%*$*+ Ontologia Internetu. Tomasz Goban-Klas. W poszukiwaniu istoty Internetu

Ontologia Internetu Tomasz Goban-Klas Cz³owiek elektroniczny... jest jak paj¹k przyczepiony w k¹cie pajêczyny, wyczuwaj¹cy drgania wszystkich innych p...
Author: Janusz Rogowski
0 downloads 1 Views 61KB Size
Ontologia Internetu Tomasz Goban-Klas Cz³owiek elektroniczny... jest jak paj¹k przyczepiony w k¹cie pajêczyny, wyczuwaj¹cy drgania wszystkich innych pajêczyn. Marshall McLuhan, Global Village, 1964

W poszukiwaniu istoty Internetu „Internet jaki jest, ka¿dy widzi” – taka parafraza s³ynnej definicji konia ze staropolskiej encyklopedii ksiêdza Chmielowskiego, zdaje siê dominowaæ w œwiadomoœci jego milionowych rzesz u¿ytkowników. A mo¿e tak jest, jak wizjonersko pisa³ w 1964 roku Marshall McLuhan w Global Village: „Cz³owiek elektroniczny... jest jak paj¹k przyczepiony w k¹cie pajêczyny, wyczuwaj¹cy drgania wszystkich innych pajêczyn” (McLuhan, Fiore, 1967). Czy zatem Internet to po prostu wielka œwiatowa pajêczyna, tak jak oddaje to angielskie s³owo „web”? Zatem zasadne jest fundamentalne pytanie: Czym jest Internet? Czy zbiorem po³¹czonych pl¹tanin¹ kabli, rozrzuconych na ca³ym œwiecie komputerów, czy te¿ now¹, oplataj¹c¹ ziemski glob, kreatywn¹ tkank¹ telematyczn¹, globaln¹ realn¹ wirtualnoœci¹, cyberprzestrzeni¹? Nie³atwo bêdzie odpowiedzieæ na to fundamentalne pytanie, bowiem Internet ma ró¿ne oblicza, a, co wiêcej, stale i szybko ewoluuje. Gdy powstawa³ ARPANET, sieæ komputerowa by³a ³atwa do opisania i zrozumienia – po³¹czone kablami superkomputery (mainframe) w amerykañskich wielkich oœrodkach uniwersyteckich w sieæ zapewniaj¹c¹ pakietowe przesy³anie plików, g³ównie dla wymiany danych. Ju¿ dwadzieœcia piêæ lat póŸniej Internet sta³ siê œrodkiem integralnej komunikacji – ³¹cz¹cej tekst, obraz i dŸwiêk – zapewniaj¹c równoczesn¹ s³abo kontrolowan¹ ³¹cznoœæ wielu osób i wielu zasobów w synchroniczny i asynchroniczny sposób w dowolnym czasie i w skali globalnej. Jednak Internet jest raczej, jak ów dziwny stwór, postaæ z ksi¹¿ki Stefana Themersona Przygody Pêdrka Wyrzutka, który ma wygl¹d i pewne cechy kota, ale tak¿e przypomina rybê. Ten dziwaczny stan ontologiczny sprawia, ¿e ryby uznaj¹c go za kota boj¹ siê, koty zaœ poluj¹ na niego widz¹c w nim rybê. A on sam, jak to ujmuje ludowe przys³owie, „ni pies, ni wydra, coœ na kszta³t œwidra”, czyli w³aœnie Pêdrek Wyrzutek. Niepewny status ontologiczny maj¹ nie tylko postacie fikcji literackich. Przenieœmy siê od wirtualu do realu, jak mówi pokolenie SMS-u. Umberto Eco, w swoim jeszcze ma³o znanym dziele, Kant et l`ornitorinco (Kant i dziobak), rozwa¿a – w perspektywie epi33



