Warszawa - 20

10.05.2004

7.33

Page 21

WARSZAWA MAZOWSZE 20/281

Patrzy ich oczami i czuje ich sercem

Czekali w holu oÊrodka przy ul. O˝arowskiej. Robert i Kasia od dawna marzyli o dziecku. Wybrali mu ju˝ imi´: Karol; planowali jego edukacj´ i karier´, w myÊlach zapisywali go na jazd´ konnà, angielski, ukradkiem podglàdali innych szcz´Êliwych rodziców, którzy bawili swoje maluchy w piaskownicy przed blokiem. I nagle wszystko si´ zawali∏o. Lekarze odbierajàcy poród uprzedzili: mo˝liwoÊç, ˝e pomylili si´ w diagnozie: zespó∏ Downa, wynosi jedynie trzy procent. Zanim Robert z Kasià i Karolem dotarli na Obozowà, odwiedzili wi´kszoÊç warszawskich specjalistów. Najpierw po to, by choç jeden lekarz powiedzia∏, ˝e to nie zespó∏ Downa i ˝e to, co ich spotka∏o, to nie kara... Potem chcieli us∏yszeç choç raz, ˝e Karola uda si´ wyleczyç. Przed nimi d∏uga droga do ca∏kowitej akceptacji faktu, ˝e do koƒca ˝ycia b´dà opiekowaç si´ dzieckiem nie w pe∏ni sprawnym. Kochajàc Karola, za kilka lat b´dzie im troch´ wstyd, ˝e na poczàtku zwàtpili. Bo jeszcze niedawno Kasia mówi∏a, ˝e odda∏aby Karola komuÊ. WymyÊli∏a nawet, ˝e w zamian b´dzie pracowaç na rzecz oÊrodka. Trudno to zrozumieç ludziom, którzy majà zdrowe dzieci. Bo dla nich pierwsze s∏owa dziecka,

pierwszy krok, pierwsza kreska na papierze sà oczekiwane i naturalne. Z Karolem i z kilkuset tysiàcami innych niepe∏nosprawnych dzieci w Polsce jest inaczej. W rodzicach dzieci sprawnych widok matki pchajàcej wózek z kilkunastoletnim ch∏opcem budzi najcz´Êciej wspó∏czucie. Ale ju˝ myÊl, ˝e niepe∏nosprawnoÊç mo˝e dotknàç ich rodziny, przekracza wyobraêni´ i spychane jest do tej cz´Êci ÊwiadomoÊci, która rzadko dochodzi do g∏osu. A dla rodziców dzieci mniej sprawnych? – Czasami siadamy z m´˝em wieczorem w fotelach i myÊlimy, co by by∏o, gdyby nie by∏o Wojtka? I jakoÊ przez myÊl nie przechodzi nam, ˝e mog∏oby byç lepiej... – mówi Beata Wojtkowska, mama trójki dzieci. Gdyby tylko mieli warunki, bez wahania adoptowaliby kolejne, na pewno niepe∏nosprawne. Ale Zosia, jej córka, pami´ta dzieƒ, w którym rodzice powiedzieli o Wojtku. Przez pó∏ roku zastanawiali si´, jak przedstawiç jego problem rodzeƒstwu. Zawo∏ali Zosi´ i Kub´ do pokoju: „Wojtek nie b´dzie taki jak wy, nigdy nie uda mu si´ tyle, co wam”. – RozryczeliÊmy si´ obydwoje. Uspokoi∏o nas dopiero zapewnienie, ˝e nie chodzi o to, ˝e umrze. Wi´c ta rozmowa praktycznie niczego nie zmieni∏a. Wojtek by∏ dalej naszym bratem. Tyle ˝e jeszcze bardziej kochanym – relacjonuje Zosia. Ale tak˝e w rodzinie Wojtkowskich narodziny Wojtka zmieni∏y wszystko: wywróci∏y do góry nogami hierarchi´ wartoÊci, rytm codziennego ˝ycia, odmieni∏y domowników i sprawi∏y, ˝e wielu starych znajomych odwróci∏o si´ od nich. Najwa˝niejsze jednak, ˝e bez choroby Wojtka nie by∏oby Zosi. Przynajmniej takiej, jakà znajà dziesiàtki osób zwiàzanych z pomocà rodzinom z dzieçmi niepe∏nosprawnymi z XVII Oddzia∏u Sto∏ecznego Centrum Rehabilitacji im. prof. Mariana Weissa przy ul. O˝arowskiej 75 B. – Jestem pewna, ˝e te dzieci majà specjalnych rodziców. ˚e Pan Bóg gdzieÊ na górze wybiera im niezwyk∏ych, silnych ludzi, którzy mogà kochaç znacznie bardziej. Bo przecie˝ na pewno nie chcia∏by skrzywdziç takiego

dziecka brakiem mi∏oÊci. Wierz´, ˝e dajàc im takie dziecko, chce te˝ im coÊ powiedzieç, czegoÊ nauczyç – mówi z przekonaniem Zosia. Z buzi 16-letniej uczennicy trzeciej klasy Gimnazjum nr 51 im. B. Prusa niemal nie znika uÊmiech. W czasie wakacji pracowa∏a jako wolontariuszka na kolonii letniej w Jastrz´biej Górze, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespo∏em Downa „Bardziej Kochani” dla dzieci niepe∏nosprawnych umys∏owo. Troszczy∏a si´ o powierzone jej dzieci, uczàc je dba∏oÊci o higien´, wyglàd zewn´trzny i kultur´ osobistà. Anga˝uje si´ w prac´ w szkolnym kole teatralnym, które z jej inicjatywy zorganizowa∏o integracyjne jase∏ka dla dzieci niepe∏nosprawnych. W okresie Êwiàt Bo˝ego Narodzenia zorganizowa∏a w szkole akcj´ sprzeda˝y kartek Êwiàtecznych, z których dochód przeznaczony by∏ na potrzeby Êwietlicy. Poma-

fot. Tomasz Go∏àb

PodnieÊli spuszczone g∏owy, gdy dziewcz´cy g∏os zapyta∏, czy to ich takie Êliczne dziecko. „Karol? Taaak…” – nieÊpiesznie zareagowa∏ Robert. Pierwszy raz ktoÊ powiedzia∏ im, ˝e ich dziecko jest Êliczne. Z charakterystycznym grymasem na twarzy, szeroko rozstawionymi oczami, wiotkimi d∏oƒmi… Zosia jednak jest specjalistkà od innego spojrzenia. Nawet jej rówieÊnicy – chocia˝ niespecjalnie interesuje ich to, co robi – dostrzegajà, ˝e jest troch´ inna. Spokojna taka… Dojrza∏a i wiecznie pogodna.

ga∏a w nauce swoim kolegom. By∏a z Wojtkiem na ka˝dej wizycie u lekarza. Gdy chodzili do psychologa, ona twierdzi∏a, ˝e b´dzie lekarzem dusz. Gdy Wojtek mia∏ zabieg u fizykoterapeuty, upiera∏a si´, ˝e b´dzie rehabilitantkà. Nie czu∏a si´ dobrze podczas przes∏uchaƒ przed komisjà konkursu OÊmiu Wspania∏ych. G∏ównie dlatego, ˝e wÊród kilkudziesi´ciu jej rówieÊników z ca∏ej Polski, wielu mia∏o znacznie wi´cej „zaliczonych” akcji charytatywnych, wi´cej medialnych dokonaƒ, wi´kszà liczb´ podopiecznych. I przede wszystkim stosy dokumentów, które to potwierdza∏y. Zosia mog∏a wi´c tylko opowiedzieç krótko o tym, co robi dla dzieci niepe∏nosprawnych przy O˝arowskiej. I o tym, jak bardzo kocha swojego brata, dotkni´tego zespo∏em Downa. Nie czeka∏a zresztà do koƒca. Wysz∏a, bo spieszy∏a si´ do swoich podopiecznych. dokoƒczenie na str. 22

