIGIA MAZDEJSKA v. AWESTYCZNA.

światła, zgody i zaprzysiężonej -wierności; Haoma płyn u p a j a j ą c y , z pewnej rośliny świętej wytłaczany i w ofierze składany, oraz geniusz napoju boskiego; Atar ogień, syn A h u r a Mazdy, godło potęgi; Nairyosanha (głos człowieka), poseł A h u r a Mazdy, uosabiający modlitwę i ogień ofiarny; Ariyaman, (przyjaciel niosący pomoc), uosobienie dobroczynnego promienia i geniusz uzdrowień; Ardvi Sura (podniosły, święty), woda niebiańska, źródło wód, geniusz czystości materyalnej; Raman lmasira (który uprzyjemnia), eter i geniusz smaku; Vayu powietrze, Vata wiatr, Hvare, słońce, maonh księżyc, Tistrya, gwiazda Syryusz i wiele innych konstellacyi, Aparn napat, męzki geniusz wód, pierwiastek rodzenia, Asman niebo i Armaiti ziemia. Nadto czci Awesta wszystkie części przyrody, a więc ziemię, góry, rzeki, lasy i t. d. Geniusze te, zarówno j a k pozostałe części wszechświata, po za s'wiatem demonicznym zostające, są uważane za stworzone przez A h u r a Mazdę; wielokrotnie wszakże bywają wzywane jako bogowie niezależni. Mithra np. samowolnie niszczy okolice, które mu czci nie oddają; cześć Homa wysłużyła światu przyjście Z o r o a s t r a i t. d. Świat demonów utworzyli clevaśovi\e czyli wyżsi demoni, równi, że tak powiem, Anromainyuś'owi. Główniejsze demony są następujące: Sześciu Dawanclów (złych), przeciwników Ameszaspentas'ów: Alcoman, duch zły; Aeszma, gwałtowność, złość, demon głodu i pragnienia, oraz dwa inne prawie nieznane demony. Następnie Azhi, rozpusta, Astovidhdtus, demon śmierci. Vizareszd, który ciągnie potępionych do piekła; Apaosza, demon posuchy i zaguby: następnie idzie mnóstwo innych geniuszów, uosabiających występki, nieszczęścia fizyczne, pijaństwo, zimę i t. d. Obok nich stoją demony żeńskie, Brujes, zwodzicielki, z których główne są następujące: Nassus, która moc swą rozpościera na trupy i takowe zakaża; Jahi (rozkosz zmysłowa), Buszyansta, miękkość, zniewieściałość, Agha doithri, złośliwe oko i t. d. Główne demony niższe i do pewnego stopnia pół-demony i półludzie, są następujący: Tatuś'y pomocnicy czarnoksiężników, Pairikas'y czarownice, zwodzicielki i szkódnice, Janiny, które zabijają albo psują i t. d. W okresie mazdejskim Anromainyuś nie jest już równy Bogu dobremu, może stwarzać tylko nieszczęścia i występki i niektóre zwierzęta szkodliwe; nie posiada już daru przewidywania, przeznaczony jest na to, by uledz z czasem, i dla tego też, aby ten cios uprzedzić i odwrócić, usiłuje zakażać i niszczyć wszystkie twory Ahura Mazdy. Każdemu też dziełu światła i życia przeciwstawia dzieło ciemności i śmierci. Trzeba tu zaznaczyć także Fravaszis'óvf, geniuszów o nie dość określonej naturze. Są one już-to duszami zmarłych, już-to duchami opiekuńczymi, już wreszcie częścią j a k ą ś samego nawet człowieka. Nie aryjskie to pojęcie zdaje się być zapożyczonem od ludów, zwanych turańskimi z E r a n u . Zbliżają się one bardzo do duchów islamizmu. K a ż d y człowiek ma swego frayaszi, który istniał przed nim, który się z nim w ciągu życia połączył, który się odeń odłącza po śmierci, nie przestając wszakże istnieć, j a k dusza jego i jego dwojak (na sposób egipski), i jest jego duchem opiekuńczym (ob. a r t . Biblia i Awesta).