Sesja plenarna

34

stemiologii Kanta, Poppera, Habermasa, Husserla, Fregego, Feyerabenda, Heideggera, Peirce`a, Quine`a, Rortyego, Russella i Wittgensteina, status realnego, ¿yj¹cego w Australii zwierzaka-dziwaka, zwanego dziobakiem. Ten ziemnowodny i jajorodny ssak, swym rogowym dziobem i palcami uzbrojonymi w szpony przypomina ptaka; d³ugi p³aski ogon i p³etwiaste palce wskazywa³yby na rybê, a kszta³t – i co najwa¿niejsze cechy anatomiczne – na ssaka. Nie jest to wymyœlony i ukochany przez semiotyków jednoro¿ec, ale zwierzê jak najbardziej realne, tyle, ¿e przez z³o¿onoœæ swej budowy wymyka siê wszelkim kategoriom logicznym czy ontologicznym, a wiêc jakby podwa¿a³o teoriê samego poznania, a w istocie naturê samej „prawdy”. O dziobaku na pewno nie mo¿na powiedzieæ, i¿ „jaki jest, ka¿dy widzi”. Jak zauwa¿a Manuel Castells w swej najnowszej ksi¹¿ce Galaktyka Internetu, „pomimo wszechobecnoœci Internetu, jego natura, jêzyk i ograniczenia nie zosta³y dobrze poznane, no mo¿e z wyj¹tkiem kwestii œciœle technicznych” (Casstells, 1996: 13). Anthony M. Rutkowski zwraca uwagê, i¿ „w istocie Internet i sieci s¹ abstrakcjami, na które sk³adaj¹ siê rzeczywiste komputery oraz komponenty, architektura i instytucje sieciowe” (Consideration relation to codes of conduct and good practice for displaying material on Internet. Annex A. Internet as Fractal, www.wia.org/pub/UNHRCHR-paper).

Wielowarstwowoœæ sieci telematycznych Jako sieæ sieci, Internet ma ró¿ne warstwy. Pierwsza, podstawowa, to warstwa fizyczna, czyli przewody, kable œwiat³owodowe i koncentryczne, fale radiowe. Warstwa teletransmisyjna obejmuje rodzaj transmisji – analogowy lub (w Internecie) cyfrowy. Warstwa u¿ytkowa to ³¹cza telefoniczne, telegraficzne, radiowe, w³¹czaj¹c tu centrale prze³¹czeniowe, rutery, serwery, itp. Trzy warstwy sk³adaj¹ siê na materialn¹ infrastrukturê sieci, która obejmuje ponadto urz¹dzenia prze³¹czaj¹ce, steruj¹ce i magazynuj¹ce informacjê. Na warstwê materialn¹ nak³adaj¹ siê ró¿norakie warstwy aplikacyjne, poczynaj¹c od protoko³ów telekomunikacyjnych do przegl¹darek multimedialnych, w³¹cznie z wszelkimi dodatkami (tzw. wtyczkami, przeszukiwarkami, itp.). Na te dwie warstwy – których najogólniejsz¹ teoriê stanowi teoria informacji Claude`a Shannona, zajmuj¹ca siê asemantycznym wymiarem transmisji informacji – nak³ada siê warstwa semantyczna, czyli przekazów maj¹cych znaczenie. Tutaj dopiero ujawnia siê w pe³ni hipertekstowa natura sieci teleinformatycznej tworz¹c now¹ jakoœæ tego medium. Definiowanie globalnej sieci powinno obejmowaæ po³¹czone ze sob¹ sieci (network of networks) oparte na protoko³ach komunikacyjncyh (np. TCP/IP), spo³ecznoœæ (community of people), która siê t¹ sieci¹ pos³uguje oraz zbiór dostêpnych zasobów (collection of resources), które znajduj¹ siê w tej sieci (Zieliñski, Internet i spo³eczeñstwo, www.winter.pl/internet/spo³eczeñstwo.html). Internet jest globaln¹ sieci¹ po³¹czeñ, istot¹ jego dzia³ania jest funkcjonowanie wielu mniejszych systemów przekazu, ma³ych sieci komputerowych wykorzystywany przez milionowe rzesze u¿ytkowników (P³aneta, 2002: 45). I dalej: „Internet nie jest zbiorem oddzielnie funkcjonuj¹cych kana³ów komunikowania. Internet nie jest te¿ wy³¹cznie synte-



T. Goban-Klas – Ontologia Internetu

35

z¹ cyfrowych i tradycyjnych mediów, wspólnot¹ jego u¿ytkowników czy zbiorem okreœlonych zasobów. Internet to przede wszystkim system, w którym mog¹ zaistnieæ warunki chaosu” (P³aneta, 2002: 46).