Warszawa - 20

10.05.2004

7.33

Page 22

WARSZAWA–MAZOWSZE A to w∏aÊnie jej dzia∏alnoÊç wÊród wielu innych konkurentów z Warszawy podoba∏a si´ jurorom najbardziej. Sp´dza przy ul. O˝arowskiej ka˝dà wolnà chwil´. Chocia˝ nie ma problemów z naukà, coraz trudniej matematyka czy fizyka wygrywa konkurencj´ z O˝arowskà. Z ci´˝kim sercem Zosia pozostaje przy ksià˝kach, mimo ˝e wielu podopiecznych oÊrodka wola∏aby w tym czasie do niej si´ przytuliç. Tak jak Dawid, który na O˝arowskà trafi∏ z powodu komplikacji po niew∏aÊciwie wykonanym znieczuleniu przy zabiegu dentystycznym. Ch∏opiec straci∏ wzrok i przesta∏ chodziç. SprawnoÊç zaczà∏ odzyskiwaç w oddziale na O˝arowskiej. To, ˝e mówi, zawdzi´cza w du˝ej mierze tak˝e Zosi, która nie liczy∏a czasu sp´dzonego na wspólnych zabawach i çwiczeniach. – Oni naprawd´ inaczej widzà Êwiat. Dla nich inni ludzie sà wszystkim. Nie liczy si´ kariera, ani to czy przyszed∏eÊ w spodniach od Levi’sa – mówi Zosia. Kuba, trzynastoletni brat Zosi mia∏ powa˝ny wypadek. Potrà-

cony przez autobus, z p´kni´ciem czaszki trafi∏ na d∏u˝szy czas do szpitala. Rodzice wiele czasu sp´dzali razem z nim. Zosia tego dnia posz∏a do oÊrodka. Tam czuje si´ bezpiecznie, bo ma przyjació∏. Dopóki nie narodzi∏ si´ Wojtek, Wojtkowscy nawet nie zdawali sobie sprawy, ˝e ich dom przy ul. Obozowej dzieli zaledwie przecznica od jednego z najlepszych oÊrodków rehabilitacji w kraju. To przy O˝arowskiej powsta∏o pierwsze w Polsce przedszkole integracyjne w Polsce i tu wdra˝a si´ najlepsze metody terapii: NDT, Vojta, Bobath, çwiczenia wed∏ug nauczania System Petö. Placówka ma wyjàtkowà, wypracowanà w ciàgu trzydziestu czterech lat struktur´ organizacyjnà, która odpowiada potrzebom opieki nad dzieckiem niepe∏nosprawnym. Codziennie kilkadziesiàt osób korzysta z zaj´ç pedagogicznych, z psychologiem, z çwiczeƒ logopedycznych oraz muzykoterapii. Mimo swoich szesnastu lat, Zosia ju˝ wie, co dalej chcia∏aby w ˝yciu robiç. W∏aÊnie zda∏a testy koƒczàce gimnazjum. Marzy,

fot. Tomasz Go∏àb

dokoƒczenie ze str. 21

Z buzi 16-letniej Zosi, uczennicy III klasy Gimnazjum nr 51 im. B. Prusa niemal nie znika uÊmiech by dostaç si´ do liceum im. Norwida. Potem studia na Akademii Pedagogiki Specjalnej i podyplomowe na otwartym w tym roku kierunku kszta∏càcym w systemie

pomocy Petö. Ale do tej pory chcia∏aby jak najwi´cej przebywaç z dzieçmi. Przy nich czuje, ˝e ˝yje. TOMASZ GO¸ÑB

OPINIE Zosia Wojtkowska, laureatka warszawskiej edycji Konkursu OÊmiu Wspania∏ych Gdy trzy lata temu przysz∏am po raz pierwszy z mamà i Wojtkiem na zaj´cia na ul. O˝arowskà, chcia∏am po prostu wiedzieç, co „oni b´dà mu robiç”. Wciàgn´∏o mnie na tyle, ˝e sp´dzi∏am w Warszawie ca∏e wakacje. Potem by∏y tak˝e turnusy wyjazdowe. Gdy rodzice dowiedzieli si´, ˝e b´d´ opiekowaç si´ ich dzieçmi – wiele z nich by∏o starszych ode mnie – zaprotestowali. Interweniowa∏a ordynator oddzia∏u, dr Borkowska. Ale kolejne wakacje, podobnie jak w tym roku, by∏y ju˝ dla mnie i dla rodziców „moich dzieci” pewnà oczywistoÊcià. Dzieci lubi∏am od zawsze. Ale zespó∏ Downa mojego brata ukierunkowa∏ moje zainteresowania. Poniedzia∏ki sp´dzam z doros∏ymi w Êwietlicy oddzia∏u. W pozosta∏e dni pomagam w zaj´ciach z dzieçmi m∏odszymi.

22

/16 maja 2004/ G OÂå N IEDZIELNY

dr Krystyna Bobrowska, ordynator Oddzia∏u przy ul. O˝arowskiej Beata Wojtkowska, mama Zosi KiedyÊ dziwi∏am si´, ˝e Zosia nie ma prawdziwej przyjació∏ki. KogoÊ, z kim sp´dza∏aby popo∏udnia, komu by si´ mog∏a wy˝aliç, pochwaliç, z kim mog∏aby si´ poÊmiaç. ˚e bardziej interesujà jà ambitne filmy zamiast telenowel, ˝e czyta Whartona zamiast Chmielewskiej. Ale naprawd´ zdenerwowa∏am si´, gdy us∏ysza∏am pretensje od nauczycielki, której nie podoba∏o si´, ˝e Zosia ma takà pasj´. Uwa˝a∏a, ˝e powinna – jak rówieÊnicy – chodziç na dyskoteki, wolny czas sp´dzaç, oglàdajàc galerie handlowe, a w najlepszym przypadku w kinie. A ona po prostu patrzy na Êwiat oczami dzieci niepe∏nosprawnych. Swojà hierarchi´ wartoÊci uzgadnia z ich wartoÊciami.

Nasz oddzia∏ zajmuje si´ diagnostykà i leczeniem dzieci w wieku od 1 miesiàca do 8 lat. Ambulatorium dzia∏ajàce przy oddziale obejmuje opiekà dzieci do 16. roku ˝ycia. Specjalizujemy si´ w kompleksowym usprawnianiu dzieci z mózgowym pora˝eniem dzieci´cym. Opiekà obejmujemy te˝ dzieci z grupy ryzyka oko∏oporodowego, z opóênieniem rozwoju psychoruchowego, przepuklinami oponowo-rdzeniowymi, wadami genetycznymi, wadami postawy i skrzywieniami kr´gos∏upa. Zosia sama zg∏osi∏a ch´ç pomocy w pracy w naszym oddziale. Okaza∏o si´, ˝e ma wyjàtkowo du˝o serca dla naszych pacjentów. I przede wszystkim – co rzadkie – umie ws∏uchiwaç si´ w ich potrzeby, bez narzucania swojej woli. Nie sztuka ciàgnàç wózek z niepe∏nosprawnym. Sztukà jest takie przebywanie z nim, by by∏ to kontakt cz∏owieka z cz∏owiekiem. Zosia ceniona jest przez nas przede wszystkim za to, ˝e mimo m∏odego wieku ma du˝e poczucie odpowiedzialnoÊci. Niepozbawiona m∏odzieƒczego zapa∏u i poczucia humoru, bardzo szybko potrafi zyskaç sympati´ podopiecznych.

Warszawa - 20

10.05.2004

7.33

Page 23

WARSZAWA–MAZOWSZE

Dzieƒ Katolika w Warszawie

– Ksi´˝e Biskupie, od dziesi´ciu ju˝ lat w maju Akcja Katolicka organizuje w Warszawie Tydzieƒ Spo∏eczny. W tym roku zaÊ w kalendarzu na pró˝no szukalibyÊmy tego wydarzenia, pojawi∏ si´ natomiast Ârodkowoeuropejski Dzieƒ Katolika. Skàd ta zmiana? – XI Tydzieƒ Spo∏eczny przyjà∏ w tym roku kszta∏t sympozjum organizowanego w ramach ÂDK. Kiedy us∏ysza∏em od biskupa Jana Tyrawy, ˝e ka˝dy z siedmiu krajów Europy Ârodkowo-Wschodniej, które wchodzà do projektu ÂDK, ma zorganizowaç sympozjum, pomyÊla∏em, by doroczny Tydzieƒ Spo∏eczny w∏àczyç w obchody ÂDK. Prymas Polski i biskupi przyj´li t´ propozycj´. – Czym jest Ârodkowoeuropejski Dzieƒ Katolika? – Jest to inicjatywa kard. Christopha Schönborna, arcybiskupa Wiednia, który zainspirowany jednym z przemówieƒ Ojca Âwi´tego Jana Paw∏a II, dotyczàcym roli Austrii w integracji krajów Europy Ârodkowo-Wschodniej, postanowi∏ z okazji rozszerzenia struktur UE zorganizowaç przedsi´wzi´cie integrujàce nasze narody: ˝ebyÊmy si´ lepiej poznali, swojà kultur´ i w∏asnà religijnoÊç. W ka˝dym kraju organizowane sà pielgrzymki do sanktuariów narodowych – u nas do Gniezna, na Jasnà Gór´ i do ¸agiewnik. Ca∏e przedsi´wzi´cie zakoƒczy si´ pielgrzymkà do Mariazell w Austrii. Organizowane jest tak˝e