403 RELIGIA MAZDEJSKA v. AWESTYCZNA. 4-o. Świat materyalny i świat duchów dobrych stworzone zos t a ł y dla szerzenia dobrego. Niema wszakże pewności, aby wszystko było dobre. Sklepienie niebieskie i światło, zarówno j a k czas i przestrzeń, nazwane są. kwadhdta, co £ma znaczyć „stworzony sam przez się." Co się tyczy świata zewnętrznego, Aliura Mazda stworzył naprzód wołu i Człowieka (Gayo maratan), których demonowi udało się zgubić, ale z ich ciał wytworzyły się istoty, które były ojcami r a s y zwierzęcej i rodzaju ludzkiego. Dwie pierwsze ludzkie istoty były Yima i Yima. Ta ostatnia jednak nie ukazuje się w Aweście. W s z y s t k i e byty dzielą się na astwanto cielesne, i mainyava duchowe (tymi ostatnimi są duchy dobre i złe oraz dusze ludzkie), a prócz tego, względnie do ducha, do jakiego należą, dzielą się na aszcwan (czyste, legi conformia) i anaszvan, nieczyste. Człowiek jest obdarzony duszą duchową, wolną, za swoje czyny odpowiedzialną, prawu bożemu podległą. Powinien przedewszystkiem odpychać devas'6w, należeć do wiary prawdziwej i zachowywać przepisy jej i zwyczaje, bo to j e s t jedyny sposób dojścia do nieba. Może on wszakże zgładzić swe winy przez żal, pokutę i dobre uczynki. Wszechświat składa się z bezbrzeżnej przestrzeni, obejmującej przy jednym biegunie światło wieczne razem z gardnmana, miejscem pobytu Boga i Rajem sprawiedliwych; przy drugim zaś biegunie zawiera ciemności wieczne i piekło, miejsce pobytu devas,ów i potępionych. Piekło to ma otwór w ziemi. Oba światy, niebieski i piekielny, umieszczone każdy z osobna pod zarządem twórcy swego i pana, są ustanowione, jeden uprzednio dla rozwoju i tryumfu dobra, drugi dla jego unicestwiania i dla tryumfu zła, — dla walki życia z zatraceniem i śmiercią, — w dualizmie bowiem awestycznym dobro i zło zarówno dotyczą porządku fizycznego j a k moralnego i umysłowego; niszczenie życia fizycznego j e s t zamachem na dobro. W a l k a ta istnieje od początku ludzkości. Na krótki czas przed przyjściem Z o r o a s t r a devas'owie panowali na ziemi, lecz A h u r a Mazda wybrał sobie proroka, uzbroił go w modlitwę Aliuna Vairya, przy pomocy której zmusił demonów wrócić pod ziemię. Wówczas Zoroaster ogłosił prawo boże, które mu był objawił Ahura Mazda, i które udało mu się rozszerzyć dzięki poparciu ze strony króla Yistaspa. W a l k a , prawo i świat dzisiejszy trwać będą 3000 lat, po upływie których prorok Sószyant, z posiewu Zoroastra, rozpocznie bój ostateczny. Wspomagany przez geniuszów niebieskich, pokona wszystkich geniuszów złych, wygna ich ze świata i zamknie ich razem z ludźmi złymi w piekle; następnie wskrzesi umarłych i przywróci świat do stanu pierwotnego. J u ż w obecnym okresie dusze zmarłych idą podług swych zasług albo do nieba albo do piekła. A w e s t a wyraźnie nczy o zmartwychwstaniu umarłych, ale nie zdaje się, aby początkowo w zmartwychwstanie wierzono. Pojęcie to późniejsze, albo raczej z zewnątrz przyjęte. Prócz geniuszów obu światów, zachowała Awesta mnóstwo legendowych i mitycznych bohaterów wcześniejszej doby. Liczy przytem mnóstwo zwierząt dziwacznej jakiejś natury, mających pewne znaczenie w walce obu duchów: dobrego i złego. T a k np. Karszipta,

404

RELIGIA

MAZDEJSKA v. AWESTYCZNA.