Przestrzeñ miejsc i przestrzeñ przep³ywów Leibniz okreœla³ przestrzeñ jako „porz¹dek wspó³istniej¹cych rzeczy w tym samym czasie”. Otó¿ postêpy telekomunikacji sprawi³y, ¿e informacja oderwa³a siê od tego porz¹dku wspó³istnienia, bêd¹c wszêdzie i nigdzie, bêd¹c dostêpna w trybie natychmiastowym. Przestrzeñ miejsc zastêpuje przestrzeñ przep³ywów, doskonale ilustrowana przez hipertekst. W odró¿nieniu od klasycznej encyklopedii, porz¹dkuj¹cej has³a wedle zasady alfabetycznej, elektroniczne publikacje hipertekstowe s¹ organizowane wedle ¿yczenia u¿ytkownika oraz planów producenta. Przestrzeñ przep³ywów rozpuszcza czas przez dezintegracjê sekwencji wydarzeñ i natychmiastowe komunikowanie, sytuuj¹c spo³eczeñstwo w wiecznej ulotnoœci (Castells, 1996: 467). Jednak¿e nie nale¿y zapominaæ, ¿e przep³ywy informacyjne s¹ kontrolowane przez pewne centra, które s¹ zdolne koordynowaæ, wynajdywaæ i zarz¹dzaæ zazêbiaj¹cymi siê sieciami. Geografia intensywnoœci przep³ywów informacyjnych wskazuje na powi¹zania miêdzy przetwarzaniem informacji oraz przetwarzaniem materii i energii, choæ centra nie musz¹ siê znajdowaæ – jak dawniej – w tym samym geograficznym miejscu. Przestrzeñ, uwa¿a Castells, jest ekspresj¹ spo³eczeñstwa. Nie jest jego fotokopi¹, lecz jest wyrazem spo³eczeñstwa. Formy przestrzenne s¹ modelowane przez struktury spo³eczne. St¹d nowe struktury i nowe technologie formuj¹ nowe formy przestrzenne (Castells, 1996: 410). W sensie spo³ecznym, przestrzeñ obejmuje te dzia³ania spo³eczne, które s¹ symultaniczne w czasie. Dawniej przestrzeñ by³a bardzo ograniczona geograficznie. Natomiast wspó³czesna przestrzeñ przep³ywów ma ró¿ne warstwy. Pierwsza obejmuje obieg elektronicznych impulsów (nios¹cych informacje). W tych sieciach nie ma miejsc, pozycje s¹ okreœlone przez przep³yw. Zatem przestrzeñ nie znika, ale jej znaczenie i logika jest poch³oniêta przez sieæ. Druga warstwa obejmuje wêz³y i huby sieci. Istniej¹ w niej pewne miejsca, które s¹ koncentratorami, miejscami wymiany, po³¹czeñ. Koordynuj¹c przep³ywy informacji. Inne miejsca s¹ tylko wêz³ami, ³¹cz¹cymi miejsca z ca³¹ sieci¹, s¹ to jakby punkty dostêpowe (obrazowo – miejsca wjazdu na informacyjn¹ autostradê). Najprostszym przyk³adem s¹ systemy decyzyjne w œwiatowej ekonomii. Maj¹ one odniesienie do koncepcji globalnego systemu (umownie „globalnego miasta”), koordynowanego przez kilka centralnych miejsc (Londyn, Nowy Jork, Tokio). Poza tymi centrami jest wiele wêz³ów regionalnej, narodowej i lokalnej gospodarki (Bruksela, stolice pañstw, regionów itd.), które wyposa¿one s¹ w stosown¹ infrastrukturê informacyjn¹, materialn¹ i energetyczn¹. Internet mo¿na interpretowaæ w œwietle tetrady (czterech praw) Marshalla McLuhana.