sympozjum tematyczne. Naszemu krajowi przypad∏o zaj´cie si´ rolnictwem, czy szerzej – problemami wsi. Sympozjum patronuje Konferencja Episkopatu Austrii i Konferencja Episkopatu Polski, a organizatorem wykonawczym ze strony polskiej jest sprawdzone w tym wzgl´dzie Êrodowisko – Akcja Katolicka, a konkretnie AK Archidiecezji Warszawskiej. – W Polsce ciàgle jest wysoki odsetek mieszkaƒców wsi – 27 proc. 18 proc. Polaków utrzymuje si´ z rolnictwa. Czy Ekscelencja uwa˝a, ˝e rolnicy w Polsce stojà przed szansà czy zagro˝eniem w kontekÊcie naszego cz∏onkostwa w Unii? – Powiem nieco przewrotnie: od cz∏owieka i od Êrodowiska ludzkiego zale˝y, czy szansa przerodzi si´ w zagro˝enie, a obiektywne zagro˝enie, czy stanie si´ szansà. Jestem przekonany, ˝e na pewno b´dzie to zagro˝enie, jeÊli polski sektor rolniczy nie b´dzie si´ chcia∏ w niczym zmieniç. I w mentalnoÊci, i w strukturze. Jest rzeczà oczywistà, ˝e nie jesteÊmy jakàÊ wyspà na oceanie Êwiata, gdzie pewne trendy cywilizacyjne wsz´dzie majà miejsce, a omijajà Polsk´. My tych tendencji nie zatrzymamy i nie mo˝emy upieraç si´, ˝eby ponad 20 proc. ludzi czynnych zawodowo dzia∏a∏o w sektorze rolnictwa. Wsz´dzie ten sektor kurczy∏ si´ – najpierw na rzecz przemys∏u, a dziÊ oba si´ kurczà na rzecz sektora us∏ug. Paƒstwo i ró˝ne agendy spo∏eczeƒstwa obywatelskiego powinny robiç wszystko, ˝eby ludziom pomóc zrozumieç, ˝e zmiany sà niezb´dne. To jest wyzwanie dla nas wszystkich. To sympozjum nie rozwià˝e wszystkich problemów, ale stanowi rzetelny namys∏ nad rzeczywistoÊcià polskiego i europejskiego rolnictwa. – Rolnictwo i jego przekszta∏canie to równie˝ w jakiejÊ mierze wyzwanie stojàce przed polskim KoÊcio∏em. Czy KoÊció∏ jest gotowy do tego zadania? – Co mo˝emy zrobiç? Przede wszystkim nie iÊç drogà ∏atwej, a przez to z∏udnej i mamiàcej ludzi solidarnoÊci. KoÊció∏ i ludzie KoÊcio∏a nie powinni rozniecaç tendencji kry-

tycznych w stosunku do Europy, do ca∏ego Êwiata, nie traktowaç polskiego rolnictwa jako sektora, na którym ktoÊ chce ˝erowaç, czy knuje wobec niego jakiÊ spisek. Musimy mówiç prawd´ ludziom bardzo cz´sto rozgoryczonym, borykajàcym si´ z biedà, szukajàcym rynków zbytu. Musimy szukaç

mach ÂDK. Jakie pozostanà zadania dla Akcji Katolickiej Archidiecezji Warszawskiej? – W naszej archidiecezji jest kilka preferencji. Jednà z nich, o której mówi nasz Pasterz, jest konkretne zaanga˝owanie na rzecz zbiorowego aposto∏a, którym jest Radio Józef. W dzisiejszej medialnej

najlepszych specjalistów, którzy powiedzà prawd´, co i jak nale˝y zmieniaç – nie demagogów, nie tych którzy chcà wykorzystaç wieÊ politycznie.

rzeczywistoÊci wielkà pomocà sà rozg∏oÊnie, zw∏aszcza rozg∏oÊnie diecezjalne. Akcja Katolicka powinna powo∏ywaç Ko∏a Przyjació∏ Radia Józef i dbaç zarówno o finansowanie tego radia, jak równie˝ o kolporta˝ prasy katolickiej. Ogólnopolskim zadaniem jest wznoszenie Êwiàtyni Âwi´tej Bo˝ej OpatrznoÊci, co nosi w swoim sercu kard. Józef Glemp. Trudno by cz∏onkowie Akcji Katolickiej w to dzie∏o si´ nie zaanga˝owali. Par´ miesi´cy temu powo∏aliÊmy Fundacj´ „Nadzieja” – fundacj´ pomocy bezrobotnym i biednym. JeÊli Êwieccy zaanga˝ujà si´ w te dzie∏a – b´dà realizowaç to, co nale˝y do istoty AK.

fot. Tomasz Go∏àb

Tegoroczny Ârodkowoeuropejski Dzieƒ Katolika ma swojà polskà ods∏on´. Od 13 do 16 maja na warszawskich Bielanach odbywa si´ sympozjum, pt. „Rolnictwo – wiejska przestrzeƒ”. Ze strony polskiej, organizacjà sympozjum zaj´∏a si´ Akcja Katolicka Archidiecezji Warszawskiej. Z bp. PIOTREM JARECKIM, inicjatorem i koordynatorem sympozjum, rozmawia ks. Marcin Brzeziƒski.

– W ramach sympozjum jedno popo∏udnie uczestnicy sp´dzà w sanktuarium Matki Bo˝ej Sierpeckiej, a tak˝e w tamtejszym skansenie wsi polskiej. Skàd taki pomys∏? – Muzeum Wsi Mazowieckiej pod Sierpcem nale˝y do najlepiej zorganizowanych w Polsce. Dla mnie ta myÊl by∏a pon´tna, bo pochodz´ z Sierpca. MyÊla∏em w kategoriach uatrakcyjnienia sympozjum. Nie wystarczà najmàdrzejsze wyk∏ady, potrzeba te˝ ∏àcznoÊci serc, serdecznoÊci, kontaktu, sp´dzenia wieczoru na ∏onie natury. Etnografowie przedstawià histori´ polskiej wsi, b´dzie taniec, Êpiew i kuchnia charakterystyczna dla tych okolic. – Zakoƒczy si´ XI Tydzieƒ Spo∏eczny i sympozjum w ra-

– Dzi´kuj´ serdecznie za rozmow´. Prosz´ przyjàç tak˝e w imieniu czytelników najlepsze ˝yczenia z okazji jubileuszu dziesi´ciolecia sakry biskupiej. – Dzi´kuj´ bardzo. G OÂå N IEDZIELNY /16 maja 2004/

23

Warszawa - 20

10.05.2004

7.33

Page 24

WARSZAWA–MAZOWSZE Powitanie Unii Szampan, pokazy sztucznych ogni, ale i gwizdy towarzyszy∏y oficjalnym uroczystoÊciom wejÊcia Polski do Unii Europejskiej, które odby∏y si´ na warszawskim pl. Pi∏sudskiego o pó∏nocy z 30 kwietnia na 1 maja. Wciàgajàc na maszt flag´ Unii Europejskiej, prezydent Aleksander KwaÊniewski mówi∏, ˝e „marzenie sta∏o si´ rzeczywistoÊcià”. Pierwszy premier III RP Tadeusz Mazowiecki przypomnia∏ s∏owa Jana Paw∏a II wypowiedziane w 1979 r. na tym placu: „Niech zstàpi Duch Twój, niech zstàpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Rankiem 1 maja prezydent zaprosi∏ ponad 2,5 tys. goÊci na podzamcze na „Europejskie Êniadanie”. Przybyli politycy, ambasadorzy, ludzie kultury i dzia∏acze spo∏eczni. Âniadanie odbywa∏o si´ w cieniu cz´Êciowo odnowionych Arkad Kubickiego. GoÊcie mogli te˝ po raz pierwszy zjechaç z Zamku Królewskiego do Arkad odnowionymi schodami ruchomymi.

Niezwykle spokojny szczyt Tygodnie przygotowaƒ, zamkni´te centrum Warszawy, witryny sklepowe zabite p∏ytami pilÊniowymi, policjanci Êciàgni´ci z ca∏ej Polski, sparali˝owane miasto... Mimo obaw trzydniowy Europejski Szczyt Gospodarczy przebiega∏ niezwykle sprawnie i bez zak∏óceƒ ze strony alterglobalistów, czyli przeciwników globalizacji. Zamiast ulicznych walk, jakie przypomina∏a telewizja ze szczytów w innych europejskich miastach, w Warszawie mieliÊmy kilkugodzinny pochód-happening. AlterglobaliÊci, zamiast demolowaç, woleli si´ fotografowaç na tle kordonów policyjnych. W obradach w hotelu Victoria uczestniczy∏o 18 g∏ów paƒstw i dwa tysiàce biznesmenów. Tematy dotyczy∏y g∏ównie tego, jak zreformowaç Uni´ przy okazji jej rozszerzenia, chocia˝ nie brakowa∏o te˝ dyskusji na tematy zdawa∏oby si´ dalekie od polityki i gospodarki, np. jak odchudziç oty∏ych Europejczyków. Przygotowania do szczytu kosztowa∏y ok. 28 mln z∏, z tego ponad 11 mln z∏ trafi∏o do policji (w policyjnej akcji uczestniczy∏o ponad 4 tys. mundurowych). Prawie 10 mln z∏ pochodzi∏o z rezerwy bud˝etu paƒstwa, 5 mln z∏ z kasy miasta, a 1,4 mln do∏o˝y∏a Komenda G∏ówna.

