2012 BR

BR.0012.2.19.2012 Protokół nr 19/2012 z posiedzenia Komisji Kultury, Oświaty i Spraw Społecznych Rady Gminy Niebylec odbytego w dniu 23 listopada 201...
Author: Piotr Grabowski
5 downloads 3 Views 69KB Size
BR.0012.2.19.2012

Protokół nr 19/2012 z posiedzenia Komisji Kultury, Oświaty i Spraw Społecznych Rady Gminy Niebylec odbytego w dniu 23 listopada 2012 r. w świetlicy Urzędu Gminy. W posiedzeniu udział wzięli: 1. Członkowie komisji wg załączonej listy obecności. 2. Wójt Gminy – Zbigniew Korab.

Posiedzenie komisji rozpoczęło się o godz. 9:30 i trwało do godz. 10:18. Posiedzenie komisji otworzyła Przewodnicząca Komisji Małgorzata Lasota. Powitała wszystkich i przedstawiła ustalony porządek posiedzenia, który był następujący: 1. 2.

Wyrażenie opinii do projektów uchwał przedłożonych na sesję wg właściwości komisji. Sprawy różne.

Nikt nie wnosił uwag do porządku obrad. Ad. 1 Wyrażenie opinii do projektów uchwał przedłożonych na sesję wg właściwości komisji. Projekt uchwały w sprawie wystąpienia Gminy Niebylec ze Stowarzyszenia Samorządów Terytorialnych „Aglomeracja Rzeszowska”. Pan Wójt Zbigniew Korab wyjaśnił, że przed kilkoma laty powstało stowarzyszenie Samorządów Terytorialnych „Aglomeracja Rzeszowska”. Było wtedy głośno o tych wszystkich aglomeracjach, które mają w kraju powstać. Między innymi mówiło się o Rzeszowie. Jednak to wszystko nie wypaliło. Celem tego stowarzyszenia było pobudzanie inicjatywy samorządów, przede wszystkim Miasta Rzeszowa, ale również samorządów gminnych, powiatowych sąsiadujących z Miastem Rzeszów. Po to, aby tą aglomerację miejską rozwijać. Przystąpiliśmy do tego stowarzyszenia. Z Panią Przewodniczącą są delegatami. Sam jest przewodniczącym walnego zgromadzenia. Jednak okazało się, że ze stowarzyszenia wystąpiło Miasto Rzeszów. Istnienie dzisiaj aglomeracji bez Miasta Rzeszowa, które pewne inicjatywy torpeduje nie ma sensu. Wdarło się w to jeszcze trochę polityki i rywalizacji. Nie ma typowej działalności statutowej. Niczego to nie wnosi. Uczestnictwo w stowarzyszeniu wiąże się z opłacaniem składek członkowskich. Proponuje na dzień dzisiejszy wystąpić z tego stowarzyszenia, bo nie spełnia ono takich celów jakie były zakładane. Radny Jan Wojtaszek pytał jaka była działalność stowarzyszenia. Czy łączyła się ona z potrzebami naszego samorządu. Pan Wójt odpowiedział, że nie było żadnej działalności. Sprowadziło się to do tego, iż zatrudnili 2 pracowników. Zaczęli wydawać gazetę, która nic wspólnego z samorządem nie 1