Sesja plenarna

36

Tetrada McLuhana McLuhan wskaza³, i¿ mo¿na zadaæ cztery pytania odnoœnie do ka¿dego medium i jego wp³ywu. Co dane medium wzmacnia lub doskonali? Co ono zastêpuje lub spycha na dalszy plan? Co wydobywa z przesz³oœci, co zosta³o poprzednio zepchniête z piedesta³u? I – tutaj tetrada odwo³uje siê do przysz³oœci – w co dane medium siê obraca (przeobra¿a), gdy osi¹ga szczyty swych mo¿liwoœci? (Levinson, 1999: 16). To s¹ pytania, które warto zadawaæ, gdy rozwa¿amy aktualn¹ mediamorfozê mediów. Jak zauwa¿a Ryszard Tadeusiewicz (2002: 115), w historii telekomunikacji by³o wiele systemów, które poprzedza³y Internet i w pewnym sensie warunkowa³y jego kszta³t i rozwój. Jednak ze wzglêdu na sw¹ szczególn¹ kombinacjê w³aœciwoœci (w uprzednich systemach uznawanych za wykluczaj¹ce siê) ma niespotykane atrybuty. Pierwsz¹ z nich jest harmonijne wspó³istnienie Internetu ze wszystkimi technikami telekomunikacji i teleinformacji. Ka¿dy wczeœniejszy system – zgodnie z tetrad¹ McLuhana – eliminowa³ jak¹œ wczeœniejsz¹ formê komunikacji. Internet natomiast rozwija siê w symbiozie i synergii z wczeœniejszymi formami komunikacji, bêd¹c jakby podglebiem dla ich dalszego rozwoju. Po drugie, integracja Internetu z telefoni¹, pojawienie siê gazet internetowych, czy video on demand wskazuj¹ na kompilacyjny charakter Internetu. Podstaw¹ jest tutaj unifikacja kodu – wprowadzenie platformy cyfrowej. Po trzecie, Internet jest medium zarówno indywidualnym (point to point), jak i rozsiewczym, masowym (broadcasting). Czwart¹ cech¹, wymienian¹ przez Tadeusiewicza, jest globalnoœæ, niezale¿noœæ od odleg³oœci i granic. Internet bywa okreœlany jako all-in-one – wszystko w jednym. Jako taki odzwierciedla nowoczesnoœæ, jako czas hybrydowy, niestabilnoœci, chaosu, globalnej interakcji, ruchu, rozsianej i pozbawionej struktury rzeczywistoœci (James Clifford w ksi¹¿ce Routes).

Perspektywa mediamorfozy jako transformacji systemu mediów j¹co:

Twórc¹ pojêcia „mediamorfoza” jest Roger Fidler (1997), który definiuje j¹ nastêpu„Transformacja œrodków komunikowania (mediów), zwykle powodowana przez z³o¿one oddzia³ywanie postrzeganych potrzeb, konkurencji, presji politycznych i spo³ecznych oraz technologicznych innowacji” (Fiedler, 1997: 1). Pojêcie mediamorfozy nie zmierza do tworzenia teorii, lecz jest raczej spójn¹ perspektyw¹ analizowania technologicznej ewolucji œrodków komunikowania. Zamiast ujmowaæ je oddzielnie, sk³ania ku traktowaniu wszystkich form komunikowania jako elementów systemu zale¿nego i wykazywania podobieñstw oraz relacji, jakie istniej¹ miêdzy dawnymi, obecnymi oraz wy³aniaj¹cymi siê formami. Gdy badamy system komunikowania jako ca³oœæ, dostrzegamy, ¿e nowe media nie powstaj¹ spontanicznie i niezale¿nie: w istocie wy³aniaj¹ siê stopniowo poprzez metamorfozê starych mediów. I kiedy ju¿ nowe formy komunikowania powstan¹, wtedy dawne formy zwykle nie zanikaj¹, lecz nadal ewoluuj¹ i przystosowuj¹ siê do nowych warunków.