Uniwersytet rejestruje komputerowo Kandydaci na studia na Uniwersytecie Warszawskim mogà zarejestrowaç si´ przez Internet. Wystarczy wejÊç na stron´ www.irk.uw.edu.pl. W ubieg∏ym roku ten sposób rejestrowania si´ wybra∏o 60 proc. kandydatów na studentów. TradycjonaliÊci mogà zarejestrowaç si´ osobiÊcie w Auditorium Maximum do 9 czerwca. W tym roku na studiach dziennych liczba miejsc zmniejszy si´ o 300, natomiast o 580 zwi´kszy si´ liczba przyj´tych na p∏atne studia zaoczne i wieczorowe.

24

/16 maja 2004/ G OÂå N IEDZIELNY

Nareszcie w Warszawie maja, w 1700. rocznic´ m´czeƒskiej Êmierci Êwi´tego Floriana – patrona stra˝aków, specjalnie oznakowany wóz stra˝acki przewióz∏ relikwie tego Êwi´tego z Krakowa do Warszawy. Konwój z∏o˝ony z czterech wozów po˝arniczych wyruszy∏ rano spod wawelskiej katedry, ˝egnany przez krakowian oraz kard. Franciszka Macharskiego. Relikwie Êw. Floriana odebra∏ komendant sto∏ecznej stra˝y po˝arnej gen. Wies∏aw LeÊniakiewicz. Na warszawskà Prag´ wozy z cennym darem dotar∏y ok. 17.00. Na dziedziƒcu najstarszej – liczàcej 170 lat warszawskiej remizy przy ul. Marcinkowskiego 2, powita∏ je bp Stanis∏aw K´dziora. Wraz z nim zgromadzili si´ przedstawiciele jednostek po˝arniczych z ca∏ego Mazowsza w strojach galowych, bojowych, a tak˝e jedyna na Êwiecie Ochotnicza Stra˝ Po˝arna zakonna z Niepokalanowa. Franciszkanie przyjechali w habitach, w których wyje˝d˝ajà równie˝ do gaszenia po˝arów. O godz. 18.00 relikwie w uroczystej procesji zosta∏y przeniesione do katedry warszawsko-praskiej Êw. Floriana, gdzie bp Kazimierz Romaniuk odprawi∏ Msz´ Êw. Tego samego dnia w Warszawie na cmentarzach komunalnym – wojskowym oraz Powàzkowskim – cywilnym i przy Grobie Nieznanego ˚o∏nierza zosta∏y z∏o˝one wieƒce ku czci zas∏u˝onych po˝arników. 4 maja jest Dniem Stra˝aków. Âw. Florian urodzi∏ si´ w II po∏owie III wieku w dzisiejszym Zeiselmauer (dawne Ceti) w Dolnej Austrii. Jego ˝ycie przypad∏o na czasy wielkiego przeÊladowania chrzeÊcijan przez cesarza Dioklecjana (284–305). Âw. Florian, który by∏ ˝o∏nierzem, szefem wojskowej s∏u˝by prefekta,

4

fot. Ryszard Rzepecki

KRONIKA REGIONU

jawnie popiera∏ chrzeÊcijan i sam wierzy∏ w Chrystusa. Uda∏ si´ do Lauriacum, gdzie da∏ si´ aresztowaç. 4 maja 304 r., po torturach, wrzucono go pobitego i z kamieniem u szyi do rzeki Enns w Górnej Austrii. Jego doczesne szczàtki z∏o˝ono póêniej w bazylice w Lorch. Do Polski relikwie Êwi´tego zosta∏y sprowadzone m.in. dzi´ki staraniom ksi´cia Kazimierza Sprawiedliwego w 1184 r. aw/KAI

ZAPOWIEDZI Dla ma∏˝onków i narzeczonych Bo˝ena i Piotr Staƒczykowie przyjmujà zapisy na kolejne spotkania dla ma∏˝eƒstw oraz narzeczonych. Ma∏˝eƒski weekend w Warszawie odb´dzie si´ 28–30 maja. Natomiast narzeczeni spotkajà si´ 4–6 czerwca. Uczestnictwo mo˝na zg∏osiç telefonicznie: 643-96-70 lub pocztà elektronicznà: [email protected].

„Filip” w Zalesiu Najbli˝szy Kurs „Filip”, czyli rekolekcje ewangelizacyjne, odb´dà si´ od 21 do 23 maja w domu rekolekcyjnym przy koÊciele Êw. Huberta w Zalesiu Górnym. Kurs organizowany jest przez Zespó∏ Ewangelizacyjny Ma∏˝eƒstw przy Centrum Formacji „Wieczernik” w Magdalence oraz przez Diakoni´ Ewangelizacyjnà wspólnoty Odnowy w Duchu Âwi´tym przy parafii Êw. Micha∏a Archanio∏a w Warszawie. Poniewa˝ liczba miejsc jest ograniczona, nale˝y wczeÊniej zg∏osiç ch´ç uczestniczenia w kursie. Szczegó∏y na stronie internetowej: www.kursfilip.pl.

Spotkania u twórców 16 maja o godz. 18.00 w koÊciele twórców przy pl. Teatralnym odb´dzie si´ koncert maryjny „Gratia Plena”, dedykowany Ojcu Âwi´temu z okazji jego urodzin. PieÊni wykonajà: Elisabeth Bati, Dariusz Górski i Bogdan Kuêmiuk. 23 maja o godz. 12.00 w Teatrze Narodowym rozpocznie si´ kolejny Ostry Dy˝ur Poetycki, czyli spotkanie, na którym b´dzie mo˝na pos∏uchaç fragmentów najlepszej poezji czytanej przez aktorów.

KIK zaprasza 18 maja o godz. 18.00 w siedzibie KIK przy ul. Kopernika 34 odb´dzie si´ spotkanie z prof. Witoldem Or∏owskim, doradcà prezydenta RP, nt. europejskiego szczytu gospodarczego w Warszawie. 20 maja o godz. 17.30 o swoich pierwszych wra˝eniach po trzech tygodniach cz∏onkostwa Polski w Unii Europejskiej opowie prof. Edmund Wnuk-Lipiƒski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Warszawa - 20

10.05.2004

7.33

Page 25

WARSZAWA–MAZOWSZE

Nieoboj´tni na start – Chcemy tworzyç mod´ na nieoboj´tnoÊç – podkreÊla Zdzis∏aw Bielecki, za∏o˝yciel fundacji Dzie∏o Odbudowy Mi∏oÊci D. O. M. – Dotrzeç do tych, którzy zapatrzeni w nowà mark´ samochodu, w kolejny skok na bungee, w nieustanne podnoszenie kwalifikacji i zdobywanie prze˝yç, chcieliby zrobiç tak˝e coÊ dla innych. Wszystko, co uda∏o si´ dokonaç w fundacji D. O. M. przez 12 lat, nie by∏oby mo˝liwe, gdyby nie wielu przyjació∏ i dobroczyƒców Dzie∏a Odbudowy Mi∏oÊci, nieoboj´tnych na los dzieci w zaniedbanych regionach Polski, na tragedi´ Czeczenów i Rosjan, cierpiàcych z powodu bratobójczej walki, na sytuacj´ powodzian i bezrobotnych w Polsce, na trudne dzieciƒstwo wielu podopiecznych Êwietlicy przy ul. Madaliƒskiego 69A. W ubieg∏ym roku na konkurs „Nieoboj´tni” przys∏ano do D. O. M.-u 300 prac. Zdzis∏aw Bielecki pokazuje najlepszà