nosi prawo w pasie, zrobionym przez Yima. K o g u t (parodars) j e s t pomocnikiem Sraoszy i t. d. Zasadniczym punktem nauki awestycznej jest wiara, że śmierć, j a k o dzieło Arymana, poddaje trupy ludzkie pod władzę złego ducha. Trupy te stają się nieczystymi i zanieczyszczają wszystko,, czego się dotkną. Nie należy przeto ani ich zakopywać w ziemi, ani ich wprowadzać w jakiekolwiek zetknięcie z wodą lub ogniem, gdyż skaziłyby one te żywioły, będące pierwszorzędnemi dziełami Stwórcy. Z tego również wynika, że wszystko to, co się oddziela od człowieka, włosy, paznogcie, wszelkie wydzieliny, są również nieczyste. Jeśli się kto dotknie którejkolwiek z tych rzeczy, musi się oczyszczać przez liczne i wstrętne ceremonie; pierwszorzędnym zaś środkiem oczyszczenia jest t. zw. gomez, uryna krowia. 5-o. Moralność zoroastrowska jest dosyć podniosła, j a k k o l wiek pełna dziwnych przymieszek w rodzaju tych, o których wyżej mowa. Zaleca ona wykonywanie cnót głównych, jako to: pobożności względem Boga, miłosierdzia i dobroczynności względem bliźnich i t. d. Zabrania kradzieży, nieczystości pod wszelkiemi jej postaciami, złorzeczenia i t. d. W myśl dualizmu naturalistycznego nakazuje moralność rzeczona troskę o stworzenia Ahura Mazdy, pielęgnowanie swego ciała; człowiek jest obowiązany uprawiać rolę, zachowywać roślinność, przynajmniej z potrzeby lub z konieczności. Dziwnym bardzo r y sem nauki mazdejskiej jest poszanowanie dla psa; zwierzę to j e s t tam t r a k t o w a n e prawie na równi z człowiekiem; trup jego sprowadza te same plamy prawne, co trup człowieka; szkodzić psu czemkolwiek jest t a k samo wzbronione, j a k szkodzić człowiekowi. Względem bałwochwalców i heretyków Mazdejczyk nie jest obowiązany do miłosierdzia. Mazdeizm przepisuje także liczne modły, zarówno p r y w a t n e j a k publiczne, modły codzienne i przypadkowe, podług wymagań okoliczności. N a k a z u j e składanie ofiar, libacye, oczyszczenia i pokuty. 6-0. Głównemi czynnościami religijnego kultu są: wieczne podtrzymywanie ognia na ołtarzu pośród modłów i ceremonii; ofiara publiczna, dopełniana przez kapłanów, w której ci odmawiają całą, Awestę od początku do końca. Ceremonia składa się z długich i licznych inwokacyi, z modlitw zastosowanych do ofiar, z przecedzania i picia soku homa z topionem masłem, pomieszanych razem w ogniu ołtarza, następnie z długiego szeregu modlitw, hymnów, i innych religijnych urywków, pomiędzy którymi wyróżniają się Gathas. Liturgia mazdejska posiada odrębne modlitwy na rozmaite okoliczności życia; j a k o to: wstąpienie do zgromadzenia przez przyjęcie sznura świętego, małżeństwo, uroczystości żniw, nowego roku, Mithry, zmian księżycowych, dni poświęconych zmarłym i frawaszom itp. Mazdeizm posiadał urzędownie ustanowione kapłaństwo. K a płanem jest Athrawan (człowiek ognia); Ratu jest zwierzchnikiem duchownym, kierownikiem sumień. Była także cała hierarchia sług przy ofiarach na ołtarzu ognia; na czele k a p ł a ń s t w a stał, zdaje się, arcykapłan, Zarathustaotema. Najskuteczniejszą i najbardziej rozpowszechnioną modlitwą u mazdejczyków jest Ahuna Yairiya. Z niej-to uczyniono Honover, czyli

RELIGIA

405

Słowo boże. N a z w a j e j powstała z pierwszych wyrazów: Yatha ahu vairyo. Znaczenie-tych wyrazów nie dość jest jasne. Najprawdopodobniejsze wszakże j e s t następujące: „ J a k jest jeden P a n najwyższy, któremu służyć należy, t a k samo j e s t jeden zwierzchnik duchowny, ustanowiony przez święte prawo, regulator uczuć święt y c h i czynów bogobojnych, których przedmiotem jest Mazda. Pot ę g a A h u r y polega na nim, którego Bóg ustanowił opiekunem maluczkich i biednych." Celem tej modlitwy jest wzbudzenie poszanowania dla kapłaństwa. (Harlez). X. W. &.