T. Goban-Klas – Ontologia Internetu

37

Zasada metamorfozy, jak kilka innych kluczowych zasad mediamorfozy, wywodzi siê z trzech pojêæ – wspó³ewolucji, konwergencji i z³o¿onoœci.

Wspó³ewolucja Wszystkie formy komunikowania s¹ œciœle w³¹czone w tkankê ludzkiego systemu komunikowania i nie mog¹ istnieæ w naszej kulturze niezale¿nie od siebie. Ka¿da nowa forma powstaje i rozwija siê, wp³ywa na siebie w czasie i w zmiennym stopniu, na rozwój ka¿dej innej formy. Wspó³ewolucja i koegzystencja, a nie sekwencyjne nastêpstwo i zastêpstwo, pozostaj¹ normami od czasów najprymitywniejszych organizmów na naszej planecie. Bogactwo technologii komunikacyjnych, które dzisiaj uznajemy za oczywiste, nie by³oby mo¿liwe, gdyby narodziny ka¿dego nowego medium powodowa³o symultaniczn¹ œmieræ dawnego medium. Jak podkreœlaj¹ promotorzy idei infrastruktury informacyjnej, sieæ nie jest czymœ, co powsta³o niedawno. Jej prapocz¹tków doszukuj¹ siê w powstaniu us³ug pocztowych i budowy optycznych semaforów telegraficznych (wczeœniej dymnych). Stanowi³y one zal¹¿ek sieci telekomunikacyjnej. Nowe jest dzisiejsze niezmierne zagêszczanie sieci oraz ³¹czenie w niej wszystkich nowych i najnowszych wynalazków w dziedzinie komunikowania i przetwarzania informacji.

Konwergencja mediów Niemal ka¿dy komputer oferuje u¿ytkownikowi mo¿liwoœæ odkrywania CD-ROM-ów, które ³¹cz¹ tekst i nieruchome obrazy z dŸwiêkowymi i wideo klipami, jak równie¿ mo¿liwoœæ po³¹czenia siê (telefonicznego) z sieci¹ globaln¹ i dostêpu do ogromnych zasobów tekstowych i audio/wizualnych informacji. To jeden z przyk³adów pojêcia znanego jako konwergencja mediów. Idea, ¿e ró¿ne technologie i formy mediów ³¹cz¹ siê razem, wydaje siê dzisiaj oczywista, ale nie tak dawno by³a ca³kiem wizjonerska. Glider wprowadzi³ pojêcie teleputera: telewizja w Internecie, Internet w telewizji. Specyficzne cechy œrodowiska sieciowego mo¿na przedstawiæ – najpierw jako metaforê – w odniesieniu do struktury fraktalnej. Na u¿ytek humanistów wyjaœniê, ¿e fraktal to pojêcie wprowadzone przez Benoit Mandelbrota w jego pracy z 1975 roku The Fractal Geometry of Nature, w której rozwa¿a³ struktury nieliniowe, kszta³ty – jak p³atki œniegu, kszta³ty liœci, formy brzegowe – nieregularne, których nie da siê opisaæ za pomoc¹ równañ liniowych czy figur znanych z geometrii euklidesowej. Fraktal – od ³aciñskiego s³owa fractus, czyli z³amany – to figura nie bêd¹ca ani krzyw¹ powierzchni¹, ani bry³¹, a jednoczeœnie maj¹ca prosty opis i czêsto otrzymywana jest przez powtarzanie nieskoñczenie tej samej operacji, gdy proste figury poddaje siê transformacji. Analogicznie, najmniejsza jednostka w Internecie sk³ada siê z u¿ytkownika (w okreœlonych sytuacjach wystêpuj¹cego jako nadawca lub odbiorca), który konstruuje w³asny przekaz lub odbiera inny, wykorzystuj¹c do tego sprzêt (komputerowy) i korzystaj¹c z telefonicznej sieci po³¹czeñ i oprogramowania. Ka¿dy element tej jednostki mo¿e siê ³¹czyæ komunikacyjnie z dowolnym elementem innej jednostki systemu. Tworzy siê ³añcuch po-