Zdzis∏aw Bielecki, za∏o˝yciel i prezes fundacji, rozk∏ada na stole w kilkupokojowym mieszkaniu na Mokotowie, przerobionym na Êwietlic´ dla dzieci, setki zdj´ç: z Bornego Sulinowa, Sejn, Muszyny, Zagaj, Zbójnej Góry, Lubszy, M∏ocka i wielu innych miejscowoÊci zagubionych w Polsce, na Bia∏orusi, Ukrainie, w Czeczenii... Wsz´dzie tam dociera∏ wraz z wolontariuszami D. O. M. z pomocà: lekami, ˝ywnoÊcià, ubraniami, a tak˝e z meblami, sprz´tem AGD, dobrà ksià˝kà. Bielecki, publicysta i cz∏owiek dialogu (m.in. z jego inicjatywy powsta∏a w 1997 r. Rada Wspólna Katolików i Muzu∏manów), mówi, ˝e nie nastarcza, by odpowiedzieç na wszystkie proÊby i apele o pomoc, jakie nap∏ywajà do fundacji. Tym bardziej stara si´ „zaraziç” jak najwi´kszà grup´ ludzi postawà nieoboj´tnoÊci zarówno na

ludzkà krzywd´, jak i na otaczajàcà nas bezmyÊlnoÊç i bezdusznoÊç. Na ubieg∏oroczny konkurs plastyczny „Nieoboj´tni” do siedziby fundacji przy ul. Madaliƒskiego nadesz∏o kilkaset prac ponad 300 autorów: dzieci z podstawówek i gimnazjów, ca∏ej Polski – z ich wyobra˝eniem idea∏u cz∏owieka nieoboj´tnego. OÊmiu laureatów uczestniczy∏o w dwutygodniowych warsztatach plastycznych na Mazurach. By upowszechniç mod´ na nieoboj´tnoÊç, D. O. M. zorganizowa∏ te˝ relacjonowanà przez Polskie Radio sesj´ O wyobraêni mi∏osierdzia, z udzia∏em przedstawicieli znanych organizacji dobroczynnych. „˚ycie jest szcz´Êciem, pomó˝ mu” – napisa∏ ktoÊ na Êcianie Klubu D. O. M., w którym odbywajà si´ zaj´cia Êwietlicowe. D. O. M. móg∏by pomagaç lepiej i wi´cej, ale pomimo lat staraƒ nie posiada odpowiedniego lokalu oraz dostatecznych zasobów finansowych, aby wykorzystaç swoje doÊwiadczenie. Cz´Êciowe wsparcie ze strony samorzàdu stolicy nie starcza na bie˝àce potrzeby. Dlatego rosnà d∏ugi i nie zanosi si´, by by∏y mniejsze, bo lokalne w∏adze (Ochoty i Mokotowa), zamiast zwolniç fundacj´ z op∏at, podwy˝szajà czynsz i Êwiadczenia. Op∏aty za Punkt Zbiórki Darów D.O.M. wzros∏y w ubieg∏ym roku oÊmiokrotnie. Tym bardziej dziwi, ˝e nadal wysy∏ane sà transporty z pomocà w ubogie rejony Polski i a˝ tyle dzieci mo˝e codziennie korzystaç w Klubie D. O. M. z korepetycji, zaj´ç sportowych (pi∏ka no˝na, siatkówka), lektoratów z angielskiego, zaj´ç plastycznych i teatralnych, a nawet szkó∏ki breakdance’a. Zaj´cia sà bezp∏atne, korzysta z nich pod opiekà wychowawców i wolontariuszy ok. 30 dzieci. W tym roku do udzia∏u w konkursie „Nieoboj´tni” zaproszone sà osoby niepe∏nosprawne. Organizatorzy zach´cajà: „Namaluj, napisz, opowiedz, zaÊpiewaj”, proszàc, aby konkursowe prace przedstawia∏y ich wizj´ Êwiata – „Êwiat oczyma osób niepe∏nosprawnych”. Szczegó∏owy regulamin znajduje si´ na stronie www.nieobojetni.pl. Ka˝dy z uczestników, a tak˝e ich zg∏oszeni opiekunowie, otrzyma tytu∏ „Nieoboj´tny”. Jury przewodniczy artysta plastyk El˝bieta Grocholska-Zanussi. Prace mo˝na nadsy∏aç do 15 wrzeÊnia 2004 r. na adres fundacji: ul. A. Madaliƒskiego 69A, 02-549 Warszawa, e-mail: [email protected]. Pula nagród jest otwarta. Fundacja zaprasza wszystkich, którzy chcieliby sfinansowaç nagrody dla laureatów tegorocznych „Nieoboj´tnych”. Fundacja D. O. M. wpisana jest pod nr 0000135677 do Krajowego Rejestru Sàdowego jako organizacja Po˝ytku Publicznego. Numer rachunku bankowego: 32 10 20 1013 0000 0402 0002 9488. TOMASZ GO¸ÑB Sprostowanie W numerze 17. warszawskiej edycji „GoÊcia Niedzielnego” zamiast zdj´cia ks. Stanis∏awa Jurczuka, diecezjalnego duszpasterza osób niepe∏nosprawnych, zamieÊciliÊmy zdj´cie ks. Stanis∏awa Tokarskiego, saletyna. Obu kap∏anów przepraszamy za pomy∏k´. Redakcja.

KRONIKA ARCHIDIECEZJI O pielgrzymowaniu w XXI wieku Na Wydziale Politechniki Warszawskiej odby∏a si´ 24 i 25 kwietnia II Mi´dzynarodowa Konferencja „Wspó∏czesne podró˝e duchowe. Fenomen turystyki religijnej XXI wieku a sacrum przestrzeni i obiektów pielgrzymkowych”. Konferencj´ zorganizowano w ramach programu roboczego „Miejsca duchowe”, powo∏anego przez Mi´dzynarodowà Uni´ Architektów. Referaty zgromadzono w trzech blokach tematycznych: „Fenomen pielgrzymowania”, „Monografie miejsc pielgrzymkowych” i „Nowy kontekst pielgrzymowania”. W bloku monograficznym analizowano funkcje sanktuariów m.in. w ¸agiewnikach, w Âwi´tej Lipce i na Jasnej Górze. Przyk∏ady w´gierskie poda∏ Gabor Csanady (Stowarzyszenie Architektów W´gierskich); pielgrzymki do Ziemi Âwi´tej omówi∏ Michel Leger (Stowarzyszenie Architektów Francuskich). Zagadnienia nowego kontekstu pielgrzymowania na przyk∏adzie przemian w polskich migracjach pàtniczych referowa∏ dr hab. Zachariasz Szczepan Jab∏oƒski, a prof. Wojciech Kosiƒski ukaza∏ mo˝liwoÊci tworzenia si´ miejsc kultu na „szlaku ks. Tischnera”.

Bp Marian DuÊ w Komisji Episkopatu Podczas 327. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odby∏o si´ w dn. 30 kwietnia i 1 maja w Warszawie, biskupi wy∏onili m.in na pi´cioletnià kadencj´ nowy sk∏ad Rady Ekonomicznej. Znaleêli si´ w niej: bp Wiktor Skworc z Tarnowa – przewodniczàcy, bp Stanis∏aw Napiera∏a z Kalisza i bp Marian DuÊ z Warszawy. Zadaniem Rady Ekonomicznej jest wskazywanie ekonomowi Episkopatu sposobu zarzàdzania majàtkiem KEP.

Prymas honorowym obywatelem 27 kwietnia w Piastowie odby∏y si´ uroczystoÊci nadania honorowego obywatelstwa tego miasta kard. Józefowi Glempowi, Prymasowi Polski. WczeÊniej takie wyró˝nienie otrzymali m. in. ks. pra∏at Zdzis∏aw Peszkowski, kapelan Rodzin Katyƒskich, i by∏y prezydent RP na wychodêstwie Ryszard Kaczorowski.