miała. Daliśmy artykuł to go nie wydrukowali. Celem aglomeracji było to żeby miasto Rzeszów i sąsiadujące z nim tereny w jakiś sposób się rozwijały. Realizowały jakieś wspólne projekty. Czegoś takiego nie było. Opłaty są w granicach kilku tysięcy rocznie. Radny Piotr Kudła powiedział, że jak nie ma przyszłości, perspektywy rozwoju to trzeba wystąpić. Radny Jan Wojtaszek pytał jakie samorządy były w stowarzyszeniu. Pan Wójt odpowiedział, że był Powiat Strzyżowski, Czudec, Niebylec, Boguchwała i wszystkie sąsiedzkie z Rzeszowem. Już niektóre wystąpiły, Powiat też ma zamiar wystąpić. Po 3 latach działalności nie ma żadnych namacalnych efektów. Dyskutowano na ten temat. Miasto Rzeszów było w tym stowarzyszeniu i kosztem innych gmin chciało realizować tylko swoje pomysły. Nikt nie zadawał więcej pytań, dlatego Przewodnicząca Komisji Małgorzata Lasota poddała pod głosowanie projekt uchwały, w wyniku którego Komisja – jednogłośnie – pozytywnie wyraziła swoją opinię. Projekt uchwały w sprawie wystąpienia Gminy Niebylec ze Związku Komunalnego „Wisłok”. Pan Wójt powiedział, że jeszcze wcześniej gmina była członkiem tego związku, jeszcze w latach 90. Wtedy członkiem było też Miasto Rzeszów. Ono w zasadzie najwięcej z tego skorzystało. Trzy lata temu pojawiła się szansa uczestniczenia w projekcie prowadzonym przez ZK „Wisłok” dotyczącym montażu solarów. W związku z powyższym Gmina Niebylec z powrotem przystąpiła do tego stowarzyszenia. Upatrując w tym szansę, że będziemy mieli z tego jakieś korzyści. Oni nas z otwartymi rękami przyjęli, z tego względu, że udział gminy wiąże się ze składkami członkowskimi. Niedawno miasto Rzeszów wystąpiło ze Związku i budżet diametralnie zmalał. Jest problem z tym, aby utrzymać działalność. Jako członkowie postulowali, aby Związek Komunalny „Wisłok” wziął na siebie sprawy związane z gospodarką odpadami. Nie przyniosło to żadnego odzewu. Prezes zaproponował, aby jeszcze teraz podnieść składkę którą się płaci o 50 gr na mieszkańca. W zamian za to wprowadzi akcję propagandową. Nie ma to najmniejszego sensu, by dalej tkwić w tym związku. Lepiej te pieniądze u siebie wykorzystać na akcję propagandową. Każda gmina ma inne realia. Dyskutowano na ten temat. Radny Jan Wojtaszek pytał kto jest prezesem Związku. Pan Wójt odpowiedział, że Pan Mirosław Ruszała. Wcześniej była Pani Stanisława Bemben, teraz pracuje w Urzędzie Miasta Rzeszowa. Ona zajmowała się pozyskiwaniem środków zewnętrznych. Teraz jest nastawienie, aby tylko utrzymać biuro. Projekt solarów nie ruszył. Teraz można korzystać z projektu realizowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, ale trzeba wziąć kredyt. Radny Piotr Kudła mówił, że teraz na zachodzie wycofują się z solarów. Dyskutowano na temat efektywności solarów. Pan Wójt powiedział, iż najbardziej prężną organizacją jest Związek Gmin Wiejskich RP. Reprezentuje on nasze interesy. Jest to silna organizacja ma swoich przedstawicieli w komisji trójstronnej. Ta działalność jest w różnych dziedzinach. Mówił o kosztach członkostwa w stowarzyszeniach. W „Aglomeracji” jest to 3500 zł rocznie. Możemy to spożytkować na coś konkretnego u nas. W przypadki ZK „Wisłok” to jest kilkanaście tysięcy. Dyskutowano na ten temat oraz wyposażenia szkół.

2

Nikt nie zadawał więcej pytań, dlatego Pani Przewodnicząca poddała pod głosowanie projekt uchwały, w wyniku którego Komisja – jednogłośnie – pozytywnie wyraziła swoja opinię. Ad. 2 Sprawy różne. Pan Wójt Zbigniew Korab poinformował, że w grudniu będą jeszcze dwie sesje. Chciałby, aby na jednej komisji odbyła się dyskusja na temat oświaty. Materiał wyjściowy do tego tematu jest. Chciałby wiedzieć co robić. Mówił, że jest trochę optymizmu, bo teraz w projekcie budżetu wysokość wydatków jest o 300 000 zł wyższa. Wcześniej było to np. o 800 000 zł. Wynika to przede wszystkim z oszczędności, które od września zostały wprowadzone. Wyrównania będą wypłacone w styczniu. Radny Jan Wojtaszek nie jest za łączeniem różnych klas w szkołach. Lepiej łączyć tak, aby w danej szkole była klasa I w innej wszystkie dzieci, które chodzą do klasy II. Pan Wójt powiedział, że wtedy trzeba by z kilku miejscowości wozić do jednej szkoły do jednej klasy dzieci. Radny Jan Wojtaszek mówił, że zastanawiał się nad tym. Jeśli chodzi o wątek dydaktyczny to byłby za klasami spójnymi. Od dojazdów, od dowożenia dzieci nie uciekniemy. Nie ma złotego środka, aby ten problem rozwiązać. Jego myślenie idzie w tym kierunku, aby efekt pedagogiczny, dydaktyczny był jak najlepiej realizowany. A przy okazji może uda się coś zaoszczędzić. Szkoła jako budynek, jednostka, środowisko jest potrzebna. Pan Wójt stwierdził, iż budżet się nigdy nie zbilansuje. Wtedy by się zbilansował, gdy w subwencji oświatowej mamy 8 700 000 zł, zakładamy, że na oświatę wydajemy 10 000 000 zł i to się wtedy bilansuje. Ale jak mamy 8 700 000 zł subwencji, zakładamy na oświatę 11 700 000 zł to znaczy, że 3 000 000 zł dokładamy i mamy poziom satysfakcji, iż się zbilansowało. Ale moglibyśmy założyć 12 700 000 zł i też się zbilansuje. Dodał, że nie uciekłaby przed klasami łączonymi, nie bałby się tego. Ma w ty względzie osobiste doświadczenia. Wiele lat pracował w klasach łączonych, uczył. Nauczyciel, który ma dobry warsztat pracy i metodologicznie dobrze do tego podchodzi jest w stanie te dzieci nauczyć. Dzieci uczą się też większej samodzielności, w większym stopniu dążą do zdobywania wiedzy, do poznawania świata, niż te w klasach niełączonych. Radny Henryk Książek dodał, iż też uczył w klasach łączonych matematyki. Mówił o łączeniu klas. W łączonych klasach realizowano potężny zakres materiału w porównaniu do tego co się teraz uczy w gimnazjon. Tego co dawniej uczyło się w klasie VIII teraz uczy się w liceum w II klasie. Jakoś dzieci wtedy sobie radziły. Radny Jan Wojtaszek stwierdził, że teraz dzieci są słabsze emocjonalnie. Zdolność do przyswajania wiedzy to nie tylko rozwój intelektualna, ale przede wszystkim dojrzałość emocjonalna. Nie pojmie tego, iż się zachwala klasy łączone. Pan Wójt powiedział, że można to potraktować jako zło konieczne. Ale czy stać nas na to, żeby utrzymywać pojedyncze klasy do których chodzi po 4 dzieci. Mówił o rozliczaniu godzin w klasach w różnych szkołach. Nie pogodzi tego. Radny Henryk Książek mówił, iż jak połączone są klasy w obrąbie jednej szkoły to wypada ileś godzi co przekłada się na etaty nauczycieli. Radny Adam Parys powiedział, że nie wyobraża sobie dowożenia dzieci, iż z Gwoździanki będą przywiezione dzieci do Niebylca i z Niebylca będą jechać do Gwoździanki na godz. 8:00. Jest konflikt. Nie wyobraża sobie, aby zatrudniać nauczyciela dla 4-5 uczniów, skoro 3