Sesja plenarna

38

wi¹zañ, a wobec równoczesnoœci wielu powi¹zañ – strumieñ. Tworzy siê przestrzenna sieæ przekazów, czêsto maj¹ca formê dwukierunkowych przep³ywów (interakcji), a jednoczeœnie wystêpuje powtarzalnoœæ (replikacja) prostych struktur komunikacyjnych. Fraktalna struktura komunikowania w sieci tworzy odmienn¹ konstrukcjê przekazu. Zamiast linearnego porz¹dku – w³aœciwego np. mediom masowym – charakterystycznego dla tradycyjnego druku, mamy do czynienia z hipertekstem, który jest szczególn¹ form¹ prezentacji informacji. Internet jawi siê tu jako œwiatowa biblioteka, w której ka¿dy u¿ytkownik czyta w³asny zestaw lektur.

Z³o¿onoœæ Teoria chaosu Centraln¹ przes³ank¹ wspó³czesnej teorii chaosu jest idea, ¿e pozornie nieznacz¹ce wydarzenia czy niewielkie zmiany w ramach systemów chaotycznych, takich jak pogoda czy gospodarka, mog¹ wyzwoliæ lawinê nieprzewidywalnych, rosn¹cych wydarzeñ, które mog¹ prowadziæ nawet do katastrof. Systemy chaotyczne s¹ zasadniczo anarchistyczne. To znaczy wykazuj¹ ogromn¹ zmiennoœæ, bez przewidywalnych trendów. To wyjaœnia dlaczego niemo¿liwe s¹ d³ugoterminowe prognozy meteorologiczne czy gospodarcze. Tak samo trudno przewidywaæ jest ewolucjê form komunikowania, np. UMTS. Z³o¿onoœæ odnosi siê do wydarzeñ w uk³adach chaotycznych.

Kompleksowe systemy adaptacyjne Samoorganizacja w systemach ¿ywych pomaga w ich adaptacji. Nie reaguj¹ one pasywnie, ale adaptuj¹ siê do zmian. Uznaj¹c zatem, ¿e system ludzkiego komunikowania jest, w istocie, z³o¿onym, adaptacyjnym systemem, dostrzegamy, ¿e wszystkie formy mediów operuj¹ w dynamicznym i wzajemnie zale¿nym uk³adzie. Gdy obecne s¹ zewnêtrzne naciski i wprowadzone nowe wynalazki, ka¿da forma komunikowania jest przekszta³cana w z³o¿ony samoorganizuj¹cy siê proces, który wydarza siê w tym uk³adzie. Tak jak gatunki ewoluuj¹ dla lepszego prze¿ycia w zmieniaj¹cym siê œrodowisku, tak te¿ dzieje siê z mediami i instytucjami medialnymi. Rogers i inni badacze mediów wykazali, ¿e historia komunikowania jest histori¹ „wiêcej”, czyli zamiast tylko ³¹czyæ lub zastêpowaæ dawne formy, nowe media dodaj¹ siê do starych, tworz¹c media mix. Ten proces jest istot¹ mediamorfozy.

Cyberprzestrzeñ jako wizja przysz³oœci Jak wiadomo, okreœlenie cyberprzestrzeni pojawi³o siê w pierwszej powieœci Williama Gibsona, Neuromancer (1984). Jej bohaterem jest z³odziej danych, który w XXII wieku walczy z dominacj¹ kontrolowanego spo³eczeñstwa przez w³amanie siê do matrycy globalnej sieci komputerowej.