Szczyt w koÊcio∏ach „W zwiàzku ze szczytem ekonomicznym w dniach 28, 29, 30 (kwietnia – przyp. red.) koÊció∏ b´dzie zamkni´ty od godz. 9.30. Ci, którzy pragnà uczestniczyç we Mszach o godz. 17.00 i 18.30 sà proszeni o wchodzenie do koÊcio∏a przez zakrysti´. Przepraszamy za te utrudnienia”. Takà informacj´ mo˝na by∏o przeczytaç na drzwiach koÊcio∏a NajÊwi´tszego Zbawiciela w ÂródmieÊciu. Podczas kwietniowego szczytu zamkni´te by∏y równie˝ inne koÊcio∏y w centrum Warszawy. G OÂå N IEDZIELNY /16 maja 2004/

25

Warszawa - 20

10.05.2004

7.33

Page 26

WARSZAWA–MAZOWSZE S∏owo pasterskie bp. Alojzego Orszulika o zmianie na stanowisku biskupa ∏owickiego Umi∏owani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia (…) Ojciec Âwi´ty Jan Pawe∏ II, jako nast´pca Êw. Piotra, mocà najwy˝szej w∏adzy otrzymanej od Chrystusa, s∏awnà bullà Totus Tuus Poloniae Populus ustanowi∏ 25 marca 1992 roku KoÊció∏ ∏owicki, czyli KoÊció∏ partykularny, który nazywamy diecezjà ∏owickà. Nada∏ nowej diecezji osobowoÊç prawnà, a mnie przeniós∏ z urz´du biskupa pomocniczego diecezji siedleckiej i mianowa∏ biskupem diecezjalnym z siedzibà w ¸owiczu, polecajàc powo∏anie urz´dów i instytucji koniecznych do funkcjonowania ka˝dej diecezji, aby mog∏a wype∏niaç swojà misj´. Przy wspó∏pracy kap∏anów, osób konsekrowanych i wiernych ustanowi∏em Kuri´ Diecezjalnà ¸owickà, Wy˝sze Seminarium Duchowne, Instytut Pastoralny dla kszta∏cenia katechetów i wiernych Êwieckich, Sàd Biskupi ¸owicki, Caritas Diecezji ¸owickiej, Dom Kap∏ana Seniora, Klasyczne Liceum Ogólnokszta∏càce i Gimnazjum w Skierniewicach oraz wiele jeszcze innych instytucji. Dzi´ki wsparciu diecezjan i zagranicznych dobroczyƒców wszystkie urz´dy i instytucje majà swoje budynki i sà wyposa˝one we wszystko, co niezb´dne do funkcjonowania. Na pewno jest jeszcze wiele do zrobienia w zakresie instytucjonalnym i administra-

cyjnym. Jest szerokie pole pracy duszpasterskiej, której wspomniane instytucje powinny s∏u˝yç. Szczególnà troskà trzeba otoczyç dzieci i m∏odzie˝, w naszych czasach szczególnie nara˝one na ró˝ne deprawacje ze strony handlarzy Êrodkami kalectwa, a nawet Êmierci. Konieczne jest wzmo˝enie modlitwy o powo∏ania kap∏aƒskie, aby nie zabrak∏o w parafiach szafarzy s∏owa Bo˝ego i sakramentów Êwi´tych. Intensywnego wysi∏ku duszpasterskiego wymaga przygotowanie m∏odych do zawarcia ma∏˝eƒstwa sakramentalnego. Bez takiego ma∏˝eƒstwa nie b´dzie zdrowej rodziny ani rozwoju biologicznego naszego narodu. Powszechnie znana jest plaga rozwodów, które kaleczà dzieci. Jest jeszcze wiele dziedzin ˝ycia spo∏eczno-religijnego, które wymagajà szczególnej troski i uwagi.

Czas mojej pos∏ugi w diecezji ∏owickiej dobiega koƒca. Zgodnie z prawem kanonicznym, osiàgajàc siedemdziesiàty piàty rok ˝ycia z∏o˝y∏em na r´ce Ojca Âwi´tego Jana Paw∏a II rezygnacj´ z urz´du biskupa ∏owickiego. Ojciec Âwi´ty przyjà∏ mojà rezygnacj´ i ustanowi∏ moim nast´pcà ks. prof. dr. hab. Andrzeja Franciszka Dziub´, kap∏ana archidiecezji gnieênieƒskiej. Jest on m∏odszy ode mnie o 22 lata. Nominacja zosta∏a og∏oszona urz´dowo 28 marca 2004 roku. Zgodnie z prawem biskup nominat otrzyma Êwi´cenia biskupie w naszej bazylice katedralnej. Nastàpi to 22 maja 2004 r. o godzinie 16.00. Na t´ donios∏à uroczystoÊç serdecznie Was zapraszam. W Êwiàtyni katedralnej poprzez pos∏ug´ ksi´dza kardyna∏a Józefa Glempa, Prymasa Polski, arcybiskupa metropolity gnieênieƒskiego Henryka Muszyƒskiego i mojà, mocà Ducha Âwi´tego, niejako „narodzi si´” nowy biskup ∏owicki. Przeka˝´ mu w czasie konsekracji urzàd apostolski. Nastàpi to w trakcie Êwi´ceƒ biskupich, gdy nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Józef Kowalczyk weêmie z moich ràk pastora∏ i przeka˝e go ksi´dzu biskupowi Andrzejowi Dziubie. Ja przejd´ w stan spoczynku, gotów wspieraç nowego biskupa w zakresie, w jakim b´dzie sobie tego ˝yczy∏. Przyjmijcie mojego nast´pc´ z ˝yczliwoÊcià i mi∏oÊcià. Wspierajcie go w jego pasterskiej pos∏u-

dze nad Waszym uÊwi´ceniem. Pami´tajcie, ˝e biskup diecezjalny jest zast´pcà i legatem Chrystusa. Jako taki pragnie przede wszystkim s∏u˝yç, choç musi te˝ wykonywaç Êwi´tà w∏adz´ zwiàzanà z urz´dem biskupim. Ja ze swej strony pragn´ wyraziç szczere podzi´kowanie kap∏anom, bez których nie móg∏bym owocnie sprawowaç pos∏ugi biskupiej; osobom konsekrowanym; zakonnikom i siostrom, zespo∏om i organizacjom koÊcielnym i katolickim, w∏adzom samorzàdowym wszystkich miast i wsi, a tak˝e w∏adzom samorzàdowym szczebla powiatowego. Osobno dzi´kuj´ biskupowi pomocniczemu Józefowi Zawitkowskiemu, który obficie sia∏ ziarno s∏owa Bo˝ego. Wszystkim osobom ˝yjàcym i zmar∏ym, których nazwiska nosz´ w sercu, wspomagajàcych mnie w budowaniu zr´bów nowej diecezji, wyra˝am wdzi´cznoÊç. Przepraszam za niedomagania i wyrzàdzone przykroÊci, wynika∏y one cz´sto z ludzkiej s∏aboÊci. Budujmy dalej KoÊció∏ ∏owicki, który s∏u˝y naszemu uÊwi´ceniu. Wszystkim kap∏anom, alumnom naszego seminarium duchownego, osobom zakonnym i wiernym Êwieckim, jako pasterz tej diecezji z serca b∏ogos∏awi´: W imi´ Ojca i Syna, i Ducha Âwi´tego.

do dyspozycji potrzebujàcych na ka˝de wezwanie, w dzieƒ i w nocy. Pacjenci oraz personel traktujà naszà pos∏ug´ bardzo ˝yczliwie. Staramy si´ nieÊç chorym duchowà pociech´, zach´camy, by potrafili pogodziç si´ z wolà Bo˝à. Podobny charakter ma tak˝e pos∏uga wykonywana przez nas w domu opieki spo∏ecznej. Spotykamy si´ równie˝ z wi´êniami, którzy majà na to ochot´ i zgod´ opiekunów na indywidualne rozmowy o ich poplàtanym ˝yciu. Niektórzy biorà udzia∏ we Mszy Êw. tylko po to, by porozmawiaç z kolegami z innych oddzia∏ów, przekazaç im jakàÊ informacj´. Z duszà na ramieniu ˝aden z nas do wi´zienia nie chodzi. Praca

w nim daje wiele duszpasterskiej satysfakcji. Przekonuje, ˝e nie wszyscy, którzy trafili za kratki, sà ju˝ straceni dla spo∏eczeƒstwa. – Warto te˝ wspomnieç, ˝e zgodnie z tradycjà otaczacie opiekà duszpasterskà ludzi, zje˝d˝ajàcych z ca∏ego powiatu na targ. – Nasz klasztor przylega niemal do placu targowego. Naturalne jest wi´c, ˝e gdy odbywa si´ na nim handel, to po jego zakoƒczeniu ludzie przychodzà do Êwiàtyni, by si´ pomodliç. Jest ona otwarta i my staramy si´ byç do dyspozycji. Ka˝dy mo˝e skorzystaç z konfesjona∏u. – Dzi´kuj´ za rozmow´. MAREK A. KOPROWSKI

† ALOJZY ORSZULIK biskup ∏owicki

Satysfakcja pasterza dusz Rozmowa z o. Bogus∏awem Zab∏ockim, gwardianem klasztoru Ojców Bernardynów w ¸´czycy i proboszczem parafii Niepokalanego Pocz´cia NMP w ¸´czycy. – Bernardyƒskie habity mocno wros∏y w ∏´czycki pejza˝. Wasza wspólnota cieszy si´ w mieÊcie powszechnym szacunkiem i powa˝aniem. – Bernardyni pracujà nad Bzurà od kilkuset lat. WnieÊli konkretny wk∏ad w rozwój ˝ycia duchowego i kulturalnego ¸´czycy. Zapisali te˝ pi´knà patriotycznà kart´. ¸´czycki klasztor stanowi∏ oparcie dla