w normalnej klasie średnio powinno być ok. 20 uczniów. A tu w klasach łączonych będzie od 8-10 dzieci. Choć klasa będzie łączona to nauczyciel będzie miał podwójny czas dla dzieci. Łączenie nie jest takie złe. Musimy podjąć jakąś decyzję, bo teraz słychać głosy, że jakby było coś za tamtego wójta zrobione to byśmy mieli mniej do zrobienia. Jeśli my tego nie zrobimy to za 2,4,6 lat nie wiadomo kto będzie radnym, wójtem, ale wtedy będzie już straszliwe cięcie. Pan Wójt mówił, że nie może się zgodzić, iż za niego było coś robione a poprzednio nie. Było dużo robione. Była wtedy inna sytuacja, inna demografia. Radny Krzysztof Kozdraś dodał, iż nie wiadomo jak będzie z religią. Pan Wójt powiedział, że skoro religii nie ma w ramowych planach nauczania to już nie jest subwencjonowana. Jak jest w subwencji to dlaczego nie ma jej w ramowych planach nauczania. Jeśli dziś nie zatwierdzi religii w ramowych planach nauczania to nic mu z tego powodu nie jest, jako wójtowi, organowi. Radny Grzegorz Smela mówił, iż jest to typowe zachowanie platformy. Zabrali a pokazują, że nie zabrali. Pan Wójt dodał, że jest to podobnie jak z 5-latkami. Minister wydała takie rozporządzenie, że nie wiadomo kto dziś do oddziału „0” ma chodzić. Powinno to wrócić do Sejmu a nie wróciło. Radny Grzegorz Smela mówił, iż łączone klasy są trudne do zrealizowania, wymagają więcej pracy niż zwykłe godziny, więcej pracy nauczyciela, bo trzeba dostosować lekcję i do jednej grupy i do drugiej. Ważne żeby ta grupa nie była duża. Jeśli będzie duża to przekracza możliwości prowadzącego. Do zrealizowania tego co jest do zrealizowania na danej godzinie. Jeśli grupa nie jest liczna to prowadzący, jeżeli jest dobrze przygotowany poradzi sobie. Radny Henryk Książek stwierdził, iż do uczenia w klasach łączonych nikt w Polsce nie przygotowywał. Jak on zaczynał pracować w 1983 r. to na żadnej uczelni nigdzie klas łączonych nie widzieli. Pan Wójt dodał, że teraz nie ma nauczycieli metodyków. Miał lekcję pokazową w klasie łączonej dla nauczycieli metodyków. Trzeba pokazać na takiej lekcji co można zrobić. Dzisiaj w ogóle nikt tego nie uczy. Radny Henryk Książek dodał, że myśl pedagogiczna rozwijała się tylko w okresie XX-lecia międzywojennego. Dyskutowano na ten temat. Radny Krzysztof Kozdraś pytał ilu księży uczy religii u nas. Pan Wójt odpowiedział, że nie wie. Ale koszt nauki religii to jest ok. 600 000 zł rocznie. Radny Grzegorz Smela powiedział, że w okresie między wojennym rozwijały się wiodące przedmioty tj. matematyka, język polski, historia. Rozwój wychowania fizycznego nastąpił po II wojnie światowej. Ponieważ nikt nie zadawał więcej pytań, dlatego Przewodnicząca Komisji Małgorzata Lasota zamknęła posiedzenie komisji.

Protokołowała:

Przewodnicząca Komisji:

Monika Godek

Małgorzata Lasota 4

5