T. Goban-Klas – Ontologia Internetu

39

Idea cyberprzestrzeni w formie tzw. virtual reality coraz czêœciej pojawia siê w filmach, czego najlepszym przyk³adem jest film Matrix i jego reklamowe has³o: „Rzeczywistoœæ jest iluzj¹, istnieje tylko Matrix”. W istocie jednak na razie iluzj¹ jest rzeczywistoœæ wirtualna, rozumiana jako sztuczne tworzenie pe³nej iluzji rzeczywistoœci. Zarówno ograniczenia zmys³owe, jak i relatywna prostota tworzonych obrazów i bodŸców sensualnych nie pozwala mówiæ o pe³nej iluzji. Realna jest natomiast zmiana systemu komunikowania – przechodzenie od komunikacji do telekomunikacji, oraz – jako konsekwencja – zmiana charakteru relacji przestrzennych miêdzy ludŸmi. Komunikowanie miêdzyludzkie w œrodowisku elektronicznym ma zupe³nie nowe cechy i wywo³uje nowe zjawiska. Byæ mo¿e rozwój natury Internetu stanowiæ bêdzie wcielenie koncepcji Teilharda de Chardin kszta³towania siê „wszechœwiata personalistycznego”, noosfery. Byæ mo¿e spotkamy siê we wskazanym przez niego „Punkcie Omega”. Ale tutaj wkraczamy ju¿ w metafizykê Internetu.

Bibliografia 0[1] Barber B. 1996: Jihad vs McWorld. Balantine Books, t³um. pol. 1997: D¿ihad kontra McŒwiat, Muza, Warszawa. 0[2] Bolter J.D. 1984: Turing's Man. Western Culture in the Computer Age, Chapel Hill: The University of North Carolina Press, t³um. pol. 1991: Cz³owiek Turinga. Kultura Zachodu w erze komputera, Warszawa, PiW. 0[3] Benedikt M. (red.) 1991: Cyberspace: First Steps, MA: MIT Press, Cambridge. 0[4] Beniger J.R. 1986: The Control Revolution, MA: Harvard University Press, Cambridge. 0[5] Beniger J.R. 1996: Who Shall Control Cyberspace?, [w:] L. Strate, R. Jacobson, S.B. Gibson (red.): Communication and Cyberspace. Social Interaction in an Electronic Environment, NJ: Hampton Press, Cresskill. 0[6] Castells M. 1996: The Rise of the Network Society, Blackwell, Oxford. 0[7] Castells M. 1997: The Power of Identity, Blackwell, Oxford. 0[8] Castells M. 1998: End of Millenium, Blackwell, Oxford. 0[9] Castells M. 2001: Internet Galaxy, t³um. pol. T. Hornowski 2003: Galaktyka Internetu. Refleksje nad Internetem, biznesem i spo³eczeñstwem, Rebis, Poznañ. [10] Gibson W. 1984: Neuroromancer, Ace Books, New York. [11] Goban-Klas T. 1999: Media i komunikowanie masowe. Teorie i analizy prasy, radia, telewizji i Internetu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa. [12] Goban-Klas T., Sienkiewicz P. 1999: Spo³eczeñstwo informacyjne: szanse, zagro¿enia, wyzwania, Fundacja Postêpu Telekomunikacji, Kraków. [13] Fidler, Roger F. 1997: Mediamorphosis: Understanding New Media, CA: Pine Forge Press, Thousand Oaks. [14] Heim M. 1993: The Metaphysics of Virtual Reality, Oxford University Press, New York–Oxford.



Sesja plenarna

40

[15] Levinson P. 1999: Miêkkie ostrze. Naturalna historia i przysz³oœæ rewolucji informacyjnej, t³um. H. Jankowska, Wydawnictwo Muza, Warszawa. [16] McLuhan M., Fiore Q. 1967: The Medium is the Massage, New York. [17] P³aneta P. 2002: Chaos w globalnej sieci perswazji, [w:] „Zeszyty Prasoznawcze”, nr 2–3. [18] Tadeusiewicz R. 2002: Spo³ecznoœæ Internetu, Akademicka Oficyna Wydawnicza Exit, Warszawa.