26

/16 maja 2004/ G OÂå N IEDZIELNY

powstaƒców styczniowych, a jego zakonnicy gin´li lub byli zsy∏ani na katorgi. Mszczàc si´ za patriotyczne zaanga˝owanie naszych poprzedników, w∏adze carskie skasowa∏y klasztor w 1864 r. Do ¸´czycy bernardyni wrócili dopiero po II wojnie Êwiatowej. – W swoim duszpasterstwie zawsze wykraczaliÊcie równie˝ poza granice powierzonej Wam parafii. – Zgodnie ze swoim charyzmatem g∏osimy misje i rekolekcje na terenie ca∏ego dekanatu, a tak˝e w innych parafiach diecezji. W ¸´czycy prowadzimy równie˝ pos∏ug´ kapelaƒskà w szpitalu, domu pomocy spo∏ecznej i w wi´zieniu. JesteÊmy

Warszawa - 20

10.05.2004

7.33

Page 27

WARSZAWA–MAZOWSZE – To, co dzieje si´ z ma∏˝eƒstwem, zarówno w Europie jak i w Stanach Zjednoczonych, jest, moim zdaniem, prawdziwà tragedià, wobec której ludzie dobrej woli, a zw∏aszcza nast´pcy Aposto∏ów, nie mogà przejÊç oboj´tnie – powiedzia∏ kard. Eduard Michael Egan, metropolita Nowego Jorku, podczas nadania mu 29 kwietnia doktoratu honoris causa przez Uniwersytet Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego w Warszawie. Temat wystàpienia kard. Egana: „Ma∏˝eƒstwo i rozwód. Wyzwanie dla Ameryki” zosta∏ wybrany przez laureata na proÊb´ kard. Józefa Glempa, który przyjaêni si´ z metropolità Nowego Jorku. GoÊç z Ameryki by∏ w naszym kraju po raz trzeci: „Ciesz´ si´, ˝e tu jestem i ˝ywi´ nadziej´, ˝e Bo˝a OpatrznoÊç pozwoli mi jeszcze niejednokrotnie powróciç do tego wielkiego i Êwi´tego narodu” – powiedzia∏. W swoim przemówieniu przedstawi∏ sytuacj´ amerykaƒskiej rodziny. Cztery miliony par ˝yje obecnie ze sobà bez sakramentu ma∏˝eƒstwa, podczas gdy w 1960 r. liczba ta wynosi∏a 400 tysi´cy. W ubieg∏ym roku 35 proc. dzieci przysz∏o na Êwiat w niepe∏nych rodzinach, natomiast w 1970 r. by∏o ich tylko

10 proc. Zdaniem kardyna∏a, przyczyn takiego stanu jest kilka: g∏ówna to wprowadzenie w latach 60. mo˝liwoÊci tzw. rozwodów bez orzeczenia winy, co oznacza∏o w praktyce rozwód na ˝yczenie. Inne to os∏abienie przekonania o Êwi´toÊci ma∏˝eƒstwa; rosnàca liczba zam´˝nych kobiet, pracujàcych poza domem oraz malejàcy wp∏yw religii na ˝ycie spo∏eczeƒstwa. Jakie sà drogi wyjÊcia z tej sytuacji? Po pierwsze, kardyna∏ jest przekonany o „koniecznoÊci g∏oszenia i nauczania wiernych autentycznej doktryny katolickiej, dotyczàcej ma∏˝eƒstwa, w homiliach, kursach edukacyjnych, programach katechetycznych, szko∏ach i uniwersytetach katolickich”. Po drugie, katolicy amerykaƒscy powinni byç bardziej zaanga˝owani w produkcj´ filmowà, teatralnà, telewizyjnà i publicystycznà, czyli w∏àczaç si´ w komunikacj´ poglàdów. – JeÊli b´dziemy stali na uboczu, podczas gdy zwolennicy sekularyzmu publikujà i szerzà swoje przes∏anie, nie mo˝emy si´ dziwiç, ˝e sytuacja coraz bardziej b´dzie si´ pogarszaç. Niedawno zrealizowany film „Pasja” by∏ ostro zwalczany przez pot´˝ne czynniki kszta∏tujàce amerykaƒskà kultur´, ale jego re˝yser te˝ walczy∏ zaciekle i to on zwyci´˝y∏ – podkreÊli∏ kard. Egan. Po trzecie trzeba, powo∏ujàc si´ na fachowà literatur´, uÊwiadamiaç niebezpieczeƒstwa wychowawcze wynikajàce z rozbicia rodziny. „Fakt ten powinien byç podkreÊlany w por´ i nie w por´ przez kler i laikat katolicki, jeÊli instytu-

fot. Ryszard Rzepecki

Walczyç jak Mel Gibson

Kardyna∏ Eduard Michael Egan, metropolita Nowego Jorku, podczas nadania mu 29 kwietnia doktoratu honoris causa przez Uniwersytet Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego w Warszawie cja ma∏˝eƒstwa ma byç skutecznie broniona” – mówi∏ amerykaƒski goÊç. Po czwarte w diecezjach i parafiach amerykaƒskich zadaniem priorytetowym powinno byç przygotowanie par do sakramentu ma∏˝eƒstwa, tym bardziej ˝e „coraz wi´cej par domaga si´ g∏´bszego przygotowania do Êlubu”. Niestety, jak zauwa˝y∏ kardyna∏, jakoÊç tego przygotowania jest nierówna. Dlatego w archidiecezji Nowy Jork ju˝ w 1993 r. powsta∏a ˝eƒska wspólnota zakonna – Siostry ˚ycia (Sisters of Life), zajmujàca si´ obronà ˝ycia na wszystkich jego etapach i przygotowaniem m∏odych par do ma∏˝eƒstwa.

Kard. Eduard Egan jest doktorem prawa kanonicznego i teologii. Przez wiele lat by∏ audytorem Trybuna∏u Roty Rzymskiej. Jako jeden z szeÊciu prawników kanonistów przygotowa∏ nowy Kodeks Prawa Kanonicznego. Jest cz∏onkiem Papieskiej Rady ds. Rodziny, Najwy˝szego Trybuna∏u Sygnatury Apostolskiej, Prefektury Ekonomicznych Spraw Stolicy Apostolskiej, Papieskiej Komisji ds. KoÊcielnych Dóbr Kulturalnych oraz Rady Kardyna∏ów do spraw rozwiàzywania problemów organizacyjnych i ekonomicznych Stolicy Âwi´tej. aw

Wolontariusze na akcj´ letnià Przed akcjà letnià dla dzieci i m∏odzie˝y Caritas i inne organizacje koÊcielne poszukujà wolontariuszy-opiekunów, którzy sp´dziliby czas z m∏odzie˝à podczas kolonii, obozów i pó∏kolonii. Fundacja Episkopatu Polski „Dzie∏o Nowego Tysiàclecia” przyjmuje zg∏oszenia od osób, które chcia∏yby pomóc w organizacji obozu dla ponad tysiàca stypendystów Fundacji. Obóz odb´dzie si´ od 13 do 15 sierpnia w Warszawie. Fundacja poszukuje wi´c nauczycieli, wychowawców, piel´gniarek i kapelanów. Wymagane jest ukoƒczone 20 lat, przynajmniej Êrednie wykszta∏cenie i skoƒczony kurs wychowawcy kolonijnego (lub dokument o zatrudnieniu jako nauczyciel lub piel´gniarka).

Program obozu oparty b´dzie na oÊmiu b∏ogos∏awieƒstwach, wskazujàcych drog´ do wolnoÊci i odpowiedzialnoÊci. Jak zapewniajà organizatorzy, nie zabraknie modlitwy, Êpiewów, nocnego czuwania, zwiedzania Warszawy, a tak˝e pracy warsztatowej i zaj´ç uniwersyteckich. Ch´tni mogà uzyskaç wi´cej informacji telefonicznie: 530-48-24, 530-48-28. Zdecydowani powinni przes∏aç list motywacyjny oraz wype∏niony formularz (mo˝na go znaleêç na stronie internetowej www.dzielo.pl) na adres e-mailowy: [email protected]. Fundacja organizuje kurs przygotowujàcy kadr´ do obozu. Na wolontariuszy czeka tak˝e Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej. 21–22

maja organizuje kurs dla kierowników kolonijnych, którego ukoƒczenie jest niezb´dne do organizowania ró˝nych form wypoczynku dzieci i m∏odzie˝y. Kurs rozpoczyna si´ w piàtek o godz. 16.00 w budynku Caritas, przy ul. Kaw´czyƒskiej 49. Zakoƒczenie przewidziane jest w sobot´ na godz. 13.00. Koszt kursu wynosi 100 z∏. Zaproszeni sà na niego zw∏aszcza kap∏ani, katecheci, studenci, pedagodzy oraz osoby, które wyje˝d˝a∏y na kolonie jako wychowawcy minimum trzy razy. Ch´tni mogà zg∏aszaç udzia∏ w kursie pod numerami telefonu: 619-44-76, 818-04-01 (w godz. 9.00–15.00). JJW G OÂå N IEDZIELNY /16 maja 2004/

27

Warszawa - 20

10.05.2004

7.33

Page 28

PANORAMA PARAFII

U Pani Wawelskiej w ˚abieƒcu

Okiem Proboszcza

fot. ARC

Parafii w ˚abieƒcu jako jedynej w archidiecezji warszawskiej patronuje Êw. Jadwiga Królowa. A zdecydowa∏y o tym... panie z kó∏ka ró˝aƒcowego oraz redemptorysta z Warszawy. – Dok∏adnie z tym tytu∏em parafii to by∏o tak: w ˚abieƒcu by∏y i sà bardzo pr´˝ne kó∏ka ró˝aƒcowe. Kiedy organizujàc parafi´, przeglàda∏em sk∏ad osobowy grup modlitewnych, „wy∏owi∏em” ponad 20 paƒ o imieniu Jadwiga, co by∏o troch´ zastanawiajàce jak na tak ma∏à parafi´. Powiedzia∏em o tym ówczesnemu proboszczowi jazgarzewskiemu ks. Mieczys∏awowi Stefaniukowi, który by∏ inicjatorem powstania parafii w ˚abieƒcu. Wspólnie z nim oraz po rozmowie z „paniami Jadwigami” uzgodniliÊmy, ˝e parafia b´dzie pod wezwaniem Êw. Jadwigi... Âlàskiej. Tymczasem w 1982 r., ju˝ po poÊwi´ceniu tutejszej kaplicy, pojecha∏em na spowiedê rekolekcyjnà do Baniochy i tam spotka∏em redemptoryst´ o. Tadeusza Sitko. On poradzi∏ mi, ˝ebym wzià∏ na patronk´ Jadwig´ – na razie „tylko” b∏ogos∏awionà, ale za to z Krakowa, czyli Panià Wawelskà. „S∏uchaj, Ojciec Âwi´ty na pewno og∏osi jà Êwi´tà. B´dziesz mia∏ pi´kne uroczystoÊci, pojedziecie na kanonizacj´” – przekonywa∏ i zgodzi∏em si´, mimo ˝e ju˝ mia∏em pieczàt-

Ks. kanonik Stanis∏aw Józef Baranowski W tym roku mija 22 lata, jak jestem w ˚abieƒcu. Jestem tu bardzo szcz´Êliwy i codziennie dzi´kuj´ Bogu za dar, którym mnie obdarzy∏. MyÊl´, ˝e wielkie szcz´Êcie ma ksiàdz, który ma szans´ budowania koÊcio∏a i zak∏adania parafii. Ale nie wolno patrzeç na to w krótkiej perspektywie – jako na swoje dzie∏o, bo to przecie˝ Bóg daje si∏y, ludzi, Êrodki materialne. To On buduje. Co my mo˝emy zrobiç sami? Nic. DoÊwiadczy∏em tego mocno zw∏aszcza w stanie wojennym, gdy parafia dopiero si´ rodzi∏a. Do tej pory nie mog´ si´ nadziwiç, ˝e to wszystko przeszed∏em. Dlatego nie mam wàtpliwoÊci, ˝e to dzie∏o Boga. A ja sk∏adam tu swoje ˝ycie. Czasem marz´, ˝eby po mojej Êmierci wyj´li mi serce i wmurowali w Êcian´ koÊcio∏a. Tu jest moje miejsce. Kocham swoich parafian, ale zdaj´ sobie spraw´, ˝e potrafi´ byç ma∏o cierpliwy, czasem nieuprzejmy. Chodzi zw∏aszcza o okres, gdy sprawa w∏asnoÊci parafialnych gruntów by∏a nieuregulowana. Tymczasem ksi´˝a w ka˝dej okolicznoÊci powinni byç dobrzy, pe∏ni ciep∏a i ˝yczliwoÊci. Tego oczekujà od nas ludzie w tym drapie˝nym, dzisiejszym Êwiecie. Ja sam zawsze doÊwiadcza∏em i doÊwiadczam serca od parafian, czego wyrazem sà otwarte drzwi prawie wszystkich domów podczas kol´dy i Êwiàteczne ko∏acze, przynoszone od lat na plebani´ z okazji Wielkanocy czy Bo˝ego Narodzenia.

/16 maja 2004/ G OÂå N IEDZIELNY

Od poczàtku o nowà parafi´ troszczy∏ si´ bp W∏adys∏aw Mizio∏ek: – Pyta∏, czy mam intencje mszalne. Podarowa∏ kielich. Chcia∏bym ufundowaç mu tablic´ pamiàtkowà, mo˝e nawet jeszcze w tym roku – planuje ˝abieniecki proboszcz. Pod koniec lat 80. dwaj architekci – panowie Dzier˝anowski i Dunin zaprojektowali w ˚abieƒcu koÊció∏ek, który (˝eby nie dra˝niç w∏adz) nazwali kaplicà. Za∏atwili te˝ w odpowiednich urz´dach „rozbudow´, przebudow´ i modernizacj´” dotychczasowej kaplicy. W praktyce chodzi∏o o to, ˝eby starà kaplic´ obudowaç nowà Êwiàtynià. W 1997 r. koÊció∏ móg∏ byç poÊwi´cony przez Prymasa Polski kard. Józefa Glempa i bp. Mariana Dusia. Po pierwszej kaplicy zosta∏a tylko posadzka wykonana z marmurowych resztek – tzw. dzikówki. Obecnie trwajà przygotowania do konsekracji koÊcio∏a: jesienià odb´dà si´ misje Êwi´te. Trwajà starania o sprowadzenie relikwii Êw. Jadwigi Królowej. To z pewnoÊcià przyczyni si´ do integracji parafii, którà tworzà dawni mieszkaƒcy trzech wspólnot: Piaseczna, Skolimowa i Jazgarzewa. – Na ok. 1500 wiernych, ponad 600 osób jest aktywnych w parafii. Uczestniczà w ˝yciu sakramentalnym, tworzà kó∏ka ró˝aƒcowe, ko∏o ministrantów, bielanki, legion Maryi. Wkrótce powstanie Akcja Katolicka. Mamy parafialnà stron´ internetowà. OdpowiedzialnoÊç za koÊció∏ lokalny jest du˝a – podsumowuje ksiàdz proboszcz. ALICJA WYSOCKA W niedziel´, 16 maja, w parafii Êw. Jadwigi Królowej w ˚abieƒcu, goÊciç b´dzie Radio Józef.

ZAPRASZAMY DO KOÂCIO¸A

fot. ARC

e-mail: [email protected] 00–551 Warszawa, ul. Mokotowska 43, tel./fax: (22)/621–57–99, 629–02–67

28

Obraz patronki parafii namalowa∏ artysta malarz Jerzy Retmaniak. Pi´knie wykonane reprodukcje ma ka˝da rodzina w parafii.

Ta okaza∏a Êwiàtynia wyros∏a na fundamentach... stodo∏y.

WARSZAWA–MAZOWSZE

Zespó∏ redakcyjny: Joanna Jureczko-Wilk (dyrektor biura), Alicja Wysocka, Tomasz Go∏àb.

ki parafii „zrobione na Jadwig´”, ale Êwi´tà i Êlàskà – opowiada ks. Stanis∏aw Baranowski, proboszcz w ˚abieƒcu. Poczàtki parafii by∏y rzeczywiÊcie niezwyk∏e, co przekazuje mi´dzy innymi wspaniale prowadzona kronika. Pierwszy koÊció∏, a w∏aÊciwie kaplica, zosta∏a zorganizowana w... stodole. – Pi´knie jà otynkowaliÊmy i oszkliliÊmy, tak ˝e ju˝ 26 sierpnia 1982 r. odby∏a si´ pierwsza Msza Êw. – wspomina proboszcz. W nast´pnym roku powsta∏a tymczasowa plebania zbudowana na miejscu... dawnej obory. – Takie to by∏y czasy. Nie doÊç, ˝e PRL, to jeszcze stan wojenny – wzdycha ks. Baranowski.

Parafia Âwi´tej Jadwigi Królowej w ˚abieƒcu, ul. G∏ówna 11, tel. 757 01 03, www.swjadwiga.pias.pl Porzàdek Mszy Êw. niedziele i Êwi´ta: 9.00, 12.00, 18.00 (czas letni) 17.00 (czas zimowy) dni powszednie: 18.00 (czas letni), 17.00 (czas zimowy) nabo˝eƒstwa majowe w niedziele o godz. 13.00, w dni powszednie o 18.30